Copyright by Grzegorz Surma & Markana.pl

Transkrypt

1 PRODUCT LAUNCH KROK PO KROKU Copyright by & Markana.pl

2 Witaj, Czytelniku Kończysz właśnie prace nad swoim pierwszym produktem internetowym, czy może dopiero planujesz działania w tym kierunku? Niezależnie od tego, w którym momencie się właśnie znajdujesz, ten poradnik pomoże Ci uporządkować sam proces product launchu prawdopodobnie najbardziej skutecznego sposobu promowania i sprzedaży Twoich produktów w biznesie internetowym. Jesteś freelancerem? Prowadzisz poczytnego bloga? Jesteś właścicielem małej firmy lub obiecującego startupu? Nieważne! Jeżeli większość swoich działań biznesowych prowadzisz w sieci, czytaj dalej. Na łamach tego poradnika znajdziesz sprawdzone i skuteczne informacje, które pomogą Ci z sukcesem rozpocząć promocję i sprzedaż swojego dzieła. Pokażemy, jak krok po kroku powinieneś realizować swoje zadania w procesie product launchu. Zakładamy jedynie, że znasz podstawowe zasady i pojęcia związane z realiami e-biznesu. Reasumując - terminy takie jak lista adresowa, wielokrotny autoresponder, strona lądowania (landing page) strona wyciskająca (sqeeze page) czy zasady polityki prywatności nie są Ci obce. Właśnie. o czym my właściwie mówimy? Czym jest product launch? W najkrótszym ujęciu to forma sprzedaży Twojego produktu internetowego, różniąca się znacznie od standardowej. W klasycznym przypadku, obejmującym stworzenie sprzedażowej oferty i skierowaniu na nią zewnętrznego ruchu (np. poprzez wykupienie kampanii reklamowej Google Adwords, Facebook Ads) efekt może nie być zadowalający. Twój potencjalny klient (nawet gdy należy do grupy docelowej, bo właściwie ją zdefiniowałeś) może jedynie zerknąć na ofertę (nie zapoznając się z nią szczegółowo), po czym ją zamknąć i nigdy nie wrócić na Twoją stronę. To zmarnowana szansa na sprzedaż. Chciałbyś tego uniknąć, prawda? Tutaj pojawia się największa zaleta techniki product launch. To proces sprzedażowy, rozciągnięty w czasie, oparty na podtrzymywaniu relacji z Twoimi potencjalnymi kupującymi. Dzięki tej technice zyskujesz szansę na zaprezentowanie wszystkich korzyści i zalet Twego produktu, gdyż jego prezentacja i sprzedaż jest realizowana w wybranym przez Ciebie czasie (np. dwóch tygodni, trzydziestu dni). Czas na małą analogię : ) Może jesteś widzem wysokobudżetowych hollywoodzkich blockbusterów? Co roku na ekrany kin trafia wiele produkcji, których koszt powstania przekracza sto milionów dolarów. Decydenci wielkich wytwórni dobrze znają techniki product launchu. Zdają sobie sprawę, że na wykreowanie filmowego hitu nie mają wiele czasu. Wiedzą,że jeśli w pierwszy weekend emisji nie przyciągną wielkiej liczby widzów, szansa na sukces maleje. Oczywiście, skutkiem może być film cieszący się sporym zainteresowaniem publiczności, ale nie hit. Mocno spada wówczas szansa chociażby na zwrot kosztów produkcji i wyjście na zero. Nie wiem, jakim typem kinomana jesteś. Wiele osób (ja również do nich należę) odwiedza salę kinową w konkretnym celu obejrzenia filmu, na którym mi najbardziej zależy. Z reguły już wcześniej słyszeli o powstającej produkcji, oglądali zapowiedzi, wymieniali komentarze odnośnie swoich oczekiwań na branżowych forach internetowych czy w mediach społecznościowych. S t r o n a 2

