Umówiæ siê z urzêdnikiem? Najlepiej przez Internet!

Transkrypt

1 Umówiæ siê z urzêdnikiem? Najlepiej przez Internet! PARK URATOWANY! szczegó³y na str. 6 Wielbiciele zielonego terenu w okolicy PZL Wola mogà spaã spokojnie. Wùaúnie wydane zostaùo zarzàdzenie Prezydent Miasta, dziæki któremu teren ma trafiã w ræce dzielnicy. Tym samym ostatecznie zniknie groêba zagarniæcia parku przez deweloperów. czytaj wiêcej na str. 9 ISSN BEZP ATNY MIESIÊCZNIK WYDAWANY PRZEZ URZ D DZIELNICY BEMOWO M. ST. WARSZAWY WRZESIEÑ 2009 Tory Tory szczegó³y na str. 4-5 po³¹cz¹ po³¹cz¹ Bemowo!!! Bemowo!!! BEMOWO NEWS Wrzesień

2 Spis treści Fotofakty... 2 Tory połączą Bemowo!... 4 Umówić się z urzędnikiem? Najlepiej przez Internet... 6 E-szkoły na Bemowie z chipem w XXI wiek... 7 Burmistrz nie olewa uczniów... 8 Park uratowany!... 9 Amfiteatr Michaela Jacksona, ulica Jerzego Waldorffa Absurdy drogowe z listów czytelników i pism urzędników Co z tą Nowolazurową? Bemowska architektura: stonowany pean na cześć wielkiej płyty lat samorządu Na Bemowie z dwulatkiem Więcej światła na osiedlu Olimp? 18 Znów zakusy na lotnisko Kanalizacja na Piastów Śląskich Wreszcie zaczęło się coś dziać w rejonie Piastów Śląskich. Planowana od dawna budowa kanalizacji opóźniała się. MPWiK przez długi czas zapewniało, że inwestycja będzie gotowa jeszcze z końcem zeszłego roku. Tymczasem dopiero niedawno udało się nam zaobserwować pierwsze prace. Kiedy jednak pod koniec przyszłego roku wreszcie się zakończą, będzie Wystawa przed urzędem można przystąpić do wykonania właściwej ulicy, bez ryzyka zrywania nowego asfaltu. Czekamy z niecierpliwością. Bemowo zaprasza na wystawę plenerową Warszawa da się zrobić!. Ekspozycję powstałą w ramach Dni Warszawskich Organizacji Pozarządowych można oglądać w dniach 1 28 października przed Urzędem Dzielnicy Bemowo, ul. Powstańców Śląskich 70. Wystawa ma charakter historyczny i dotyczy miejsc szczególnie związanych z warszawską tradycją społecznikowską. Frezowanie Wrocławskiej Ulica Wrocławska przeszła gruntowny lifting w dwa wrześniowe weekendy wykonano wymianę nawierzchni na odcinku od Radiowej do Powstańców Śląskich. ZDM od siedmiu lat wdraża efektowny system weekendowych remontów: szybkie, nieuciążliwe dla mieszkańców remonty, budzą zainteresowanie drogowców z całego kraju. Jako ciekawostkę warto podać fakt, że prowadzony równolegle z frezowaniem Wrocławskiej remont Andersa w ten sam weekend obserwowali specjaliści z dwunastu polskich miast. Na frezowanie warszawskich ulic w nadchodzącym roku radni miasta przeznaczyli 60 milionów złotych. ZDM już rozpisał stosowny przetarg. Wydawca: Urząd Dzielnicy Bemowo m.st. Warszawy, ul. Powstańców Śląskich 70, Warszawa, tel. centrali: Redakcja: Wydział Promocji i Komunikacji Społecznej, tel , news@bemowo.waw.pl Redaktor naczelny: Krzysztof Zygrzak. Teksty: Justyna Furgał. Zdjęcia: Konrad Łaszczyński, zdjęcie na okładce: Mariusz Michałek. Projekt okładki: Michał Łukasik. Opracowanie graficzne i skład: Rafał Kazanecki Allegro Studio, druk: Drukarnia Top Druk, tel. 086/ Nakład: egz. Redakcja nie odpowiada za treści nadesłanych artykułów oraz zastrzega sobie prawo do skracania materiałów. 2 BEMOWO NEWS Wrzesień 2009

3 Ruszyła Stokrotka Dawny Champion przy Pirenejskiej, o którego losy martwiło się wielu mieszkańców tamtej okolicy, pozbawionych po jego zamknięciu sklepu spożywczego, zamienił się wreszcie w Stokrotkę. To pierwszy sklep tej sieci w Warszawie. Mieszkańcy odetchnęli z ulgą budynek nie miał szczęścia do przetargów i zaczynał już niszczeć. Bemowo biega Bemowski Bieg Przyjaźni pod przewodnią siłą burmistrza dzielnicy odbył się 20 września. Na pięciokilometrowej trasie biegu głównego mieli okazję sprawdzić się wielbiciele biegania, również ci dopiero startujący w tej dyscyplinie. Impreza promowała bieganie jako najprostszą i najtańszą formę ruchu i aktywności fizycznej. Szanowni Państwo, Wrześniowy numer niesie ze sobą sporo dobrych dla Bemowa wiadomości. Z satysfakcją możemy poinformować, że starania o budowę linii tramwajowej na brakującym odcinku Powstańców Śląskich wreszcie przyniosły efekt. Już w przyszłym roku Tory połączą Bemowo! Także po lekturze tekstu Park uratowany! wielu mieszkańców odetchnie z ulgą. Zaledwie kilka dni temu, udało się przesądzić sprawę ochrony enklawy zieleni przy torach, na terenach należących do PZL Wola. Mimo wszystko, dla zachowania kontaktu z rzeczywistością, przyglądamy się także nieco mniej optymistycznym tematom jak chociażby ulica Nowolazurowa czy wskazane przez Państwa absurdy drogowe. Z życzeniami udanej lektury, Krzysztof Zygrzak rzecznik Bemowa Miasteczka ruchu drogowego dla przedszkolaków Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz wzięła udział w przekazaniu przedszkolu nr 222 przy ul. Wyki 17 zestawów edukacyjnych minimiasteczek ruchu drogowego. Warszawa rozpoczyna wraz z nowym rokiem szkolnym drugą edycję akcji ułatwiającej przedszkolakom naukę zasad ruchu drogowego. Dzięki zestawom, na które składają się minimiasteczka, rowery, kaski, ochraniacze i kamizelki odblaskowe, dzieci uczą się podstaw prawidłowego poruszania się po ulicach, roli policjanta drogówki, znaczenia świateł sygnalizacyjnych na skrzyżowaniach. Akcja jest jednym z elementów opracowanej przez Biuro Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Koncepcji poprawy bezpieczeństwa w ruchu drogowym na terenie Miasta st. Warszawy. BEMOWO NEWS Wrzesień

4 Tory połączą Bemowo! Już wkrótce przez wiadukt na Powstańców Śląskich aż do Radiowej będzie można dojechać tramwajem. Przynajmniej takie są najnowsze ustalenia w kręgach odpowiedzialnych za komunikacyjne losy tego półtorakilometrowego odcinka. 4 BEMOWO NEWS Wrzesień 2009

