University of Iceland, (Háskóli Íslands), Reykjavik, Islandia (semestr letni)

Transkrypt

1 Kierunek: Metody ilościowe w ekonomii i systemy informacyjne Ilość zakończonych semestrów do momentu wyjazdu: 3 semestry studiów licencjackich Nazwa uczelni zagranicznej oraz termin przebywania na wymianie: University of Iceland, (Háskóli Íslands), Reykjavik, Islandia (semestr letni) 1. Miejsce pobytu Na początku trzeba zaznaczyć, że dostanie się na Islandię należy do raczej drogich inwestycji. Do Islandii najłatwiej dotrzeć samolotem z lotniska Okęcie w Warszawie. Bezpośrednie przeloty oferuje islandzka linia lotnicza WOWAir, która ma jednak nieregularne loty w tamtym kierunku, a bilety nie są najtańsze. Za bilet zakupiony 1,5 miesiąca przed wylotem zapłaciłam około 1500 zł. Tańsze loty można znaleźć, podróżując z przesiadką w Kopenhadze lub Oslo. Bilet powrotny tanimi liniami NorwegianAir kosztował mnie 750 zł. Wszystkie międzynarodowe loty do Islandii obsługuje lotnisko w Keflaviku oddalone od celu podróży-reykjaviku o około godzinę jazdy autobusem. O transport z lotniska nie trzeba sie martwić, gdyż po każdym locie na przybywających czekają autobusy, na które bilet można kupić na lotnisku (około 10 euro). Ciekawą opcją dotarcia do Islandii może być podróż promem, który zatrzymuje się po drodze na Wyspach Owczych (Faroe Islands). Trzeba jednak zaznaczyć, że prom odpływa z Danii, więc do ceny biletu na statek (która i tak jest wyższa od ceny lotu), należy doliczyć koszty dotarcia do portu w Danii. University of Iceland znajduje się w stolicy i największym mieście Islandii, Reykjaviku. Miasto portowe na półwyspie Reykjanes urzeka pięknymi krajobrazami, szczególnie zachwycają góry. Uniwersytet usytuowany jest około 10 minut od centrum miasta, w dystrykcie 101, obok Muzeum Narodowego i Biblioteki Narodowej. 2. Uniwersytet University of Iceland, czyli po islandzku Háskóli Íslands to największa publiczna uczelnia w Islandii ciesząca się bardzo dobra opinią. Uniwersytet podzielony jest na pięć szkół: School of Education, School of Social Sciences, School of Engineering and Natural Sciences, School of Humanities i School of Health Sciences. Studenci SGH należą do School of Social Sciences, Faculty of Business Administration, ale mogą wybierać przedmioty z wszystkich szkół. Na University of Iceland studiuje około 14 tysięcy studentów. Dużą grupę stanowią studenci zagraniczni, których jednak więcej jest na semestrze zimowym niz letnim, a wiele z nich przedłuża swój pobyt w Islandii na kolejny semestr. Przeważają Francuzi i Niemcy, wiele jest też Finów, ale myślę, że to zależy od semestru. To, co może zaskoczyć studenta SGH w przekroju studentów Háskóli Íslands to ich wiek. Na uczelni studiuje wiele osób w średnim wieku, gdyż w Islandii popularne jest dokształcanie się i łączenie pracy ze studiami. 3. Kursy Będąc studentem MIESI trzeba mieć świadomość, że za granicą praktycznie na żadnej uczelni nie znajdzie się zamienników przedmiotów z SGH i University of Iceland nie jest tutaj wyjątkiem. Kursy

