MÓWIONE S~OWO GUTY 74, Smilovice, CZ tel./fax: +420 (0)

Transkrypt

1 JEZUS CHRYSTUS TEN SAM WCZORAJ, DZISIAJ I NA WIEKI (Jesus Christ The Same Yesterday Today And Forever) Poselstwo, wygoszone przez brata Williama Marriona Branhama dnia 4. czerwca 1963 w Ramada Inn, Tucson, Arizona. PodjŸto wszelkie wysiki, by dokadnie przenie ø mówione Poselstwo z nagra na ta mach magnetofonowych do postaci drukowanej. Podczas korekty korzystano równieœ z nagra na ta mach w oryginalnym jÿzyku oraz z najnowszej wersji The Message, wydanej przez Eagle Computing w 1999 r. Niniejszym zostao opublikowane w penym brzmieniu i jest rozpowszechniane bezpatnie. Wydrukowanie tej ksi Œki umoœliwiy dobrowolne ofiary wierz cych, którzy umiowali to Poselstwo i Jego Sawne Przyj cie. Przetumaczono i opublikowano w latach Wszelkie zamówienia naleœy kierowaø na adres: MÓWIONE S~OWO GUTY 74, Smilovice, CZ tel./fax: +420 (0) krzok@volny.cz Ksi Œka ta nie jest przeznaczona na sprzedaœ.

2 Jezus Chrystus ten sam wczoraj, dzisiaj i na wieki 1 DziŸkujŸ panu. Bardzo mio byø tutaj dzisiaj wieczorem. Czekaem na ten czas w wielkim oczekiwaniu. Przybyli my do waszego piÿknego miasta przed okoo sze ciu miesi cami, zaraz po šwiÿtach BoŒego Narodzenia i przebywali my tutaj w ród was. A pewnego dnia, kiedy wyjechaem z bratem Tony Stromei, ja^ Przyszo nam na my l, Œe byoby mie zapoznaø siÿ lepiej, zanim bÿdziemy musieli odjechaø. I my leli my, Œe byoby dobr rzecz urz dziø niewielk kampaniÿ tutaj, by pozyskaø _ aby my siÿ wszyscy mogli zgromadziø i mieø spoeczno ø wokó Sowa BoŒego. 2 Z wieloma z tych braci nie spotkaem siÿ jeszcze. Odwiedzam niektóre z ich zborów i spotykam siÿ z takim cudownym przyjÿciem. I ja uwaœam, Œe to jest wielka rzecz, iœ moœemy siÿ spotkaø wszyscy razem w ci gu tych kilku wieczorów obecnie, by mieø spoeczno ø wokó Sowa BoŒego. Ufamy, Œe to bÿdzie wielkim sukcesem ku chwale BoŒej i rozbudowaniem tego dziea, za które Jezus umar; mianowicie, aby On móg mieø Ko ció bez zmazy i zmarszczki, kiedy powróci. 3 OtóŒ, my nie reprezentujemy Œadnej okre lonej organizacji. Po prostu przychodzimy jako miÿdzydenominacyjni, by siÿ zej ø razem z kaœdym chrze cijaninem, aby my mogli mieø wspólnie tÿ spoeczno ø. BŸdziemy siÿ teœ modliø za chorych. Wiele razy, kiedy czowiek uczyni wzmiankÿ o modleniu siÿ za chorych, to ludzie mówi : Boski uzdrowiciel. Nie. Ja wierzÿ, Œe nie ma takiego prócz jednego, a jest nim Chrystus. My _ czasami przyczepiaj mi to przezwisko Boski uzdrawiacz, lecz tak jest dlatego, bo siÿ modlÿ za chorych. Lecz ja wierzÿ, Œe modlenie za chorych nie czyni czowieka Boskim uzdrowicielem tak samo, jak modlenie za zgubionymi nie czyni czowieka Boskim Zbawicielem. Wiem wiÿc, Œe nie mógbym byø Boskim Zbawicielem albo Boskim Uzdrowicielem. 4 Wierzymy, Œe wszystkie wielkie dobrodziejstwa, z których cieszymy siÿ dzisiaj i które mamy w tej chrze cija skiej ekonomii, zostay wszystkie odkupione na Golgocie przez Syna BoŒego, Jezusa Chrystusa. Wierzymy, Œe On zosta zraniony za nasze przestÿpstwa, On by starty za nasze nieprawo ci, ka pokoju bya na Nim, a Jego sino ci zostali my uzdrowieni. To wszystko jest w czasie przeszym. Jest to co, co Bóg uczyni dla nas na Golgocie. I jako chrze cijanie mamy prawo cieszyø siÿ z tych bogosawie stw, które On odkupi dla nas.

3 JEZUS CHRYSTUS TEN SAM WCZORAJ, DZISIAJ I NA WIEKI 3 5 WiŸc _ dlatego Œaden czowiek nie moœe zbawiø innego czowieka. Gdyby tak byo, to Jezus nie musiaby umrzeø. Lecz kiedy Jezus umar na Golgocie, On zaatwi sprawÿ grzechu na zawsze. A kiedy On umar, to kaœdy czowiek, kaœde stworzenie na ziemi zostao zbawione w tej chwili. Wszystko _ cena zostaa cakowicie zapacona. Te wymagania zostay spenione tak, Œe Bóg uzna, iœ byo uczynione zado ø. Obecnie jedyn rzecz, któr musimy uczyniø, by to otrzymaø, jest przyj ø to; uwierzyø w to i przyj ø to. Bez wzglÿdu na to, jak bardzo On umar za nasze zbawienie, my sami musimy je przyj ø jako nasze wasne, osobiste przeœycie, wzglÿdnie jako nasze wasne pragnienie. Musimy wiÿc pragn ø zbawienia i wierzyø, Œe dziÿki Jego przelanej Krwi jeste my zbawieni, kiedy spenili my wymagania Biblii. 6 Ja wierzÿ, Œe Biblia jest zupenym objawieniem Jezusa Chrystusa. OtóŒ, ja wierzÿ, Œe Bóg moœe czyniø rzeczy, które nie s napisane w Biblii; bowiem On jest Bogiem. Lecz je li tylko moœemy to znale ø w Biblii jako obietnicÿ, to wiemy, Œe to jest prawd, poniewaœ Sowo BoŒe jest zawsze Prawd. Wierzymy wiÿc, Œe On dotrzymuje Swoich obietnic. Ja wierzÿ, Œe On jest wszechmog cy. Ja wierzÿ, Œe On jest niesko czony. BŸd c niesko czony On wiedzia wszystkie sprawy. On wie wszystko. Milion lat przedtem, nim istnia wiat, On wiedzia, Œe bÿdziemy siedzieø tutaj dzisiaj wieczorem. Gdyby tak nie byo, to On nie byby niesko czonym. A je li On jest^ A gdyby On nie by niesko czonym, to On nie byby Bogiem. Wierzymy wiÿc, Œe to Sowo _ ta Biblia jest Sowem BoŒym. I dlatego moœesz zakotwiczyø swoj duszÿ na kaœdej Jego czÿ ci. Jedynie w ten sposób moœesz mieø wiarÿ _ kiedy wierzysz, Œe masz^ Wiara musi mieø gdzie miejsce zakotwiczenia _ ona musi siÿ kotwiczyø na pewnym miejscu. I nic nie moœe byø bardziej niezachwiane, niœ Sowo BoŒe, poniewaœ tym Sowem jest Bóg. To wa nie mówi Biblia _ tego naucza. Dlatego kiedy Bóg mówi w niej cokolwiek, wierz cy moœe to zaakcentowaø swoim Amen _ cokolwiek On mówi. 7 OtóŒ, ze wzglÿdu na to, Œe On jest niesko czonym, wszechmog cym, wszechobecnym, nie moœe mieø tylko jednej z tych cech. On musi mieø wszystkie te cechy, by byø Bogiem. Dlatego wiÿc taka ograniczona istota, jak my jeste my _ w tym roku pracujemy nad czym i my limy sobie, Œe to mamy doskonae. W nastÿpnym roku albo moœe juœ jutro musimy zmieniø nasze zdanie, poniewaœ sprawa przedstawia siÿ inaczej. Znale li my co lepszego, poniewaœ my moœemy _ jeste my ograniczeni. Lecz On jest nieograniczony.

