Słowo. Od Redakcji. Materiały kaznodziejskie oraz dla grup biblijnych. numer 58 październik Drogi czytelniku,

Transkrypt

1 Słowo Materiały kaznodziejskie oraz dla grup biblijnych numer 58 październik 2015 Adres wydawcy: Augustinus Skr. Pocztowa Zgorzelec 4 augustinus@irs.nu Autorzy: Tomasz Pieczko: ttjpieczko@gmail.com Pedro Snoeijer: psnoeijer@wp.pl Strony internetowe: Od Redakcji Drogi czytelniku, Otrzymałe kolejny numer naszego biuletynu zatytułowanego Słowo. Oczywi cie chodzi tu o odniesienie do Słowa Bo ego, którego głoszenie jest jednym z podstawowych zadań Ko cioła. W naszej pracy chcemy - na miarę naszych mo liwo ci - pomóc tym, którzy zajmują się głoszeniem Słowa (np. głoszą kazania), a tak e tym, którzy prowadzą studia czy spotkania biblijne. Chcemy tak e naszym biuletynem podać nieco informacji tym, którzy prowadzą własne refleksje biblijne. Chcemy ich zachęcić, a jednocze nie nieco ułatwić im ich poszukiwania. W biuletynie nie chcemy i celowo unikamy wykładu typowo akademickiego. Chcemy natomiast dostarczyć informacji (a tak e inspiracji) tym, którzy być mo e z ró nych powodów nie mogą udać się do biblioteki, nie mogą zbyt łatwo zdobyć poszukiwanych pozycji ksią kowych, lub po prostu muszą przygotować kazanie lub studium biblijne, mając czas nader ograniczony. Je li macie pytania, sugestie, zawsze jeste my otwarci na Wasz głos. Waszymi pytaniami, czy wskazówkami, związanymi z Waszymi oczekiwaniami, mo ecie współtworzyć z nami to skromne pisemko. Pragniemy jednak nade wszystko, aby Słowo Biblii, jedyne nieomylne, stało się tre cią ycia praktycznego tych, którzy zajmują się Jego głoszeniem, tych, którzy prowadzą zajęcia biblijne w Ko ciołach lokalnych - w zborach, tych, którzy poszukują ycia w prawdzie. Tego zatem Wam yczymy drodzy CzytelnicyŚ niech Wam błogosławi nasz Pan Wszechmogący i niech Was prowadzi w lekturze i rozwa aniu Jego Słowa, w Waszym yciu Słowu temu podporządkowanym. Redakcja. SŁOWO nr 58 1 październik 2015

2 Studium Biblijne 1 Koryntian 15:35-49 Niektórzy chrze cijanie w Koryncie odrzucali wiarę w zmartwychwstanie, uwa ając, e ciało ziemskie i niebo są niekompatybilne. Apostoł Paweł uznaje, e niebo i ziemia są dwiema przez Boga stworzonymi ró nymi rzeczywisto ciami. Struktura 1. Pytanie sceptyka (w. 35) 2. Zasada zmian na przykładzie procesów botanicznych (w ). 3. Zasada ró nych rodzajów ciał na przykładzie ró nych ciał w stworzeniu (w ). 4. Radykalna ró nica między ziemskim a zmartwychwstałym ciałem (w a) 5. Wyja nienie, jak ró nica została pokonana przez Jezusa Chrystusa (w. 44b-49). w Jako początek argumentacji Apostoł zadaje pytanie hipotetyczne. To pytanie wypływające albo z niezrozumienia albo z postawy buntu. Nie koniecznie oznacza to, e rzeczywi cie zostało zadane. w. 36: Dosł.Ś Głupi! To ostre oskar enie. W Starym Testamencie czytamy: głupi mówi, że nie ma Boga (np. Psalm 14Ś1ś 53Ś1). żłupi jest buntownikiem przeciwko Bogu, a zaprzeczenie zmartwychwstania oznacza bunt przeciwko Niemu i odrzucenie Jego samego. Bóg jest Stwórcą, który stworzył wszystko, co istnieje. Czy nie byłby w stanie stworzyć na nowo ciała człowieka? Apostoł Paweł podaje przykład z przyrodyś 1. Zasiane nasiono będzie yło tylko wtedy, je li najpierw umrze. 