Weekend majowy w Twojej gminie

Transkrypt

1 ZA DOBRE ST WYBIERZCIE WYCIECZKĘ! szczegóły na s. V KROBIANKI POWALCZĄ O MISTRZOSTWO POLSKI W WARSZAWIE WEEKEND MAJOWY W TWOJEJ GMINIE s. 2 OGŁ OSZENIA Krzysztof Patalas Julia Małecka Maja Jazdończyk s. XIII Firma Raczkiewicz Jan Raczkiewicz Restauracja Cukropol redakcja@zycie-gostynia.pl Nr 18 (816) 28 kwietnia 2015 ISSN Nr indeksu Cena 2,80 zł (w tym 5% VAT) Wesela od 120 zł Stypy od 18 zł Imprezy okolicznościowe Gostyń, ul. Hutnika 14 Tel Dotacje z PUP: pieniądze wyrzucone w błoto? Raport Życia : s GOSTYŃ SOŁTYSI NIE BĘDĄ PRACOWAĆ ZA PSI GROSZ s. 13 BOREK - ZALESIE -WYCISŁOWO RODZICE BOJĄ SIĘ LIKWIDACJI SZKÓŁ s. 12 KROBIA MINISTER ODRZUCIŁ SKARGĘ. CO Z KOPALNIĄ? s. 11 fot. AlexanderNovikov - Fotolia W KOMUNALNYCH MOGĄ ODPRACOWAĆ DŁUG - NIE CHCĄ Łącznie na 414 tysięcy zł zalegają najemcy gostyńskich lokali komunalnych Rekordzista ma zł długu Najemcy mogą czynsz odpracować, ale wśród 140 lokatorów trudno znaleźć chętnych do pracy s. 5 PIASKI Zamiast na zakupy, pojechała pobiegać do Paryża s. VII POGORZELA Brakuje pitnej wody. Będą szukać s. 3 PĘPOWO Pasierby z nową kuchnią s. VIII PONIEC Spółki wodne ratują pola s. 14

2 2 I NFORMACJE Życie Gostynia 18 (816) 28 kwietnia 2015 Weekend majowy w Twojej gminie Już za kilka dni czeka nas tradycyjna majówka. Każda z gmin zaplanowała na ten weekend szereg propozycji, zobacz, gdzie i kiedy się wybrać! (red) ŚWIĘTA GÓRA Bazylika Świętogórska zaprasza na Eko - Festyn: Święty Uśmiechnięty! Program: W bazylice: Msza ś wię ta dziękczynna w bazylice w intencji pracowników Nadleśnictwa Piaski oraz z okazji otwarcia sezonu rowerowego w powiecie gostyńskim (poświęcenie rowerów). Na placu kultowym (ogrody za bazyliką) od godz zespół JaFFa, otwarcie sezonu rowerowego w powiecie gostyńskim i parada rowerów, Świętogórska Orkiestra Dęta, Dziecięco - Młodzieżowa Orkiestra - GOK Piaski, Młodzieżowy Zespół Rockowy, Kapela Ludowa Malinczoki - GOK Piaski, Zespół śpiewaczy Tęcza, Kapela Podwórkowa Piaskowianie. Atrakcje: blok imprez przygotowany przez Gminny Ośrodek Kultury i Zespół Szkół w Piaskach, gry i zabawy dla dzieci, Teatr Kulinarny Krzysztofa Górskiego, Eko - wystawa Nadleśnictwo Piaski, turniej łuczniczy, zabawy z gliną, Energię czerpiemy z natury - stoisko odnawialnych źródeł energii Zespołu Szkół Zawodowych w Gostyniu, Zdrowiu mówimy tak - stoisko edukacyjne Zespołu Szkół Rolniczych w Grabonogu, przejazd i parada motocykli Wolni Jeźdźcy Piaski ok. godz , godz Koncert w bazylice: Śpiewy Filipińskie - z Rzymu na krańce Świata, Poznański Chór Kameralny, Chór Zaczarowana Melodia, U Studni, Valerio Losito, Tomasz Krzysica, Julia Bartkowiak i inni. Podczas festynu prowadzone będą: zbiórka zużytych płyt CD i DVD, zbiórka zużytych baterii, zbiórka zużytych telefonów (komórek) i ładowarek. GOSTYŃ 30 kwietnia Wykład historyczny godz w Muzeum w Gostyniu wykład poświęcony Żołnierzom Wyklętym, Prelegent: Bartosz Tomczak, temat: Żołnierze Wyklęci - Narodowe Siły Zbrojne - Brygada Świętokrzyska 1 maja Gostyński Marsz im. Mariana Rączki Część I: cmentarz przy ul. Jana Pawła II w Gostyniu: g zbiórka pod bramą główną cmentarza, g Przejście do grobu Mariana Rączki. Okolicznościowe przemówienie, zapalenie zniczy, złożenie kwiatów. Część II: I Gostyński Marsz Żołnierza Niezłomnego Mariana Rączki g Zbiórka u styku ulic 1 Maja i Kolejowej, g Przemarsz deptakiem w stronę Rynku i dalej do pomnika na Górze Zamkowej. Zapalenie zniczy, złożenie wieńców, wystąpienie przedstawiciela Komitetu Obchodów. Podczas trwania marszu mieszkańcom Gostynia wręczane będą okolicznościowe ulotki poświęcone Marianowi Rączce! Wszelkich informacji na temat wykładu udziela Tobiasz Czapla pod numerem telefonu: (10:00-18:00) lub mailowo: tobiaszczapla@o2.pl 2 maja Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej - z tej okazji wszystkie osoby, które w tym dniu przyjdą do Kina Pod Kopułą z flagą, ubrane w biało - czerwone barwy, z biało - czerwonymi barwami wymalowanymi na twarzy będą mogły kupić bilet na film w cenie 11 złotych oraz duży popcorn w cenie małego. 3 maja Uroczystości Święta Narodowego Trzeciego Maja - o godz msza św. w intencji Ojczyzny odprawiona w kościele farnym pw. św. Małgorzaty; po nabożeństwie - przejście za orkiestrą i sztandarami na Górę Zamkową, gdzie burmistrz Gostynia wygłosi okolicznościowe przemówienie, a delegacje kombatantów, organizacji społecznych i placówek oświatowych złożą wieńce i kwiaty. - o godz GOK Hutnik zaprasza na koncert Tango Fogg, zainspirowany postacią jednego z największych polskich piosenkarzy XX wieku. Wokalowi Radosława Elisa towarzyszyć będą Bilety w cenie 20 zł do nabycia w kasie GOK. Informacja - tel PIASKI 3 maja: festyn na rynku w Piaskach w godz Program: koncert zespołu Ratmix, zabawy i gry dla dzieci oraz dorosłych, dmuchańce, stoiska z zabawkami. GOSTYŃ I KROBIA 1 maja: Kolejowa impreza zorganizowana przez Towarzystwo Przyjaciół Wolsztyńskiej Parowozowni. Trasa przejazdu: Leszno (wyjazd ok. 9:30) - Kąkolewo - Krobia - Kobylin - Osusz - Durzyn - Biadki - Durzyn - Osusz - Kobylin - Krobia - Kąkolewo - Gostyń - Kąkolewo - Leszno (przyjazd ok. 19:00) - Wolsztyn (przyjazd ok. 20:30) KROBIA 2 maja: Turniej Rodzinny Biało - Czerwonych, boisko Orlik, godz , rozgrywki piłkarskie bambini (4-6 lat),turniej Rodzinny (drużyny w składzie: rodzice + dzieci), potyczki rodzinne na sportowo - gry i zabawy dla dorosłych i dzieci 3 maja: uroczyste obchody w kościele pw. św. Mikołaja w Krobi, godz. 7.00, msza św. w intencji Ojczyzny oraz składanie wieńców pod pomnikiem na rynku 10 maja: Bieg Wiosny - Karzec, rejestracja zawodników - godz , start biegu - godz BOREK WIELKOPOLSKI 1 maja: Majówka na targowisku miejskim, start o godz W programie prezentacje artystyczne: zespół regionalny Borkowiacy, koło śpiewacze Jutrzenka, zespół ludowy Studzianna, sekcja wokalna PZERiI, sekcja piosenki M-GOK. Ponadto: otwarta przestrzeń cyrkowa, animacje plastyczne dla najmłodszych, pokazy i warsztaty taneczne, zabawa. Wystąpią: Vanilla, Sweet Boys&DJ, ZA-NO-ZA PONIEC 1 maja: Rodzinna Majówka Rowerowa, start o godz , zbiórka na placu przed domem strażaka (zapisy do 28 kwietnia w GCKSTiR w Poniecu lub pod nr telefonu !) Program imprezy: od godz powitanie uczestników, start IX Rodzinnej Majówki Rowerowej, losowanie nagród, zakończenie majówki przy Dzięczyńskim kompleksie rekreacyjnym. Trasa: Poniec - Lubonia - Oporówko - Łęka Mała - Żytowecko - Rokosowo - Karzec - Dzięczyna Uroczystości państwowe: 2 maja: Dzień Flagi (komitet organizacyjny zachęca do wywieszenia flagi), od godz zabawa taneczna przy Dzięczyńskim Kompleksie Rekreacyjnym 3 maja: od godz zbiórka uczestników przed GCKSTiR, godz msza w intencji Ojczyzny w kościele p.w. Chrystusa Króla, złożenie wieńców w miejscach Pamięci Narodowej, spotkanie uczestników w sali GCKSTiR 4 maja: od godz zbiórka gminnych jednostek OSP przed Domem Strażaka, msza św. w kościele parafialnym za strażaków i ich rodziny, złożenie wieńców na cmentarzu parafialnym, spotkanie uczestników uroczystości w sali GCKSTiR PĘPOWO 1 maja: Majówka Rowerowa, start na parkingu przy CSK o godz , przewidziany poczęstunek na trasie 2 maja: zabawa taneczna na stadionie sportowym w Pępowie, początek o godz maja: msza święta w intencji Ojczyzny w kościele parafialnym o godz , złożenie wiązanek kwiatów pod pomnikiem, II Piłkarski Turniej Wsi na boisku Orlik o godz POGORZELA 2 maja: Miejsko - Gminny Ośrodek Kultury w Pogorzeli zaprasza na majówkę, która odbędzie się na terenie przy ośrodku kultury od strony restauracji MILA. W programie: występy grup i zespołów działających przy M - GOK, zabawa taneczna, wesołe miasteczko dla dzieci. Przed majówką w restauracji MILA na dużym ekranie będzie emitowany finał Pucharu Polski LECH - LEGIA (od 16.00). Początek majówki o 18.30, wesołe miasteczko dla dzieci od W razie złych warunków atmosferycznych, majówka odbędzie się w restauracji MILA. Wspólnie przeciw białaczce JOANNA JAKUBIAK Żona, matka dwójki dzieci, zawodowo zajmuje się projektami unijnymi. Zainteresowania: sport (szczególnie siatkówka), dobra książka. O akcji dowiedziałam się od organizatorek oraz z Facebooka. Generalnie od dłuższego czasu nosiłam się z zamiarem rejestracji, zawsze powstrzymywał mnie brak czasu. Chciałam to zrobić przez internet, ale termin mnie zmobilizował i zjawiłam się tutaj wraz ze swoją mamą, którą namówiłam do udziału. Oczywiście na temat stereotypów i ewentualnego paraliżu słyszałam, ale dzięki organizatorkom i stronie DKMS zrozumiałam, że to mit. fot. G. Misiaczyk ADRES REDAKCJI: Gostyń, ul. Powstańców Wlkp. 44, tel./fax: (65) , tel , tel , redakcja@zycie-gostynia.pl REDAKCJA GOSTYŃ: Agata Fajczyk - a.fajczyk@zycie-gostynia.pl, Hanna Hejduk (redaktor naczelny) - h.hejduk@zycie-gostynia.pl, Dorota Jańczak - d.janczak@zycie-gostynia.pl,izabela Skorzybót (z-ca redaktora naczelnego) - i.skorzybot@zycie-gostynia.pl. WSPÓŁPRACUJĄ: Łukasz Eisop - l.eisop@zycie-gostynia.pl, Sławomir Hajduk - s.hajduk@zycie-gostynia.pl, Cezary Warczak - c.warczak@zycie-gostynia.pl. TYGODNIK ZIEMI GOSTYŃSKIEJ OBSŁUGA KOMPUTEROWA: Zbigniew Pacanowski, Maciej Mostowy. WYDAWCA: Południowa Oficyna Wydawnicza Sp. z o.o., Jarocin, ul. Kasprzaka 1a, Oddział w Gostyniu. DRUK: Drukarnia AGORA S.A., Piła, ul. Krzywa 35. Nakład: egzemplarzy DZIAŁ REKLAMY: Justyna Pasieracka - tel. 604/ , reklama@zycie-gostynia.pl; Paulina Pawłowska - tel. 512/ , reklamujsie@zycie-gostynia.pl; Gostyń, ul. Powst. Wlkp. 44. BIURO OGŁOSZEŃ: Gostyń, ul. Powstańców Wlkp. 44, tel. (65) , czynne codziennie od 9.00 do 16.00, sobota do DZIAŁ KOLPORTAŻU: Piotr Grecki - tel. 509/ , 726/ , p.grecki@zycie-gostynia.pl, Marek Lew - tel. 691/ , kolportaz@zycie-gostynia.pl. Redakcja nie odpowiada za treść reklam, ogłoszeń i rubrykę Listy. Anonimów nie publikujemy. Materiałów nie zamówionych nie zwracamy. Zastrzegamy sobie prawo skracania i adiustacji tekstów oraz zmiany ich tytułów. Wykorzystanie i rozpowszechnianie redakcyjnych materiałów publicystycznych wymaga zgody wydawcy. Prenumerata realizowana przez RUCH S.A.: Zamówienia na prenumeratę w wersji papierowej i na e-wydania można składać bezpośrednio na stronie Ewentualne pytania prosimy kierować na adres prenumerata@ ruch.com.pl lub kontaktując się z Telefonicznym Biurem Obsługi Klienta pod numerem: lub czynne w godzinach Koszt połączenia wg taryfy operatora.

3 Życie Gostynia 18 (816) 28 kwietnia 2015 I NFORMACJE 3 GOSTYŃ - AWANS Z REZYGNACJĄ Jest już dyrektorem Hutnika Dyrektorem w Gostyńskim Ośrodku Kultury Hutnik, od 21 kwietnia, jest Tomasz Barton. Oficjalnie poinformował o tym burmistrz Gostynia Jerzy Kulak, podczas ostatniej sesji rady miejskiej (23 kwietnia). Funkcję zastępcy szefa GOK-u pełni teraz dotychczasowa dyrektor placówki - Sabina Hoska-Kaczmarek. - Umowa z nowym dyrektorem została podpisana na okres 3 lat, gdyż nie ma innej formuły prawnej - informował obecnych na posiedzeniu gostyński włodarz. Jak zapowiadał już wcześniej Jerzy Kulak, jesienią Tomasz Barton ma złożyć rezygnację, a na stanowisko dyrektora - zgodnie z obietnicami - ogłoszony zostanie konkurs. - Jesienią będziemy również wiedzieli, czy zdecydujemy się na połączenie ośrodka kultury Hutnik i biblioteki publicznej, czy też pozostaną one osobnymi jednostkami - mówił burmistrz Gostynia. (AgFa) BOREK WLKP. Kolejna trzydziestka w pracy Mieszkańcy gminy Borek, poszukujący pracy, otrzymali kolejną szansę na znalezienie zatrudnienia w magazynach pod Poznaniem. Firma H&M, działająca w Gądkach przeprowadziła w połowie kwietnia ponowną rekrutację. W sumie na drugą turę rozmów, przeprowadzonych w siedzibie Zakładu Usług Komunalnych w Karolewie, zapisało się 30 osób. - Pracujący w magazynach firmy H&M nie narzekają. Nie ukrywają, że nie jest lekko, ale te osoby są zadowolone pod względem finansowym. Twierdzą, że można się dogadać z przełożonymi na przykład jeśli chodzi o weekendy w pracy - osoby, które mają dzieci mogą liczyć na dni wolne - wyjaśnia Edyta Dolata, prezes ZUK, koordynująca sprawę rekrutacji w H&M. - Jedna z zatrudnionych osób na początku kwietnia została liderem. A więc wszystko zależy od podejścia ludzi - dodaje. Ostatecznie w ponownej rekrutacji do pracy w magazynach firmy H&M pod Poznaniem, wzięło udział 27 osób, zgłoszonych w ZUK w Karolewie, przyszło też 7 zainteresowanych mieszkańców, którzy wcześniej się nie zapisali. - Przedstawicielki zakładu, mieszczącego się w Gądkach były bardzo zadowolone. Twierdziły, że chętni reprezentowali bardzo wysoki poziom, bardzo świadomie podchodzili do rozmowy, byli zdecydowani - informuje Edyta Dopierała.- Na pewno 3/4 osób, z grupy zgłoszonych, od razu zostało zaproszonych do Gądek po odbiór dokumentów, związanych z przyjęciem do pracy. Chodzi o skierowania na badania lekarskie, wniosek do sądu o poświadczenie o niekaralności - dodaje. Dojazdy do magazynów w Gądkach zapewnia firma H&M, autobus odjeżdża z boreckiego rynku codziennie o godz Najprawdopodobniej zorganizowany zostanie jeszcze jeden przystanek - w Koszkowie, ma to ułatwić dostanie się do pracy mieszkańcom tej wioski i sąsiednich miejscowości. (AgFa) OGŁ OSZENIE BIURO REKLAMY: tel. (65) , reklama@zycie-gostynia.pl POGORZELA Poszukiwania nowych źródeł wody W studniach powoli zaczyna brakować zdatnej do użytku wody. W związku z zaistniałą sytuacją, należy reagować, dlatego na VI sesji Rady Miejskiej w Pogorzeli wspomniano radnym i gościom o poszukiwania nowych ujęć wody. - Mamy tylko dwie hydrofornie, więc dobrze byłoby znaleźć nowe zasoby, gdyż nasze studnie pracują maksymalnie. Ilość zużycia wody z roku na rok nieco wzrasta, dlatego musimy zapewnić dobrą dostawę tej wody do mieszkańców - mówił podczas spotkania burmistrz Piotr Curyk. Istniejące już źródła są na pograniczu wystarczalności (w przypadku gminy Pogorzela znajdują się one w Małgowie i Wziąchowie), dlatego dla potrzeb gminy oraz całego Międzygminnego Związku Wodociągów i Kanalizacji Wiejskich, ważna jest rezerwa w studniach. Póki co, niewiele więcej można o tej sprawie powiedzieć. - Chciałbym zostawić po sobie samodzielną gminę w razie czego. Gdyby się cokolwiek stało, żebyśmy byli samowystarczalni przynajmniej jeśli chodzi o wodę. Trzeba szukać takich źródeł, aby nie były skażone, aby były dla nas zabezpieczeniem. Chcemy też, aby każda z naszych czterech gmin w Związku była w miarę samodzielna, stąd te poszukiwania - wyjaśniał burmistrz. Niebawem odbędzie się spotkanie z geologiem, w celu wytyczenia miejsc, w których zaistnieje prawdopodobieństwo znalezienia źródeł wody. Następnie odbędą się próbne odwierty. - Nie robiliśmy tego do tej pory, teraz w Związku pojawił się pomysł, aby poświecić na te poszukiwania trochę czasu, energii i pieniędzy. Okazuje się, że te stare źródła zaczynają się trochę zanieczyszczać - kontynuował. Poszukiwania nowych odbędą się jeszcze w tym roku. (Ana)