5 Zimą ubiegłego roku byliśmy przekonani, że linia tramwajowa w naszej dzielnicy przegrała, jak wiele innych inwestycji, z Euro Wtedy postanowiono, by zamiast wydawać pieniądze na połączenie torami ratusza z Radiową, wyremontować istniejące torowiska, aby mogły przetrzymać zwiększoną eksploatację spodziewaną w związku z organizacją w naszym mieście meczów piłkarskich Mistrzostw Europy. Wtedy również ważyły się losy tramwaju na Tarchomin i do Wilanowa. Brakujący odcinek bemowskiego torowiska, o długości zaledwie 1,5 kilometra, był planowany już w latach dziewięćdziesiątych. Tramwaje na Bemowie zawsze zresztą miały pod przysłowiową górkę choć w przypadku przedmiotowych torów owa górka jest też górką dosłowną. Tory na Jelonki budowano lat piętnaście, kolejne trzy fragment trakcji prowadzący na Nowe Bemowo. Mimo że niedługi, odcinek między Górczewską a Radiową czekał tak długo na powstanie głównie dlatego, że ważyły się również losy planowanej w tamtych rejonach trasy S8. Gdy budowa drogi ruszyła z kopyta, realne stało się zagrożenie, że budowany w ramach inwestycji wiadukt tramwajowy będzie stał nieużywany przez lata. Stał i, dodajmy, niszczał. Ponad rok temu pojawiły się bowiem w mediach alarmujące doniesienia, że ten fragment toru zostanie wytyczony najwcześniej w latach Krzysztof Karos, prezes Tramwajów Warszawskich, tłumaczył wtedy, że na razie na ma pieniędzy na tę inwestycję, a te środki, które są, trzeba przeznaczyć na modernizację tras w Śródmieściu i na Pradze. Ta informacja wprawiła władze Bemowa w zdumienie graniczące z oburzeniem i nie trzeba było długo czekać na żywą reakcję dzielnicy. Rozpoczęły się spotkania samorządowców z tramwajarzami, podczas których ci pierwsi przekonywali tych drugich, że najbardziej ekonomicznym i racjonalnym wyjściem jest wybudowanie torów właśnie przy okazji budowy przedłużenia Trasy Armii Krajowej. Inwestycja obejmować miała między innymi wyburzenie istniejącego wiaduktu na Powstańców Śląskich nad bocznicą kolejową do Huty Warszawa i zastąpienie go trzema nowymi estakadami, z których jedną miałyby wykorzystywać właśnie tramwaje. Zresztą nawet sam prezes Karos przyznawał wtedy, że lepiej rozpocząć prace nad nową linią wtedy, gdy drogowcy będą budować ekspresówkę. Takie rozwiązanie miałoby na pewno kolosalne znaczenie również dla mieszkańców Bemowa, które jest chyba najbardziej rozkopaną dzielnicą Warszawy. Mieszkańcy akceptują niedogodności związane z budowami, mając w pamięci przyszłe komunikacyjne korzyści, które z obecnych niewygód wynikną. Niemniej, jeśli można im oszczędzić korków i hałasu, wykonując dwie inwestycje w jednym czasie, to należy do tego dążyć i co do tego zgodni byli wszyscy i samorządowcy, i tramwajarze. Choć wiosną tego roku pojawiła się kolejna elektryzująca media stołeczne informacja, że Tramwaje Warszawskie zaoszczędziły na zakupie taboru i mogą zaoszczędzone środki przeznaczyć na tory na Bemowie, szybko okazało się, że nie jest to takie proste. Mowa była bowiem nie tyle o środkach, ile o zdolności kredytowej spółki. Niemniej wydaje się, że pojawiło się światełko w tunelu. W rozmowie z naszą gazetą prezes Karos potwierdził, że złożono wniosek o decyzję środowiskową dla tej inwestycji i spodziewana jest ona lada dzień. Wstępny projekt wraz ze studium wykonalności tego odcinka torów przygotowuje ten sam projektant, który odpowiada za drugi tor na ulicy Dywizjonu 303. Po otrzymaniu decyzji środowiskowej następnym krokiem będzie zlecenie przygotowania koncepcji organizacji ruchu na dwóch krańcowych skrzyżowaniach odcinka, to jest na skrzyżowaniu Powstańców Śląskich z Radiową i Powstańców Śląskich z Górczewską. Do końca tego roku potrwają zapewne prace przygotowawcze mówi Krzysztof Karos. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, pod koniec 2009 lub na początku 2010 rozpisany zostanie przetarg na projekt w systemie projektuj i buduj, a samo wybudowanie torów nie powinno trwać dłużej, niż do jesieni 2010 roku. Jeśli to prawda, wygląda na to, że dokładnie za rok kolejny komunikacyjny pat na Bemowie powinien zostać przełamany. BEMOWO NEWS Wrzesień

6 Umówić się z urzędnikiem? Najlepiej przez Internet Od końca sierpnia możemy przez Internet zarezerwować sobie dokładny, pasujący nam termin wizyty w ratuszu. Postępująca internetyzacja urzędu ma przede wszystkim ułatwiać życie mieszkańcom. Jak się okazuje, może się stać też powodem sporów urzędników z różnych dzielnic. Gdy ratusz Bemowa poinformował na swojej stronie internetowej, że właśnie uruchomiono system elektronicznej rezerwacji numerków, wywołał nie tylko tradycyjne już zainteresowanie mediów, czujnie śledzących każdy przejaw unowocześniania stołecznych urzędów, lecz także żywą, nie bardzo życzliwą, reakcję ze strony urzędników ursynowskich. O co poszło? Ursynów twierdzi, że taką usługę zaproponował pierwszy, już dwa lata temu. O palmę pierwszeństwa walczy jednak również Bemowo, tłumacząc to tym, że bemowski system jest w pełni internetowy i w tym sensie jest pionierski. Kłótnia o to, który urząd jest bardziej zinternetyzowany, objęła nawet spór, czyj wirtualny spacer zamieszczony na internetowej stronie urzędu jest ciekawszy: bemowski po dzielnicy czy ursynowski po urzędzie. Tę ewoluującą w stronę absurdu historię uciął na szczęście rzecznik Bemowa, uznając ją w rozmowie z dziennikarzem TVN Warszawa za niepoważną: Ten wyścig chyba nie ma sensu, bo ważne jest żeby urzędy były jak najbardziej zinternetyzowane powiedział Krzysztof Zygrzak. Pionierski, czy nie, ważne, że system działa i znacząco może uprościć załatwianie spraw w ratuszu. A jak się nim posługiwać? Przede wszystkim trzeba pamiętać, że numerki można rezerwować najdalej na miesiąc przed planowaną wizytą, z kolei nie później, niż dzień przed nią. Klienci internetowi obsługiwani są o pełnych godzinach w czasie pracy urzędu, czyli od 9.00 do w poniedziałki i od 9.00 do od wtorku do czwartku. Katalog spraw w rezerwacji internetowej jest identyczny z klasycznym systemem numerkowym (Q-matic) dostępnym w urzędzie. Rejestrując się otrzymamy ( em i SMS-em) specjalny kod rezerwacji, który trzeba wpisać w automacie numerkowym w dniu wizyty, nie później niż pięć minut przed jej terminem. Automat wyda nam numerek, który poza kolejnością zostanie wyświetlony na odpowiednim stanowisku obsługi dokładnie o godzinie, na którą się umawialiśmy. A co z tymi mieszkańcami, którzy nie mają dostępu do Internetu? Czy słusznie obawiają się, że nowy system zwiększy kolejki tych klientów, którzy nie będą mogli zarezerwować sobie terminu wizyty z wyprzedzeniem? Zdecydowanie nie. Po pierwsze, tylko jedno z okienek będzie zajęte przez klienta z Internetu, cała reszta będzie pracować tradycyjnie. Po drugie, jeśli po okresie pilotażowym okaże się, że system cieszy się pow o d z e n i e m wśród Bemowian, urząd rozważy wydzielenie osobnego okienka do obsługi tylko u m ó w i o n y c h klientów. Już wkrótce Bemowo uruchamia jeszcze jedną usługę, z której skorzystać pomoże nam Internet: sms-owy serwis informacyjny dla mieszkańców. Po wypełnieniu formularza dostępnego na internetowej stronie dzielnicy będziemy mogli wybrać sobie zakres newsów, który nas interesuje. Bezpłatnie otrzymamy z ratusza sms ostrzegający przed burzą, informujący o utrudnieniach w ruchu bądź o planowanych przez dzielnicę imprezach kulturalnych. 6 BEMOWO NEWS Wrzesień 2009

