ZAGŁODZIŁ PSA NIE CHCĄ FERMY NOREK. Wyrok dla byłego urzędnika s. Ile zapłacą za śmieci? Nauczycielka nietrzeźwa czy chora?

Transkrypt

1 /CHOCZ ZMIANY W OŚWIACIE. BĘDĄ ZWOLNENIA s. 8-9 ZAWIDOWICE/GRODZISKO NIE CHCĄ FERMY NOREK s. 14 Zmarł Tadeusz Szymura s. 15 OGŁ OSZENIE Nr 10 (808) 8 marca 2013 ISSN Nr indexu Cena 2,80 zł (w tym 5% VAT) ZAGŁODZIŁ PSA Mieszkaniec Pleszewa na jednej z posesji przy ulicy Kaliskiej hodował i głodził psy. Na ratunek czworonogom ruszyli: policjanci, lekarz weterynarii i patrol interwencyjny. Niestety, na pomoc dla jednego z psów było już za późno. ZDECHŁ Z GŁODU. s. 9 CHOCZ Wyrok dla byłego urzędnika s. LUTYNIA 5 Nie mają zadłużeń s. 19 KOŚCIELNA WIEŚ Nauczycielka nietrzeźwa czy chora? CZERMIN Ile zapłacą za śmieci? s. 16 s. 12 Z GAZETĄ BEZPŁATNIE DODATKI:

2 2 ŻYCIE A 10 (808) 8 marca 2013 ZAPOWIEDZI INFORMACJE O bólu u cukrzyków Pleszewskie koło Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków organizuje spotkanie z Jolantą Klonowską na temat zespołu bólowo-lędźwiowo-krzyżowego u osób z cukrzycą i zwyrodnieniem stawów. Wśród uczestników zostaną rozlosowane bezpłatne karnety na zabiegi fizykoterapeutyczne. Spotkanie odbędzie się 11 marca o godz w sali ślubów pleszewskiego ratusza. Wszystkich członków i sympatyków zaprasza zarząd koła. (nap) TRZY KOSZE PEŁNE ZAKUPÓW DO WYGRANIA Wygraj kosz zakupów Mariusz Sitnicki na Wielkanoc Święta Wielkanocne tuż, tuż. Robimy wiosenne porządki, szperamy w przepisach kulinarnych, obmyślamy, co należy kupić. Chcemy w tym roku pomóc naszym Czytelnikom w przygotowaniach do Wielkanocy i ufundować trzy kosze z zakupami o wartości 100 zł każdy. Znajdą się w nich: konserwy do przygotowania świątecznych sałatek, szynka, słodycze i wiele innych produktów. Co trzeba zrobić, żeby wygrać taki kosz? Należy zebrać wszystkie cztery kupony, których drukowanie rozpoczęliśmy tydzień temu. Ostatni opublikowany zostanie w numerze 12 ŻP. Komplet czterech kuponów należy przynieść bądź wysłać do redakcji Życia Pleszewa (ul. Kaliska 24) do piątku, 22 marca wraz ze swoimi danymi i numerem telefonu. Spośród wszystkich nadesłanych do nas zgłoszeń wyłonimy trzy, do których trafią produkty. Nazwiska laureatów ogłosimy w 12 numerze naszego tygodnika. Kosze do odebrania będą tuż przed świętami. (nap) WYTNIJ I ZACHOWAJ. ZBIERZ 4 KUPONY Z KOLEJNYCH WYDAŃ GAZETY I WYGRAJ! KUPON NR 2 Kosz zakupów na Wielkanoc Nr 10 (808) 8 marca 2013 TURYSTYKA Wycieczka do krajów Unii i Rosji Stowarzyszenie na rzecz wsi Mamoty zaprasza na wycieczkę Śladami wydarzeń historycznych i teraźniejszości w krajach UE oraz Rosji. Wyjazd planowany jest w okresie od 18 do 25 maja. Prezes organizacji Andrzej Ziętek chce odwiedzić m.in. Wilno, Rygę, Tallin, Helsinki, Wyborg, Sankt Petersburg oraz Narwę. Koszt wycieczki wstępnie oszacowano na około zł. Chętni mogą się zgłaszać, dzwoniąc pod numer telefonu (62) lub listownie na adres stowarzyszenia: Mamoty 7, Czermin. (abi) DOBRZYCA Czekają na ministra Gminne Centrum Kultury w Dobrzycy około pół roku jest po remoncie. Koszt tej inwestycji wyniósł blisko zł. Nadal nie odbyło się jednak jego oficjalne otwarcie GCK, choć dyrektor tej jednostki Wojciech Maniak zapowiadał w październiku w rozmowie z Życie Pleszewa, że impreza ta planowana jest na koniec listopada 2012 roku. Nie podał wówczas dokładnego terminu uroczystości. Tłumaczył, że zaproszono na nią wiceministra kultury i dziedzictwa narodowego Piotra Żuchowskiego i to od niego uzależniono jest data imprezy. W lutym pytany o tę sprawę odsyła nas do wójta Jarosława Pietrzaka. - Tam są robione prace, więc myślę, że jako tako na razie nie będzie oficjalnego otwarcia, bo w tej chwili są prowadzone jakieś remonty w kuchni. Myślę więc, że może dojdzie do tego po ich wykonaniu przypuszcza włodarz. Czy Piotr Żuchowski pojawi się na uroczystości? Zaproszenie cały czas jest aktualne. Czekamy, aż minister będzie miał wolną chwilę i do nas przyjedzie zaznaczył Jarosław Pietrzak. (mp) Kolejny Sitnicki zrezygnował z PO Mariusz Sitnicki dotychczasowy przewodniczący koła Platformy Obywatelskiej w Pleszewie i radny powiatowy, zrezygnował z członkostwa w partii. - Zawsze sobie ceniłem i cenię współpracę z osobami współtworzącymi wraz ze mną pleszewską Platformę Obywatelską i zamierzam współpracę tę kontynuować na szczeblu samorządowym. Nie mogę jednak zaakceptować wartości i rozwiązań preferowanych przez krajowe władze partii oraz kolejnych tematów zastępczych, nijak mających się do codziennych problemów społeczeństwa i kraju napisał w uzasadnieniu informacji rozesłanej mediom. Przypomnijmy, że jesienią ubiegłego roku, z tych samych powodów, w dalszym członkostwie w PO zrezygnował brat Mariusza Sitnickiego Marcin, który jest obecnie radnym miejskim Pleszewa. Wówczas, bezpośrednią przyczyną, która przelała czarę goryczy, było podpisane przez Ministra Sprawiedliwości rozporządzenia w sprawie reorganizacji sądów. Na mocy tego dokumentu od 1 stycznia pleszewski wymiar sprawiedliwości został wydziałem zamiejscowym Sądu Rejonowego w Jarocinie. (nap) OGŁ OSZENIE WŁ ASNE WYDAWCY ZAPRENUMERUJ ŻYCIE A zapytaj LISTONOSZA lub W OKIENKU Prenumeratę można zamawiać od 1 do 20 marca na II kwartał 2013 r. POCZTOWYM WIĘCEJ INFORMACJI: TEL

3 10 (808) 8 marca 2013 ŻYCIE A zł taką pulę środków w dobrzyckim budżecie przewidziano na wynagrodzenia dla pracowników administracji publicznej. 3tys. zł wydane będzie z budżetu gminy Pleszew na zadania związane z turystyką. INFORMACJE POWIAT SKI Budujemy domy... Jedna czwarta wszystkich wydanych pozwoleń na budowę dotyczyła w ubiegłym miasta Pleszewa. Inwestorzy stawiają najczęściej budynki mieszkalne to prawie połowa wszystkich obiektów powstających w powiecie. Od trzech lat ich liczba systematycznie wzrasta. Jakieś trzy lata temu był zastój w budownictwie, ale z moich obserwacji wynika, że od około trzech lat z roku na rok buduje się więcej mówi Życiu Pleszewa Barbara Kordala, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Pleszewie, która kontroluje wszystkie budowy. Potwierdzają to też informacje, jakie otrzymaliśmy z Wydziału Architektury i Budownictwa Starostwa Powiatowego w Pleszewie. W 2012 roku jednostka wydała inwestorom w sumie 674 wszystkich pozwoleń na budowę, to jest o 71 więcej niż przed rokiem. Wyłomem był 2011, kiedy było ich mniej od poprzedniego roku. Liczba budowanych obiektów użyteczności publicznej również systematycznie wzrasta. Do tej grupy należą m.in. sale wiejskie. (nap) Obecnie najwięcej buduje się na terenie: miasta Pleszew (24,9% ogólnej liczby pozwoleń) gminy Pleszew (23,0 %) gminy Gołuchów (20,8 %) gminy Dobrzyca (14,0%) Oraz gminy Czermin (7,5%) gminy Gizałki (5,8%) gminy Chocz (4,0%) POZWOLENIA NA BUDOWĘ W LATACH RODZAJ OBIEKTÓW BUDYNKI MIESZKALNE BUDYNKU UŻYTECZNOŚCI PUBLICZNEJ GARAŻE OBIEKTY PRZEMYSŁOWE POZOSTAŁE (m.in. termomodernizacje budynków mieszkalnych wielorodzinnych, budowy obiektów gospodarskich, obiektów infrastruktury transportu, rurociągów, linii telekomunikacyjnych i elektroenergetycznych) Razem: Szabla na pożegnanie GOŁUCHÓW Powiadomią cię sms-em Gmina Gołuchów planuje wprowadzić system powiadamiania mieszkańców poprzez wysyłanie sms-ów. Mieliśmy to wcześniej uruchomić, ale wówczas było drogo, teraz jest taniej wyjaśnia wójt Marek Zdunek. Każdy, kto będzie chciał być informowany o zdarzeniach na terenie gminy, będzie musiał udostępnić jedynie numer telefonu i w jakiej miejscowości mieszka. Sms-a otrzyma za darmo. (abi) Zastępca komendanta mł. insp. Radosław Kowalik otrzymał od współpracowników pamiątkową szablę Mł. insp. Radosław Kowalik, I Zastępca Komendanta Komendy Powiatowej Policji w Pleszewie, zakończył swoją służbę. Funkcjonariusz pracę w policji rozpoczął w grudniu 1987 roku, a jego pierwszą placówką była KMP w Kaliszu. W 1993 roku został przeniesiony do Pleszewa, gdzie zajął stanowisko dochodzeniowca. Dwa lata później powrócił na rok do Kalisza, tym razem do wydziału kryminalnego. Pracę w pleszewskiej komendzie rozpoczął ponownie w 1996 roku, zostając Naczelnikiem Wydziału Kryminalnego. Po 10 latach w lipcu 2006 roku -awansował na stanowisko I Zastępcy Komendanta Powiatowego KPP w Pleszewie. W zorganizowanej w komendzie uroczystości pożegnalnej uczestniczyli: Komendant Powiatowy Policji insp. Paweł Golicki, kierownictwo, policjanci oraz pracownicy cywilni. - Wszyscy dziękowali odchodzącemu komendantowi za wspólną służbę i serce, jakie włożył podczas swej pracy dla bezpieczeństwa mieszkańców powiatu pleszewskiego podkreśla st. sierż. Monika Kołaska, rzecznik prasowy KPP w Pleszewie. Mł. insp. Kowalika zastąpił podinps. Roman Pisarski. (pg) DOBRZYCA Wojewoda uchylił część regulaminu Dobrzyccy rajcy na grudniowej sesji przyjęli regulamin utrzymania czystości i porządku w gminie. Wojewoda uchylił jednak część zapisów w nim zawartych. W regulaminie nie było jakiś naszych pomysłów niezgodnych z prawem. Odrzucone zostały tylko uregulowania wynikające z innych ustaw (niż śmieciowa przyp.red.) zapewnił włodarz. Zaznaczył przy tym, że regulamin nadal jest aktualny. Zostaje on przyjęty w tej formie, w jakiej wojewoda go zatwierdził, nie ma tylko tych zapisów, które są uregulowane w innych ustawach podkreślił Pietrzak. Wojewoda uchylił w sumie 16 punktów tego dokumentu, m.in. kwestie mówiące o utrzymaniu czystości na obszarach nieruchomości leśnych, a także te odnoszące do usuwania z obiektów ogłoszeń, plakatów, napisów i rysunków które pojawiły się tam bez zezwolenia. (mp)

4 4 ŻYCIE A 10 (808) 8 marca 2013 WIEŚCI KRYMINALNE Chciał poczytać? 3 marca o godz nieznany sprawca włamał się do kiosku Ruchu na ul. Poznańskiej w Pleszewie. Podniósł roletę zabezpieczającą, wybił szybę i ukradł kolorową prasę wyjaśnia oficer prasowy pleszewskiej policji st. sierż. Monika Kołaska. Złodziej nie zdążył jednak nawet gazet przejrzeć, bo wystraszony przez przypadkowego przechodnia porzucił je i uciekł zł strat W nocy z 1 na 2 marca nieznany sprawca porysował karoserię mercedesa zaparkowanego przy ul. Zygmunta Starego w Pleszewie. Właściciel straty wycenił na zł informuje st. sierż. Monika Kołaska, rzecznik prasowy pleszewskiej policji. Miał 2,46 promila i kierował - 24 lutego kilkanaście minut po północy w Pleszewie na ul. Poznańskiej policjanci z Zespołu Patrolowo-Interwencyjnego zatrzymali do kontroli samochód osobowy marki Fiat Uno informuje st. sierż. Monika Kołaska, rzecznik prasowy KPP w Pleszewie. Auto prowadził 50-letni mężczyzna. - Miał 2,46 promila alkoholu w organizmie. Pleszewianin stracił prawo jazdy, a za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości odpowie przed sądem wyjaśnia funkcjonariuszka. KALISZ/ Sklepowi złodzieje zatrzymani Okradali sklepy w naszym i sąsiednich powiatach. Ich łupem najczęściej padały alkohol i papierosy. W końcu wpadli w ręce kaliskich policjantów. Teraz grozi im do 10 lat więzienia. Nad sprawą kryminalni z KMP w Kaliszu pracowali od kilku miesięcy. Cel szajka złodziei, włamujących się do sklepów i kiosków handlowych na terenie trzech powiatów pleszewskiego, kaliskiego i ostrowskiego. - Pierwsze sygnały o przestępczym procederze policjanci odnotowali w listopadzie ubiegłego roku, kiedy to pod osłoną nocy sprawcy włamali się do sklepu w powiecie pleszewskim, kradnąc przede wszystkim alkohol i artykuły tytoniowe przypomina st. sierż. Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik prasowy KMP w Kaliszu. - Podobny asortyment,,znikał z handlowych półek podczas grudniowych i styczniowych włamań, po których właściciele szacowali straty na kilkadziesiąt tysięcy złotych dodaje funkcjonariuszka. Tymczasem policjanci wciąż gromadzili kolejne materiały i dowody w tej sprawie. W końcu udało się. Kaliscy stróże prawa wpadli na trop trzech mężczyzn w wieku od 18 do 21 lat oraz 23-letniej kobiety wyjaśnia st. sierż. Anna Jaworska-Wojnicz. W trakcie przeszukania mieszkań członków szajki policja odzyskała część skradzionych wcześniej rzeczy. Kolejnego skoku na sklep złodzieje już nie zaplanują. Przynajmniej na razie, bo grozi im do 10 lat więzienia. BRONISZEWICE, Skodą w seata Nieudzielenie pierwszeństwa przejazdu podczas włączania się do ruchu było przyczyną kolizji, do której doszło 25 lutego o godz w Broniszewicach letni mieszkaniec Opatówka, kierując skodą doprowadził do zderzenia z samochodem marki Seat Toledo, który prowadził mieszkaniec Pardelaka wyjaśnia oficer prasowy pleszewskiej policji st. sierż. Monika Kołaska. Z takiego samego powodu 3,5 godziny później doszło do kolizji na ul. Hallera w Pleszewie. Tym razem winna była 44-letnia kobieta, kierująca renault clio, która uderzyła w peugeota prowadzonego przez 34-letniego mieszkańca Broniszewic. Opracowanie strony: Przemysław Góralczyk DYŻURY APTEK DO 8 MARCA Dyżurować będzie apteka Remedium, ul. K. Wielkiego 15, tel. 62, OD 9 DO 15 MARCA Dyżurować będzie apteka Medicor, ul. Gałczyńskiego 1, tel. 62, Apteka dyżurna w dni robocze czynna jest od do W niedzielę i święta apteki dyżurują w godzinach od do i od do W każdą niedzielę w godzinach od do czynna jest apteka Medicor, ul. Gałczyńskiego 1, tel. 62, Aktualny grafik dyżurów wywieszony jest w aptekach. W soboty apteki dyżurne pełnią swój dyżur od godz do APTEKI CAŁODOBOWE W KALISZU: Centrum, ul. Babina 4, tel. 62, , Remedium, ul. Kanonicka 6, tel. 62, DYŻURY NOCNE APTEK W JAROCINIE: Do 10 marca dyżur będzie pełniła apteka Dbam o Zdrowie Polifarm KAUFLAND, ul. Kościuszki 16a, tel Od 11 do 17 marca dyżurować będzie apteka Witaminka, ul. Wrocławska 9, tel Apteka dyżurna w dni robocze czynna jest od godz do 23.00, od godz do 8.00 pod telefonem. W każdą niedzielę w godz. od 9.00 do czynna jest również apteka Św. Marcin, Rynek 13, tel. 62, , a od do apteka Pod zegarem, Rynek 14, tel. 62, SUCHORZEW/ PIEKARZEW Pożar i wypadek - Niezwykle pracowity dla pleszewskich strażaków okazał się ostatni dzień lutego informuje st. sekc. Mariusz Glapa, rzecznik prasowy KP PSP w Pleszewie. - Tego dnia dyspozytor Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej dwukrotnie podrywał do akcji ratowników z Jednostki Ratowniczo Gaśniczej w Pleszewie oraz strażaków ochotników z OSP Kowalew wyjaśnia funkcjonariusz. Pierwsze wezwanie dotyczyło pożaru. Wybuchł kilka minut po godz w Suchorzewie mówi st. sekc. Mariusz Glapa. - Na szczęście błyskawiczna interwencja zastępów gaśniczych z JRG Pleszew i OSP Kowalew nie pozwoliła na rozprzestrzenienie się ognia. Strażacy, zabezpieczeni sprzętem ochrony dróg oddechowych, weszli do zagrożonego przez ogień pomieszczenia i skutecznie stłumili rozwijający się pożar. Po dogaszeniu ognia pomieszczenie dokładnie przewietrzono i sprawdzono kamerą termowizyjną relacjonuje przebieg akcji. 12 godzin później pleszewscy i kowalewscy strażacy spotkali się w Piekarzewie. - Tym razem, kilka minut po godzinie siódmej wieczorem, doszło do wypadku drogowego, podczas którego samochód osobowy uderzył w słup linii energetycznej, poważnie go uszkadzając mówi st. sekc. Mariusz Glapa. Szczegóły zdarzenia podaje st. sierż. Monika Kołaska, oficer prasowy pleszewskiej policji: W słup uderzyła kierująca samochodem marki Ford Focus 25-letnia mieszkanka Jarocina. Strażacy zabezpieczyli miejsce wypadku. - Dokładnie sprawdzili go detektorem napięcia. Dopiero po ustaleniu, że ze strony prądu elektrycznego nie ma już zagrożenia, możliwe było udzielenie pomocy poszkodowanej w wypadku osobie oraz zabezpieczenie rozbitego auta wyjaśnia st. sekc. Mariusz Glapa. - Na szczęście w obu zdarzeniach nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń dodaje. Złodziej w wodociągach Włazy oraz zabezpieczenia pomp i bramy wjazdowej padły łupem złodziei w stacji retencyjnej zakładu wodociągów przy ul. Wyspiańskiego w Pleszewie. Straty wyceniono na zł. Do zdarzenia doszło między 20 a 27 lutego. Sprawę bada policja. Fot. KPP Pleszew Ośmiu nietrzeźwych kierowców - 27 lutego policjanci z Zespołu Patrolowo-Interwencyjnego zatrzymali siedmiu nietrzeźwych rowerzystów i jednego mężczyznę kierującego skuterem mówi st. sierż. Monika Kołaska, rzecznik prasowy KPP w Pleszewie. Rekordzista miał 2 promile alkoholu w organizmie. - Policja apeluje do wszystkich kierowców o niewsiadanie za kółko czy na rower pod wpływem alkoholu. Przypominamy, że zarówno nietrzeźwi kierujący samochodem, jak i rowerem stwarzają takie samo zagrożenie na drodze dla innych uczestników ruchu drogowego. Często dochodzi do wypadków drogowych, w których sprawcami są nietrzeźwi rowerzyści mówi funkcjonariuszka. godz , Bógwidze Policjanci zatrzymali pierwszego nietrzeźwego rowerzystę 41-letniego mężczyznę. Miał 1,3 promila alkoholu w organizmie. - Kilka minut później w tej samej miejscowości 46-letnia mieszkanka Bógwidz kierowała rowerem, mając 0,8 promila alkoholu w wydychanym powietrzu informuje st. sierż. Monika Kołaska. godz , Bronów 57 letni rowerzysta miał 0,45 promila alkoholu w organizmie. godz , Bronów 2 promile miał 56-letni mieszkaniec Grudzielca. godz , Szkudła 56-letni rowerzysta miał 2 promile. Piętnaście minut później 43-latek kierował jednośladem z 1,4 promilami w organizmie mówi st. sierż. Monika Kołaska. godz , Tursko 25-letni mieszkaniec Turska kierował skuterem, mając 1,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. 10 minut później wpadł 49-letni rowerzysta z 1,4 promila. KOMORNIK LICYTUJE 14 marca, godz , Gołuchów, parking strzeżony przy ul. Kopernika 20: - Mercedes Benz/DCAP Sprinter 318CDI,rok 2007, VIN: WDB N354622, komplet dokumentów - kancelaria komornika, o wartości zł, cena wywoławcza zł. 12 marca, godz , Dobrzyca, ul. Jarocińska 1: - RENAULT CLIO 1.2; rok prod o wartości zł, cena wywoławcza zł, - Laptop LENOVO o wartości zł, cena wywoławcza 500 zł, - żarówka PHILIPS Xenon H7 o wartości 90 zł, cena wywoławcza 45 zł, - żarówka PHILIPS XENON H4 2, 2 szt. o wartości 140 zł, cena wywoławcza 70 zł, - żarówka PHILIPS X - treme Vision H7, 3 szt. o wartości 270 zł, cena wywoławcza 135 zł, - drukarka MP K-JET CN07AB2012 o wartości 300 zł, cena wywoławcza 150 zł. 18 marca, godz , Sośnica 45: - zmywarka Polar Z 606, kolor biały o wartości 500 zł, cena wywoławcza 375 zł, - pralka automat Whirpol A4 class, kolor biały o wartości 500 zł, cena wywoławcza 375 zł. Komornik Sądowy przy Sądzie Rejonowym w Jarocinie Piotr Tomczak, Pleszew, ul. Słowackiego 14, tel.: 62,

