Trendy modern retro. Co nowego? ZOBACZ, CO JEST MODNE W TYM SEZONIE. secesja po włosku STYL LAT 60. TO JEST HIT PRZEPYCH I UMIAR

Transkrypt

1 NR 9 (226/2014) wrzesień 2014 nr indeksu 35693X CENA 12,99 ZŁ (w tym 8% VAT) WNĘTRZA, ARCHITEKTURA, DESIGN, DEKORACJE, SZTUKA, STYL ŻYCIA modern retro STYL LAT 60. TO JEST HIT UWAGA KONKURS! do wygrania grafiki znanego artysty PRZEPYCH I UMIAR secesja po włosku Co nowego? Trendy 2014 ZOBACZ, CO JEST MODNE W TYM SEZONIE

2 WRZESIEŃ AKTUALNOŚCI 10 In/Out. Trendy jesieni Co będzie modne, a co już jest zdecydowanie passé 11 Powiew świeżości Krzesła i dodatki w modnym miętowym kolorze 12 W wersji deluxe Meble o blasku szlachetnych kruszców i metali 14 Korek awansuje Niezwykłe zwykłe rzeczy z banalnego materiału: kanapa, fotel, lampa, siedzisko Tylko bez kantów! Najmodniejsze są opływowe kształty! 18 Wyszukane, zmiksowane! Nowości: lampa w stylu retro, pufy z rączkami ze sznurka 22 W spodniach i w sukience Patricia Urquiola 26 Kierunek Polska Zagraniczni projektanci pracują dla naszych marek! 36 Agenda Wystawy, premiery 40 Design newsy Barokowe kwiaty na obiciach i dywanach dekorują wnętrza 42 Książki Najciekawsze lektury na wrzesień 46 Znaki szczególne Odszyfrowujemy sygnatury na starej porcelanie! ARTYSTA W PRACOWNI 30 Portrecista zwierzaków Michał Torzecki, malarz i didżej, o tym, dlaczego maluje zwierzęta. I to na zamówienie! Na okładce: Apartament w Mediolanie Zdjęcie: Filippo Bamberghi/Photofoyer

3 WNĘTRZA 52 Pałac wolności Secesja po włosku i po nowemu: nowoczesna prostota w murach z historią 64 Swobodną kreską W mieszkaniu stylistki, które łączy klimat loftu z nastrojem podmiejskiej willi 74 Kaszmir pod podszewką Mieszkanie w warszawskiej kamienicy urządzone z wyczuciem kolorów i dodatków z duszą 88 Pani światła i cienia Czerń i biel! Nowojorski apartament artystki wizualnej 106 Niebo zagląda do wnętrza Pomysłowe przeszklenia i aranżacje w domu w Puszczykowie pod Poznaniem PRZEWODNIK 120 Esencja stylu. Lata 60., vintage w nowym wydaniu 126 Rzecz Doskonała D&W Wybieramy wśród designerskich premier 130 Szwajcarskie specjały Nasz autorski przewodnik po Bazylei i Zurychu 140 Wrocławski Le Chef Nowe bistro w lekko przemysłowym klimacie 144 Cudowne lata Nowości kuchenne naj. W domowym gabinecie. Współczesne biurka kłaniają się projektom z lat Drewno kamień Do salonu i łazienki 152 Rozmaitości 158 Adresy architektów 161 Adresy Sklepy i producenci FELIETONY 38 Obraz we wnętrzu Bogusław Deptuła, krytyk sztuki, poleca dzieła młodych artystów 45 Złote myśli psa Czeskiego Recenzje literackie Kazimiery Szczuki 138 American Dream Architekt Jakub Szczęsny pisze z Nowego Jorku IKONA DESIGNU 162 Ułuda rzeczy Szafka Bohème w formie walizek proj. Julii Czarnoty