7 E-szkoły na Bemowie z chipem w XXI wiek Internetyzacja dzielnicy postępuje: nie tylko w urzędzie, gdzie uruchomiono system elektronicznej rejestracji numerków, lecz także w bemowskich szkołach, do których właśnie trafiają elektroniczne legitymacje uczniowskie. Takim elektronicznym dokumentem z chipem posługują się już między innymi studenci Uniwersytetu Warszawskiego. Teraz elektroniczne legitymacje trafią też do uczniów liceum i gimnazjum przy Irzykowskiego. Jakie są przewagi takiego systemu nad tradycyjną papierową legitymacją? Choćby taka, że na papierowej legitymacji nie da się zakodować biletu ZTM, a legitymacja elektroniczna działa jako karta miejska również. Dokument jest jednocześnie potwierdzeniem uprawnień do zniżki, co oszczędzi miejsce w portfelu. Papierowa legitymacja odejdzie w niepamięć wieszczy optymistycznie Krzysztof Zygrzak, rzecznik dzielnicy. Karta będzie upoważniała do zniżek na basen oraz umożliwiała wejście do bibliotek szkolnych i miejskich na Bemowie. Obecnie projekt jest w trakcie realizacji, ale przewidujemy wdrożyć system jeszcze we wrześniu tego roku. Uwaga, należy pamiętać, że póki co karta nie zastępuje tradycyjnej legitymacji szkolnej w pociągu aby udowodnić swoje prawo do zniżki, musimy pokazać papierową legitymację. Jest jeszcze jedna zaleta bądź dla niektórych wada tego rozwiązania. Czytnik kart odnotuje godzinę wejścia i wyjścia ze szkoły każdego ucznia. Prowadzonym obecnie pilotażowo programem, jeśli się sprawdzi, dzielnica planuje objąć pozostałe szkoły na Bemowie. Trwają też prace nad jeszcze jednym pożytecznym w szkole e-wynalazkiem elektronicznym dziennikiem. Taki dziennik jest już w Zespole Szkół nr 48 to właśnie na Irzykowskiego wprowadzono dziennik elektroniczny jako wyłączną formę dokumentacji ocen. Taką możliwość dało szkołom w lipcu Ministerstwo Edukacji i bemowska szkoła skorzystała z niej jako pierwsza placówka w stolicy. Zdecydowali się na ten krok, ponieważ, jak mówił dyrektor Rafał Lisowski, testowali system dwa lata i ich nie zawiódł. Twierdzi on również, że jest to znacznie wygodniejsza i przede wszystkim znacznie bezpieczniejsza forma prowadzenia dokumentacji wyników uczniów, niż dziennik tradycyjny. Niestety, nie obyło się bez komplikacji: zgodę na wycofanie papierowych dzienników wydała szkole dzielnica, powołując się na odpowiednie rozporządzenie MEN. Z kolei stołeczne Biuro Edukacji twierdzi, że taką zgodę powinno wydać ono, a dopóki dziennikom nie przyjrzy się Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych, zdaniem Biura, elektronicznym dziennikom powinny towarzyszyć zwykłe tak jak to jest w 30 stołecznych podstawówkach, korzystających z e-dzienników. BEMOWO NEWS Wrzesień

8 Burmistrz nie olewa uczniów Gdy tuż przed wakacjami burmistrz nie pojawił się na spotkaniu z uczniami, na którym miał rozdawać nagrody i dyplomy, w stołecznej prasie ukazał się list zbulwersowanej nauczycielki, nie mogącej zrozumieć, jak doszło do takiego lekceważenia ze strony władz. Gdy, zgodnie z zapowiedzią burmistrza, przeniesione na wrzesień spotkanie odbyło się z pompą w art.bemie, nie można powiedzieć, by w tej samej gazecie, która udostępniła swe łamy anonimowej nauczycielce, była jakakolwiek wzmianka o tej uroczystości. Burmistrz dzielnicy Bemowo zaprosił dzieci ze szkół podstawowych do ratusza, by uhonorować ich sukcesy w rozmaitych organizowanych przez dzielnicę, szkoły czy kuratorium, konkursach. Niestety, dzień wcześniej zdecydowano o odwołaniu spotkania. Jak tłumaczył Jarosław Dąbrowski dziennikarzowi Gazety Stołecznej, w jego pojęciu spotkanie nie było należycie przygotowane. Było za dużo uczestników zamiast planowanych 60, prawie 200. Dla dzieci nie przygotowano ani poczęstunku, ani nagród za dobre wyniki w nauce. Nie będę ukrywać pracownicy mojego urzędu tego nie dopilnowali. Zamierzam wyciągnąć konsekwencje w stosunku do osób, które organizowały spotkanie. Musiałem je odwołać, bo bałem się kompromitacji mówił otwarcie burmistrz, jednocześnie przepraszając dzieci i obiecując, że impreza, mająca uczcić ich osiągnięcia, odbędzie się we wrześniu. I tak się stało na uroczystości w art.bemie był nie tylko burmistrz dzielnicy, lecz także dyplomy i prezenty dla uczniów a przede wszystkim odpowiednio świąteczna atmosfera. W czerwcu nauczycielka pisała: Nie mogę zrozumieć, że w całym ratuszu nie było jednej osoby, która nie mogłaby odejść od swoich pilnych, ważnych dla mieszkańców spraw i przyjąć gości, którzy zostali przez burmistrza zaproszeni. Wydaje się, że dzieciom nie chodziło o to, by uścisnął im rękę ktokolwiek z ratusza co sama nauczycielka przyznawała. Ale zamiast starać się zrozumieć tłumaczenia ratusza, autorka listu postawiła na patetyczny ton: No cóż, uczniowie podstawówek nie głosują w najbliższych wyborach samorządowych, a do tego idą wakacje. Wszyscy wszystko zapomną. Jak widać, nikt nie zapomniał urzędnicy nie mają, jak nauczyciele, dwumiesięcznych wakacji. Szkoda tylko, że o tym listu do Gazety Stołecznej żadnej zbulwersowanej nauczycielce już się napisać nie chciało. Rozmawialiśmy za to z nauczycielką, która wśród obecnych na uroczystości miała swoich uczniów. Lucyna Hilla, matematyczka ze szkoły nr 321, była dumna zwłaszcza z trójki nagrodzonych: - Ula Dancewicz, Maksymilian Jabłecki i Michał Wielgosz, którzy odbierają nagrody za osiągnięcia w różnych konkursach, zadebiutowali wygrywając Super Trójkę kilka lat temu. To konkurs matematyczny dla uczniów klas trzecich, który na Bemowie finansowany jest przez Wydział Oświaty. Tegoroczną edycję wygrała szkoła nr 82 i jej reprezentacja: Kacper Kwiek, Stanisław Szmoksta i Jan Nowiński, przygotowani przez panią Bożenę Kuruś mówi Lucyna Hilla. Za kilka lat zapewne i z nimi spotkamy się na takiej jak dzisiejsza uroczystości, gdzie będą odbierać nagrody za kolejne osiągnięcia. Redakcja informuje, że autorką zdjęcia ilustrującego artykuł pt. Ćwierćwiecze szkoły 316, opublikowanego na stronie 11 kwietniowego Bemowo News jest Pani Anna Jastrzębska-Wysocka. Za brak podpisu pod fotografią przepraszamy. 8 BEMOWO NEWS Wrzesień 2009

