Oszczędności. Podobnie jak w wielu innych

Transkrypt

1 Rower: test rowerów na dojazdy do pracy Oszczędności Tekst: Paweł Kisielewski, zdjęcia: bikeboard Podobnie jak w wielu innych przypadkach, problem z dojazdem do pracy na rowerze siedzi głównie w naszej głowie. Najczęściej, gdy już przezwyciężymy siebie i spróbujemy, to okazuje się, że nie jest to takie trudne, jak się początkowo zdawało. 88 We wcześniejszym artykule nasi koledzy, opisując swoje sposoby na dojazdy rowerem do pracy, udowodnili po pierwsze, że jest to możliwe i to w różnych profesjach, a po drugie, że taka forma dojazdów do pracy może być nie tylko pożyteczna, ale także fajna. Ale jest jeszcze jeden argument! Ważki i łatwo trafiający do świadomości, bo dotyczący bardzo czułego miejsca - portfela. Uwaga, kalkulatory w dłoń, zamierzam posłużyć się liczbami! Załóżmy, że do roboty masz niedaleko np. 10 km, a Twój samochód spala w ruchu miejskim tylko 7 litrów benzyny. To i tak na codzienną podróż do pracy i z powrotem wydajesz przynajmniej 6 zł (30 gr. za kilometr). Ale to dopiero początek. Każdy, kto ma samochód wie, że paliwo to tylko część kosztów użytkowania. Pomijając koszt ubezpieczeń (trzeba je zapłacić czy się jeździ, czy nie), każdy przejechany kilometr przybliża moment, kiedy konieczna staje się wymiana oleju, opon, amortyzatorów itd., czyli rzeczywiste koszty eksploatacji samochodu w przeliczeniu na jeden kilometr są zdecydowanie wyższe. Oficjalna stawka ustalona przez ministra finansów wynosi obecnie 78 groszy za kilometr (dla samochodów powyżej 900 cm 3 ). Jeżeli przyjmiemy, że tym razem czynniki oficjalne się nie mylą, to Twoja codzienna podróż do pracy kosztuje Cię już przynajmniej 16 zł! Jeżeli w tygodniu tylko dwa razy zostawisz samochód w spokoju i pojedziesz do pracy na rowerze, to w ciągu miesiąca możesz zaoszczędzić 128 zł. To akurat tyle, żeby opłacić wpisowe na najbliższy maraton i jeszcze zostanie, np. na nowe klocki do tarczówki. Liczmy dalej. Jeżeli w ciągu czterech miesięcy najlepszego sezonu (od maja do września) średnio w co drugi dzień wykorzystasz rower jako środek transportu, to w kieszeni zostanie Ci 60 zł!!! Za takie pieniądze można już sporo zdziałać, np. dokupić hamulec tarczowy lub zrobić porządną modernizację napędu, czyli coś, na co zawsze bardzo trudno wykroić fundusze w domowym budżecie. O wzroście formy, spalaniu zbędnych kilogramów i innych korzystnych

2 aspektach wynikających z ruchu na świeżym powietrzu nie wspominając. Powyższe obliczenia przeprowadzone zostały przy bardzo ostrożnych założeniach, że na rowerze nie będziesz jeździł codziennie (wiadomo często pogoda lub sprawy życiowe zapędzają nas do samochodu) a do pracy masz stosunkowo blisko. Jeżeli dystans jaki pokonujesz codziennie jest dwukrotnie większy lub z roweru korzystałbyś częściej, to w ciągu sezonu można zaoszczędzić kasę na porządną ramę lub średniej klasy amortyzator! A co, jeżeli nie masz samochodu, a do pracy dojeżdżasz komunikacją publiczną? W dziedzinie wydatków przewaga roweru nie jest już tak spektakularna, ale biorąc pod uwagę czas potrzebny na dojazd, rower ma niebotyczną przewagę. No dobra, powyższy wstęp przekonał Cię i chcesz spróbować. W takim przypadku musisz zastanowić się nad jedną, bardzo istotną kwestią: jakim rowerem