5 10 (808) 8 marca 2013 ŻYCIE A w tylu akcjach ratowniczych w ubiegłym roku uczestniczyli strażacy z OSP w Kościelnej Wsi 5 tys. zł wysokość dotacji z budżetu gminy Gizałki na realizację zadań publicznych w 2013 roku przyznana Uczniowskiemu Klubowi Sportowemu Chrobry Gizałki. INFORMACJE CHOCZ Nie musi płacić zł Sprawa Krzysztofa L. zakończona. Wyrok w zawieszeniu. Kosztów legalizacji sieci kanalizacyjnej nie musi zwracać. 2 lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na 4 oraz zakaz zajmowania stanowisk urzędniczych w organach administracji publicznej przez 3 lata taki wyrok usłyszał w Sądzie Okręgowym w Kaliszu Krzysztof L. były pracownik Urzędu Gminy w Choczu. Oskarżony o sfałszowanie dokumentów niezbędnych do budowy sieci kanalizacyjnej nie będzie musiał zawrócić samorządowi kosztów legalizacji samowoli budowlanej, a chodzi o kwotę ok zł. Akt oskarżenia przeciwko Krzysztofowi L. byłemu młodszemu referentowi ds. drogownictwa i ochrony środowiska w referacie rolnictwa, gospodarki gruntami, ochrony środowiska i drogownictwa w chockim urzędzie obejmował kilka zarzutów. Pierwszy z nich dotyczył doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem Urzędu Marszałkowskiego w Poznaniu. Chodziło o 2,1 miliona złotych dotacji z PROW-u na budowę sieci kanalizacyjnej. Krzysztof L. podrobił decyzję starosty pleszewskiego z 15 września 2008 roku i decyzję Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Pleszewie z 15 grudnia 2011 roku, niezbędne dla uzyskania przez gminę pomocy finansowej. Kolejne oskarżenie dotyczyło podrobienia dwóch umów zleceń z 1 czerwca 2011 roku, przez wstawienie w nich zeskanowanych podpisów wójta gminy. W śledztwie ustalono, że w kolejnych sfałszowanych papierach Krzysztof L. nie umieszczał już skopiowanego podpisu włodarza gminy, ale wykonywał go własnoręcznie. Chodzi o dokument zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie uchylenia decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach z 5 maja 2010 roku i decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach z 3 marca 2011 roku. Rozprawa przed kaliskim sądem rozpoczęła się w listopadzie. Na pierwsze posiedzenie jako świadków wezwano m.in. wójta Chocza Zginął porażony przez prąd Pleszewska 58-letni mężczyzna zginął w sobotę 2 marca porażony prądem. Do tragicznego zdarzenia doszło po godz na ul. Kaliskiej w Pleszewie. - Policję powiadomił dyspozytor szpitalnego oddziału ratunkowego mówi st. sierż. Monika Kołaska, rzecznik prasowy KPP w Pleszewie. Gdy karetka dotarła na miejsce, na udzielenie pomocy poszkodowanemu było już za późno. Jak doszło do śmiertelnego wypadku? Szczegóły nie są jeszcze znane, bada je policja. Mężczyzna wszedł do metalowego Mariana Wielgosika i jego zastępcę Magdalenę Marciniak. Wtedy jednak nie doszło do przesłuchań. Obrońca Krzysztofa L. wniósł o odroczenie terminu, tłumacząc, że oskarżony zgłosił się do adwokata dopiero wieczorem poprzedniego dnia, więc ten nie miał czasu na zapoznanie się z aktami sprawy i rzetelne przygotowanie do obrony swojego klienta. Na pytanie sędziego, dlaczego Krzysztof L. tak późno zaczął szukać sobie obrońcy, ten wyjaśnił: Nie myślałem o obrońcy, gdyż byłem roztrzęsiony tą sprawą, a ponadto zostałem zwolniony z pracy i nie miałem środków finansowych. Teraz jednak się zmobilizowałem i zgłosiłem do obrońcy. Sąd wniosek uwzględnił. Kolejny termin wyznaczył na 19 grudnia. Wtedy przez ponad trzy godziny zeznawali wójt Marian Wielgosik i jego zastępca. Włodarz szczegółowo opowiedział o kolejnych etapach powstawania kanalizacji w gminie Chocz. Oświadczył także, że samorząd chce zbiornika z wodą znajdującego się w szklarni mówi st. sierż. Monika Kołaska. Prawdopodobnie dotknął wtedy kabla elektrycznego podłączonego do pompy. Zmarł przed przyjazdem pogotowia dodaje funkcjonariuszka. (pg) OGŁ OSZENIE prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie przywłaszczenia pieniędzy w firmie Rolbud. Chodzi o ponad zł, które zginęły w oddziale w Kwileniu. - W toku śledztwa zgromadzono materiał dowodowy w postaci dokumentów firmy zwrotu od oskarżonego Krzysztofa L. zwrotu kosztów związanych z legalizacją samowoli budowlanej, czyli ok zł. Na kolejnym posiedzeniu swoje zeznania złożyło kilku świadków, m.in. rodzice oskarżonego oraz jego współpracownicy. Czego dowiedział się sąd? M.in. tego, że w chockim magistracie nikt nie rozmawiał o sfałszowaniu dokumentów i odejściu z pracy Krzysztofa L. On sam nie mówił także o tym ze swoimi rodzicami. - Ja więcej wiem z gazet niż od syna zapewniała przed sądem matka mężczyzny. Pracownica urzędu z kilkunastoletnim stażem z kolei zeznała że nie wie, czy w urzędzie jest skaner, czy komputery mają hasła dostępu i czy były uwagi, co do pracy oskarżonego, z którym miała wspólne biuro. Prokurator żądał dla oskarżonego kary 2 lat pozbawienia wolności z warunkowym jej zawieszeniem na 4 lata oraz zakazu zajmowania stanowisk urzędniczych przez 5 lat. Wójt Marian Wielgosik w imieniu chockiego samorządu dodatkowo prosił o zwrot przez oskarżonego kosztów związanych z legalizacją samowoli budowlanej. Obrońca Krzysztofa L. prosił z kolei o uniewinnienie swojego klienta. Aplikant adwokacki Edyta Grabarek tłumaczyła, że w chockim urzędzie nigdy nie było zastrzeżeń co do pracy oskarżonego, a on sam często swoje obowiązki wykonywał nawet po godzinach. Ponadto próbowała dowieść, że do oszustwa nie doszło. - Elementem niezbędnym oszustwa jest istnienie po stronie sprawcy zamiaru osiągnięcia korzyści majątkowej. Oskarżonemu nie można takiego czynu przypisać tłumaczyła. Dodała, że musi wystąpić także niekorzystne dla pokrzywdzonego rozporządzenie jego mieniem. Tego też nie było. Inwestycja została zalegalizowana, doszło do wypłaty środków z urzędu marszałkowskiego, nie było konieczności ich zwrotu przez urząd gminy wyjaśniła Edyta Grabarek. (pg) Paulina M. usłyszała zarzuty i przesłuchania części świadków. Materiał ten pozwolił na przedstawienie zarzutu byłej już pracownicy firmy Paulinie M. mówi Antoni Ulatowski, Prokurator Rejonowy w Pleszewie. Wobec podejrzanej zastosowano środki zapobiegawcze wolnościowe w postaci dozoru policji i poręczenia majątkowego dodaje. Jak długo jeszcze będzie trwało śledztwo w tej sprawie, nie wiadomo. Prokurator wyjaśnia, że do przesłuchania jest jeszcze wielu świadków. Paulinie M. grozi od roku do 10 lat więzienia. (pg)

6 6 ŻYCIE A 10 (808) 8 marca 2013 INTERWENCJE LISTY Masz problem, pytanie? Potrzebujesz pomocy dziennikarza? Dzwoń INTERWENCJA Chodziło tylko o parafkę Do Życia Pleszewa zadzwonił mieszkaniec gminy Gołuchów. Opowiadał, że w Banku Spółdzielczym w Gołuchowie płacił rachunek za gaz. Zdziwił się, kiedy osoba przyjmująca wpłatę, kazała mu podpisać zlecenie przelewu. Przecież ja dałem druk, który otrzymałem z gazowni, tam wszystko jest napisane. To po co miałem jeszcze podpisywać? zastanawia się mężczyzna. Podkreśla też, że konto ma w Banku PKO i kiedy tam uiszcza opłaty, nie musi podpisywać dodatkowych dokumentów. O wyjaśnienie poprosiliśmy dyrektora banku Marcina Augustyniaka. Podkreśla, że jego pracownik działał zgodnie z wewnętrznymi przepisami banku. Wyjaśnia, że klient, płacąc gotówką za swój rachunek, zleca dyspozycję, która zawiera, m.in. kwotę i opis operacji oraz daty, a także podpis zleceniodawcy. Ten pan się denerwował, że musi się podpisać, ale takie są zasady podkreśla Marcin Augustyniak. (abi) LIST Dziękujemy za zrozumienie naszych potrzeb Zarząd i członkowie Chóru Męskiego Harmonia w Pleszewie wraz z Chórem Chłopięcym Schola Cantorum Pleseviensis składają serdeczne podziękowania za wspieranie w różnych potrzebach, co umożliwiło nam bieżącą działalność kulturalną w roku Udzielili go następujący sponsorzy: Bank Spółdzielczy w Pleszewie, Cech Rzemiosł Różnych w Pleszewie, Zdzisław Sierecki w Pleszewie, Przedsiębiorstwo Skupu i Przerobu Surowców Wtórnych Delta w Pleszewie, Biuro Turystyki Gaedig-Reisen w Pleszewie, Krystyna i Aleksander Marciniakowie w Pleszewie, pleszewscy cukiernicy: Teresa i Bronisław Vogtowie, Emilia Klötzel oraz Olgierd Rusinek, Zakład Budowy Kotłów Bud-Kot Mirosław Śliwa w Pleszewie i Przedsiębiorstwo Handlowe Ryszard Lorenz w Pleszewie. Pragniemy nadmienić, że w prasie lokalnej ukazywały się na bieżąco artykuły informacyjne o naszej społecznej aktywności. Czytamy o niej również w kalendarium każdorazowego Rocznika Pleszewskiego. Dziękując za okazane zrozumienie naszych potrzeb wynikających z braku stałego patrona, mamy nadzieję na dalsze życzliwe wspieranie bieżącej działalności artystycznej Chóru. Z poważaniem Czesław Gulczyński, prezes Łatanie dziur, jak syzyfowa praca CHOCZ/GIZAŁKI Mieszkaniec gminy Gizałki kierował rowerem będąc w stanie nietrzeźwości. Zatrzymała go chocka policja. Okazało się, że zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu wyniosła u mężczyzny 1,34 mg/l. Sąd orzekł wobec niego zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres dwóch lat. Wymierzył mu karę grzywny. Zobowiązał go także do leczenia odwykowego. Zatrzymano mi uprawnienia na ciągnik i wszystkie maszyny, które miałem od 1976 roku. Jestem w sytuacji bez wyjścia. Mieszkam blisko drogi. Nie mogę ruszać się na pole ( ). Moja żona nie ma żadnych uprawnień do kierowania ciągnikiem, ani innymi maszynami relacjonował w liście do Życia Pleszewa mieszkaniec gizalskiej gminy. Twierdził, że wcześniej działa zawsze zgodnie z przepisami prawa. Nigdy nie byłem karany za Tak wygląda skrzyżowanie przy komendzie straży pożarnej Jak zwykle w tym okresie roku największą bolączką kierowców są dziury. O tych większych, jak i mniejszych, codziennie informują nas mieszkańcy powiatu. Jeden z czytelników zwrócił uwagę na stan nawierzchni na przejeździe kolejowy na ul. Sienkiewicza w Pleszewie. Przypomnijmy o problemie tym pisaliśmy już na początku lutego, wtedy też dziury zostały załatane. Nie minęło jednak kilkanaście dni, a przejazd znów uległ uszkodzeniu. Powstałe dziury były jeszcze większe, niż poprzednie. Andrzej Muchlewicz prezes Stowarzyszenia Kolejowych Przejazdów Lokalnych Infrastruktura SP. z o. o. w Zbiersku wyjaśnił Życiu Pleszewa, że prace przeprowadzone na początku lutego były rozwiązaniem tymczasowym. Temperatury były minusowe. Przy takich warunkach każdy fachowiec powie, że jest to robota Syzyfa. Przy nocnym spadku temperatury woda w szczelinach wszystko wysadza, samochód to rozjedzie i wywiezie wszystko na oponach tłumaczył Andrzej Muchlewicz. Pod koniec miesiąca dziury na przejeździe zostały załatane ponownie. Teraz było w miarę ciepło, firma to zrobiła konkretnie. Uważamy, że ta nawierzchnia będzie trwała zapewnił prezes Stowarzyszenia Kolejowych Przejazdów Lokalnych Infrastruktura SP. z o. o. w Zbiersku, zarządca pleszewskich torów. Wyrwy najpierw były osuszone, potem zalepione asfaltem na gorąco dodał. Kierowcy skarżyli się także na kilkanaście dziur na skrzyżowaniu przy komendzie straży pożarnej. Nie zrobimy wszystkiego w ciągu jednego tygodnia wyjaśniła Życiu Pleszewa Halina Meller, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Pleszewie, dodając, że największą przeszkodą jest w tej chwili niesprzyjająca pogoda. Dziury są wypełnione wodą, są jeszcze wahania temperatury stwierdziła. Ale powoli łatamy. Udało nam się już zrobić ul. 70 Pułku Piechoty, drogę Lenartowice-Grodzisko tłumaczyła szefowa Zarządu Dróg Powiatowych w Pleszewie. (pg) Słusznie zatrzymano prawko? żadne wykroczenie. Bardzo proszę o pomoc. Nie stać mnie na prawnika. Zostałem skazany i osądzony jak bandyta. Czy to jest słuszne, że za jedno wykroczenie tyle artykułów karnych i przepisów? zastanawiał się mężczyzna. Przedstawił, że z obawą patrzy w przyszłość. Idzie wiosna. Nie będę mógł jechać w pole. Nie wiem, co mam robić? opisywał rolnik. Zaznaczył, że ma prawie 60 lat, prowadzi niewielkie gospodarstwo i jest schorowanym człowiekiem. Podkreślił, że praca w gospodarstwie, to jego jedyne źródło dochodu. St. sierż. Monika Kołaska, rzecznik prasowy KPP w Pleszewie, twierdzi, że mieszkańcowi gminy Gizałki słusznie zatrzymano uprawnienia. - W każdym przypadku, kiedy policjant zatrzyma kierowcę w stanie nietrzeźwości lub w stanie po użyciu Przejazd kolejowy na ul. Sienkiewicza w lutym był łatany dwukrotnie alkoholu, ma obowiązek zatrzymania prawa jazdy. Dokument ten jest następnie przesyłany przez policję do sądu rejonowego (w przypadku, gdy jest to wykroczenie) lub prokuratury rejonowej (w przypadku przestępstwa). O tym, na jak długo zostanie zatrzymane prawo jazdy, decyduje sąd wyjaśnia rzecznik pleszewskiej policji. Dodaje, że jeśli osoba kieruje pojazdem w stanie nietrzeźwości - czyli, gdy ma powyżej 0,5 promila alkoholu w organizmie - popełnia przestępstwo i zgodnie ze stosowanymi przepisami kodeksu karnego podlega wówczas karze grzywny, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia jej do dwóch lat (w przypadku kierowania rowerem w stanie nietrzeźwości do roku). Oprócz tego sąd obligatoryjnie orzeka także zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych lub pojazdów mechanicznych określonego rodzaju na czas od roku do lat Jeśli okres zakazu trwał dłużej niż rok, przed zwrotem dokumentu uprawniającego do prowadzenia pojazdów mechanicznych osoba taka musi przejść kontrolne sprawdzenie kwalifikacji, przystępując do stosownego egzaminu w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego wyjaśnia st. sierż. Monika Kołaska. Co może zrobić w zaistniałej sytuacji rolnik? - Z praktyki wiadomo mi, że jest możliwość napisania wniosku czy pisma do sądu o wyłączenie niektórych kategorii, jeśli osoba jest jedynym żywicielem rodziny lub są inne ważne przesłanki ku temu informuje rzeczniczka. - Pan może zwrócić się do sądu o wyłączenie wybranych kategorii, a sąd może się do tego przychylić lub nie dodaje st. sierż. Monika Kołaska. (mp) Fot. P. Góralczyk