4 4 I NFORMACJE Życie Gostynia 18 (816) 28 kwietnia 2015 Mężczyzna zmarł w sposób naturalny Ciało 62 - letniego gostyniaka znaleziono we wtorek, 21 kwietnia, o godz na łące za ogródkami działkowymi, w kierunku lasu, przy ul. Nad Kanią w Gostyniu. Jak podała policja, spacerowicz zauważył zwłoki nieznanego mężczyzny i powiadomił o tym dyżurnego KPP w Gostyniu. - W miejscu ich ujawnienia, czynności wykonywane były pod nadzorem miejscowego prokuratora, zastępcy komendanta powiatowego policji w Gostyniu, jak również zastępcy naczelnika wydziału kryminalnego. Dzięki nim udało się zidentyfikować ciało. Chciał okraść sąsiada, by mieć komórkę Przed sądem stanie 17 letni chłopak, który chciał włamać się do auta swojego sąsiada i ukraść mu odtwarzacz DVD. Policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Gostyniu ustalili sprawcę usiłowania kradzieży z włamaniem do samochodu marki Citroen Jumper. Do przestępstwa doszło w nocy z 15 na 16 kwietnia na terenie prywatnej posesji w Gostyniu. Wówczas sprawca uszkodził wkładkę zamka w drzwiach pojazdu. - Śledczy wiedząc, że doszło do przestępstwa, przystąpili do pracy. Już po kilkunastu godzinach mieli wytypowanych pierwszych potencjalnych sprawców wyjaśnia Sebastian Myszkiewicz, rzecznik prasowy KPP Gostyniu. Przypuszczenia kryminalnych się potwierdziły, co w konsekwencji doprowadziło do zatrzymania 17-latka, mieszkającego w sąsiedztwie pokrzywdzonego. Chłopak usłyszał już Na polecenie prokuratora zwłoki zabezpieczono w miejscowym prosektorium, celem przeprowadzenia sekcji zwłok - wyjaśnił Sebastian Myszkiewicz, rzecznik prasowy KPP w Gostyniu. Po badaniach okazało się, że był to naturalny zgon. - W toku przeprowadzonych czynności stwierdzono, że śmierć nastąpiła na skutek rozległego zawału serca, wykluczono udział osób trzecich. W związku z tym sprawa zostanie umorzona - stwierdził Bogdan Zygmunt, prokurator rejonowy w Gostyniu. (Bog) zarzut usiłowania kradzieży z włamaniem. Podczas przesłuchania przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia. Swoje postępowanie tłumaczył chęcią zakupu nowego telefonu komórkowego, na który nie miał pieniędzy. Fundusze na ten cel miał zdobyć kradnąc z auta odtwarzacz DVD. Za usiłowanie kradzieży z włamaniem kodeks karny przewiduje karę pozbawienia wolności od roku do lat 10. (doti) leki z apteki 28.IV. Nasza ul. Graniczna 4, tel IV. Salus ul. Ks. Olejniczaka 7a tel w czasie dyżuru czynna od godz IV. 1.V. 2.V. Libra ul. Kolejowa 31 tel Promed ul. Przy Dworcu tel Stylowa ul. Jana Pawła II 1 tel V. Słoneczna ul. Powstańców Wlkp. 45 tel w czasie dyżuru czynna całą dobę 4-5.V. Romfarm ul. Łokietka 2, tel Rolnik znalazł pocisk W Miechcinie, w gminie Poniec w trakcie wykonywania prac polowych rolnik natknął się na pocisk artyleryjski. Znalazł go w czwartek, 23 kwietnia około godz Na miejsce udali się policjanci, którzy wspólnie ze strażakami ochotnikami zabezpieczali znalezisko do czasu przybycia grupy saperów z patrolu saperskiego z Głogowa - oświadczył Sebastian Myszkiewicz, rzecznik prasowy KPP w Gostyniu. Obecnie pocisk znajduje się już w rękach saperów, którzy zbadają jego pochodzenie oraz sprawdzą pobliski teren. (Bog) Poradnia Stomatologiczna z Pracownią Protetyczną ORTODENT Gostyń, ul. Kolejowa 1 tel. (65) telefony alarmowe Nie zauważył, że mercedes skręca. Skasował przód auta Na prostej drodze, prowadzącej z Kunowa do Kościana - dokładnie w Szczodrochowie, w ubiegłym tygodniu doszło do zderzenia dwóch osobowych aut. Jeden z kierowców znalazł się w szpitalu. W środowe popołudnie, tuż przed godz z Kunowa, w stronę Szczodrochowa poruszał się mercedes. Kierował nim 65-letni mieszkaniec gm. Krzywiń. Za nim jechał volkswagen golf. Obu prowadzącym w oczy świeciło ostre, wiosenne słońce. Być może dlatego 24-latek (także z gm. Krzywiń), prowadzący volkswagena nie zauważył, kiedy kierowca mercedesa włączył kierunkowskaz, sygnalizujący skręt w lewo, w polną drogę. Golf dość mocno uderzył w tył mercedesa. - W efekcie kierowca PONIEC, 28 kwietnia, w godz : Waszkowo 3, 4, 5, Gospodarstwo Rolne PIASKI, 28 kwietnia, w godz : ul. 27 Grudnia, ul. Nowa, ul. Piaskowa, ul. Powstańców Wielkopolskich1 do 11, 13, 14, Ubojnia Dominiak, ul. Poznańska 1, 1b, 2, 2a, 54, 55, ul. Słowackiego 3, ul. Sprzeczna 2 do 11, ul. Strzelecka 1, 1a, 3, 4, 5, 5a, 6, 7, 8, 8a, 9, ul. Warszawska 35, 39, 49, ul. Wąska, ul. Wyzwolenia PIASKI, 29 kwietnia, w godz : ul. Nowa, ul. Piaskowa 2 do 11, ul. Powstańców Wielkopolskich 1 do 11, 13, 14, Ubojnia Dominiak, ul. Sprzeczna 2 do 11, ul. Strzelecka 4, 5, 5a, 6, 7, 8, 8a, 9, ul. Wąska 2 do 7, ul. Wyzwolenia PLANOWANE WY CZENIA PR DU PIASKI, 30 kwietnia, w godz : ul. Nowa, ul. Piaskowa 2 do 11, ul. Powstańców Wielkopolskich 1 do 11, 13, 14, Ubojnia Dominiak, ul. Sprzeczna 2 do 11, ul. Strzelecka 4, 5, 5a, 6, 7, 8, 8a, 9, ul. Wąska 2 do 7, ul. Wyzwolenia PĘPOWO, 4 maja, w godz : Babkowic 40, 41, Siedlec 76 do 83, przepompownia ścieków GOSTYŃ, 6 maja, w godz : Stary Gostyń 36 do 60, przepompownia ścieków PONIEC, 7 maja, w godz : Drzewce 51 leśniczówka, Śmiłowo 17, 19 do 40, przepompownia ścieków, działka 772 Uwaga! Określenia instytucji i obiektów oraz adresy podajemy według oryginalnego komunikatu ENEA Operator sp. z o.o. Opracował: Zbigniew Pacanowski OFERTY PRACY W PUP GOSTYŃ Z DNIA R. Powiatowy Urząd Pracy w Gostyniu dysponuje ofertami pracy dla: agent ubezpieczeniowy (2 osoby), asystent klienta (1 osoba), brukarz (5 osób), dekarz/ cieśla (2 osoby), dozorca (4 osoby), elektromonter (3 osoby), handlowiec (1 osoba), instalator (1 osoba), kierowca busa (1 osoba), kierowca kat. C+E (3 osoby), kierowca kat. T (1 osoba), kosztorysant budowalny (1 osoba), kucharz (1 osoba), lakiernik (1 osoba), magazynier (1 osoba), malarz/murarz (9 osób), mechanik/kierowca (1 osoba), monster instalacji klimatyzacyjnych (1 osoba), monter maszyn rolniczych (3 osoby), murarz (14 osób), obsługa małej gastronomii (2 osoby), operator koparki (1 osoba), operator koparko-ładowarki (1 osoba), operator maszyn stolarskich (2 osoby), operator przecinarki i krawędziarki CNC (2 osoby), pomocnik blacharza samochodowego (1 osoba), pakowacz prania (1 osoba), piekarz (1 osoba), plandekarz mercedesa doznał silnych obrażeń. Kiedy przyjechała straż, uskarżał się na bóle w okolicach kręgosłupa szyjnego. Chwilę po naszym przybyciu, na miejsce zdarzenia pogotowie ratunkowe z Kościana, ratownicy natychmiast przejęli poszkodowanego i nieprzytomnego przewieźli do gostyńskiego szpitala - wyjaśniał na miejscu zdarzenia asp. sztab. Wojciech Idkowiak z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Gostyniu. Kierowca vw golfa wyszedł z auta o własnych siłach, na nic się nie uskarżał, ma lekkie otarcie prawej dłoni. - Można domniemać, że do zderzenia przyczyniły się warunki pogodowe - jazda pod ostro świecące słońce - dodał asp. sztab. Idkowiak z gostyńskiej straży. Z tego, co ustalili funkcjonariusze gostyńskiej policji na miejscu zdarzenia, kierowca vw golfa był trzeźwy. - Ustalamy zawartość alkoholu we krwi u kierowcy mercedesa, który obecnie znajduje się w gostyńskim szpitalu, gdzie lekarze badają obrażenia, zleciliśmy także wykonanie tomografu komputerowego - wyjaśnia sierżant Piotr Struczak z KPP w Gostyniu. (AgFa) (1 osoba), pomocnik blacharza samochodowego (1 osoba), pomocnik kucharza (2 osoby), posadzkarz (2 osoby), pracownik biurowy (1 osoba), pracownik budowlany (7 osób), pracownik fizyczny (7 osób), pracownik gospodarczy (3 osoby), pracownik obsługi klienta (2 osoby), pracownik produkcyjny (20 osób), pracownik ubojni (3 osoby), specjalista ds. produkcji roślinnej (1 osoba), specjalista ds. sprzedaży farb (1 osoba), specjalista ds. zakupów (1 osoba), sprzedawca (1 osoba), sprzedawca/ serwisant (1 osoba), stolarz (4 osoby), szlifierz (10 osób), szwaczka (2 osoby), ślusarz/spawacz (33 osoby), tynkarz (1 osoba). Szczegółowych informacji dotyczących ofert pracy można uzyskać osobiście w Powiatowym Urzędzie Pracy w Gostyniu, ul. Poznańska 200 (pok. 1) lub telefonicznie (65) Pogotowie Ratunkowe 999 Straż Pożarna 998 Policja 997 Numer alarmowy do służb ratunkowych 112 Pogotowia: Energetyczne 991 Gazowe 992 Ciepłownicze 993 Wod.-Kan. 994 Energetyczne Pogotowie Ratunkowe w Gostyniu Powiatowa Komenda Policji w Gostyniu Straż Pożarna w Gostyniu Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej Straż Miejska Interwencyjny telefon Straży Miejskiej telefony zaufania Gostyń: Punkt Wsparcia (ul. Fabryczna 1 - budynek ZGKiM) środy : - radca prawny Magdalena Zawieja czwartki : - terapeuci uzależnień od narkotyków Hanna i Zbigniew Jędrzejewscy piątki : - psycholog Małgorzata Gmyrek I i II wtorek miesiąca w godz : specjalista terapii uzależnień od alkoholu - Marzena Wleklik - Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna , Telefon zaufania w Komendzie Powiatowej Policji w Gostyniu (czynny całą dobę) Młodzieżowy Telefon Zaufania (w każdą środę od do 18.00) Polski Czerwony Krzyż w Gostyniu, ul. Mostowa Gostyński Klub Amazonki Pępowo: - Telefon Zaufania

5 Życie Gostynia 18 (816) 28 kwietnia 2015 I NFORMACJE 5 GOSTYŃ Nie ma chętnych do odpracowania długów Ponad zł - tyle wynoszą w sumie zaległości najemców, zamieszkujących lokale socjalne i komunalne, których administratorem jest Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Gostyniu (ZGKiM). - Dłużnikami są osoby, które nie płacą stale, a także takie, które mają miesięczne lub kilkumiesięczne zaległości, spowodowane różnymi okolicznościami, sytuacjami życiowymi - wyjaśnia Barbara Ignaszewska z ZGKiM w Gostyniu. Zadłużeni na mniejszą kwotę, z paromiesięcznym stażem, po upomnieniu czy wezwaniu starają się oddać zaległość lub dogadać z administratorem. - Wśród stałych dłużników są tacy, którzy dotąd czynszu nie spłacali i już chyba nam płacić nie będą - dodaje. Rekordzistą jest najemca z kwotą długu wynoszącą zł. Remont pół wieku później ZGKiM w swoim zasobie posiada w sumie ponad 200 lokali mieszkalnych, z tego 55 znajduje się we wspólnotach mieszkaniowych. Te najnowsze, o najlepszym standardzie mieszczą się w powstałym kilka lat temu budynku w Goli. Najemcy mają tam łazienki, znajdujące się w korytarzu - do każdego mieszkania przypisany jest prysznic i toaleta. Z tych udogodnień nie mogą cieszyć się mieszkańcy budynku przy ul. Jana Pawła II, w tzw. Nadolniku. Ten obiekt od ponad 50. lat nie był remontowany. Ale wszystko wskazuje na to, że w tym roku gmina przeprowadzi tam kompleksową modernizację. Już na przełomie kwietnia i maja ogłosi przetarg na wykonanie gruntownego remontu mieszkań komunalnych i socjalnych, mieszczących się w budynku stojącym tuż przy drodze. Na ten cel w budżecie radni przeznaczyli zł (swoją drogą już sama kwota zadłużenia zł - pokryłaby 2/3 kosztów inwestycji, a tak trzeba dopłacić z podatków innych mieszkańców). Znajdujące się w obiekcie lokale mieszkalne nie były gruntownie remontowane od lat 60. XX w. - czyli od momentu, kiedy zostały przekazane do zasobu mieszkalnego gostyńskiego ZGKiM. Przebudowanych i odnowionych ma być 7 lokali. Po ekspertyzie budynku, która była wykonana w 2014 roku, wiadomo, że mury obiektu są zawilgocone. Podczas gruntownej modernizacji konieczny będzie remont dachu, wzmocnienie stropu, wymiana instalacji elektrycznej oraz wodno- -kanalizacyjnej, a także podłóg. Nie wszystkie 7 mieszkań, które się tam znajdują, posiadają osobną toaletę. - Po remoncie w każdym z nich będzie Gostyń posiada 155 lokali mieszkalnych (komunalnych i socjalnych), które w 100% są własnością gminy, pozostałe 50 mieszkań znajduje się we wspólnotach mieszkaniowych ok. 600 lokatorów w sumie zajmuje gminne lokale komunalne, najwięcej jest 8 osób w mieszkaniu ,49 zł - ogólna kwota zaległości lokatorów gminnych mieszkań socjalnych i komunalnych na koniec marca ZGKiM ma 140 dłużników Lokale komunalne z najwyższymi opłatami mieszczą się przy ul. Taczaka w Gostyniu (należą do wspólnoty mieszkaniowej) - opłata za miesiąc wynosi tam około 600 zł (czynsz z mediami, ogrzewaniem) Średnio najemcy, korzystający z dodatków mieszkaniowych płacą około 300 zł za lokale komunalne (np. na ul. Polnej) 6,04 zł/ 1 m 2 - stawka bazowa do naliczania miesięcznych opłat za zajmowanie lokalu komunalnego w pełni wyposażonego (ul. Polna, Taczaka, na Fabrycznej) w gm. Gostyń 1,51 zł/ 1 m 2 - stawka bazowa do naliczania miesięcznych opłat za zajmowanie lokalu socjalnego w gm. Gostyń łazienka z ubikacją. A to się wiąże z przestawieniem ścianek działkowych wewnątrz - wyjaśnia Marcin Krawiec, dyrektor ZGKiM w Gostyniu. Każde mieszkanie zostanie też odmalowane. Zadanie nie będzie łatwe - ponieważ obiekt jest wpisany do rejestru zabytków - w przebudowie będą stosowane materiały, zaakceptowane przez konserwatora zabytków, co podwyższa koszty inwestycji. Gmina Gostyń posiada zezwolenie na wykonanie zadania od Wojewódzkiego Wielkopolskiego Konserwatora Zabytków. Na czas gruntownych prac lokatorzy z obiektu będą musieli być ewakuowani. Na szczęście nie będzie konieczne zapewnienie im lokali zastępczych w innych budynkach. Nie będą daleko się wyprowadzać. - Mamy w tej chwili w obiekcie 2 wolne mieszkania. Celowo nie wynajmowaliśmy ich, aby mogli tam przenieść się poszczególni najemcy z remontowanych lokali. Prace będą przebiegały systematycznie - będziemy modernizować po 2, 3 mieszkania - wyjaśnia dyrektor Krawiec. Zadłużeni rekordziści Lokale socjalne i komunalne gminy Gostyń zajmuje w sumie około 600 osób. Z tego 140 zalega z opłatami. Wśród tych najemców są tacy, którzy czynszu nie opłacają miesiąc lub dwa, ale są również osoby zadłużone od lat. - Stosujemy wobec tych dłużników wezwania sądowe, komornicze, które prawdę mówiąc nic nie dają. Do stałych należą osoby, które oficjalnie nie mają dochodu, albo oficjalnie zarabiają grosze - to osoby młode, zdolnie do pracy, czasami pracują nielegalnie, na czarno - wyjaśnia Barbara Ignaszewska z ZGKiM. - W przypadku, kiedy mamy informację, że dłużnik gdzieś pracuje, możemy wysłać do komornika pismo z adresem ewentualnego miejsca zatrudnienia. Po weryfikacji informacji, na przykład w ZUZ-ie często okazuje się, że dana osoba nie jest pracownikiem. Nie ma możliwości ściągnięcia należności, jeśli komornik nie zajmie wynagrodzenia. A minimalnego też nie może - dodaje. Bardziej skorzy do dogadania się są lokatorzy z mniejszą kwotą długu. Administrator mieszkań mniej więcej po miesiącu, jeśli zalegający nie przyjdzie wyjaśnić sytuacji, wysyła upomnienia. Osoby, które z uiszczaniem opłat za mieszkania zalegają kilka miesięcy, starają się po wezwaniu przyjść do biura ZGKiM, wytłumaczyć się. - Zapewniają, że spłacą w ciągu najbliższych kilku miesięcy, proszą o rozłożenie na raty. Usprawiedliwieniem najczęściej jest utrata stałego dochodu, ale też choroba - wyjaśnia Barbara Ignaszewska. Wśród dłużników jest 2 rekordzistów - jeden z lokatorów zalega z odpłatnością pod zł, inna rodzina zł. - Ci ostatni lokal zdali, dług nie rośnie, ale należności nie uda się nam najprawdopodobniej odzyskać, gdyż najemcy wyjechali za granicę, nie podając adresu. Kiedy za pierwszym razem udało nam się do nich dotrzeć, adres okazał się nieaktualny - wyjaśnia dyrektor ZGKiM. 23 godziny odśnieżała chodniki Gostyński zakład gospodarki wprowadził też możliwość odpracowania zaległości dla lokatorów - dłużników. Takim osobom zlecane są drobne prace, chociażby porządkowanie chodników, odśnieżanie. - Za wykonanie tych usług osoby nie otrzymują pieniędzy do ręki, tylko zarobione środki idą na konto zmniejszenia długu. Wtedy powstaje aneks do umowy najmu, że dług będzie spłacany w tak zwanym świadczeniu rzeczowym - mówi Barbara Ignaszewska. Za odśnieżanie wykonawcy należy się 9 zł za godzinę. Odpracowujący długi na końcu miesiąca przynoszą do administratora listę - harmonogram prac. - Wtedy sprawdzamy czy danego dnia śnieg fatycznie padał i czy było możliwe, aby tego dnia lokator mógł odśnieżać w czasie, jaki podaje. Kiedyś jedna pani przyniosła nam oświadczenie, że 23 godziny w ciągu doby pracowała na 300 metrach. Owszem, był wtedy śnieg, ale nie na tak długie odgarnianie - wyjaśnił dyrektor ZGKiM Marcin Krawiec. Doświadczenie pokazało, że, niestety, jest więcej pracy, niż chętnych. - Dzwonimy, wysyłam pisma, że dłużnicy na spotkanie mają przyjść - trafiają one do 50 osób, a przychodzi kilka, najwyżej 10 - dodaje pracownica ZGKiM w Gostyniu. Jakie są usprawiedliwienia? - Nie mam motywacji - tak napisał jeden z zadłużonych lokatorów. Są sytuacje, kiedy mieszkańcy początkowo zobowiązują się, że stawią się do pracy, a kiedy nadchodzi termin, nie ma po nich ani śladu. - Ostatnio szukałam chętnych do okopywania drzew i miałam problem ze znalezieniem 4 osób. Szkoda, że jest takie podejście ludzi, KAMPANIA EDUKACYJNA NBP gdy kwota zaległości jest wysoka - mówi Barbara Ignaszewska. Dostają na wieczność Obecnie liczba oczekujących na przyznanie mieszkań socjalnych czy komunalnych w gminie Gostyń jest bardzo krótka. Jak zauważa Marcin Krawiec, dyrektor ZGKiM, są w gminie już rodziny, które od pokoleń mieszkają w komunalnych lokalach i ten zwyczaj przekazują potomnym. - Podejrzewam, że jest tak, bo jeśli ktoś kilkadziesiąt czy kilkanaście lat temu otrzymał komunalne mieszkanie zgodnie z prawem, to już na wieczność, gdyż nie ma weryfikacji. Nawet jeśli byłoby go teraz stać na wykupienie lokalu w spółdzielni mieszkaniowej czy u dewelopera, nie musi tego robić i nie ma go jak z mieszkania wynieść - tłumaczy dyrektor ZGKiM. - A jest spora liczba mieszkańców w gminie, którzy nawet nie wpadną na pomysł, aby starać się o mieszkanie komunalne - dodaje. Lokatorzy bardzo przywiązują się do przydzielonych mieszkań. Kilka lat temu dyrektorowi Krawcowi przydarzyła się zaskakująca sytuacja. Osobie, zajmującej nie najlepsze standardowo mieszkanie w tzw. Nadolniku w Gostyniu, gmina zaproponowała przeprowadzkę do lokalu w znacznie lepszym stanie. - Lokator odmówił. Nie argumentował, że nie chce, bo wyższy czynsz będzie płacił. Jak tu mieszkam tyle lat, to chcę tu umrzeć - powiedział najemca - opowiada Marcin Krawiec. AGATA FAJCZYK