3 Ci widzowie mają określone oczekiwania względem filmu. Taka sytuacja ma miejsce dlatego, że producenci umiejętnie podgrzewają napięcie czasami wiele miesięcy przed oficjalną premierą: m.in. poprzez dedykowane strony internetowe czy reklamy przed innymi seansami, na których bywasz. Napięcie narasta. Filmowy product launch jest zakończony pełnym sukcesem wówczas, gdy widzowie nie mogą doczekać się premiery i tłumnie ruszają na seans. Weekend otwarcia kończy się wówczas pełnym sukcesem. Podsumujmy: - zbuduj napięcie, - rozbudź oczekiwania klientów, - umiejętnie dozuj kolejne informacje, uchylając rąbek tajemnicy, - wreszcie sprzedaj z sukcesem! Dlaczego ty również miałbyś mieć opory przed użyciem z tej techniki? Steve Jobs i inni wielcy gracze biznesowi nie mieli oporów przed jej wykorzystywaniem : ) Tym sposobem zyskujesz większe prawdopodobieństwo odniesienia sprzedażowego sukcesu. Gotowi? Zaczynajmy zatem! I. Faza wstępna (pre-launch) Masz już gotowy produkt? Świetnie! Zapewne pracowałeś nad nim długo i w pocie czoła, doskonaląc każdy jego aspekt. Mam jedynie nadzieję, że sprawdziłeś rynkowe zapotrzebowanie na swoje dzieło. Rynek jest spragniony Twego produktu, a nie odwrotnie. Sytuacja, gdy produkt rozpaczliwie szuka rynku obniża Twe szanse na sprzedażowy sukces. A może sam należysz do grupy docelowej swego produktu? Bardzo dobrze! Jeżeli u genezy jego powstania leży fakt, iż wcześniej szukałeś rozwiązania Twoich problemów (które akurat nie było dostępne) a Twe obserwacje potwierdziłeś również wśród innych osób z grupy docelowej, masz dużą szansę na pozytywne zrealizowanie Twoich planów. Rozmawiaj z potencjalnymi klientami. Pytaj i diagnozuj, jakie problemy i potrzeby nurtują ich najbardziej, a które Ty (tak, właśnie Ty!) masz szansę rozwiązać. To nieodzowna część pracy nad udanym produktem. W przeciwnym wypadku możesz stworzyć coś, co spodoba się jedynie Tobie (no, może jeszcze najbliższej rodzinie :)) Tego na pewno chciałbyś uniknąć. Pozyskaj klienta Sam produkt (nawet doskonały) to jednak zdecydowanie za mało. Musisz go mieć komu sprzedać. Potrzebujesz klientów zainteresowanych tym, co oferujesz. Jak pozyskać ich zainteresowanie? Pod Twój serwis internetowy lub blog, który prowadzisz podepnij tzw. stronę przechwytującą ( squeeze page ). To wielce użyteczne narzędzie wykorzystasz w celu pozyskiwania adresów mailowych Twych potencjalnych klientów. Najlepszych, jakich możesz mieć. Dlaczego tak twierdzę? Bo nie są to przypadkowe osoby, lecz zainteresowane branżą w której działasz i usługami, które oferujesz. Oczywiście pozyskiwanie adresów nie jest prostą sprawą. Zasada jest prosta chcesz coś otrzymać, musisz dać coś wartościowego od siebie na zachętę. Sama strona przechwytująca nie wystarczy. Co klient będzie miał z tego, że zostanie Twoim subskrybentem? Jaką ma gwarancję, że nie jesteś spamerem i nie zalejesz mu skrzynki mailowej tonami bezwartościowych wiadomości? Weź to pod uwagę. Co możesz zaoferować? Wszystko, co przyjdzie Ci do głowy i jest użyteczne z punktu widzenia nabywcy Twoich produktów lub usług. Wartościowe artykuły, użyteczne poradniki, inspirujące filmy wideo bądź, fragmenty szkoleń, którymi chcesz się podzielić itd. S t r o n a 3

