Prawo czy samokontrola

Wielkość: px
Rozpocząć pokaz od strony:

Download "Prawo czy samokontrola"

Transkrypt

1 pismo warsztatowe Instytutu Dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego luty nr 2 (24)/2010 ISSN egzemplarz bezpłatny DODATEK SPECJALNY 02/2010 POLSKA DROGA DO EURO Projekt dofinansowany ze środków Narodowego Banku Polskiego Prawo czy samokontrola Rusza II edycja Akademii fotoreportażu, szczegóły

2 Naczelna strona dziennikarstwo Na wejściu dziennikarstwo raport public relations kultura & społeczeństwo foto staże euro Ale numer! 03 - Na wejściu: Grand Press znów podzielił środowisko. Tym razem z innych powodów Na wejściu: Kodeks karny orężem w walce z wolnością słowa. Kanały tematyczne rosną w siłę Puls redakcji: kulisy redakcji dwutygodnika "Cogito" Nowelizować czy likwidować? Dyskusje nad przyszłością prawa prasowego PR na świecie, to nadal inny public relations niż polski. Różni się. Jak bardzo? 09 - Case study: Kampania Toaleta 2012 wskazuje miejsca, gdzie lepiej niekorzystać z ubikacji. PR produktów farmaceutycznych w autorskiej rubryce Euro RSCG Sensors W praktyce: Warsztaty Mediashake sposobem na zdobywanie doświadczenia. Kuba Kalinowski własny portal zamiast pracy na etat. I - IV: Ile kosztuje ten sam t-shirt w różnych krajach? Kiedy przyjmiemy euro? Karta czy gotówka za granicą? 11 - Polecamy: Kultowa giełda fotograficzna Warsztat: fotografia otworkowa Kolumna Zygmunta: Co jest piękne? 14 - Kino XXI wieku - 3D czy coś więcej Co warto zobaczyć, obejrzeć, posłuchać, przeczytać? Subiektywny (jak w każdej gazecie) przewodnik po świecie muzyki, teatru, filmu i książki Miejsce niezwykłe - Lokal użytkowy Sport: Judo w wykonaniu studentów... to nie rzadkość. Pilates lekiem na stres Książę i żebrak wydarzeń kulturalnych lutego Warszawa / Warszawa - wystawa studentów Pracowni Fotografii Prasowej. Europejski konkurs Do 28 lutego trwa konkurs o Europejską Nagrodę dla Młodych Dziennikarzy 2010 (EYJA). To już trzecia edycja konkursu, w której nagrodzeni zostaną najlepsi młodzi dziennikarze europejscy zajmujący się problematyką rozszerzenia UE. Konkurs skierowany jest do dziennikarzy i studentów dziennikarstwa w wieku lat, którzy mają za zadanie przedstawić rozszerzenie Unii Europejskiej w twórczy i prowokujący do myślenia sposób. Zgłaszane teksty prasowe lub publikowane w Internecie oraz materiały radiowe muszą ukazać się pomiędzy 1 października 2007 a 28 lutego W każdym z 36 krajów uczestniczących w konkursie zwycięzcą zostania jedna osoba. Dodatkowo w maju 2010 roku wszyscy krajowi zwycięzcy EYJA 2010 odwiedzą Europejską Stolicę Kultury 2010 Stambuł (Turcja). Szczegóły: EUjournalist-award.eu. Na wejściu PLUS Anita Krajewska REDAKCJA redaktor naczelny: Zbigniew Żbikowski Zbigniew Żbikowski EKG, głupcze To plus absolutnie zaległy, który powinien pojawić się dawno temu. Tadeusz Mosz, autor i prowadzący audycję radiową w TOK FM EKG Ekonomia Kapitał Gospodarka [ma też autorski program w telewizji przyp. red.] to mój zdecydowany kandydat do tytułu Dziennikarza Roku. Ekonomia nigdy nie była moją mocną stroną. Na studiach nudziła mnie. Dziś wiem, że dlatego, gdyż nic z niej nie rozumiałam. Dopiero dzięki EKG zaczęłam orientować się w gospodarce, a nawet trochę się nią interesować. Wszystko dlatego, że Tadeusz Mosz w swoich codziennych rozmowach z ekspertami udowadnia, że jest to dziedzina, która ma rzeczywisty wpływ na moje i twoje życie. Gani swoich rozmówców, gdy ci używają zbyt eksperckiego języka, albo mówią coś, co mąci w głowach zwykłym Polakom. Uwielbiam, gdy poprawia swoich gości, kiedy np. operacje giełdowe nazywają grą na giełdzie. Tu Mosz jest niezawodowy. Od razu ripostuje: grać można na skrzypcach, na giełdzie się inwestuje. Ale jego prawdziwym konikiem jest walka z szarą strefą. I wcale nie robi tego, przytaczając jakieś hermetyczne dane z Ministerstwa Gospodarki. Radzi po prostu, żeby zawsze brać paragon albo fakturę, bo to gwarancja, że usługodawca uczciwie zapłaci podatek. Dzięki temu będzie na dziury w drogach, lekcje w szkołach i pomoc dla biednych. Banały? Może, ale codziennie powtarzane wchodzą do głowy i nawet czasem można zrobić z nich pożytek. Ostatnio przekonałam się o tym na małej stacji benzynowej, na której nie było nikogo prócz mnie i pracownika stacji. Długo ociągał się, by dać mi paragon za zatankowane paliwo. Dawniej pewnie machnęłabym ręką i pojechała dalej. Ale przypomniało mi się, co mówi Mosz i poprosiłam o ten rachunek. I wiecie? Poczułam się znacznie lepiej. z-ca redaktora naczelnego Paweł H. Olek szefowie działów: dziennikarstwo: Tomasz Betka fotografia: Ewelina Petryka PR: Piotr Zabiełło kultura & społeczeństwo: Emil Borzechowski Żurnalista o dwóch głowach Profesor Maciej Mrozowski, którego studenccy autorzy publikujący w PDF szczególnie sobie upodobali jako eksperta w sprawach, o których piszą (i coś w tym musi być, a co, wiedzą sami studenci), ogłasza na naszych łamach nową kategorię żurnalistów: dziennikarzy-celebrytów. Celne i bolesne trafienie. Raz, że stanowi wkład w dyskusję o tym, czy osoby prowadzące programy telewizyjne są prawdziwymi dziennikarzami (celne), dwa, że osobom tym odmawia statusu dziennikarza-pełną-gębą (dla nich bolesne). Termin został ukuty, upubliczniony, nawet spersonifikowany i żyje własnym życiem, przyjmując niezależne od pomysłów autora znaczenia. Daje się zdefiniować na dwa sposoby. Ponieważ nie ma w nazwie przymiotnika, oba rzeczowniki można traktować równoważnie. Albo więc to taki celebryta, który pozwala nazywać się redaktorem, albo dziennikarz, który zamiast wykonywać swój zawód, głównie bywa : zaprasza i jest zapraszany, w dodatku (a właściwie przede wszystkim) na oczach milionów. W jednym i w drugim przypadku chodzi w zasadzie nie o dziennikarstwo, a o dziennikarski sztafaż. Czym jest sztafaż w tym przypadku? Prosta, słownikowa definicja powie wszystko, wystarczy w miejsce dzieła podstawić dziennikarza-celebrytę. Jest to zatem zestaw pobocznych elementów (postaci, zwierząt, motywów), ożywiający kompozycję dzieła artystycznego, nieodciągający jednak uwagi odbiorcy od głównej treści zespół redakcyjny: Roksana Gowin, Magdalena Grzymkowska, Dominika Jędrzejczyk, Marcin Kasprzak, Paulina Pawlak, Julian Tomala, Julia Steffen, Magdalena Wasyłeczko, Wioletta Wysocka współpraca: Jakub Baliński, Cezary Biernat, Jan Brykczyński, Maria Dek, Oliwia Dusińska, Małgorzata Januchowska, Patryk Juchniewicz, Maciej Puchała, Maria I. Szulc autorskie cykle: Gdzie sie zaczęłam - Magdalena Karst-Adamczyk Zapisz to, Kisch! - Agnieszka Wojcińska Kolumna Zygmunta - Andrzej Zygmuntowicz Książe i Żebrak Szczepan Orłowski, Kajetan Poznański dzieła. Sztafaż nie nawiązuje bezpośrednio do głównego motywu dzieła, a jedynie uatrakcyjnia tło, które mogłoby się wydać puste, monotonne lub zbyt nudne. Sztafaż zastępuje tło czymś ciekawszym, spełniając jednak nadal podstawowe funkcje tła, tak więc użycie sztafażu odbywa się jedynie w warstwie formalnej, a nie znaczeniowej. Tyle Wikipedia i inne źródła. Dziennikarz-celebryta tworzy dzieło, np. show stylizowane na dyskusję, którego centralną postacią jest on sam, a dla uatrakcyjnienia tła zaprasza do udziału w nim postacie życia publicznego, bywa, że innych celebrytów, które zwykle tylko wypełniają pustkę, bo ich wypowiedzi są absolutnie przewidywalne. Niestety, zdarza się, i to nierzadko, że elementy tła wprowadzają taki chaos, iż odciągają uwagę odbiorcy od centralnej postaci i główny motyw dzieła musi je uciszać. Propozycja wydaje się interesująca. Teraz tylko trzeba by we wszelkich konkursach i plebiscytach dziennikarskich wprowadzić dwie odrębne kategorie: dziennikarzy-dziennikarzy i dziennikarzy-celebrytów. I kłótni środowiskowych będzie mniej, i nagród więcej. MINUS Alicja Bachleda a sprawa polska Kiedy zrobiłam podsumowanie tego, co w mediach w ostatnich tygodniach wybitnie mi się nie podobało i z największym przekonaniem stwierdziłam, że na minus zasługuje medialna histeria wokół aktorki Alicji Bachledy-Curuś. Nie ma bowiem dnia, by SE, Fakt albo któryś z plotkarskich serwisów nie napisał, co przed chwilą robiła nasza celebrytka. Oczywiście nie sama Alicja jest w tym interesująca, ale jej relacja z irlandzkim aktorem Colinem Farrellem, ojcem jej urodzonego kilka miesięcy temu dziecka. Powiem wprost uważam za upokarzające, że tabloidy związek Alicji z hollywoodzkim gwiazdorem kreują na wydarzenie, dzięki któremu wszyscy mamy poczuć się lepiej i pozbyć narodowych kompleksów. Oto wielki aktor wybrał na swoją towarzyszkę życia i matkę swego dziecka Polkę, góralkę, naszą Mickiewiczowsko-Wajdowską Zosię! Tytuły mówią same za siebie: Colin pokazał Alicji wielki świat, Bachleda i Farrell chodzą po Hollywood i się całują. To naturalne, że nasze kolorówki podchwyciły temat takiego gwiazdorskiego związku. Przesadziły jednak ze skalą euforii i niedowierzaniem, że dziewczyna z Polski może odnaleźć się w świecie wielkiego filmu i nawet znaleźć tam miłość. Bo kiedy wszystko oblane jest właśnie takim sosem taniej sensacji, łatwo o niewybredne komentarze pod adresem bohaterki. Okazuje się, że związkiem aktorki zainteresował się nawet europoseł Marek Siwiec, który uraczył swoich czytelników następującym wpisem na blogu: W Polakach dokonała się rewolucja moralna, ponieważ hollywoodzki gwiazdor filmowy, Colin Farrell, nie dość, że bez ślubu zrobił dziecko polskiej gwiazdeczce, nie dość, że ma brata homoseksualistę (który niedawno wziął ślub ze swoim partnerem), to na dodatek ochrzcił swojego potomka w krakowskim kościele. I wcale nie chodzi mi tu o Farrella na wszystko zgodził się Kościół!. Czy media dadzą aktorce spokój? Skoro już w jej sprawie głos zabrały nawet największe autorytety w dziedzinie moralności, typu całujący ziemię kaliską Marek Siwiec, to może w końcu młodzi rodzice będą mogli nacieszyć się sobą i dzieckiem? Chociaż pewnie nie Jutro znów trzeba wydać gazetę. grafika, okładka i skład DTP: Karol Grzywaczewski / kaarol@o2.pl korekta: Dominika Jędrzejczyk WYDAWCA: Instytut Dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego koordynator wydawcy: Grażyna Oblas druk: Polskapresse Sp. z o.o., nakład: 10 tys. egz. adres redakcji: PDF pismo warsztatowe Instytutu Dziennikarstwa UW ul. Nowy Świat 69, pok. 51, (IV piętro), Warszawa, tel , e mail: redakcja@redakcjapdf.pl Więcej tekstów w portalu internetowym: współpraca z serwisem foto: stała współpraca: Teksty na stronach 4, 10, 18 powstały pod kierunkiem redaktora stażu redakcyjnego, prowadzonego przez redakcję PDF, w ramach przedmiotu Podstawy informacji dziennikarskiej w Instytucie Dziennikarstwa UW. dz dziennikarstwo w kraju Igrzyska w telewizji i Internecie Telewizja Polska pokaże Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Vancouver na pięciu antenach i w Internecie. Najważniejsze wydarzenia Igrzysk oraz występy Polaków będzie można zobaczyć w dwóch głównych kanałach TVP: Jedynka i Dwójka przeprowadzą łącznie 130 godzin transmisji (ponadto Olimpiada będzie transmitowana w TVP Sport, TVP HD i TVP Info). Dla widzów przygotowano także multimedialny serwis internetowy Vancouver.tvp.pl, gdzie na sześciu równoległych kanałach transmisyjnych zaplanowano ponad 600 godzin relacji na żywo i na żądanie. Olimpiada w Vancouver odbędzie się w dniach lutego. Trybuna pod ścianą Wbrew zapowiedziom prezesa wydającej gazetę spółki Ad Novum, dziennik nie wrócił na rynek z początkiem lutego. Arkadiusz Ostrowski deklarował taki powrót w grudniu ubiegłego roku, gdy Trybuna przestała się pojawiać w kioskach. Redaktor naczelny gazety Wiesław Dębski przekonuje, że trwają rozmowy z potencjalnymi inwestorami, ale ich efekt oraz ewentualny termin zakończenia pozostają tajemnicą. Potencjalny inwestor musiałby kupić większościowy pakiet udziałów w wydawnictwie Ad Novum. Trzynastka Charakterów Miesięcznik Charaktery obchodzi w lutym trzynastą rocznicę wejścia na rynek. Magazyn zadebiutował w kioskach w 1997 r. w nakładzie 15 tys. egzemplarzy. Obecnie czasopismo ukazuje się w 70-tysięcznym nakładzie, a w 2008 r. Media&Marketing Polska uznał Charaktery za Magazyn Roku. Z okazji jubileuszu w gazecie pojawi się specjalny dodatek opisujący trzynaście najważniejszych wydarzeń i wpadek w historii psychologii. Niedźwiecki wraca do Trójki Z początkiem lutego Marek Niedźwiecki kończy współpracę z należącym do Agory Radiem Złote Przeboje. Dziennikarz prowadził piątkową listę przebojów rozgłośni i był twarzą kampanii reklamowych stacji. Niedźwiecki zdradził, że już niebawem powróci do Programu III Polskiego Radia, z którym był związany przez większość swojej kariery. Dyrektor Trójki Jacek Sobala póki co nie potwierdza wiadomości o powrocie dziennikarza na antenę stacji. Odpis od podatku zamiast abonamentu? Odpisywanie określonej kwoty od podatku PIT i CIT w miejsce comiesięcznej opłaty dla TVP tak wygląda jeden z pomysłów nowego projektu ustawy medialnej autorstwa SLD. Zdaniem autorów projektu media publiczne mogą w ten sposób corocznie otrzymywać nawet 900 mln zł, a więc mniej więcej tyle, ile wyniosły wpływy z abonamentu w 2009 r. Inną propozycją Sojuszu jest wprowadzenie licencji programowych przyznawanych przez KRRiT, co ma zapewnić apolityczność i profesjonalność mediów. W obecnej kadencji Sejmu posłowie już dwukrotnie próbowali zmienić prawo medialne, ale obydwie ustawy zawetował prezydent. Tomasz Betka Grand Press: bitwa SE z Lisem Elżbieta Wójcik, Agata Żurawska Nagroda miesięcznika Press nie po raz pierwszy budzi kontrowersje. Jednak aktualny spór dotyczący tytułu Dziennikarza Roku stawia w cieniu samą istotę konkursu, a na pierwszy plan wysuwa prywatną wojenkę naczelnego Super Ekspresu i Tomasza Lisa. Na początku stycznia Sławomir Jastrzębowski, redaktor naczelny Super Expressu, wystosował list otwarty do redakcji miesięcznika Press, w którym apelował aby odebrać Tomaszowi Lisowi nagrodę Dziennikarza Roku Naczelny SE przekonywał, że niesłuszną wygraną zapewniła Lisowi zmowa redakcji Poradnika Restauratora oraz Poradnika Handlowca, co oznaczało pogwałcenie regulaminu konkursu. Jak dodaje Jastrzębowski, Lis wcześniej pojawił się na komercyjnej imprezie wydawcy tych dwóch pism, co ma potwierdzać nieczystą grę wymienionych redakcji. Zdaniem redaktora SE, nagroda nie powinna była znaleźć się w rękach Lisa nie tylko z tego powodu, że została zdobyta w sposób niezgodny z regulaminem. Lis nie tylko nie zrobił w roku 2009 niczego, co dawałoby mu prawo do tytułu, ale też był głośno krytykowany w środowisku mediów. To nie SE nazwał go sługusem Palikota i nie SE nazwał jego program dnem przypomina Jastrzębowski. Z naczelnym tabloidu nie zgadza się Andrzej Skworz, redaktor naczelny miesięcznika Press, który w odpowiedzi na list otwarty Jastrzębowskiego zapewnia, że do złamania regulaminu nie doszło, a przyczyn całego zamieszania dopatruje się w personalnym konflikcie Jastrzębowskiego z Lisem. SE zauważa problem tylko tam, gdzie występuje jego wróg numer jeden - tłumaczy i dodaje, że krytykowanie po fakcie wyborów, w których samemu nie wzięło się udziału, jest brakiem zrozumienia demokracji. Przecież to lipa Redaktor Jastrzębowski nie tylko skrytykował wybór Dziennikarza Roku 2009, ale i sam regulamin Grand Press. Jak tłumaczy, nie brak chęci, a ułomność zapisów regulujących wybór laureata spowodowała, że jego redakcja nie wzięła udziału w głosowaniu. - Przecież to lipa. Pracuję w dużej korporacji, która skupia wiele różnych redakcji. Przy obowiązującym w Grand Press regulaminie, mógłbym spróbować dla żartów, albo i nie dla żartów, namówić te redakcje do wspólnego głosowania na wylosowanego przez nas stażystę. I ten stażysta by wygrał, bo taki jest regulamin. Wygrał Tomasz Lis. Dla mnie nie ma różnicy - przekonuje Jastrzębowski. Różnica istniałaby natomiast, gdyby nagrodę otrzymał nie Tomasz Lis, a druga w kolejności osoba z największą ilością przyznanych głosów Ewa Ewart. Gdyby redakcja SE zdecydowała się wziąć udział w plebiscycie, głosowanie mogłoby potoczyć się zupełnie inaczej, a obecna dyskusja wokół tegorocznych nagród nie miałaby miejsca. Pytanie tylko, czy redaktor Jastrzębowski chciałby aby całej sprawy nie było. Kontrowersyjny jego zdaniem wybór Dziennikarza Roku dał mu bowiem nowy instrument do kontynuowania osobistej walki z Lisem. Gdyby nie ten konflikt, w ogóle bym się sprawą nie zajął. Press niewiele mnie obchodzi i ta nagroda w obecnym kształcie też otwarcie mówi Sławomir Jastrzębowski. Lis prowadzi bowiem wojnę z SE już od półtora roku. Żąda od tabloidu 400 tys. złotych odszkodowania za zarzuty dziennikarskiej stronniczości oraz za prywatne publikacje dotyczące Lisa i jego żony. Dyskusja, jaka rozgorzała po liście otwartym redaktora Jastrzębowskiego, jest kolejną bitwą w wojnie, jaką toczy SE z Lisem. Tomasz Lis został Dziennikarzem Roku po raz trzeci. Wygrał jednym głosem z dziennikarką pracującą dla BBC - Ewą Ewart. Całą sytuację za pozbawioną logiki uważa Magdalena Jethon, członek jury konkursu Grand Press. Skoro Tomasz Lis dostał tyle głosów, to znaczy, że taka była wola, czy też ocena, głosujących redakcji argumentuje. Akurat moja redakcja głosowała inaczej, ale to nie zmienia faktu, że Lis dostał tych głosów najwięcej dodaje. Dziennikarze jak stado wilków Jestem rozczarowany powtarzalnością, małym krytycyzmem i wybiórczością środowiska dziennikarskiego przyznaje profesor Maciej Mrozowski. Tomasz Lis zdobył tę nagrodę już po raz trzeci. Należy się jednak zastanowić, czy nie wynika to z faktu, że jest on absolutnym autorytetem, a później długo, długo nie ma za nim nikogo stawia kwestię medioznawca. Krytycy laureatów Grand Press pozostają jednak w zdecydowanej mniejszości. Jak powiedział Andrzej Skworz, to pasterze, do których inni dziennikarze nie chcą dołączyć. I to pomimo tego, że ludzie ze środowiska mediów lubią egzystować w stadzie. W tym przypadku dzieje się tak dlatego, ponieważ dziennikarze wyczuwają w całej sytuacji autopromocję podszytą niezdrową konkurencją. Natomiast Maciej Mrozowski ubolewa, że środowisko dziennikarskie, zamiast wspierać się wzajemnie, budować silną pozycję, zachowuje się jak stado wściekłych wilków. Bardziej celebryci niż dziennikarze Zarówno Tomasz Lis, jak i Bogdan Rymanowski to prezenterzy i autorzy własnych programów. To, w jaki sposób widzowie postrzegają tych dziennikarzy, nie jest jednak wyłącznie efektem pracy Lisa i Rymanowskiego. Na nich pracuje cała machina, dlatego szalenie ciężko oddzielić to, co zrobił sam dziennikarz, od tego, co zrobiły osoby z jego otoczenia zauważa Mrozowski. Mogłoby się wydawać, że prezenterzy telewizyjni to przedstawiciele głównego nurtu dziennikarstwa w naszym kraju. Pomaga im przy tym efekt medialności. Docierają do najszerszej liczby odbiorców. To właśnie ich telewidzowie znają i cenią. Są to, jak to określa profesor Mrozowski dziennikarze celebrities. Oznacza to, że np. Lis obecnie bardziej jest celebrytą niż dziennikarzem, tworzącym swego rodzaju show. Nie oznacza natomiast, że obaj laureaci są guru dziennikarstwa, poza którymi nie istnieje już nic. Nowa jakość GRAND PRESS Debata na temat formuły przyznawania tytułu Dziennikarza Roku wydaje się być bardzo potrzebna konkursowi. Każda dyskusja mu pomaga. Po trzynastu latach do polskich dziennikarzy dociera wreszcie, że jakość oddanych głosów przez redakcję ma wpływ na to, kto zostaje Dziennikarzem Roku zauważa Skworz. Już w roku 2008, kiedy Bogdan Rymanowski został zwycięzcą w Grand Press, wicenaczelny Gazety Wyborczej napisał krytyczny artykuł Niedziennikarz roku, w którym zadawał retoryczne pytania: Co takiego ważnego Bogdan Rymanowski ma do przekazania Polakom? Na czym się zna? Jakich wartości broni? Co ujawnia, czego byśmy nie wiedzieli?. Myśląc jak publicysta Gazety, w tym roku moglibyśmy zadać bardzo podobne pytania i przypuszczalnie uzyskalibyśmy te same odpowiedzi. Profesor Mrozowski uważa, że nagroda ta powinna mieć bardziej ogólnopolski charakter. W Grand Press powinna być widoczna nie tylko sama warszawka. Bardziej szukałbym dziennikarza roku wśród mniej znanych postaci wśród miejskich i regionalnych reporterów tłumaczy medioznawca. Z samej dyskusji wokół Grand Press na pewno należy się cieszyć, bo być może skłoni ona do refleksji nad jakością polskiego dziennikarstwa. Szkoda tylko, że nie jest to dyskusja merytoryczna o poziomie tego dziennikarstwa, a raczej personalna kłótnia, której podłożem są wzajemne animozje. reklama fot. Press 02 03

