W numerze: Trafili w dziesiątkę 3 maja Żaczki latały wysoko

Transkrypt

1 Miesięcznik z życia ORATORIUM im. bł. ks. Br. Markiewicza w Toruniu W numerze: Trafili w dziesiątkę 3 maja Żaczki latały wysoko Maj 2012, Nr 4/12(13) Nasi zaprezentowali się w MITORCE Wygrać z robotem w tenisa stołowego Serca zagrały dla Oratorium Witajcie!!! Witamy w ponownym, majowym numerze naszej Gazetki. Zapraszamy do lektury kolejnych artykułów coraz sprawniej działającego grona dziennikarskiego. W tym numerze będzie trochę weselej, a my podzielimy się naszymi rozmaitymi zainteresowaniami i mamy nadzieję, że zachęcimy Was do większej aktywności. Jak zwykle chcemy jeszcze raz przeżyć ważniejsze wydarzenia, które miały miejsce w naszym Oratorium w poprzednim miesiącu jak również chcemy przybliżyć Wam majowe święta i tradycje z nimi związane. Jednym z takich świąt jest Dzień Matki święto obchodzone corocznie w Polsce 26 maja jako wyraz szacunku dla wszystkich mam. W tym dniu są one zwykle obdarowywane laurkami, kwiatami oraz różnego rodzaju prezentami. To święto ma na celu okazanie matkom szacunku i podziękowania za trud włożony w wychowanie. No i przede wszystkim pokazuje, jak bardzo nasze mamy kochamy. Początki święta sięgają czasów starożytnych. Kultem otaczano wtedy boginie, symbole płodności i urodzaju. Dzień, w którym obchodzono to święto, był wolny od pracy. Do tradycji należało składanie matce podarunków, głównie kwiatów i słodyczy, w zamian za otrzymane błogosławieństwo. Zwyczaj przetrwał do ok. XIX wieku. Ponownie zaczęto go obchodzić po zakończeniu II wojny światowej. My również pamiętajmy o swoich mamach, w tym szczególnym dla nich dniu, ale nie tylko w tym, bądźmy im wdzięczni każdego dnia. Życzymy miłej lektury, Redakcja

2 W dniach od 29 kwietnia do 3 maja w Górkach k. Garwolina odbyła się XI Michalicka Olimpiada Sportowa im. bpa Jana Chrapka. Wzięło w niej udział 12 drużyn z całej Polski, w tym nasze Oratorium. Naszą drużynę reprezentowało 8 wychowanków, którzy byli pod opieką kl. Grzegorza. Turniej rozpoczął się od kolacji, a po niej nastąpiło losowanie drużyn, które były rozmieszczone do poszczególnych grup. Nasi trafili do grupy B, w której grały drużyny z Pawlikowic, Górek, Pewli Małej, Nowej Słupi i Gorzkowa. Kolejny dzień olimpiady również rozpoczął się od Mszy świętej, której przewodniczył ks. Kazimierz Joniec. Trzecim przeciwnikiem naszej drużyny była młodzież z Nowej Słupi. Chłopcy z Torunia spisywali się dobrze, ale niestety ulegli przegrywając 1:2 i tym samym prysnęły marzenia o awansie z grupy. Po obiedzie rozpoczął się turniej tenisa stołowego, w którym brali udział nasi chłopcy. Najdalej doszedł Paweł Górczewski, który odpadł w ćwierćfinale. Po południu nasza drużyna miała jeszcze dwa mecze. Nasi pokonali drużynę z Gorzkowa 6:2 i na zakończenie naszych zmagań w grupie przegrali z Pawlikowicami 4:10. Drużyna z oratorium uplasowała się na 5 miejscu w grupie i pozostał jej mecz o 9 miejsce z Warszawą. Wtorek zakończył się wspólna pizzą zamówioną przez organizatorów olimpiady. Drugi dzień rozpoczął się od uroczystej Mszy Świętej, której przewodniczył i wygłosił Słowo Boże Przełożony Generalny Zgromadzenia ks. Kazimierz Radzik. Po przepysznym śniadaniu nastąpił czas na rozgrywki sportowe. Pierwszy mecz nasz drużyna zagrała z rywalami z Pewli i po zaciętym meczu padł remis 2:2. Po obiedzie nastąpiła dalsza rywalizacja sportowa. Nasze Oratorium zagrało z gospodarzami i dostali od nich solidną naukę gry, przegrywając z nimi O:12. Klęska. Drugi dzień olimpiady zakończył się wspólną modlitwą w kościele. Przedostatni dzień olimpiady odbył pod znakiem innych dyscyplin sportowych. Uczestnicy mieli do wyboru bieg przełajowy, trójbój oraz pchnięcie kulą. Należy podkreślić fakt, że drugie miejsce w biegu przełajowym zajął nasz wychowanek Artur Hahn i to był nasz największy sportowy sukces. Nasza drużyna piłkarska rozegrała ostatni mecz z Warszawą Bemowo. Mecz był bardzo zacięty i o zwycięstwie musiały zdecydować rzuty karne, w których lepsza była drużyna ze stolicy. I tak nasza drużyna zajęła 10 miejsce na olimpiadzie. Mimo to należy się naszej drużynie wielkie podziękowanie za zaangażowanie i wolę walki. Może za rok będzie lepiej. Dzień zakończył się wspólnym ogniskiem, na którym każda ~ 2 ~