2. Nasiono posiada inne ciało, ni ro lina, która pó niej kiełkuje z ziemi. 3. Bóg czyni ró nicę między nasieniem i powstającą z niego ro liną. Zmartwychwstanie nie działa dokładnie tak, jak procesy w przyrodzieś Paweł podkre la fakt, e zmartwychwstanie dokonuje się w sposób tajemniczy, którego nie rozumiemy, tak jak proces rozwoju ro liny jest dla nas tajemnicą. Nowe ycie i nowe ciało powstaje przez stwórczą moc Boga. Tak jak Stwórca daje nowe ycie, które ju jest w nasionku, tak samo Stwórca działa w zmartwychwstaniu człowieka. Nasiono w ziemi nie wygląda obiecująco, ale otrzyma przez moc Stworzyciela nowe ciało. Podobnie, człowiek widzi miertelne ciało, ale Bóg Stworzyciel uczyni ciało nowe. Odnowienie odbywa się poprzez moc Bo ąś nasiono nie mo e samo tego uczynić, tak jak człowiek nie mo e sam dać sobie ycia. Zmartwychwstanie ma miejsce tylko z woli Bo ej i przez Jego moc. Nie chodzi o to, e konieczna jest mierć, aby mo na było mieć nowe ciało (por. 1 Kor. 15:51-54, nie wszyscy umrą). Paweł podkre la kompletną zmianę, która nastąpiś to, co kiełkuje jest tym, co nasiono, z nasiona pszenicy wyro nie pszenica. Z nasiona powstaje co całkiem nowego, następuje kompletna przemiana. Tak te człowiek stanie się kompletnym nowym stworzeniem (por. 2 Kor. 3:18) i otrzyma nowe ciało, nieska one przez grzech. w Dla żreków istniała ogromna przepa ć między sferą materialną (i miertelną) a niebiańską Było dla nich niemo liwym, e miertelne ciało ludzkie mo e przebywać w sferze niebiańskiej. Paweł uznaje, e ta zasada jest prawdą, ale podkre la, e przy zmartwychwstaniu nastąpi odnowienie, przemiana, przez którą stanie się to mo liwym. Wyraz ciało (w. 39, gr. sarks) ma szersze znaczenie ni tylko ciało fizyczne. Chodzi o cało ć osoby, z punktu widzenia jej fizycznego istnienia. Sformułowanie różne ciała (w. 39) dotyczy ró nego rodzaju ciał, od skomplikowanej budowy do mniej skomplikowanych, nale ących do ró nych sferś ziemi, wody, powietrza. Wyraz ciało nie ma tutaj skojarzenia grzeszno ci, jak w innych miejscach, lecz jest u ywany w swoim normalnym znaczeniu, jako materialne ciało SŁOWO nr 58 2 październik 2015

3 będące czę cią stworzenia (ciało człowieka, zwierzęcia, ciało nieba jak słońce itd.). Wyraz blask (w. 40) po grecku - ten sam wyraz jak chwała. Paweł nawiązuje do opowie ci o stworzeniu wiata (I Moj 1-2). Zmartwychwstanie jest nowym i dalszym aktem stworzenia. Jest aktem stworzenia, ale całkiem nowym, jakiego człowiek jeszcze nie widział. Tak jak słońce i gwiazdy są całkiem inne ni cokolwiek, co znamy na ziemi, tak samo ciało zmartwychwstałe jest całkiem inne ni ciała, które znamy na ziemi. W stworzeniu istnieją bardzo ró ne rodzaje ciał, a ka de jest odpowiednie do celu, dla którego zostało stworzone. Ludzkie ciało, które znamy, nie jest jedynym mo liwym ciałem ludzkim. Tak jak