Londyn okiem fotografa

Wielkość: px
Rozpocząć pokaz od strony:

Download "Londyn okiem fotografa"

Transkrypt

1 london 5 July (169) Free issn Londyn okiem fotografa Fotografowie uliczni nie mają łatwego życia Na skutek legislacji zakazujących robienia zdjęć w miejscach publicznych i narastającej podejrzliwości wobec nas, tego typu projekty stają się rzadkością. Fotograf uliczny musi wykazać się dużą odpornością psychiczną, aby móc pracować w takich warunkach powiedział Mimi Mollica, jeden z fotografów biorących udział w trwającym przez cały lipiec London Street Photography Festival Podczas festiwalu nie zabraknie akcentu polskiego. W ramach programu I, Culture, w dniach 7-17 lipca w Swiss Cottage Gallery odbędzie się wystawa prac trzech polskich pasjonatów fotografii ulicznej Damiana Chrobaka, Zbigniewa Osiowego i Witolda Kossowskiego. Ich świeże spojrzenie na londyńską ulicę ukazuje miasto jako miejsce łączące w sobie wielość kultur, zmienność atmosfery i otoczenia; tygiel stanowiący nieskończone źródło inspiracji.»3 arteria nowyczas Zbliża się kolejna, długo oczekiwana edycja arterii tym razem zaprezentujemy fotografie polskich (lub mających polskie korzenie) muzyków, mieszkających i tworzących w londynie, autorstwa młodego, zdolnego fotografa krystiana Daty, który również od kilku lat tu przebywa. Zdjęcia artystów, robione przez artystę. Mieszanka temperamentów, pomysłów, osobowości. a do tego dwudniowe jam session zaproszonych do zdjęć muzyków.»14-15 reportaż»6-7 Dom, który pływa Na wodzie mieszkają ci, którzy to kochają i ludzie potrzebujący taniego dachu nad głową. Pierwsi są szczęśliwi, drudzy niekoniecznie. Paweł Krysiak należy do tych pierwszych. Jak się mieszka? Rewelacyjnie. Tu są zupełnie inne relacje społeczne. Każdy dogląda bezpieczeństwa swojego i sąsiadów. Tego w mieście nie uświadczysz. W ogóle tak zwane stosunki międzyludzkie są tu znacznie lepsze czas na wyspie»8-9 Jak studiować to tylko w Oksfordzie W Oksfordzie polskich studentów i doktorantów jest łącznie 176. Część z nich tworzy zażyłą społeczność, istnieje Stowarzyszenie Polaków, które organizuje wykłady i przyjęcia okolicznościowe, przychodzi na nie sporo polskich studentów. Niektórzy jednak decydują się nie integrować z resztą polskiej społeczności. sylwetki»19 Polityk-blogerdziennikarz Ryszard Czarnecki, europoseł Prawa i Sprawiedliwości, do Londynu przyjeżdża często. Zwykle prywatnie i nieoficjalnie. Jest na bieżąco z wydarzeniami polskiego Londynu. Ma tu swoich znajomych, ale nie są oni jego jedynym źródłem informacji. Kiedy spotykamy się w hotelu przy Piccadilli, na kawiarnianym stoliku leżą wszystkie tytuły wydawanej tu prasy polonijnej.

2 2 5 lipca 2011 nowy czas Czas jest zawsze aktualny Sławomir Mrożek Wtorek 5 lipca, karoliny, antoniego 1946 Ogłoszenie dekretu o powstaniu Głównego Urzędu Kontroli Prasy. Wprowadzono cenzurę prewencyjną. Środa 6 lipca, dominika, Łucji 2000 Zmarł Władysław Szpilman, kompozytor i pianista, twórca niezapomnia nych przebojów: Czerwony autobus, W małym kinie i Nie wierzę. czwartek 7 lipca, Weroniki, zenona 1807 Na mocy postanowień w Tylży utworzono Księstwo Warszawskie z ziem drugiego i trzeciego zaboru pruskiego, z królem saskim Fryderykiem Augustem jako panującym. piątek 8 lipca, adriana, elżbiety 1343 Kazimierz Wielki zawarł wieczysty sojusz z Zakonem Krzyżackim w Kaliszu. Zakon zatrzymał Pomorze Gdańskie, a zwrócił Polsce Kujawy i Ziemię Dobrzyńską. Sobota 9 lipca, Weroniki, zenona 1950 Kultura paryska, redagowana przez Jerzego Giedroycia oficjalnie została pozbawiona prawa rozpowszechniania w Polsce. niedziela 10 lipca, jacka, anatola 1559 W turnieju rycerskim zginął król francuski Henryk II. Wydarzenie to przewidział w swych wizjach Nostradamus. poniedziałek 11 lipca, olgi, cypriana 1903 Paryski dziennik Temps nadał telegram, który w ciągu zaledwie 6,5 godziny obiegł dookoła kulę ziemską. Wtorek 12 lipca, jana, brunona 1934 Utworzenie obozu odosobnienia w Berezie Kartuskiej, w którym władze sanacyjne osadzały bez sądu opozycyjnych działaczy politycznych. Środa 13 lipca, małgorzaty, eugeniusza 1985 Na zawodach w Nicei rosyjski lekkoatleta Siergiej Bubka przekroczył kolejną granicę ludzkich możliwości, ustanawiając rekord świata w skoku o tyczce sześć metrów. czwartek 14 lipca, marceliny, ulryka 1789 Zdobycie Bastylii. Początek Wielkiej Rewolucji Francuskiej. piątek 15 lipca, WŁodzimierza, Henryka 1410 Bitwa pod Grunwaldem zakończona klęską Zakonu Krzyżackiego. Ginie w niej wielki mistrz Ulrich von Jungingen. Sobota 16 lipca, ruty, benedykta 1918 Na rozkaz Lenina komuniści wymordowali całą rodzinę carską, cara Mikołaja II, żonę Aleksandrę Teodorownę i ich piątkę dzieci. niedziela 17 lipca, anety, aleksego 1997 Sekretarz generalny NATO Javier Solana wystosował list do ministrów spraw zagranicznych Polski, Czech i Węgier z formalnym zaproszeniem do negocjacji na temat przystąpienia do Sojuszu. poniedziałek 18 lipca, Szymona, kamila 1872 W Wielkiej Brytanii została wprowadzona zasada tajności głosowania w wyborach parlamentarnych. prenumerata prasy polskiej z wysyłką za granicę za pośrednictwem ruch S.a. prenumerataz@ruch.com.pl 63 King s Grove, London SE15 2NA Tel.: , redakcja@nowyczas.co.uk, listy@nowyczas.co.uk RedaktoR naczelny: Grzegorz Małkiewicz (g.malkiewicz@nowyczas.co.uk); Redakcja: Teresa Bazarnik (t.bazarnik@nowyczas.co.uk); Jacek Ozaist, Daniel Kowalski (d.kowalski@nowyczas.co.uk), Aleksandra Junga, Aleksandra Ptasińska; WSPÓŁPRACA REDAKCYJNA: Lidia Aleksandrowicz; FelIetony: Krystyna Cywińska, Wacław Lewandowski; RySUnkI: Andrzej Krauze; WSpółpRaca: Maciej Będkowski, Małgorzata Białecka, Grzegorz Borkowski, Adam Dąbrowski, Włodzimierz Fenrych, Ania Gastol, Mikołaj Hęciak, Robert Małolepszy, Grażyna Maxwell, Michał Opolski, Sławomir Orwat, Michał Sędzikowski, Alex Slawiński, Wojciech A. Sobczyński, Agnieszka Stando. listy@nowyczas.co.uk Droga Redakcjo, właśnie przeczytałam artykuł pani Krystyny Cywińskiej w ostatnim numerze waszej gazety [NC168/11, 21.06] i jestem szczerze oburzona, że felietonistka z tak dużym doświadczeniem oparła swój artykuł na niesprawdzonym materiale źródłowym; na małym wycinku tekstu, którego jedynie parę pierwszych linijek jest autorstwa Marii Jastrzębskiej. Wersy te, natomiast, są częścią dłuższego poematu o całkowicie odmiennym wydźwięku, niż ten przypisany im przez panią Cywińską. Maria Jastrzębska nigdy nie napisała żadnej opowieści. Jest poetką piszącą wiersze i sztuki teatralne. Cytat w artykule pani Cywińskiej nie pochodzi jednak ze sztuki Marii, lecz ze scenariusza spektaklu muzycznopoetyckiego Tu i tam mojego autorstwa. Scenariusz ten został napisany dla potrzeb spektaklu, a konkretnie jednej z postaci tego spektaklu, młodego migranta z Polski. Postać ta miała zobrazować postawę młodego pokolenia wobec starszej emigracji w Anglii i nie reprezentuje w żaden sposób poglądów Marii Jastrzębskiej na ten temat. Jest jedynie dowodem na to, że pani Cywińska nigdy nie czytała poezji Marii Jastrzębskiej (a polecam, bo jest to wybitna poetka, z ogromną wiedzą na temat losów powojennej emigracji). W przeciwnym razie nie mogłaby wyciągnąć tak drastycznie błędnych wniosków. Jest wielce krzywdzące przypisywanie autorowi słów, których nigdy nie napisał, czy też interpretowanie maleńkiego wycinka wiersza i przekręcanie jego znaczenia. A potem, na podstawie tego (bez uprzedniego sprawdzenia materiału oryginalnego) wysuwanie wniosków i formowanie ocen. Bardzo proszę, aby pani Cywińska zajrzała do materiałów źródłowych i przeczytała wiersz older Generation autorstwa Marii, a wtedy się przekona, jak bardzo się myli w swej bezpodstawnej ocenie. Pozdrawiam DANA PARYS-WHiTe od red.: jest wielce krzywdzące przypisywanie autorowi słów, których nigdy nie napisał pisze w liście powyżej dana parys-white. autorka scenariusza użyła tego samego cytatu którym posłużyła się krystyna cywińska wkładając go w usta młodego imigranta, jak sama pisze. felieton > 12 Droga Redakcjo, W ostatnim felietonie pani Krystyny Cywińskiej [NC168/11, 21.06] wymienione zostało nazwisko legendarnej dla wojennego pokolenia Anglików pieśniarki Very Lynn. Jest to postać, która mogłaby zainteresować także innego autora Nowego Czasu Adama Dąbrowskiego. Czytając archiwalne artykuły pana Adama, zorientowałem się, że jest on znakomitym znawcą i fanem zespołu Pink Floyd. Vera Lynn to jedna z inspiracji Watersa podczas tworzenia albumu The Wall jeden z tytułów to po prostu jej imię. Autor tekstu wykorzystuje jej postać, aby pokazać tam swoją rozpacz z powodu straty ojca, który zginął na wojnie, podczas gdy jej piosenki niosły optymizm i miały krzepić serca Brytyjczyków. Vera Lynn urodziła się w 1917 roku. 30 sierpnia 2009 jej płyta We ll Meet Again The Very Best of Vera Lynn weszła na brytyjską listę Top 20. Vera Lynn jest najstarszą żyjącą artystką (miała wtedy 92 lata), jaka trafiła na tę listę. Z poważaniem SłAWoMiR orwat Szanowna Redakcjo, bardzo żałuję, że umknęło mojej uwadze ogłoszenie o proteście przed bramami Fawley Court w Zielone Świątki, o którym pisaliście w ostatnim numerze. Chętnie bym dołączył, bo nie mogę pogodzić się z tym, co zrobili ci mianujący się księżmi marianie. Śledzę akcje Fawley Court old Boys i Wasze podejście do całej sprawy. Śledzę, co robicie od samego początku i jestem pełen podziwu i uznania. Macie dużo odwagi, a Fawley Court old Boys ogromną determinację, która mam nadzieję doprowadzi do tego, że Fawley Court znów będzie NASZ!!! Z wyrazami poważania JóZeF WRóBeL Szanowny Panie Redaktorze, czytając artykuł pana Włodzimierza Fenrycha [NC167/11, 06.06] potknąłem się o termin w i wieku naszej ery, którego nie rozumiem. Wiem, że istnieje pojęcie okresu będącego odcinkiem czasu w historii naszej planety, który jest częścią ery, jednej z pięciu, i który z kolei dzieli się na epoki. Czytałem o epoce kamienia, brązu i żelaza. jako katolik, znam erę chrześcijańską, której początek oznaczamy zwrotem po narodzeniu Chrystusa, co ją dzieli od poprzedniej ery, tj. przed narodzeniem Chrystusa. Wiem, kto to byli Homo habilis, Australopithecus, Homo erectus, Homo sapiens i inni. Czytałem o jaskiniowcach i neandertalczykach... Ale nie mam pojęcia, kim to są ci MY,, tak ważni, że od nich zaczyna się nasza era, a wszystko wcześniejsze było przed naszą erą. Może mi to zechce pan Fenrych, jak by nie było nadzwyczajny erudyta, łaskawie wyjaśnić? Pozdrawiam i pozostaję z poważaniem JeRZY HeBDA oczywiście, wyjaśniam. Nasza era to jest era chrześcijańska. Jako chrześcijanie możemy ją jak najbardziej uważać za naszą, ale wyrażenie to uważane jest za bardziej neutralne światopoglądowo od wyrażenia po Chrystusie, również używanego w języku polskim. Jest to odpowiednik angielskiego Ce, czyli Common era. Neutralność jest tu istotna od czasu, kiedy europejska cywilizacja zdominowała świat i europejski sposób datowania wydarzeń przyjął się w krajach, gdzie chrześcijanie stanowią mniejszość. W polskiej historiografii powszechnie używane jest wyrażenie naszej ery, w skrócie n.e., oraz przed naszą erą, w skrócie p.n.e., przy czym stulecia zwyczajowo oznacza się cyframi rzymskimi, a lata arabskimi. Wyrażenie było powszechnie stosowane w komunistycznej Polsce i można przypuścić, że komuniści je promowali, ale nigdy się nie zetknąłem z jakąkolwiek obiekcją ze strony środowisk kościelnych. W końcu skoro jesteśmy chrześcijanami, to era jest jak najbardziej nasza. Warto tu zwrócić uwagę, że chrześcijanom pierwszych kilku stuleci wcale nie przychodziło do głowy, że daty narodzenia Chrystusa należy używać jako miary czasu. Żadna z ewangelii nie podaje ścisłej daty narodzin Jezusa. W Vi w.n.e. (sic) mnich Dionisius exigus obliczył tę datę na podstawie innych informacji zawartych w ewangeliach, ale wcale jej nie używał do datowania wydarzeń w kronikach. Pierwszym, który na taki pomysł wpadł, był angielski mnich-kronikarz Bede w Viii wieku. Na kontynencie europejskim system ten przejęto dopiero w czasach Karola Wielkiego, czyli w ix w.n.e., pod wpływem angielskiego mnicha Alcuina działającego na dworze cesarskim. Prawosławie przyjęło ten system dopiero w czasach Piotra Wielkiego, który chciał zeuropeizować Rosję. Tak więc wcale nie jest oczywiste identyfikowanie tego sposobu liczenia lat z chrześcijaństwem jako takim. Z poważaniem WłoDZiMieRZ FeNRYCH dział MaRketIngU: tel./fax: , mobile: marketing@nowyczas.co.uk Marcin Rogoziński (m.rogozinski@nowyczas.co.uk), WydaWca: CZAS Publishers Ltd. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych reklam i ogłoszeń oraz zastrzega sobie prawo niezamieszczenia ogłoszenia. nowyczas Wydanie dofinansowane ze środków Kancelarii Senatu w ramach opieki nad Polonią i Polakami za granicą w 2011 roku.

3 nowy czas 5 lipca na bieżąco Fenchurch Street to Życie Czym jest u licha fotografia uliczna? spytał przewrotnie John maloof, amerykański historyk, otwierając 31 czerwca London Street Photography Festival To życie dodał po chwili, przypominając, że ta stara dziedzina fotografii przeżywa obecnie swój renesans zarówno w wymiarze kulturowym, jak i społecznym. Anna Gałandzij Fot. Witold Krassowski cu te go ro ku Bus Sto ries to ze staw fo to gra fii przed sta wia ją cych pa sa żerów w słyn nych lon dyń skich do uble dec ke rs. Ar ty sta po trak to wał ten śro dek trans por - tu pu blicz ne go ja ko na rzę dzie do pod pa trze nia lu dzi, za chę ca jąc tym sa mym do de ba ty nad etycz ny mi aspek ta mi nad zo ru i in wi gi la cji. W Lon dy nie je steś ca ły czas pod glą da ny przez ty sią ce ka mer za in sta lo wa nych na każ dej uli cy, w każ dym po cią gu, au to bu sie czy skle pie. To, że w niektórych au to bu sach je ste - śmy pod czuj nym okiem Wiel kie go Bra ta zarówno mnie eks cy tu je, jak i przeraża. Ar ty sta fo to gra fo wał pa sa żerów o każ dej po rze dnia i no cy, sto jąc na par te - rze au to busów, za opa trzo ny w mo ni to ry, w których mógł ob ser wo wać bo ha terów swo ich hi sto rii. W ten sposób uda ło się Mol li ce uchwy cić praw dzi we emo cje i za cho wa nia swo ich mo de li, nie świa do mych prze cież za mie rzeń ar ty - sty. Py ta ny o wy zwa nia czy ha ją ce na fo to gra fa ulicz ne go, Mol li ca stwier dza: Fo to gra fo wie ulicz ni nie ma ją ła twe go ży cia, i ta ki stan rze czy sta je się co raz bar dziej po wszech ny. Na sku tek no wych le gi sla cji za ka zu ją cych ro bie nia zdjęć w miej scach pu blicz nych i na ra sta ją cej po dejrz li wo ści wo bec nas, te go ty pu pro - jek ty sta ją się rzad ko ścią. Fo to graf ulicz ny mu si wy ka zać się du żą od por no ścią psy chicz ną, aby móc pra co wać w ta kich wa run kach. Bę dą ce pew ne go ro dza ju ma ni fe stem po li tycz nym pra ce Mol li ki po ka zu ją, jak waż ną ro lę speł nia fo to gra fia ulicz na we współcze snym świe cie. Fo to gra fia ulicz na re pre zen tu je zbio ro wą świa do mość i pa mięć; sta no wi wi zu al ny punkt od nie sie nia do te go, kim je ste śmy, co ro bi my i kim się sta je my. Fotograf uliczny jest ostatecznie narratorem, baśniarzem, tym wiejskim mędrcem, bez którego nie bylibyśmy w stanie zrozumieć przeszłości, wytłumaczyć teraźniejszość i wyobrazić sobie przyszłość. Dzień, w którym fotografia uliczna zostanie zakazana, będzie dniem, w którym społeczeństwo, jako grupa ludzi dzielących wspólną przestrzeń i wspólne wartości na pewno zaniknie. Londyn okiem PoLaka Podczas festiwalu nie zabraknie też akcentu polskiego. W ramach programu I, Culture, w dniach 7-17 lipca w Swiss Cottage Gallery odbędzie się wystawa prac trzech polskich pasjonatów fotografii ulicznej Damiana Chrobaka, Zbigniewa Osiowego i Witolda Krassowskiego. Ich świeże spojrzenie na londyńską ulicę ukazuje miasto jako miejsce łączące w sobie wielość kultur, zmienność atmosfery i otoczenia; tygiel stanowiący nieskończone źródło inspiracji. W 1988 roku Krassowski, który w latach regularnie podróżował między Warszawą a Londynem, został zachęcony przez Colina Jacobsena, w tamtym czasie naczelnego fotografa The Independent Magazine, do porzucenia dziennej pracy (malowanie domów), i skupieniu się na robieniu zdjęć. W rezultacie Polak wykonał 18 zleceń reportażowych dla The Independent, opowiadając historię Londynu z perspektywy błyskotliwego i wrażliwego obserwatora. Krassowski, który na stałe mieszka w Polsce, wspomina: Do zleceń dla The Independant Magazine podchodziłem już zawodowo to znaczy wiedziałem, że nie mogę zawieść, a ponadto jak do przygody życiowej. Miałem możliwość oglądać miejsca i sprawy, do których sam bym nie dotarł. Anglia jest fascynująca. Kraj wspaniałych ludzi, wiernych przyjaciół (jak się ich już zdobędzie), barwny poprzez resztki systemu klasowego i wielowiekowe tradycje, traktowane z atencją. W Swiss Cottage Krassowski wystawi 12 zdjęć z Londynu i najbliższych okolic wykonanych w lipcu 2005 roku. Mówiąc o swoich pracach, trafnie ujmuje ideę festiwalu: Fotografie te nie są istotne z punktu widzenia jakości, ale z punktu widzenia historii Londynu. LondonStreetPhotographyFestival2011potrwado31lipca.Więcejinformacjinastronie: Fot. Mimi Mollica Przez cały lipiec w Londynie będzie można oglądać prace nie tylko światowych sław fotografii ulicznej, ale także mniej znanych twórców tego gatunku. W prestiżowych galeriach i miejscach publicznych, w tym British Library i St. Pancras International, zostaną wystawione prace między innymi: obsypanych nagrodami artystów George a Georgiou i Mimi Molliki, tajemniczej niani z Chicago, Vivian Maier, liderów radykalnej grupy artystycznej In-Public, Nicka Turpina i Nilsa Jorgensena, a także polskich fotografów, na czele z Witoldem Krassowskim. Pytana o ideę wydarzenia, dyrektor programowy festiwalu Grace Pattison tłumaczy: Wydarzenie to jest odpowiedzią na rosnące zainteresowanie fotografią uliczną na świecie. Festiwal powstał z myślą o stworzeniu miejsca, gdzie moglibyśmy uhonorować dawnych mistrzów fotografii ulicznej, a jednocześnie przyciągnąć uwagę na zmiany zachodzące w tej dziedzinie fotografii. Zapraszając widzów do podpatrzenia życia na ulicach, w autobusach, parkach i sklepach, festiwal zachęca do podjęcia dialogu o roli fotografii ulicznej. Odnosząc się do myśli Maloofa, fotografia uliczna wyszła poza ramy biało-czarnego dokumentu jest obrazem życia, kluczem do zrozumienia przeszłości, stanowiącym jednocześnie platformę do dyskusji o problemach i zależnościach istniejących we współczesnym społeczeństwie. FoTograF z misją Mimi Mollica, odkąd pamięta, lubił obserwować ludzi podróżujących autobusami, ale to dopiero aplikacja Google Street View zainspirowała artystę do stworzenia autobusowych opowieści. Powstałe w lutym i mar-