4 PROJEKTANT 22 akademia designu W spodniach i w sukience tekst Anna Grużewska zdjęcia serwisy prasowe firm imię: Patricia nazwisko: Urquiola zawód: projektantka cechy stylu: łagodny sensualizm; miękkie, zapraszające formy, stworzone do relaksu. WŁOSZKA z wyboru, Hiszpanka z urodzenia. Pełna emocji kobieta z temperamentem, który lubi pokazywać. Jej miejscem życia i pracy jest światowe centrum designu Mediolan. Gdy Patricia Urquiola pojawia się publicznie, jest niekwestionowaną gwiazdą. To na nią zwrócone są oczy tłumu. W tym czasie jej partner, superprzystojny Alberto, stoi z tyłu, trzymając jej torebkę. Ta kobieta ma wszystko. Miłość, karierę i fun! 1 Czy wiecie, kto to jest late bloomer? Tak w psychologii określa się kogoś, kto później niż inni odnosi sukces w danej dziedzinie. Jeśli jednak late bloomer nabierze wiatru w żagle, trudno go zatrzymać. Pędzi przed siebie, nadrabiając stracone lata, zostawiając dawnych konkurentów daleko w tyle. Podobnie rzecz się ma z Patricią Urquiolą. Urodzona w 1961 roku w hiszpańskim Oviedo, swoje studio założyła dopiero jako czterdziestolatka. Najpierw długo studiowała (w Madrycie i Mediolanie), później asystowała, równolegle pracując w grupach projektowych. Jak sama mówi, dawało jej to poczucie bezpieczeństwa. Pochodząca z dużej hiszpańskiej rodziny Urquiola, w zespole designerów czuła się jak w domu. Przyznaje, że do dzisiaj lubi rozmawiać o swoich projektach, omawiać je z innymi twórcami. To pokłosie lat spędzonych w pracowniach Vico Magistrettiego i Piero Lissoniego. W tym roku na najważniejszej designerskiej imprezie świata targach w Mediolanie Urquiola była gwiazdą. Firmy wręcz przechwalały się kolekcjami, które dla nich zaprojektowała. Odwiedzała kolejne stoiska, udzielając niezliczonych wywiadów. A dwa kroki za nią podążał jej partner, zabójczo przystojny Alberto, zajęty trzymaniem damskiej torebki. Od czasu do czasu podawał Patricii wodę, a czasem był za coś, delikatnie mówiąc, ochrzaniany. Trzeba przyznać, że w tym związku to kobieta nosi spodnie! Podobnie zresztą jak w kierowanej przez siebie firmie. Patricia Urquiola zawsze miała szczęście do ludzi. Na studiach na politechnice mediolańskiej dostrzegł ją Achille Castiglioni ( ), słynny projektant, jeden z tych, którzy włoskie wzornictwo podnieśli do rangi sztuki. Castiglioni jako pierwszy dostrzegł talent Patricii i twierdził, że sukces jest tylko kwestią czasu. Zatrudnił ją jako swoją asystentkę, poznał ją także z inną sławą włoskiego designu Vico Magistrettim ( ). Z kolei Magistretti zatrudnił ją do współpracy przy swoich ostatnich projektach: krześle Flower, sofie Loom i szezlongu Chaise Longue. Obie relacje łączące ją ze słynnymi projektantami były typowym układem mistrz uczeń. I choć wydawało się, że dały projektantce twardy grunt pod rozwinięcie kariery pod własnym nazwiskiem, ona na kilka lat zatrudniła się w pracowni Piera Lissoniego. Tam tworzyła dla takich marek jak: Kartell, Alessi, Moroso. Wciąż jednak była częścią teamu, gdzie odpowiedzialność rozkładała się na wiele osób. Urquiola przyznaje, że w młodości