3 Na wejściu dziennikarstwo d Radosław z dziennikarstwo na świecie Berlusconi koncesjonuje Internet Premier Włoch i właściciel medialnego imperium Silvio Berlusconi zamierza wprowadzić państwowe koncesje dla telewizji internetowych. Projekt ustawy przygotowanej przez gabinet Berlusconiego reguluje proces przyznawania zezwoleń na działalność dla firm oferujących telewizje w Internecie i urządzeniach mobilnych. Opozycja zarzuca premierowi chęć ograniczenia dostępu do rynku konkurentom koncernu medialnego Mediaset, którego Berlusconi pozostaje właścicielem. New York Times w Sieci będzie płatny Amerykański dziennik wprowadzi w przyszłym roku opłaty za dostęp do swojego serwisu internetowego. Wydawnictwo New York Times Company zapowiedziało, że dla zarejestrowanych użytkowników strony NYTimes.com bezpłatna będzie jedynie część artykułów. Szczegóły systemu opłat nie są jeszcze znane. Z kolei już wiosną bieżącego roku internauci będą musieli zapłacić za korzystanie z internetowych zasobów brytyjskiego dziennika The Times. CNN telewizją ludzi biznesu Z europejskiego badania Ipsos Business Elite wynika, że CNN jest najchętniej oglądanym kanałem informacyjnym wśród przedstawicieli kadry zarządzającej. Amerykańska telewizja pozostaje również głównym źródłem wiedzy dla biznesmenów pracujących w największych miastach Europy. W tej grupie docelowej CNN odnotowuje zdecydowanie najwyższą oglądalność spośród międzynarodowych stacji informacyjnych. Blogerzy na etacie Niemiecki dziennik Süddeutsche Zeitung płacił blogerom za pozytywne komentarze dotyczące nowej aplikacji dla iphone ów, którą gazeta wprowadziła niedawno na rynek. Przedstawiciele wydawnictwa Süddeutsche Verlag tłumaczą, że finansowe nagradzanie przychylnych opinii było częścią kampanii wirusowej i miało na celu skłonienie klientów do niezależnego rozpowszechniania informacji o nowym produkcie. Strategia wydawnictwa została bardzo negatywnie oceniona na forach branżowych i w serwisach. Śmiertelne pobicie rosyjskiego dziennikarza Konstantin Popow, rosyjski dziennikarz z Tomska, został brutalnie pobity przez milicjanta i po kilku dniach przebywania w stanie śpiączki zmarł w miejscowym szpitalu. Do wydarzenia doszło na początku stycznia, gdy zbyt głośno zachowującego się dziennikarza przywieziono z własnego domu na izbę wytrzeźwień, gdzie w pomieszczeniu bez monitoringu milicjant skatował Popowa. Ośmiu innych pracowników pełniących wówczas dyżur na izbie utrzymuje, że niczego niepokojącego nie zauważyło. Sprawcy grozi kara do dziesięciu lat pozbawienia wolności. Tomasz Betka Zarzutem w dziennikarza Firlej Szerokim echem odbiła się sprawa przedstawienia zarzutów dwóm znanym dziennikarzom Krzysztofowi Skórzyńskiemu (TVN24) oraz Mariuszowi Gierszewskiemu (Radio ZET), których w stan oskarżenia postawiono za złamanie budzącego powszechne kontrowersje art. 241 kodeksu karnego. Działania małopolskich oskarżycieli oprotestowało m.in. Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich oraz prokurator krajowy Edward Zalewski. Jeszcze dwa lata temu kanały tematyczne, takie jak Polsat Film, TVN Turbo, TVN Style, TVP Historia, nie miały nawet jednej trzeciej oglądalności, dziś ściągają przed ekrany prawie połowę widzów. Jak Pan uważa - czy są to przyszłe medialne imperia? W listopadzie ubiegłego roku cztery największe stacje miały już tylko 66,75 proc. udziałów w rynku (TNS OBOP), a rok wcześniej 70,11 proc. Z roku na rok stacje tematyczne odgrywają coraz większa rolę. Nie oznacza to jednak, że w najbliższych latach kanały tematyczne będą rządzić. Będzie to długi proces fragmentaryzacji rynku. Wyprodukowanie dobrego kanału tematycznego kosztuje, a największy koszt to wytworzenie własnego, polskiego kontentu, na który oczekują widzowie. A na to większości stacji nie stać, w przeciwieństwie do tych największych, ogólnotematycznych. To prawda. Ostatnio zauważyłem inny proces, który toczy się na antenach stacji tematycznych. Wspomniany kanał TVN Style, typowo kobiecy, wprowadził do ramówki kreskówki i programy dla dzieci. Jak Pani sądzi, po co? Paragraf 1. Art. 241 kodeksu karnego mówi o publicznym i samowolnym rozpowszechnianiu wiadomości zgromadzonych w postępowaniu przygotowawczym, zanim te zostały przedstawione przed sądem. Zgodnie z prawem za podobny występek grozi grzywna, ograniczenie wolności lub nawet jej pozbawienie wolności do lat dwóch. Czynu opisanego w powyższym przepisie Skórzyński i Gierszewski dokonali w styczniu 2009 roku poprzez publikacje stenogramu rozmowy dotyczącej nacisków wewnątrz prokuratury podczas tzw. afery gruntowej. Zasadność postawienia zarzutów wobec obydwu dziennikarzy wydaje się oczywista, lecz działania prokuratorów i tak wywołały w prasie oburzenie. Zapewnienia o poparciu docierały do reporterów nawet ze strony konkurencyjnych mediów, a całą sprawą zainteresowały się Fundacja Helsińska, Press Club oraz Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich. Co więcej, praca krakowskiej prokuratury wzbudziła wątpliwości u oskarżyciela krajowego Edwarda Zalewskiego. Nie mogąc nakazać umorzenia postępowania przeciwko dziennikarzom, zażądał sporządzenie analizy szkodliwości społecznej czynu opisanego w akcie oskarżenia. Swój stosunek wyraził jednak wielokrotnie na łamach mediów. Zarzuty są bezzasadne. Błędnie oceniono materiał dowodowy. tłumaczył w Radiu TOK FM. Do burzy w prasowym eterze doszło dopiero za sprawą Skórzyńskiego i Gierszewskiego, lecz warto wiedzieć, że o złamanie art. 241 w zupełnie innej sprawie oskarżony jest obecnie także Marek Szenborn z tygodnika Fakty i Mity, który w 2008 roku ujawnił kulisy pracy nad morderstwem księdza w Blachowni k. Częstochowy. Śledztwo przeciwko niemu prowadzi prokuratura w Siemianowicach Śląskich. Jego sytuacja różni się jednak od wykorzystania przecieków przez reporterów TVN24 i Radia Zet o ile Gierszewski i Skórzyński zaprezentowali światu materiały z postępowania w ramach głośnej afery politycznej, o tyle Szenborn upublicznił zeznania głównego podejrzanego, wskazujące na zemstę jako możliwe tło popełnionej zbrodni, co raczej wyłącza szkodliwość społeczną jego czynu. W świecie mediów poza szerokimi wyrazami solidarności sprawa wywołała także falę komentarzy. Do tej pory prokuratura po prostu nie wszczynała postępowań pisze Ewa Kanały zarabiają z wdziękiem Z Kubą Wajdzikiem, redaktorem naczelnym portalu mediafm. net, rozmawia Patrycja Szebla Z art. 241 kodeksu karnego oskarżony został Krzysztof Skórzyński z TVN 24 (na zdjęciu), Mariusz Gierszewski z Radia Zet oraz Marek Szenborn z tygodnika "Fakty i Mity". Urozmaicenie ramówki? Nadawca wyszedł zapewne z założenia, że rano dziecko będzie oglądać bajki, a następnie mama, po bloku programów dla dzieci, obejrzy swój program. Jest to budowanie stałej grupy odbiorców w różnej grupie wiekowej, które będzie oglądać jeden kanał przez kilka godzin. Tworzenie kanałów tematycznych to krok w stronę odbiorcy. Tak deklarują twórcy tychże stacji. Stworzenie każdemu domowej rozrywki to ich zdaniem priorytet numer jeden. Czy nie jest tak, że początek wojny między stacjami się zbliża, ale wojny o pieniądze, a nie o edukację i rozwijanie zainteresowań widza? Ta wojna trwa już od dawna, zwłaszcza w takich segmentach kanałów tematycznych, jak stacje dziecięce, sportowe czy filmowe. W każdym z tych sektorów jest już po kilkanaście kanałów. Każde przedsięwzięcie jest nie ma co udawać nastawione na zysk. To przecież podstawa działalności stacji. Inną sprawą jest, że można z wdziękiem zarabiać i robić świetne kanały, w Polsce choćby TVN 24 czy Mini Mini. Nie jest tak, że telewizja rozwija się i wraz z tym rozwojem zatraca swoje walory? Telewizja internetowa, kablowa, nowe kanały tematyczne. Aby obejrzeć Siedlecka z Gazety Wyborczej. Tym razem stało się inaczej. Dlaczego? Na łamach prasy pojawiły się teorie o zmianie polityki wymiaru sprawiedliwości wobec dziennikarzy i o nieznanych szerszemu gronu obywateli tarciach wewnątrz prokuratury. Zarzuty dziennikarskie bywają również łączone z przebiegającymi właśnie wyborami na prokuratora generalnego, o które to stanowisko stara się m.in. Edward Zalewski. I choć trudno mówić o wypadku przy pracy oskarżycieli, to o nagłym zwrocie i surowym egzekwowaniu art. 241 kodeksu karnego przeciwko dziennikarzom także raczej nie może być mowy. Postępowania przeciwko Skórzyńskiemu i Gierszewskiemu prokurator krajowy Edward Zalewski nakazał przenieść do Łodzi. Wobec jego podwładnych z Krakowa mówi się nawet o sankcjach dyscyplinarnych. W śledztwach wyjaśniających przecieki reporterzy dalej powinni uczestniczyć jedynie jako świadkowie. coś mądrego, należy włożyć w wyszukiwanie sporo wysiłku. I tak, i nie. Sam chętnie korzystam z ofert telewizji kablowych i nie będę zbyt oryginalny, jak powiem, że oczywiście również oglądam kanały tematyczne. Uwielbiam TVN 24 nie jest przecież niszowy, jak również Discovery czy kanał Domo. Czym przyciągają moją uwagę? Przede wszystkim większość kanałów jest tworzona na dobrym poziomie. Co rozumie Pan pod pojęciem dobry poziom? Dla każdego oznacza to coś innego. Jasne, ale chodzi mi o nieco szerszy wymiar. Interesujące są kanały, które w ramówce mają dużo pozycji własnej produkcji, a nie tylko tych zagranicznych programów kupowanych podczas targów. Zdarzyła się sytuacja, że program Piekielna kuchnia Gordona Ramseya, był emitowany w kilku stacjach w tym samym czasie, m.in. w Zone Club, TVN Style i Kuchnia.tv. A wracając do poprzedniej kwestii - inteligentny widz wie, gdzie szukać, by znaleźć coś mądrego. KUBA WAJDZIK reaktor naczelny mediafm.net, portalu poświęconego mediom. Dziennikarz, felietonista, ekspert w dziedzinie opisywania świata mediów. PAP/Jacek Bednarczyk Marcin Kasprzak Pismo powstało 15 lat temu. Wówczas nie było jeszcze powszechnego dostępu do Internetu, tak wielkiego wyboru podręczników i wielu wydawnictw. Cogito, powstałe z inicjatywy nauczycieli jako uzupełnienie życia szkolnego, okazało się strzałem w dziesiątkę. Sama nigdy nie lubiłam uczyć się z podręczników. Wolałam czytać książki, chodzić na wystawy i do kina. Dlatego myślę, że połączenie edukacji i rozrywki zagwarantowało pismu duże grono sympatyków mówi redaktor naczelna Cogito Ola Siewko. Falowanie i spadanie Na przełomie wielu lat, z oczywistych względów, liczba czytelników znacznie się zmniejszyła. Pod koniec lat 90. nakład wynosił prawie 200 tys. egzemplarzy. Dzisiaj ok. 50 tys., jednakże według wskaźników samego czytelnictwa jeden numer czyta nawet pół miliona osób (głównie za sprawą dostępu do pisma w bibliotekach, domach kultury itp.). W ciągu roku sprzedaż bardzo wzrasta we wrześniu, gdyż uczniowie pełni są jeszcze zapału do nauki, oraz bezpośrednio przed maturą, gdy wpadają w najbardziej intensywny okres przygotowań do egzaminów. Pismo tworzone jest dla wszystkich licealistów. Nie stosowałabym podziału na zdolniejszych, ambitniejszych, pilniejszych. Po Cogito sięgają osoby, które po prostu myślą i w ogóle czytają stwierdza redaktor naczelna. W dużej mierze pismo chętnie czytane jest przez uczniów trzecich klas szkół średnich, a także nauczycieli, którzy wykorzystują materiały edukacyjne do przeprowadzenia lekcji. Siedziba redakcji znajduje się w kameralnym domku jednorodzinnym na Grochowie. 1,5 roku temu zmienił się właściciel i między innymi przeprowadzką z Alei Stanów Zjednoczonych chciał zaznaczyć nowy rozdział w historii pisma. Mimo, iż dojazd nie jest może szczególnie dogodny, w domku na Grochowie mamy ciszę i bardzo dużo spokoju mówi Ewa Drygała, redaktor naczelna Victora Juniora. Pod jednym dachem powstaje dwutygodnik dla licealistów, lecz także jego młodsi koledzy: Kumpel dla przedszkolaków, Victor Junior dla uczniów szkół podstawowych, a także magazyn Victor Gimnazjalista dla gimnazjalistów. Oznacza to, że przez okres edukacji, aż do momentu wyboru studiów, towarzyszyć nam mogą pisma wydawnictwa Aga Press. Nieprzypadkowo dewiza tych pism to od zerówki do studniówki. Listy autentyczne Cogito składa się z dwóch części rozrywkowej i edukacyjnej. Staramy się przygotować uczniów do egzaminu dojrzałości, lecz także pokazać, że poza szkołą można mieć pasję. Szkoła, matura, studia, życie właśnie tymi czterema hasłami kierujemy się, tworząc pismo. Poza tym pokazujemy ich świat i to, co ich dotyczy. Dostarczamy rozmów z ciekawymi bohaterami i autorytetami zdradza Ola Siewko. Czy dzisiejsza młodzież jest taka sama jak kiedyś? Z całą pewnością nie. Kiedyś na dziennikarstwo Puls redakcji Od zerówki do studniówki Pisma młodzieżowe kuszą plakatami Zaca Efrona bez koszulki czy wywiadami z ulubieńcem nastolatek - Robertem Pattinsonem. Listami do redakcji typu Od trzech lat współżyję z moim chłopakiem i nie mam orgazmu. Czy jestem oziębła? Ania, 13 lat. Młodzi ludzie, których nieco mniej obchodzi nowa trasa koncertowa Tokyo Hotel, mogą sięgnąć po pismo skrojone specjalnie na potrzeby polskich licealistów. Połączenie rozrywki z edukacją czyli dwutygodnik Cogito. Skład DTP dwutygodnika "Cogito" odbywa się w redakcji pytanie o autorytety sypało się nazwiskami. Dzisiaj coraz częściej w ankietach, w których pada to pytanie, uczniowie wymieniają swojego dziadka, mamę, czy np. siostrę. Ewentualnie zmuszeni do podania nazwiska, często uniwersalnie wskazują Jana Pawła II. Młodzież jest bardziej pewna siebie. Nie ulega modzie, nie musi jej zależeć na wszystkim. Być może emocje się nie zmieniły, ale z całą pewnością zmieniło się nastawienie do świata. Młodzież jest asertywna, potrafi powiedzieć, że coś jej się nie podoba dodaje redaktor naczelna Cogito. Dużym zainteresowaniem cieszą się listy do redakcji. Wbrew powszechnym przypuszczeniom, są w pełni autentyczne. Co zabawne, rubryka ta jest często krytykowana, jednakże w ankietach wielu czytelników wskazuje, że to właśnie od niej zaczyna lekturę każdego numeru. Listami do redakcji zajmuje się pedagog Ewa Nowak. Owszem, pierwsze dwa numery były nieco pilotażowe, a listy napisane przez redakcję. Jednakże od tego czasu nie mamy z nimi najmniejszego problemu. Każdego dnia na skrzynkę ową przychodzą 2-3 listy zdradza Ola Siewko. W kółko, ale nie to samo Z całą pewnością nie sposób porównać tę rubrykę do podobnej, publikowanej w Bravo. Różni się nie tylko pytaniami, gdyż nie skupiają się one na życiu seksualnym, lecz przede wszystkim poziomem odpowiedzi. Nie zamierzamy poklepywać po ramieniu, lecz po prostu pomagać. Spotykałeś się z dwoma dziewczynami równocześnie, to zachowałeś się źle i jesteś idiotą. Jednakże powinieneś się teraz zachować w taki i taki sposób, by to naprawić tłumaczy redaktor naczelna. Segment prasy edukacyjnej w Polsce nie jest zbyt obszerny. Perspektywy skupiają się głównie na rankingach i życiu zawodowym. Nie porównujmy Cogito z młodzieżową prasą rozrywkową, gdyż trudno tu wskazać wspólne pierwiastki. Niemniej jednak, jak stwierdziła naczelna, z całą pewnością jedna osoba może być czytelniczką Cogito, jak i Twista czy Dziewczyny. Z tą różnicą, że dziadkowie czy rodzice zapewne chętniej kupią młodej osobie to pierwsze. Rodzice chcą mieć poczucie wykonanego zadania. Zamiast korepetycji, oferują Cogito. Dlatego właśnie często to oni podsuwają swoim dzieciom nasz dwutygodnik dodaje naczelna. Często z całego pisma młodzież przeczyta tylko część pierwszą, rozrywkową. Część edukacyjną reklama zostawi sobie jednak jako powtórkę przed maturą, lub obszerne notatki na lekcje np. z omówieniem lektur. Cogito jest pismem, z którego po trzech latach się wyrasta. Program nauczania pozostaje jednak taki sam, dlatego oczywista jest pewna cykliczność omawianych tematów w części edukacyjnej. Nigdy nie powtarzamy tych samych tekstów, ale niektóre zagadnienia owszem. Dlatego, że każdy nasz czytelnik potrzebuje omówienia Chłopów, czy Nad Niemnem mówi Ola Siewko. W tym roku w Cogito pojawia się dużo matematyki, ponieważ musi ją zdawać każdy maturzysta. Nad częścią edukacyjną pracuje stałe grono osób nauczycieli, egzaminatorów i autorów podręczników. Część rozrywkową redaguje trójka stałych pracowników jedna osoba po dziennikarstwie, jedna po polonistyce i jedna po pedagogice. Ponadto redakcja ma stałe grono współpracowników głównie studentów i sympatyków pisma, którzy się na nim wychowali i dobrze znają jego specyfikę. Myślę, więc zdaję Rozwój Internetu z całą pewnością zdeprecjonował pozycję takich tytułów jak Cogito, gdyż wiele dostępnych w nim materiałów można znaleźć także w sieci. Pismo ma jednak przewagę prowadzi cykliczne przygotowania maturzystów wzbogacone dużą dawką rozrywki. Poza tym Cogito, jak i przede wszystkim strona internetowa pisma, pozwala zaprezentować swój talent literacki. Nie tylko za sprawą rubryki czas na debiut, lecz także dzięki wielu konkursom literackim i dziennikarskim. W czasach, gdy matura coraz bardziej zabija indywidualność ucznia i tresuje go na maszynę do rozwiązywania testów, taka doza nauki przez rozrywkę z całą pewnością pozwala zachować dystans i nie zwariować w maturalnym maratonie. Na okładkach Cogito najczęściej pojawia się roześmiany, odprężony licealista. Być może, czytając to pismo i stosując się do wszystkich jego rad, egzamin dojrzałości w tym roku zdaliby wszyscy maturzyści, a nie jak rok czy dwa lata temu tylko 80 proc. W kinach od 5 lutego 04 05

4 Prawo czy samokontrola Raport Media pod kontrolą Archaiczna ustawa, szereg przepisów porozrzucanych po innych aktach, oddolne zasady etyczne... Do tego orzeczenia rodzimych sądów i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Powstaje polskie prawo prasowe. Być może nadeszła pora na gruntowne porządki. Raport Prawo czy samokontrola 29 września 2008 roku, rozprawa przed Trybunałem Konstytucyjnym dotycząca prawa prasowego (autoryzacja wypowiedzi). Magdalena Wasyłeczko Uśpiony duch czasu W artykule 7. ustawy Prawo prasowe z 1984 roku zapisano, co oznacza prasa. Oznaczać miała ona m.in. przekazy teleksowe. I ciągle oznacza, choć coraz mniej osób wie, co kryje się za tym pojęciem. Przynajmniej nie z własnego doświadczenia. Postęp techniczny dezaktualizuje pewne treści, a prawodawca za tym nie nadąża. Staje się to problematyczne zwłaszcza wtedy, gdy pojawiają się próby kontroli prasy internetowej. Wspomniany dokument, pisany jeszcze w dobie, gdy komputery klasy PC z pamięcią operacyjną 16 kb były nowością, nie odnosi się bezpośrednio do, chociażby, twórczości związanej z blogami. Jak traktować osoby zajmujące się tego typu działalnością? Co z wymogiem rejestracji w kontekście publikacji inetrnetowych? Nowe medium z pewnością nastręczyło prawodawcy kłopotów. Czy wystarczyłoby dodać do istniejących regulacji odpowiednie zapisy? Według Stefana Bratkowskiego, dziennikarza z zawodu a prawnika z wykształcenia, kwestie związane z dynamicznie rozwijającym się obszarem mediów bardzo trudno ująć w normy prawne. W związku z tym takie próby nawet nie powinny być podejmowane. Jest to jeden z wielu argumentów przemawiających za zniesieniem dyskusyjnej ustawy w ogóle. Rozwiązania prawa precedensowego, funkcjonującego w krajach anglosaskich, są bardziej adekwatne do działalności prasy. Lepiej w tym zakresie posiłkować się orzeczeniami, jako że wiąże się z nią zbyt wiele pojęć trudnych do sprecyzowania. Nie można jednak zapominać, że dotychczasowe polskie orzecznictwo wyrasta na kanwie kontrowersyjnej ustawy podkreśla dr Maria Łoszewska-Ołowska, specjalistka w dziedzinie prawa prasowego. Nasz system rozwijał się przecież w obrębie odmiennej tradycji prawniczej, prawa pisanego. Kłopotliwe byłoby więc stosowanie części rozwiązań cudzego systemu. Trudno też sobie wyobrazić, że pewne specyficzne kwestie, dotychczas zawarte w ustawie, w ogóle nie podlegałyby regulacji ze strony państwa. Dotyczy to chociażby sprostowań. Stefan Bratkowski utrzymuje, że jest to sprawa zależna wyłącznie od przyzwoitości dziennikarskiej czy wydawniczej. Jednak założenie dobrej woli pracowników mediów nie zawsze się sprawdza. W takich wypadkach jednak może przynajmniej poczucie odpowiedzialności prawnej spowoduje uczciwe zachowania. Na straży sumienia Chirurg grzebie w moim brzuchu, a dziennikarz w moim mózgu stwierdził Marek Frąckowiak z Izby Wydawców Prasy. Z uwagi na tak znaczącą rolę tej grupy zawodowej w społeczeństwie, konieczne są przepisy gwarantujące standardy etyczne działalności prasowej. Jednak zdaniem Stefana Bratkowskiego granice przyjmowane oddolnie są zdecydowanie bardziej wartościowe od tych narzucanych przez ustawodawcę. Redaktor powołuje się na przykład systemu medialnego Stanów Zjednoczonych, gdzie nie ma odrębnej ustawy poświęconej środowisku dziennikarskiemu, a samoregulacja jest bardzo sprawna. Bywa, że aż za bardzo... Medioznawca prof. Maciej Morozowski uważa, że tamtejsza samokontrola sięga przesadnych rozmiarów. W konsekwencji redakcje zatrudniają rzesze specjalistów od prawa, którzy skrupulatnie analizują teksty przeznaczone do publikacji w celu wyeliminowania wszelkich wątpliwych sformułowań. Natomiast funkcjonowanie ustawy, wskazującej pewne granice, może sprzyjać większej przejrzystości. Inną sprawą pozostaje znikoma rola prawa prasowego w praktyce. - Jako dziennikarz zdecydowanie częściej zaglądałem do chociażby Ustawy o dostępie do informacji publicznej - mówi Wiktor Świetlik, publicysta Polski - The Times. Podobnego zdania jest Cezary Łazarewicz z Polityki, który twierdzi ponadto, że kwestie moralne rzeczywiście są regulowane na niższym szczeblu. W dużych redakcjach, dla których pracował, wysokie standardy wynikały ze wzajemnego zaufania przełożonych i dziennikarzy. Natomiast naruszenie pewnych konwencji skutkowało zwolnieniem. Powołuje się na przykład Elizy Michalik, która świadomie popełniane plagiaty przypłaciła utratą pracy. Przygnębiający jest fakt, że nie stanęło to na jej drodze do ponownego zatrudnienia w branży. - Nie czarujmy się. Nie wszystkie redakcje dbają o odpowiedni poziom etyczny - podsumowuje dziennikarz. W takich wypadkach na podstawie Kodeksu cywilnego za brak przyzwoitości można zapłacić. Dosłownie. Wymusić rzetelność 5 mln dolarów tyle na podstawie wyroku sądu amerykańskiego ma przekazać AWR Wprost córce Włodzimierza Cimoszewicza oraz jej mężowi za zniesławienie. W Stanach Zjednoczonych tak wysokie kwoty odszkodowawcze są normą. Według Stefana Bratkowskiego to dotkliwość finansowa w razie naruszenia norm wpływa na lepszą jakość dziennikarstwa. Czy jednak tak wysokie sumy pozostają w zgodzie z zasadą proporcjonalności? Na pewno każdy przypadek należałoby rozpatrywać indywidualnie, także przy rozróżnieniu na tabloidy i prasę opiniotwórczą. Jakiś czas temu Fakt umieścił na pierwszej stronie zdjęcie rzekomego nauczyciela z Konina, nazywając go pedofilem. Jak się okazało opublikowano wizerunek niewłaściwego człowieka. Uzasadnione byłoby więc zasądzenie na tyle wysokiej kwoty, aby więcej redakcja nie dopuszczała się takich pomyłek. Nie chodzi o to, aby przestała funkcjonować w ogóle mówi Dominika Bychawska z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Suma powinna być wystarczająco surowa, żeby spełniać rolę odstraszającą. fot. Paweł Kula/PAP Tymczasem w naszym kraju nasila się tendencja do szacowania nadmiernych odszkodowań dodaje. Janusz Palikot w złożonym powództwie cywilnym zażądał od spółki Axel Springer Polska zadośćuczynienia w wymiarze 10 mln zł za opublikowanie w Dzienniku materiałów na temat finansowania jego kampanii wyborczej oraz domniemanego lokowania dochodów w rajach podatkowych. Bez względu na zasadność tego oskarżenia, zbyt wysokie roszczenia naruszają standardy strasburskie. Ponadto stwarzają niebezpieczny dla demokracji mrożący skutek (ang. chilling effect). Publicyści, nie chcąc narażać się na konsekwencje finansowe, wolą pomijać kłopotliwe tematy, mimo ich dużego znaczenia dla społeczeństwa. Zwłaszcza w dobie kryzysu, gdy sytuacja materialna wielu tytułów prasowych uległa pogorszeniu. Rozwiązaniem w tej sytuacji mogą być górne limity dochodzonych roszczeń, wprowadzone już przez niektóre państwa europejskie. Za słowo za kratki Od chwili wejścia w życie obecnie obowiązującego Kodeksu karnego skazano na jego podstawie już 1069 osób, w tym 241 otrzymało karę pozbawienia wolności. Ministerstwo Sprawiedliwości nie gromadzi danych wskazujących, ilu wśród skazanych to dziennikarze, ale z raportu Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka dowiadujemy się, że według danych Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich tylko w latach sądy wydały 23 wyroki skazujące dziennikarzy, a w 102 przypadkach zadecydowały o umorzeniu. Zniesienia odpowiedzialności karnej za zniesławienie od lat domagają się dziennikarze, prawnicy oraz politycy. Ci ostatni w okresach Prokurator a wolność słowa Kilka lat temu Cezaremu Łazerewiczowi odmówiono akredytacji na spotkanie z prezydentem Kaczyńskim, ponieważ BOR miał odnotowaną jego sprawę karną sprzed lat. Wówczas obrażony poczuł się prokurator, w stosunku do którego w tytule tekstu użyto słowa z wyróżnieniem graficznym czterech liter "podupadły". Dziennikarz został ostatecznie uniewinniony. Pytany o zdanie dziś, odpowiada, że ten dyskusyjny instrument prawny stanowi narzędzie represji w rękach dobrze przyszykowanych instytucji. Stanowi zagrożenie zwłaszcza dla lokalnych mediów. przedwyborczych, jak wspomniany Janusz Palikot, który mimo wszystko wniósł oskarżenie z paragrafu 212 k.k. przeciwko trzem publicystom Dziennika. Kontrowersyjny zapis wciąż funkcjonuje. Co więcej, minister sprawiedliwości nie widzi zagrożenia dla wolności słowa w dotychczasowym jego brzmieniu, czemu dał wyraz w liście z 5 stycznia 2010 r. wystosowanym do Izby Wydawców Prasy i Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Wcześniej Trybunał Konstytucyjny utrzymanie tego zapisu argumentował brakiem dojrzałości demokratycznej w naszym kraju. Czyżby nasze standardy były gorsze od węgierskich, gdzie analogiczne sankcje zniesiono już w latach 90. czy słowackich również częściowo ich pozbawionych? Naturalnie, Polska nie jest przypadkiem odosobnionym. Podobne regulacje występują przykładowo na Kubie... Co ciekawe, również Francja i Niemcy nie zrezygnowały jeszcze z wątpliwych obwarowań prawnych. Dominka Bychawska zaznacza jednak, że w tych ostatnich przepisy są praktycznie martwe. Inaczej jest w Polsce. Każdego miesiąca przychodzi do nas 2-3 dziennikarzy. A o wielu sprawach, zwłaszcza na szczeblu lokalnym, nic nam nie wiadomo. Prawnokarne ograniczenia wolności wypowiedzi nie tylko pozostają w sprzeczności z orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Utrudniają też codzienną pracę dziennikarzy. Kilka lat temu Cezaremu Łazerewiczowi odmówiono akredytacji na spotkanie z prezydentem Kaczyńskim, ponieważ BOR miał odnotowaną jego sprawę karną sprzed lat. Wówczas obrażony poczuł się prokurator, w stosunku do którego w tytule tekstu użyto słowa podupadły z wyróżnieniem graficznym czterech liter [podupadły - przyp. red.]. Dziennikarz został ostatecznie uniewinniony. Pytany o zdanie dziś, odpowiada, że ten dyskusyjny instrument prawny stanowi narzędzie represji w rękach dobrze przyszykowanych instytucji. Stanowi zagrożenie zwłaszcza dla lokalnych mediów. - Jako pracownik dużej, ogólnopolskiej redakcji byłem w stosunkowo komfortowej sytuacji. Miałem zapewnionych adwokatów. Mój kolega po fachu z Koszalina nie miał tyle szczęścia. Od swoich pracodowców usłyszał, że sam powinien się jakoś dogadać z poszkodowanym. Wiem, że takie sytuacje zdarzają się dosyć często. Lista pobożnych życzeń Odpowiedzialność karna za zniesławienie dotyczy każdego obywatela. Jednak dziennikarze są na nią bardziej narażeni ze względu na specyfikę swojego zawodu. Zawsze mam z tyłu głowy, że każda publikacja może się wiązać z pozwem mówi Cezary Łazarewicz. Nadmierne ograniczenia natomiast nie sprzyjają kontrolnej roli mediów, znaczącej przecież dla dobra debaty publicznej. W celu ułatwienia jej realizacji konieczne byłoby również zelżenie nadaktywności organów ścigania w tym obszarze. Wiktor Świetlik, Dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy, szacuje, że w 95-98% przypadków sąd wyraża zgodę na założenie podsłuchu dziennikarzom. Od dziennikarza wymaga się rzetelnej informacji. W związku z tym państwo powinno zapewnić warunki odpowiednie do realizacji wolności wypowiedzi poprzez zwiększenie bezpieczeństwa działalności pracowników prasy. Zwłaszcza w momencie, gdy wiele redakcji boryka się z problemami finansowymi, a dziennikarstwo śledcze do najtańszych nie należy. Zła sytuacja materialna naturalnie zwiększa podatność na różnego rodzaju naciski. Cywilna odwaga dziennikarzy czasem nie wystarczy, aby móc ujawnić istotne dla społeczeństwa informacje. Nowych rozwiązań wymaga również obszar zabezpieczeń socjalnych grupy zawodowej. Dotychczas te elementarne kwestie nie zostały sprecyzowane w żadnym akcie, który byłby brany pod uwagę przez ZUS zaznacza dr Łoszewska-Ołowska. Nie ulega wątpliwości, że polskie prawo prasowe potrzebuje solidnej reformy. Jednak nawet ewentualna nowelizacja ustawy już budzi obawy tych, którzy nie ufają tworzącym prawo politykom. W opinii redaktora Macieja Wierzyńskiego ci ostatni dbają raczej o dobro wypowiedzi własnej... Paradoksalnie więc zmiany mogłyby doprowadzić do naniesienia kolejnych ograniczeń na środki masowego przekazu. Aby temu zapobiec, nieodzowna jest konsultacja z zainteresowanymi środowiskami. Kto jednak ma mówić w imieniu dziennikarzy? Obecnie funkcjonuje kilka organizacji roszczących sobie do tego prawo, ale nawet w ich obrębie można usłyszeć różne głosy dotyczące zmian. Do tej pory pracownicy redakcji nie doceniali znaczenia integracji i zawodowej solidarności, ponieważ sytuacja ekonomiczna w ich branży była stosunkowo dobra. W końcu jednak także do drzwi czwartej władzy zapukał kryzys... I nie zastał silnej reprezentacji. Istnieje więc ryzyko, że stanowienie nowego prawa dla dziennikarzy obędzie się bez dziennikarzy. Komu potrzebne prawo prasowe? Ze Stefanem Bratkowskim, honorowym prezesem Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, rozmawia Magdalena Wasyłeczko Panie Redaktorze, korygujemy ustawę z 1984 r., czy pozbywamy się jej całkowicie? Uważam, że tego rodzaju inicjatywę w ogóle powinniśmy przekreślić. Żadne prawo prasowe w cywilizowanych krajach nie było i nie jest potrzebne. Odpowiedzialność dziennikarzy czy wydawców jest i tak regulowana przez prawo cywilne. Są jednak kwestie związane ze specyfiką działalności dziennikarskiej zawarte właśnie w tej ustawie, przykładowo - instytucja sprostowania. W jaki sposób je uregulować, jeśli w ogóle? Jeżeli weźmie się pod uwagę Kodeks Dobrych Praktyk przyjęty przez Izbę Wydawców Prasy, postępowanie cywilne przy odmowie publikacji sprostowania przyniesie sprawcy znacznie ostrzejsze konsekwencje. A co chociażby z tajemnicą dziennikarską? Nie można tego uregulować prawem. Sam zawodowiec musi decydować o tym, co wolno ujawnić, a czego nie. Natomiast to orzecznictwo powinno wskazywać, w jakich sprawach powinien. A więc lepiej wcale nie regulować kłopotliwych obszarów za pomocą ustawy? Dokładnie tak. Z jednej strony będą normowane odpowiedzialnością cywilną, a z drugiej kodeksem przyzwoitości. Ale przecież samym prawem prasowym można posiłkować się jako nośnikiem wartości etycznych. Absolutnie nie. To są wartości stanu wojennego. Jak ochrona anonimowości felietonisty w rodzaju Rema, czyli Urbana, który przez 13 lat publikował pod pseudonimem. Jednak sądy powołują się na Prawo prasowe. Te, które uważają, że trzeba się powołać. Natomiast redakcje robią to, co same uważają za stosowne. Czy, biorąc pod uwagę chociażby tendencje do relatywizowania kłopotliwych zagadnień przez redakcje, jest możliwa spójna samoregulacja środowiska dziennikarskiego w naszym kraju? Nawet już funkcjonuje. Ale w jakim stopniu? Mam nadzieję, że sygnatariusze Kodeksu Dobrych Praktyk będą starali się go przestrzegać. W przeciwnym wypadku konsekwencje mogą być dotkliwe. Naruszenie Kodeksu bowiem obciąża winnego jako dowód złej woli. Zdecydowanie odbiera Pan prawu prasowemu rolę wzmacniania poczucia odpowiedzialności? Tak, ponieważ nikt tego prawa nie zna, jak okazało się na spotkaniu z wydawcami prasy i redaktorami naczelnymi w Radziejowicach, zaaranżowanym przez ministra Zdrojewskiego. Uchwalenie KDP jest zwycięstwem, jako że wydawcy sami do tego doszli. Ideałem społeczeństwa obywatelskiego pozostaje oddolna regulacja. Nie ulega wątpliwości. Jednak czy nie jest to wizja idealistyczna? Nie, bo to działa. Natomiast nie ma rzeczy gorszej niż nieskuteczne prawo. A Prawo prasowe nigdy w rzeczywistości nie funkcjonowało. Dziennikarze się do niego nie stosują. Pokrzywdzeni natomiast dochodzą swoich spraw na podstawie kodeksów. Tak więc sama praktyka pokazała, że ten akt jest zbyteczny. Czy nie byłoby lepiej, ze względów praktycznych, zostawić ów dokument, jako koherentną całość? Dla kogoś z przeciętną świadomością prawną łatwiej sięgnąć po jedną ustawę i następnie szukać informacji w innych aktach. Właśnie powinniśmy sięgać do orzecznictwa. Czy to nie byłoby zbyt skomplikowane? Prawnik osoby wychodzącej z pretensją do mediów musi zapoznać się z podstawami prawnymi. One są uchwytne, zawarte w Kodeksie cywilnym. A ten jest napisany w jasny sposób, w przeciwieństwie do Prawa prasowego Poza tym nieoceniona pozostaje analiza orzecznictwa. Jednak orzecznictwo opiera się na tej ustawie... Nie. Orzecznictwo wyrasta na bazie Kodeksu postępowania cywilnego. Wszystkie pojęcia związane z działalnością mediów, jak na przykład naruszenie dóbr osobistych, to pojęcia z Kodeksu cywilnego, a nie prawa prasowego. Dużej części środowisk prawniczych i dziennikarskich zależy na utrzymaniu dotychczasowych mechanizmów. Czy w związku z tym sceptyczne podejście do przyszłości prawa prasowego jest uzasadnione? Do tej pory prawo to nie działało. Jeżeli w cywilizacjach, gdzie środki masowego przekazu są bardziej rozwinięte, wystarcza normalna odpowiedzialność cywilna, karna czy skarbowa, to u nas też powinna. Trzeba jednak wziąć pod uwagę funkcjonowanie innej niż nasza kultury prawniczej, chociażby w chwalonym przez Pana systemie anglosaskim. Myślę, że wraz z postępem kultura będzie się ujednolicała. Anglicy opierali się głównie na precedensach, gdyż w tego rodzaju sprawach jest bardzo trudno ująć to wszystko kodyfikacyjnie. Mamy tu za dużo pojęć niedookreślonych. Kto broni się przed postępem? Prawnicy, którzy nie wiedzą, czym powinni się w naszym, zawodowców, pojęciu zająć. fot. Wikipedia 06 07

