Szkolna gazetka Gimnazjum nr 7 im. Bartosza Głowackiego w Krakowie

Transkrypt

1 Numer 4 (ostatnie tegoroczne wydanie) Rok szkolny 2006/2007 Nie ma dla nas rzeczy niemożliwych! Bartek by poznać lepiej Świat! Bartek Szkolna gazetka Gimnazjum nr 7 im. Bartosza Głowackiego w Krakowie

2 Wakacje tuż tuż... Życzymy całej społeczności szkolnej miłego i aktywnego wypoczynku. Mamy nadzieję, że stawicie się we wrześniu gotowi do pracy. Życzy Redakcja Bartka Dominika Berka i Kasia Słoboda

3 To już trzy lata za mną i moimi rówieśnikami Trzy lata spędzone w tej szkole, w tych murach, z tymi nauczycielami. Co roku poznawałam dużo nowych twarzy i ciekawych osób. Trzy lata ciężkiej i rzetelnej pracy. Trzy lata. Tak szybko one minęły. Ale czas jest nieubłagany nie zatrzymam go mimo wszystkich moich chęci. Przychodząc do tego gimnazjum w mojej głowie było bardzo dużo zmartwień. Czy sobie poradzę w szkole? W końcu to nowa szkoła, nowi nauczyciele, nowi koledzy i nowe koleżanki Wszystko nowe! Przede mną otwierał się kolejny rozdział mojego życia. Tak było trzy lata temu. A teraz historia się powtarza. Tylko tym razem idę do liceum. Wkraczam w dorosłe życie. Od tego czasu będę musiała sama podejmować, nie raz bardzo ważne dla mnie decyzje. Codziennie zadaję sobie pytanie czy chcę zakończyć etap gimnazjalny mojego życia?. Odpowiedzi są różne Raz chcę, w końcu rodzina i przyjaciele będą spostrzegać mnie już w innym świetle. Ale innym razem nie chcę. Nie chcę, ponieważ się boję, obawiam. Czego? Obawiam się życia dorosłego. Przede mną liceum a za mną gimnazjum. Piękne trzy lata. Nie były one idealne, ale były piękne! Miałam wzloty i upadki. Ale chyba nie warto o tym wspominać. Za każdy mój błąd zapłaciłam, poniosłam konsekwencje. Osobiście pragnę pamiętać i przeżywać od nowa tylko dobre chwile. Tutaj, w tej szkole życie przygotowało mi wiele miłych niespodzianek. Było ich tak dużo, że aż trudno jest mi je wymieniać. Nie chciałam wspominać tego jak ja przyszłam do pierwszej klasy, nie chciałam także opisywać tych 3 lat tutaj spędzonych. Uznałam, bowiem, że byłoby to zbyt długie i jednocześnie nudne. Po co opisywać to, co było? Lepiej jest żyć chwilą i tym, co dopiero nas spotka w życiu. W końcu nie wiadomo, co los nam przygotował. Jestem osobą młodą, pełną energii i planów na moją przyszłość. Ale czy któryś z tych planów zrealizuję? Czy będę na tyle wytrwała? Czy los będzie chciał tak jak ja chcę? Takich pytań w mojej głowie, i na pewno w głowach wielu moich rówieśników jest całe mnóstwo.. Na pożegnanie z tą szkołą i z ludźmi, których tutaj spotkałam chcę powiedzieć tylko DZIĘKUJĘ! Patrycja Żakowska, 3f.

4 Dzięki Wam mieliśmy okazję poszerzyć swoją wiedzę Dzięki Waszej wytrwałości i cierpliwości do nas mogliśmy w miłych warunkach się uczyć Dzięki Waszej obecności mogliśmy w przyjaznej atmosferze spędzać czas w szkole Ale jednak musimy się pożegnać. Ze smutkiem mówimy Wam: DO WIDZENIA! Dziękujemy za wszystko, co zrobiliście, abyśmy każdego dnia z uśmiechem na twarzy przychodzili do szkoły. Dziękujemy za Waszą cierpliwość i wiarę w nas Dziękujemy za to, że byliście z nami! Przepraszamy za wszystko. Za nasze nieodpowiednie Zachowanie w niektórych sytuacjach Mamy jednak nadzieję, że wspominając nasz rocznik będziecie się uśmiechać! Uczniowie klas 3, rocznik 1991

5 Drodzy gimnazjaliści Trzy lata temu we wrześniu przekroczyliście próg gimnazjum na Dąbiu.,,Pokolenia przychodzą, odchodzą jak w hymnie szkoły tak i w życiu opuszczacie skromne progi naszej szkoły. Czas niestety mija nieubłaganie. Mamy nadzieję, że szkoła na Dąbiu zostanie w waszych sercach i,, Gdy jej imię gdzieś w świecie usłyszysz, To się oczy jak młodość rozjaśnią. Redakcja szkolnej gazety,,bartek życzy Wam wszystkiego najlepszego w dalszym życiu. By było one radosne, owocne i przede wszystkim takie jak sobie wymarzycie. Wszystkiego najlepszego! Agata Andrzejewska i redakcja szkolnej gazetki,,bartek