dojeżdżać do pracy? Wiadomo - jesteś maniakiem roweru, więc takowy na pewno posiadasz. Jaki by on nie był, na pewno jest to ten jedyny, ulubiony i wydałeś na niego kupę kasy i choćby z tego powodu wykorzystanie go w charakterze zwykłej dojazdówki nie będzie najlepszym pomysłem. Wszystkie przeprowadzone powyżej obliczenia wykazują, że może zostać Ci w kieszeni sporo kasy pod warunkiem, że po kilku dniach ktoś nie ukradnie Twojego ukochanego bike spod biura czy uczelni. Albo nie zarżniesz napędu XTR, a sól nie zatrze Twojego SID-a. W takim przypadku bilans na pewno wyjdzie na minus. Dlatego, jeżeli mimo wszystko rozważasz dojeżdżanie do pracy swoją flagową maszyną, musisz szczególnie zadbać o jej bezpieczeństwo. I pamiętaj jeszcze o jednym, carbonowa szosówka czy ciężki full FR raczej słabo sprawdzą się w ruchu miejskim. To oczywiście tylko przykłady, ale generalnie chodzi mi o to, że rower, który świetnie radzi sobie na górskich szla- Rama: stalowa, składana Rozmiar: uniwersalny Geometria: rozmiar testowany: uniwersalny Baza kół: 95 mm Długość tylnego widelca: 375 mm Długość górnej rury: 530 mm Wysokość osi suportu: 300 mm Kąt główki ramy: 70,5 Kąt rury podsiodłowej: 70 Masa kompletnego roweru: 1 00 g Masa przedniego koła: 170 g Masa tylnego koła: 2395 g Przedni widelec: stalowy Piasty: Favorit Obręcze: Saiko Opony: Camel 20 x1.75 Korby: Romet, stalowa 6T Kaseta: (18) 1-rz. Łańcuch: Tava Przerzutka przód: - Przerzutka tył: - Manetki: - Klamki: plastikowa Hamulce: caliper / torpedo Favorit Łożyska sterów: b.d. Wspornik kierownicy: stalowy Kierownica: stalowa (590 mm) Wspornik siodełka: stalowa Siodełko: Selle Royal Pedały: plastikowe Rogi:- Arkus Wigry Kontakt: Arkus & Romet Group, tel. (0-1) , 19 zł Jazda Budowa Amortyzacja Opłacalność Ocena końcowa składana rama prosta i trwała konstrukcja fatalne chwyty kierownicy Uwaga! Tekst jest integralną częścią testu. Wnioskowanie tylko na podstawie punktacji może prowadzić do błędów w interpretacji kach zdecydowanie gorzej może nadawać się do celów stricte transportowych. Z wszystkich przytoczonych tu powodów warto rozważyć zaopatrzenie się w drugi rower, który będzie służył nam właśnie tylko na dojazdy do pracy. Jest na to kilka sposobów. Po pierwsze można kupić stary, używany rower miejski, np. tzw. holendra lub coś podobnego. Po drugie można zrobić inwentaryzację w starych częściach, które być może zalegają Ci w garażu lub piwnicy i z nich złożyć coś odpowiedniego. I wreszcie rozwiązanie trzecie, czyli zakup nowego roweru stworzonego specjalnie do przemieszczania się po mieście. Rozwiązanie o tyle kłopotliwe, że wymagające największych nakładów finansowych, jednak - jak pokaże ten test - kwoty nie muszą być wygórowane. Porównywalne modele Oto kilka innych propozycji, których nie testowaliśmy. Z rowerem testowanym porównaliśmy je na podstawie dostępnych danych technicznych. Pod każdym modelem wypisaliśmy istotne cechy różniące je od roweru testowanego, ale lojalnie ostrzegamy, że ocena tylko na podstawie katalogów nie musi prowadzić do właściwych wniosków. Arkus Touring 69 zł nieskładana rama koszyk na kierownicy Kross Jantar 569 zł w stylu retro nieskładana rama Leader Fox Holand 599 zł nieskładana rama trzy rozmiary ramy Schwinn SS Sport 1099 zł nietypowy wygląd brak wyposażenia dodatkowego 89