4 4 MÓWIONE S~OWO WiŸc kiedy On powie Sowo, jest to na zawsze w ten sposób; nie moœe zostaø poprawione; nie moœe zostaø wycofane. JeŒeli Bóg by zawoany na widowniÿ w jakiej sprawie, to jak On dziaa na tej widowni po raz pierwszy, tak musi On dziaaø zawsze w ten sam sposób, kiedy On zostanie zawoany na widowniÿ znowu. Bowiem gdyby dziaa inaczej, niœ dziaa po raz pierwszy, to co byoby nie tak. Widzicie, On^ Nie mogoby to byø doskonae. Rozumiecie? W takim razie, gdyby On dziaa po raz drugi inaczej, niœ dziaa po raz pierwszy, to On postÿpowa le, kiedy dziaa po raz pierwszy. 8 Dlatego kiedy Bóg zrobi rodek zaradczy dla czowieka, Œeby zosta ocalony w ogrodzie Eden, to On^ Ludzie próbowali ulepszyø Jego rodek zaradczy w ci gu sze ciu tysiÿcy lat, a nie mogli tego nawet tkn ø. On uczyni to na podstawie przelanej Krwi niewinnej ofiary i On tego nie zmieni. Próbowali my wyksztaciø ludzi dla Chrystusa. Próbowali my uczyniø z nich denominacjÿ dla Chrystusa. Próbowali my systemy wszelkiego rodzaju, lecz one zawiody. Jest tylko jeden sposób, jak czowiek moœe speniø wymagania normalnego oddawania czci, mianowicie pod przelan Krwi Jezusa Chrystusa. W ten sposób byo to od pocz tku, poniewaœ On nie moœe tego zmieniø. Jest to zawsze Krew _ ta Krew. 9 A dzisiaj je li sobie my limy, Œe jeste my inni od tamtych, i tak dalej, to po prostu nie funkcjonuje. Musimy ci gle przyjmowaø t podstawÿ _ przelan krew. I dlatego, kiedy Bóg zosta wezwany na scenÿ, by uzdrowiø czowieka, On uzdrowi czowieka na podstawie jego wiary. A kiedy On zostanie znowu zawoany na scenÿ, to On uzdrowi nastÿpnego czowieka w ten sam sposób, bo w przeciwnym wypadku On postÿpowaby le. JeŒeli Bóg uzdrowi kiedy czowieka dlatego, Œe on wierzy, a potem nastÿpny czowiek zawoa maj c t sam wiarÿ, to Bóg jest zobowi zany uczyniø to samo temu czowiekowi. Gdyby tego nie uczyni, to On braby wzgl d na osoby i post piby bÿdnie po raz pierwszy. Widzicie wiÿc _ z powrotem do Sowa. WierzŸ w to caym moim sercem. 10 Obecnie oczekujemy, Œe Bóg uczyni wielkie rzeczy dla nas. A kiedy bÿdziemy odjeœdœaø, pragniemy ogl daø, Œe bogosawie stwo pozostao w tym mie cie. Wiem, Œe wy bÿdziecie bogosawie stwem dla mnie, bo gdziekolwiek zgromadz siÿ dwaj lub trzej w Jego Imieniu, On obieca, Œe tam bÿdzie. OtóŒ, gdyby tak nie byo, to byliby my wszyscy zgubieni, a Biblia byaby bÿdna. To czyni Jezus Chrystus tutaj teraz. JeŒeli tak nie jest, to co my zwiastujemy? W co wierzymy? Rozumiecie? On jest tutaj. Gdziekolwiek dwaj lub trzej zgromadz siÿ w Imieniu Moim, tam jestem w ród nich. Zatem, my musimy dziaaø i wierzyø, jak równieœ wierzyø, Œe On jest tutaj i

5 JEZUS CHRYSTUS TEN SAM WCZORAJ, DZISIAJ I NA WIEKI 5 postÿpowaø tak, jak On byby tutaj. PamiŸtajcie teœ, Œe On obserwuje nas równieœ, kiedy st d odejdziemy. 11 Ufamy, Œe kaœdy nie zbawiony czowiek zostanie zbawiony w ci gu tej kampanii. Ufamy, Œe od tego czasu nie zostanie ani jedno próœne krzeso w kaœdym z tych zborów, reprezentowanych tutaj. Ufam teœ, Œe cae Tucson ogarnie staromodne, posane od Boga przebudzenie, który wy le tysi ce dusz do Królestwa BoŒego. WierzŸ, Œe to jest wol BoŒ. To jest Jego pragnieniem dzisiaj wieczorem. aden czowiek nie potrafi tego uczyniø sam. Jeste my potrzebni wszyscy, Œeby my ci gnÿli za jeden powróz, by modliø siÿ razem, staø razem w jedno ci ducha i modliø siÿ o to. Bracia mówili mi, Œe zbory miay przed tym zgromadzeniem naboœe stwa modlitewne. I ja jestem tak bardzo wdziÿczny za to. To bÿdzie^ Kiedy siÿ schodzicie razem, by siÿ modliø w ten sposób, zmienia to ca atmosferÿ _ kiedy siÿ modlimy. 12 OtóŒ, postaramy siÿ nie trzymaø was dugo dzisiaj _ kaœdego wieczora, wiem bowiem, Œe musicie odjechaø st d i i ø do pracy. Postaramy siÿ wiÿc wypu ciø was kaœdego wieczora wcze nie, aby cie mogli przyj ø ponownie nastÿpnego wieczora. I to jest tylko krótka wizyta, kiedy zgromadzamy siÿ razem. Otrzymali my tylko cztery wieczory, uwaœam, Œe to jest^ My lÿ, Œe to siÿ zgadza: rodÿ, czwartek, pi tek (Tak. Dobrze.) _ cztery wieczory. A potem zako czymy tutaj w tym samym audytorium w sobotÿ do poudnia na niadaniu chrze cija skich biznesmenów, na które jest zaproszona równieœ publiczno ø. OtóŒ, ja nie jestem obcym. Nie czujÿ siÿ w ród was jak obcy. Jestem waszym bratem i mam nadziejÿ, Œe wy odczuwacie to samo wzglÿdem mnie. A teraz, zanim zbliœymy siÿ do Sowa, przybliœmy siÿ do Autora tego Sowa, kiedy pochylimy nasze gowy na chwilÿ w modlitwie. 13 Wszechmog cy BoŒe, Ojcze naszego Pana Jezusa Chrystusa, Który Go wzbudzie z martwych i zachowywae przy Œyciu przez wszystkie te lata^ I On Œyje na zawsze króluj c w naszych sercach dzisiaj wieczorem, obejmuj c wadzÿ, by nas prowadziø i kierowaø. Oby my byli cakiem poddani Jego Boskiej woli, Œeby On móg nas prowadziø t drog, któr mamy i ø zgodnie z Jego wol. Pragniemy Ci podziÿkowaø, Ojcze, za t cudown sposobno ø, by przedstawiø Jezusa Chrystusa jako wielkiego, potÿœnego Lekarza, wielkiego Zbawiciela ludzi, zaspakajaj cego kaœde pragn ce serce, bÿd cego zdrowiem dla chorych, zbawieniem dla zgubionych, Królem przychodz cym do wiÿtych. O, BoŒe, udziel nam wszystkim inspiracji dzisiaj wieczorem.

6 6 MÓWIONE S~OWO 14 DziŸkujŸ Ci za tych mÿœczyzn, za tych pasterzy maych stadek w tym mie cie, za tych usuguj cych braci, którzy maj swoje mae placówki po caym mie cie, gdzie odczuwaj ustawicznie potrzebÿ, by Duch BoŒy przyszed do nich w postaci fal Ducha šwiÿtego, Œeby przyszed pomiÿdzy nich i powiedzia im, co musz czyniø i jak maj prowadziø te owce. A dzisiaj wieczorem wydaje siÿ, Panie, jakby poprzez te fale rozchodzio siÿ Poselstwo, bo wszyscy zgodzili siÿ, Œe musimy spotkaø siÿ razem w tym naboœe stwie. Przyjd teraz, Panie Jezu. DziŸkujemy Ci za Ramada Inn i za jego otwarte ramiona, by przyj ø EwangeliŸ, oraz Œe pozwolono nam przyj ø tutaj, by uwielbiaø Boga w tym budynku wyposaœonym w klimatyzacjÿ. Ojcze, BoŒe, modlimy siÿ, Œeby Œaden zgubiony nie wyszed z tego budynku, nie dost piwszy zbawienia. Daruj tego, Panie. Niechby^ JeŒeli personel tego budynku w tym wielkim Ramada nie jest zbawiony, modlimy siÿ, BoŒe, Œeby ich Ty zbawi. 15 Uzdrawiaj chorych bÿd cych tutaj wokoo. Niechaj stanie siÿ tak, Œe ludzie bÿd chodziø w tym audytorium i pakaø, bÿd c pod moc Ducha šwiÿtego. Spenij to, Panie. My pragniemy tych rzeczy. Wierzymy teœ, Œe to jest Twoj Bosk wol objawiø nam to obecnie i pokazaø nam Twoj Obecno ø, Œe Ty jeste tutaj i Œyjesz zawsze, i jeste razem z nami na wieki wieków. Bogosaw nas, kiedy czynimy nasze sabe wysiki. Niechaj Duch šwiÿty wejdzie do rodka, aby my nie my leli naszymi wasnymi my lami, lecz mieli nasze umysy otwarte na to wielkie namaszczenie Jego Obecno ci, aby my mogli poznaø Jego zmys, by wypeniø to, co jest napisane w Pi mie šwiÿtym: Takiego b d cie usposobienia, jakie byo w Chrystusie. Bogosaw nas, nasz Ojcze. A kiedy odejdziemy z tego zebrania dzisiaj wieczorem, oby my powiedzieli, kiedy pójdziemy do naszych domów: Czy nasze serca nie paay w nas, kiedy On rozmawia z nami w drodze? jak powiedzieli owego dnia jedni z pierwszych wiadków Jego zmartwychwstania, Kleofas i jego przyjaciel, którzy powracali z miasta. Prosimy o to w Imieniu Jezusa. Amen. 16 Wielu ludzi przyjmuje do pewnego stopnia Pismo šwiÿte, z którego czyta ewangelista. A ja pragnÿ dzisiaj wieczorem wzi ø po prostu kilka wersetów z Pisma šwiÿtego i spróbujÿ je wyja niø w mój pokorny sposób, aby cie mogli zobaczyø Jezusa Chrystusa. PragnŸ, Œeby cie teraz otworzyli razem ze mn ewangeliÿ Jana 12. rozdzia i 20. werset, je li mnie chcecie ledziø, kiedy bÿdziemy czytaø. Ew. Jana 20, raczej ew. Jana 12, 20 i 21: A byli niektórzy Grecy w ród tych, którzy pielgrzymowali do Jerozolimy, aby siÿ modliø w wiÿto.