2 realizowane są w języku angielskim i zapisuje się na nie poprzez system Ugla (odpowiednik Wirtualnego Dziekanatu). To co z pewnością odróżnia zaliczanie przedmiotów w Islandii w porównaniu z SGH to fakt, iż na University of Iceland ocena końcowa jest składową wielu mniejszych zadań, projektów, egzaminów śródsemestralnych. Żaden przedmiot na który uczęszczałam nie składał sie tylko z egzaminu końcowego. Kursy wybiera sie jeszcze przed wyjazdem, ale po przyjeździe można je całkowicie zmienić do około miesiąca po rozpoczęciu semestru. Wszystkie materiały od profesorów i prowadzących zajęcia znajdują sie na Ugli. Praktycznie na każdym przedmiocie dużą rolę odgrywała praca grupowa i prezentacje, więc na to na pewno trzeba się nastawić. W sumie uczestniczyłam w pięciu kursach o łącznej sumie 29 punktów ECTS. Kursy w których brałam udział: PTS - Human Resource Management (6 ECTS) kurs wieczorowy, trwał miesiąc, w lutym odbywał się już egzamin. Zajęcia miały miejsce 2 razy w tygodniu po 3 godziny. Przemiła prowadząca Dr. Svala Guðmundsdóttir co spotkanie omawiała swoje prezentacje i starała się dyskutować ze studentami. Co zajęcia odbywały się open-book quizzes, wypełniane na komputerach, które stanowiły 25% oceny końcowej. Oprócz tego na ostateczny wynik składało się individual assignment (CV i list motywacyjny) stanowiące 5% oceny, projekt grupowy (20%) i egzamin końcowy składający się z zamkniętych pytań z quizów i 3 pytań otwartych (50%). Przedmiot nie był wymagający, jedynie wieczorowa pora dość niesprzyjająca, szczególnie, że w styczniu o 17 było już ciemno. Communication and Human Interaction (6 ECTS) kurs trwający cały semestr. Zajęcia odbywały się raz w tygodniu. Chyba najbardziej popularny przedmiot wśród studentów zagranicznych. Nie ma egzaminu końcowego. Przedmiot zalicza się prezentacjami i pracami pisemnymi. Zadania były zarówno indywidualne jak i grupowe. Ciekawe zajęcia rozwijające umiejętności występowania przed publicznością. Tematy prac były różnorodne (przedstawianie danych giełdowych czy sporządzanie biznesowego memo). Organizational Communication (6 ECTS)- kurs odbywał się raz w tygodniu. Dosyć ważna obecność, ponieważ praktycznie na każdych zajęciach rozwiązywaliśmy case y w grupach, za które otrzymywaliśmy punkty liczące się do oceny końcowej. Oprócz nich na zaliczenie przedmiotu składał się projekt indywidualny (esej i prezentacja), projekt grupowy i 2 egzaminy (jeden śródsemestralny, drugi końcowy). Dosyć sporo teorii, a oba projekty polegały praktycznie na tym samym: przełożeniu teorii z zajęć do praktyki i naszych doświadczeń. Prowadząca starała się zawsze maksymalnie zaciekawić tematem i choć nie zawsze jej się to udawało to kilka zajęć było ciekawych. Raczej niezbędny podręcznik, ponieważ w nim znajdowały się case y rozwiązywane na zajęciach. PTS Business and Intercultural Communication (6 ECTS) kolejny kurs wieczorowy, rozpoczął się w lutym. Ta sama prowadząca co w Communication and Human Interaction. Zajęcia całkiem ciekawe, dotyczyły różnic międzykulturowych. Thora zawsze starała się zaangażować nas w udział w nich, organizując kreatywne zadania. Na zaliczenie składały się 2 egzaminy (40%), projekt indywidualny (dosyć czasochłonny esej 30%) i projekt grupowy (30% oceny końcowej). Wymagany podręcznik. German for Tourism A: Introducing Iceland to German- speaking tourists (5 ECTS) Przedmiot nie mający nic wspólnego z biznesem, prowadzony po niemiecku z domieszką islandzkiego. Zdecydowałam się na niego, żeby zupełnie nie stracić kontaktu z językiem podczas nieobecności na SGH. Przedmiot właściwie nie przewidziany dla studentów zagranicznych, ale przemiła prowadząca sprawiała, że nawet pojawiające się niejasności nie powodowały mojego zniechęcenia treścią. Można było się obyć z językiem islandzkim i zdecydowanie wzbogacić

