Z JEZUSEM IDZIEMY DO BOGA KLASA VI SZKOŁA PODSTAWOWA. Teczka pomocy

Wielkość: px
Rozpocząć pokaz od strony:

Download "Z JEZUSEM IDZIEMY DO BOGA KLASA VI SZKOŁA PODSTAWOWA. Teczka pomocy"

Transkrypt

1 Z JEZUSEM IDZIEMY DO BOGA KLASA VI SZKOŁA PODSTAWOWA Teczka pomocy Kielce

2 Materiał dydaktyczny do nauczania religii rzymsko-katolickiej na terenie całej Polski z zachowaniem praw biskupów diecezjalnych, przeznaczony jest dla klasy VI szkoły podstawowej i może być stosowany jedynie jako pomoc uzupełniająca do podręcznika nr AZ-23-03/6-0 Spis treści Recencenci ks. dr Marek Mendyk ks. dr Robert Sarek ISBN Wydanie drugie Copyright Wydawnictwo JEDNOŚĆ, Kielce 2003 WYDAWNICTWO JEDNOŚĆ Kielce, ul. Jana Pawła II nr 4 Dział sprzedaży tel Redakcja tel jednosc@jednosc.com.pl T. 2a test uzupełnień... 4 T. 6 Czy nikt nas nie słyszy?... 5 T. 7 teksty dla grup... 8 T. 14 teksty Łk 6,12-19 i J 11, T. 20 Dwie piłki tekst modlitwy T. 21 Radością naszą jesteś Ty T. 22 Nicky Cruz w Berlinie Szczeniaki na sprzedaż T. 24 Brat T. 26 W jakiej muzyce Pan Bóg mieszka T. 27 Górnicza lampa T. 28 tekst Brata Roger z Taizé T. 29 krzyżówka T. 34 Mały samotny król T. 40 tajemnice różańca test uzupełnień T. 41 Nowenna do Matki Bożej Nieustającej Pomocy T. 47 symbole Bożego Narodzenia Biała ziemia prosi Ciebie T. 54 tekst KKK 739 i Olbrzym egoista Prace kontrolne R. I R. II R. III cz R. III cz R. IV Rok liturgiczny Druk i oprawa Drukarnia im. A. Półtawskiego 2 3

3 4 5 Wszystkie... wasze przerzućcie na Niego, gdyż Jemu... na was. (1 P 5,7) Wszystkie... wasze przerzućcie na Niego, gdyż Jemu... na was. (1 P 5,7) Przypatrzcie się...: nie sieją ani żną; nie mają piwnic ani spichrzów, a Bóg je... O ileż... jesteście wy niż ptaki. Przypatrzcie się..., jak rosną: nie pracują i nie przędą. A powiadam wam: Nawet Salomon w całym swym przepychu nie był tak... jak jedna z nich. Jeśli więc ziele na polu, które dziś jest, a jutro do pieca będzie wrzucone, Bóg tak przyodziewa, o ileż bardziej was, małej wiary. I wy zatem nie pytajcie, co będziecie... i co będziecie pili, i nie bądźcie o to... O to wszystko bowiem zabiegają narody świata, lecz Ojciec wasz wie, że tego potrzebujecie. Starajcie się raczej o Jego..., a te rzeczy będą wam.... (Łk 12,24-31) Przypatrzcie się...: nie sieją ani żną; nie mają piwnic ani spichrzów, a Bóg je... O ileż... jesteście wy niż ptaki. Przypatrzcie się..., jak rosną: nie pracują i nie przędą. A powiadam wam: Nawet Salomon w całym swym przepychu nie był tak... jak jedna z nich. Jeśli więc ziele na polu, które dziś jest, a jutro do pieca będzie wrzucone, Bóg tak przyodziewa, o ileż bardziej was, małej wiary. I wy zatem nie pytajcie, co będziecie... i co będziecie pili, i nie bądźcie o to... O to wszystko bowiem zabiegają narody świata, lecz Ojciec wasz wie, że tego potrzebujecie. Starajcie się raczej o Jego..., a te rzeczy będą wam.... (Łk 12,24-31) Wszystkie... wasze przerzućcie na Niego, gdyż Jemu... na was. (1 P 5,7) Wszystkie... wasze przerzućcie na Niego, gdyż Jemu... na was. (1 P 5,7) Przypatrzcie się...: nie sieją ani żną; nie mają piwnic ani spichrzów, a Bóg je... O ileż... jesteście wy niż ptaki. Przypatrzcie się..., jak rosną: nie pracują i nie przędą. A powiadam wam: Nawet Salomon w całym swym przepychu nie był tak... jak jedna z nich. Jeśli więc ziele na polu, które dziś jest, a jutro do pieca będzie wrzucone, Bóg tak przyodziewa, o ileż bardziej was, małej wiary. I wy zatem nie pytajcie, co będziecie... i co będziecie pili, i nie bądźcie o to... O to wszystko bowiem zabiegają narody świata, lecz Ojciec wasz wie, że tego potrzebujecie. Starajcie się raczej o Jego..., a te rzeczy będą wam.... (Łk 12,24-31) Przypatrzcie się...: nie sieją ani żną; nie mają piwnic ani spichrzów, a Bóg je... O ileż... jesteście wy niż ptaki. Przypatrzcie się..., jak rosną: nie pracują i nie przędą. A powiadam wam: Nawet Salomon w całym swym przepychu nie był tak... jak jedna z nich. Jeśli więc ziele na polu, które dziś jest, a jutro do pieca będzie wrzucone, Bóg tak przyodziewa, o ileż bardziej was, małej wiary. I wy zatem nie pytajcie, co będziecie... i co będziecie pili, i nie bądźcie o to... O to wszystko bowiem zabiegają narody świata, lecz Ojciec wasz wie, że tego potrzebujecie. Starajcie się raczej o Jego..., a te rzeczy będą wam.... (Łk 12,24-31) T. 2a

4 6 7 Skrzypiąc, wiertła wchodziły w skałę, majsle i oskardy wybijały głuchy takt. Praca przebiegała jak zwykle. W jednym dość szeroko wydrążonym, niskim chodniku pracowało sześciu spoconych i kaszlących z wysiłku górników. Ledwie po przerwie śniadaniowej chwycili znów za wiertarki i majsle, gdy nagle Farel opuścił swe narzędzia. Nie wiem zamruczał pod nosem powietrze jest jakieś dziwne. Czy nic nie czujecie? Mnie też coś się wydaje podejrzane przytaknął sztygar. Musimy jednak... zanim dokończył zdanie, kopalnią wstrząsnął potworny wybuch, dało się słyszeć trzask i łoskot. Potem wszystko pogrążyło się w ciemności i ciszy. Tylko światło paru lamp górniczych przebijało się przez mrok. Jesteśmy zasypani! zajęczał Pierre. Cała góra się zawaliła.(...) Co się z nami stanie? zapytał Marcel. Jeśli nas nie wydostaną, pomrzemy z głodu. Jak długo właściwie człowiek może żyć bez jedzenia? Osiem dni! wykrzyknął ktoś. Dziesięć, dwanaście! twierdzili inni. Będziemy krzyczeć, dawać znaki stukaniem! zaproponował Farel. Być może oddziały ratownicze są już gdzieś w pobliżu. Bzdura. Nikt nas stąd nie usłyszy! rzekł sztygar. Najpierw my musimy ich usłyszeć, a dopiero potem można dawać im znaki. Czas ciągnął się bez końca. Nikt nie wiedział, czy to minuty, czy godziny upłynęły od momentu kiedy zostali zamknięci w tym koszmarnym grobowcu. Lampy górnicze zaczęły migotać. Jedna po drugiej gasły. Żaden promyk światła nie rozpraszał już tych potwornych ciemności. (...) Czy nikt nas nie słyszy, zupełnie nikt? jęczał Marcel. Przecież musi nas ktoś słyszeć. Gdyby człowiek potrafił chociaż wierzyć w Boga...! powiedział łamiącym się głosem Farel. Gdyby człowiek chociaż to potrafił! No to co wtedy? wybuchnął Pierre. Wtedy On mógłby nas również uratować! Ale nie ma żadnego Boga. To tylko księżowskie gadanie zamruczał głucho Marcel. Tak sądzisz? zapytał powoli Farel. Tak... a może to nie są wcale bajki z tym miłującym Bogiem i jeśli On istnieje, musi nas także słyszeć powiedział sztygar jakby do samego siebie. I może nas uratuje! wyszeptał Pierre. Powinniśmy spróbować się pomodlić. (P. Lefévre, Jak zmienić swoje życie?, Poznań 1994, s ) Kto umie się jeszcze modlić? spytał majster. Znałem kiedyś jedną modlitwę powiedział Farel. Ale teraz pamiętam już tylko jej dwa pierwsze słowa: Ojcze nasz! Ojcze nasz potwierdzili inni. Gdyby tylko wiedzieć, jak to idzie dalej. Spróbujmy! Ten i ów przypomniał sobie po długim namyśle prośby modlitwy i w końcu kto wie, ile godzin im to zabrało górnicy złożyli cały tekst modlitwy. Słowa Ojcze nasz wciągały ich coraz bardziej. Najpierw odmawiali je powoli, każdy sam, potem wspólnie, pobożnie jak w kościele, błagając, krzycząc, jęcząc, ciągle kładąc akcent w tym samym miejscu: «Ojcze nasz, któryś jest w niebie». Głodni, spragnieni, przysypani górnicy przeżywali swą mękę. Od czasu do czasu ktoś krzyknął w napadzie zwątpienia. Ale wtedy słychać znów było gorące słowa modlitwy Ojcze nasz... Nikt już nie wiedział, jak długo byli tam uwięzieni, kiedy nagle Farel poderwał się z otępiałego półsnu. Czy to były zwidy rozgorączkowanego umysłu, czy też rzeczywiście słychać było młoty i wiertarki? Ej, wy wybełkotał zesztywniałym językiem. Posłuchajcie tylko! Teraz i pozostali usłyszeli stukanie w skały. Oni tam są! Oni tam są! wykrzyknął zachrypnięty Pierre i zaczął walić w bezsensownym pośpiechu młotem w ściany. Inni poszli za jego przykładem. Stukali cały czas nasłuchując odpowiedzi. Nie było wątpliwości ratunek nadchodził. Walenie w skały było słychać coraz wyraźniej. Wkrótce runęła ostatnia przeszkoda. Kamienie, węgiel, połamane belki zostały odwalone, mężczyzna wczołgał się do szybu, zapalił światło i wyszeptał: Nie do wiary, żyją jeszcze! Ręce wyciągnęły się do niego. Przyszli sanitariusze, kompletnie wyczerpanych położono na nosze i wydobyto z szybu. Samochody zabrały ich do szpitala. Tam dowiedzieli się, że byli dwanaście dni i nocy zasypani, i nikt nie miał już nadziei, że znajdą ich żywych. Jak to możliwe, że wy tam pod ziemią nie oszaleliście! zastanawiał się badający ich lekarz. Widzi pan odpowiedział Farel tam pod ziemią odnaleźliśmy na powrót wiarę w Pana Boga i nauczyliśmy się na nowo odmawiać Ojcze nasz pozostali mu przytaknęli. To tylko nas uratowało, inaczej byśmy w końcu zwątpili albo pomarli, albo zwariowali. Czy nikt nas nie słyszy? T. 6

5 8 9 Żyć, to być z Chrystusem; tam gdzie jest Chrystus, tam jest życie i Królestwo. KKK 1025 Żyć w niebie oznacza «być z Chrystusem». Wybrani żyją «w Nim», ale zachowują i co więcej odnajdują tam swoją prawdziwą tożsamość, swoje własne imię: Grupa 3: KKK 1053 Wierzymy, że wiele dusz, które są zgromadzone w raju z Jezusem i Maryją, tworzy Kościół niebieski, gdzie w wiecznym szczęściu widzą Boga takim, jakim jest, a także w różnym stopniu i na różny sposób uczestniczą wraz z aniołami w sprawowaniu Boskiej władzy przez Chrystusa uwielbionego, gdzie wstawiają się za nami oraz wspierają naszą słabość swoją braterską troską. Grupa 6: KKK 1024 To doskonałe życie z Trójcą Świętą, ta komunia życia i miłości z Nią, z Dziewicą Maryją, aniołami i wszystkimi świętymi, jest nazywane «niebem». Niebo jest celem ostatecznym i spełnieniem najgłębszych dążeń człowieka, stanem najwyższego i ostatecznego szczęścia. Grupa 2: KKK 1027 Tajemnica szczęśliwej komunii z Bogiem i tymi wszystkimi, którzy są w Chrystusie, przekracza wszelkie możliwości naszego zrozumienia i wyobrażenia. Pismo święte mówi o niej w obrazach: życie, światło, pokój, uczta weselna, wino królestwa, dom Ojca, niebieskie Jeruzalem, raj: «To, czego ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują» (1 Kor 2,9). Powagą apostolską orzekamy, że według powszechnego rozporządzenia Bożego dusze wszystkich świętych... i innych wiernych zmarłych po przyjęciu chrztu świętego, jeśli w chwili śmierci nie miały nic do odpokutowania... albo jeśliby wówczas miały w sobie coś do oczyszczenia, lecz doznały oczyszczenia po śmierci... jeszcze przed odzyskaniem swoich ciał i przed Sądem Ostatecznym, od chwili Wniebowstąpienia Zbawiciela, naszego Pana Jezusa Chrystusa, były, są i będą w niebie, w Królestwie i w raju niebieskim z Chrystusem, dołączone do wspólnoty aniołów i świętych. Po męce i śmierci Pana Jezusa Chrystusa oglądały i oglądają Istotę Bożą widzeniem intuicyjnym, a także twarzą w twarz, bez pośrednictwa żadnego stworzenia. Grupa 5: KKK 1023: Ci, którzy umierają w łasce i przyjaźni z Bogiem oraz są doskonale oczyszczeni, żyją na zawsze z Chrystusem. Są na zawsze podobni do Boga, ponieważ widzą Go «takim, jakim jest» (1 J 3,2), twarzą w twarz: KKK 1026 Jezus «otworzył» nam niebo przez swoją Śmierć i swoje Zmartwychwstanie. Życie błogosławionych polega na posiadaniu w pełni owoców odkupienia dokonanego przez Chrystusa, który włącza do swej niebieskiej chwały tych, którzy uwierzyli w Niego i pozostali wierni Jego woli. Niebo jest szczęśliwą wspólnotą tych wszystkich, którzy są doskonale zjednoczeni z Chrystusem. Grupa 1: Grupa 4: T. 7