4 Innym sposobem jest kierowanie ruchu na specjalną stronę lądowania, na której klient znajdzie darmowe i wartościowe materiały, jeżeli w zamian podzieli się z Tobą swoim adresem mailowym. W ten sposób będziesz budował swoją listę adresową, którą wykorzystasz w planowanym product launchu jak i przyszłych akcjach promocyjnych. By przyniosła największe profity, musisz zbudować wartościowe relacje ze swoją listą. Dokonasz tego za pomocą wielokrotnego autorespondera (na polskim rynku masz wiele narzędzi do wyboru, m.in. Impebot, Benefiter, GetResponse, AnoMail, Freshmail, NetMailer etc) i wysyłania cyklicznego mailingu do swoich subskrybentów. Stosując się do moich wskazówek, unikniesz sytuacji wprowadzenia na rynek nowego produktu bez szerokiego poinformowania zainteresowanych osób o tym fakcie. Wielkie wytwórnie tak nie robią w przypadku swoich produkcji Ty również nie powinieneś. Nie przejmuj się tym, że działasz w zupełnie innej skali i budżecie. Chodzi o plan działań i zasadę postępowania. Powinieneś dobrze przemyśleć treść każdej wiadomości, która trafia do Twoich odbiorców. Każda powinna odpowiednio oddziaływać na umysł klienta oraz jego emocje. Właściwe skonstruowany mailing w przyszłości przełoży się na duże zainteresowanie kupnem Twego produktu. Ważna rola partnerów Jeżeli to Twój pierwszy product launch, prawdopodobnie nie będziesz dysponował zbyt wielką bazą adresową. Oczywiście, od tej reguły są wyjątki ciężka i sumienna praca oraz wcześniejsze zawodowe dokonania (przykładowo, z sukcesem prowadzisz sklep internetowy lub sprzedajesz poprzez Allegro) mogą zniwelować tą sytuację. Jednakże najprawdopodobniej nie posiadasz bazy kilkunastu lub kilkudziesięciu tysięcy adresów mailowych. Takie bazy są w posiadaniu największych i najbardziej wpływowych marketerów internetowych. Warto do nich dotrzeć i zaproponować współpracę dla wspólnych korzyści (na zasadzie prowizyjnej), pozyskując tym samym partnerów biznesowych. Taka połączona siła kilkudziesięciu tysięcy adresów mailowych może przynieść Ci efekt, o którym nawet nie marzyłeś i zwielokrotnić Twoje zyski. To nie jest jednak tak proste, jak by się mogło wydawać. Jak zatem ich zatem skutecznie pozyskać? Musisz pamiętać o kilku kluczowych zasadach: a. Świetny produkt gdy kontaktujesz się ze znanymi internetowymi marketerami o potwierdzonym dorobku pamiętaj, by zaoferować im coś wartościowego. Gdy Twój produkt jest kiepski i niedopracowany, narażasz się na poważne faux pas. W ten sposób nie zbudujesz dobrej relacji i nie pozyskasz ich zainteresowania. Chcesz poważnego i profesjonalnego potraktowania stań na wysokości zadania i zaprezentuj coś wyjątkowego. b. Zbuduj relację masz małe szanse na nawiązanie owocnej współpracy, jeżeli jesteś nieznany w środowisku. Dlatego warto zacząć od budowania relacji. Najpierw wejdź w dialog z potencjalnym partnerem. Zasubskrybuj jego fanpage a lub bloga, treści, które zamieszcza pozytywnie zaskocz czymś przyszłego partnera itd. Wszystko jest kwestią Twojej kreatywności. Partnerzy są różnymi ludźmi. Każdego z nich zainspiruje coś innego. Cóż, wszystko jest kwestią Twojej kreatywności. Gdy przełamiesz w ten sposób wstępne obawy drugiej strony, Twoja szansa na sukces mocno rośnie c. Mów o korzyściach częstym błędem popełnianych w procesie pozyskiwania partnerów biznesowych jest suche prezentowanie tego, co im oferujesz. Zmień swój przekaz. Postaraj się zaakcentować korzyści, jakie będzie miał partner z Waszej współpracy. Zrozum oczekiwania drugiej strony. S t r o n a 4