6 An interview with our native speaker Rachel Horsfall A: Hello Mrs Horsfall. I`d like you to give me an interview for our shool`s magazine called Bartek. Would you mind it? R: Oh, that`s so nice. No, of course I wouldn`t. I`m glad. A: OK, so let`s start. I`m going to ask you a cup of questions about life in England and your life here, in Poland. We all know that`s your first time being to Poland. I`m wondering if were there anything what surprized or maybe schocked you just when you got off the plane, in your first minutes in our country? R: There was nothing much that shocked me - Poland did seem more modern than I thought it would be. It felt a bit strange to be in Poland at first but I was learning Polish and making new friends so that made it easier. A: What Polish cities have you visited and which one did you like the best? R: I visited the south of Poland including a lot of the mountains. I really liked Zakopane. Krakow is very special to me and it's a really beautiful city - a lot more beautiful than a lot of cities in England! It was great to see mountains as we don't really have them here. A: Where have you stayied and what were you doing at your leisure in Poland? What did you miss while being here? R: I lived in a flat with a student just outside the city. When I had free time, I had some friends from different countries (including England, America, Turkey and Germany) who I spent time with. I liked to travel to the mountains quite a lot as well. What did I miss about England? Well, the food and newspapers, which must sound strange! Also, my friends and family - I missed them. A: Where exactly do you live in Great Britain? What`s your favourite way of spending time in England? R: I live in a town called Chesterfield in England. It's in the middle of England. It's quite a big town with a big market and i went to school here.

7 It's special to me. But soon I shall be moving to a city called Leeds which is in the North of England. My free time is probably similar to yours - I love being with my friends and normal things like walking, swimming, eating good food and the cinema. I really like travelling as well and seeing new places. A: Have you had some funny or embarassing situaction with our school`s students or just Polish? R: I didn't have a lot of embarassing situations at your school; I had some funny moments from students. I remember a lot of people saying beer instead of bear which always made me laugh. I made mistakes all the time in Polish but it meant every day was interesting! A: Did you enjoy being a native speaker in our High School? What memories do you have of the time you`ve spended here? R: I found working at the school really interesting and I had a lot of good lessons with people. I had nice memories of meeting lots of new people from another country and I will remember how kind the students and teachers were. It was good that so many people wanted to practice their English and wanted to learn about England. A: Are you going to come back to Poland again? What cities would you like to visite if you came again? what other countries do you want to visite in your life? R: I will definitely come back to Poland to Krakow and I want to see the school again. I want to see the mountains again because I think they are so beautiful. I really want to go to America, as I have friends there and New Zealand would definitely be an amazing place to visit! A: It was so nice to make an interview with you. I was pleased to do it. Thank you for your time. We all hope you will came back to our country and we could see each other soon. R: Well, It was a pleasure this interview and I hope we are goimg to see soon too. A: Thanks again. Lovely greetings from Poland and Bartosza Głowackiego School number 7 in Cracow. Ania Rogowska kl.ii E