ludzkie ciało nie jest odpowiednie dla np. ptaków, tak samo obecne ludzkie ciało nie jest dobre dla przyszłego ycia, dlatego otrzymamy nowe ciało. w a czasownik siać (w. 42) mo e oznaczać w greckim te prokreację ludzką (por. I Moj. 9:19). W grecko-rzymskim wiecie obraz siania u ywany był, jako metafora powstania ludzko ci. Ka dy, kto jest w pierwszym Adamie, umiera, ale je li jest w Chrystusie (Który jest drugim Adamem), otrzymuje nowe ycie. Dla Koryntian kwestia zmartwychwstania jest trudna, poniewa Ś Ciało jest ska ane, grzeszne (Rz. 8:21; Gal. 6:8; Kol. 2:22). Ciało jest pozbawione chwały (1 Kor. 4Ś11-13; 2 Kor. 6:8). Ciało jest nie doskonałe i fizycznie słabe (2 Kor. 12:9-10) niszczeje (2 Kor. 4:16). Ciało jest skażone (gr. phthora) nie oznacza tu grzeszno ci, leczś zmniejszenie możliwości, stanie się coraz słabszym, powolne niszczenie, chylenie się ku upadkowi. To ciało, które się starzeje, jest chore, słabe i w końcu umiera, wraca do prochu. Wyraz nieskażone (gr.: aphtharsia) jest przeciwieństwem powy szego, więc oznacza, e ciało nie niszczeje, nie zu ywa się, nie starzeje się, lecz to, e piękno, pełnia i charakter istnieje cały czas, pełnia ycia. Jest to ciało, które nigdy nie jest chore lub słabe i nie umiera. W obecnym wiecie ciało jest w niesławieś nie jeste my takimi, jakimi powinni my być. Zmartwychwstałe ciało nie jest ulepszoną i poprawioną wersją starego ciała, lecz jest czym całkiem nowym. Nowe ciało jest całkiem inne, ale nie jest czym zupełnie innym. Nowe ciało jest nadal ludzkim ciałem, ale innym (por. 2 Kor. 5:1), podobnym do ciała Chrystusa (Żil. 3Ś21). Niebo jest przestrzenią, miejscem, gdzie jest Bóg, gdzie jest wszystko, co więte, co jeszcze nie mo e w pełni być objawione na ziemi. Niebieskie ciało, więc oznacza ciało, które nale y do Boga, do Jego sfery. Z nieba oznacza, więc, pochodzący od Boga z nieba (por. 1 Tes. 4:16-17; 2 Tes. 1:7). Chrystus wróci aby przemienić nasze ciała na podobne do swego (Fil. 3:20-21; por. Dan. 7:13; Mk. 13:26; 14:62). w. 44b-49 Paweł pisze tu o kontra cie między ciałem cielesnym i ciałem duchowym. Nie chodzi o to, e oba ciała są uczynione z ró nych materiałówś nie chodzi zdecydowanie o ró nice między fizycznym ciałem a niematerialnym duchem. Prezentowany kontrast między ciałem cielesnym i duchowym jak zostaje to tłumaczone mo e być mylący. Kontrast nie występuje między substancją ciała (z czego zrobione: materia lub duch), lecz kontrastowane jest pochodzenie i to, co daje ciału ycie i energię. Wyraz ciało cielesne mo na te tłumaczyć, jako: ciało duszy (gr.: soma psychikon, te Ś ciało rozpędzone duszą lub psychiką). Wyraz tłumaczony tu, jako cielesny często zostaje rozumiany, jako dusza. Innym SŁOWO nr 58 3 październik 2015