5 d. Selekcjonuj informacje swoim partnerom przekaż jedynie to, co naprawdę ważne z ich punktu widzenia. Czego konkretnie oczekujesz z nawiązanej współpracy? Jaki ostateczny efekt Cię interesuje? Opieraj się na konkretnych wyliczeniach, wynikających z Twego planu. e. Daj coś od siebie nawet gdy posiadasz wybitny produkt, druga strona początkowo tego może nie wiedzieć. Miej zatem świadomość, że występujesz ze słabszej pozycji, nie mając porównywalnego dorobku w stosunku do partnera. Daj zatem jak najwięcej od siebie. W propozycji współpracy zaakcentuj, iż weźmiesz na siebie większość obowiązków w planowanym product launchu. Koniecznie zaakcentuj swoją elastyczność i chęć dopasowania do oczekiwań drugiej strony (w tym podziału obowiązków). Postępując w ten sposób zwiększasz swoje szanse na nawiązanie efektywnej współpracy na zasadach win-win. f. Kindersztuba to podstawa pamiętaj, jesteś profesjonalistą. Na każdym etapie kontaktu pamiętaj o zasadach oficjalnej korespondencji oraz zwrotach grzecznościowych. Fakt, że w Internecie wszyscy nagminnie siebie tykają nie znaczy, że w ten sposób zwiększysz swoje szanse na znalezienie partnerów, szczególnie w sytuacji, gdy nie nawiązałeś wcześniej z nimi osobistych relacji. Wyróżnij się pozytywnie z grona potencjalnych konkurentów, pamiętając o zasadach kindersztuby. Prowizja dla partnerów Zainteresowanie partnerów zależy od kilku rzeczy: jakości produktu, który oferujesz, potencjału sprzedażowego na jego listach adresowych oraz wielkości prowizji, którą postanawiasz się podzielić. Jak rozsądnie podejść do tego tematu? Niektórzy marketerzy proponują standardowy podział 50 na 50. W początkach współpracy ta zasada niekoniecznie będzie dobrym rozwiązaniem. Warto rozważyć zwiększenie partnerskiej prowizji. 70%, 80%? Hmm, a może więcej? 100%? Niektórzy z Was w tym momencie zapewne popukają się w głowę i zapytają: jakim prawem mam oddawać większość (lub nawet całość!) zysków partnerowi, nie zarabiając na tym ani złotówki? Chętnie odpowiem. Masz rację nie zarobisz tyle, ile mógłbyś, oferując mniejszą prowizję. Ale gdy product launch się powiedzie, zyskujesz wówczas coś bardzo cennego konwersję i nowych klientów. Za każdym razem, gdy skutecznie sfinalizujesz sprzedaż, zwiększasz zasięg swojej listy adresowej. Popatrz długofalowo na cały ten proces w perspektywie czasu zarobisz o wiele więcej, jeżeli podejdziesz do całego procesu mądrze i cierpliwie. Co jest zatem Twoim głównym celem na tą chwilę? Pieniądze? Oczywiście, są bardzo ważne. Ale jak słusznie stwierdził amerykański marketer Dan Kennedy: Nie twórz listy do sprzedaży produktu. Sprzedawaj produkt do tworzenia listy. Pamiętaj lista adresowa pełna potencjalnych, zaangażowanych klientów to największy atut dla Twojej marki i internetowego biznesu. II. Faza główna Product Launch Ok. Masz już gotowy i dopracowany do perfekcji produkt. Posiadasz już własną listę, współpraca z partnerem/partnerami została nawiązana co dalej? Przechodzimy do fazy głównej product launchu: Pierwsza wzmianka o produkcie Podstawowy błąd, który możesz popełnić w tej fazie product launchu to zbyt wczesne odkrycie wszystkich kart. Nie powinieneś zbyt wcześnie zdradzać szczegółów na temat Twojego produktu. Co możesz zrobić? Zarzucić wędkę. Poprzez Twoją listę adresową, kontakty bezpośrednie, media społecznościowe czy fora internetowe podziel się wiadomością w następującym stylu: S t r o n a 5