8 Ponieważ zbliżają się wakacje i jest to ostatnie w tym roku szkolnym wydanie Bartka, zdecydowałem się, że napiszę to i owo na temat tego co można zobaczyć na polskim niebie i jak spędzić wakacje z astronomią. KALENDARZ W piątek ( ) kończy się rok szkolny i zaczynają się wakacje, a z wakacjami idzie możliwość prowadzenia długich obserwacji. Miejmy nadzieję, że pogoda będzie sprzyjać i niebo będzie czyste. Jeżeli tak będzie, to co może człowiek zobaczyć na ziemskim niebie? O tym dowiecie się właśnie tutaj. Na podstawie zebranych informacji przygotowałem dla was mały kalendarz z tym co można zobaczyć i kiedy. W czasie tych wakacji nie liczcie na jakiekolwiek zaćmienie ani Księżyca, ani Słońca, które i tak nigdy prawie nie występują w wakacje. Natomiast będziemy mogli zobaczyć na Osoby posiadające teleskop, lunetę średnich rozmiarów mogą spróbować zobaczyć cztery największe księżyce Jowisza - Io, Europa, Kalisto i Ganimedes. Są to jasne punkty widoczne w okolicy tarczy Jowisza. Powodzenia niebie gołym okiem Marsa, Jowisza, Saturna i Wenus oraz Księżyc. Saturna i siostrę Ziemi - Wenus, będzie można jeszcze dojrzeć przez 3 dni po zakończeniu roku szkolnego, gdyż później nie będzie ich już widać. Co gorsza planety te będą bardzo nisko na horyzontem, dlatego zobaczenie ich będzie bardzo trudne, dlatego też mało komu uda się dostrzec dwie jasne kropki (Wenus jest jaśniejsza ). Z resztą planet jest o wiele lepiej, Jowisza możemy oglądać prawie do końca wakacji, Marsa również, przy czym jest dobrze widoczny dopiero po północy (ale to raczej nie jest problem). W te wakacje będzie można również obserwować trzykrotnie pełnię księżyca, po jednej na miesiąc. Tak więc wakacje te będą ciekawe. CO MOŻNA ZOBACZYĆ NA NIEBIE? Czerwiec (sobota) Na niebie widoczny jest już Jowisz oraz Księżyc. Saturn i Wenus są jeszcze widoczne na zachodniej części nieba, jednak znajdują się bardzo nisko (środa) Saturn i Wenus zachodzą za horyzont, obserwacje tych obiektów już nie są możliwe (sobota) Pełnia Księżyca. Lipiec 1.07 do Jowisz na niebie widoczny przez cały czas (poniedziałek) Pełnia Księżyca Sierpień 1.08 do Możliwość obserwacji Jowisza (środa) Pełnia Księżyca. JAK ROZPOZNAĆ PLANETY? Nie każdy wie jak wyglądają planety na niebie, gdy patrzymy się na nie gołym okiem. Od razu powiem, że rozpoznanie planet na niebie nie jest wcale trudne. Nie będę tutaj wspominał o Merkurym, którego nie da się zobaczyć w czasie wakacji, gdyż najlepiej widoczny jest w marcu i kwietniu. Wenus jest najjaśniejszym obiektem na niebie po Księżycu, więc nie trudno ją znaleźć. Dodatkowo planeta ta jest widoczna rano i wieczorem. Dlatego też wieczorem możemy ją zobaczyć na zachodniej części nieba, a rano na wschodniej.

9 Jowisz jest po Wenus najjaśniejszym ciałem na niebie. Można go łatwo znaleźć bo wyróżnia się na tle gwiazd, a dodatkowo w przeciwieństwie do Wenus możemy go obserwować przez całą noc, dopóki nie zajdzie. Z pewnością każdy z was widział ją przynajmniej raz w życiu. Według mnie jest to najpiękniejsza planeta rozświetlająca nasze niebo. Dodatkowo dla wytrwałych, którzy spróbują zobaczyć go przy pomocy teleskopu lub lunety czeka nagroda w postaci widoku jednego, dwóch, trzech lub czterech księżyców Jowisza (naturą księżyców jest krążenie wokół swojej planety, dlatego też czasami nie są one widoczne z powodu przejścia przed tarczą planety, lub gdy skryją się za tarczą planety; zdarza się, że nie ma żadnych księżyców). Można spróbować również obserwacji księżyców Jowisza przy pomocy lornetki. Mars jest sąsiadem naszej Ziemi. Jest jednak od niej dwukrotnie lżejszy i jest martwą planetą. Jest to jednak bardzo ciekawa planeta, choćby pod względem obserwacyjnym. Marsa znajduje się prawie przez cały czas na niebie i jest łatwy do odnalezienia. Nie jest on tak jasny jak Wenus czy Jowisz, jednak jego znakiem rozpoznawczym jest pomarańczowo-czerwony kolor na niebie. Na naszym niebie jest to dość mały punkt o pomarańczowym zabarwieniu, dlatego też wyróżnia się z tłumu gwiazd. Saturn na niebie przypomina jasną gwiazdę, jednak teleskop (czy lupa) ukazuje planetę z pierścieniami. Osoby o dobrym wzroku powinny odnaleźć tę planetę dość szybko. Uran i Neptun stanowią prawdziwe wyzwanie dla obserwatorów nieba. Można je zobaczyć tylko przy pomocy teleskopu (czy też lunety) i nawet przy użyciu tego sprzętu są to tylko małe punkty na niebie ( tak jakby się patrzyło na gwiazdy). To co je odróżnia od reszty to kolor ich tarczy. Dla Urana jest to kolor niebieskozielony a Neptuna niebieskoszary. Gołym okiem nic nie da się zobaczyć... a o Plutonie już nawet nie ma co marzyć! Co dalej? Jeżeli chcecie (i mam nadzieje, że tak jest) poznać dokładnie niebo to jedyną możliwością jest oswojenie się z niebem. Aby poznać niebo nie trzeba być ani mądrym ani jakoś się wyróżniać wystarczy chcieć. Do rozpoczęcia obserwacji potrzebny będzie dobry atlas nieba (polecam również multimedialny atlas nieba SkyMap Pro 11) lub skromna obrotowa mapa nieba, którą można kupić za 5 złotych. Przydałaby się też latarka (najlepiej o niebieskim świetle), lornetka oraz... oczy. Właściwie obserwacje mogą być prowadzone tylko przy pomocy własnych oczu. Potem można przerzucić się na lornetkę, lunetę, teleskop. Jednak niebo to nie tylko Słońce, Księżyc, planety i miliardy gwiazd. Można obserwować również galaktyki i mgławice, czyli najpiękniejsze obiekty we Wszechświecie. Każda galaktyka i każda mgławica jest niepowtarzalna, przez co każda jest cudowna. Aby zobaczyć te obiekty potrzeba jednak średniej wielkości teleskopów, które kosztują dość dużo. Jednak nie ma się czym martwić! Od tego są obserwatoria na całym świecie by udostępnić ludziom możliwość zobaczenia tych tworów. Najbliższym nam oczywiście obserwatorium to Młodzieżowe Obserwatorium Astronomiczne (MOA) w Niepołomicach, do którego serdecznie zapraszam również w czasie wakacji. I... Ponieważ jest to ostatni numer w tym roku szkolnym, życzę wszytskim miłych, ciekawych i oczywiście pogodnych wakacji oraz gwieździstych nocy. I innych takich tam... :) M.B Niech Moc będzie z Wami!