5 pr PR na świecie PR public relations Najpierw na narty a potem na plażę W tym roku będąc w górach można na chwilę wyskoczyć na plażę. W ten sposób nadmorskie województwa zachęcają do spędzania wakacji nad Bałtykiem. Przy stacji narciarskiej Hawrań w Jurgowie i na stoku narciarskim Relaks w Karpaczu zbudowano sztuczne plaże. Do 28 lutego można tam poczuć pod stopami prawdziwy piasek, posiedzieć na leżaku a także nacieszyć się szumem fal płynącym z głośników. Akcja Czas na Bałtyk powstała na zlecenie Pomorskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej i Zachodniopomorskiej Regionalnej Organizacji Turystyczna. Realizuje ją Agencja Promocji Miast i Regionów. United PR pomoże przy kampaniach Komisji Europejskiej Agencja United PR zajmie się promocją dwóch kampanii społecznych dla Komisji Europejskiej - Europejskiego Roku 2010 Walki z Ubóstwem i Wykluczeniem Społecznym oraz Za różnorodnością. Przeciw dyskryminacji. W obu projektach agencja odpowiadać będzie za relacje z mediami i wsparcie imprez towarzyszących. Po stronie agencji za obie akcje odpowiadać będą Dariusz Kozdra i Janusz Wróblewski. Mea Event przygotuje Gazele Biznesu Za organizację tegorocznej edycji Gazel Biznesu odpowiadać będzie Agencja Mea Event. Będzie to już dziesiąta, jubileuszowa edycja corocznego rankingu patronowanego przez dziennik Puls Biznesu. W tym roku gale organizowane będą w 12 największych miastach Polski; zwieńczeniem akcji będzie uroczystość w Warszawskim Centrum Konferencyjno -Kongresowym XXI wieku, która odbędzie się 11 marca. Agencja odpowiedzialna jest między innymi za przygotowanie oprawy multimedialnej oraz scenografii. Internauci wybrali pięć najlepszych polskich marek W plebiscycie redakcji Newsweek Polska internauci wybierali Wyborowe Marki 89/09 czyli polskie marki, które mają szanse odnieść międzynarodowy sukces. Według ponad 30 tys. uczestniczących w plebiscycie internautów na ten tytuł zasłużyły: Łaciate, Atlas, Dr Irena Eris, Wittchen oraz Simple. PR Festiwalu Dialogu Czterech Kultur Agencja 3PR Consulting zajmie się obsługą PR Festiwalu Dialogu Czterech Kultur. Odpowiadać będzie między innymi za relacje z mediami, prowadzenie komunikacji wewnętrznej i zewnętrznej oraz wsparcie przy działaniach promocyjnych. Piotr Zabiełło-Adamczyk opr. Roksana Gowin PR-owskie wpadki XXI wieku Na stronach magazynu Business Insider można przeczytać o największych wpadkach PR-owskich ostatniej dekady. Na szczycie zestawienia przygotowanego przez magazyn znalazł się koncern Philip Morris. W 2001 roku wydał on raport na temat palenia tytoniu przez Czechów, z którego wynikało, że przedwczesne zgony palaczy przyczyniają się do polepszenia sytuacji czeskiego budżetu. Z kolei kanał Cartoon Network w 2007 roku przeprowadził kampanię polegającą na umieszczaniu kolorowych, podświetlanych znaków w amerykańskim mieście Boston. Instalacje znajdowały się w nietypowych miejscach, toteż część mieszkańców uznała je za bomby. W efekcie do akcji wkroczyli saperzy, którzy zamknęli część potencjalnie zagrożonych terenów, czym sparaliżowali całe miasto. Amerykańska firma Abercormbie&Fitch w 2002 roku wypuściła na rynek serię koszulek z nadrukami, na których znajdowały się karykatury Azjatów. Przedstawiciele firmy spodziewali się, że mieszkańcom spodoba się ich pomysł. Efekt okazał się być jednak odwrotny, a firma była zmuszona do wycofania nietrafionych produktów. Źródło: Ranking najbardziej nielubianych Bank AIG zajął pierwsze miejsce w niechlubnym rankingu najbardziej znienawidzonych amerykańskich firm, zaprezentowanym przez portal 24/7. Drugie miejsce przypadło liniom lotniczym United Airlines, natomiast trzecie dostarczycielowi usług komunikacyjnych firmie Level 3. Zestawienie zostało stworzone na bazie wypowiedzi amerykańskich podatników, udziałowców, klientów oraz pracowników. Zaskoczenie wzbudził fakt, iż w rankingu nie został wymieniony bank Golden Sachs, który w czasach kryzysu przyznawał swoim pracownikom bardzo wysokie premie. Badanie pokazało jednak, że bank dobrze obsługiwał swoich klientów, a jego akcje w ostatnim okresie zyskały na wartości. Pomimo krytycznych ocen specjalistów i mediów, Golden Sachs nie stracił aż tak dużo na swoim wizerunku, jak chociażby jego konkurent bank AIG. Google w Chinach nie chce cenzury Źródło: 247wallst.com Jak poinformował dziennik New York Times, firma Google rozważa zakończenie działalności na rynku chińskim. Głównym powodem jest niedawny atak hakerski na konta pocztowe w serwisie Gmail osób działających na rzecz praw człowieka w tym kraju. Wyniki śledztwa potwierdziły przypuszczenia, iż była to dobrze zaplanowana akcja z terytorium Chin, skierowana przeciw przedsiębiorstwom z branży mediów, IT i instytucji finansowych. Wiceprezes Google David Drummond stanowczo podkreślił, iż firma nie będzie cenzurowała swojej wyszukiwarki, a w przypadku niepowodzenia w negocjacjach z rządem zamknie całkowicie swoje placówki na terytorium Chin oraz witrynę Google.cn. Wejście Google na rynek chiński było krytycznie oceniane przez PR-owców, gdyż spowodowało lawinę oskarżeń o cenzurę i łamanie przez firmę jej naczelnej zasady Don t be evil. Eksperci uważają, że zakończenie współpracy z azjatyckim państwem może okazać się rozsądną decyzją i wpłynąć korzystnie na wizerunek przedsiębiorstwa. Źródło: Wizerunek Polaków w Brazylii W styczniu Polska rozpoczęła kampanię promocyjną w Brazylii informuje portal proto.pl. Aby skutecznie budować wizerunek kraju, ambasada RP zdecydowała się na współpracę z brazylijskim oddziałem agencji marketingowej Performance Media. Głównym zadaniem agencji jest przedstawienie Polski jako jednego z najatrakcyjniejszych rynków do inwestycji. Naszym atutem jest niewątpliwie niewielki wpływ kryzysu na gospodarkę w porównaniu z innymi krajami Unii Europejskiej oraz dodatni wskaźnik PKB. Ambasada chce, by w materiałach pojawiała się również informacja o tym, że Polska będzie gospodarzem Mistrzostw Europy w piłce nożnej w 2012 roku. Źródło: Mały biznes na portalach Firma Ad-ology przeprowadziła ankietę Small Business Marketing Forecast 2010, z której wynika, że mali przedsiębiorcy w Ameryce chętnie korzystają z portali społecznościowych dla celów biznesowych. Zleceniodawca badania Emarketer.com podaje, że 50 procent respondentów uznało zwiększenie ilości wejść na swoją stronę za największą zaletę korzystania z internetowych profili. Na drugim miejscu, z 45 procentami odpowiedzi, uplasował się monitoring rozwoju branży oraz kontrolowanie własnego wizerunku. Przedsiębiorcy podkreślali, że tzw. social media są także bardzo dobrym miejscem do pozyskiwania informacji na temat konkurencji uznało tak 43 procent badanych. Prawa do wizerunku Obamy Źrodło: Emarketer.com Prezydent Stanów Zjednoczonych, mimo spadku poparcia w sondażach, nadal cieszy się ogromną popularnością. Amerykańska firma produkująca kurtki Weatherproof postanowiła wykorzystać wizerunek głowy państwa w najnowszej kampanii reklamowej, umieszczając ogromny billboard z Barackiem Obamą na nowojorskim Times Square donosi portal forsal.pl. Zdjęcie przedstawia prezydenta na tle Wielkiego Muru Chińskiego z podpisem Leader in Style. Fotografia wykonana przez reportera Associated Press jest imponująca, jednakże prezydent nie wyraził zgody na wykorzystanie swojego wizerunku do celów reklamowych. Biały Dom od razu podjął działania mające na celu zdjęcie reklamy, gdyż łamie ona zasadę zakazu bezprawnego wykorzystywania wizerunku głowy państwa. Podobnie było w przypadku pierwszej damy USA Michelle Obamy, której zdjęcie zostało wykorzystane do reklamy międzynarodowej organizacji broniącej praw zwierząt PETA, również bez jej zgody. Twitter z opłatami Źródło: Forsal.pl Firmy zastanawiają się nad wprowadzeniem opłat za pozyskiwanie niektórych informacji z Twistera informuje portal Adage.com. Największy na świecie portal mikroblogowy jak dotąd pozwalał użytkownikom korzystać ze swoich stron bezpłatnie. Na jaw wyszła jednak informacja o tym, że modelka Kim Kardashian otrzymuje za wpisy na Twitterze honorarium w wysokości 10 tysięcy dolarów. Denise Warren, szefowa reklamy New York Timesa, który ma już 2,3 miliona użytkowników na swoim profilu, podkreśla, że gazeta na razie nie planuje pobierać opłaty za wgląd do publikacji, jednakże będzie na bieżąco obserwować zmieniające się trendy na tym rynku. Twitter umożliwił firmom docieranie do potencjalnego klienta z przekazem w sposób szybszy, ciekawszy, ale też znacznie tańszy. Płatne wpisy mają na celu dodatkowe spieniężenie możliwości i popularności Twittera oraz innych portali społecznościowych podkreśla autor artykułu Nat Ives. Lepsze czasy dla PR Źródło: Public Relations Consultants Association przeprowadziła ankietę wśród brytyjskich PR-owców, która pokazała, że przedstawiciele branży optymistycznie widzą dalszą sytuację rynkową dla swoich usług. Jak wynika z badań, 34 procent ankietowanych powiedziało, że obserwuje stopniowy wzrost budżetów marketingowych u swoich klientów, począwszy od drugiej połowy 2009 roku. Według nich w 2010 roku firmy będą powiększały działy zajmujące się komunikacją marketingową, jak i public relations uważa tak 40 procent respondentów. W Wielkiej Brytanii przeprowadzono również badanie Bellwether survey, tym razem na zlecenie firmy IPA. Podsumowuje ono wydatki na marketing w czwartym kwartale 2009 roku. Z przedstawionych danych wynika, że w kategorii wydatków all other, do której zaklasyfikowano PR, zaobserwowano tylko 4-procentowy spadek w porównaniu z 24,4 procentowym spadkiem w III kwartale. Świadczy to tym, że firmy po ciężkim dla ich budżetów okresie kryzysu zaczynają znowu myśleć o promocji i polepszaniu swojego wizerunku. Źródło: Tam, gdzie kibic chodzi piechotą Najlepiej na lotnisku satysfakcja gwarantowana; w Warszawie obowiązkowo Krucza, ale Dworzec Centralny omijać szerokim łukiem organizatorzy kampanii Toaleta 2012 radzą, gdzie fani piłki nożnej powinni udać się za potrzebą. Magda Grzymkowska W kontekście przygotowań Polski do EURO 2012 brudne, zaniedbane toalety stanowią wstydliwą wizytówkę gospodarza mistrzostw. Akcja Toaleta 2012, której celem jest zwrócenie uwagi opinii publicznej na standard i wyposażenie ubikacji dostępnych publicznie, doczekała się II edycji. Pomysł kampanii powstał w agencji Fleishman-Hillard. Jej osią jest wykorzystanie zainteresowania przygotowaniami do mistrzostw; budową infrastruktury sportowej, drogowej, rozwojem bazy hotelowej. Dlatego też postanowiliśmy osądzić kwestie standardu toalet w takim właśnie kontekście tłumaczy Andrzej Jędrzejczak z Fleishman-Hillard. Nie bez znaczenia jest też wątek polskiej dumy narodowej; chęci pokazania się z jak najlepszej strony dodaje. Klozetowy patrol w akcji Na przełomie września i października 2009 roku do akcji ruszyły dwuosobowe zespoły przeszkolonych ankieterów, tzw. Patrole Czystości. Ich zadaniem była inspekcja i ocena stanu ustępów w całej Polsce oraz przyznawanie odznaczeń Czysta Toaleta miejscom, które zdobyły minimum 65 punktów na 100 możliwych. Ponadto organizatorzy dali obserwatorom akcji możliwość stworzenia obywatelskiego Patrolu Czystości - poprzez przeprowadzenie krótkiego szkolenia oraz udostępnienie kombinezonów z logo akcji, ankiet i charakterystycznych emblematów dla wyróżnionych sanitariatów. Na stronie internetowej zamieszczono film nakręcony na potrzeby akcji, przedstawiający w humorystycznej formie różne toalety z najdalszych zakątków świata. W celach promocyjnych powstał też kanał na YouTube. Internautów zachęcano do organizowania spontanicznych akcji i flashmobów. Chociaż na poziomie deklaracji poparcie było duże, to żadna nieformalna inicjatywa nie doszła do skutku. Polacy chyba wciąż trochę obawiają się tego tematu, traktując go jako tabu lub ryzyko narażenia na śmieszność mówi Andrzej Jędrzejczak. Toaletowa diagnoza Kampanię wspierały liczne badania, ankiety i sondaże. Na początku roku polskie miasta EURO 2012, tj. Warszawa, Poznań, Wrocław, Kraków, Gdańsk, Katowice i Chorzów, stanęły w szranki rywalizacji o zaszczytny tytuł najczystszej łazienki. Konkurs wygrało warszawskie WC przy ulicy Kruczej, jednak z badań Patroli Czystości wynika, że najczystsze toalety znajdują się w Krakowie; z kolei najgorzej pod tym względem jest we Wrocławiu. Badania pokazują również, że najprzyjemniej... oraz pomnikiem Chopina Zwycięski projekt autorstwa Katarzyny Kazimierczyk i Jana Sekuły. Tak będą wyglądać toalety na dworcu centralnym w 2012 roku przez kilka miesięcy. Po zakończonych rozgrywkach Euro 2012 dworzec zostanie zburzony. załatwiać potrzeby fizjologiczne na lotnisku, a podróż pociągiem lub autobusem wiąże się już z korzystaniem z obskurnych toalet dworcowych. Zaskakujące jest to, że aż w 95 proc. badanych sanitariatów był papier toaletowy, a w 83 proc. utrzymywał się ładny zapach. Problem pojawia się, gdy z toalet skorzystać chcą niepełnosprawni albo podróżni z dzieckiem toalet dostosowanych do Wojciech Chyliński proponuje na ścianie przy rzędzie pisuarów grafikę z pomnikiem Syrenki i mostem Świętokrzyskim... takich użytkowników jest bardzo mało. Z sondażu TNS OBOP przeprowadzonego na zlecenie organizatorów wynika, że zagraniczni turyści pozytywnie oceniają stan polskich toalet. Ankietowani skarżyli się jednak na opłaty i niską dostępność. Wszyscy piszą o toaletach Ponieważ wyniki badań okazały się ciekawsze niż przewidywano, do mediów wysłana została kontrowersyjna informacja prasowa, sugerująca, że polskie toalety publiczne są lepiej przygotowane do Euro 2012 niż polscy piłkarze. Odzew był spektakularny o akcji pisały m.in. Gazeta Wyborcza, Dziennik, Newsweek. O najczystszej toalecie w Polsce było głośno także w TVN Warszawa oraz na portalu o zasięgu lokalnym MM-Moje- Miasto. Udało nam się skutecznie nagłośnić poważny naszym zdaniem problem i wciągnąć do działań instytucje publiczne, takie jak Główny Inspektorat Sanitarny dodaje Andrzej Jędrzejczak. Ukoronowaniem kampanii było opublikowanie listu otwartego do włodarzy polskich miast z okazji Światowego Dnia Toalet, obchodzonego 19 listopada. Organizatorzy apelują w nim do władz miast o zwrócenie uwagi na problem publicznych sanitariatów. Nie każcie nam i naszym gościom szukać alternatywnych rozwiązań w krzakach i bramach! napisano w liście. Kto się za tym kryje Głównym organizatorem kampanii jest CWS-boco Polska, firma produkująca nowoczesne wyposażenie łazienek. Kampania jest wyrazem zaangażowania i odpowiedzialności firmy za społeczne środowisko, w którym funkcjonuje, jak sposobem na zaznaczenie obecności firmy na rynku, budowania rozpoznawalności marki i jej pozytywnego wizerunku przyznaje Andrzej Jędrzejczak. Na stronie internetowej kampanii można odbyć wirtualną podróż po toalecie marzeń z zastosowanymi w niej produktami CWS-boco. Akcja Toaleta2012 została doceniona przez jurorów w branżowych konkursach European Excellence Awards oraz SABRE Awards. Organizatorzy jednak nie zamierzają na tym poprzestać. Oczywiście, chcemy kontynuować kampanię, jednak na tym etapie jeszcze nie zdecydowaliśmy o konkretnych działaniach. Postaramy się znów czymś zaskoczyć dodaje Andrzej Jędrzejczak. PR case study / To PRoste PR produktów farmaceutycznych Komunikacja dla produktów farmaceutycznych rządzi się podobnymi prawami jak komunikacja dotycząca zwykłych, nieleczniczych produktów. Planując jednak strategię działań PR dla marki medycznej trzeba się zmierzyć z ograniczeniami jakim podlegają leki (prawo farmaceutyczne), a także ze specyfiką tematu - zdrowie i życie ludzkie. Prawdopodobnie nie ma tak ograniczonej (prawnie i etycznie) grupy produktów jak właśnie leki. Z jednej strony plannerów działań PR dla tego typu produktów ogranicza prawo farmaceutyczne, które w znacznym stopniu ogranicza możliwości komunikacji dot. leków, a szczególnie leków Rx (na receptę), a z drugiej farmacja to jedna z tych branż, od której wymaga się wysoce etycznych działań szczególnie jeśli chodzi o formę promocji produktów. Przygotowując działania PR dla produktów farmaceutycznych istotne jest również uwzględnienie specyfiki grupy docelowej. Ostatecznym odbiorcą działań PR w przypadku produktów farmaceutycznych jest pacjent, czyli specyficzny konsument, sięgający po produkt w niecodziennej sytuacji (choroba), najczęściej jeszcze podejmując decyzje zakupowe pod wpływem rekomendacji lekarza lub farmaceuty. Dlatego też środowisko lekarskie w wielu działaniach PR jest z jednej strony grupą docelową prowadzonych działań, z drugiej zaś swoistym narzędziem nośnikiem informacji o produkcie czy problemie medycznym. Największym wyzwaniem przy projektach farmaceutycznych jest znalezienie takiego sposobu czy pomysłu na działania, aby wykorzystując szeroki wachlarz narzędzi i przełamując trudny, medyczny charakter przekazu przykuć uwagę grupy docelowej, przekazać informację i uświadomić problem. Dlatego też zdarza się, że w planowaniu działań dla branży farmaceutycznej wykorzystuje się narzędzia do tej pory stosowane przez tzw. marki luksusowe. W kampaniach zdrowotnych coraz częściej pojawiają się osoby znane np. jako ambasadorzy kampanii edukacyjnych, a prezentacje produktu farmaceutycznego przybierają formy dużych eventów, którym towarzyszy pokaz mody, koncert lub wernisaż zdjęć. Takie podejście sprawdza się szczególnie w projektach skierowanych do kobiet dotyczących takich problemów jak nowotwory piersi czy tematów takich jak antykoncepcja. Przykładem takiego działania jest fundacja Rak n roll i kampania skierowana do chorych na raka kobiet, która ma przełamać schemat myślenia o nowotworach. Ta rak n rollowa filozofia fundacji przekłada się na całą komunikację PR, definiuje bowiem dobór narzędzi (nawiązujących do rock n rolla), nadaje charakter planowanym działaniom (współpraca z osobami znanymi, charytatywne projekty modowe, czy muzyczne), a także wpływa na dobór mediów (oprócz mediów tradycyjnych, bardzo ważnym kanałem komunikacji są serwisy społecznościowe jak Facebook, Nasza Klasa, Youtube). Wybór jednak takiej formy działań musi być zawsze wyważony i dostosowany do grupy docelowej. I o ile tego typu kampanie dobrze sprawdzają się w przypadku kobiet, o tyle w przypadku mężczyzn mogą być całkowicie nietrafione. Poza tym pomysł kreatywny i dobór narzędzi musi być zawsze dostosowany do charakteru produktu poruszamy się bowiem w obszarze zdrowia, często w obszarze chorób śmiertelnych lub bardzo poważnych. Patrycja Rzucidło-Zając Consulting Director Euro RSCG Sensors Patronat merytoryczny: 08 09

6 ps W praktyce Staże 10 staże & praktyki Rada Europy Centrum Północ-Południe Rady Europy oferuje możliwość odbycia bezpłatnych praktyk trwających od trzech do sześciu miesięcy. Choć praktyki są bezpłatne, to zapewnione jest ubezpieczenie medyczne dla praktykantów. Adresowane są do absolwentów studiów wyższych lub osób, które zaliczyły minimum trzy lata studiów uniwersyteckich. Wymagana jest znajomość co najmniej jednego oficjalnego języka RE (angielski, francuski). Zgłoszenia w języku angielskim lub francuskim należy przesłać na adres: paula.smith@coe.int. Nie ma sztywnych terminów zgłoszeń. Selekcji dokonuje dyrektor zarządzający działu, do którego praktykant zostaje przydzielony. / coe.int Europejski Rzecznik Praw Obywatelskich Praktyki umożliwiają młodym osobom uzupełnienie zdobytej na studiach wiedzy o umiejętności praktyczne - zapewnia oferujący staż Europejski Rzecznik Praw Obywatelskich. Praktykanci, którzy nie posiadają żadnego zatrudnienia, mogą starać się o stypendium, stanowiące 25 proc. podstawowej pensji pracowników. Praktyki skierowane są do obywateli państw europejskich, którzy posiadają dyplom z zakresu prawa. Praktykanci muszą też posiadać wiedzę na temat prawa wspólnotowego oraz posługiwać się dwoma oficjalnymi językami UE. Konieczna jest też znajomość języka angielskiego lub francuskiego. Termin składania podań do 30 kwietnia oraz do 31 sierpnia 2010 roku. / eurodesk.pl Europejski oddział Banku Światowego Płatne praktyki trwające od trzech do sześciu miesięcy, odbywają się w europejskim oddziale Banku Światowego, np. w Brukseli, Londynie, Rzymie czy Paryżu. Warunkiem przyjęcia na praktyki, na które nabór trwa przez cały rok, jest posiadanie tytułu licencjata lub magistra. Ważne, aby praktykant interesował się lub posiadał wykształcenie z zakresu ekonomii, finansów, zasobów ludzkich, stosunków międzynarodowych, dziennikarstwa. Kandydat musi wykazać się również znajomością języka angielskiego, niemieckiego, włoskiego, hiszpańskiego lub innego głównego języka europejskiego. Organizator praktyk zastrzega, że do Brukseli będą przyjmowani kandydaci, którzy odbyli praktyki w Komisji Europejskiej. Więcej informacji pod numerem Eurodesk Polska, tel. (22) / eurodesk.pl Wiosna w instytucjach kultury Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego proponuje studentom III, IV i V roku kierunków artystycznych i humanistycznych, w tym dziennikarstwa, podjęcie bezpłatnego trzymiesięcznego stażu w instytucjach kultury. Celem praktyk jest zdobycie praktycznej wiedzy oraz pomoc w realizowaniu bieżących zadań wybranego ośrodka kultury. Kryteria przyjęcia: wiek do 28 lat, średnia ocen ze studiów min. 4,0, obsługa komputera oraz znajomość języka obcego. Termin składania wniosków: od 22 lutego do 14 marca 2010 roku. Czas trwania edycji wiosennej: 29 marca 30 czerwca 2010 roku. Szczegółowych informacji udziela Matylda Gadomska, mgadomska@nck.pl, tel. (22) / kursnakulture.pl Julia Steffen Z pomysłem na dziennikarstwo MediaShake to cykl trzydniowych spotkań adeptów dziennikarstwa z autorytetami świata mediów. Projekt ma zadanie wywołać dyskusję na temat kondycji polskich mediów i oceny roli dziennikarza w sytuacji pogłębiającej się tabloidyzacji prasy. Uczestnicy programu będą też mieli okazję wziąć udział w warsztatach z dziennikarstwa radiowego, telewizyjnego, prasowego lub online oraz w warsztatach fotograficznych. O idei MediaShake, z koordynatorką projektu, Katarzyną Mortoń, rozmawia Agata Żurawska Jak powstał pomysł zorganizowania warsztatów dla młodych dziennikarzy w Polsce? Prototypem MediaShake jest przedsięwzięcie organizowane w skali europejskiej - European Youth Media Days, czyli spotkanie ludzi mediów zainicjowane przez Youth Press Organization. Warsztaty skupiające młodych dziennikarzy z całej Europy odbywały się w 2008 i 2009 roku. Na szczeblu krajowym podobne przedsięwzięcia zaistniały między innymi w Niemczech. Zainspirowani EYMD, w których sami braliśmy udział, postanowiliśmy zorganizować w Polsce warsztaty na wzór tych międzynarodowych. Zebraliśmy grupę zapaleńców, ludzi z pasją, chcących tworzyć nowe media i rozpoczęliśmy prace nad projektem, który póki co jest jeszcze w trakcie przygotowań, ale nie wątpię, że go zrealizujemy. Czy trudno jest zorganizować takie wydarzenie? Problemy znajdą się zawsze, ale wszystkie można jakoś rozwiązać. W naszym wypadku jest to kwestia logistyki i kontaktu z potencjalnymi sponsorami. Wielu z nas mieszka za granicą, tak więc zazwyczaj porozumiewamy się z naszymi partnerami drogą mailową. Taki sposób zdobywania funduszy sprawia, że prace nad projektem wydłużają się, a brak dofinansowania blokuje kolejne działania. Dla porównania, w Niemczech pozyskiwanie partnerów odbywało się na o wiele szerszą skalę, a sami organizatorzy kontaktowali się nie tylko z poszczególnymi osobami, ale całymi organizacjami. Współpraca z takimi instytucjami pomogła im pokryć koszty całego projektu. Z kim do tej pory udało Wam się nawiązać współpracę? Pod swoje skrzydła wzięła nas Fundacja PRO MEDIA. Jeśli chodzi o partnerów medialnych, to wstępnie zadeklarowały chęć współpracy zarówno instytucje państwowe, jak i media - m.in. Sejm RP oraz TOK FM, Wirtualna Polska, Brief, Newsweek, Dlaczego, Metro, Gazeta.pl, Aktywist, PAP. Do kogo skierowane będą warsztaty? Zgłosić się może każdy, kto interesuje się mediami i w jakiś sposób uczestniczy w ich tworzeniu. Zaproszenia do wzięcia udziału w MediaShake zostaną wysłane do liceów o profilu humanistycznym oraz uczelni w całej Polsce. Czy zajęcia będą płatne? Nie, ideą MediaShake jest stworzenie równych szans młodym, ambitnym ludziom z całego kraju. W idealnej wizji projektu chcielibyśmy, aby nie tylko warsztaty czy sprzęt potrzebny do realizacji zadań dziennikarskich, ale również sam przejazd do Warszawy i pobyt w stolicy były darmowe. Liczba. miejsc na warsztatach jest ograniczona. W jaki sposób odbędzie Kuba Kalinowski: Dziennikarstwo z powołania Maciej Puchała Studiuję politologię na UW i jestem na piątym roku, a mój związek z pisaniem trwa już ok. czterech lat. Nigdy nie myślałem o tym, żeby studiować samo dziennikarstwo. Po skończeniu liceum chciałem pójść na europeistykę lub socjologię, myślałem wtedy również o politologii, ale nie miałem konkretnych planów. Dziennikarstwo uprawiam z powołania. Piszę głównie o muzyce, zwłaszcza rockowej, w swoim tygodniku internetowym. Mam misję. Chcę, aby pewne grupy ludzi odkryły często nieznany sobie świat muzyczny. Nie chcę nikogo przekabacać, ale pragnę przekonać, bo każdy zainteresowany muzyką powinien znaleźć w mojej muzyce coś dla siebie. Docierają już do mnie głosy, że udało mi się zwerbować stałych czytelników. Co do moich początków w pisaniu start zawsze jest trudny. Mimo, że przeprowadziłem dwie audycje radiowe, mimo, że spędziłem masę czasu na stażach, warsztatach, nie udało mi się nigdzie zaczepić na dłużej, gdzie mógłbym pracować jako dziennikarz. Dzisiaj patrzę na to z innej strony. Nie chcę nikomu udowadniać czy się nadaję, czy może jednak nie. Nie zależy mi już na tym. Rozkręciłem własny tygodnik internetowy ( i w ten sposób działam. Niektórzy traktują studia jak wyrok i to jest błędne myślenie. Pracuję na uniwerku (w bibliotece Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych) i mam codziennie kontakt z takimi ludźmi. Szkoda czasu, by opisać, w jaki sposób oni działają i myślą. Przerażenie to zbyt słabe określenie. Ja nie dostałem się na socjologię ani też na europeistykę. I to na szczęście. Politologia stała się moim powołaniem. Według mnie to wspaniały kierunek, który poszerza horyzonty o to, co nowe i nieznane. Mam nadzieję, że obronię pracę magisterską, potem będę mógł odpocząć, a później poświęcić więcej czasu na pisanie. się selekcja uczestników? Czerpiąc z doświadczenia z EYMD, planujemy wybrać grupę około 200 osób, które będą miały możliwość przez trzy dni z rzędu uczestniczyć w spotkaniach. Selekcja odbędzie się na podstawie aplikacji zawierających pytania, dzięki którym mamy nadzieję wyłonić grupę osób kreatywnych, z pomysłem na dziennikarstwo. Co chcielibyście osiągnąć tym projektem? Przede wszystkim wszczepić nową energie do polskiego dziennikarstwa. Porównując zagraniczne i polskie media muszę stwierdzić, że w tych ostatnich nadal widać piętno, jakie odcisnęły na nich lata komunizmu. Dlatego ważne jest, żeby wprowadzić do polskiego dziennikarstwa nowe pokolenie ludzi przedsiębiorczych, z energią i już trochę innym spojrzeniem na świat. fot. sxc.hu Planujecie również przeprowadzenie debaty dotyczącej kondycji polskich mediów. Jakie kwestie szczegółowe zostaną poruszone? Warto porozmawiać, kto decyduje o tym, jakie tematy są przez media poruszane dziennikarze czy odbiorcy? Czy media mówią, co człowieka powinno interesować, czy to człowiek wybiera to, co go interesuje i media o tym piszą. Dziennikarstwo przeszło w komercję, upraszcza się potwornie rzeczywistość. Zastanowimy się nad misją mediów oraz dziennikarskim obowiązkiem kształtowania społeczeństwa obywatelskiego w dobie tabloidyzacji mediów. Myślisz, że publiczna debata na te tematy poruszy ludzi do działania? Wierzę, że jeśli masz grupę młodych ludzi, którzy nie są jeszcze zepsuci, którzy sami stworzą nową jakość, nie w odcięciu od autorytetów, ale z ich cennymi radami, to powstanie energia do tego, by walczyć o misję i jakość prasy. Więcej informacji na temat planowanych warsztatów znajduje się na stronie: Uczelnia przez te lata nie dała mi zbyt wielu okazji do wykazania się. Większość studenckiej roboty robiłem dzięki własnej inicjatywie. Jednakże wiem, że mogłem lepiej wykorzystać ten okres. Zawsze tak jest, że gdy coś zrobimy, to po jakimś czasie wydaje nam się, że jednak mogliśmy pójść w inną stronę. Bardziej interesuje mnie kwestia, jak uczelnia może pomóc swoim absolwentom odnaleźć się na trudnym rynku pracy. Studenci często mają taki problem po skończeniu edukacji, więc wypadałoby się tym zająć. Moje plany na przyszłość są w pewnym stopniu przemyślane i klarowne. Chcę promować tygodnik internetowy MY21.PL i w nim pisać. Znaleźć pracę w radiu lub w prasie. Nie zależy mi na tym, by pracodawca był gigantem na rynku mediów, chcę tylko aby umożliwił mi kontynuowanie mojej pasji, jaką jest muzyka. Odczuwam frajdę z pisania i chce związać się z nią na dłużej. Jeżeli dziennikarstwo mi nie wyjdzie, zawsze mogę się zająć marketingiem politycznym (uśmiech). DODATEK SPECJALNY 02/2010 POLSKA DROGA DO EURO Projekt dofinansowany ze środków Narodowego Banku Polskiego Marcin Kasprzak Polak nosi się drogo Globalizacja już dawno zawitała do naszych lodówek, odtwarzaczy mp3 czy telewizji. Zagląda także do naszej garderoby. Te same dżinsy, co na Marszałkowskiej, nosi się także na Polach Elizejskich. Czy jednak ten sam produkt kosztuje w sieciowych sklepach z odzieżą tyle samo nad Wisłą, co nad Sekwaną? W dobie tanich linii lotniczych i masowej emigracji powiększyło się grono Polaków często wyjeżdżających za granicę. Mieszkańcy Zielonej Góry chętniej wybierają się na zakupy do Berlina, niż do Poznania. Nie tylko ze względu na komfort podróży oraz większy wybór towarów, lecz coraz częściej atrakcyjniejszą cenę. Warto jednak zauważyć, że Niemcy nadal zarabiają więcej od nas (średnie wynagrodzenie brutto wg Głównego Urzędu Statystycznego w pierwszym półroczu 2009 r. wynosiło w Polsce 3058,41 złotych a w Niemczech wg Statistisches Bundesamt Deutschland euro). Szczególne dysproporcje dostrzega się w sektorze usług. Dlatego też w przygranicznych Słubicach mnóstwo jest salonów fryzjerskich i kosmetycznych czy restauracji. Nieco mniej butików z odzieżą, gdyż nasi zachodni sąsiedzi na markowej odzieży kupowanej w Polsce raczej nie zaoszczędzą (a jak wiadomo, oszczędność to, po punktualności, najbardziej ceniona wartość w kraju Goethego). Na skórzanej kurtce w sklepie Zara w warszawskim centrum handlowym spod niedokładnie przyklejonej dużej etykietki z polską ceną można dostrzec cenę w euro. Ten sam produkt kosztuje w Polsce 569 zł, a kilkaset kilometrów na zachód już tylko 99 euro. Czyżby koszt transportu tej kurtki powodował podwyższenie jej ceny, aż o 100 zł? Oznacza to, że zgodnie z ww. przeciętnym wynagrodzeniem w Polsce i w Niemczech, uwzględniając lokalne ceny Polak za jedną pensję (brutto) mógłby kupić 5 takich kurtek, a Niemiec za swoje wynagrodzenie aż 31. Co zabawniejsze za polskie wynagrodzenie w Niemczech można kupić prawie 8 takich kurtek, a Niemiec w Polsce tylko 22. Nie dziwi więc fakt, że w kraju producenta czyli w Hiszpanii ceny mogą być nieco niższe. W sąsiedniej Andorze jeszcze bardziej, gdyż jest ona rajem podatkowym, T-shirt z nadrukowanymi szelkami w sieci sklepów ZARA Polska Niemcy Hiszpania Andora 89 zł 14,90 euro 12,90 euro 9,90 euro nastawionym na handel. Czyżby jednak Polska w oczach Hiszpanów była krajem bogaczy? Cena ustalana jest przede wszystkim w oparciu o sytuację rynkową danego kraju, o lokalne koszty, transport, a także politykę pozycjonowania marki. Ważne jest, aby klienci postrzegali nasze produkty jako mix trendów, wysokiej jakości i atrakcyjnych cen takie jest stanowisko grupy INDITEXT, w skład której wchodzi m.in. sieć butików Zara. Domyślam się, że ceny w sklepach zależą także od liczby butików danej marki w jednym mieście czy państwie. To oczywiste, że skoro w Poznaniu są tylko dwa sklepy Zara, w Warszawie jest ich siedem, a w Madrycie znajdują się praktycznie na każdym kroku, to ceny będą różne. Dana marka będzie kojarzyła się bardziej elitarnie twierdzi Olga Wierzchowska z Koła Naukowego Polska droga do euro URO Zarządzania Modą przy Szkole Głównej Handlowej. Warto przyjrzeć się poszczególnym cenom w złotych i porównać je z cenami w euro. Berlińskie centrum handlowe Alexa przy Alexanderplatz Nie rozpoczął się jeszcze sezon wielkich noworocznych wyprzedaży, jednakże okres adwentowy sprowadził do tego przybytku konsumpcjonizmu trzy warstwy ludzi. Niesiony przez tłum, staram się przyjrzeć cenom w tych samych sklepach sieciowych, które znajdują się także w Warszawie. Moje dziennikarskie śledztwo zdradza mi smutną prawdę: polski klient w wielu przypadkach przepłaca. Na metkach z cenami w większości sklepów podawane są ceny w różnych walutach. Tak jak np. w New Yorkerze dodatkowo naklejona cena w złotych jest nierzadko, nieco wyższa niż na fabrycznej etykiecie. Samemu można obliczyć, czy rzeczywiście jest taka sama, jak w innych walutach. W momencie, gdy za jedno euro Polacy musieli zapłacić ok. 5 zł, ceny zostały wyrównane, czyli poszły w górę. Cena kurtki prawie skórzanej (z węża, lecz strażackiego) w ciągu tygodnia wzrosła ze 199 do 229 zł. Tymczasem Niemcy w dalszym ciągu płacili za nią tylko 39 euro. Doskonale pamiętam, że chciałam sobie kupić niebieskie dżinsy, które kosztowały 139 zł. Niespodziewanie w ciągu jednego tygodnia ich cena wzrosła do 179 zł., czyli o ponad 30 proc.! mówi nam Marta Murawska, studentka europeistyki z Warszawy. Także w berlińskim sklepie Jack & Jones ceny podawane są w różnych walutach na jednej etykiecie. Przy polskiej fladze nie widnieje żadna kwota. Oznacza to, że to polski dystrybutor produktów tej marki sam ustala cenę...taką, jaką uzna za słuszną. Sieć sklepów Mango stara się jednak sprzedawać swoje towary dokładnie przeliczając wartość na walutę lokalną. Torebka, która w Mango, w szkockim mieście Dundee kosztowała 69 funtów, w tym samym dniu, ale w Polsce, kosztowała 329 zł, co przy średnim (w tamtym okresie) kursie funta 4,67 zł, daje 7 zł różnicy, której bądź co bądź nie można uznać za istotną statystycznie mówi Ewelina Wiśniewska, studentka psychologii z Poznania. Różnice w cenach można znaleźć, także w obrębie jednego kraju. Moja siostra zażyczyła sobie konkretny portfel ze sklepu Reserved na Boże Narodzenie. Nie zdążyłem go kupić w Warszawie, więc zrobiłem to w Toruniu, gdzie był 10 zł tańszy! dziwi się Wojtek Rygielski, student Politechniki Warszawskiej. Przeceny Ważnym atutem robienia zakupów za granicą są olbrzymie wyprzedaże. Obniżki cen sięgają nawet 80 proc., co powoduje, że niektóre towary wyprzedawane są za bezcen. Hiszpania na przełomie lipca i sierpnia zamienia się w wyprzedażowy raj i dlatego udało mi się kupić w madryckiej Zarze skórzany portfel za 12,99 euro. Ten sam, który dokładnie 6 miesięcy wcześniej kosztował w Poznaniu 299 złotych zdradza Ewelina Wiśniewska. Polskim przecenom towarzyszy mnóstwo rzucających się w oczy napisów Sale i do -50%, mimo to rzeczywiście ciekawe produkty po zaskakująco niskich cenach znaleźć jest wyjątkowo trudno. Cena szarej bluzy w warszawskim sklepie ZARA spadła ze 169 zł do 99 zł, co daje prawie 40% obniżki. Warto jednak dodać, że dokładnie ta sama bluza bez przeceny kosztowała w Berlinie 24,99 euro. Różnice cenowe powodują pewien dyskomfort podczas robienia zakupów. Mając świadomość zawyżonych cen w polskich sklepach, klienci uprzedzają się do marki, co nie jest dla niej dobrą promocją. Być może lekarstwem na różnice w cenach będzie wprowadzenie euro, które jasno i klarownie zestawi nas na równi z innymi państwami, bez konieczności ustalania uniwersalnego kursu złotego w momencie pojawienia się nowej kolekcji. Wówczas ceny w Polsce, zrównają się z tymi zagranicznymi, co (o ironio!) okaże się dla Polaków w wielu przypadkach bardzo korzystne. I