9 Park uratowany! Wielbiciele zielonego terenu w okolicy PZL Wola mogą spać spokojnie. Właśnie wydane zostało zarządzenie Prezydent Miasta, dzięki któremu teren ma trafić w ręce dzielnicy. Tym samym ostatecznie zniknie groźba zagarnięcia parku przez deweloperów. Walkę o pozostawienie tych terenów niezabudowanymi toczyli ramię w ramię mieszkańcy i radni naszej dzielnicy, a władze Bemowa zdecydowanie tę walkę poparły. Przypomnijmy: już w 2007 roku na sesji rady dzielnicy wygłoszono interpelację w tej sprawie. Jeden z radnych domagał się w imieniu zaniepokojonych mieszkańców jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, jakie będą losy tego terenu. Zakłady miały bowiem wobec swojej strefy ochronnej plan jasny: sprzedać deweloperowi. Dzielnica odpowiedziała wówczas, że ani nie posiada informacji, jakoby szykowały się tam jakieś inwestycje, ani też takich inwestycji się nie spodziewa, ponieważ w przygotowywanym planie zagospodarowania miejscowego przewidywano w tym miejscu tereny rekreacyjne. Niemniej co i raz pojawiające się w mediach zapowiedzi władz PZL Wola, że teren musi zostać sprzedany, bo bankrutującej spółki nie stać na jego utrzymywanie, budziły zrozumiałą obawę mieszkańców. Znowu na radzie pojawili się obrońcy okolicy, z prezentacją, która miała przekonać i tak już przekonanych radnych, że dopuszczenie do sprzedaży działki deweloperowi będzie co najmniej głupotą ze strony władz. Tym razem była mowa między innymi o nietypowych gatunkach rosnących tam roślin, podnoszono ponadto fakt, że w obliczu mającej przebiegać w pobliżu trasy N-S każdy krzaczek w okolicy jest na wagę złota. Wydane we wrześniu zarządzenie prezydent w sprawie przeniesienia na rzecz miasta stołecznego Warszawy przez Zakłady Mechaniczne PZL Wola prawa własności i prawa użytkowania wieczystego dotyczy w sumie kilku działek o łącznej powierzchni ponad 54 tysięcy metrów kwadratowych. Do prowadzenia rokowań w sprawie warunków przeniesienia powołano dziewięcioosobową Komisję Negocjacyjną złożoną z pracowników Biura Gospodarki Nieruchomościami. Formalnie przejęcia terenów na rzecz miasta dokona burmistrz Bemowa. To właśnie zarządowi dzielnicy powierzone zostanie administrowanie terenem. A administrowanie to w dłuższej perspektywie zakłada przekształcenie okolicy w regularny park. Fakt ten pokazuje, że uratowanie terenu, które dla społeczności lokalnej stanowi ważne i lubiane miejsce rekreacji, z rąk dewelopera może nastąpić najpóźniej wtedy, gdy pojawią się pogłoski o planach sprzedaży. Każda późniejsza reakcja naraża dzielnicę na budowlany koszmar a to zabudowy plombowej, a to na powstawanie osiedli bez dojazdów i infrastruktury. BEMOWO NEWS Wrzesień

10 Co z tą Nowolazurową? Młodsi mieszkańcy dzielnicy o tym nie wiedzą, ale na budowę Nowolazurowej czekamy już ponad trzydzieści lat. A w każdym razie od tak dawna powstanie tej ulicy zapisane jest w dokumentach określających rozwój infrastruktury drogowej naszego miasta. ciągu tego czasu zmieniały się pomysły na to, jak dokładnie ulica ma W wyglądać. Począwszy od zewnętrznego ringu obwodnicy stolicy, którym miała być na początku, o standardzie drogi głównej przyspieszonej, przez drogę o stumetrowej szerokości w liniach rozgraniczających wymyśloną w 1991 roku, aż do obecnych projektów. Zakładają one, że Nowolazurowa ma być drogą główną o charakterze lokalnym i ma prowadzić ostatecznie do powstającego właśnie Mostu Północnego. Budowa ulicy miała odbywać się w dwóch etapach: od Alej Jerozolimskich do Połczyńskiej oraz od Połczyńskiej na niespełna trzykilometrowym odcinku do powstającej trasy S8. Na terenie naszej dzielnicy budowa byłaby de facto modernizacją 10 BEMOWO NEWS Wrzesień 2009

11 Lazurowej poprzez poszerzenie jej tak, aby powstały dwie jezdnie jednokierunkowe po dwa pasy ruchu każda. Natomiast na odcinku do granic naszej dzielnicy powstać miała całkowicie nowa ulica. Zagrożenie rezygnacją z budowy zmotywowało władze zainteresowanych dzielnic do aktywnego lobbowania na rzecz zrealizowania projektu choćby w okrojonej, kryzysowej wersji. Zaproponowano między innymi, by odcinek biegnący poza Bemowem wybudować również korzystając z istniejących już ulic. Wspólnie te dwa odcinki odkorkowałyby trzy leżące na ich trasie dzielnice Włochy, Ursus i Bemowo. Oczywiście jeśli powstaną. Choć ciemne chmury, zbierające się nad Nowolazurową w związku z kryzysem, ostatnio wyglądają jakby mniej groźnie niestety, kosztem innej stołecznej inwestycji, obwodnicy Pragi. Władze Warszawy zdecydowały, że przeznaczone na ten cel pieniądze należy jednak wykorzystać na budowę Nowolazurowej, tłumacząc to posunięcie między innymi faktem, że jeśli w tym roku nie rozpocznie się tej inwestycji, przepadną niektóre pozwolenia na budowę. Mieszkańcy i władze dzielnic, przez które ulica miała przebiegać, zgodnie twierdzili, że szkoda marnować to, co się już dotąd osiągnęło tym bardziej, że niedawno wydano decyzję lokalizacyjną dla ulicy, określającą, które działki miasto musi przejąć, by rozpocząć budowę. Dzielnice zaproponowały, żeby zrobić Nowolazurową oszczędną. Jednak czy aż tak oszczędną, jak w ogłoszonych właśnie planach inwestycyjnych do 2013 roku? Z ośmiuset potrzebnych milionów, ratusz ma tylko 185 mln. Ta kwota miałaby starczyć na odcinek od Al. Jerozolimskich do ul. Chrościckiego, do Połczyńskiej kierowcy mieliby dalej dojeżdżać dzisiejszymi ul. Szamoty, Posag 7 Panien, Gierdziejewskiego. Po drodze zaś zaplanowano wiadukt który trzeba za coś wybudować. A ponieważ jest kryzys Zaprzestanie budowy Nowolazurowej ma jeszcze jeden kontekst. Od lat mieszkańcy skrzyżowania Szobera i Lazurowej domagali się sygnalizacji świetlnej na tym niebezpiecznym przejściu. Za każdym razem ich żądania spotykały się z odmową, tłumaczoną tym, że w ogólnie pojętej niedalekiej przyszłości będzie się budować Nowolazurową i wówczas sygnalizacja powstanie. Nie należy jednak wydawać dwa razy pieniędzy na tę samą inwestycję. Nowolazurowa jak nie powstała, tak zapewne w najbliższej przyszłości na terenie Bemowa nie powstanie, a na skrzyżowaniu Szobera z Lazurową giną ludzie we wrześniu znowu miał tam miejsce wypadek, tym razem ze skutkiem tragicznym. Pięćdziesięcioletnia kobieta zmarła potrącona przez samochód. Tak więc oczywiście mieszkańcy i władze trzech zainteresowanych budową Nowolazurowej dzielnic cieszą się, że projekt nie został całkowicie odłożony w czasie. Warto jednak pamiętać, że nie można odkładać w czasie również inwestycji bardziej doraźnych, mających czasami, jak w przypadku sygnalizacji na Szobera, znaczenie fundamentalne. BEMOWO NEWS Wrzesień