4 4 5 lipca 2011 nowy czas czas na polskę Polska prezydencja kręci się jak bączek Bartosz Rutkowski Zaczęliśmy od małej wpadki, kiedy zagraniczni goście zjeżdżający na uroczystości w Warszawie, poświęcone obejmowaniu przez Polskę unijnej prezydencji, nie mogli się nadziwić naszej fladze. Okazało się, że ktoś pomylił kolory, nie tak powiesił flagę i zamiast biało-czerwonej, mieliśmy barwy Monako. Niektórzy żartowali, że w ten sposób świętowaliśmy ślub księcia Monako Alberta. Ale początek naszej prezydencji był dostojny, spokojny, opozycja zapowiedziała, że na otwarcie narodowego święta nie będzie atakowała rządu, ale to się ma szybko zmienić, bo już padają głosy, że rząd nie dyskutował z liderami opozycji priorytetów naszej prezydencji, że są zakusy zawłaszczenia tych prac, by posłużyły one kampanii wyborczej Platformy Obywatelskiej. Prezydent Sarkozy, prezydent Komorowski i kanclerz Merkel rzmawiają o polskiej prezydencji Złośliwi już na samym wstępie mówili no to sobie porządzimy w Europie, która najeżona jest trudnościami. Z jednej strony sypiąca się Grecja, ledwo co podtrzymana kroplówką unijnego pakietu euro. Z drugiej, niespokojna Afryka Północna to groźba zalania Starego Kontynentu setkami tysięcy nielegalnych imigrantów. Do tego zapowiedź ogłoszenia we wrześniu deklaracji niepodległości Palestyny. W tej sprawie głos będzie musiała zabrać Europa, Polska jako przewodnicząca Rady Europy też. Będą Boje o UNię Ale są też i inne problemy, które będziemy podczas naszej prezydencji stawiali na forum unijnych dyskusji, przede wszystkim nowy unijny budżet. Ma być uchwalony do roku 2014, a wiele krajów tak zwanych płatników netto, jak Niemcy czy Wielka Brytania, ta ostatnia szczególnie, powtarzają, że wydatki unijne trzeba ograniczyć. Będą też zapewne jaśniejsze punkty naszej prezydencji, jak ogłoszenie deklaracji przyjęcia Chorwacji w poczet unijnej rodziny. Będzie wreszcie wielka promocja Polski, bo tak naprawdę prezydencja nie oznacza prawdziwych rządów w Unii Europejskiej, traktat lizboński scedował te uprawnienia na nieformalnego prezydenta Unii i szefa unijnej dyplomacji. Jeden z polskich polityków, mocno zaangażowany w organizację naszej prezydencji powiedział żartem, że będzie ona udana, kiedy wszyscy przedstawiciele 27 krajów unijnej drużyny wstaną od stołu w równym stopniu niezadowoleni. A wisienką na torcie polskiej prezydencji może być wstępne skojarzenie Kijowa z Brukselą, na podobnych zasadach jak uczyniła to Norwegia, a więc podpisanie paktu o swobodnym przepływie towarów i kapitału, ludzi jeszcze nie. Ale Warszawa od dawna mocno zabiega, by przyciągać naszego wschodniego sąsiada do unijnych struktur i jeśli taka umowa zostanie podpisana, będziemy mogli powiedzieć: udało się nam. Polska jako czwarty kraj tak zwanych nowych państw Unii Europejskiej przewodniczy UE. Wszyscy trzymają kciuki, aby nie było takich wpadek, jakie mieli Czesi, którzy przez dwa miesiące swojej prezydencji mieli prowizoryczny rząd, czy oddający nam pałeczkę Węgrzy, którzy swoimi nieodpowiedzialnymi pomysłami ustawodawczymi jak np. kagańcową ustawą medialną, z której w końcu się wycofali skompromitowali się na międzynarodowych forach. PolSKa wrogiem PolSKi Największym zagrożeniem dla polskiej prezydencji jest sama Polska. W październiku mamy wybory, ich przebieg, jak można oczekiwać, będzie burzliwy i oby tylko wojna polsko-polska nie została przeniesiona na unijne salony. Przykłady tego mieliśmy już niestety niedawno. Europa wciąż wychodzi z kryzysu, tu mamy wiele do zrobienia, bo jak przekonuje Mikołaj Dowgielewicz, sekretarz stanu ds. europejskich i polityki ekonomicznej w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, obowiązujące w Unii Eprzepisy nie mogą negatywnie wpłynąć na konkurencyjność europejskiej gospodarki. A tak może się stać, jeśli Komisja Europejska doda kolejne sektory przemysłowe do listy uprawnionych do otrzymywania darmowych zezwoleń na emisję CO2. Na polską prezydencję przypadnie początek dyskusji nad trzema ważnymi projektami: zmiany zasad finansowania budżetu UE, założeń budżetu na lata oraz Paktu Solidarności Europejskiej. Budżet unijny jest traktowany jako część pierwszego priorytetu polskiej prezydencji. Zdaniem polskiego rządu, w czasach kryzysu to właśnie budżet unijny powinien się stać narzędziem inwestycyjnym, które przyczyni się do wzrostu gospodarczego UE. Głównym elementem polityki inwestycyjnej Unii jest i powinna pozostać polityka spójności, służąca realizacji celów strategii Europa NajważNiejSze tematy Wśród tematów, nad którymi polska prezydencja będzie chciała się pochylić ze szczególną uwagą, znajdą się m.in. kwestie ustalenia źródeł dochodu własnego budżetu Unii, przyszłości unijnej polityki spójności (funduszy europejskich dla biedniejszych regionów) oraz reformy Wspólnej Polityki Rolnej. W debacie nad unijnym budżetem polski rząd będzie musiał odegrać rolę honest broker (bezstronnego mediatora), dążącego do kompromisu, potrafiącego wypracować porozumienie uwzględniające interesy wszystkich stron. Negocjacyjną pozycję polskiego rządu znacząco ułatwi fakt, że w czasie polskiej prezydencji rozmowy nie będą jeszcze zaawansowane co oznacza, że żaden strategiczny interes Polski nie będzie zagrożony. Polska prezydencja będzie więc wolna od podejrzeń o promowanie własnego narodowego interesu w negocjacjach budżetowych. Rządzący politycy życzyliby sobie, aby polska prezydencja kręciła się tak, jak słynny już bączek, oficjalny nasz gadżet na najbliższe półrocze. Problem w tym, że niewielu potrafiło ten mały instrument wprowadzić w stan wirowania.

5

6 6 reportaż 5 lipca 2011 nowy czas Inżynier wylicza, że roczny koszt utrzymania łodzi, to około cztery tysiące funtów. Składają się na to różne opłaty, m.in. licencja na użytkowane akwenu, MOT, Council Tax, który też trzeba uiścić, ale dzięki temu barka ma własny adres. Ludzie związani z wodą nie płacą natomiast... za wodę. Poza tym, trzeba zadbać o wywóz nieczystości z toalety i konserwację jednostki. Właściwie cały czas jest coś do zrobienia. Raz drobiazg, a raz coś poważniejszego. I nieustanna walka z największym wrogiem łódki, czyli rdzą tłumaczy Paweł. Malowanie, malowanie i znów malowanie. Do sześciu warstw farby. Raz na kilka lat trzeba barkę wyciągnąć z wody, żeby zakonserwować dno. Ponieważ waży kilka ładnych ton, robi to dźwig. Jeszcze większej dbałości wymagają barki drewniane, obiekt westchnień wielu miłośników tego stylu życia. To już nie metalowa puszka. Drewno oddycha, zupełnie inny klimat wewnątrz. Jednak takie barki spotyka się już coraz rzadziej. Krysiak szacuje, że w całej Wielkiej Brytanii jest ich około 80 albo 90. Ahoj, kapitanie! Paweł Krysiak na swoim Orionie. W głębi znajoma, pani Ela Dom, który pływa Na wodzie mieszkają ci, którzy to kochają i ludzie potrzebujący taniego dachu nad głową. Pierwsi są szczęśliwi, drudzy niekoniecznie. Paweł Krysiak należy do tych pierwszych. Robert Małolepszy Średniej wielkości barka, to taki nieduży one bedroom flat mały living room, aneks kuchenny, miejsce na łózko, łazienka z prysznicem. Niektórym udaje się zainstalować nawet wannę. Większe łódki mają bardziej urozmaiconą aranżację wnętrz, a widywało się też bardziej wystawne pomieszczenia. Ale co można wymyślić w takiej kiszce? Z umeblowaniem trudno poszaleć. Jakiś stolik, coś do siedzenia, obowiązkowo piecyk. Barka Pawła Krysiaka zacumowana w marinie w Langley ma powierzchnię około 30 metrów kwadratowych, ale niewiele więcej tam się mieści. Inżynier Krysiak jest w Wielkiej Brytanii od dziesięciu lat, ale na barce mieszka od czterech. Pierwszych kilka nocy spałem w wełnianej czapce i butach, zanim nauczyłem się używać ogrzewania. Wielu rzeczy trzeba się zresztą na łódce nauczyć mówi. Nawet korzystanie z chemicznej toalety wymaga pewnych umiejętności. I jest specjalny papier toaletowy. Pan Paweł z zamiarem kupna barki nosił się od początku pobytu na Wyspach. Przez trzy lata rozglądał się za odpowiednią łodzią oraz miejscem. Pierwsza upatrzona przeszła mu koło nosa. Oriona kupił bez wahania. Ma nawet kawałek ogródka w marinie i jeszcze małą uprawę na dachu. sześć WArstW farby i sto POciEch Za łódź, na której da się już mieszkać, trzeba dziś zapłacić około tys. funtów. Ceny pną się w górę wraz z wielkością i standardem wyposażenia jednostki. Liczy się też miejsce cumowania. W cenie 60 tys. można już liczyć na bardzo przyzwoity pływający domek. Barka Krysiaka należy do najpopularniejszego na brytyjskich kanałach typu narrow boat. Poza tym są jeszcze wide beam i barki typu holenderskiego dutch barges. JAK dobrze mieć sąsiada W marinie w Langley (20 minut pociągiem ze stacji Ealing Broadway), w martwej odnodze Grand Union Canal, na stałe jest zacumowanych 47 łodzi. Większość z nich zamieszkana przez cały rok. Nie należą do rzadkości rodziny z dziećmi, jedna nawet z trojgiem. Są osoby zasiadające w kierowniczych gremiach wielkich korporacji i przedstawiciele zawodów nienajlepiej opłacanych. Pasjonaci wody i barek, albo mieszkający na łodzi z konieczności, bo taniej. Tych drugich jednak zdecydowana mniejszość. Jak się mieszka? Rewelacyjnie. Tu są zupełnie inne relacje społeczne. Każdy dogląda bezpieczeństwa swojego i sąsiadów. Tego w mieście nie uświadczysz. W ogóle tak zwane stosunki międzyludzkie są tu znacznie lepsze przekonuje pan Paweł. Każdy, kto mieszka na barce musi przynajmniej raz zażyć kąpieli w kanale. Krysiakowi przytrafiło się to po trzech latach. Wychodził właśnie na spotkanie w sprawie zagranicznego kontraktu. Sam nie wie, jak to się stało ułamek sekundy i wylądował w wodzie. W najlepszym garniturze i najlepszych butach. Z rana w gości przypływają łabędzie. Z burty wyskubują glony. W warunkach naturalnych tym właśnie się żywią, a nie starym chlebem i chipsami,

7 nowy czas 5 lipca2011 Norfolkline jest teraz częścią DFDS Seaways Płyń z Dover do Dunkierki Wewnątrz barki przytulnie, nastrojowo. Ale osobom z klaustrofobią nie polecamy którymi tuczą je ludzie. Stukanie dziobami o burtę oznacza, że trzeba wstawać. Są kaczki, pojawia się czapla. W ogródku Pawła Krysiaka przez jakiś czas mieszkały jeże. Widział też, dosłownie przez okno, dorodne karpie. Nikt ich tu nie niepokoi wędką i haczykiem. MieszkAniA, które Woziły Węgiel Sieć kanałów w Wielkiej Brytanii była niegdyś intensywnie wykorzystywana do celów transportowych. To właśnie barkami wożono najróżniejsze towary od węgla po chleb. Nawet dokładnie tymi samymi barkami, na których dziś mieszkają ludzie. Transport na wodach śródlądowych podupadł na Wyspach w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku. Stał się niewydolny, a przystosowanie kanałów i śluz do większych jednostek nieopłacalne. O tym, jak duże znaczenie miał tego typu transport, świadczą wielkie hale magazynowe albo zakłady przemysłowe zlokalizowane przy nabrzeżach. Łatwo to zaobserwować na przykład w Manchesterze. W czasie wojny, właśnie przy nabrzeżach, działały fabryki zbrojeniowe. Podobno w maju 1945 roku, gdy transportujący barkami amunicję dowiedzieli się o końcu wojny, zrzucili pociski do wody. Nie wiadomo, ile w tym prawdy, ale Grand Union Canal od wojny ani razu nie był czyszczony. Podobno również, kanałami można dopłynąć prawie w każde miejsce w Anglii. Jednak posiadacze barek nieczęsto decydują się na dalekie wyprawy. Łódź rozwija zawrotną prędkość pięć mil na godzinę. Są też ograniczenia związane z ochroną brzegów i nie pływa się w nocy. Naprawdę trudno planować dalekie eskapady. Najdalej dopłynąłem z Langley do Uxbridge dodaje pan Paweł. Od kiedy kupił łódź, tylko raz tankował paliwo. nigdzie tak nie ukołysze Zamieszkanie na barce bierze pod uwagę wiele osób, w tym nasi rodacy. Bez tys. funtów o zakupie mieszkania w Londynie nie ma co marzyć. Łódź wydaje się więc cenowo bardzo atrakcyjną alternatywą. Szczególnie, że jest to w pewnym sensie dom i środek lokomocji w jednym. Mieszkanie na barce ma swoją specyfikę, swój urok i swoje uciążliwości. To swego rodzaju styl życia. Być może atrakcyjny, gdy widziany z... drugiej strony kanału. Czasem lepiej najpierw na jakiś czas wynająć domek na wodzie można się wówczas przekonać, czy ten rodzaj mieszkania będzie nam odpowiadał. Są ludzie, którzy nie wyobrażają sobie mieszkania gdzie indziej. Nie potrafiliby już zasnąć bez tego łagodnego, ciągłego kołysania. Bez wątpienia to coś dla ludzi kochających naturę, pewnie też trochę zwariowanych. W całej Wielkiej Brytanii mieszka tak ok. 15 tys. osób. Paweł KrysiaK, inżynier elektryk. aktywny członek stowarzyszenia Techników Polskich w wielkiej Brytanii, inicjator organizowanych przez tę organizację kursów autocad. autor projektów systemów elektrycznych, m. in. na lotniskach Heathrow, Gatwick oraz w budynku Parlamentu. Pasjonat żeglarstwa, podróżnik. już od 25 funtów w jedną stronę A gdy się o łódkę nie dba, wtedy wygląda tak... Jest teraz częścią DFDS Seaways

8 8 czas na wyspie 5 lipca 2011 nowy czas Universitas Oxoniensis Janusz Cywiński Miasto Oxford jest tak znane, że nie ma potrzeby nikomu mówić, gdzie leży. Taką w każdym razie opinię wy- - głosił profesor historii brytyjskiej z Pembroke College w 1573 roku. W tym położonym o 80 kilometrów na zachód od Londynu mieście, leżącym nad Tamizą zwaną po łacinie Isis, zmarł król Harold, tu urodził się Ryszard Lwie Serce. Na tutejszym uniwersytecie kształcił się Henryk V i wielu premierów brytyjskich (Harold Wilson, Edward Heath, Margaret Thatcher, David Cameron). Nie jest to oczywiście najstarszy uniwersytet na świecie, ale jest dostatecznie stary, aby pojawiły się trudności w ustaleniu daty jego powstania. Raczej legenda niż historia głosi, że powstał w roku 727 jako szkoła przy klasztorze dla księży, założona przez księżniczkę saksońską Frideswide. Na gruzach klasztoru wybudowano w roku 1121 The House of Christ in Oxford, a księżniczka po beatyfikacji została patronką miasta. W XII wieku Normanowie wybudowali tu zamek. Jedna z wież obronnych znajduje się na początku High Street i znana jest jako Carfax (jej nazwa pochodzi od francuskiego słowa carrefour skrzyżowanie dróg). Podobnie jak z Uniwersytetem Jagiellońskim, nie sposób obecnie ustalić kto, kiedy i po co założył uczelnię w Oksford. Istnieje przypuszczenie, że poza istniejącą już szkołą dla księży, w 1167 roku na wniosek samych uczniów powstała szkoła kształcąca znawców prawa kanonicznego, czyli kościelnych prawników. Uczniowie zbierali się w grupy, które wybierały mówiąc językiem dzisiejszym swego sponsora. Szukał on w ich imieniu wykładowców, zawierał z nimi kontrakt o naukę, wypłacał im pieniądze otrzymane od rodziców i reprezentował interesy studentów wobec wszystkich na zewnątrz, dbając o ich wychowanie, utrzymanie, mieszkanie i naukę. Rezultatem takiego właśnie tworzenia się uniwersytetu jest fakt, że do dziś studenci wybierają kanclerza. Jest nim znana osobistość, bardzo często członek rodziny królewskiej, wybitny polityk itp., ale w zasadzie nigdy nie naukowiec (w kilku przypadkach studenci wybrali aktora). Obecnym kanclerzem jest Lord Patten of Barnes, były polityk z Partii Konserwatywnej i ostatni gubernator Hong Kongu, absolwent Balliol College. Kanclerz sprawuje swoją funkcję dożywotnio. Wykładowcy natomiast wybierają jego zastępcę, czyli wicekanclerza, który jest faktyczną głową uniwersytetu. Obecnie Oxford University ma 39 kolegiów zwykłych i sześć dla posiadających już stopień naukowy, czyli dla post graduates. Najstarsze kolegia, zakładane w okresie, gdy miasto było otoczone murami obronnymi, określane są mianem łacińskim intermurials, czyli znajdujące się w obrębie murów obronnych miasta. Te, które powstały później, znajdowały sobie lokum poza murami miasta. Wyjątkiem jest Balliol College (jeden z najstarszych, niektórzy twierdzą, że najstarszy), założony w XIII wieku poza murami miasta. Każdy college jest osobnym ciałem niezależnym od uniwersytetu, którym zarządzają niezależne władze, składające się z rektora, zwykle noszącego tytuł provost albo master i pracowników naukowo-dydaktycznych czyli fellows. Kolegia zakładane były w zasadzie przez grupy studentów, których łączyły wspólne zainteresowania i to niekoniecznie akademickie. Według innych opinii zakładane były one przez zakonników, którzy stwarzali studentom odpowiednie warunki do nauki oraz zapewniali utrzymanie. Wkrótce jednak studenci zaczęli się burzyć wobec zbyt dużego wpływu Kościoła na ich życie i kolegia powoli zaczęły wyłamywać się spod władzy zakonników. Niezależnie jednak od tego pod czyim wpływem pozostawały kolegia, ich zadaniem było dbanie o zakwaterowanie, utrzymanie i ogólne dobro studentów. Dlatego być może zatrudniały własną służbę bezpieczeństwa, której rola obecnie sprowadza się już tylko do kontroli zachowania studentów. W czasach funkcjonowania Wydziału Prawa Polskiego, którego inicjatorem, współtwórcą a następnie dziekanem był Carfax, wieża obronna na początku High Street Jak studiować, to tylko O tym, jak studiuje się w jednym z najsłynniejszych uniwersytetów świata, ilu Polaków pobieram tam teraz nauki z Karolem Żuchowskim, studentem chemii (undergraduate, MChem) w Loncoln College na Uniwersytecie w Oksfordzie rozmawia Teresa Bazarnik Jak oceniasz poziom nauczania w Oxford University w porównaniu z polskimi uczelniami? Trudno jest mi oceniać poziom nauczania, ponieważ nigdy nie studiowałem w Polsce. Z rozmów z moimi rówieśnikami w Polsce i Wielkiej Brytanii mogę wysnuć wniosek, że tu program studiów jest bardziej wymagający od podobnych na innych uczelniach. Największa różnica to stosunek samych studentów do studiów i dłuższy czas poświęcony na naukę i przygotowanie do egzaminów. Czy chodzisz na wykłady międzynarodowych sław nauki? Międzynarodowe sławy nauki czasami goszczą w Oksfordzie i wygłaszają serię wykładów; miałem okazję uczęszczać na takie wykłady prowadzone przez trzech laureatów Nagrody Nobla. Nie były one jednak obowiązkowe ani bezpośrednio związane z programem studiów. Wielu pracowników naukowych uczelni ma wybitne osiągnięcia w swojej dziedzinie badań; uniwersytet był domem pięciu noblistów z chemii. Jak wyglądało przyjęcie na uczelnię, rozmowy kwalifikacyjne? Przyjęcie polegało na wypełnieniu formularza, napisaniu listu motywacyjnego i na trzech półgodzinnych rozmowach kwalifikacyjnych (tylko i wyłącznie rozwiązywanie problemów chemicznych). Ostateczne przyjęcie na uczelnię zależało od wyników z polskiej matury. Czy opiekunowie naukowi poświęcają studentom dużo czasu? W Lincoln College mamy trzech tutorów (każdy z jednej dziedziny chemii nieorganicznej, fizycznej, organicznej), którzy przeprowadzają z nami około dziewięciu tutoriali w ciągu trymestru (co najmniej jeden w tygodniu, po 2-3 osoby na półtoragodzinny tutorial). Tutorial polega głównie na ocenianiu i porównywaniu rozwiązań zadań, na które mieliśmy około tygodnia. Spotkania z głową kolegium (w Lincoln jest to Rector) odbywają się raz na rok, uczestniczą w nich również tutorzy przedmiotowi oraz Senior Tutor, osoba nadzorująca nauczanie w kolegium. Spotkanie ma charakter indywidualnej pięciominutowej rozmowy i jest bardzo formalne, wszyscy muszą być ubrani w strój akademicki (sub-fusc). Ilu Polaków studiuje w Oksfordzie? Polskich studentów i doktorantów jest