7 URO Polska droga do euro Polska droga do euro URO Magdalena Karst-Adamczyk Czy waluta ma znaczenie? Na ostateczny wybór celu podróży wpływa szereg czynników. Sprzyjający klimat, ważne zabytki architektury, dobra infrastruktura są ważne, ale często przegrywają z argumentami, za którymi stoją pieniądze. Chcemy podróżować tanio, więc zwracamy uwagę na koszty życia w danym państwie. Waluta kraju, który zamierzamy odwiedzić także bywa brana pod uwagę. Poruszanie się po krajach strefy euro to wygoda nie tylko tą samą walutą można płacić w kilku krajach, ale także bez kłopotu można porównywać ceny pomiędzy poszczególnymi z nich. prof. Witold Orłowski, dyrektor Szkoły Biznesu Politechniki Warszawskiej Szczerze mówiąc, wybierając miejsca podróży turystycznych nigdy nie zadaję sobie pytania: czy jest tam taniej, czy drożej?, ale głównie myślę o tym, czy miejsce mnie ciekawi. Cóż z tego, że spędzimy wakacje tanio, jeśli się wynudzimy? Oczywiście ograniczenia finansowe zawsze mogą mieć znaczenie, ale nie powinny być głównym elementem decyzji. Jak ktoś bardzo chce gdzieś dotrzeć, dotrze. Lepiej zamiast dłuższych, ale nieciekawych wakacji jechać gdzieś na krócej, ale za to na wakacje lepsze i ciekawsze. Po latach nie pamięta się już, ile co kosztowało, ale w pamięci zostają naprawdę ważne wspomnienia. dr Jan Borkowski, Centrum Europejskie UW, sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Było to wiosną 1996 roku, na niespełna 3 lata przed utworzeniem euro. Jechaliśmy samochodem ze Strasburga (Francja) wzdłuż Renu na lotnisko do Frankfurtu n. Menem (Niemcy). Po drodze postanowiliśmy zatrzymać się w Heidelbergu (Niemcy). U stóp góry zamkowej chcieliśmy pozostawić samochód na płatnym parkingu. Mieliśmy w portfelach franki francuskie, ale nie mieliśmy niemieckich marek. Parkingowy zażyczył sobie jednak zapłaty z góry i tylko w markach. Na propozycję zapłaty we frankach stanowczo odmówił, podkreślając przy tym, że jesteśmy w Niemczech, a franki francuskie nie są mu do czegokolwiek potrzebne. Nie interesował go także nasz złoty. W efekcie dość długich negocjacji pan parkingowy zgodził się przyjąć zapłatę w dolarach amerykańskich (mieliśmy je na szczęście). Choć to mała kwota, ale niestety przepłaciliśmy blisko dwukrotnie, bo musieliśmy zapłacić tyle dolarów ile cennik przewidywał nominalnie marek. Heidelberg polecam, a po przystąpieniu Francji i Niemiec do strefy euro parkingowy nie ma wyboru. W latach 90-tych, parokrotnie na czas podróży służbowych przez kilka krajów, byłem wyposażany w gotówkę różnych walut. Woziłem więc ze sobą kilka kopert i po przekroczeniu granicy wymieniałem zawartość portfela. Pozostawał problem obciążenia kieszeni różnymi monetami, a także trudnego obliczania ile co kosztuje w przeliczeniu na znaną walutę. Ostatnio Euro w rozliczeniach z UE Marcin Kasprzak Na wysokość budżetu Unii Europejskiej wpływ ma wiele czynników. Unia zarabia sama na siebie poprzez pobieranie opłat takich, jak: opłaty rolne (cła na import produktów rolnych spoza obszaru UE), cła na artykuły przemysłowe, cła wwozowe, pobierane na zewnętrznych granicach Unii, czy podatki od towarów i usług VAT. Jednakże już w 1988 r. podjęto decyzję o wprowadzeniu finansowania z czwartego źródła. Tym źródłem są składki członkowskie, do których płacenia zobligowany jest każdy członek wspólnoty. Ich wysokość reguluje osiągnięty Produkt Krajowy Brutto, czyli pewien obiektywny wskaźnik poziomu sytuacji gospodarczej w danym kraju. Jednak obowiązującemu systemowi obliczania składek członkowskich towarzyszy wiele niejasności. W 2004 Finlandia zaproponowała zastąpienie dotychczasowego systemu nowym, bardziej przejrzystym, opartym na Dochodzie Narodowym Brutto. Takie rozwiązanie rodziłoby możliwość zlikwidowania wpływów do budżetu z podatku VAT, a połączone ze stopniową redukcją ulg budżetowych powodowałoby odejście od tzw. rabatu brytyjskiego (Margaret Thatcher wywalczyła dla Wielkiej Brytanii upust w wysokości wpłacanej składki, argumentując ten krok dysproporcją pomiędzy wkładem do budżetu, a tym, co jej kraj z niego otrzymuje, mając tak niewielki sektor rolniczy). Budżet Unii Europejskiej przeznaczony jest na modernizowanie całego obszaru wspólnoty w wielu formach. Nie tylko w wymiarze infrastruktury (budowa dróg, mostów, wspomaganie kolei, miejsc użyteczności publicznej itp.), lecz także wspierania innowacyjności przedsiębiorstw. Lwia część wydatków Unii (ok. 43%) przeznaczona jest na zwiększanie konkurencyjności europejskiej gospodarki, jej rozwój, a przede wszystkim niwelowanie różnic między bogatszymi i biedniejszymi państwami członkowskimi. Unia Europejska wspiera także prowadzenie wszelkich badań i eksperymentów naukowych. Znaczną część budżetu (ok. 7 mld euro) przeznacza się na wspomaganie państw trzeciego świata, niesienie pomocy ofiarom klęsk żywiołowych, głodu i wojen. Pięcioletnie członkostwo Polski w UE dowodzi, że Polska zdecydowanie więcej zyskała, niż straciła. Od 1 maja 2004 roku do końca maja 2009 r. transfery finansowe UE z Polską osiągnęły kwotę ok. 32 mld euro. Od 2004 r. polscy przedsiębiorcy mogą do- Budżet Unii Europejskiej na rok 2009 opiewał na kwotę ponad 116 miliardów euro. Oznacza to, że suma wszystkich środków finansowych w budżecie to ok. 64 centy na głowę każdego z 495 milionów mieszkańców wspólnoty. Gdyby każdej z tych osób zwrócić jej 64 centy to wydawałoby się, że np. Polak otrzymałby pierwszego stycznia 2010 r. 2,6 zł, lecz rok wcześniej niecałe 2 złote. Czy dla Polski wprowadzenie euro będzie miało znaczenie przy rozliczeniach z Unią Europejską? 7 stycznia 2009 roku, Stare Miasto w Bratysławie. Kelnerka ceny produktów podaje już w euro. Czy ceny wzrosły? Rok po wprowadzeniu euro na Słowacji nową walutę akceptuje 78 procent Słowaków. Z grudniowych sondaży wynika jednak, że 57 procent Słowaków czuje się oszukanych i uważa, że ceny towarów i usług poszły w górę. Sektor bankowy stracił 11 procent zysków. Stracili słowaccy hotelarze. Silne euro osłabiło konkurencyjność gospodarki opartej na dwóch branżach: elektrotechnicznej i samochodowej. Słowacja straciła również swój atut w postaci taniej siły roboczej. Po wprowadzeniu euro przeciętne zarobki wzrosły do 7,4 euro za godzinę. Według Słowackiego Urzędu Statystycznego ceny wcale nie poszły w górę. W sposób nieuzasadniony wprowadziło je tylko 16 słowackich firm. / (Źródło: IAR) konywać rozliczeń nie tylko w walucie lokalnej. Oznacza to, że w wyniku umocnienia złotego polski przedsiębiorca mógł stracić. Ciekawiej było wówczas, gdy złoty tracił na wartości. Wprowadzenie euro minimalizowałoby ryzyko kursowe. Za ustalone w styczniu 5000 euro, polski przedsiębiorca może kupić dokładnie tyle samo, ile za te same 5000 euro pół roku później. Dzisiaj w przypadku tak dużych wahań wartości polskiego złotego (w sierpniu 2008 r. za 1 euro płaciliśmy nieco ponad 3 zł, zimą 2009 r. już blisko 5 zł.) podpisywanie umów międzynarodowych w obcej walucie może okazać się formą hazardu. Wahania kursowe mają negatywny wpływ na funkcjonowanie przedsiębiorstw, gdyż powinny one zabezpieczać się w formie opcji walutowych tłumaczy Leszek Skiba z Biura ds. Integracji ze Strefą Euro przy Narodowym Banku Polskim. Wydawałoby się, że prowadzenie przez rząd polityki fiskalnej w polskich złotych może okazać się także nieco mniej komfortowe niż w przypadku używania tej samej waluty. Nie tylko ze względu na przejrzystość i klarowność przy porównywaniu różnych ofert czy chęci zobrazowania faktycznej wartości, lecz także ze względów bardzo pragmatycznych. Korzystając z funduszy unijnych, zobowiązani jesteśmy do tzw. wkładu własnego, np. na poziomie 50% (opłacanego przez budżet lub podmioty gospodarcze). Czy jego wysokość reguluje aktualna kondycja złotego? Absolutnie nie. Przyjęcie euro nie ma żadnego wpływu na wartość składki płaconej przez Polskę. Jest ona wyznaczana zawsze w euro i przeliczana na złote po kursie aktualnym (czyli odpowiadającym aktualnej sytuacji gospodarczej w kraju przyp. red). Jeśli operowalibyśmy w Polsce walutą europejską, faktyczna wysokość by się nie zmieniła, nie byłoby po prostu przeliczania komentuje Leszek Skiba z Narodowego Banku Polskiego. Ryzyko bardzo wysokich zmian kursów walut w tym wypadku nie ma większego znaczenia. Polska od 10 lat posiada kurs płynny niesterowany. Oznacza to, że Narodowy Bank Polski nie oddziałuje na wartość kursu. Jest to polityka przyjęta celowo i polega na uznaniu, iż rynek długookresowo ustala odpowiednią wartość kursu dodaje. Wg raportu NBP np. w listopadzie 2009 r. bilans płatniczy Polski z UE był ujemny i wynosił 57 mln euro. Na jego wysokość wpłynęły: ujemne saldo dochodów (704 mln euro) i obrotów towarowych (4 mln euro) oraz dodatnie saldo transferów bieżących (376 mln euro) i usług (275 mln euro). W porównaniu z wrześniem 2008 r. ujemne saldo rachunku bieżącego poprawiło się o mln euro, co było wynikiem przede wszystkim poprawy salda obrotów towarowych. To, jaką operujemy walutą nie ma większego znaczenia przy płaceniu składek, bilansie przepływu środków z UE do Polski, czy funduszy europejskich. We wprowadzeniu wspólnej waluty chodzi przede wszystkim o oddziaływanie euro jako wspólnej waluty europejskiej na gospodarkę pointuje Leszek Skiba. Polska jest pełnoprawnym członkiem Unii Europejskiej. Wg badań Eurostatu po raz pierwszy znalazła się w gronie sześciu najbogatszych gospodarek Unii Europejskiej. Dotacje będą nadal wysokie, gdyż Polska objęta jest programem spójności Oznacza to, że przez najbliższe lata nadal z budżetu Unii będziemy więcej otrzymywać, niż do niego wpłacać. Niezależnie czy w złotych, czy w euro. fot. Peter Hudec/EPA Podróż z kartą płatniczą i gotówką Ostateczne koszty zagranicznych podróży, szczególnie turystycznych, bardzo rzadko pokrywają się z wcześniejszymi szacunkami. Nawet jeżeli przed wyjazdem na narty uwzględniliśmy cenę noclegów, posiłków, karnetów na stoki narciarskie, paliwa, wynajmu sprzętu i kieszonkowe na drobne wydatki, najczęściej i tak pojawią się koszty, których nie wliczyliśmy w rachubę. Czy w epoce kart płatniczych ma sens wymiana pieniędzy w kantorze, skoro niemal pewne jest, że podczas wyjazdu i tak będziemy musieli użyć karty? Czy nie lepiej zamiast do kantoru wybrać się do banku, w którym posiadamy rachunek, by dowiedzieć się z jakimi dodatkowymi kosztami powinniśmy liczyć się, używając karty za granicą? Magdalena Karst-Adamczyk Podczas rozmowy z konsultantem w banku należy zwrócić uwagę na kilka aspektów. Po pierwsze: czy używając karty płatniczej za granicą w transakcjach bezgotówkowych pobierana jest prowizja za przewalutowanie? Po drugie: czy pobierana jest prowizja ( jakiej wielkości) przy wypłacie pieniędzy z zagranicznych bankomatów? Po trzecie: w jakiej walucie rozliczane są transakcje, których dokonujemy za granicą przy użyciu karty? Wszystkie koszty, o których mowa zależą od polityki prowadzonej przez poszczególne banki. Warto zdać sobie sprawę z faktu, że nawet w przypadku tego samego banku mogą obowiązywać inne reguły dla poszczególnych rodzajów kart inne dla VISY i MasterCard (najpowszechniej używane w Polsce), inne dla kart debetowych i kart kredytowych. Większość banków nie pobiera pieniędzy za użycie karty w transakcjach bezgotówkowych, czyli wówczas, gdy za pośrednictwem karty uiszczamy należność np. w sklepie czy w hotelu. Zdarzają się jednak wyjątki - płacąc kartą VISA PKO BP, bank pobierze dodatkowo 1% od sumy transakcji, podczas gdy podobna transakcja dokonana z użyciem karty płatniczej MasterCard tego samego banku, jest bezpłatna. Koszt transakcji O ile transakcje bezgotówkowe są najczęściej bezpłatne, o tyle przy wypłacie pieniędzy z zagranicznych bankomatów większość banków pobierze prowizję: PKO BP niezależnie od rodzaju karty pobiera 3% od wypłacanej sumy (nie mniej niż 10 zł), bank Millenium w przypadku karty debetowej pobiera 2,5% (nie mniej niż 9 zł), a w przypadku karty kredytowej ściągnie od klienta dodatkowe 3% (nie mniej niż 10zł). W mbanku wypłata gotówki kartą kredytową z zagranicznego bankomatu będzie kosztowała 3% wypłacanej sumy (nie mniej niż 10 zł), podczas gdy wypłata pieniędzy za pośrednictwem karty debetowej mbanku nie jest obarczona żadną prowizją. Choć w tej kwestii nie ma reguł, zwykle przyjmuje się, że mniejsze Krzysztof Freliszek, Zastępca dyrektora Departamentu Systemu Płatniczego NBP Mogę zdecydowanie polecić korzystanie z kart płatniczych (nie tylko kredytowych) podczas wyjazdów do krajów strefy euro (i nie tylko). Karta z logo międzynarodowych organizacji typu VISA, MasterCard, American Express czy Dinners (wymieniam przykładowo) jest bardzo wygodnym instrumentem płatniczym, akceptowanym powszechnie w Europie i na całym świecie, choć należy mieć na uwadze, że pomimo dużo bardziej niż w Polsce rozwiniętego systemu płatności bezgotówkowych, mogą znaleźć się miejsca, gdzie karta nie będzie akceptowana (np. bazary, targowiska itp.). Dlatego też, oprócz samej karty, dobrze jest mieć ze sobą relatywnie niewielką kwotę środków pieniężnych w euro, które można zabrać z Polski albo wypłacić na miejscu w bankomacie, jeżeli będzie taka potrzeba. fot. sxc.hu koszty pociąga za sobą wypłata gotówki z zagranicznych bankomatów przy użyciu karty debetowej niż kredytowej. Jest to informacja ważna dla tych osób, które posiadają kilka kart płatniczych różnego rodzaju i mogą pozwolić sobie na wyciągnięcie z portfela tej, której użycie w danej chwili pociągnie za sobą najniższe koszty. Trzecią, być może najważniejszą kwestią, co do której należy upewnić się, zanim podczas zagranicznego wyjazdu puścimy w ruch karty płatnicze, jest waluta w jakiej rozliczane są zagraniczne transakcje. Wątpliwości budzą przede wszystkim karty płatnicze, których wydawcą jest VISA. Do niedawna wszystkie transakcje dokonywane przy użyciu VISY rozliczane były w dolarach amerykańskich. Jeżeli więc kartą z logo VISA chcieliśmy zapłacić za obiad w restauracji w Paryżu, Rzymie, czy Berlinie należność w pierwszej kolejności przeliczana była z euro na dolary, a dopiero z dolarów na złote. Dla porównania, używając w tych samych celach karty MasterCard, transakcja rozliczana była od razu w euro, a z euro przeliczana na złote. Ponieważ każde przewalutowanie pociąga za sobą dodatkowe koszty, używanie karty VISA w krajach strefy euro było nieopłacalne. Od ubiegłego roku VISA wprowadziła możliwość rozliczana transakcji z pominięciem dolara. Dziś to bank podejmuje decyzję w jakiej walucie rozliczane są transakcje dokonane przy użyciu kart płatniczych VISA (większość z nich wyszła naprzeciw klientom i transakcja w Eurolandzie od ubiegłego roku rozlicza wyłącznie euro, z pominięciem dolara). Przewalutowanie Kurs, po jakim jedna waluta przeliczana jest na drugą w przypadku użycia karty za granicą, nie jest decyzją banku, który prowadzi rachunek, ale zależy od kursów obowiązujących w danej chwili w poszczególnych organizacji wydających karty płatnicze. Największymi wydawcami kart płatniczych na świecie są: VISA International, MasterCard Worldwide, Diners Club, American Express, JCB. Karty z logo tych organizacji mają zasięg międzynarodowy i są honorowane na całym świecie. Organizacje wydające karty płatnicze, mają charakter komercyjny i obowiązujące u nich kursy kupna są zwykle wyższe od kursów NBP. Z uwagi na koszty wynikające z przewalutowań, osoby często podróżujące za granicę, powinny rozważyć założenia rachunku w walucie innej niż złoty. Takie oferty są już dostępne w niektórych polskich bankach. Np. Bank Zachodni WBK uruchomił Konto 24 walutowe w euro, na którym posiadacz rachunku gromadzi środki w euro, a zatem używając karty płatniczej do tego konta w strefie euro unika kosztów przewalutowania. Właściciel rachunku może wpłacić na konto pieniądze w euro lub w złotych, a wtedy bank po swoim kursie dokona przewalutowania. Dla porównania kurs sprzedaży euro z 30 grudnia 2009 z godziny 9.50 w Banku Zachodnim WBK wynosił 4,2384, przy kursie NBP z poprzedniego dnia 4,1769 i cenie euro w kantorach od 4,15 do 4,235. Choć na pierwszy rzut oka różnice kursowe mogą wydawać się niewielkie, warto zadać sobie trud (zwłaszcza, gdy w grę wchodzi większa suma pieniędzy) i wymienić pieniądze w kantorze. Warto pamiętać, że w kantorach można wynegocjować indywidualną cenę. Możliwości posługiwania się kartami płatniczymi podczas zagranicznych wyjazdów to przede wszystkim wygoda, która daje użytkownikom także poczucie bezpieczeństwa ( już nie muszą nerwowo szukać kantoru jeśli zabraknie im gotówki lub wymieniać pieniądze na zapas). Ale choć karty płatnicze o międzynarodowym zasięgu są coraz powszechniej akceptowane, trzeba liczyć się z tym, że nie w każdym miejscu na świecie, nie w każdym sklepie czy lokalu usługowym karty płatnicze będą honorowane. Dotyczy to nie tylko egzotycznych, odległych krajów i małych lokalnych sklepików. Polacy, którzy często podróżują do Niemiec, przestrzegają, że u naszych zachodnich sąsiadów najpowszechniej stosowane w Polsce karty płatnicze VISA i Master- Card, są honorowane bardzo rzadko, najczęściej w hotelach i markowych sklepach. W zwykłym spożywczym sklepie może pojawić się kłopot z ich akceptacją. Warto zdawać sobie sprawę także z tego, że nie wszędzie honorowane są karty debetowe. Hotele, zwłaszcza te o podwyższonym standardzie, oraz wypożyczalnie sprzętu najczęściej akceptują tylko karty kredytowe. A zatem, choć żyjemy w epoce kart płatniczych, przed zagranicznym wyjazdem nie powinniśmy zapominać o wizycie w kantorze wymiany walut. Bo nic nie daje takiego poczucia bezpieczeństwa w podróży jak gotówka w portfelu. z analogicznym problemem spotkałem się jadąc na krótko przez Kopenhagę (Dania) do pobliskiego Malmö (Szwecja). Reszta z niewydanych szwedzkich koron zalega w mojej podręcznej kasetce, obok koron duńskich, brytyjskich funtów, litewskich litów, rumuńskich lei czy ukraińskiej hrywny. Jeśli w krótką podróż zabieram ze sobą euro lub dolary, a w danym kraju obowiązuje inna waluta, to zwykle trudno mi zrobić drobne zakupy opłacane gotówką. Bo czy warto robić wymianę lub sięgać do bankomatu po narodową walutę, która później będzie jedynie pamiątką? Wybór kraju, w którym obowiązuje euro, jest dla mnie ważnym praktycznym ułatwieniem, specyficzną premią niezależnie od poziomu cen. Grażyna Kiszka, studentka V roku Wydziału Zarządzania UW Bardziej moją uwagę przykuwa miejsce, które chcę zobaczyć, niż to, jaka waluta obowiązuje w danym kraju. W związku z tym, iż w Polsce nie mamy euro, a więc i tak jadąc dokądkolwiek (także do państw eurolandu) muszę wymienić naszą walutę na obcą, nie ma dla mnie większego znaczenia na jaką. Marzę, by zwiedzać jak najwięcej i nie chcę się ograniczać, dlatego kwestia waluty nie stanowi problemu, zwłaszcza w dobie kart płatniczych. Byle tylko były pieniądze - można płacić w każdej walucie i wszędzie. Mieszkańcy Wysp Brytyjskich mają swoją tradycyjną walutę i nie przeszkadza im to ani w podróżowaniu, ani w byciu silną gospodarką europejską. Wiem, bo często tam bywam. A przestawienie się na funty nie stanowi dla mnie problemu. Wojciech Bartnik, student V roku Wydziału Prawa i Administracji UW Ponieważ złoty jest walutą w miarę stabilną, waluta kraju, do którego planuję podróż, nie jest dla mnie kwestią fundamentalną. Dużo ważniejsze są koszty życia w danym państwie, które nie zależą od waluty. Euro używa się zarówno w Luksemburgu i Holandii, jak i na Słowacji, a ceny podobnych produktów różnią się diametralnie. Staram się wybierać takie miejsca, gdzie ceny są podobne do polskich, bądź mniejsze. Podczas wyjzdów nie znoszę liczyć się z każdym groszem, chcę się czuć swobodnie. W roku 2009 byłem we Włoszech i w Czechach i wyjazd do Czech był zdecydowanie bardziej przyjazny pod względem finansowym i psychicznym. Ze względu na ograniczone fundusze podróżuję po Europie. Jest to relatywnie mały kontynent i wszędzie jest blisko, dlatego koszty przejazdu\ przelotu nie są wysokie. Fakt, że utrzymanie w USA jest tańsze niż w Europie Zachodniej jest marnym argumentem, skoro transport jest znacznie kosztowniejszy. Nie wyjeżdżam na dłużej niż 7-10 dni, dlatego nie opłaca mi się pokonywanie dużych odległości. Z drugiej strony, jeśli dysponuje się dłuższym okresem wolnego czasu (minimalnie 3 tygodnie, miesiąc) można, jak moi znajomi, polecieć np. do Wenezueli czy Afryki, gdzie ceny są niższe niż w Polsce. II III