3 Poza tym do pracy będziesz dojeżdżał przez najbliższe 20, 30 lub 0 lat a zainwestowane pieniądze zwrócą się po jednym-dwóch sezonach, rower natomiast zostanie na lata. Na kolejnych stronach przedstawiamy testy trzech rowerów przeznaczonych do użytkowania miejskiego. Mimo iż testujemy konkretne modele, to każdego bika można potraktować jako przedstawiciela większej grupy rowerów i dobrze mieć to na uwadze czytając ten test. Arkus Wigry Na składakach jeździliśmy ostatnio w latach 80. dwudziestego wieku. Od tej chwili minął kawał czasu. Praktycznie wszystko, co pochodziło z tamtej epoki, niewidzialna ręka rynku przeniosła na karty historii, a tymczasem Wigry przetrwały! Przeszły face lifting i nadal są produkowane. Jak poczciwy Garbus który nigdy nie był ani najszybszym, ani najpiękniejszym samochodem, a mimo to produkowano go prawie 70 lat, a z taśm zjechało więcej egzemplarzy niż innych modeli razem wziętych. Tym odznaczają się konstrukcje ponadczasowe - proste, ale zarazem praktyczne. Ale wróćmy do naszych Wigier A.D Rower zbudowany jest na ramie ze stali hi-ten. Jej charakterystyczny kształt pozostał niezmieniony, podobnie jak zawias umożliwiający złożenie ramy. Aby to zrobić, trzeba poluzować mimośrodowy zacisk, odkręcić nieco nakrętkę i odchylić śrubę i już można złożyć rower na pół. Rozwiązanie nie tak wyszukane, jak te prezentowane przez zmyślnych Chińczyków np. w rowerach Dahon, ale skuteczne i umożliwiające w kilkadziesiąt sekund złożenie roweru. Szkoda że zacisku z mimośrodem nie ma też na kolumnie kierownicy. Modele, które pamiętamy z dzieciństwa, miały wyjmowaną kierownicę. Dziś Wigry mieszczą się tylko do dużych bagażników samochodowych. Rower ma prosty jednobiegowy napęd z korbami na kliny. Dzisiaj to już bardzo Rama: aluminium monotube Rozmiary: 30, 510 mm Geometria: rozmiar testowany: 510 mm Baza kół: 1060 mm Długość tylnego widelca: 65 mm Długość górnej rury: 570 mm Wysokość osi suportu: 280 mm Kąt główki ramy: 73 Kąt rury podsiodłowej: 73.5 Masa kompletnego roweru: g Masa przedniego koła: 2750 g Masa tylnego koła: 3150 g Przedni widelec: stalowy hi-ten Piasty: Shimano DH3N20 / Shimano Nexus SG3C1 Obręcze: Kelly s City Opony: Rubena Flash 28 x1.75 Korby: Prowheel Kaseta: Shimano (21) 1-rz. Łańcuch: KMC Z-30 Przerzutka przód: - Przerzutka tył: Shimano Nexus 3-sp. Manetki: Shimano Nexus SL-3S35 Klamki: Tektro Hamulce: Tektro Łożyska sterów: TH Wspornik kierownicy: Zoom, regulowany (70 mm) Kierownica: Zoom (60 mm) Wspornik siodełka: Zoom, amortyzowany Siodełko: Selle Royal Freedom - Royagel Pedały: VP NonSlip Rogi:- Kelly s Downtown Kontakt: Kelly s Sp. z o.o. tel. (0-71) , zł Jazda Budowa Amortyzacja Opłacalność Ocena końcowa 6 5 2,6,9 napęd z wewnętrzną piastą dobrej klasy oświetlenie z dynamem w przedniej piaście bogate wyposażenie dodatkowe Uwaga! Tekst jest integralną częścią testu. Wnioskowanie tylko na podstawie punktacji może prowadzić do błędów w interpretacji Porównywalne modele Oto kilka innych propozycji, których nie testowaliśmy. Z rowerem testowanym porównaliśmy je na podstawie dostępnych danych technicznych. Pod każdym modelem wypisaliśmy istotne cechy różniące je od roweru testowanego, ale lojalnie ostrzegamy, że ocena tylko na podstawie katalogów nie musi prowadzić do właściwych wniosków. 90 Arkus City zł 3 biegowa piasta Sachs odpinany koszyk B Twin Elops zł 7 biegowa piasta Shimano Nexus hamulce bębnowe nieamortyzowana sztyca w zestawie torba Go Sport Lady Lux 109 zł 7 biegowa piasta SRAM przedni amortyzator- Humpert KTM City Fun zł lżejszy wersja na lub 28 3 biegowa piasta SRAM nieamortyzowana sztyca Magnum Amsterdam 1050 zł 3 biegowa piasta SRAM nieamortyzowana sztyca Trek C zł nieamortyzowana sztyca koszyk