6 6 I NFORMACJE Życie Gostynia 18 (816) 28 kwietnia 2015 PONIEC Nowa władza w wiosce już działa Mimo, że kadencja nowych sołtysów dopiero się rozpoczęła, w Rokosowie, w gminie Poniec dostrzegalne są już pierwsze działania nowych władz. Na przełomie marca i kwietnia dzięki wspólnej inicjatywie nowego sołtysa Marcina Perdona i radnego Piotra Jańczaka wycięto wszystkie zakrzewienia i obcięto gałęzie przy drogach powiatowych i gminnych. Jak mówił radny prace objęły następujące drogi: główną od początku wioski w stronę Drzewiec, aż do figury przydrożnej, za sklepem, koło boiska oraz powiatówki w stronę Bączylasu i Łęki Wielkiej. W działanie zaangażowali się mieszkańcy, ale przede wszystkim młodzież. - Ludzie chętnie włączyli się w przedsięwzięcie, widać, że chcą działać i bardzo nas to cieszy - stwierdził radny. Dodał też, że aktywność w czynach społecznych dało się zauważyć już podczas ubiegłorocznej realizacji projektu grantowego, dzięki któremu zmodernizowano wiejski plac zabaw. - Przy obecnym przedsięwzięciu największy problem stanowił czas, który z uwagi na kończący się okres dozwolonej wycinki drzew trochę nas naglił. Poza tym wszyscy wolontariusze pracują lub uczą się, dlatego też nasze działania ograniczały się wyłącznie do popołudni - mówił Piotr Jańczak. Przyznał, iż ma świadomość, że tego typu zadaniami powinni zająć się administratorzy dróg, ale działania te są bardzo długotrwałe. - Wiadomo, że istnieją odpowiednie służby w powiecie i w gminie. Jednak na ich wykonanie można czekać niekiedy bardzo długo. Natomiast mieszkańcy udowodnili, że wystarczy trochę chęci i udaje się wiele razem zdziałać - dodał radny. Przypomnijmy, iż poprzedni włodarz wioski Andrzej Kluczyk wielokrotnie apelował w sprawie, złożył nawet interwencję do naszego tygodnika dotyczącą ogromnych zarośli na powiatówce Rokosowo - Drzewce. Aczkolwiek ze strony starostwa nie było żadnego odzewu, krzewy cały czas się rozrastały stwarzając zagrożenie dla korzystających z drogi. - Zawiązała się dobra współpraca w wiosce i będziemy ją z pewnością rozwijać. Mamy już plany na kolejne działania, lecz na razie nie chciałbym zdradzać szczegółów - dodał Piotr Jańczak. (Bog) Pępowo rozdało pieniądze Dzięki wsparciu organizacje i stowarzyszenia mogą realizować swoje pomysły W gminie Pępowo podzielono pieniądze między organizacje pozarządowe, pożytku publicznego i wolontariuszy. Wpłynęło osiem ofert. - Wszystkie złożone oferty były kompletne pod względem formalnym i mieściły się w rodzaju zadań na jakie ogłoszono konkurs, dlatego postanowiono wesprzeć finansowo wszystkie zgłoszone zadania - przyznaje wójt Stanisław Krysicki. (iza) zł - łączna kwota, na którą organizacje złożyły oferty zł - gmina Pępowo przeznaczyła na realizację zadania Dofinansowanie otrzymały: Z Stowarzyszenie Chór Gminno - Parafialny z siedzibą w Pępowie - na zadanie: Śpiewamy, nagrywamy i gminę rozsławiamy zł Z Klub Sportowy Dąbroczanka Pępowo - na udział dzieci trenujących przy LKS Dąbroczanka Pępowo w X Międzynarodowym turnieju Silesian Cup 2015 w Świdnicy zł Z Polski Związek Emerytów Rencistów i Inwalidów - na zadanie: Z jesieni życia korzystamy zł Z Ochotnicza Straż Pożarna Pępowo - na obóz szkoleniowo - wypoczynkowy drużyn młodzieżowych OSP zł Z Stowarzyszenie Ziołowieś - na zadanie: Posadź ziele... integracyjne spotkanie z ziołami zł Z Stowarzyszenie Ziołowieś - na zadanie: W tańcu razem zł Z Klub Sportowy Dąbroczanka Pępowo - Piłkarski turniej Bambino zł Z Stowarzyszenie Pępowskie Towarzystwo Wędkarskie - na organizację Dnia Dziecka na Cegielni - organizacja zawodów wędkarskich i szkolenie młodzieży zł fot. I. Skorzybót Wystrzeliły nagle i rozpromieniły miasto W ostatnich tygodniach Gostyń stał się piękniejszy. Na małych zielonych skwerkach, a także większych trawnikach pojawiły się kolorowe kwiaty. Wystrzeliły różnobarwnymi główkami, płatkami i dzwonkami. Zachęcają mieszkańców do chwili odpoczynku podczas spaceru. To hiacynty, krokusy, tulipany i narcyzy - cebulkowe rośliny, które jesienią 2014 roku posadzili pracownicy Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Gostyniu. - Staraliśmy się do nasadzeń wybierać miejsca nasłonecznione, widoczne dla mieszkańców, a jednocześnie takie, w których kwiaty nie będą narażone na zadeptywanie. Taki mieliśmy pomysł i chcieliśmy zaskoczyć mieszkańców - przyznaje Marcin Krawiec, dyrektor ZGKiM w Gostyniu. I niespodzianka chyba się udała. Gostyńska społeczność i przyjezdni oglądają kwiaty przy skrzyżowaniach głównych dróg w mieście, przy rondach, ratuszu, przy budynku sądu rejonowego, na światłach w pobliżu banku przy ul. Bojanowskiego - i choć na chwilę optymistycznie się uśmiechają. (AgFa) Korzystają PIASKI z nowego chodnika Posadzono w sumie cebulek kwiatów, w tym: 2000 sztuk tulipanów, 2000 sztuk narcyzów, 500 cebulek hiacyntów 1000 cebulek krokusów. fot. A Twardowska ok zł tyle ZGKiM w Gostyniu wydał na zakup cebulek kwiatowych Jedna z pierwszych w tym roku inwestycji w pasie drogi w gminie Piaski dobiegła końca. Zakończył się bowiem kolejny etap remontu chodnika w Szelejewie Drugim. Prace obejmowały wymianę płytek chodnikowych i obrzeży na kostkę betonową o grubości 8 cm na długości 140 metrów. Zadanie wykonała wyłoniona w drodze zapytania ofertowego firma As Piotr Frąckowiak z Gostynia. Koszt wyniósł 21 tys. zł. Środki finansowe pochodziły z funduszu sołeckiego wsi Szelejewo Drugie. (doti) fot. UG Piaski

7 Życie Gostynia 18 (816) 28 kwietnia 2015 I NFORMACJE 7 GOSTYŃ Mobilnie za parkingi. Drobne nie będą potrzebne Gminni radni zdecydowali, że w Gostyniu będzie można mobilnie płacić za pozostawienie samochodu na parkingu. Po ściągnięciu specjalnej aplikacji na telefon komórkowy i założeniu specjalnego konta, kierujący nie będą już potrzebowali drobnych pieniędzy do użycia w parkomacie. Niezbędna okaże się natomiast komórka. To nie jedyna zmiana w uchwale z 2009 r., dotyczącej strefy płatnego parkowania, wprowadzenia opłat za parkowanie pojazdów samochodowych (...), a także określenia sposobu pobierania i wysokości stawek opłaty. Zarządcą strefy płatnego parkowania w Gostyniu jest Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej (ZGKiM). Dyrektor jednostki Marcin Krawiec zasady nowego sposobu płatności wyjaśniał gostyńskim rajcom podczas posiedzeń komisji stałych rady miejskiej. - Wprowadzamy możliwość płacenia za parking za pośrednictwem telefonu, tabletu, pobranej aplikacji. Podjęcie uchwały umożliwia nam podpisanie umowy z firmą, która obsługuje taki system - mówił. Zapewnił, że parkomaty pozostaną i wciąż będzie można tradycyjnie opłacać miejsce postojowe, wykupując bilet. Ten sposób jednorazowego pobierania opłat pozostanie i tak najbardziej popularny przez pozostawiających pojazdy na płatnych miejscach postojowych w Gostyniu. Darmowe aplikacje Samorządowcy interesowali się, jak nowy sposób uiszczania opłat za miejsca parkingowe będzie działał? Czy będzie to możliwe za pomocą SMS-ów? Okazało się, że nie. Zainteresowani właściciele pojazdów będą zobowiązani na swoje telefony komórkowe lub tablety pobrać darmowe aplikacje. - Chętni powinni też założyć sobie odpowiednie konto. Najczęściej najpierw wpłaca się tam środki finansowe i później, podczas parkowania, można wybrać odpowiednie miasto, miejsce i wcisnąć start. Telefon lub tablet ściąga nam odpowiednią kwotę z konta - wyjaśniał Marcin Krawiec. Według zapewnień dyrektora, nie będą potrzebne kartki za szybami samochodów, które - przy opłacie przez parkomat - były dowodem na wykupienie miejsca na parkingu na określony czas. - Firmy zajmujące się mobilnymi opłatami za parkingi, proponują dystrybucję naklejek, tak, aby było wiadomo, że dany pojazd jest objęty opłatą - mówił Marcin Krawiec. Ale te najprawdopodobniej nie będą konieczne. Jak w takim razie, po wprowadzeniu mobilnych opłat, odbywać się będzie kontrola samochodów na gostyńskich parkingach pod względem uiszczania należności? - Osoba uprawniona do kontroli, pracownik ZGKiM w Gostyniu też będzie miała telefon lub odpowiednie urządzenie. Ona skorzysta z odpowiedniej aplikacji od drugiej strony, system wyświetli jej wszystkie auta, które nie będą opłacone w aplikacji. Będzie sprawdzała, czy kierowcy wykupili bilet w parkomacie, czy mają abo- Opłaty abonamentowe za parkingi, obowiązujące w Gostyniu nament i tak dalej - mówił Marcin Krawiec. 40 zł za korzystanie z miejsca postojowego przez tydzień (od poniedziałku do soboty) 90 zł za korzystanie z miejsca postojowego przez jeden miesiąc kalendarzowy 180 zł za korzystanie, na zasadzie wyłączności, z zastrzeżonego miejsca postojowego (tzw. koperty) przez jeden miesiąc kalendarzowy fot. A. Fajczyk Korzystne oferty Przekonywał, że obecnie jest korzystny czas na zawieranie umów z firmami, które obsługują mobilne systemy opłat za parkingi. - One dopiero się rozwijają i zaczynają działać w małych miastach. Proponują dobre warunki umowy, prowizje. Jako zarządca strefy parkowania, nie będziemy ponosić żadnych kosztów wejścia w system - tłumaczył dyrektor ZGKiM w Gostyniu. - Takich instytucji jest jeszcze niewiele, ale każda firma chce pozyskać jak najwięcej miejsc parkingowych, konkurencja ich motywuje. Małe miasta stają się dla nich atrakcyjne - dodał. Zapewnił, że ZGKiM jako administrator parkingów, będzie starał się podpisać umowę na mobilną obsługę strefy płatnego parkowania w Gostyniu z taką firmą, która funkcjonuje w najbliższych miastach - Śremie, Poznaniu, Lesznie. - Chodzi o to, aby to było z korzyścią dla mieszkańców, aby - jeśli gostynianin pobierze aplikację, też z niej mógł skorzystać, wyjeżdżając do Poznania czy innego miasta - powiedział dyrektor ZGKiM w Gostyniu. Przyznał, że przy podpisywaniu umowy, będzie zwracał uwagę także na firmy, które ze sobą rywalizują - wtedy będą korzystniejsze promocje i dokładniejsza reklama. - Więcej akcji informacyjnych będzie - powiedział Marcin Krawiec. Rajcy chcieli wiedzieć, ile gmina zapłaci za obsługę mobilnej opłaty za parkingi? Firmy pobierają prowizje, kształtujące się od 2 - do 8% wartości zakupionych w ten sposób biletów. - Z końcem miesiąca - na odpowiednią wartość, ustaloną w umowie, wystawiają fakturę - tłumaczył radnym dyrektor Krawiec. Tygodniowy abonament Kolejną nowością, dotyczącą strefy płatnego parkowania w Gostyniu, jest możliwość wykupienia przez zainteresowanych tygodniowego abonamentu na korzystanie z miejsc postojowych w całym mieście - od poniedziałku do soboty. Będzie on kosztował 40 zł. - Do tej pory nie było takiej możliwości, był tylko ryczałt za miesiąc. Część mieszkańców gminy zgłaszała nam potrzebę wprowadzenia tygodniowego abonamentu, są chętni na wykupienie ryczałtu na krótszy okres - uzasadniał zmianę dyrektor Krawiec. (AgFa) PIASKI Problemu z wodą i prądem w strefi e nie będzie Dobra wiadomość dla firm chcących otworzyć zakład w strefie gospodarczej w Piaskach - trwają prace nad zwodociągowaniem terenu. Nie ma również problemu, by obszar zasilić w prąd. Jak podał wójt Piasków Wiesław Glapka, w ostatnim czasie uczestniczył w spotkaniu w siedzibie Enea w Lesznie, które dotyczyło podłączenia potencjalnych zakładów na terenie strefy (pomiędzy Piaskami a Grabonogiem) w energię elektryczną. Obecnie funkcjonuje tam przedsiębiorstwo Simet, które postawiło własną trafostację, określaną jako konsumentową. Co jednak, gdyby nagle do Urzędu Gminy w Piaskach zapukali kolejni zainteresowani strefą inwestorzy? - W siedzibie Enei w Lesznie otrzymałem informację, że w związku z tym, iż blisko, bo w Grabonogu jest GPZ, czyli Główny Punkt Zasilania, jest to bardzo dobra sytuacja. Na terenach gdzie tych GPZ-ów nie ma sytuacja jest znacznie trudniejsza. Częściowo linia energetyczna przechodzi już przez strefę tak, że jeżeli znajdzie się jakiś inwestor, będzie mógł się podłączyć - wyjaśnia Wiesław Glapka. Proces doprowadzenia prądu może przebiegać w dwojaki sposób. Przedsiębiorca może czekać, aż Enea Operator to zrobi lub wybrać inną opcję - zamontowanie na własny koszt trafostacji konsumentowej. Wójt uważa, że drugi wariant byłby szybszy do realizacji i korzystniejszy z uwagi na możliwość odliczenia kosztów przez przedsiębiorcę. OGŁ OSZENIA Trwają prace nad opracowywaniem map geodezyjnych związanych z przeprowadzeniem z Podrzecza w kierunku Piasków kolektora wodnego. - Będzie alternatywną formą zasilania miejscowości Piaski, a przy okazji cała strefa będzie uzbrojona w kolektor wodny. Nie będzie więc problemu z wodą - zaznacza. Gdy tylko mapy będą gotowe, Zakład Usług Komunalnych w Piaskach zleci wykonanie dokumentacji i zajmie się realizacją przedsięwzięcia. Wójt Glapka zdradza, że przedsiębiorcy pytają o możliwość pobudowania się na terenie strefy. Ale jeszcze przed wyjściem z szeroką ofertą włodarz chce, by obszar ten został chociażby zwodociągowany. - Przy wszystkich budowach w tej chwili woda jest podstawą. Natomiast jeżeli chodzi o energię elektryczną dotąd był dylemat, ponieważ potencjalni inwestorzy pytali o zaopatrzenie w energię elektryczną na tym terenie. Z moich wcześniejszych rozmów z przedstawicielami Enei wynikało, że dopiero, gdy zgłoszą się zainteresowani inwestorzy, Enea podejmie konkretne decyzje dotyczące podłączenia ich do sieci energetycznej. Stąd był mój wyjazd do Enea Operator w Lesznie, by otrzymać wyjaśnienie jak to będzie wyglądało. Po przeprowadzeniu ostatniej rozmowy jestem spokojniejszy. Otrzymałem zapewnienie, że zainteresowany inwestor będzie podłączony do sieci - tłumaczy. (doti) BIURO REKLAMY: tel. (65) , reklama@zycie-gostynia.pl Kuczynka 19, Krobia, tel: , fax: biuro@zrjagro.pl,