12 Amfiteatr Michaela Jacksona, ulica Jerzego Waldorffa W dniu pięćdziesiątych pierwszych urodzin niedawno zmarłego Michaela Jacksona amfiteatr w parku Górczewska otrzymał oficjalnie imię króla popu. W ten sposób dzielnica oddaje hołd muzykowi, ale i jego fanom, których na Bemowie nie brakuje. Decyzję o nadaniu obiektowi tego imienia podjął zarząd dzielnicy. Michael Jackson jest postacią niezwykłą, o niesłabnącej popularności i niebagatelnym wkładzie w rozwój muzyki współczesnej stoi w uzasadnieniu decyzji. Była ona po części podyktowana potrzebą upamiętnienia faktu, że to właśnie w naszej dzielnicy w 1996 roku odbył się jedyny polski koncert artysty. Również na Bemowie miało powstać gigantyczne miasteczko zabaw, którego budowę proponował Jackson. - Były plany, żeby jego imieniem nazwać jakąś ulicę, ale by to zrobić, od śmierci piosenkarza musiałoby minąć pięć lat. Amfiteatr jest dobrym pomysłem, bo w przyszłości ma stać się miejscem spotkań fanów Jacksona mówił Krzysztof Zygrzak, rzecznik dzielnicy. Jeszcze we wrześniu, w trzynastą rocznicę koncertu Jacksona na lotnisku na Bemowie, który przyciągnął 100 tysięcy widzów, w amfiteatrze miał miejsce pierwszy zlot fanów piosenkarza. Amfiteatr był pełny fanów Jacksona. Na imprezę zaproszono też 120 wychowanków domów dziecka, którym zorganizowano transport oraz małe upominki od Urzędu Dzielnicy. Wszyscy uczestnicy mogli wziąć udział w konkursach i warsztatach tańca dla nich zorganizowanych, których finałem był wspólny występ na scenie amfiteatru z najlepszym w kraju sobowtórem Króla Popu, Katarzyną Czarkowską. Imprezę, wspólnie z Urzędem Dzielnicy, organizowało stowrzyszenie Michael Jackson Polish Team. W dniu zlotu pojawiła się też tablica z nową nazwą amfiteatru. Oddane Jacksonowi Bemowo rozpoczyna odliczanie za pięć lat zapewne fani piosenkarza zawalczą o ulicę, której ich idol mógłby patronować. Wymóg odczekania przepisowych pięciu lat po śmierci osoby, której imię ma nosić ulica, został natomiast podwójnie spełniony w przypadku Jerzego Waldorffa ulicy, którą można by nazwać jego imieniem, szukano dziesięć lat. Aż znaleziono na Bemowie. Ta nienazwana droga leży niedaleko Powązek cmentarza, który tak wiele zawdzięcza Waldorffowi i założonemu przez niego Komitetowi Opieki nad Starymi Powązkami. Korzystną okolicznością jest fakt, że nie trzeba będzie zmieniać nazwy narażając się na szereg związanych z tym biurokratycznych procedur, bo ta ulica jeszcze nazwy nie posiada. Biegnie od ul. Powązkowskiej na południe i kończy się przy południowej stronie Fortu Bema. Ten rok to doskonała data na uczczenie pamięci Jerzego Waldorffa w ten sposób w grudniu minie dziesiąta rocznica jego śmierci, a w tym roku również mija trzydzieści pięć lat od powstania Komitetu. To właśnie Komitet walczył o to, aby tę sprawę szczęśliwie sfinalizować właśnie teraz. Godnej lokalizacji szukano na Woli, niestety, propozycje władz nie spotykały się z uznaniem Komitetu. Stąd pomysł uhonorowania Waldorffa ulicą w naszej dzielnicy. Działalność Jerzego Waldorffa na rzecz naszego miasta to nie tylko coroczne kwesty na ratowanie zabytkowych grobów Cmentarza Powązkowskiego. Pod jego patronatem odbywały się między innymi zbiórki darów dla Muzeum Teatralnego, propagował utworzenie Muzeum Ignacego Paderewskiego w Łazienkach. Jego zasługą jest też powstanie w Warszawie pomników Paderewskiego i Piłsudskiego. 12 BEMOWO NEWS Wrzesień 2009