3 słownictwo zarówno islandzkie jak i niemieckie. Tematyka kursu była bardzo ciekawa, co zajęcia odbywały się prezentacje studentów na temat geografii, miejsc turystycznych, kultury i historii Islandii, więc można było się dowiedzieć naprawdę interesujących rzeczy. Każdy z nas miał do przygotowania 2 prezentacje i projekt grupowy. Na koniec odbywał się egzamin ustny, na którym trzeba było wykazać się wiedzą przekazaną przez kolegów i koleżanki podczas prezentacji. Polecam, chociaż ciekawych przedmiotów wolnego wyboru na University of Iceland jest wiele. Chcę jeszcze poruszyć temat kursu na który nie uczęszczałam, gdyż ktoś kto był przede mną w Islandii odradzał go w raporcie, a mianowicie Marketing Plans. Wszyscy moi znajomi narzekali na niego, zarówno w czasie semestru jak i przed egzaminem oraz po nim, więc również go odradzam. 4. Warunki studiowania Warunki na University of Iceland są bardzo dobre. Budynki są nowoczesne i prostudenckie szczególnie budynek główny Haskolatorg. Praktycznie wszystkie usytuowane są blisko siebie, więc poruszanie się między nimi nie stanowi problemu. Na uczelni są punkty z darmową wodą, kuchenki mikrofalowe, z których można swobodnie korzystać i stołówka Hama, w której za nieduże pieniądze można zjeść smaczny obiad. Oddalona o 5 minut od budynku głównego biblioteka jest świetnym miejscem do nauki, wiele studentów udaje się tam by przygotować się do zajęć i egzaminów, ale w budynkach uniwersytetu również znajduje się wiele zamkniętych sal, w których można spokojnie się uczyć. Na uczelni znajdują się komputery i drukarki, na drukowanie trzeba wykupić kwotę na Ugli. Często na zajęciach korzysta się z komputera więc proponowałabym zabieranie ze sobą laptopa na uczelnię. 5. Warunki mieszkaniowe Háskóli Íslands dysponuje akademikami, które znajdują się w pobliżu uniwersytetu, są bardzo nowoczesne, komfortowe i dobrze wyposażone, lecz przeznaczone przede wszystkim dla studentów spoza Europy i ich cena należy do wyższych w Reykjaviku (75 tysięcy koron). Najlepszym wyjściem jest wynajęcie pokoju w guesthousie, których w mieście jest bardzo dużo. Najlepsza lokalizacja to oczywiście Reykjavik 101, najlepiej w okolicach Hallgrímskirkja (charakterystyczny kościół) skąd jest blisko zarówno do centrum i ulicy Laugavegur jak i na uczelnię. Ja osobiście mieszkałam w tej okolicy i bardzo ją polecam, również dlatego, że w okolicy jest dużo prywatnych guesthouse ów, w których mieszka wiele zagranicznych studentów. Ceny pokoi w takich guesthousach wahają się od 45 do 65 tysięcy islandzkich koron. Jednym z guesthousów, które mogę polecić jest Salvation Army Guesthouse, mający bardzo dobrą lokalizację, w którym zawsze mieszka wiele zagranicznych studentów a ceny pokoi są korzystne. Guesthouse ten jest jednak bardzo duży, więc jeśli komuś nie odpowiada dzielenie kuchni i łazienki z kilkunastoma osobami to lepiej jest poszukać mniejszego domu. Szukanie zakwaterowania można rozpocząć na własną rękę (np. przez dołączenie do grup Erasmusów na Facebooku), ale około 1,5 miesiąca przed wyjazdem uczelnia udostępnia bazę dostępnych mieszkań wraz z kontaktami do landlordów, co bardzo ułatwia poszukiwania. Jeżeli chodzi o mieszkanie w bardziej odległych od centrum dzielnicach Reykjaviku to należy pamiętać, że jedynym publicznym środkiem transportu są autobusy, które nie kursują w nocy, więc szczególnie w czasie weekendu dojazd może być uciążliwy dlatego wiele studentów decyduje się na kupno lub wypożyczenie roweru.