8 8 I NFORMACJE Życie Gostynia 18 (816) 28 kwietnia 2015 PIASKI Marysin będzie się rozbudowywał Z kilku ważnych powodów odbyły się uroczystości w Centrum Zdrowia w Marysinie. Uczestnicy spotkań świętowali zakończenie Roku Jubileuszowego Św. Benedykta Menni, który od 2006 r. jest patronem Centrum w Marysinie, lecie obecności zakonu Bonifratrów w Marysinie a także 10 rocznicę wznowienia działalności medycznej Bonifratrów w Piaskach. Z tych okazji w środę, 15 kwietnia odbyło się V Bonifraterskie Spotkanie z Rehabilitacją natomiast w piątek, 24 kwietnia miały miejsce wykład przeprowadzony przez siostrę Ilonę Kowalską pt. Życie i dzieło Św. Benedykta Menni oraz uroczysta msza św. pod przewodnictwem biskupa Grzegorza Balcerka. Tak zacne jubileusze były doskonałym momentem do poświęcenia marysińskiego sztandaru oraz pomnika patrona placówki. Monument stanął na placu tuż przed budynkiem. - Św. Benedykt Menni przyczynił się do odnowy naszego zakonu szpitalnego w Hiszpanii i na całym fot. D. Jańczak (x4) świecie. 24 kwietnia 2006 r. stał się patronem szpitala Bonifratrów w Marysinie, a duchowym wspomożycielem w odnowie leczniczej na ziemiach wielkopolski. Niech przez ten pomnik będzie wyrażona nasza wdzięczność i pamięć wszystkim braciom, fundatorom, współpracownikom, wolontariuszom, pacjentom, tym, którzy tworzyli i nadal kreują to dzieło miłosierdzia na p Bracia Bonifratrzy uroczyście odsłonili pomnik św. Benedykta Menni t W uroczystości uczestniczył biskup Grzegorz Balcerek większą część, chwałę, dobrego Boga - przemawiał jeden z Braci Bonifratrów podczas uroczystości. Na koniec spotkania biskup Grzegorz Balcerek wraz z pomocnikami wmurował kamień węgielny pod rozbudowę Centrum w Marysinie. Wszyscy z obecnych mogli obejrzeć projekt budowy kolejnego skrzydła obiektu. Rysunek projektowy zawisł na murze w dziedzińcu. (doti) Paciorkowa przyszłość Przed nami najpiękniejszy miesiąc roku. Maj pełen kolorów i zapachów kwitnących drzew. Czas patriotycznych uroczystości, apeli jasnogórskich i rodzinnego grillowania. Rozpoczynamy go w cieniu wielkich tragedii (śmierć afrykańskich imigrantów na Morzu Śródziemnym, ofiary trzęsienia ziemi w Nepalu) a wszystko to w kontekście miłosierdzia, do jakiego coraz bardziej zdecydowanie zachęca nas papież Franciszek. Miłosierdzie to słowo, które w sposób szczególny związane jest z Polską. To właśnie tutaj narodził się i wyszedł na cały świat kult Bożego Miłosierdzia. To niewątpliwie wielka łaska. Czasami jednak odczytujemy ją bardzo powierzchownie. Zdaje się, że w Polsce najbardziej znanym zdaniem z Dzienniczka św. Siostry Faustyny jest to, w którym Jezus mówi o chlubnej roli naszej Ojczyzny. Odczytujemy je w taki sposób: Jezus chce, byśmy odmienili świat przygotowując go do powtórnego Jego przyjścia. Słychać w tym echa wiary w Polskę jako Mesjasza narodów. I tu często kończy się nasze zaangażowanie w miłosierdzie. Co jednak powiedział Jezus do Faustyny? Polskę szczególnie umiłowałem, a jeżeli posłuszna będzie woli Mojej, wywyższę ją w potędze i świętości. Z niej wyjdzie iskra, która przygotuje świat na ostateczne przyjście Moje / Dz 1732/. Warto zwrócić uwagę, że o ile miłość Jezusa do naszego kraju jest pewna, o tyle potęga i świętość zależy od nas. Możemy stać się Mesjaszem narodów o ile upodobnimy się do jedynego Mesjasza - do Jezusa. Co to oznacza? Przed nami postawione jest konkretne zadanie. Przede wszystkim trzeba nam poznać Chrystusa, odnaleźć w Nim prawdę, pokój, dobro i miłosierdzie. Musimy spojrzeć w prawdzie na siebie i stawać się takim, jak On. Musimy poznawać prawdę o Bogu, o człowieku i o świecie, w którym żyjemy. Tylko czy chcemy takiego urządzenia naszej rzeczywistości, które trzymałoby się prawdy np. o grzechu i żalu za niego, o małżeństwie, o świętości życia, o szacunku wobec pracowników, klientów, biednych czy sponiewieranych nałogami? Czy zdecydujemy się na wybieranie dobra, szczególnie wtedy, gdy będzie nas to kosztować? Czy opowiadamy się po stronie pokoju? I nie chodzi tylko o pokój międzynarodowy. Czy wspieramy sprawiedliwe prawa? I w końcu to, co najistotniejsze, czy okazujemy miłosierdzie przebaczając i porzucając żal, złość, przemoc i zemstę? Czy pragniemy stać się podobnymi do Mesjasza? Jeśli tak, to On jako wierny swoim obietnicom obdarzy nas potęgą i świętością. Każdy trzeźwo myślący musi jednak zapytać, czy takie zmiany są w ogóle możliwe? Tak wiele nam brakuje. Czy to oznacza, że Jezus drwi z nas stawiając nierealne warunki? Odpowiedź na takie pytanie już dawno została udzielona: beze Mnie nic nie możecie uczynić. Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni /J 15,5-7/. Dla nas ta zmiana jest niemożliwa. My musimy jej zapragnąć i o nią prosić a otrzymamy. Przepiękny polski maj rozpoczynamy w sobotę uroczystością Matki Bożej Królowej Polski. Na krzyżu Jezus wskazując Maryję, mówi do swego ucznia: Oto Matka twoja /J 19,27/. Szesnaście wieków później nasz król Jan Kazimierz oddaje Polskę pod Jej matczyne panowanie. Trzysta lat później to samo czyni kard. Wyszyński. Następnie ponawia ten akt św. Jan Paweł II. Znane jest proroctwo prymasa Hlonda dotyczące roli naszego kraju: Polska nie zwycięży bronią, ale modlitwą, pokutą, wielką miłością bliźniego i różańcem. Trzeba ufać i modlić się. Jedyną bronią, której Polska używając, odniesie zwycięstwo - jest różaniec. Wskazano nam drogę. Aby wypełniły się słowa Jezusa do Faustyny, musimy zaufać wstawiennictwu i opiece naszej Matki i w majowych paciorkach różańca złożyć naszą przyszłość. Ona wyprosi nam Ducha! JERZY PRZENICZKA Utwardzają drogi śródpolne Dzięki inicjatywie sołtysa Żytowiecka, Stanisława Machowskiego na obszarze gminnej działki powstało wiejskie składowisko kamieni i gruzu. Zwożone jest tam niepotrzebne kruszywo z okolicznych miejscowości. - Około 8 lat temu zrodził się we mnie pomysł magazynowania kamienia, który często był wyrzucany do rowów i innych miejsc. Niczemu to nie służyło, a drogi śródpolne mieliśmy coraz gorsze - mówi sołtys Żytowiecka. Na składowisku przez lata kamieni przybywało, co pewien czas były też kruszone. Obecnie uzbierało się ich aż 1500 ton. Dobra współpraca, jaka wywiązała się pomiędzy sołectwami Żytowiecka i Teodozewa przyczyniła się do utwardzenia prawie wszystkich dróg śródpolnych w tych dwóch wioskach. Obecnie jest to już odcinek 700 mb, a metry ciągle się wydłużają. W minionym tygodniu przez kilka dni gospodarze rozwozili kolejne kruszywo. - Wyszliśmy naprzeciw oczekiwaniom nowoczesnych rolników i obecnie poszerzyliśmy też drogi do 6 m szerokości, żeby były dostosowane do nowych sprzętów. W dodatku ich stan jest teraz na tyle dobry, że pozwala na podróżowanie nawet samochodami osobowymi - dodaje sołtys. Gruz składowany w Żytowiecku nie zawiera żadnych śmieci, czy popiołu. Teren na co dzień jest zamykany i niedostępny do postronnych osób. Kruszenie kamieni finansowane jest przez UM w Poniecu, natomiast rozwożeniem zajmują się okoliczni rolnicy w czynie społecznym. Jak mówi sołtys, w dalszej kolejności kruszywo będzie przekazywane na utwardzanie dróg w pobliskich wioskach. (Bog) Odeszli od nas... Rodzinom zmarłych składamy wyrazy współczucia p Przy wmurowaniu kamienia węgielnego biskupowi pomogli pracownicy Centrum Zdrowia na Marysinie p O wbicie gwoździ pamiątkowych w drzewce nowego marysińskiego sztandaru zostali poproszeni fundatorzy Wojciech Ignaszewski (Gostyń, ur. 1950) Andrzej Nowak (Gostyń, ur. 1952) Dobromira Waleria Grzymisławska (Gostyń, ur. 1923) Franciszek Sowiński (Gostyń, ur. 1932) Dane z Urzędu Stanu Cywilnego Urzędu Miejskiego w Gostyniu

9 Życie Gostynia 18 (816) 28 kwietnia 2015 I NFORMACJE 9 Dali pieniądze organizacjom zł - rozdzielono dla 48 inicjatyw zaproponowanych przez 36 organizacji fot. Starostwo Powiatowe w Gostyniu (x2) Na konkurs złożono 35 ofert. Dwie z nich nie przeszły oceny formalnej (oferty złożone po terminie) oraz dwie, które w swoim opisie nie wskazywały na realizację zadań powiatu. Na podstawie 31 ofert podpisano umowy i przekazano dotacje 0,5% budżetu powiatu przeznaczone jest na dotacje dla organizacji pozarządowych - to około zł rocznie W gostyńskim starostwie powiatowym rozstrzygnięto konkursy dla organizacji pozarządowych. Przyznano dotacje dla 48 inicjatyw zaproponowanych przez 36 organizacji na kwotę zł. Ogłoszenie wyników było okazją do spotkania władz powiatu z liderami organizacji pozarządowych. - Dziękuję za waszą aktywność, za aktywność organizacji pozarządowych i podejmowanie wielu różnorodnych działań dla wspólnego dobra mieszkańców powiatu gostyńskiego. Wasza działalność jest najlepszym dowodem na ogromne zaangażowane i dobrą pracę organizacji pozarządowych na terenie powiatu gostyńskiego - powiedział starosta Robert Marcinkowski. Podkreślił, że organizacje pozarządowe swymi propozycjami ożywiają życie społeczne powiatu, współuczestniczą w kształtowaniu polityki powiatu konsultując ważny powiatowy program współpracy z NGOs, czy wybierając swoich przedstawicieli do Powiatowej Rady Działalności Pożytku Publicznego oraz decydują swymi działaniami o bardzo aktywnym życiu powiatu gostyńskiego. (iza) Dotacje powiatu gostyńskiego przyznano: Pomoc społeczna: 1. Stowarzyszenie Nasz Dom zł, 2. Stowarzyszenie Borecki Lider Aktywności Społeczno-Kulturowej BLASK zł, 3. Stowarzyszenie Dziecko zł, 4. Stowarzyszenie Most zł, 5. Stowarzyszenie Chorych na Stwardnienie Rozsiane w Gostyniu zł, 6. Stowarzyszenie na Rzecz Osób Niepełnosprawnych Kreatywni zł; 7. Stowarzyszenie Ja też pomagam zł, 8. Stowarzyszenie Osób Niepełnosprawnych Umysłowo Nie Sami zł, 9. Polski Związek Niewidomych Koło w Gostyniu zł, 10. Stowarzyszenie Absolwentów, Wychowawców i Wychowanków Gimnazjum i Liceum w Gostyniu zł, 11. Stowarzyszenie Wspierania Rozwoju Dzieci i Młodzieży Tratwa zł, 12. Stowarzyszenie na Rzecz Osób Niepełnosprawnych Radość zł, 13. Stowarzyszenie Dziecko zł, 14. Polski Związek Rencistów, Emerytów i Inwalidów Zarząd Rejonowy w Gostyniu zł, 15. Bonifraterskie Centrum Zdrowia zł, 16. Stowarzyszenie Ja też pomagam zł, 17. Stowarzyszenie Dziecko zł Ratownictwo i ochrona ludności, porządek i bezpieczeństwo oraz przeciwdziałanie patologiom społecznym, oświata i wychowanie, promocja i ochrona zdrowia oraz polityka społeczna: 1. Stowarzyszenie Ochotnicza Straż Pożarna w Karolewie zł, 2. Stowarzyszenie Dziecko zł, 3. Stowarzyszenie Absolwentów, Wychowawców i Wychowanków Gimnazjum i Liceum w Gostyniu zł, Uniwersytet Trzeciego Wieku w Gostyniu zł, Stowarzyszenie Dziecko zł, Stowarzyszenie Ziemia Krobska zł, Stowarzyszenie Absolwentów i Sympatyków Zespołu Szkół Zawodowych im. Powstańców Wielkopolskich w Gostyniu zł, 4. Stowarzyszenie Absolwentów i Sympatyków Zespołu Szkół Zawodowych im. Powstańców Wielkopolskich w Gostyniu zł, 5. Stowarzyszenie Dziecko zł, Stowarzyszenie Dziecko zł. Kultura fizyczna i turystyka: 1. Powiatowy Szkolny Związek Sportowy zł, Kolarski Klub Sportowy Gostyń zł, Stowarzyszenie Gostyńska Liga Kręglarska zł, Gostyńskie Towarzystwo Sportowe CITIUS w kwocie zł, Uczniowski Klub Sportowy Kaniasiatka zł, Gostyński Klub Rowerowy Cyklista zł, Stowarzyszenie Na szlaku zł, Uczniowski Klub Sportowy Biskupianka Stara Krobia zł, Stowarzyszenie Ziemia Krobska zł, Gostyńskie Towarzystwo Sportowe CITIUS zł oraz Uczniowski Ludowy Klub Sportowy Grabonóg zł. Kultura i dziedzictwo oraz ekologia i ochrona zwierząt oraz ochrona dziedzictwa przyrodniczego: 1. Stowarzyszenie Miłośników Muzyki Świętogórskiej zł, Fundacja Ziemi Krobskiej im. Rajmunda Teofila Hałasa zł, Stowarzyszenie Absolwentów, Wychowawców i Wychowanków Gimnazjum i Liceum w Gostyniu zł, Zgromadzenie Sióstr Służebniczek BDNP zł, Stowarzyszenie na rzecz osób niepełnosprawnych Kreatywni zł, Stowarzyszenie Dom Europejski zł, Stowarzyszenie Historia Militaris zł. 2. Fundacja Ziemi Krobskiej im. Rajmunda Teofila Hałasa zł, Polski Związek Wędkarski w Lesznie zł, Stowarzyszenie Miłośników Muzyki Świętogórskiej zł Współpraca z organizacjami pozarządowymi jest ustawowym obowiązkiem powiatu. Zgodnie z art. 4 ust. 1 pkt 22 ustawy z dnia 5 czerwca 2003 r. o samorządzie powiatowym (t.j. Dz. U. z 2013 r. poz. 595 ze zm.) powiat wykonuje określone ustawami zadania publiczne o charakterze ponadgminnym, w tym w zakresie współpracy z organizacjami pozarządowymi. Szczegółowo sferę współpracy organów administracji publicznej z organizacjami pozarządowymi określa ustawa z dnia 24 kwietnia 2003 r. o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie (t.j. Dz. U. z 2010 r. Nr 234, poz ze zm.) Ustawa ta nakłada na organy administracji publicznej obowiązek realizacji zadań ze sfery publicznej, we współpracy z organizacjami pozarządowymi oraz podmiotami prowadzącymi działalność pożytku publicznego, o których mowa w art. 3 ust. 3 cytowanej ustawy, tj.: osobami prawnymi i jednostkami organizacyjnymi działającymi na podstawie przepisów o stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego w Rzeczypospolitej Polskiej, o stosunku Państwa do innych kościołów i związków wyznaniowych oraz o gwarancjach wolności sumienia i wyznania, jeżeli ich cele statutowe obejmują prowadzenie działalności pożytku publicznego; stowarzyszeniami jednostek samorządu terytorialnego. Podstawowe znaczenie w tej kwestii ma art. 5a ust. 1 cytowanej ustawy nakładający na organ stanowiący jednostki samorządu terytorialnego obowiązek uchwalania rocznego programu współpracy z organizacjami pozarządowymi oraz podmiotami prowadzącymi działalność pożytku publicznego. (źródło: uzasadnienie do uchwały Starostwo Powiatowe Gostyń) PĘPOWO Kończy się budowa boiska sportowego w Skoraszewicach. Otwarcie zaplanowane jest na czerwiec. - Obiekt robi się nam imponujący, duży, piękny, nowoczesny przede wszystkim. Obawy, że nam stawy będą wysiadać, bo tam twardo, jak na betonie, to nieprawda. To jest inne zupełnie podłoże. Zachęcam do korzystania: piłka nożna, siatkówka, koszykówka, w tenisa można pograć, dziesiątki różnych konkurencji można tam uprawiać - zachęca wójt Stanisław Krysicki radnych, sołtysów i mieszkańców gminy Pępowo. Obiekt będzie dostępny dla wszystkich od 1 lipca, kiedy to zatrudniony będzie animator. (iza) Codziennie porcja najświeższych informacji! Obiekt robi się imponujący W Skoraszewicach powstaje wielofunkcyjne boisko sportowe ogólnodostępne dla mieszkańców. Wykonawcą robót jest firma Chod-Dróg z Krobi. fot. I. Skorzybót zł - to całkowita wartość robót, w tym dofinansowanie ze środków UE na poziomie nie więcej, niż 75% kosztów kwalifikowanych inwestycji Boisko wykonane będzie z przepuszczalnej nawierzchni poliuretanowej powierzchnia: 1756,80 m 2 w tym: - nawierzchnia poliuretanowa ,60 m 2 - nawierzchnia z kostki brukowej - 321,60 m 2 Boisko pełniło będzie trzy podstawowe funkcje: boisko do piłki ręcznej, boisko do koszykówki, boisko do siatkówki; dodatkowa funkcja - kort tenisowy. Całość będzie oświetlona

10 10 I NFORMACJE Życie Gostynia 18 (816) 28 kwietnia 2015 CZY OPŁACA SIĘ ZAKŁADAĆ MAŁĄ FIRMĘ? - Życie na wsi jest trudne, żeby zrobić coś dobrego trzeba się nagimnastykować, a i tak to jest niedocenione. W życiu jest też ważne, żeby mimo wszystko robić to, co przynosi satysfakcję, radość, pieniądze i dobro dla ogółu. Tak też było przez niecałe dwa lata pracy w mojej firmie, pomagałam wielu ludziom w różny sposób m. in. przekazałam wiedzę, dobre słowo, poradę, radość i nadzieję. Niestety, teraz jestem zmuszona do zaprzestania przekazywania tych dobrych wibracji, ponieważ dzisiejsze realia w naszym kraju są bardzo krzywdzące. Jestem niezmiernie rozczarowana i zażenowana, że w naszym kraju ludzie, którzy chcą coś zrobić dla innych, którzy poświęcają się często bezgranicznie, którzy utrzymują tak naprawdę kraj a w nim wszelkie instytucje rządzące są co miesiąc tak upokarzani. Oczywiście mowa o składkach ZUS-owskich, które wykończyły już nie jednego przedsiębiorcę - to fragment listu nadesłanego do naszej redakcji przez młodą osobę. Kobieta otworzyła własną firmę, miała pomysł i wiedzę. Jednak jak mówi, jej działalność ze względu na charakter, nie jest w stanie przynieść jej sporych dochodów. - Czy to jest zdrowe społeczeństwo i zdrowe relacje z rządzącymi? Unia Europejska daje pieniądze na rozpoczęcie działalności, ale jaki odsetek tych firm zostaje na rynku? Kusząca propozycja 20 bądź 40 tys. i niski ZUS przez dwa lata (czas ten nie liczy się do stażu emerytalnego ani do prawa do zasiłku). To jest hojność i pomoc Państwa? (...) Myślę, że to jest konkretny powód, dlaczego młodzi ludzie opuszczają rodzinny kraj i nie widzą w nim możliwości na spokojne, w miarę dostatnie życie - stwierdza mieszkanka powiatu. Zastanawia się czy warto w dzisiejszych czasach otwierać małe przedsiębiorstwa, do czego w mediach tak zachęcają, ile zyskuje na tym przedsiębiorca, a ile państwo? - (...) Przedsiębiorcy się z tym godzą, nie robią strajków, nie łączą się w grupy bo każda godzina pracy jest cenna, często ponoszą klęskę finansową, brną w kredyty, pożyczki żeby zapłacić należność do państwa - pisze kobieta. Czy to marnotrawstwo? Niedawno w starostwie uroczyście wręczono młodym przedsiębiorcom umowy na dotacje, które pozwolą im rozwijać własne firmy. Ilu z nich odniesie sukces? Informację o uroczystości umieściliśmy na naszym portalu gostynska.pl. Internauci również zastanawiali się nad sensem udzielanego wsparcia: - Ile tego typu dofinansowań zostało rozdanych na przestrzeni ostatnich lat? Ile tych firm działa nadal? Choć jedna? To marnotrawstwo naszych pieniędzy. Nic więcej - to jeden z komentarzy. Sprawdziliśmy, ile dotacji udzielono, zapytaliśmy również w powiatowym urzędzie pracy i Stowarzyszeniu Wspierania Przedsiębiorczości Powiatu Gostyńskiego, czy faktycznie dotacje, to pieniądze wyrzucone w błoto? PUP zrobił swoje badania - urzędnicy sprawdzili w Centralnej Ewidencji Działalności Gospodarczej, ile firm funkcjonuje od 2009 roku. Okazało się, że 31%. - Może ktoś powiedzieć, że to tylko jedna trzecia. fot. olly - Fotolia DOTACJE: pieniądze wyrzucone w błoto? Najpierw jest pomysł, później szansa na założenie własnej działalności - dotacja z urzędu pracy. Za pieniądze można kupić wyposażenie, niezbędne towary, zrobić remont, przygotować reklamę. I firma rusza. Przez dwa lata radzi sobie całkiem dobrze, nawet jeśli to jednoosobowy zakład usługowy lub sklepik w małej miejscowości. Później pojawiają się schody, głównie chodzi o opłaty związane z ZUS-em - przez pierwsze dwa lata młody przedsiębiorca płaci mały ZUS - około 400 złotych, później już ponad zł. I to dla niektórych jest nie do przeskoczenia. IZABELA SKORZYBÓT zł kwota dotacji udzielona na przestrzeni 6 lat przez PUP w powiecie gostyńskim Dotacje Rok Liczba Kwota zł zł zł zł zł zł (źródło: PUP Gostyń) od 0,5% do 2,5% szkodowość dotacji - wskaźnik zwrotu dotacji Tyle tylko, że przedsiębiorcy mogli się przekształcić w spółki, zmienić nazwę, pójść do pracy gdzie indziej, itd. Bardzo mało tych osób, które otrzymały dotację wraca z powrotem do ewidencji, ponownie rejestruje się w PUP. Czyli doświadczenia zdobyte poprzez prowadzenie własnej firmy pomagają utrzymać się na rynku pracy - mówi Justyna Krzyżostaniak, dyrektor PUP w Gostyniu. Podkreśla, że zanim zdecydujemy się na dotację i wybór działalności, musimy poważnie zastanowić się nad jej rodzajem. - Handel w naszym powiecie ma ciężko, jest duża konkurencja, ludzie jadą też na zakupy do galerii. Chcielibyśmy, aby powstawały firmy produkcyjne, bo one tworzą najwięcej miejsc pracy, podobnie usługi - wyjaśnia Justyna Krzyżostaniak. Dyrektor stoi na stanowisku, że nie można zrezygnować z dotacji - te pieniądze powinny pozostać w powiecie. - Jeśli nie wezmą ich nasi mieszkańcy, trafią do innych regionów - podkreśla. Mało osób wraca Warunek otrzymania dotacji jest w zasadzie jeden - trzeba być zarejestrowanym w urzędzie pracy, jako osoba bezrobotna. I właściwie na drugi dzień od zarejestrowania można składać wniosek, jeżeli się chce działalność otworzyć. Kiedyś wsparcie było większe - w złotych. W 2015 już maksymalnie złotych. - To są wymogi naszego ministerstwa, które każe więcej osób, za mniejsze pieniądze, aktywizować. Mamy mieć mniejszą efektywność kosztową - jak najtańszym kosztem zaktywizować jak najwięcej ludzi. Według mnie na tym nie powinno się oszczędzać, bo jest to efektywna forma działania przeciw bezrobociu - mało tych osób do nas potem wraca - przyznaje. Składając wniosek najważniejsze jest to, aby wiedzieć, na co się chce te pieniądze przeznaczyć. To jest potem oceniane przez komisję, ale także kwalifikacje. Po podpisaniu umowy i zakupach należy rozliczyć się z urzędem i prowadzić firmę przez rok. Wtedy dotacji nie trzeba zwracać. - To się bardzo wielu osobom udaje, bo procent zwrotów jest bardzo niski, zdarzają się wyjątkowe tylko sytuacje, że ktoś nie spełni wymogów - mówi Justyna Krzyżostaniak. Szkodowość, tj. wskaźnik zwrotu dotacji