8 URO Polska droga do euro fotografia Polecamy Marta Celińska, studentka III roku Wydziału Medycyny Weterynaryjnej SGGW Uwielbiam podróżować, ale jako studentka nie mogę pozwolić sobie na zbyt wiele. Dlatego każdy wyjazd planuję w taki sposób, by było jak najtaniej. W ubiegłe wakacje byłam na praktykach zagranicznych. Wcześniej musiałam dokonać wyboru pomiędzy różnymi krajami europejskimi, w których chciałabym je odbyć. Skuszona wizją wolnego czasu spędzanego na słonecznych plażach uznałam, że dobrym pomysłem są Grecja czy Hiszpania. Ostatecznie okazało się, że mam możliwość wyjazdu najdalej do Czech. Nie narzekałam, między innymi z tego powodu, że czeskie ceny są bardzo zbliżone do polskich. Zapłaciłam psie pieniądze za akademik, a zakupy robiłam w supermarketach. Stać mnie było na basen, wypad do baru czy podróż do Pragi. Zdaję sobie sprawę z tego, że gdybym spędziła praktyki w kraju, w którym walutą jest euro moje utrzymanie byłoby dużo droższe. Podejrzewam, że mój codzienny jadłospis składałby się z bułek z mlekiem i ewentualnie pasztetu z Tesco. Żywiłam się już w ten sposób i nikomu nie polecam. Myślę, że nie tylko dla mnie, ale i dla innych osób, w szczególności studentów, waluta ma znaczenie, a wakacje w euro często oznaczają zbyt drogie wakacje. Dorota Korzeniowska, studentka II roku Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych UW: Wyjeżdżając na wakacje, zawsze biorę pod uwagę nie tylko kulturę czy obyczaje danego kraju, ale również walutę. Staram się wybierać kraje, które mają euro, ponieważ jest to wygodne. Ale nie jest to czynnik, od którego uzależniam cel podróży. W ubiegłym roku wybrałam Grecję, a więc wakacje w euro. W tym roku postawię raczej na Maroko mimo, że nie jest w strefie euro, bo to urocze i egzotyczne miejsce. DODATEK SPECJALNY 02/2010 POLSKA DROGA DO EURO redaktorzy prowadzący: dr Janusz Grobicki, Wojciech Staruchowicz zespół redakcyjny: Tomasz Betka, Magdalena Karst-Adamczyk, Marcin Kasprzak dodatek nr 5 z serii Polska droga do euro Projekt dofinansowany ze środków Narodowego Banku Polskiego. Więcej o polskiej drodze do euro na stronach: Tam też znajduje się pełna treść Raportu na temat pełnego uczestnictwa RP w trzecim etapie Unii Gospodarczej i Walutowej. Odległa EUROperspektywa Ogólnoświatowy kryzys zniweczył plany premiera Tuska przyjęcia euro w 2012 roku. Obecnie zarówno sam premier, jak i znani ekonomiści coraz mniej chętnie podają następne daty. Większość jest zgodna: najpierw należy się uporać z problemami wewnętrznymi - gwałtownie rosnącego deficytu budżetowego i długu publicznego oraz uporządkowaniem finansów państwa Tomasz Betka Minione dwanaście miesięcy upłynęło pod znakiem światowego kryzysu ekonomicznego i zdecydowanie oddaliło perspektywę wprowadzenia euro w naszym kraju. W listopadzie 2005 roku ówczesny szef rządu Kazimierz Marcinkiewicz oświadczył, że w ciągu pięciu lat Polska będzie spełniać wszystkie kryteria konwergencji. Natomiast w grudniowym wydaniu publikowanego comiesięcznie przez Ministerstwo Finansów Monitora konwergencji nominalnej można przeczytać, że w pod koniec 2009 roku nasz kraj nie spełnia żadnego z kryteriów z Maastricht. Szczególnym powodem do zmartwień dla polskiej gospodarki jest niespełnianie wymogów dotyczących dopuszczalnego deficytu finansów publicznych, który w 2008 roku wyniósł w Polsce 3,6 proc. PKB [zgodnie z kryteriami konwergencji deficyt nie może przekraczać 3 proc. PKB - przyp. TB] i Rada Ecofin musiała zastosować wobec nas procedurę nadmiernego deficytu. Zgodnie z rekomendacją Rady, Polska powinna ograniczyć deficyt do końca 2012 roku. Co gorsze, w ostatnim okresie polska gospodarka przestała wypełniać nawet kryterium długoterminowych stóp procentowych, które jeszcze według listopadowego wydania Monitora konwergencji nominalnej spełniała. Od dłuższego czasu Polska nie spełnia także kryterium stabilności cen, a kryterium kursu walutowego będzie niewypełniane, dopóki nie przystąpimy do Europejskiego Mechanizmu Kursowego. Wróżenie z fusów? Czy w takiej sytuacji mówienie o konkretnym terminie przyjęcia euro nad Wisłą ma w ogóle sens? Dr Grzegorz Tchorek, doradca Biura Integracji 2 lipca 2009 roku, symbol waluty euro przed Europejskim Bankiem Centralnym we Frankfurcie nad Menem w Niemczech. ze Strefą Euro w NBP, zgłasza w tej kwestii poważne wątpliwości. - Przybliżoną datę przyjęcia euro będziemy mogli określić dopiero, gdy poznamy moment wejścia Polski do systemu ERM II [ang. European Exchange Rate Mechanizm (Europejski Mechanizm Kursowy) - system określający maksymalne odchylenia kursów walut uczestniczących w mechanizmie w stosunku do centralnego kursu euro; w ramach ERM II odchylenia mogą wynosić maksymalnie +/- 15 proc. - przyp. TB] - uważa ekspert. Jego zdaniem, jeżeli pobyt w systemie kursowym będzie przebiegał bez większych niespodzianek, to od momentu zakotwiczenia złotego względem euro do przyjęcia wspólnej waluty upłynie około trzech lat. Dr Grzegorz Tchorek zauważa również, że w najbliższym czasie Polsce trudno będzie wypełniać zwłaszcza fiskalne kryteria zbieżności. A spełnienie tych kryteriów zależy także od tego, co dzieje się w gospodarkach UE i strefy euro. - Z jednej strony inflacja w tych krajach stanowi podstawę do wyznaczenia trzech krajów referencyjnych w zakresie stóp inflacji i stóp procentowych. Z drugiej, kondycja ekonomiczna krajów UE nie pozostaje bez wpływu na wzrost gospodarczy w Polsce i tym samym na poziom deficytu i długu publicznego - nie ma wątpliwości reprezentant NBP. Kto jeszcze? Zgoda na przystąpienie naszego kraju do strefy euro to dla unijnych decydentów bardzo trudna decyzja. Z formalnego punktu widzenia każdy kraj UE, który uzyska pozytywną opinię Komisji Europejskiej w zakresie wypełnienia kryteriów konwergencji, może przyjąć wspólną walutę. - Polska jest jednak krajem relatywnie dużym, a nasz PKB stanowi mniej więcej tyle, ile PKB wszystkich pozostałych państw, które w 2004 przystąpiły do Wspól- noty - przypomina Grzegorz Tchorek. Z tego powodu przystąpienie polskiej gospodarki do obszaru euro będzie miało inne implikacje niż na przykład przystąpienie Malty czy Cypru. Dotyczy to zarówno kraju przystępującego, jak i całej strefy euro. Ekspert NBP tłumaczy również, że w obliczu zawirowań w światowej gospodarce, ciężko spekulować, które kraje (i kiedy) przyjmą unijny pieniądz. - W chwili obecnej najbliższa wydaje się Estonia. Czechy osiągnęły wysoki poziom konwergencji nominalnej i realnej, ale ciągle brakuje im woli politycznej - ocenia Grzegorz Tchorek i dodaje, że w grupie ewentualnych przyszłych kandydatów do strefy euro znajdują się także Węgry, które kryzys dotknął wcześniej i w związku z tym również szybciej podjęto w tym państwie działania dostosowawcze. - Z drugiej strony zakres koniecznych dostosowań makroekonomicznych jest nad Balatonem stosunkowo szeroki - podkreśla doradca NBP. fot. Wiktor Dąbkowski/PAP W oczekiwaniu na euro-day W lutym minionego roku ukazał się raport NBP przewidujący opóźnienie przyjęcia wspólnej waluty z powodu spowolnienia gospodarczego. Pomimo wielu znaków zapytania, nieustannie prowadzi są badania i wyliczenia, w których próbuje się określić najbardziej prawdopodobny moment przystąpienia naszego kraju do strefy euro. Analitycy rynkowi ankietowani w listopadzie ubiegłego roku przez agencję Reuters wskazują na rok Jednak na podstawie aktualnej wyceny instrumentów finansowych zarysowuje się bardziej odległa perspektywa pełnej Unii Gospodarczej i Walutowej. W zależności od przyjętych założeń rynek oczekuje, że polska przyjmie wspólną walutę dopiero w okresie Przy oszacowywaniu euro-day uwzględniono między innymi wartości makroekonomiczne gospodarki, wiarygodność polityki ekonomicznej i, co bardzo istotne w polskich realiach, deklaracje rządowe w zakresie tempa integracji ze strefą euro. W przywoływanym na wstępie wywiadzie dla France 24 premier Tusk powiedział również, że Polska chce wstąpić do strefy euro, ale nie za wszelką cenę, bo dobrze radzi sobie pozostając przy własnej walucie. Zdaniem Donalda Tuska, Euroland zrozumie wkrótce siłę i potencjał naszej gospodarki, a w odpowiednim czasie wystosuje do Polski stosowne zaproszenie. Aby jednak tak się stało, potrzebna jest rozważna krajowa polityka gospodarcza i rzeczowa dyskusja polityczna. f fotografia Ruszył projekt Pokaż Swoje Fotografie Już od dziś można wysyłać swoje zdjęcia do nowo powstającej galerii fotograficznej. Redakcja PDF tworzy ją pod kierownictwem Andrzeja Zygmuntowicza. Zdjęcia będą prezentowane na stronie internetowej gazety w dziale fotograficznym. Naszym celem jest wypromowanie młodych talentów oraz pokazanie dobrej fotografii. Czekamy do końca lutego: foto@redakcjapdf.pl Karczewy Adama Pańczuka W Warszawskiej Galerii Yours (Krakowskie Przedmieście 33) od 29 stycznia można oglądać wystawę Adama Pańczuka Karczewy. Projekt ten został wyróżniony między innymi przez jury konkursu Magnum Expression Award 2009 i Sony World Photography Award Warto zajrzeć również na stronę autorską Adama Pańczuka: Wystawa do 7 marca. Miesiąc Fotografii w Krakowie weź udział Jeszcze do 20 lutego młodzi twórcy mogą przesyłać swoje projekty do selekcji ShowOFF, czyli nowego wcielenia Programu OFF Miesiąca Fotografii w Krakowie. Jury w składzie: Kuba Dąbrowski, Mikołaj Komar, Jacek Poręba, Karol Radziszewski oraz Tomasz Sikora podda wnikliwej selekcji projekty i wybierze 10 laureatów. Wybrańcy będą mieli okazję współpracować z najlepszymi. Wynik tej współpracy zobaczymy w czasie tegorocznego Miesiąca Fotografii w Krakowie. Formularz zgłoszeniowy oraz szczegółowe informacje dotyczące zgłaszania projektów znajdziesz na stronie: photomonth.com Suwalszczyzna. Świat pogranicza Suwalszczyzna. Świat pogranicza to kolejna publikacja regionalna o charakterze albumowym, przygotowana przez Muzeum Okręgowe w Suwałkach. Album oparty jest na niezwykle urokliwym i unikatowym materiale fotograficznym, którego autorem jest wybitny polski etnograf prof. Marian Pokropek. Plener fotograficzny z Pracownią Obrazu Pracownia Obrazu zaprasza na plener, który odbędzie się 6 lutego w Warszawie. Każdy może wysłać zgłoszenie (pracowniaobrazu@gmail.com) Należy napisać swoje dane i telefon. Dzięki temu dostaniecie namiary na miejsce spotkania. Pracownia planuje tego typu plenery organizować na początku każdego miesiąca, a jeśli ten pomysł się spodoba, zacznie zapraszać różnych ciekawych fotografów. Publikacja roku Trwa II edycja konkursu "Fotograficzna Publikacja Roku 2009", którego celem jest promocja wydawców i autorów oraz zaprezentowanie jak najszerszemu gronu odbiorców najciekawszych publikacji promujących medium fotografii, jako uniwersalnego i niezwykle sugestywnego środka wypowiedzi. Propozycje można nadsyłać w kategoriach album, katalog, krytyka/estetyka, historia, technika. Nagrodą jest statuetka autorstwa rzeźbiarza Sławomira Micka, dyplom, promocja tytułu. Ogłoszenie wyników i wręczenie nagród II edycji konkursu nastąpi 19 maja 2010 roku podczas najbliższej edycji Miesiąca Fotografii w Krakowie. Organizatorem konkursu jest Galeria f5 & Księgarnia Fotograficzna. f5-ksiegarnia.pl Na fotogiełdzie okazji nie brakuje W nocy klub muzyczny, za dnia giełda fotograficzna, czyli studencki klub Stodoła. W każdą niedzielę przestrzenie budynku zapełniane są przez stoiska ze sprzętem fotograficznym. Przedstawiciele sklepów internetowych, osoby prywatne, kolekcjonerzy, co tydzień prezentują tu swoje oferty. Zachęcają, zachwalają, proponują. Mirosław Kaźmierczak Warszawska Giełda Fotograficzna to jedno z niewielu tego typu miejsc w Polsce, ale na pewno najpopularniejsze. Wybór dostępnych produktów jest nieograniczony. Można tu kupić wszystko, co związane jest z fotografią. Wszelkiego rodzaju aparaty, obiektywy, lampy, filtry, statywy, torby i plecaki fotograficzne, albumy, sprzęt ciemniowy i sprzęt studyjny, negatywy, chemię, etc. Większość oferowanych sprzętów pochodzi z drugiej ręki. Czasami uda się trafić na okazje i kupić prawie nowy produkt w przystępnej cenie. Dodatkowym plusem takiej giełdy jest możliwość negocjacji ze sprzedawcą, ponadto kupowany sprzęt można wziąć do ręki i dokładnie sprawdzić. To magiczne miejsce przyciągało dawniej tłumy. Niestety przyciągało, bo obecnie frekwencja potencjalnych kupców, czy choćby nawet biernych obserwatorów, stale maleje. Przez ostatnie kilka lat giełda znacznie się skurczyła. Co prawda nadal można znaleźć na niej sporo sprzętu, ale powoli zabija ją handel internetowy. Sklepy internetowe i serwisy aukcyjne oferują sprzęt w bardzo podobnych lub nawet niższych cenach. Inny powód to digitalizacja fotografii. Użyt- Mała wielka historia Fotografia od prawie dwustu lat jest wiernym przyjacielem człowieka w jego codziennym życiu. Niemalże każdy środek przekazu we współczesnym świecie wypełniony jest zdjęciami. Obrazy utrwalane na kliszach bądź cyfrowych matrycach stały się niewyczerpanym źródłem inspiracji dla rzeszy współczesnych artystów. Czujne oczy fotografów towarzyszyły nam w najważniejszych wydarzeniach XX wieku, niejednokrotnie kształtując całe masy społeczeństwa. Niestety, mało kto z nas wie, jak ten ważny element naszego życia się rozwijał, jak ze sceptycznie i krytycznie postrzeganej nowinki technicznej stał się niezwykle Jak fotoreporterzy wykonują zdjęcia, które pozwalają odbiorcy przenieść się w świat przedstawiony na fotografii? Co robią, żeby widz zatrzymał się nad obrazem, a później niejednokrotnie do niego powracał? Czemu takie a nie inne zdjęcia oglądamy w gazecie? Na te i wiele innych pytać odpowiada książka Zdobyć zdjęcie jednego z najwybitniejszych dziennikarzy i fotoedytorów Johna G. Morrisa. Opatrzona podtytułem Moja Historia fotografii prasowej, pojawiła się w księgarniach jesienią ubiegłego roku. Obok popularnej Małej historii fotografii jest to druga pozycja tego wydawnictwa analizująca fotografię pod względem historycznym. Tym razem zaprezentowano obszerny, ponad 450-stronicowy tekst, obejmujący pięćdziesiąt lat historii fotografii prasowej. kownicy aparatów analogowych przesiadają się na cyfrówki. Wykorzystywanie nowoczesnych technologii przy produkcji aparatów czy obiektywów powoduje, że jest on wbrew pozorom bardziej narażony na uszkodzenia. Może też posiadać wady ukryte, które trudno dostrzec na pierwszy rzut oka, dlatego większość decyduje się kompletować sprzęt nieużywany, ze sprawdzonego sklepu. Giełda jednak nadal cieszy się zainteresowaniem ludzi wykorzystujących starsze urządzenia fotograficzne. Tutaj już raczej nie ma mowy o zakupie wadliwego sprzętu, chyba że sprzedawany jest jako produkt uszkodzony. W przypadku starych aparatów czy obiektywów, których konstrukcja jest niezbyt skomplikowana, po prostu nie ma się co popsuć. kreatywną dziedziną, rozdartą pomiędzy formą a treścią, tak idealnie określającą specyfikę dzisiejszego świata. Pozycja Borisa von Brauchitscha jest zwięzłym, lecz nie zdawkowym, szkicem dziejów fotografii. Mała historia fotografii przedstawia nam najważniejsze nurty i przemiany techniczne w tej dziedzinie sztuki. W sposób przystępny i ciekawy odkrywa sylwetki wybitnych twórców, których sposób Jedna dewiza: zdobyć zdjęcie Autor opowiada historie kryjące się za dziesiątkami słynnych zdjęć, pisze o ludziach, którzy je wykonywali. Z wielką radością opowiada o czasach, gdy przyjaźnił się z Robertem Capą czy Henri-Cartiet Bresson em. Przytacza anegdoty ze spotkań z Alfredem Hitchcockiem czy Ernestem Hemingwayem. Opowiada od kuchni o ciężkiej, ale satysfakcjonującej pracy w redakcji. Sam opublikował i zlecił wiele znanych zdjęć, które kształtowały nasze spojrzenie na najnowsza historię. Fotoedytorzy to mimowolni dyktatorzy mody pisze autor. Dlatego obowiązkiem dziennikarza jest uczciwe, zrozumiałe rzetelne, przekazywanie informacji.. Pierwsze kroki jako fotoedytor Morris stawiał w gazecie studenckiej Daily Maroon na Univerity of Chicago. Z biegiem lat awansował fot. Sławek Olzacki Najpewniejszą jednak inwestycją będzie zakup materiałów negatywowych czy chemii fotograficznej. Taniej niż w Stodole tych artykułów się nie znajdzie. Sprzedający to w większości pasjonaci fotografii tak, jak pan Aleksander (na zdjęciu) mają dużą wiedzę na temat sprzętu i chętnie pomagają. W środowisku fotograficznym mówi się, że giełda ma zostać zlikwidowana. Na całe szczęście funkcjonuje ona normalnie i nie ma mowy o zamknięciu zapewniają organizatorzy. Warszawska Giełda Fotograficzna (ul. Batorego 10) w klubie Stodoła czynna jest w każdą niedziele w godzinach Wstęp 4 zł. Najlepiej okupować drzwi wejściowe tuż przed otwarciem, bo wtedy można trafić na najlepsze oferty. postrzegania rzeczywistości w dużym stopniu wykreował dzisiejszy przekaz wizualny. Na pewno nie jest to dzieło zupełne, w sposób niezwykle skrupulatny traktujące o sztuce zapisywania obrazu na materiale światłoczułym. Próżno w niej szukać dogłębnych analiz procesów chemicznych, tworzących obraz. Ale to akurat jest jej zaletą, gdyż jest to jedna z niewielu książek o fotografii nie tylko dla fotografów. Mała Historia Fotografii jest pozycją wręcz kultową, przez długie lata w Polsce wręcz nie do zdobycia. Jakość wydania, jak i cena, nie pozostawiają wiele do życzenia i niewątpliwie zachęcają aby uzupełnić o o tę pozycję swoją domową bibliotekę. Mateusz Baj Mała historia fotografii, Boris von Brauchitsch Wydawnictwo Cyklady, 294 stron i pracował na swoją pozycję w świecie dziennikarstwa. Był korespondentem tygodnika Life, pierwszym redaktorem wykonawczym agencji Magnum Photos, fotoedytorem w Washington Post i New York Times. Zdobyć zdjęcie to interesująca analiza fotografii prasowej począwszy od heroicznych wybryków Roberta Capy, poprzez zdjęcia z zamachu na senatora Roberta Kennedy ego, po dzień, w którym zginęła księżna Diana. Już sama szata graficzna okładki zachęca do lektury, a dodatkowym atutem jest zestawienie archiwalnych fotografii przy każdym nowo rozpoczętym rozdziale. John. G. Morris zawsze ufał i wierzył, że fotografia prasowa może i powinna służyć sprawom, które wydawały mu się ważne, dlatego zawsze starał się realizować swoją życiową misję: zdobyć zdjęcie. Mirosław Kaźmierczak Zdobyć zdjęcie. Moja historia fotografii prasowej, John G. Morris Wydawnictwo: Cyklady, Stron: 446 IV 11

9 Warsztat fotografia fotografia Kolumna Zygmunta Zdjęcia (z) pudełka od zapałek fot. Wojciech Tymicki Gdzie podziało się piękno Przysłuchując się rozmowom toczonym przez widzów oglądających dzieła w galeriach sztuki współczesnej, daje się wyłapać dość często powtarzającą się uwagę: a gdzie tu jest piękno? Istnieje dziedzina fotografii, gdzie do zrobienia zdjęcia nie potrzeba aparatu. Wystarczy pudełko z dowolnego tworzywa, materiał światłoczuły i odrobina fotograficznego zacięcia. Krystian Szczęsny Fotografia otworkowa posługuje się urządzeniem zwanym camera obscura, pierwowzorem aparatu fotograficznego. Polega na wykonywaniu fotografii techniką bezobiektywową, przy wykorzystaniu różnych rozmiarów pudełek, do których przez niewielki otwór wpada światło, tworząc obraz na tylnej ściance, wyłożonej materiałem światłoczułym (negatyw lub papier fotograficzny). Wykorzystuje się tu znane od wieków zjawisko, polegające na tym, że promienie światła wpadające przez odpowiednio mały otwór, ulegają załamaniu i padając na ekran, tworzą odwrócony obraz. Takie urządzenie można kupić, ale każdy może je też skonstruować sam, niekoniecznie posiadając zdolności manualne. Efekty będą niepowtarzalne i jedyne w swoim rodzaju. Obraz nie jest do końca przewidywalny i to różni tę fotografię od np. zdjęć wykonanych aparatami cyfrowymi, gdzie wszystko jest do przewidzenia mówi dr Zbigniew Tomaszczuk, wykładowca fotografii. Takiego obrazu, jak ten zarejestrowany w fotografii otworkowej, nie da się uchwycić żadnym konwencjonalnym aparatem. Dzięki wyeliminowaniu obiektywu, uzyskuje się głębię ostrości od 0 do nieskończoności, nadając jednocześnie fotografii malarską miękkość. Często konstrukcja urządzenia sprawia, że na obrazie poja- reklama Od czasu pierwszych eksperymentów ze światłoczułymi substancjami chemicznymi do pojawienia się zdjęć cyfrowych upłynęło niemal dwieście lat. Mała historia fotografii jest pierwszą próbą przedstawienia nie tylko dziejów rozwoju, lecz także społecznego znaczenia i funkcji fotografii oraz zmian w jej odbiorze od czasu prezentacji nowego medium w 1839 roku. Nakreślone zostały tu sylwetki wybitnych twórców, a na przykładzie znakomitych zdjęć udokumentowano najważniejsze współczesne style i trendy, starając się zarazem uchwycić wielorakie powiązania fotografii z innymi dziedzinami sztuki. wiają się ciekawe winiety. Ponieważ otwór, przez który wpada światło, ma bardzo małe rozmiary (poniżej 1mm), czas niezbędny do prawidłowego naświetlenia musi być odpowiednio długi (od kilku sekund do nawet kilku dni). Ruch obiektów czy zamiany oświetlenia mogą stać się w takim przypadku dodatkowymi narzędziami wykorzystywanymi przez artystę. W dodatku budowanie kamery daje niekiedy tyle samo radości, co samo fotografowanie, a prostota funkcjonowania ułatwia zrozumienie procesu robienia zdjęć. Konstruktorzy często ograniczeni są tylko własną wyobraźnią dziurki można wykonywać w różnych rozmiarach i kształtach, może ich być nawet kilka, a nachylenie czy choćby wygięcie materiału światłoczułego można modyfikować bez ograniczeń. Do tego dochodzi dowolność w wyborze materiału, kształtu i koloru robionej własnoręcznie kamery. W ciągu ostatnich kilkunastu lat obserwuje się wzrost zainteresowania fotografią otworkową. Tej sytuacji sprzyja przechodzenie od coraz bardziej zaawansowanych i coraz droższych technologii w stronę technik mniej popularnych, ale za to dających większe pole do popisu kreatywnym fotografikom. Również w wydawnictwach fachowych często pojawia się fotografia otworkowa tłumaczy dr Zbigniew Tomaszczuk. Od 2000r. kwartalnik Fotografia regularnie publikuje takie prace. Bardzo ważną książkę na ten temat ( Niepewność przedstawienia ) napisała Marianna Michałowska. Również mogę polecić własną książkę Odwzajemnione spojrzenie. O fotografii otworkowej dodaje. Od 2005 roku (co dwa lata) na terenie Górnego Śląska organizowany jest Ogólnopolski Festiwal Fotografii Otworkowej (OFFO). Jest to jedyna taka impreza w Polsce dla entuzjastów tego specyficznego sposobu utrwalania obrazów. W ubiegłym roku w festiwalu wzięło udział ponad 100 artystów oraz ok. 50 galerii. Oprócz prac polskich fotografików można było podziwiać twórczość z Francji, Brazylii czy Argentyny. Fotografia otworkowa to nie forma wyrazu zarezerwowana dla zawodowych artystów, ale świetna przygoda z fotografią dostępna dla każdego amatora. Daje nieskończenie wiele możliwości przy minimalnym nakładzie finansowym Jeżeli już zdecydujemy się na taką formę zabawy z fotografią, będziemy mogli zrobić zdjęcie pudełka z zapałkami pudełkiem po zapałkach! Zrób i rób Fotografia otworkowa wykonywana jest bez użycia soczewek. Za obiektyw służy malej średnicy dziurka. Wpadające przez nią światło odwraca obraz na matówce. Jest to podstawowa zasada wykorzystywana w fotografii. Wojciech Tymicki Jak zrobić własną kamerę otworkową: 1. Znajdź przedmiot najlepiej nadający się do zbudowania kamery, może to być puszka lub jakieś pudełko: plastikowe, metalowe czy papierowe. Drugą rzeczą, która będzie potrzebna, jest małej wielkości kawałek blaszki aluminiowej, z jakiej są zrobione puszki. 2. Wnętrze puszki musi być idealnie czarne. Można je zaczernić za pomocą farby lub czarnego papieru. Dobre wyciemnienie aparatu jest podstawą prawidłowowego naświetlenia zdjęcia. 3. Pośrodku puszki wytnij koło o średnicy ok. 2 cm. 4. Teraz weź przygotowaną blaszkę i za pomocą zwykłej cienkiej igły zrób w niej dziurkę o średnicy ok. 1 mm. Staraj się, by była ona idealnie okrągła. Następnie drobnoziarnistym papierem ściernym wyszlifuj powstałe w blaszce nierówności, tak, by była ona zupełnie gładka. Upewnij się jeszcze raz, czy dziurka jest regularna. 5. Tak przygotowaną blaszkę przyklej taśmą izolacyjną po zewnętrznej stronie puszki w miejsce wykonanego tam otworu. Przyklej ją starannie, by nie powstała żadna szczelina, przez którą mogło by wpaść światło do środka puszki. 6. Weź kawałek czarnej taśmy izolacyjnej i zaklej nią otworek. Do tak przygotowanego aparatu wystarczy w ciemni włożyć odpowiedniego rozmiaru papier fotograficzny i już można robić zdjęcia. Jak robić zdjęcia Wykonywanie zdjęć jest podobne do tradycyjnej metody. Musisz wybrać sobie odpowiedni kadr wycelować w niego dziurkę i odkleić zasłaniający ja kawałek taśmy. Czas naświetlania waha się od warunków oświetleniowych: 1-3 min, kiedy jest ostre światło dzienne, 4 6 min przy słabszym świetle dziennym, min w jasnym pomieszczeniu, min w słabo oświetlonym pomieszczeniu. Pamiętaj, że przy tak długich czasach naświetlania łatwo jest o poruszone zdjęcie; by uzyskać ostre zdjęcie, warto na przykład przycisnąć puszkę czymś ciężkim lub przykleić taśmą do stabilnego podłoża. Naświetlony materiał światłoczuły musisz teraz wywołać i utrwalić za pomocą odczynników do fotografii czarno-białej. Po takiej kąpieli otrzymasz negatyw. Najprościej będzie taki negatyw zeskanować, a potem odwrócić w jakimkolwiek programie graficznym. Możesz tez wykonywać normalne odbitki w ciemni. Wystarczy, że nienaświetlony papier przykryjesz negatywem, przyciśniesz szybą i naświetlisz przez kilka sekund słabą żarówką. Naświetlony papier poddasz obróbce chemicznej i otrzymasz pozytyw. Jak jeszcze można robić zdjęcia Poza opisaną metoda wykonywania zdjęć, kamerą otworkową można również robić zdjęcia przy bardzo długim czasie naświetlanie, tydzień, dwa tygodnie, miesiąc, pól roku Tak długie naświetlanie papieru fotograficznego powoduje, że bez wywoływania go widoczny jest na nim negatyw. Wtedy po prostu wystarczy go utrwalić, by stracił właściwości światłoczułe. Negatyw taki skanujemy i odwracamy. Ze względu na bardzo małą wielkość otworu, przez które wpada światło, kamera otworkowa posiada dużą głębię ostrości od kilku centymetrów do nieskończoności. Daje to możliwość robienia zdjęć makro. Publikacja zdjęć ma charakter edukacyjny Andrzej Zygmuntowicz Nie jest specjalnym odkryciem, że w życiu wszystko funkcjonuje na zasadzie naczyń połączonych. Sztuka jest jednym z wielu takich naczyń. Warto mieć w pamięci, że powolne dochodzenie do dzisiejszej wolności zaczyna się z rewolucją francuską i powstaniem Stanów Zjednoczonych. Nabiera żywiołowego tempa po I wojnie światowej. Uparcie wydzierana wolność ma także swoje konsekwencje w sztuce. Wraz z upadkiem porządku dyktowanego przez królów, dobrze urodzonych posiadaczy ziemskich i biskupów, zwykli obywatele nareszcie mogli zacząć decydować o sobie. Dotychczasowe, utrwalane przez wieki, standardy przechodzą do lamusa historii. Wśród nich znajduje się także wzorzec piękna, uosabiany przez zaklęte na płótnach czy w rzeźbach greckie boginie i chrześcijańskich świętych. Artyści kierują swoją uwagę na zwykłego człowieka i jego sprawy. W salonach wystawowych pojawia się pisuar, dziecięca lalka, skrawki gazety obwiedzione farbą, blachy ze złomowiska i mnóstwo innych obiektów o najzwyklejszym pochodzeniu. A odaliski i bachantki, goszczące na malarskich płótnach, piękne i atrakcyjne przez stulecia, zamieniają się w pokawałkowane Panny z Avignon. Im więcej wolności, tym bardziej sztuka oddala się od piękna tradycyjnego, lecz piękno nie znika. Potrzeba kontaktu z nim jest niemal w każdym człowieku. Warto zauważyć, że gdy piękno powoli opuszcza dzieła artystów, natychmiast pojawia się w świeżo rodzącej się reklamie. Ale tu wytwarzane wzorce wciskane są odbiorcom wszelkimi możliwymi kanałami. Przed nimi nie sposób się obronić. Te nowe wizualizacje piękna mają zupełnie inny cel niż wcześniejsze propozycje artystów. Tym razem chodzi o urobienie każdego człowieka, by za wszelką cenę dążył do Kim Kyung Soo - Full Moon Hanspeter Schneide wskazanego ideału. Ten ideał nigdy się nie spełni, bo nie da się nadążyć za coraz to nowymi kosmetykami, strojami, zabiegami, samochodami i innymi elementami, bez których, w dzisiejszej kulturze, nie da się być naprawdę pięknym. Piękno to zawsze pewnego rodzaju bezinteresowne marzenie. Szczególna energia, czyniąca człowieka radosnym. Reklamowe przedstawienia piękna mają wykazać naszą niedoskonałość, bo ono zawsze będzie jeszcze przed nami, a co za tym idzie one bardziej frustrują niż pokrzepiają. Jest jednak pewien obszar na styku kultury popularnej i kultury wysokiej, który, tak jak dawniej sztuka, ukazuje czyste, bezinteresowne piękno. Daje ulgę, nie nakłaniając nas do niczego. Tym obszarem jest fotografia mody. To, co ukazane jest na zdjęciach, nie ma nic wspólnego z codzienną ani nawet odświętną praktyką. Raz zobaczymy buty na dwudziestocentymetrowych obcasach chodzące po plaży, innym razem bose stopy na spotkaniu ważnych osób. A na innych kadrach bluzka z dwóch sznurowadeł na zmianę z sukienką z torebek ekologicznych, spodnie wygryzione przez psy i mole obok sukni z dwunastometrowym trenem. Ale nikomu to nie przeszkadza. Przecież te zdjęcia ogląda się dla samej przyjemności. Ciekawe Solve Sundsbo Craig McDean postaci w ciekawych pozach, na luzie lub w czasie zabaw i figli. Sprawni, atrakcyjni, pokazujący każdą miną i gestem, że życie jest piękne i radosne. Nie wszystkie zdjęcia wyglądają tak samo, może i dobrze, bo inaczej byłoby strasznie nudno. Obok tych pełnych energii, znajdziemy na zdjęciach piękno sterylne, wysublimowane tak dalece, że postaci wydają się nie całkiem realne. Ale czy patrzące na nas z dawnych płócien, mitologiczne boginie i chrześcijańskie święte, były zawsze takie realne? To piękno jest trochę niedotykalne, jak wszystkie ideały, ono jest tylko do oglądania i cieszenia naszych oczu a potem całej reszty. W tych współczesnych wizjach piękna zdarzy się zobaczyć współczesną Venus Boticcellego, Dianę Tycjana lub Bouchera, Kobietę z papugą Delacroixa, a nawet Damę z łasiczką genialnego Leonarda. Autorzy zdjęć nie wstydzą się powinowactwa z wielkimi dziełami wyobrażającymi piękno dawnych czasów. Dziś jest ono nieco inne i jego artystyczne wyobrażenia też realizowane są nieco inaczej. Każdy okres w dziejach tworzy własne modele piękna i odpowiednie do czasu sposoby jego ukazywania. Dziś fotografia, młodsza siostra mocno spracowanych już sztuk plastycznych, przejęła pałeczkę i dalej propaguje piękno, o może trochę innym charakterze, choć jak dawniej także niedostępne, ale demokratyczniejsze, bo możliwe do oglądania przez wszystkich. Zdjęcia modowe pojawiają się wszędzie. Cieszą oko w magazynach life-stylowych, tygodnikach społeczno politycznych, a nawet w dodatkach do dzienników. Nie we wszystkich tytułach prasowych są one tak samo wyrafinowane. Po trosze to efekt demokracji dla każdego coś pięknego, gust i potrzeby bywają wszak różne. Współczesny widz nie ma takich barier, jak dawny. Niegdysiejsi mistrzowie dłuta i pędzla pracowali dla królów, książąt, kardynałów i biskupów i tylko ci, i ich najbliżsi, mogli delektować się pięknem. To dzisiejsze jest dla wszystkich