6 10 11 Jezus ponownie, okazując głębokie wzruszenie, przyszedł do grobu. Była to pieczara, a na niej spoczywał kamień. Jezus rzekł: «Usuńcie kamień». Siostra zmarłego, Marta, rzekła do Niego: «Panie, już cuchnie. Leży bowiem od czterech dni w grobie». Jezus rzekł do niej: «Czyż nie powiedziałem ci, że jeśli uwierzysz, ujrzysz chwałę Bożą?» Usunięto więc kamień. Jezus wzniósł oczy do góry i rzekł: «Ojcze, dziękuję Ci, żeś Mnie wysłuchał. Ja wiedziałem, że Mnie zawsze wysłuchujesz. Ale ze względu na otaczający Mnie lud to powiedziałem, aby uwierzyli, żeś Ty Mnie posłał». To powiedziawszy zawołał donośnym głosem: «Łazarzu, wyjdź na zewnątrz!» I wyszedł zmarły, mając nogi i ręce powiązane opaskami, a twarz jego była zawinięta chustą. Rzekł do nich Jezus: «Rozwiążcie go i pozwólcie mu chodzić». (J 11,38-44) Jezus ponownie, okazując głębokie wzruszenie, przyszedł do grobu. Była to pieczara, a na niej spoczywał kamień. Jezus rzekł: «Usuńcie kamień». Siostra zmarłego, Marta, rzekła do Niego: «Panie, już cuchnie. Leży bowiem od czterech dni w grobie». Jezus rzekł do niej: «Czyż nie powiedziałem ci, że jeśli uwierzysz, ujrzysz chwałę Bożą?» Usunięto więc kamień. Jezus wzniósł oczy do góry i rzekł: «Ojcze, dziękuję Ci, żeś Mnie wysłuchał. Ja wiedziałem, że Mnie zawsze wysłuchujesz. Ale ze względu na otaczający Mnie lud to powiedziałem, aby uwierzyli, żeś Ty Mnie posłał». To powiedziawszy zawołał donośnym głosem: «Łazarzu, wyjdź na zewnątrz!» I wyszedł zmarły, mając nogi i ręce powiązane opaskami, a twarz jego była zawinięta chustą. Rzekł do nich Jezus: «Rozwiążcie go i pozwólcie mu chodzić». (J 11,38-44) W tym czasie Jezus wyszedł na górę, aby się modlić, i całą noc spędził na modlitwie do Boga. Z nastaniem dnia przywołał swoich uczniów i wybrał spośród nich dwunastu, których też nazwał apostołami: Szymona, którego nazwał Piotrem; i brata jego, Andrzeja; Jakuba i Jana; Filipa i Bartłomieja; Mateusza i Tomasza; Jakuba, syna Alfeusza, i Szymona z przydomkiem Gorliwy; Judę, syna Jakuba, i Judasza Iskariotę, który stał się zdrajcą. Zeszedł z nimi na dół i zatrzymał się na równinie. Był tam duży poczet Jego uczniów i wielkie mnóstwo ludu z całej Judei i Jerozolimy oraz z wybrzeża Tyru i Sydonu; przyszli oni, aby Go słuchać i znaleźć uzdrowienie ze swych chorób. Także i ci, których dręczyły duchy nieczyste, doznawali uzdrowienia. A cały tłum starał się Go dotknąć, ponieważ moc wychodziła od Niego i uzdrawiała wszystkich. (Łk 6, 12-19) W tym czasie Jezus wyszedł na górę, aby się modlić, i całą noc spędził na modlitwie do Boga. Z nastaniem dnia przywołał swoich uczniów i wybrał spośród nich dwunastu, których też nazwał apostołami: Szymona, którego nazwał Piotrem; i brata jego, Andrzeja; Jakuba i Jana; Filipa i Bartłomieja; Mateusza i Tomasza; Jakuba, syna Alfeusza, i Szymona z przydomkiem Gorliwy; Judę, syna Jakuba, i Judasza Iskariotę, który stał się zdrajcą. Zeszedł z nimi na dół i zatrzymał się na równinie. Był tam duży poczet Jego uczniów i wielkie mnóstwo ludu z całej Judei i Jerozolimy oraz z wybrzeża Tyru i Sydonu; przyszli oni, aby Go słuchać i znaleźć uzdrowienie ze swych chorób. Także i ci, których dręczyły duchy nieczyste, doznawali uzdrowienia. A cały tłum starał się Go dotknąć, ponieważ moc wychodziła od Niego i uzdrawiała wszystkich. (Łk 6, 12-19) T. 14

7 12 13 Dwie piłki wyszły z fabryki tego samego dnia, znalazły się w tym samym worku i zostały zawiezione do tego samego wielkiego sklepu. Zaprzyjaźniły się i dlatego były szczęśliwe, gdy kupiła je ta sama osoba. Znalazły się w oratorium i wydawało się, że zgraja chłopców czeka tylko na to, by móc je pokopać. Robili to codziennie, z wielkim entuzjazmem. Dwie piłki przelatywały, odbijały się, uderzały, zostawały odbite. Wrzucano je do bramki górą i dołem, odbijano głową... Prawdziwa, codzienna bitwa. Wieczorem odnajdywały się w tej samej szafie, podeptane, poobijane. Ich śliczny lakier, części białe i czarne szybko popękały. Już nie mogę dłużej! żaliła się jedna. To nie życie! Być ciągle kopanym od rana do nocy! Dość! I co chcesz zrobić? Jesteśmy piłkami! stwierdziła druga piłka. Zostałyśmy stworzone, by przynosić radość i rozrywkę. Ładna rozrywka! Ja zupełnie się nie bawię... Mam dosyć! Zaczęłam się mścić: dziś wylądowałam specjalnie na nosie jednego chłopca i wywołałam krwotok. Jutro spowoduję, że oko tego typka, który mnie zawsze ciska o mur, stanie się granatowe. A jednak zawsze jesteśmy w centrum zainteresowania. Wystarczy byśmy się pojawiły i podwórze od razu ożywia się, jakby zaczarowane. Wierz mi: jesteśmy darem niebios ku radości ludzi. Nawet wtedy, gdy okładają się pięściami za jeden aut? Minęło parę dni a piłka zrzęda była coraz bardziej niezadowolona. Jeżeli tak będzie nadal, pęknę! powiedziała któregoś wieczoru. Zdecydowałam się: jutro zniknę. Wypatrzyłam już pewien popsuty dach, na który nikt nie wejdzie, by mnie tam szukać. Wystarczy mi jeden zdecydowany kopniak... I tak zrobiła. Znalazła się pod nogami Adriana, nazwanego bombardierem za jego akcje i na hasło «Niech żyje ks. proboszcz», nocny kopniak wyrzucił ją na dach przylegającego do podwórza oratorium starego domu. Podczas gdy wzlatywała w niebo, piłka zrzęda śmiała się szczęśliwa: udało się! Początkowo na dachu było wspaniale. Piłka wygodnie ułożyła się na rynnie i przygotowała się do niekończących się wakacji. Skończyłam z kopniakami! myślała z zadowoleniem. W przyszłości będę tylko cieszyła się świeżym powietrzem i odpoczynkiem. O! To jest życie! Co pewien czas spoglądała z dachu na dół i widziała swą koleżankę niesamowicie pokopaną na podwórzu przez chłopców. «Biedaczka myślała ona tam dostaje kopniaki, a ja wyleguję się na słońcu od rana do wieczora». Pewnego dnia potężny kopniak posłał drugą piłkę w pobliże pierwszej. (B. Ferrero, Inne historie, Warszawa 1993, s. 109) Dwie piłki T. 20 Zostań tu! Zawołała piłka zrzęda. Ale druga piłka odbiła się o brzeg rynny i powróciła na podwórze. Wolę kopniaki! odpowiedziała w locie. Minęło znowu trochę czasu. Leżąc w rynnie, piłka zrzęda zauważyła, że słońce i deszcz spowodowały pęknięcia i powoli powietrze zaczęło z niej uchodzić. Zrobiła się coraz słabsza, nawet nie miała sił, by się żalić. Zresztą, tam w górze samotnej piłce niewiele by to pomogło. Stała się smutna i przybita. Pewnego wieczoru wydała ostatnie tchnienie. Właśnie w tym momencie druga piłka została włożona do szafy przez dwie małe ręce. Nim znalazła się w ciemnej szufladzie, usłyszała głosik, który mówił: Cześć piłko! Jutro znów się zobaczymy! I dwie wargi Nutella złożyły pocałunek na pomarszczonej już skórze piłki. W samym sercu, lekkim jak powietrze, piłka poczuła się nad wyraz szczęśliwa. Zaczęła śnić o raju piłek, gdzie aniołki mają nóżki tak delikatne jak chmurki.

8 14 15 Dobry Panie, który hojnie nas obdarzyłeś talentami, naucz nas dzielić się tym, co umiemy i co posiadamy, byśmy mogli innym służyć z radością. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen. Ty każ nam zasiąść za Twój stół. / 2x I daj pożywać chleba dar, / 2x bo Ty jednoczysz nas w miłości Twej. Więc zostań z nami, Panie nasz. / 2x Twój lud chce słuchać Twoich słów, / 2x by żyć na każdy dzień w miłości Twej. Dobry Panie, który hojnie nas obdarzyłeś talentami, naucz nas dzielić się tym, co umiemy i co posiadamy, byśmy mogli innym służyć z radością. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen. To Ty sam wspierasz każdy krok. / 2x Do Ciebie dąży cały świat, / 2x bo świat spragniony jest miłości Twej. Dobry Panie, który hojnie nas obdarzyłeś talentami, naucz nas dzielić się tym, co umiemy i co posiadamy, byśmy mogli innym służyć z radością. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen. Radością naszą jesteś Ty. / 2x O Panie, Tyś zgromadził nas. / 2x To Ty jednoczysz nas w miłości Twej. Dobry Panie, który hojnie nas obdarzyłeś talentami, naucz nas dzielić się tym, co umiemy i co posiadamy, byśmy mogli innym służyć z radością. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen. Dobry Panie, który hojnie nas obdarzyłeś talentami, naucz nas dzielić się tym, co umiemy i co posiadamy, byśmy mogli innym służyć z radością. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen. Ty każ nam zasiąść za Twój stół. / 2x I daj pożywać chleba dar, / 2x bo Ty jednoczysz nas w miłości Twej. Dobry Panie, który hojnie nas obdarzyłeś talentami, naucz nas dzielić się tym, co umiemy i co posiadamy, byśmy mogli innym służyć z radością. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen. Więc zostań z nami, Panie nasz. / 2x Twój lud chce słuchać Twoich słów, / 2x by żyć na każdy dzień w miłości Twej. To Ty sam wspierasz każdy krok. / 2x Do Ciebie dąży cały świat, / 2x bo świat spragniony jest miłości Twej. Dobry Panie, który hojnie nas obdarzyłeś talentami, naucz nas dzielić się tym, co umiemy i co posiadamy, byśmy mogli innym służyć z radością. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen. Radością naszą jesteś Ty. / 2x O Panie, Tyś zgromadził nas. / 2x To Ty jednoczysz nas w miłości Twej. T. 20 T. 21

9 16 17 Berlin, rok W obecności ludzi zebranych na stadionie olimpijskim Nicky Cruz opowiadał o swym życiu. Miałem osiem lat, kiedy moja matka wyrzekła się mnie. Powiedziała mi, że jestem synem diabła i że mnie nie kocha. Sprawiło mi to wielki ból. Postanowiłem sobie wtedy: «Nie będę już nigdy więcej kochał ani płakał». Wzrastałem w Nowym Jorku. Z czasem zostałem przywódcą młodocianej bandy: Mau-Mau. Strzelaliśmy do ludzi z dachów, walczyliśmy z innymi bandami i byliśmy ciągle zamykani przez policję. Moja banda liczyliśmy około trzystu ludzi była postrachem całego Nowego Jorku. Wszyscy czuli przede mną respekt, ponieważ byłem nieustraszony i okrutny wobec wrogów. Pewnego dnia zdarzyło się coś, czego nigdy nie zapomnę. Zabrałem swoją bandę do dyskoteki. Tańczyłem właśnie z moją przyjaciółką, gdy drzwi się otworzyły i wszedł Dawid Wilkerson. Dawid był wiejskim księdzem, który czasem głosił w naszej dzielnicy uliczne kazania. Nie mogłem go ścierpieć. Kiedy go zobaczyłem, opanowała mnie złość. Czego tu chce, u licha? Nie ma tu czego szukać. Podszedłem do niego i uderzyłem go w twarz: Zmiataj stąd, kaznodziejo, jeśli ci życie miłe! krzyknąłem do niego. Dawid odpowiedział: Dobrze, już idę. Chciałem ci tylko jedno powiedzieć: Nicky, Jezus cię kocha! Jezus kocha cię! I poszedł. Przez dwa tygodnie prześladowały mnie te słowa: «Jezus cię kocha!» Kiedy usłyszałem, że Dawid ma mówić do młodzieży, wsadziłem pistolet do kieszeni i poszedłem na spotkanie z nim. Dawid mówił rzeczy, których nigdy przedtem nie słyszałem. Mówił, że Jezus cierpiał za nas, gdy dostał się w ręce wrogów. Wiedziałem dokładnie, co znaczy dostać się w ręce wrogów. Dawid opowiadał, jak wrogowie Jezusa obchodzili się z Nim. Że okrutnie Go bili, opluli i ukrzyżowali. Zdenerwowałem się. Pomyślałem: gdybym był przy tym z moją Mau-Mau, nigdy by się to nie stało. Szybko byśmy Go z tego wyciągnęli. Dawid jednak powiedział, że Jezus chciał cierpieć, aby odkupić nasze grzechy. Czułem się jak rażony piorunem. Czy to mogło być prawdą? Jak Jezus mógł mnie tak ukochać? Ale już wtedy wiedziałem: Kto jest gotowy tak wiele cierpieć, ten musi rzeczywiście kochać. Zacząłem więc rozmawiać z Jezusem. «Jezu, czy Ty mnie kochasz takiego, jakim jestem? Och, Jezu, jeżeli Ty mnie rzeczywiście kochasz, ja Ciebie też będę kochać. Ofiaruję Ci całe me życie!» Ledwie to powiedziałem, piekło goryczy i nienawiści zniknęło z mego serca. Byłem wolny, wolny jak ptak na błękitnym niebie. (P. Lefévre, Jak zmienić swoje życie?, Poznań 1994, s ) (J. Canfield i M. V. Hansen, Balsam dla duszy, Poznań 1997, s ) Właściciel sklepu przytwierdził nad wejściem tabliczkę z napisem «Szczeniaki na sprzedaż». Takie ogłoszenia zazwyczaj przyciągają dzieci, toteż niebawem w sklepie pojawił się mały chłopiec. Po ile pan sprzedaje swoje szczeniaki? zapytał. Tak po 30 do 50 dolarów odparł właściciel. Chłopczyk sięgnął do kieszeni i wydobył z niej kilka drobnych monet. Mam 2 dolary i 37 centów powiedział. Czy mógłbym zobaczyć te pieski, proszę pana? Sprzedawca uśmiechnął się i zagwizdał. Z budy wyszła Lady. Truchtem pobiegła poprzez sklep, a za nią potoczyło się pięć malusieńkich, drobniuteńkich kuleczek. Jedno ze szczeniąt wyraźnie zostawało w tyle. Chłopiec natychmiast wskazał na nienadążającego za resztą, kulejącego psiaka i spytał: Co mu się stało? Właściciel sklepu wyjaśnił mu, że badał go już weterynarz i okazało się, że psiak ma niewłaściwą budowę biodra. Zawsze już będzie kulał, na zawsze pozostanie kaleką. Chłopiec zapalił się natychmiast: Właśnie tego szczeniaka chciałbym kupić! oznajmił. (...) Jeśli naprawdę ci na nim zależy, po prostu ci go dam. Nie chcę, żeby pan mi go dawał. Ten piesek jest wart co do grosza tyle samo co pozostałe szczeniaki, i zapłacę za niego całą sumę. Właściwie to zapłacę Panu teraz tylko 2 dolary i 37 centów, lecz co miesiąc będę przynosił 50 centów, dopóki go nie spłacę. Sprzedawca zaoponował: Ależ ty nie możesz chcieć takiego psa. On nigdy nie będzie mógł biegać, skakać, bawić się z tobą tak, jak inne szczeniaki. Chłopczyk schylił się i podwinął lewą nogawkę spodni, odsłaniając kaleką nogę, wspieraną dużą metalową klamrą. Spojrzał na właściciela sklepu i odparł cicho: Cóż, ja sam dobrze nie biegam, a ten szczeniak potrzebuje kogoś, kto to zrozumie! Nicky Cruz w Berlinie Szczeniaki na sprzedaż T. 22