7 10 (808) 8 marca 2013 ŻYCIE A 7 zł wpływu do tegorocznego budżetu gminy Pleszew założono 100tys. z tytułu opłaty targowej. 80 tys. zł wydane będzie w tym roku na zadania związane z gminnym programem przeciwdziałania narkomanii w Pleszewie. INFORMACJE Z miłości głodził psy Mieszkaniec Pleszewa na jednej z posesji przy ulicy Kaliskiej hodował i głodził psy. Na ratunek czworonogom ruszyli policjanci, lekarz weterynarii i patrol interwencyjny. Niestety, na pomoc dla jednego z psów było już za późno. Zdechł z głodu. ANETTA PRZESPOLEWSKA Wtorek, około godziny Do redakcji dzwoni Anna Małecka z Patrolu Interwencyjnego Help Animals. Informuje dziennikarza, że na posesji przy ulicy Kaliskiej z wygłodzenia umiera pies. Udajemy się pod wskazany adres. Tam już czeka policja. Nie ma jednak nikogo, kto mógłby wskazać, gdzie znajduje się zwierzę. Czekamy. W tym czasie przyjeżdżają pracownicy Przedsiębiorstwa Komunalnego w Pleszewie, a także lekarz weterynarii Piotr Dąbrowski. Również i oni zostali powiadomieni o tym procederze. Po chwili dowiadujemy się, że pies jest w klatce poza posesją. Ja nie głodzę psów, to sąsiedzi trują Po kilku minutach na rowerze podjeżdża do nas starszy mężczyzna. Piotr Dąbrowski informuje go, że wspólnie z policją musi zobaczyć zwierzę, ponieważ jest zawiadomienie, że pies jest zaniedbany. Panie szanowny. Ja mam tutaj sąsiadów, którzy robią mi tyle problemów ze wszystkich stron. (...) Oni specjalnie robią mi na złość opowiada mężczyzna. Okazuje się, że na posesji jest nie tylko jeden pies. W dwóch klatkach są 4 czworonogi. Jeden owczarek collie - leży i ciężko oddycha. Drugi jest wychudzony i brudny. To były policjant mi przywiózł. ( ) Musiał go wywieźć, bo mieszka w centrum. ( ) Człowiek się lituje - mówi. Pozostałe dwa to dobermany. Też wyglądają na niedożywione. Ten pies jest w agonii - uważa Piotr Dąbrowski. Ja nie wiem czy w agonii, wczoraj dostawał żreć. Mam pełno karmy. A dzisiaj przychodzę, patrzę, że leży. A wczoraj taki agresywny Trują mi psy, trują mi psy twierdzi właściciel czworonogów. Lekarz weterynarii uważa, że należałoby uśpić leżącego psa. Ogląda pozostałe zwierzęta. Wszystkie te psy, to pan ma wychudzone mówi Piotr Dąbrowski. Starszy mężczyzna zapewnia, że karmi zwierzęta. Jednak na posesji nie ma pożywienia. Mogę pokazać rachunki przekonuje właściciel czworonogów. Oprócz zwierząt na posesji jest mnóstwo starych, zniszczonych samochodów i maszyn. Stoi także autobus. W środku trzy małe szczeniaki. Ktoś mi zostawił te pieski z Wrocławia. ( ) W niedzielę po Mężczyźnie za znęcanie się nad pasami grozi kara pozbawienia wolności do 2 lat Dzień po interwencji policji, na miejsce dociera patrol interwencyjny. Okazuje się, że dwa dobermany, które były jeszcze we wtorek, zniknęły. Mężczyzna tłumaczy, że po zwierzęta przyjechał ktoś z Wrocławia. Następnego dnia psy wróciły. Pan mówił, że ludzie je oddali informuje Życie Pleszewa Anna Małecka Owczarek collie nie miał już sił samodzielnie pójść do klatki Z posesji starszego mężczyzny z ulicy Kaliskiej zabrano 5 psów w tym trzy szczeniaki nie przyjedzie twierdzi mieszkaniec Pleszewa. Na szczęście te zwierzęta wyglądają dość dobrze. Po posesji biegają jeszcze dwa kundle. Lekarz weterynarii twierdzi, że są one w miarę dobrej kondycji. Ma też wiele zastrzeżeń, co do wyglądu kojców, w których znajdują się zwierzęta. Widać gołym okiem, że odchody nie były usuwane już od dłuższego czasu. Tam słoma leży przekonuje starszy mężczyzna. To wyjaśnienie trochę denerwuje Piotra Dąbrowskiego. No wszystko leży, worki leżą z jedzeniem, słoma leży, a zwierzęta jak mają? pyta. Właściciel psów jest zdziwiony, Do takiego stanu zwierzę doprowadził starszy mężczyzna. Sekcja zwłok wykazała, że pies zdechł z głodu że każdego dnia powinien oczyszczać pomieszczenia czworonogów. Ja tu nie mam schroniska! Ja jestem sam! Ja mam 72 lata! tłumaczy. To po co pan trzyma tyle psów? pyta lekarz Dąbrowski. Ja coś panu powiem! Raz, że z miłości do psów. ( ) Tego dostałem od kolegi, mówił: przetrzymaj go 2 tygodnie, bo ja jadę na wczasy opowiada starszy mężczyzna. Nie zdążyli uratować Dwóch policjantów idzie w głąb posesji. Sprawdzają, czy nie ma innych zwierząt. Po kilku minutach wracają. Okazuje się, że jest jeszcze jeden pies. Ja dbam o psy. Wszystkie równo dostają przekonuje właściciel posesji. Dodaje: Z połowy Polski przyjeżdżali do mnie, jak miałem dobermany na sprzedaż. ( ) Handlarze, nie handlarze. Lekarz weterynarii idzie zobaczyć psa, którego znaleźli policjanci. Doberman jest uwiązany na łańcuchu. Jego buda to plastikowa beczka. W środku nie ma w ogóle słomy. Pod zardzewiałą przyczepą kempingową jest wykopany głęboki dół. To tam doberman szuka schronienia. Lekarz jego stan określa jako dobry. Prosi też mężczyznę o okazanie dokumentów dotyczących szczepienia zwierząt. Właściciel psów zapewnia, że je posiada, a są w jego domu. Piotr Dąbrowski podejmuje decyzję. Pies coli będzie zabrany na teren PK w Pleszewie. Zobaczymy, czy da się go uratować mówi. Starszy mężczyzna próbuje wydostać zwierzę. Borysek zwraca się do psa. Pomaga mu pracownik PK. W końcu udaje się wyciągnąć psa. Trafia on do klatki. Widok nie jest ciekawy. Zwierzę ciężko oddycha. Jego język wystaje poza pysk. Pracownicy PK zabierają psa do samochodu. Po chwili zwierzę przestaje oddychać. Zdechło. Zrobimy sekcję zwłok wyjaśnia Piotr Dąbrowski. Psów nie oddam, bo muszą pilnować obiektu Środa, około godziny Na teren posesji wchodzą Anna Małecka z Patrolu Interwencyjnego Help Animals wraz z szefem organizacji Sylwestrem Piechowiakiem. Są też funkcjonariusze policji, pracownicy PK, którzy przyjechali nakarmić zwierzęta. Jest także Marta Chrzanowska z wydziału gospodarki komunalnej z Urzędu Miasta i Gminy Pleszew. Z urzędu miasta zapewniają, że psom dadzą azyl, a w między czasie, to one bardzo szybko trafią do jakichś nowych domów. ( ) Muszą być pod kontrolą weterynarza, który musi przebadać, bo tak naprawdę nie wiemy, w jakim są one stanie mówi Anna Małecka. Idziemy do czworonogów. Na miejscu okazuje się, że dwóch dobermanów nie ma już w klatce. One pojechały do Wrocławia. Było ogłoszenie we wtorek w Gazecie Dolnośląskiej. Facet dzwonił do mnie wcześniej tłumaczy właściciel psów. Nie chce jednak podać ani nazwiska, ani numeru telefonu nabywcy. W te wyjaśnienia nie wierzą KRYSPIN KUBERKA, LEKARZ WETERYNARII Psy szczepiłem w czerwcu ubiegłego roku. ( ) Wtedy te psy były w dobrej i bardzo dobrej kondycji. przedstawiciele patrolu. Możemy domniemywać, że pan je ubił twierdzi Sylwester Piechowiak. Anna Małecka informuje mężczyznę, że psy zostaną zabrane. To chyba pani przyjedzie pilnować! mówi starszy mężczyzna. Ale czego pilnować? pyta Małecka z patrolu. Obiektu odpowiada 72-latek. Ale to jest pana sprawa! stwierdza kobieta. Dowiadujemy się też, że mieszkaniec Pleszewa inne zwierzęta ma jeszcze na ulicy Niesiołowskiego. Informacja ta zostaje potwierdzona. Po wywiezieniu psów z ulicy Kaliskiej, patrol udaje się na drugą posesję. Tam są trzy zwierzęta. Dwa z nich wyglądają dość dobrze. Jeden zostaje zabrany. st. sierż. MONIKA KOŁASKA rzecznik prasowy KPP w Pleszewie Z sekcji zwłok psa wynika, że w jelitach nie było treści pokarmowej. Miał też zakażenie organizmu, bo kość przebiła jelito.

8 8 ŻYCIE A 10 (808) 8 marca 2013 INFORMACJE 9 marca w Przedszkolu Publicznym Smerfy w Nowej Wsi w gminie Gizałki organizowany jest Dzień Otwarty (w godz. od 9.00 do 12.00). Jesteś pracownikiem Marszewa? Dla ciebie pracy nie ma Uczniowie i nauczyciele Zespołu Szkół Przyrodniczo-Politechnicznych CKU w Marszewie są oburzeni planami starosty o utworzeniu Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego. Przekonują, że zmiany oznaczają koniec technikum rolniczego, a uczniowie nigdzie indziej nie będą mieć takich warunków, jak tam. Obawiają się też o pracę. Może być tak, że my walczyliśmy (o odwołanie planowanych zmian przyp. red), my się stawialiśmy, pracowaliśmy w Marszewie, no to dla nas pracy nie będzie uważa jedna z nauczycielek*. HUBERT MOŚCIPAN Od 1 września ma dojść do połączenia pleszewskich szkół zawodowych i technicznych: ZST, ZSU-G, ZSP-P CKU Marszew oraz Centrum Kształcenia Praktycznego w jeden ośrodek z jednym dyrektorem, a podobno także z jedną, wspólną radą pedagogiczną. Zmiana ma przynieść oszczędności w zakresie edukacji. Zdaniem pracowników technikum w Marszewie, przez reorganizację, ich szkoła będzie najbardziej pokrzywdzona ze wszystkich. Mówią, że w planach starostwa, oprócz redukcji etatów, jest także odebranie technikum budynku B, w którym znajdują się pomieszczenia pracowni zawodowych oraz internat, na rzecz Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego. Dąży się do przeniesienia naszej szkoły w inne miejsce, niedostosowane na dzień dzisiejszy. Dlaczego? (...) Ponieważ nasze budynki są potrzebne na rzecz MOW-u. Przeszkadzamy nie tyle jako szkoła, jako kierunki, ale zajmujemy im terytorium przekonuje jedna z nauczyciele. Inna dodaje: My mamy laboratoria zawodowe, najnowocześniejsze na terenie Południowej Wielkopolski. Rozmontowanie ich wiązałoby się z likwidacją. Nie jestem w stanie sobie wyobrazić, gdzie one mogłyby się zmieścić w innych szkołach. Naszym kosztem, naszymi uczniami, chce się zasilić mało wykorzystane oraz przeinwestowane budynki CKP w Pleszewie. My jesteśmy pionkiem i trzeba go przesunąć. Internat, w którym zakwaterowanych jest 45 uczniów m.in. z powiatów: krotoszyńskiego, jarocińskiego, a nawet poznańskiego, ma rzekomo zostać przeniesiony do budynku D. Tam nie ma możliwości utworzenia pokoi, nie ma żadnych pionów sanitarnych, na Z RADNĄ POWIATOWĄ AGNIESZKĄ GÓRALCZYK, PRZEWODNICZĄCĄ KOMISJI OŚWIATY, O ZMIANACH PLANOWANYCH W SZKOLNICTWIE PONADGIMNAZJALNYM, ROZMAWIA EWA ANDERSZ-WANAT Nie jest tak, że wszystko zostało postanowione Rok temu wstrzymano reformę w szkołach ponadgimnazjalnych z wielu powodów, m.in. braku konkretnych planów tych zmian, protestów rodziców, nauczycieli oburzonych brakiem konsultacji i stawieniem wszystkich pod murem. Zresztą o przyczynach można by dyskutować. Teraz słyszy się o kolejnych spotkaniach w sprawie reorganizacji funkcjonowania placówek ponadgimnazjalnych, ale gdy zapytaliśmy rzecznika starostwa, czy odbywają się posiedzenia komisji oświaty, abyśmy mogli w nich uczestniczyć i cokolwiek się dowiedzieć okazało się, że plany zmian omawia się głównie na posiedzeniach koalicjantów lub zarządu. Tam dziennikarze nie są zapraszani. Dopiero w ubiegłym tygodniu do redakcji dotarło stanowisko starosty w tej sprawie. Jaka zatem rola komisji? To nie jest tak. Komisja oświaty zajmuje się tym problemem cały czas. W ubiegłym roku odbyło się 13 posiedzeń komisji, a starosta i wicestarosta spotykali się z przedstawicielami szkół oraz rodzicami. Cały czas coś się dzieje. Uchwała z 26 kwietnia 2012 roku obliguje nas do stworzenia Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego. Która obliguje czy pozwala utworzyć takie centrum? W momencie, gdy jest ta uchwała musicie to zrobić czy jest może jeszcze rozważana inna opcja? W chwili obecnej jest to propozycja. Czy zostanie zaakceptowana, zdecydują radni. Trwają konsultacje na temat tego, co zrobić, aby w naszej oświacie było jak najlepiej. Konsultacje? Ale z kim? W klubach koalicyjnych oraz wszystkich radnych. Rozumiem, czyli między sobą rozmawiacie, kto będzie za konkretnymi zmianami, kto może być przeciw, czyli sprawdzacie, czy będzie większość dla konkretnej propozycji. Nie o to chodzi, pan naczelnik wydziału oświaty przygotował pewną propozycję, którą radni mogą zaakceptować, bądź nie. A konsultacje polegają na tym, że po prostu wszystko jest kwestią otwartą i każdy radny może dołożyć propozycję. Każdy radny, czyli opozycja także? Oczywiście. A co z konsultacjami z najbardziej zainteresowanymi: rodzicami, nauczycielami, dyrekcjami poszczególnych szkół? Docierają do nas informacje, że po raz kolejny wszystko dzieje się poza nimi, jedynie wśród polityków, którzy mają decydować o ich losie. Pod koniec lutego pan starosta wystosował do dyrektorów pismo z informacją o planowanej reorganizacji oświaty w powiecie pleszewskim. Nie jest tak, że wszystko zostało postanowione. Głos należy do wszystkich radnych. Że do radnych, to już wiemy, ale jaki głos będą tu mieli: dyrektorzy, nauczyciele, związku zawodowe? Wysłanie pisma z informacją o zmianach, to właściwie postawienie wszystkich przed faktem dokonanym, a resztę załatwią radni. Czyli, skoro nikt nie chce z nimi rozmawiać, mają oni starać się o łaskę u nich, u tych, którzy mają zadecydować? Tak, jak w poprzednim roku konsultacje z dyrektorami i radami pedagogicznymi były. Teraz były, bo nic mi o tym nie wiadomo? Były i będą. Utworzenie centrum to na razie propozycja. Przecież w połowie marca planowana jest sesja, na której te zmiany będą głosowane. Kiedy więc te konsultacje? Jest plan, aby się spotkać, zanim nastąpi głosowanie. Dyrektorzy, związki zawodowe będą mieli możliwość wypowiedzenia się. W piśmie starosty do szkół, podobnie jak w komunikacie, jaki otrzymały media, jest napisane, że nie będzie likwidacji żadnej ze szkół, ale będą one funkcjonowały w innej strukturze organizacyjnej. Czy wie pani może, jak będzie ona wyglądała? Rzeczywiście, żadna szkoła nie zostanie zlikwidowana, zmiana będzie polegała na konsolidacji tych placówek, żeby udostępnić lepszą bazę edukacyjną uczniom, zapewnić pracę nauczycielom. Każda szkoła pozostanie na swoim miejscu i będzie prowadziła kształcenie w swoich kierunkach. Zarząd nie będzie niczego narzucał. Mówi się o jednym dyrektorze centrum, ale czy poszczególne placówki (ZSUG, ZST, CKU i ODN oraz ZSPP CKU w Marszewie) będą miały swoich szefów? W każdej szkole będzie wicedyrektor. Będą oni wszyscy wybrani w drodze konkursu? Na pewno dyrektor centrum. To ciekawe, bo już pojawiają się nazwiska tego dyrektora. O, to pani jest o krok do przodu niż ja. Mi nic na ten temat nie wiadomo. Konkurs będzie otwarty i zostanie zorganizowany po to, aby wybrać najlepszego. A co ze szkołą w Marszewie? Czy rzeczywiście jej praca nie zostanie w żadne sposób ograniczona, bo podobno chce się zabrać tej placówce internat, aby poszerzyć Młodzieżowy Ośrodek Wychowawczy? Informacje o rozmowach na temat ewentualnego rozbudowania MOW-u potwierdził na zebraniu wiejskim w Marszewie przewodniczący rady Mirosław Kuberka. Kwestia MOW-u jest sprawą odrębną. Nie można przekreślać tej młodzieży. Nie wydaje mi się, aby aż tak oni przeszkadzali w funkcjonowaniu szkoły rolniczej. Ja też rozmawiałam z uczniami technikum i nie słyszałam aż takich narzekań na zachowanie podopiecznych ośrodka. Z tego, co wiem, jeśli chodzi o nabór do MOW-u, w nowym roku szkolnym nie będzie on zwiększony. Nie wiem też nic o zabraniu internatu szkole. Być może zarząd o tym rozmawiał, ale my, jako radni komisji oświaty, nie byliśmy o tym informowani. Czy słyszała pani o tym, że szkoła w Marszewie ma prawnika, który posiada argumentację prawną przemawiającą za tym, że placówka, taka jak Młodzieżowy Ośrodek Wychowawczy, nie powinna znajdować się tak blisko szkoły ponadgimnazjalnej? O prawniku słyszałam, nie wiem jednak jakie są jego konkretne cele i zamiary. Nie dostaliśmy żadnej informacji ze szkoły w Marszewie. Przykre to trochę, że szkoła musi zatrudniać prawnika, bo boi się, że organ prowadzący zrobi wszystko, aby ją z biegiem czasu wyeliminować. Czy uważa pani, że powiat tyle by inwestował w tę szkołę, aby ją zlikwidować? Ma pani na myśli termomodernizację? Budynki przecież zostaną, ładne, ocieplone, otynkowane, mogą służyć każdej placówce, jaka by tam nie została posadowiona. Nie tylko termomodernizację mam na myśli, były również inne remonty. Ja jestem absolwentką tej szkoły i widzę, jak ona się zmieniła na lepsze. Powtarzam, reorganizacja nie powoduje likwidacji żadnej ze szkół. Każda z nich będzie prowadziła ten sam profil kształcenia. To właściwie po co te zmiany, skoro nic się nie zmieni? Tych ruchów wymaga demografia. Ale młodzieży przyjdzie tyle, ile miałoby przyjść, więcej nie będzie; szkoły zachowają swoje profile kształcenia, więc rozumiem, że celem zmian są jakieś oszczędności. Jakie? Na czym? Przewidywane oszczędności, to kwota 1,4 miliona złotych na kadrze kierowniczej i administracji. Czyli ograniczona zostanie głównie obsługa szkół? Tak, księgowe, administracja, oprócz sprzątaczek. Przecież w szkołach musi być czysto, jeśli wszystko zostaje tak samo? Tu szczegóły nie są jeszcze ustalone. Ale mogę powiedzieć, co zakładamy, że będzie wspólne: administracja, pozostała obsługa, finanse, księgowość oraz sprzątanie. To według nowych propozycji zmian. A co z nauczycielami, oni nie stracą pracy? Tutaj pracodawcą jest dyrekcja, wszystko zapewne zależało będzie od naboru na przyszły rok. Nauczycieli zwalnia tak na prawdę demografia, czyli brak uczniów. Oznacza to, że nieprzyjemna funkcja zwalniania ludzi, także tych z administracji oraz ewentualnie niepotrzebnych nauczycieli, zostanie na barkach dyrektorów. Dyrektorzy nie tylko zatrudniają, ale też zwalniają. Powiat nie jest pracodawcą dla nauczycieli (...). Będą musieli dostosować się do obecnych potrzeb i tego, co się dzieje. Nie będzie to zapewne przyjemne, dla nas także.