4 mo liwym tłumaczeniem było by: ciało naturalne. Ciało cielesne oznacza ciało wypełnione duszą człowiek w cało ci. Wyraz ciało duchowe oznacza ciało spełnione ( rozpędzone ) Duchem więtym, dlatego nazwane jest duchowym (por. Rz. 8:10-11). Najpierw był Adam, potem Chrystus. Ostatni jest ostateczny. Chrystus daje ycie, jako duch o ywiający, co oznacza zmartwychwstanie. Ciało z prochu a ciało niebieskie - są ciałami pochodzącymi z ró nych sfer. Istnieje zasadnicza ró nica między ziemią dotkniętą grzechem a sferą niebieską. Ale po zmartwychwstaniu nie staniemy się jakim duchem, lecz będziemy mieć ciało materialne, a jednocze nie niebiańskie. Adam i Chrystus reprezentują grupy ludzi. Je eli kto jest podobny do Adama, czyli yje w grzechu, wraca do prochu. Je eli natomiast kto jest podobny do Chrystusa, co jest mo liwe przez wiarę, otrzyma nowe ciało niebiańskie, takie jak Chrystus. Taka przemiana ciała jeszcze nie miała miejsca, lecz nastąpi dopiero po powrocie Chrystusa. To, e Chrystus (drugi człowiek) jest z nieba, nie oznacza, e jest uczyniony z niebiańskich materiałów, tak samo niebieski człowiek (w. 49) nie jest człowiekiem bez ciała. Nie chodzi o substancję (z czego ciało jest zbudowane), lecz o pochodzenie i charakter. Człowiek z nieba oznacza, pochodzący od Boga z nieba (por. 1 Tes. 4:16-17; 2 Tes. 1:7). Chrystus jest u Boga Ojca, ale wróci aby przemienić nasze ciała na podobne do swego niebiańskiego ciała (Żil. 3Ś20-21; por. Dan. 7:13; Mk. 13:26; 14:62). To oznacza koniec panowania grzechu i jego skutków w naszym yciu. Pedro Snoeijer Dalsze rozważania biblijne oraz inne artykuły teologiczne na blogu autora Rozważanie Ewangelii wg św. Marka 10,17-22 tekst na niedzielę 11 października Bogaty młodzieniec W poni ej proponowanym rozwa aniu chcę zaproponować ju znane, ale i te mo e nieco mniej znane rozumienie pewnych fragmentów tego znanego nam doskonale tekstu z źwangelii w. Marka. Wła ciwie, to nie tyle chcę zwrócić uwagę na rozumienie samych słów źwangelii, ale na mo liwo ć wyprowadzenia z nich nieco szerszych, nieco odmiennych implikacji. Skupmy się przez moment na kontek cie samego wydarzenia opisanego przez Marka. W czasach Jezusa Wielu ludzi podą a za Jezusem. Niektórzy wszystko opu cili, aby być z Nim. Piotr, Andrzej i Jan pozostawili za sobą ich ojca i ich małe przedsiębiorstwo rybackie. Lewi (zwany tak e Mateuszem) zaprzestał swojej pracy w biurze celnym. Inni zostawili za sobą ich domy, ich rodziny, ich wioski czy miasteczka. Niektórzy z nich są naprawdę ubodzy, nie posiadają ani dóbr, ani zatrudnienia, ani rodziny Ale są jednocze nie bardziej wolni, aby pój ć za Jezusem. Jezus zwiastuje Królestwo Bo e. Jest to nowe ycie. Zaczyna się ono ju od teraz. A będzie trwało na zawsze, na wieki. Będzie trwało dalej ni mierć. Nazywa się je yciem wiecznym A oto kto nowoprzybyły. SŁOWO nr 58 4 październik 2015

5 Zbli a się do Jezusa. Jest pełen dobrych intencji : Co mam czynić, aby odziedziczyć żywot wieczny? Wiemy, e zachowuje z wszelką troską przykazania Bo e. Jezus w odpowiedzi na pytanie proponuje mu co więcejś idź, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim. Wtedy ów człowiek spuszcza głowę i odchodzi bardzo smutny. Jest zbyt bogaty, nie ma odwagi oddzielenia się od swoich dóbr. Jezus zauwa my nie zatrzymuje go. Jezus nie zmusza nikogo do