10 18 19 (J. Canfield i M. V. Hansen, Balsam dla duszy, Poznań 1997, s ) Mój przyjaciel, Paul, dostał od swojego brata w prezencie gwiazdkowym samochód. W Wigilię, wychodząc z biura, Paul spostrzegł małego ulicznika, który zauroczony obchodził jego nowy, błyszczący wóz dokoła. Jego oczy płonęły zachwytem. To pana wóz? zapytał. Paul skinął głową. Owszem. Dostałem go od brata na Gwiazdkę. Chłopak zdumiał się. Mówi pan, że brat dał go panu tak zupełnie za darmo? Jezu, gdybym tak ja... zawahał się. Oczywiście. Paul domyślał się, o czym marzył chłopak: zapewne o takim bracie jak jego... Tymczasem... To, co usłyszał, wprawiło go w osłupienie. Gdybym tak ja mógł być takim bratem... dokończył chłopak. Paul przyjrzał się mu ze zdumieniem i idąc za jakimś nieznanym impulsem, rzucił: Chciałbyś się przejechać? Jasne, byłoby cudownie. Po krótkiej przejażdżce chłopiec zwrócił się nieśmiało do Paula. Jego oczy płonęły z przejęcia. Czy... czy mógłby pan przejechać przed moim domem? Paul uśmiechnął się nieznacznie. Znów sądził, że wie, o co chłopcu chodzi. Chciał z pewnością zaimponować sąsiadom, zajeżdżając pod dom wielką limuzyną. Lecz i tym razem się pomylił. Mógłby się pan zatrzymać przy tych schodach? zapytał chłopak. Wbiegł na górę. Po chwili Paul zobaczył, że wraca. Nie pędził już, niósł bowiem na rękach swego małego, sparaliżowanego brata. Posadził go na najniższym stopniu, a potem wcisnął się obok niego i wskazując na samochód, powiedział: Widzisz, Buddy, stoi tam, dokładnie jak ci mówiłem przed chwilą. Dał mu go brat na Gwiazdkę, nie płacił ani centa. Pewnego dnia też ci podaruję taki wóz... Będziesz mógł wtedy zobaczyć na własne oczy te wszystkie gwiazdkowe cudeńka na wystawach sklepowych, o których ci opowiadałem... Paul wysiadł z samochodu i podszedł do braci. Wziął malca na ręce i zaniósł do limuzyny. Posadził go na przednim siedzeniu; starszy chłopak usadowił się za nim. Ruszyli. Tej Wigilii dzięki niezapomnianej przejażdżce Paul zrozumiał, co miał na myśli Jezus, mówiąc: «Większym szczęściem jest dawać...» Dan Clark Zacznę znowu od zagadki: «Cztery struny, pudełko drewniane i smyk, co skrzypi najpiękniej, jak umie. Grają tylko wtedy, gdy są przytulane, a świerszcz ich muzykę najlepiej rozumie». Tak, to skrzypce. Takie skrzypce Dawid nosił jak skarb w czarnym, tajemniczym pudle. Były one naprawdę jego skarbem, bo bez nich Dawid byłby nikim. Bo o ważnych, pięknych, silnych, zdolnych, mądrych mówi się: to jest ktoś, a o słabych, małych, nieładnych, nie mówi się wcale, jakby ich nie było, jakby się nic a nic nie liczyli. Ciężko jest być takim «niktem»... Dawid był chudy, jak... skrzypce, głos miał cienki, jak skrzypce, no i słabiutki był też jak skrzypce. Nie nadawał się ani do gry w piłkę, ani do tenisa, ani na kajaki, ani do bijatyki dla kolegów jakiś taki nijaki. Za to gdy przytulił do siebie skrzypce i smykiem po strunach pociągnął, można było usłyszeć tam: i gwizd kosa, i lot trzmiela, i chichot strumyka, i żabie re-re-rebusy, i płacz wiatru w kominie, i nucenie mamy, gdy jej wyjdzie rosół... Wtedy Dawid był k i m ś, jak maestro, czyli mistrz. Nikt w szkole nie potrafił grać tak na skrzypcach, jak Dawid. Wielu doskonale grało «na nerwach», ale na skrzypcach nie. Mama mówiła do Dawida: Mój ty mały czarodzieju. Chłopaki, którzy zazdrościli mu trochę, mówili: Dylu-dylu, a jedna niewidoma dziewczynka, która przychodziła do Dawida w każdy piątek, mówiła, że w nim mieszka «duch czysty artysty». Miała ona na imię Manuela. I choć z kolorów znała jedynie czarny, to gdy słuchała, jak Dawid grał, mówiła, że widzi tęczę z bardzo bliska na swoim czarnym niebie... Nikt zresztą nie potrafił tak słuchać, jak ona, bo Manuela, jak gdyby w i d z i a ł a muzykę. Raz śmiała się, raz smuciła, raz odczytywała z tej muzyki płacz i... płakała, a niektórzy dziwili się, że niewidzące oczy mogą płakać. Dawid czuł się przy niej jak prawdziwy maestro, który skrzypcami może nawet łzy wyczarować. Lubił Manuelę, bo przy niej jeszcze bardziej kochał skrzypce i swoje na nich granie. Któregoś dnia Manuela przyniosła ze sobą nieduże cymbałki i tak po ciemku wyszukała te ptytki-nutki-dźwięki, które wydzwoniły melodię piosenki. Tak bardzo ucieszyła się, że mogła też zagrać Dawidowi, iż poprosiła go, czy nie mogliby razem zagrać tej melodii. I zagrał ją jeszcze raz, podnosząc głowę do góry, łapała nutki, a cymbałki tylko ją powtarzały. Taka była roześmiana, jakby zobaczyła niebo i kolory kwiatów. Zdziwiło ją jednak, że Dawid nic nie mówi i nie gra... Nie zauważyła (bo i Brat W jakiej muzyce Pan Bóg mieszka? T. 24 T. 26

11 jak?) że Dawid prawie pożółkł z zazdrości. Rozzłościło go to, że nie on, lecz ta,,ślepa dziewczyna tak gra. Nie wiadomo dlaczego chwycił nagle cymbałki i zrzucił na ziemię. Pękła deseczka, a cymbałki jakby się zakrztusiły i ucichły. Manuela pomyślała, że same spadły. Schyliła się i zaczęła ich szukać. Dawid nie pomógł. W końcu podniosła je, nie powiedziała nic, tylko wzięła swoją białą laskę i wyszła. Mieszkała w tym samym bloku i potrafiła sama trafić do domu. Dawid wtedy chwycił skrzypce, jakby chciał sam siebie przekonać, że on gra najpiękniej, lecz skrzypce nie dźwięczały jak dawniej. Jakby w nich coś brzęczało, fałszowało, nie stroiło. Mama powiedziała mu: «Rzępolisz dzisiaj, jak stara piła!» Zdenerwowany Dawid mocniej przycisnął smyk i... brzdęk, pękła struna... Zaraz potem pękła druga... A miał dzisiaj grać w kościele «Ave Maria». Poszukał zapasowe, założył je i pobiegł do kościoła. Ksiądz Franciszek już z daleka wyciągał ręce (a miał je takie, że pół klasy mógł przytulić). «O, nareszcie jesteś! Chodź, zagraj najpierw w zakrystii, żebym mógł ocenić». Dawid wyciągnął skrzypce z pudła, przytulił do policzka i zagrał. Lecz ksiądz Franciszek zamiast zasłuchać się, pochwalić, to jakoś posmutniał. «Niby dobrze powiedział ale jakby ci dusza z tych skrzypiec uciekła. W twoim graniu nie mieszka Bóg. Chwilami zgrzyta ktoś zupełnie inny. Zagraj jeszcze raz». Dawid zagrał, lecz znowu pękła struna. «Daj sobie spokój powiedział ksiądz dzisiaj nie musisz grać w kościele. Jesteś za bardzo zdenerwowany, a do muzyki trzeba spokoju». No i podczas Mszy, po Komunii św. zamiast Dawida grała... cisza. Lepiej, gdy ona gra, niż miałyby grać skrzypce bez duszy muzykę, w której nie mieszka Pan Bóg... Po Mszy ksiądz usiadł przy Dawidzie i spojrzał mu w oczy. «No, powiedz, coś zmalował takiego, że nawet skrzypce mają pretensję do ciebie?» Dawid zdziwił się: jak ksiądz mógł się domyśleć?... Ale nic nie powiedział, pożegnał się i poszedł do parku. Długo tam spacerował. I zauważył dziwną rzecz. Kiedyś wszystko mu grało: strumyk, ptaki, liście, nawet druty telefoniczne, a teraz słyszał tylko zgrzyty, świsty, chroboty, brzęki... Nacisnął beret na uszy, żeby tego nie słuchać, i ruszył do domu. Nagle usłyszał, że ktoś gra tę melodię, którą miał on wykonać w kościele. Ktoś grał ją na flecie. Nie, na zwykłej fujarce. Szedł za melodią. Tak, to z tamtego okna. Musiał tam pójść, musiał zobaczyć, kto ją gra. Odszukał mieszkanie, zapukał, a że nikt nie zaprosił, to nacisnął klamkę i wszedł do środka. Stanął i nie mógł ruszyć się z miejsca... To grała Manuela, tak zasłuchana w melodię, że nie usłyszała, jak wchodził. Dawidowi zdawało się, że widzi tę melodię na twarzy Manueli. Zapomniał o swojej niedawnej zazdrości.wyciągnął z pudełka skrzypce, i choć nie miał jednej struny, to dołączył się do muzyki fletu. Manuela przerwała, ale on grał dalej. Gdy skończył, Manuela powiedziała: «Wiem, że to ty, Dawidku. Przepraszam, że ukradłam ci tę melodię, ale gdy słyszałam, jak ją ćwiczysz, to bardzo chciałam zagrać sama chociaż kawałek... Ale ty tak cudow- nie to zagrałeś, jakbyś całą duszę dał skrzypcom». Dawid chciał coś powiedzieć, przeprosić... zaczął: «Manuelo, ja te cymbałki...» Ale ona przerwała: «Tata wziął je do warsztatu, to naprawi. A wtedy może zagramy razem, co?» «Tak, mam jedną taką kolędę na skrzypce i cymbałki!» zawołał Dawid. Zaraz potem pobiegł do kościoła. Nie było nikogo, tylko kościelny zamiatał. A Dawid ukląkł, wyjął skrzypce i zagrał to, czego nie mógł zagrać przedtem. Nagle poczuł na ramieniu rękę księdza Franciszka, który szepnął: «Tak pięknie jeszcze nie grałeś. W tej muzyce znów mieszka Pan Bóg, jak u tego, kto ją stworzył, u Jana Sebastiana Bacha». Dawid wiedział, że to może wyznać tylko księdzu... (T. Ruciński, Bajka-niebajka Brata Zdumiewajka, Wrocław 1991, s ) 20 21

12 22 23 (List z Taizé 1995 wydanie specjalne) Jezus był człowiekiem. Zna ludzką potrzebę wewnętrznego spokoju. I zanim opuścił apostołów, obiecał, że otrzymują pocieszenie. Ogarnia nas bezmiar lęków, zwątpienia, osamotnienia? Radość! Radość duszy! Bezmiar niepokojów w nas przyzywa inny bezmiar, niewyczerpanego współczucia Jego miłości. I jakież zdziwienie: zaufanie było tak blisko, a tak często o tym nie wiedzieliśmy. Jezus nigdy nie opuszcza nas w naszym lęku przed samotnością, kiedy nie zostaje nic prócz monotonii, ponurości i smutku. Od chwili zmartwychwstania Jego obecność staje się konkretna w komunii mistycznej i widzialnej, w tej komunii miłości, którą jest Ciało Chrystusa, Jego Kościół. Spełnianie się w tej komunii wymaga prostoty serca i prostego sposobu życia. Jak bez tej prostoty żyć ufając Chrystusowi? Światło Ewangelii, nawet bardzo delikatne, rozdziera nasze ciemności. Jest ogniem, jest Duchem. Pozwala żyć Chrystusem w sobie i dla innych. (Bruno Ferrero, Czterdzieści opowiadań, Warszawa 1994, s. 50) Pewien człowiek codziennie zstępował do wnętrza ziemi, gdzie wydobywał sól. Zawsze zabierał ze sobą kilof i lampę. Któregoś wieczoru, gdy wracał już na powierzchnię, w krętym i niewygodnym chodniku kopalni lampa wypadła mu z ręki i rozbiła się o skałę. Początkowo górnik był nawet z tego bardzo zadowolony: Wreszcie! Miałem już jej dosyć. Musiałem zawsze nosić ją ze sobą, uważać, gdzie ją stawiam, myśleć o niej nawet w czasie pracy. Teraz mam jeden kłopot mniej. Czuję się bardziej wolny! A poza tym... chodzę tędy od tylu lat i na pewno się tutaj nie zgubię! Jednak bardzo prędko zbłądził. W ciemności wszystko wyglądało inaczej. Zrobił kilka kroków, lecz boleśnie uderzył o ścianę. Zdziwił się: czyżby to nie był ten sam chodnik? Jakże mógł zgubić się tak szybko? Spróbował zawrócić, lecz dotarł do brzegu jeziorka, w którym zbierały się spływające wody. Nie jest zbyt głębokie pomyślał lecz jeśli tam wejdę, teraz, w ciemności, na pewno tu utonę. Rzucił się na ziemię i zaczął iść na kolanach. Pokaleczył sobie dłonie i nogi. Łzy napłynęły mu do oczu, gdy spostrzegł, że w gruncie rzeczy udało mu się posunąć do przodu jedynie o kilka metrów i że nadal znajduje się właściwie w punkcie wyjścia. Nagle zatęsknił za swoją lampą. Upokorzony czekał, aż ktoś zejdzie na dół, by zacząć go szukać i wyprowadzi stąd, oświetlając drogę ogarkiem świecy. Brat Roger z Taize pisze: (List z Taizé 1995 wydanie specjalne) Jezus był człowiekiem. Zna ludzką potrzebę wewnętrznego spokoju. I zanim opuścił apostołów, obiecał, że otrzymują pocieszenie. Ogarnia nas bezmiar lęków, zwątpienia, osamotnienia? Radość! Radość duszy! Bezmiar niepokojów w nas przyzywa inny bezmiar, niewyczerpanego współczucia Jego miłości. I jakież zdziwienie: zaufanie było tak blisko, a tak często o tym nie wiedzieliśmy. Jezus nigdy nie opuszcza nas w naszym lęku przed samotnością, kiedy nie zostaje nic prócz monotonii, ponurości i smutku. Od chwili zmartwychwstania Jego obecność staje się konkretna w komunii mistycznej i widzialnej, w tej komunii miłości, którą jest Ciało Chrystusa, Jego Kościół. Spełnianie się w tej komunii wymaga prostoty serca i prostego sposobu życia. Jak bez tej prostoty żyć ufając Chrystusowi? Światło Ewangelii, nawet bardzo delikatne, rozdziera nasze ciemności. Jest ogniem, jest Duchem. Pozwala żyć Chrystusem w sobie i dla innych. Górnicza lampa Brat Roger z Taize pisze: T. 27 T. 28

13 24 25 A Nie spał długo. Obudziły go głośne krzyki. Mały król nie miał poddanych, ale miał zawziętych wrogów. Byli nimi piraci pod wodzą strasznego Barbarrosy. C Okrutny Barbarossa J O I L O W E Daleko, daleko stąd, na morzu o dziwnej nazwie, istniała mała wyspa o białych plażach i zielonych pagórkach. Na wyspie znajdował się zamek, a w zamku mały król. Był dziwnym królem, gdyż nie miał poddanych. Ani jednego. Codziennie rano król ziewnąwszy i przeciągnąwszy się, mył sobie uszy i zęby. Potem wsadzał na głowę koronę i zaczynał swój dzień. Jeśli świeciło słońce, mały król biegał na plażę. Był zapalonym sportowcem, autorem wszystkich rekordów królestwa, począwszy od biegu po plaży na 100 metrów, rzutu kamieniem i wszelkich stylów pływania za wyjątkiem nart wodnych, gdyż nie było nikogo, kto kierowałby królewska motorówką. Po każdych zawodach król nagradzał siebie złotymi medalami. Miał już nimi zapełnione trzy pokoje. Ilekroć przypinał sobie medal na piersi, grzecznie odpowiadał sam sobie: Dziękuję Jego Królewskiej Mości! W zamku była biblioteka i półki pełne różnych książek. Królowi podobały się bardzo komiksy przygodowe. Trochę mniej baśnie, gdyż w baśniach wszyscy królowie mieli poddanych. A ja nie mam nawet jednego! mówił do siebie król. Ale jak mówi przysłowie: lepiej być samemu niż w złym towarzystwie. A gdy odrabiał lekcje, zawsze stawiał sobie bardzo dobre stopnie. Z pełnym uszanowaniem dla Jego Wysokości stwierdzał. Pewnego wieczoru ogarnęło go dziwna melancholia. Zszedł na plażę, zdecydowany znaleźć jakiegoś poddanego i myślał: Gdybym miał choć stu poddanych. Na plaży poszedł w prawo, ale brzeg był zupełnie pusty. Gdybym miał choć pięćdziesięciu poddanych powiedział król. Zawrócił i szedł wzdłuż brzegu daleko w lewą stronę, lecz i tam było pusto. Król usiadł na jakiejś skałce i był tak bardzo smutny, że nie zauważył nawet jak wspaniały był tego wieczoru zachód słońca. Gdybym miał choć dziesięciu poddanych, prawdopodobnie byłbym szczęśliwy! Zauważył daleko na morzu kilku rybaków na łodziach i ucieszył się. Poddani krzyknął król poddani, oto wasz król, hurra! Ale rybacy nie usłyszeli go, a król od krzyczenia aż zachrypł. Wrócił do domu i wśliznął się pod swoją kolorową kołdrę. Usnął i śnił mu się milion poddanych, wołających «hurra!» na jego widok. I N E I N Ł E U C H A R Y S T I A P I O T R Mały samotny król Propozycja krzyżówki, której hasłem będzie PEŁNIENIE WOLI OJCA. T. 29 T. 34