11 Życie Gostynia 18 (816) 28 kwietnia 2015 I NFORMACJE 11 Działalności Rok Zawarte umowy w powiecie gostyńskim wynosi od 0,5 do 2,5%. Mogą być lepsi Pojawiają się czasem zarzuty, że PUP udziela za wiele dotacji kolejnym fryzjerkom, kosmetyczkom, mechanikom, na otwarcie sklepów odzieżowych - a tych jest w powiecie już zbyt dużo. - To trudno uzasadnić, dlaczego mamy danej osobie nie dać, a innej dać dotację. Oczywiście, jeżeli nie ma w ogóle kwalifikacji w danym zawodzie i coś sobie wymyśliła, siedząc wieczorem przy kolacji, to zdarza się, że odmawiamy zupełnie. Jeżeli natomiast ma przygotowanie zawodowe, ma lokal, wizję, to my dajemy szansę, również do tego, aby ta fryzjerka była lepsza od innych, wyspecjalizowała się w czymś - wyjaśnia Justyna Krzyżostaniak. Często otwierają swoje firmy osoby, które u kogoś pracowały, nie chcą już zarabiać na jego zysk, wiedzą, co i jak, mają swoją klientelę. - Trudno takiej osobie odmówić, bo ma doświadczenie, wie, jak dotrzeć do klienta - wylicza dyrektor. HANDEL PRODUKCJA USŁUGI Aktywne Zawarte umowy Aktywne Chcą być sobie sterem Kiedy ludzie zaczynają myśleć o zamknięciu firmy? - Niestety, część po dwóch latach, kiedy wschodzi się na tak zwany duży ZUS, kiedy koszty zaczynają uwierać. Można się zastanowić, ile taka kosmetyczka musi przyjąć klientek, żeby zapłacić za prąd, wodę, czynsz i ponad tysiąc złotych ZUS-u. Do momentu, kiedy ta opłata jest niższa, właściwie nie ma problemu. Stowarzyszenie Wspierania Przedsiębiorczości robiło badania, co jest największą bolączką przedsiębiorców. Wymienili konkurencję i koszty pracy, utrzymania - przyznaje dyrektor PUP. Jednak podkreśla, że dotacje nie są pieniędzmi wyrzuconymi w błoto. Między innymi dzięki nim zwiększył się w powiecie gostyńskim poziom przedsiębiorczości, który jeszcze parę lat temu był bardzo niski (badania SWPPG) - Teraz przeskoczyliśmy okoliczne powiaty: Jarocin, Rawicz. Naprawdę bardzo dużo osób wzięło dotacje, przynajmniej połowa z nich przetrwała. Te pieniądze są u nas gdzieś zainwestowane, handel zyskuje, bo ten człowiek musi coś kupić: maszynę, meble, komputer - wylicza Justyna Krzyżostaniak. Jest także druga strona medalu - nie wszyscy nadają się do pracy u kogoś. - Mają cechy typowego przedsiębiorcy: chcą sami sobie być sterem. Takie osoby przeważnie mają pomysł, werwę do pracy, zdają sobie sprawę z tego, że nie jest łatwo być przedsiębiorcą, w dzisiejszych czasach zwłaszcza. Ale nie mają środków finansowych. Wtedy pomoc z urzędu pracy tę lukę zamyka. Dzięki temu, że właśnie te pieniądze są, i to bezzwrotne, otwieramy im drogę do własnej działalności, którą sobie wymarzyli - zauważa dyrektor PUP. Zdaniem Justyny Krzyżostaniak o zwiększeniu kosztów utrzymania firmy, przedsiębiorca powinien już myśleć w momencie jej otwierania. - Tu się bierze sprawy we własne ręce i o tym ci ludzie muszą pamiętać. Nie radziłabym myśleć w ten sposób, że potem jakoś to będzie. Jeżeli ktoś nie potrafi sobie wyobrazić, co będzie dalej, albo ma problemy z rynkiem, ze zbytem swoich usług, towarów, to po to mamy Stowarzyszenie Wspierania Przedsiębiorczości, aby tam się udać i przeszkolić, pomoc uzyskać, żeby firma dalej się rozwijała, a nie musiała zamykać - wyjaśnia. Rok Trzeba być przygotowanym Analizy dotyczące przedsiębiorczości prowadzi Stowarzyszenie Wspierania Przedsiębiorczości w Gostyniu. - Dotacja, to szansa i my albo ją umiemy wykorzystać, albo nie. Na przestrzeni 10 lat do powiatu wpompowane zostało nie 5 milionów złotych rocznie, tylko 50 milionów, które z zewnątrz przyszło tutaj. Nasze działania powinny zmierzać w tym kierunku, aby jak najwięcej pieniędzy z zewnątrz kumulować tutaj, powiększać nasze majątki i właśnie to, między innymi, robią dotacje. Oczywiście pieniądze, to nie wszystko, trzeba być jeszcze przygotowanym do prowadzenia działalności. Muszę przewidywać, planować - podkreśla Krzysztof Marzec, prezes stowarzyszenia. Organizacja dysponuje badaniami, które pokazują, w jakim sektorze nie warto otwierać firm. Takim są na przykład usługi - czyli kolejny sklepik, hurtownia, fryzjerka, kosmetyczka raczej się nie sprawdzi. - Chyba, że zaczniemy więcej zarabiać, wtedy zaczniemy wydawać na takie usługi - zauważa Krzysztof Marzec. Warto za to myśleć o firmie zajmującej się budownictwem, leśnictwem, edukacją, czy zainwestować w rolnictwo. Prezes potwierdza, że w powiecie gostyńskim wzrosła znacznie przedsiębiorczość. - Byliśmy zapóźnieni względem innych powiatów, dlatego musieliśmy to jak najszybciej naprawić, przyjęliśmy strategię, żeby jak najwięcej firm się otwarło i to się udało - podkreśla. To nie jest wyrzucanie pieniędzy w błoto W 2013 roku zarejestrowało się w powiecie 659 firm, wyrejestrowały Jeżeli spojrzymy na to nie Zawarte umowy z perspektywy jednego sklepiku, do którego otwiera się konkurencja, to jest plus dla regionu. Urząd pracy pozyskuje pieniądze, które zostają w naszym rejonie, ktoś za nie wyremontuje sklep, kupi jakieś materiały. To nie jest moim zdaniem wyrzucanie pieniędzy w błoto. Oczywiście widać tendencję, że coraz więcej firm się zamyka. W 2006 otwarło się 506, a zamknęło czyli generalnie mniej się otwierało, mniej się zamykało, co to powoduje, że netto tych zakładów zostaje więcej i rośnie nam poziom przedsiębiorczości - wyjaśnia Krzysztof Marzec. Podkreśla, że do działalności trzeba się przygotować. - Nie wystarczy Ile firm funkcjonuje? Ponownie zarejestrowany w PUP Aktywne (31 %) 21 7 (33 %) (27 %) (23 %) (34 %) (31 %) (25 %) 5 3 (60 %) (53 %) (52 %) 11 6 (55 %) (63 %) (78 %) (92 %) (86 %) ogółem (33 %) (48 %) (45 %) (źródło: PUP Gostyń) Pieniądze na dotacje pochodzą z Funduszu Pracy i Europejskiego Funduszu Społecznego Wciąż funkcjonujące firmy (31%) (29%) (48%) (59%) (87%) (źródło: PUP Gostyń) mieć pomysł. Jedną z przyczyn upadku firm jest działanie bez strategii rozwoju. Jeżeli to jest na przykład działalność specjalistyczna, to w małej miejscowości nie ma szans się utrzymać. Dużo nauki, determinacji i zaparcia trzeba, żeby otworzyć firmę. Jako przedsiębiorca muszę przygotować się na to, że za 2 lata mi wchodzi duży ZUS. Wiem o tym i liczę, że tak nie będzie? Muszę o tym myśleć, zwiększać obroty, szukać klientów, po to, żeby mieć na zapłacenie kosztów stałych - stwierdza Krzysztof Marzec. Komentarz Swoje racje w dyskusji opisanej wyżej mają moim zdaniem właściciele małych zakładów i przedstawiciele urzędu oraz stowarzyszenia. Jednak o wysokich kosztach za miejsce pracy, przede wszystkim właśnie ZUS, od dawna mówią nie tylko mali przedsiębiorcy, ale również ci, którzy prowadzą działalność od wielu lat i zatrudniają wielu pracowników. To nawet dla nich duże obciążenie, a pieniądze te woleliby wręczyć dobremu pracownikowi, niż przekazywać, co miesiąc do ZUS-u. Czy jest jakaś szansa na zmianę? Raczej nie, ponieważ nie zależy to od nas tutaj - lokalnie. IZABELA SKORZYBÓT KROBIA fot. D. Jańczak Minister odrzucił skargę Minister środowiska podtrzymuje swoje stanowisko, że samorządy gminne: Krobia i Miejska Górka oraz powiatowe: gostyński i rawicki nie są stroną prawną w sprawie zatwierdzenia złóż węgla brunatnego. Informację na piśmie zainteresowani otrzymali w ubiegłym tygodniu. Jak zapowiada burmistrz Krobi Sebastian Czwojda, będą się odwoływać. Przypomnijmy, że w grudniu ubiegłego roku minister środowiska zatwierdził Dodatek nr 1 do dokumentacji geologicznej złoża węgla brunatnego Oczkowice 1. Uznał, że samorządy, na terenie których miałaby powstać kopalnia, nie mają statusu strony postępowania administracyjnego. Informację przesłano im jedynie do wiadomości. To znacznie utrudnia podjęcie stosownych kroków. - Decyzji nie otrzymała gmina, ani burmistrz. Jedynie pismo informujące wpłynęło do urzędu miejskiego. Tutaj kwestia bycia stroną wydaje się być kluczową. Jeżeli nie jesteśmy stroną, nie mamy prawa wziąć udziału w polemice - tłumaczył w styczniu Sebastian Czwojda, burmistrz Krobi. Ostatecznie decyzję ministra wspólnie z innymi włodarzami zaskarżył. Do odwołania samorządy dołączyły ekspertyzy wykonane przez specjalistów (patrz ramka). Liczne argumenty włodarzy przemawiające za tym, że gminy Krobia oraz Miejska Górka i powiaty: gostyński oraz rawicki mają interes prawny w przedmiocie sprawy, nie zostały przyjęte przez ministra środowiska. Wydał on decyzję umarzającą postępowanie o ponowne rozpatrzenie sprawy związanej z wcześniejszym zatwierdzeniem Dodatku nr 1 do dokumentacji geologicznej złoża węgla brunatnego Oczkowice 1. Jako uzasadnienie minister środowiska wskazał, iż wnioskodawcy nie mają interesu prawnego w przedmiocie sprawy. złoża węgla brunatnego bez względu na miejsce ich występowania, są objęte własnością górniczą, przysługującą Skarbowi Państwa (którego w tym zakresie reprezentuje minister środowiska). Przedmiotowa decyzja natomiast nie dotyczy gruntu, ani związanego z nim prawa własności. Nie wpływa ona na prawa i obowiązki właściciela gruntu, a zatem nie dotyczy ona interesu prawnego właścicieli - czytamy w uzasadnieniu przesłanym przez resort. Dalej minister wyjaśnia, że stroną postępowania o zatwierdzenie dokumentacji jest jedynie podmiot, który złożył przedmiotową dokumentację (firma PAK Górnictwo - przyp. red.), albowiem sprawa wpływa jedynie na jego interes prawny. Włodarze otrzymali możliwość odwołania się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie od decyzji w ciągu 30 dni. Zapowiadają, że skorzystają z niej. - Dla nas postawa ministra jest niezrozumiała, dlatego zaskarżymy ją. Oprzemy się na poprzednich argumentach, polemizując z treścią odpowiedzi ministra, ale pismo rozpatrywał będzie już inny organ, jakim jest sąd administracyjny. Mam nadzieję, że przychyli się pozytywnie do naszego stanowiska - powiedział burmistrz Sebastian Czwojda. (doti) O negatywnych konsekwencjach powstania kopalni prof. Jan Przybyłek mówił już wcześniej, m.in. na konferencji zorganizowanej w styczniu w auli UAM w Poznaniu Opinie ekspertów potwierdzają wątpliwości samorządowców W związku z planowaną eksploatacją złoża węgla brunatnego Oczkowice zlokalizowanego na terenie gminy Krobia i gminy Miejska Górka, starosta gostyński wysłał do ministra środowiska jako dowód w sprawie opinię w zakresie oceny badań hydrochemicznych jakości wód podziemnych zawartych w Dodatku nr 1 do dokumentacji geologicznej złoża węgla brunatnego Oczkowice. Wykonana przez eksperta prof. zw. dra hab. Józefa Górskiego z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu na zlecenie starosty gostyńskiego opinia potwierdza, iż Dodatek nr 1 do dokumentacji geologicznej nie powinien być przyjęty i zatwierdzony przez ministra. Samorządy z powiatu rawickiego i gminy Miejska Górka wysłały do Ministra Środowiska dwie opinie wykonane przez prof. zw. dra hab. Jana Przybyłka z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu - dotyczące oceny warunków hydrogeologicznych wód w rejonie przedmiotowego złoża. Opinie te powstały na zlecenie starosty rawickiego. One także potwierdzają, iż dokumentacja geologiczna w obecnym kształcie nie może zostać przyjęta, gdyż wymaga uzupełnienia o zakres niewykonanych robót i badań geologicznych w myśl przedstawionych uzasadnień i zaleceń. - Opierając się na posiadanej wiedzy, tereny na których znajduje się złoże węgla brunatnego są ubogie w udokumentowane zasoby eksploatacyjne wód podziemnych, dlatego podjęcie wydobycia węgla i odwodnienie wykopu spowoduje poważne trudności w zaopatrzeniu w wodę ludności i podmiotów gospodarczych. Bardzo trudno będzie zastąpić istniejące ujęcia wody, dlatego dokumentacja geologiczna została poddana wnikliwej analizie przez zespół hydrogeologów. Tego typu opinii brakuje w przedstawionej przez ministra dokumentacji - tłumaczy Maria Wołcyrz, geolog powiatowy. Zlecenie opracowania opinii, to kolejne konkretne działania samorządów lokalnych w temacie potencjalnej eksploatacji złóż węgla brunatnego. - Przeprowadzone przez ekspertów analizy potwierdzają, iż potencjalna eksploatacja złóż na naszych ziemiach jest społecznie, środowiskowo, gospodarczo i przestrzennie nieuzasadniona - komentuje Maria Wołcyrz.

12 Pamiątkowe zdjęcie na ławeczce z bł. Edmundem Bojanowskim Impreza na szóstkę! - Nockę miałem nieprzespaną. Bałem się, że pogoda nie dopisze. Jeszcze rano, około 7.00 niebo było zachmurzone i stres był. Ale potem zaczęło się robić słonecznie. Impreza wypaliła na szóstkę! - mówi Marian Marciniak, prezydent Klubu Wolni Jeźdźcy z Piasków, organizatora niedzielnej imprezy. Nie tylko pogoda dopisała, ale też ludzie i dobre nastroje. Motocykliści w licznie około tysiąca zjechali się z różnych stron Wielkopolski, w tym goście z Poznania, Kościana, Rawicza, Milicza i Wrześni. Na teren przy Zespole Szkół w Piaskach przybyli także całymi rodzinami mieszkańcy powiatu gostyńskiego. Impreza rozpoczęła się zbiórką na rynku w Piaskach, z którego pasjonaci dwóch kółek przejechali do Bazyliki na Świętej Górze. Tam miało miejsce poświęcenie motocykli. Dalej wszyscy udali się na boisko Zespołu Szkół w Piaskach, gdzie odbył się festyn. Zgłodniali mogli posilić się kiełbaską, grochówką i świeżym, wiejskim plackiem, a żądni zabawy - wziąć udział w licznych konkurencjach. Przed publicznością wystąpił młody zespół rockowy. - Cieszę się, że nasze rozpoczęcie sezonu cieszyło się tak sporym zainteresowaniem. O to chodzi, żeby z motocyklistami świętowali także inni dorośli z dziećmi - przekonuje Marian Marciniak. (doti) p Poświęcenie motocykli miało miejsce na Świętej Górze Nr 18 (375) 28 kwietnia 2015 t Impreza uświetniona została koncertem. Przed publicznością wystąpił młody zespół rockowy fot. T. Piecuch (x4) Do Piasków zjechali się motocykliści z wielu stron Wielkopolski: Kościana, Rawicza, Wrześni, Milicza czy Poznania u