niczego! A zwłaszcza nie zmusza do pój cia za Nim. W czasach Ewangelii Marek opowiada to wspomnienie chrze cijanom ze swojej wspólnoty. Pomiędzy nimi są zarówno ubodzy, jak i bogaci. To przede wszystkim do tych ostatnich zwraca się on tutaj. Co chce powiedzieć im Marek? - e Jezus ich kocha tak e, jak wyraził swoje pozytywne uczucia wobec tego bogatego człowieka, bohatera opowiedzianej historii biblijnejś człowieka, który do Niego, do Jezusa zbli ył sięś - i e Jezus nakazuje im zachowywać przykazania. Ale wydaje się (jest to tylko jedna z mo liwych lektur, którą chcę dodać do zwyczajowo znanej interpretacji tekstu źwangelii), e Marek dodatkowo i, szerzej komentuje obowiązek wynikający z przykazań, a związany z posiadaniem majętno ciś 1. nie będziesz krzywdził człowieka spełniającego swoje obowiązki. Jezus docenia przecie ycie tego bogatego człowieka. Jezus widzi jego zaanga owanie. Ale Jezus wypowiada słowa zwrócone do konkretnej sytuacji człowieka bogatego, z czego korzysta Marek, zwracając się do członków jego wspólnoty, do tych członków bogatych, którzy mają swoich podwładnych, słu bę, niewolników, robotników w majętno ciach. Tym ludziom jest przypomniane, e mają traktować swoich robotników, osoby będące w ich władaniu, jak Jezus potraktował tego człowieka bogatego. A Jezus jest przecie Panem Warto w tym miejscu przypomnieć słowa Jakuba, który w swoim li cie u ywa bardzo mocnych słów, które są wyrzutem dla bogatych, zaniedbujących swoich robotników: Oto zapłata, zatrzymana przez was robotnikom, którzy zżęli pola wasze, krzyczy, a wołania żeńców dotarły do uszu Pana Zastępów (Jk 5,4). 2. Jezus proponuje bogatemu młodzieńcowi, a Marek bogatym członkom swojej społeczno ci, e mo na pój ć jeszcze dalej ni obowiązek wspomniany w punkcie 1. Wiemy z Dziejów Apostolskich, e niektórzy chrze cijanie sprzedali ich dobra i rozdali pieniądze biednym (Dz 2,44-45). Dlaczego nie mieliby niektórzy zrobić podobnie? Rado ć z dzielenia się jest większa, ni smutek z pozostania samemu ze swoim bogactwem. Tekst Ewangelii Ewangelia wg św.marka 10,17-22: (17) A gdy się wybierał w drogę, przybiegł ktoś, upadł przed nim na kolana i zapytał go: Nauczycielu dobry! Co mam czynić, aby odziedziczyć żywot wieczny? (18) A Jezus odrzekł: Czemu mię nazywasz dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko jeden Bóg. (19) Znasz przykazania: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie mów fałszywego świadectwa, nie oszukuj, czcij ojca swego i matkę. (20) A on mu odpowiedział: Nauczycielu, tego wszystkiego przestrzegałem od młodości mojej. (21) Wtedy Jezus spojrzał nań z miłością i rzekł mu: Jednego ci brak; idź, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie, po czym przyjdź i naśladuj mnie. (22) A ten na SŁOWO nr 58 5 październik 2015