14 Ich statek najeżony armatami wyłaniał się nagle na horyzoncie. Wszyscy piraci mieli długie wąsy, dzikie gęby i noże w zębach. Do boju! krzyczał Barbarossa, najdzikszy ze wszystkich. Trzydziestu ośmiu piratów z głośnymi okrzykami wpadło do zamku i niszczyło wszystko to, co znajdowało się na ich drodze. W wyniku częstych napadów w zamku pozostało mało rzeczy do wzięcia, dlatego piraci mieli zwyczaj przywożenia czegoś, aby móc to skraść przy następnym napadzie. Mały król bał się straszliwie piratów, a szczególnie okrutnego Barbarossy, który za każdym razem wykrzykiwał: Jeśli złapię króla, zawieszę go na maszcie mego okrętu! Tak wiec, gdy tylko słyszał, że nadchodzą piraci, król ukrywał się w jednej z wielu kryjówek zamku. Tam skulony w ciemności czekał na odjazd piratów. Tak bywało już wiele razy, chociaż mały król nigdy nie był tchórzem. Gdybym miał wojsko myślał Barbarossa i jego zgraja dopiero mieliby się z pyszna! Pewnego ranka króla obudzi zupełnie nowy dźwięk. Słuchał uważnie i stwierdził, że nigdy nie spotkał się z podobnym dźwiękiem. Może przybyli moi poddani pomyślał i poszedł otworzyć drzwi. Na stopniach przed bramą siedział ogromny, rudy kot. Dzień dobry powiedział król z z wielką godnością. Ja jestem królem, hurra! A ja jestem kotem stwierdził przybysz. Jesteś moim poddanym powiedział król. Pozwól mi więc wejść poprosił kot. Jestem głodny i zimno mi. Król pozwolił kotu wejść do swego domu, a kot obszedł go wokoło i stwierdził, że był on wielki i wygodny. Masz piękny dom. Tak, nie jest zły stwierdził król i nagle zauważył wiele rzeczy, których nie widział w ciągu poprzednich lat. To dlatego, że jestem królem powiedział król i poczuł się bardzo zadowolony. Zostanę tu zdecydował kot. Urządził się w domu i zamieszkał razem z królem. Król był szczęśliwy, gdyż wreszcie miał jednego poddanego. Daj mi coś do jedzenia poprosił kot i król pobiegł szybko, by przynieść pożywienie dla kota. Przygotuj mi łóżko powiedział kot. Król pobiegł na poszukiwanie kołdry i poduszki. Zimno mi stwierdził kot. A król rozpalił ogień, by kot mógł się ogrzać. Wykonano, panie poddany powiedział król do kota. A kot na to: Dzięki, panie królu. Król nie spostrzegł nawet, że choć był królem, usługiwał kotu. Król jest najlepszym przyjacielem Czas mijał i król był szczęśliwym w towarzystwie kota, a kot pokazywał królowi wszystko, o czym zapomniał on w swej samotności: zachody słońca, rosę poranną, kolorowe muszle i księżyc, który płynął po niebie jak łódź rybacka po morzu. Król nie był już absolutnym zwycięzcą na wyspie. Kot wyprzedzał go w skoku wzwyż, w skoku w dal i w wdrapywaniu się na drzewa, ale król nadal był pierwszy w pływaniu i rzucie kamieniem. Pewnego ranka król posłyszał pukanie do bramy zamku. Pobiegł otworzyć, myśląc: «Przybywają poddani!» Zobaczył przed sobą maleństwo o wesołej twarzy. Był to pingwin w białej koszuli i świecącym, czarnym fraku. Dzień dobry powiedział król z godnością. Jestem królem, hurra! Ja jestem pingwinem powiedział przybysz. Pozwól mi wejść. Jestem głodny i mam zmarznięte nogi. Sprzykrzyło mi się mieszkać na górze lodowej. Król wpuścił pingwina do swego domu, przedstawił mu kota, który był bardzo szczęśliwy z poznania pingwina. Sądzę, że pozostanę z wami powiedział pingwin. Król był bardzo z tego rad. Miał już teraz dwóch poddanych. Pobiegł przygotować dobrą kolację dla pingwina, gdy tymczasem kot przyniósł nowemu gościowi miękkie pantofle. Będę ochmistrzem dworu. Czuję ku temu powołanie oświadczył pingwin. Będę utrzymywał porządek w zamku i podawał aperitif na tarasie. Pewnego wieczoru, daleko na horyzoncie, ukazał się okręt pirata Barbarossy. Szybko uciekajmy i ukryjmy się! krzyknął król. Ani mi się śni odpowiedział kot. Jesteśmy we trójkę i możemy pokonać tych zuchwalców. Z pewnością stwierdził pingwin. Wystarczy mieć sprytny plan! W zbrojowni zamku znajduje się zbroja gigantycznego Bombardona przypomniał sobie król. Świetnie powiedział kot. Wśliźniemy się w tę zbroję i stawimy czoło piratom. Kot stanie się na mych ramionach, król na kocie i będzie mógł poruszać mieczem ciągnął dalej pingwin. Aprobuję ten plan stwierdził król. Zrobili tak, jak postanowili. Piraci po wylądowaniu na plaży zostali wręcz sparaliżowani tym, co zobaczyli. W ich kierunku wielkimi krokami zdążał olbrzym, który wymachiwał ogromnym mieczem. Powrócił olbrzym Bombardone! zakrzyknęli. Ratuj się kto może! I rzucili się do wody, aby dotrzeć do okrętu. Odtąd nigdy już ich tu nie widziano. Mały król, kot i pingwin uściskali się w pełni radości. Potem kot i pingwin unieśli króla i podrzucili go w powietrze wołając: Król jest najlepszym przyjacielem, jaki istnieje, hurra! (B. Ferrero, Nowe historie, Warszawa 1994, s ) 26 27

15 28 29 Część IV Tajemnice Pana Jezusa 2. Wniebo Ducha Świętego 4. Wniebo Ukoronowanie... Część III Tajemnice w Ogrójcu 2. Bicz ukoronowanie Pana Jezusa krzyżo Pana Jezusa Część II Tajemnice Pana Jezusa w Jordanie 2. Objawienie się Pana Jezusa w Głoszenie... i wzywanie do na górze Tabor 5. Ustanowienie... Część I Tajemnice Zwiastowanie św. Elżbiety Pana Ofiarowanie... Jezusa Jezusa Styczniowy mróz dawał się wszystkim we znaki. W mieszkaniach było chłodno. Dotkliwie zimno wdzierało się każdą szczeliną. Mama położyła na oknach koce zwinięte w gruby rulon. Rozbrykany Ami, który uwielbiał spacery, niechętnie wychodził teraz z domu. Szybko załatwiał swoje psie potrzeby i nie wołany zawracał w stronę drzwi. Wbiegał do windy, a potem zadowolony układał się na swoim posłaniu w przedpokoju. Popatrz, Ami chucha sobie łapy śmiał się Wojtek. Trzeba by mu uszyć buty. Przecież on biega na bosaka martwiła się Marysia. Zamówimy mu w fabryce zimowe adidasy drwił chłopiec. Ty tylko potrafisz się śmiać, a przecież on naprawdę marznie mówiła dziewczynka. Wynoś go z domu na rękach albo wysadzaj na nocniczek nie dawał jej spokoju brat. Jesteś naprawdę wstrętny! Za chwilę doszłoby do jakiejś sprzeczki, ale niefortunną dyskusję przerwała mama. Marysiu, ubieraj się! Idziesz dziś do babci powiedziała. Babcia Bronia poślizgnęła się na oblodzonym chodniku i stłukła sobie kolano. Musiała więc przez jakiś czas leżeć w łóżku. Dzieci na zmianę zanosiły jej obiady, a rodzice wpadali wieczorami, aby zrobić wszystko, co było potrzebne. Dziewczynka zabrała menażki i książkę, którą mamusia przyniosła z biblioteki. Czy mogę pojechać tramwajem? zapytała. Szybciej dojdziesz pieszo. W taką pogodę tramwaje jeżdżą rzadko, a to są przecież tylko dwa przystanki powiedziała mama. Szkoda wyrwało się Marysi, która nie miała okazji do samodzielnego podróżowania po mieście i chętnie przejechałaby się tramwajem. Wyszła z domu i posłusznie ruszyła ulicą Puławską. Niektóre kawałki chodnika były pięknie odmiecione i szło się po nich swobodnie, ale przez miejsca całkowicie zasypane śniegiem trzeba się było przedzierać. Po kilku minutach dziewczynka była już u babci. Zaraz odgrzeję obiad powiedziała. Nie trzeba, kochanie. Sama to zrobię broniła się starsza pani. Babcia nie może przecież nadwyrężać nogi. Ja wszystko potrafię zrobić i muszę się nauczyć pielęgnować chorych, jeśli mam być lekarką mówiła szybko dziewczynka. Dobrze już, dobrze. Weź ten żółty garnuszek, który stoi na kuchni, a patelnię znajdziesz w szafce. Babcia z rozczuleniem patrzyła na wnuczkę, która wniosła na tacy parującą zupę. Co było dzisiaj ciekawego w szkole? zapytała. Marysia żaliła się na trudne zadanie z matematyki. Mówiła, że pani tłumaczy Nowenna do Matki Bożej Nieustającej Pomocy 1. Uzupełnij: T. 40 T. 41

16 bardzo szybko, a ona jednej lekcji wcale nie zrozumiała. Wojtuś wszystko ci wyjaśni. On jest takim dobrym matematykiem. Wojtek zrobił mi całe zadanie od początku do końca, ale ja i tak nic z tego nie rozumiem. Poczekaj do soboty, wtedy przerobisz dokładnie wszystko z tatusiem. W matematyce nie można mieć żadnych zaległości. Ojej, coś się przypala! krzyknęła Marysia. Za chwilę przyniosła babci nieco przypalone ziemniaki. Na szczęście kotlet się uratował, bo leżał na wierzchu. Czy włożyłaś na patelkę trochę tłuszczu? zapytała babcia. Nie, a po co? zdziwiła się dziewczynka. Na suchej patelni nic nie usmażysz. Mówiłaś, że wszystko potrafisz, moja przyszła lekarko. W szpitalu będę leczyć ludzi, a nie siedzieć w kuchni. Masz rację, ale w życiu różne rzeczy trzeba umieć zrobić. Oj, babcia przesadza. Czy ja muszę gotować? Musisz, dziecinko. Przy posiłku zbiera się cała rodzina, choćby to był obiad z kolacją, jak to teraz często bywa. Można o wszystkim spokojnie porozmawiać. To bardzo ważny fragment życia. Ale to okropnie nudne takie codzienne gotowanie. Jak się kogoś kocha, to się o tym nie myśli. Twoja mamusia tak często jest zmęczona, ale szykuje dla was obiady, a na niedzielę piecze ciasto. Marysia wyszła od babci zamyślona. Było już prawie ciemno. Czytałam gdzieś, że na Nowy Rok dnia przybywa na barani skok, ale to chyba nieprawda pomyślała skręcając w kierunku swojego bloku. Przed ich domem stała karetka pogotowia. Dziewczynka obeszła ją ze wszystkich stron. Chciała nawet zajrzeć do środka, ale drzwi były zamknięte. Poruszyła klamką jeszcze raz. Czego tu szukasz? zapytał jakiś pan stojący obok. Ja też będę lekarką i będę pracować w pogotowiu odpowiedziała z dumą. To bardzo ładny plan, o ile się nie rozmyślisz uśmiechnął się nieznajomy. Ja miałabym się rozmyślić? Moja mamusia jest pielęgniarką w szpitalu dziecięcym. Ja już w przedszkolu leczyłam wszystkie lalki! oburzyła się dziewczynka. To wspaniała praktyka dla lekarza obcy pan w dalszym ciągu uśmiechał się życzliwie. Marysia nie wiedziała, czy mówi poważnie czy z niej żartuje, więc nie odezwała się. Musisz nauczyć się przede wszystkim współczuć ludziom chorym i słabym. Zapamiętaj moje słowa dodał jeszcze mężczyzna. Dziewczynka pożegnała się i wjechała windą na górę. A przed naszym domem stoi karetka pogotowia pochwaliła się wiadomością od progu. Wiem odpowiedział Wojtek. Skąd wiesz? Przecież nie wychodziłeś z mieszkania? dziwiła się jego siostra. Dziadek Ewy zasłabł na serce i jej mama przybiegła do nas po naszą mamę. To ja też tam lecę. Ani mi się waż. To poważna sprawa. Tam nie potrzeba ciekawskich. Ja będę przecież w przyszłości lekarką, to mogę w czymś pomóc. Nie bądź śmieszna. Teraz będziesz tylko przeszkadzać. Marysia urażona poszła do swojego pokoju, ale w głębi duszy przyznawała bratu rację. Mogła się przecież przestraszyć, sama nie wiedziałaby, co robić. Po pewnym czasie dzieci usłyszały sygnał karetki odjeżdżający spod bloku. Widocznie zabrali pana Lipowskiego do szpitala powiedział ze smutkiem Wojtek. Czy on może umrzeć? zaniepokoiła się siostra. Z sercem nie ma żartów odpowiedział chłopiec. Mama wróciła smutna i zmęczona. Przyprowadziła ze sobą zapłakaną Ewę. Co się stało? zawołała Marysia. Mama powiedziała, że dziadek Ewy miał atak serca i pogotowie zabrało go do szpitala. Przy tych słowach Ewa rozszlochała się głośno. Rodzeństwo nie wiedziało, jak się zachować. Pani Kowalska przytuliła Ewę serdecznie i powiedziała: Pomódlmy się razem o zdrowie dziadka. Wszyscy uklęknęli przed obrazem Matki Bożej i popłynęła serdeczna modlitwa różańcowa w intencji tego, który przeżywał trudne chwile w szpitalu, a także w intencji wszystkich chorych. Następnego dnia Ewa nie przyszła do szkoły. Pewnie nie spała w nocy i martwiła się o swojego ukochanego dziadka. Marysia nic nie mówiła dzieciom z klasy o wczorajszym zdarzeniu. Nie wiedziała, czy jej koleżanka tego by chciała. Po lekcjach poszła do kościoła, aby prosić Pana Jezusa o uleczenie chorego. Jezu, Ty wszystko możesz. Przywróć zdrowie dziadkowi Ewy szeptała. Wychodząc spotkała miłą staruszkę, która odezwała się do niej z uśmiechem: Jak to dobrze, że dzieci przychodzą odwiedzić Chrystusa w Najświętszym Sakramencie. Dziadek mojej przyjaciółki jest ciężko chory powiedziała Marysia. To trzeba koniecznie napisać karteczkę z prośbą. Jaką karteczkę? Starsza pani zaprowadziła dziewczynkę przed boczny ołtarz, przy którym stała skrzynka z napisem: «Podziękowania i prośby do Matki Bożej Nieustającej Pomocy». Powiedziała też, że w każdą środę podczas Mszy świętej kapłan razem z wiernymi modli się we wszystkich intencjach, które zostały złożone przez ludzi. Marysia podziękowała i radosna pobiegła do domu. Daj mi jakąś ładną kartkę z papeterii zwróciła się do brata. Co to, będziesz pisać list? zdziwił się Wojtek. To właściwie nie będzie taki normalny list, ale prośba do Matki Bożej powiedziała dziewczynka. I jak chcesz ją zaadresować? Na jakiej poczcie wysłać? Nie na poczcie. W kościele stoi specjalna skrzynka na różne prośby i podziękowania. To chyba jakaś bujda