6 Witaj! Aktualnie dobiegają do końca nasze prace nad ciekawym projektem. Jest duża szansa, że będziesz nim zainteresowany, bo trafi w stu procentach w Twoje potrzeby. To będzie naprawdę coś wyjątkowego! Kiedy go skończymy, damy znać. To już naprawdę niedługo! :) Jaki jest główny sens stworzenia takiego komunikatu? Rozbudzenie zainteresowania oraz przyciągnięcie uwagi Twoich potencjalnych klientów, które pomoże Ci w dalszym procesie sprzedaży. Dlaczego właśnie Ty tego potrzebujesz? To jeden z najważniejszych elementów product launchu. Zawsze mów o korzyściach, a nie technicznych cechach produktu. Co dodatkowo ważne powtarzaj tą informację w kolejnych wiadomościach wysyłanych do Twojej listy adresowej. Dlaczego klient miałby zwrócić uwagę właśnie na Twój produkt? Jak ma on wyłowić Twoją wiadomość z powodzi podobnych? To proste unikaj ile można mówienia suchym, technicznym żargonem, wymieniania dokładnej specyfikacji produktu. Mów językiem korzyści. Pamiętasz wystąpienie Steve a Jobsa na prezentacji nowych produktów Apple a? On dobrze wiedział, że większość ludzi kompletnie nie interesują technikalia produktów. Prawdziwie zainteresowani znajdą takie treści na łamach serwisów internetowych bądź w trakcie wertowania instrukcji/poradnika etc. Podkreśl, jak Twój produkt wpłynie na życie klientów. Uczyń go bohaterem dobrej i wciągającej historii. Jakie im przyniesie korzyści? Dlaczego właśnie nim mają się zainteresować? Co on zmieni ich w życiu, pracy, nauce? Reasumując nie mów otoczeniu, jak działa Twój produkt i dlaczego jest lepszy od innych. W zamian za to zaprezentuj im przekonujący obraz zmiany ich życia na lepsze po zakupie tego, co oferujesz. Emocje. Korzyści. Zaakcentowanie tezy, iż Twój produkt w pełni pasuje do potrzeb i stylu życia klientów to Twój klucz do sukcesu. Pozyskaj branżowych liderów opinii Kto jest obecnie liderem opinii w Twojej branży? Dziennikarze magazynów lub portali branżowych? Blogerzy? Ktoś inny? Zadbaj o ich zainteresowanie (szczególnie wśród tych mających znane nazwisko i odpowiedni zasięg platformy, którą tworzą). Tuż po wypuszczeniu wersji gold (ostatecznej wersji produktu, przeznaczonej do sprzedaży), nawiąż relację z liderami opinii i po wstępnym zainteresowaniu z ich strony dostarcz im swój produkt na zasadzie wyłączności. Niech zaczną go testować na wszelkie sposoby. Jeżeli wzbudzisz ich zainteresowanie i stworzyłeś coś naprawdę dobrego, możesz liczyć na darmową reklamę w ww. mediach oraz liczne recenzje swojego dzieła. Pamiętaj o jednym to nie jest płatna reklama na blogu czy portalu. To subiektywny test. Jeżeli Twój produkt akurat nie trafi w gust blogera, możesz się spotkać z krytyką, która zacznie rezonować w sieci. Jesteś na to przygotowany? W procesie budowania relacji musisz również pamiętać o zasadach, które opisałem w punkcie Pozyskiwanie partnerów. W przypadku nawiązywania kontaktu z blogosferą nie musisz za każdym razem prowadzić sztywnej i oficjalnej korespondencji. Przeprowadź analizę stylu komunikacji blogera na pewno sobie poradzisz. Podsumowując - pozyskanie liderów opinii ma zdecydowanie więcej plusów niż minusów. Na Twoim miejscu podjąłbym to ryzyko. Powodzenia! S t r o n a 6