9 nowy czas 5 lipca czas na wyspie Stefan Glaser, studenci widywali na ulicach miasta czarno ubranych mężczyzn spacerujących wolno parami. W gwarze studenckiej nazywano ich cerberami (to te złe wielogłowe psy, które strzegły wejścia do mitologicznego piekła). Mieli oni daleko idące uprawnienia. Fama głosi o jednym wypadku, gdy studentka po pożegnaniu rodziców nie zdążyła wrócić do college u przed dziesiątą w nocy i zastała bramę zamkniętą na klucz. Po zdjęciu długiej spódnicy przeszła przez mur otaczający jej kolegium. Zauważył ją ponoć policjant uniwersytecki, tj. cerber albo buldog, i została zesłana w dół z uczelni. Sent down to stare oksfordzkie powiedzenie, czyli usunięty za złe, a w tym przypadku za niemoralne zachowanie. Każde kolegium zarządza własnym majątkiem, wybiera swych fellows i przyjmuje swoich studentów. Uniwersytet zapewnia biblioteki, laboratoria i inne wyposażenie, ale kolegia odpowiedzialne są za studentów, ich naukę i wychowanie. Znane są wypadki, że z Oxford University łatwiej być wydalonym za złe zachowanie niż za złe postępy w nauce. Honor i etyka postępowania to najważniejsze elementy wychowania studentów. Większość fellows to opiekunowie naukowi, zwani tutors, reszta to wykładowcy i profesorowie. Każdy student zostaje przydzielony do swego tutora, który kieruje i dogląda nauki i postępów swych studentów. Spotykają się ze swymi podopiecznymi indywidualnie lub w bardzo małych grupach co najmniej raz w tygodniu. Studenci uczęszczają na wykłady ustalone wspólnie z ich tutorem i mają dużą swobodę w wyborze przedmiotów swych studiów. Uniwersytet natomiast przeprowadza egzaminy i nadaje stopnie naukowe. Jest to więc zupełnie inny system nauczania niż na uniwersytetach polskich. Rozwój Oxford University nie był łatwy. Po pierwsze studenci często walczyli między sobą, a jeszcze częściej napadali na ludność miejską. Napięcia rosły, aż 10 lutego 1345 roku rozpoczęła się bitwa, w wyniku której mieszczanie zabili sześćdziesięciu dwóch studentów, a reszta ich musiała uciec z miasta i podobno założyła uniwersytet w Cambridge. Nikt prawdziwości tej informacji nie w Oksfordzie łącznie 176. Część z nich tworzy zażyłą społeczność, istnieje Stowarzyszenie Polaków, które organizuje wykłady i przyjęcia okolicznościowe, przychodzi na nie sporo polskich studentów. Niektórzy jednak decydują się nie integrować z resztą polskiej społeczności. Jak teraz wyglądają sprawy czesnego i stypendiów? Ile kosztują studia? Na czesne (teraz 3 tys., od następnego roku już 9 tys. funtów) otrzymuje się pożyczkę rządową. Pożyczkę, która jest oprocentowana na poziomie inflacji. Należy zacząć ją spłacać dopiero po ukończeniu studiów i wtedy, gdy osiągnie się zarobki powyżej 15 tys. funtów rocznie. Czy musicie pracować, żeby się utrzymać? Uniwersytet zabrania studentom pracy w czasie roku akademickiego. Pracować można w czasie wakacji, co pozwala na częściową samodzielność w utrzymaniu polskim studentom. Studenci brytyjscy otrzymują pomoc finansową od rządu również na utrzymanie, jeśli dochody ich rodziców nie przekraczają pewnej określonej granicy. A jak wygląda zakwaterowanie? Pierwszy rok obowiązkowo w college'u? Jaki jest ten college'owy reżym? Zakwaterowanie w niektórych kolegiach dostępne jest dla studentów wszystkich lat studiów licencjackich i doktoranckich. Mniejsze kolegia zapewniają zakwaterowanie tylko studentom pierwszego roku, i wtedy jest to obowiązkowe. W Lincoln większość studentów wybiera mieszkanie w kolegium przez wszystkie lata studiów. Jak wyglądały pierwsze dni na uniwersytecie? Czy musiałeś przełamywać jakieś bariery? Pierwszy trymestr był ciężki, bo trudno było mi zrozumieć innych studentów podczas typowych rozmów przy kolacji czy na korytarzu. Z czasem wyszkoliłem swój angielski i to pozwoliło rzeczywiście przełamać pewne bariery społeczne. A życie towarzyskie studentów jednego z najsłynniejszych uniwersytetów świata? Jest zróżnicowane, niektórzy studenci spędzają co drugi dzień w klubach i barach, inni hołdują stereotypom i rzadko wychodzą z biblioteki, spędzając tam każdą chwilę dnia i nocy. Balliol College założony w XIII wieku poza murami miasta może potwierdzić. Edward II zemścił się na mieście, które cierpiało z tego powodu przez następnych 500 lat. Trudno jest ustalić, który college jest najstarszy. Wiadomo, że Lord Walter de Merton założył Merton College w roku 1264, ale University College uważa, że został założony piętnaście lat wcześniej, w 1249 roku przez Williama of Durham, który ofiarował pieniądze na kształcenie dziesięciu teologów. W 1295 roku uniwersytet otrzymał nowe uprawnienia, między innymi prawo wybierania własnych przedstawicieli do Izby Gmin, które następnie rozszerzone zostało na uniwersytety Cambridge i St Andrews. Wybieranie własnych członków parlamentu przetrwało blisko 700 lat, do 1965 roku. Wiadomo, że w rezultacie konfliktu biskupa Durham z Johnem Balliol ustanowiony został Balliol College w roku Wkrótce powstał Exeter 1314, Oriel 1326 i Queens Nieszczęśliwy wypadek zabicia studenta przez dzika jest do dziś dnia celebrowany przez Queens College, gdzie raz do roku podczas wspólnego obiadu podają na tacy głowę dzika. W 1379 biskup Winchester William of Wykeham założył New College, gdzie wprowadził nową koncepcję społeczności studenckiej. Od tego czasu tę drogę obierają wszystkie później zakładane kolegia. W roku 1438 biskup Chichele założył All Souls College, który specjalizuje się w prawie kanonicznym i cywilnym. Richard Fox, inny biskup Winchester, założył w roku 1517 Corpus Christi College, w którym odbywały się wykłady Polskiego Wydziału Prawa. Jedną z zasługujących na uwagę dat jest rok 1555, kiedy arcybiskup Cranmer oraz biskupi Latimer i Ridley zostali skazani na stos za swoje poglądy w sprawie Eucharystii. W tym okresie założone zostają dwa kolejne Trinity College przez Sir Thomasa Pope i St John College przez Sir Thomasa White. W 1671 roku powstaje pierwsze protestanckie kolegium. W 1430 roku Humphrey Duke of Gloucester, brat Henryka V, ofiarował wiele książek i tak powstała pierwsza uniwersytecka biblioteka w kościele St Mary, która według ówczesnych ocen miała 455 szaf zapełnionych książkami. W okresie reformacji dużo z nich zostało spalonych. W 1602 roku Thomas Bodley odbudował bibliotekę, która zaczęła funkcjonować pod nazwą Bodleian. W czasie wojny domowej król Karol przez cztery lata zajmował Christ Church jako swój pałac, a Convocation House jako parlament. Uniwersytet i miasto ofiarowały po dwa tysiące funtów, ażeby wyekwipować armię. W drugiej połowie XVII wieku kilku ówczesnych intelektualistów oksfordzkich, między innymi Christopher Wren, John Wilkins, Robert Boyle i Edmund Halley założyło The Royal Society, przeniesione później do Londynu i stanowiące obecnie jedno z najbardziej prestiżowych instytucji na świecie. W pierwszej połowie XIX wieku narodził się The Oxford Movement. Był to ruch w Kościele anglikańskim zapoczątkowany przez Johna H. Newmana, późniejszego kardynała katolickiego (został beatyfikowany podczas pielgrzymki na Wyspy papieża Benedykta XVI we wrześniu ubiegłego roku), który dążył do przywrócenia w Kościele anglikańskim zwyczajów i rytuałów zlikwidowanych przez reformację. Nawiązując do początków Kościoła i ciągłości instytucji, podkreślał podobieństwa między Kościołem rzymskim a anglikańskim. Złoty wiek Oxford University to jednak lata późniejsze od 1840 do 1914 roku. W tym czasie powstało pięć pierwszych college ów tylko dla kobiet. Najmłodszym jest Green Templeton College, który powstał w wyniku połączenia Green College and Templeton College. Moje studenckie lata Kiedy ja studiowałem w Oksfordzie, nie licząc profesora Kołakowskiego i profesora Pełczyńskiego, była nas trójka, może czwórka Polaków. To podstawowa różnica z tym, co jest teraz. Początkowo nikogo nie znałem, bo podobnie jak Karol chciałem przede wszystkim poczuć się częścią społeczności uniwersyteckiej. Pewnego dnia profesor Kołakowski, który był promotorem mojej pracy doktorskiej, zaprosił mnie do siebie. Takie małe spotkania kilku Polaków, którzy studiują albo są na kursach językowych. Może to pana zainteresuje? powiedział z pewnym zastrzeżeniem w głosie. Tam właśnie poznałem ówczesnych polskich studentów: Krzysztofa Szemplińskiego i Radka Sikorskiego, obecnego ministra spraw zagranicznych. Bardziej towarzyski okazał się Krzysztof, wypiliśmy razem niejedno piwo, przerabiając wspólnie najsłabsze strony naszych dysertacji, bo były to studia doktoranckie. Przed Oksfordem miałem spore doświadczenie studenckie z Polski, skończyłem filozofię na Uniwersytecie Jagiellońskim, więc siłą rzeczy wszystko porównywałem. Największą różnicą był oczywiście indywidualny system opieki naukowej. Od początku współpracowałem nie tylko ze swoim promotorem (profesor Kołakowski był członkiem All Souls), ale też z tutorem w Balliol College, gdzie z kolei ja byłem członkiem. Tutoriale polegały przede wszystkim na filozoficznych rozmowach i opracowywaniu tematu pracy, na pisaniu esejów, które później były podstawą właściwej pracy. Do tej pory nie mogę zrozumieć, dlaczego na polskich uczelniach studenci tak mało piszą. W końcu, w przypadku kierunków humanistycznych, jest to podstawowy warsztat. Inaczej wyglądały tutoriale z profesorem Kołakowskim. Trwały zwykle kilka godzin, z przerwą na obiad, na który byłem zapraszany bardzo często do jadalni All Souls. Kiedy zjawiłem się tam pierwszy raz, poczułem się jak na planie filmowym. Weszliśmy do ogromnej sali z masywnymi dębowymi stołami, przy których siedziały sławy światowej nauki i literatury. W All Souls nie ma studentów. Podawali kelnerzy ze srebrnych mis. O, są dwa miejsca powiedział profesor. Czy zna pan Isaiaha Berlina? Usiądziemy obok niego. Osobiście nie znam, ale znam jego książki odparłem zgodnie z prawdą. Usiedliśmy, wcześniej zostałem przedstawiony. Pamiętam rozmowę, ale nie pamiętam, co jedliśmy. To było duże przeżycie. Grzegorz Małkiewicz

10 10 fawley court jest naszym dziedzictwem!!! 5 lipca 2011 nowy czas FROM FAWLEY COURT, HENLEY TO THE HIGH COURT, LONDON nty zdrady ienie The Marian Trustees and Charity Commission, despite their strong opposition, get bloody nose as High Court (Chancery Division), grants unique hearing (28 July) to Polish Action Group (PAG) over Fawley Court s missing Father Jarzembowski Museum and the mysteriously absent Apostolate Building and funds (circa 300,000). a żą Faw ley ar ty kuł pt. zas.co.uk), ach ga ze ty Co urt Old cych sprze - z wię cej. ne ral otrzy ma li - zą ce go jaw no ści ma tion Act), do - lazł się tam do - pi sa ny przez o (De kla ra - ku pio ny zo stał z śmy rów nież za - o cie ty, któ ry na i wie lo ma ogra - a za kup Faw ley ć jak naj szyb ciej ba tan tów). Jak twier dza ją ce go go Mi ło sier dzia je też wcze śniej - a kup no Faw ley pro si my Ko mi - wod nic twem dr. Faw ley Co urt cym znik nię cia i Ja rzę bow skie go. ies ma ria nie wy - np. po sąg bo gi - nej ce ny (World ). Ko lej ność wy - y li: o. Do mań - ia nie za trud nia ją aw ną do ku men - a cji no we go tru - szko ły o. Ja nic ki iej sce ma ria nie ia jąc jed no cze - po wier ni ków do po wo dów, za raz ko łę, pu blicz nie y Co urt. o Mi ło sier dzia, ój ko niec, ale po ją fun du sze przeznaczone na Centrum Apostolatu, choć nie by - ły one wpi sa ne w rozliczenie fi nan so we 2000 ro ku. Re we la cje o spo rze rze ko mej wła ści ciel ki Faw ley Co urt, pa ni Aidy Her sham z by łym wspól ni kiem wy ka za ły, że war tość po sia - dło ści Faw ley Co urt po usu nię ciu prze szkód (np. gro bu o. Jó ze - fa i pra wa do swo bod ne go prze cho dze nia przez te ren Faw ley Co urt) wraz z ze zwo le niem na no we bu dow nic two wy no si oko ło 100 mi lio nów. Uzy ska na w tym kon tek ście kwo ta 13 mi lio nów za do ro bek ca łej Po lo nii jest skan da licz nie i bezprawnie za ni żo na (Ko mu ni kat FCOB, NC, ). W tym cza sie FCOB otrzy ma ło list od ad wo ka tów pa ni Her - sham in for mu ją cy, że nie jest ona wła ści ciel ką Faw ley Co urt, mi - mo że udzie la ła wy wia dów pra sie brytyjskiej za ta ką się po da jąc. Jej na zwi sko po ja wi ło się rów nież w związ ku z pla no wa nym przez nią kup nem To ad Hall i z pró bą na by cia So uth Lod ge, któ ra zo - sta ła nie daw no sprze da na za Spra wa be aty fi ka cji o. Jó ze fa Ja rzę bow skie go nie by ła po ru - sza na w Do ku men tach. Pi sa ła o tym przez wie le lat pra sa po - lo nij na, a w ostat nim dzie się cio le ciu in for ma cja na te mat zamierzonego pro ce su be aty fi ka cyj ne go by ła za miesz czo na na stro nie in ter ne to wej Zgro ma dze nia Księży Ma ria nów, skąd znik - nę ła tuż przed sprze da żą Faw ley Co urt. Uka za ły się na ten te mat ostre ko men ta rze w Ty go dniu Pol skim, ge ne ral nie przy chyl n - emu ma ria nom i spr awie sprze da ży Faw ley Co urt ( Świę tość, chwi lo wo nie na rę kę ), ale po za tym, oprócz FCOB, nikt się o tę spra wę nie upo mi na. Wi zją o. Jó ze fa Ja rzę bow skie go by ło stwo rze nie i pro wa dze - How many other parties did the Marian nie ka to lic kie go ośrod ka oświa Trustees ty approach dla no wych over the po years, ko leń (without Po la ków na Wy spach. Za Je go cza sów, telling aż Polonia), do lat trying dzie secretly więć dzie to sell sią Fawley tych XX wieku, w hym nie Bo że coś Court? Pol Anyhow skę śpie we wa now no have Oj the czy High znę Court wol ną spectacle of an aggrieved party, Mr Richard racz nam wró cić Pa nie, nikt Butler-Creagh, nie przy pusz a respectable czał, że land wy dealer, zwo li my się spod so wiec kiej do mi na cji i alleging że w he no is wym owed mi 5 le million nium commission, zja wią się na over breach of contract over the sale of Wy spie mi lio no we rze sze Po la ków, któ re tu za ło żą ro dzi ny. To Fawley Court. On the other side of the fence is był czas, kie dy na le ża ło umac the niać philanthropist ośro dek Mrs oświa Aida Dellal ty w Faw Hersham, ley Co - urt, a nie pla no wać spie nię refuting że nie any tej such in sty claim; tu cji, indeed jak to Cherillow zro bi li Ltdma - have put in a counterclaim, against Butlerria nie. Jak mó wi po eta: Zbrod nia to nie sły cha na. Creagh, to the tune of 4.5 million. It is Na pięt nu jąc po wier ni ków unclear ma who riań has skich, bought któ what, rzy and do what pro wa dzi li do sprze da ży Faw ley Co urt, belongs nie moż to whom, na za and po what mi nać, is at stake że nie Asdzia - our endearing Meerkat marketing creatures ła li oni w próż ni, i tym sa mym would po say; ję simples cie zdra isn t dy it się? roz sze rza. Kto był za sprze da żą Faw ley Co urt, Thank a God kto for prze our ciw? fair-minded, Kto pro keen te justice sto wał pu blicz nie, a któ re or ga ni za system, cje mil judges cza and ły? judicature Czy za who ist niał will unravel kon flikt it all. in te re sów na emi gra cji? Do Meanwhile brym tu it po is useful rów na to compare niem jest the views pró ba sprze da ży ka to lic kie go St John of two & neighbouring Elizabeth MPs. Ho The spial, first któ from rą John unie - moż li wi ła Cha ri ty Com mis Howell sion OBE, po in MP ter for wen Henley cji who kard. says Mur in phy correspondence; Its (Fawley Court s) sale is a O Con nor, zwierzch ni ka die private ce zji West matter, min and ster NOT i a po parliamentary ar ty ku łach w pra sie ( The Gu ar dian itd.). matter. (14 Pol ska December Mi sja 2009). Ka to lic ka pod le ga The second view from the now retired die ce zji West min ste r, ale wi docz nie jej by ły rek tor, ks. Ta de usz Ku kla nie zgło sił sprze ci wu, bo w ko re spon den cji FCOB abp. Vin cent Ni chols (na stęp ca kard. O Con nor), twier dził, że nie ma In a further twist, Polish Action Group are also granted a separate High Court hearing (7 July, Queens Bench Division) to determine whether PAG should be admitted ( adjoined ) as a watching brief, (a court observer, and interested party), in the claim, and counterclaim action between Richard Butler-Creagh v- Aida Dellal Hersham, and Cherillow Ltd v- Richard Butler-Creagh. By attending this action/trial, it is hoped PAG can protect Polonia s interests in the Marians unexplained sale of Fawley Court. For example, why was higher offer of 22.5 million turned down for a radically lower one of 13 million? It s getting serious. The stakes are high. Slowly but surely the cogs in the judicial wheel are turning and the convoluted, extraordinary saga in the sale of Fawley Court is getting more and more attention from the law, police, media, and public at large. The story so far The Marian-Trustees, the hierarchy, decided to sell Fawley Court five, ten, fifteen even thirty years ago. Who knows? What we do know is what we didn t know. As Father-Trustee Gowkielewicz says; All is shrouded in mystery. By not telling Polonia, or anyone least of all us, be it donors, beneficiaries, congregation, or Old Boys, we were all left permanently in the dark for years over the Marians true intent and machinations. For example it has only recently emerged that the Marians approached the National Trust in 2006, with a view to selling Fawley Court meanwhile telling all and sundry they had no such intention. For their part the National Trust, perhaps sensing the potential minefield, declined on the grounds; It does not match our criteria for acquisition. TO WHOM IT MAY CONCERN Re: FAWLEY COURT, HENLEY This notice is directed to any parties who may consider that they have a beneficial interest in Fawley Court, Henley. They should note that the sale of the property by the Marian Fathers to the new owners may be defective and that any new title may be vulnerable to challenge. Patrick Streeter and Co, Chartered Accountants 1 Watermans End, Matching, HARLOW, Essex CM17 ORQ Tel: sptstreeter@aol.com 11 fawley court FAWLEY COU RT OLD BOYS 82 PORTOBELLO ROAD, NOTTING HILL, LONDON W11 2QD FAWLEY COURT OLD BOYS tel Fax: PORTOBELLO ROAD, kristof.j@btinternet.com NOTTING HILL, LONDON W11 2QD tel Fax: kristof.j@btinternet.com Court Circular li wspie ra nie szkół so bot nich i har cer stwa. Nie zna czy to jed nak, WORCESTER CROWN COURT że ta ko we fun du sze ma ją być uzy ska ne 4 July kosz 2011, tem Court zmar 3, no 10am. wa nia naj - cen niej sze go do rob ku Po lo nii i znisz cze nia ka to lic kie go ośrod ka Wojtek Jasinski, accused of an illegal oświa ty z bez cen nym Mu zeum, oce nia nym ja ko je den z naj waż - exhumation of Witus Orlowski in niej szych zbio rów hi sto rycz nych po za Hereford, gra ni ca was mi bailed Pol to ski appear (któ at re the go część tyl ko prze wie zio no do Li che nia) i zła ma nia wo li wy bit ne go Counsel for the defence pleaded to Po la ka o. Jó ze fa Ja rzę bow skie go. dismiss the case because the accused O. Jó zef uczył swo ich wy cho wan ków acted wia in good ry, uczci faith, with wo consent ści i ra of do the - ści w ży ciu. Czę sto przy po mi nał, w pierw family and szych meant la no tach wrong, szko and ły, was żea respected churchman stationed in ma ria nie nie wie dzą z dnia na dzień jak Rome. zwią He zać raised ko the niec question z koń if it cem is in i za pła cić bie żą ce ra chun ki, ale Pan the Bóg public po interest ma ga to i proceed, słu cha and mo was - dlitw. W tych po cząt ko wych la tach Faw not sure ley which Co urt law był applied. ob cią The żo judge ny reminded counsel of time limits, asked ogrom ną hi po te ką, by ły po waż ne trud for the no Defence ści fi nan papers so we. to be lodged Kie dyby jednak za bra kło o. Jó ze fa Ja rzę bow skie 11 July, go (i including Je go a na skeleton stęp cy, argument, o. Ja - nic kie go) Faw ley Co urt był już za bez pie czo ny na przy szłość. Ze by the 18 July. Wigs and robes were wszyst kich zdrad, sprze nie wie rze nie worn się tym, in Court. któ rzy uf nie po ma - ga li i wie rzy li ma ria nom, wy ko ny wa li wo lę i re ali zo wa li wi zję o. BBC Midlands and ITN were filming a Ja rzę bow skie go jest chy ba naj gor sze w ca łym skan da lu ota cza ją - small picket by a group called AK cym Faw ley Co urt. Reaktywacja outside the Worcester Ko ło By łych Wy cho wan ków Ko le Crown gium Court, Bo że with go Polish Mi ło flags, sier and dzia a large banner that said MARIAN Faw ley Co urt na dal wal czy o od wró ce FATHERS: nie ha nieb SERIOUS ne go ORGANISED ak tu sprze - da ży, ufa jąc że praw da i spra wie dli wość zwy cię żą. Member of Parliament for Wycombe, Paul Goodman Krzysz who says; tof if Ja the strzęb sale of Fawley ski Court Se is kre unlawful, tarz as claimed, FCOB--- I suspect that the matter will find itself before the courts sooner or later...given the PUBLIC INTEREST IN FAWLEY COURT I would be interested to see the Charity Commission s reply (to Sir Malcolm Rifkind s query). (2 February 2010). Well, we can safely say with the Police, Crown Prosecution Service, Attorney General, Treasury Solicitor and Ministry of Justice in full pursuit, that the matter of Fawley Court s sale, is certainly in the public domain, and no longer private. How much longer before Parliament at long last takes a genuine interest, and Fawley Court s sale is a House of Commons matter? Meanwhile the beautiful, plush Cliveden Hotel, building and land, just up the river from Fawley Court, renowned in the 1960s when privately owned for the notorious Profumo Affair, and call girls spy scandal is on the market through agents Christie & Co., for 35 million. Any takers? Mi rek Ma le vski Chairman FCOB Na wiecznej warcie (Pamięci Ojca Józefa Jarzębowskiego) Kiedy przechodzisz rano Obok namiotu kościoła Mogiłę samotną uszanuj Przez pochylenie czoła. W południe, gdy słońce jesienne Ozłoci liście na grobie O Dobrym Człowieku pomyśl On zawsze myślał o tobie. A gdy wieczorem przyjdziecie Po polsku wyszepczcie pacierze Bo On tu na Wiecznej Warcie Worcester Crown Court again on 29 July. and for the Crown Prosecutor to respond In the meantime, South West Network, CRIME. Members of this group told the journalists that the transaction of Fawley Court was illegal and that Wojtek Jasinski and his accomplices moved bodies at Fawley Court without a licence. Afterwards, the BBC interviewed the Editor of Nowy Czas next door in the Library café. It seems odd to ask whether it is in the public interest to uphold the law of the land, and there is always the question of costs, and whether trust funds are being used for instructing a barrister. The FCOB have informed the CPS of the movement of bodies since 2008 also at Fawley Court, who replied that this is a matter for Thames Valley Police, who have been approached again, as well as their local CPS, and the address of the Independent Police Complaints Commission was sent to us today. A serious complaint of wilful neglect and deception was sent to the Chief Executive of the Charity Commission just before the hearing. Krzysz tof Ja strzemb ski Se cre ta ry FCOB