17 32 33 Wcale nie. Idź i sam się przekonaj. Dziewczynka opowiedziała bratu o nabożeństwie do Matki Bożej Nieustającej Pomocy, o którym się dowiedziała od starszej pani, gdy wstąpiła do kościoła. Mówiła, że na własne oczy widziała taką skrzynkę. Tak bardzo chciałabym, aby dziadek Ewy wyzdrowiał dodała. Wojtek dał jej ładną kartkę. Powiedział też, że nie powinna tego wszystkiego robić sama, ale razem z Ewą, która z pewnością bardzo się ucieszy. Marysia Szybko zjechała do Ewy. Przyjaciółka jej była zapłakana i smutna, ale uśmiechnęła się natychmiast, gdy się dowiedziała o tym co mają zrobić. Dziewczynki napisały kartkę z prośbą o zdrowie dziadka i poszły do kościoła, aby ją włożyć do skrzynki. Z niecierpliwością oczekiwały środy. Mamusiu, wieczorem idę na Mszę świętą powiedziała Marysia. Czy jest jakieś święto, o którym zapomniałam? zaniepokoiła się mama. Nie, dzisiaj jest nowenna do Matki Bożej. Idziemy z Ewą pomodlić się o zdrowie jej dziadka. Napisałyśmy taką kartkę z prośbą. Pójdę z wami. W kościele był tłoczno, prawie tak jak w niedzielę. We wszystkich ławkach klęczeli modlący się ludzie. Mama znalazła jeszcze wolne miejsce, a dziewczynki stanęły obok. Rozpoczęła się Msza święta. Organista zaintonował pieśń, której dzieci nie znały: «Do Ciebie, Matko, Szafarko łask, błaganie pienia wciąż płyną. Twa dobroć świeci nad słońca blask, Nadzieją Tyś nam jedyną». Podczas modlitwy wiernych kapłan odczytywał długą litanię podziękowań i próśb. Dziękowano za szczęśliwy przebieg operacji, za powrót syna z zagranicy, za trzecią pielgrzymkę Jana Pawła II do Polski. Dziewczynki słuchały zaskoczone. Ojej, to tyle osób pisze do Matki Bożej! zdziwiła się głośno Marysia. To bardzo miło, dziecinko. Każdego dnia otrzymujemy całe morze łask, a tak rzadko dziękujemy powiedziała jakaś pani siedząca obok. Potem ksiądz rozpoczął czytanie próśb, których było dużo więcej. Modlono się o zdrowie, o wyrwanie z alkoholizmu, o zgodę w rodzinie, za dusze zmarłych. O, nasza kartka! ucieszyła się Ewa, gdy kapłan przeczytał prośbę o zdrowie dla dziadka. Módlcie się z wiarą, a Matka Boża na pewno was wysłucha powiedziała ta sama starsza pani. Po Mszy świętej główną nawą wyruszyła procesja, która skierowała się do bocznego ołtarza. Wszyscy uklęknęli przed obrazem Matki Bożej i modlili się gorąco do Tej, która jest naszą najlepszą Matką. Wychodząc Marysia ukłoniła się pani, która przedwczoraj pokazała jej skrzynkę na podziękowania i prośby. Cieszę się, że przyszłaś uśmiechnęła się staruszka. A to jest moja przyjaciółka, której dziadek jest właśnie chory przedstawiła Ewę. Matka Boża wszystko może uczynić. Módlcie się o zdrowie dla dziadka, ale módlcie się także o nawrócenie ludzi, którzy żyją w grzechach, bo to jest najgorsza choroba. Teraz będziemy w każdą środę przychodzić na nowennę obiecały zgodnie dziewczynki. (Z. Jasnota, Szare i świąteczne dni Marysi, Olsztyn 1990, s. 28) Bombki Dawniej ozdoby na choince miały znaczenie symboliczne, a ich wykonanie wymagało sporych zdolności: jabłka miały przypominać owoc drzewa rajskiego, owoc zakazany. Węża-kusiciela symbolizowały łańcuchy sporządzane z barwnego papieru, zaś cukierki słodycz i radość. Dziś do ozdób dodaje się bombki, podkreślające świąteczny nastrój. Choinka Zwyczaj strojenia żywego drzewka pojawił się w Polsce w XVIII wieku, a przywędrował do nas z Niemiec. Choinka dzięki swej zieleni jest znakiem życia i nazywa się ją często drzewem życia ; dekorowana świeczkami i lampkami, przypomina Chrystusa światłość świata. Opłatek Najważniejszym wydarzeniem wieczoru wigilijnego jest dzielenie się opłatkiem. W starożytności chrześcijańskiej wierni uczestniczący we Mszy św. składali na ofiarę chleb. Był on w części przeznaczony do konsekracji, a następnie rozdzielany jako Komunia św. Drugą część błogosławiono i rozdzielano do spożycia wiernym. Ten błogosławiony chleb często zabierano do domów, by podzielić się z tymi, którzy nie mogli uczestniczyć w Eucharystii. W zmienionej postaci zwyczaj ten przetrwał na ziemiach polskich, gdzie łamiemy się białym przaśnym chlebem, składając sobie życzenia. Wigilia Święta Bożego Narodzenia poprzedza Wigilia. Jest to uroczysty dzień oczekiwania na narodzenie Jezusa. Wierzący przeżywają go poszcząc. Wieczorem o zmroku, kiedy pojawi się pierwsza gwiazda, wszyscy siadają do stołu, do uroczystej wieczerzy wigilijnej, w czasie której łamią się opłatkiem i składają sobie życzenia. Jest to wielkie rodzinne święto jedności, miłości i pojednania. Dom przyozdabia się choinką i żłóbkiem upamiętniającym narodzenie Jezusa. T. 47

18 34 35 Pasterka to uroczysta Eucharystia, sprawowana o północy na pamiątkę narodzin Mesjasza. Jej nazwa pochodzi od ewangelicznego opisu pasterzy, którzy zbudzeni głosem aniołów, pierwsi oddali pokłon Nowonarodzonemu. Rozśnież serca wszystkich ludzi, Panie i kryształków lodu daj nam blask. Zabierz nasze słabe ludzkie serca a nam swoje Boskie serce daj. Maleńki, kochany, najmniejszy, z Betlejem, z ołtarzy, z opłatka, Maleńki, a przecież największy odwieczny, najbardziej współczesny. Wolne miejsce za stołem Wigilijny zwyczaj każe przygotować i zostawić za stołem puste miejsce dla Jezusa, który może przyjść do domu w osobie nieoczekiwanego gościa. Biała ziemia prosi Ciebie, Jezu, abyś ludziom serca dzieci dał. Biała ziemia prosi Cię Maleńki, abyś sercem świata został sam. Szopka Szopkę polską charakteryzuje to, że oprócz Świętej Rodziny i osób związanych z narodzeniem Jezusa znajdują się w niej postacie ze świata polskiej kultury. Pierwsza szopka była urządzona w Warszawie w XVIII w. Najsłynniejsze są szopki krakowskie, które odznaczają się bogactwem i artystycznym wykonaniem. W wielu kościołach przygotowuje się szopki stałe. Szopki często nawiązują do aktualnych wydarzeń społecznych. Jasełka W języku staropolskim oznaczały żłóbek. Twórcą pierwszych jasełek był św. Franciszek, który zorganizował też pierwszą szopkę, opowiadając w ten sposób ludziom o narodzeniu Chrystusa. Jasełka wiązano z organizowanymi po kościołach przedstawieniami historii narodzin Pana Jezusa. Z czasem, gdy stały się bardziej świeckie, przedstawiano je poza obrębem kościołów. Rozśnież serca wszystkich ludzi, Panie i kryształków lodu daj nam blask. Zabierz nasze słabe ludzkie serca a nam swoje Boskie serce daj. Maleńki, kochany, najmniejszy, z Betlejem, z ołtarzy, z opłatka, Maleńki, a przecież największy odwieczny, najbardziej współczesny. Kolęda to pieśń religijna o narodzeniu Jezusa. Pierwsze kolędy układano już w XVI i XVII w. Z nimi związane jest kolędowanie, czyli wędrowanie od domu do domu i składanie gospodarzom życzeń. Biała ziemia prosi Ciebie, Jezu, abyś ludziom serca dzieci dał. Biała ziemia prosi Cię Maleńki, abyś sercem świata został sam. T. 47

19 36 37 Pewnego dnia Olbrzym powrócił do swego zamku. Był w odwiedzinach u swego przyjaciela, potwora z Kornwalii i zatrzymał się u niego przez siedem lat. Gdy powrócił, zobaczył dzieci bawiące się w swym ogrodzie. Co wy tu robicie? zawołał grzmiącym głosem. Ogród jest mój, tylko mój. Jasne? Tylko ja mogę tu przebywać! I zbudował wokół ogrodu bardzo wysoki mur i zawiesił na nim tablicę: «Kto przekroczy mur, zostanie ukarany!» Był to zaiste Olbrzym egoista. Biedne dzieci nie wiedziały teraz, gdzie się bawić. Próbowały na ulicy, ale było tam pełno kurzu i kamieni. Tak bardzo byłyśmy tam szczęśliwe mawiały. Wkrótce nadeszła wiosna, wszędzie rozkwitały nowe kwiaty i wesoło śpiewały ptaki. Jedynie w ogrodzie Olbrzyma-egoisty ciągle panowała zima. Ptaki, nie widząc dzieci, nie śpiewały, a drzewa zapomniały okryć się kwieciem. Wprawdzie zdarzyło się, że kiedyś piękny kwiat wychylił się z trawy, ale gdy tylko ujrzał tablicę, zasmucił się z powodu dzieci i powrócił do zimowego snu pod ziemią. Jedynie Mróz i Śnieg tryumfowali. Wiosna zapomniała o tym ogrodzie mówiły a my tu będziemy mieszkać cały rok! Wiosna nie powróciła więcej Codziennie po południu, po powrocie ze szkoły, dzieci bawiły się w ogrodzie Olbrzyma. Był to ogród wielki i wspaniały, o miękkich, zielonych trawnikach. Tu i ówdzie, wśród trawy, widać było przepiękne kwiaty podobne do gwiazdek. Było tam również dwanaście drzewek brzoskwiniowych, które na wiosnę pokrywały się delikatnymi, różowymi kwiatami, a latem obsypane były owocami. Ptaki pośród gałęzi śpiewały tak pięknie, że dzieci przerywały zabawę, aby ich posłuchać. «Jak pięknie jest tutaj» wołały szczęśliwe. KKK 739 Ponieważ Duch Święty jest namaszczeniem Chrystusa, Chrystus Głowa Ciała rozlewa Go na swoje członki, aby je karmić, uzdrawiać, ustalać ich wzajemne funkcje, ożywiać, posyłać, by dawały świadectwo, włączać je do swojej ofiary składanej Ojcu i do swojego wstawiennictwa za cały świat. Przez sakramenty Kościoła Chrystus udziela członkom swego Ciała Ducha Świętego i Uświęciciela (to będzie przedmiotem części drugiej Katechizmu). Pewnego dnia Olbrzym wylegiwał się w łóżku, gdy usłyszał cudowną muzykę. Była ona tak doskonała, iż sądził, że przechodzi w pobliżu orkiestra królewska. Tymczasem był to jedynie malutki szczygieł, który wyśpiewywał pod jego oknem. Tak dawno nie słyszał już śpiewu ptaka w swym ogrodzie, że wydał mu się on najpiękniejszą muzyką świata. Nareszcie przyszła wiosna zawołał Olbrzym. Wyskoczył z łóżka i popatrzył na dwór. I co zobaczył? Cudowny widok. Dzieci przedostały się do jego ogrodu przez mały otwór w murze i siedziały na gałęziach drzew, które z radości pokryły się kwiatami. Ptaki fruwały i mieniły się różnymi barwami pośród zielonej trawy. Tylko w jednym zakątku ogrodu panowała jeszcze zima. Było to najdalej położone miejsce, ale, o dziwo, dotarło tam maleńkie dziecko. Tak małe, że nie mogło dotknąć gałązek drzewa, obchodziło je tylko wokoło, płacząc bardzo. Wejdź na górę prosiło drzewo, pochylając jak mogło najniżej swoje gałęzie. Ale dziecko było zbyt małe. Na ten widok serce Olbrzyma wzruszyło się. Byłem wielkim egoistą powiedział. Teraz rozumiem dlaczego wiosna nie nadchodziła. Pomogę temu dziecku wejść na drzewo, potem zburzę mur i dzieci będą mogły przychodzić do mego ogrodu i bawić się, ile tylko zapragną. Żałował rzeczywiście swego postępowania. Cicho zszedł ze schodów i wyszedł do ogrodu. Ale dzieci, gdy tylko go zobaczyły, z wielkim strachem uciekły i ogród znów był w posiadaniu zimy. Jedynie najmniejsze, płaczące dziecko nie uciekło. Miało oczy pełne łez i pewnie dlatego nic nie zauważyło. Olbrzym po cichutku zbliżył się do dziecka, delikatnie podniósł je do góry swymi wielkimi rękami i umieścił na drzewie. Wówczas drzewo pokryło się liśćmi, kwiatami, ptaki przyleciały i zaczęły śpiewać pośród gałęzi, a dziecko radośnie zarzuciło rączki wokół szyi Olbrzyma i pocałowało go. Inne dzieci widząc, co się dzieje, powróciły szybko, a wraz z nimi wiosna. Ten ogród odtąd należy do was powiedział Olbrzym i wziąwszy wielki kilof, zburzył mur. Gdzie jest wasz mały przyjaciel, dziecko, które posadziłem na drzewie? zapytał Olbrzym wieczorem, gdy dzieci go żegnały. Nie wiemy odpowiedziały dzieci. Odeszło. Powiedzcie mu, żeby przyszło jutro poprosił Olbrzym. Ale dzieci nie wiedziały, gdzie mieszka malec i nigdy go przedtem nie widziały. Olbrzym ogromnie się zasmucił. Olbrzym egoista Malutkie dziecko T. 54 Wiosna nie przyszła, podobnie lato. Jesień przyniosła złociste owoce we wszystkich ogrodach, z wyjątkiem ogrodu Olbrzyma. Jest zbyt wielkim egoistą mówiono.