13 Absurdy drogowe z listów czytelników i pism urzędników Kontynuujemy nasz cykl o drogowych absurdach, na jakie można się natknąć podróżując po naszej dzielnicy. Rozszerzamy dziś nieco definicję pojęcia, a także pokazujemy, jak absurd rodzi kolejny absurd tym razem w urzędniczej odpowiedzi na prośbę o zajęcie się sprawą. Urzędnicy ratusza, na prośbę mieszkańców, zwrócili się do ZDM w sprawie mylącego znaku na ulicy Kocjana, prosząc o jego usunięcie. Chodziło o dwa znaki informujące, że w pobliżu znajduje się stacja benzynowa, ustawione na wysokości Sądu Okręgowego. Żadnej stacji tam nie ma, więc znaki są co najmniej zbędne, jeśli nie szkodliwe. W dodatku jeden ze znaków pokazywał, że do stacji trzeba skręcić w miejscu, gdzie obowiązywał zakaz wjazdu. W odpowiedzi na urzędnicze pismo przyszedł z ZDM list niezwykłej dość treści, informujący, że znaki są w porządku, to znaczy zgodnie z zarządzeniami inżyniera ruchu i zmieniać ich absolutnie się nie będzie. Natomiast sami mieszkańcy nie ustają w przysyłaniu do redakcji swoich typów: czytelniczka zwraca uwagę na otwarty po ponad roku wjazd z ulicy Prymasa Tysiąclecia na Generała Maczka (w rejonie budowanej trasy S8). Radość z otwarcia tego fragmentu ulicy przyćmiewa fakt, że nie wróciło dawne oznaczenie pasów. Na zjeździe są trzy pasy: kiedyś prawy był do jazdy w prawo i prosto, a środkowy i lewy służyły do skrętu w lewo. Na rondzie są trzy pasy, a więc nie powodowało to sytuacji niebezpiecznych. Niestety po ponownym otwarciu wjazdu, prawy pas służy do jazdy w prawo i prosto, środkowy do jazdy prosto, a lewy do skrętu w lewo. Problem w tym, że na tym skrzyżowaniu jazda prosto w ogóle nie ma sensu, więc po co dwa pasy, w tym jeden przeznaczony do jazdy prosto? Jeżdżę tamtędy codziennie i jeszcze nie widziałam, żeby ktoś korzystał ze środkowego pasa. No chyba, że chce po staremu, łamiąc przepisy, skręcić w lewo... A tymczasem na pasie do skrętu w lewo stoi spora kolejka samochodów pisze nasza czytelniczka. Ale absurdy drogowe to nie tylko te sytuacje, które wynikają z dziwnego oznakowania czy niezrozumiale wyregulowanej sygnalizacji świetlnej. Jednym z największych absurdów, z jakimi spotkałam się w mojej okolicy, jest dojazd do budynków Pirenejska 3B i 3C oraz do posterunku Policji pisze inna czytelniczka. W rejonie nie ma drogi asfaltowej, jest brukowana droga osiedlowa, ale zaczyna się dopiero po ok. 100 m od skrętu z ul. Powstańców Śląskich w»dziurę«między barierkami odgradzającymi stare płyty lotniska od asfaltu. Sytuację pogarsza fakt, że w okolicy powstaje nowy budynek, więc drogi są dodatkowo rozjeżdżane ciężkim sprzętem z budowy. Taka sytuacja ma miejsce od ok. 2 lat, kiedy poszczególne Wspólnoty pogrodziły się słupkami i poodcinały dojazdy od strony ul. Wrocławskiej i Radiowej dodaje czytelniczka. Co ciekawe, drogę przez płyty zatwierdza ZDM który postawił znaki kierujące do posterunku Policji, również dla systemów GPS jest to trasa oficjalna. Po zgłoszeniu sprawy w ratuszu, urzędnicy mają się zorientować, czy w tej okolicy jest szansa na ulicę z prawdziwego zdarzenia. Przy okazji zbadają również celowość oznakowania na skrzyżowaniu Prymasa Tysiąclecia z Generała Maczka. Są też w warszawskim drogownictwie sytuacje, których nie sposób jednoznacznie zinterpretować. Do niedawna po pęknięciu rury na Powstańców Śląskich na wysokości bazaru zdjęty podczas usuwania awarii fragment asfaltu zastąpiony był kostką brukową. Ten fragment ulicy stanowił niezamierzony przez wykonawcę, a irytujący dla kierowców, próg zwalniający. Podobna sytuacja ma miejsce na stosunkowo nowym skrzyżowaniu przy Pełczyńskiego elegancka asfaltowa droga przerwana jest w pewnym momencie odcinkiem ułożonym z płyt? Czy to po to, żeby kierowcy za bardzo się nie rozpędzali? Zachęcamy gorąco czytelników do przysyłania swoich typów. Nawet jeśli z częścią z nich nic się nie da zrobić, na pewno ze wszystkich można się pośmiać. To zdecydowanie lepsze, niż dochodzić intencji wykonawcy czy złościć się na efekt jego prac. BEMOWO NEWS Wrzesień

14 Dzielnica Bemowo m.st. Warszawy zaprasza 9 PA DZIERNIKA, GODZ. 19:00 AMFITEATR BEMOWO (PARK GÓRCZEWSKA) Koordynacja: Wydzia³ Kultury Dzielnicy Bemowo 14 BEMOWO NEWS Wrzesień 2009 kultura@bemowo.waw.pl WSTÊP WOLNY ILOŒÆ MIEJSC OGRANICZONA Organizator zastrzega sobie prawo do wprowadzenia zmian programowych

15 Bemowska architektura: stonowany pean na cześć wielkiej płyty Wielka płyta, postrzegana potocznie jako jeden ze sztandarowych projektów poprzedniej epoki, w rzeczywistości nie jest ponurym socjalistycznym pomysłem jak zamienić współczesne miasto w kołchoz. A ponieważ na Bemowie mamy więcej niż wiele przykładów tego rodzaju architektury, warto może przyjrzeć się bliżej jej początkom i perspektywom, jakie roztaczają przed nią eksperci. Ten holenderski wynalazek sprawdzał się również w Niemczech, Francji, Szwecji i Finlandii. W Polsce wielka płyta od połowy lat 50. ubiegłego wieku do połowy lat 80. stanowiła podstawę budownictwa mieszkaniowego. Szacuje się, że w tej technologii powstało 4 miliony mieszkań, czyli co najmniej 30% rynku. W 1958 powstał pierwszy polski blok w tej technologii na Jelonkach. Bemowo w dużej części pokryte jest siecią wyższych bądź niższych wielkopłytowców. Zarzuty do nich są różne począwszy od legendarnej już niestaranności wykonania (istnieje przekonanie, że w takich budynkach nie da się znaleźć kąta prostego), przez ich często wątpliwe walory estetyczne, skończywszy na powracającej co i raz przepowiedni, że bloki te, projektowane na lat pięćdziesiąt, lada dzień po prostu się rozpadną. Tymczasem eksperci nie potrafią przytoczyć przykładu zawalenia się budynku z wielkiej płyty, a wręcz odwrotnie, podają przykłady jej trwałości. Do takich należy trzęsienie ziemi, do jakiego doszło w 1977 roku w Rumunii. Zniszczeniu uległo wówczas 35 tysięcy budynków, wśród których nie było domów z prefabrykatów. Niewykluczone, że te proroctwa mają na celu odwrócić uwagę potencjalnych kupców i skierować ją na znacznie droższe, nowsze budynki, budowane w innych technologiach. Wielka płyta ma bowiem kluczową w czasach kryzysu zaletę jest niezmiennie tania. I to nie jedyna jej zaleta: wielkiej płycie towarzyszy zazwyczaj rozwinięta infrastruktura i, paradoksalnie, duża ilość zieleni. Tak bowiem budowano osiedla z wielkiej płyty: wcale nie tak rzadkim zjawiskiem jest w tym przypadku park wewnątrz osiedla czy plac zabaw. Oczywiście plac zabaw niekoniecznie jest w rewelacyjnym stanie, a na wolne miejsce czai się niedobry deweloper, który tylko patrzy, jak je wykorzystać pod mieszkaniową plombę, ale faktem pozostaje, że osiedla z płyty stanowią dość rozsądnie skomponowane okolice. Jeśli dodać do tego zazwyczaj niezłą komunikację miejską, można sobie wyobrazić, że płyta znajdzie uznanie w oczach jakiejś grupy klientów. Tym bardziej, że walory estetyczne to rzecz dyskusyjna. W obecnych czasach, gdy spółdzielnie mieszkaniowe są przede wszystkim przedsiębiorstwami, które muszą na siebie zarobić, zaniedbywanie stanu budynków może przynosić konkretne finansowe straty. Ocieplenia, remonty, wymiany okien itp. działania systematycznie podnoszą wizualną jakość budynków z płyty, czyniąc je, jeśli nie perłami architektury, to w każdym razie przyjaznymi miejscami do mieszkania. Tego ostatniego bardzo często nie da się powiedzieć o współcześnie budowanych, bynajmniej nie z płyty, kołchozach. BEMOWO NEWS Wrzesień