11 nowy czas 5 lipca takie czasy Walka na raporty Bartosz Rutkowski Polska znów raportami żyje. Rząd zapowiada, że jeszcze w lipcu będzie gotowy raport w sprawie katastrofy smoleńskiej opracowywany pod kierunkiem Jerzego Millera, szefa resortu spraw wewnętrznych administracji. Tymczasem Prawo i Sprawiedliwość już zaprezentowało Polakom swoje białe księgi w sprawie dramatu z 10 kwietnia ubiegłego roku. Część pierwsza obarcza winą Rosjan za katastrofę, część druga wymienia polskich polityków, którzy źle przygotowując wizytę prezydenta Lecha Kaczyńskiego, też przyczynili się do dramatu. Postawione do raportu resorty odpowiedzialne, zdaniem PiS za dramat nie komentują rewelacji zespołu Antoniego Macierewicza, radzą poczekać na raport Millera. Z kolej politycy skupieni wokół Jarosława Kaczyńskiego już dziś mówią choć raportu Millera nie czytali że nie będzie on ani kompletny, ani prawdziwy, a jedynym jego celem będzie wybielenie rządzących od odpowiedzialności za tragedię. wojskowi na celowniku Nieoficjalnie mówi się, że w raporcie Millera najwięcej dostanie się wojskowym, konkretnie tym, którzy odpowiadali za prace 36 Specjalnego Pułku Lotnictwa. Ale trudno oczekiwać, by poleciały jakieś głowy, czystki w tym pułku zrobiono już wcześniej. Tak więc trwać będzie przerzucanie się raportami jedni wierzą w wersję Macierewicza, i jest to twardy elektorat PiS, inni pokładają nadzieje w raporcie Millera to głównie elektorat Platformy. Szkoda tylko, że takie potraktowanie tych dokumentów sprawi, że być może nigdy nie dowiemy się całej prawdy o katastrofie pod Smoleńskiem i co gorsza, nie zostaną podjęte odpowiednie kroki, by na przyszłość ustrzec się takich dramatów. wina rosjan Biała księga mówi, że to Rosjanie sprowadzali w Smoleńsku prezydencki samolot po śmierć, a nasza załoga była celowo wprowadzana w błąd przez rosyjskich kontrolerów lotu. Zaniżano widzialność, podawano błędną wysokość maszyny, kapitan Protasiuk i pozostali członkowie załogi wpadli w śmiertelną pułapkę. A kiedy kapitan polskiego TU-154 zorientował się, że jest za nisko, chciał uciec. Zabrakło mu czasu. Oskarżano Rosjan za ich zachowanie w dniu katastrofy, w szczególności tajemniczych wojskowych i polityków w Moskwie, którzy wbrew sugestiom kontrolerów na lotnisku w Smoleńsku, by odprawić polskiego TU-154 nakazali go sprowadzać. Prezentacja białej księgi dotyczącej przyczyn dramatyu smoleńskiego PrawdZiwy czas Katastrofy Jeszcze przez miesiąc po tragedii kłamano, bo początkowo podawano, że samolot rozbił się o godz czasu moskiewskiego, czyli o 8.56 czasu polskiego. Tak naprawdę już tego samego dnia na wspólnej naradzie prokuratorów rosyjskich i polskich podano właściwy czas tej katastrofy stwierdził Macierewicz i dodał, że w świadectwach zgonów ofiar wpisane zostały godziny śmierci: 8.55, 8.56, Dlatego Macierewicz zastanawiał się, co działo się z ofiarami katastrofy między godz a Raport podkreśla, że do tragedii doszło 15 metrów nad ziemią. To wtedy przestały działać wszystkie urządzenia pokładowe. Dokument przygotowany przez Macierewicza liczy 160 stron i zawiera fakty dotyczące przygotowania do wizyty w Smoleńsku oraz działania rządu po katastrofie. Macierewicz zarzucił Rosjanom fałszowanie i niszczenie dowodów, np. niszczenie wraku. Księga rozpoczyna się od rozdziału: Rosja dążyła do zorganizowania osobnego spotkania premiera Putina z premierem Tuskiem. Mówi o próbach utrudnienia Lechowi Kaczyńskiemu przybycia na uroczystości do Katynia. Zaprezentowano dokumenty MSZ na temat rozstrzygnięcia już w lutym 2010 roku dwóch osobnych wizyt prezydenta i premiera w Katyniu. Macierewicz podkreślił, że Rosjanie chcieli, by do Katynia przyjechał tylko premier. Federacja Rosyjska organizowała wyłącznie wizytę Tuska, wizytę prezydenta traktowano jako prywatną komentował kolejne dokumenty poseł PiS Adam Hofman. Macierewicz podkreślił, że decyzja, choć została podjęta przez stronę rosyjską, była zaakceptowana przez polski rząd. Decyzja leżała w rękach rosyjskich. Oświadczono polskim dyplomatom wprost: będziemy chronili i zajmowali się wyłącznie premierem Donaldem Tuskiem, wizyta pana prezydenta nas nie interesuje wyjaśniał Macierewicz. Poruszono sprawę technicznego stanu prezydenckiego samolotu, w którym po remoncie w Rosji wystąpiły awarie: agregaty autopilota i niesprawności dotyczące odbioru sygnałów z radiolatarni. Przyrządy, które już wcześniej uległy awarii były zapewne jedną z przyczyn dramatu, który rozegrał się nad Smoleńskiem podkreśla raport. ZrZucili winę na naszych Nie do zaakceptowania jest próba zrzucenia odpowiedzialności za katastrofę na prezydenta i pilotów. Dokonano tego z premedytacją upowszechniając te fałszywe informacje w opinii międzynarodowej podczas konferencji prasowej MAK. Macierewicz: BOR za wiedzą Jerzego Millera powierzyła w ręce rosyjskie ochronę prezydenta RP. To oni mieli dostarczyć samochód pancerny. Ten sprzęt i ludzie lecieli Iłem 86, który miał wylądować na godzinę przed lądowaniem prezydenta. Ale samolot odwołano do Moskwy. Nie było ochrony, nie było samochodu pancernego, a ani prezydenta, ani centrali BOR w Warszawie o tym nie poinformowano. Rosjanie nie zamknęli lotniska w Smoleńsku mimo złych warunków meteorologicznych i nie wskazali załodze lotniska zapasowego. Macierewicz: To kwestia kluczowa w odpowiedzialności strony rosyjskiej. Nie został ogłoszony alarm, który skutkowałby natychmiastowym przybyciem ekipy ratunkowej. Od miejsca tragedii do lotniska jest 300 metrów, pierwsza karetka przybyła po 17 minutach. Nawet nie sprawdzano, czy osoby, na których nie widać było śladów urazów, żyją. Nie było próby reanimacji. Stwierdzono, rozstrzygnięto wsie pagibli. Kto jest odpowiedzialny? Za katastrofę smoleńska odpowiadają: premier Donald Tusk, a także szefowie dyplomacji, spraw wewnętrznych, resortu obrony, zdrowia oraz Kancelarii Premiera i szefowie BOR. Tak wynika z raportu drugiej części białej księgi w sprawie tragedii z 10 kwietnia ub. roku, przedstawionego przez zespół Macierewicza. Ani jedno ministerstwo nie chciało skomentować raportu przygotowanego przez Antoniego Macierewicz. Powtarzany jest argument, poczekajmy na raport szefa spraw wewnętrznych Jerzego Millera, on zawiera całą prawdę. Nowy właściciel Rzepy Grzegorz Małkiewicz Rzeczpospolita jest drugim co do wielkości dziennikiem w Polsce i drugim tytułem z PRL-owskim rodowodem, który utrzymał się na rynku wydawniczym po 1989 roku. Dziennik powstał w latach 80. jako propagandowa tuba rządu, obowiązkowa lektura we wszystkich państwowych urzędach. W 1989 roku gazeta miała szczęście jej redaktorem został Dariusz Fikus, odpowiedzialny za zmianę profilu i nadanie dziennikowi wiarygodności. Pod jego kierunkiem Rzeczpospolita przesuwa się na prawo i jest jedyną alternatywą dla Gazety Wyborczej. Tak też pozostało po śmierci Dariusza Fikusa w 1996 roku. Dariusz Fikus objął też w 1991 roku stanowisko prezesa spółki wydawniczej Presspublica, w której mniejszościowy pakiet (49 proc.) zachował rząd RP. I to był bagaż, z którym redaktorzy musieli się zmagać w walce o niezależność gazety. Różne rządy w różny sposób próbowały ingerować w politykę redakcyjną, na szczęście nieskutecznie, ale żaden rząd nie pomyślał, że udział w gazecie jest swoistą anomalią i pozostałością komunistycznego systemu. Większościowy pakiet co jakiś czas zmieniał właściciela. Ostatnio był nim angielski koncern Mecom, który od dłuższego czasu żalił się na współpracę ze Skarbem Państwa. Chodziło o próby zmiany krytycznego stosunku gazety do obecnego rządu. Pisała nawet o tym prasa brytyjska ( Economist ). Swojego niezadowolenia z krytycznej linii Rzeczpospolitej nie krył premier Donald Tusk. W końcu Mecom postanowił sprzedać swój pakiet. Nowym właścicielem został krakowski biznesmen Grzegorz Hajdarowicz, który od niedawna jest również właścicielem Przekroju. W tym czasie Przekrój przeszedł swoją kolejną mutację, tym razem w kierunku lewicowym. Kupując pakiet większościowy za jedyne 80 mln zł Hajdarowicz stał się właścicielem nie tylko Rzeczpospolitej i jej internetowego portalu, ale także tygodnika Uważam Rze. Jedynego opiniotwórczego tygodnika o profilu prawicowym na polskim rynku, niedawno założonego przez zespół redakcyjny Rzeczpospolitej. Jak się wkrótce po ogłoszeniu tej sensacyjnej wiadomości okazało, wspólnikiem Hajdarowicza jest płk Kazimierz Mochol, były zastępca szefa Wojskowych Służb Informacyjnych (WSI). Grzegorz Hajdarowicz liczy na zakupienie rządowego pakietu, w czym ma duże szanse, bo Skarb Państwa, chociaż do tej pory odrzucał możliwość sprzedaży swojego pakietu, obecnie wyraził zainteresowanie taką transakcją. Hajdarowicz zapewnia o swoich zamiarach nieingerowania w politykę redakcyjną. Obserwatorzy rynku prasowego są bardziej sceptyczni. Już wkrótce okaże się czy powstający system monopartyjny będzie funkcjonował w wygodnym dla niego monolicie medialnym.

12 12 felietony opinie 5 lipca 2011 nowy czas nowyczas redakcja@nowyczas.co.uk King s Grove London SE15 2NA Cytaty Krystyna Cywińska Szukałam cytaty do felietonu. Żeby w pierwszym czy drugim zdaniu olśnić czytelnika. Czymś przykuć jego uwagę. Czymś, co by zapamietał po przeczytaniu. Chciałam czymś oryginalnie błysnąć. Zapożyczonym cytatem, z którego nikt mnie nie będzie rozliczał. Warto by było. Bo po diabła takie pisanie, jeśli z niego nie pozostanie choćby jedno zdanie. Wierszowanie przypadkowe. Nie jestem aspirujacą poetką. Zdjęłam z półki gruby zbiór powiedzeń pisarzy i myślicieli wydawnictwa Penguin. Roi się w tym zbiorze od nazwisk twórców zapomnianych dzieł, powieści, poematów, sztuk, dramatów itp. Pogrzebał je czas. Żyją tylko w cytatach na stronach tej księgi. Apogeum myśli autorów. Zdań wyrwanych z kontekstu. Oderwanych od utworów, z których pochodzą. Związanych jedynie z nazwiskami ich twórców. Jeśli piszącym udaje się napisać coś, co przykuje uwagę, co jest potem cytowane, to już jest osiągnięcie. W zalewie mało dziś czytelnej poezji i prozy czy bieżącej publicystyki i politycznej frazeologii. Coraz więcej słów coraz mniej znaczy i coraz częściej się powtarza. Przytaczanie poszczególnych zdań, czyli cytowanie ich autora, nie zobowiązuje do czytania jego dzieł in extenso. Nie trzeba kupować browaru, żeby wypić małe piwo. Więcej treści, a mniej sztuki. Kto to napisał? Ano, William Shakespeare w Hamlecie. Tak mówi królowa do Poloniusza. A kto jest ojcem określenia matka Polka? Sam Adam Mickiewicz w wierszu Do matki Polki. Mickiewicz także napisał w epilogu do Pana Tadeusza: O, gdybym dożył tej pociechy, żeby te księgi zbłądziły pod strzechy. Nie zbłądziły za jego życia, ani po jego śmierci. A są to przecież arcydzieła. Olśniewające poetycko. Ale do naszej świadomości przeniknęły jedynie strofy, frazy, wersety jego wierszy. I wielu innych naszych i obcych twórców, których utwory są zapomniane. Pozostały po nich tylko cytaty. W Wielkiej Brytanii pewien rozgłos swego czasu zrobiła książka pt. How to be an Alien. Jej autorem jest dowcipny węgierski pisarz George Mikes. Nikt już tej książki nie pamięta. Zdewaluowały ją tabuny cudzoziemców, którym taka wiedza nie jest potrzebna. Dziś bardziej by się przydała książka pod tytułem How to be an English in England. Anglicy, przytłoczeni i powaleni pod naporem Hunów, mają ze swoją tożsamością coraz większy problem. Po książce Georga Mikesa pozostała jedna myśl dziś funta kłaków nawet nie warta że Anglikom w łóżku wystarcza termofor zamiast seksu. Jedna z tych myśli dla cudzoziemców, którzy dawniej Anglii ani Anglików nie znali. Niedawno popularny dziennik The Sun opublikował zdumiewającą dla Brytyjczyków wiadomość. Genetycy z London University odkryli, że chromosom Y, właściwy większości Niemcom, jest wszechobecny wśród Brytyjczyków. No nie? Taka zniewaga!? Wobec tej zniewagi The Sun opublikował test z pytaniami do Brytyjczyków: How German are you? Odpowiedzi będą sprawdzianem twojej germańskości. A więc: czy Polska to kraj, z którego pochodzi twój hydraulik? Czy to kraj, w którym urodził się Chopin? Czy Polska to kraj, który w czasie II wojny światowej był przyczyną niefortunnych zatargów i nieporozumień? Odpowiedz także Brytyjczyku na pytanie, co to jest hamburger? Mielony kotlet, czy mieszkaniec Hamburga? I tak dalej. Ten quiz kończy się kalamburem: skoro jesteś germański, prepare for the wurst. Wurst to po niemiecku kiełbasa. Niemcom ta kiełbasa stanęła kością w gardle. Dziennik Bild (najlepiej sprzedająca się gazeta w Europie, ( The Sun zajmuje drugą pozycję) wypalił salwę pytań pod tytułem: Wie englisch bist du? (jak angielski jesteś?). Odpowiedz na pytania i sprawdź! Obok pytań, fotografia łysej pały z obwisłym, opadającym do kolan brzuchem, z tatuażem na rękach, nogach i piersi, w szortach po łydki z brytyjskiej flagi i z arogancką miną kretyna. Czyli typowy brytyjski neandertalczyk. A przy nim pytanie: Co noszą twoje kobiety w trzaskającym mrozie? Mini spódniczki? Sandałki? Kąpielówki i trepy? Czy też chodzą gołe? A kiedy najchętniej bywasz w pubie? Przed pracą, w czasie pracy czy w ogóle z pubu nie wychodzisz? I co robisz w wolnym czasie? Awantury i brewerie na ulicach? Grasz w karty? Czy w ogóle nie wiesz o co chodzi? No i wreszcie niemieckie pytanie z grubej rury do Brytyjczyków: Jak się bracie zachowujesz po wejściu do hotelu za granicą? Puszczasz pawia w westybulu? Rzygasz na schodach? Witasz recepcjonistkę z okrzykiem: Heil Hitler? Czy pytaniem, ile pokój za godzinę? A jaki po sobie zostawiasz ten pokój po godzinie czy dobie, to już inne pytanie. I tak oto obraz angielskiego dżentelmena rozwiał się jak mgła nad Londynem. Lata temu, w roku 1962, ukazała się książka Zbigniewa Grabowskiego pt. The English Psycho Analyzed. Zadanie raczej złożone i nie wiem, czy możliwe do wykonania. Przejrzałam tę książkę na nowo i odkryłam w niej znany mi kiedyś świat Anglii i Anglików, dziś już nieistniejący. Odnotowałam z tej psychoanalitycznej rozprawie takie zdanie: Anglicy nie kłamią, ale do głowy by im nie przyszło powiedzenie prawdy. I niech cudzoziemcy o prawdę się nie dopytują. W złym to w Anglii stylu. Zarzucanie Anglikom perfidii i hipokryzji zdaniem Grabowskiego wynika z kontrastu między ich zbyt swobodnym zachowaniem się za granicą, a przesadną dyscypliną i przyzwoitością we własnym kraju. Oj, już nie dzisiaj, nie dzisiaj. Przed naszym lokalnym pubem bujny kwiat angielskiej młodzieży siusia, wymiotuje i kopuluje w krzakach. Szukałam cytatu do tego felietonu i znalazłam taki: I to by było na tyle.... Autorem tej mądrości był Jan Tadeusz Stanisławski, profesor mniemanologii stosowanej, który każdy swój felieton, wypowiedź, list kończył tymi słowami. No i proszę, wcielił się w cytat po śmierci Tanio, znaczy drogo! Ile razy dałeś lub dałaś się skusić na tanie oferty? Przeczytałaś w ogłoszeniu, że coś kosztuje parę groszy. Taka cudowna oferta, jedyna w swoim rodzaju i niepowtarzalna. I co? Gdy trzeba było wyciągnąć portfel, okazało się, że wcale tak tanio nie jest. I nagle kilka funtów urosło do kilkunastu. Well, witaj w klubie, nie tylko tobie to się przydarzyło. Kilka dni temu ucieszyła mnie wiadomość o tym, że Office of Fair Trading postanowił zabrać się do pracy i pokazać, do czego właściwie został powołany i co należy do zakrasu jego obowiązków. O istnieniu takiego urzędu mieszkańcy Wielkiej Brytanii mieli okazję usłyszeć nie raz, przeważnie z przekazów prasowych, jednak mało kto wiedział, czym naprawdę ta szacowna instytucja się zajmuje albo przyjamniej zajmować powinna. Na swojej oficjalnej stronie OFT zapewnia, że robi wszystko, aby make markets work well for customers tyle że jest to bardziej deklaracja niż zapewnienie. Tym razem jednak okazało się, że działać potrafią. Po kilku latach oczekiwania OFT zabrało się za... tanie linie lotnicze, które przecież wcale aż takie tanie nie są. Zwłaszcza gdy kupując bilet na stronie internetowej (czy można kupić taki bilet w okienku?) z przerażeniem przyglądamy się, jak stosunkowo niska cena przelotu, reklamowana na stronie przewoźnika, rośnie drastycznie wraz z kolejnym kliknięciem, przez które musimy się przeprawić, by wreszcie za upragniony przelot zapłacić. A i wtedy czeka na nas przeważnie niespodzianka tym razem w postaci dodatkowego haraczu za płatność kartą kredytową. Gdy wprowadzano karty kredytowe lub jakiekolwiek inne plastikowe pieniądze, miały one za zadanie ułatwić wszelkiego rodzaju płatności, tak by nikt nie musiał już przy sobie nosić gotówki. Z czasem okazało się, że i na tym można całkiem nieźle zarobić. Firmy lotnicze są mistrzami w wymyślaniu dodatkowych opłat i to im nabija sakiewkę. Wiedzą, jak z dwudziestofuntowego biletu zrobić sześdziesięciofuntowy rachunek. A ludzie płacą OFT przyznał, że ma już dość tych praktyk i zagroził sprawą sądową, jeśli przewoźnicy nie przestaną pobierać opłat za płatności kartą. Urząd przyznaje, że chodzi o 300 mln funtów rocznie, co przyznać trzeba sumą małą wcale nie jest. Aby sprawę ułatwić, urząd przyznał również, że będzie się starał o zmianę prawa tylko w ten sposób można będzie legalnie zakazać pobierania dodatkowych opłat za płatności w internecie przy wykorzystaniu kart które w tym wypadku są przecież odpowiednikiem gotówki. Organizacje konsumentów już wykorzytały okazję, by zaistnieć na łamach prasy i podzielić się swoim zadowoleniem z całego zamieszania. Co mnie jednak w tym wszystkim najbardziej dziwi, to nie fakt, iż do rozprawy z liniami lotniczyni dochodzi, a to, że to jedynie o linie lotnicze chodzi. Nie pamiętam już, ile razy robiąc zakupy w takim czy innym sklepie dowiedziałem się, że za płatność kartą doliczą mi a to funta, a to dwa. Takich małych sklepów, pubów, salonów fryzjerskich i innego rodzaju miejsc jest na mapie nie tylko Londynu coraz więcej. Szkoda, że przy okazji sprawy tanich linii nikt nie wspomniał też o nich. Może pobierają mniejsze opłaty, a może łatwiej jest nam się z nimi pogodzić i zapłacić? Fakt pozostaje faktem nie powinno ich być wcale. Transakcje kartami kosztują jedynie kilka pensów. The Office of Fair Trading uderzył w dużych. Od nas zależy, czy damy się wykorzystywać przez tych małych. Nie dość, że robimy im przysługę (tak, właśnie!) i wydajemy u nich nasze pieniądze, to oni jeszcze z nas zdzierają. Ja wiem co zrobię, a Wy? V. Valdi nowyczas.co.uk

13 nowy czas 5 lipca felietony i opinie Na czasie Grzegorz Małkiewicz KOMENTARZ ANDRZEJA KRAUZEGO Wytyczne w zakresie ewaluacji programów operacyjnych definiują ewaluację jako osąd (ocena) wartości interwencji publicznej dokonany przy uwzględnieniu odpowiednich kryteriów (skuteczności, efektywności, użyteczności, trafności i trwałości) i standardów. Osąd dotyczy zwykle potrzeb, jakie muszą być zaspokojone w wyniku interwencji oraz osiągniętych efektów. Ewaluacja oparta jest na specjalnie w tym celu zebranych i zinterpretowanych informacjach za pomocą odpowiedniej metodologii. Koniec cytatu. Czy ktoś coś z tego zrozumiał? Zaniepokojony stanem umysłu naszych reformatorów po lekturze felietonu Wacława Lewandowskiego (polecam, jest pracownikiem naukowym uniwersytetu i wie o czym pisze), postanowiłem sprawdzić, jak ta ewaluacja funkcjonuje w naszym języku i trafiłem na powyższą definicję. Biedni studenci, kiedyś ich oceniano, dziś to nie wystarcza. Ponieważ mój stan też wymaga oceny, przepraszam, ewaluacji, więc pokornie wszystko opiszę. W ubiegłym tygodniu stałem się ofiarą sportów ekstremalnych, a może bardziej ekstremalnej głupoty. Postanowiłem skorzystać z rad ekspertów, zgodnie twierdzących, że dla osób spędzających długie godziny przed monitorem komputera najlepszym antidotum jest ruch na świeżym powietrzu. Ruch to również spacer, ale po uwzględnieniu odpowiednich kryteriów (skuteczności, efektywności, użyteczności, trafności i trwałości) doszedłem do wniosku, że osiągnięte efekty będą mizerne. Kiedy w szafie znalazłem swoje stare rolki (proszę nie mylić z wrotkami, to zabawka dla dzieci), zapragnąłem mocniejszych wrażeń ruchu powiązanego z ryzykiem. Na płaskim terenie poszło całkiem nieźle, nawet żona, zwykle krytyczna, albo już niezdolna po tylu latach wspólnego życia do okazywania zachwytu na widok mojej fizycznej tężyzny, pokiwała głową z uznaniem. Tylko się nie przewróć! krzyknęła za mną oddalającym się z dużą prędkością. Płaski teren przechodził w łagodne wzniesienie. W górze słońce, z prawej strony morze, z lewej zielone pagórki hrabstwa Kent. Wspinaczka nie trwała długo, a na szczycie nawet pobieżna ewaluacja wskazywała na znacznie większe pochylenie trasy zjazdu. Co w takiej sytuacji zrobi nasz bohater? Będzie ewaluował? Raczej ewoluował w kierunku jedynego rozwiązania z tarczą, albo na tarczy. A co, miał w skarpetkach schodzić na dół? Na szczęście nie miałem pasażerów, rolki to bardzo osobisty wehikuł. Oczywiście, poczekałem aż ścieżka zjazdu będzie pusta. Żadnych psów, zakochanych par, spacerujących emerytów. I w końcu w dół, z coraz większą prędkością, bez możliwości hamowania. I niech mi nikt nie opowiada bredni o zawadiackiej polskiej duszy. Czy pamiętacie Państwo przygody Castorpa w Czarodziejskiej Górze Tomasza Manna? Góry, śnieg, narty, tajemnica. Narty mają jednak tę zaletę, że można na nich wyhamować, nawet zatrzymać się w połowie stoku, i ponownie oddać się kontemplacji. Na rolkach takiej opcji nie ma. Coraz większa prędkość, rachityczny hamulec w prawym bucie nic nie daje. Czy wytrzymają nogi i z precyzją pozwolą przejechać przez wąską bramkę na samym dole? To pytanie było początkiem katastrofy. Chwila zawahania i runąłem z pomnożoną masą swojego ciała na malowniczą, ale wyjątkowo twardą ściężkę. Szybko się podniosłem. Part of the game z uśmiechem odpowiedziałem zatroskanym spacerowiczom. Żona powitała mnie z pobłażliwym uśmiechem. Przecież prosiłam, żebyś się nie przewracał powiedziała. Następnego dnia miałem sztywną nogę, a zdarta część ciała służąca do siedzenia przed monitorem wymaga w dalszym ciągu czułych okładów. Oczy odpoczywają, tyłek cierpi, noga sztywna, ja ewaluuję. kronika absurdu Alarmujący wzrost przestępczości w Wielkiej Brytanii, a także wzrost wykrywalności przestępstw (czyli sprawności policji): Bezdomny aresztowany za posiadanie noża, którego używał do krojenia bułek, w czasie przesłuchania zażądał, żeby go również aresztowali za gwałt, bo ma całe oprzyrządowanie. A w formularzu zdrowotnym, w rubryce historia samouszkodzeń kazał wpisać Ożeniłem się dwadzieścia lat temu. Baron de Kret Wacław Lewandowski Reforma nauki Zapowiadana przez rząd modernizacja polskiego szkolnictwa wyższego i nauki ruszyła z kopyta. Po trzech latach zapowiedzi, jak to się nauka rozwinie, a kształcenie akademickie zrewolucjonizuje, ministerstwo przeszło do czynów. Myślałby kto, że zwiększy się budżetową pulę nakładów na naukę albo przestanie finansować szkoły mierne, większość środków przeznaczając na najlepsze uniwersytety. Nic podobnego! Cudownym środkiem reformatorskim ma być sylabus! O co chodzi? Już wyjaśniam. W starych, niesłusznych czasach profesor wchodził na katedrę i wygłaszał wykład. Student, który wykładu słuchał, nie był wcześniej uprzedzany, co dokładnie usłyszy, nie wskazywano mu także, które fragmenty wykładu będą ważne szczególnie, które zaś będą mniej istotne. Sam, biedaczyna, musiał to ocenić, bez żadnej pomocy. I to właśnie się teraz zmieni! Nauczyciele akademiccy, którzy właśnie zakończyli letnią sesję egzaminacyjną, w tym roku nie pojadą na urlopy, nie rzucą się też do swych naukowych zajęć, korzystając z chwilowej wolności od obowiązków dydaktycznych. Dostali bowiem urzędowy nakaz, by teraz zasiąść do układania tzw. sylabusów wszystkich zajęć, jakie będą prowadzić w przyszłym roku akademickim. Czym jest taki sylabus? Otóż jest on ziszczonym marzeniem urzędniczego umysłu, ostatecznie podporządkowującego sobie wszelkie akademickie nauczanie. W tabelki sylabusa trzeba wpisać wszystko, czego się będzie nauczać i to dokładnie, z podaniem miejsca danych zajęć w porządku całego kursu. Wykładowca ma też ściśle określić, jakie umiejętności wykształci podczas konkretnych zajęć w studentach, a zestaw owych umiejętności ma opisać używając wyłącznie czasowników umieszczonych w odpowiedniej ministerialnej instrukcji. Nie ma odtąd być tak, jak bywało, gdy np. wykładowca widział, że jakieś zagadnienie szczególnie porywa słuchaczy, to zwiększał czas jego omawiania. Nie! Teraz niezależnie od reakcji audytorium poświęci mu tyle czasu, ile zapisał w sylabusie. Koniec bezkarnej dowolności i chaotycznych porywów twórczych umysłów! Teraz ma być porządnie, jak stoi w grafiku! Podobnie z ocenianiem studenta, w ministerialnym żargonie nazywanym ewaluacją osiągnięć. Trzeba w sylabusie określić, jakie umiejętności ma student wykazać na jaką ocenę. To także za pomocą czasowników z ministerialnej listy. Co na to uczeni? Na razie, jak widzę, reagują kpiną i śmiechem, choć pewnie jest to śmiech przez łzy, bo wszyscy widzą, że idzie to wszystko w kierunku świadomego niszczenia całej tradycji uniwersyteckiej i sprowadzenia akademickiego nauczania do wymiaru zawodowego kursu. Drogą internetową trafiła do mnie parodia sylabusa, napisana przez filozofa z jednego z ważniejszych uniwersytetów. Przytoczę fragmencik dotyczący ewaluacji : Przykładowa parametryczna skala ewaluacji osiągnięć uczestnika kursu Historia filozofii średniowiecznej, temat Dowód ontologiczny Anzelma z Canterbury. Na ocenę dostateczną student wykazuje zdolność przesylabizowania słowa proslogion. Na ocenę dostateczną plus student dowodzi istnienia Boga trochę. Na ocenę dobrą student potrafi dowieść istnienia Boga bardziej. Na ocenę dobrą plus student potrafi dowieść istnienia Boga bardziej i formułuje lekceważące uwagi pod adresem kontrargumentów Kanta. Na ocenę bardzo dobrą student nie wzmiankuje już o Kancie oraz dowodzi istnienia Boga w stopniu pozwalającym na ilościową operacjonalizację Jego obecności i wdrożeniowość w przemyśle. Dodam jeszcze, że wszystkie dziwolągi językowe autor tego żartu zaczerpnął z ministerialnej instrukcji.