7 JEZUS CHRYSTUS TEN SAM WCZORAJ, DZISIAJ I NA WIEKI 7 Ci tedy podeszli do Filipa, który by z Betsaidy w Galilei, z pro b, mówi c: Panie, chcemy Jezusa widzieø. A nastÿpnie w li cie do ydów, 13. rozdzia i 8. werset: Jezus Chrystus ten sam wczoraj, dzisiaj i na wieki. PragnŸ to zaczerpn ø jako temat: Jezus Chrystus ten sam wczoraj, dzisiaj i na wieki. 17 Chodziem do ko cioa w niedzielÿ wieczorem tutaj w mie cie, do jednego z waszych fajnych ko cioów. A bÿd c tu staraem siÿ odwiedziø ich tyle, ile mogem, odk d byli my w tym mie cie, i zastaem wspania spoeczno ø i mie przywitanie u Zborów BoŒych, baptystów, Ko cioa BoŒego Andersona, i u wielu innych, które odwiedziem. A na tym ko ciele z tylnej strony _ od kazalnicy byo Pismo šwiÿte, jakby Biblia, z napisem: Jezus Chrystus ten sam wczoraj, dzisiaj i na wieki. WiŸc to stao siÿ jakby moim tematem, którym chciabym siÿ posuœyø na tych zgromadzeniach ewangelizacyjnych, wierzÿ bowiem, Œe caa ta KsiŸga jest objawieniem Jezusa Chrystusa, a On jest tym samym wczoraj, dzisiaj i na wieki. A nastÿpnie dla^ Chciabym to mieø jako podoœe dla mojego kontekstu: Panowie, chcieliby my widzieø Jezusa. 18 I ja wierzÿ dzisiaj wieczorem, Œe kaœdy mÿœczyzna i niewiasta tutaj odczuwaj otwarcie, Œe ci Grecy wyrazili uczucia nas wszystkich. Bowiem kaœdy sysza o Jezusie, a teraz oni chcieli Go zobaczyø. WierzŸ, Œe nie ma Œadnego czowieka, który sysz c to cudowne opowiadanie o Jezusie Chrystusie nie tÿskniby w swoim sercu, by Go móc zobaczyø. To jest _ takie wa nie jest pragnienie wierz cego _ zobaczyø Go. Nie dbam o to, czy On jest niski, wysoki, wzglÿdnie jaki On jest. Ja Go miujÿ i pragnÿ Go zobaczyø _ mianowicie Tego, Który mnie zbawi i uczyni dla mnie to wszystko, co On uczyni _ ja Go pragnÿ zobaczyø. 19 OtóŒ, nie ma Œadnych w tpliwo ci, Œe ci Grecy byli prozelitami Œydowskiej religii, widzimy bowiem, Œe to byo wiÿto Paschy, kiedy zabijano paschalnego baranka. A ci Grecy byli w ród nich^ OtóŒ, ci Grecy byli bardzo utalentowanymi lud mi. Oni byli najlepszymi na wiecie w sztuce, byli wysoko wyksztaconymi w nauce i byli to wielcy ludzie. Byli to uczeni _ oni czytali wiele ksi Œek. A co, co oni mieli, musiao siÿ zakotwiczyø w^ Co w ludzkim sercu pragnie znale ø co, co ukoi to wielkie pragnienie, które powstaje w ludzkim sercu. 20 Czy pomy leli cie kiedykolwiek, dlaczego czowiek postÿpuje le? Jest tak dlatego, bo próbuje ukoiø pragnienie, które Bóg woœy do jego serca, Œeby pragn Jego. A on próbuje potem zaspokoiø to

8 8 MÓWIONE S~OWO pragnienie rzeczami tego wiata. Lecz ono nie zostanie zaspokojone, dopóki nie ukoi go Sam Bóg, dopóki On nie moœe wej ø do niego i zaspokoiø t wielk tÿsknotÿ i pragnienie w ludzkim sercu. JeŒeli jest w nim jeszcze tak duœo z czowieka, to ono nie zostanie napenione. Nic innego nie moœe zaj ø jego miejsca, dopóki Bóg nie zajmie Swego wa ciwego miejsca w ludzkim sercu. 21 A ci Grecy usyszeli i niew tpliwie czytali Stary Testament. Oni syszeli o przyj ciu Mesjasza i kim On bÿdzie, kiedy przyjdzie. I oni pragnÿli zobaczyø, kim bÿdzie Bóg, kiedy On zostanie zamanifestowany w ciele _ jak bÿdzie wygl da czowiek, który zostanie napeniony w tej mierze, Œe Penia Bóstwa bÿdzie w Nim. Kim On bÿdzie? I oni usyszeli o Jezusie, który twierdzi, Œe jest t Osob, tym Mesjaszem, którego przyj cia spodziewali siÿ ydzi tysi ce lat, w którym sam Bóg stanie siÿ czowiekiem w postaci Jego Syna, Œeby móg krwawiø i umrzeø, poniewaœ nie byo Œadnego czowieka, który by móg umrzeø za innych, bo wszyscy byli my winni wspólnie. 22 Jeden czowiek nie móg zbawiø drugiego i musia tam byø Czowiek, który by godzien. Wedug starego zakonu kapanów, dotycz cego krewnego odkupiciela, musia to byø _ Bóg musia siÿ staø naszym Krewnym. I On opu ci Swój przybytek i zst pi na ziemiÿ _ ze stanu Boga, wielkiego Jahwe, i sta siÿ ciaem w postaci Swego Syna, Œeby Bóg móg zostaø zamanifestowany, i byø godnym, i byø naszym Krewnym _ by On móg umrzeø i zdj ø z nas nasze grzechy, by zbawiø Swoje wasne stworzenie. O, to jest tak wspaniaa relacja. Nie sposób podej ø do tego, by poznaø to rzeczywiste _ jak czowiek mógby to wyraziø. Nie ma^ Ludzki jÿzyk jest niewystarczaj cy do tego, by wyraziø, jaka to jest mio ø _ Œe Bóg zst pi na ziemiÿ _ Stwórca, by zbawiø Swoje wasne stworzenie. 23 Stwierdzamy zatem, Œe ci Grecy pragnÿli. Oni syszeli. Wiara jest ze suchania, a suchanie przez Sowo BoŒe. Biblia tak mówi. ydzi powiedzieli: Wiara przychodzi ze suchania, a suchanie przez Sowo BoŒe. Zatem, oni usyszeli, Œe mia przyj ø Mesjasz. WiŸc oni przyszli wtedy, by Go zobaczyø. Oni przyszli, by zobaczyø t OsobŸ, która miaa byø Mesjaszem, Któremu uwierzono w ród ludzi, Œe jest Mesjaszem. OtóŒ, my znajdujemy siÿ na takiej samej pozycji dzisiaj wieczorem. Syszeli my o Bogu, byli my nauczani o Bogu. Poprzez te lata mieli my ko cioy, wielkie ko cioy, wielkich mÿœów, wielkich ewangelistów. Lecz ja wierzÿ, Œe Œyjemy w cieniu Przyj cia Pana Jezusa, kiedy ten Ko ció przeszed z usprawiedliwienia w czasie Lutra, po wiÿcenia w czasie Wesley a do chrztu Duchem šwiÿtym i