7 Plan debiutu W kolejnych komunikatach przedstawiasz coraz większą ilość szczegółów związanych z Twoim produktem. Kiedy odbędzie się jego premiera? Jak będzie przebiegać? Czy kupujący mogą liczyć na dodatkowe bonusy? Jeżeli tak, to jakie? Premiera tuż, tuż Ważny etap product launchu. W działaniach komunikacyjnych prowadzonych z potencjalnymi klientami przypominasz wszystkie ważne informacje związane z produktem (cały czas skupiając się na akcentowaniu korzyści). Przedstawiasz szczegóły jego premiery. Głównym zadaniem tego etapu jest pozytywne wpłynięcie na decyzję zakupową Twoich odbiorców, którzy z grona osób zainteresowanych i wyczekujących premiery zmieniają się w świadomie zdecydowanych na zakup. Tak, oni mają pragnąć Twojego dzieła. Już, teraz, zaraz! Pamiętaj o technikaliach ostatni raz sprawdź wszystkie swoje wszystkie materiały sprzedażowe, skoryguj błędy merytoryczne i literówki. Najlepiej, by oprócz Ciebie zrobił to jeszcze ktoś jeszcze, niezaangażowany dotychczas w proces ich tworzenia. Po wielokrotnym przeczytaniu materiałów, których jesteś autorem własne błędy przestaje się dostrzegać. Kolejna para oczu jest wówczas nieoceniona. W podobny sposób sprawdź swoją aplikację do składania zamówień i system płatności, którego używasz. Wszystko musi chodzić jak w zegarku. Tuż przed planowanym startem zamieść odpowiednie informacje we wszystkich mediach społecznościowych, które wykorzystujesz. Skontaktuj się z partnerami i przypomnij o zbliżającym się wielkim dniu. Wielki dzień - cena i czasowa promocja Startujemy zatem! Wstań wcześnie rano (najlepiej promocję rozpocząć w godzinach porannych) i do dzieła. Zaprezentuj swoją ofertę kilka minut wcześniej, niż oficjalnie oznajmiałeś. Zawsze to jakaś dodatkowa szansa na odnalezienie potencjalnych błędów. To kluczowy etap product launchu: zaczynasz ograniczoną czasowo (np. siedmiodniową) promocję Twojego produktu, z upustem dla zdecydowanych kupujących oraz szeregiem dodatkowych bonusów (jeżeli masz akurat taki zamiar się zdecydujesz nimi podzielić), które przepadną po zakończeniu aktualnej promocji. W przypadku sprzedaży drogiego produktu możesz rozważyć jego sprzedaż ratalną. Zmotywuj wówczas kupujących niewielkim upustem cenowym w przypadku wpłacenia jednorazowo całości kwoty. Pozostali zainteresowani będą mogli skorzystać z rozłożenia swych płatności na raty. Analogicznie dobrym pomysłem jest zaakcentowanie ograniczonej ilości sztuk dostępnych w promocyjnej cenie. Przykładowo: sprzedaż 50 czy 100 egzemplarzy w obniżonej cenie przyniesie pozytywny skutek, jeżeli na swej stronie ofertowej (landing page u) zamieścisz licznik odliczający czas do zakończenia promocji oraz ilość sztuk, które pozostały w atrakcyjnej dla klienta cenie. Proces ograniczonej czasowo sprzedaży z reguły ma sinusoidalny kształt (zakładając, że skutecznie przeprowadziłeś kampanię marketingową Twojego produktu oraz pozyskałeś zewnętrzne wsparcie w postaci partnerów). Pierwsze dwa, trzy dni to natłok wejść na Twoją stronę. Sprawdź odpowiednio wcześniej, czy Twoje serwery to wytrzymają nie chcesz chyba, by Twój product launch zakończył się klęską z powodu kłopotów S t r o n a 7

8 technicznych? Dziesiątki wiadomości spływające na skrzynkę mailową (potwierdzenia transakcji) również nie powinny Cię wówczas zdziwić. W kolejnych dniach zainteresowanie stopniowo spada, by znów gwałtownie wzrosnąć w ostatnim dniu szczególnie w końcowych godzinach promocji. Cóż, wiele osób podejmuje decyzje zakupowe w ostatniej chwili. Trzeba do tego przywyknąć i to zachowanie umiejętnie dostosować do swoich potrzeb. Pamiętaj, że nie wyznaczając końcowej daty Twojej akcji ograniczasz się jedynie do przestawienia oferty swoim klientom. Skokowy wzrost sprzedaży jest wówczas mało