13 II INFORMACJE 18 (375) 28 kwietnia 2015 NASI MILUSIÑSCY Zdjęcia: Anna Dworczak Co? Gdzie? Kiedy? Jestem Gabriela Borowiec. Moi rodzice to Katarzyna i Krzysztof. Na świat przyszłam 23 kwietnia o godz Ważę 4210 g i mierzę 58 cm. Mieszkamy w Zawadzie. Jestem Jeremiasz Wasilewski. Moi rodzice to Iza i Tomasz. Na świat przyszedłem 21 kwietnia o godz Ważę 2490 g i mierzę 50 cm. Mieszkamy w Borku Wlkp. Nazywam się Julia Michalska. Moi rodzice to Ewelina i Krzysztof. Urodziłam się 22 kwietnia o godz Ważę 3320 g i mierzę 52 cm. Mieszkamy w Czajkowie. Nazywam się Aleks Matuszak. Moi rodzice to Ilona i Rafał. Urodziłem się 21 kwietnia o godz Ważę 3560 g i mierzę 58 cm. Mieszkamy w Bogdankach. BOREK WLKP. Dzień Zwycięstwa 8 maja Urząd Miejski w Borku Wlkp. przy współpracy strażaków ochotników organizuje obchody Dnia Zwycięstwa. O godzinie odbędzie się msza św. w intencji Ojczyzny w kościele św. Stanisława Biskupa w Borku Wlkp. (fara), którą uświetni Chór Jutrzenka oraz Parafialna Orkiestra Dęta w Borku Wlkp. Ciąg dalszy uroczystości na boreckim rynku - po odśpiewaniu hymnu państwowego, burmistrz Marek Rożek wygłosi referat okolicznościowy. Gośćmi honorowymi będą boreccy kombatanci. POGORZELA Drzwi Otwarte w ZSOiZ Zespół Szkół Ogólnokształcących i Zawodowych w Pogorzeli zaprasza na Drzwi Otwarte, które odbędą się 29 kwietnia 2015 w godz Przygotowano niespodzianki i atrakcje! Kino Orange w Pogorzeli Miejsko - Gminny Ośrodek Kultury już 9 maja zaprasza na następujące seanse filmowe: godzina 11:00 Sekrety morza, ceny biletów: 13 zł normalny, 12 zł ulgowy (szkolny, studencki, seniora, rodzinny), 10 zł grupowy. Godzina 13:00 Asteriks i Obeliks. Osiedle bogów 3D, ceny biletów: normalny 16 zł, ulgowy 15 zł, grupowy 13 zł. Godzina 15:00 Karski i Władcy Ludzkości, ceny biletów: 13 zł normalny, 12 zł ulgowy, 10 zł grupowy. Godzina 17:00 Disco Polo, ceny biletów: 13 zł normalny, 12 zł ulgowy, 10 zł grupowy. Godzina 19:30 Szybcy i wściekli 7, ceny biletów: 13 zł normalny, 12 zł ulgowy, 10 zł grupowy. Wiosenny Turniej Piątek Piłkarskich Organizatorzy zapraszają na Wiosenny Turniej Piątek Piłkarskich. Odbędzie się on 9 maja 2015 r., o godz. 14:00 na boisku ORLIK w Pogorzeli. W turnieju mogą wziąć udział uczennice i uczniowie szkół podstawowych oraz uczennice gimnazjum, drużyna powinna składać się z minimum 5 zawodników, każda startująca osoba musi posiadać pisemną zgodę rodziców. Zespół należy zgłosić do 8 maja u animatorów obiektu ORLIK, trzeba podać nazwę, skład oraz nr telefonu kontaktowego. PONIEC Powiatowe eliminacje XX Wojewódzkiego Festiwalu Piosenki Przedszkolaków CZERWONAK 2015 W piątek, 22 maja o godz w auli Przedszkola Samorządowego w Poniecu rozpoczną się powiatowe eliminacje XX Wojewódzkiego Festiwalu Piosenki Przedszkolaków CZERWONAK Wszelkie informacje można uzyskać w GCKSTiR w Poniecu pod nr tel PIASKI Jeszcze tylko 3 dni tańszej opłaty wpisowej na bieg Bojanowskiego Przypominamy, że do końca kwietnia opłata wpisowa wynosi 25 zł. Od 1 maja opłata wzrasta do 30 zł. Warto skorzystać z tej promocji i dokonać rejestracji! W sobotę, 30 maja 2015r. odbędzie się XXXII Ogólnopolski Bieg im. bł. Edmunda Bojanowskiego w Piaskach. Jeśli chcesz wziąć w nim udział, zgłoś się. W tegorocznej edycji jednego z najstarszych biegów w Wielkopolsce przygotowano wiele zmian. Bieg rozpocznie się na obiektach sportowych przy Zespole Szkół w Piaskach o godz i rozgrywany będzie przy częściowo ograniczonym ruchu samochodowym. Tegoroczna trasa drogami asfaltowymi (10 km): Piaski - Drzęczewo 2 - Smogorzewo - Piaski. Na trasie przewidziano 2 punkty odżywcze, w miejscowości Smogorzewo i Piaski na 5 i 7 km. Określono także limit uczestników i wynosi on 400 osób. Zgłoszenia elektronicznie odbywają się przez stronę: pl, pl/bieg-piaski/zapisy oraz Płatności za udział w imprezie należy dokonać podczas zgłoszenia za pomocą systemu Przelewy24: zł, zł, w dniu imprezy w biurze zawodów - opłata startowa 50 zł, (tylko 20 zgłoszeń). Więcej informacji na stronie biegu: www. bieg.piaski-wlkp.pl. ZAMÓWIENIA yczenia Jestem Hania Frąckowiak. Moi rodzice to Julia i Piotr. Na świat przyszłam 23 kwietnia o godz Ważę 3340 g i mierzę 54 cm. W domu, w Gostyniu czekają na mnie bracia Artur i Szymon. NA ŚWIAT PRZYSZLI IV. 08.IV. 08.IV. 11.IV. 12.IV. 14.IV. 14.IV. 15.IV. 15.IV. 16.IV. 16.IV. 16.IV. 17.IV. 20.IV. Dane z USC Urzędu Miejskiego w Gostyniu OGŁ OSZENIA Michał Paweł Wojtowicz (Gostyń) Julia Kędzia (Sułkowice) Krzysztof Walczak (Tworzymirki) Olga Idczak (Pijanowice) Alex Mikołajczak (Stary Gostyń) Franciszek Kołacki (Gostyń) Dobrawa Serek (Gostyń) Natan Fiebig (Gostyń) Wiktor Wysocki (Kąkolewo) Antoni Chudy (Strzelce Wielkie) Milena Rybacka (Wilkonice) Lena Marcinkowska (Gostyń) Mikołaj Radczyk (Kosowo) Igor Lew (Gostyń) BIURO REKLAMY: tel. (65) , reklama@zycie-gostynia.pl ogłoszenie własne wydawcy W maleńkiej obrączce uczuć świat cały, miłość, obowiązek, wzniosłe ideały. Maleńka obrączka, a znaczy tak wiele, na całe życie włożona w kościele. Z okazji 23 rocznicy ślubu kochanym rodzicom dużo zdrowia, szczęścia, wielu łask Bożych na dalsze lata małżeństwa życzy córka Agnieszka. 30 lat przeżyć razem to nie lada sztuka. Każdy z nas takiej wytrwałej miłości szuka. Niech Wam się kochani dalej szczęśliwie życie toczy, a miłosny Amorek każdego dnia spojrzenia miłością zauroczy. Abyście za kolejne 30 lat Waszego małżeństwa szczęśliwie się kochali i jeszcze radośniej te lata wspominali. Najserdeczniejsze życzenia z okazji 30 rocznicy ślubu dla Julii i Pawła śle rodzina Biernatów. Urodziny obchodzisz dnia dzisiejszego, więc życzę Ci wszystkiego najlepszego, nadziei w sercu, wiary w samego siebie, trafnych zrządzeń losu, ile gwiazd na niebie, wielu wrażeń, morza radości i spełnienia marzeń. Z okazji 48 urodzin kochanej mamie życzenia przesyła córka Agnieszka. 25 lat przeżyć razem to nie lada sztuka, każdy z nas takiej wytrwałej miłości szuka. Niech Wam się, Kochani Rodzice, dalej szczęśliwie życie toczy, a miłosny Amorek każdego dnia spojrzenia Wasze miłością zauroczy. Abyśmy za kolejne ćwierć wieku Waszego małżeństwa się szczęśliwie spotkali i jeszcze radośniej te lata wspominali. Życzymy Wam, Kochani, z serduszka szczerego, abyście z pięknego jubileuszu Srebrnego, szczęśliwie wytrwali do jeszcze piękniejszego - Złotego! Kochanym rodzicom w 25 rocznicę ślubu wszystkiego co najlepsze życzą dzieci: Natalia i Łukasz. 25 lat wspólnie przeżyć to wyczyn nie lada, tylko pokornym, cierpliwym i wytrwałym tak ten czas wspólnie się składa. Niech Wam życie szczęścia kołem się toczy, troski giną w cieniu i Amor na nowo serca zaskoczy. Niechaj Wasza miłość Srebrnych Godów czeka, a obfitość łask Bożych niech płynie jak rzeka. Z okazji 25 rocznicy ślubu Marleny i Dariusza z Piasków Tęczowej miłości i wytrwałości życzą Dawid z babcią i Marysia. Na drodze życia są światła i mroki, raz szczęście jasne, raz smutek głęboki. Ale gdy razem się idzie we dwoje, łatwiej się znosi nawet ciężkie znoje. W dniu 20 Rocznicy Ślubu życzymy drogiej Parze, by życie im dało wszystko, co w darze dać może: szczęście, pogody, radości razem z uśmiechem wieczystej miłości. Marzenie i Krzysztofowi Jarczewskim z okazji Jubileuszu życzenia składają: Chrześnica z rodzicami. Gostyń ul. Powstańców Wlkp. 44 tel. (65) Justyna Pasieracka Paulina Pawłowska ogłoszenie własne wydawcy ADRES REDAKCJI: Gostyń, ul. Powstańców Wlkp. 44, tel./fax: (65) , tel , , redakcja@zycie-gostynia.pl REDAGUJE ZESPÓŁ: Agata Fajczyk, Hanna Hejduk (redaktor naczelny), Dorota Jańczak, Izabela Skorzybót (z-ca redaktora naczelnego) WSPÓŁPRACUJĄ: Łukasz Eisop, Sławomir Hajduk, Cezary Warczak. OBSŁUGA KOMPUTEROWA: Zbigniew Pacanowski, Maciej Mostowy. WYDAWCA: Południowa Oficyna Wydawnicza Sp. z o.o., Jarocin, ul. Wolności 1a, Oddział w Gostyniu. DRUK: Drukarnia AGORA S.A., Piła, ul. Krzywa 35. DZIAŁ REKLAMY: Justyna Pasieracka - tel. 604/ ; Gostyń, ul. Powst. Wlkp. 44. BIURO OGŁOSZEŃ: Gostyń, ul. Powstańców Wlkp. 44, tel. (65) , czynne codziennie od 9.00 do 16.00, sobota do DZIAŁ KOLPORTAŻU: Piotr Grecki - tel. 509/ , p.grecki@zycie-gostynia. pl, Marek Lew - tel. 691/ Redakcja nie odpowiada za treść reklam, ogłoszeń i rubrykę Listy. Anonimów nie publikujemy. Materiałów nie zamówionych nie zwracamy. Zastrzegamy sobie prawo skracania i adiustacji tekstów oraz zmiany ich tytułów. Wykorzystanie i rozpowszechnianie redakcyjnych materiałów publicystycznych wymaga zgody wydawcy.

14 18 (375) 28 kwietnia 2015 BIURO REKLAMY: OGŁ OSZENIA BIURO REKLAMY: tel. (65) III OGŁ OSZENIE Starostwo Powiatowe w Gostyniu ul. Wrocławska 256, Gostyń poszukuje kandydata na stanowisko Kierownika Biura Promocji i Rozwoju Powiatu Szczegółowe wymagania na stanowisku oraz przewidywany zakres czynności znajdują się na stronie internetowej Starostwa Powiatowego w Gostyniu gostyn.pl Ofertę wraz z załączonymi dokumentami należy przesłać pocztą lub złożyć w siedzibie Starostwa: Starostwo Powiatowe w Gostyniu, ul. Wrocławska 256, Gostyń (biuro nr 20) w nieprzekraczalnym terminie do dnia 8 maja 2015 r. do godz Koperty powinny posiadać dopisek: Oferta na stanowisko Kierownika Biura Promocji i Rozwoju Powiatu.

15 IV INFORMACJE 18 (375) 28 kwietnia 2015 GOSTYŃ W SZESNASTYM WIEKU. CZĘŚĆ I Właściciele - władza - zamek Kto był właścicielem Gostynia na początku czasów nowożytnych? Jak wyglądało miasto w XVI wieku? Kto rządził: wójt czy burmistrz? Wiek XVI w Gostyniu nie został dotąd opisany. Regionaliści okresu międzywojennego mieli spory zasób dokumentów- wówczas jeszcze nie przeanalizowanych dokładnie zapisków ksiąg parafialnych czy miejskich. Niestety, większość z nich w czasie wojny zaginęła. Szukając informacji historycznych, trafiamy jednak często na szereg oderwanych faktów z czasów barwnego XVI wieku. Właściciele: Opalińscy i Gostyńscy Gostyń był od chwili założenia miastem prywatnym. Początkowo należał do Przedpełkowiców, później (od 1393) przeszedł w ręce rodu Wezenborgów. W 1444 r. miasto przyłączono do majątku Macieja Borka herbu Gryzima, który od tego momentu zaczyna pisać się Gostyński. W 1493 roku Maciej Borek sprzedał Piotrowi III Opalińskiemu 1/4 dóbr Gostyń, która przypadła mu po śmierci brata Macieja za 200 florenów, a w 1496 ponownie za 400 florenów i 1 kopę groszy. Prawdopodobnie, było to podniesienie zastawu, szczególnie że trzy lata później Piotr Opaliński wykupił od Dobiesława z Kociug 3 całe oraz czwarte części siedmiu innych wsi należących do dóbr Gostyń. W sumie ziemie, które w latach pozyskał Piotr Opaliński obejmowały czwartą część miasta, wsie Rusinowo, Śmiechowo i Wojnowice oraz czwartą część wsi Bodzewo, Brzezie, Czachorowo, Czajkowo, Dusina, Podrzecze i Pożegowo. Opaliński jednak już w 1503 roku odstąpił swoją część Gostynia Jarosławowi Dłużyńskiemu. Dobra gostyńskie Kolejna informacja dotycząca miasta pojawia się w dokumentach z datą 1509 roku. Łukasz II Górka, działając w imieniu syna Andrzeja wykupił wówczas czwartą część miasta od córek Mikołaja Borka z Osiecznej, Małgorzaty i Barbary. W skład dóbr Gostyń wchodziło wówczas miasto, zamek oraz 14 wsi (Bodzewo, Brzezie, Czajkowo, Czachorowo, Czerwony Kościół, Daleszyn, Drobnin, Dusina, Garzyn, Krzemieniewo, Podrzecze, Pożegowo, Rusinowo i Świerczyna). Właściciele ¾ dóbr, Maciej i Jan Borka Gostyńscy nie uznali jednak tej transakcji za prawomocną i w kolejnych latach toczył się spór pomiędzy nimi a Andrzejem Górką. W 1512 roku komisja arbitrażowa pod przewodnictwem wojewody poznańskiego Mikołaja Lubrańskiego wydzieliła 1/4 miasta oraz 52 rodzin mieszczańskich dla Andrzeja Górki. Decyzja ta jednak nie weszła w życie. Dopiero rok później doszło pomiędzy stronami do dokładnych ustaleń. Wydzielono o dwie rodziny więcej dla rodziny Górków niż wcześniej. Ustalono również zasady wyboru władz miejskich: spośród czterech rajców Górkowie wyznaczali jednego, a Gostyńscy trzech. Podobnie właściciele większości miasta mieli możliwość wskazywania burmistrza przez kolejne trzy lata, a w kolejnym Górkowie. Ustalono również, że właściciele jednaj czwartej miasta mają prawo pobudować nowy młyn, a z części starego otrzymują spłatę w wysokości pięciu grzywien. Porozumienie nie było jednak do końca respektowane, ponieważ już w 1519 roku Andrzej Górka procesował się z Maciejem Gostyńskim o uwięzienie swojego poddanego, mieszczanina gostyńskiego Stefana Kortysza. Rok później sytuacja zmusiła Górków do odsprzedania swojej części miasta Janowi Borkowi Gostyńskiemu. Gostyński rycerz jerozolimski Właściciele miasta nie należeli do postaci tuzinkowych. Wyróżniali się zarówno aktywnością polityczną, jak i pewnym awanturnictwem. W aktach z końca XV wieku znajduje się mnóstwo spraw przed sądem biskupim dotyczących rozbojów, porywania kobiet, najazdów na sąsiednie miasteczka i posiadłości Mikołaja Borka Gostyńskiego i jego brata. Po ślubie z Katarzyną Czarnkowską, córką wojewody kaliskiego prawdopodobnie trochę się uspokoił. Jako kasztelan śremski reprezentował szlachtę wielkopolską w poselstwie do króla Aleksandra w 1503 roku, a dwa lata później wystąpił na sejmie w Radomiu. Pod koniec życia Maciej Borek Gostyński zwrócił się w kierunku Boga, Pieczęcie radziecka i ławnicza w 1511 roku przedstawił przed biskupem poznańskim świadków cudów na Świętej Górze i wystarał się od biskupa Lubrańskiego o zgodę na budowę w tym miejscu kapliczki. Jego brat, Jan Borek Gostyński również należał do nietuzinkowych postaci. Mimo że tytułował siebie mianem rycerz jerozolimski (prawdopodobnie był kawalerem zakonu bożogrobowców w Miechowie), miał sporo spraw przeciwko opatowi lubińskiemu, o czym szerzej w dalszej części. Jego żoną była Katarzyna Krotowska, z którą miał synów Jana (ożeniony z Anną ze Zborowskich) i Mikołaja (żona - Małgorzata Jaszowska). Pierwszy rezydował w zamku w Gostyniu, a drugi w Szamotułach. Wygląd miasta Na początku XVI wieku miasto liczyło 213 rodzin i posiadało własny młyn. Przyjmując wskaźnik 5 osób jako rodzinę (powszechnie posiadano więcej dzieci, lecz dużo większa była śmiertelność) można przyjąć, że liczba wynosiła ponad 1000 mieszkańców. Podczas kolejnego spisu przeprowadzonego w 1528 roku, wykazano istnienie w mieście 149 budynków, co może wskazywać na sytuację zamieszkiwania pod jednym dachem dwóch rodzin. Miasto dzieliło się na trzy części: rynek i przyległe ulice, Większe Przedmieście (w kierunku Poznania) oraz Mniejsze Przedmieście (ku Głogówku). Wśród mieszczan było między innymi 15 sukienników ale tylko 7 krawców. Według danych z 1581 roku ogólnie działało wówczas w mieście 90 rzemieślników (w tym 12 młynarzy), siedmiu kramarzy (kupców), szynkarzy i jeden prasoła (sprzedawca soli). W połowie XVI wieku w Gostyniu było siedem wiatraków, w tym jeden szpitalny. W 1561 roku przeprowadzono kolejny podział miasta pomiędzy Mikołaja Gostyńskiego, a synów jego zmarłego brata Jana: Jana i Marcina. Burmistrz i wójt w jednym mieście Jednocześnie podzielono też kompetencje w kwestii stanowienia władzy samorządowej: jeden z właścicieli zatwierdzał burmistrza i dwóch radnych, a drugi zatwierdzał wójta i ławników, by po roku kompetencje odwrócić. Wójt (najczęściej najbogatszy mieszczanin) wydawał wyroki, jako przewodniczący ławy, czyli sądu miejskiego, natomiast burmistrz sprawował funkcję władzy wykonawczej oraz sprawowanie nadzoru na wyszynkiem alkoholu, bezpieczeństwem mieszkańców, kontrolą miar, wag i cen. Burmistrz i rajcy miejscy odpowiedzialni byli również za budżet miasta, a także pobieranie podatków. Z czasem rosła rola burmistrza kosztem uprawnień wójta. W XVI wieku pojawiają się również wykształcone pieczęcie z herbami Gostynia: radziecka z napisem S. CONSVLUM CIVITA- TIS GOSTINENSIS i ławnicza S. SCABINO- RUM CIVITAS GOSTINESIS z 1585 roku. Gostyńskie castrum suam fortalicjum W dokumentach dotyczących podziału miasta pomiędzy dwóch dziedziców, często pojawia się pojęcie zamek. Góra Zamkowa powstała jako dzieło sztuczne, usypane dziełem rąk ludzkich. Dzięki ostatnim wykopaliskom na Górze Zamkowej udało się ustalić, że w XIII i XIV wieku istniała w tym miejscu zabudowa drewniana, prawdopodobnie wysoka, 10 metrowa wieża z przyległymi zabudowaniami. Wydaje się, że była to wyjątkowa budowla z uwagi na fakt, że w przeciwieństwie do innych tego typu elementów mieszkalno-obronnych, posiadała znaczące fundamenty. Niestety, nie udało się trafić na pozostałości budynków widocznych na obrazie świętogórskim datowanym na połowę XVI wieku. Odkryto ruiny fundamentów sięgające prawdopodobnie XVIII wieku, ale żadna z odkopanych konstrukcji nie może być łączona z występującymi w źródłach wzmiankami z XV wieku i początku XVI wieku, mówiącymi o fortalicjum czy castrum suam fortalicjum. Być może jednak elementy z XVIII wieku stanowią tylko część dobudowaną do wcześniejszej budowli, która pozostaje nadal nie odkryta. Istnieje możliwość, że pozostaje ona pod zakrytą płytami częścią góry. CDN GRZEGORZ SKORUPSKI GOSTYŃ Pojechali pierwszy raz I Wyklęty Minirajd Rowerowy, w którym uczestniczyło 20 osób odbył się 25 kwietnia. W ten sposób Gostyńskie Forum Narodowe Perun rozpoczęło obchody XXX rocznicy śmierci Mariana Rączki, ps. Kościuszko. To gostyński niezłomny, dowódca oddziału partyzanckiego działający na terenie m. in. powiatów gostyńskiego, śremskiego i kościańskiego. Pierwsza część obchodów minęła pod znakiem aktywności fizycznej. Trasa rajdu wiodła z Gostynia do Stankowa, czyli do miejsca ostatniej potyczki oddziału AK Kościuszko, następnie uczestnicy przenieśli się w pobliże leśniczówki w Klonach. W Stankowie prelekcję wygłosił Tobiasz Czapla, krótko przedstawił w niej przebieg ostatniej potyczki partyzantów z komunistycznymi oddziałami MO, KBW i UB oraz przybliżył losy oddziału od czasów powstania i pierwszego dowódcy Giedymina Rogińskiego, ps. Dzielny, do czasów Mariana Rączki. - Rajd oraz pozostałe części obchodów mają na celu przybliżenie osoby Mariana Rączki i losów oddziału, którym dowodził. Ruch antykomunistyczny po II wojnie światowej działał również na terenie Gostynia i okolic, ale wiedza na ten temat została zdławiona przez komunistów, z bohaterów zrobiono bandytów, natomiast z ich oprawców uczyniono bohaterów - mówi Tobiasz Czapla, organizator rajdu. - Mamy nadzieję, że obchody sprawią, że mieszkańcy Gostynia poczują się dumni z synów naszej ziemi, którzy marzyli o wolnej Polsce i nie bali się zapłacić najwyższej ceny w zamian za swoje przekonania - dodaje. (AgFa) Co jeszcze organizowane będzie w ramach obchodów XX rocznicy śmierci Mariana Rączki? - patrz na str. 2 - Imprezy majowe w twojej gminie Wykład pt. Żołnierze Wyklęci - Narodowe Siły Zbrojne - Brygada Świętokrzyska , godz , Muzeum w Gostyniu, ul. Kościelna 5, prelegent - Bartosz Tomczak, I Gostyński Marsz im. Mariana Rączki , start godz , początek Deptaku od strony ul. Kolejowej.