4 6. Recepcja W pierwszy dzień semestru odbywa się Orientation Meeting, na którym tłumaczone są zasady funkconowania uniwersytetu. Kontakt z International Office jest dobry, nie było żadnych nieścisłości po przyjeździe. Jeśli pojawiają się jakieś wątpliwości, wszyscy pracownicy uczelni służą radą, są pomocni i życzliwi. W sierpniu, przed semestrem jesiennym organizowany jest kurs języka islandzkiego, jest on dodatkowo płatny. Jeżeli chodzi o ESN Reykjavik to na pewno ma on jeszcze dużo do poprawienia w swojej działalności. Pierwsza impreza integracyjna odbyła się 2 tygodnie po rozpoczęciu semestru, co jest zdecydowanie zbyt późnym terminem. Również program Mentor pozostawia wiele do życzenia. Kontakty z naszymi mentorami były możliwe również już po rozpoczęciu się semestru więc ich rady były już spóźnione. Nie słyszałam od żadnego znajomego, aby pomoc mentora rzeczywiście mu się przydała. W czasie semestru ESN organizował kilka imprez i eventów głównie związanych z tradycjami islandzkimi, ale żadnego z nich nie nazwałabym niezapomnianym. 7. Koszty utrzymania Islandia jest zdecydowanie jednym z najdroższych krajów, do jakich można pojechać na Erasmusa. Podstawowe produkty żywnościowe są dużo droższe niż te w Polsce, nie mówiąc już o korzystaniu z życia studenckiego. Zakupy należy robić w najtańszym supermarkecie Bonus. Slepy takie jak Kronan czy Hagkaup oferują wyższą jakość, ale i wyższe ceny. Z legitymacją studencką ma się zniżkę w stołówce na obiad a z kartą ESN otrzymuje się kartę telefoniczną i uprawnia ona do zniżki w niektórych pubach na piwo oraz np. na Whale Watching. W poszukiwaniu niższych cen warto udać się na Flea Market w porcie, czynny w każdy weekend od 11 do 17, gdzie można kupić zarówno produkty spożywcze jak i ubrania. Wiele osób po pobycie w Islandii chce przywieźć do domu lopapeysę, czyli słynny, wełniany, islandzki sweter, który jest jednak piekielnie drogi. Taniej można go dostać właśnie na pchlim targu lub w second-handach, np. w sklepach Czerwonego Krzyża. Wiele studentów decyduje się na dodatkową pracę, zwykle w kawiarniach, hotelach lub punktach turystycznych. Myślę, że jest to dobre rozwiązanie, gdyż zajęcia na uczelni śmiało pozwalają na pogodzenie ich z dorywczą pracą. Dzięki stypendium z FSS pobyt na Islandii nie obciąża portfela aż tak bardzo, aczkolwiek trzeba mieć świadomość, że samo stypendium nie wystarczy na bezstresowe (nie wymagające myślenia o pieniądzach) przeżywanie Erasmusa. Jeśli chodzi o podróżowanie po Islandii to najlepiej wynająć samochód większą grupą i podzielić koszty lub dla bardziej wprawionych podróżników dobrym rozwiązaniem będzie podróżowanie autostopem. Warto zauważyć, że przy wynajmie samochodów wymagana jest karta kredytowa, a praktycznie wszędzie w Islandii można płacić kartą debetową lub kredytową, gotówki używa się bardzo rzadko. 8. Życie studenckie Mówiąc o życiu studenckim zacznę od samego uniwersytetu, w którego piwnicy znajduje się Students Cellar, rewelacyjne miejsce dla spotkań studenckich. Klimatyczna sala, w której odbywa się wiele eventów, np. transmisje meczów i seanse filmowe. Można tam również kupić piwo (!), a kuchnia serwuje naprawdę smaczne potrawy. Bardzo dobre miejsce również do spędzania okienek między zajęciami. Dla osób lubiących spędzanie czasu w basenie, Reykjavik jest istnym rajem. Basenów jest bardzo dużo, oferujących też gorące hot pots, również w pobliżu uniwersytetu. Na uczelni znajduje się siłownia, na którą wykupuje się karnet. Podczas mojego pobytu studenci organizowali się też do wspólnej gry w piłkę nożną, więc uprawianie sportów nie stanowi problemów. W Reykjaviku oprócz aktywności