9 10 (808) 8 marca 2013 ŻYCIE A 9 2 pożary w minionym roku gasili strażacy z OSP w Kościelnej Wsi zł taką kwotę zarezerwowano w budżecie gminy Dobrzyca na 2013 rok na utrzymanie zespołu obsługi ekonomiczno-administracyjnej szkół. INFORMACJE Nadchodzą ciężkie czasy dla nauczycieli Pleszewskich nauczycieli czekają trudne czasy. Prawdopodobnie jeszcze w tym roku trzeba będzie zwolnić z pracy około dwunastu z nich, a w następnym zatrudnienia nie mogą być pewni pracownicy przedszkoli. Wszystkiemu winna jest demografia. Prawdopodobne jest, że nowoczesne laboratoria zawodowe zostaną przeniesione do innych szkół CKZiU przystosowanie tych pomieszczeń potrzebne są olbrzymie środki finansowe mówi nauczycielka. Często mówi się, że my mamy kilkudziesięciu uczniów w internacie i cztery piętra z sugestią, że zakwaterowani oni są na wszystkich czterech. Owszem, budynek B ma te cztery piętra, ale na parterze jest MOW, na pierwszym piętrze pracownie zawodowe, wyżej internat, a na trzecim piętrze pracownie językowe, pracownia weterynaryjna i laboratorium tłumaczy. Najważniejsze jest jednak to, co stałoby się z uczniami technikum. Zdaniem nauczycieli, nie wiadomo, jak wpłynęłaby na nich zmiana otoczenia, poza tym w Marszewie jest dla ich potrzeb precyzyjnie dostosowane wyposażenie sal. W sali specjalistycznej w jednym kierunku, nie można prowadzić innych zajęć uważa Paweł, uczeń klasy o profilu technik-rolnik. Jego kolega Błażej dodaje: W tym budynku, który ma zostać zabrany, jest internat, i gdzie nagle nas wyrzucą, pod most? Jestem z powiatu krotoszyńskiego i codzienny dojazd odpada, a teraz mamy przecież wyremontowane pokoje, świetne warunki do nauki, to na co tak długo i z utęsknieniem czekaliśmy. Internat uważamy za swój drugi dom. Dlaczego ktoś chce nam to odebrać? Pracownicy szkoły są pewni, że niemożliwe jest dobre zarządzanie tak dużą jednostką, jak Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego. Wątpią, by interesy i potrzeby poszczególnych szkół były dobrze rozumiane. Nasze szkoły są zupełnie inne w swojej formie, (...) dyrekcja musi czuć istotę takiej szkoły, wiedzieć, co to znaczy miłość do ziemi, to wszystko musi być w osobie, która zarządza. Jeżeli przyjdzie zwykły manager, to zgubi charakter naszej szkoły dla niego będzie się liczyć tylko rachunek ekonomiczny, a nie uczeń i jego potrzeby nie kryją nauczyciele. Mówi się, że my już nie kształcimy rolników. Jest to nieprawda, przecież mamy: rolnika o specjalności agrobiznesu, mechanizację rolnictwa i mechanika-operatora pojazdów i maszyn rolniczych, weterynarię, technologię żywności, architekturę krajobrazu wyliczają pracownicy. Podstawowym argumentem starostwa za stworzeniem centrum jest malejąca liczba uczniów w szkołach. U nas ta liczba utrzymuje się na stałym poziomie, a w tym roku szkolnym nabór nie był niższy niż w latach ubiegłych. To pokazuje uogólnianie, które nie przekłada się na poszczególne jednostki i tym samym informacja jest nieprawdziwa tłumaczą. Nauczyciele boją się o swoje etaty. Zwolnionych ze wszystkich szkół ma być nawet kilkadziesiąt osób. Może być tak, że my walczyliśmy (o odwołanie planowanych zmian przyp. red), my się stawialiśmy, pracowaliśmy w Marszewie, no to dla nas pracy nie będzie uważa jedna z nauczycielek. W radiu jest już powiedziane, że Centrum powstało - co jest także nieprawdą, (...) ludzie słuchają i nie będą tu dawać dzieciaków, bo skoro nie ma szkoły, to nie ma. To nic innego jak sprawa wywałki nas stąd przekonuje. Pracownicy szkoły wraz z rodzicami uczniów, ze Stowarzyszeniem i przy wsparciu Związków Zawodowych Solidarność wynajęli prawnika, który zajmuje się formalną stroną problemu. Jeżeli wszystko, co się będzie działo, będzie zgodne z prawem, przyjmiemy to z pokorą i odejdziemy. Nie chcemy naciągania, które do tej pory miało miejsce. Czujemy się niechronieni przez starostwo argumentują. O opinie na temat planowanych zmian zapytaliśmy uczniów. O ile tegorocznych maturzystów nowe rozwiązania dotyczyć już nie będą, o tyle bardzo zaniepokojeni są pierwszoi drugo- oraz trzecioklasiści. My tu możemy się spełniać, wybieraliśmy szkołę średnią ze względu na kierunki, możliwości rozwoju, ze względu na podejście do ucznia i klimat szkolny, zasięgając wcześniej opinii od naszych starszych kolegów. A teraz co? Gdzie będziemy się uczyć? pyta Przemek z pierwszej klasy o profilu technik-logistyk. Marcin z technikum mechanizacji rolnictwa dodaje: Tu wszystko jest dostosowane do kierunku, a nie wiem, czy po zmianach tamte pracownie i wyposażenie będą tak dla nas przygotowane. Sami uczniowie boją się tak dużego przetasowania pleszewskiej oświaty. To jest scalanie na siłę, tworzenie posad dyrektorów, którzy nie wiadomo jakie pieniądze będą zarabiać, bo jasne jest, że dyrektor połączonych placówek nie będzie zarabiał tyle, co dyrektor jednej szkoły, a do tego kwestie logistyczne, jazdy po rozłożonych pracowniach. Nie wiadomo czy starostwo by to pokryło, to będą wielkie koszty uważa Tomek. Młodzież zarzuca starostwu przede wszystkim to, że nikt nie zapytał ich o zdanie i zmiany nie po raz pierwszy są przeprowadzane bez wysłuchania wszystkich zainteresowanych. Po raz kolejny stawiają nas przed faktem dokonanym. Najpierw MOW, teraz reorganizacja, nikt się nas nie pyta. A my też chcemy coś w życiu osiągnąć podkreśla Marcin. * nauczycielki prosiły o zachowanie anonimowości JUSTYNA NAPIERAJ - To nie samorządy zwalniają nauczycieli, demografia to powoduje - powtarzał na zebraniach wiejskich i osiedlowych starosta Michał Karalus. Niemniej to właśnie włodarze gminy Pleszew oraz dyrektorzy placówek staną wkrótce przed problemem redukcji zatrudnienia. A wszystko przez to, że dzieci rodzi się za mało. W jednym roczniku, na całą prawie czterdziestotysięczną gminę, jest ich zaledwie trzysta. Zakłada się, że tylko najbliższy rok szkolny 2013/14 rozpocznie o około 75 uczniów mniej niż to miało miejsce we wrześniu. Chodzi zarówno o szkoły podstawowe, jak i gimnazjalne. W skali całej gminy to są mniej więcej trzy oddziały mniej. Do tego dochodzi kolejna kwestia: ile osób odejdzie do gimnazjum dwujęzycznego prowadzonego przez powiat? Zakładając, że będzie to około 20 uczniów, oni również dodatkowo spowodują ubytek. Istnieje więc niebezpieczeństwo, że może dojść do sytuacji, w której nastąpi redukcja zatrudnienia z uwagi na zmniejszenie liczby oddziałów mówi Arkadiusz Ptak, wiceburmistrz Pleszewa, odpowiedzialny w gminie za oświatę. Przez kilka lat z budżetu przekazywano środki na zajęcia pozalekcyjne dla nauczycieli, którym brakowało etatu. - Ostatnie trzy lata natomiast musimy płacić wyrównania do średnich pensji. W tym roku było to około 300 tys. zł, ale dwa lata temu tys. Pieniądze, które były przeznaczone na wynagrodzenia za prowadzenie zajęć pozalekcyjnych, są teraz wypłacane tytułem wyrównania, które nauczyciele dostają w styczniu tłumaczy Arkadiusz Ptak. Redukcję może pogłębić również zapowiadane przez rząd ograniczenie udzielanych urlopów dla poratowania zdrowia. W tej chwili takich pedagogów w całej gminie jest około 12. W ich miejsce zostali najczęściej zatrudnieni nowi nauczyciele. By nie płacić wyrównań, albo uiszczać ich jak najmniej, gminy w Polsce zaintereso- CHOCZ/KUŹNIA/KWILEŃ Dali szkołom szansę Wójt Marian Wielgosik na ostatniej sesji w Choczu wystąpił do radnych z wnioskiem o zdjęcie z porządku obrad uchwały o zamiarze likwidacji szkoły w Kwileniu. Rajcy jednogłośnie przystali na to. Włodarz umotywował swoje działanie. Na chwilę obecną jestem w posiadaniu wniosku z Kwilenia od rodziców, rady pedagogicznej i mieszkańców, który dotyczy podobnego rozstrzygnięcia, jakie samorząd zgodził się zastosować w Kuźni czyli roczne vacatio legis czas na przygotowanie placówki do alternatywnego utworzenia stowarzyszenia (które przejmie od gminy szkołę przyp.red.) powiedział Marian Wielgosik. I choć nie jest to dla samorządu prosta sprawa, bo wiąże się z kolejnymi środkami, to sadzę, że warto dać sobie szansę i temu środowisku dodał. Zwrócił przy tym uwagę na następującą sprawę: Nie jest to jedyna droga czy możliwość na chwilę obecną. My wane są, by nauczyciele mieli nadgodziny, bo tylko one powodują, że wyrabiają średnią pensję. To z kolei ogranicza dostęp do zawodu innym pedagogom, najczęściej tym, świeżo po studiach. Już obecnie nadgodzin jest na około etatów. Z uwagi na rozwiązania przyjęte kiedyś przez Sejm, wspierane przez związki zawodowe, gminy są zainteresowane nadgodzinami dla nauczycieli, a nie przyjmowaniem nowych potwierdza Arkadiusz Ptak. Mimo nadgodzin nauczycieli i tak będzie trzeba jednak zwolnić. Na razie nie wiadomo w jakich szkoła ograniczy się etaty. Do końca kwietnia dyrektorzy wszystkich placówek zobowiązani są do sporządzenia tzw. projektów arkuszy organizacyjnych. Taki sam problem związany z redukcją zatrudnienia, jaki jest wobec nauczycieli w szkołach podstawowych i gimnazjalnych, już niedługo będą miały także przedszkola. Chodzi o kwestię skumulowania się dwóch roczników w ramach obowiązku rozpoczęcia nauki szkolnej od sześciu lat w roku szkolnym 2014/2015. W ostatnich dwóch latach niewielu rodziców zdecydowało się na ten krok, bo od nich zależało kiedy dziecko rozpocznie naukę. Zapewne podobnie będzie w tym roku. Nie liczymy na duży przyrost sześciolatków do klas pierwszych. Gdy rząd wycofał się z reformy na kilka lat, to trudno było przekonywać rodziców do posłania dzieci wcześniej, z tymi samymi argumentami, skoro one zostały wytrącone nie kryje rozgoryczenia wiceburmistrz. Jeśli więc w roku szkolnym 2013/14 do pierwszej klasy nie trafi żaden sześciolatek, to od września następnego roku z pleszewskich przedszkoli wyjdzie około 650 dzieci urodzonych w 2007 i 2008 roku. I to jest kolejny problem, a mianowicie zabezpieczenia etatów dla tych nauczycieli. Zwolni nam się wiele miejsc w przedszkolach, a zapotrzebowanie w tej chwili było jedynie na 50 dzieci więcej, bo tyle nazwisk widniało na listach rezerwowych. Odejście za rok tak dużej liczby sześcio- i siedmiolatków spowoduje z kolei problemy etatowe tę decyzję podejmujemy z takim zamiarem, że to stowarzyszeniu przekażemy prowadzenie oświaty ( ), są jednak oferty prywatnych podmiotów, które te szkoły chcą poprowadzić. Wójt poinformował, że zarówno nauczyciele ze szkoły w Kuźni, jak i z Kwilenia widzą potrzebę funkcjonowania swoich jednostek. W związku z tym wskazują, co można zrobić, by poprawić kondycję finansową ich placówek oświatowych. Sami sugerują pewne oszczędności. Nie wszystkie złożone przez nich propozycje są możliwe do zrealizowania ( ). Placówki te funkcjonują bowiem w oparciu o Kartę Nauczyciela i musimy się liczyć z tym, że nie wszystkie proponowane przez kadrę pedagogiczną oszczędności będziemy w stanie wprowadzić tłumaczył włodarz. - W naszej gestii są przecież: dodatek motywacyjny, wiejski i mieszkaniowy. Są one poza naszą jurysdykcją. Co z tego, że my się ARKADIUSZ PTAK wiceburmistrz Pleszewa Mamy nadzieje, że rząd - tak, jak zapowiada - wprowadzi odpłatność jednej złotówki za dodatkową godzinę w przedszkolach. Wówczas być może więcej rodziców zdecyduje się zostawić swoje dzieci na dłużej, co automatycznie spowoduje, że liczba nauczycieli potrzebna do obsłużenia dodatkowych godzin będzie większa. w tych placówkach przyznaje wiceburmistrz. Ratunkiem może być upowszechnienie wychowania przedszkolnego wśród najmłodszych dzieci: 2,5- oraz 3-latków. Jednocześnie, zdaniem wiceburmistrza Pleszewa, w szkołach nie będzie przeładowania. - Według tego, co wskazują moje analizy, w ciągu 10 lat z naszych szkół ubyła jedna czwarta dzieci, czyli aż tysiąc, a teraz przyjdzie dodatkowo tylko 300. Nie będzie więc katastrofy. To jest kwestia organizacji szkoły podstawowej mówi Arkadiusz Ptak. Kumulacja w szkołach dwóch roczników może spowodować, że w przyszłości dzisiejsze przedszkolaki urodzone w latach 2007 i 2008 będą miały większą konkurencję w dostaniu się na studia czy jeszcze później - na rynku pracy. Mając to na uwadze, pleszewski samorząd zamierza jeszcze raz podjąć temat i namówić rodziców dzisiejszych sześciolatków na posłanie ich już w tym roku do szkoły. zgodzimy na ich zniesienie, jak wystarczy, że jedna osoba z tej kadry pójdzie do sądu pracy i wyegzekwuje należność dopowiedział Marian Wielgosik. Zaznaczył również, że od nowego roku szkolnego w kwileńskiej jednostce nastąpi prawdopodobnie łączenie klas. Uchwały o zamiarze likwidacji szkoły w Kuźni nie było w programie ostatniej sesji. Nauczyciele, rodzice uczniów i mieszkańcy związani z tą jednostką jeszcze przed ustaleniem porządku obrad wystąpili bowiem do władz o to, by dano im rok czasu na zawiązanie stowarzyszenia, które od gminy przejmie szkolę. Życie Pleszewa zapytało dyrektorkę szkoły w Kwileniu Eugenię Tyburską, czy jest zadowolona z tego, że rada dała jej placówce czas na przygotowania się do przekształcenia. Ta odmówiła jednak komentarza. (mp)

10 10 ŻYCIE A 10 (808) 8 marca 2013 INFORMACJE liczy Orkiestra Dęta OSP w Kościelnej Wsi 25członków 7 bloków docelowo będzie stało na osiedlu przy ul. Malinie w Pleszewie. CHOCZ Obniżki w dietach, przewodniczący dostaną mniej Choccy rajcy na ostatniej sesji ustalili nowe zasady przyznawania sobie diet. Przewodniczący komisji oświaty i kultury Piotr Tyrakowski na lutowym posiedzeniu połączonych komisji przedstawiał, czym jest to uwarunkowane. Ze względu na to, że w każdej dziedzinie życia próbujemy szukać oszczędności, nie pomijamy też siebie. Chcemy przez to obniżyć sobie diety, dlatego pan przewodniczący (Jan Woldański przyp.red.) przygotował stałe kwoty nie od posiedzeń, jak było dotychczas, tylko na zasadzie ryczałtu miesięcznego powiedział Tyrakowski. Podał szczegóły tego zagadnienia. Propozycja jest następująca: przewodniczący rady - obniżka do zł miesięcznie, wiceprzewodniczący rady obniżka do 450 zł miesięcznie, przewodniczący komisji stałych - obniżka do 400 zł miesięcznie, a radni członkowie komisji stałych do 300 zł miesięcznie wyjaśnił przewodniczący komisji oświaty. Zaznaczył, że to nie wszystko. Chcemy, żeby za każdą nieusprawiedliwioną nieobecność na sesji bądź komisji, wysokość miesięcznej diety ulegała obniżeniu o 25 % - podkreślił Piotr Tyrakowski. Głos zabrała radna Małgorzata Wróblewska. Jakiego rzędu oszczędności będziemy mieli przy proponowanych stawkach w stosunku do zatwierdzonego budżetu? dopytywała. Z odpowiedzią pospieszył Piotr Tyrakowski. W sumie, jakie są to oszczędności, to trudno mi powiedzieć. Mogę jednak wskazać, że w przypadku przewodniczącego, wiceprzewodniczącego i przewodniczącego komisji jest to obniżka. Jeśli chodzi o zwykłych radnych członków komisji to jest to na poziomie poprzedniego roku tłumaczył przewodniczący komisji oświaty. Rajcy dostrzegli pozytywne strony tej zmiany. Teraz będziemy mieć stałą kwotę. To jest komfort dla pana wójta, bo będzie się mógł z nami częściej spotykać ( ) za mniejsze Radny Piotr Tyrakowski na posiedzeniu połączonych komisji mówił, że wynagrodzenie miesięczne przewodniczącego rady będzie wynosić zł pieniążki. Nie będzie to tak, jak do tej pory, że sesja będzie się odbywała raz na kwartał ze względu na oszczędności. Przez to zbierało się nam tyle materiałów, że ciężko było nam je przerobić wyjaśniał Piotr Tyrakowski. Podobne zdanie w tej kwestii miał Jan Woldański. Po prostu nie ma ograniczeń, co do ilość posiedzeń w skali miesiąca. W 2012 roku doszło do takiej sytuacji, że ograniczaliśmy liczbę spotkań komisji. Działo się to z tego względu, że byliśmy zobligowani do zachowania kwoty zaplanowanej w budżecie mówił przewodniczący rady. Małgorzata Wróblewska także wyraziła swoją opinię: Najważniejsze, że wątpliwe tematy mogą być wyjaśniane do woli, bez ograniczeń. Odniósł się do tego Jan Woldański. Możemy się spotykać nawet 10 razy w miesiącu zażartował przewodniczący rady. Podchwycił to jego zastępca Jan Kostanowicz. Ja protestuję, to za dużo śmiał się wiceprzewodniczący. (mp) Ile zarobili radni w 2012 roku? Ile zarobią w ciągu najbliższych 12 miesięcy (przy 100% frekwencji udziału w posiedzeniach)? Radny* Kwota, którą zarobili poszczególni radni w 2012 roku Robert Czajczyński 3.212,64 zł zł Grażyna Durska członek komisji rewizyjnej 5.165,28 zł zł Wojciech Graczyk - przewodniczący komisji rewizyjnej 8.847,92 zł zł Jan Kostanowicz wiceprzewodniczący rady 8.631,60 zł zł Tadeusz Lewicz 3.212,64 zł zł Michał Lisiecki 3.752,64 zł zł Bogumiła Majdecka przewodnicząca komisji budżetu i gospodarki komunalnej 6.432,12 zł zł Piotr Stencel zastępca przewodniczącego komisji rewizyjnej 5.345,28 zł zł Emilia Szkudlarek 3.573,64 zł zł Marek Tyl przewodniczący komisji gospodarki, inwestycji i ochrony środowiska 6.612,12 zł zł Piotr Tyrakowski przewodniczący komisji oświaty, kultury i polityki społecznej 6.927,12 zł zł Maria Welke 3.212,64 zł zł Ewa Wojciechowska 2.672,64 zł zł Jan Woldański zł zł Małgorzata Wróblewska zł zł Łącznie ,92 zł zł *radni, przy których nie ma podanej funkcji, są jedynie członkami poszczególnych komisji Planowana kwota, jaką zarobią radni od marca 2013 do marca 2014 Ile dotychczas wynosiła wysokość diet radnych i na jakich zasadach była przyznawana? radni członkowie komisji 180 zł za posiedzenie, przewodniczący komisji stałych 225 zł za przewodniczenie obradom komisji, jeśli im nie przewodniczy za udział w posiedzeniu otrzymywali 180 zł, wiceprzewodniczący rady za udział w sesji otrzymuje 300 zł, za udział w posiedzeniu komisji także 300 zł, przewodniczący rady kwota ryczałtowa-miesięczna zł. Jeśli rady nie był na posiedzeniu, nie dostawał za to wynagrodzenia. Ile teraz wynosi wysokość diety radnych i na jakich zasadach jest przyznawana? przewodniczący rady zł miesięcznie, wiceprzewodniczący rady zł miesięcznie, przewodniczący komisji stałych zł miesięcznie, radni członkowie komisji stałych 300 zł miesięcznie. Stawki te będą obowiązywały od 1 marca 2013 roku. Za każdą nieobecność radnego w posiedzeniu, jego dieta ulega obniżeniu o 25%. NA OSÓB BEZROBOTNYCH MA WYŻSZE WYKSZTAŁCENIE Bezrobocie rośnie Mieszkańcy powiatu pleszewskiego tracą pracę. Zwalniają właściciele małych firm. Redukują zatrudnienie, mają 10 osób to zwalniają 2 pracowników mówi Leszek Bierła, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Pleszewie. Bezrobocie teraz wynosi ponad 13%. Od początku grudnia wzrosło o około 0,4%. Bez pracy jest o 200 osób więcej w porównaniu z tym, co było na początku ubiegłego roku ubolewa. Działalność zawieszają też jednoosobowe firmy. Są to przede wszystkim właściciele niewielkich sklepów. Nie mogą konkurować z marketami. ( ) Żeby wychodzić na swoje muszą mieć wyższe ceny, które nie są atrakcyjne mówi Leszek Bierła. Żałuje, że handlowcy nie łączą się, przede wszystkim po to, aby w hurtowniach negocjować korzystne ceny. Oprócz osób, które straciły pracę w związku z kryzysem, w PUP zarejestrowało się ponad osób zatrudnionych przy pracach sezonowych. Pleszewianie są zwalniani, a miejsc pracy brak. Dyrektor PUP-u podkreśla, że znalezienie zatrudnienie w małych miastach jest bardzo trudne. Łatwo dostępna praca to szczególnie praca fizyczna. W większych ośrodkach, tak jak w Poznaniu, jest ona nie zawsze legalna, nie zawsze dobrze płatna, ale jest tłumaczy Leszek Bierła. Podkreśla, że osoby po studiach, szukając lepszej pracy, zatrudniają się na gorszych warunkach, ale żeby mieć pieniądze na życie. (abi) GIZAŁKI Sukces dla gminy milion do kasy -Wysiłki czynione od półtora roku odniosły skutek cieszy się wójt Gizałek Robert Łoza. Mowa o odzyskaniu przez tamtejszy samorząd podatku VAT płaconego przez gminę w związku z realizowanymi w ostatnich latach inwestycjami, m.in. budową sieci kanalizacyjnej. Chodzi o ponad milion złotych. To są duże pieniądze podkreśla włodarz. Nowa skarbnik Donata Potocka jako główne zadanie otrzymała właśnie odzyskanie podatku VAT. Nasza sytuacja budżetowa nie była najlepsza, a to jest kwota na tyle duża, że ją poprawi. Będzie można spłacić wcześniejsze zobowiązania, a to, co pozostanie przeznaczyć na inwestycje tłumaczy wójt Robert Łoza. Starania od zwrot podatku VAT z inwestycji gizalski samorząd podejmował już wcześniej. Próbował wójt Włodzimierz Lehmann, ale wtedy niestety nie doszło to do skutku, była to bardzo skomplikowana procedura. Gdy zostałem wójtem, także podjąłem takie działania z poprzednią panią skarbnik, ale też nam się wtedy nie udało przypomina wójt Robert Łoza. (pg) GIZAŁKI Przychodnia sprzedana Lekarze dzierżawiący do tej pory lokale przy ul. Kaliskiej w Gizałkach, w których znajdowała się przychodnia, kupili nieruchomość od samorządu. Przypomnijmy pomieszczenia, zgodnie z wymogami NFZ-tu, muszą być zmodernizowane. Gminy nie było stać na przeprowadzenie inwestycji, która miała pochłonąć ok zł. Propozycję odkupienia lokalu wysunęli sami lekarze. 161,87 m2 na parterze budynku mieszkalno- -usługowego przy ul. Kaliskiej wyceniono na zł. Dotychczasowi najemcy skorzystali z prawa do pierwokupu za podaną kwotę. Cena jest znakomita, bardzo dobra podkreśla wójt Robert Łoza. (pg)