6 to słowo sposępniał i odszedł zasmucony, albowiem miał wiele majętności. Aby lepiej zrozumieć ten tekst i całość naszych wcześniejszych rozważań: Zadajmy sobie kilka pytań, powtórzmy niektóre z nich, dla uporządkowania naszego my leniaś 1. Co robił dotąd ten bogaty młodzieniec? A czego więcej wymaga Jezus? 2. W ród działań lub zachowań Jezusa jakie wydają się nam być najwa niejsze? 3. Porównajmy wiersze 17 i 22. Po ród tych słów, które charakteryzują oba te wiersze, zwróćmy uwagę naś - przybycie, odej cieś - smutek, rado ćś - otwarto ć, zamknięcieś - przeszło ć, przyszło ćś - spotkanie, rozej cie się. 4. W jakimkolwiek słowniku bąd leksykonie poszukajmy wytłumaczenia słowa bogaci. Bogacz Jest się bogatym, kiedy posiada się dobra w obfito ci, kiedy mo na kupować bez skrupulatnego kalkulowania, czy stać mnie na to, czego pragnęś kiedy nie ma się potrzeby liczeniaś kiedy mo na pieniądze wydać bez bycia zobligowanym do oszczędzania na jutro. Jest się tak e, kiedy nabyło się wiele poznania, umiejętno ci, wiedzy, kiedy mo na kultywować własną inteligencję. Jest się tak e bogatym, kiedy ma się wiele czasu na rozrywkę, kiedy mo na liczyć na wielu przyjaciół, kiedy ma się bardzo ró ne zdolno ci i zalety. Jak widzimy jest się bogatym na bardzo ró ne sposoby. Bycie bogatym nie jest grzechem, ale niesie ze sobą du ą większą, ni przeciętna, odpowiedzialno ć. Uwaga Jezus nie potępia bogatych. Chce tylko przestrzec bogatych, poniewa ryzykują oni stanie się niewolnikami tego, kim są. Je eli nie są uwa ni, dadzą się zdominować przez ich bogactwo, nie będą widzieli nic, jak tylko to bogactwo. Nic innego nie będzie ich interesowałoś ani inni ludzie, ani Bóg, ani kochanie, ani dawanie, ani dawanie siebie. Będą chcieli mieć wszystko i wszystko zatrzymać dla siebie. Nie będą mieli innego bogactwa ni samo posiadanie. Będą poszukiwali tylko posiadania, a nie będą ju yli w poczuciu więzi z innymi. Pójście za Jezusem Jest rzeczą niemo liwą podą anie w rozwoju za Jezusem, je li jest się zbyt obcią onym lub je li spogląda się cały czas do tyłu, aby ałować to co pozostawiło się poza sobą. Jest niemo liwym kochanie z Jezusem, je eli pozostaje się skoncentrowanym na posiadaniu, poniewa wła nie! aby kochać, musi się dzielić tym, co się ma i tym kim się jest. Z Chrystusem, je eli się tego pragnie, mo na i ć bardzo daleko, daleko dalej ni nasze zwykłe pragnienia i mo liwo ci, ale nie mo na zadowalać się robieniem tego, co tylko nale y, ale nale y robić to, co tylko mo na zrobić. Nie mo na dawać z siebie i siebie tylko w jakiej czę ci trzeba oddać się całym, trzeba oddać wszystko. Jak On, Jezus, robił to przez całe swoje ycie. A zatem im więcej się posiada, tym bardziej jest się wezwanym do dzielenia się! Być wolnym Mo na zaakceptować lub odrzucić pój cie tak daleko, jak Jezus nam proponuje. Ka dy jest wolny w swoim sercu i w swoim yciu. Jakakolwiek byłaby nasza decyzja, ju teraz miło ć Jezusa jest nam ofiarowana. To, co teraz się liczy, to przynajmniej wyruszenie w drogę ycia z Jezusem. Być mo e którego dnia Jego wezwanie dotknie naszego serca i pozwoli nam zrozumieć, e jeste my zdolnie pój ć o wiele dalej ni przypuszczali my. Tomasz Pieczko Dalsze rozważania biblijne oraz inne artykuły teologiczne na blogu autora: SŁOWO nr 58 6 październik 2015