3 drużyna miała swoje pięć minut, aby się przedstawić. Po skończonym ognisku i zjedzeniu kiełbasek pomaszerowaliśmy wspólnie do Kościoła na majówkę, aby podziękować Matce Bożej za szczęśliwe zakończenie olimpiady. W ostatnim dniu olimpiady zostały rozegrane mecze o pierwsze i trzecie miejsce. Najlepszą drużyną okazała się ekipa Płomień z Górek wygrywając w rzutach karnych z drużyną Activ z tej samej miejscowości. A więc Górki zdecydowanie górą (nomen omen). Olimpiada została zakończona uroczystą Mszą świętą, której przewodniczył Ekonom Generalny naszego Zgromadzenia ks. Jerzy Sosiński. Po uroczystej Mszy świętej, która została odprawiona na ołtarzu fatimskim, zostały wręczone puchary, medale i dyplomy dla wszystkich drużyn. Po obiedzie wszyscy wyruszyli do swoich rodzinnych domów. Czas olimpiady był czasem, który upływał w fajnej atmosferze i miło byłoby wrócić tu za rok, aby poprawić swój wynik. Nasza drużyna będzie miała na pewno co wspominać. Kl. Grzegorz Flis Konstytucja 3 maja (właściwie Ustawa Rządowa z dnia 3 maja) uchwalona 3 maja 1791 roku była ustawą regulująca ustrój prawny Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Powszechnie przyjmuje się, że Konstytucja 3 maja była pierwszą w Europie i drugą na świecie (po konstytucji amerykańskiej z 1787 r.) nowoczesną, spisaną konstytucją. Konstytucja 3 maja została ustanowiona ustawą rządową przyjętą tego dnia przez sejm. Została zaprojektowana w celu zlikwidowania obecnych od dawna wad systemu politycznego Rzeczypospolitej Obojg a ~ 3 ~ Narodów i jej złotej wolności. Konstytucja wprowadziła polityczne zrównanie mieszczan i szlachty oraz stawiała chłopów pod ochroną państwa, w ten sposób łagodząc najgorsze nadużycia pańszczyzny. Konstytucja zniosła zgubne instytucje, takie jak liberum veto, które przed przyjęciem Konstytucji pozostawiało sejm na łasce każdego posła, który, jeśli zechciał z własnej inicjatywy, lub przekupiony przez zagraniczne siły, albo magnatów mógł unieważnić wszystkie podjęte przez sejm uchwały. Podczas wojny w obronie konstytucji, Polska zdradzona przez swojego pruskiego sprzy-