4 rzadko spotykane rozwiązanie, ale ma tę zaletę, że jest bardzo tanie. Cały mechanizm (z osią łożyskami itd.) można dokupić za 33 zł, a np. łożyska kosztują 1,5 zł/ szt. Jak na rower transportowy przystało, Wigry mają wszystkie elementy mające ten transport ułatwić i uprzyjemnić. Pełne błotniki na kołach, długą osłonę łańcucha, bagażnik, oświetlenie zasilane dynamem, nóżkę i dzwonek. Full wypas. No dobra, dość tych teoretycznych dywagacji, z bijącym sercem zasiadłem za kierownicą. Problem pojawił się z najmniej oczekiwanej strony - mimo maksymalnego wysunięcia wspornika siodła, rower okazał się na nas trochę za mały. Nie dało się w pełni wyprostować nóg przy pedałowaniu, a na zakrętach kolana przelatywały niebezpiecznie blisko kierownicy. Widocznie, gdy ostatnio jeździliśmy na Wigrach, byliśmy nie tylko młodsi, ale i niżsi. Graniczny wzrost dla użytkownika Wigier to cm, wyżsi powinni wybrać któryś z podobnych modeli na kołach 2 lub 26 (Jubilat lub Touring za 69 zł). W prowadzeniu Wigry są bardzo żwawe, szybko reagują na ruchy kierownicą. We wprawnych rękach może to być zaleta i w połączeniu z niewielką szerokością kierownicy ułatwia szybkie slalomy po zatłoczonych chodnikach czy ulicach. Stałe przełożenie pozwala bez problemu rozpędzić rower do ok. 20 km/h i utrzymać tę prędkość przez dłuższy czas. Oczywiście po równym, bo gdy nachylenie nazbyt urośnie, to robi się ciężko. Osoby z lepszą kondycją są wstanie powalczyć ratując się pedałowaniem na stojąco, ale wszyscy inni będą zmuszeni do prowadzenia. Na szczęście w miastach nie ma wiele tak stromych wzniesień. Alternatywą może być wersja roweru z trzybiegową piastą wewnętrzną (629 zł), która na pewno zapewnia bardziej miękkie przełożenia. Do zatrzymywania roweru służy hamulec typu torpedo. W Wigrach jest wystarczająco skuteczny. Z przodu torpedo wspomaga hamulec szczękowy tzw. caliper. To także już rzadkość w dzisiejszych rowerach i jego skuteczność mocno odbiega od poziomu v-brake. Mimo to hamulec w stopniu dostatecznym spełnia swoje zadanie a sądzę, że jego efektywność można by znacząco podnieść zastępując dość elastyczną i niewygodną klamkę z tworzywa jakimkolwiek modelem z aluminium. Można takie kupić już za ok. 20 zł, więc wydatek nie będzie duży. Jeżeli jesteśmy przy kierownicy, to jeszcze jedna rzecz absolutnie wymaga wymia-

5 ny. Mała, ale bardzo istotna - chwyty kierownicy. Te, które zostały zamontowane w pierwotnym zamyśle, powstały chyba jako narzędzie tortur. Są twarde i mają bardzo ostre nacięcia, które czuć nawet przez rękawiczki. O jeździe z gołymi rękami nawet nie chcemy myśleć. Koniecznie trzeba je wymienić, znowu koszt niewielki, a komfort jazdy zdecydowanie się podniesie. Kelly s Downtown Downtown, jak na prawdziwego mieszczucha przystało, wyposażony jest w ramę o otwartej konstrukcji, wykonaną w technologii