TATERNI.

Wielkość: px
Rozpocząć pokaz od strony:

Download "TATERNI. http://pza.org.pl"

Transkrypt

1 TATERNI

2 T R E Ś Ć Refleksje posezonowe (Z. Wach).. 1 Po co chodzisz po górach? Odpowiada: Kazimierz A. Jaworski... 3 Himalaje rok W. Abałakow o radzieckim alpinizmie (A. Skłodowski) 5 Jubileuszowy finisz (A. }. Polaków). 6 Wśród bagien i lodowców Sareku (M, Baranowski) 8 Obóz Koła Warszawskiego w Norwegii (A. Piekarczyk) 9 Zawody wspinaczkowe w Polsce i w ZSRR (M. Babiński i A. Tarnawski) 12 Toruńska wyprawa w Andy Peruwiańskie (T. Łaukajtys) Na filarze Huandoy (E. Chrobak). 19..Lekarz" na zamówienie (T. Polakiewicz) 21 W najgłębszej jaskini Azji (J. Śmiałek) 22 Jesteśmy przy syfonie końcowym (K. Gruca i J. Śmiałek) Zagłada schronisk chochołowskich (J. Nyka) 27 Mur Hrubego od północnego wschodu (A. Skłodowski) 29 Nazewnictwo Hrubego Wierchu (J. Nyka) 31 Nowe drogi w Tatrach Co nowego w Tatrach? Nowe polskie drogi w Kaukazie.. 36 Wyprawy w góry egzotyczne Wieści organizacyjne 39 Wypadki i ratownictwo Pożegnania 42 Z Tatr i Zakopanego 43 Ochrona przyrody gór 44 Sprzęt i ekwipunek 45 Sprostowania i uzupełnienia Na okładce: Gierlach i Polski Grzebień. sztych Walerego Eljasza ( Pamiętnik Tow. Tatrzańskiego" 1888 r.). Obok: W studni,,eroika" jaskini Ghar Parau w Iranie. Fot. Tadeusz Oczko