14 MUSIC PORTRAIT PERSONALITY ARTeria is proud to present Kristian Data's photography exhibition of Polish musicians who create and perform in London contributing to London's great cultural melting pot. Portrayed in an unusual, surprising or sometimes funny way mostly without their instruments, although an idiom or a metaphor for their artistic identity will be used. An exhibition and a jam session by the artists taking part on the July, 7.30PM at the Crypt of St George the Martyr Borough High Street, SE1 1JA MUSICIANS: Leszek Alexander; Aneta Barcik; Katy Carr; Marta Czerska; Michał Ćwiżewicz; Magdalena Filipczak; Łukasz Filipczak; Filip Filipiuk; Sabio Janiak; Aleksandra Kwaśniewska; Monika Lidke, Tatiana Okupnik; Tadeusz Pałosz; Pola-Paulina Pospieszalska; Maciek Pysz; Agata Rozumek; Jarek Sadowski; Urszula Szczepanek; Alicja Śmietana; Marek Tomaszewski; Chris Webb, Dominika Zachman; Tomasz Żyrmont; Our special guest: Basia Trzetrzelewska arteria nowyczas SPONSORED BY THE HANNA & ZDZISLAW BRONCEL CHARITABLE TRUST

15 nowy czas 5 lipca nowyczas arteria Słowiańskie trzy grosze Wielkimi krokami zbliża się kolejna, długo oczekiwana edycja ARTerii tym razem zaprezentujemy fotografie polskich (lub mających polskie korzenie) muzyków, mieszkających i tworzących w Londynie, autorstwa młodego fotografa Krystiana Daty, który również od kilku lat tu przebywa. Zdjęcia artystów, robione przez artystę. Mieszanka temperamentów, pomysłów, osobowości. A do tego dwudniowe jam session zaproszonych do zdjęć muzyków. Z Krystianem Datą o wystawie i sposobach na namawianie muzyków do rzeczy szalonych rozmawia Aleksandra Ptasińska Alicja Śmietana Zacznijmy tradycyjnie, od narodzin Krystiana-fotografa. Od kiedy robisz zdjęcia? Jak odkryłeś w sobie tę pasję? Zacząłem fotografować w szkole średniej. Miałem koleżankę, która uczęszczała na kółko fotograficzne i kiedyś zabrała mnie ze sobą. Zostałem w ciemni na parę następnych lat, czasem spędzając tam całe noce... Później dorwałem gdzieś starego zenita i fotografowałem, co tylko się dało. W ten sposób odkryłem, że chyba najbardziej interesuje mnie fotografowanie ludzi. Pod koniec liceum stwierdziłem, że chcę rozwijać się w tym kierunku. Tak po prostu, czy może ktoś cię do tego namówił? Właściwie stało się to po tym, jak wygrałem lokalny konkurs fotograficzny pod tytułem Chasydzi w Leżajsku. W moim miasteczku na Podkarpaciu mamy grób cadyka Elimelecha, rabina i naukowca. Co roku zjeżdża się do Leżajska kilka tysięcy Żydow z całego świata. Ta wygrana napędziła moje zainteresowanie fotografią. Dostałem się na animację kultury ze specjalizacją fotograficzno-filmową na uniwersytecie w Lublinie. To był najlepszy kierunek, jaki mogłem wtedy wybrać. A teraz doczekałeś się indywidualnej wystawy swoich fotografii... Tak, i udzielam pierwszego w życiu wywiadu!!! To chyba dowód na to, że fotografia jest twoim przeznaczeniem, choć nie zajmujesz się tylko tym. Jesteś też muzykiem, realizujesz się artystycznie przynajmniej na dwa sposoby, poprzez dźwięk i obraz. Czy da się te formy wyrazu ze sobą porównać? Jak najbardziej, bo i tu, i tam chodzi o emocje. Jeżeli miałbym wybierać pomiędzy muzyką a fotografią, to chyba nigdy się nie zdecyduję, to był od początku mój wielki dylemat. Muzyka w moim życiu będzie zawsze, a fotografia jest moją pracą. Zajmijmy się więc pracą. Jak fotografować człowieka, by ukazać jego osobowość? Ludzie bardzo się od siebie różnią, to nic nowego, ani to, że niektórych fotografuje się łatwiej od innych. Zdecydowanie przy portretowaniu duże znaczenie ma osobowość portretującego. Jeżeli jestem w stanie sprawić, że osoba poczuje się przy mnie swobodnie (a przede wszystkim przed moim obiektywem co jest jeszcze trudniejsze), to na pewno uda się pokazać ją taką, jaka jest. Bardzo cenię sobie osobisty kontakt przed przystąpieniem do zdjęć. Rozmowa z osobą fotografowaną ma dla mnie czasem większe znaczenie, niż same zdjęcia! Podczas fotografowania zadaję osobie pytania, które dotyczą różnych sfer jej życia, w ten sposób zupełnie naturalnie jestem w stanie wydobyć z niej różnego rodzaju emocje. Nie wyobrażam sobie ustawiać artystę jak modela i prosić go, by pokazał mi np. smutek. Zresztą niedługo goście wystawy, na którą serdecznie zapraszam, będą mogli sami ocenić efekty pracy. Sądząc po zdjęciach dokumentujących sesje, które możemy zobaczyć na blogu ARTerii ( udało ci się Krystian Data czasem namówić artystów na rzeczy szalone. Większość potrafiła się otworzyć, ale nie wszyscy godzili się na szaleństwa, musiałem więc wyczuć, z którą osobą możemy sobie pozwolić na coś niestandardowego. Chciałem jednak podkreślić, że praca z artystą to coś absolutnie fenomenalnego, to są osoby w większości obdarzone dużą wyobraźnią, otwarte nawet na najbardziej szalone pomysły, oczywiście w tym przypadku oddające charakter muzyczno-osobowościowy każdego z nich. Czy artyści wychodzili z własnymi pomysłami? Tak, wielu! Z reguły kilka dni przed sesją kontaktowałem się z daną osobą i rozmawialiśmy na temat koncepcji, którą wcześniej sobie obrałem. Czasami, gdy nie miałem możliwości wcześniejszego przedyskutowania koncepcji i w studio okazywało się, że to, co zaplanowałem, niekoniecznie pasuje danej osobie, spotnanicznie szukaliśmy czegoś nowego... Zawsze prosiłem jednak muzyków, by przynieśli ze sobą jakieś rekwizyty oraz muzykę, którą lubią słuchać. To pomagało. Sądzę, że nigdy nie można się kurczowo trzymać tego, co było w planach, trzeba mieć oczy otwarte i stale szukać! A jakie były najbardziej zwariowane rekwizyty? Może zapytaj lepiej, jakich rekwizytów nie było... na przykład spodni i koszulki! Uprzedziłeś właśnie moje kolejne pytanie kto rozebrał Maćka Pysza? Niech to zostanie sciśle tajne... Ale opowiem o sesji z saksofonistą Filipem Filipiukiem, bo to zabawna historia. Kontaktowałem się z nim mailowo, pisząc o koncepcji fotografowania muzyków bez ich instrumentów. W zamian chciałem szukać swego rodzaju metafory instrumentu i osobowości muzycznej. Filip, wchodząc do studia, powiedział: Przyniosłem metaforę! Zrobiłem wielkie oczy: Jak to?! Wtedy on wyciągnął z torby atrapę instrumentu, zrobioną z materiałów recyklingowych, coś na kształt saksofonu połączonego z klarnetem, zakończonego jakąś dziwną kulą. Powiedział wtedy: No przecież chciałeś, żebym przyniósł metaforę! W ten oto sposób zrobiliśmy Filipowi zdjęcia z metaforą... Dobrze, że nam to wyjaśniłeś, bo pewnie niejedna osoba, która weszła na bloga, zastanawiała się: co to takiego? (byłam jedną z nich i już martwiłam się, że taka ze mnie noga z muzyki, bo nie rozróżniam instrumentów) Śmieszna sprawa. Filip to bardzo barwna postać... Jedna z wielu oczywiście! ARTeria się jeszcze nie odbyła, choć sesji już prawie koniec. Masz już pomysły na dalsze projekty? Kolejne projekty już w głowie fermentują, jednak w tym momencie bardzo skupiam się na najbliższym wydarzeniu. Zależy mi oczywiście na poziomie samej fotografii i prezentacji prac, ale również na wielkim smarowaniu dżemem, czyli jam session w wykonaniu muzyków biorących udział w projekcie. Niewątpliwie będzie to ciekawe wydarzenie, a nawet pewnego rodzaju eksperyment, ponieważ większość z nich nigdy wcześniej się nie spotkała. To będzie ich pierwszy wspólny raz na scenie. dokończenie na str. 16

16 16 kultura 5 lipca 2011 nowy czas Fot. Krystian Data Traviata w Krakowie Marek Zabiegaj Bogdan Zabiegaj Agata Rozumek Słowiańskie trzy grosze Dokończenie ze str. 15 Myślę, że będzie to bardzo interesujące spotkanie, chciałbym, żeby zostało sfilmowane, żebyśmy mogli potem przygotować DVD. Co do działań przyszłościowych, bardzo bym chciał ten projekt kontynuować. Okazuje się, że w Londynie jest całe mnóstwo bardzo utalentowanych ludzi z Polski, którzy dorzucają swoje trzy słowiańskie grosze do londyńskiego tygla kulturowego. Bardzo żałuję, że w pierwszej edycji projektu biorą udział tylko 23 osoby. Wiem, że jest Was znakomitych artystów więcej! Interesuje mnie fotografowanie nie tylko muzyków, ale też aktorów, tancerzy itd. Teraz padło na muzykę, ponieważ jest to dziedzina bardzo mi bliska, ale chodzi ogólnie o ludzi twórczych. Na przykład moja mama robi świetną szarlotkę, więc chyba ją też zaproszę do studia! Koniecznie, trzeba cenić każdą, nawet najmniejszą twórczość. Dla mnie to wielka twórczość, szczególnie z dala od domu potrafi się to docenić... Gdybyś mógł wybrać osobę, artystę, któremu najchętniej zrobiłbyś portret kto by to był? Oj... Hendrix nie żyje, Morrison też, Miles Davis dawno już sobie poszedł... W takim razie Leszka Możdżera i Stinga, za muzykę, jaką tworzą. A Leszka jeszcze za to, że jest wariatem! Lubię pracować z ludźmi, którzy trochę inaczej pojmują rzeczywistość, może nie nazbyt serio. Musi też istnieć pewna chemia między fotografem a obiektem fotografowanym, chwilowy związek, inaczej zdjęcie nie będzie dobre. Właściwie, najważniejsze są trzy elementy: obiekt, fotograf i widz. Chcę przez to podkreślić, że najważniejsze są emocje i związek, jaki niewątpliwie tworzy się pomiędzy tymi trzema elementami. To chyba utrudnia pracę fotografa, ponieważ sukces zależy tylko w jednej trzeciej od niego samego. Trzeba mieć jeszcze dobry obiekt i wrażliwego odbiorcę... W zasadzie najwięcej tutaj zależy od fotografa, ponieważ to on kreuje całość. Mówiąc jednak o tych trzech elementach chciałem zamanifestować pewną istotną rzecz. Otóż uczestniczyłem w licznych warsztatach fotograficznych, studiowałem fotografię tutaj w Londynie, sporo nasłuchałem się o sprzęcie i technicznej stronie medium. W pewnym momencie okazuje się jednak, że to tylko wiedza i narzędzia, które nam pomagają. Jak je już poznamy, to trzeba o nich zapomnieć, odsunąć, wyrzucić przez okno. Jeżeli nauczymy się obsługiwać np. młotek, to potem wbijamy nim gwoździe, to jest narzędzie. Aparat nie jest ważny! Zachęcam do spróbowania fotografii najprostszym sprzętem, choćby telefonem. Czy w takim razie możesz być dobrym odbiorcą fotografii? Jak patrzysz na zdjęcia, nie myślisz bardziej o technice, jaka się za nimi kryje i warsztacie fotografa, niż o chemii między tobą a zdjęciem? Staram się odrzucić wszystkie te numerki, megapiksele i inne zoomy, i uwaga, będzie patetycznie patrzeć sercem. Fotografia, i w ogóle sztuka, mają za zadanie wywoływać w nas emocje i powinniśmy im na to pozwolić! Czy tego życzysz gościom nadchodzącej AR- Terii? Zdecydowanie! I żeby wszyscy świetnie się bawili! Życzmy więc wszystkim, żeby znów zabiło mocnym pulsem serce ARTerii! Rozmawiała Aleksandra Ptasińska Najdoskonalsza wśród dzieł operowych, Traviata Giuseppe Verdiego nieodparcie kojarzy się nam z wybitnym w światowej literaturze dramatem Antoniego Czechowa Trzy Siostry. Specyficzne w sopranowej liryce partie Violetty porównywalne są ze złożonością roli Maszy, będącej kreacją czechowowskiego psychologizowania. Przytoczone postaci stanowią porażające w swej biologiczności studium dramatu kobiety. Realizując tak trudny repertuar, trzeba nie tylko poznać i zrozumieć libretto, ale poczuć liryczną spekulatywność wstępu charakteryzującego werystyczne elementy operowego dzieła Verdiego. Jedynie wysublimowane przejście tego progu pozwala na rzetelne rozwinięcie akcji dramatu. By zaś myśleć o sukcesie, należy dysponować zespołem o znacznym wolumenie głosu, barwnym belcanto, aby faktura dzieła była zgodna z intencją twórców. Jednym słowem, Verdiego i Czechowa należy grać koncertowo. Wyzwanie takie podjął na scenie Opery Krakowskiej reżyser Krzysztof Nazar, próbując przełożyć Traviatę na język współczesnej psychoanalizy. Wielu inscenizatorów tego dzieła starało się bezskutecznie odnaleźć interpretacyjny klucz do jego nowego odczytania, nie wymyślił go również Krzysztof Nazar. Udało mu się jednak dopasować, przy użyciu artystycznych motywacji, swoisty wytrych pozwalający zachować szacunek dla głosu solistów oraz dramaturgiczną barwę dzieła. Opera Verdiego stanowi żelazny repertuar wszystkich teatrów operowych na świecie. Libretto pióra Francesco Maria Piave opowiada wzruszającą historię ofiary miłości, balansującej na granicy życia i śmierci. Główna bohaterka, Violetta Valery, dotknięta śmiertelną chorobą, zakochuje się w przystojnym Alfredzie. Sielanka nie trwa jednak zbyt długo, a to za sprawą pojawienia się ojca Alfreda, Georga Germonta, który bezwzględnie kładzie kres tej miłości, tkwiąc w błędnym przekonaniu, iż ratuje przyszłość syna. Osamotniona, skazana na udrękę, miotana sprzecznymi uczuciami Violetta czyni ofiarę z opuszczającego ją życia. Obsadę krakowskiej inscenizacji stanowią śpiewacy najwyższej klasy. Edyta Piasecka-Durlak w partii Violetty to aktorska i śpiewacza pełnia. Umiejętnie łączyła głos i gest, śpiew i ruch, zewnętrzną frazę i wewnętrzne emocje. I chociaż momentami w III akcie dało się słyszeć w górnym rejestrze frazę pod dźwiękiem, nie zmienia to naszego uznania dla solistki. W rolę Alfreda Germonta zgrabnie wcielił się Adam Zdunikowski. Artysta fascynował bogactwem nastrojów i dojrzałością wokalną, tworząc przejmującoprzekonującą postać. Natomiast Zenon Kowalski jako stary George Germont wprawił nas w niekłamany zachwyt, co u krytyków obcujących z operą ponad 20 lat nie jest rzeczą łatwą! Brzmieniowa precyzja, piękne frazowanie, pokaz wokalnej maestrii uzupełniony brawurową grą aktorską wzbudzały zachwyt widowni. Skromna, wręcz ascetyczna scenografia Marka Brauna współgrała z reżyserską konwencją i w żadnej mierze nie zubożyła barwności dramaturgicznej dzieła. O dziwo! Bowiem przywykliśmy w inscenizacjach operowych do stosownego epokowego entourage. Na wyróżnienie zasługują chór i balet Opery Krakowskiej, będące doskonałym zwieńczeniem przedstawienia. Orkiestra prowadzona przez Tomasza Tokarczyka dała mocne oparcie solistom, aczkolwiek wyraźnie dało się odczuć, iż zarówno we wstęp oraz na początek I aktu wkradła się premierowa trema (na szczęście na krótko!). Zapraszamy na uwspółcześnioną wersję Traviaty czytelników Nowego Czasu, którzy wybiorą się do Krakowa warto usłyszeć utwór, w którym rozbrzmiewa uniwersalna i ponadczasowa prawda: myślenie o śmierci daje miłość do życia. Edyta Piasecka-Durlak i Adam Zdunikowski

17 nowy czas 5 lipca kultura Możdżer KoMeda Sławomir orwat Dawno już nie odczuwałem takiej radości z odkrywania na nowo znanych muzycznych tematów. Zalewany zewsząd słabymi, a czasem wręcz profanującymi oryginalne wykonania coverami, z coraz większym dystansem biorę do ręki kolejne interpretacje niedoścignionych mistrzów. Jako poszukiwacz niebanalnych kompozycji jedynie od czasu do czasu dostępuję zaszczytu obcowania z taką muzyką, która wkrada się w najskrytsze zakamarki duszy i silnie pobudza moją wyobraźnię. W przypadku muzyki instrumentalnej, brak tekstu dodatkowo zwalnia słuchacza z dokonywania oceny podmiotu lirycznego, przenosząc całą uwagę wyłącznie na świat dźwięków. Krzysztof Komeda żył tylko 38 lat, ale zdążył skomponować tematy aż do 65 filmów, a rok przed śmiercią pamiętną kołysanką Sleep Safe And Warm z Dziecka Rosemary Romana Polańskiego, przypieczętował swoją pozycję wśród największych kompozytorów XX wieku. Cechą wyróżniającą grę Leszka Możdżera, który właśnie wydał album z kompozycjmi Komedy, jest umiejętność nawiązywania emocjonalnego kontaktu ze słuchaczem. Artysta czyni to poprzez przeplatanie tradycyjnego stylu jazzowego z klasycznymi improwizacjami, którymi niczym wytrawny pejzażysta maluje obrazy własnych przeżyć. Delikatność wydobywanych przez niego dźwięków, pozwalających słuchaczowi odpocząć i zapomnieć o upływającym czasie, porównałbym do niosącej ukojenie oczom odbiorcy dzieła plastycznego gamy pastelowych barw. Kompozycje Komedy w interpretacji Leszka Możdżera są bardzo liryczne, pełne sentymentalnych wariacji na temat, który albo jest powszechnie znany (jak wspomniany już Sleep Safe And Warm lub The Law And The Fist, pochodzący z filmu Prawo i pięść), albo będący wspomnieniową ucztą dla bardziej wyrafinowanych jazzowych gustów (jak Ballad For Brent czy Svantetic). Ten ostatni utwór nieprzypadkowo otwiera album Możdżera. Ten znakomity utwór Komedy dzięki Leszkowi Możdżerowi daje możliwość porównania aż trzech stylistycznie różnych interpretacji. Szesnastominutowy oryginał w wykonaniu kwintetu Krzysztofa Komedy z udziałem Tomasza Stańki i Zbigniewa Namysłowskiego to niezwykle ekspresyjny fragment płyty Astigmatic, która także poza granicami Polski okrzyknięta została arcydziełem epokowym. Leszek Możdżer już po raz drugi próbuje zmierzyć się z tą wyjątkową kompozycją. W 2005 roku na albumie The Time nagranym wspólnie z kontrabasistą Larssem Danielsonem i perkusistą Zoharem Fresco odszedł od ekspresyjnej dynamiki na rzecz subtelnego brzmienia fortepianu, z delikatnie zaznaczoną jazzową sekcją rytmiczną. Svantetic na najnowszym krążku to świadoma fuzja muzyki klasycznej i jazzu, pełna wariacji znanych jedynie z dokonań najwyższej klasy wirtuozów fortepianu. Wielkość kompozytora, który już odszedł, mierzy się w dużym stopniu liczbą nowych interpretacji jego dzieł. Pod tym względem album Leszka Możdżera nie stanowi szczególnej sensacji. Tylko w ubiegłym roku wydane zostały aż dwa znane mi krążki z nowymi interpretacjami Komedy. Płyta Jana Bokszczanina Komeda Inspirations to ciekawa próba połączenia stylistyki jazzowej z muzyką organową, a wydawnictwo Komeda The Innocent Sorcerer, firmowane przez kwintet saksofonisty Adama Pierończyka, to pure jazz. Trudno nie wspomnieć także o przyjętym z entuzjazmem krążku Litania, nagranym w 1997 roku przez skandynawski sekstet Tomasza Stańki, będący dużo bliższy oryginałowi Komedy niż nowatorskie wykonanie Możdżera. Wyjątkowość albumu Leszka Możdżera polega głównie na tym, że jest on muzyczną ucztą zarówno dla wielbicieli jazzu, jak i bywalców filharmonii. Nasz pianista udowadnia po raz kolejny, że jako jeden z nielicznych w gronie wirtuozów światowego formatu znalazł sposób na dotarcie nie tylko do elitarnej publiczności jazzowej, dla której gra już od początku lat dziewięćdziesiątych. Leszek Możdżer Komeda rok wydania: 2011 wydawca: ACT Music I, Culture na Southbank aleksandra Ptasińska W dniach 1-3 lipca w ramach Watch This Space Festival na Southbank odbył się Polski Weekend. Plac przed National Theatre zamienił się w przyczułek polskiej kultury, ale w bardzo dyskretnej, naturalnej formie. Żadnych wielkich plakatów, białoczerwonych chorągiewek czy bigosu. Sztuka w czystej formie i w pięknym otoczeniu. Bez narzucania publiczność czegokolwiek. Może właśnie dlatego Polski Weekend był taki piękny? Koncerty Gaby Kulki i Marty Carillon zaczarowały publiczność, która rozsiadła się na leżakach na Theatre Square, sącząc piwo i delektując się magicznymi dźwiękami. Raz po raz dochodziły nowe osoby, i wkrótce nawet maty przed sceną, schody i pobliskie ławki były oblegane przez słuchaczy. Zapadła mi w pamięć szczególnie piosenka Marty, której tekst mówił o niebie oparłam głowę o leżak, popatrzyłam w piękne, jakby na zamówienie, londyńskie niebo i poczułam się szczęśliwa. Takich jak ja, było wtedy na Theatre Square wielu... Niezwykłym przeżyciem okazał się spektakl poznańskiego teatru offowego Biuro Podróży pt. Planeta Lem, wyprodukowanego wspólnie z Instytutem Adama Mickiewicza. Inspiracją była proza Stanisława Lema, tematem kondycja człowieka w opanowanym przez technologię i roboty świecie. Londyńska premiera spektaklu, który w ramach polskiej prezydencji w Unii Europejskiej pokazany zostanie też m.in. w Brukseli czy Paryżu, okazała się wielkim sukcesem. Muszę przyznać, że spóźniłam się kilka minut na spektakl... i świetnie się złożyło! Kiedy w pośpiechu szukałam wolnego miejsca w zgromadzonym przed teatrem tłumie, nagle stanął przede mną gigantycznych rozmiarów robot, z kosmiczną bronią w ręku. Rozejrzał się po publiczności i wbiegł na scenę. Od razu zostałam przeniesiona w inny świat. Rozpoczęła się wędrówka po tajemniczej planecie, na której różne formy bytu egzystują obok siebie, walczą ze sobą a czasem się jednoczą. Z zachwytem, a czasem przerażeniem publiczność spoglądała na to, co działo się na scenie. Start promu kosmicznego, pogoń za człowiekiem, a w finale piękny taniec, wykonany przez fantastyczną parę. Ogromne wrażenie robiły kostiumy, ruchoma scenografia i projekcje multimedialne, idealnie ze sobą zgrane. Niesamowita atmosfera przedstawienia, zmrok i światła Southbank, w połaczeniu ze znakomitą, symfoniczno-postindustrialną muzyką stworzyły spektakl wyjątkowy, zachwycający, przenoszący widza w zupełnie inny świat. Kto chciał przyczynić się choćby odrobinę do Zagranicznego Programu Kulturalnego Polskiej Prezydencji 2011, mógł wziąć udział w wielkim szyciu kwadratów, mających po zakończeniu akcji ułożyć się w napis I, Culture, czyli tytuł projektu. Animatorką tego oryginalnego wydarzenia, które przeprowadzony będzie aż w 12 stolicach świata, była projektantka i artystka Monika Jakubiak. Planeta Lem