9 JEZUS CHRYSTUS TEN SAM WCZORAJ, DZISIAJ I NA WIEKI 9 dochodzi do stanu doskonaego Ko cioa bez zmazy i zmarszczki, Œeby poprzez ten Ko ció _ Œeby Bóg móg odkupiø z powrotem wszystkich obmytych Krwi wiÿtych na przestrzeni wieków i zabraø ich do Domu. A my stajemy siÿ coraz bardziej podobni do Chrystusa, lecz jest nas coraz mniej _ przez cay czas. 24 Stwierdzamy zatem, Œe ci ludzie pragnÿli _ oni przyszli zobaczyø, jak wygl da ten Czowiek. I oni wyrazili swoje pragnienie: Panowie, chcieliby my zobaczyø Jezusa. Dot d syszeli o Nim, syszeli innych mówi cych o Nim, czytali o Nim w Biblii, ale pragnÿli Go zobaczyø. Teraz do mojego tekstu. Biblia mówi, Œe On jest tym samym wczoraj, dzisiaj i na wieki. WiŸc je li ci mÿœczy ni pragnÿli Go zobaczyø, a Bóg przygotowa sposób, w jaki ich oczekiwanie mogo zostaø zaspokojone^ On sprawi, Œe oni mogli Go zobaczyø _ poprzez jednego z Jego sug. Zatem, je li On jest tym samym wczoraj, dzisiaj i na wieki, a my mamy to samo szczere pragnienie zobaczyø Go, czy On nie jest zobowi zany pokazaø Samego Siebie w ród nas? 25 OtóŒ, to jest wielkie, doniose stwierdzenie. Lecz je li Biblia nie ma racji, to gdzie my siÿ znajdujemy? Rozumiecie? Lecz Biblia mówi, Œe On jest tym samym. A On nie moœe byø tym samym tylko pod pewnym wzglÿdem; On musi byø tym samym pod kaœdym wzglÿdem _ takim, jakim by On kiedykolwiek. On mówi, Œe On jest tym samym wczoraj, dzisiaj i na wieki. A ci Grecy chcieli Go zobaczyø, poniewaœ wiara przychodzi ze suchania, i oni przyszli i zostali zaspokojeni. Odeszli z powrotem wiedz c, Œe to jest Mesjasz. 26 Zatem, je li pragniemy dzisiaj wieczorem zobaczyø Tego, Kto^ My chodzimy do zboru, czy mamy do tego ochotÿ czy nie, i tam wa nie _ w naszym zborze skadamy nasze dziesiÿciny. Czy to jest tylko jaka mistyfikacja? Czy chodzi tylko o ten budynek, za który pacimy? Czy ten czowiek, który jest naszym pastorem, jest tylko jakim podrabiaczem, podaj cym siÿ za pastora, wzglÿdnie czym nie maj cym znaczenia? Czy chrze cija ska religia jest podobna do greckiej mitologii lub do rzymskiej mitologii, czy czego podobnego _ czy jest tylko mitem albo teœ jest rzeczywisto ci? OtóŒ, moim zdaniem, ta Biblia jest albo poprawna albo bÿdna. KaŒde Sowo jest Prawd albo Œadne z Niej nie jest prawd. Rozumiecie? Zatem, jeœeli On da t obietnicÿ, to nie wy lub ja jeste my zobowi zani wobec tej obietnicy; ani wy ani ja nie jeste my zobowi zani potwierdziø tÿ obietnicÿ. On wa nie jest zobowi zany, poniewaœ On j powiedzia. Racja. My tylko cytujemy to, co On powiedzia _ Œe On jest tym samym wczoraj, dzisiaj i na wieki. I tutaj jest^ 27 Ilu z was tutaj chciaoby Go zobaczyø _ tylko by powiedzieø _ podnie cie wasze rÿce. Powiedzcie: Ja chciabym^ OtóŒ,

10 10 MÓWIONE S~OWO wówczas byo ich tam dwóch, tylko dwóch, którzy chcieli Go zobaczyø, a tutaj jest ich dwie cie lub trzysta, którzy Go chc zobaczyø. Dobrze, zatem dlaczego nie mogliby my Go zobaczyø, jeœeli On jest tym samym wczoraj, dzisiaj i na wieki? OtóŒ, tak wa nie pragniemy patrzeø na to. Albo to jest prawd albo to nie jest prawd. Dlatego wa nie wyraziem to tak poprzednio. Ta Biblia albo jest Prawd albo nie jest Prawd. WiŸc jeœeli Biblia co mówi, moœesz siÿ tego po prostu uchwyciø, poniewaœ Bóg jest zobowi zany wobec tego Sowa, bowiem On wa nie da tÿ obietnicÿ. Je li Bóg tak powiedzia, to w porz dku _ to tak jest. OtóŒ, bÿdzie to zaleœne od tego, czego wygl dasz. Czowiek zazwyczaj otrzymuje to, czego wygl da. PragnŸ, Œeby cie to sobie zapamiÿtali. WiŸc je li pragniesz zobaczyø Boga, to moœesz Boga zobaczyø. Je li pragniesz usyszeø Boga, to moœesz Boga usyszeø. Dokadnie takim, jakim On by wczoraj, takim On jest dzisiaj. On siÿ nie zmienia. 28 Przypomina mi to teraz krótkie opowiadanie, a jednak ono jest prawdziwe. yem w Indianie. Mój ojczysty dom _ urodziem siÿ w Kentucky i Œyli my w pobliœu rzeki Ohio. Za jeden dzie przepynie tam tyle wody, Œe wystarczyoby jej do uprawy saaty w caej Arizonie. Miliony galonów wody przechodz przez t zaporÿ i wydaje siÿ, Œe mogliby my j pu ciø bocznym korytem. Mamy jej tam wiÿcej, niœ potrzebujemy; s to niemal moczary, a wy potrzebujecie tej wody tutaj. Lecz tak bÿdzie pewnego dnia w tym wspaniaym Tysi cletnim Królestwie, które ma nastaø, kiedy grzech zostanie zabrany z ziemi i te rzeczy bÿd uregulowane. 29 By tam pewien stary rybak, mieszka tam nad t rzek. By on diakonem w moim zborze. Nazywa siÿ Wisehart, bardzo miy stary czowiek. W naszym mie cie bya równieœ niedzielna szkóka _ fajny ko ció, wielka, wietna, znana miÿdzynarodowa denominacja, dobra spoeczno ø, zacny pastor i zacni ludzie. Pewna rodzina w naszym mie cie chodzia do tego ko cioa. A jeden may chopiec w tej rodzinie, który by pewnego dnia naprawdÿ rozentuzjazmowany, kiedy sucha tak duœo wykadów z Biblii, przedstawionych przy pomocy flanelografu, i tak dalej, powiedzia swojej matce: Mamo, je li Bóg jest wielkim Bogiem, jak ty o Nim mówisz, czy kto mógby Go zobaczyø? Ona odrzeka: Synu, powiniene siÿ zapytaø twojej nauczycielki ze szkóki niedzielnej. Matka nie potrafi ci tego powiedzieø. Uda siÿ wiÿc do nauczycielki szkóki niedzielnej i powiedzia: Nauczycielko, pragnÿ ciÿ o co zapytaø. Ty opowiadasz mi o wielkim Bogu _ powiedzia _ który jest tak wielki i On otworzy Czerwone Morze Izraelitom, i On sprawia, Œe so ce wieci, i On

11 JEZUS CHRYSTUS TEN SAM WCZORAJ, DZISIAJ I NA WIEKI 11 obraca ziemiÿ punktualnie na jej orbicie, i tak dalej. Powiedzia: Czy kto mógby Go zobaczyø? Ona odrzeka: To jest zbyt trudne dla mnie. BŸdziesz siÿ musia zapytaø pastora. Poszed wiÿc do pastora i powiedzia: Pastorze, czy kto mógby zobaczyø Boga? Dalej mówi: On jest tak wielkim. SyszŸ, jak ty mówisz o Nim spoza kazalnicy, opowiadaj c jak wielkim On jest. Powiedzia: Czy kto mógby Go zobaczyø? On odrzek: Nie, synu. Nikt nie moœe Go zobaczyø _ powiedzia _ bo czowiek po prostu nie moœe zobaczyø Boga. To wszystko. My musimy po prostu w to wierzyø. 30 OtóŒ, ten chopiec _ to go nie zadowolio. WiŸc on^ Pewnego dnia by on z tym starym bratem rybakiem na rzece. I oni popynÿli w górÿ do tak zwanej Sze ciomilowej wyspy. Jest to sze ø mil (ta wyspa) z Louisville, Kentucky _ do tej wyspy. Oni tam owili ryby i mieli obfity poów ryb, a w drodze powrotnej na dó przysza nawanica. Tam w tym wilgotnym kraju mamy wiele nawanic, byskawic i grzmotów, i wielkie oberwania chmur. A wiÿc kiedy ona^ Oni musieli podpyn ø do brzegu i ukryø siÿ za drzewami. Kiedy sko czya siÿ ta burza, oni wsiedli znowu do swej ódki i wyruszyli w dó. Byo to pod wieczór, raczej po poudniu, a so ce zachodzio gdzie tutaj po drugiej stronie w Tucson. Ono odzwierciedlao swoje wiato w przestworzach i nad wschodnim horyzontem pojawia siÿ tÿcza. A ten stary rybak wiosowa wiosami w swojej ódce, wszystko byo od wieœone _ deszcz zmy wszelki proch. By to piÿkny czas. I tylko czowiek, który przywyk do wiose, potrafi doceniø ten rytm wiose, popychaj cych ódkÿ, lizgaj c siÿ po wodzie. Jego biaa broda zwisaa w dó i on obserwowa ci gle tÿ tÿczÿ. 31 A ten may chopiec, bÿd c podniecony, rozgl da siÿ, Œeby zobaczyø, na co patrzy ten stary dœentelmen, i zauwaœy, Œe staremu rybakowi spyway krysztaowe zy po jego biaej brodzie. I ten chopiec, siedz cy na dziobie ódki, rozentuzjazmowa siÿ do tego stopnia, Œe pobieg do rufy ódki i powiedzia staremu rybakowi: ProszŸ pana, zadam panu pytanie, na które moja matka ani moja nauczycielka szkóki niedzielnej, ani mój pastor nie mogli mi odpowiedzieø _ nie mogli zaspokoiø mojego pragnienia dowiedzieø siÿ czego. On powiedzia: O co chodzi, synu? Chopiec rzek: Czy moœe kto zobaczyø Boga? A ten stary rybak, bÿd c tak przejÿty pytaniem tego malca, wci gn wiosa do ódki, obj ramionami tego maego chopca, a zy