3 m ' TAT E R NIK ZBIGNIEW WACH Refleksje posezonowe Idą ciężkie -czasy... problemów ubywa a i wielkie powtórzenia nie są w takiej, jak dawniej bywało, cenie. Coraz trudniej być taternikiem, szczególnie wyczynowym. Ale mimo że w naszym górskim światku robi się ciasnawo, daleki jestem od katastroficznych obsesji: problemy tatrzańskie letnie jak i zimowe są wyczerpane, nadchodzi era powtórzeń..." Dziwiła mnie zawsze naiwność tego rodzaju wypowiedzi. Dowodziła chyba jednego braku wyobraźni. A Tatry, jakby na przekór, wciąż były pełne problemów skalnych! Ja sam pozwalam sobie na odmienność przekonań, sądzę też, że tak jak ja. wielu moich kolegów widzi wciąż nowe możliwości rozwiązań, równie nęcące jak te już dokonane. Każda bowiem generacja musi mieć swoje problemy, swoje drogi swoje miejsce w historii taternictwa. A żeby nie zabrzmiało to jak wielkie dzwony chcę przypomnieć, że prowadząc nową drogę nie myśli się o miejscu w historii, liczą się metry pionu pod stopami i trudności zagradzające drogę do wierzchołka. Potrzeba nam postępu, wciąż postępu a gdzież go znaleźć, jak nie na nowych drogach? Widzę już sceptyczne uśmiechy oponentów: te warianty, warianciki przecież epoka nowych rozwiązań w Tatrach minęła kilkanaście lat temu". Ale powiedzmy sobie szczerze, czy na trudności nowego szlaku wpływa fakt, że obok biegnie już inny? Wisząc w okapie albo przechodząc z duszą na ramieniu szóstkową płytę nie pocieszamy się tym, że dwadzieścia metrów w prawo czy w lewo jest też droga, iszczególnie gdy oddziela nas od niej teren nie dający szans przejścia. Jasne, że rozwiązywać ścian nie możemy, możemy za to prowadzić drogi wyróżniające się pięknem linii i trudnościami. Cóż z tego, że częściej niż kiedyś trzeba będzie sięgać do nitów, wszak z ich pomocą całej ściany na ogół się nie przechodzi. Trzeba się będzie umieć wspinać! Więc póki co nowe drogi, a potem może otworzą się przed nami góry innych planet. Wracając na Ziemię, chciałbym napisać kilka słów o innej sprawie. Piękne są hasła 0 turystyce masowej, ale jak to bywa, praktyka nie chce tu przylegać do teorii. Kilka dni pobytu w Morskim Oku wystarczy, żeby stwierdzić, jak ta praktyka wygląda. Nieprzeliczone tłumy, nastrój niczym na dworcach w dni wypłat. Reperkusje takiego klimatu dają o sobie znać aż nadto wyraźnie. Góry wydają się przystępne, łatwe, bliskie i bezpieczne tylko pójść i zakosić! Więc przyjeżdżają do Morskiego Oka młodzi taternicy 1 pchają się w biedę. No bo jakże, wokół tylu ludzi, GOPR czuwa, a wspinać się przecież umieją, czego 'dowiedli w skałkach. A ponieważ o górach wiedzą niewiele, idą na sławne ściany. Warto by powiedzieć tym wszystkim młodym: wiadomo, że do sławy każdemu spieszno ale i pomyśleć nie zaszkodzi. Po dwumiesięcznej ulewie pchać się w kruchą skałę i trawy na północnej ścianie? Po co, można przecież poczekać tydzień wspinając się w bardziej suchej i litej skale, na krótszych drogach. Nabrać szacunku dla gór, dla ekspozycji, dla niebezpieczeństw, o które w Tatrach nie trudno. Uczyć się tych gór w odpowiedniej kolejności. A potem można pójść gdzie się chce i na Korosadowicza na Kazalnicy, i na Filar Mięguszowieckiego. Wrażenia i emocje też będą wtedy pewnie inne. Chciałbym tu zwrócić uwagę na pewną ne