10 Na mieście kultura kultura Książka / Muzyka ks kultura & społeczeństwo Wciąż ją kocham 12 lutego na ekrany kin wchodzi film Wciąż ją kocham, określany jako mieszanka dramatu, romansu i filmu wojennego. Reżyserem jest Lasse Hallstrom, twórca m.in. Czekolady czy Co gryzie Gilberta Grape'a. Wciąż ją kocham to ekranizacja jednej z najpopularniejszych powieści Nicholasa Sparksa. Akcja oscyluje wokół problemu rozstania i zdrady wkomponowanych w realia wojny. Amelia Earhart Również 12 lutego na dużym ekranie zadebiutuje ekranizacja biografii Amelii Earhart, słynnej amerykańskiej pilotki, dziennikarki i feministki. Earhart jako pierwsza kobieta w historii samotnie przeleciała nad Atlantykiem. W 1937 roku niespodziewanie zaginęła. Niewątpliwą zaletą filmu jest znakomita obsada dwukrotna laureatka Oscara Hillary Swank, Richard Gere i Ewan McGregor. Kołysanka W drugi piątek lutego swoją premierę będzie miał najnowszy film Juliusza Machulskiego. Kołysanka to opowieść o tajemniczej śmierci pewnego samotnego mężczyzny i późniejszych, równie dziwnych wydarzeniach, utrzymana w konwencji czarnej komedii. Akcja rozgrywa się na mazurskiej wsi. W rolach głównych wystąpili Robert Więckiewicz, Małgorzata Buczkowska i Janusz Chabior. Uwikłani Dopiero po trzech latach od światowej premiery francuski film Uwikłani wchodzi na ekrany polskich kin. Polska premiera odbędzie się 19 lutego. Fabuła filmu to historia rodziny Baekeland, która prowadzi podwójne życie z jednej strony powszechnie cenionych wynalazców, z drugiej zaś seksualnych maniaków i zbrodniarzy. W główne postacie wcielili się Julianne Moore i John Malkovich. Kwiat pustyni 26 lutego odbędzie się premiera filmu Kwiat Pustyni, będącego ekranizacją autobiografii Waris Dirie o tym samym tytule. Somalijska modelka opowiada o swoim traumatycznym dzieciństwie w koczowniczej rodzinie i szeregu niezwykłych przypadków, dzięki którym wyjechała do Londynu i została świetnie zarabiającą modelką. W rolę Waris wcieliła się Liya Kebede. Las W ostatni piątek miesiąca zadebiutuje także oryginalny Las. To film z elementami animacji, wyreżyserowany przez absolwenta warszawskiej ASP Piotra Dumałę. Las to opowieść o schorowanym ojcu i opiekującym się nim synu, a także o uczuciu, przełamywaniu barier i potrzebie bliskości z innym człowiekiem. W rolach głównych Stanisław Brudny i Mariusz Bonaszewski. Podczas pokazów Przyjazdu pociągu na stację w 1895 roku część widzów uciekała z sali projekcyjnej przed nadjeżdżającą lokomotywą. Publiczność była zaskoczona, że można ożywić fotografię, stąd brały się tak żywe reakcje. Obecnie ludzie z kina nie uciekają, lcz wciąże niektóre nowe filmy budzą zachwyt ze względu na zastosowane technologie. W historii filmu zapisało się wiele obrazów, które stanowiły przełom w efektach specjalnych. Patryk Juchniewicz Kino pionierów Georges Méliès już w 1902 roku zabrał widzów w tytułową Podróż na Księżyc. Był to pierwszy film fabularny w dziejach kina. Dotychczas kamera służyła jedynie rejestrowaniu obrazów z życia, podczas gdy Méliès, rzemieślnik-iluzjonista, chciał za jej pomocą tworzyć nowe fikcyjne widowiska z zastosowaniem tricków i przygotowanej na potrzeby produkcji scenografii. W tym celu wybudował atelier filmowe, a dla zwiększenia realizmu ręcznie pokolorował każdą klatkę swojego obrazu. Efektem była 16 minutowa opowieść o wyprawie na Księżyc, której kiniarze nie chcieli w swoim repertuarze, uważając, że publiczność nie wytrzyma tak długiej projekcji. Lecz widzowie byli zafascynowani dziełem Mélièsa, który tym samym otworzył drogę filmowi fabularnemu. Język filmu w tym okresie dopiero się rodził. Kino czekało na wirtuoza, który stworzy wzór umiejętnego opowiadania historii. Okazał się nim David W. Griffith, który zrealizował dwie wielkie produkcje: Narodziny narodu (1914) i Nietolerancję (1915). Wprowadził do kina stosowanie zbliżeń, ruchy kamery, montaż równoległy, pracę z aktorem i przywiązanie do scenariusza. Oczywiście, wszystkie te techniki były znane wcześniej, ale dopiero Griffith potrafił je perfekcyjnie zastosować, stając się pionierem filmowej reżyserii. Kino słowa O ile dokonania amerykańskiego filmowca dowodzą ewolucji kina, o tyle następny przełomowy film przyniósł prawdziwą rewolucję. Śpiewak jazzbandu z 1927 roku zapoczątkował erę kina dźwiękowego. Produkcja braci Warner nie była wprawdzie pierwszym obrazem dźwiękowym, ale warstwa muzyczna stanowiła o sile i głównej (jeżeli nie jedynej) atrakcji filmu. W głównej roli wystąpił popularny jazzman Al Jolson, który w pewnym momencie zwraca się wprost do kamery słowami: Posłuchaj tego, mamo!. Nie śpiewane przez Jolsona piosenki, ale to krótkie zdanie wzbudziło aplauz i wzruszenie wśród widzów, którzy po raz pierwszy usłyszeli, jak ktoś przemówił z ekranu bezpośrednio do nich. Widownia tłumnie odwiedzała kina, od razu zapominając o największych hitach epoki filmu niemego jego czas bezpowrotnie przeminął. Kino pomysłów Od wprowadzenia dźwięku, technicznie kino systematycznie się rozwijało. Filmem, który zapoczątkował trend produkcji nastawionych nie na fabułę, ale na efekty specjalne, był King Kong (1933). Model gigantycznego potwora miał w rzeczywistości tylko 45cm, a jego ruchy zostały sfilmowane przez zastosowanie żmudnej animacji poklatkowej. Już w 1954 roku dziennikarz magazynu Film, opisując efekty specjalne, pisał, że w filmie nie ma rzeczy niemożliwych. Jakby na potwierdzenie tych słów dwa lata później filmowcom udaje się rozstąpić Morze Czerwone. Cecil B. DeMille zrealizował Dziesięcioro przykazań, biblijny, monumentalny fresk, który dziś razi sztucznością i nadmiernym patosem, ale sekwencja rozstąpienia morza przed uciekającymi z Egiptu Żydami nadal robi wrażenie. Twórcy efektów Kiedy niemożliwe staje się możliwe zalewali hektolitrami wody miniaturową dekorację dna morskiego, po czym nagrany obraz odtworzyli od końca w zwolnionym tempie. Kino kosmicznego wyścigu Przełomem dla kina science-fiction był kosmiczny balet Stanleya Kubricka 2001: Odyseja Kosmiczna (1968). Reżyser stworzył obraz imponujący wizualnie - przenosił widza od czasów prehistorycznych, w których człowiek staje się osobą myślącą, aż do świata przyszłości, gdzie rozumna jest również maszyna komputer, który buntuje się przeciw ludziom. Niezwykle sugestywna i przekonująca wizja Kubricka wynika ze ścisłej współpracy ze specjalistami NASA, którzy doradzali autorom filmu. Zgoła inny obraz przyszłości towarzyszy Gwiezdnym wojnom (1977) George a Lucasa. Niewątpliwym sukcesem jest stworzenie fantastycznej cywilizacji na kilkanaście lat przed erą komputerowego kreowania rzeczywistości Lucas wybudował dekorację w tunezyjskich plenerach i zastosował w praktyce możliwości kamery filmującej podczas jazdy pod dowolnie dobieranym kątem. Wielki sukces kasowy filmu z pewnością przyczynił się do dynamicznego rozwoju efektów specjalnych i mnogości tytułów z gatunku science-fiction. W latach 80. niemal rokrocznie pojawiał się obraz, który wnosił nowe rozwiązania technologiczne do kina. Kolejne części sagi Lucasa, a także seria o Obcym, filmy Stevena Spielberga (zwłaszcza Bliskie spotkania trzeciego stopnia i E.T. ), czy Łowca androidów Ridleya Scotta są tego potwierdzeniem. Kino cyfrowe Pierwszą produkcja, w której zastosowano na szeroką skalę animacje komputerowe, był TRON (1982) Stevena Lisbergera. Nowatorskie zdjęcia były tak pionierskie, że film nie dostał nominacji do Oskara za efekty specjalne członkowie Akademii uznali, iż są one oszustwem wobec obrazów zrealizowanych tradycyjnymi metodami. Szybko musieli zmienić zdanie, bo w latach 90. już niemal wszystkie filmy powstawały przy pomocy grafików komputerowych. Z nowych możliwości korzystał James Cameron, realizując Terminatora 2 (1991), a także swój największy sukces, nagrodzonego 11 Oskarami Titanica (1997). Wkroczenie w epokę animacji cyfrowej świetnie obrazuje Park Jurajski (1993) Spielberga. Reżyser chciał pierwotnie realizować film tradycyjną metodą poklatkową. Zdecydował się jednak na wskrzeszenie wymarłych zwierząt za pomocą grafiki komputerowej i pewnie nigdy nie żałował tej decyzji, choć Park Jurajski oglądany teraz, może wydawać się już anachroniczny wizualnie. Wynika to z faktu, że rozwój techniki radykalnie przyspieszył pod koniec lat 90. Pojawienie się Matrixa (1999) braci Wachowskich przyniosło wiele rozwiązań zainspirowanych japońską anime. Jednym z nich był tzw. bullet-time, czyli efekt polegający na spowolnieniu lub chwilowym zatrzymaniu akcji, co umożliwia obserwatorowi zauważyć np. trajektorię lotu wystrzelonego pocisku. To rozwiązanie daje filmowcom pełną kontrolę nad szybkością obiektów poruszanych w danej scenie. Kino XXI wieku Na początku XXI wieku światem efektów specjalnych wstrząsnęła trylogia Petera Jacksona Władca pierścieni. W każdej części zastosowano je w sposób perfekcyjny. James Cameron stwierdził, że dopiero postać wykreowanego w technologii motion capture Golluma, przekonała go, iż kino dorosło do jego wizji stworzenia cywilizacji Pandory, o której myślał od kilkunastu lat. W efekcie reżyser przerwał milczenie i opatentował na potrzeby swojej produkcji nową technikę filmowania zwaną Fusion 3D Camera System. Przy swoim projekcie współpracował z nowozelandzką firmą Jacksona, a rezultat widoczny na ekranie jest przytłaczający. Widz nie jest w stanie odróżnić elementów filmowanych tradycyjnie od tych, które zostały stworzone w komputerze. Avatar jest pierwszym obrazem zrealizowanym w 3D, który osiągnął spektakularny sukces finansowy. Prawdopodobnie wyprzedzi we wpływach legendarnego Titanica, dlatego wraz z premierą filmu rodzi się pytanie o przyszłość kina. Czy Avatar, podobnie jak Śpiewak jazzbandu, stanie się rewolucjonistą? Czy sprawi, że większość nowych produkcji zostanie zrealizowana w trójwymiarze? Na przełom raczej za wcześnie, bo wytwórnie nie mają tak olbrzymich budżetów, żeby każdy obraz tworzyć w technice 3D, ale Cameron wyznacza kierunek, w którym będzie podążać Hollywood. Pewne jest jedno filmowcy nie raz jeszcze zaskoczą widownię nowatorskimi efektami. Zmierzch w wersji anielskiej Pink Floyd w wersji light Scena psychodeliczna jest bodaj jedną z najbardziej niszowych scen muzycznych. Niewielu zespołom obracającym się w tych klimatach udaje się wydać płytę, nie mówiąc o zdobyciu popularności. Owszem, są wyjątki, lecz jest ich tak niewiele, że niemal się ich nie zauważa. Takim chlubnym wyjątkiem niech będzie przykład Pink Floyd, któremu udało się nawet wynająć teatr w Pompejach na koncert bez publiczności. Słuchając najnowszej płyty zespołu Elbow Asleep In The Back ma się wrażenie, że mamy do czynienia właśnie z dawnymi mistrzami. Gładkie brzmienie gitar, wolne, psychodeliczne dźwięki, głęboki pogłos instrumentów. Skądś już to znamy. Nawet głos wokalisty przypomina młody Pink Floyd z albumu The Wall. Elbow odróżnia od tych pierwszych to, że członkowie grupy nie wykonują żadnych solówek. Melodie tworzone są jako jedna całość, nierozerwana żadnymi partiami indywidualnymi. Doskonale spaja to utwory, tworząc zwartą, skończoną całość. Dość nietypowa aranżacja, biorąc pod uwagę, iż współczesna muzyka okołorockowa dąży do rozbudowywania partii solowych. Mimo to nie ma się wrażenia niedopracowania utworów. To duży plus. Asleep In The Back jest albumem bardzo melodyjnym, snującym dźwięki, które łatwo trafiają do odbiorcy. Warty polecenia każdemu, kto szuka w muzyce głębi, a nie tylko kaskad jak najszybciej wykonywanych, najgłośniejszych dźwięków. Wampiry zagościły w kulturze na dobre. Powstają coraz to nowe powieści, seriale, czy filmy, w których grają one główne role. Zmierzch przywrócił modę na ten rodzaj bohatera, jednak dawnego Nosferatu, czy Draculę szukać trzeba dziś ze świecą w ręku. Groźne niegdyś wampiry dziś niemal nie występują. Podobny los może czekać wkrótce innego bohatera fantastycznego. Szeptem to pierwsza powieść Becci Fitzpatrick, która dla pisarstwa postanowiła rzucić pisarstwo i widać to w jej książce. Opowieść zaczyna się od dość enigmatycznej sceny sprzed kilkuset lat, w której pojawia się młodzieniec podający się za upadłego anioła. Potem akcja przenosi się do czasów współczesnych, gdzie czytelnik poznaje dwójkę nastoletnich dziewczyn poworeklama Emil Borzechowski Elbow Asleep In The Back Universal Music Polska, Premiera 22 stycznia 2010 li wkraczających w świat dorosłych. Nauczyciel biologii postanawia rozsadzić uczniów aby w ten sposób uczynić naukę bardziej efektywną. Młodej Norze przypada jako towarzysz z ławki - tajemniczy Patch. Gdy wokół bohaterki zaczynają dziać się coraz dziwniejsze rzeczy, coraz bardziej zbliża się do chłopaka i poznaje jego mroczny sekret. Fabuła książki nie jest zbyt oryginalna, bazuje na znanym z popularnych ostatnimi czasy opowieściach o potworach o ludzkim sercu. Napisanie pierwszej sceny było chyba najgorszym posunięciem autorki przeciętnie rozgarnięty czytelnik od razu skojarzy, kim są przedstawieni tam bohaterowie, co odziera książkę z tajemnicy. Fabuła jest mocno przewidywalna, niezbyt skomplikowana, dzięki czemu książkę czyta reklama się bardzo lekko. Język powieści ma tu też swoją zasługę. Niestety, dialogi pozostawiają wiele do życzenia, w większości są sztywne, sztuczne i brak im polotu. Autorka zmyślnie buduje napięcie, potrafi wykorzystać wszelkie standardy literatury grozy do budowy atmosfery. Stosuje wszystkie klasyczne sztuczki dla wzbudzenia w czytelniku strachu i niepewności. Posunęła się nawet do tego, by na wzór Stephena Kinga osadzić akcję książki w stanie Maine jak czynił to on w przypadku większości powieści grozy. Daje to do myślenia i amerykańscy czytelnicy od razu zwrócą na to uwagę. Ponadto już na początku wspomina się o Portland, mieście rodzinnym Kinga. Zbieg okoliczności czy celowy zabieg? Szeptem nie jest książką wybitną, niepowtarzalną. Powtarza znane schematy literacko-warsztatowe, aby opowiedzieć historię o miłości. Bo tym w gruncie rzeczy jest ta powieść romansem dla młodych ludzi. Czyta się ją szybko i przyjemnie, dzięki czemu może posłużyć za dobry prezent na walentynki. Emil Borzechowski Szeptem Becca Fitzpatrick Wydawnictwo Otwarte Premiera 13 stycznia 2010 White Lies w Stodole 7 lutego w klubie Stodoła odbędzie się koncert brytyjskiej grupy White Lies. Zespół gra alternatywnego rocka i jest porównywany z formacjami takimi, jak Interpol czy The Killers. Ostatni album znalazł się w czołówce zestawienia UK Albums. Warszawski koncert rozpocznie się o 18:30. stodola.pl Chris Rea na Torwarze 16 lutego na warszawskim Torwarze wystąpi Chris Rea. Jeden z najpopularniejszych brytyjskich piosenkarzy zawita do Polski w ramach trasy koncertowej, promującej jego najnowszy, dwupłytowy album Still so far to go. The best of Chris Rea. Koncert rozpocznie się o godzinie 18. London Symphony Orchestra Jeden z najsłynniejszych zespołów symfonicznych London Symphony Orchestra 14 lutego wystąpi w Warszawie ze światowej sławy dyrygentem Valerym Gergievem. W gmachu Filharmonii Narodowej zostanie wykonany m.in. Koncert e-moll Fryderyka Chopina z solistą Emanuelem Axem. filharmonia.pl Afrobeat w Palladium Po doskonale przyjętym przez publiczność koncercie Mulatu Astatke w klubie Palladium czas na występ kolejnej gwiazdy afrobeatu. 20 lutego do Warszawy zawita perkusista Tony Allen. Geniusz afrofunku da koncert ze swoją dziesięcioosobową orkiestrą, promując nowy album Secret Agent. Start o 21:00. palladium.art.pl Muzyczna scena w OCH-TEATRZE 13 lutego koncertem Fisz Emade Tworzywo rozpocznie się muzyczny sezon na muzykę w teatrze. W kolejnych dniach występować będą : Urszula Dudziak (14 lutego), Krystyna Janda z Piosenkami z teatru (15 lutego), Edyta Jungowska (16 lutego), Kasia Nosowska (18 lutego), Maria Peszek (19 lutego), Justyna Steczkowska (20 lutego). Wszystkie koncerty rozpoczynają się o godzinie 20:00. ochteatr.com.pl Nadzwyczajny tydzień urodzinowy Dla uczczenia Roku Chopinowskiego w dniach lutego w Filharmonii Narodowej odbędzie się seria koncertów poświęconych kompozytorowi. Swój udział zapowiedzieli m.in. Evgeny Kissin, Garrick Ohlsson, Piotr Anderszewski i Rafał Blechacz. Artystom będzie towarzyszyć Orkiestra XVIII wieku, pod batutą Fransa Bruggena, a także orkiestra FN dyrygowana przez Antoniego Wita. chopin2010.pl Kino Atlantic zaprasza na pokaz przedpremierowy filmu "to Skomplikowane" w sobotę 6.II o 20:30. Jane (Meryl Streep) to rozwiedziona matka trójki dorosłych dzieci. Na co dzień prowadzi restaurację i utrzymuje przyjacielskie relacje ze swoim byłym mężem Jakem (Alec Baldwin). Sytuacja komplikuje się, gdy Jake poślubia młodszą od siebie kobietę. Jane czuje się zepchnięta na boczny tor, ale wkrótce na horyzoncie pojawia się architekt Adam (Steve Martin). Jak ostatecznie potoczą się losy trójki głównych bohaterów? Bilety w cenach: 22zł(ulgowy) i 27zl(normalny) już do nabycia w kasach Kina. Przed seansem zapraszamy do konkursu z atrakcyjnymi nagrodami

11 Film / Muzyka kultura ks kultura & społeczeństwo Łapicki w Narodowym 6 lutego Andrzej Łapicki będzie świętować 65 lat pracy na scenie. W trakcie swojej długiej kariery scenicznej aktor związany był z Teatrem Narodowym. Od stycznia bieżącego roku ponownie jest w składzie zespołu aktorskiego narodowej sceny. Z okazji jubileuszu aktora, Teatr Narodowy przygotował wystawę poświęconą jego pracy scenicznej. Ekspozycja czynna będzie do 27 czerwca. Przedstawiać będzie najważniejsze dokonania artystyczne Łapickiego. Nie zabraknie zdjęć z wystawianych na deskach Teatru Narodowego spektakli Trzy po trzy Fredry, Szkoła żon Moliera czy Miesiąc na wsi Turgieniewa. Testament rozpustnika Na scenie Teatru Kamienica 14 lutego odbędzie się premiera Testamentu cnotliwego rozpustnika, ukraińskiego dramatopisarza Anatolija Kryma. Sztuka opowiada o sławnym hiszpańskim uwodzicielu, Don Juanie, który po wielu latach rozpusty postanawia zrobić rachunek sumienia. W głównej roli wystąpi Emilian Kamiński, który świętować będzie jubileusz trzydziestolecia pracy artystycznej. W komedii wystąpi również Maria Niklińska zamiennie z Anną Gryrą oraz Przemysławem Cypryańskim. teatrkamienica.pl Wydmuszka w Komedii W Teatrze Komedia 26 lutego odbędzie się premiera wyreżyserowanej przez Tomasza Dutkiewicza Wydmuszki. To opowieść o dwóch zupełnie różnych kobietach zaniedbanej, kontrolowanej przez matkę szarej myszce oraz pewnej siebie, trwoniącej pieniądze męża żonie biznesmena, osadzona w realiach sennej prowincji. W głównych rolach wystąpią Anna Guzik i Joanna Liszowska. teatrkomedia.pl Mała scena w Żydowskim Jeszcze w tym miesiącu zostanie urochomiona Mała Scena w Teatrze Żydowskim. W każdy wtorek o godz wystawiane będą przedstawienia kameralne oraz recitale. Jeżeli oferta spotka się z zainteresowaniem widzów, Mała Scena otwarta będzie również w inne dni. Pierwszymi wystawianymi sztukami będą Wyzna(nie) w reżyserii Krzysztofa Rzączyńskiego oraz widowisko muzyczne Lejzarek Elżbiety Protakiewicz. Na marzec zapowiedziano Opowieści chasydów i recital Doroty Salamon Icyk Manger. Dziesiątka kina Do 24 lutego w kinie Lab potrwa przegląd "Dziesiątki kina" według miesięcznika Kino. Na przegląd złożą się: Milczenie Lorny, Walc z Baszirem, Vicky Christina Barcelona, Bękarty wojny, Biała wstążka, Dom zły, Droga do szczęścia, Tatarak, Odgłosy robaków - zapiski mumii, Rewers. Bilety ulgowe w cenie 10 zł. kinolab.art.pl Jedna z lepszych polskich produkcji ostatnich lat. Akcja filmu Wszystko co kocham rozgrywa się podczas stanu wojennego w miejscowości Hel. Główni bohaterowie są niepokorni, buntują się i udowadniają światu swoją niezależność. Ponadto zakochują się, smakują pierwszego seksu, jadą na festiwal do Koszalina i swoją muzyką kontestują komunistyczną rzeczywistość. W jednym z wywiadów Jakub Gierszał, odtwórca jednej z głównych ról stwierdził, że w dzisiejszych czasach hip-hop odgrywa taką samą rolę, jak punk rock na początku lat osiemdziesiątych. Być może to stwierdzenie będzie kluczem do zrozumienia emocji, które tak wiernie zagrali młodzi aktorzy. Obdrapane blokowiska, kolory jak ze starych zdjęć, komunistyczne meblościanki. Dla mężczyzn piękna Olga Frycz. Dla kobiet nagie pośladki głównych bohaterów. Dla wszystkich półtorej godziny doskonałego kina. Marcin Kasprzak Wszystko co kocham reż. Jacek Boruch premiera: 15 stycznia 2010 roku Stare chińskie Kino O ciągłości rozwoju kinematografii chińskiej można mówić dopiero od początku lat 20. XX w. Po początkowym okresie dość chaotycznego rozwoju od końca lat 20. wolność wypowiedzi scenarzystów zaczęła być ograniczana przez cenzurę prewencyjną. Dlatego ważnym rysem filmów z lat 30. i 40. są ślady negocjacji z władzą na temat tego, co wolno pokazać i w jaki sposób pokazać to, czego pokazać nie wolno. Przy tym filmy musiały sprostać oczekiwaniom chińskich widzów, wśród których byli biznesmeni, absolwenci amerykańskich uczelni, urzędnicy, studenci, ale także prostytutki, drobni handlarze i ludność ściągająca do miast w poszukiwaniu pracy. Stąd kinematografia chińska sprzed 1949 roku nawet przy niedociągnięciach Miejsce dla bluesa reklama Polska scena muzyczna pełna jest jednosezonowych gwiazd, o których szybko się zapomina. Wydawać by się mogło, iż podobną rolę pełniła niegdyś Alicja Janosz z przebojem o jajecznicy. Wszyscy, którzy po dziś dzień wypominają artystce ten niezbyt udany kawałek, będą zdziwieni jej najnowszym dokonaniem. W styczniu ukazał się pierwszy album grupy HooDoo Band, w której występuje Alicja Janosz. Nie usłyszymy na nim jednak tej artystki, którą pamiętamy z Idola. Zespół gra mieszankę folku, soulu i rythm n bluesa, a sposób, w jaki to robi wywiera wrażenie. Najwyraźniej polska scena muzyczna doczekała się w końcu świeżego bluesowego brzmienia najwyższej klasy. Instrumentalnie nie ma się do czego przyczepić usłyszymy standardowe zagrywki, delikatne barwy gitar urozmaicone klasycznym brzmieniem kaczek. Do tego dochodzi hipnotyzujący dźwięk harmonijki, urozmaicający instrumentarium. Jednym słowem wszystko, czego oczekujemy od dobrego bluesowego zespołu. To, co zachwyca najbardziej, to głosy wokalistów. Tomasz Nitribitt, a raczej barwa jego głosu, po prostu zachwyca. Nie jest kolejnym z tysiąca takich samych śpiewaków brzmiących niemal identycznie. Głęboki i donośny, współgra z delikatnymi dźwiękami instrumentów. Pochwalić należy także samą Alicję Janosz, która przy współpracy z zespołem pokazała, na co ją naprawdę stać. Z całą pewnością w tym repertuarze odnalazła swoje miejsce. Blues nie jest muzyką specjalnie popularną, jednak bez wątpienia bardzo wartościową. HooDoo Band jest tego doskonałym przykładem. Dwupłytowy album, przemyślany kompozycyjnie, bardzo osobisty, nie wymuszony przez producenta to jest właśnie to. Emil Borzechowski HooDoo Band HooDoo EMI Music Poland, Premiera 15 stycznia 2010 Wszystko co kocham technicznych zadziwia różnorodnością. Przesiąknięta jest fascynacją światem niechińskim (zwłaszcza USA, Europą Zachodnią i ZSRR), poznawanym głównie dzięki filmom zagranicznym. Równocześnie stara się mówić o aktualnych problemach Chin: o nierównościach społecznych, o upadku tradycyjnych wartości pod naporem nowoczesności, o wojnie chińsko-japońskiej. Projekcja każdego filmu będzie poprzedzona krótkim wprowadzeniem w jego kontekst historyczny i kulturowy, a 27 lutego odbędzie się także dyskusja panelowa poświęcona kinematografii chińskiej okresu republikańskiego. PO lutego, Kino Lab Lokal do wynajęcia Warszawska Starówka. Miejsce, gdzie ceny piwa osiągają dwucyfrowe wartości, a za najmniejszy posiłek płacisz szczerym złotem. Atrakcją turystyczną są przybysze z kosmosu człowiek wymalowany złotą farbą, pucybut sprzed wieku, czarnoskóra śmierć oraz rasa cen z księżyca. Wśród nich, na małej, zapomnianej uliczce mieści się mały lokal, niepodobny do innych. Emil Borzechowski Lokal Użytkowy znajduje się niemal przy samym rynku Starego Miasta, przy ulicy Brzozowej 27/29. Duża witryna prezentuje wnętrze lokalu, jednak wejście skrywają masywne, drewniane drzwi obok, które dość łatwo przeoczyć. Na szczęście jest to jedyny lokal przy tej ulicy, zatem nawet, jeśli początkowo nie zauważymy wejścia, po chwili powinniśmy je znaleźć. Pierwsze wrażenie Wnętrze prezentuje się skromnie, lecz nie ubogo. Urządzono je w stylu minimalistycznym: ściany pomalowano na biało, dekorując je plakatami artystycznymi Tomasza Wójcika, znanego i cenionego za granicą polskiego grafika, u nas raczej niedostrzeganego. Meble oscylują wokół odcieni czerwieni i pomarańczy, nadając wnętrzu nowoczesny wyraz. Wszystko urządzono tak, aby dało się łatwo aranżować. Lokal posiada trzy pokoje, które nie są jednak od siebie odseparowane. Nad główną salą znajduje się antresola, która może pomieścić około 10 osób, szukających zacisznego kącika do rozmów. Jeśli w lokalu nie odbywa się jakieś przedstawienie czy pokaz, panuje w nim cisza. Potrzeba ducha Lokal Użytkowy nie jest komercyjną knajpą, co może budzić zdziwienie. Działa jako pozarządowa organizacja pożytku publicznego. Wszyscy pracujący w tym miejscu robią to za darmo, z potrzeby serca. Zarabiają poza lokalem, dlatego też miejsce to funkcjonuje tylko w godzinach wieczornych, kiedy skończą pracę. Pomysł na lokal powstawał przez trzy lata, gdy próbowano uzyskać zgodę na jego wynajem. Gospodarze tego miejsca chcieli ożywić ulicę Brzozową, zapomnianą przez warszawiaków. Miało to być miejsce, w którym teatr istniejący od ponad 40 lat - będzie mógł realizować swoje przedstawienia. Jednak później okazało się, iż to miejsce stanie się czymś o wiele więcej. Tworzone z pasją Paweł Olek, z-ca redaktora naczelnego Kultura dla wszystkich pokoleń Tomasz Betka, szef działu Dziennikarstwo Miejsce z duszą Emil Borzechowski, szef działu Kultura Kultura pełną gębą Spektakle były pierwszą formą działalności artystycznej, promowanej przez gospodarzy. Po kilku miesiącach działalności okazało się, iż Lokal Użytkowy jest doskonałym miejscem do promocji wszelkich form sztuki. W piątki odbywają się tu koncerty jazzowe, organizuje się małe przedstawienia, monodramy. Lokal wyposażony jest w projektor, co umożliwia realizację wieczorów filmowych, prezentacji multimedialnych etc. Ponadto gospodarze otwarci są na wszelkiego rodzaju pomysły z zewnątrz w minionym roku urządzono wieczór włoski rodowici Włosi gotowali narodowe potrawy, a zaproszeni aktorzy czytali w trakcie konsumpcji Boską Komedię. W przyszłości planuje się organizację podobnych imprez, tym razem skoncentrowanych wokół kuchni średniowiecznej oraz greckiej. Lokal Użytkowy otwarty jest na wszystkich, którzy pragną tworzyć to miejsce. Jest tylko jeden warunek to, co pragnie się zaprezentować, musi mieć odpowiedni poziom artystyczny. Menu inne niż zazwyczaj Przykra wiadomość dla miłośników tradycyjnych piw nalewanych z tzw. kija. Tu ich nie ma. Na szczęście. Gospodarze postanowili, iż będą serwować tylko piwa, które coś sobą reprezentują. Jest zatem do wyboru kilka rodzajów piw butelkowych z wyższej półki: miodowego, pszenicznego czy portera. Wszystkie w cenach od 7 do 10 zł, co, jak na piwa, które w sklepie kosztują ok. 5 lub więcej złotych, jest naprawdę zadowalające. Dodatkowo przewidziano specjalne zniżki dla studentów. Ponadto można wybierać spośród kilku rodzajów wina. To tyle. Jeśli chodzi o wysokoprocentowe napitki, w menu brak drinków. Jest za to do wyboru cała masa gorących czekolad, herbat oraz kaw. Ceny nie przekraczają 15 zł, a biorąc pod uwagę miejsce, w jakim znajduje się lokal, są po prostu rewelacyjne. Do piwa - zakąski Karta dań jest póki co krótka, zawiera kilka pozycji, jednak wszystkie są starannie dobrane, przygotowane z pomysłem. Do wyboru jest kilka sałatek, dwie zupy, tosty, makaron ze szpinakiem i parmezanem. Na szczególną uwagę zasługują pieczone ziemniaki oraz typowo polska zakąska smalcowa. Te pierwsze okazują się w istocie jednym ziemniakiem wielkości dużej pięści, podawanym z jednym spośród kilku sosów. Smalec i spółka to kompilacja krojonych na małe kawałki kabanosów, ogórków konserwowych, chleba razowego i smalcu. Prawdziwa, tradycyjna polska kompilacja. Na deser można zjeść jedno z kilku oferowanych przez lokal ciast. Słowo na koniec Lokal Użytkowy jest miejscem niezwykłym. Na próżno szukać drugiego takiego w Warszawie. Prowadzony przez pasjonatów jako działalność non-profit, jest spełnieniem marzeń gospodarzy. Stworzone z potrzeby serca, a nie z chęci zysku, zasługuje na słowa uznania. Lokal otwarty jest na wszystkich, zarówno na najmłodsze pokolenie, jak i te, które pamięta jeszcze czasy drugiej wojny światowej. Mimo dość krótkich godzin otwarcia czy małego menu, nie można tu się źle czuć. Lokal Użytkowy ma szansę stać się jednym z najważniejszych miejsc promocji młodego pokolenia artystów. Średnia ocena lokalu: Pomysł 5 Program artystyczny 5 Wystrój / Klimat 4 Jakość menu 4,5 Obsługa 5 Ceny 5 Ocena ogólna: 4,93 Zalety: + Zniżki studenckie + Różnorodność działań kulturowych + Miejsce otwarte na pomysły z zewnątrz + Tworzone pasji, nie dla zysku + Dwie toalety, w tym dla niepełnosprawnych Wady: - Słabe oznakowanie miejsca - Brak drinków - Mało czytelne menu - Małe stoliki Menu Podręczne: (przykładowe ceny) - Buldweiser 0,33 l 7zł - Piwo Ciechan 0,5 l: - mocny, wyborne 7 zł - pszeniczny, miodowy 8 zł - porter, stout 9 zł - Sałatki zł - Ciasta 8-10 zł - Pieczone ziemniaki 12 zł - Smalec i spółka 12 zł - Kawy 6-15 zł - Gorące czekolady 4-12 zł Godziny otwarcia: Poniedziałek - nieczynne Wtorek-niedziela 17:30-23:00 Ilość miejsc siedzących: 50 kultura Niezwykłe miejsce Żegnaj dawna słocino 5 lutego ukaże się książka Romana Stanisława Niemaszka Żegnaj dawna Słocino. To opowieść o barwnej historii rodziny Niemaszków, jej przyjaciołach i o słocińskich dziedzicach. Książka jest pewnego rodzaju przeglądem społeczeństwa z czasów II wojny światowej. Prezentowane są różne postacie gminni urzędnicy, Żydzi, rosyjscy żołnierze, okrutni hitlerowcy. Żegnaj dawna Słocino to bardzo osobiste, uczuciowe, a zarazem uniwersalne wspomnienia. Historia cudownej meliny Najpierw Historia cudownej meliny ukazała się w Instytucie Literackim w Paryżu w 1987, potem w Polsce za sprawą podziemnej Niezależnej Oficyny Wydawniczej. Książka Kazimierza Orłosia dopiero 9 lutego 2010 roku doczeka się oficjalnej premiery w kraju (wydana nakładem Oficyny Wydawniczej Volumen oraz Bellona). Jest to opowieść o perypetiach związanych z próbą publikacji opowieści sprzed lat. Autor jest prozaikiem i publicystą, nie znoszącym określenia literat, które zastępuje pisarzem - najczęściej politycznym. Szalone eskapady 15 lutego na półki w księgarniach trafi pozycja niezbędna dla każdego miłośnika przygód. Szalone eskapady Andrzeja Urbańczyka to stuletnia historia, a zarazem chronologiczna kronika rejsów na tratwach. Autor opisuje żądzę przygody i mocnych doznań oraz ludzi o najdzikszych sercach. Pozycja tym bardziej ciekawa, że jej autor opisuje zjawiska znane z autopsji. Urbańczyk przepłynął tratwą w 1957 roku Morze Bałtyckie i jest uznanym nawigatorem. Książka dla ludzi z pasją, którzy potrafią oddać się w całości temu, co kochają. Miasto szklanych słoni 22 lutego ukaże się Miasto szklanych słoni Mariusza Sieniewicza. To nietypowa i przełamująca stereotypy książka, opierając się na założeniu, że prawdziwy świat nie istnieje i jest jedynie efektem ludzkiej wyobraźni. W Mieście Szklanych Słoni panują dość osobliwe zwyczaje np. w szpitalach leczy się dotykiem wyobraźni. Książka pełna fantazji i refleksji nad tym, co jest prawdziwe, a co nam się tylko wydaje. Skłaniająca do zatrzymania się na chwilę i zastanowienia nad swoim życiem. Infekcja 25 lutego odbędzie się polska premiera uznanej na świecie za horror nowej generacji książki Infekcja Scotta Siglera. Infekcja to jeden z największych światowych bestsellerów w kategorii S-F ostatnich lat. Autor przedstawił nową wizję zagłady świata temat, jak mogłoby się wydawać, dostatecznie wyczerpany przez pisarzy i filmowców. W świecie Siglera pojawia się jednak nowy pomysł na to, co może stać się śmiercionośnym pierwiastkiem. Infekcja to pierwsza część trylogii, będącej mieszanką różnych gatunków literackich. O książkę upomniało się już Hollywood, gdyż trwają prace nad scenariuszem filmowej adaptacji. Warsztaty Prawo prasowe w praktyce 5 marca 2010, szczegóły: szkolnictwo-dziennikarskie.pl 16 17