16 15 lat samorządu Piętnastolecie samorządu terytorialnego na Bemowie to doskonała okazja dla dzielnicy, by podziękować radnym za ich pracę. Uroczyste obchody tej rocznicy miały miejsce w Amfiteatrze Bemowo 18 września. Radni i członkowie zarządu dzielnicy z lat , ale także przedstawiciele władz miasta, reprezentanci Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, przedstawiciele Policji, Straży Miejskiej i Straży Pożarnej oraz instytucji prowadzących działalność na terenie Bemowa wysłuchali koncertu orkiestry Sinfonietta Cracovia i sopranistki Marty Boberskiej. Przedtem jednak wręczono dyplomy radnym, byłym i obecnym, wspominając przy tej okazji tych radnych, których nie ma już z nami: Andrzeja Kaczmarka, Jerzego Fijałkowskiego, Ryszarda Cieniewskiego, Andrzeja Grabarskiego i Adama Kucia. Zwłaszcza ostatni z wymienionych to postać, której warto przyjrzeć się bliżej. Urodzony w 1950 roku, już w latach osiemdziesiątych brał aktywny udział w ruchu Solidarności, tym samym rozpoczynając swoją pracę na rzecz odrodzenia samorządności w naszym kraju. Pracując w PRTiA Izokor-Instal w Warszawie, współtworzył zakładową Solidarność, kierował pracami Komisji Zakładowej NSZZ Solidarność, w stanie wojennym internowany i uwięziony, po uwolnieniu brał udział w pracach Komitetu Ocalenia ks. Jerzego Popiełuszki. Kolportował prasę podziemną, organizował akcje pomocowe. W 1989 roku brał udział w organizacji Biura Wyborczego i przygotowywaniu pierwszych wolnych wyborów. Dokumentację jego działalności znajdziemy w archiwach Ośrodka Karta i IPN-u. Był radnym pierwszej, drugiej i trzeciej kadencji bemowskiej rady dzielnicy. W kręgu jego zainteresowań leżały sprawy związane z bezpieczeństwem z jednej strony, z drugiej akcje pomocowe, interwencyjne i charytatywne. Z tych pierwszych, najbardziej doceniono go za zainicjowanie stanowiska Rady Gminy Warszawa-Bemowo w sprawie referendum dotyczącego zaostrzenia odpowiedzialności karnej za przestępstwa. Organizował też spotkania mieszkańców z policją, dzielnica zawdzięcza mu cykliczne spotkania mieszkańców SM Jelonki z dzielnicowymi. W 2003 roku przewodniczący rady dzielnicy Bemowo otrzymał wniosek o nadanie radnemu Adamowi Kuciowi wyróżnienia Zasłużony dla Warszawy. Podpisane przez Bemowskie Stowarzyszenie Ochrony Interesów Mieszkańców Nasz Dom pismo, poza wymienionymi już powyżej zasługami radnego, przywoływało również szereg inicjowanych bądź wspieranych przez niego akcji charytatywnych, w wyniku których po prawie dziesięć tysięcy złotych otrzymały Zespół Szkół Ogólnokształcących przy Anieli Krzywoń oraz Zespół Szkół Ogólnokształcących przy Irzykowskiego. Pozyskał wyposażenie dla klubu abstynenckiego Reduta oraz zadbał o wykonanie podjazdu dla dzieci na wózkach inwalidzkich do szkoły przy Anieli Krzywoń. Przekazywał prezenty świąteczne dzieciom z różnych szkół, fundował nagrody rzeczowe dla uczestników Lata w mieście, kwestował w ramach Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Cytowany dokument kończy się stwierdzeniem: Działalność Adama Kucia jest o wiele szersza. Ale już tego, co przytoczono, wystarczyłoby na życiorys radnego wzorcowego. 16 BEMOWO NEWS Wrzesień 2009

17 Na Bemowie z dwulatkiem Dwa lata to trudny wiek. Maluch nie nadaje się jeszcze do przedszkola, dopiero co zaczął odkrywać uroki zabawy w grupie jeśli w ogóle je odkrył, bo znaczna część maluchów nadal postrzega mamę jako centrum groźnego świata. Z drugiej strony często rodzice uważają, że może nadszedł już ten właściwy czas na socjalizację i życie towarzyskie potomka. Dokąd wybrać się na Bemowie, by potwierdzić, że ta hipoteza w przypadku naszego malucha jest słuszna? Najlepiej poszukać jakiegoś centrum zabaw przeznaczonego dla dzieci w wieku przed-przedszkolnym. Na Bemowie mamy takich instytucji co najmniej dwie. Pierwsza to Bajkolandia na Powstańców Śląskich. Placówka przygotowała specjalną ofertę dla maluchów od półtora do trzech lat. To specjalnie wyposażona w bezpieczne sprzęty sala zabaw, zajęcia tematyczne a także warsztaty dla rodziców. - Wystrój sali zabaw jest stworzony w przemyślany, spójny i harmonijny sposób tak, aby otoczenie stymulowało rozwój i zmysły dziecka, jednocześnie dając mu maksimum zabawy i bezpieczeństwa mówi Emilia Białczak z Bajkolandii. - W naszej nowoczesnej sali zabaw dzieci mogą aktywnie spędzić czas, nauczyć się nowych rzeczy i świetnie się bawić. Jednocześnie mają okazję aktywnie spożytkować swoją energię oraz integrować się z rówieśnikami. W ofercie placówki znaleźć można zajęcia edukacyjne skierowane do maluchów od szóstego miesiąca do szóstego roku życia. Drugim podobnym miejscem jest sala zabaw Kolorado na Osiedlu Przyjaźń. Choć tutaj lepiej poradzą sobie starsze dzieci, z pomocą rodziców nieśmiałe kroki w świat szalonej zabawy może spróbować postawić również i dwulatek. Można też poszukać czegoś w rodzaju Centrum Rozwoju Dziecka. Domino działa na Grotowskiej. Każdy z nas grał w domino i wie, że składa się ono z wielu elementów i dopiero po ich ułożeniu tworzy integralną całość. Ideą naszego Centrum Domino jest połączenie kilku elementów, które osobno znaczą wiele, ale dopiero razem stanowią jedność. można przeczytać na stronie internetowej placówki. Dla maluszków Domino ma Klubik czyli zajęcia i opiekę w tradycyjnych, żłobkowo-przedszkolnych godzinach ale my szukamy czegoś, co niekoniecznie stanowić będzie alternatywę dla niani. Przedszkolaki na start to zajęcia dla tych dzieci, które lubią zabawę z rówieśnikami. Pod okiem pedagoga w sali zabaw wyposażonej w inspirujące zabawki, dzieciaki mają okazję wziąć udział w zajęciach plastycznych, muzycznych i taneczno-ruchowych. Co ciekawe, jednym z celów zajęć jest adaptacja do sytuacji rozdzielenia z rodzicem to bardzo cenne i jednocześnie delikatne wprowadzenie w ten dziki przedszkolny świat, jaki stanie się udziałem dziecka zapewne już za rok. Na zajęcia, które odbywają się co tydzień po południu, można wykupić specjalny karnet. Wreszcie z dwulatkiem można już spokojnie wybrać się na którąś z imprez organizowanych przez urząd dzielnicy: w amfiteatrze lub gdy kończy się sezon, w art. bemie. BEMOWO NEWS Wrzesień