18 18 5 lipca 2011 nowy czas czas pieniądz biznes podatki nieruchomości Możliwości polskiego rynku 27 czerwca w siedzibie firmy Jones Lang LaSalle w Londynie odbyło się spotkanie Jana Vincenta Rostowskiego, wicepremiera RP oraz ministra finansów z liderami ponad 90 brytyjskich spółek Spotkanie pod nazwą CEO Forum Why Poland? zorganizowała Polsko-Brytyjska Izba Handlowa w ramach przygotowywanego przez rząd Wielkiej Brytanii tygodnia promocji brytyjskiego eksportu na rynkach światowych. Spotkanie odbyło się zaledwie kilka dni przed objęciem przez Polskę prezydencji w Radzie UE. Podczas spotkania minister Rostowski przedstawił perspektywy dynamicznie rozwijającej się polskiej gospodarki. W ciągu ostatnich czterech lat Polsce udało się pomyślnie przetrwać globalny kryzys finansowy, utrzymać trwały wzrost gospodarczy oraz pozostać stabilnym i atrakcyjnym rynkiem dla inwestycji zagranicznych. Wielka Brytania jest jednym z wiodących partnerów gospodarczych Polski, choć potencjał przepływów handlowych i inwestycyjnych pomiędzy obydwoma krajami pozostaje w dużym stopniu niewykorzystany powiedział Minister. Jan Vincent Rostowski, urodzony i wykształcony w Wielkiej Brytanii, został ogłoszony przez magazyn The Banker Ministrem Finansów Roku 2009, dzięki swojej ogromnej roli w uchronieniu Polski jako jedynego kraju w Unii Europejskiej przed recesją. Jestem niezwykle zadowolony, że mogę spotkać się zarówno z przedsiębiorcami brytyjskimi, jak i z samymi Polakami tu, w Wielkiej Brytanii, w momencie, kiedy obserwujemy wyraźny rozwój w relacjach handlowych pomiędzy obu krajami stwierdził Rostowski. Polska jest jednym z krajów, z którymi Wielka Brytania najbardziej dynamicznie rozwija swoje kontakty handlowe. Od momentu wejścia Polski do Unii Europejskiej w 2004 roku nastąpił trzykrotny wzrost w jej obrotach handlowych z Wielką Brytanią. Co więcej, zapowiada się, że w tym roku zostanie pobity kolejny rekord: wartość brytyjskiego eksportu do Polski w ciągu pierwszych czterech miesięcy 2011 była ponad dwukrotnie wyższa niż w analogicznym okresie roku Jednak, według ekspertów z Brytyjsko-Polskiej Izby Handlowej, Wielka Brytania nie do końca wykorzystuje swoje możliwości handlowe i inwestycyjne w Polsce, pozostając w tym względzie daleko w tyle za wieloma innymi krajami europejskimi. Polska ma większą nadwyżkę w handlu z Wielką Brytanią niż z jakimkolwiek innym krajem, co mówi samo za siebie podkreślił rzecznik Izby, Michał Dembiński. Przy tak silnej i stabilnej gospodarce, która w 2010 roku odnotowała trzykrotnie szybszy wzrost w porównaniu z gospodarką brytyjską, polski rynek jest bez wątpienia liderem wśród wschodzących rynków Unii Europejskiej, czego nie powinni ignorować przedsiębiorcy z Wielkiej Brytanii dodał Dembiński. John Duckworth, dyrektor zarządzający Jones Lang LaSalle, Central & Eastern Europe, powiedział: Jest nam niezwykle miło być gospodarzem spotkania CEO Forum Why Poland?. Zaangażowanie tak wielu przedstawicieli brytyjskiego biznesu oraz ministra Rostowskiego w to wydarzenie pokazuje skalę zainteresowania Polską jako rynkiem inwestycyjnym. Nasza T-TALK Międzynarodowe Rozmowy z komórki 2Polska tel. stacjonarny p/min Bez nowej karty SIM Polska Obsługa Klienta: firma Jones Lang LaSalle przeżywa w Polsce rozkwit, któremu towarzyszy wzrost zaufania do polskiej gospodarki, o czym świadczy rosnące zainteresowanie polskim rynkiem nieruchomości wśród coraz szerszego grona naszych klientów. Martin Oxley, szef Wydziału Handlowego Ambasady Brytyjskiej w Warszawie, zauważył: Wskaźniki ekonomiczne sugerują, że Polska jest doskonałym rynkiem zbytu dla brytyjskiego eksportu, a jednocześnie miejscem o ogromnych możliwościach rozwoju. Sprzedaż detaliczna w maju br. była o 13,8 proc. wyższa w porównaniu do maja 2010, zaś poziom inwestycji korporacyjnych w pierwszym kwartale br. wzrósł o 13 proc. w porównaniu do analogicznego okresu w roku ubiegłym. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że brytyjscy przedsiębiorcy przesypiają boom gospodarczy w Polsce. W zeszłym roku firma JCB sprzedała do Polski sprzęt budowlany o Stałe stawki 24/7 7Polska tel. komórkowy p/min Kredyt 5 - Wyślij smsa o treści NOWYCZAS na (koszt 5 + std. sms) Kredyt 10 - Wyślij smsa o treści NOWYCZAS na (koszt 10 + std. sms) Wybierz *, a nast pnie numer docelowy (np. 0048xxx) i zako cz #. Prosz nie wybiera po numerze docelowym. Wi cej informacji i pe ny cennik na * Koszt po czenia z numerem 0370 to standardowa op ata za po czenie z numerem stacjonarnym w UK, naliczana wed ug aktualnych stawek Twojego operatora; po czenie mo e by równie wliczone w pakiet darmowych minut. łącznej wartości 81 milionów funtów, wykorzystując zapotrzebowanie związane z modernizacją polskiej infrastruktury. Niestety, brytyjskie przedsiębiorstwa budowlane nie wykorzystują szansy prowadzenia prac w Polsce. Na każde euro płacone przez austriackiego podatnika w ramach funduszy europejskich, wspierających rozwój polskiej infrastruktury, przypada 97 centów płaconych austriackim przedsiębiorstwom budowlanym, które wygrały przetargi na realizację kontraktów w Polsce. W przypadku Niemiec wynosi to 64 centy, w przypadku Danii i Szwecji odpowiednio 43 i 41 centów. Jeśli zaś chodzi o Wielką Brytanię jest to zaledwie 13 pensów na każdego funta. Brytyjscy podatnicy wspomagają budowę nowych dróg w Polsce, ale brytyjskie firmy nie czerpią z tego odpowiednich korzyści. Najwyższy czas, by Wielka Brytania w pełni wykorzystała możliwości, jakie oferuje polski rynek powiedział Oxley. 1 EXTRA do każdego doładowania 10 T&Cs: Ask bill payer s permission. SMS costs 5 or 10+standard SMS. Calls charged per minute & apply from the moment of connection. The charge is incurred even if the destination number is engaged or the call is not answered, please replace the handset after a short period if your calls are engaged or unanswered. Connection fee varies between 1.5p & 20p. Calls to the 03 number cost standard rate to a landline or may be used as part of bundled minutes. Text AUTOOFF to (standard SMS rate) to stop auto-top-up when credit is low. Calls made to mobiles may cost more. Credit expires 90 days from last top-up. Prices correct at 30/06/2011. This service is provided by Auracall Ltd.

19 nowy czas 5 lipca sylwetki Ryszard Czarnecki polityk-bloger-dziennikarz Grzegorz Małkiewicz Ryszard Czarnecki, europoseł Prawa i Sprawiedliwości, do Londynu przyjeżdża często. Zwykle prywatnie i nieoficjalnie. Jest na bieżąco z wydarzeniami polskiego Londynu. Ma tu swoich znajomych, ale nie są oni jego jedynym źródłem informacji. Kiedy spotykamy się w hotelu przy Piccadilli, na kawiarnianym stoliku leżą wszystkie tytuły wydawanej tu prasy polonijnej. Jak jestem w Londynie zwykle wpadam do POSK-u i zaopatruję się w tutejszą prasę, sporo tego zauważa. Pan urodził się w Londynie? rzucam pierwsze pytanie. Od czegoś trzeba było zacząć, ale to zasługa rodziców, nie moja. Urodziłem się w Charing Cross Hospital. Z Londynu wyjechałem jako małe dziecko, potem wróciłem już po studiach. Były inne czasy, inne doświadczenia. Matka posła Czarneckiego, świeżo po doktoracie, z powodu przedłużenia pobytu w Londynie straciła pracę w Instytucie Ogrodnictwa w Skierniewicach. Można powiedzieć, że pośrednio represje dogorywającego systemu dotknęły pana już na początku drogi życiowej. Ryszard Czarnecki reaguje uśmiechem na takie prowokacyjne zaokrąglanie swojej biografii. Bo jest w niej sporo wydarzeń, przy których można się zatrzymać. Podobnie jak wielu polityków z jego pokolenia znalazł się po stronie kontestującej upadający system. W latach 80. studiował na Uniwersytecie Wrocławskim i tam był aktywnym działaczem Niezależnego Zrzeszenia Studentów. Przez jakiś czas był przewodniczącym NZS na Uniwersytecie Wrocławskim, a w latach członkiem prezydium krajowego podziemnych struktur NZS. Do Londynu wrócił w 1988 roku dzięki stypendium Fundacji Grabowskiego. To był okres przełomowy i w kraju, i na emigracji. Emigracja była jeszcze bardzo aktywna politycznie. Miałem zaszczyt współpracować z ostatnimi prezydentami II RP prezydentem Kazimierzem Sabbatem i prezydentem Ryszardem Kaczorowskim. W czasie swojego dwuletniego pobytu pracowałem w redakcji Dziennika Polskiego i Dziennika Żołnierza, współpracowałem z Tygodniem Polskim, Gazetą Niedzielną i wydawanym przez Jana Chodakowskiego miesięcznikiem Puls. ANDRZEJ NOWAK Profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego Redaktor dwumiesięcznika Arcana Autor kilku książek, m.in.: Jak rozbić rosyjskie imperium? Idee polskiej polityki wschodniej , Historia politycznych tradycji, Ojczyzna Ocalona. Wojna sowiecko- -polska PAMIĘĆ 1920 ROKU W PERSPEKTYWIE WSPÓŁCZESNYCH STOSUNKÓW POLSKO-ROSYJSKICH gdzie: Sala Malinowa POSK, W6 0RF kiedy: 9 lipca, godz organizatorzy: nowyczas Biblioteka Polska, Londyn Europoseł Ryszard Czarnecki w parlamencie europejskim Tak więc w Londynie Ryszard Czarnecki zdobywał szlify dziennikarskie, połknął bakcyl, którego nigdy nie porzucił dla polityki. Co tydzień piszę trzy felietony, codziennie od siedmiu lat robię wpis na swoim blogu, czyli jestem jednym z najstarszych weteranów tego gatunku wśród polskich polityków. W jaki sposób uprawiane dziennikarstwo pomaga politykowi? Mam tu wyraźną przewagę nad politykami, którzy nie piszą. Nie muszę czekać na dziennikarzy, którzy zainteresują się moimi projektami czy moją interpretacją wydarzeń. Robię to sam na bieżąco. Zawodowe uprawianie dziennikarstwa nie skończyło się na przygodzie londyńskiej. Po powrocie do kraju Ryszard Czarnecki był przez rok sekretarzem redakcji miesięcznika Głos wydawanego przez Antoniego Macierewicza, w 1991roku zastępcą redaktora naczelnego Wiadomości Dnia, przez parę miesięcy zajmował stanowisko redaktora naczelnego Dziennika Dolnośląskiego, od 1993 do 1997 roku kierował redakcją katolicką telewizji Polsat. Obecnie publikuje między innymi w Arcanach, Gazecie Polskiej, Nowym Państwie, Naszym Dzienniku, Gazecie Finansowej i Warszawskiej Gazecie. Ale przede wszystkim jest politykiem jednym z niewielu z doświadczeniem emigranta. Czy przekłada się to na lepsze zrozumienie potrzeb Polaków mieszkających poza krajem? Ten temat naszej rozmowy Ryszard Czarnecki rozpoczyna od przypomnienia słów Jana Pawła II wypowiedzianych na spotkaniu z Polakami w Crystal Palace w Londynie. Polska poza Polską powiedział wtedy nasz papież i trudno o lepsze określenie polskiej diaspory. A dopełnieniem tego może być cytat wielkiego przedstawiciela tej emigracji, Mariana Hemara, który straciwszy swój ukochany Lwów mawiał: Moją ojczyzną jest język polski. Nowy czas, Polska jest w Unii Europejskiej, a Polaków na Wyspach przybyło. Polacy w Wielkiej Brytanii są stałym wektorem, czyli należy założyć, że pewna liczba Polaków zawsze będzie tu mieszkać, niektórzy wrócą, nawet ci, którzy tego obecnie nie deklarują uważa poseł. W związku z tym jego zdaniem powstaje kwestia wykorzystania przez instytucje w Polsce na różnych szczeblach inicjatyw, które mają Polacy tu mieszkający, nie tylko tych tradycyjnych, starych organizacji polskiego Londynu, ale również inicjatyw młodszego pokolenia, emigrantów nowej fali, którzy mają dobre pomysły promowania polskości czy Polski w środowisku brytyjskim. Takie inicjatywy, np. w kontekście olimpiady w Londynie czy ogólnie mówiąc w promowaniu polskiej kultury zasługują na wsparcie. Mówię o kulturze, ponieważ narody, jak powiedział polski papież w UNESCO, wyrażają się poprzez swoją kulturę. Kultura jest tą płaszczyzną, gdzie Polacy nie tylko w swym gronie, ale przede wszystkim na zewnątrz mogą pokazać Polskę jako kraj nie tylko biednych emigrantów szukających pracy, ale jako kraj o dużym dziedzictwie, dużych aspiracjach i dużych dokonaniach w sferze kultury, także kultury wysokiej. Na jaką więc pomoc możemy liczyć? Wydaje się, że w Polsce brakuje skoordynowanych działań. To prawda, w Polsce zbyt wiele podmiotów zajmuje się pomocą Polakom za granicą. Poza Wspólnotą Polską, która dysponuje pieniędzmi z Senatu, osobne budżety mają MSZ i Ministerstwo Edukacji Narodowej. Największe potrzeby są oczywiście na Wschodzie Ukraina i Białoruś, gdzie Polacy są prześladowani, ale Londyn też otrzymuje pomoc finansową. Biuro Zjednoczenia Polskiego w Londynie i jeden etat tej organizacji opłaca polski podatnik. Myślę, że głos emigracji powinien być bardziej brany pod uwagę, na przykład w sprawie szkolnictwa. Jednak pani minister Katarzyna Hall uważa, że Ministerswo Edukacji Narodowej wie lepiej mówi europoseł. Szkoda, bo wiedza MEN pochodzi sprzed kilku lat, kiedy szkoła państwowa przy Ambasadzie RP i społeczne szkoły sobotnie zupełnie wystarczały. Teraz w niektórych szkołach sobotnich, a powstały też i nowe, jest po kilkaset dzieci. Pod koniec rozmowy pytam o plany Prawa i Sprawiedliwości związane z rozpoczętą już kampanią wyborczą. Czy Londyn znalazł się w końcu na liście, czy podobnie jak w przypadku innych partii ktoś z kandydatów przyjedzie do wyborców mieszkających na Wyspach? PiS musi walczyć o głosy, wszędzie, również w Londynie. Musimy pokazać, że jesteśmy alternatywą polityczną i gospodarczą. Chcemy przede wszystkim odejść od czegoś, co było nieprawdziwe, ale i bardzo szkodliwe, od PiS-u jako swoistej partii obciachu, od takiej czarnej legendy PiS-u, gdzie nam, mówiąc językiem Gombrowicza, dorobiono gębę, gdzie duża część Polaków, zwłaszcza młodego pokolenia, uwierzyła w pewne mity, stereotypy, schematy lansowane przez media. Do zobaczenia zatem na wiecu wyborczym w Londynie, otwartym dla wszystkich, najlepiej z udziałem prezesa Jarosława Kaczyńskiego.

20 20 5 lipca 2011 nowy czas podróże po świecie Nie bójcie się Rumunii Piotr Konkiewicz Rumunia to kraj, w którym nie można się zakochać od pierwszego wejrzenia. Na wskroś wyrazisty, gdzie piękno przyrody, jak i powszechny nieład otaczają podróżnika zewsząd. Osoby niezaprawione w podróżach może to szokować, radzę więc gruntownie przygotować się na błyskawicznie zmieniające się tępo życia pod rumuńskim niebem. Dla większości Polaków, których miałem okazję spotkać podczas pobytu w Rumunii, kraj ten stanowi jedynie drogę tranzytową w kierunku słonecznych bułgarskich kurortów nad Morzem Czarnym. A szkoda W Rumunii egzystują obok siebie pozostałości komunizmu, dziewicza przyroda oraz zaistniałe stosunkowo niedawno dobrodziejstwa nowoczesności, płynące z członkostwa w Unii Europejskiej. Wszechobecne góry i wzniesienia w połączeniu z niekończącymi się zabudowaniami wiejskimi, pozwalają na podróż w czasie, w odległą przeszłość, której już nie pamiętamy w Polsce. Przynajmniej nie pamiętają jej osoby młode, dla których czasy dzikiego kapitalizmu są tylko częścią wykładów z historii. W Rumunii nadal mamy taką rzeczywistość czas jakby się zatrzymał, ludzie mieszkający na terenach górzystych w większości nie uparwiają roli, a zajmują się wypasaniem owiec na stokach i sianokosami. Najpopularniejszym w tych okolicach środkiem transportu ludzi i towarów jest zaprzęg konny, kto więc porusza się autem musi bardzo uważać prawie niewidoczne po zmroku bryczki są dużym zagrożeniem na drodze. Niemal przed każdym domem stoi ławka, miejsce spotkań i centrum towarzyskie, gdzie planuje się zajęcia na następny dzień i dzieli ploteczkami. Dla osób przesiadujących przed swoim domem Bukareszt to miejsce bardzo odległe, a Unia to jedynie wymysł polityków. O nowej erze w historii kraju przypominają wyremonotwane drogi, także te lokalne, których w Polsce możemy jedynie pozazdrościć. Nigdzie indziej nie widziałem tak intensywnych prac budowlanych. Największą grupę mniejszościową w Rumunii stanowią Romowie, niezależne źródla mówią nawet o 2-3 mln osób. Status mniejszości został im nadany w 1990 roku. Tradycyjnymi zajęciami Romów był handel i żebractwo, nowe czasy niewiele zmieniły. Większość z nich wciąż unika pracy, licząc na pomoc państwa. Jednak Romowie nadają kolorytu nieco posępnym krajobrazom, przykładając niezwykłą uwagę do tradycyjnych, barwnych strojów. Mnie spodobała się najbardziej lokalna moda polegająca na wplątywaniu w warkocze dziewcząt czerwonych wstążek. Domy bogatych Romów przypominają pałace, nie tylko przez swoją wielkość, ale przede wszystkim przez zdobienia dachów. Wymyślne kształty, wykonane z lśniących materiałów oddają niezwykłą wyobraźnię ludzi z jednej strony niepogodzonych z własnym losem, z drugiej jednak aprobujących niestały tryb życia. Na rumuńskiej ulicy Majestatyczne góry i dzikie wąwozy, gdzie nocami słychać jeszcze wycie wilków, są atrakcją coraz rzadziej spotykaną w Europie. Warto postarać się o nocleg w górskiej chacie. Jeśli mamy szczęście, trafimy na palenisko oraz tradycyjne sienniki. Gospodyni domu, w którym miełem przyjemność spać, poczęstowała mnie domowym chlebem i serem, wyrabianym z mleka owiec, którymi opiekuje się gospodarz. Warto odwdzięczyć się, częstując po kolacji gospodarza ubranego obowiązkowo w kapelusz papierosem, które są towarem luksusowym, zwłasza na szlakach w wysokich górach. Każdego roku coraz więcej turystów odwiedza miejscowość Sapanta przy granicy z Ukrainą (obok Baia Mare), znanej z jedynego w swoim rodzaju cmentarza, z dość specyficznie ozdabianymi nagrobkami. Maluje się na nich sceny z życia zmarłego, dzięki czemu wiadomo, jakim był człowiekiem. Najczęściej przedstawiają jego zawód, jakieś hobby lub przyczynę śmierci. Pomysłodawcą tej swoistej próby ikonografii był miejscowy artysta, który pierwsze zdobienia wykonał w 1935 roku. Do dziś jego dzieło kontynuuje jego uczeń, Dumitru Pop, mieszkający w tej wiosce. Przed wyjazdem do Rumuniii mój znajomy, doświadczony podróżnik, ostrzegł mnie przed watahami zdziczałych psów. Uznałem to za żart, który miał ubarwić moją wyprawę. Jednak po przyjeżdzie do Rumunii szybko zorientowałem się, że znajomy nie żartował. Wychudzone, bezpańskie psy grasują samotnie albo w niewielkich grupach podbiegają do rozpęzonych aut. Problem ten zaczął się od rozporządzenia Ceausescu, nakazującego ludności pozbycie się wszelkich zwierząt domowych. Z czasem zmienił się ustrój oraz polityka władz wobec tego problemu. Prace porządkowe, mające na celu schwytanie psów i przewiezienie ich do nowo wybudowanych schronisk powierzono mniejszości romskiej. Władze zapomniały przy tym, że kuchnia tej społeczności traktuje psi tłuszcz jako źródło zdrowia. Część psów została przewieziona do schronisk, co stało się z resztą kundli, możemy się jedynie domyślać. Mówi się nawet żartobliwie, że powstała nowa rasa psów: pies rumuński. Rumunia jawi się także jako kraj postsocjalistyczny, a wielkość tego zjawiska najlepiej widać, stając przed Pałacem Parlamentu (Palatul Parlamentului). Prace nad niedokończonym obiektem, wizją wielkiego dyktatora, który jednocześnie zachwyca i przeraża, trwają do dziś. Miasto zostało podporządkowane wyobrażeniu jednego człowieka, a cerkwie, klasztory i wiekowe kamienice zburzone i zastąpione blokowiskami. Zamek hrabiego Drakuli Bukareszt widziany oczami turysty nieco odstrasza, warto więc poznać ludzi. Skierowałem się do jakiegoś fast-foodu, gdzie zauważył mnie szef i poporsil o reklamę w kraju, z którego przybyłem. O lokal pękał w szwach, co chwilę pojawiali się nowi goście, zamawiali jedzenie i piwo, i próbowali nawiązać ze mną rozmowę. Miejscowy taksówkarz opowiedział mi historię swojego życia, pracy w Niemczech i Hiszpanii, o dzieciach, które wyemigrowały w poszukiwaniu lepszej rzeczywistości. Kiedy pytali mnie o Polskę, skromnie odpowiadałem, że Rumuni muszą jeszcze sporo pracować, aby stać się krajem podobnym do drugiej Japonii. Dla większości turystów Rumunia kojarzy się przede wszystkim z hrabią Drakulą, który to przydomek otrzymał władca Wołoszczyzny, Wład Palownik. Komercjalizacja miejsc związanych z legendarnym wampirem przekroczyła wszelkie granice. Zamki w Poienari i Bran, w których przebywał hrabia, jawią się już nie jak owładnięte przez legendę, a przez siłę pieniądza. Na szczęście istnieją jeszcze mniej skomercjalizowane zakątki, jak choćby Horezu, stolica ludowej sztuki użytkowej. Gliniane naczynia wyrabiane są tam od stuleci tą samą, tradycyjną metodą. Przy granicy z Serbią znajduje się park narodowy Żelazne Wrota dla mnie jest to jednoznaczne ze sformułowaniem żelazna kurtyna. Dunaj i jego uformowanie tworzą jedną z największych i najpiękniejszych dolin na kontynencie europejskim oraz jednocześnie granicę państwa i granicę Unii Europejskiej. Widoki zachwycają, pracownicy służb granicznych przerażają, a wszystko istnieje tu jak za dawnych, komunistycznych czasów. Osobom żądnym wrażeń, spragnionym niepowtarzalnego klimatu gorąco polecam wyjazd do Rumunii. Należy przygotować się na niespodzianki zarówno dobre, jak i niemiłe, które na pewno pozostaną w pamięci każdego podróżnika.