5 W PRACOWNI 30 Portrecista zwierzaków tekst Ewa Maciąg zdjęcia G-M Studio stylizacja Kinga Mostowik Uważa, że jest im coś winien, dlatego poświęcił zwierzętom już trzy wystawy i raczej na tym nie skończy. Michał Torzecki jest chyba jedynym artystą, który z empatią portretuje ich niepokój, emocje, charakter. RYSUJ, BO NIE ŻYJESZ Plakat nad zlewem to dzieło Sabiny Samulskiej z pracowni sitodruku Sito, która działa w naszej Pracowni Wschodniej. Mobilizuje nas do pracy mówi Michał. Widzę tu kilka misek z jedzeniem i wodą dla psów. Psy pracują z wami? O tak! Przychodzę do pracowni z moim psem Zyziem (na razie za mały na Zygmunta, ma dwa lata), jesteśmy razem bardzo szczęśliwi (śmiech). Jest trochę nerwowy, bo miał trudne dzieciństwo. Udało się go uratować z rąk złych ludzi. Świetnie się tu czuje i potrafi sam się sobą zająć, jest prawdziwą kulką energii. Czasem jest tu niezła psiarnia, bo inni też przychodzą tu ze swoimi zwierzakami. Jesteś jedynym artystą jakiego znam, który maluje portrety zwierząt. Nawet na zamówienie. Masz z nimi jakiś szczególny kontakt? Zawsze były dla mnie ważne, myślę, że potrafię odczytać ich emocje. Od kiedy pamiętam, nie brakowało ich w moim domu. Uwielbiałem chodzić do zoo, a gdy wybieraliśmy się z rodziną do kogoś z wizytą, pytałem, czy jest tam pies albo kot. Jeśli słyszałem, że tak, oddychałem z ulgą, myślałem: uff, będzie co robić. Kiedy przygotowywałem wystawę Zoo, często chodziłem do ogrodu zoologicznego, obserwowałem zwierzęta, starałem się dostrzec, które są szczęśliwe, które nie. Wielkie koty czuły się niepewnie, goryle wydawały mi się zaskakująco pogodne. Okazało się, że miały świetną opiekunkę i dobrze sobie radziły. Na tamtych obrazach udało mi się uchwycić jakiś niepokój niektórych zwierząt. To było coś jak na pierwszą wystawę. A twoja babcia mówiła, że lepiej by było, gdybyś zajmował się biednymi dziećmi... Tak (śmiech). Kiedyś zrobiliśmy z tatą, który też jest artystą, aukcję charytatywną na rzecz schroniska w Józefowie, zebraliśmy nawet kilka tysięcy złotych. Babcia westchnęła: dzieci potrzebują bardziej. Odpowiedziałem, że trudno ocenić,

6 Pałac wolności zdjęcia Filippo Bamberghi/Photofoyer tekst Agnieszka Rezler Secesja, we Włoszech nazywana Stile Liberty, znalazła w tym mediolańskim apartamencie nowy niezwykły wyraz. Oto jego wnętrza, ukształtowane przez talent, szacunek i miłość. Po przekroczeniu progu można powiedzieć tylko: chapeau bas!

7 Kaszmir pod podszewką zdjęcia Michał Mutor stylizacja Basia Dereń-Marzec tekst Arletta Liro Człowiek z klasą nigdy nie ubierze się od stóp do głów w rzeczy z ostatnich pokazów mody. Nie ma nic bardziej niemodnego. To dotyczy także wnętrz mówi Maria Thiel Roman, projektantka. Urządziła swoje mieszkanie emocjonalnie, ale z inżynierskim wyczuciem koloru, faktur i detalu. Luksus jest dyskretny.

8 Pani światła i cienia zdjęcia Morten Holtum/Living Inside tekst Lykke Foged, Agnieszka Rezler Stwierdzić, że wystrój tego mieszkania zdradza indywidualność właścicielki, to jak nie powiedzieć o nim nic. Bo Tenka czy mebluje salon, czy urządza sypialnię nie przestaje rysować. Przestrzeń wokół siebie zmienia w charakterystyczny osobisty szkic. Klasyczne wnętrze XIX-wiecznej kamienicy przełamują lekkie meble: krzesła R. i Ch. Eamesów (Vitra), stołek i przemalowany na czarno stół Eero Saarinena, lampa podłogowa Pantella Vernera Pantona. Nastrój ożywia błysk złota hinduskiego posążku.

9 STYL D&W 106 Niebo zagląda do wnętrza zdjęcia Leo Zappert tekst i stylizacja Julka Paluszkiewicz Większość przedmiotów, które dzielą się z tym wnętrzem urodą i klasą, ma wartość sentymentalną. Odziedziczone po dziadkach, przywiezione z podróży, ofiarowane przez przyjaciół. Gdzie nie spojrzysz, tam ślady ciepłych uczuć.