4 mierzeńca Fryderyka Wilhelma II została pokonana przez Imperium Rosyjskie Katarzyny Wielkiej, sprzymierzonej z konfederacją targowicką spiskiem polskich magnatów przeciwnych reformom osłabiającym ich wpływy. Po utracie niepodległości w 1795 roku, przez 123 lata rozbiorów, przypominała o walce o niepodległość. Zdaniem dwóch współautorów, Ignacego Potockiego i Hugona Kołłątaja była "ostatnią wolą i testamentem gasnącej Ojczyzny". Konstytucja 3 Maja zapisana była w 11 artykułach. Władza wykonawcza spoczywała w rękach rady królewskiej, która nosiła nazwę Straży Praw. Komisji przewodniczył król. Ministrowie byli wybierani przez króla, ale odpowiadali przed sejmem. Oprócz ministrów w komisji znajdował się również prymas (będący przewodniczącym Komisji Edukacji Narodowej) oraz (bez prawa głosu) następca tronu, marszałek sejmu i dwóch sekretarzy. Mimo rozbiorów, pamięć o drugiej w dziejach świata spisanej konstytucji narodowej (uznawanej przez politologów za bardzo postępowy jak na swoje czasy dokument) przez kolejne pokolenia pomagała podtrzymywać polskie dążenia do niepodległości i stworzenia sprawiedliwego społeczeństwa. Święto Konstytucji 3 maja 3 maja 1791 roku dzień został uznany Świętem Konstytucji 3 Maja. Obchody tego święta były zakazane podczas rozbiorów, a ponownie jego obchodzenie zostało wznowione w II Rzeczypospolitej w kwietniu 1919 roku. Święto Konstytucji 3 Maja zostało zdelegalizowane przez hitlerowców i sowietów podczas okupacji Polski w czasie II wojny światowej, a po antykomunistycznych demonstracjach w 1946 r. nie było obchodzone w Polsce, natomiast zastąpione obchodami Święta 1 Maja. Do roku 1989, w tym dniu często dochodziło w Polsce do protestów i demonstracji antyrządowych i antykomunistycznych. Po zmianie ustroju, od kwietnia 1990 r. Święto Konstytucji 3 Maja należy do uroczyście obchodzonych polskich świąt. W roku 2007 po raz pierwszy na Litwie obchodzono święto Konstytucji 3 maja. ~ 4 ~

5 Nasi modelarze 26 kwietnia wzięli udział w Zawodach Modeli Latających Żaczek zorganizowanych przez nasze Oratorium. Ich przeciwnikami byli modelarze z Domu Muz w Toruniu. Nasza 5-osobowa drużyna spisała się wspaniale. Wygrali drużynowo, a indywidualnie pierwsze miejsce zajął Adrian Balcerowicz. Zawody składały się z trzech konkurencji: lotu na odległość, lotu na celność i lotu, gdzie ważna była osiągnięta wysokość. Łączna suma punktów za 3 konkurencje wyłoniła zwycięzcę. Niedługo kolejne zawody. 28 kwietnia w sali Bł. Jana Pawła II odbyły się po raz kolejny Mistrzostwa Toruńskich Parafii w Warcaby Klasyczne MITORKA Organizatorami byli Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Diecezji Toruńskiej, Towarzystwo Sportowe OPATRUNKI oraz nasza parafia. Naszą parafię reprezentowały dzieci i młodzież gimnazjalna z naszego Oratorium. Jak na debiutantów spisali się całkiem nieźle, odnosząc po kilka zwycięstw. Było to dla nich przetarcie w zawodach i za rok z pewnością będzie lepiej. Impreza miała na celu rozpowszechnienie wśród dzieci i młodzieży parafialnej gry w warcaby, która daje satysfakcję zarówno z odniesionych sukcesów jak i z samej gry, uczy sportowej rywalizacji, wyzwala postawy poszanowania przeciwnika i koleżeństwa o raz integruje młodych parafian. ~ 5 ~