16 18 (375) 28 kwietnia 2015 INFORMACJE V PIĄ TKA DLA Ż YCIA WYBIERZCIE WYCIECZKĘ! Nagradzamy za dobre stopnie: Patrycję Wosik z SP w Zalesiu za 5 z j. polskiego oraz Klaudię Krzyżyńską z SP nr 1 w Gostyniu za 6 z j. angielskiego. Dziewczynki dostaną koszulki i zaproszenia indywidualne do pizzerii. Nagrodę miesiąca odbierze Michał Szpyrka z SP w Szelejewie za 5 z j. angielskiego. Zabierze całą klasę na pizzę! Gratulujemy! Propozycje wyjazdów Uczniów zapraszamy osobiście do redakcji (Gostyń, ul. Powstańców Wlkp. 44), po odbiór koszulek akcji i zaproszeń do Pizzerii 105 (po 50 złotych każde). Jednocześnie przypominamy, że wszystkie nadesłane kupony będą brały udział w maju w losowaniu nagrody głównej - wycieczki dla całej klasy i nagród dodatkowych. (iza) Trzy propozycje dwudniowych wycieczek mamy dla uczestników naszej akcji Piątka dla Życia. Wyjazdy przygotowała Agencja Turystyczno-Rekreacyjna MOANA z Gostynia. Wystarczy na kuponie zaznaczyć cyfrę wycieczki, która najbardziej przypada Wam do gustu. To tam pojedzie cała klasa ucznia, którego kupon okaże się zwycięski w losowaniu finałowym. A więc: Świnoujście i okolice, Warszawa, czy może Kopalnia Złota? Wybór należy do Was! Wyjazd zaplanowano na 22 i 23 czerwca. WOLIŃSKI PARK NARODOWY 1 WARSZAWA ŚWINOUJŚCIE i OKOLICE 2 3 ZASADY KONKURSU: Jeżeli otrzymasz z jakiegokolwiek przedmiotu najwyższą ocenę (piątkę szóstkę słoneczko czy uśmiechniętą buzię), wypełnij kupon zamieszczony w naszym tygodniku, poproś nauczyciela o potwierdzenie oceny i podaj lub wyślij do redakcji Życia Gostynia ( Gostyń, ul. Powstańców Wlkp. 44). Co tydzień będziemy wybierać dwie osoby, które otrzymają nagrody tygodnia: koszulkę akcji oraz bon do Pizzerii 105 w Gostyniu. Dwa razy w miesiącu wybrany zostanie uczeń, który do Pizzerii 105 zabierze całą klasę! W szkołach są już skrzynki, do których można wrzucić kupony. Termin rejestrowania upływa w piątek 22 maja. Im więcej kuponów przyślecie, tym większą szansę będziecie mieli na wyjazd! Do jednej koperty można wkładać większą ich ilość. Konkurs skierowany jest do uczniów szkół podstawowych i gimnazjów powiatu gostyńskiego. Z regulaminem akcji można się zapoznać na stronie lub w siedzibie redakcji. PRZYGODA W KOPALNI ZŁOTA I SPŁYW PRZEŁOMEM NYSY KŁODZKIEJ 1 DZIEŃ: Wyjazd godz. 5.30: WOLIŃSKI PARK NARODOWY: punkt widokowy na Krainę 44 Wysp, Jeziorko Turkusowe w Wapnicy, MIĘDZYZDROJE: Promenada Gwiazd, wejście na molo (400 m), Gabinet Figur Woskowych - wystawa blisko 100 bardzo realistycznych postaci; zakwaterowanie i obiadokolacja; spacer na plażę 2 DZIEŃ: - śniadanie, przejazd na Wyspę Wolin; Forty Gerharda - zwiedzanie i musztra wojskowa; wejście na XIX wieczną latarnię morską (panorama Bałtyku oraz miasta); rejs statkiem turystycznym po portach Świnoujścia; ŚWINOUJŚCIE - znane uzdrowisko, jeden z największych polskich portów morskich i promowych, położone na dwóch wyspach Wolin i Uznam, podzielonych rzeką Świną; spacer Promenadą, plaża; obiad i powrót do domu 1 DZIEŃ: Wyjazd godz Przejazd do Warszawy, spotkanie z przewodnikiem - zwiedzanie Zamku Królewskiego (m.in. komnaty króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, Wielki Apartament, Sala Rycerska, pokoje sejmowe) - ŁAZIENKI - spacer po Parku Łazienkowskim - rezydencja Stanisława Augusta Poniatowskiego - Pałac na Wodzie, zabytkowa Pomarańczarnia z dawnym Teatrem Dworskim, Teatr na Wyspie, pomnik Fryderyka Chopina; taras widokowy na Stadionie Narodowym 2 DZIEŃ: - śniadanie; wizyta w Centrum Nauki Kopernik zwiedzanie interaktywne. Ponad 350 eksponatów w sześciu tematycznych galeriach. Zaawansowane technologie i multimedia, ale też proste rozwiązania, często oparte na wynalazkach sprzed wielu lat. Nauka i sztuka razem. - Pałac Kultury i Nauki - najwyższy budynek Warszawy (234 m) - wjazd windą na taras widokowy (XXX piętro) - panorama miasta - obiad i powrót do domu 1 DZIEŃ: Wyjazd godz Przejazd do Złotego Stoku (ok. 3,5 godz.) - zakwaterowanie, przygotowanie do zajęć ZŁOTY STOK: wizyta w Średniowiecznym Parku Techniki, prezentacja pracy średniowiecznych urządzeń, zwiedzanie Podziemnej Trasy Turystycznej w Zabytkowej Kopalni Złota, Sztolnia Gertruda, Chodnik Śmierci, podziemny wodospad. zajęcia sprawnościowe: WARIANT I - paintball na poligonie, drużyny, pełne umundurowanie, ochraniacze, sprzęt: karabin kulek (czas ok. 2,5 godz.) WARIANT II - zajęcia w parku linowym, wybór trasy dostosowany do wzrostu i umiejętności uczestników - zakwaterowanie i obiadokolacja 2 DZIEŃ: - śniadanie, wykwaterowanie, przejazd do przystani Przygotowanie do spływu pontonowego: szkolenie, pobranie sprzętu wodnego i asekuracyjnego, przejazd do miejsca wodowania ok. godz rozpoczęcie spływu Przełomem Bardzkim nazywanym Cudem Sudetów. Załogi złożone z 6 uczestników oraz ratownika - instruktora. Przełom Bardzki to odcinek Nysy Kłodzkiej od ujścia Ścinawki do Barda Śl. Rzeka w tym miejscu przeciska się przez Góry Bardzkie, pięcioma meandrami, odkrywając miejscami skały na wysokość do kilkunastu metrów i tworzy dolinę o głębokości ok. 150 m. Spływ trwa ok. 2,5-3 godz. Realizowany jest przez specjalistyczną firmę na atestowanym i bezpiecznym sprzęcie. Poziom wody w rzece do 0,5 do ok. 1 m. Na trasie możliwe biwakowanie i odpoczynek. Po dopłynięciu do Bardo zdanie sprzętu. - obiad w formie grilla BARDO ŚLĄSKIE: - zwiedzanie barokowej Bazyliki oraz największej na Dolnym Śląsku ruchomej szopki; - wejście na taras widokowy Góry Krzyżowej (panorama przełomu Nysy Kłodzkiej) Powrót do domu ok. godz Wycieczki przygotowała Agencja Turystyczno - Rekreacyjna MOANA z Gostynia Nasza akcja nie byłaby możliwa bez sponsorów. To firmy, które chcą was wspierać w zdobywaniu wiedzy na piątkę. Serdecznie im za to dziękujemy MECENAT: PATRON: SPONSORZY: KUPON KONKURSOWY Serdecznie dziękujemy firmie mprint z Krobi za wydrukowanie plakatów akcji

17 VI INFORMACJE 18 (375) 28 kwietnia 2015 GOSTYŃ Strzelectwo weszło im w krew Większość spośród 200 członków Klubu Strzelectwa Sportowego VIS LOK w Gostyniu to mieszkańcy woj. wielkopolskiego. W organizacji są jednak jeszcze pasjonaci strzelectwa sportowego i broni palnej z ościennych województw, m.in. ze Śląska. Dlaczego wybierają Gostyń? - Chyba przekonała ich do tego atrakcyjność naszego klubu. Organizujemy często imprezy dla strzelców. One są otwarte. Atmosfera jest sprzyjająca. Ci, którzy tu przyjeżdżają, są zadowoleni i zapraszają kolegów - wyjaśnia Krzysztof Woźniak, prezes klubu. Zdarzało się, że ktoś przyjechał do klubu, zobaczył, jak funkcjonuje i spodobało mu się, więc zapisał się do niego. Najmłodsze osoby, które zjawiają się w LOK-u przy ul. Wrocławskiej mają 10 lat. Poprzez kontakt z bronią, młodzi ludzie uczeni są odpowiedzialności, co przenosi się także na inne sfery ich życia. - Obserwujemy, że młodzież, która przychodzi do naszego klubu nie należy do tej, która udziela się, w negatywnym znaczeniu tego słowa, na ulicy. Wywodzą się ze środowisk bez problemów wychowawczych. Raczej trzymają się grup spokojniejszych - tłumaczy prezes Woźniak. Młodzież na strzelnicy ćwiczy technikę, celność i skupienie. - Sprzęt, którym dysponujemy nie jest lekki, trzeba mieć trochę siły. Strzelać z najprostszych modeli pneumatycznych może młodzież w wieku 10 lat, jeżeli tylko potrafi podnieść broń. Na otwartych zawodach trzeba mieć już predyspozycje fizyczne. Strzelanie śrutowe Klub Vis w Gostyniu działa od 1997 r. Jej założycielami byli mieszkańcy Gostynia oraz pow. śremskiego - Krzysztofa Woźniaka, który do dziś działa w organizacji. Jest jej prezesem LUDZKIE HISTORIE Z UDZIAŁEM ZIÓŁ Moja już stała klientka, miała poważny problem zdrowotny, który często pojawiał się w najmniej oczekiwanym momencie. Mowa o bólach migrenowych, które wynikają ze zwężenia tętnic mózgu i naczyń przyległych, wówczas występuje niedotlenienie mózgu i szereg różnych zaburzeń po których naczynia krwionośne gwałtownie się rozszerzają i pojawia się silny ból. Metody leczenia konwencjonalnego nie były skuteczne, dlatego w ostateczności lekarz prowadzący wysłał klientkę na akupunkturę. Klientka nie wierzyła w skuteczność tej metody i postanowiła wrócić do ziół. Z jej opowiadań wynikało, że zioła niegdyś w jej domu były na porządku dziennym, tzn. piła i stosowała zioła na wszelkie problemy zdrowotne. Jednak od momentu, gdy założyła rodzinę, przybyło jej sporo nowych obowiązków i zioła poszły w odstawkę. Ich miejsce zajęły wygodne i szybkie w użyciu środki farmakologiczne, z którymi rodzina przez szereg lat fot. D. Jańczak (x2) na zawodach rozpoczynają osoby w wieku około 13 lat - tłumaczy prezes Woźniak. Dodaje, że często zainteresowanie bronią najmłodsi dziedziczą po swoich dziadkach czy ojcach. - Jest to czasem hobby pokoleniowe. Niektórzy adepci trenują pod okiem swoich dziadków. I czasem ten dziadek nie przyjechałby już na zawody, ale ciągnie go tam wnuk - opowiada prezes Woźniak. Ile mają lat najstarsi strzelający? - Nie fot. I. Skorzybót ma górnej granicy. Są osoby, dla których strzelectwo kończy się w wieku 50 lat, a są tacy, którzy mają 80 lat, przyjeżdżaj, strzelają i nadal uzyskują bardzo dobre wyniki zawstydzając innych - stwierdza Krzysztof Woźniak. Coraz częściej bywają sytuacje, w których młodzież w wieku lat osiąga lepsze wyniki od swoich nauczycieli i trenerów. Prezes klubu dodaje, że osobiście zamiłowanie do strzelectwa wyniósł z domu. - Ojciec mnie wyciągał na zawody. Nigdy nie strzelał sportowo, ale oko miał dobre. W latach 60, 70 - tych nie było takich imprez otwartych, jakie teraz mamy na strzelnicach, ale przy okazji różnych uroczystości np.1 - Majowych czy innych festynach przyjeżdżały budy i organizowano strzelanie objazdowe. Może przy tych okazjach pojedyncze sukcesy zrodziły we mnie zamiłowanie strzelectwa i broni. Spodobało mi się, chciałem w tym brać udział. Czasem człowiek w coś wciąga się celowo i z przemyśleniem, a czasem bezwiednie. Zamiłowanie weszło w krew i jest - stwierdza. Predyspozycje, jaki musi mieć osoba strzelająca ze śrutu do rzutek, to zdolność do podejmowania błyskawicznych decyzji, szybki refleks. - Każda rzutka leci w inną stronę. Trzeba szybko się orientować w ułamkach sekundy. Przy każdym strzale trzeba wiedzieć, jakie dać wyprzedzenie. Musi być myślenie na tyle szybkie, by wiedzieć, czy w tym momencie wyprzedzać, pokrywać czy celować pod opadający rzutek, by nie popełnić błędu - zaznacza Krzysztof Woźniak. Spokój wymagany jest natomiast przy strzelectwie precyzyjnym - kulowym do tarczy. - Wtedy strzela się na milimetry. Trzeba się wyciszyć i skupić, by celnie trafić. Nawe lekki szmer z publiczności może zdekoncentrować - tłumaczy prezes Woźniak. Siedzibą KSS VIS jest budynek LOK-u przy ul. Wrocławskiej w Gostyniu. Tam odbywają się treningi i zawody. Jest to obiekt zamknięty. Dlatego, jeśli członkowie chcą postrzelać na otartej przestrzeni, jeżdżą do Godurowa, Krotoszyna czy Krzywinia. - Strzelnica w Gostyniu była wybudowana ponad 40 lat temu i przystosowana do innych celów. W przeszłości LOK specjalizował się w strzelectwie pneumatycznym i broni małokalibrowej typu 22LR, karabinek, pistolet. Z długiej broni Silne bóle migrenowe *Nalewka bursztynowa działa wspomagająco przy bólach głowy wszelkiego pochodzenia (w tym migrenach). Skuteczna przy przeziębieniach poprzez smarowanie klatki piersiowej i pleców. Stosuje się w razie potrzeby, zwłaszcza, gdy ból zaczyna dokuczać. Można używać w nieżycie układu pokarmowego do 3 razy dziennie po kropli zmieszanych z niewielką ilością letniej wody. nie można tam strzelać na odległość większą niż 50 m. Dlatego wyjeżdżamy sobie czasem w plener. Jest dużo strzelców, których bawi strzelanie bardziej dynamiczne oraz na długie dystanse. W większości na takiej strzelnicy, jaką mamy w Godurowie, zawodnicy specjalizują się w strzelectwie śrutowym i karabinowym - wyjaśnia Krzysztof Woźniak. Wśród nich jest dużo myśliwych. - Poprawiają swoje umiejętności strzelając w sportowych i dynamicznych zawodach. Dzięki temu w kołach łowieckich mogą się pochwalić lepszymi wynikami - tłumaczy prezes. DOROTA JAŃCZAK Skład zarządu KSS Vis LOK w Gostyniu prezes - Krzysztof Woźniak sekretarz - Wiesław Chiliński skarbnik - Maciej Madajka członkowie - Leszek Stanisławski, Julita Madajka, Waldemar Adamczak, Adam Karczyński, Marek Jankowski, Iraneusz Dechnik się nie rozstawała. Po kilkunastu latach zaczęły nękać ją bardzo silne migreny, z którymi nie dawała rady i przypomniała sobie o lekach z apteki Pana Boga. Zaproponowałam jej na początek codzienne picie dwóch szklanek mieszanki ziół: ziele wiązówki, bukwicy, macierzanki, krwawnika, melisy, korzenia kozłka, kwiatów czarnego bzu i lipy. Skomponowane zioła działają przeciwbólowo, rozgrzewająco, uspokajająco, a przede wszystkim rozluźniająco na naczynia krwionośne przynosząc po chwili ulgę. Dodatkowo zaleciłam smarowanie skroni, czoła, nadgarstków i karku niewielką ilością nalewki bursztynowej w razie nasilenia bólów. Klientka stale mnie odwiedza, zawsze jest uśmiechnięta, zadowolona a o bólach migrenowych zapomniała. Profilaktycznie pije mieszankę ziół i zawsze ma pod ręką nalewkę bursztynową. Historie opowiada Izabela Grzesiak (prowadzi sklep zielarsko-medyczny Ogród Staropolski w Pępowie)