12 12 MÓWIONE S~OWO spyway mu po policzkach. Powiedzia: Niech Bóg bogosawi twoje mae serduszko, kochany. W ci gu minionych piÿødziesiÿciu lat widziaem tylko Boga. Rozumiecie? Rozumiecie? MoŒesz zostaø wewn trz tak napeniony Bogiem, Œe Go widzisz, gdziekolwiek popatrzysz. Rozumiecie? Lecz dopóki nie masz tego pragnienia, by Go zobaczyø, to Go nie zobaczysz. MoŒesz Go ogl daø w zaj ciu so ca. MoŒesz Go syszeø w piewie ptaków. MoŒesz Go obserwowaø wszÿdzie. On znajduje siÿ po kaœdej stronie. Ten stary rybak mia tak duœo Boga wewn trz w sobie, Œe móg ogl daø Boga wszÿdzie. I ja my lÿ, Œe powinni my w taki sposób wygl daø Boga, a zobaczymy Boga wszÿdzie, gdzie patrzymy. 32 Teraz jednak z powrotem do tematu: Jezus Chrystus ten sam wczoraj, dzisiaj i na wieki. Zatem, jak mogliby my siÿ tego dowiedzieø? Gdybym zapyta: Metody ci, czy w to wierzycie? Oni by odrzekli: Amen. I ja bym zapyta: Bapty ci, czy temu wierzycie? Amen. Zielono wi tkowcy, Zbory BoŒe, i tak dalej, czy temu wierzycie? Amen, my w to wierzymy. CieszŸ siÿ, Œe temu wierzycie. Ja równieœ wierzÿ. Lecz teraz _ co gdyby my chodzili po mie cie, by znale ø Jezusa Chrystusa, jakiego rodzaju czowieka szukaliby my? OtóŒ, On obieca byø z nami dzisiaj wieczorem. Zatem, jeœeli tak nie jest, to Sowo jest nie tak. Wy powiecie: Hm, to nie jest po prostu natchnione. W takim razie moim zdaniem i pozostae Sowo nie jest natchnione. Ja nie wiem, które jest natchnione, a które nie jest _ jeœeli Ono cae nie jest prawd. Rozumiecie? Ja Go nie mogÿ segregowaø. Ono jest po prostu cae Sowem BoŒym. A zatem _ On obieca, Œe bÿdzie bezpo rednio tutaj dzisiaj wieczorem _ gdziekolwiek dwaj lub trzej s zgromadzeni razem. Czy temu wierzycie? DziŸkujŸ wam. 33 Zatem, je li On istnieje, to jakiego czowieka szukaliby my, gdyby my Go wyszli szukaø? Czy by my _ czy próbowaliby my znale ø czowieka, który jest ubrany w sutannÿ i ma dugie wosy i brodÿ? Czy takim mógby byø Jezus? Niemal kaœdy mógby nosiø sutannÿ i mieø dugie wosy i brodÿ. KaŒdy podrabiacz potrafiby to zrobiø. Jest wielu mÿœczyzn dzisiaj wieczorem ubranych w sutannÿ, którzy nie wiedz o Bogu wiÿcej, niœ Hotentot o egipskiej nocy. To prawda. Lecz nie tego my szukamy. 34 Nie chcieliby my jakiego dygnitarza, bo On nim nie by. Czego

13 JEZUS CHRYSTUS TEN SAM WCZORAJ, DZISIAJ I NA WIEKI 13 by my szukali? Czy blizn po gwo dziach i ladów od cierni? KaŒdy podrabiacz mógby siÿ przyodziaø w ten sposób. Pomimo tego nie byby to On. A jak moœemy wiedzieø, Œe On mia na sobie szatÿ i jak by ubrany? My to tylko wiemy^ Czy On wygl daby jak te obrazy, które widzimy _ które maluj malarze? Nie. To jest psychologiczne malowido, które namalowa jaki czowiek_ jego wyobra nia o tym, jak by Chrystus wygl da. A gdyby my siÿ mieli tym kierowaø, to który z nich byby poprawny? By Hoffmann, Sallman, o, jak duœo malarzy. KaŒdy przedstawia Go inaczej. Byliby cie wiÿc trochÿ zakopotani, jak On wa ciwie wygl da. Czy On wygl daby jak obraz Hofmanna, przedstawiaj cy Go, wzglÿdnie jak obraz Sallmana albo którego z pozostaych? Nie wiemy. JeŒeli Hofmann ma racjÿ, to Sallman jej nie ma. Rozumiecie? JeŒeli Sallman ma racjÿ, to Hofmann jej nie ma, i (rozumiecie?), wy nie wiedzieliby cie, czego szukaø. Lecz jak rozpoznaliby my Go? 35 OtóŒ, rozpoznaliby my Go w ten sam sposób, jak On zidentyfikowa Samego siebie na pocz tku, (to siÿ zgadza), wedug Jego dziaania _ na podstawie tego, co On uczyni. JeŒeli Ja nie wykonujÿ dzie Mego Ojca _ powiedzia On _ to Mi nie wierzcie. Lecz je li wykonujÿ te dziea, to choøby cie Mi nie wierzyli, wierzcie tym uczynkom, bo one wa nie wiadcz o Mnie. One mówi o tym, kim Ja jestem. BŸdziemy zatem musieli stwierdziø, co^ Co Go zamanifestowao? To, co zidentyfikowao Jezusa Chrystusa wczoraj, bÿdzie t sam rzecz, która Go bÿdzie musiaa zidentyfikowaø dzisiaj. OtóŒ, my metody ci pomy leliby my: Nasz ko ció rozpoznaje Go. My pomy leliby my, Œe nasz^ My bapty ci pomy leliby my: Nasz ko ció rozpozna Go, a my zielono wi tkowcy (Widzicie, ja reprezentujÿ ich wszystkich. Rozumiecie?) _ tak my by my _ my limy Œe nasi Go poznali. 36 Przypominam sobie, kiedy byem w Little Rock, w Arkansas. MoŒe s tutaj niektórzy z moich zacnych przyjació z Arkansas. Oni^ Pewnego wieczora przy Pami tkowym Audytorium Robinsona by jaki Œebrak, który tam siedzia na ulicy, chodzi o kulach i sprzedawa oówki. On zosta uzdrowiony i nastÿpnego dnia chodzi z tymi kulami na swoich ramionach, wiadcz c o tym. I on by na górze na trzecim balkonie i cay balkon tam na górze by po prostu jego. A ja nie mogem niemal gosiø z powodu tego haasu _ on krzycza, awanturowa siÿ, biega tam i z powrotem po ulicach, wchodzi do kaœdego domu handlowego i wiadczy; siadywa na rogu ulicy. On zosta wywoany spo ród suchaczy i Pan Jezus go uzdrowi. A wiÿc on powiedzia: PragnŸ ci zadaø pytanie, bracie Branham.