11 10 (808) 8 marca 2013 ŻYCIE A 11 GAZETA SENIORA DODATEK DO TYGODNIKA ŻYCIE A Jakie korzyści daje sporządzenie testamentu? Każdy senior powinien cieszyć się życiem. Nie czas na troski i zmartwienia. Jednak już teraz może pomyśleć, co zrobić, aby, gdy odejdzie, dzieci nie kłóciły się o majątek. Radca prawny Józef Szymankiewicz wyjaśnia, jak najlepiej spisać testament. Jakie korzyści daje sporządzenie testamentu? Testament pozwala spadkodawcy zadysponować swoim majątkiem na wypadek śmierci zgodnie z jego wolą i oczekiwaniami. W przypadku jego sporządzenia, to sam autor wyznacza krąg swoich spadkobierców i decyduje, komu ma przypaść jego majątek po śmierci. Sporządzenie testamentu powoduje zatem wyłączenie od dziedziczenia spadkobierców ustawowych tj. osób, które dziedziczyłyby, gdyby testamentu nie sporządzono (najczęściej są to członkowie najbliższej rodziny, małżonek dzieci, wnukowie itp.). Spadkobiercą testamentowym może zostać ustanowiona zasadniczo każda osoba, niezależnie od tego, czy jest ze spadkobiercą spokrewniona, czy też nie. Mogą nim również zostać osoby prawne np. fundacja, stowarzyszenie itp. W jaki sposób można sporządzić testament? Czy musi on zostać spisany przed notariuszem? Testament może zostać sporządzony w formie aktu notarialnego. Jest to rozwiązanie bezpieczne, gdyż zwalnia spadkodawcę z obowiązku dbałości o wymogi formalne tego oświadczenia, pozostawiając tę kwestię trosce notariusza. W przypadku testamentu notarialnego, spadkodawca nie musi się również martwić, że po jego śmierci testament zaginie. Forma notarialna nie jest jednak formą wyłączną. Obok testamentu notarialnego prawo dopuszcza testament własnoręczny (tzw. holograficzny). Ten rodzaj testamentu jest najbardziej rozpowszechniony i dlatego jemu wypada poświęcić najwięcej uwagi. Ponadto prawu znana jest jeszcze jedna forma testament zwykłego. Jest to tzw. testament allograficzny, sporządzany w obecności dwóch świadków przed wójtem, burmistrzem lub innym urzędnikiem samorządu terytorialnego. Jednakże popularność tej formy testamentu jest raczej ograniczona. A co z oświadczeniem składanym przez spadkodawcę ustnie, w obecności świadków. Czy może ono zostać uznane za ważny testament? Ustne oświadczenie spadkodawcy składane w obecności świadków, z pominięciem wskazanego wyżej testamentu allograficznego, nie mogą być w zwykłych warunkach uznane za waży testament i nie rodzą żadnych skutków prawnych. Wyjątek dotyczy sytuacji, gdy oświadczenie takie zostało złożone w sytuacji, gdy zaistniała obawa rychłej śmierci spadkodawcy (np. na skutek obrażeń odniesionych w wypadku samochodowym, ataku serca, nagłego pogorszenia stanu zdrowia, ale nie samego podeszłego wieku, przewlekłej choroby, czy zamiaru samobójstwa) lub wystąpiły inne okoliczności uniemożliwiające zachowanie zwykłej formy np. powódź, wojna itp. Wówczas ustne oświadczenie spadkodawcy złożone w jednoczesnej obecności co najmniej trzech świadków, może zostać potraktowane jako ważny testament. OGŁ OSZENIE WŁ ASNE WYDAWCY Przykładowa treść testamentu napisanego odręcznie: Jakie wymogi powinien spełniać testament własnoręczny, aby wywołał zamierzone przez spadkodawcę skutki prawne? Zaletą testamentu napisanego własnoręcznie jest to, że spadkodawca może sporządzić go samodzielnie. Jednakże testament własnoręczny, aby był ważny, musi spełniać trzy zasadnicze warunki. Po pierwsze, powinien w całości być napisany T E S T A M E N T Pleszew, dnia 20 lutego 2013 r. Ja, niżej podpisany Jan Kowalski, syn Janusza i Katarzyny, ur. 11 listopada 1943 r. w Pleszewie, zam. ul. Ogrodowa 5, Pleszew oświadczam, iż na wypadek mojej śmierci do całości spadku po sobie powołuje swoją żonę Marię Kowalską. Taka jest moja ostatnia wola, którą w pełni świadomie i swobodnie wyrażam. Jan Kowalski własnoręcznie przez spadkodawcę. Sam podpis pod treścią oświadczenia spisanego przez inną osobę nie spełnia tego warunku. Podobnie nieważny będzie testament sporządzony przy użyciu jakichkolwiek urządzeń technicznych (np. komputera, czy maszyny do pisania). Nie ma natomiast znaczenia rodzaj przyrządu pisarskiego, za pomocą którego spadkodawca własnoręcznie nakreśli treść testamentu (długopisem, piórem, ołówkiem itp.). Po drugie, testament musi zostać podpisany. Podpisanie polega na nakreśleniu przez spadkodawcę swojego imienia i nazwiska, względnie samego nazwiska pod treścią złożonego oświadczenia. Za niewystarczające uznać należy zamieszczenie pod treścią oświadczenia samej tylko parafy. Po trzecie wreszcie, testament własnoręczny musi zostać opatrzony datą jego sporządzenia. Jednakże brak daty nie pociąga za sobą nieważności testamentu, jeżeli nie wywołuje wątpliwości, co do zdolności spadkodawcy do sporządzenia testamentu (m.in. ze względu na wiek, fakt ubezwłasnowolnienia itp.), co do jego treści lub wzajemnego stosunku kilku testamentów (np. który z nich był ostatni i odwołał postanowienia wcześniejszych). Jakie dyspozycje powinny zostać zawarte w treści testamentu? Najważniejszym elementem testamentu jest powołanie spadkobiercy lub spadkobierców. Powołanie to może zostać dokonane za pomocą prostej formuły np. Ja, Jan Kowalski do całości spadku po sobie powołuję moją żoną Marię Kowalską. Poza tym testament w zależności od woli spadkodawcy może obejmować szereg dalszych dyspozycji np. wydziedziczenie, zapis, polecenie, podstawienie, powołanie wykonawcy testamentu itp. Czy testament może zostać odwołany, a jeżeli tak, to w jaki sposób? Każdy testament może zostać w dowolnym czasie przez spadkodawcę odwołany, niezależnie od tego, w jakiej formie został sporządzony. Można to zrobić w różnoraki sposób. Możliwe jest odwołanie przez sporządzenie nowego testamentu. Jeżeli jednak spadkodawca sporządzi nowy testament, nie zaznaczając w nim, iż poprzedni odwołuje, odwołaniu ulegają tylko te postanowienia poprzedniego testamentu, których nie można pogodzić z treścią nowego oświadczenia spadkodawcy. Kolejnym sposobem odwołania testamentu jest jego zniszczenie lub pozbawienie cech, od których zależy jego ważność np. podarcie, przekreślenie, wymazanie podpisu itp. Po trzecie wreszcie, odwołanie może polegać na zamieszczeniu w testamencie zmian, z których wynika wola jego odwołania np. nakreślenie przez spadkodawcę odpowiedniej adnotacji o odwołaniu, czy anulowaniu. Jakie koszty wiążą się ze sporządzeniem testamentu? Ze sporządzeniem testamentu własnoręcznego nie wiążą się właściwie żadne koszty, gdyż spadkobierca może sporządzić go we własnym zakresie. Natomiast maksymalna stawka za sporządzenie testamentu notarialnego ustalona została na kwotę 50 zł. Jeżeli testament zawiera dalsze dyspozycje, poza powołaniem spadkobiercy, stawka maksymalna wynosi 150 zł. Notarialne odwołanie testamentu to koszt 30 zł. Oczywiście, sporządzenie testamentu nie oznacza, iż po śmierci spadkobiercy zwolnieni będą z konieczności przeprowadzenia postępowania spadkowego po zmarłym i pokrycia kosztów z nim związanych. Przeprowadzenie postępowania o stwierdzenie nabycia spadku jest jednak niezależne od tego, czy testament został sporządzony, czy też nie. opracowanie: A. Przespolewska Podstawa prawna: Art ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny ( Dz. U. z 1964 Nr 16, poz. 93 z późn. zm. )

12 12 ŻYCIE A 10 (808) 8 marca 2013 Grzęzną w błocie, tracą utarg Część kupców na targowisku miejskim w Pleszewie musiała przejść na drugą stronę ulicy Ogrodowej. Kolejnych przeprowadzka czeka w najbliższym czasie. Wprost w błoto i kałuże. Szkoda gadać. Jak bydło ludzi wygnali! A mi dali to miejsce w śniegu! pokazuje rozgoryczony kupiec. A wszystko przez trwający remont targowiska. JUSTYNA NAPIERAJ Mieszkańcy gminy Pleszew, na zakończonych właśnie zebraniach wiejskich i osiedlowych mogli się dowiedzieć z prezentacji prowadzonej przez włodarzy, że w przyszłym roku będzie oddane do użytku pięknie wyremontowane targowisko. Na ten cel pozyskano około miliona złotych dotacji. Tymczasem na części placu prowadzone są roboty rozbiórkowo-budowlane. Powstał już ceglany obiekt, ale do wykończenia dużo mu jeszcze brakuje. Od strony Biedronki zdemontowano starą nawierzchnię, gruz jednak pozostał. Część kupców już została poproszona o tymczasową przeprowadzkę na plac po drugiej stronie ulicy. Ich zdaniem teren nie został w ogóle przygotowany. Wielu sprzedawców stoi w błocie i w ogromnych kałużach. Również sami klienci, widząc taką nawierzchnię, nierzadko po prostu rezygnują z zakupów na targu. Kupcy skarżą się na znaczny spadek obrotów. Szkoda gadać. Jak bydło ludzi wygnali! piekli się Józef Kostek, jeden z kupców. Na placu po drugiej stronie targowiska widać bardzo mało klientów. Aż dziwne, że niektórzy jeszcze przychodzą. Musimy stać, nie mamy innego wyjścia mówią dwie kobiety handlujące Ci kupcy, którzy przeszli na drugą stronę ulicy, grzęzną w błocie i kałużach odzieżą. Sytuację próbuje uspokoić przedstawiciel zarządcy targowiska, pobierający akurat opłaty. To jest tylko sytuacja przejściowa. Wczoraj wysypaliśmy żużel na części placu. Dalej też będzie, ale po prostu nie było sprzętu. To nie jest upierdliwość dla ludzi. Jakbyśmy w kałuże wysypali, to by tu było samo błoto mówi Paweł Michalak, poborca opłat. Na sugestię, że może wcześniej należało przygotować plac, a później dopiero poprosić ludzi o przeniesienie się, stwierdza, że na tym terenie wciąż parkowały samochody. Zaraz jednak dodaje: Oczywiście, że miasto powinno zadbać, by to było wyrównane. Aby pobierać opłaty, trzeba ludziom stworzyć warunki, ale pewne rzeczy są, jakie są uważa Michalak. Jak w takich warunkach można pracować? Mamy powykładane plandeki pokazuje jeden z kupców. Inny: Jak tu nam coś spadnie, to można już wyrzucić. Tam się nic nie dzieje. A co szkodziło wsadzić szyby w ten pawilon i tynkować! narzeka sprzedawca ubrań wskazując głową w stronę placu przy Biedronce. Słychać obok idącą kobietę: Co to GRZEGORZ KNAPPE prezes Przedsiębiorstwa Komunalnego w Pleszewie Byłem w ubiegłym tygodniu na placu tymczasowo wyznaczonym do handlowania i przyznaję, było mokro. Przy tych warunkach atmosferycznych, które ostatnio były, nie dało się jednak nic innego zrobić. Warunki są takie, jakie są. Wpływów z tego targowiska teraz tak naprawdę nie wystarczy nawet na utrzymanie pracowników, którzy tam są. Nie mamy środków, żeby wykonywać jakieś inne prace, które zresztą i tak nie będą służyły temu targowisku. Przedsiębiorstwo też nie jest właścicielem tego terenu. Trudno więc nam jest inwestować nie na swoim terenie, a wiem, że jest on przygotowany przez miasto do sprzedaży. Opłaty targowe uwzględniają życzenia osób, które tam stoją. Jeśli jest jakaś kałuża, to pracownik ma nie naliczać za kawałek wody. Dzisiaj (poniedziałek, 4 marca przyp. red.) warunki są już znacznie lepsze. za chodzenie po takim błocie! mówi rozdrażniona, kierując się do wyjścia. Podchodzi sprzedawca kapci: Jedno bagno! Kto tu w ten bajzel wejdzie!? Ale Paweł zbiera pieniądze! denerwuje się. Kupcy najbardziej obawiają się okresu przedświątecznego, gdzie zwykle mieli znacznie więcej kupujących niż w pozostałych tygodniach roku. Czy ktoś do nich przyjdzie w to błoto? Józef Kostek pokazuje miejsce, które mu przydzielono na czas remontu placu targowego. Tu, na tym śniegu. Nie po to mam dwa sklepy, żeby teraz tutaj handlować. Kto tu do mnie przyjdzie?! żali się. On, jako jeden z nielicznych ma do dyspozycji na targowisku dwa pomieszczenia w budynku. Płaci za nie comiesięczną dzierżawę. Gdy dowiedział się, że również musi przenieść się na drugą stronę ulicy pod chmurkę, wysłał pismo do urzędu z prośbą o niezegzekwowanie w tym czasie opłat czynszowych. Nie dostał zgody. Teraz czeka na odpowiedź na drugie pismo, w którym informuje, że zawiesza dzierżawę. - Ta budowa stoi, nic się tu nie robi, a my musimy się wynieść na ten drugi plac. Nie zgadzamy się na to mówi Józef Kostek. Przytakuje mu młodszy od niego sąsiad. Za to miejsce płacę dzierżawę, a teraz mam tam iść stać we wodzie i dalej płacić! denerwuje się kupiec. Mają pretensje do wykonawców, że przez długi czas nie było żadnych postępów na budowie. Powątpiewają też, czy reszta, która pozostała na starym placu, zmieści się na tym po drugiej stronie ulicy. A jest ich w sumie setka. Każdy za swoje stanowisko płaci 30 zł za dzień. CZERMIN Od 12 do 42 zł za śmieci Czermińscy radni otrzymali dokumenty dotyczące cen za odbiór śmieci, jakie miałyby obowiązywać od 1 lipca. Swoje propozycje przedstawił wójt gminy Sławomir Spychaj. Przy naliczaniu odpłat pod uwagę brana jest Ilość osób zamieszkujących gospodarstwo Ilość osób zamieszkujących gospodarstwo Miesięczna stawka opłaty 1-osobowe 12 zł 12 zł 2-osobowe 19 zł 9,50 zł 3-osobowe 24 zł 8 zł 4-osobowe 30 zł 7,50 zł 5-osobowe 34 zł 6,80 zł 6-osobowe 38 zł 6,30 zł 7-osobowe 42 zł 6 zł Miesięczna stawka opłaty metoda od gospodarstwa, biorąc pod uwagę liczbę zamieszkujących nieruchomość. Rajcy mają przeanalizować materiał, a na najbliższej komisji będą dyskutować nad propozycją włodarza. (abi) Propozycja stawek opłat za odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych, biorąc pod uwagę prowadzenie segregacji 1-osobowe 15 zł 15 zł 2-osobowe 23,75 zł 11,80 zł 3-osobowe 30 zł 10 zł 4-osobowe 37,50 zł 9,38 zł 5-osobowe 42,50 zł 8,50 zł 6-osobowe 47,50 zł 7,92 zł 7-osobowe 52,50 zł 7,50 zł Przeliczenie na osobę Propozycja stawek opłat za odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych, biorąc pod uwagę brak prowadzenia segregacji Przeliczenie na osobę Szybka kolej przez gminę? Konsultacje społeczne W sprawie kolei dużych prędkości 8 marca o godz w ratuszu będzie zorganizowane otwarte spotkanie dla mieszkańcow. Już w tej chwili można zgłaszać swoje zastrzeżenia co do przebiegu projektowanej trasy. Ankietę można otrzymać w UMiG. Dostępna jest także na stronie internetowej Zbierane one będą do 22 marca. Szybka kolej, rozwijająca prędkość do 300 km na godzinę ma przebiegać tuż za granicami naszego miasta. Można by to wziąć za żart prima a prilisowy, gdyby nie to, że sprawa jest bardzo poważna, choć sama realizacja wciąż niepewna. Prace nad ogólnopolskim projektem kolei dużych prędkości ruszyły w 2011 roku, ale szybko przystopowały i do 2030 roku nic się w tej kwestii miało już nie wydarzyć. - Stało się jednak inaczej. Prace koncepcyjne trwają nadal. Nam jednak na tym etapie nie do końca one odpowiadają informuje wiceburmistrz Andrzej Jędruszek. Chodzi o trasę łączącą Poznań z Wrocławiem i Poznań z Łodzią z rozjazdem w Nowych Skalmierzycach. Projekt przewiduje wybudowanie całkowicie nowej linii kolejowej. Postulowaliśmy, aby przebiegała ona po zachodniej stronie istniejącego toru z Ostrowa, bo wówczas trasa omijałaby wszystkie nasze miejscowości. Niestety, firma przygotowująca tę koncepcję stwierdziła, że jest problem związany z Dąbrowami Krotoszyńskimi wyjaśnił wiceburmistrz. Okazało się, że łatwiej wyburzyć istniejące domy niż uzyskać pozwolenie Komisji Europejskiej na wejście w teren chroniony planem Natura Jedyna sugestia władz Pleszewa, jaką zaakceptowano, było odsunięcie nieco toru od miejscowości Bógwidze, gdzie znajduje się ujęcie wody. Przyszła trasa S11 ma być zlokalizowana za torowiskiem szybkiej kolei, patrząc od strony Pleszewa. Nie jest to do końca przyjazne, jeśli chodzi o rozwój miasta przyznaje Andrzej Jędruszek. Obecna koncepcja zakłada jednak, że kolej dużych prędkości nie będzie się zatrzymywała w Pleszewie. Najbliższe przystanki mieścić się będą w rejonie Nowych Skalmierzyc oraz Jarocina. Jeśli istniejąca koncepcja przetrwałaby, Projekt szybkiej kolei obecnie zakłada przejazd przez miejscowości: Borucin, Bógwidze, Kotarby, Sowina Błotna, Ludwina, Dobra Nadzieja, Folusz, Nowa Wieś, Baranówek, Pleszew, Kowalew, Piekarzew, Korzkwy. wówczas do wyburzenia byłoby prawdopodobnie kilkadziesiąt domów, w tym stacja paliw znajdująca się po lewej stronie szosy biegnącej do Jarocina. Choć projekt jest w bardzo początkowej fazie, już ogranicza działania samorządowi pleszewskiemu. Koncepcja spowodowała, że nie możemy zmienić planu zagospodarowania przestrzennego dla Szosy Jarocińskiej. Przygotowaliśmy zmiany porządkujące, ale one zostały zakwestionowane przez marszałka województwa. Nakazał nam zabezpieczyć tereny pod projektowaną kolej wyjaśnia Andrzej Jędruszek. Zapowiada jednocześnie, że nie zgadza się na to, by gmina ponosiła koszty wypłacenia ewentualnych odszkodowań. Tak naprawdę jednak nie wiadomo, kiedy będą realizowane przedstawione koncepcje i czy w ogóle kiedykolwiek przejdą one do fazy wykonawczej (nap)