monotube. Kształt tzw. łabędzia bardzo ułatwia miejską eksploatację pomagając przy wsiadaniu i zsiadaniu z roweru w każdym stroju, także w długiej spódnicy czy płaszczu. To istotne, bo większość osób jeżdżących lub chcących korzystać z roweru na co dzień raczej nie bierze pod uwagę możliwości przebierania się w specjalne ciuchy. Jeżeli o odzieży mowa, to trzeba wspomnieć, że producent zadbał o to, aby maksymalnie ograniczyć ryzyko jej ubrudzenia podczas jazdy. Rower wyposażony jest w pełne błotniki oraz osłonę zakrywającą całą tarczę suportu i górną cześć łańcucha. Do pełni szczęścia brakuje tylko paneli zakrywających górną cześć tylnego koła (zapobiegających wkręceniu się w koło spódnicy czy poły płaszcza) jakie często widzi się w rowerach typu holenderskiego. Materiałem, z którego wykonana została rama, jest oczywiście aluminium, dzięki czemu producentowi udało się utrzymać masę całego roweru na przyzwoitym, jak na tę klasę rowerów, poziomie. Wprawdzie Merida Urban jest prawie 2 kg lżejsza, ale Kelly s ma zdecydowanie bogatsze wyposażenie, co musiało odbić się negatywnie na jego masie. Prócz wspomnianych wcześniej pełnych błotników, rower wyposażony jest w komplet oświetlenia znanej niemieckiej firmy Busch&Müller zasilanego przez Shimanowskie dynamo w przedniej piaście. Takie rozwiązanie jest zdecydowanie najlepsze do codziennego stosowania. Nie trzeba martwić się o baterie (akumulatory) a dynamo w przedniej piaście generuje tak niewielki opór, że nawet osoby o słabej kondycji mogą Rama: aluminium 6061 Rozmiary: męski 1, 51, 56 cm, damskie: 1, 6 cm Geometria: rozmiar testowany: 51 cm Baza kół: 1065 mm Długość tylnego widelca: 5 mm Długość górnej rury: 570 mm Wysokość osi suportu: 285 mm Kąt główki ramy: 70 Kąt rury podsiodłowej: 68 Masa kompletnego roweru: g Masa przedniego koła: 2150 g Masa tylnego koła: 2770 g Skok amortyzacji: przód 60 mm Przedni widelec: SR Suntour NEX 010 (226 g), Piasty: brak marki / Shimano FH-RM30 Obręcze: Femco Opony: CST Traveller 28 x1.75 Korby: Shimano TX71 8/38/28T Kaseta: Shimano CS-HG0 (11-32) 8-rz. Łańcuch: Shimano CN-HG50 Przerzutka przód: SR Suntour Przerzutka tył: Shimano Deore Manetki: Shimano ST-EF50 Klamki: Shimano ST-EF50 Hamulce: Merida Łożyska sterów: brak marki Wspornik kierownicy: aluminiowy, regulowany (110 mm) Kierownica: aluminiowa (630 mm) Wspornik siodełka: aluminiowy, amortyzowany Siodełko: X-Mission Cross Pedały: Merida, plastikowe Rogi:- Merida Urban 7.7 Kontakt: Merida Polska, tel. (0-32) , zł Jazda Budowa Amortyzacja Opłacalność Ocena końcowa obniżona geometria ramy przedni amortyzator bogata rozmiarówka ram ,9 5, Uwaga! Tekst jest integralną częścią testu. Wnioskowanie tylko na podstawie punktacji może prowadzić do błędów w interpretacji Porównywalne modele Oto kilka innych propozycji, których nie testowaliśmy. Z rowerem testowanym porównaliśmy je na podstawie dostępnych danych technicznych. Pod każdym modelem wypisaliśmy istotne cechy różniące je od roweru testowanego, ale lojalnie ostrzegamy, że ocena tylko na podstawie katalogów nie musi prowadzić do właściwych wniosków. 92 Arkus zł wyposażenie dodatkowe B Twin Pack 1199 zł na kołach 26 lub 700 wyposażenie dodatkowe sztywny widelec Giant Suede 1299 zł 7 przełożeń wyposażenie dodatkowe sztywny widelec Kross 5th Avenue 999 zł Marin Coast Trail 1299 zł amortyzator Spinner Trek Navigator zł amortyzator RST osprzęt SRAM