14 14 MÓWIONE S~OWO Ja odrzekem: O co chodzi? On powiedzia: Wiesz, ja^ On by nazarejczykiem. On powiedzia: Syszaem ciÿ gosz cego i my laem sobie, Œe jeste nazarejczykiem. Dalej powiedzia: Widziaem wokoo tak duœo zielono wi tkowców, a potem kto powiedzia mi, Œe ty jeste zielono wi tkowcem. Dalej rzek: Potem syszaem, jak kto powiedzia, Œe ty naleœysz do misyjnego ko cioa baptystów. I powiedzia: Co ty na to? Ja odrzekem: To wszystko prawda. Jestem zielono wi tkowym nazarejskim baptyst. I tak wa nie przedstawia siÿ ta sprawa. Rozumiecie? My jeste my zrodzeni z Ducha BoŒego. Jeste my wiÿc braømi i siostrami w Chrystusie, a te znaki firmowe nie maj Œadnego znaczenia. 37 Dawniej pasaem bydo tutaj na pónocy, gdzie pracowaem na ranczu _ w Kolorado. Stowarzyszenie Hereford wypasa t dolinÿ tam koo rzeki Troublesome. Mieli my tam przestawne ogrodzenie, przez które pasterze wyganiali swoje bydo. Wa ciciel byda sta tam i liczy to bydo, kiedy ono przechodzio. Staem tam wiele razy z nog przerzucon przez róg sioda, obserwuj c tych ranczerów. OtóŒ, przechodzio tam bydo, maj ce wszelkiego rodzaju piÿtna. Wszystkie piÿtna z tej doliny przechodziy tamtÿdy. Ranczer nie zwraca uwagi na te piÿtna, lecz dawa baczenie na tabliczkÿ krwi. OtóŒ, ta tabliczka krwi oznaczaa, Œe to musiao byø bydlÿ czystej krwi rasy Hereford, w przeciwnym razie nie mogoby siÿ pa ø w tej dolinie. Ono nie mogo do niej wej ø nie maj c tabliczki krwi. I pomy laem sobie^ Pewnego dnia, kiedy tam siedziaem, zacz em krzyczeø. Powiedziaem sobie: Wiesz, tak wa nie bÿdzie na s dzie. On nie bÿdzie zwaœa na to, jakie piÿtno mam, lecz czy mam tabliczkÿ krwi. To jest najwaœniejsza rzecz. Kiedy On zobaczy Krew, moœemy wej ø do rodka, to wszystko. Rozumiecie? A nasze piÿtna bÿd w tym czasie juœ dawno zapomniane. To siÿ zgadza. I ja siÿ tak bardzo cieszÿ z tego. NaprawdŸ. 38 Zatem, co^ JeŒeli potrafimy obecnie zobaczyø, jak On zidentyfikowa Samego Siebie wczoraj, to bÿdziemy wiedzieø, kim On bÿdzie dzisiaj, bo On da poznaø Samego Siebie tak samo dzisiaj, jak to uczyni wczoraj. Czy siÿ to zgadza? Zatem, On bÿdzie wykonywa dziea BoŒe. OtóŒ, On nie by odziany^ On nie mia jakiego wyksztacenia; nie mamy Œadnego sprawozdania o Nim, Œeby chodzi do szkoy. On nie by jakim elokwentnym mówc, stwierdzamy bowiem, Œe Jego jÿzyk by taki prymitywny, iœ prosty lud chÿtnie Go sucha. Rozumiecie? WiŸc On by zwykym czowiekiem.

15 JEZUS CHRYSTUS TEN SAM WCZORAJ, DZISIAJ I NA WIEKI 15 Lecz On zostaje rozpoznany na podstawie identyfikacji Pisma šwiÿtego, które mówi, jakim On mia byø. Tak wa nie musieliby my Go rozpoznaø. Tak samo zosta On rozpoznany wówczas, bowiem On nie by jakim atrakcyjnym czowiekiem w jakim uroczystym stroju czy odzieniu. On nie mia Œadnej organizacji, któr by siÿ chlubi. On nie mia listów uwierzytelniaj cych jakiej okre lonej spoeczno ci, o której mógby powiedzieø: Ja naleœÿ do najwiÿkszej^ albo^ Rozumiecie? On mia tylko BoŒe dziea, o których byo mówione i które zostay potwierdzone, które Go miay zidentyfikowaø. I to byy Jego listy uwierzytelniaj ce. To byo Jego^ KtóŒ moœe mnie potÿpiø z grzechu? A grzech to niewiara. Rozumiecie? Kto z was moœe Mnie potÿpiø? JeŒeli nie czyniem dokadnie tego, co powinienem by czyniø, to Mi powiedzcie, gdzie nie dopisaem _ innymi sowy. OtóŒ, tak wa nie zostanie to zidentyfikowane dzisiaj. 39 Stwierd my teraz, jak zosta On zidentyfikowany w tamtym czasie. Czy to byo w oparciu o jak spoeczno ø? Czy to byo dziÿki jakiej formie wyksztacenia? Czy to byo w oparciu o jakie naukowe osi gniÿcie, które On mia? WzglŸdnie byo to w oparciu o dowód Pisma šwiÿtego, mianowicie Œe On Sam udowodni, iœ jest Synem BoŒym? Badajcie Pisma _ powiedzia On _ bo One wiadcz o Mnie. Pismo šwiÿte wiadczy o Nim. Zatem Pismo šwiÿte zidentyfikowao Go. Czy temu wierzycie? WiŸc Ono wa nie musi go identyfikowaø dzisiaj. Wtedy bÿdziemy wiedzieø, czy mamy racjÿ czy nie _ czy to jest On. On jest tym samym. On bÿdzie czyni to samo. 40 We my teraz^ Przeczytali my z ew. Jana i zajmijmy siÿ tym spokojnie przez nastÿpnych dziesiÿø lub piÿtna cie minut, a potem zobaczymy, czy On siÿ zjawi i udowodni, Œe On jest Bogiem, rozumiecie, rozumiecie, czy On ci gle Œyje. Wierzymy, Œe On nie jest umary. To jest jedna rzecz^ Ja jestem misjonarzem. Gosiem EwangeliŸ juœ niemal w kaœdym pa stwie pod so cem _ siedem razy dookoa wiata. Widziaem wszelkiego rodzaju religie, staem przed czarnoksiÿœnikami i my lÿ, Œe przed kaœdym kultem, jaki istnieje, na ile mi wiadomo. Pomimo tego kaœda religia, czy to s buddy ci, mahometanie, szyici, dœajnsi, którzykolwiek to s _ oni wszyscy maj zaoœyciela, a kaœdy zaoœyciel umar. Oni potrafi oznakowaø jego grób i tam on spoczywa. Tam s jego ko ci. Lecz Chrze cija stwo _ tam jest pusty grób. I dobra nowina odno nie tego: On udowadnia, Œe On Œyje. On jest _ obecnie On jest tutaj. Rozumiecie? OtóŒ, na tym wa nie moœe odpoczywaø chrze cijanin, wiemy bowiem, Œe wszystkie inne groby prócz tego s

16 16 MÓWIONE S~OWO pene. Tam jest pusty grób. Nie ma Go tutaj, On zmartwychwsta. I my bÿdziemy zwiastowaø braciom t dobr nowinÿ. A On jest tutaj _ ten sam wczoraj, dzisiaj i na wieki. 41 OtóŒ, ze wzglÿdu na to, Œe czytali my z ew. Jana, rozpoczniemy ew. Jana. A kaœda ksiÿga w Biblii bÿdzie zwiastowaø to samo poselstwo. Tak musi byø. JeŒeli tak nie jest, to nie jest to zgodne z Pismem šwiÿtym. Stwierdzamy zatem, Œe kiedy On siÿ urodzi, tutaj w 1. rozdziale ew. Jana _ rozpoczniemy od 1. rozdziau. Kiedy On siÿ urodzi^ My znamy Jego urodzenie _ jak je oznajmi anio Gabriel Marii, Jego matce, i jak On zosta poczÿty przez Ducha šwiÿtego i jak w wieku trzydziestu lat zosta On ochrzczony przez Jego kuzyna, Jana Chrzciciela. Zaraz potem zosta On zabrany na pustyniÿ, Œeby by kuszony czterdzie ci dni. Potem On wróci w mocy Ducha. W mocy Ducha šwiÿtego wróci On do Swojej usugi. 42 I przypomnijcie sobie, On zabroni uczniom gosiø lub czyniø cokolwiek, dopóki nie zostali napenieni moc Ducha šwiÿtego. Czekajcie w mie cie Jeruzalem, aœ zostaniecie wyposaœeni moc z wysoko ci. Rozumiecie? Ty nie powiniene wyj ø, dopóki to juœ nie jeste ty, lecz Bóg. Wtedy ludzie bÿd mogli ogl daø w tobie odzwierciedlenie Jezusa Chrystusa. Wtedy ludzie bÿd wierzyø, bowiem to nie bÿdziesz ty, bÿdzie to On. A wszystkich, których On przewidzia, tych On powoa. Oni to zrozumiej. Moje owce znaj Mój gos. 43 Widzimy teraz, Œe zaraz potem, kiedy On rozpocz Swoj usugÿ^ Ja wymieniÿ kilku bohaterów wiary. PragnŸ, aby cie pamiÿtali o jednej rzeczy: Na ziemi s tylko trzy rasy ludzi. O, mamy wiele narodowo ci, lecz istniej tylko trzy rasy, a mianowicie potomkowie Sema, Chama i Jafeta. Byli to ydzi, poganie i Samarytanie. I stwierdzamy, Œe kiedy by dany Duch šwiÿty, Piotrowi byy dane klucze. On otworzy Go ydom w Dniu PiŸødziesi tym w Jeruzalem, Samarytanom, a równieœ poganom w domu Korneliusza; Dz. Ap. 10, 49. A od tego czasu On jest dla wszystkich ras na caym wiecie. I on mia klucze, by to udostÿpniø wszystkim tym rasom. 44 OtóŒ, poganie nie wygl dali Œadnego Mesjasza. My byli my poganami _ my Anglosasi. My mieli my w gowie tylko kluby i oddawali my cze ø boœkom. Nie wygl dali my Œadnego Mesjasza. Lecz ydzi wygl dali Mesjasza. Samarytanie równieœ wygl dali Mesjasza; byli to na wpó ydzi i na wpó poganie. Wiemy teraz, Œe On przychodzi i identyfikuje Samego Siebie tylko dla tych, którzy Go wygl daj. A tak samo bÿdzie podczas Jego Drugiego Przyj cia. šwiat nie bÿdzie o Nim nic wiedzia. On po