Rozwiązywanie umów o pracę

Rozwiązywanie umów o pracę Ryszard Sadlik Rozwiązywanie umów o pracę instruktaż, wzory, przykłady Ośrodek Doradztwa i Doskonalenia Kadr Sp. z o.o. Gdańsk 2012 Wstęp...7 Rozdział I Wy po wie dze nie umo wy o pra cę za war tej na

Bardziej szczegółowo

Kluczpunktowaniaarkusza Kibicujmy!

Kluczpunktowaniaarkusza Kibicujmy! Kluczpunktowaniaarkusza Kibicujmy! KLUCZODPOWIEDZIDOZADAŃZAMKNIĘTYCH zadania 1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8. 9. 10. 11. 12. 13. 14. 15. 16. 17. 18. 19. 20. Poprawna odpowiedź D B A D C D D C B C C B D B B C B

Bardziej szczegółowo

Kluczpunktowaniaarkusza Kibicujmy!

Kluczpunktowaniaarkusza Kibicujmy! Kluczpunktowaniaarkusza Kibicujmy! KLUCZODPOWIEDZIDOZADAŃZAMKNIĘTYCH zadania 1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8. 9. 10. 11. 12. 13. 14. 15. 16. 17. 18. 19. 20. Poprawna odpowiedź D B A D C D D C B C C B D B B C B

Bardziej szczegółowo

Rewolucja dziewczyn na informatyce

Rewolucja dziewczyn na informatyce Rewolucja dziewczyn na informatyce Wro ku aka de mic kim 2017/18 od no to wa no w Pol sce naj więk szy w hi sto rii przy rost licz by stu den tek kie run ków in for ma tycz nych o 1179 w ska li kra ju

Bardziej szczegółowo

POLA ELEKTROMAGNETYCZNE

POLA ELEKTROMAGNETYCZNE 5. Pro mie nio wa nie elek tro ma gne tycz ne (PEM) nie jo ni - zu ją ce wy stę pu je w po sta ci na tu ral nej (źró dła mi są Zie - mia, Słoń ce, zja wi ska at mos fe rycz ne) oraz sztucz nej (zwią za

Bardziej szczegółowo

Liturgia eucharystyczna. Modlitwa nad darami œ

Liturgia eucharystyczna. Modlitwa nad darami œ Msza święta Liturgia eucharystyczna # Modlitwa nad darami " # # K. Pa - nie, nasz Bo - że, niech ta O - fia - ra, któ - rą skła - da - my...... Przez Chry - stu - sa, Pa - na na - sze - go. lub... Któ

Bardziej szczegółowo

Liturgia eucharystyczna. Modlitwa nad darami œ

Liturgia eucharystyczna. Modlitwa nad darami œ Msza święta Liturgia eucharystyczna K. Pa - nie, nasz Bo - że, niech ta O - fia - ra, któ - rą skła - da - my...... Przez Chry - stu - sa, Pa - na na - sze - go. Modlitwa nad darami... Któ - ry ży - e

Bardziej szczegółowo

W I L K A P R Z E W A G A P R Z E Z J A K O Ś Ć Master Key

W I L K A P R Z E W A G A P R Z E Z J A K O Ś Ć Master Key Master Key Zalety i korzyści Ochro na praw na klu cze sys te mo we pro du ko wa ne są wy łącz nie w fir mie WIL KA. Ponad to WIL KA chro ni je przed nie upraw nio ną pro duk cją, umiesz - cza jąc na nich

Bardziej szczegółowo

PRAWO ODRĘBNEJ WŁASNOŚCI LOKALU

PRAWO ODRĘBNEJ WŁASNOŚCI LOKALU PRAWO SPÓŁDZIELCZE I MIESZKANIOWE... Część 6, rozdział 1, punkt 4.1, str. 1 6.1.4. PRAWO ODRĘBNEJ WŁASNOŚCI LOKALU 6.1.4.1. Usta no wie nie od ręb nej wła sno ści Z człon kiem spół dziel ni ubie ga ją

Bardziej szczegółowo

Opakowania na materiały niebezpieczne

Opakowania na materiały niebezpieczne Założyciel firmy Georg Utz 1916 1988 Opakowania na materiały 208 GGVS Opakowania na materiały 209 Opakowania na materiały Cer ty fi ko wa ne po jem ni ki Utz jest pro du cen tem sze ro kiej ga my opa ko

Bardziej szczegółowo

Wyniki pierwszego kolokwium Podstawy Programowania / INF

Wyniki pierwszego kolokwium Podstawy Programowania / INF 1 Ab Hasan 240917 B 0,8 0,7-1,5 50% 2 Ad Tomasz 241149 A 1,0 0,9 0,8 2,7 90% 3 Al Adam 241152 A 0,8 0,5 0,5 1,8 60% 4 An Jan 241780 C 0,3 0,0-0,3 10% 5 An Jakub 241133 A 0,8 0,9 1,0 2,7 90% 6 An Kacper

Bardziej szczegółowo

przekrój prostokàtny

przekrój prostokàtny Szcze gól ne miej sce w wen ty la cji me cha nicz nej znaj du je wen ty - la cja o prze kro ju pro sto kąt nym. Co raz czę ściej sto so wa na i co raz czę ściej po szu ki wa na przez wy ko naw ców. Naj

Bardziej szczegółowo

Obcinanie gałęzi i ścinanie drzewa

Obcinanie gałęzi i ścinanie drzewa Obcinanie gałęzi i ścinanie drzewa Zasady bezpieczeństwa WAŻNE Przed użyciem piły należy uważnie przeczytać instrukcję obsługi, dołączoną do urządzenia. 1. Pi łę na le ży moc no trzy mać obiema rę ka mi.

Bardziej szczegółowo

2.1. Identyfikacja Interesariuszy. G4 25a

2.1. Identyfikacja Interesariuszy. G4 25a 16 17 2.1. Identyfikacja Interesariuszy Gru py In te re sa riu szy zo sta y wy bra ne w opar ciu o ana li z dzia al - no Êci ope ra cyj nej Gru py Ban ku Mil len nium. W wy ni ku pro ce su ma - po wa nia

Bardziej szczegółowo

Montaż okna połaciowego

Montaż okna połaciowego Montaż okna połaciowego L Okna do pod da szy do star czają na pod da sze pra wie 40% świa tła wię cej niż okna o tej sa mej po wierzch ni za mon to wa ne pio no wo. Wy bór okna za le ży od: po wierzch

Bardziej szczegółowo

I. TE MAT LEK CJI: W a dza usta wo daw cza, czy li kto two rzy pra wo II. ZA O E NIA ME TO DYCZ NE:

I. TE MAT LEK CJI: W a dza usta wo daw cza, czy li kto two rzy pra wo II. ZA O E NIA ME TO DYCZ NE: 44 Scenariusz 10 I. TE MAT LEK CJI: W a dza usta wo daw cza, czy li kto two rzy pra wo II. ZA O E NIA ME TO DYCZ NE: Te ma ty ka lek cji do ty czy pod r cz ni ka Wie dza o spo e czeƒ stwie, cz Êç I. Pod

Bardziej szczegółowo

250 pytań rekrutacyjnych

250 pytań rekrutacyjnych 250 pytań rekrutacyjnych które pomogą Ci zatrudnić właściwych ludzi 250 pytań rekrutacyjnych, które pomogą Ci zatrudnić właściwych ludzi Autorzy Katarzyna Chudzińska dyrektor zarządzający zasobami ludzkimi

Bardziej szczegółowo

ARKUSZ PRÓBNEJ MATURY Z OPERONEM JĘZYK NIEMIECKI

ARKUSZ PRÓBNEJ MATURY Z OPERONEM JĘZYK NIEMIECKI Miejsce na identyfikację szkoły ARKUSZ PRÓBNEJ MATURY Z OPERONEM JĘZYK NIEMIECKI POZIOM ROZSZERZONY CZĘŚĆ I LISTOPAD 2010 Instrukcja dla zdającego Czas pracy 120 minut 1. Sprawdź, czy ar kusz eg za mi

Bardziej szczegółowo

ZA CHRYSTUSEM HYMN V SYNODU

ZA CHRYSTUSEM HYMN V SYNODU EIN ZYMŃKI Z CHRYUEM HYMN V YNODU DIECEZJI RNOWKIEJ Z CHRYUEM HYMN V YNODU DIECEZJI RNOWKIEJ Wielbimy Ciebie, rójco Przenajśiętsza: Ojcze i ynu i Duchu Miłości! Otorzyć chcemy serc i sumień nętrza na

Bardziej szczegółowo

o przetargach nieograniczonych na sprzedaż zespołów składników majątku Stoczni Gdynia SA

o przetargach nieograniczonych na sprzedaż zespołów składników majątku Stoczni Gdynia SA w po stę po wa niu kom pen sa cyj nym w STOCZ NI GDYNIA S.A., pro wa dzo nym na pod sta wie prze pi sów usta wy z dnia 19 grud nia 2008 r. o po stę po wa niu kom pen sa cyj nym w pod mio tach o szcze gól

Bardziej szczegółowo

1. Zdecydowane masowanie wzdłuż ramienia: 2. Zdecydowane uciskanie całego ramienia: od nad garst ka w kie run ku ra mie nia

1. Zdecydowane masowanie wzdłuż ramienia: 2. Zdecydowane uciskanie całego ramienia: od nad garst ka w kie run ku ra mie nia masazyk_layout 1 10/9/13 2:29 PM Page 1 Ćwi cze nie Spo sób wy ko na nia Ma su je te ra peu ta lub sa mo dziec ko ko lej no każ dą rę kę od od ra mie nia w kie run ku dło ni po stro nie ze wnętrz nej ra

Bardziej szczegółowo

Konstrukcja szkieletowa

Konstrukcja szkieletowa Obudowa wanny Obudowę wanny mocuje się na konstrukcji szkieletowej zbudowanej z listewek o grubości 40 x 40 mm, rozstawionej wzdłuż boków wanny i przymocowanej do ściany. NARZĘDZIA poziomnica wyrzynarka

Bardziej szczegółowo

Wpro wa dze nie dzie ci w tym wie ku

Wpro wa dze nie dzie ci w tym wie ku DZIELIMY SIĘ DOŚWIADCZENIAMI Europejski Dzień Wiosny Eu ro pej ski Dzień Wio sny w Szko le Pod sta wo wej nr 59 im. Ja na Ma tej ki w kla sach na ucza nia zin te gro wa ne go za ini cjo wa li na uczy cie

Bardziej szczegółowo

FASADY FOTOWOLTAICZNE

FASADY FOTOWOLTAICZNE JANUSZ MARCHWIŃSKI FASADY FOTOWOLTAICZNE TECHNOLOGIA PV W ARCHITEKTURZE WARSZAWA 2012 SPIS TREŚCI WSTĘP...........................................................7 1. Przedmiot, uzasadnienie i cel pracy....................................7

Bardziej szczegółowo

STA TUT ZWI Z KU KY NO LO GICZ NE GOWPOL SCE

STA TUT ZWI Z KU KY NO LO GICZ NE GOWPOL SCE Statut Zwi zku Kynologicznego w Polsce 2/ 1 STA TUT ZWI Z KU KY NO LO GICZ NE GOWPOL SCE Roz dzia³ I Po sta no wie nia og l ne 1 Sto wa rzy sze nie no si na zw Zwi zek Ky no lo gicz ny w Pol sceµ zwa ny

Bardziej szczegółowo

Maciej Malinowski STUDIA ZA GRANICĄ JAK TO SIĘ ROBI?

Maciej Malinowski STUDIA ZA GRANICĄ JAK TO SIĘ ROBI? Maciej Malinowski STUDIA ZA GRANICĄ JAK TO SIĘ ROBI? Co czym powiem Główne różnice PL UK USA Kwalifikacja UK USA Pieniądze UK USA Linki Standardowa struktura studiów 3 lata - Licencjat 1 rok - Magister

Bardziej szczegółowo

Recenzent: Prof. dr hab. Edward Nowak, Uniwersytet Ekonomiczny we Wrocławiu

Recenzent: Prof. dr hab. Edward Nowak, Uniwersytet Ekonomiczny we Wrocławiu Recenzent: Prof. dr hab. Edward Nowak, Uniwersytet Ekonomiczny we Wrocławiu Copyright do wydania polskiego CeDeWu Sp. z o.o. Wszel kie prawa za strze żo ne. Za bro nio ne jest ko pio wa nie, prze twa rza

Bardziej szczegółowo

Wilno: magia historii

Wilno: magia historii Wilno: magia historii Są miejsca magiczne na ziemi, ale drugiego takiego jak Wilno nie ma JAROSŁAW DUMANOWSKI Wil no by ło i jest mia stem ma gicz - nym, nie zwy kle waż nym dla wszyst kich za miesz ku

Bardziej szczegółowo

ORGANIZACJA I ZARZĄDZANIE WSTĘP...9 ISTO TA I PRZED MIOT NA UKI O OR GA NI ZA CJI...11

ORGANIZACJA I ZARZĄDZANIE WSTĘP...9 ISTO TA I PRZED MIOT NA UKI O OR GA NI ZA CJI...11 SPIS TRE ŚCI WSTĘP.....................................................9 ROZ DZIAŁ I ISTO TA I PRZED MIOT NA UKI O OR GA NI ZA CJI.......................11 1. TEO RIE OR GA NI ZA CJI A NA UKI O ZAR ZĄ

Bardziej szczegółowo

W MOJEJ RODZINIE WYWIAD Z OPĄ!!!

W MOJEJ RODZINIE WYWIAD Z OPĄ!!! W MOJEJ RODZINIE WYWIAD Z OPĄ!!! W dniu 30-04-2010 roku przeprowadziłem wywiad z moim opą -tak nazywam swojego holenderskiego dziadka, na bardzo polski temat-solidarność. Ten dzień jest może najlepszy

Bardziej szczegółowo

KRYTERIA OCENIANIA ODPOWIEDZI Próbna Matura z OPERONEM i Gazetą Wyborczą. Wiedza o społeczeństwie Poziom podstawowy

KRYTERIA OCENIANIA ODPOWIEDZI Próbna Matura z OPERONEM i Gazetą Wyborczą. Wiedza o społeczeństwie Poziom podstawowy KRYTERIA OCENIANIA ODPOWIEDZI Wiedza o społeczeństwie Poziom podstawowy Listopad 2011 W ni niej szym sche ma cie oce nia nia za dań otwar tych są pre zen to wa ne przy kła do we po praw ne od po wie dzi.

Bardziej szczegółowo

Na uczy ciel jest oso bą wspo ma ga ją cą,

Na uczy ciel jest oso bą wspo ma ga ją cą, DZIELIMY SIĘ DOŚWIADCZENIAMI Ratujmy kasztanowce Metoda projektu Istota metody projektów polega na tym, że grupa osób uczących się samodzielnie inicjuje, planuje i wykonuje pewne przedsięwzięcia, a następnie

Bardziej szczegółowo

Nowe zasady prowadzenia ewidencji odpadów

Nowe zasady prowadzenia ewidencji odpadów Wojciech Świątek Nowe zasady prowadzenia ewidencji odpadów Praktyczne wskazówki dla specjalistów ds. ochrony środowiska Ochrona środowiska VERLAG DASHÖFER www.dashofer.pl Wydawnictwo VERLAG DASHOFER Sp.

Bardziej szczegółowo

Opis tech nicz ny. Prze zna cze nie

Opis tech nicz ny. Prze zna cze nie Nie jed no krot nie chęć po sia da nia ko min ka w dom ku let ni sko wym wy mu sza zna le zie nie ta kie go roz wią za nia, aby by ło spraw ne i bez piecz - ne, a jak to uczy nić je śli w samym dom ku

Bardziej szczegółowo

Na jaką pomoc mogą liczyć pracownicy Stoczni?

Na jaką pomoc mogą liczyć pracownicy Stoczni? 2 Na jaką pomoc mogą liczyć pracownicy Stoczni? biuletyn informacyjny dotyczący ochrony praw pracowników USTA WA z dnia 19 grud nia 2008 r. o po stę po wa niu kom pen sa cyj nym w pod mio tach o szcze

Bardziej szczegółowo

KRYTERIA OCENIANIA ODPOWIEDZI Próbna Matura z OPERONEM. Wiedza o społeczeństwie Poziom rozszerzony

KRYTERIA OCENIANIA ODPOWIEDZI Próbna Matura z OPERONEM. Wiedza o społeczeństwie Poziom rozszerzony KRYTERIA OCENIANIA ODPOWIEDZI Próbna Matura z OPERONEM Wiedza o społeczeństwie Poziom rozszerzony Listopad 2011 W ni niej szym sche ma cie oce nia nia za dań otwar tych są pre zen to wa ne przy kła do

Bardziej szczegółowo

SEBASTIAN SZYMAŃSKI ZA CHRYSTUSEM HYMN V SYNODU DIECEZJI TARNOWSKIEJ

SEBASTIAN SZYMAŃSKI ZA CHRYSTUSEM HYMN V SYNODU DIECEZJI TARNOWSKIEJ SEBASTIAN SZYMAŃSKI ZA CHRYSTUSEM HYMN V SYNODU DIECEZJI TARNOWSKIEJ ESECUTORI: soprano solo coro misto vox populi ano ss SATB + 5 ZA CHRYSTUSEM HYMN V SYNODU DIECEZJI TARNOWSKIEJ Wielimy Cieie, Trójco

Bardziej szczegółowo

mnw.org.pl/orientujsie

mnw.org.pl/orientujsie mnw.org.pl/orientujsie Jesteśmy razem, kochamy się. Oczywiście, że o tym mówimy! Ale nie zawsze jest to łatwe. agata i marianna Określenie bycie w szafie nie brzmi specjalnie groźnie, ale potrafi być naprawdę

Bardziej szczegółowo

Fotografia kliniczna w kosmetologii i medycynie estetycznej

Fotografia kliniczna w kosmetologii i medycynie estetycznej aparatura i technika Dr n. farm. Sławomir Wilczyński Katedra i Zakład Biofizyki Wydziału Farmaceutycznego z OML w Sosnowcu, SUM w Katowicach Kierownik Katedry: prof. zw. dr hab. n. fiz. Barbara Pilawa

Bardziej szczegółowo

Wykaz skrótów... 11. Wstęp (Andrzej Patulski)... 13

Wykaz skrótów... 11. Wstęp (Andrzej Patulski)... 13 Wstęp Spis treści Wykaz skrótów... 11 Wstęp (Andrzej Patulski)... 13 1. Źródła i zasady prawa pracy (Krzysztof Walczak)... 19 1.1. Wprowadzenie... 19 1.2. Fi lo zo fia pra wa pra cy... 20 1.3. Pod sta

Bardziej szczegółowo

w umowach dotyczących

w umowach dotyczących Niezbędne postanowienia w umowach dotyczących utworów audiowizualnych Produkcja utworu audiowizualnego wymaga nie tylko sporych nakładów finansowych i organizacyjnych, ale również współpracy wielu podmiotów

Bardziej szczegółowo

Wy daw ca - GREMI MEDIA Sp. z o.o. z sie dzi bą w War sza wie przy ul. Pro sta 51, płat nik VAT za re je stro wa ny

Wy daw ca - GREMI MEDIA Sp. z o.o. z sie dzi bą w War sza wie przy ul. Pro sta 51, płat nik VAT za re je stro wa ny Ogól ne za sa dy za miesz cza nia ogło szeń wy mia ro wych i re klam w Par kie cie i je go do dat kach oraz wkład ko wa nia I. PO STA NO WIE NIA OGÓL NE 1 Ile kroć w ni niej szych za sa dach ogól nych

Bardziej szczegółowo

Układanie paneli z PCV

Układanie paneli z PCV Układanie paneli z PCV Wybór paneli 1. Panele z PVC są produktem gotowym do użytku. Można kłaść je we wszystkich rodzajach pomieszczeń. Szczególnie dobrze sprawdzają się w pomieszczeniach wilgotnych (łazienki,

Bardziej szczegółowo

Jaki podatek. zapłaci twórca? podatki. prawo. Twór ca i ar ty sta wy ko naw ca w pra wie au tor skim

Jaki podatek. zapłaci twórca? podatki. prawo. Twór ca i ar ty sta wy ko naw ca w pra wie au tor skim Jaki podatek zapłaci twórca? Zbliża się czas rozliczenia z fiskusem. Wielu twórcom rozliczenia podatkowe mogą nastręczać trudności, zwłaszcza, gdy prowadzą kilka rodzajów działalności, albo osiągają przychody

Bardziej szczegółowo

Doskonalenie w zakresie edukacji zdrowotnej kurs dla nauczycieli wf w gimnazjach

Doskonalenie w zakresie edukacji zdrowotnej kurs dla nauczycieli wf w gimnazjach BAR BA RA WOY NA ROW SKA, MA RIA SO KO OW SKA, MAG DA LE NA WOY NA ROW SKA -SO DAN Doskonalenie w zakresie edukacji zdrowotnej kurs dla nauczycieli wf w gimnazjach W nowej podstawie programowej kszta³cenia

Bardziej szczegółowo

ARKUSZ PRÓBNEJ MATURY Z OPERONEM CHEMIA

ARKUSZ PRÓBNEJ MATURY Z OPERONEM CHEMIA Miejsce na naklejk z kodem ARKUSZ PRÓBNEJ MATURY Z OPERONEM CHEMIA Instrukcja dla zdajàcego POZIOM PODSTAWOWY Czas pracy 120 minut 1. Spraw dê, czy ar kusz eg za mi na cyj ny za wie ra 11 stron (zadania

Bardziej szczegółowo

SPRAWDZIAN KOMPETENCJI DRUGOKLASISTY. Kolorowe zadanie 2012

SPRAWDZIAN KOMPETENCJI DRUGOKLASISTY. Kolorowe zadanie 2012 Imię i nazwisko ucznia... Wypełnia nauczyciel Klasa.... SPRAWDZIAN KOMPETENCJI DRUGOKLASISTY Numer ucznia w dzienniku Instrukcja dla ucznia Kolorowe zadanie 2012 TEST Z JĘZYKA POLSKIEGO Czas pracy: 45

Bardziej szczegółowo

Walizki. Walizki i pojemniki zamykane

Walizki. Walizki i pojemniki zamykane Założyciel firmy Georg Utz 1916 1988 Pod kluczem 62 i pojemniki zamykane 63 Systemy zamknięć Po jem ni ki RA KO moż na za my kać za po mo cą po kry - wy z za wia sa mi. Je że li do te go na dłuż szym bo

Bardziej szczegółowo

W p r o w a d z e n i e. do sprawozdania finansowego

W p r o w a d z e n i e. do sprawozdania finansowego Monitor Polski B Nr 4 956 787 SPRAWOZDANIE FINANSOWE PRZEDSIÊBIORSTWO WODOCI GÓW I KANALIZACJI WODNIK Spó³ka z o.o. w Jeleniej Górze 58-560 Jelenia Góra, Pl. Piastowski tel. 75 755-0-9; fax 755-0-9 REGON

Bardziej szczegółowo

ERASMUS COVILHA, PORTUGALIA

ERASMUS COVILHA, PORTUGALIA ERASMUS COVILHA, PORTUGALIA UNIVERSIDADE DA BEIRA INTERIOR SEMESTR ZIMOWY 2014/2015 JOANNA ADAMSKA WSTĘP Cześć! Mam na imię Asia. Miałam przyjemność wziąć udział w programie Erasmus. Spędziłam 6 cudownych

Bardziej szczegółowo

Poradnik dla rodziców

Poradnik dla rodziców Poradnik dla rodziców Podjęcie decyzji o wysłaniu dziecka na studia za granicę to poważna decyzja. Rodzice pragną mieć pewność, że dziecko otrzyma dobre wykształcenie, że będzie studiować na uczelni o

Bardziej szczegółowo

Modele odpowiedzi do arkusza Próbnej Matury z OPERONEM. Wiedza o społeczeństwie Poziom rozszerzony

Modele odpowiedzi do arkusza Próbnej Matury z OPERONEM. Wiedza o społeczeństwie Poziom rozszerzony Modele odpowiedzi do arkusza Próbnej Matury z OPERONEM Wiedza o społeczeństwie Poziom rozszerzony Listopad 2010 W klu czu są pre zen to wa ne przy kła do we pra wi dło we od po wie dzi. Na le ży rów nież

Bardziej szczegółowo

str. 28 DZIENNIK URZÊDOWY KG PSP 1 2 Zarz¹dzenie nr 3

str. 28 DZIENNIK URZÊDOWY KG PSP 1 2 Zarz¹dzenie nr 3 str. 28 DZIENNIK URZÊDOWY KG PSP 1 2 Zarz¹dzenie nr 3 Ko men dan ta G³ówne go Pa ñ stwo wej Stra y Po a r nej z dnia 24 lu te go 2006 r. w spra wie spo so bu pro wa dze nia przez prze³o o nych do ku men

Bardziej szczegółowo

Gwarantowana Renta Kapitałowa. Ogólne warunki ubezpieczenia

Gwarantowana Renta Kapitałowa. Ogólne warunki ubezpieczenia Gwarantowana Renta Kapitałowa Ogólne warunki ubezpieczenia OGÓL NE WA RUN KI UBEZ PIE CZE NIA GWARANTOWANEJ RENTY KAPITAŁOWEJ GRK/R/4/2007 1. DE FI NI CJE Ile kroć w ni niej szych ogól nych wa run kach

Bardziej szczegółowo

Modele odpowiedzi do arkusza Próbnej Matury z OPERONEM. Chemia Poziom podstawowy

Modele odpowiedzi do arkusza Próbnej Matury z OPERONEM. Chemia Poziom podstawowy Modele odpowiedzi do arkusza Próbnej Matury z PERNEM Chemia Poziom podstawowy Listopad 2010 W klu czu są pre zen to wa ne przy kła do we pra wi dło we od po wie dzi. Na le ży rów nież uznać od po wie dzi

Bardziej szczegółowo

Design przestrzeni De ko ra cyj ne, in no wa cyj ne, zo rien to wa ne na pro jekt.