prawdopodobny. Dlatego tak ważne jest związanie product launchu z kwestią atrakcyjnej promocji. Po jej zakończeniu nikt Ci przecież nie zabroni dalszej dystrybucji i promocji produktu w pełnej rynkowej cenie. W trakcie procesu sprzedaży stale będą spływać do Ciebie informacje zwrotne. Monitoruj wszystko na bieżąco byś miał czas na reakcję, jeżeli coś pójdzie nie tak. Gdy sprzedaż zbliża się do końca, skontaktuj się z bazą potencjalnych klientów i podziel się opiniami tych, którzy już kupili Twój produkt i są z niego zadowoleni. Taki maliling przeprowadzony na sprzedażowej ostatniej prostej może mocno zwiększyć skalę i efekt product launchu. Ww. komunikaty powinny zawierać frazy w następującym stylu: to już prawie koniec, ostatnia szansa na skorzystanie z naszej oferty etc. Stanowczość i słowność Jeżeli Twój produkt wzbudza aplauz i większość pozytywnych komentarzy wśród kupujących, możesz spotkać się z prośbami o przedłużenie czasu Twej promocji bądź zwiększenie ilości sztuk, które zaplanowałeś sprzedać w określonej cenie. Nie gódź się na to w żadnym wypadku. Niech Cię nie skusi pozorna korzyść w postaci nabicia portfela dodatkową gotówką. W dłuższej perspektywie wyrobisz sobie opinie solidnego i konsekwentnego człowieka. Przedsiębiorcy, który zawsze dotrzymuje danego słowa. Gwarancja satysfakcji Nie wiem, czy będę w stanie Cię do tego przekonać, ale rozważ zamieszczenie gwarancji satysfakcji w swojej ofercie sprzedażowej. Jakiej treści? Przykładowo gdy produkt nie spełni oczekiwań klienta, będzie on możliwość zwrotu kosztów w przeciągu dni. Co istotne - bez podania jakiegokolwiek powodu swojej decyzji. Sądzisz, że to nadmierne ryzyko i wystawianie się na ostrzał? Niekoniecznie. Statystycznie jedynie 1-3% klientów decyduje się na takie postępowanie. Jeżeli zauważysz, że w Twoim przypadku skala zwrotów dramatycznie rośnie, ewidentnie z produktem musi być coś nie tak. Pamiętaj że niezależnie od tego, czy zdecydujesz się na zamieszczenie gwarancji satysfakcji, klient zgodnie z polskim prawem i tak ma obligatoryjnie prawo do zwrotu towaru zakupionego przez Internet do 10 dni od daty dostarczenia. III. Faza końcowa post launch A więc stało się. Twój pierwszy product launch doprowadziłeś prawie do końca. To jednak nie koniec Twoich obowiązków związanych z jego właściwą realizacją. Skontaktuj się ze wszystkimi swoimi klientami napisz do nich maila z podziękowaniami za ich zaufanie i zakup. Równolegle stwórz zarys nowej wiadomości S t r o n a 8

9 posprzedażowej, którą skierujesz do swojej bazy kontaktów. Co będzie dalej z Twoim produktem? Jak zbudować dalsze zainteresowanie klientów? Może warto dać jeszcze więcej od siebie? A potem świętuj. Zasłużyłeś sobie :) Pamiętaj jednak, by nie planować zbyt długiej przerwy. Kuj żelazo, póki gorące. Jeżeli Twoja akcja wzbudziła zainteresowanie, uwagę i nowe kontakty na liście adresowej, wykorzystaj to w stu procentach. Nigdy nie wiesz do końca, czy obecnie niezdecydowani klienci za drugim razem zamienią się w gorących orędowników Twoich działań. Pamiętaj, Czytelniku, że dobry product launch zawsze wiąże się z emocjami. Gdy połączysz mądrą strategię (jaki plan działań, wspaniała historia, która od razu przyciąga uwagę, przemyślana oferta) z odpowiednią taktyką (promocja cenowa czy ograniczona ilość sztuk, czas trwania) to zwyciężysz. Powodzenia! Pomysłodawca i project manager Markana.pl S t r o n a 9