20 Kto się ośmielił zranić ciebie Minęły lata i Olbrzym zestarzał się i był coraz słabszy. Nie brał już udziału w zabawach, tylko siedząc w wielkim fotelu patrzył na bawiące się dzieci i podziwiał swój ogród. Mam tyle kwiatów mawiał ale dzieci są najpiękniejszymi kwiatami na świecie. Pewnego zimowego poranka, gdy ubierał się, spojrzał przez okno. Ogród wydawał się spać. W pewnym momencie zdziwiony, przetarł sobie oczy. Zobaczył cudowny, zadziwiający widok. W najdalszym kącie ogrodu jedno drzewo całe pokryte było wspaniałymi, białymi kwiatami. Gałęzie drzewa były złote, a owoce srebrne. Pod drzewem stało dziecko, które Olbrzym pokochał tak bardzo. Nie posiadając się z radości, pobiegł do ogrodu. Ale gdy zbliżył się do dziecka, jego twarz zaczerwieniła się ze złości. Kto ośmielił się ciebie zranić? zawołał. Na dłoniach dziecka były ślady gwoździ, te same ślady widoczne na nóżkach. Kto ośmielił się ciebie zranić? nalegał Olbrzym. Powiedz mi, wezmę mój miecz i zabiję go! Nie odpowiedziało dziecko. To są ślady Miłości. Kim ty właściwie jesteś? zawołał Olbrzym. Jednocześnie opanowało go dziwne uczucie strachu i ukląkł przy dziecku. Dzieciątko uśmiechnęło się do niego i powiedziało: Kiedyś pozwoliłeś Mi bawić się w twoim ogrodzie. Dziś pójdziesz ze Mną do mego ogrodu, który jest Rajem! (B. Ferrero, Historie, Warszawa 1994, s ) 38 39

Chrzest. 1. Dziękuję za uczestnictwo w Sakramencie Chrztu Świętego

Chrzest. 1. Dziękuję za uczestnictwo w Sakramencie Chrztu Świętego Teksty podziękowań do każdego tekstu można dołączyć nazwę uroczystości, imię i datę Chrzest 1. Dziękuję za uczestnictwo w Sakramencie Chrztu Świętego 2. Serdecznie dziękujemy za przybycie na uroczystość

Bardziej szczegółowo

I Komunia Święta. Parafia pw. Bł. Jana Pawła II w Gdańsku

I Komunia Święta. Parafia pw. Bł. Jana Pawła II w Gdańsku I Komunia Święta Parafia pw. Bł. Jana Pawła II w Gdańsku Ktoś cię dzisiaj woła, Ktoś cię dzisiaj szuka, Ktoś wyciąga dzisiaj swoją dłoń. Wyjdź Mu na spotkanie Z miłym powitaniem, Nie lekceważ znajomości

Bardziej szczegółowo

Czy znacie kogoś kto potrafi opowiadać piękne historie? Ja znam jedną osobę, która opowiada nam bardzo piękne, czasem radosne, a czasem smutne

Czy znacie kogoś kto potrafi opowiadać piękne historie? Ja znam jedną osobę, która opowiada nam bardzo piękne, czasem radosne, a czasem smutne Czy znacie kogoś kto potrafi opowiadać piękne historie? Ja znam jedną osobę, która opowiada nam bardzo piękne, czasem radosne, a czasem smutne historie. Tą osobą jest Maryja, mama Pana Jezusa. Maryja opowiada

Bardziej szczegółowo

W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego

W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego Sens życia Gdy na początku dnia czynię z wiarą znak krzyża, wymawiając słowa "W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego", Bóg uświęca cały czas i przestrzeń, która otworzy

Bardziej szczegółowo

I Komunia Święta. Parafia pw. Św. Jana Pawła II Gdańsk Łostowice

I Komunia Święta. Parafia pw. Św. Jana Pawła II Gdańsk Łostowice I Komunia Święta Parafia pw. Św. Jana Pawła II Gdańsk Łostowice 2019 WEJŚĆIE DO KOŚCIOŁA Oto jest dzień, oto jest dzień, Który dał nam Pan, który dał nam Pan. Weselmy się, weselmy się I radujmy się nim

Bardziej szczegółowo

ALLELUJA. Ref. Alleluja, alleluja, alleluja, alleluja. Alleluja, alleluja, alleluja, alleluja.

ALLELUJA. Ref. Alleluja, alleluja, alleluja, alleluja. Alleluja, alleluja, alleluja, alleluja. ALLELUJA 1. Niech zabrzmi Panu chwała w niebiosach, na wysokościach niech cześć oddadzą. Wielbijcie Pana Jego Zastępy, Wielbijcie Pana Duchy niebieskie. Ref. Alleluja, alleluja, alleluja, alleluja. Alleluja,

Bardziej szczegółowo

Umiłowani, jeśli Bóg tak nas umiłował, to i my winniśmy się wzajemnie miłować. (1 J 4,11) Droga Uczennico! Drogi Uczniu!

Umiłowani, jeśli Bóg tak nas umiłował, to i my winniśmy się wzajemnie miłować. (1 J 4,11) Droga Uczennico! Drogi Uczniu! Droga Uczennico! Drogi Uczniu! Jesteś już uczniem i właśnie rozpoczynasz swoją przygodę ze szkołą. Poznajesz nowe koleżanki i nowych kolegów. Tworzysz razem z nimi grupę klasową i katechetyczną. Podczas

Bardziej szczegółowo

Najczęściej o modlitwie Jezusa pisze ewangelista Łukasz. Najwięcej tekstów Chrystusowej modlitwy podaje Jan.

Najczęściej o modlitwie Jezusa pisze ewangelista Łukasz. Najwięcej tekstów Chrystusowej modlitwy podaje Jan. "Gdy Jezus przebywał w jakimś miejscu na modlitwie i skończył ją, rzekł jeden z uczniów do Niego: «Panie, naucz nas się modlić, jak i Jan nauczył swoich uczniów». Łk 11,1 Najczęściej o modlitwie Jezusa

Bardziej szczegółowo

Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie

Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie Pieśń: O zbawcza Hostio Panie, Jezu Chryste, wierzymy, że jesteś tutaj z nami, ukryty w tej drobinie chleba. Ty sam nas zapewniłeś, kiedy biorąc chleb w swoje ręce,

Bardziej szczegółowo

Bóg Ojciec kocha każdego człowieka

Bóg Ojciec kocha każdego człowieka 1 Bóg Ojciec kocha każdego człowieka Bóg kocha mnie, takiego jakim jestem. Raduje się każdym moim gestem. Alleluja Boża radość mnie rozpiera, uuuu (słowa piosenki religijnej) SŁOWA KLUCZE Bóg Ojciec Bóg

Bardziej szczegółowo

Ziemia. Modlitwa Żeglarza

Ziemia. Modlitwa Żeglarza Ziemia Ziemia, którą mi dajesz, nie jest fikcją ani bajką, Wolność którą mam w Sobie Jest Prawdziwa. Wszystkie góry na drodze muszą, muszą ustąpić, Bo wiara góry przenosi, a ja wierzę Tobie. Ref: Będę

Bardziej szczegółowo

ADORACJA DLA DZIECI Pozwólcie dzieciom przychodzić do mnie

ADORACJA DLA DZIECI Pozwólcie dzieciom przychodzić do mnie ADORACJA DLA DZIECI Pozwólcie dzieciom przychodzić do mnie Pieśń: Blisko, blisko, blisko jesteś Panie mój lub O Jezu w Hostii utajony Panie Jezu, Ty nakazałeś aby pozwolić dzieciom przychodzić do Ciebie,

Bardziej szczegółowo

Szczęść Boże, wujku! odpowiedział weselszy już Marcin, a wujek serdecznie uściskał chłopca.

Szczęść Boże, wujku! odpowiedział weselszy już Marcin, a wujek serdecznie uściskał chłopca. Sposób na wszystkie kłopoty Marcin wracał ze szkoły w bardzo złym humorze. Wprawdzie wyjątkowo skończył dziś lekcje trochę wcześniej niż zwykle, ale klasówka z matematyki nie poszła mu najlepiej, a rano

Bardziej szczegółowo

Joanna Charms. Domek Niespodzianka

Joanna Charms. Domek Niespodzianka Joanna Charms Domek Niespodzianka Pomysł na lato Była sobie panna Lilianna. Tak, w każdym razie, zwracała się do niej ciotka Małgorzata. - Dzień dobry, Panno Lilianno. Czy ma Panna ochotę na rogalika z

Bardziej szczegółowo

Uroczystość przebiegła godnie, spokojnie, refleksyjnie właśnie. W tym roku szczęśliwie się zbiegła z wielkim świętem Zesłania Ducha Świętego.

Uroczystość przebiegła godnie, spokojnie, refleksyjnie właśnie. W tym roku szczęśliwie się zbiegła z wielkim świętem Zesłania Ducha Świętego. Uroczystość rocznicowa po I Komunii wieńczy świąteczny festiwal eucharystyczny w większości polskich parafii. Dekoracje w kościołach przeważnie wytrzymują osiem błogosławionych dni. Stroje komunijne wyciągnięte

Bardziej szczegółowo

JASEŁKA ( żywy obraz : żłóbek z Dzieciątkiem, Matka Boża, Józef, Aniołowie, Pasterze ) PASTERZ I Cicha, dziwna jakaś noc, niepotrzebny mi dziś koc,

JASEŁKA ( żywy obraz : żłóbek z Dzieciątkiem, Matka Boża, Józef, Aniołowie, Pasterze ) PASTERZ I Cicha, dziwna jakaś noc, niepotrzebny mi dziś koc, JASEŁKA ( żywy obraz : żłóbek z Dzieciątkiem, Matka Boża, Józef, Aniołowie, Pasterze ) PASTERZ I Cicha, dziwna jakaś noc, niepotrzebny mi dziś koc, nie potrafię zasnąć wcale! Dziwny spokój mnie nachodzi,

Bardziej szczegółowo

Chwila medytacji na szlaku do Santiago.

Chwila medytacji na szlaku do Santiago. Chwila medytacji na szlaku do Santiago. Panie, chcę dobrze przeżyć moją drogę do Santiago. I wiem, że potrzebuje w tym Twojej pomocy. cucopescador@gmail.com 1. Każdego rana, o wschodzie słońca, będę się

Bardziej szczegółowo

KATARZYNA POPICIU WYDAWNICTWO WAM

KATARZYNA POPICIU WYDAWNICTWO WAM KATARZYNA ŻYCIEBOSOWSKA POPICIU WYDAWNICTWO WAM Zamiast wstępu Za każdym razem, kiedy zaczynasz pić, czuję się oszukana i porzucona. Na początku Twoich ciągów alkoholowych jestem na Ciebie wściekła o to,

Bardziej szczegółowo

Propozycje śpiewów na Rekolekcje Oazowe stopnia podstawowego

Propozycje śpiewów na Rekolekcje Oazowe stopnia podstawowego Propozycje śpiewów na Rekolekcje Oazowe stopnia podstawowego Wersja robocza 1999 Diakonia Muzyczna Ruchu Światło Życie Archidiecezji Warszawskiej i Diecezji Warszawsko Praskiej Objaśnienia: Pd: Piosenka

Bardziej szczegółowo

Jezus prowadzi. Wydawnictwo WAM - Księża jezuici

Jezus prowadzi. Wydawnictwo WAM - Księża jezuici Jezus prowadzi Elementarz dziecka bożego 1 Wydawnictwo WAM - Księża jezuici Jezus prowadzi Elementarz dziecka bożego 1 Drogi przyjaciół Pana Jezusa Księża Jezuici - Wydawnictwo WAM 1 Pan Jezus gromadzi

Bardziej szczegółowo

Olaf Tumski: Tomkowe historie 3. Copyright by Olaf Tumski & e-bookowo Grafika i projekt okładki: Zbigniew Borusiewicz ISBN

Olaf Tumski: Tomkowe historie 3. Copyright by Olaf Tumski & e-bookowo Grafika i projekt okładki: Zbigniew Borusiewicz ISBN Olaf Tumski Olaf Tumski: Tomkowe historie 3 Copyright by Olaf Tumski & e-bookowo Grafika i projekt okładki: Zbigniew Borusiewicz ISBN 978-83-63080-60-0 Wydawca: Wydawnictwo internetowe e-bookowo Kontakt:

Bardziej szczegółowo

W domu i rodzinie Jezusa

W domu i rodzinie Jezusa W d r o d z e d o W i e c z e r n i k a 1 W domu i rodzinie Jezusa Podręcznik do religii dla klasy I szkoły podstawowej Wydawnictwo WAM Kraków 2011 Podręcznik nr AZ-11-01/1-11 do nauczania religii rzymskokatolickiej

Bardziej szczegółowo

Tekst zaproszenia. Rodzice. Tekst 2 Emilia Kowal. wraz z Rodzicami z radością pragnie zaprosić

Tekst zaproszenia. Rodzice. Tekst 2 Emilia Kowal. wraz z Rodzicami z radością pragnie zaprosić Tekst zaproszenia Tekst 1 Mamy zaszczyt zaprosić Sz.P. Na uroczystość PIERWSZEGO PEŁNEGO UCZESTNICTWA WE MSZY ŚIĘTEJ Naszej córki Leny Kardas która odbędzie się dnia 5 maja 2015o godz. 9.30 w kościele

Bardziej szczegółowo

KOCHAMY DOBREGO BOGA. Jesteśmy dziećmi Boga Poradnik metodyczny do religii dla klasy 0

KOCHAMY DOBREGO BOGA. Jesteśmy dziećmi Boga Poradnik metodyczny do religii dla klasy 0 KOCHAMY DOBREGO BOGA Jesteśmy dziećmi Boga Poradnik metodyczny do religii dla klasy 0 Wydawnictwo WAM Księża Jezuici Kraków 2011 Spis treści Ogólna prezentacja podręcznika Jesteśmy dziećmi Boga...3 Program

Bardziej szczegółowo

Czego szukacie? J 1,38

Czego szukacie? J 1,38 Koło modlitwy Czego szukacie? J 1,38 Panie, naucz nas się modlić. Łk 11,1 We wszystkich wielkich religiach drogą do odkrycia głębokiej i prawdziwej mądrości jest modlitwa. Według pierwszych nauczycieli

Bardziej szczegółowo

Bóg troszczy się o każde swoje dziecko

Bóg troszczy się o każde swoje dziecko Bóg troszczy się o każde swoje dziecko Pieśń: Upadnij na kolana Na samym początku naszej adoracji przywitajmy się z Panem Jezusem ukrytym w tej małej okruszynie chleba. On pragnie dziś spotkać się z każdym

Bardziej szczegółowo

Streszczenie. Streszczenie MIKOŁAJEK I JEGO KOLEDZY

Streszczenie. Streszczenie MIKOŁAJEK I JEGO KOLEDZY Streszczenie MIKOŁAJEK I JEGO KOLEDZY 8 Kleofas ma okulary! MIKOŁAJEK I JEGO KOLEDZY Mikołajek opowiada, że po przyjściu do szkoły on i wszyscy koledzy z klasy bardzo się zdziwili, gdy zobaczyli, że Kleofas,

Bardziej szczegółowo

Modlitwa ciągła nieustająca dopomaga do działania we wszystkim w imieniu Pana Jezusa, a wtenczas wszystkie zwroty na siebie ustają.

Modlitwa ciągła nieustająca dopomaga do działania we wszystkim w imieniu Pana Jezusa, a wtenczas wszystkie zwroty na siebie ustają. Modlitwa ciągła nieustająca dopomaga do działania we wszystkim w imieniu Pana Jezusa, a wtenczas wszystkie zwroty na siebie ustają. /Matka Celina Zapiski -17.VI.1883r./...dziecko drogie, chcę ci objaśnić...ogólną

Bardziej szczegółowo

JAK ROZMAWIAĆ Z BOGIEM?

JAK ROZMAWIAĆ Z BOGIEM? JAK ROZMAWIAĆ Z BOGIEM? wg Lucy Rooney, Robert Faricy SJ MODLITWA NA TYDZIEŃ TRZECI Uzdrowienie wewnętrzne Dzień pierwszy Przeczytaj ze zrozumieniem fragment Pisma Świętego: Łk. 4, 38-42 Wysoka gorączka

Bardziej szczegółowo

Ofiaruję Ci. Kiedyś wino i chleb

Ofiaruję Ci. Kiedyś wino i chleb Ofiaruję Ci Ofiaruję Ci moją noc i mój dzień, moją pracę i mój sen, wszystko, co drogie mi, Panie, ofiaruję Ci. Bo dla Ciebie ja żyję, moim Królem jesteś Ty. To, co mam, wszystko ofiaruję Ci. / 2x Kiedyś

Bardziej szczegółowo

Magdalena Bladocha. Marzenie... Gimnazjum im. Jana Pawła II w Mochach

Magdalena Bladocha. Marzenie... Gimnazjum im. Jana Pawła II w Mochach Magdalena Bladocha Marzenie... Gimnazjum im. Jana Pawła II w Mochach Dawno, dawno temu, a może całkiem niedawno. Za siedmioma morzami i za siedmioma górami, a może całkiem blisko tuż obok ciebie mieszkała

Bardziej szczegółowo

Biblia dla Dzieci. przedstawia. Kobieta Przy Studni

Biblia dla Dzieci. przedstawia. Kobieta Przy Studni Biblia dla Dzieci przedstawia Kobieta Przy Studni Autor: Edward Hughes Ilustracje: Lazarus Redakcja: Ruth Klassen Tłumaczenie: Joanna Kowalska Druk i oprawa: Bible for Children www.m1914.org 2014 Bible

Bardziej szczegółowo

Biblia dla Dzieci przedstawia. Kobieta Przy Studni

Biblia dla Dzieci przedstawia. Kobieta Przy Studni Biblia dla Dzieci przedstawia Kobieta Przy Studni Autor: Edward Hughes Ilustracje: Lazarus Redakcja: Ruth Klassen Tłumaczenie: Joanna Kowalska Druk i oprawa: Bible for Children www.m1914.org 2014 Bible

Bardziej szczegółowo

Opowiedziałem wam już wiele o mnie i nie tylko. Zaczynam opowiadać. A było to tak...