12 Sport kultura Studenci w judogach Judo ma to do siebie, że podczas walki prawie wszystko zależy od samego zawodnika. Cenna może być jedynie dodatkowa wskazówka trenera, która - kiedy poziom adrenaliny wzrasta - i tak może pozostać nieusłyszana. Historia judo sięga korzeniami do starożytnej Japonii i wywodzi się z tradycyjnej formy ju-jitsu. Studenci Uniwersytetu Warszawskiego dostają szansę sprawdzenia się w tej sztuce. Uczelnia umożliwia trenowanie judo w ramach zajęć w-f, bądź, jeżeli komuś ten sport jest bliżej znany, poprzez uczestniczenie w zajęciach sekcji na poziomie zaawansowanym. Klub Sportowy, w którym mieści się sekcja judo znajduje się przy ulicy Karowej 18. Jest to sport, który może być traktowany jako rozrywka sprzyjająca ogólnemu rozwojowi organizmu. Można się też w tym sporcie zakochać i zacząć traktować go jako poważny element własnego życia. Przykładem takiej osoby jest były student Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego, Łukasz Bałada, którego największymi sukcesami były wielokrotnie zdobyte tytuły mistrza Polski oraz wicemistrzostwo Europy młodzieżowców. Łukasz profesjonalnie podchodził do treningu i poświęcił mu się w pełni. Dowiedzieliśmy się czegoś więcej o tej głębokiej dyscyplinie od jednego z trenerów, Sławomira Pacholaka, którego wychowankiem był nasz mistrz i pod którego, między innymi, skrzydłami trenują setki studentów naszej uczelni. Joseph Pilates miał w wieku 86 lat skonstatować, że ludzie wykonujący jego ćwiczenia będą zdrowsi i szczęśliwsi. Wygląda na to, że się nie pomylił, bo podczas pięćdziesięciu minut bezstresowych ćwiczeń przy akompaniamencie spokojnej muzyki rzeczywiście trudno o zmartwienia. Tomasz Betka Pilates to zajęcia mentalne, wzmacniające mięśnie całego ciała, w szczególności rzadko wykorzystywane głębokie mięśnie brzucha, grzbietu i miednicy. Trening odbywa się w rytmie relaksującej muzyki, a pilatesowe ćwiczenia to w zestawieniu z morderczym treningiem kardio czysta przyjemność i odpoczynek dla organizmu. Fizjoterapeuci zgodnie określają tę metodę jako jedną z najbezpieczniejszych form aktywności ruchowej. Podczas zajęć zaleca się ściągnięcie obuwia, co pozwala na odpoczynek stopom, a uczucie odprężenia potęguje nastrojowe oświetlenie sali ćwiczeń. Nie znaczy to jednak, że każdy z pilatesowych układów będzie prosty i banalny do wykonania. Podczas pierwszego rozciągania poczułem ból w mięśniach, o których istnieniu wcześniej nawet nie miałem pojęcia. Moje zdziwienie było jeszcze większe w momencie, gdy instruktorka powiedziała, że nie zrobiłem nawet połowy tego, co powinienem. Przekonałem się również, że utrzymanie przez dłuższą reklama Ze Sławomirem Pacholakiem rozmawiają Jakub Baliński i Cezary Biernat. Czy może nam Pan powiedzieć, czym jest judo jako dyscyplina sportowa? Twórcą judo jest Japończyk - Jigoro Kano. Wymyślił on, iż wybierze te elementy głównie z bojowego ju-jitsu, które pozwolą na ogólny rozwój, ale również na stworzenie formy obrony. W ciągu ostatnich piętnastu lat poziom judo niesamowicie się wyrównał, teraz nie ma już słabych przeciwników. Czy judo to tylko ciężki wysiłek fizyczny? Zdecydowanie nie, judo to również filozofia sztuki walki. Chodzi głównie o szacunek dla przeciwnika, odpowiednie zachowanie podczas treningu w sali, jak i poza nią. Ćwiczymy nie tylko swoje ciało, ale również charakter. Z przykrością muszę stwierdzić, iż trenerzy przywiązują do tego elementu coraz mniejszą wagę. Ja oczywiście wpajam moim podopiecznym te zasady. Miło jest, kiedy student, wchodząc na salę po dziesięciu latach od ostatniego treningu, zachowuje taką samą dyscyplinę. Jak szybko jesteśmy w stanie posiąść tajniki tej walki? Tutaj bardzo mocno na początku chciałbym podkreślić, że judo to sztuka, w której owszem, istnieją bardzo skuteczne techniki ofensywne, jednak żeby móc je wykonywać na zawołanie, potrzeba ogromnej pracy. Odprężenie według Pilatesa chwilę wyprostowanych nóg nad parkietem może się okazać dla debiutantów poważnym problemem. Nieprzypadkowo głównym przesłaniem Pilatesa pozostaje wzmocnienie świadomości własnego ciała, a zaletą tej metody są zarówno fizyczne, jak i psychiczne korzyści dla organizmu. Świadomość ruchu i prawidłowa koordynacja przydają się każdemu (swoją drogą nie spodziewałem się, że tak łatwo można spaść na podłogę, leżąc plecami na dużej i stabilnej piłce do ćwiczeń), dlatego Pilates jest treningiem adresowanym do wszystkich. Trudno w to uwierzyć, ale metoda wykorzystuje kilkaset ćwiczeń inspirowanych jogą, treningiem siłowym, a nawet baletem. Rozciąganie i rozluźnianie mięśni, przy równoczesnym zachowaniu prawidłowego oddechu, wyrabia w ćwiczącym nawyk prawidłowej postawy i mobilizuje do pracy Aby sport ten wszedł nam w krew, potrzeba czasu. W trakcie walki nie ma czasu na myślenie, nasze ciało musi nauczyć się samo reagować na pewne sytuacje. Wtedy możemy wykorzystywać skutecznie to, czego się nauczyliśmy. Kto trafia do Pana na treningi? Jak wygląda rozwój takich osób? Na treningi przychodzą studenci mniej, bądź bardziej wysportowani. Wszyscy mogą trenować, ile razy tylko chcą w tygodniu. Mie- nad poprawą sylwetki. Ten element treningu powinien szczególnie ucieszyć przyszłych adeptów dziennikarstwa spędzających długie godziny w przygarbionej pozycji przed komputerową klawiaturą. Godzinny relaks wieczorową porą to ciekawy sposób na odreagowanie codziennych stresów i oderwanie wzroku od przesuwających się w szaleńczym tempie wskazówek zegara. Tym bardziej, że nie każdy ma siłę i ochotę opuszczać treningową salę w liśmy przypadki osób, które przygodę z judo zaczynały u nas od zera, a wraz z zakończeniem studiów posiadały już pierwszy dan (czarny pas). W pamięci zapadł mi student, który nie opuścił treningu przez około trzy lata. Potrafił przyjść na zajęcia nawet dziesięć razy w tygodniu! Co z kobietami? Jak można je zachęcić do przyjścia na trening? Wiadomo, że kobietom ciężej odnaleźć się w twardym sporcie walki. Mimo to, z chęcią uczestniczą w zajęciach i nie są to pojedyncze przypadki. Głównie traktują to jako okazję do ogólnego rozwoju swojego ciała. Czy organizowane są zawody, w których każdy może wziąć udział? Oczywiście. Studenci przynajmniej raz w semestrze mają szansę sprawdzenia się w zawodach uniwersyteckich. Grupa zaawansowana w zawodach startuje częściej. Obok sal ćwiczeń znajduję się również siłownia. Czy z niej również mogą korzystać nasi studenci? Siłownia jest dla naszych studentów! Dostępna od poniedziałku do piątku za niewielką opłatą w godzinach od 17 do 21. Judo jest więc sportem dla każdego, niezależnie od wieku, płci oraz stopnia zaangażowania? Tak jest. Zachęcamy wszystkich do przyjścia i uczestniczenia w treningach. Dla wielu z was może to być przygoda ze sportem, który będzie wam towarzyszył również po studiach. Nie ma bowiem znaczenia, kim się jest. Ćwiczyć może po prostu każdy. przepoconej koszulce, a rano budzić z bólem stawów. Co oczywiście nie przeszkadza fanatykom treningu kardio, aby traktować Pilates jako wartościowe uzupełnienie swoich ćwiczeń albo atrakcyjną formę rehabilitacji po kontuzji. W końcu kto nie chce być zdrowszy i szczęśliwszy? Patronat merytoryczny: fot. humblepilates.com Od wybitnej literatury europejskiej, przez zachwycającą elektronikę aż po przeciwny biegun polskiej przeciętności. Po raz kolejny doradzamy, przestrzegamy i uwrażliwiamy. Wszystko, abyście szanowali swój czas. Podróż zatopiona w oparach Wielu studentom, nieznającym do tej pory Wieniedikta Jerofiejewa, przydałoby się przeczytanie jego największego dzieła: Moska-Pietuszki. Nie chodzi tu jedynie o płynący tam nieprzerwanie alkohol, który jest tak naprawdę głównym bohaterem poematu... Moskwa-Pietuszki pochodzi z 1969 roku, ale, z dość oczywistych powodów, w Rosji wydana została dopiero dwie dekady później. Niemal od razu stała się klasykiem literatury nie tylko alkoholowej. Tomas Venclova, poeta i wykładowca Yale, powiedział, że student bez dokładnej znajomości Wojny i pokoju, Zbrodni i kary oraz Moskwy Pietuszek nie ma szans zdać egzaminu z literatury rosyjskiej. W książce poznamy od razu Wieniczkę, pseudoautobiograficzny portret autora, czyli alkoholikaintelektualistę. Przemierza on koleją trasę ze stacji Dworzec Kurski do Pietuszek. Na miejscu czeka na niego ukochana z dzieckiem. Po drodze bohater napotyka niesamowicie skonstruowaną galerię wyjątkowych postaci. Czasami wdaje się z nimi w zajmujące dyskusje na tematy fundamentalne (np. wyliczanie wielkich pisarzy i artystów, którzy pili bądź nie pili alkoholu; podobnie z bohaterami ich dzieł). Innym razem Wieniczka rozmawia z tylko mu widzialnymi istotami, jak anioły pańskie. Oczywiście, narrator czuje się również świetnie w monologach. Potrafi nas zaskoczyć przemyśleniami na temat filozofii, kultury, sztuki lub po prostu swojego samopoczucia. Imponuje oczytaniem, wspaniałym dowcipem i powala językiem. Wieniczka z każdym kilometrem trasy wlewa w siebie alkohol, w tym także koktajle swego pomysłu (na które podaje w książce przepisy!) Jerofiejew rozlicza się w książce z rosyjską naturą, jak również gruntownie przechodzi przez rodzimą literaturę. Towarzyszyć Wieniczce w tej podróży to zaszczyt, który każdy czytelnik odczuje. Warto również polecić audiobooka w wykonaniu Romana Wilhemiego geniusz do usłyszenia w pełnej krasie! Kolejna porcja nieświeżych ciasteczek Kiedy przed miesiącem pisaliśmy o Amerykańskim ciachu, nie zanosiło się na powrót do tematu. Stało się inaczej. Sprawił to tytuł nowej polskiej komedii Ciacho,. O samym filmie mówić wiele nie warto. Niektóre produkcje lepiej przemilczeć aby nie pozwolić im zaistnieć w świadomości odbiorów. Ale czytelnikom należą się wyjaśnienia, dlaczego więcej o czymś takim nie napiszemy. Bolesnych kwestii jest mnóstwo. Wśród nich chociażby osoba reżysera, Patryka Vegi (o prawdziwym nazwisku Krzemieniecki), twórcy Pitbulla jak na polskie warunki, filmu wcale dobrego. Pięć lat później w kinach widzimy Ciacho obraz tak naprawdę nie do zaklasyfikowania. Teoretycznie jest to komedia (i to prawdziwa, jak głosi slogan reklamowy). Ale czy film może być komedią, jeśli wszystkie żarty w nim zawarte są raczej żałosne niż śmieszne? W obsadzie zobaczyć można gwiazdy polskiego kina i teatru (chociażby Danutę Stenkę) oraz TVNowskie gwiazdki (cała plejada, na czele z Martą Żmudą-Trzebiatowską, Joanną Liszowską, Tomaszem Karolakiem i Pawłem Małaszyńskim). Pojawia się również Kamil Bosak, który gra w świetnym spektaklu Persona. Marylin Krystiana Lupy. W Ciachu, jak to bywa w plastikowym świecie, wszyscy aktorzy wypadają tak samo sztucznie. Jeżdżą drogimi samochodami, ładnie się uśmiechają, robią głupie miny nic wewnątrz, ani nawet niczego ciekawego na zewnątrz; same błyskotki i koraliki. Więcej życia i prawdziwości można znaleźć w licznych logach różnych przedmiotów natarczywie reklamowanych w filmie niż w aktorach. Bohaterowie nie używają już nawet polskich przekleństw, a jedynie jak mantrę powtarzają słowo fuck. Ujęcia i montaż przeprowadzone zostały w tanim teledyskowym stylu, trafiającym w najniższe gusta widza. Fabuła nie porywa, istotne tematy zostały poruszone w sposób najbanalniejszy, a końcówka historii żenuje podobnie, jak badzo wiele wcześniejszych momentów filmu. Jak więc mamy sobie poradzić z napływem tak sprymitywizowanej kultury masowej? Najlepiej o niej nie mówić. Cisza ją zabija, bo przecież TO żywi się rozgłosem. Zamilczmy więc. Zacznijmy od teraz. I wanna get physical! Od wielu już lat Berlin pozostaje mekką muzyki elektronicznej, której bogaty pejzaż współtworzy wytwórnia Get Physical. Założona w 2002 roku przez panów z Booka Shade, M.A.N.D.Y. oraz DJ a T, poczęła wzbudzać wpierw szmery podziwu, potem niesłabnącą falę entuzjazmu. Trzon sukcesu stanowią dwie serie: Body language oraz Full body workout. Artyści dowiedli swego kunsztu, wstrzykując w niebanalny sposób minimal i funk do housowego obiegu. Z impetem i konsekwencją podbijali kluby belgijskie, niemieckie, holenderskie i amerykańskie, aby stać się rozpoznawalną na całym świecie marką. W 2005 roku prestiżowy DJ Magazine uhonorował grupę tytułem najlepszej wytwórni; następnie chicagowska witryna Pitchfork Media - trybuna muzyki niezależnej - przyrównała Get Physical do wczesnego Warpa ; wreszcie gazeta XLR8R - rzeczniczka elektroniki - poświęciła jej stronę tytułową. W największym internetowym sklepie serwującym taneczne kawałki - beatport.com - label utrzymuje nadal najwyższe wyniki sprzedaży. Dziś Get Physical to ponad 20 muzyków, którzy ze szczerą pasją rzeźbią zwarte, mocne, dynamiczne dźwięki; utwory, do których słuchacz instynktownie się zapala i zatraca w rozradowaniu. Istotnie, otrzymujemy muzykę dla ciała, lecz nie bezduszną; Baudelaire rzekłby o niej, iż najzwyczajniej nie pozostawia dla wyobraźni luk do uzupełnienia. Label posiada swój comiesięczny show w rozgłośni Byte.fm (najbliższy 13.02!). Warto śledzić audycję Pete a Tonga - dwugodzinną selekcję muzyki tanecznej - rozbrzmiewającą w każdy piątek na falach BBC 1 Radio. Zapraszamy również na stronę oraz profil MySpace. Elektronika totalna. Let s get physical! Chwała za grobem ukryta Historia literatury zna wiele przypadków geniuszy, którzy pędzili marną egzystencję w oczekiwaniu na pośmiertne narodziny i spóźnione wynagrodzenie. Oto dwa wymowne przypadki: Edgar Allan Poe mistrz fantastyki i horroru, ojciec noweli kryminalnej, inspiracja dla piór Baudelaire a, Dostojewskiego czy Mallarmégo - żył i odszedł w żałosnej nędzy. Znaleziony na bruku, w cudzym odzieniu i pogrążony w delirium, zmarł parę dni później w szpitalu. Na pogrzebie zjawiło się zaledwie parę osób; ksiądz nie wygłosił nawet kazania; cała ceremonia trwała trzy minuty. Poe w wieku 18 lat, osierocony i zadłużony, wydał własnym kosztem pierwsze swe dzieło Tamerlane and Other Poems ; opublikowane w obskurnej formie, nie spotkało się z żadnym odzewem. 182 lata później jeden z 12 ocalałych egzemplarzy osiągnął na nowojorskiej aukcji cenę ponad 650 tys. dolarów. Wspomniany Charles Baudelaire - magnus parens poezji nowoczesnej całe życie grzązł w upokarzających tarapatach finansowych. Zadłużony u zbankrutowanego wydawcy, stracił nawet prawa do własnych dzieł. Do tego dodajmy jeszcze chorobę, paraliżującą stopniowo Francuza, pozbawionego środków na lekarstwa. Dwa ostatnie lata życia genialny dandy tułał się po szpitalach. Na jego pogrzeb ściągnęło jakichś stu ludzi pióra. Rok temu oryginalny, podpisany przez autora egzemplarz Fleurs de Mal został sprzedany za rekordową sumę 775 tys. euro podczas paryskiej licytacji. Szykujcie się, Książę i Żebrak nadchodzą! Autorzy strony: Szczepan Orłowski i Kajetan Poznański 18 19

13 WARSZAWA / WARSZAWA wystawa studentów Pracowni Fotografii Prasowej Instytutu Dziennikarstwa Mateusz Skowron Daniel Dąbrowski Mirosław Kaźmierczak Joanna Grochal Warszawa rozrastała się spokojnie przez kilka stuleci, tworząc logiczną przestrzeń miejską. Lata II wojny światowej całkowicie odmieniły jej infrastrukturę i organizację życia. Totalnie zniszczone miasto musiało zaczynać wszystko od nowa. Choć historyczne budowle w większości powróciły na swoje miejsce, to dziś często pełnią inne funkcje, a główne szlaki komunikacyjne zaczęły przebiegać innymi ulicami. Czy da się opowiedzieć o tej przemianie Warszawy w sposób prosty, czytelny i atrakcyjny? Ciekawą próbą odpowiedzi jest wystawa przygotowana przez studentów Pracowni Fotografii Prasowej Instytutu Dziennikarstwa UW. Wykorzystali oni historyczne zdjęcia udostępnione przez Narodowe Archiwum Cyfrowe, odnaleźli zapisane na nich miejsca i zarejestrowali dzisiejszy ich stan. Różnica w czasie między zdjęciami historycznymi a obecnymi to lat., jak między dzisiejszymi studentami a ich pradziadkami. Prawie wszystko ich dzieli strój, obyczaje, poglądy - ale tkanka, z której są zbudowani, jest na dobrą sprawę taka sama. Podobnie z miejską przestrzenią Warszawy, która po podniesieniu z gruzów zachowała wiele elementów dawnych, obudowując je obiektami właściwymi współczesności. Idąc tym tropem, autorzy zdjęć połączyli w jeden obraz swoje kadry i kadry z czasów pradziadków, próbując znaleźć elementy wspólne tam, gdzie tylko to było możliwe. Okazało się to niełatwe, bo wiele obszarów tak się zmieniło, że nawiązanie kontaktu z czasem minionym nie było możliwe. Wielką pomocą przy realizacji tak wymyślonych wizji były narzędzia warsztatowe pozwalające na płynne przechodzenie z dawnego czasu w dzisiejszy. Dawne kadry były czarno-białe, dostojne już przez samą swoją monochromatyczność. Współczesne to krzyczące kolory, intensywne, rozedrgane i ożywiające nie tylko przestrzeń miasta, ale także jego fotograficzny obraz. Na wystawie można zobaczyć i miejsca znane wszystkim warszawiakom, i te znajdujące się na uboczu. Doskonale przybliża ona zarówno historię, zwracając uwagę na urodę wielu miejsc w latach dwudziestych i trzydziestych XX wieku, jak i ukazuje nowoczesność europejskiej metropolii. Wystawa eksponowana była w Pałacu Kazimierzowskim w styczniu Autorzy zdjęć : Zbigniew Daszczuk, Daniel Dąbrowski, Joanna Grochal, Olga Juśkiewicz, Kamila Kamień, Mirosław Kaźmierczak, Marek Korlak, Michał Kupidura, Anna Rejman, Mateusz Skowron, Krzysztof Strożek, Radosław Świątkowski, Justyna Wójcik, Karol Zajączkowski, Damian Zieliński. Opieka artystyczna: Sławomir Zwierz Andrzej Zygmuntowicz Marek Korlak

Najbardziej opiniotwórcze social media w Polsce

Najbardziej opiniotwórcze social media w Polsce Najbardziej Opis badania Najbardziej Analizę Najbardziej przeprowadzono na podstawie 544 przekazów z mediów (wycinków prasowych, programów radiowych i telewizyjnych) z okresu 1 30 czerwca 2012 r, w których

Bardziej szczegółowo

Najbardziej opiniotwórcze polskie media w maju 2006 r.

Najbardziej opiniotwórcze polskie media w maju 2006 r. Najbardziej opiniotwórcze polskie media w maju 2006 r. Analiza częstotliwości cytowania poszczególnych mediów przez inne media na podstawie przekazów prasowych, telewizyjnych i radiowych z okresu od 1

Bardziej szczegółowo

Najbardziej opiniotwórcze polskie media w lutym 2006 r.

Najbardziej opiniotwórcze polskie media w lutym 2006 r. Najbardziej opiniotwórcze polskie media w lutym 2006 r. Analiza częstotliwości cytowania poszczególnych mediów przez inne media na podstawie przekazów prasowych, telewizyjnych i radiowych z okresu od 1

Bardziej szczegółowo

ŚRODKI MASOWEGO PRZEKAZU Rodzaje współczesnych mediów ŚRODKI MASOWEGO PRZEKAZU

ŚRODKI MASOWEGO PRZEKAZU Rodzaje współczesnych mediów ŚRODKI MASOWEGO PRZEKAZU Rodzaje współczesnych mediów radio telewizja Internet publikacje książkowe ŚRODKI MASOWEGO PRZEKAZU wideokasety filmy fonografia wysokonakładowa prasa płyty kasety dzienniki czasopisma serwisy agencyjne

Bardziej szczegółowo

Gazeta Wyborcza najbardziej opiniotwórcza, w mediach najczęściej o polityce

Gazeta Wyborcza najbardziej opiniotwórcza, w mediach najczęściej o polityce Instytut Monitorowania Mediów Al. Jerozolimskie 53; 00-697 Warszawa tel. +48 22 356 21 00 kontakt: Magdalena Grabarczyk-Tokaj Kierownik ds. rozwoju badao mgrabarczyk@instytut.com.pl Informacja prasowa

Bardziej szczegółowo

autorska KLASA MEDIALNA Liceum Ogólnokształcące Nr I im. Danuty Siedzikówy Inki we Wrocławiu

autorska KLASA MEDIALNA Liceum Ogólnokształcące Nr I im. Danuty Siedzikówy Inki we Wrocławiu autorska KLASA MEDIALNA Liceum Ogólnokształcące Nr I im. Danuty Siedzikówy Inki we Wrocławiu Dziś środki masowego przekazu to nie tylko prasa, radio i telewizja, kino. Od kilku lat trwa multimedializacja

Bardziej szczegółowo

Najbardziej opiniotwórcze polskie media dekady: 2004-2013

Najbardziej opiniotwórcze polskie media dekady: 2004-2013 Najbardziej opiniotwórcze polskie media dekady: 2004-2013 Analiza częstotliwości cytowania poszczególnych mediów przez inne media na podstawie przekazów prasowych, telewizyjnych i radiowych z okresu od

Bardziej szczegółowo

Monitoring mediów i opracowanie raportu PRESS SERVICE Monitoring Mediów 1

Monitoring mediów i opracowanie raportu PRESS SERVICE Monitoring Mediów 1 Monitoring mediów i opracowanie raportu PRESS SERVICE Monitoring Mediów 1 METODOLOGIA Monitoring mediów i opracowanie raportu PRESS-SERVICE Monitoring Mediów 2 Na podstawie informacji medialnych zebranych

Bardziej szczegółowo

Raport statystyczny SCENA POLITYCZNA

Raport statystyczny SCENA POLITYCZNA Raport statystyczny SCENA POLITYCZNA październik 2014 Spis treści Wstęp... 3 Komentarz... 4 Rozdział I - Podsumowanie... 6 Rozdział II - Partie polityczne... 9 Rozdział III - Liderzy partii politycznych...

Bardziej szczegółowo

Dziennikarstwo obywatelskie. Czym jest?

Dziennikarstwo obywatelskie. Czym jest? Dziennikarstwo obywatelskie Czym jest? Dziennikarze obywatelscy Kim są? Dziennikarstwo obywatelskie......to rodzaj dziennikarstwa uprawianego przez nieprofesjonalnych dziennikarzy w interesie społecznym.

Bardziej szczegółowo

Najbardziej opiniotwórcze polskie media w kwietniu 2006 r.

Najbardziej opiniotwórcze polskie media w kwietniu 2006 r. Najbardziej opiniotwórcze polskie media w kwietniu 2006 r. Analiza częstotliwości cytowania poszczególnych mediów przez inne media na podstawie przekazów prasowych, telewizyjnych i radiowych z okresu od

Bardziej szczegółowo

K W I E C I E Ń NAJBARDZIEJ OPINIOTWÓRCZE MEDIA W POLSCE

K W I E C I E Ń NAJBARDZIEJ OPINIOTWÓRCZE MEDIA W POLSCE 04 K W I E C I E Ń 2 0 1 9 NAJBARDZIEJ OPINIOTWÓRCZE MEDIA W POLSCE Wstęp Analizę częstotliwości cytowań poszczególnych mediów przez inne media przeprowadzono na podstawie 33 982 przekazów (publikacji

Bardziej szczegółowo

Cena 24,90 zł. K U R S DZIENNIKARSTWA DLA SAMOUKÓW Małgorzata Karolina Piekarska

Cena 24,90 zł. K U R S DZIENNIKARSTWA DLA SAMOUKÓW Małgorzata Karolina Piekarska MAŁGORZATA KAROLINA PIEKARSKA Z zawodu dziennikarka prasowa i telewizyjna oraz pisarka, autorka powieści dla młodzieży. Z zamiłowania blogerka, której blog W świecie absurdów zyskał ponad 3 mln odsłon.

Bardziej szczegółowo

Najbardziej opiniotwórcze polskie media w grudniu 2018 roku

Najbardziej opiniotwórcze polskie media w grudniu 2018 roku Najbardziej opiniotwórcze polskie media w grudniu 2018 roku Analiza częstotliwości cytowania poszczególnych mediów przez inne media na podstawie przekazów prasowych, telewizyjnych, radiowych oraz internetowych

Bardziej szczegółowo

Najbardziej opiniotwórcze polskie media w sierpniu 2006 r.

Najbardziej opiniotwórcze polskie media w sierpniu 2006 r. Najbardziej opiniotwórcze polskie media w sierpniu 2006 r. Analiza częstotliwości cytowania poszczególnych mediów przez inne media na podstawie przekazów prasowych, telewizyjnych i radiowych z okresu od

Bardziej szczegółowo

wyniki oglądalności -15,3% +17,4% +7,5% 0,98 0,83 0,83 0,77 1,0% 0,5% 0% 2012 2013 2014 2015

wyniki oglądalności -15,3% +17,4% +7,5% 0,98 0,83 0,83 0,77 1,0% 0,5% 0% 2012 2013 2014 2015 jesień2015 Polsat News Polsat News od początku nadawania jest najdynamiczniej rozwijającym się kanałem informacyjnym w Polsce. Wystarczyło 6 lat, aby Polsat News zapewnił sobie stałe miejsce w gronie najważniejszych

Bardziej szczegółowo

Telewizja publiczna z misją Opracowała: Anna Równy

Telewizja publiczna z misją Opracowała: Anna Równy Szkoła gimnazjalna JĘZYK POLSKI Scenariusz z wykorzystaniem nowych mediów i metod aktywizujących (45 min) Scenariusz zgodny z podstawą programową (Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dn. 27 sierpnia

Bardziej szczegółowo

POLinfo.eu. O co chodzi z tym portalem? czyli dlaczego powinieneś włączyć się w tworzenie POLinfo.eu. Pomagamy rozwijać potencjał Juniorów

POLinfo.eu. O co chodzi z tym portalem? czyli dlaczego powinieneś włączyć się w tworzenie POLinfo.eu. Pomagamy rozwijać potencjał Juniorów 1 O co chodzi z tym portalem? czyli dlaczego powinieneś włączyć się w tworzenie 2 Bo Lubimy uczyć się z Internetu; Chcemy mieć więcej źródeł informacji; Może być przejrzysty; Wiedza może ważyć w bajtach

Bardziej szczegółowo

POLITYKA SŁUCHANIE I PISANIE (A2) Oto opinie kilku osób na temat polityki i obecnej sytuacji politycznej:

POLITYKA SŁUCHANIE I PISANIE (A2) Oto opinie kilku osób na temat polityki i obecnej sytuacji politycznej: POLITYKA SŁUCHANIE I PISANIE (A2) Oto opinie kilku osób na temat polityki i obecnej sytuacji politycznej: Ania (23 l.) Gdybym tylko mogła, nie słuchałabym wiadomości o polityce. Nie interesuje mnie to

Bardziej szczegółowo

Raport prasowy SCENA POLITYCZNA

Raport prasowy SCENA POLITYCZNA Raport prasowy październik 2013 Spis treści Wstęp... 3 Komentarz... 4 Rozdział I - Podsumowanie... 7 Rozdział II - Partie polityczne... 10 Rozdział III - Liderzy partii politycznych... 13 2 Wstęp Na podstawie

Bardziej szczegółowo

TEST TKK TWÓJ KAPITAŁ KARIERY

TEST TKK TWÓJ KAPITAŁ KARIERY 0 Rozpoznawanie predyspozycji zawodowych i zainteresowań - życiowym drogowskazem dla młodzieży TEST TKK TWÓJ KAPITAŁ KARIERY KLASA III 1 Zestaw testów powstał w wyniku realizacji projektu: Rozpoznawanie

Bardziej szczegółowo

Przemówienie Jarosława Kaczyńskiego

Przemówienie Jarosława Kaczyńskiego K.054 /12 Przemówienie Jarosława Kaczyńskiego Warszawa, wrzesień 2012 roku Sondaż Zespołu Badań Społecznych OBOP w TNS Polska, przeprowadzony w dn. 6-9.09.2012, a więc w tygodniu po przemówieniu Jarosława

Bardziej szczegółowo

Raport medialny SCENA POLITYCZNA

Raport medialny SCENA POLITYCZNA Raport medialny SCENA POLITYCZNA marzec 2014 Spis treści Wstęp... 3 Komentarz... 4 Rozdział I - Podsumowanie... 6 Rozdział II - Partie polityczne... 10 Rozdział III - Liderzy partii politycznych... 13

Bardziej szczegółowo

Rozmowa ze sklepem przez telefon

Rozmowa ze sklepem przez telefon Rozmowa ze sklepem przez telefon - Proszę Pana, chciałam Panu zaproponować opłacalny interes. - Tak, słucham, o co chodzi? - Dzwonię w imieniu portalu internetowego AmigoBONUS. Pan ma sklep, prawda? Chciałam

Bardziej szczegółowo

Generacja Y o mediach społecznościowych w miejscu pracy

Generacja Y o mediach społecznościowych w miejscu pracy Generacja Y o mediach społecznościowych w miejscu pracy Raport z badania Szymon Góralski Wrocław, 2013 ul. Więzienna 21c/8, 50-118 Wrocław, tel. 71 343 70 15, fax: 71 343 70 13, e-mail: biuro@rrcc.pl,

Bardziej szczegółowo

AdBranch BRANŻA TELEKOMUNIKACYJNA

AdBranch BRANŻA TELEKOMUNIKACYJNA AdBranch BRANŻA TELEKOMUNIKACYJNA Dlaczego radio? W roku 2014 na reklamodawcy z branży telekomunikacyjnej na reklamę w radio wydali blisko 150 mln złotych. Trzech największych reklamodawców to Orange,

Bardziej szczegółowo

Raport statystyczny SCENA POLITYCZNA

Raport statystyczny SCENA POLITYCZNA Raport statystyczny SCENA POLITYCZNA kwiecień 2014 Spis treści Wstęp... 3 Komentarz... 4 Rozdział I - Podsumowanie... 4 Rozdział II - Partie polityczne... 9 Rozdział III - Liderzy partii politycznych...

Bardziej szczegółowo

ŚRODKI MASOWEGO PRZEKAZU Podstawy prawne funkcjonowania środków masowego przekazu w Polsce

ŚRODKI MASOWEGO PRZEKAZU Podstawy prawne funkcjonowania środków masowego przekazu w Polsce Podstawy prawne funkcjonowania środków masowego przekazu w Polsce Art. 54.1. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. 2. Cenzura prewencyjna

Bardziej szczegółowo

JAK POMÓC DZIECKU KORZYSTAĆ Z KSIĄŻKI

JAK POMÓC DZIECKU KORZYSTAĆ Z KSIĄŻKI JAK POMÓC DZIECKU KORZYSTAĆ Z KSIĄŻKI ŻEBY WYNIOSŁO Z NIEJ JAK NAJWIĘCEJ KORZYŚCI www.sportowywojownik.pl KORZYŚCI - DLA DZIECI: Korzyści, jakie książka Sportowy Wojownik zapewnia dzieciom, można zawrzeć

Bardziej szczegółowo

SCENA POLITYCZNA LUTY 2017 SCENA POLITYCZNA. Raport medialny. Luty 2017

SCENA POLITYCZNA LUTY 2017 SCENA POLITYCZNA. Raport medialny. Luty 2017 SCENA POLITYCZNA Raport medialny Luty 2017 METODOLOGIA Monitoring mediów i opracowanie raportu PRESS-SERVICE Monitoring Mediów 2 Na podstawie informacji medialnych zebranych w lutym 2017 roku, a traktujących

Bardziej szczegółowo

Raport prasowy SCENA POLITYCZNA

Raport prasowy SCENA POLITYCZNA Raport prasowy SCENA POLITYCZNA luty 2014 Spis treści Wstęp... 3 Komentarz... 4 Rozdział I - Podsumowanie... 6 Rozdział II - Partie polityczne... 10 Rozdział III - Liderzy partii politycznych... 13 2 Wstęp

Bardziej szczegółowo

EKONOMIA SŁUCHANIE (A2)

EKONOMIA SŁUCHANIE (A2) EKONOMIA SŁUCHANIE (A2) Witam państwa! Dziś w naszej audycji porozmawiamy o tym jak inwestować, żeby nie stracić, jak oszczędzać i jak radzić sobie w trudnych czasach. Do studia zaprosiłam eksperta w dziedzinie

Bardziej szczegółowo

Raport prasowy SCENA POLITYCZNA

Raport prasowy SCENA POLITYCZNA Raport prasowy SCENA POLITYCZNA styczeń 2014 Spis treści Wstęp... 3 Komentarz... 4 Rozdział I - Podsumowanie... 6 Rozdział II - Partie polityczne... 10 Rozdział III - Liderzy partii politycznych... 13

Bardziej szczegółowo

PROGRAM SPECJALIZACJI ZAWODOWYCH

PROGRAM SPECJALIZACJI ZAWODOWYCH PROGRAM SPECJALIACJI AWODOWYCH Po zaliczeniu I roku studiów pierwszego stopnia student ma obowiązek wyboru specjalizacji zawodowej (rejestracja przez USOS). Specjalizacja w ramach realizowanego toku studiów

Bardziej szczegółowo

Poradnik opracowany przez Julitę Dąbrowską.