4 gatywną stronę istnienia, skądinąd słusznych, regulaminów klubowych. Przepisy jak to przepisy przeważnie tylko zabraniają. Zdezorientowana nimi młodzież wchodzi w zalecane ściany, łatwiejsze co prawda, ale 0 ileż bardziej dla niej niebezpieczne! Przy kiepskiej zwykle pogodzie na początkach se-^ zonu i przy niewielkim doświadczeniu adeptów, wypadki zdarzają się więc często na drodze Korosadowicza i na północnych ścianach Mięguszowieckich w teranie łatwym 1 zdawałoby się bezproblemowym. Trzeba więc informować, przestrzegać, kierować jakoś ruchem taternickim w basenie Morskiego Oka. Jak to zrobić? Pytanie bardzo trudne i bynajmniej nie nowe. Szkolenie, to dopiero początek. Problem dotyczy tych wspinaczy, którzy zwycięsko ten etap przeżyli" i nie przepadli na końcowych egzaminach. Trzeba chyba działać elastycznie, stosownie do zmieniających się okoliczności. Obserwatorom, nadać funkcje koordynacyjne, a poza tym ostrzegać i komunikować! Można by te komunikaty umieszczać w książce wyjść" na wzór zimowych alarmów lawinowych: gdzie jest niebezpiecznie, które ściany i drogi są w danym okresie ryzykowne i dlaczego. Należałoby także odpowiednio wcześnie obsadzać etat kierownika obozowiska, to też ganizacji, która ma tu coś do powiedzenia, ważne, żeby taternicy czuli, że należą ido organizacji, która ma tu coś do powiedzenia, żeby wiedzieli, że w górach nie są sami i nie są intruzami, za jakich ich ten i ów uważa. A teraz lato 1973 od strony sportowej. Co nam przyniosło, jakie było? Chyba bez przesady można powiedzieć, że było bardzo dobre. Przyniosło ciekawe nowe rozwiązania, może nie oszałamiające liczebnością, ale wartościowe, bo trudne i ładne. Wszystkie właściwie przecinają słynne tatrzańskie ściany, przy wszystkich sięgnięto do techniki hakowej i nitów. To już niestety konieczność. Większość nowo poprowadzonych dróg była atakowana w latach ubiegłych, niektóre jeszcze w latach pięćdziesiątych, co świadczy, że pociągały nie tylko nas. Pod względem nowych dróg był to więc sezon korzystny. A powtórzenia? Wielka liczba przejść słynnych dróg, przy czym znów dała o sobie znać moda na niektóre urwiska. Z reguły tą wątpliwej wartości popularnością cieszyły się drogi hakowe czyżby nadal utrzymywała się opinia, że to one decydują o wyjazdach zagranicznych? Mówiąc o powtórzeniach, wyżej postawiłbym te zrobione na początku sezonu, dokonywane w zlej pogodzie, gdy kilkugodzinna ulewa zaskakiwała w środku trudności. Mimo to- czas był na ogół dobry, więc styl trzeba pochwalić. Potem było już łatwiej: pogoda sprzyjała, a nawet tam, gdzie niedawno bywało trudno i 2 ryzykownie, pojawiały się rządki haków. Nic dziwnego, że niektóre drogi przebywano nader często, dzień po dniu. Filar Kazalnicy i Kurtykówka" pobiły chyba wszelkie rekordy w tym względzie przejść odnotowano po kilkanaście. O ile jednak trudności filara są ustalone od dawna i 10 haków więcej lub mniej niczego już nie zmieni, to o Kurtykówce" tego powiedzieć nie można. Znów wyłania się postawione niegdyś pytanie: gdzie szukać prawdziwych szóstek? Dwa lata temu bez wahania powiedziałbym na Małym Młynarzu. Dziś takie stwierdzenie byłoby ryzykowne ostatnich ekstremalnych trudności szukać trzeba na drogach dotąd nie powtórzonych lub powtarzanych rzadko. Dystans kilku miesięcy, z jakiego patrzę na sezon, pozwala na konstatację, że mimo pozornie szerokiej czołówki i dużej liczby przejść, prawdziwe sukcesy były udziałem niewielu zespołów. Tylko niektórzy pokusili się o atakowanie ostatnich dróg naprawdę trudnych. Dzięki nim także i słowackie tażke cesty" otrzymały wreszcie polskie powtórzenia. A jaką markę mają wielkie tatrzańskie drogi, świadczą dokonania w Kaukazie i Dolomitach, zrealizowane niemal równolegle przez niektóre z tych zespołów. Nie chciałbym dublować ocen ale na wyróżnienie zasługują powtórzenia Czarnego Filara na Łomnicy, superdirettissimy Małego Kieżmarskiego, drogi Pająków i Ścieku na Kazalnicy, drogi przez badyl" i drogi Biedermana na Młynarczyku, wreszcie komina na Małym Młynarzu. Przy okazji jednodniowego przejścia drogi Chrobaka ną, Kazalnicy potwierdziła się teza, że minęła już w Tatrach era dróg wielodniowych. Przy odpowiedniej pogodzie, oczywiście latem, każdą z istniejących dróg przejść można w ciągu jednego dnia. Byłoby źle, gdybym nie wspomniał o coraz śmielszej działalności kobiet. Zespoły żeńskie są w Tatrach widoczne coraz bardziej, atakują drogi coraz to większe i trudniejsze. Direttissima Kazalnicy w 11 godzin jest chyba najlepszym przykładem nawiązania do świetnych tradycji wczesnych lat sześćdziesiątych. Nie chcąc jednak popaść w ton samych akceptacji i zachwytów, zwracam także uwagę na zjawiska mniej pozytywne, które w Okresie lata 1973 nie powinny były mieć miejsca. I tak na ścianie Kazalnicy powtarzają się procesy, które niedawno jeszcze trapiły wschodnią Mnicha. To, że Kazalnica przestaje być symbolem trudności to chyba dobrze. Gorzej, gdy przestaje wzbudzać szacunek, a tego niestety dowodzą niektóre przejścia, realizowane w sposób daleki od reguł gry fair. Droga Kiełkowskiego, bo o nią mi chodzi, doczekała się tego lata wielu powtórzeń, ale bodajże żadne nie zostało dokonane szlakiem pierwszych zdobywców. Gdzieś w dwóch trzecich drogi Avytrawersowywano do komina na drodze Łapińskiego. Drastyczność tego zjawiska polega na fakcie, że omijano w ten sposób sporą część trudności, nie mówiąc o tym, iż tak przeby-