Design przestrzeni De ko ra cyj ne, in no wa cyj ne, zo rien to wa ne na pro jekt. Design przestrzeni De ko ra cyj ne, in no wa cyj ne, zo rien to wa ne na pro jekt. Grzej ni ki po ko jo we LUX RAD ofe ru ją bo gac two aran żo wa nia no wo czes nych miesz kań. In no wa cyj ne wzo ry,

Bardziej szczegółowo

Metoda projekt w. badawczych. Po szu ku j¹c no wych spo so b w za in te re so -

Metoda projekt w. badawczych. Po szu ku j¹c no wych spo so b w za in te re so - Metoda projekt w badawczych Me to da pro jek t w jest spo so bem wspie ra nia ak tyw ne go za an ga o wa nia i ce lo we go ucze nia siê oraz roz wo ju in te lek tu al ne go, a dla nie kt rych na uczy cie

Bardziej szczegółowo

Czy na pewno jesteś szczęśliwy?

Czy na pewno jesteś szczęśliwy? Czy na pewno jesteś szczęśliwy? Mam na imię Kacper i mam 40 lat. Kiedy byłem małym chłopcem nigdy nie marzyłem o dalekich podróżach. Nie fascynował mnie daleki świat i nie chciałem podróżować. Dobrze się

Bardziej szczegółowo

1. PRZEWODNIK. 1.1. Spis treœci 1.2. Zespó³ autorski 1.3. Skorowidz rzeczowy 1.4. Wykaz skrótów 1.5. Objaœnienia piktogramów PRZEWODNIK.

1. PRZEWODNIK. 1.1. Spis treœci 1.2. Zespó³ autorski 1.3. Skorowidz rzeczowy 1.4. Wykaz skrótów 1.5. Objaœnienia piktogramów PRZEWODNIK. PRZEWODNIK Rozdzia³ 1, str. 1 SKUTECZNE ZARZ DZANIE SPÓ DZIELNI MIESZKANIOW Spis treœci 1. PRZEWODNIK 1.1. Spis treœci 1.2. Zespó³ autorski 1.3. Skorowidz rzeczowy 1.4. Wykaz skrótów 1.5. Objaœnienia piktogramów

Bardziej szczegółowo

PODRÓŻE - SŁUCHANIE A2

PODRÓŻE - SŁUCHANIE A2 PODRÓŻE - SŁUCHANIE A2 (Redaktor) Witam państwa w audycji Blisko i daleko. Dziś o podróżach i wycieczkach będziemy rozmawiać z gośćmi. Zaprosiłem panią Iwonę, panią Sylwię i pana Adama, żeby opowiedzieli

Bardziej szczegółowo

Rozdział 4. Blokada nadgarstka PODSTAWY WSKAZANIA DO ZASTOSOWANIA ŚRODKI OSTROŻNOŚCI

Rozdział 4. Blokada nadgarstka PODSTAWY WSKAZANIA DO ZASTOSOWANIA ŚRODKI OSTROŻNOŚCI Rozdział Blokada nadgarstka PODSTAWY Blo ka da nad garst ka po le ga na znie czu le niu trzech ner wów: pro mie nio we go, po środ ko we go oraz łok cio we go. 1. Nerw łok cio wy ma ga łąz kę czu cio wą

Bardziej szczegółowo

Ścianka z płyt gip so wo- -kar to no wych na rusz cie aluminiowym

Ścianka z płyt gip so wo- -kar to no wych na rusz cie aluminiowym Ścianka z płyt gip so wo- -kar to no wych na rusz cie aluminiowym szpachelka (15 cm) NARZĘDZIA piła długa linijka drobnoziarnisty papier ścierny nóż z wymiennym ostrzem kuweta na zaprawę kuweta na klej

Bardziej szczegółowo

Kazanie na uroczystość ustanowienia nowych animatorów. i przyjęcia kandydatów do tej posługi.

Kazanie na uroczystość ustanowienia nowych animatorów. i przyjęcia kandydatów do tej posługi. SŁUŻYĆ JEDNEMU PANU. Kazanie na uroczystość ustanowienia nowych animatorów i przyjęcia kandydatów do tej posługi. Katowice, krypta katedry Chrystusa Króla, 18 czerwca 2016 r. "Swojemu słudze Bóg łaskę

Bardziej szczegółowo

Recenzent: Prof. dr hab. Małgorzata Sulmicka. Copyright do wydania polskiego CeDeWu Sp. z o.o. Wszel kie prawa za strze żo ne.

Recenzent: Prof. dr hab. Małgorzata Sulmicka. Copyright do wydania polskiego CeDeWu Sp. z o.o. Wszel kie prawa za strze żo ne. Recenzent: Prof. dr hab. Małgorzata Sulmicka Copyright do wydania polskiego CeDeWu Sp. z o.o. Wszel kie prawa za strze żo ne. Za bro nio ne jest ko pio wa nie, prze twa rza nie i roz po wszech nia nie

Bardziej szczegółowo

Ubezpieczenie Ryzyka Śmierci lub Kalectwa wskutek Nieszczęśliwego Wypadku. Ogólne Warunki Ubezpieczenia Umowy Dodatkowej do Ubezpieczeń Uniwersalnych

Ubezpieczenie Ryzyka Śmierci lub Kalectwa wskutek Nieszczęśliwego Wypadku. Ogólne Warunki Ubezpieczenia Umowy Dodatkowej do Ubezpieczeń Uniwersalnych Ubezpieczenie Ryzyka Śmierci lub Kalectwa wskutek Nieszczęśliwego Wypadku Ogólne Warunki Ubezpieczenia Umowy Dodatkowej do Ubezpieczeń Uniwersalnych Ogólne Warunki Ubezpieczenia Ryzyka Śmierci lub Kalectwa

Bardziej szczegółowo

Skąd się bie rze si ła drę czy cie li?

Skąd się bie rze si ła drę czy cie li? Skąd się bie rze si ła drę czy cie li? Drę czy ciel nie jest ani ta ki zły, ani ta ki sil ny, na ja kie go wy glą da. Sam, bez po mo cy dzie ci, drę czy ciel jest ni kim. q Si ła drę czy cie la bie rze

Bardziej szczegółowo

Budowa i zasada działania. Budowa. instrukcja obsługi grupy pompowej. powrót GW 1/2. zasilanie GW 1/2

Budowa i zasada działania. Budowa. instrukcja obsługi grupy pompowej. powrót GW 1/2. zasilanie GW 1/2 instrukcja obsługi grupy pompowej Rys. 1. Budowa grupy pompowej powrót 2 3 GW 1/2 6 7 1 zasilanie 4 GW 1/2 1. zawór termostatyczny ZT 2. zawór regulacyjny ZR 3. zawór odcinający G1" belki zasilającej 4.

Bardziej szczegółowo

POLITYKA SŁUCHANIE I PISANIE (A2) Oto opinie kilku osób na temat polityki i obecnej sytuacji politycznej:

POLITYKA SŁUCHANIE I PISANIE (A2) Oto opinie kilku osób na temat polityki i obecnej sytuacji politycznej: POLITYKA SŁUCHANIE I PISANIE (A2) Oto opinie kilku osób na temat polityki i obecnej sytuacji politycznej: Ania (23 l.) Gdybym tylko mogła, nie słuchałabym wiadomości o polityce. Nie interesuje mnie to

Bardziej szczegółowo

Punkt 2: Stwórz listę Twoich celów finansowych na kolejne 12 miesięcy

Punkt 2: Stwórz listę Twoich celów finansowych na kolejne 12 miesięcy Miesiąc:. Punkt 1: Wyznacz Twoje 20 minut z finansami Moje 20 minut na finanse to: (np. Pn-Pt od 7:00 do 7:20, So-Ni od 8:00 do 8:20) Poniedziałki:.. Wtorki:... Środy:. Czwartki: Piątki:. Soboty:.. Niedziele:...

Bardziej szczegółowo

AUDIO / VIDEO (A 2 / B1 ) (wersja dla studenta) ROZMOWY PANI DOMU ROBERT KUDELSKI ( Pani domu, nr )

AUDIO / VIDEO (A 2 / B1 ) (wersja dla studenta) ROZMOWY PANI DOMU ROBERT KUDELSKI ( Pani domu, nr ) AUDIO / VIDEO (A 2 / B1 ) (wersja dla studenta) ROZMOWY PANI DOMU ROBERT KUDELSKI ( Pani domu, nr 4-5 2009) Ten popularny aktor nie lubi udzielać wywiadów. Dla nas jednak zrobił wyjątek. Beata Rayzacher:

Bardziej szczegółowo

FILM - W INFORMACJI TURYSTYCZNEJ (A2 / B1)

FILM - W INFORMACJI TURYSTYCZNEJ (A2 / B1) FILM - W INFORMACJI TURYSTYCZNEJ (A2 / B1) Turysta: Dzień dobry! Kobieta: Dzień dobry panu. Słucham? Turysta: Jestem pierwszy raz w Krakowie i nie mam noclegu. Czy mogłaby mi Pani polecić jakiś hotel?

Bardziej szczegółowo

Otwar cie 1. Zna cze nie Otwar cie 1 ma na stę pu ją ce zna cze nia:

Otwar cie 1. Zna cze nie Otwar cie 1 ma na stę pu ją ce zna cze nia: 20 Wspólny Język 2010 Wspólny J zyk 2010 Standard Otwar cie Zna cze nie Otwar cie ma na stę pu ją ce zna cze nia: A) 5 kar w si le 12 17, B) układ 4441 z czwór ką ka ro w si le 12 17, C) układ 4 ka ra,

Bardziej szczegółowo

Po zna je my wy da rze nia z dzie j w PRL -u

Po zna je my wy da rze nia z dzie j w PRL -u Po zna je my wy da rze nia z dzie j w PRL -u Scenariusz lekcji w III klasie gimnazjum Przed sta wia my Ko le an kom i Ko le gom pro po zy cjê sce na riu sza lek cji ote ma cie nie ³a twym, szcze g l nie

Bardziej szczegółowo

www.nie bo na zie mi.pl

www.nie bo na zie mi.pl Nie bo Na Zie mi www.nie bo na zie mi.pl Kon rad Mi lew ski Wszel kie pra wa za strze żo ne. Nie au to ry zo wa ne roz po wszech nia nie ca ło ści lub frag men tu ni niej szej pu bli ka cji w ja kiej kol

Bardziej szczegółowo

Ogólne warunki umowy dodatkowej do ubezpieczeń uniwersalnych. Ubezpieczenie Składki

Ogólne warunki umowy dodatkowej do ubezpieczeń uniwersalnych. Ubezpieczenie Składki Ogólne warunki umowy dodatkowej do ubezpieczeń uniwersalnych Ubezpieczenie Składki OGÓL NE WA RUN KI UBEZ PIE CZE NIA SKŁAD KI US/J/3/2007 Ni niej sze ogól ne wa run ki ubez pie cze nia sto su je się wy

Bardziej szczegółowo

PROGRAM AMBASADORSKI. biznesth228.info

PROGRAM AMBASADORSKI. biznesth228.info PROGRAM AMBASADORSKI biznesth228.info O PROGRAMIE Program Ambasadorski Grupy Trinity stanowi nowatorską propozycję nawiązania relacji naszej Firmy ze środowiskiem akademickim. Nie oczekujemy od Was pomocy

Bardziej szczegółowo

ul-czaspracy_kampoznaj-wzn-zus2011: :34 Strona 1

ul-czaspracy_kampoznaj-wzn-zus2011: :34 Strona 1 ul-czaspracy_kampoznaj-wzn-zus2011:02 2011-09-05 11:34 Strona 1 ul-czaspracy_kampoznaj-wzn-zus2011:02 2011-09-05 11:34 Strona 2 Przydatne pojęcia Czas pra cy to czas, w któ rym po zo sta jesz w dys - pozycji

Bardziej szczegółowo

W p r o w a d z e n i e. do sprawozdania finansowego

W p r o w a d z e n i e. do sprawozdania finansowego Monitor Polski B Nr 994 969 09 SPRAWOZDANIE FINANSOWE 07 SZPITAL WOJSKOWY Z PRZYCHODNI SAMODZIELNY PUBLICZNY ZAK AD OPIEKI ZDROWOTNEJ 78-600 Wa³cz, ul. Ko³obrzeska 44 tel. 67 50-8-09; fax 50-8-0 REGON

Bardziej szczegółowo

Ubezpieczenia osobowe. Og lne Warunki Ubezpieczenia Sp³aty Kredytu dla Kredytobiorc w Banku PAKIET MULTIBEZPIECZNY. Allianz ubezpieczenia od A do Z.

Ubezpieczenia osobowe. Og lne Warunki Ubezpieczenia Sp³aty Kredytu dla Kredytobiorc w Banku PAKIET MULTIBEZPIECZNY. Allianz ubezpieczenia od A do Z. Ubezpieczenia osobowe Og lne Warunki Ubezpieczenia Sp³aty Kredytu dla Kredytobiorc w Banku PAKIET MULTIBEZPIECZNY Allianz ubezpieczenia od A do Z. Spis treœci.........................................................................................................

Bardziej szczegółowo

Rok Nowa grupa śledcza wznawia przesłuchania profesorów Unii.

Rok Nowa grupa śledcza wznawia przesłuchania profesorów Unii. Rok 2017. Nowa grupa śledcza wznawia przesłuchania profesorów Unii. Czego dowiemy się o podejrzanych? Jak potoczy się śledztwo? Czy przyznają się do winy? 1/5 Pierwszym oskarżonym będzie Profesor Tomasz

Bardziej szczegółowo

JUŻ PRA CU JĄ! materiały prasowe

JUŻ PRA CU JĄ! materiały prasowe JUŻ PRA CU JĄ! materiały prasowe Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych Projekt jest współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego w ramach działania

Bardziej szczegółowo

Etap III: Druga rozmowa kwalifikacyjna z reprezentantami LAS i członkami CU PolSoc. Rozmowy odbędą się 15 grudnia 2018 r. po południu w Warszawie.

Etap III: Druga rozmowa kwalifikacyjna z reprezentantami LAS i członkami CU PolSoc. Rozmowy odbędą się 15 grudnia 2018 r. po południu w Warszawie. www.cambridgeclass.pl www.fb.com/camclass Cambridge University Polish Society (CU PolSoc) ma przyjemność ogłosić trzecią edycję konkursu stypendialnego Cambridge class na lata szkolne 2019-21 skierowanego

Bardziej szczegółowo

Lekcja 1 Przedstawianie się

Lekcja 1 Przedstawianie się Lekcja 1 Przedstawianie się i poznawanie innych 2 Wysłuchaj dialogów, najpierw w wersji oryginalnej, później z tłumaczeniem. Powtarzaj poszczególne kwestie za lektorami. Dialog 1 Przedstawianie się w sytuacji

Bardziej szczegółowo

STUDIA MAGISTERSKIE W WIELKIEJ BRYTANII

STUDIA MAGISTERSKIE W WIELKIEJ BRYTANII Bezpłatna pomoc od 2006 roku STUDIA MAGISTERSKIE W WIELKIEJ BRYTANII Wszystko o studiach magisterskich w UK! Marzyłeś o studiach za granicą ale z różnych względów zdecydowałeś się jednak studiować w Polsce?

Bardziej szczegółowo

Chwila medytacji na szlaku do Santiago.

Chwila medytacji na szlaku do Santiago. Chwila medytacji na szlaku do Santiago. Panie, chcę dobrze przeżyć moją drogę do Santiago. I wiem, że potrzebuje w tym Twojej pomocy. cucopescador@gmail.com 1. Każdego rana, o wschodzie słońca, będę się

Bardziej szczegółowo

Układanie wykładzin podłogowych

Układanie wykładzin podłogowych Układanie wykładzin podłogowych Sposoby układania Sposób układania Układanie swobodne Zastosowanie Zalety Wady W małych pomieszczeniach, tam gdzie wystarcza jeden arkusz lub rzadko odwiedzanych Szybkie

Bardziej szczegółowo

Art Lift nowa technologia liftingu

Art Lift nowa technologia liftingu medycyna estetyczna Marcin Wujtowicz Sales manager MYDERM Laboratories S.A. Art Lift nowa technologia liftingu Me dy cy na este tycz na to no wa ga łąź na uk me dycz nych po wsta ła zpo łą cze nia der

Bardziej szczegółowo

Terminy określone w ogólnych warunkach umowy podstawowej stosuje się odpowiednio w niniejszych ogólnych warunkach ubezpieczenia.

Terminy określone w ogólnych warunkach umowy podstawowej stosuje się odpowiednio w niniejszych ogólnych warunkach ubezpieczenia. Ogólne warunki dodatkowego ubezpieczenia na wypadek śmierci lub trwałego i całkowitego inwalidztwa w wyniku nieszczęśliwego wypadku Niniejsze ogólne warunki ubezpieczenia na wypadek śmierci lub trwałego

Bardziej szczegółowo

Konstruowanie Indywidualnych Programów Edukacyjno-Terapeutycznych

Konstruowanie Indywidualnych Programów Edukacyjno-Terapeutycznych Konstruowanie Indywidualnych Programów Edukacyjno-Terapeutycznych BE ATA DZIE WIĘC KA Głów nym za da niem wy cho waw czo dy - dak tycz nym re ali zo wa nym przez pla - ców ki przed szkol ne jest stwo rze

Bardziej szczegółowo

Co to jest niewiadoma? Co to są liczby ujemne?

Co to jest niewiadoma? Co to są liczby ujemne? Co to jest niewiadoma? Co to są liczby ujemne? Można to łatwo wyjaśnić przy pomocy Edukrążków! Witold Szwajkowski Copyright: Edutronika Sp. z o.o. www.edutronika.pl 1 Jak wyjaśnić, co to jest niewiadoma?

Bardziej szczegółowo

Ubezpieczenia osobowe. Og lne Warunki Ubezpieczenia Sp³aty Kredytu dla Kredytobiorc w Banku PAKIET MULTIBEZPIECZNY. Allianz ubezpieczenia od A do Z.

Ubezpieczenia osobowe. Og lne Warunki Ubezpieczenia Sp³aty Kredytu dla Kredytobiorc w Banku PAKIET MULTIBEZPIECZNY. Allianz ubezpieczenia od A do Z. Ubezpieczenia osobowe Og lne Warunki Ubezpieczenia Sp³aty Kredytu dla Kredytobiorc w Banku PAKIET MULTIBEZPIECZNY Allianz ubezpieczenia od A do Z. Spis treœci.........................................................................................................

Bardziej szczegółowo

1 Ojcostwo na co dzień. Czyli czego dziecko potrzebuje od ojca Krzysztof Pilch

1 Ojcostwo na co dzień. Czyli czego dziecko potrzebuje od ojca Krzysztof Pilch 1 2 Spis treści Wstęp......6 Rozdział I: Co wpływa na to, jakim jesteś ojcem?...... 8 Twoje korzenie......8 Stereotypy.... 10 1. Dziecku do prawidłowego rozwoju wystarczy matka.... 11 2. Wychowanie to

Bardziej szczegółowo

Indywidualny Zawodowy Plan

Indywidualny Zawodowy Plan Indywidualny Zawodowy Plan Wstęp Witaj w Indywidualnym Zawodowym Planie! Zapraszamy Cię do podróży w przyszłość, do stworzenia swojego własnego planu działania, indywidualnego pomysłu na życie i pracę

Bardziej szczegółowo

Pierw sze in no wa cyj ne wdro że nie sys te mu EPC/RFID na pol skim ryn ku

Pierw sze in no wa cyj ne wdro że nie sys te mu EPC/RFID na pol skim ryn ku Mi chał Gra bia, Grze gorz So ko łow ski, Piotr Ho łu bo wicz In sty tut Lo gi sty ki i Ma ga zy no wa nia GS1 Polska Pierw sze in no wa cyj ne wdro że nie sys te mu EPC/RFID na pol skim ryn ku Śle dząc

Bardziej szczegółowo

Ogólne warunki grupowego pracowniczego ubezpieczenia na życie GRU/P. Ogólne warunki dodatkowych ubezpieczeń grupowych

Ogólne warunki grupowego pracowniczego ubezpieczenia na życie GRU/P. Ogólne warunki dodatkowych ubezpieczeń grupowych Ogólne warunki grupowego pracowniczego ubezpieczenia na życie GRU/P Ogólne warunki dodatkowych ubezpieczeń grupowych Szanowni Państwo, Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom naszych Klientów, zamieściliśmy

Bardziej szczegółowo

Jak działa mikroskop? Konspekt lekcji

Jak działa mikroskop? Konspekt lekcji Jak działa mikroskop? Konspekt lekcji Zajęcia zgodne z niniejszym konspektem przeprowadzono z uczniami klasy I gimnazjum podczas Klubu Młodego Odkrywcy DawBas, działającego przy Zespole Szkół w Górsku.

Bardziej szczegółowo

V Polsko-Niemiecka Akademia Dziennikarska

V Polsko-Niemiecka Akademia Dziennikarska V Polsko-Niemiecka Akademia Dziennikarska "Europa - Polska i Niemcy - Górny Śląsk. Oblicza dziennikarstwa w wymiarze europejskim, (między)narodowym i regionalnym" 12 17 września 2010 roku Gliwice Katowice

Bardziej szczegółowo

Parafia Rokitnica. Kalendarz

Parafia Rokitnica. Kalendarz Parafia Rokitnica Kalendarz 2012 KOŚCIÓŁ PARAFIALNY P.W. NAJŚW. SERCA PANA JEZUSA W ZABRZU ROKITNICY Wj eż d ż a ją c d o Ro k i t n i c y, z w ł a s z c z a d r o g a m i o d s t r o n y Mi e ch o w i

Bardziej szczegółowo

WYWIAD Z ŚW. STANISŁAWEM KOSTKĄ

WYWIAD Z ŚW. STANISŁAWEM KOSTKĄ WYWIAD Z ŚW. STANISŁAWEM KOSTKĄ Witaj Św. Stanisławie, czy mogę z Tobą przeprowadzić wywiad? - Witam. Tak bardzo chętnie udzielę wywiadu. Gdzie i kiedy się urodziłeś? - Urodziłem się w Październiku 1550r.

Bardziej szczegółowo

Wioletta Paciorek Mariusz Paciorek Konferencja sprawozdawcza 19 kwietnia 2013 r.

Wioletta Paciorek Mariusz Paciorek Konferencja sprawozdawcza 19 kwietnia 2013 r. Projekt Język Biznesu okiem informatyka Wioletta Paciorek Mariusz Paciorek Konferencja sprawozdawcza 19 kwietnia 2013 r. Projekt Język Biznesu okiem informatyka http://www.mojawyspa.co.uk/forum/78/44146/technik-informatyk-w-polsce-a-w-anglii,0

Bardziej szczegółowo