10 Przepisy na lato Sernik z galaretką na zimno Składniki: Duża paczka biszkoptów Ser mielony 1 kostka masła cukier puder( według tego jak ktoś lubi) 2 jajka rodzynki orzechy pokruszone 2 galaretki owoce( np. brzoskwinie z puszki) Kroki działania: Na tortownicy ułożyć biszkopty. Ser, masło, jajka, rodzynki i orzechy zmiksować razem, aby powstała gęsta i puszysta masa. Następnie wyłożyć ją na tortownice. Ułożyć owoce. Galaretkę rozpuścić w połowie ilości wody danej na opakowaniu. Włożyć na chwilę do lodówki do ostygnięcia. Wlać ją do tortownicy i całość włożyć na kilka godzin do lodówki, aż stężeje. Smacznego życzy Dominika Berka i Kasia Słoboda

11 W tym miesiącu chciałbym Was namówić do obejrzenia dwóch filmów, którymi są: Piraci z Karaibów: Na krańcu świata oraz Przypadek Harolda Cricka. Mam nadzieję, że będziecie się na nich świetnie bawić. A więc: do kin, przyjaciele! Piraci z Karaibów: Na krańcu świata. Ta trzecia już część kultowego filmu fantasy weszła do naszych kin 25 maja. W rolach głównych ponownie zobaczymy Johnny ego Depp a, Orlando Bloom a oraz Keire Knightley. Tym razem jednak czasy piratów i ich zuchwałych wyczynów być może dobiegają końca. A to dzięki bezwzględnemu lordowi Cutler owi Beckett owi, któremu udało się opanować Latającego Holendra. Statkiem widmem dowodzi straszliwy kapitan Davy Jones, ale lord stał się jego zwierzchnikiem, ponieważ w jego ręce trafiło serce kapitana, które kontroluje morza i oceany. Holender i wspierająca go armada pod dowództwem admirała Norrington a bezlitośnie niszczy wszystkie pirackie statki. Will Turner, Elizabeth Swann i kapitan Barbossa, który powrócił do świata żywych, łączą siły by uwolnić Jack a Sparrow a ze skrzyni umarlaka, a potem wraz z innymi piratami stawić czoła Cutler owi i jego potędze. Ahoj! Przypadek Harolda Cricka to błyskotliwa komedia Marca Fostera. Myśl przewodnia filmu brzmi: Najlepsze historie pisze samo życie. Kropka.. W tytułową rolę wcielił się Will Farrell. Główny bohater to pracownik Urzędu Skarbowego. Jego życie opiera się na tych samych, powtarzanych codziennie czynnościach. Kiedy jednak Harold zaczyna słyszeć w głowie kobiecy głos, który komentuje jego zachowania i myśli, wszystko się zmienia. Crick przerażony sądzi, że zwariował, ale po pewnym czasie odkrywa, że głos ten należy do narratorki, która nie tylko opisuje wszystko, co robi, ale także programuje jego dalsze losy. Hm, zdecydowanie warte polecenia Peter