13 10 (808) 8 marca 2013 ŻYCIE A 13 zł tyle w tegorocznym budżecie gminy Chocz przeznaczono na promocję jednostek 10tys. samorządu terytorialnego. 353 tys. zł tyle w tegorocznym budżecie gminy Dobrzyca zaplanowano na dowożenie uczniów do szkół. INFORMACJE DOBRZYCA Gimnazjaliści chcą, by Dobrzyca była miastem Plusy 106 głosów za, 65 przeciw, 2 nieważne tak rozkładają się wyniki wewnątrzszkolnego głosowania uczniów Gimnazjum im. Stanisława Mikołajczyka w Dobrzycy w sprawie nadania tej miejscowości statusu miasta. Poprzedziło je spotkanie z przedstawicielami Muzeum Ziemiaństwa w Dobrzycy Szymonem Balcerem i Andrzejem Filipiakiem. Prelegenci przypomnieli gimnazjalistom dzieje Dobrzycy. Omówili kwestię starań o przywrócenie praw miejskich. Przekazali również nastolatkom, jakie mogą płynąc z tego korzyści. Młodzież otrzymała także ulotki informujące o tym. Materiały te trafiły też do większości domostw gminy Co Dobrzyca, zdaniem autorów ulotki zachęcającej do wzięcia udziału w konsultacjach, może zyskać będąc miastem? Minusy przywrócenie praw miejskich Dobrzycy umożliwi gminie staranie się o dodatkowe środki unijne adresowane wyłącznie do miast, nie zablokuje to jednak dostępności do funduszy na rozwój obszarów wiejskich, wzrośnie prestiż miejscowości, a docelowo także wartość gruntów, Dobrzyca zyska na atrakcyjności w oczach młodych ludzi, którzy chcieliby się tu osiedlić, przyciągnie to inwestorów, a tym samym poprawi się sytuacja na lokalnym rynku pracy, Dobrzycy -miastu łatwiej będzie wypromować turystykę regionu. Brak. Jak przebiegają konsultacje? Konsultacje odbywają się we wszystkich miejscowościach gminy Dobrzyca. Rozpoczęły się 4 i potrwają do 9 marca. Przeprowadza je specjalna, trójosobowa komisja powołana przez wójta. W jej skład wchodzą: sołtys lub pracownik Urzędu Gminy w Dobrzycy i dwaj członkowie rady sołeckiej z danego sołectwa. Odwiedzają oni osoby posiadające czynne prawo wyborcze. Wręcza im kartę z pytaniem Czy chce Pan/Pani wziąć udział w konsultacjach społecznych dotyczących wniosku o nadanie miejscowości Dobrzyca statusu miasta?. W przypadku twierdzącej odpowiedzi mieszkaniec otrzymuje kartę do głosowania z pytaniem: Czy jesteś za nadaniem miejscowości Dobrzyca statusu miasta?. Do wyboru są trzy odpowiedzi: TAK, NIE lub WSTRZYMUJĘ SIĘ. Kartę należy wrzucić do urny będącej w posiadaniu członków komisji. Osoby, które nie wezmą udziału w przedstawionym powyżej trybie, będą to mogły zrobić także 10 marca w godz. od do w Urzędzie Gminy w Dobrzycy w obecności trzyosobowej komisji składającej się z radnych, których powoła wójt. Rozliczenia kart do głosowania dokona komisja rewizyjna. Wyniki konsultacji zostaną opublikowane w terminie 3 dni od ich zakończenia. Będzie się można z nimi zapoznać na tablicy ogłoszeń urzędu gminy i właściwych jednostek pomocniczych gminy, a także na stronie internetowej dobrzyckiego magistratu. Co się zmieni, a co nie, jeśli Dobrzyca zostanie miastem? Po odzyskaniu praw miejskich obwody wyborcze i liczba radnych pozostają bez zmian. Nie będzie już jednak rady gminy tylko rada miejsko-gminna, a zamiast wójta burmistrz, przy czym jego pensja nie wzrośnie wraz ze zmianą tytułu. Jedyny koszt - wynikający ze zmiany statusu miasta - to wymiana szyldów i pieczątek w Urzędzie Gminy Dobrzyca. Mieszkańcy nie ponoszą żadnych wydatków z tym związanych. Nie pociąga ich to bowiem do obowiązku wymiany dowodu osobistego i innych dokumentów. Subwencja oświatowa nie ulegnie zmniejszeniu. Dopłaty rolnicze nie ulegną zmianom. Miejscowość nie musi być bowiem wsią, by rolnik mógł je otrzymać. Zmiana statusu Dobrzycy nie spowoduje zakazu hodowli zwierząt gospodarczych. W głosowaniu wzięło udział 173 gimnazjalistów Dobrzyca. Przedstawiciele lokalnych władz i dobrzyckie organizacje chciały za ich pośrednictwem zachęcić do udziału w konsultacjach społecznych w sprawie nadania Dobrzycy statusu miasta, które trwają od 4 do 10 marca. Informowały w nich, że mieszkańcy gminy na przywróceniu praw miejskich mogą wiele zyskać. Zapewniały, że ta zmiana nie ma wpływu na: rozrost administracji, wysokość opłaty za przedszkole i podatków lokalnych. Wykazywano bowiem, że nie jest to zależne od statusu miejscowości, tylko od ustaleń rady gminy. Czy są jakieś minus tej sytuacji? Nie widzę ich. Powiedziałem kiedyś, że gdybym widział choć cień czegoś złego w stosunku do mieszkańców, to na pewno bym się w to nie angażował zaznaczył Życiu Pleszewa wójt Jarosław Pietrzak. Przyznał również, że ma nadzieję, iż Dobrzyca znów stanie się miastem. W tym względzie jednak zdecydują mieszkańcy. Do nich to należy podkreślił włodarz. To nie jedyne działania, jakie podjęły dobrzyckie władze i organizacje, aby mieszkańcy wzięli udział w konsultacjach. W jeden z lutowych weekendów odbyła się również impreza promująca Dobrzycę. Zorganizowano m.in. happening pt. Zakochani w Dobrzycy. Jarosław Pietrzak informował Życie Pleszewa, że za jego pośrednictwem chciano trafić do młodzieży. (mp) /ZAWIDOWICE Zakończyli projekt, podjęli gości obiadem Przedsiębiorstwo Komunalne w Pleszewie realizowało projekt związany z uporządkowaniem gospodarki ściekowej w gminie, dofinansowany z Funduszu Spójności UE. W ramach zadania wybudowano sieć kanalizacji sanitarnej i deszczowej na ul. Kaliskiej w Pleszewie i rozbudowano mechaniczno-biologiczną oczyszczalnię ścieków w Zielonej Łące. Do wybudowanego rurociągu zostali także podłączeni mieszkańcy Lenartowic, Zielonej Łąki i Pleszewa. Całkowita wartość przedsięwzięcia wyniosła 15 mln 140 tys. zł, z czego niespełna 7 mln zł pochodziła ze środków UE. Cały projekt zrealizowany został w ciągu trzech lat i było to największe tego typu zadanie w mieście. W związku z zakończeniem inwestycji, w: Starej Stajni w Zawidowicach, zorganizowano uroczystość. Grzegorz Knappe, prezes Przedsiębiorstwa Komunalnego w Pleszewie podziękował za współpracę wszystkim wykonawcom, inżynierowi kontraktu, przedstawicielom Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Poznaniu, władzom miasta oraz pracownikom PK. Pokrótce przedstawił też prezentację z poszczególnych etapów budowy. Goście z kolei chwalili zaangażowanie inwestora w realizację projektu. (nap) Grzegorz Knappe, prezes Przedsiębiorstwa Komunalnego w Pleszewie podsumował projekt związany z gospodarką ściekową w gminie Powstało: 8,370 km sieci kanalizacyjnej 1 km sieci deszczowej MARSZEW Doczekają się sali i placu Tegoroczne plany dotyczące remontu sali wiejskiej, przedszkola i urządzenia placu zabaw w Marszewie wciąż są aktualne. Poinformował o tym Marian Adamek, burmistrz Pleszewa. Nabór na ten projekt miał być ogłoszony w czwartym kwartale ubiegłego roku, ale będzie w pierwszym kwartale tego. Mamy zabezpieczone pełne GOŁUCHÓW Budowa targowiska w Gołuchowie miała się zakończyć pod koniec listopada ubiegłego roku. Firma, która wygrała przetarg, ma problemy finansowe. Gmina ze względu na to, że środki pozyskała z programu Mój rynek musiała podpisać aneks do umowy z urzędem marszałkowskim. Zgodnie z planem prace mają się zakończyć do 30 marca. Wójt Marek Zdunek ma nadzieję, ze jeśli warunki atmosferyczne na to pozwolą, to inwestycja będzie już zrealizowana w 100%. (abi) środki na te inwestycje mówił włodarz. Tłumaczył też, dlaczego samorząd nie mógł zaplanowanych zadań rozpocząć wcześniej i przełożył je na ten rok. Gdybyśmy wcześniej zaczęli sami to zrobić, to nie dostalibyśmy dotacji, a więc najpierw musi być ogłoszony nabór wniosków, musimy złożyć dokument, a dopiero potem musimy Czy zdążą do końca marca? robić zadanie. To jest kwestia tylko przesunięcia, a nie tego, że nie będzie ono zrealizowane wyjaśnił. Ze środków zewnętrznych inwestycja ma być sfinansowana w 75 procentach. Burmistrz obiecał mieszkańcom, że zaplanowane przedsięwzięcie będzie w tym roku wykonane. (nap)

14 14 ŻYCIE A 10 (808) 8 marca 2013 ZAWIDOWICE/GRODZISKO/ROKUTÓW Nie chcą fermy norek Mieszkańcy Zawidowic i Rokutowa są przeciwni wybudowaniu w ich okolicach fermy norek. Obawiają się smrodu, który może dobiegać z hodowli tych zwierząt. Rozmawiali o tym na zebraniach wiejskich. Do Urzędu Miasta i Gminy w Pleszewie trafił wniosek inwestora o wydanie warunków zabudowy na postawienie fermy norek w okolicach Rokutowa. Na pewno ten wniosek musimy rozpatrzyć. W tej sprawie musi być też wydana opinia regionalnej dyrekcji ochrony środowiska. My na tym etapie wystąpiliśmy do inwestora o uzupełnienie informacji tak, abyśmy mogli sformułować wniosek do RDOŚ, która opiniuje takie sprawy. Podobna sytuacja była z biogazownią w Zielonej Łące poinformował wiceburmistrz Arkadiusz Ptak, na zebraniu wiejskim w Zawidowicach. Powiadomił mieszkańców, że na spotkaniu w Grodzisku ludzie już wyrazili swój sprzeciw wobec lokalizacji inwestycji. Włodarz przypomniał też, że gmina musi dopełnić wszystkich procedur i na tym etapie nie może wyrazić swojego sprzeciwu. W tak wczesnej fazie prac, na razie nie można o niczym jednak przesądzać. Okazuje się, że również w okolicach Zawidowic (pod lasem w kierunku Zawad) ma też powstać tego typu inwestycja. Na razie są to pogłoski. Żaden wniosek do urzędu w tej sprawie jeszcze nie trafił. Mieszkańcy obawiają się jednak, czy nie przegapią któregoś z etapów postępowania, gdzie będą mogli wyrazić także swoją opinię dotyczącą ewentualnej inwestycji. Dowiedzieli się, że w tym celu zostanie zwołane specjalne zebranie tzw. wysłuchanie publiczne - poświęcone temu problemowi. Tak jest w przypadku każdej inwestycji, gdzie wymagana jest opinia RDOŚ uspokajał Arkadiusz Ptak. Taka sama procedura czeka mieszkańców Rokutowa. Uczestnicy zebrania zwracali uwa- gę, że okolice Zawidowic, dzięki swoim walorom turystycznym, są szczególnego rodzaju terenem. Znajdują się tu ścieżki do uprawiania nordic walking czy karczma Stara Stajnia z hodowlą koni. To są płuca Pleszewa, tu przyjeżdżają ludzie na grzyby, by pojeździć rowerami, na spacery. My mamy ośrodek, do którego trafia wielu gości. Nie chcemy mieć tutaj smrodów wyliczał Bronisław Vogt. Ktoś inny zwrócił uwagę na wytyczoną ścieżkę rowerową przebiegającą obok ewentualnej fermy. Głos zabrał też starosta Michał Kalarus obecny na zebraniu. W którymś momencie sprawa ta może dotrzeć do wydziału architektury w starostwie, ale Mieszkańcy Zawidowic przegłosowali, że nie chcą fermy to będzie już za późno. Wówczas mam określony czas na wydanie pozwolenia na budowę. Jeśli inwestor dostanie od burmistrza tzw. warunki zabudowy, to ja muszę mu wydać zezwolenie, bo inaczej założy mi sprawę i przegram. Takie jest prawo w Polsce. Dlatego powinniście już działać zachęcał mieszkańców wsi. Prawdopodobnie inwestor nie zakupił jeszcze terenu pod przyszłą fermę w Zawidowicach. Może jednak już na tym etapie ubiegać się o wydanie z urzędu gminy tzw. warunków zabudowy na razie jednak tego jeszcze nie zrobił. Arkadiusz Ptak studził zapał mieszkańców, którzy już chcieliby wziąć udział w wysłuchaniu społecznym. Wszystko musi się odbyć w odpowiednich terminach. Na pewno się o tym dowiecie. A dzisiaj możecie podjąć uchwałę mieszkańców sprzeciwiającą się budowie fermy zaproponował włodarz. Mieszkańcy podchwycili ten pomysł. Wszyscy głosowali przeciwko powstaniu inwestycji w Zawidowicach. Następnego dnia do UMiG w Pleszewie trafił protest Koła Łowieckiego nr 46 Hubertus w Pleszewie w sprawie ewentualnej lokalizacji fermy norek w Zawidowicach. Z podobnym pismem mają wystąpić wkrótce mieszkańcy. (nap) Bronisław Vogt mówił, że wieś zyskała walory turystyczne, a przez budowę fermy mogłaby je stracić CHOCZ Zlikwidują GOK w Choczu? Dyrektorka GOK-u Patrycja Woźniak-Konecka prosiła, by nie likwidować działalności kulturalnej, tylko ją rozwijać Choccy rajcy na ostatniej sesji mieli podjęli decyzję o zamiarze likwidacji Gminnego Centrum Kultury w Choczu. Pojawiła się bowiem myśl o jego przekształceniu. Przewodniczący komisji oświaty i kultury Piotr Tyrakowski wystąpił jednak z wnioskiem o wycofanie tej uchwały z porządku obrad. Argumentował to następująco: Chcę to zrobić z takich przyczyn, że komisje - statutowa i nasza (kultury i oświaty przyp.red.) pracowały nad nową koncepcją ośrodka, nie wypracowaliśmy jednak tego do końca - jak to ma wyglądać - co ma być włączone w jego struktury. Na to wszystko brakło nam czasu, za co przepraszamy i prosimy o jeszcze więcej czasu. Radni przychylili się do jego apelu. Sprawa zamiaru likwidacji GOK-u została w zarysie zaprezentowana przez przewodniczącego komisji kultury na posiedzeniu połączonych komisji. Następnie głos oddano szefowej GOK-u Patrycji Woźniak-Koneckiej. Dyrektorka z dumą opowiadała o działalności gminnego ośrodka kultury w 2012 roku. Udało się nam podjąć około 14 przedsięwzięć chwaliła się Woźniak-Konecka. Wśród nich były m.in.: Dzień Dziecka, Dzień Kobiet i wigilia samorządowa. Kończąc swoje dwudziestominutowe wystąpienie zaznaczyła: Prosiłabym, żeby nie likwidować, a rozwijać. Piotr Tyrakowski przedstawił Życiu Pleszewa, w jakim kierunku zmierza chocka kultura. Zamierzamy poszerzyć działalność gminnego ośrodka kultury o animatorów sportu. Mamy Orlika. Jest on obecnie na garnuszku szkoły ( ). Nasz pomysł jest taki, żeby gminny ośrodek kultury wchłonął to. Dam taki przykład: Jest organizowany festyn, są organizowane dożynki i brakuje ludzi do pomocy. Jeśli dojdzie to do skutku dyrektor będzie miała więcej osób do pracy przy tego typu przedsięwzięciach. Już w ubiegłym roku pracowała nad tym komisja statutowa tłumaczył przewodniczący Tyrakowski. Zaznaczył, że od przewodniczącego rady Jana Woldańskiego wymienione komisje otrzymały miesiąc czasu na opracowanie nowej koncepcji funkcjonowania ośrodka kultury. - Uchwała ta (o zamiarze likwidacji GOK-u) najprawdopodobniej będzie musiała zostać wywołana, będzie ona jednak podparta planem i wizją twórczą tego, jak to w przyszłości ma funkcjonować stwierdził przewodniczący komisji kultury. Na tę chwilę mamy tylko sugestie, mamy wizję, nie ma jednak tego wszystkiego na papierze. Z tego też względu zostało to dziś wycofane z obrad dodał Tyrakowski. Zaakcentował także: To wszystko nie oznacza, że chcemy zlikwidować gminny ośrodek kultury, chcemy go po prostu przekształcić. Wzmóc jego funkcjonowanie przez większą ilość osób, bo teraz dochodzi do takich paradoksów, że jedna osoba chora, druga na urlopie i nie ma z kim się skontaktować w ośrodku. Przewodniczący komisji kultury podkreślił również, że na ten temat będzie można powiedzieć coś więcej w maju. Czy Patrycja Woźniak-Konecka będzie nadal dyrektorem chockiego ośrodka kultury, jeżeli ten ulegnie przekształceniu? Na to pytanie na razie nie odpowiem. Prawdopodobnie jednak będzie musiał być ogłoszony konkurs, bo całkowicie zmieni się statut tej jednostki i jej funkcjonowanie powiedział Tyrakowski. (mp)

15 10 (808) 8 marca 2013 ŻYCIE A 15 ODESZLI OD NAS ELEONORA MICHALAK l. 90 (Lubomierz) ZYGMUNT WOJCIESZAK l. 78 (Pieruszyce) RYSZARD WOJTKOWIAK l. 63 (Pleszew) ELŻBIETA SZULC l. 55 (Jarocin) JÓZEF KAŹMIERSKI l. 77 (Wronów) STANISŁAW KOWALSKI l. 64 (Krotoszyn) ZOFIA KUCHARZAK l. 77 (Dobrzyca) CZESŁAW JAKUBOWSKI l. 77 (Jarocin) EWARYST PORZUCKOWIAK l. 74 (Wilkowyja) Rodzinom zmarłych składamy wyrazy współczucia JÓZEF ZAJĄC l. 73 (Kalisz) JAN ZYDOREK l. 87 (Izbiczno) ANTONI STEFANIAK l. 67 (Broniszewice) ZATRZYMAJ SIĘ Zmarł Tadeusz Szymura Pleszewskie środowisko sportowe pogrążyło się w smutku. W niedzielę nad ranem zmarł wspaniały człowiek, wielki miłośnik sportu, Tadeusz Szymura. Przez wiele lat wypełniał swoją sportową misję jako piłkarz i koszykarz, a później kontynuował ją w charakterze kierownika Stali Pleszew i Rolbudu OSiR Pleszew. Był oddanym pracownikiem OSiR-u, a następnie Spółki Sport Pleszew. Ukoronowaniem Jego wysiłków był tytuł najlepszego działacza sportowego 2011 roku. Przez 15 lat organizowaliśmy wspólnie Halowe Turnieje Piłki Nożnej Ferie z Życiem. Niestety, te czasy nigdy już nie wrócą, ale Pan Tadek na zawsze pozostanie w naszej pamięci. Miał 63 lata. Patrzymy z optymizmem Ks. bp. Edward Janiak, ordynariusz kaliski Jako biskup praktycznie co roku, a nieraz dwukrotnie w roku bywałem u Ojca Świętego. Ostatnio byliśmy z innymi biskupami, podziękowałem Ojcu Świętemu, że jego decyzją mogę pracować w diecezji kaliskiej. Wraz z biskupem Stanisławem poprosiliśmy o błogosławieństwo na dalsza owocną pracę, bardzo serdecznie ten moment wspominam. A później za dwa tygodnie byłem z przedstawicielami leśników z całej Polski. Byliśmy na audiencji generalnej, żeby poświecić nasiona z najstarszego drzewa: z cisa rosnącego na Dolnym Śląsku. Ojciec Święty zapytał się dyrektora generalnego leśników z Warszawy, gdzie będą te nasiona wysadzone, a on nie umiał dopowiedzieć. Kiedy wyszliśmy na plac św. Piotra, dyrektor wspominał jak Jan Paweł II poświęcał nasiona dębu. Te dęby już rosną w wielu miejscach w Polsce. I dyrektor powiedział: czy też papież dożyje, jak będziemy wysadzać te cisy? Proszę zauważyć czy ktoś by pomyślał, że za kilka tygodni Benedykt XVI już nie będzie urzędującym papieżem? Ile dobra, ile świadectwa miłości do Chrystusa, do jego Kościoła, ale też do konkretnych ludzi okazał w czasie tej służby Kościołowi? My jako ludzie wiary chcemy dzisiaj dziękować Panu Bogu za dar papieża Benedykta XVI. W Kościele trzeba nam się uczyć optymizmu, bo to Pan Bóg rządzi w kościele, prowadzi. Posługuje się ludźmi, ale czuwa nad Kościołem. Z mocnym elementem optymizmu patrzymy na te historyczne momenty, których jesteśmy świadkami, które przeżywamy w Kościele. Ks. bp. Edward Janiak, ordynariusz kaliski W najbliższym czasie Nabożeństwa pasyjne w pleszewskich parafiach GORZKIE ŻALE Parafia pw. Najświętszego Zbawiciela: godz (bezpośrednio po nabożeństwie msza święta). Parafia pw. św. Floriana: godz Parafia pw. Ścięcia św. Jana Chrzciciela: godz NEKROLOGI Nikt nie jest przygotowany na smutek, lecz świadomość, że w pobliżu są ludzie gotowi nieść pomoc - pomaga Serdeczne podziękowania dla wszystkich, którzy w tak bolesnej dla nas chwili dzielili z nami smutek i żal, okazali wiele serca i życzliwości, uczestniczyli we mszy świętej i ceremonii pogrzebowej ś. p. Wojciecha Kwaśniewskiego w szczególności Rodzinie, Znajomym, Przyjaciołom, Sąsiadom, Panu Wójtowi, Pracownikom Urzędu Gminy, GCK, GOPS w Gizałkach, Delegacjom, a także wszystkim uczestnikom pogrzebu za modlitwę, intencje mszalne, złożone wieńce i kwiaty. składa rodzina Nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych Ks. Jan Twardowski Ze smutkiem i żalem przyjęliśmy wiadomość o śmierci ś. p. Wojciecha Kwaśniewskiego Pracownika Urzędu Gminy Gizałki W chwili głębokiego smutku i bólu Rodzinie i Bliskim wyrazy szczerego współczucia składają Wójt Gminy Gizałki wraz z pracownikami Urzędu Gminy, Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej oraz Gminnego Centrum Kultury OGŁ OSZENIA DROGA KRZYŻOWA Parafia pw. Najświętszego Zbawiciela: godz dla dzieci, godz dla dorosłych, godz dla młodzieży. Parafia pw. św. Floriana godz dla dzieci i młodzieży, godz (po mszy świętej) dla dorosłych. Parafia pw. Ścięcia św. Jana Chrzciciela: godz dla dzieci, godz (po mszy świętej) dla młodzieży i dorosłych. Parafia pw. św. Jakuba w Czerminie: - spowiedź wielkopostna w poniedziałek 18 marca, przed odpustem ku czci św. Józefa, - parafia organizuje w Roku Wiary pielgrzymkę do Ziemi Świętej. Odbędzie się ona od 21 do 28 sierpnia. Chętni mogą zgłaszać się do ks. kan. proboszcza Mariana Ostacha. Parafia pw. NMP Wniebowziętej w Gołuchowie: - w niedzielę 7 kwietnia w kościele wystawiona zostanie sztuka Hiob w wykonaniu aktorki Stanisławy Celińskiej. Parafia pw. Ścięcia św. Jana Chrzciciela w Pleszewie: - rekolekcje wielkopostne odbędą się w dniach od 17 do 23 marca. Nauki głosić będzie ks. Jacek Piekielny. Parafia pw. św. Marii Magdaleny w Sośnicy: - rekolekcje wielkopostne odbędą się w dniach od 10 do 13 marca. Parafia pw. św. Tekli w Dobrzycy: - w każdy I czwartek miesiąca w kościele odbywać się będą modlitwy o powołania kapłańskie, - trwa nawiedzenie rodzin przez kopię obrazu MB Częstochowskiej. Msza święta dziękczynna za nawiedzenie rodzin na ulicach Jarocińskiej i Bulsiewicza w sobotę, 16 marca o godz Od niedzieli rozpoczyna się nawiedzenie na ulicy Wąskiej. Parafia pw. św. Andrzeja Apostoła w Choczu Franciszkanie: - w czwartek 7 marca podczas mszy świętej o godz wierni będą modlić się o światło Ducha Świętego dla Kolegium Kardynalskiego wybierającego następcę św. Piotra.