17 JEZUS CHRYSTUS TEN SAM WCZORAJ, DZISIAJ I NA WIEKI 17 prostu przyjdzie, zabierze Swój Ko ció i odejdzie. A ci, którzy Go nie wygl daj, pozostan tutaj! On przyjdzie tylko do tych, którzy Go wygl daj. 45 Zatem, On przyszed tylko to wasnej rasy _ do ydów. Obserwujcie teraz, jak On zidentyfikowa Samego Siebie. Najpierw znajdujemy tutaj Andrzeja i Filipa. A Andrzej usysza o Jezusie. I oni tam poszli, poniewaœ byli uczniami Jana. A kiedy oni szli^ Oni zastali Go czyni cego wielkie dziea i poszli do domu razem z Nim _ nastÿpnego poranka przyszli z powrotem cakiem przekonani, Œe to jest Mesjasz. Stwierdzamy teraz, Œe Andrzej poszed i odnalaz swego brata Szymona, który pó niej nazywa siÿ Piotrem. OtóŒ, jeœeli przestudiujecie historiÿ Szymona Piotra, on i Andrzej _ oni pochodzili z bardzo religijnego domu faryzeusza. Ich ojciec by wielkim, oddanym wierz cym. I on mawia swoim synom: OtóŒ, synowie, przyjdzie dzie, kiedy^ My wszyscy wygl dali my przez cae wieki przyj cia Mesjasza _ juœ od czasu, kiedy w ogrodzie Eden bya dana obietnica. Lecz teraz, zanim On przyjdzie, bÿdzie dosyø duœo zamieszania, poniewaœ szatan bÿdzie siÿ stara podrzucaø wszelkie faszerstwa i podrobienia, jakie tylko bÿdzie móg, rozumiecie, by zablokowaø t prawdziw rzecz. 46 On to zawsze czyni. On tak zawsze robi, lecz pamiÿtajcie, je li gdzie widzicie faszywy dolar, to gdzie musi byø i prawdziwy dolar, wedug którego zosta on podrobiony. JeŒeli widzicie kogo odgrywaj cego rolÿ obudnika, przypomnijcie sobie tylko, Œe gdzie jest autentyczny artyku, który on podrabia. Niew tpliwie wiÿc bÿdzie siÿ to dziaø, lecz on powiedzia: OtóŒ, synowie, trzeba to zapamiÿtaø. My musimy wierzyø poselstwu Biblii. A MojŒesz, nasz prorok, suga BoŒy, który nam da przykazania i nasze prawa, on powiedzia, Œe Pan Bóg nasz wzbudzi w ród nas proroka podobnego do niego. A zatem, kiedy Mesjasz przyjdzie _ Biblia mówi, Œe On bÿdzie prorokiem. I wiecie, Œe byo nam powiedziane, iœ otrzymamy proroka tylko wtedy, kiedy on zostanie zidentyfikowany przez Boga za proroka. 47 Wszyscy czytelnicy Biblii wiedz, Œe Sowo Pa skie przychodzio tylko do proroków. Sowo przyszo tylko do proroków. I ten Czowiek zostanie zidentyfikowany tylko w jeden sposób. UpynŸo juœ czterysta lat. Malachiasz by ostatnim prorokiem. I on mówi dalej: Ten Mesjasz _ kiedy On przyjdzie^ MoŒe powstan faszywi Mesjasze, moœe bÿd siÿ dziaø wszelkiego rodzaju rzeczy, lecz kiedy On przyjdzie, Bóg Go zidentyfikuje. On bÿdzie prorokiem. Biblia mówi, Œe On bÿdzie prorokiem. A Biblia mówi: JeŒeli kto w ród was jest duchowym lub prorokiem, Ja, Pan, objawiÿ mu

18 18 MÓWIONE S~OWO Samego Siebie, mówi c do niego w wizjach (i tak dalej), a je li to, co on mówi, urzeczywistni siÿ, to go suchajcie. Lecz je li siÿ to nie urzeczywistni, to go nie suchajcie. 48 Zatem, to byo cakiem rzetelne i dokadnie jak^ To byo sensowne. JeŒeli to, co on mówi, jest poprawne, musi to byø poprawne przez cay czas. Nie moœna siÿ tylko tak domy laø. Musi to byø poprawne. JeŒeli to jest poprawne, musi to byø Bóg. A jeœeli to nie jest poprawne, wtedy to nie jest Bóg. A wiÿc to byo po prostu _ w ten sposób oni wiedzieli, czy maj temu wierzyø. Wszyscy ydzi to wiedzieli _ prawdziwi ydzi. Lecz w tamtym czasie ko ció mia co takiego, jak to mamy dzisiaj _ by nieco sflaczay i zdryfowa do wyzna wiary, i upad do niœszego stanu i ma komplikacje _ zdryfowa do obmywania naczy, itd. Jak Jezus powiedzia: PrzyjŸli cie wasze tradycje i zrobili cie przykazania BoŒe bezskutecznymi dla was _ z powodu ich tradycji. To wa nie oni uczynili: wiele takich rzeczy, jak dzisiaj; czas siÿ powtarza. 49 Zwróøcie teraz uwagÿ na to. Kiedy Andrzej by przekonany, Œe to jest Mesjasz, Biblia nie podaje dokadnie, co on uczyni. Lecz on poszed i zabra Piotra, wzglÿdnie on nazywa siÿ wtedy Szymon. I powiedzia: Szymonie, chcÿ, Œeby poszed i sucha tego Czowieka. Prorok tam nad Jordanem powiedzia, Œe ten Czowiek przyjdzie. A ten prorok powiedzia, Œe widzia Ducha BoŒego w postaci goÿbicy, zstÿpuj cego na Niego. I on wiedzia, Œe to by Syn BoŒy. PragnŸ, Œeby poszed i sucha Go. Jest tam šwiato ø _ znak, która Mu towarzyszy. 50 WyobraŒam sobie, Œe Szymon by trochÿ niechÿtny, by tam pój ø, lecz w ko cu, kiedy przyszed do Obecno ci Jezusa^ NuŒe, pomy lcie o tym teraz _ chcemy znale ø listy uwierzytelniaj ce Jego toœsamo ø _ Kim On by. A kiedy^ Jestem ci gle w ew. Jana 1. rozdzia. A kiedy Jezus zobaczy Szymona przychodz cego do Niego, On powiedzia: Oto Izraelczyk. On przemówi i pozna go. On powiedzia: Nazywasz siÿ Szymon. Jeste synem Jonasza. To zdjÿo z niego sztywno ø. Jak On móg wiedzieø, Œe on nazywa siÿ Szymon? I jak On wiedzia, Œe jego bogobojny, stary ojciec naucza go w ten sposób? On pozna, Œe to musi byø Mesjasz. By to Prorok. I zaraz upad u Jego stóp, nie maj c Œadnego wyksztacenia, bez Œadnego przeœycia poza tym, a by tak po wiÿcony, Œe Jezus Chrystus da mu klucze do Królestwa i uczyni go przeoœonym ko cioa w Jeruzalem. Bo skoro tylko to^ Jezus zidentyfikowa Samego Siebie, mówi c: Nazywasz siÿ Szymon i jeste synem Jonasza, który by jego ojcem. To wa nie czynio Jezusa Prorokiem. Piotr temu uwierzy.