12 Kalejdoskop Szkolny Słońce praży coraz bardziej z dnia na dzień. Ludzie niepostrzeżenie stają się brązowi. Nasze myśli o nauce powoli odpływają ustępując miejsca tym o wakacjach. Wszystkie te czynniki można zebrać w całość, przeanalizować i dojść do wniosku że albo mamy do czynienia z masową niemożnością jak pisał Gombrowicz, albo muszą wnet nadejść wakacje. Oczywiście jest to prawda. Za kilkanaście dni odetchniemy słodką wolnością. Do tego czasu warto przyłożyć się i dopracować oceny. Odrębną sprawę, jak co roku, stanowią uczniowie trzecich klas, którzy są już jedną nogą w przyszłej szkole także i ja. Można się zastanawiać czy to koniec czegoś, czy początek prawda jest po obu stronach. Liceum to już krok w dorosłość, gimnazjum ma za zadanie do tego przygotować i dlatego jest bardzo istotne. Moim zdaniem, chociaż nie mi to sądzić nasza Szkoła wywiązała się dobrze. Patrząc z perspektywy czasu, najistotniejsza wydaje się być druga klasa. Był to okres głębszego poznania się, nawiązania współpracy. Nauki było chyba też najwięcej całkowicie nowych pojęć. Wspomnienia pierwszej klasy wydawałoby się, niedawnej, są jednak daleko i ja widzę je już niewyraźnie. Następny powód, dla którego najwyżej stawiam klasę drugą to fakt, że w tym wieku zazwyczaj nabieramy pierwszych dorosłych przyzwyczajeń, poważniejemy. Oczywiście mamy też przykład gdański, gdzie ułańska fantazja drugoklasistów doprowadziła do nieszczęśliwego wypadku. Podsumujmy ten rok. Wiele się wydarzyło, emocje grały na dyskotekach, mieliśmy także ważną rocznicę stanu wojennego, Solidarności. Szwedzi odwiedzili po raz drugi naszą Szkołę, sama wizyta też wypadła dużo lepiej. Na odchodne można tylko rzec: oby Gimnazjum, które weszło na właściwy tor kulturalny już z niego nie zeszło i prowadziło swoich uczniów do wysokich ideałów tak jak przystoi Szkole z długimi tradycjami. Ostrzegam też przyszłe trzecie klasy cokolwiek czynisz, czyń roztropnie, a patrz końca. I oto jest koniec. Franciszek Stich

13 Nowości Need for Speed ProStreet - to najnowsza odsłona kultowego cyklu gier wyścigowych. Ten zapierający dech w piersiach nowy projekt zmieni dotychczasowe oblicze wirtualnych wyścigów w serię zaciętych pojedynków z najlepszymi kierowcami z całego świata. Gra powstaje w kanadyjskim oddziale EA Black Box i trafi do sprzedaży jesienią tego roku. The Guild 2 : Piraci Starego Świata Już w sprzedaży! - to pozycja obowiązkowa dla wszystkich miłośników gry, która doskonale łączy elementy strategii i RPG. Rozszerzenie wprowadza 4 nowe mapy i nową kampanię, która zapewnia ponad 10 godzin dodatkowej rozrywki. Oprócz tego na graczy czekają trzy nowe profesje (pirat, rybak i medyk), nowe tytuły i stanowiska, nowe zabudowania, towary i wiele różnych innowacji. Dodatek to The Guild 2 został wydany w polskiej, kinowej wersji językowej i w cenie 59,90 PLN. Można go również kupić taniej w sklepie gram.pl, wykorzystując Wirtualne Pieniądze i płacąc już od 46,90 PLN! USB w...kluczu - Firma Quigo zaprezentował coś, co można określić mianem jak najbardziej retro gadżeta roku Mianowicie, klucz wyglądający jak ten, którego na co dzień używamy do otwarcia drzwi w domu. Na kluczu zapisujemy własne loginy i hasła przypisane różnym witrynom w sieci. Gdy zapomnimy lub zechcemy odwiedzić któreś z miejsc w sieci, podłączamy klucz do portu USB a zainstalowane oprogramowanie zajmie się całą resztą. Wiadmo, że są takie zabezpieczenia jak menadżer haseł i tym podobne, lecz mimo to, rozwiązanie jest bardzo ciekawe. Klucz schować przecież możemy w spodniach czy bezpiecznie ukryć w swoim pokoju. Owego news a traktowałbym raczej jako ciekawostkę, a nie coś, co jest koniecznością, bo jak wiadomo dzisiejsze skromne zabezpieczenia, w większości przypadków się sprawdzają. Company of Heroes w DirectX 10 już jest! - W końcu, po długich oczekiwaniach, lamętach ludzi posiadających już sprzęt zgodny z DirectX10, pojawiła się łatka dodająca ten oto standard do gry Company of Heroes. Patch , bo o nim mowa, dla angielskiej wersji językowej, jednej z najlepszych strategii czasu rzeczywistego jest do ściągnięcia pod Łatka znacznie poprawia oprawę wizualną gry, u każdego kto pod swoim dachem gości już najnowszy system Microsoftu - Vista i oczywiście posiada kartę graficzną w pełni zgodną z opisywaną biblioteką. Na szczęście nie tylko na usprawnieniach graficznych się kończy, dzięki łatce zobaczymy lepiej zbalansowane jednostki i zwiększenie stabilności całej rozgrywki. Zespołowa gra w Fifa 08! - o byście powiedzieli, jeżeli i wirtualni gracze dostali by swoje własne Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej w roku 2010, tyle, że w Fifa 08?? Do tej pory kolejne odsłony Fify pozwalały na organizowanie zawodów, z tym, że tylko pomiędzy dwoma osobami. Z nadejściem Fify 08 wszystko ma się zmienić. Najnowsza odsłona serii, wprowadzić ma nowy tryb o roboczej nazwie Be A Pro, który umożliwić ma grę 11 vs 11. Gra w komputerową piłkę stała by się całkiem inna, przede wszystkim każdy, odpowiedzialny byłby za coś innego, w grę weszłaby taktyka itd. Joe Booth, producent gry powiedział: "W dalszej perspektywie mamy duże plany. Chcemy, aby Mistrzostwa Świata 2010 miały swój wirtualny odpowiednik. Wobec tego konieczne jest stworzenie organizacji w każdym z regionów, które wyłonią najlepsze drużyny i zorganizują ich wyjazd do południowej Afryki, gdzie miałby odbyć się turniej". Ciekawe tylko co na to panowie z Konami, studia obecnie pracującego nad siódmą już odsłoną Pro Evolution Soccer a. Ja osobiście mam tylko nadzieję, że tryb ten wprowadzi spore zmiany w wirtualnej piłce kopanej, bo jak wiadomo pomysłów różnych było już całe mnóstwo, niestety większość z nich była absurdalna lub zwyczajnie nieprzydatna.