Opowiedziałem wam już wiele o mnie i nie tylko. Zaczynam opowiadać. A było to tak... Wielka przygoda Rozdział 1 To dopiero początek Moja historia zaczęła się bardzo dawno temu, gdy wszystko było inne. Domy były inne zwierzęta i ludzie też. Ja osobiście byłem inny niż wszyscy. Ciągle bujałem

Bardziej szczegółowo

Kto chce niech wierzy

Kto chce niech wierzy Kto chce niech wierzy W pewnym miejscu, gdzie mieszka Bóg pojawił się mały wędrowiec. Przysiadł na skale i zapytał: Zechcesz Panie ze mną porozmawiać? Bóg popatrzył i tak odpowiedział: mam wiele czasu,

Bardziej szczegółowo

Nazywam się Maria i chciałabym ci opowiedzieć, jak moja historia i Święta Wielkanocne ze sobą się łączą

Nazywam się Maria i chciałabym ci opowiedzieć, jak moja historia i Święta Wielkanocne ze sobą się łączą Nazywam się Maria i chciałabym ci opowiedzieć, jak moja historia i Święta Wielkanocne ze sobą się łączą Jako mała dziewczynka miałam wiele marzeń. Chciałam pomagać innym ludziom. Szczególnie starzy, samotni

Bardziej szczegółowo

WĘDROWANIE Z BOGIEM Podręcznik i ćwiczenia do religii dla klasy 0

WĘDROWANIE Z BOGIEM Podręcznik i ćwiczenia do religii dla klasy 0 WĘDROWANIE Z BOGIEM Podręcznik i ćwiczenia do religii dla klasy 0 Wydawnictwo WAM Kraków 2008 Podręcznik nr AZ-03-03-1-01 do nauczania religii rzymskokatolickiej na terenie całej Polski, z zachowaniem

Bardziej szczegółowo

Przygotowanie do przyjęcia Sakramentu Pojednania

Przygotowanie do przyjęcia Sakramentu Pojednania Przygotowanie do przyjęcia Sakramentu Pojednania Czasem źle postępujemy Przez moje złe czyny (grzechy) inni ludzie się smucą, a czasami nawet płaczą. Moje złe czyny brudzą serce. Serce staje się brudne

Bardziej szczegółowo

SP Klasa V, Temat 55

SP Klasa V, Temat 55 Scenariusz scenki biblijnej do przygotowania przez uczniów. Na scenie pojawiają się uczniowie Jezusa, którzy znajdują się w łodzi. Nagle zrywa się silny wiatr, odczuwają strach Narrator: Jest wieczór.

Bardziej szczegółowo

Modlitwa powierzenia się św. Ojcu Pio

Modlitwa powierzenia się św. Ojcu Pio 3 Modlitwa powierzenia się św. Ojcu Pio Święty Ojcze Pio, przed złem broń mnie, pod płaszcz Twej opieki pomóż mi chronić się zawsze i wszędzie, w dobrym i uczciwym życiu umacniaj mnie, w ostatniej godzinie

Bardziej szczegółowo

Na skraju nocy & Jarosław Bloch Rok udostępnienia: 1994

Na skraju nocy & Jarosław Bloch Rok udostępnienia: 1994 Na skraju nocy & Jarosław Bloch Rok udostępnienia: 1994 NA SKRAJU NOCY Moje obrazy Na skraju nocy widziane oczyma dziecka Na skraju nocy życie wygląda inaczej Na moich obrazach...w nocy Życie w oczach

Bardziej szczegółowo

Biblia dla Dzieci przedstawia. Bóg sprawdza miłość Abrahama

Biblia dla Dzieci przedstawia. Bóg sprawdza miłość Abrahama Biblia dla Dzieci przedstawia Bóg sprawdza miłość Abrahama Autor: Edward Hughes Ilustracje: Byron Unger; Lazarus Redakcja: M. Maillot; Tammy S. Tłumaczenie: Joanna Kowalska Druk i oprawa: Bible for Children

Bardziej szczegółowo

CYTAT NR 1 Już ten dzień się zbliża, Gdy przyjmę Cię w sercu moim, A Ty spójrz na mnie z Nieba W Miłosierdziu Swoim.

CYTAT NR 1 Już ten dzień się zbliża, Gdy przyjmę Cię w sercu moim, A Ty spójrz na mnie z Nieba W Miłosierdziu Swoim. CYTAT NR 1 Już ten dzień się zbliża, Gdy przyjmę Cię w sercu moim, A Ty spójrz na mnie z Nieba W Miłosierdziu Swoim. CYTAT NR 2 Do Ciebie Jezu wyciągam ręce, bo Ty mnie kochasz najgoręcej, Ty mi się dzisiaj

Bardziej szczegółowo

Aktywni na start. Podkowa Leśna 6-8 stycznia 2012r.

Aktywni na start. Podkowa Leśna 6-8 stycznia 2012r. Aktywni na start Podkowa Leśna 6-8 stycznia 2012r. Bo ziemia sama z siebie owoc wydaje, najpierw trawę, potem kłos, potem pełne zboże w kłosie. A gdy owoc dojrzeje, wnet się zapuszcza sierp, bo nadeszło

Bardziej szczegółowo

TEKSTY PISMA ŚW. DO PRACY W GRUPACH ZAWARTOŚĆ KOPERTY NR 2

TEKSTY PISMA ŚW. DO PRACY W GRUPACH ZAWARTOŚĆ KOPERTY NR 2 Załącznik 8 TEKSTY PISMA ŚW. DO PRACY W GRUPACH ZAWARTOŚĆ KOPERTY NR 2 GRUPA I Mk 10,46-52 46 Przyszli do Jerycha. Kiedy wychodził z Jerycha, a z Nim Jego uczniowie i duża gromada, syn Tymeusza, Bartymeusz,

Bardziej szczegółowo

Proszę bardzo! ...książka z przesłaniem!

Proszę bardzo! ...książka z przesłaniem! Proszę bardzo!...książka z przesłaniem! Przesłanie, które daje odpowiedź na pytanie co ja tu właściwie robię? Przesłanie, które odpowie na wszystkie twoje pytania i wątpliwości. Z tej książki dowiesz się,

Bardziej szczegółowo

Nie ma innego Tylko Jezus Mariusz Śmiałek

Nie ma innego Tylko Jezus Mariusz Śmiałek Nie ma innego Tylko Jezus Mariusz Śmiałek http://onlyjesus.co.uk Nie ma innego Pan moim światłem Emmanuel (Wysławiamy Cię) Tańcz dla Pana Pan zmartwychwstał Niewidomi widzą Jak łania W Twoim ogniu (Duchu

Bardziej szczegółowo

Dzięki ćwiczeniom z panią Suzuki w szkole Hagukumi oraz z moją mamą nauczyłem się komunikować za pomocą pisma. Teraz umiem nawet pisać na komputerze.

Dzięki ćwiczeniom z panią Suzuki w szkole Hagukumi oraz z moją mamą nauczyłem się komunikować za pomocą pisma. Teraz umiem nawet pisać na komputerze. Przedmowa Kiedy byłem mały, nawet nie wiedziałem, że jestem dzieckiem specjalnej troski. Jak się o tym dowiedziałem? Ludzie powiedzieli mi, że jestem inny niż wszyscy i że to jest problem. To była prawda.

Bardziej szczegółowo

Ewangelia wg św. Jana. Rozdział 1

Ewangelia wg św. Jana. Rozdział 1 Ewangelia wg św. Jana Rozdział 1 Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, a Bogiem było Słowo. 2 Ono było na początku u Boga. 3 Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało.

Bardziej szczegółowo

Weź w opiekę młodzież i niewinne dziatki, By się nie wyrzekły swej Niebieskiej Matki.

Weź w opiekę młodzież i niewinne dziatki, By się nie wyrzekły swej Niebieskiej Matki. JASNOGÓRSKA PANI G G7 C G Ref.: Jasnogórska Pani, Tyś naszą Hetmanką, e h a D Polski Tyś Królową i najlepszą Matką. h e G D7 Spójrz na polskie domy, na miasta i wioski. G E7 a D D7 G Niech z miłości Twojej

Bardziej szczegółowo

PIERWSZA KOMUNIA ŚWIĘTA CORAZ BLIŻEJ

PIERWSZA KOMUNIA ŚWIĘTA CORAZ BLIŻEJ PIERWSZA KOMUNIA ŚWIĘTA CORAZ BLIŻEJ Poniedziałek 7 maja zaczął się od sporu na szkolnym korytarzu. Zosia znowu spierała się z Zuzią. - A ja dostanę na komunię nowego netbooka od chrzestnej, mega rower

Bardziej szczegółowo

drogi przyjaciół pana Jezusa

drogi przyjaciół pana Jezusa Jezus prowadzi ElEmEnta rz dziecka bożego 1 Podręcznik do religii dla I klasy szkoły podstawowej drogi przyjaciół pana Jezusa Wydawnictwo WAM Księża Jezuici rozdział 1 Jezus nas kocha pragniemy Go poznawać

Bardziej szczegółowo

Myśl o mnie, a Ja będę myślał o twoich potrzebach. (Jezus)

Myśl o mnie, a Ja będę myślał o twoich potrzebach. (Jezus) Myśl o mnie, a Ja będę myślał o twoich potrzebach. (Jezus) DZIEWI PRÓB JEZUSA Nowenna z Kunegund Siwiec FLOS CARMELI POZNA 2015 NOWENNA ze Suebnic Bo Kunegund Siwiec WPROWADZENIE W trakcie II wojny światowej

Bardziej szczegółowo

Izabella Mastalerz siostra, III kl. S.P. Nr. 156 BAJKA O WARTOŚCIACH. Dawno, dawno temu, w dalekim kraju istniały następujące osady,

Izabella Mastalerz siostra, III kl. S.P. Nr. 156 BAJKA O WARTOŚCIACH. Dawno, dawno temu, w dalekim kraju istniały następujące osady, Laura Mastalerz, gr. IV Izabella Mastalerz siostra, III kl. S.P. Nr. 156 BAJKA O WARTOŚCIACH Dawno, dawno temu, w dalekim kraju istniały następujące osady, w których mieszkały wraz ze swoimi rodzinami:

Bardziej szczegółowo

Promienie miłości Bożej. Pomóż mi rozsiewać Twoją woń, o Jezu. Wszędzie tam, dokąd pójdę, napełnij moją duszę. Twoim Duchem i Twoim życiem.

Promienie miłości Bożej. Pomóż mi rozsiewać Twoją woń, o Jezu. Wszędzie tam, dokąd pójdę, napełnij moją duszę. Twoim Duchem i Twoim życiem. Promienie miłości Bożej Pomóż mi rozsiewać Twoją woń, o Jezu. Wszędzie tam, dokąd pójdę, napełnij moją duszę Twoim Duchem i Twoim życiem. Stań się Panem mojego istnienia w sposób tak całkowity, by całe

Bardziej szczegółowo

Pan Toti i urodzinowa wycieczka

Pan Toti i urodzinowa wycieczka Aneta Hyla Pan Toti i urodzinowa wycieczka Biblioteka szkolna 2014/15 Aneta Hyla Pan Toti i urodzinowa wycieczka Biblioteka szkolna 2014/15 P ewnego dnia, gdy Pan Toti wszedł do swojego domku, wydarzyła

Bardziej szczegółowo

MAŁA JADWINIA nr 11. o mała Jadwinia p. dodatek do Jadwiżanki 2 (47) Opracowała Daniela Abramczuk

MAŁA JADWINIA nr 11. o mała Jadwinia p. dodatek do Jadwiżanki 2 (47) Opracowała Daniela Abramczuk o mała Jadwinia p MAŁA JADWINIA nr 11 Opracowała Daniela Abramczuk Zdjęcie na okładce Julia na huśtawce pochodzą z książeczki Julia święta Urszula Ledóchowska za zgodą Wydawnictwa FIDES. o Mała Jadwinia

Bardziej szczegółowo

S P O T K A N I E ZE S Ł O W E M

S P O T K A N I E ZE S Ł O W E M Z Ewangelii według świętego Marka: Podszedł także jeden z uczonych w Piśmie, który się im przysłuchiwał, gdy rozprawiali między sobą. Widząc, że Jezus dobrze im odpowiedział, zapytał Go: «Które jest pierwsze

Bardziej szczegółowo

PROROK ELIASZ I SUSZA

PROROK ELIASZ I SUSZA PROROK ELIASZ I SUSZA 169 Gdy król Salomon umarł, Izrael podzielił się na dwie części: Judę i Izrael. Każdy z tych krajów miał swojego władcę. Gdy w Izraelu królem był Achab, Pan Bóg wybrał Eliasza na

Bardziej szczegółowo

Bajkę zilustrowały dzieci z Przedszkola Samorządowego POD DĘBEM w Karolewie. z grupy Leśne Ludki. wychowawca: mgr Katarzyna Leopold

Bajkę zilustrowały dzieci z Przedszkola Samorządowego POD DĘBEM w Karolewie. z grupy Leśne Ludki. wychowawca: mgr Katarzyna Leopold KOSMITA W PRZEDSZKOLU B.B Jadach Bajkę zilustrowały dzieci z Przedszkola Samorządowego POD DĘBEM w Karolewie z grupy Leśne Ludki wychowawca: mgr Katarzyna Leopold Pawełek wpadł zdyszany do sali prosto

Bardziej szczegółowo

Dusze czyśćowe potrzebują naszej modlitwy

Dusze czyśćowe potrzebują naszej modlitwy Dusze czyśćowe potrzebują naszej modlitwy 128. Panie mój p r z y c h o d z ę d z i ś, G C serce me skruszone przyjm. G C Skłaniam się przed świętym tronem Twym. e a D D7 Wznoszę ręce moje wzwyż, G C miłość

Bardziej szczegółowo

Jak odmawiać Koronkę do Miłosierdzia Bożego oraz Różaniec Święty?

Jak odmawiać Koronkę do Miłosierdzia Bożego oraz Różaniec Święty? Jak odmawiać Koronkę do Miłosierdzia Bożego oraz Różaniec Święty? - *** - Jak odmawiać Koronkę lub Różaniec? Pytanie to może wyda Wam się banalne, ale czy takie jest w rzeczywistości. Wielu ludzi bardzo

Bardziej szczegółowo

Pewien człowiek miał siedmiu synów, lecz ciągle nie miał córeczki, choć

Pewien człowiek miał siedmiu synów, lecz ciągle nie miał córeczki, choć troszeczkę, z każdego kubeczka wypiła łyczek, do ostatniego kubeczka rzuciła zaś obrączkę, którą zabrała ze sobą. Nagle usłyszała trzepot piór i poczuła podmuch powietrza. Karzełek powiedział: Panowie

Bardziej szczegółowo

30-dniowe #FajneWyzwanie Naucz się prowadzić Dziennik!