10 ESENCJA STYLU Modern retro tekst i stylizacja Kinga Mostowik zdjęcia Marek Gerstmann Vintage jest na topie. Jednak wnętrze urządzone tylko znaleziskami z epoki to nuda. Delikatne meble, zwężane nóżki i małe stoliki świetnie komponują się ze współczesnymi sprzętami. Podpowiadamy, jak i z czym je zestawić Stół z powyginanymi nogami Ukochane przez designerów lat 60. obłe kształty uwielbiają metal i załamania światła. Tu współczesny stolik ze szklanym blatem dumnie prezentuje swoją urodę. Nawiązaniem do epoki są jego cienkie druciane nogi. Oryginalna lampa świetnie dopełnia klimat glamour. 1. Efektowna lampa z aluminium malowanego na złoto, oryginalny duński design lat 60., 920 zł, projektkomplet.pl 2. Świecznik czteroramienny, 215 zł, Normann Copenhagen/ Red Onion 3. Świeczniki mosiężne, zł/szt., Mood Design 4. Miseczka metalowa kupiona na targu staroci 5. Elegancki stolik z blatem z czarnego szkła i fantazyjnie giętymi nogami, ok 4500 zł, Gervasoni/Mood Design

11 KONKURS D&W 126 Rzecz Doskonała D&W Dom & Wnętrze nagradza! Wznawiamy nasz konkurs Rzecz Doskonała D&W, w którym wyróżniamy wyjątkowe miejsca, wydarzenia, projekty. Chcemy też nagrodzić osobowości ze świata polskiego designu oraz młodych projektantów. Oto nasze nominacje, podyktowane tym, co nas zachwyciło, wzruszyło, wzbudziło uznanie. Rozstrzygnięcie konkursu w numerze listopadowym. PROJEKT Kolekcja porcelany Mix and Match, proj. Marek Cecuła, Polskie Fabryki Porcelany Ćmielów i Chodzież SA za odejście od schematów przy propagowaniu kultury stołu Kolekcja mebli K2, proj. Tomek Rygalik, Paged Collection za świeże spojrzenie na możliwości marki z tradycjami Sekretarzyk IKEA PS, proj. Maja Ganszyniec, Krystian Kowalski, IKEA za udowodnienie, że dobry design nie musi być drogi Kolekcja mebli Fin, proj. Tomasz Augustyniak, Marbet Style za twórczy flirt z polskim vintage Kolekcja mebli Easy, proj. Mikołaj Wierszyłłowski, Noti, za projekt przeznaczony do małych mieszkań OSOBOWOŚĆ Agnieszka Jacobson-Cielecka, kurator, krytyk designu za bezustanną wiarę w możliwości designu, zwłaszcza polskiego Marek Cecuła, projektant, ceramik za stworzenie Ćmielów Design Studio Czesława Frejlich, autorka książki Zaprojektowane. Polski dizajn za celny opis polskiego wzornictwa Tomek Rygalik, projektant za pracę dla światowych gigantów projektowania i polskich marek Kuba Szczęsny, architekt za rozszerzenie terminu architektura poprzez animowanie działań miejskich KATEGORIA projekt Mix and Match, proj. Marek Cecuła, Polskie Fabryki Porcelany Ćmielów i Chodzież SA

12 STREFA MIEJSKA 130 SZWAJCARSKIE SPECJAŁY tekst i zdjęcia Celestyna Król współpraca Magda Rzeszot BAZYLEA Najbardziej jest znana z prestiżowych międzynarodowych targów sztuki Art Basel. Na co dzień Bazylea to małe, spokojne miasto nad Renem, u styku Niemiec i Francji. Wszędzie można szybko i sprawnie dotrzeć, zwłaszcza tramwajem, a każdy gość w hotelu dostaje kartę na darmowy przejazd wszelkimi środkami komunikacji. A oto kilka designerskich i kulinarnych smaczków, jakie tu znaleźliśmy. Nie tylko w centrum. 1 VITRA DESIGN Museum Vitra to szwajcarska firma, która od 1953 roku produkuje meble i akcesoria, m.in. takich projektantów jak Charles & Ray Eamesowie czy Verner Panton. Vitra Design Museum w niemieckim Weil am Rhein (z centrum Bazylei dojedziemy tam w godzinę) to nie tylko imponująca kolekcja dzieł kultowych designerów, lecz także budynki zaprojektowane przez największe sławy wśród architektów: Franka Gehry ego (główny budynek muzeum na zdjęciu), Zahę Hadid czy najnowszy przez szwajcarskie biuro architektoniczne Herzog & de Meuron. Na terenie kampusu stoi też zabytkowa modernistyczna stacja benzynowa Jeana Prouvé z 1953 roku. Dwa razy w roku w muzeum odbywają się retrospektywne wystawy architektów. Warto poświęcić na to miejsce nawet cały dzień i oniemieć z wrażenia. Charles-Eames-Str. 2 D Weil am Rhein