14 Recenzja The Hell in Vietnam (PC) - Gier traktujących o wojnie w Wietnamie było do tej pory bardzo niewiele. Co gorsza, te które zawitały na rynek, okazały się najzwyczajniej w świecie słabe. Pomijam w tym momencie Battlefield: Vietnam, gdyż jest to zgoła inny rodzaj rozrywki skupiony wyłącznie na grze wieloosobowej. Oczywiście, zdarzyły się wyjątki - jak chociażby Men of Valor: Vietnam czy Shellshock: Nam 67. Jednak wciąż nie ujrzeliśmy tytułu przełomowego, który rzuciłby wielbicieli gatunku na kolana. Co jest odpowiedzialne za taki stan rzeczy? Ano z jednej strony nieporadność producentów, a z drugiej: trudności związane z wirtualizacją środowiska wojny w Wietnamie. Z kolei, gdy spojrzymy na filmy dotyczące tego okresu, musimy przyznać, że większość z nich to swoiste dzieła sztuki. Poruszające, głębokie, efektowne i dobrze zrealizowane. No tak, ale teraz mamy przed sobą grę komputerową, na dodatek od polskiego producenta. Za The Hell in Vietnam odpowiedzialne jest studio City Interactive z siedzibą w Warszawie. Szanuję tego dewelopera za tworzenie tanich i całkiem dobrych tytułów z różnych gatunków, wszakże zawsze to miło, gdy w sklepie widzimy grę od Polaków dla Polaków. Gra jest strzelaniną FPS osadzoną w realiach wojny wietnamskiej toczonej w rzeczywistości od 1957 do 1975 roku. Była to jedna z pierwszych wojen, jaką Amerykanie w zupełności przegrali i to z wielkim bólem, bo kosztem tysięcy ofiar. Historia rozpoczyna się w 1967 roku. Sterujemy podpułkownikiem, a następnie pułkownikiem Thomasem Deadeye Coburnem, amerykańskim komandosem sił specjalnych. Wraz z niewielką ekipą towarzyszy został on wyszkolony do zadań wymagających umiejętności, jakich nie posiada zwykły rekrut. Choć gra dotyczy wspomnianego okresu, to jednak przechodząc misje, kompletnie nie mamy wrażenia, że działamy w Wietnamie. Mimo, że rejon ten znany jest nam wyłącznie z amerykańskich produkcji filmowych, to jednak wystarcza to do wydania opinii - jak azjatycka dżungla powinna wyglądać. I to jest właśnie jeden z największych minusów tej gry. Co z tego, że łazimy z amerykańskim wojakiem, mamy grupę kompanów, strzelamy z M16 A1, a nad głowami przelatują nam śmigłowce. Z samej gry dowiadujemy się jedynie, że walczymy w jakiejś dżungli ze skośnookimi partyzantami. Równie dobrze autorzy na okładce produktu mogliby napisać: Witaj w Chinach!, zamiast: Witaj w Wietnamie!. Nie przesadzam. Muzyka przygrywająca w menu nasuwa skojarzenie, ni stąd, ni zowąd, z filmem Twierdza w reżyserii Michaela Bay'a! Nawet, gdy czytamy wprowadzenie przed każdą misją, nie możemy oprzeć się wrażeniu, że wszystko jest lansowane na siłę. Grę jesteśmy w stanie przejść w ciągu kilku godzin. Etapy są dość różnorodne, za co należy się ukłon City Interactive. Początkowo zawitamy do dżungli, wykonując nieskomplikowane zadania. Przykładowo musimy oczyścić wioskę z niedobitków wroga. Później trafimy także do zrujnowanego miasta, które, notabene, zostało pięknie wykonane przez programistów. Wówczas będziemy musieli załatwić ukrytego snajpera, który uniemożliwia oddziałom amerykańskim dalszą ofensywę. Nie zabrakło też popularnych strzelanek na szynach, gdzie sterujemy wyłącznie bronią usytuowaną na łodzi patrolowej lub śmigłowcu. Warto wspomnieć o pułapkach, które gdzieniegdzie są porozstawiane przez partyzantów. Bajer to nieznaczący, ale zawsze bajer. Zawleczka od granatu jest przyczepiona do linki, której nie można naciągnąć, gdyż w przeciwnym razie nastąpi eksplozja. Ujmując rzecz prościej, nie wchodźcie na biały sznurek, bo będzie wielkie buum. Graficznie The Hell in Vietnam wygląda jak wygląda, czyli niezbyt urodziwie. Tytuł opiera się na starszej wersji Chrome Engine autorstwa Techlandu. Roślinność i elementy otoczenia niczym nie zaskakują, a animacja postaci woła wręcz o pomstę do nieba. No, ale czego tutaj oczekiwać. W końcu grę możemy kupić za 20 złotych. Jeśli zaś chodzi o muzykę, to mam mieszane odczucia. Albowiem po odpaleniu momentalnie wpada w ucho utwór z menu, zaś później jest już tylko gorzej. Zaproponowane melodie kompletnie nie oddają klimatu wojny wietnamskiej, o czym pisałem już wcześniej. Są nudne, wręcz flegmatyczne. Zaś odgłosy strzałów, eksplozje, głosy bohaterów są mocno poniżej średniej, nie dorastając nawet do typowej oprawy dźwiękowej będącej na poziomie. Maciek Jackowski, Krzysztof Waśko