19 JEZUS CHRYSTUS TEN SAM WCZORAJ, DZISIAJ I NA WIEKI OtóŒ, stwierdzamy, Œe sta tam kto inny imieniem Natanael, raczej Filip, my lÿ, Œe to by on. Filip sta w pobliœu i widzia to. On by takim nakrochmalonym Izraelit. I on wiedzia, gdzie znajdowa siÿ pewien brat, z którym wspólnie studiowa. OtóŒ, je li byli cie kiedykolwiek w Jeruzalem i widzieli cie, gdzie by Jezus, kiedy gosi, i jak daleko musia i ø Filip^ Bya to caodzienna podróœ dookoa góry do miejsca, gdzie znajdowa siÿ jego przyjaciel Natanael, który by znawc Biblii. WiŸc on wyruszy zaraz potem, kiedy stwierdzi, co jest prawd. On widzia, Œe to funkcjonowao. On by przekonany, Œe to jest Mesjasz. O, gdyby my tylko mogli mieø taki entuzjazm, gdyby my tylko mogli otrzymaø co takiego samego do wewn trz nas, aby my wiedzieli, Œe znale li my tÿ perÿ. 52 On poszed dookoa tej góry. Niew tpliwie odnalaz Natanaela. Przyszed do jego domu i moœe zapuka do drzwi, a jego Œona powiedziaa: On jest na dworze _ w winnicy. On prawdopodobnie uprawia oliwki. I Filip wyszed do winnicy, a bÿd c chrze cija skim dœentelmenem, nie naprzykrza mu siÿ, kiedy siÿ modli. On by na swoich kolanach i modli siÿ. MoŒe modli siÿ w ten sposób: Panie BoŒe, Jahwe, ja siÿ starzejÿ, i ja oczekiwaem i tÿskniem zobaczyø Mesjasza. Pozwól mi Go zobaczyø, zanim odejdÿ. A kiedy powiedzia Amen i wsta _ potem Natanael sta^ 53 OtóŒ, zauwaœyem, Œe nie byo tam wiele ceregieli; on mia pewne polecenie. Dzisiaj cay kopot w tym, Œe zbyt wiele rzeczy pomijamy i czynimy inne rzeczy. Ale chod my wprost do tego: Czy On jest Bogiem albo nie jest Bogiem? Czy On jest tym samym wczoraj, dzisiaj i na wieki albo nie jest tym samym? Czy On jest ci gle Jezusem? Czy On wsta z martwych? Czy On powsta? JeŒeli nie powsta, to zapomnijmy o tym. Lecz je li On powsta, to niech siÿ okaœe nasz zapa. B d my napenieni Jego Duchem _ zacznijmy siÿ modliø i rozpocznijmy naboœe stwo. Zróbmy co. ZauwaŒcie, on przeszed wprost do sedna sprawy: Chod i zobacz, Kogo znale li my: Jezusa z Nazaretu, Syna Józefa. 54 OtóŒ, wyobraœam sobie, Œe ten bardzo ortodoksyjny mÿœczyzna oprószy swoje odzienie, bo klÿcza w prochu, i powiedzia: ChwileczkŸ tylko, Filipie. Znaem ciÿ jako rozs dnego czowieka. Lecz ty jeste moœe tym bardzo zaabsorbowany, wiecie. NuŒe, suchaj, studiowali my Pismo šwiÿte razem i wiemy, Œe^ Co to powiedziae _ Jezus z Nazaretu? OtóŒ, czy mi chcesz powiedzieø, Œe Wszechmog cy Bóg poszedby do takiej podej grupy, jaka jest tam w Nazarecie (daleko gorszej niœ w Tucson), i poszedby tam i^ (wzglÿdnie do Jeffersonville, sk d ja pochodzÿ), tam do tego podego miasta i tam obraby kogo? Patrz, wiesz przecieœ, Œe najwyœszy

20 20 MÓWIONE S~OWO kapan wierzy, iœ On spu ci korytarze z niebios w dó i zst pi prosto na dziedziniec, jak wiesz. Byli my tego tak nauczani. 55 Lecz wiecie, On nie zawsze przychodzi w ten sposób, jak my sobie my limy, Œe On przyjdzie. Rozumiecie? On przychodzi tak pokornie. Ludzie przygotowali to juœ wszystko w ten sposób, jak chc, Œeby On przyszed. I my juœ nie chodzimy w pokorze. A w niej wa nie znajdziemy Boga. Naukowcy dzisiaj potrafi wysaø czowieka w przestrze kosmiczn na orbitÿ, a nie dostrzegaj d ba trawy, o której nie wiedz niczego. Rozumiecie? O, musicie siÿ upokorzyø, by poznaø Boga. Musicie siÿ wyzbyø waszych wasnych pojÿø i otworzyø po prostu wasze serca, i Œyø dla Niego. Wtedy On daje siÿ poznaø. 56 OtóŒ, syszÿ, jak on mówi: Czy z Nazaretu moœe wyj ø co dobrego? Czy moœe byø co z tych ekstrawaganckich religijnych fanatyków, czy jak ich chcecie nazwaø? JeŒeli ma zostaø co uczynione, zostanie to uczynione w mojej denominacji^ i w mojej. Rozumiecie? Tam wa nie by to przyszo. Rozumiesz? Czy mogoby przyj ø co dobrego z takiej grupy, jak ta? My lÿ, Œe Filip da mu najlepsz odpowied, jak mógby daø czowiek. On powiedzia: Chod i zobacz. Nie pozostawaj w domu i nie krytykuj tego. Chod i przekonaj siÿ sam ^?^ Rozumiecie? Chod i zobacz. Przynie swoj BibliŸ i sprawd to, zobaczysz, czy to jest wa ciwe. To wa nie powinien uczyniø kaœdy. Rozumiecie? Chod i zobacz. 57 Przenie my siÿ teraz do ich konwersacji, kiedy oni szli po wybrzeœach Galilei, obchodz c górÿ. WyobraŒam sobie, Œe syszÿ, jak on mówi: Czy sobie przypominasz tego starego^ Wiesz, kiedy rozmawiali my o Biblii razem. Siedzieli my wówczas wspólnie na niebia skich miejscach, kiedy patrzyli my siÿ do Biblii i wiemy, Œe pewnego dnia^ OtóŒ, Natanaelu, pragnÿ ciÿ o co zapytaø. Czym bÿdzie Mesjasz, kiedy On przyjdzie? Jak poznamy, Œe On jest Mesjaszem? Patrzcie, Natanael, bÿd c dobrym znawc Biblii, powiedzia: Wiesz, On bÿdzie prorokiem. Na pewno. Biblia mówi, Œe On bÿdzie prorokiem. W porz dku, wiÿc my Go poznamy. Czy znasz tego starego rybaka analfabetÿ, od którego kupie ryby owego dnia, a on nie mia ani tyle wyksztacenia, by podpisaø rachunek? Tak, pamiÿtam go. Szymon, tak, syn Jonasza. Kiedy jego brat poszed i przyprowadzi go tam, gdzie On by, On stan i spojrza mu prosto w twarz, i powiedzia: Ty nazywasz siÿ Szymon i jeste synem Jonasza. Wiesz, to by mnie nie zaskoczyo,

21 JEZUS CHRYSTUS TEN SAM WCZORAJ, DZISIAJ I NA WIEKI 21 Natanaelu, lecz co, gdyby On powiedzia, Œe ty nazywasz siÿ Natanael, kiedy tam przyjdziesz. Rozumiecie? O, muszÿ to zobaczyø. Wiecie, widzieø znaczy tyle co wierzyø, nawet poza Missouri. 58 Okazao siÿ zatem, Œe wówczas^ Oni szli po drodze. A w tej chwili, gdy Natanael znalaz siÿ w Obecno ci Jezusa Chrystusa, co On uczyni? Co siÿ stao, kiedy doszli tam, gdzie by Jezus? On powiedzia: Oto Izraelczyk, w którym nie masz zdrady. Hm, to z pewno ci pozbawio animuszu tego czowieka. I on rzek: Rabbi (co oznacza nauczycielu ), kiedy Ty mnie w ogóle poznae? Ja CiŸ nigdy w moim Œyciu nie widziaem. Mieszkam piÿtna cie mil za t gór tutaj i nawet nie syszaem jeszcze o Tobie aœ do wczorajszego popoudnia. I oto ja przychodzÿ, a Ty _ a Ty mówisz mi, Œe jestem Izraelit. OtóŒ, powiecie, Œe go pozna wedug jego ubrania. O, nie. Wszyscy ludzie wschodu ubierali siÿ tak i nosili brody. Ty jeste Izraelit, w którym nie ma zdrady. WiŸc co z tym? On powiedzia: Rabbi, kiedy mnie Ty w ogóle widziae? On odpowiedzia: Wczoraj, kiedy bye pod drzewem, zanim ciÿ Filip zawoa, widziaem ciÿ. Jezus Chrystus, ten sam wczoraj, dzisiaj i na wieki! Rozumiecie? Co on powiedzia? MoŒe tam sta jego kapan. Stao tam moœe wielu krytyków, na pewno tam stali. Lecz on podbieg do Niego i powiedzia: Rabbi, Ty jeste Synem BoŒym; Ty jeste Królem Izraela. Jego imiÿ nie jest zatarte dzisiaj wieczorem. Ono jest zapisane w Barankowej KsiŸdze ycia. 59 Oczywi cie, stali tam równieœ ci, którzy temu nie wierzyli. Na pewno. Oni utrzymywali: Ten czowiek jest wróœbiarzem. On jest Belzebubem. A Jezus odwróci siÿ. Dlaczego? Oni musieli daø odpowied o tym ich zgromadzeniu. Te sprawy siÿ dziay. Rozumiecie? Byo to tam. WiŸc on powiedzia: Ten czowiek to Belzebub, wróœbiarz, zajmuj cy siÿ telepati, lub czym takim. Jezus odpowiedzia im: JeŒeli mówicie przeciw Synowi Czowieczemu, bÿdzie wam wybaczone. Lecz pewnego dnia przyjdzie Duch šwiÿty, by czyniø to samo. I je li bÿdziecie mówiø _ je li powiecie sowo przeciw temu, nie bÿdzie wam wybaczone ani na tym wiecie, ani w tym, który ma nastaø. Nie bÿdzie to nigdy przebaczone. OtóŒ, bya to taka generacja, w jakiej jeste my obecnie. Rozpoznali my teraz pierwsz generacjÿ. Mogliby my przytoczyø