6 Czy można grać z robotem w ping-ponga? Przecież to tylko albo aż maszyna, wymyślona przez człowieka, aby każdy bez względu na wiek mógł trenować i uprawiać tenis stołowy. umiejętności. Pan Jerzy pokazał nam również, jak nadać piłeczce rotację (specjalne urządzenie), jak przyjąć piłkę w różnych pozycjach i różnych miejscach stołu. To była wspaniała zabawa. Okazało się, że nawet w tenisie stołowym, jak w każdym momencie i dziedzinie życia, trzeba przede wszystkim myśleć i dużo ćwiczyć. A to właśnie chcieliśmy pokazać naszym dzieciom. Dnia 27 kwietnia w naszym oratorium próbowaliśmy swoich sił w tej pięknej grze. Sprawcą tej ciekawej imprezy był p. Jerzy Bargiel. Jest on pasjonatem tej gry i naszym przyjacielem. Jego rodzina i on sam podarował naszej placówce dwa stoły do tenisa stołowego, robo-ponga i inne urządzenia oraz dodatkowy sprzęt.poprowadził też z dziećmi zajęcia. Najpierw była rozgrzewka, potem swoich sił próbował ks. Dyrektor (z różnym skutkiem), następnie wychowawcy i dzieci. Okazało się, że ze stron robota wszystko zależy od tempa, z jakim wyrzuca on z siebie białe piłeczki. Tempo ustala oczywiście trener. Reszta zależy od naszych Dzieci z Oratorium grały też między sobą w Turnieju tenisa stołowego. Grano w dwóch grupach wiekowych. Po ciekawych pojedynkach w grupie starszej i w grupie młodszej wyłoniono zwycięzców. Tenis stołowy królował więc w naszym Oratorium. Panu Jerzemu i całej rodzinie składamy serdeczne Bóg zapłać za okazane serce dla naszych podopiecznych. DZIĘKUJEMY SERDECZNIE!!! Piękny program artystyczny, licytacja wyśmienitych tortów, a przede wszystkim wspaniała atmosfera towarzyszyła pierwszemu koncertowi charytatywnemu p.n. Zagrajmy Oratorium serc, który odbył się w toruńskim Teatrze Baj Pomorski 14 kwietnia. Dochód z koncertu przeznaczony został na potrzeby dzieci z Oratorium im. bł. ks. Bronisława Markiewicza w Toruniu na Rybakach. Wszyscy artyści i prowadzący koncert wystąpili za darmo. Prowadzili go p. Renata Puzdrowska z Młodzieżowego Domu Kultury, p. Marek Nienartowicz z Nowości, p. ~ 6 ~ Tomasz Kaczyński z Radia Gra oraz p. Maria Choduń z TV Toruń.

7 Na początku głos zabrał organizator koncertu ks. Krzysztof Winiarski, dyrektor Oratorium na Rybakach. W słowie powitalnym powiedział że chcemy tym koncertem połączyć dwa znaczenia słowa oratorium. Jedno jako miejsce zabawy, nauki i modlitwy (a więc to, czym zajmujemy się od 19 latw Oratorium), a drugie jako forma muzyczna, utwór muzyczny o charakterze religijnym. Chcemy również połączyć te dwa budynki Teatr Baj Pomorski, gdzie kształtuje się wyobraźnię toruńskich dzieci w czasie sztuk teatralnych, z naszym budynkiem przy ul. Rybaki 59, gdzie w naszej placówce wychowawczej kształtuje się dziecięce charaktery. Patronat medialny nad imprezą objęły Nowości, Radio Gra Radio Eska oraz telewizja TV Toruń. Podczas koncertu odbyła się licytacja 10 smacznych tortów najlepszych cukierników z Torunia i Bydgoszczy. A oto cukiernie i sponsorzy, które swymi wyrobami wspomogły naszą imprezę: Staropolska, Franciszek Pokojski, Lenkiewicz, Rumuńscy, Sowa, Baltazar. Byli to nasi przyjaciele zarówno z Torunia jak i Bydgoszczy, bo ludzie o dobrych sercach są wszędzie. Licytowali nasi przyjaciele i sponsorzy, którzy zasiedli w wypełnionej po brzegi sali. Wśród gości obecni byli samorządowy z województwa kujawsko-pomorskiego, m. in. Pan Ludwik Szuba - Wiceprezydent Torunia, Pan Przemysław Przybylski Radny województwa kujawsko pomorskiego oraz Dyrektor Regionalnego Ośrodka Pomocy Społecznej Dorota Wróblewska. Zgromadzenie św. Michała Archanioła reprezentował Radca Generalny i Inspektor ds. wychowania w michalickich placówkach szkolnych i wychowawczych ks. Leszek Przybylski. Torty zostały zlicytowane, a osiągnięta kwota pomoże naszym dzieciom. Dzięki niej będzie można zorganizować wyjazd na kolonie, organizację zająć edukacyjnych w naszej placówce. W czasie występów zatańczyła z niezwykłym programem 130-osobowa Korporacja Taneczna Baby Jagi z Młodzieżowego Domu Kultury w Toruniu, który był współorganizatorem koncertu. Występujące na scenie dzieci zaprezentowały bardzo ciekawy program artystyczny. Zaśpiewały z kolei sopranistka Lucyna Tomaszewicz oraz Maria Kielecka. Na zakończenie tego wyjątkowego wydarzenia artystycznego ks. Krzysztof podziękował wszystkim za obecność i pomoc a szczególnie Miejskiemu Domowi Kultury za współorganizację w przeprowadzeniu koncertu i nawiązanie współpracy w tym szlachetnym celu pomocy naszym dzieciom. dr Adam Żurowski ~ 7 ~