6 z niego korzystać na dłuższych dystansach. Co ważne w ruchu miejskim, gdzie często jesteśmy zmuszani do zatrzymywania się, tylna lampa wyposażoną jest w dodatkową diodę LED, która dzięki kondensatorom świeci się jeszcze chwilę po zatrzymaniu, dzięki czemu cały czas jesteśmy widoczni dla innych użytkowników ruchu. Kompletu wyposażenia dopełniają: regulowana nóżka, komplet odblasków i dzwonek. W prowadzeniu Kelly s jest łatwy i przyjemny, nawet dla osób z mniejszą wprawą. Bardzo dobrym rozwiązaniem jest napęd oparty o piastę z wewnętrzną zmianą biegów. Jest prosty w obsłudze i wymaga minimalnych zabiegów konserwacyjnych. Intuicyjna w obsłudze obrotowa manetka zmiany biegu nie sprawi nikomu trudności, a możliwość zmiany przełożenia nawet na po zatrzymaniu to super sprawa. Downtown wyposażony został wprawdzie w piastę tylko z trzema biegami, ale jak na warunki miejskie daje ona wystarczająco szeroki zakres przełożeń. Można rozpędzić się na równym, a także ulżyć nogom podczas szturmowania niewielkich wzniesień. Podobnie jak Wigry, Kelly s wyposażony jest w hamulec nożny, torpedo. Jednak w Downtownie jest on wspomagany przednim, zupełnie współczesnym v-brakiem z modulatorem siły. W dziedzinie komfortu Kelly s ma do zaoferowania amortyzowany wspornik siodła (wprawdzie reaguje tylko na największe nierówności, ale nie można powiedzieć, że jest zbędnym gadżetem), szerokie żelowe siodło i regulowany wspornik kierownicy.

7 9 Merida Urban 7.7 Aluminiowa rama z rur kształtowanych w procesie mechanicznego tłoczenia TFS ma nietypową geometrię. Względem osi suportu pozycja rowerzysty jest silnie przesunięta do tyłu (kąt podsiodłowy wynosi tylko 68 ). Siodło, ustawione na wysokości optymalnej dla efektywnego pedałowania, jest zarazem na tyle nisko nad ziemią, żeby siedząc na nim móc pewnie podeprzeć się nogą. Bardzo ważne w jeździe miejskiej, gdzie często jesteśmy zmuszani do zatrzymywania się. Z podobnym rozwiązaniem spotkaliśmy się już w zeszłym roku w Giancie Suede (patrz test w bb # 1/2006). Pozycja, jaką przyjmujemy na rowerze, jest wygodna, wyprostowana i dzięki szerokiej kierownicy, otwarta. Można ją dodatkowo modyfikować zgodnie z indywidualnymi preferencjami dzięki regulowanemu mostkowi. Wszystko to sprawia, że nie tylko spędzenie na rowerze 30 minut drogi do pracy, ale nawet 2-3 godzin, będzie bardzo przyjemne. Podczas jazdy praktycznie cały ciężar rowerzysty spoczywa na szerokim i wygodnym siodle, dodatkowo wspomaganym przez amortyzowaną sztyce. Z przodu komfort jazdy wspomaga amortyzator, którego praca stoi na przyzwoitym poziomie. Najlepiej radzi sobie z średniej wielkości nierównościami, ale zauważa też te niewielkie, np. takie jak kostka brukowa. Oczywiście ze względu na ograniczony skok najsłabiej radzi sobie z dużymi dziurami, ale nawet w ich przypadku lepiej że jest, bo przyjmuje na siebie część energii uderzenia. Merida Urban prowadzi się spokojnie i dostojnie, w czym duży udział ma szeroka na 630 mm mocno wygięta do tyłu, kierownica. 