15 HuMoReK:) 1.Do restauracji wchodzi trzech panów przedstawicieli innych marek piwa. Pierwszy - Okocim. Drugi - Tyskie. Trzeci - Leżajsk. Siadaja przy stoliku i pierwszy mówi: - Zimne Okocim proszę. Drugi: - Zimne Tyskie proszę. Trzeci: - Coca Colę proszę. Ci obaj tak się na niego popatrzyli i jeden z nich spytał - Czego wziąłeś Coca Colę? A on odpowiedział: - Jak wy nie bierzecie piwa to ja też nie. 2.Mama pyta Jasia: - Dlaczego chowasz strzelbę taty? - Żal mi dziewczynek. - Nie rozumiem... - Słyszałem jak tata rozmawiał przez telefon z kolegą i mówił, że pójdą zapolować na dziewczynki...:):) 3.Pani zadała dzieciom temat wypracowania: "Jak wyobrażam sobie pracę dyrektora?" Dzieci piszą, tylko Jaś siedzi bezczynnie, założywszy ręce. Czemu nie piszesz? pyta nauczycielka. Czekam na sekretarkę. 4.Idzie Policjant i prowadzi pingwina za łapę. Spotyka go kolega i pyta: Co ty robisz z tym pingwinem? A przyplątał się i nie wiem co z nim zrobić. Kolega na to: Zaprowadź go do ZOO. Po paru godzinach spotykają się ponownie, a policjant nadal z pingwinem. Kolega pyta: No i co? Zaprowadziłem go do ZOO, a teraz idziemy do kina. Łukasz Swornik IIIF:):):) Piotr Szlachetka IIIF :):):)

16 HUMOR - Czy to prawda, że po wejściu do UE Polska zyska 10 mld. w przeciągu dwóch lat? - W zasadzie tak, ale nie w ciągu dwóch lat, a roku. Nie 10 ale 20 mld. I nie zyska tylko straci. Reszta się zgadza. - Czym się różni polskie prawo od amerykańskiego? - Polskie gwarantuje wolność wypowiedzi, a amerykańskie wolność po wypowiedzi. Mały Jasio ogląda z ojcem telewizję. Nagle pojawia się plansza "Film tylko dla dorosłych" - Tatusiu - pyta Jasio - dlaczego tego filmu nie mogą oglądać dzieci? - Cicho bądź! Zaraz zobaczysz. Pewne małżeństwo ma "ciche dni". Wieczorem mąż pisze do żony: -"Żono, obudź mnie o piątej". Nazajutrz mąż budzi się o siódmej i spostrzega na stole kartkę: -"Mężu wstawaj, już piąta!". Student udał się do lekarza. Po badaniach dowiedział się, że już długo nie "pociągnie". Zapytał, ile jeszcze przeżyje. - Miesiąc - odpowiedział lekarz. Student się zastanowił: - Jeszcze miesiąc przeżyć... ale za co? R.W.