8 Pewnego razu łódź przybiła do malej meksykańskiej wioski. Amerykański turysta podziwiając ryby złowione przez meksykańskiego rybaka zapytał ile czasu zajęło mu ich złapanie. - Niezbyt długo - odpowiedział Meksykanin - W takim razie, dlaczego nie zostałeś na morzu dłużej żeby złapać więcej takich ryb? - zapytał Amerykanin. Meksykanin wyjaśnił, że ta mała ilość spokojnie wystarczy na potrzeby jego i całej jego rodziny. - A co robisz z resztą wolnego czasu? - zapytał Amerykanin. - Długo śpię, potem złowię kilka ryb, bawię się ze swoimi dziećmi, spędzam sjestę ze swoja żoną. Wieczorami wychodzę do wioski i spotykam się z moimi przyjaciółmi, wypijamy kilka drinków, gramy na gitarze, śpiewamy piosenki. Żyję pełnym życiem... Amerykanin przerywa. - Ukończyłem studia MBA na Harvardzie, myślę, że mogę Ci pomóc. Powinieneś zacząć łowić ryby dłużej każdego dnia. Możesz zacząć sprzedawać ryby skoro będziesz łowić ich więcej. Mając dodatkowy przychód możesz kupić większą łódź. Za dodatkowe pieniądze, które przyniesie Ci większa łódź możesz kupić druga łódź i trzecią i tak dalej aż będziesz miał całą flotę statków. Zamiast sprzedawać swoje ryby pośrednikom będziesz mógł negocjować bezpośrednio z przetwórniami i może nawet otworzysz swoją własną fabrykę. Będziesz mógł wtedy opuścić tą małą wioskę i przeprowadzić się do Mexico City, Los Angeles albo nawet do Nowego Jorku! Stamtąd będziesz mógł kierować swoimi interesami. - Ile czasu mi to zajmie? - zapytał Meksykanin. - Dwadzieścia, może dwadzieścia pięć lat - odpowiedział Amerykanin. - A co później? - Później? Wtedy dopiero się zacznie - odpowiedział Amerykanin, uśmiechając się - Kiedy twój biznes będzie naprawdę duży, możesz zacząć sprzedawać akcje i robić miliony! - Miliony? Naprawdę?... A co potem? - Potem będziesz mógł przejść na emeryturę, mieszkać w małej wiosce na wybrzeżu, długo spać, bawić się z dziećmi, łowić czasami ryby, spędzać sjestę ze swoją żoną i spędzać wieczory bawiąc się ze swoimi przyjaciółmi... * Morał tej historii: Pamiętaj, dokąd chcesz dojść w swoim życiu, bo może już tam jesteś! Hrabia z Hrabiną tańczą walca na wielkim balu. - Psst, hrabino, teraz kręcimy się w drugą stronę. - Dlaczegóż to, mój hrabio? - Kończy mi się gwint w protezie... Pani pyta Jasia: - Która rzeka jest dłuższa: Ren czy Missisipi? - Missisipi. - Dobrze, Jasiu. A o ile jest dłuższa? - O sześć liter. - Mamo, choinka się pali! - woła Jasio z pokoju do matki zajętej w kuchni. - Choinka się świeci, a nie pali - poprawia matka. Za chwile chłopiec krzyczy: - Mamo, mamo, firanki się świecą! ~ 8 ~