30-dniowe #FajneWyzwanie Naucz się prowadzić Dziennik! 30-dniowe #FajneWyzwanie Naucz się prowadzić Dziennik! Witaj w trzydziestodniowym wyzwaniu: Naucz się prowadzić dziennik! Wydrukuj sobie cały arkusz, skrupulatnie każdego dnia uzupełniaj go i wykonuj zadania

Bardziej szczegółowo

Kielce, Drogi Mikołaju!

Kielce, Drogi Mikołaju! I miejsce Drogi Mikołaju! Kielce, 02.12.2014 Mam na imię Karolina, jestem uczennicą klasy 5b Szkoły Podstawowej nr 15 w Kielcach. Uczę się dobrze. Zbliża się 6 grudnia. Tak jak każde dziecko, marzę o tym,

Bardziej szczegółowo

LEKCJA 111 Powtórzenie poranne i wieczorne:

LEKCJA 111 Powtórzenie poranne i wieczorne: LEKCJA 111 91) Cuda widziane są w światłości. Nie mogę widzieć w ciemności. Niech światło świętości i prawdy oświeci mój umysł, bym ujrzał w nim niewinność. 92) Cuda widziane są w światłości, a światłość

Bardziej szczegółowo

Hektor i tajemnice zycia

Hektor i tajemnice zycia François Lelord Hektor i tajemnice zycia Przelozyla Agnieszka Trabka WYDAWNICTWO WAM Był sobie kiedyś chłopiec o imieniu Hektor. Hektor miał tatę, także Hektora, więc dla odróżnienia rodzina często nazywała

Bardziej szczegółowo

Pierwsza Komunia Święta... i co dalej

Pierwsza Komunia Święta... i co dalej Ewa Czerwińska ilustracje: Anna Gryglas Pierwsza Komunia Święta... i co dalej Wydawnictwo WAM Fotografia z uroczystości Boże dary dla każdego Pierwsza Komunia Święta... i co dalej Ewa Czerwińska ilustracje:

Bardziej szczegółowo

Pieśni i piosenki religijne dla przedszkolaków

Pieśni i piosenki religijne dla przedszkolaków Pieśni i piosenki religijne dla przedszkolaków 1. A-a-a-alleluja!... 2 2. Bóg dobry jest... 2 3. Choć jestem mały... 3 4. Chrześcijanin tańczy... 3 5. Ci co zaufali Panu... 3 6. Czytaj Pismo... 4 7. Gdy

Bardziej szczegółowo

Ewangelizacja O co w tym chodzi?

Ewangelizacja O co w tym chodzi? Ewangelizacja O co w tym chodzi? Droga małego ewangelizatora ;) Warsztaty ewangelizacyjne: 11 maja 2013 r. Ks. Tomek Moch, Diecezjalna Diakonia Ewangelizacji Ruchu Światło-Życie Archidiecezja Warszawska

Bardziej szczegółowo

Bezpłatny fragment książki

Bezpłatny fragment książki Bezpłatny fragment książki Nowenna pompejańska Nowenna to dziewięciodniowe nabożeństwo odmawiane zazwyczaj w jednej konkretnej intencji. Nowenna pompejańska jest specyficzną modlitwą, bo składa się z sześciu

Bardziej szczegółowo

Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym.

Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. (Łk 1, 35) A oto otworzyły Mu się niebiosa i ujrzał Ducha Bożego zstępującego

Bardziej szczegółowo

Ewangelia wg św. Jana Rozdział VIII

Ewangelia wg św. Jana Rozdział VIII Ewangelia wg św. Jana Rozdział VIII Jezus zaś udał się na Górę Oliwną. 2 Wcześnie rano ponownie przyszedł do świątyni, a cały lud przychodził do Niego. On usiadłszy nauczał ich. 3 Uczeni w Piśmie i faryzeusze

Bardziej szczegółowo

MODLITWY. Autorka: Anna Młodawska (Leonette)

MODLITWY. Autorka: Anna Młodawska (Leonette) MODLITWY BLOG MOTYWACYJNY www.leonette.pl Panie, Ty wiesz o najsłodszych mych wspomnieniach, Panie, Ty wiesz o największych mych marzeniach, Panie, Ty wiesz czego dzisiaj tak żałuję, Panie, Ty wiesz czego

Bardziej szczegółowo

Świat naszym domem. Mała Jadwinia nr 29

Świat naszym domem. Mała Jadwinia nr 29 o mała p Mała Jadwinia nr 29 Świat naszym domem Cieszę się, Boże, z serca całego, żeś dał świat piękny dla dziecka Twego. Nie będę śmiecić, mój dobry Panie, Niech ten świat zawsze pięknym zostanie. Opracowała

Bardziej szczegółowo

"PRZYGODA Z POTĘGĄ KOSMICZNA POTĘGA"

PRZYGODA Z POTĘGĄ KOSMICZNA POTĘGA "PRZYGODA Z POTĘGĄ KOSMICZNA POTĘGA" Maciej Rak kl.4a 1 PEWNEGO DNIA W SZKOLE NA LEKCJI MATEMATYKI: PANI: Dzieci, proszę o ciszę!!! STAŚ: Słuchajcie pani, bo jak nie, to zgłoszę wychowawczyni żeby wpisała

Bardziej szczegółowo

MAŁGORZATA PAMUŁA-BEHRENS, MARTA SZYMAŃSKA. W szpitalu

MAŁGORZATA PAMUŁA-BEHRENS, MARTA SZYMAŃSKA. W szpitalu W szpitalu Maja była chora. Pani doktor skierowała ją do szpitala. Miała okropny kaszel. Miała zapalenie płuc. Jej siostra bliźniaczka Ola też była chora, ale ona nie musiała jechać do szpitala. W szpitalu,

Bardziej szczegółowo

JAK ROZMAWIAĆ Z BOGIEM?

JAK ROZMAWIAĆ Z BOGIEM? JAK ROZMAWIAĆ Z BOGIEM? wg Lucy Rooney, Robert Faricy SJ MODLITWA NA TYDZIEŃ DRUGI Skrucha i przyjęcie przebaczenia Pana Jezusa Dzień pierwszy Przeczytaj ze zrozumieniem fragment Pisma Świętego: Łk 18,

Bardziej szczegółowo

Jezus Wspaniałym Nauczycielem

Jezus Wspaniałym Nauczycielem Jezus Wspaniałym Nauczycielem Biblia dla Dzieci przedstawia Autor: Edward Hughes Ilustracje: Byron Unger; Lazarus Redakcja: E. Frischbutter; Sarah S. Tłumaczenie: Katarzyna Gablewska Druk i oprawa: Bible

Bardziej szczegółowo

SPIS TREŚCI. Od Autora...5 ALFABETYCZNY SPIS PIEŚNI

SPIS TREŚCI. Od Autora...5 ALFABETYCZNY SPIS PIEŚNI SPIS TREŚCI Od Autora...5 ALFABETYCZNY SPIS PIEŚNI Bądź na wieki pochwalony...9 Bądź pochwalony, Boże...10 Bądź pozdrowiony, Ojcze...11 Bądź z nami z łaską swoją...12 Będę składał Tobie dzięki...13 Błogosławcie

Bardziej szczegółowo

250 ROCZNICA USTANOWIENIA ŚWIĘTA NAJŚWIĘTSZEGO SERCA PANA JEZUSA

250 ROCZNICA USTANOWIENIA ŚWIĘTA NAJŚWIĘTSZEGO SERCA PANA JEZUSA W pierwszy piątek miesiąca 6 lutego 2015 r. przeżywaliśmy 250. rocznicę ustanowienia na ziemiach polskich liturgicznego święta Najświętszego Serca Pana Jezusa. Papież Klemens XIII ustanawiając to święto,

Bardziej szczegółowo

HISTORIA WIĘZIENNEGO STRAŻNIKA

HISTORIA WIĘZIENNEGO STRAŻNIKA HISTORIA WIĘZIENNEGO STRAŻNIKA Tekst biblijny: Dz. Ap. 16,19 36 Tekst pamięciowy: Dz. Ap. 16,31 ( ) Uwierz w Pana Jezusa, a będziesz zbawiony, ty i twój dom. Bóg chce, abyś uwierzył w Jego Syna, Jezusa

Bardziej szczegółowo

Jezus Wspaniałym Nauczycielem. Biblia dla Dzieci przedstawia

Jezus Wspaniałym Nauczycielem. Biblia dla Dzieci przedstawia Jezus Wspaniałym Nauczycielem Biblia dla Dzieci przedstawia Autor: Edward Hughes Ilustracje: Byron Unger; Lazarus Redakcja: E. Frischbutter; Sarah S. Tłumaczenie: Katarzyna Gablewska Druk i oprawa: Bible

Bardziej szczegółowo

22 października ŚW. JANA PAWŁA II, PAPIEŻA. Wspomnienie obowiązkowe. [ Formularz mszalny ] [ Propozycje czytań mszalnych ] Godzina czytań.

22 października ŚW. JANA PAWŁA II, PAPIEŻA. Wspomnienie obowiązkowe. [ Formularz mszalny ] [ Propozycje czytań mszalnych ] Godzina czytań. 22 października ŚW. JANA PAWŁA II, PAPIEŻA Wspomnienie obowiązkowe [ Formularz mszalny ] [ Propozycje czytań mszalnych ] Godzina czytań II Czytanie 1 / 5 Z Homilii św. Jana Pawła II, papieża, wygłoszonej

Bardziej szczegółowo

ROK SZKOLNY 2016/2017

ROK SZKOLNY 2016/2017 ROK SZKOLNY 2016/2017 Podstawowe kryteria przedmiotowego systemu oceniania z religii dla klas I Ocena celująca: uczeń: spełnia wymagania na ocenę bardzo dobrą; czynnie uczestniczy w życiu swojej parafii;

Bardziej szczegółowo

Przedstawienie. Kochany Tato, za tydzień Dzień Ojca. W szkole wystawiamy przedstawienie. Pani dała mi główną rolę. Będą występowa-

Przedstawienie. Kochany Tato, za tydzień Dzień Ojca. W szkole wystawiamy przedstawienie. Pani dała mi główną rolę. Będą występowa- Przedstawienie Agata od kilku dni była rozdrażniona. Nie mogła jeść ani spać, a na pytania mamy, co się stało, odpowiadała upartym milczeniem. Nie chcesz powiedzieć? mama spojrzała na nią z troską. Agata

Bardziej szczegółowo

Paulina Grzelak MAGICZNY ŚWIAT BAJEK

Paulina Grzelak MAGICZNY ŚWIAT BAJEK Paulina Grzelak MAGICZNY ŚWIAT BAJEK Copyright by Paulina Grzelak & e-bookowo Grafika na okładce: shutterstock Projekt okładki: e-bookowo ISBN 978-83-7859-450-5 Wydawca: Wydawnictwo internetowe e-bookowo

Bardziej szczegółowo

W naszym kościele główna Msza Święta rozpoczęła się o godz , którą celebrował Ksiądz Proboszcz, Wiesław Kondratowicz.

W naszym kościele główna Msza Święta rozpoczęła się o godz , którą celebrował Ksiądz Proboszcz, Wiesław Kondratowicz. 23 czerwca przypadła uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa - Boże Ciało. Dla katolików to jedno z głównych świąt, dlatego tak licznie zgromadzili się parafianie, by brać udział we Mszy Świętej

Bardziej szczegółowo

Podsumowanie ankiet rekolekcyjnych. (w sumie ankietę wypełniło 110 oso b)

Podsumowanie ankiet rekolekcyjnych. (w sumie ankietę wypełniło 110 oso b) Podsumowanie ankiet rekolekcyjnych. (w sumie ankietę wypełniło 0 oso b) Czy sposób przeprowadzenia rekolekcji (cztery niedziele, zamiast czterech kolejnych dni) był lepszy od dotychczasowego? (=tak; =nie)

Bardziej szczegółowo

Adwent z Piątką Poznańską

Adwent z Piątką Poznańską Adwent z Piątką Poznańską 3 grudnia 4 grudnia 5 grudnia 6 grudnia 7 grudnia 8 grudnia 9 grudnia 10 grudnia 11 grudnia 12 grudnia 13 grudnia 14 grudnia 15 grudnia 16 grudnia 17 grudnia 18 grudnia 19 grudnia

Bardziej szczegółowo

JAK ROZMAWIAĆ Z BOGIEM?

JAK ROZMAWIAĆ Z BOGIEM? JAK ROZMAWIAĆ Z BOGIEM? wg Lucy Rooney, Robert Faricy SJ MODLITWA NA TYDZIEŃ SZÓSTY Wejście w radość Zmartwychwstania Jezusa Dzień pierwszy Przeczytaj ze zrozumieniem fragment Pisma Świętego: Łk 24, 1-12

Bardziej szczegółowo

pójdziemy do kina Gimnazjum kl. I, Temat 57

pójdziemy do kina Gimnazjum kl. I, Temat 57 pójdziemy do kina pragnę sprawić Ci radość kupię kwiaty chcę być z Tobą ofiaruję prezent dobrze jest być razem przygotuję dobre jedzenie przyjaźń z Tobą jest dla mnie ważna Grupa 1 Przeczytaj poniższy

Bardziej szczegółowo

Prawdziwa miłość ani nie poucza, ani nie straszy.

Prawdziwa miłość ani nie poucza, ani nie straszy. 5 6 Tyle nam powiedział Święty Paweł, jaka może być miłość: cierpliwa, wytrwała... Widzimy taką miłość w życiu między ludźmi. Możemy ją opisać, używając słów mniej lub bardziej udanych, ale można się zgubić

Bardziej szczegółowo

II Miejski Konkurs Wiedzy Biblijnej A Słowo stało się Ciałem Ewangelia św. Mateusza ETAP MIĘDZYSZKOLNY 15 kwietnia 2015 r.

II Miejski Konkurs Wiedzy Biblijnej A Słowo stało się Ciałem Ewangelia św. Mateusza ETAP MIĘDZYSZKOLNY 15 kwietnia 2015 r. Kod ucznia (numer na ławce) Zdobyte punkty:.../50 p. II Miejski Konkurs Wiedzy Biblijnej A Słowo stało się Ciałem Ewangelia św. Mateusza ETAP MIĘDZYSZKOLNY 15 kwietnia 2015 r. Test zawiera 8 zadań, dotyczących

Bardziej szczegółowo

VIII Międzyświetlicowy Konkurs Literacki Mały Pisarz

VIII Międzyświetlicowy Konkurs Literacki Mały Pisarz VIII Międzyświetlicowy Konkurs Literacki Mały Pisarz 19 grudnia 2017 r. odbyło się podsumowanie VIII edycji konkursu literackiego Mały Pisarz w SP nr 11 w Kielcach. Wzięły w nim udział dwie uczennice naszej

Bardziej szczegółowo

Przygody Jacka- Część 1 Sen o przyszłości

Przygody Jacka- Część 1 Sen o przyszłości Przygody Jacka- Część 1 Sen o przyszłości Rozdział 1 Park Cześć, jestem Jacek. Wczoraj przeprowadziłem się do Londynu. Jeszcze nie znam okolicy, więc z rodzicami Magdą i Radosławem postanowiliśmy wybrać

Bardziej szczegółowo

Przez wiele lat szłam bezdrożami Nie znając lepszych w życiu dróg Widziałam smutne serca I płynące strugi łez Przyszedłeś Ty i wyschły wszystkie łzy

Przez wiele lat szłam bezdrożami Nie znając lepszych w życiu dróg Widziałam smutne serca I płynące strugi łez Przyszedłeś Ty i wyschły wszystkie łzy 1. Szczęśliwa droga Szczęśliwa droga ta, którą kroczę tak Nic na to nie poradzę, że śpiewam szczęścia nową pieśń Twój syn przyjdzie w chwale, ja wierzę, że niedługo A Twa szczęśliwa droga zaprowadzi mnie

Bardziej szczegółowo

SP Klasa V, Temat 17

SP Klasa V, Temat 17 Narrator: Po wielu latach od czasu sprzedania Józefa do Egiptu, w kraju Kanaan zapanował wielki głód. Ojciec Józefa Jakub wysłał do Egiptu swoich synów, by zakupili zboże. Tylko najmłodszy Beniamin pozostał

Bardziej szczegółowo