5 fizycznej można też podjąć aktywność kulturalną i odwiedzić liczne muzea, pójść do kina, teatru czy na eventy organizowane w Harpie (concert hall). Na stronie można znaleźć informacje o odbywających się w mieście wszelakiego rodzaju imprezach i wydarzeniach. W ciągu tygodnia w mieście nie ma imprez, w klubach zabawa zaczyna się od piątku, przy czym trzeba zaznaczyć, że kluby w Reykjaviku znacznie różnią się od klubów w Warszawie zarówno pod względem wystroju jak i muzyki oraz faktu, że wstęp do nich jest bezpłatny. Życie nocne zaczyna się bardzo późno, na miasto wychodzi się około 1 w nocy i kończy się zabawę o 5 lub nawet 6 rano. 9. Sugestie Po przybyciu do Islandii każdy otrzymuje numer rejestracyjny-kennitalę i musi się udać do Registers Office, aby zgłosić swój pobyt w Islandii. Woda w Reykjaviku ma nieprzyjemny zapach siarki, co na początku jest uciążliwe, jednak po 4 miesiącach można się przyzwyczaić. Opinie jako że na Islandii jest śmiertelnie zimno sa co najmniej przesadzone. To, co rzeczywiście daje się we znaki to bardzo silny wiatr, który wzbudza uczucie zimna, jednak generalnie w Reykjaviku nie ma bardzo mroźno. We wszystkich barach, kawiarniach czy restauracjach stoi dzbanek z darmową wodą do dyspozycji klientów. Osoby chcące wspinać się po górach muszą wyposażyć się w odpowiedni sprzęt, pogoda w Islandii bardzo często się zmienia i trzeba byc przygotowanym na każdą okoliczność. Alkohol można nabyć tylko w jednej sieci sklepów Vinbudin, która nie jest czynna w weekend, więc warto pamiętać o tych zakupach w ciągu tygodnia. Islandia to przepiękny kraj i jeśli ktoś już się zdecyduje na wyjazd tam, to powinien zdecydowanie oddać się zwiedzaniu wyspy i eksplorowaniu zapierającej dech w piersiach natury. 10. Adaptacja kulturowa Jeżeli chodzi o język to nie ma z nim najmniejszego problemu. Wszyscy Islandczycy płynnie mówią po angielsku, więc porozumiewanie się jest bardzo łatwe. Jeżeli chodzi o naród islandzki to trzeba przyznać, że są to specyficzni ludzie. Potrafią być aroganccy, ale z reguły są mili i pomocni. Nie należy jednak raczej nastawiać się na zbyt dużą integrację z Islandczykami, gdyż są oni raczej dość zamknięci i ciężko z nimi nawiązać bliższy kontakt, co nie znaczy, że nie należy próbować. To co trzeba również wiedzieć udając się na Islandię to to, iż Polacy stanowią tam największą mniejszośc narodową a polski jest trzecim po islandzkim i angielskim najczęściej słyszanym na ulicy językiem dlatego też Polacy nie powinni przeżyć wielkiego szoku kulturowego. Mnie osobiście bardzo zaimponowała twórczość Islandczyków, organizują oni wiele imprez kulturalnych, tworzą świetną muzykę i ciekawą sztukę, z która zachęcam się zapoznać. 11. Ocena Ocena ogólna wyjazdu: 5 Ocena merytoryczna uczelni: 4