18 18 (375) 28 kwietnia 2015 INFORMACJE VII Ile czasu pani potrzeba, by wypucować wszystkie swoje medale i puchary? Nie wiem, bo ich nie czyszczę. Osoby, które je widzą, pytają, z którego będziemy pili? Może z tego największego? Nie dałabym rady. W jakim biegu go pani wygrała? W biegu na 10 km im. Arkadiego Feidlera w Bolewicach koło Poznania A odbiegając od tematu, zastanawiałam się, czy mam udzielać tego wywiadu w końcu dużo ludzi biega Tak i właśnie chodzi o to, by promować sport. Przedstawiliśmy wcześniej sylwetkę innego lekkoatlety z naszego terenu - Adama Nowickiego. Teraz przyszedł czas na panią. Tym bardziej, że pani półka ugina się od pucharów i medali. Dziękuję, aczkolwiek nie czuję, żebym miała jakieś wielkie zasługi. Biegam, bo lubię, a przy okazji zawsze udaje się coś przywieźć. Biegła 30 km w stronę wieży Eiffla Od kiedy pani biega? Generalnie biegam całe życie. Raz mniej, raz więcej. Kiedyś nie było organizowanych żadnych zawodów ani maratonów. Biegało się generalnie dla siebie. A teraz idąc z duchem czasu i modą, wszędzie jest tych biegów tyle, że nie wiadomo czasem na co się zdecydować. Rozumiem, że zasilała pani grupę reprezentatywną szkoły na wszelkich zawodach? Tak, od podstawówki. W szkole w Piaskach nie było żadnej hali sportowej, a jedynym ulubionym zajęciem, jakie można było robić z dzieciakami na w-f było bieganie. Z panem Juskowiakiem ciągle biegaliśmy. Był pasjonatem. I zaraził panią? Tak, biegaliśmy zawsze po Marysinie. I tą trasą biegam do dziś. Od kiedy sięgam pamięcią, tylko ten nauczyciel mi się kojarzy z wychowaniem fizycznym. W liceum już był nacisk na siatkówkę. Na studiach należałam do grupy lekkoatletycznej. I potem zaczęłam biegać dla siebie. Weszło w krew. Kiedyś to bieganie nie było tak skomplikowane jak teraz. Choć muszę stwierdzić, że nie ulegam presji gadżetowej. Pamiętam mój pierwszy dres, buty, odkładane na nie pieniądze w okresie studiów. Czyli lansowanie się w mieście w nowej kurtce odpada? Im tereny bardziej ciche, bliskie natury, tym bardziej bieg sprawia przyjemność. Czasem bluza aż prosi się, by ją wymienić, bo jest znoszona. Ale jest ulubiona. Choć buty trzeba często wymieniać. 600, 800 km to maksymalne dystanse, po których powinno się zmienić buty. Ile wynosi trasa, którą pani pokonuje jednorazowo? Nie ma reguły. Codziennie jest inaczej. Uwarunkowane jest to pogodą, czasem do dyspozycji, potrzebą przygotowań do wyjazdu. Dziś przed pracą było niecałe 10 km. O której godzinie? Późno, bo o godz Chce się tak wcześnie wstać? Tak, człowiek lepiej się potem czuje. W sezonie letnim biegam o godz. 6.00, by w godzinę zamknąć ten trening. Zawsze preferowała pani długie dystanse? Tak, generalnie wówczas organizm się mniej zużywa. Wysiłek energetyczny, zużycie mięśni i stawów jest mniejsze niż przy krótkich trasach. Każdy dłuższy bieg jest spokojniejszy, bez zrywów, tylko trzeba biegać z głową, rozłożyć siły. Najważniejsze jest to, co podpowiada organizm. Nic na siłę. A więc jeśli czujesz, że mdlejesz, przystopuj? Tak, choć nie zawsze się tak da. Biegacze z reguły są zacięci. Pomimo wszystko będą brnęli do tej mety, choć zaczną mu się przed oczyma zaświecać gwiazdki. Zdarzały się pani takie przypadki? Tak. Powodem jest niedopasowanie rytmu do kondycji organizmu bądź trasy, która mogła wydawać się prosta, a była skomplikowana, z górkami. Czasem za ostro się zacznie i potem jest problem. Gdzie udaje się zdobywać te wszystkie puchary? Jest ich naprawdę sporo. Widzę, że są również z lokalnych biegów. Przykładam wagę, by w naszych szczególnie brać udział. Są biegi, które mają dla mnie sentymentalne znaczenie, jak np. Bieg Maćka w Koźminie, który odbył się po raz 38. Biegam też w Krotoszynie, Poznaniu, Nowym Tomyślu. Generalnie w promieniu dosyć sporym. Czasem zdarza mi się biegać w górach, ostatnio w Paryżu byłam W Paryżu?! To rzeczywiście nie ma się czym pochwalić 21 marca był bieg trailowy, czyli nie po szosie tylko terenach pagórkowatych na 30 kilometrów. Byłam 26 w swej kategorii, 49 wśród wszystkich pań, których było 600. Meta była na wieży Eiffla, więc tam trzeba było dobiec. Wywieźli nas 30 kilometrów za Jak połączyć pasję z pracą i obowiązkami domowymi? Z Marleną Nowacką, właścicielką sklepu Jan - Mar w Piaskach i zwyciężczynią wielu biegów rozmawia Dorota Jańczak Paryż. I trzeba było biec przeważnie terenami leśno - łąkowymi, aż w końcu dotarliśmy do miasta i wzdłuż Sekwany biegliśmy do wieży Eiffla. Ciągle się ją widziało i wydawało się, że jest blisko. A jednak to 30 kilometrów ciągnęło się. Długo przygotowywała się pani do tego biegu? Wcale. Po prostu pojechałam. Czy często bierze pani udział w zawodach na takie odległości? W Polsce dystans 30 kilometrów nie jest popularny. Przeważnie jest 21 albo 42 km. Zaliczyłam w tym roku kilka biegów. Nie udaje się być jednak na wszystkich ze względów czasowych i organizacyjnych. Ostatnio byłam w Bukówcu Górnym. Jest to bieg z tradycjami. Chociaż mogłam wybrać półmaraton w Poznaniu, gdyż był w tym samym dniu. Na jednym biegu wygrałam już nawet pakiet startowy na ten półmaraton, aczkolwiek wybrałam przyrodę, spokój i ciszę w Bukówcu. O czym pani myśli, gdy biegnie? Trzeba się skoncentrować na czymś innym. Moją dewizą jest, by nigdy nie oglądać się za siebie. Nie patrzę, gdzie są konkurentki, bo to dekoncentruje i powoduje, że się biegnie gorzej. Gdy biegnę z poczuciem, że która będę to będę, wychodzi najlepiej. A gdy człowiek nastawi się, że chce mieć podium albo spotka 15 znajomych i usłyszy od nich i co, dziś będziesz pierwsza? to najgorsze, co może być. Wysokie oczekiwania innych powodują ogromny stres. Skoro wygrywałam wcześniej, to teraz też muszę. A człowiek jest tylko człowiekiem. I organizm nie zawsze pozwala osiągać maksimum. Miewa pani kontuzje? Tak. To jest nieuniknione. Choć bieganie pomaga na inne rzeczy. Przy zbyt dużej ilości godzin, które spędzam przy biurku, pewnie teraz miałabym jakąś poważną wadę kręgosłupa, a dzięki bieganiu wzmacniam go. Co poleciłaby pani osobom pracującym godzinami przy komputerze? Ruch. Jeśli boli w krzyżu i człowiek porusza się, pobiega, poczuje się lepiej. Czasem mam potrzebę, by MARLENA NOWACKA mieszka w Piaskach. W ciągu roku bierze udział średnio w zawodach biegowych. Łączna trasa, którą pokonuje w ciągu 12 miesięcy to 2000 km. - W tym roku już mam 800km, a jeszcze mamy kwiecień - mówi pani Marlena. Dodaje, że udział w każdej imprezie sportowej to dla niej uciecha. Wszystkie traktuje podobnie. Osiągnięcia: Grand Prix Powiatu Nowotomyskiego - 1 miejsce, Chrustowski Bieg Zimowy - 1 miejsce, Cross Trzebnicki - 2 miejsce, Półmaraton Crossowy Latający Olęder Boruja Kościelna koło Nowego Tomyśla - 3miejsce, Bieg Górski Leszno - 2 miejsce, Ecotrail Paris - 49 miejsce, Trojak Trail Lądek Zdrój - 4 miejsce. fot. Piotr Dymus fot. I. Skorzybót wstać z fotela w południe, przebrać się, przebiec i wrócić do pracy. Od razu mam więcej energii. W sezonie zimowym praktykuję tę metodę. A dieta? Spala pani codziennie tyle kalorii, że pewnie może wszystko jeść bez wyrzeczeń? Generalnie wszystko jem. Trochę przesadzam z dietą węglowodanową, jeśli chodzi o słodycze Ale rzeczywiście spalę to. Przed biegami na dystansie od 10 kilometrów trzeba myśleć o odpowiedniej diecie kilka dni wcześniej, by konkretnie się najeść. Nie można być na jogurciku, bo wyjdzie to podczas biegu. Zero siły! Przed samym biegiem zażywa pani jakieś konkretne produkty, by doładować się energetycznie? Zjadam treściwe, ale lekkostrawne śniadanie. A dzień wcześniej kogel - mogel, ale musi być z co najmniej 3 jajek. Działa dobroczynnie na mój organizm. Jak udaje się połączyć tak czasoi energochłonnym hobby z obowiązkami w pracy i domu? Jako szefowa firmy, mam mnóstwo obowiązków. I przeważnie jest tak, że bieganie muszę wcisnąć między obowiązki domowe, pracę. Generalnie każdy zastawia się, jak to wszystko ogarniam. Według niektórych, po całym tygodniu pracy w niedzielę powinnam siedzieć w domu, a nie wyjeżdżać o 6.00 rano i wracać wieczorem. Ale jeśli się chce, można wszystkie kwestie pogodzić. A bieganie, wysiłek fizyczny jest najlepszy na stres. Jeśli coś cię frustruje, chcesz przewietrzyć głowę, odciąć się na chwilę od codziennych strapień, wyjdź z domu, idź na rower, weź kijki czy pobiegaj. Od razu poczujesz się lepiej. W pracy mam pod sobą samych mężczyzn. By to wszystko ogarnąć, muszę być odporna na stres. A bieganie mi w tym pomaga.

19 VIII PĘPOWO INFORMACJE 18 (375) 28 kwietnia 2015 Kuchnia marzenie - tak miało być Zaproszeni do świetlicy w Pasierbach nie kryli zachwytu - dzięki remontom przeprowadzonym własnymi rękami przez mieszkańców wsi udało się unowocześnić i odnowić obiekt. Wyremontowano kuchnię, obniżono sufity, zerwano stare tynki, osuszono z wilgoci ściany. Ułożono płyty regipsowe, wyszpachlowano i położono płytki. W świetlicy jest nowa instalacja elektryczna, wodna i kanalizacja. - Przy okazji, za jednym remontem, zrobiliśmy łazienkę. Mamy wreszcie ciepłą wodę - przyznaje Szymon Jakubowski, sołtys i radny z Pasierb. Wymalowane są korytarze, kupione meble, powstała tzw. wydawka, dzięki której połączona jest kuchnia z salą. Pieniądze na remont pochodziły z funduszu sołeckiego złotych. Jednak najważniejszy jest wkład własny mieszkańców - ich praca i czas, jaki przeznaczyli dla społeczności. - Wielkie podziękowania dla miejscowej firmy Almet pana Stefana Miedzińskiego, który robił instalację wodną i kanalizacyjną, dużo rzeczy nam zafundował plus praca - mówi sołtys. Remont rozpoczęto 6 marca, trwał półtora miesiąca. W sobotę uroczyście przecięto wstęgę do nowej kuchni. Pyszne placki przygotowały panie z Koła Gospodyń Wiejskich. Mieszkańcy bawili się do drugiej w nocy. Naprawdę mieli, co świętować. - Godzin, jakie tutaj spędziliśmy nie da się zliczyć i kosztów, jakie zaoszczędziliśmy. Gdyby nie te wszystkie prace wykonane społecznie, to szczerze mówiąc, zostałoby nam na jedną szafeczkę. Nie było trudno ludzi zmobilizować, chętnie od pierwszego dnia przyszli - przyznaje Szymon Jakubowski. Remont, to także nowe możliwości wykorzystania obiektu. Dzięki niemu można będzie wynająć salę na organizację osiemnastek, czy uroczystości komunijnych. Było to pierwsze zadanie nowej rady sołeckiej. Wieś ma duże plany. Sołtys złożył wniosek o zmianę ogrzewania w świetlicy, ponieważ są tam dwa piece kaflowe, niestety pęknięte. Gmina przychyliła się do prośby. - Cieszę się, że udało wam się realizować zadanie, które zgłosiliście w ubiegłym roku na zebraniu wiejskim. Każda inwestycja mała, duża cieszy mnie, kiedy jest zrealizowana - mówił podczas uroczystości wójt Stanisław Krysicki. Przyznał, że jest kilka rzeczy do zrobienia. - Nie uda się to bez udziału gminy. Po pierwsze trzeba zmienić ogrzewanie, jest robiony projekt, zobaczymy, jakie będą koszty. Chciałbym, aby na przyszłą zimę funkcjonowało - stwierdził włodarz. Ma to być ogrzewanie elektryczne. W ciągu najbliższych 2 lat konieczne jest przełożenie dachu. - To będzie też bardzo duży wydatek, zdaję sobie z tego sprawę, ale jestem zdeterminowany, żeby to zrobić - podkreślał. Wanda Ptak, przewodnicząca KGW, dziękowała mężczyznom za pracę. - Tak szczerze, rzetelnie pracowali przy tym remoncie, do późnych godzin wieczornych. Panie wójcie, kobiety się uśmiechają do pana o patelnię elektryczną - mówiła. Stanisław Krysicki przyznał, że na razie nic w tej sprawie nie może zrobić. IZABELA SKORZYBÓT fot. I. Skorzybót (x3) Wyposażenie kuchni, za ok. dwa i pół tysiąca złotych, zakupiono w ramach projektu Pasierby palce lizać realizowanego kilka miesięcy temu zł - pochodziło z funduszu sołeckiego Andersenowski Konkurs Plastyczny Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy w Pogorzeli już po raz jedenasty zaprosiła uczniów klas IV i V Szkoły Podstawowej im. Adama Mickiewicza w dniu sprawdzianu szóstoklasistów do udziału w konkursie na wielkoformatową pracę plastyczną. Zadanie uczestników tegorocznej edycji, polegało na zilustrowaniu za pomocą dowolnej techniki plastycznej wybranej baśni Hansa Christiana Andersena - pisarza, którego 210. rocznica urodzin minęła 2 kwietnia. Ten dzień był zarazem Światowym Dniem Książki dla Dzieci. POGORZELA SZYMON JAKUBOWSKI, sołtys Pasierb, radny gminny: W najbliższym czasie chcemy przystąpić do programu Wielkopolska Odnowa Wsi. Zorganizuję kilka warsztatów, na których wspólnie z mieszkańcami napiszemy plan rozwoju miejscowości. I od przyszłego roku będziemy starać się o dofinansowanie z urzędu marszałkowskiego tych zadań, które będą realizowane w ramach wydatkowania środków z funduszu sołeckiego. Andersenowski Konkurs Plastyczny odbył się w środę, 1 kwietnia, a przystąpiły do niego 4 trzyosobowe zespoły. Prace konkursowe oceniało jury w składzie: Magdalena Ostach - nauczyciel plastyki, Renata Tuszyńska - kierownik Biblioteki Publicznej Miasta i Gminy, Dobrochna Błażejczak - nauczyciel bibliotekarz, które postanowiło nie przyznawać I nagrody. II miejsce zdobyły natomiast ex aequo dwa zespoły z klasy Va: Julia Ciółko, Aleksandra Mikołajczyk i Klaudia Woźniak za,,namalowaną pastą do zębów ilustrację do Królowej Śniegu oraz Klaudia Chojak, Julia Czapracka i Dominika Wilczyńska, które wykonały bibułowy portret Calineczki. III nagroda przypadła w udziale reprezentantom klasy Va: Kacprowi Nawrockiemu, Piotrowi Rybie i Jakubowi Wolniakowi, których dziełem była współczesna wizja Dziewczynki z zapałkami; oraz uczennicom klasy IVa: Mai Ławniczak, Dominice Marciniak i Zofii Urny, które zilustrowały w formie kolażu Brzydkie kaczątko. Podsumowanie konkursu i wręczenie nagród jego laureatom nastąpiło 16 kwietnia. Nagrodzeni i wyróżnieni uczestnicy plastycznej rywalizacji otrzymali nagrody rzeczowe, których fundatorem była biblioteka oraz jurorzy konkursu. Wszystkie wielkoformatowe ilustracje zdobią biblioteczne wnętrze Oddziału dla Dzieci i Młodzieży. W dotychczasowych jedenastu edycjach konkursu na wielkoformatową ilustrację, udział wzięło aż 214 dzieci. Tematy prac zmieniają się co roku. (opr. Ana) fot. arch. organizatorów Z biblioteki do Afryki. I to maluchem Fiatem 126p przemierzył całą Afrykę. Mowa o Arkadym Pawle Fiedlerze, który we wtorek, 21 kwietnia gościł w gostyńskiej bibliotece. Jak zdradził, zamiłowanie do odkrywania odziedziczył po swoim dziadku - znanym podróżniku Arkadym Fiedlerze. Podczas wizyty w Gostyniu mieszkaniec Puszczykowa chętnie dzielił się z zebranymi swoimi spostrzeżeniami na temat wyprawy, jaką dokonał w minionym roku. Maluchem przejechał z północy na południe Afryki. W ciągu 3,5 GOSTYŃ miesiąca pokonał prawie km. Jego trasa wiodła z egipskiego Kairu na Przylądek Dobrej Nadziei, głównie nieutwardzonymi, często błotnistymi drogami. Spotkanie z podróżnikiem cieszyło się niezwykłym powodzeniem. W bibliotece znalazło się 130 osób w różnym wieku, od dzieci szkolnych po słuchaczy Gostyńskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Arkady Paweł Fiedler przedstawił kolejne kraje, przez które przejeżdżał, dokumentując swoją wypowiedź pięknymi zdjęciami oraz krótkimi filmami. (doti) Podróż odbyła się w ramach projektu PoDrodze Afryka, który powstał z okazji 40 - lecia Muzeum Arkadego Fiedlera i 120. rocznicy urodzin patrona. Wyprawa jest kontynuacją podróży dookoła Polski w 2009 roku, po której powstał film dokumentalny. fot. D. Jańczak (x2)

20 18 (375) 28 kwietnia 2015 IX Idealny taras OGŁ OSZENIA fot. Eleonore Horiot / fotolia.com W czasie ciepłych dni przydomowy taras jest nieocenionym miejscem dla chwili wytchnienia i relaksu. Jak się odpowiednio przygotować do jego zbudowania i jakie materiały wybrać, by posłużył na lata? Przygotowanie podłoża Każdy taras jest nieustannie wystawiony na działanie czynników atmosferycznych - słońca, deszczu czy śniegu i mrozu. Nieprawidłowe wykonanie może sprawić, że zacznie on pękać i przeciekać. Są trzy zasady przygotowania podłoża pod taras. Po pierwsze powinno ono mieć minimalny spadek na zewnątrz, do 2% - na tyle mały, by nic nie zsuwało się z tarasu i odpowiednio wysoki, by naturalnie odprowadzać wodę. Trzeba unikać tworzenia się kałuż - skutkuje to pękaniem powierzchni tarasu i podłoża oraz ich gniciem. Po drugie należy pamiętać o właściwej izolacji, która zapobiega zniszczeniu konstrukcji. Do tego potrzebna będzie wodoszczelna folia mineralna lub poliuretanowa. Po trzecie istotna jest warstwa termoizolacyjna, czyli styropian, dzięki któremu unikniemy ucieczce ciepła z powierzchni pod tarasem oraz marznięcia ściany pomieszczenia, z którego jest wyjście na taras, a tym samym całego pokoju. Jeśli mamy możliwość wyboru miejsca tarasu, najlepszym kierunkiem jest południowo-zachodni - dzięki temu nasza przydomowa oaza będzie nieustannie skąpana w słońcu. Deski należy układać z odstępami o szerokości co najmniej 0,5 cm Wybór materiału Coraz częściej zdarza się, że przydomowe tarasy są przedłużeniem wewnętrznych pomieszczeń. Należy pamiętać zatem o odpowiedniej kolorystyce, dzięki której zatrze się granica między mieszkaniem, a tym co na zewnątrz - salon zyska również optycznie większą przestrzeń. Przy wyborze materiału właściwie jedynym ograniczeniem jest budżet. Bardziej trwały i szlachetny niż kafelki jest gres. Jego płytki występują również w większych rozmiarach, co minimalizuje ilość fug (im mniej podziałów, tym powierzchnia wydaje się większa). Najlepiej wybrać gres strukturalny z chropowatą powierzchnią - podczas mroźnych i śnieżnych dni zniweluje to ryzyko poślizgnięcia. Jeśli położymy go od strony zachodniej, może być narażony na porastanie mchem (zabezpieczyć go wówczas można specjalnym impregnatem). Często wybierany jest również kamień naturalny. Należy wówczas chronić taras specjalnym zabezpieczeniem, które zniweluje ryzyko utraty koloru i wnikania brudu. Przed fugowaniem kamienie trzeba zabezpieczyć, co zapobiegnie jego trwałemu zabrudzeniu. Materiałem, który do złudzenia przypomina naturalny kamień, jest kostka (w kształcie tej popularnej brukowej lub grubych płytek). Jest to jeden z najmniej wymagających materiałów - bardzo wytrzymały, znosi duże obciążenia i nie wymaga specjalnej konserwacji. Daje również pole do popisu wyobraźni, dzięki możliwości łączenia kolorów i kształtów kostek. Rozwiązaniem tymczasowym na niewykończony taras jest sztuczna trawa. Chroni stopy przed chłodem, nie można też się na niej poparzyć, tak jak nagrzanych słońcem płytkach czy kamieniu. Przede wszystkim zaś w okresie przejściowym nie straszy goły beton, tylko sprawiamy, że mamy przed domem imitację ogródka. Popularne drewno Drewniany taras to idealne rozwiązanie. Przede wszystkim dlatego, że znacznie mniej się nagrzewa niż Tarasy wykładamy deskami o grubości co najmniej 2 cm Deski tarasowe mogą mieć nawet 5,5 m długości ten wykończony ceramiką czy kamieniem. Na początek należy wybrać odpowiedni gatunek drewna: deski sosnowe lub świerkowe zaimpregnowane ciśnieniowo, deski dębowe impregnowane lub bejcowane, deski podłogowe z drewna egzotycznego - tj. tek, massaranduba, bangkirai, deski tarasowe ryflowane (ze żłobieniami, które działają antypoślizgowo i zabezpieczają nawierzchnię przed gromadzeniem się wody) z drewna egzotycznego lub elementy tarasowe z deszczułek z drewna krajowego i egzotycznego. Z krajowych gatunków najtwardsze jest drewno dębowe, z egzotycznych m.in. ipe (lapacho), bilinga czy massaranduba. Są przede wszystkim odporne na ścieranie, uszkodzenia czy zarysowania. Odporne na wilgoć jest drewno o tzw. dużej stabilności. Największą ma krajowe drewno dębowe oraz egzotyczne tek i bangkirai. Małą odporność na wilgoć wykazuje rodzime drewno - sosnowe i świerkowe - gdy nasiąknie wodą i wyschnie, odkształca się i pęka. Trzeba pamiętać o jego zaimpregnowaniu. Są również niektóre gatunki deski egzotycznej (np. bangkirai), które są naturalnie zabezpieczone przed działaniem wody dzięki zawartym w nim olejkom i garbnikom. Trzeba pamiętać, że substancje te z czasem mogą być wypłukiwane z drewna, powodując odbarwienia lub korozję sąsiadujących materiałów. Dlatego też do łączenia tego rodzaju drewna należy używać wkrętów i wszystkich pozostałych elementów ze stali nierdzewnej. Eksperci nie polecają do budowy tarasu drewna olchowego, ponieważ wygina się i deformuje pod wpływem wilgoci. Na warunki atmosferyczne niekorzystnie reaguje również drewno bukowe oraz niektóre gatunki drewna egzotycznego (np. samba). MAGDA WIERUSZEWSKA OGRODY ZIMOWE TO NASZA z pcv i aluminium Grodzisko BIURA HANDLOWE Leszno, Rawicz, Góra, Bojanowo, kom Gostyń, Nowe Wrota 4, tel. (65) Rawicz, Wały Kościuszki 41, tel. (65) Bojanowo, Rynek 33, tel. (65) Wolsztyn, Fabryczna 16, tel. (68) Leszno, Sobieskiego 5, tel. (65) kom