16 16 ŻYCIE A 10 (808) 8 marca 2013 Przekaż 1% podatku Emilka Bizan Ma 5 lat, mieszka w Pleszewie. Urodziła się z krótszą lewą nogą. Co kilkanaście miesięcy potrzebuje nowej protezy. Pieniądze potrzebne są na dojazdy do szpitala oraz protezę. Emilka jest pod opieką Fundacji Zdążyć z pomocą. KRS cel szczegółowy: Emilka Bizan 8475 Dawid i Dominika Banasiewicz 9-letnie bliźniaki z Jedlca. Urodziły się w 28 tygodniu ciąży w zamartwicy w skutek niedotlenienia mózgu. Dzisiaj nie widzą, nie chodzą, nie mówią, nie zgłaszają potrzeb fizjologicznych, cierpią na padaczkę. Wymagają całodobowej opieki. Pieniądze potrzebne są na leki oraz ciągłą rehabilitację. Bliźniaki są pod opieką Fundacji Dzieciom POMAGAJ KRS cel szczegółowy: 1% dla Dominiki i Dawida Banasiewicz KOŚCIELNA WIEŚ To nie alkohol, to nadciśnienie? Czy polonistka z gimnazjum w Kościelnej Wsi prowadziła lekcje pod wpływem alkoholu? Michał Domagalski Ma 20 lat mieszka w Pleszewie, urodził się z dziecięcym porażeniem mózgowym. Nie chodzi samodzielnie, porusza się na czworakach i wózku inwalidzkim. Jest niepełnosprawny intelektualnie. Chłopak nigdy nie będzie w pełni samodzielny. Pieniądze są potrzebne na ciągłą rehabilitację oraz terapię. 20-latek jest obecnie podopiecznym Stowarzyszenia Rodziców Dzieci Chorych To MA SENS. KRS cel szczegółowy: na rzecz Michała Domagalskiego Tomek Ferenc Ma 3 latka mieszka w Tomaszewie pod Pleszewem. Cierpi na niedorozwój lewej komory serca HLHS. Żyje właściwie z połową serduszka. Pieniądze potrzebne są na leczenie chłopca oraz na przejazdy na kontrole do kliniki i lekarzy specjalistów. Chłopiec jest pod opieką Fundacji Serce Dziecka im. D. Radziwiłłowej. KRS cel szczegółowy: Tomasz Ferenc Monika Mikołajczak Ma 23 lata, mieszka w Dobrzycy. Od ponad trzech lat zmaga się z wyjątkowo oporną białaczką szpikową. Przeszła już kilka przeszczepów, ale nowotwór wciąż nie daje za wygraną. Monika stale potrzebuje specjalistycznego leczenia, w tym chemioterapii. Dziewczyną opiekuje się Fundacja Pomoc chorym na białaczkę przy Katedrze i Klinice Hematologii w Poznaniu. KRS cel szczegółowy: Monika Mikołajczak Aneta Rataj, radna i zarazem nauczycielka Zespołu Szkół w Kościelnej Wsi: Trochę szkoda, że pani Magdalena (...) nie przyznała się w tym piśmie, że w stosunku do niej prowadzone jest postępowanie dyscyplinarne przez wyższe instancje Piotruś Nowak Ma 5 lat, mieszka w Gołuchowie. Urodził się w ciężkiej zamartwicy bez oznak życia. Stwierdzono dziecięce porażenie mózgowe. Niepełnosprawność jest głównie motoryczna. Najwięcej pożytku przynoszą turnusy rehabilitacyjne. I to właśnie na nie głównie rodzice zbierają pieniądze. Dziecko jest pod opieką Fundacji Zdążyć z pomocą. KRS cel szczegółowy: Nowak Piotr Gołuchów Kasia Tomczak Ma 26 lat, pochodzi z Pleszewa. Cierpi na dziecięce porażenie mózgowe. Uczęszcza na Warsztaty Terapii Zajęciowej w Nowolipsku. Kasia jest niepełnosprawna fizycznie, ale intelektualnie często góruje nad rówieśnikami. Jej marzeniem są podróże i poznawanie ciekawych ludzi. Dziewczyna jest pod opieką Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym Słoneczko. KRS cel szczegółowy: Katarzyna Tomczak 31/T Hubert Suchanecki W tym roku skończy 5 lat, mieszka w Pleszewie. Po około roku od urodzenia stwierdzono u niego dystrofię mięśniową Duchenne a genetyczną chorobę dotykającą tylko chłopców. Schorzenie powoduje stopniowy zanik mięśni. Choroba na razie nie postępuje. Pieniądze potrzebne są na ćwiczenia. Chłopiec jest podopiecznym Fundacji na Rzecz Pomocy Dzieciom Niepełnosprawnym Nowa Nadzieja. KRS cel szczegółowy: 1% dla Huberta Suchaneckiego Piotruś Zalewa 5-letni chłopiec mieszka w Lenartowicach. Choruje na rdzeniowy zanik mięśni, który stwierdzono, gdy miał niespełna 1,5 roku. Chłopiec nie stoi i nie chodzi. Dalszy zanik mięśni opóźnić może jedynie żmudna rehabilitacja. Piotruś jest pod opieką Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym Słoneczko. KRS cel szczegółowy: Piotr Zalewa 47/Z Mateusz Klaczyński Ma 18 lat, mieszka w Gołuchowie. Przed dwoma laty uległ poważnemu wypadkowi samochodowemu. Z wielonarządowym urazem trafił do szpitala. Długo walczył o życie. Skutki tego zdarzenia odczuwa do dzisiaj. Mateusz jest poddawany ciągłym ćwiczeniom. Chciałby wyjechać na turnus rehabilitacyjny. Chłopakiem opiekuje się Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym Słoneczko. KRS cel szczegółowy: Mateusz Klaczyński 371/K Do Życia Pleszewa dotarły informacje, że nauczycielka języka polskiego w gimnazjum w Kościelnej Wsi pracowała pod wpływem alkoholu. Dyrektor Katarzynę Laksander powiadomili o tym uczniowie. To oni wyczuli woń alkoholu. Polonistka została poproszona do gabinetu dyrektorki. Katarzyna Laksander chciała wezwać policję, aby jej podwładna została przebadana alkomatem. Nauczycielka prosiła, aby tego nie robiono. Po namowach dyrektorka zgodziła się. Jednak, chcąc mieć dowód na to, iż polonistka była pod wpływem alkoholu, prosiła, aby napisała oświadczenie, że znajduje się pod wpływem alkoholu: Katarzyna Laksander Życiu Pleszewa potwierdza przebieg wydarzeń. Wyjaśnia również, że w porozumieniu z radcą prawnym, zdecydowała się sprawę skierować do Wojewody Wielkopolskiego. Ten przekazał ją do Rzecznika Dyscyplinarnego dla Nauczycieli, który wszczął postępowanie wyjaśniające. Nauczycielka zgodziła się. Mimo że zdarzenie miało miejsce 2 stycznia tego roku, sprawa wyszła na jaw, ponieważ polonistka napisała skargę na swoją szefową do kuratorium oświaty. Pismo trafiło do Rady Gminy Gołuchów. Na najbliższej sesji (7 marca) rajcy mieli zająć się skargą. W szczegółach pismo miała analizować komisja rewizyjna. Odrębny dokument otrzymał też przewodniczący komisji oświaty Czesław Szymoniak. Uważał, że pismo musi odczytać jeszcze przed sesją, na posiedzeniu łączonych komisji (1 marca). Z decyzji Czesława Szymoniaka o ujawnieniu treści pisma właśnie na tej komisji nie do końca byli zadowoleni pozostali rajcy. Czesław Szymoniak na początku wskazał nazwisko autorki listu. Nauczycielka przedstawia w nim m.in. swoją wersję wydarzeń z 2 stycznia 2013 roku. Kobieta napisała, że w tym dniu wcale nie była pod wpływem alkoholu. Tłumaczyła, że od dłuższego czasu choruje na nadciśnienie tętnicze. Jestem na stałych lekach, a jednak nadciśnienie tętnicze osiąga u mnie wartości 190/110, co oczywiście potwierdza dokumentacja lekarska. W środę, 2 stycznia zjawiłam się w pracy w fatalnym stanie. ( ) Przy tak wysokim ciśnieniu miewa się zawroty głowy i bardzo podwyższony puls, a przede wszystkim zaburzenia wzroku wyjaśniała kobieta. W liście opowiadała, że na pierwszej przerwie zasłabła. ( ) Na następnej przerwie przyszła pani dyrektor i troskliwie zapytała się, czy nie potrzebuję zastępstwa. ( ) Proponowała, że mnie odwiezie do domu itd. podkreślała. W skardze przedstawiała dalszy przebieg zdarzeń. Nawiązała do sytuacji, kiedy już opuszczała budynek szkoły - dyrektorka miała do niej podbiec i poprosić ją do gabinetu. Tam dowiedziałam się, że ona nic nie czuje, ale jakiś uczeń zgłosił się do niej i oznajmił, że poczuł ode mnie zapach alkoholu. Zaprzeczyłam takiej możliwości. Stanowczo stwierdziła (dyrektorka przyp.red.), że ona nie wezwie policji, ale nie wie, czy Czesław Szymoniak, przewodniczący komisji oświaty: Z całym szacunkiem, ale myślę, że zabieranie głosu w tym temacie (...). Raczej powinnaś się powstrzymać, jako bezpośrednio zainteresowana, będąc pracownikiem tej szkoły, podwładną dyrektorki uczeń nie powie tego rodzicom i czy nie będzie afery. ( ) Dyrektor wyciągnęła gotowe, odręcznie napisane pismo i powiedziała, że mam tu to podpisać, jakby coś. Na stojąco wyciągnęłam długopis i złożyłam niestaranny podpis na dole strony i wyszłam. ( ) W moim przekonaniu była to prośba o wolny dzień urlopowy relacjonowała polonistka. Podkreślała, że następnego dnia została poproszona o złożenie podpisu o rozwiązanie umowy o pracę za porozumieniem stron. Pod groźbą komisji dyscyplinarnej napisała. Przewodniczący rady Jan Sobczak prosił, aby w tej sprawie radni się nie wypowiadali aż do tego czasu, kiedy komisja rewizyjna nie przedstawi wniosków. Próbowaliśmy porozmawiać z nauczycielką, ta jednak nie chciała niczego komentować. (abi)

17 Więcej dla młodego rolnika Piotr Łykowski SKUP ŻYWCA byki, krowy, tuczniki, maciory SPRAWDŹ NASZE CENY NA DZIŚ Zawsze najlepsza cena! Płacimy gotówką lub szybkim przelewem tel OGŁ OSZENIE 10 (808) 8 marca 2013 ŻYCIE A 17 Piotr Łykowski, dyrektor Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Poznaniu podczas Forum Rolniczego w Pleszewie przekazał rolnikom dobre wiadomości. W nowej perspektywie będzie program Młody Rolnik, który zostanie potraktowany korzystniej niż w poprzednich latach. Nie ma jeszcze ostatecznych ustaleń, ale wariant pozostaje taki, że młody rolnik będzie mógł otrzymać premię najprawdopodobniej w kwocie zł, a być może w jeszcze większej kwocie mówił Piotr Łykowski. (abi) OGŁ OSZENIE OGŁ OSZENIE WŁ ASNE WYDAWCY

18 18 ŻYCIE A 10 (808) 8 marca 2013 INFORMACJE zł tyle w budżecie gminy Dobrzyca na 2013 rok przeznaczono na dokształcanie i doskonalenie nauczycieli. 4 tys. zł w budżecie gminy Chocz na 2013 rok zaplanowano na krajowe podróże służbowe. POWIAT SKI Przesunięcie granic powiatów Powiat pleszewski i gmina Czermin odstąpiły przygraniczne grunty w okolicach Pieruch i Pieruszyc na rzecz powiatu jarocińskiego i gminy Żerków. W zamian przejęliśmy część obszaru ewidencyjnego Sierszew. Celem zmiany granicy było uporządkowanie kwestii zarządzania drogą powiatową Kotlin Sucha wyjaśnia Tomasz Wojtala, rzecznik prasowy pleszewskiego starostwa. Cztery samorządy: powiaty pleszewski i jarociński oraz gminy Czermin i Żerków doszły do porozumienia w sprawie zmiany granic administracyjnych. Chodziło o to, aby droga powiatowa nr 4192P relacji Kotlin-Parzew-Sucha przebiegała w całości na terenie powiatu jarocińskiego. Prawie kilometr tej drogi jeszcze do niedawna był administrowany przez powiat pleszewski. - Takie rozwiązanie było niepraktyczne, komplikowało bieżące utrzymanie drogi i plany remontowe. Ten odcinek drogi nie miał takiego znaczenia, jaki ma dla Jarocina. Powiat jarociński chciał dokończyć remont trasy i zabiegał o przejęcie jej na własność na całej długości. Rozwiązaniem była wymiana przygranicznych gruntów. Porozumienie jest korzystne dla wszystkich samorządów tłumaczy Tomasz Wojtala, rzecznik pleszewskiego starostwa. Procedura trwała blisko rok. W gminie Czermin i sąsiednim Żerkowie przeprowadzono konsultacje społeczne, które zakończyły się pomyślnie. Formalnym wnioskodawcą do MSWiA o korektę granicy była gmina Czermin. W procedurę administracyjną zaangażowane były także oba starostwa powiatowe. Pozytywną opinię wydał wojewoda wielkopolski. 31 lipca 2012 roku Rada Ministrów wydała rozporządzenie w sprawie ustalenia granic niektórych gmin i miast oraz zmiany siedziby władz Akty notarialne podpisali: starosta Michał Karalus, wicestarosta Dorota Czaplicka, starosta jarociński Mikołaj Szymczak, wicestarosta jarociński Mirosław Drzazga, wójt gminy Czermin Sławomir Spychaj oraz burmistrz MiG Żerków Jacek Jędraszczyk gmin (Dz.U. poz 873), określające m.in. nowe rozgraniczenie między powiatami pleszewskim a jarocińskim, poprzez włączenie w granice gminy Żerków części obszaru ewidencyjnego Pieruchy i Pieruszyce z gminy Czermin o łącznej pow. 7,7 ha i jednoczesne przyłączenie do gminy Czermin części obszaru ewidencyjnego Sierszew z gminy Żerków, o nieco mniejszej powierzchni - 6,03 ha. - W związku z wytyczeniem nowej granicy powiat pleszewski przekazał jarocińskiemu w formie darowizny swój fragment drogi powiatowej nr 4192P (0,62 ha) o wartości zł. Podobnie uczyniła gmina Czermin w przypadku drogi dojazdowej do pól (0,807 ha), której wartość oszacowano na zł. Jeszcze w grudniu ubiegłego roku samorządy podjęły właściwe uchwały, dotyczące nieodpłatnego przekazania oraz nabycia tych nieruchomości wyjaśnia Wojtala. Stosowne umowy darowizny zawarto 7 lutego w Starostwie Powiatowym w Pleszewie w obecności notariusz Elżbiety Szpunt. (wan) DOBRZYCA Ford trafi na złom Gmina Dobrzyca wzbogaciła się w grudniu o renault mascott, rocznik Kosztował on zł brutto. W związku z tym postanowiono pozbyć się dwudziestoletniego, uszkodzonego forda transita. Oferta o jego sprzedaży w dobrzyckim Biuletynie Informacji Publicznej pojawiła się dwa razy. GOŁUCHÓW Cena wywoławcza pojazdu wynosiła zł. Nie przyciągnęła ona jednak żadnego chętnego. Wójt Jarosław Pietrzak uznał, że w zaistniałej sytuacji samochód będzie trzeba zezłomować. Nie widzę sensu dawania kolejnego ogłoszenia stwierdził włodarz. (mp) W Gołuchowie powstanie myjnia Niebawem gmina Gołuchów rozpocznie procedurę dotyczącą wydzierżawienia gruntu z przeznaczeniem na myjnię samochodową. Inwestycja ma powstać przy drodze krajowej na osiedlu Za lasem w Gołuchowie. Przypomnijmy, że mieszkaniec Kościelnej Wsi w ubiegłym roku wystąpił z wnioskiem o wydzierżawienie gruntu pod myjnię. Wówczas radni zgodzili się na powstanie takiej inwestycji, której nie ma na terenie Gołuchowa. Prace związane z dzierżawą wstrzymano ze względu na modernizację drogi krajowej. Będzie przetarg, a wydzierżawi ten, kto da więcej wyjaśnia Marek Zdunek, wójt gminy Gołuchów. (abi) Strażacy z nowym autem Strażacy z KP PSP w Pleszewie mają nowe auto. Pojazd kwatermistrzowski na podwoziu forda transita kosztował zł. Zakupiono go ze środków WFOŚiGW. Dołożyły się też samorządy powiatowy i miejski. Samochód ma napęd 4x4, a na krytej pace można przewozić 980 kg ładunku. Przy jego pakowaniu pomoże hydrauliczna winda. Samochód oficjalnie przekazano strażakom podczas narady podsumowującej ubiegły rok. Auto poświęcił kapelan druhów ks. kan. Tadeusz Pietrzak. (pg) Kluczyki do wozu wicestarosta Dorota Czaplicka przekazała st. ogn. Romanowi Szwałkowi Fot. P. Góralczyk