17 Siatkówka - W nogach mamy troszeczkę tych skoków i bardziej wygląda to na walkę z sobą niż z przeciwnikiem - podsumowuje pierwsze występy naszej reprezentacji w Lidze Światowej Łukasz Kadziewicz. Koszykówka Trener Griszczuk i Energa pozostają w Słupsku Trener Igor Griszczuk i główny sponsor zespołu ekstraklasy Energa Czarni przez kolejny sezon /2008 będą wizytówką koszykówki w Słupsku - poinformował prezes klubu Andrzej Twardowski. Kolarstwo Dookoła Bawarii: drugie zwycięstwo Zabela Niemiec Erik Zabel, który kilka dni temu przyznał się publicznie do stosowania dopingu, wygrał w piątek trzeci etap wyścigu kolarskiego dookoła Bawarii i umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej. Piłka nożna Poznański Lech w najbliższych dniach będzie szukał wzmocnień w Hiszpanii. Jednak nie hiszpańscy piłkarze znajdą się na celowniku trenerów Kolejorza, ale z reprezentacji Ekwadoru i Peru, które rozegrają ze sobą dwa mecze towarzyskie. Tomasz Swornik

18 Wakacje już, tuż, tuż Zaledwie dni dzielą wszystkich uczniów od jakże oczekiwanej przerwy wakacyjnej. Jak co roku, po wielomiesięcznej nauce nadszedł czas na odpoczynek. Koniec roku szkolnego i początek wakacji, a więc data 22 czerwca staję się z każdym dniem bliższa. Uczniowie bogatsi o bagaż wiedzy, o który tak ciężko walczyli będą mogli uczciwie wypocząć podczas ponad dwumiesięcznej przerwy. Zapewne niejedna osoba, ma już plany na najbliższy czas. Młodzież uda się w rozjazdy; czy to: na kolonie, obozy, różne wycieczki sportowe, rekreacyjne bądź też wyprawy rodzinne. Cele naszych podróży mogą być naprawdę różnorakie, wycieczki górskie, morski odpoczynek, wakacje w plenerze nad jeziorem czy leśnej głuszy, wycieczki objazdowe lub eskapady zagraniczne. Ważne jest też, by osoby, które swoje plany wakacyjne wiążą z miejscem zamieszkania nie zniechęcały się. Faktem jest, że gorące i stosunkowo nudne dni nie dają nam dużych perspektyw, ale W okresie wakacyjnym nawet w mieście można się NIE nudzić. Kluby sportowe zachęcają darmowymi zajęciami, jak to na letni czas przystało są organizowane w centrach różne imprezy. Można po prostu odpoczywać, uprawiać sporty na jakie tylko mamy chęci, czas i możliwość. Wszystko zależy od naszego zaangażowania i podejścia. Cudze chwalą, a swego nie znają. W miarę możliwości postaram się przybliżyć i przedstawić Wam informacje o naprawdę ciekawych i pięknych miejscach gdzie można wypocząć. Szukając niecodziennych widoków, luksusowych ośrodków czy też innych atrakcji wcale nie musimy opuszczać granic naszego kraju. Polska jest naprawdę ładnym państwem, kryje w sobie wiele cudownych miejsc. Mazury i Pojezierza, są w stanie nas zachwycić urzekającymi pejzażami. Ciągnące się w nieskończoność wody, wokół lasy i piękno przyrody. Polskie jeziora naprawdę mogą zaspokoić wybrednych koneserów letniego wypoczynku. Natomiast pasjonaci górskich wypraw też nie mogą narzekać, piękne Tatry, Karpaty, dzikie Bieszczady, oraz oszałamiające Pieniny. Miejsca te mogą być celem wielu ciekawych i przyjemnych wypraw. Na koniec to czego nikomu przedstawiać nie trzeba Morze Bałtyckie; Popularne Trójmiasto, Hel, oraz niezliczone nadmorski miejscowości. Sadzę, że warto przekazać też kilka informacji o sportach ekstremalnych. W brew pozorom mamy szanse zasmakować chociażby skoku z bungee, wspinaczki skalnej, lotu na paralotni, skoku ze spadochronem i wielu, wielu innych imprez podnoszących adrenalinę. Zainteresowanym polecam stronę: l/sporty_ekstremalne.html Serdecznie pozdrawiam wszystkich czytelników. Życzę udanych wakacji, miłego wypoczynku i abyście pełni sił wrócili do szkoły 1 września. Łukasz Poznański, 3f

19 Krzyzówka Wakacyjna 1.Nadmorski kurort, którego nazwa pochodzi od męskiego imienia Władysław. 2.Podłóżne łódki, którymi możemy pływać po jeziorze lub po górskich rzekach. 3.Inaczej obóz. 4.Piaszczysta lub kamienista tuż przy morzu. 5.Gorące, żółte, opala nas. 6.Duży zbiornik wodny np. na Mazurach. 7.Biały, morski ptak.

20 21 czerwiec Dzień Ojca W tym szczególnym dniu chcielibyśmy złożyć, wszystkim tatom najserdeczniejsze życzenia. Wszystkiego najlepszego: dużo zdrowia, szczęścia, pomyślności,pociechy z dzieci oraz spełnienia najskrytszych marzeń Życzy cała redakcja Bartka