2-biegowy napęd zestawiony został praktycznie tylko z komponentów Shimano. To bardzo korzystnie wpłynęło na jakość jego pracy oraz wróży długą i bezproblemową eksploatację. Wyjątek stanowi przednia przerzutka produkcji Suntoura, ale do niej też nie mieliśmy zastrzeżeń. Zakres biegów, jak na rower tego typu przystało, jest bardzo szeroki pozwalający zarówno szybko poruszać się po prostej, jaki i zdobywać wzniesienia. Osobom o słabszej kondycji może brakować miękkich przełożeń. Szczególnie, że konsekwencją takiej, a nie innej geometrii ramy, jest to, że podjazdy trzeba pokonywać na siedząco, dlatego moim zdaniem przydałaby się kaseta z koronką 3T. Wyposażenia Meridy dopełniają: zestaw dwóch hamulców v-brake napędzanych przed długie dźwignie z klamko-manetek Shimano oraz koła na niezbyt szerokich oponach CST z drogowym bieżnikiem. Do pełni wyposażenia brakuje tylko błotników. Są one szczególnie ważne w rowerze miejskim, na którym często poruszamy się w cywilnych ciuchach, dla których skutki nawet niewielkiej letniej burzy mogą być niedobre. Dobrze, że producent pomyślał o osłonie na tarczy suportu chroniącej nogawkę spodni przed łańcuchem. Jeżeli pracujemy do późna, koniecznie trzeba też zadbać o oświetlenie roweru. Rekapitulacja W naszym teście udział wzięły trzy rowery, z jednej strony bardzo zbliżone przeznaczeniem, z drugiej bardzo różniące się konstrukcyjnie. Każdy z nich ma swoje charakterystyczne cechy, które - zależnie od punktu widzenia - można rozpatrywać jako zalety albo wady. Wszystko zależy od ostatecznego użytkownika i jego potrzeb. Arkus Wigry to przedstawiciel rowerów z napędem jednobiegowym, nieskomplikowanych konstrukcyjnie i tanich. Do ich zalet należy prostota obsługi i duża odporność na zużycie eksploatacyjne. Niezależnie, czy zbudowane są na kołach 20 czy 28, z ramą klasyczną czy typu holenderskiego, ich surowy wygląd pozbawiony drażniących oczy gadżetów też jest zaletą, czyniąc rower mniej atrakcyjnym w oczach złodzieja. Kelly s Downtown to reprezentant grupy nowoczesnych city bików, w których do napędzania, wykorzystana została piasta z wewnętrzną zmianą biegów. Jest to najlepsze rozwiązanie napędu roweru miejskiego. Klasyczny napęd z dwoma przerzutkami, jakkolwiek daje zdecydowanie większy zakres przełożeń niż piasta, to wymaga z jednej strony pewnej wprawy w obsłudze, a z drugiej regularnej konserwacji. Dodatkowo w jeździe miejskiej zbyt duża ilość przełożeń stanowi raczej niepotrzebną komplikację niż pomoc. 3 lub 7 przełożeń, jakie oferują piasty montowane w rowerach miejskich, to zupełnie wystarczająca ilość biegów, a dodatkowo piasta raz ustawiona może działać bez żadnych regulacji nawet kilka lat. Merida Urban to przedstawiciel rowerów miejsko-rekreacyjnych, czyli takich, które prócz zastosowań czysto praktycznych jak dojazdy do pracy lub na uczelnię, mogą także pełnić rolę towarzysza wycieczek na łono natury. Ze względu na takie przeznaczenie rower ma 2 przełożenia i wyposażenie dobrane tak, aby uprzyjemnić także dłuższe dystanse pokonywane na siodełku, np. amortyzator przedni. Z jednej strony to plus, bo rozszerza zastosowanie roweru i podnosi komfort jazdy, jednak z drugiej zwiększa atrakcyjność roweru dla amatorów cudzej własności, dlatego jeżeli zdecydujesz się na Meridę, to koniecznie wyposaż się także w szczególnie porządne zapięcie, a najlepiej kilka! Na publikujemy zdjęcia detali testowanych rowerów oraz pełne specyfi kacje poszczególnych modeli.