18 Więcej światła na osiedlu Olimp? W czerwcu wysiadły na osiedlu latarnie. Co prawda częściowo są już naprawione, ale nie tak, jak chcieliby tego mieszkańcy i, przede wszystkim, nie sposób jednoznacznie przypisać odpowiedzialności za ich stan jednemu podmiotowi. A jest to konieczne, jeśli administrowanie nimi w przyszłości ma przebiegać bez problemów. Czerwcowa awaria latarni została zgłoszona do dzielnicowego Wydziału Inwestycji. Na osiedlu przestało wówczas działać wszystkie osiemnaście lamp ulicznych. Po wstępnym zorientowaniu się w sprawie, urząd stwierdził, że latarnie nie należą do dzielnicy. Również ZDM, do którego awarię zgłosiła jedna z mieszkanek osiedla, nie poczuwał się do obowiązku naprawienia latarni. W toku wyjaśniania sprawy okazało się bowiem, że jest ona dość skomplikowana: po pierwsze część latarni w ogóle nie ma dokumentacji. Po drugie, teoretycznie grunt pod latarniami należy do dzielnicy taką informację uzyskano w rejestrze gruntów ale to też o niczym nie przesądza. A to ze względu na, jak nam wyjaśnił jeden z urzędników ratusza, błędy formalne w przekazaniu. Historia latarni jest taka, że do końca lat dziewięćdziesiątych należały one, wraz z terenem, na którym stoją, do Spółdzielczego Zrzeszenia Budowy Domów Jednorodzinnych Babice. Spółdzielnia została rozwiązana, a teren teoretycznie przekazano do dzielnicy. Teoretycznie bo gdy w związku z awarią zaczęto odkurzać papiery, okazało się, że forma przekazania nie była do końca zgodna z prawem. To znaczy właścicielem jest miasto, ale nie została załatwiona sprawa użytkowania wieczystego. Dopóki kwestia nie zostanie rozwiązana formalnie, właściwie nie można liczyć na pomoc miasta. Mieszkańcy spotkali się z burmistrzem Szułczyńskim, który mógł zaoferować jedynie, że jako osoba prywatna dołoży się do kosztów tymczasowego włączenia latarni. Część dokładnie połowa z nich zaczęła bowiem ponownie świecić w połowie sierpnia. To zniecierpliwieni mieszkańcy osiedla zlecili kosztorys prywatnej firmie, a potem, za nieco ponad 1200 złotych, uruchomili oświetlenie. Mają świadomość, że jest to prowizorka i jako taka, może przestać działać choćby jutro. Awaria jest poważna to zwarcie między dwoma fazami. - Część moich sąsiadów była zdecydowanie przeciwna naprawianiu latarni na własny koszt mówi pani Anna, która koordynuje sąsiedzką akcję. Są przekonani, że jeśli raz poniosą taki wydatek, zrobią niebezpieczny precedens i już zawsze będą musieli płacić za utrzymanie tych latarni. To oczywiście tak nie działa, choć miasto podjęło próbę przerzucenia na mieszkańców odpowiedzialności za latarnie. W Delegaturze Biura Gospodarki Nieruchomościami zaproponowano nam, żebyśmy w jakiś sposób się stowarzyszyli i przejęli ten teren mówi pani Anna. To rozwiązanie wydaje się o tyle absurdalne, że aby przywrócić oświetlenie na osiedlu, mieszkańcy musieliby wdrożyć procedury, które potrafią zdaniem znajomego prawnika pani Anny trwać latami. A potem i tak musieliby naprawić latarnie na własny koszt. Jak wysoka jest suma potrzebna na przywrócenie stołecznego osiedla, oddalonego od urzędu dzielnicy o niecały kilometr, do standardów europejskich? Według kosztorysu, który zleciliśmy, to około 14 tysięcy mówi pani Anna. I zaznacza, że to jest górna granica, a część prac mieszkańcy są w stanie wykonać sami. 18 BEMOWO NEWS Wrzesień 2009

19 Znów zakusy na lotnisko Pod koniec sierpnia na Bemowie miał miejsce tragiczny wypadek: w trakcie lotu szkoleniowego zginęli instruktor i szesnastoletni uczeń. Szybowiec, którym lecieli, spadł na ogródki działkowe przy ul. Rodziny Połanieckich. Nikt z działkowiczów nie ucierpiał, ale po tym wydarzeniu znowu podniosły się głosy domagające się zamknięcia lotniska. Wśród komentarzy niewiele było tak stonowanych i konstruktywnych jak te, które domagały się zaostrzenia przepisów regulujących korzystanie z lotniska, czy zainstalowania radiolatarni na trasie przelotowej samolotów. A i wśród nich zdarzały się głosy, że do czasu wprowadzenia nowych porządków lotnisko powinno być zamknięte. Z kolei tak zwani zwykli mieszkańcy sąsiadujących z lotniskiem budynków wracali do kwestii hałasu. Ten ostatni zarzut nietrudno obalić przynajmniej na dwa sposoby. Pierwszy odwołuje się do logiki: nie powinien narzekać na hałas ktoś, kto zdecydował się zamieszkać w bezpośrednim sąsiedztwie działającego lotniska. To tak, jakby kupić mieszkanie na Marszałkowskiej, a potem domagać się, żeby wyłączyć ją z ruchu kołowego i tramwajowego, i najlepiej zamienić w deptak. Na szczęście bądź też niestety w tym przypadku poczucie hałasu jest w dużej mierze poczuciem subiektywnym, a na lotnisku przeprowadzono w ostatnich czasach szereg badań, które jasno pokazują: dozwolone normy nie są przekroczone. Zamykanie lotniska z lęku przed tym, że kolejny wypadek zamiast nad pustymi działkami, zdarzy się nad osiedlowym placem zabaw, też nie ma większego sensu równie uprawnione byłoby wówczas domaganie się zamknięcia Okęcia. Zresztą: - Na 28 tys. lotów w zeszłym roku mieliśmy tylko 26 całkowicie niegroźnych incydentów mówił TVN Warszawa Zbigniew Mrozek, dyrektor lotniska Babice, zapewniając, że samoloty lądujące i startujące z bemowskiego lotniska nie stanowią dla mieszkańców zagrożenia. Warto pamiętać, że poza siedzibą firm szkoleniowych i innych, oferujących loty rekreacyjne, na Bemowie garażują też helikoptery Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Niedawno pojawił się tam pierwszy z zakupionych dwudziestu trzech Eurocopterów: nowoczesnych śmigłowców ratowniczych. Pojawieniu się go na Bemowie towarzyszyła uroczystość z udziałem minister zdrowia Ewy Kopacz i szeregu znakomitych gości. Dyrektor Lotniczego Pogotowia Ratunkowego tak zwracał się w tym szczególnym dniu do swoich pracowników: Dzisiaj jest wasze święto. Dzisiaj dostajecie narzędzie do pracy na następne 25 lat. Eurocoptery to jedne z najnowocześniejszych i najlepiej przystosowanych do swojej roli śmigłowców w świecie. Mając świadomość, jak ważnym miejscem jest Lotnisko Bemowo nie tylko dla lotniczej społeczności pasjonatów z kręgu general aviation, ale również dla instytucji, które odpowiadają za nasze bezpieczeństwo, może nie warto żądać jego zamknięcia, raczej uszczegółowienia pewnych procedur związanych z lotami nad okolicą i, przede wszystkim, powrotu do pomysłu sprzed roku. Zaproponowano wtedy przekształcenie dużej części lotniska w centrum lotnicze, będące jednocześnie nowoczesnym portem obsługującym małe samoloty i centrum rodzinnej rozrywki. Brak pozytywnych zmian wokół lotniska może świadczyć, że w plotkach o tym, jakoby przygotowywano w ten sposób grunt pod przejęcie tego atrakcyjnego terenu przez deweloperów, jest, o zgrozo, ziarno prawdy. BEMOWO NEWS Wrzesień

20 20 BEMOWO NEWS Wrzesień 2009 Dzielnica Bemowo m.st. Warszawy i Bemowskie Centrum Kultury zapraszaj¹