Poradnik opracowany przez Julitę Dąbrowską. Poradnik opracowany przez Julitę Dąbrowską. Pobrany ze strony www.kalitero.pl. Masz pytania skontaktuj się ze mną. Dokument stanowi dzieło w rozumieniu polskich i przepisów prawa. u Zastanawiasz się JAK

Bardziej szczegółowo

RYNEK INTELIGENTNYCH SYSTEMÓW TRANSPORTOWYCH

RYNEK INTELIGENTNYCH SYSTEMÓW TRANSPORTOWYCH Debata RYNEK INTELIGENTNYCH SYSTEMÓW TRANSPORTOWYCH DEBATA DZIENNIKA GAZETY PRAWNEJ podczas IX POLSKIEGO KONGRESU ITS 16-17 maja 2016 r. w hotelu Novotel Centrum w Warszawie [ ] Według aktualnych wyników

Bardziej szczegółowo

FINANSOWY BAROMETR ING: Wiedza finansowa

FINANSOWY BAROMETR ING: Wiedza finansowa FINANSOWY BAROMETR ING: Wiedza finansowa Międzynarodowe badanie ING na temat wiedzy finansowej konsumentów w Polsce i na świecie Wybrane wyniki badania przeprowadzonego dla Grupy ING przez TNS NIPO Maj

Bardziej szczegółowo

odbędzie się debata DGP Rynek Inteligentnych Systemów Transportowych podczas X Polskiego Kongresu ITS

odbędzie się debata DGP Rynek Inteligentnych Systemów Transportowych podczas X Polskiego Kongresu ITS 17 maja 2017 odbędzie się debata DGP Rynek Inteligentnych Systemów Transportowych podczas X Polskiego Kongresu ITS Dziennik Gazeta Prawna jest Patronem Medialnym wydarzenia X POLSKI KONGRES ITS (16-17.V.2017)

Bardziej szczegółowo

Raport z ewaluacji projektu Anna Szabuńko

Raport z ewaluacji projektu Anna Szabuńko Raport z ewaluacji projektu 1.09.2013 31.12.2013 Anna Szabuńko CELE Głównym celem projektu było rozwijanie kompetencji medialnych wśród uczniów i uczennic klas V-VI szkoły podstawowej z rejonu m. st. Warszawy.

Bardziej szczegółowo

Raport statystyczny SCENA POLITYCZNA

Raport statystyczny SCENA POLITYCZNA Raport statystyczny SCENA POLITYCZNA maj 2014 Spis treści Wstęp... 3 Komentarz... 4 Rozdział I - Podsumowanie... 6 Rozdział II - Partie polityczne... 9 Rozdział III - Liderzy partii politycznych... 12

Bardziej szczegółowo

Strategia medialna Unii Europejskiej. dr Anna Ogonowska a.ogonowska@uw.edu.pl

Strategia medialna Unii Europejskiej. dr Anna Ogonowska a.ogonowska@uw.edu.pl Strategia medialna Unii Europejskiej dr Anna Ogonowska a.ogonowska@uw.edu.pl Źródła informacji o polityce europejskiej Źródło: Standard Eurobarometer no 80 (2013) Narzędzia strategii medialnej narzędzia

Bardziej szczegółowo

SCENA POLITYCZNA GRUDZIEŃ 2017 SCENA POLITYCZNA. Raport medialny. Grudzień 2017

SCENA POLITYCZNA GRUDZIEŃ 2017 SCENA POLITYCZNA. Raport medialny. Grudzień 2017 SCENA POLITYCZNA Raport medialny Grudzień 2017 METODOLOGIA Monitoring mediów i opracowanie raportu PRESS-SERVICE Monitoring Mediów 2 Na podstawie informacji medialnych zebranych w grudniu 2017 roku, a

Bardziej szczegółowo

SCENA POLITYCZNA STYCZEŃ 2017 SCENA POLITYCZNA. Raport medialny. Styczeń 2017

SCENA POLITYCZNA STYCZEŃ 2017 SCENA POLITYCZNA. Raport medialny. Styczeń 2017 SCENA POLITYCZNA Raport medialny Styczeń 2017 METODOLOGIA Monitoring mediów i opracowanie raportu PRESS-SERVICE Monitoring Mediów 2 Na podstawie informacji medialnych zebranych w styczniu 2017 roku, a

Bardziej szczegółowo

SCENA POLITYCZNA LUTY 2018

SCENA POLITYCZNA LUTY 2018 METODOLOGIA Monitoring mediów i opracowanie raportu PRESS-SERVICE Monitoring Mediów 2 Na podstawie informacji medialnych zebranych w lutym 2018 roku, a traktujących na temat partii politycznych i liderów

Bardziej szczegółowo

DOŁĄCZ DO ZESPOŁU, W KTÓRYM CENI SIĘ DOJRZAŁOŚĆ MARKETING REKRUTACYJNY, A OSOBY DOJRZAŁE

DOŁĄCZ DO ZESPOŁU, W KTÓRYM CENI SIĘ DOJRZAŁOŚĆ MARKETING REKRUTACYJNY, A OSOBY DOJRZAŁE DOŁĄCZ DO ZESPOŁU, W KTÓRYM CENI SIĘ DOJRZAŁOŚĆ MARKETING REKRUTACYJNY, A OSOBY DOJRZAŁE DLACZEGO DOJRZALI KANDYDACI Starzejące się społeczeństwo Spadek bezrobocia 6,4% na koniec 2018 Nastawienie do pracy

Bardziej szczegółowo

Pierwszy Ogólnopolski Test Wiedzy o Inwestowaniu za nami

Pierwszy Ogólnopolski Test Wiedzy o Inwestowaniu za nami Strona znajduje się w archiwum. Pierwszy Inwestowaniu za nami Zdecydowanie dobrze radzimy sobie z liczeniem oraz z tematyką ekonomiczną. Jesteśmy dosyć skłonni do ryzyka, ale wciąż dość słabo orientujemy

Bardziej szczegółowo

Rodzic w szkole jak budować pozytywne relacje? Marek Lecko

Rodzic w szkole jak budować pozytywne relacje? Marek Lecko Rodzic w szkole jak budować pozytywne relacje? Marek Lecko Jeśli wiesz co robisz, możesz robić to, co chcesz M. Fendelkrais RODZIC W SZKOLE Charakterystyka postaci Strategie komunikacyjne rodziców Typologia

Bardziej szczegółowo

Nagroda PHIL EPISTEMONI nominacje. Kraków, 7 marca 2018 r.

Nagroda PHIL EPISTEMONI nominacje. Kraków, 7 marca 2018 r. Nagroda PHIL EPISTEMONI nominacje Kraków, 7 marca 2018 r. Piotr KIERACIŃSKI Forum Akademickie - Od 2011 roku redaktor naczelny miesięcznika dedykowanego szkolnictwu wyższemu i polskiej nauce - Jako redaktor

Bardziej szczegółowo

SCENA POLITYCZNA CZERWIEC 2018

SCENA POLITYCZNA CZERWIEC 2018 METODOLOGIA Monitoring mediów i opracowanie raportu PRESS-SERVICE Monitoring Mediów 2 Na podstawie informacji medialnych zebranych w czerwcu 2018 roku, a traktujących na temat partii politycznych i liderów

Bardziej szczegółowo

Wizerunek organizacji pozarządowych. najważniejsze fakty 16% 24% 13% 37% Wizerunek organizacji pozarządowych 1

Wizerunek organizacji pozarządowych. najważniejsze fakty 16% 24% 13% 37% Wizerunek organizacji pozarządowych 1 Wizerunek organizacji pozarządowych najważniejsze fakty 24% 16% 13% 37% Wizerunek organizacji pozarządowych 1 Kiedy Polacy słyszą organizacja pozarządowa to myślą 79% 77% zajmują się głównie pomaganiem

Bardziej szczegółowo

Co warto mierzyć? (I w co warto wierzyć? z tego co zmierzone)

Co warto mierzyć? (I w co warto wierzyć? z tego co zmierzone) Co warto mierzyć? (I w co warto wierzyć? z tego co zmierzone) Jacek Pyżalski UAM w Poznaniu Materiały XII Kongresu Zarządzania Oświatą www.oskko.edu.pl/kongres/materialy/ Spora niechęć do pomiarów Za dużo

Bardziej szczegółowo

Polacy o planowanej zmianie napięcia z 220V na 230V

Polacy o planowanej zmianie napięcia z 220V na 230V Polacy o planowanej zmianie napięcia z 220V na 230V Warszawa, październik 2002 r. Zdecydowana większość badanych (65%) potwierdza, że zetknęła się z informacją o tym, iż w najbliższej przyszłości zostanie

Bardziej szczegółowo

SCENA POLITYCZNA WRZESIEŃ 2015 SCENA POLITYCZNA. Raport medialny. Wrzesień 2015

SCENA POLITYCZNA WRZESIEŃ 2015 SCENA POLITYCZNA. Raport medialny. Wrzesień 2015 SCENA POLITYCZNA Raport medialny Wrzesień 2015 METODOLOGIA Monitoring mediów i opracowanie raportu PRESS-SERVICE Monitoring Mediów 2 Na podstawie informacji medialnych zebranych we wrześniu 2015 roku,

Bardziej szczegółowo

Grupa Wydawnicza Gazet Lokalnych

Grupa Wydawnicza Gazet Lokalnych Grupa Wydawnicza Gazet Lokalnych Od 2004 r. www.extrapolska.pl Wydawnictwo Gazet Regionalnych Spółka Extra Media jest wydawnictwem w 100% z kapitałem polskim, od ponad 10 lat działającym na krajowym rynku

Bardziej szczegółowo

SCENA POLITYCZNA KWIECIEŃ 2016 SCENA POLITYCZNA. Raport medialny. Kwiecień 2016

SCENA POLITYCZNA KWIECIEŃ 2016 SCENA POLITYCZNA. Raport medialny. Kwiecień 2016 SCENA POLITYCZNA Raport medialny Kwiecień 216 METODOLOGIA Monitoring mediów i opracowanie raportu PRESS-SERVICE Monitoring Mediów 2 Na podstawie informacji medialnych zebranych w kwietniu 216 roku, a traktujących

Bardziej szczegółowo

Dziennikarstwo i komunikacja społeczna studia niestacjonarne Seminaria dyplomowe w roku akademickim 2017/2018 Spis treści

Dziennikarstwo i komunikacja społeczna studia niestacjonarne Seminaria dyplomowe w roku akademickim 2017/2018 Spis treści Dziennikarstwo i komunikacja społeczna studia niestacjonarne Spis treści HARMONOGRAM SPOTKAŃ... 2 Dr hab. Wojciech Adamczyk... 3 Prof. zw. dr hab. Ryszard Kowalczyk... 4 Prof. UAM dr hab. Piotr Pawełczyk...

Bardziej szczegółowo

Biuletyn IR Cyfrowego Polsatu stycznia 2016

Biuletyn IR Cyfrowego Polsatu stycznia 2016 Biuletyn IR Cyfrowego Polsatu 4 10 stycznia 2016 Przegląd prasy Prasa o nas Data Prasa o rynku TMT w Polsce 4.01 Puls Biznesu: Nadchodzi lekkie odbicie Autor: MZAT Według prognoz firmy analityczno-doradczej

Bardziej szczegółowo

w sprawie zasad publikowania płatnych ogłoszeń i reklam w środkach masowego przekazu przez Ministerstwo Obrony Narodowej.

w sprawie zasad publikowania płatnych ogłoszeń i reklam w środkach masowego przekazu przez Ministerstwo Obrony Narodowej. Warszawa, dnia 07.03.2013 r. Sz. P. Ewa Kopacz Marszałek Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej Zgodnie z art. 191 ust. 1 oraz art. 192 ust. 1 Regulaminu Sejmu składam interpelację skierowaną do Pana Tomasza

Bardziej szczegółowo

wyniki oglądalności 0,83 0,80 Dane: NAM, za okres styczeń grudzień 2015 oraz 2016, grupa A16-49

wyniki oglądalności 0,83 0,80 Dane: NAM, za okres styczeń grudzień 2015 oraz 2016, grupa A16-49 wiosna 2017 Polsat News Polsat News od początku nadawania jest najdynamiczniej rozwijającym się kanałem informacyjnym w Polsce. Wystarczyło 6 lat, aby Polsat News zapewnił sobie stałe miejsce w gronie

Bardziej szczegółowo

1 Ojcostwo na co dzień. Czyli czego dziecko potrzebuje od ojca Krzysztof Pilch

1 Ojcostwo na co dzień. Czyli czego dziecko potrzebuje od ojca Krzysztof Pilch 1 2 Spis treści Wstęp......6 Rozdział I: Co wpływa na to, jakim jesteś ojcem?...... 8 Twoje korzenie......8 Stereotypy.... 10 1. Dziecku do prawidłowego rozwoju wystarczy matka.... 11 2. Wychowanie to

Bardziej szczegółowo

SCENA POLITYCZNA LISTOPAD 2016 SCENA POLITYCZNA. Raport medialny. Listopad 2016

SCENA POLITYCZNA LISTOPAD 2016 SCENA POLITYCZNA. Raport medialny. Listopad 2016 SCENA POLITYCZNA Raport medialny Listopad 2016 METODOLOGIA Monitoring mediów i opracowanie raportu PRESS-SERVICE Monitoring Mediów 2 Na podstawie informacji medialnych zebranych w listopadzie 2016 roku,

Bardziej szczegółowo

Kształtowanie polityki komunikacyjnej i wizerunkowej sądu. Konferencja, Warszawa 31 marca 2015 r.

Kształtowanie polityki komunikacyjnej i wizerunkowej sądu. Konferencja, Warszawa 31 marca 2015 r. Kształtowanie polityki komunikacyjnej i wizerunkowej sądu Konferencja, Warszawa 31 marca 2015 r. Część I Ankieta dla dziennikarzy Cel: poznanie opinii i potrzeb dziennikarzy współpracujących z sądami powszechnymi

Bardziej szczegółowo

JAK MOTYWOWAĆ DZIECKO DO NAUKI

JAK MOTYWOWAĆ DZIECKO DO NAUKI JAK MOTYWOWAĆ DZIECKO DO NAUKI Motywacja to: CO TO JEST MOTYWACJA? stan gotowości człowieka do podjęcia określonego działania, w tym przypadku chęć dziecka do uczenia się, dążenie do rozwoju, do zaspokajania

Bardziej szczegółowo

Raport z badań ankietowych uczestników zajęć w ramach projektu Tydzień próby - mój sposób na rozwój zrównoważony

Raport z badań ankietowych uczestników zajęć w ramach projektu Tydzień próby - mój sposób na rozwój zrównoważony Raport z badań ankietowych uczestników zajęć w ramach projektu Tydzień próby - mój sposób na rozwój zrównoważony Opracowanie: Agata Rudnicka Łódź 2014 1 Badania ankietowe przeprowadzone zostały we wrześniu

Bardziej szczegółowo

Raport prasowy SCENA POLITYCZNA

Raport prasowy SCENA POLITYCZNA Raport prasowy SCENA POLITYCZNA lipiec 2013 Spis treści Wstęp... 3 Komentarz... 4 Rozdział I - Podsumowanie... 7 Rozdział II - Partie polityczne... 10 Rozdział III - Liderzy partii politycznych... 13 2

Bardziej szczegółowo

Jak powstaje gazeta? Projekt edukacyjny dla uczniów klas pierwszych Gimnazjum nr 7 w Chełmie

Jak powstaje gazeta? Projekt edukacyjny dla uczniów klas pierwszych Gimnazjum nr 7 w Chełmie Jak powstaje gazeta? Projekt edukacyjny dla uczniów klas pierwszych Gimnazjum nr 7 w Chełmie Podstawa prawna Na mocy Rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z 20 sierpnia 2010 roku zmieniającego rozporządzenie

Bardziej szczegółowo

TVP NEWS/THE POLISH VOICE/POLISH VOICE TODAY ANGLOJĘZYCZNY KANAŁ TVP - (ZARYS PROJEKTU)

TVP NEWS/THE POLISH VOICE/POLISH VOICE TODAY ANGLOJĘZYCZNY KANAŁ TVP - (ZARYS PROJEKTU) TVP NEWS/THE POLISH VOICE/POLISH VOICE TODAY ANGLOJĘZYCZNY KANAŁ TVP - (ZARYS PROJEKTU) CEL Budowanie wizerunku Polski jako kraju nowoczesnego, rozwijającego się, kraju wielkiego potencjału, demokratycznego,

Bardziej szczegółowo

SCENA POLITYCZNA LIPIEC 2018

SCENA POLITYCZNA LIPIEC 2018 METODOLOGIA Monitoring mediów i opracowanie raportu PRESS-SERVICE Monitoring Mediów 2 Na podstawie informacji medialnych zebranych w lipcu 218 roku, a traktujących na temat partii politycznych i liderów

Bardziej szczegółowo

Szkoła gimnazjalna i ponadgimnazjalna GODZINA Z WYCHOWAWC Scenariusz zgodny z podstaw programow (Rozporz

Szkoła gimnazjalna i ponadgimnazjalna GODZINA Z WYCHOWAWC Scenariusz zgodny z podstaw programow (Rozporz Szkoła gimnazjalna i ponadgimnazjalna GODZINA Z WYCHOWAWCĄ Godzina z wychowawcą. Scenariusz lekcji z wykorzystaniem nowych mediów i metody debata* (90 min) Scenariusz zgodny z podstawą programową (Rozporządzenie

Bardziej szczegółowo

SCENA POLITYCZNA LISTOPAD 2017 SCENA POLITYCZNA. Raport medialny. Listopad 2017

SCENA POLITYCZNA LISTOPAD 2017 SCENA POLITYCZNA. Raport medialny. Listopad 2017 SCENA POLITYCZNA Raport medialny Listopad 2017 METODOLOGIA Monitoring mediów i opracowanie raportu PRESS-SERVICE Monitoring Mediów 2 Na podstawie informacji medialnych zebranych w listopadzie 2017 roku,

Bardziej szczegółowo

PROGRAM NAUCZANIA NA KIERUNKU: DZIENNIKARSTWO I KOMUNIKACJA SPOŁECZNA SPECJALNOŚĆ: SPECJALIZACJA: DZIENNIKARSTWO SPOROTWE

PROGRAM NAUCZANIA NA KIERUNKU: DZIENNIKARSTWO I KOMUNIKACJA SPOŁECZNA SPECJALNOŚĆ: SPECJALIZACJA: DZIENNIKARSTWO SPOROTWE Załącznik nr 1 do Uchwały Nr 5/2010 Senatu Uniwersytetu Wrocławskiego z dnia 27 stycznia 2010 r. PROGRAM NAUCZANIA NA KIERUNKU: DZIENNIKARSTWO I KOMUNIKACJA SPOŁECZNA SPECJALNOŚĆ: SPECJALIZACJA: DZIENNIKARSTWO

Bardziej szczegółowo

Posłanka PiS w imieniu wnioskodawców: to akt tymczasowy. Wygaszone mandaty władz TVP i PR

Posłanka PiS w imieniu wnioskodawców: to akt tymczasowy. Wygaszone mandaty władz TVP i PR Posłanka PiS w imieniu wnioskodawców: to akt tymczasowy. Wygaszone mandaty władz TVP i PR Sejm uchwalił w środę nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji, która zakłada m.in. wygaśnięcie mandatów dotychczasowych

Bardziej szczegółowo

Ile "zarobiłem" przez 3 miesiące prowadzenia bloga? (case study + 4 porady)

Ile zarobiłem przez 3 miesiące prowadzenia bloga? (case study + 4 porady) Maciej Wojtas Ile "zarobiłem" przez 3 miesiące prowadzenia bloga? (case study + 4 porady) made with Ile "zarobiłem" przez 3 miesiące prowadzenia bloga? (case study + 4 porady) 3 miesiące to data graniczna.

Bardziej szczegółowo

Co wolno dziennikarzowi?

Co wolno dziennikarzowi? Co wolno dziennikarzowi? Co w dziennikarstwie jest etyczne? Co i rusz czytamy słowa oburzenia na dziennikarzy za ich udział w wojnie politycznej, po jej lewej, bądź prawej stronie. Wydawało się, że różnimy

Bardziej szczegółowo

Do założenia internetowego radia wystarczy właściwie najprostszy serwer Shoutcast i odpowiednio skonfigurowany Winamp.

Do założenia internetowego radia wystarczy właściwie najprostszy serwer Shoutcast i odpowiednio skonfigurowany Winamp. Do założenia internetowego radia wystarczy właściwie najprostszy serwer Shoutcast i odpowiednio skonfigurowany Winamp. Sen z powiek wielu internautów spędzają jednak wymogi prawne na publiczne nadawanie

Bardziej szczegółowo

PRZEDMIOTY OBOWIĄZKOWE Nr Kod Nazwa przedmiotu Liczba godzin ECTS Uwagi 1. MK1 Systemy medialne w Polsce i na świecie

PRZEDMIOTY OBOWIĄZKOWE Nr Kod Nazwa przedmiotu Liczba godzin ECTS Uwagi 1. MK1 Systemy medialne w Polsce i na świecie PROGRAM NAUCZANIA NA KIERUNKU: DZIENNIKARSTWO I KOMUNIKACJA SPOŁECZNA SPECJALNOŚĆ: dziennikarstwo sportowe FORMA STUDIÓW : stacjonarne POZIOM KSZTAŁCENIA : I stopnia PROGRAM OBOWIĄZUJĄCY OD ROKU AKADEMICKIEGO

Bardziej szczegółowo

Raport statystyczny SCENA POLITYCZNA

Raport statystyczny SCENA POLITYCZNA Raport statystyczny SCENA POLITYCZNA grudzień 2014 Spis treści Wstęp... 3 Komentarz... 4 Rozdział I - Podsumowanie... 6 Rozdział II - Partie polityczne... 8 Rozdział III - Liderzy partii politycznych...

Bardziej szczegółowo

SCENA POLITYCZNA STYCZEŃ 2015 SCENA POLITYCZNA. Raport medialny. Styczeń 2015

SCENA POLITYCZNA STYCZEŃ 2015 SCENA POLITYCZNA. Raport medialny. Styczeń 2015 SCENA POLITYCZNA Raport medialny Styczeń 2015 METODOLOGIA Monitoring mediów i opracowanie raportu PRESS-SERVICE Monitoring Mediów 2 Na podstawie informacji medialnych zebranych w styczniu 2015 roku, a

Bardziej szczegółowo

Program Coachingu dla młodych osób

Program Coachingu dla młodych osób Program Coachingu dla młodych osób "Dziecku nie wlewaj wiedzy, ale zainspiruj je do działania " Przed rozpoczęciem modułu I wysyłamy do uczestników zajęć kwestionariusz 360 Moduł 1: Samoznanie jako część

Bardziej szczegółowo

SCENA POLITYCZNA MARZEC 2018

SCENA POLITYCZNA MARZEC 2018 METODOLOGIA Monitoring mediów i opracowanie raportu PRESS-SERVICE Monitoring Mediów 2 Na podstawie informacji medialnych zebranych w marcu 2018 roku, a traktujących na temat partii politycznych i liderów

Bardziej szczegółowo

SCENA POLITYCZNA LUTY 2015 SCENA POLITYCZNA. Raport medialny. Luty 2015

SCENA POLITYCZNA LUTY 2015 SCENA POLITYCZNA. Raport medialny. Luty 2015 SCENA POLITYCZNA Raport medialny Luty 2015 METODOLOGIA Monitoring mediów i opracowanie raportu PRESS-SERVICE Monitoring Mediów 2 Na podstawie informacji medialnych zebranych w lutym 2015 roku, a traktujących

Bardziej szczegółowo

Spis treści: Przedmowa. Wprowadzenie. Podziękowania. Rozdział 1. ETYKA DZIENNIKARSKA A ETYKA MEDIÓW

Spis treści: Przedmowa. Wprowadzenie. Podziękowania. Rozdział 1. ETYKA DZIENNIKARSKA A ETYKA MEDIÓW Etyka dziennikarska Jan Pleszczyński Książka podejmuje szczególnie istotną w ostatnim okresie problematykę etyki dziennikarskiej. Dzięki temu zapełnia wyraźnie odczuwaną lukę, ponieważ do tej pory nie

Bardziej szczegółowo

WYBRANE WNIOSKI Z BADANIA RODZICÓW DZIECI W WIEKU SZKOLNYM. Jak ocenia Pan/i działalność edukacyjną szkoły do której uczęszcza Pana/i dziecko?

WYBRANE WNIOSKI Z BADANIA RODZICÓW DZIECI W WIEKU SZKOLNYM. Jak ocenia Pan/i działalność edukacyjną szkoły do której uczęszcza Pana/i dziecko? WYBRANE WNIOSKI Z BADANIA RODZICÓW DZIECI W WIEKU SZKOLNYM 1. Ogólna ocena działalności szkoły Ponad 80% badanych respondentów ocenia działalność edukacyjną szkoły swojego dziecka dobrze lub bardzo dobrze.

Bardziej szczegółowo

Raport prasowy SCENA POLITYCZNA

Raport prasowy SCENA POLITYCZNA Raport prasowy SCENA POLITYCZNA listopad 2013 Spis treści Wstęp... 3 Komentarz... 4 Rozdział I - Podsumowanie... 7 Rozdział II - Partie polityczne... 10 Rozdział III - Liderzy partii politycznych... 13

Bardziej szczegółowo

MŁODZI 2013 - raport. Badanie potrzeb kulturalnych młodzieży powiatu przasnyskiego oraz atrakcyjności potencjalnych ofert kulturalnych.

MŁODZI 2013 - raport. Badanie potrzeb kulturalnych młodzieży powiatu przasnyskiego oraz atrakcyjności potencjalnych ofert kulturalnych. MŁODZI 2013 - raport Badanie potrzeb kulturalnych młodzieży powiatu przasnyskiego oraz atrakcyjności potencjalnych ofert kulturalnych. MŁODZI CHCĄ ZMIENIAĆ ŚWIAT Wszyscy doskonale wiemy, że młodych ludzi

Bardziej szczegółowo

SCENA POLITYCZNA MARZEC 2015 SCENA POLITYCZNA. Raport medialny. Marzec 2015

SCENA POLITYCZNA MARZEC 2015 SCENA POLITYCZNA. Raport medialny. Marzec 2015 SCENA POLITYCZNA Raport medialny Marzec 2015 METODOLOGIA Monitoring mediów i opracowanie raportu PRESS-SERVICE Monitoring Mediów 2 Na podstawie informacji medialnych zebranych w marcu 2015 roku, a traktujących

Bardziej szczegółowo

Portfolio///Identyfikacje//Logo. Wybrane loga, które powstały od 1983 do 2014 roku.

Portfolio///Identyfikacje//Logo. Wybrane loga, które powstały od 1983 do 2014 roku. Portfolio 1983/2014 Portfolio Dyplom w Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych (obecnie Akademii Sztuk Pięknych) w Gdańsku obroniłem w 1983 roku. Od tamtego czasu zajmuję się pracą w obszarze komunikacji

Bardziej szczegółowo

REGULAMIN 9. EDYCJI PLEBISCYTU MEDIATORY STUDENCKIE NAGRODY DZIENNIKARSKIE

REGULAMIN 9. EDYCJI PLEBISCYTU MEDIATORY STUDENCKIE NAGRODY DZIENNIKARSKIE REGULAMIN 9. EDYCJI PLEBISCYTU MEDIATORY STUDENCKIE NAGRODY DZIENNIKARSKIE Artykuł I ORGANIZATOR 1. Organizatorem konkursu jest Koło Naukowe Studentów Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu

Bardziej szczegółowo

PR w cieniu katastrofy

PR w cieniu katastrofy Raport wizerunkowy o branŝy PR kwiecień 2010 PR w cieniu katastrofy Na podstawie analizy publikacji portal PRoto przygotował raport o wizerunku branŝy PR mediach w kwietniu 2010 roku. SpostrzeŜenia: W

Bardziej szczegółowo

Rozmowa z Maciejem Kuleszą, menedżerem w firmie Brento organizującej Men Expert Survival Race 1

Rozmowa z Maciejem Kuleszą, menedżerem w firmie Brento organizującej Men Expert Survival Race 1 Bednarczyk M., Nessel K. (red.), Przedsiębiorczość w sporcie: zasady i praktyka, CeDeWu, 2016 Materiał dodatkowy do rozdziału 21: E-komunikacja marektingowa w organizacji sportowej www.turystyka.uj.edu.pl/przedsiebiorczosc-w-sporcie

Bardziej szczegółowo

Raport medialny. za okres dla. Stowarzyszenia Fizjoterapia Polska

Raport medialny. za okres dla. Stowarzyszenia Fizjoterapia Polska Raport medialny za okres 26.08.2013 20.09.2013 dla Stowarzyszenia Fizjoterapia Polska Warszawa, 20.09.2013 1 1. Wnioski ogólne Media bardzo pozytywnie przyjęły konferencję, raport oraz działania Stowarzyszenia

Bardziej szczegółowo

Zawód z przyszłością: PRAWNIK. kl. II B

Zawód z przyszłością: PRAWNIK. kl. II B Zawód z przyszłością: PRAWNIK Wykonanie: Patrycja Gliwka kl. II B Szkoła szkołą, ale co dalej? W życiu każdego młodego człowieka, przychodzi nagle moment, w którym podświadomie zadajemy sobie pytanie:

Bardziej szczegółowo

Sieci handlowe w mediach:

Sieci handlowe w mediach: Sieci handlowe w mediach: cena popularności. Porównanie wydatków reklamowych z niekomercyjnymi publikacjami w prasie i internecie w lutym 213 roku Zakres i konstrukcja raportu Instytut Monitorowania Mediów

Bardziej szczegółowo

Ubóstwo kobiet badanie Eurobarometru wnioski dla Polski

Ubóstwo kobiet badanie Eurobarometru wnioski dla Polski Ubóstwo kobiet badanie Eurobarometru wnioski dla Polski 17% kobiet w UE znajduje się na granicy ubóstwa. Wyniki badania Eurobarometru przeprowadzonego we wrześniu 2009 roku, wskazują, że w każdej grupie

Bardziej szczegółowo

Scenariusz zajęć edukacyjnych dla uczniów szkoły ponadgimnazjalnej Budżet partycypacyjny czego potrzebuje nasza okolica?

Scenariusz zajęć edukacyjnych dla uczniów szkoły ponadgimnazjalnej Budżet partycypacyjny czego potrzebuje nasza okolica? Scenariusz zajęć edukacyjnych dla uczniów szkoły ponadgimnazjalnej Budżet partycypacyjny czego potrzebuje nasza okolica? Autor: Krzysztof Romaniuk 1. Temat: Budżet partycypacyjny czego potrzebuje nasza

Bardziej szczegółowo

Wśród ankietowanych aż 73,5% stanowiły kobiety. Świadczyć to może o większym zainteresowaniu niezależną modą i dizajnem wśród kobiet.

Wśród ankietowanych aż 73,5% stanowiły kobiety. Świadczyć to może o większym zainteresowaniu niezależną modą i dizajnem wśród kobiet. Podsumowanie ankiety przeprowadzonej podczas targów SILESIA BAZAAR vol.3 opracowanej przez organizację PRogress przy Uniwersytecie Ekonomicznym w Katowicach Spis treści 1. Pytania o płeć... 2 2. Pytanie

Bardziej szczegółowo

Jak zdobyćpierwszy milion w Internecie i dobrze sięprzy tym bawić? V Pomorskie Forum Przedsiębiorczości Gdynia, 14 maja 2010

Jak zdobyćpierwszy milion w Internecie i dobrze sięprzy tym bawić? V Pomorskie Forum Przedsiębiorczości Gdynia, 14 maja 2010 Jak zdobyćpierwszy milion w Internecie i dobrze sięprzy tym bawić? V Pomorskie Forum Przedsiębiorczości Gdynia, 14 maja 2010 JAK TO SIĘDZIEJE? 2005 potrzeba zakupu analiza możliwości pomysł potrzeba działania

Bardziej szczegółowo

zaangażowanie środowisk nauczycielskich, medycznych, samorządowych oraz medialnych w działania na rzecz podnoszenia świadomości zdrowotnej

zaangażowanie środowisk nauczycielskich, medycznych, samorządowych oraz medialnych w działania na rzecz podnoszenia świadomości zdrowotnej zaangażowanie środowisk nauczycielskich, medycznych, samorządowych oraz medialnych w działania na rzecz podnoszenia świadomości zdrowotnej zaktywizowanie młodzieży licealnej - poprzez skrojoną na miarę

Bardziej szczegółowo

Połowa Polaków chętnie zatrudniłaby się w firmie zagranicznej [RAPORT]

Połowa Polaków chętnie zatrudniłaby się w firmie zagranicznej [RAPORT] Połowa Polaków chętnie zatrudniłaby się w firmie zagranicznej [RAPORT] data aktualizacji: 2018.10.09 Francuskich pracodawców wyróżnia kreatywność, innowacyjność i przyjazna atmosfera, Niemcy to pracodawcy

Bardziej szczegółowo