19 10 (808) 8 marca 2013 ŻYCIE A 19 LUTYNIA Nie mają zadłużeń Rzutniki multimedialne, laptopy i liczne zajęcia dodatkowe o to w ostatnim czasie wzbogaciła się szkoła w Lutyni. Duża w tym zasługa stowarzyszenia, które ją prowadzi, a także osób i organizacji związanych z tą placówką. Łatwo jednak nie jest. MARIANNA PERA Szkołę w Lutyni od 1 października 2012 roku prowadzi stowarzyszenie. Przejęło ją od gminy Dobrzyca. Za placówką pierwszy semestr. Jak minął? Udało się nam zmobilizować rodziców do współpracy. To jeden z naszych największych sukcesów. Rodzice zaczynają nas chyba dobrze postrzegać i widzą, że wszystko idzie ku zmianom opowiada dyrektorka lutyńskiej szkoły Anna Niestrawska. Zaznacza, że pozytywnie reagują oni na jej apele. Przez te pół roku nie zdarzyło się, żeby ktoś na moją prośbę powiedział nie. Rodzice odczuli chyba to, że mają wpływ na prowadzanie tej placówki. My zresztą bardzo chętnie chcemy z nimi rozmawiać tłumaczy szefowa podstawówki. Podkreśla, że wcześniej matki i ojcowie uczniów nie byli w pełni przekonani do tego, aby organizacja społeczna prowadziła szkołę. Do tej kwestii podchodzili z pewną dozą rezerwy. Byli zaniepokojeni, że jest ta zmiana ( ). Teraz widzą, że każdy grosz, który ma do dyspozycji stowarzyszenie, jest inwestowany w tę placówkę, w jej wyposażenie. Ma to bowiem bezpośrednie przełożenie na proces dydaktyczny stwierdza Anna Niestrawska. Dyrektorka wylicza, co przez ostatnie miesiące zrobiono w kierowanej przez nią jednostce. Doposażyliśmy szkołę w pomoce dydaktyczne. Udało się to zrealizować dzięki trzem podmiotom: radzie rodziców, stowarzyszaniu i gminie. Położyliśmy też nacisk na terapię pedagogiczną. W pierwszym miesiącu zrobiliśmy powszechne badania przesiewowe, logopedyczne ( ). Wykonała je poradnia. Okazało się, że spora część dzieci wymaga korekty bądź wyćwiczenia prawidłowej wymowy. Stowarzyszenie zatrudniło logopedę. Przyjeżdża on raz w tygodniu mówi Anna Niestrawska. Dodaje, że zaczęły odbywać się zajęcia dodatkowe, m.in, w sali gimnastycznej w Dobrzycy. - Mamy także koła zainteresowań: historyczne i informatyczne ( ). Są zajęcia z socjoterapii. Prowadzi je osoba z odpowiednimi kwalifikacjami opowiada szefowa placówki. Zaznacza, że to nie wszystko. Mamy teraz dwie klasy wyposażone w rzutniki multimedialne. W pokoju jest zawsze wystawiony laptop i nauczyciel w każdej chwili może się podłączyć. Jest także dostęp do internetu. Wi-Fi jest bowiem rozprowadzone po szkole wyjaśnia dyrektorka. Informuje również, że dzięki sponsorom zdobyto dla szkoły 9 laptopów. Wczoraj np. dzieci korzystały z nich na przyrodzie, ponieważ miały lekcję powtórzeniową relacjonuje Anna Niestrawska. W ten sposób podnosi się atrakcyjność zajęć. Nie zastąpi to jednak zwykłego procesu dydaktycznego uważa szefowa lutyńskiej placówki. Jakie plany ma stowarzyszenie? Biblioteka będzie funkcjonowała inaczej. Przedtem były to godziny przedpołudniowe i dzieci miały ograniczoną możliwość korzystania z niej. Teraz będzie ona otwarta od godziny do wyjaśnia dyrektorka. Dopowiada, że chciano wszystkim ułatwić dostęp do księgozbioru. Myślano Na tych laptopach pracują uczniowie lutyńskiej szkoły Anna Niestrawska mówi, że do SP w Lutyni chodzi 46 uczniów Marta Borowczyk na swoich zajęciach wykorzystuje sprzęt multimedialny nad wykuciem drzwi do biblioteki od strony korytarza. Teraz jest tam wejście tylko z jednej z klas. Napotkano jednak na przeszkody natury technicznej. Dyrektorka zapewnia, że gdy się je rozwiąże, będzie można pomyśleć nad utworzeniem w Lutyni filii biblioteki gminnej. Chcemy, żeby ta placówka funkcjonowała nie tylko jako szkoła, ale żeby była atrakcyjnym obiektem, żeby istniała w środowisku. Bierzemy udział w różnego rodzaju imprezach, m.in. we Fabianowie tłumaczy szefowa. Dodaje, że już myśli się o zorganizowaniu dla uczniów półkolonii bądź obozu. - Teraz natomiast będziemy jeździć na basen. Jest to zasługą gminy podkreśla. Mówi także o tym, że w tym semestrze będą czynione starania, aby maksymalnie dobrze przygotować dzieci do sprawdzianu szóstoklasisty. Anna Niestrawska zwraca uwagę na kwestię finansową placówki. Nie mamy żadnych zadłużeń. Funkcjonujemy na bieżąco. Jak coś chcemy jednak zrobić, to oglądamy każdą złotówkę. Szukamy, gdzie jest taniej, co można lepiej zrobić ( ) Udało się to zamknąć. Sprawozdanie z tych trzech miesięcy jest. Ten okres nie oddaje jednak w pełni tego wszystkiego. To za mało czasu, żeby powiedzieć, że to wszystko zagra wyjaśnia dyrektorka. Ale stowarzyszenie naprawdę się stara, żeby to zagrało. Pozyskują pieniądze z zewnątrz. Szukają sponsorów. Bez tego na pewno nie byłoby łatwo. Na szczęście, to wszystko się udaje - dorzuca. Na pytanie, czy patrzy optymistycznie na przyszłość lutyńskiej placówki, odpowiada: Wydaje mi się, że przetrwają. Szefowa SP w Lutyni informuje, że 2 marca odbędzie się dzień otwarty w zarządzanej przez nią placówce. Jest co pokazać, to będziemy to pokazywać śmieje się Anna Niestrawska. Wyjaśnia, że tym działaniem stowarzyszenie chce zachęcić rodziców uczniów szkoły w Sośnicy do tego, aby stwoje pociechy posłali do ich jednostki. Nie wiem, czy wyrywanie tych dzieci do dużych szkół zbiorczych, takich jak: w Kowalewie czy Dobrzycy, jest dla nich dobrą formą edukacji. Ja bym tu polemizowała uważa Anna Niestrawska. CZERMIN Wójt Spychaj zapłaci za naprawę Na posiedzeniu łączonych komisji radny Józef Libert zgłosił wójtowi Sławomirowi Spychajowi problem związany z odśnieżaniem chodników. Spotkanie odbywało się już po odwilży. Był śnieg i muszę zabrać głos. Rozmawiałem z kierownictwem Zakładu Gospodarki Komunalnej w Czerminie. Mówili mi, że widzieli, jak ktoś ciągnikiem jechał chodnikiem i odśnieżał. ( ) Tydzień później okazało się, że komunalka jechała dużym ciągnikiem po tych samych chodnikach. Ludzie do mnie dzwonią, wysyłają sms- -y. Czy wy tego nie widzicie? Kto będzie to naprawiał? Ten prywatny, co jeździł, czy komunalka? zastanawiał się Libert. Stwierdził, że ciągi piesze są wykonane na podbudowie piaskowej, dlatego zbyt ciężkie maszyny mogą je zniszczyć. Czy to nie jest marnotrawstwo? ( ) Dziwonią do mnie, że ja im mówię, że broń Boże nie mogą ciągników puszczać na chodniki, a komunalka to robi stwierdził Józef Libert. Wójt Sławomir Spychaj zapewnił, że jeśli jakikolwiek odcinek chodnika został uszkodzony przez pracowników ZGK, to on z własnych pieniędzy zapłaci za naprawę. A jestem pewny, że nie będę musiał tego pokryć, ponieważ warunki zimowe spowodowały, że podkład był tak zmarznięty, że nie było możliwe, aby nastąpiło wklęśnięcie stwierdził włodarz. Zastrzegł jednak, że w Psieniu Ostrów chodnik uszkodził kierowca ciężarówki, wyjeżdżając z dość ciężkim załadunkiem. (abi) CHOCZ Dyrektorka nie jest wróżką Zajęcia taneczne dla dzieci w Gminnym Ośrodku Kultury w Choczu w ubiegłym roku finansowano z funduszu sołeckiego. W tym roku tego wsparcia pieniężnego nie ma. Mimo to lekcje odbywają się nadal. Miesięczny koszt nauki jednej osoby wynosi 50 zł. Do redakcji dotarły informacje, że przez ten fakt na zajęcia uczęszcza znacznie mniej najmłodszych. Postanowiliśmy to sprawdzić. Dyrektorka GOK-u Patrycja Woźniak-Konecka powiedziała Życiu Pleszewa, że liczba uczestników lekcji tańca jest podobna do ubiegłorocznej. Rytmika też się obroniła (ona również w 2012 Ile dzieci uczestniczy w poszczególnych zajęciach? - Taneczne 12, - Rytmika 3 grupy (w jednej od 8 do 10 osób). roku była finansowana z funduszu sołeckiego przyp.red.). Jest 25 zł na miesiąc od jednego dziecka. W przypadku rodzin wielodzietnych jest płatność tylko za jedno dziecko zaznaczyła Patrycja Woźniak-Konecka. Twierdziła, że prowadzi działania, aby pomóc ojcom i matkom w tym, żeby ich pociechy mogły rozwijać swoje zdolności. Wskazała, w czym się to przejawia. Pracuję nad tym, żeby była jak najlepsza oferta i jak najkorzystniejsza dla naszych dzieci, dla naszych rodziców mówiła szefowa GOK-u. Życie Pleszewa dociekało, czy w związku z tym rodzice będą mogli liczyć na obniżenie kosztów zajęć. Od dyrektorki usłyszeliśmy, że Dyrektorka GOK-u Patrycja Woźniak-Konecka twierdzi, że pracuje nad tym, aby dzieci mogły rozwijać swoje zdolności nie jest wróżką. (mp)

20 20 ŻYCIE A 10 (808) 8 marca 2013 SPOD TEGO ZNAKU MAGDALENA MARCINIAK, wicewójt Chocza Ryby (19 II - 20 III) Korzystaj z optymalnej koniunktury gwiazd! W każdej dziedzinie możesz odnosić sukcesy. Wyzbądź się opieszałości i nadmiernej ostrożności w działaniu. Postaw na aktywność i wiarę we własne siły. Bieżące decyzje okażą się niezwykle trafne, więc nie zwlekaj. Więcej odwagi! W sferze emocjonalnej też możesz osiągnąć zadowolenie i sukcesy. Musisz jednak wyjść szczęściu naprzeciw. BARAN (21 III - 19 IV) Ten tydzień będzie cechować energia, entuzjazm i z wyrazów na e jeszcze empatia. Z wymienionych będziesz miał wszystkiego pod dostatkiem. W pracy przynajmniej jeden Twój pomysł znajdzie zastosowanie. Jeżeli będą sprzyjające warunki, postaraj się o wdrożenie także innych pomysłów. Potrafisz improwizować i wykorzystaj tę cechę, gdy będzie trzeba kogoś przekonać o swoich racjach. BYK (20 IV - 20 V) Gwiazdy odradzają pośpiech w podejmowaniu decyzji sprawach dotyczących sfery zawodowej. Przeczekaj, a wkrótce otrzymasz nowe, korzystniejsze propozycje. Niczego nie przyspieszaj także w sprawach osobistych. Niczego nie deklaruj, jeśli nie masz pewności, czy to trafny wybór. Słuchaj serca oraz intuicji, która teraz dobrze będzie podpowiadać w każdej sprawie. Panie zostaną szczodrze obdarowane. BLIŹNIĘTA (21 V - 20 VI) W sferze zawodowej trudny tydzień. Uzbrój się w cierpliwość, a przede wszystkim staraj się działać z rozwagą. Uwagi przełożonych prawdopodobnie będą miały sporo słuszności. Trzeba przełknąć tę żabę i żyć, pracować dalej. Pomyśl, w jaki sposób znów pozytywnie zapisać się w pamięci szefa, zaistnieć na forum firmy. Na pewno coś wymyślisz i szybko wrócisz na drogę kariery. Ukochana osoba będzie Cię wspierać. KRZYŻÓWKA Z HASŁEM POZIOMO: 1) zamiast szminki. 3) arenda. 6) stan z Jonesem. 7) wenecki ród szlachecki. 9) na końcu wędki. 12) czeluść, otchłań. 15) znane przysłowie. 16) kozik. 18) szałas Winnetou. 20) jadalne na surowo. 22) bojowy schron. 23) pospolity minerał. 24) spryt, pomysłowość. PIONOWO: 1) marazm, inercja. 2) dom książki. 3) prośba na papierze. 4) bogata i rada. 5) z mową w pustosłowiu. 8) poczęstunek, uczta. 10) respekt, szacunek. 11) ircha. 13) skalne rumowisko. 14) jasnozielony chalcedon. 17) stary dzik. 19) antonim starości. 20) to, co nęci. 21) rura z deszczem. SKLEP PIWOSZA GALERIA ALKOHOLI NAJWIĘKSZY WYBÓR PIWA W MIEŚCIE W NISKICH CENACH UL. SZPITALNA 4, ARMII POZNAŃ 1 CZYNNE OD KRZYŻÓWKA Z HASŁEM - nr 10/2013 Uszeregowane litery z kratek ponumerowanych w prawym dolnym rogu, utworzą rozwiązanie krzyżówki - aforyzm Owidiusza. Prosimy je przesłać lub przynieść wraz z kuponem do naszej redakcji (Pleszew, ul. Kaliska 24) do 15 marca. Spośród prawidłowych rozwiązań wylosowany zostanie kupon do wykorzystania w SKLEPIE PIWOSZA przy ul. Szpitalnej 4 o wartości 30 zł. ROZWIĄZANIE KRZYŻÓWKI nr 08/2013 Brak poczucia humoru nie zawsze jest dowodem powagi. Nagrodę otrzymuje: Marian Makowiecki, Pleszew Po odbiór nagrody prosimy zgłosić się w ciągu dwóch tygodni do redakcji Życia Pleszewa (Pleszew, ul. Kaliska 24). RAK (21 VI - 22 VII) W sferze materialnej uporządkuj swoje sprawy: rozlicz się z fiskusem, zrób przegląd płatności, które należy terminowo odprowadzać itp. Jednym słowem ureguluj, co się należy. Wystrzegaj się długów, nie zaciągaj kredytów, przynajmniej przez parę najbliższych tygodni. Unikniesz strat, a jednocześnie wyciągniesz duże korzyści ze swojego rozsądnego i ostrożnego postępowania. KUPON ZP 10 (808) LEW (23 VII - 22 VIII) Staniesz się wyjątkowo kreatywny i warto to wykorzystać, przede wszystkim w sferze zawodowej. Niejeden pomysł w głowie Ci zaświta. Wybierz najlepsze i wdrażaj je w życie. Obecnie premiowana praca zespołowa. Skorzystaj z pomocy tych, którzy są gotowi ją nieść. Zdobędziesz nie tylko współpracowników, ale także przyjaciół. Zawarte teraz przyjaźnie okażą się trwałe. PANNA (23 VIII - 22 IX) Oszałamiające rezultaty powinny przynieść Twoje starania, by zabłysnąć w pracy zawodowej. Robiąc to, co lubisz, umiejętnie połączysz pożyteczne z przyjemnym, osiągniesz swoje cele i zupełnie nie będziesz czuć zmęczenia. Wiosna tuż, tuż i powinnaś więcej uwagi i czasu przeznaczyć na zdrowie i urodę. Systematycznie odpoczywaj, odżywiaj się regularnie, prawidłowo i przebywaj na świeżym powietrzu. WAGA (23 IX - 22 X) Jakiś problem w pracy nie powinien czekać. Im dłużej będziesz odwlekała jego rozwiązanie, tym trudniej będzie znaleźć dobre wyjście. Właśnie teraz podejmij rozsądne i słuszne rozwiązanie. Silna intuicja pomoże Ci podjąć rozsądną decyzję w najbardziej skomplikowanej sprawie. Gdyby zabrakło Ci odwagi, to ostatecznie zostaw problem swojemu biegowi, a tymczasem zajmij się bieżącymi sprawami. SKORPION (23 X - 21 XI) Dokonaj analizy swoich poczynań. Czy ostatnio praca zawodowa nie zawładnęła Twoim życiem prywatnym? W przypadku potwierdzenia tej tezy, koniecznie musisz to zmienić. Więcej troski poświęć sferze osobistej. Nie przedłużaj małżeńskich cichych dni. Rodzinne spory staraj się rozwiązać nawet kosztem dużych ustępstw z Twojej strony. Zadbaj o ukochaną osobę. Mężczyźni będą mieli po temu konkretną okazję. STRZELEC (22 XI - 21 XII) Jeszcze kilka dni będziesz wyplątywać się z kłopotów, jakie ostatnio się zdarzyły. Cierpliwie, z pokorą przyjmij uwagi szefa, bo zapewne tym razem będzie miał rację. A może sam spróbuj zostać dla siebie sterem, żeglarzem i okrętem? Załóż własną firmę! Jeśli zamierzasz na poważnie zająć się biznesem, najpierw rozejrzyj się za dobrym, tzn. godnym zaufania, kompetentnym wspólnikiem. KOZIOROŻEC (22 XII -19 I) Świat stoi przed Tobą z otwartymi ramionami i oczekuje na Twój pierwszy krok. Twoje ambicje są duże i nie stłumisz ich, choćbyś np. z lenistwa chciał to zrobić. Będziesz porywał się na nowe projekty, nieznane rozwiązania, a efekty będą doskonałe. Dlaczego więc nie spróbować? Jak się rozejrzysz, to na początkowe inwestycje znajdziesz niezbędne środki, a dalej będziesz sobie radził doskonale. WODNIK (20 I - 18 II) W najbliższych dniach będą wracać wspomnienia. Z rozrzewnieniem będziesz myślał o tym, co przyjemne, ale jeśli to już minęło, to po co poświęcać na to czas? Patrz w przyszłość z większym optymizmem. Uwierz, że wszystko gra i pędź do przodu z rozpoczętymi, a także nowymi projektami. Spotykaj się z ludźmi, szczególnie tymi, którzy inspirują Cię, dodają pozytywnej energii, rozweselają. KINO Kino Hel Pleszew ul. Poznańska 36 Tel. (62) Dzień Kobiet (dramat) od 8.03 do godz godz Syberiada polska (dramat historyczny) od 8.03 do godz godz Oz wielki i potężny od do godz (dubbing) godz (napisy), (dubbing) godz (dubbing) godz (dubbing) Kino Centrum 3D Kalisz ul. Łazienna 6 tel. (62) Syberiada polska (dramat historyczny) do godz godz godz Drogówka (dramat kryminalny) do godz godz godz Nakład: egz. ADRES REDAKCJI Pleszew, ul. Kaliska 24 tel./fax , redakcja@zycie-pleszewa.pl REDAKTOR NACZELNY Ewa Andersz-Wanat, e.wanat@zycie-pleszewa.pl BIURO OGŁOSZEŃ, SEKRETARIAT Katarzyna Bielarz, redakcja@zycie-pleszewa.pl Pleszew, ul. Kaliska 24, tel czynne: od poniedziałku do piątku w godz DZIAŁ REKLAMY Pleszew, ul. Kaliska 24 tel Przemysław Markiewicz ( ) p.markiewicz@zycie-pleszewa.pl Patrycja Skorzybót ( ) p.skorzybot@zycie-pleszewa.pl Kino Cinema 3D Kalisz ul. 3 Maja 1 tel. (62) Trener bardzo osobisty (komedia romantyczna) do 7.03 godz Weekend z królem (biograficzny/komediodramat) do 7.03 godz. 9.30, 19.15, Być jak Kazimierz Deyna (komedia/obyczajowy) do 7.03 godz. 9.15, 14.00, 15.30, 19.30, Dają nam rok (komedia romantyczna) do 7.03 godz. 9.30, 18.30, Wiecznie żywy (romans/thriller) do 7.03 godz , 13.15, 15.30, Lot (dramat) do 7.03 godz , 17.45, Promised land (dramat) do 7.03 godz Syberiada polska (dramat historyczny) do 7.03 godz , 18.00* *7.03 seans nie odbędzie się DZIENNIKARZ DYŻURNY 509/ POWIAT SKI Ewa Andersz-Wanat, e.wanat@zycie-pleszewa.pl GMINA GIZAŁKI, POLICJA, STRAŻ, RELIGIA Przemysław Góralczyk, p.goralczyk@zycie-pleszewa.pl GMINA, ZDROWIE Justyna Napieraj, j.napieraj@zycie-pleszewa.pl GMINY DOBRZYCA, CHOCZ Marianna Pera, m.pera@zycie-pleszewa.pl GMINY GOŁUCHÓW, CZERMIN, ROLNICTWO Anetta Przespolewska a.przespolewska@zycie-pleszewa.pl DZIAŁ SPORTOWY Piotr Hain, p.hain@zycie-pleszewa.pl KOLPORTAŻ: Adam Sołtysiak, tel Last minute (komedia) do 7.03 godz , 14.00, 16.00, Movie 43 (komedia) do 7.03 godz Piękne istoty (dramat) do 7.03 godz Drogówka (dramat kryminalny) do 7.03 godz Zambezia 3D (animowany) do 7.03 godz. 9.15, Niemożliwe (dramat) do 7.03 godz Kino Komeda ul. Powstańców Wielkopolskich 22 Ostrów Wlkp. tel. (62) Tajemnica Westerplatte (dramat wojenny) do godz godz godz Poradnik pozytywnego myślenia (komediodramat) do godz godz godz Opracowanie: Ewa Andersz-Wanat DZIAŁ INFORMATYCZNY, SKŁAD I ŁAMANIE Piotr Budnik (kierownik działu), , p.budnik@zycie-pleszewa.pl Piotr Kołaski, p.kolaski@zycie-pleszewa.pl Szymon Mofina, s.mofina@zycie-pleszewa.pl PRENUMERATA REALIZOWANA PRZEZ RUCH S.A: Zamówienia na prenumeratę w wersji papierowej i na e-wydania można składać bezpośrednio na stronie Ewentualne pytania prosimy kierować na adres prenumerata@ruch.com.pl lub kontaktując się z Telefonicznym Biurem Obsługi Klienta pod numerem: 801/ lub czynne w godzinach Koszt połączenia wg taryfy operatora. WYDAWCA Południowa Oficyna Wydawnicza Sp. z o.o. Jarocin, ul. Wolności 1a PREZES WYDAWNICTWA Piotr Piotrowicz DRUK: Drukarnia AGORA S.A., Piła, ul. Krzywa 35 Redakcja nie odpowiada za treść reklam, ogłoszeń, rubryki Listy. Anonimów nie publiku jemy. Materiałów nie zamówionych nie zwracamy. Za strze gamy sobie prawo skracania i adiustacji tekstów oraz zmiany ich tytułów. Wykorzystanie i rozpowszechnianie redakcyjnych materiałów publicystycznych wymaga zgody wydawcy.