5 wana droga Kiełkowskiego przestaje być trudna jako całość. Jej głównym bowiem atutem była i jest obok trudności technicznych długość. Do zalegalizowanego..sposobu" omijania ostrogi filara czy dwóch szóstkowych wyciągów na drodze Momatiuka dochodzi teraz obcinanie" drogi Kiełkowskiego. Jeśli ktoś nie chce na Kazalnicy poczuć się choć raz taternikiem, nie chce przeżyć tego wspaniałego uczucia, które daje przebycie pięknej i powietrznej drogi w całości to trudno, ale niechże nie oszukuje siebie i innych twierdząc, że jego przejścia są jakimiś osiągnięciami. Dodam jednak, że uwag tych nie kieruję do zespołów, które zaskoczyła na wspomnianej drodze niepogoda. Wtedy wiadomo bywa różnie. Napisałem na początku, że nadchodzące łata nie będą łatwe. Problemy kiedyś się wyczerpią, nawet te ostatnie. Przy dużej liczbie powtórzeń znikną naprawdę trudne drogi. Pomyślmy o tym, że kiedyś będziemy chodzić w ściany tylko z liną i karabinkami, że wspinaczce nie będzie towarzyszyć element niepewności i tajemniczości, a jedynkę" zobaczyć będzie można tylko w muzeum. Nie tak znów odległe te czasy, trzeba więc robić wszystko, by przyszły jak najpóźniej. Nie niszczmy piękna naszych dróg powtarzaniem na siłę, dlatego że 'modne. Wspinajmy się w całych Tatrach, a nie tylko na jednej czy dwóch ścianach. Pamiętajmy o drogach klasycznych, najpiękniejszych, bo dających poczucie pełni własnej sprawności i swobody w górach. Ale nie zapominajmy, że drogi klasyczne różnią się -czymś od hakowych, rzadziej więc sięgajmy na nich po haki. Niechże choć one pozostaną nie zmienione, by ci, co po nas przyjdą w Tatry, poznali choć cień smaku przygody, która jest jeszcze naszym udziałem. Po co chodzisz po górach? odpowiada: KAZIMIERZ ANDRZEJ JAWORSKI Góry. Dlaczego właśnie góry stały się tak bliskie i drogie mieszkańcowi częściowo i niezbyt wzgórzystej Lubelszczyzny? Góry, których wierchy i doliny poznawałem z każdym rokiem coraz bardziej, wciąż niesyty ich piękna, ale poznawałem jako skromny turysta, a nie prawdziwy wspinacz. Pragnieniem moim, niestety nie spełnionym, było znaleźć się na każdym ich szczycie, przynajmniej drogą łatwa,. I wciąż obcować z nimi. czerpać z nich zdrowie, radość życia i oczyszczającą ich moc...patos zakuty w granitowe bryły przemawia do mnie wieczności milczeniem''. Tak się zaczynał jeden z bardzo młodzieńczych moich wierszy poświęcony górom. I mimo nieporadności w dalszym rozwinięciu tematu wydaje mi się, że dwudziestoletni autor na początku tego utworu uderzył we. właściwy ton, który modulowany w ten czy inny sposób pobrzmiewać będzie w dziesiątkach moich wierszy tatrzańskich. Patos życia. Patos wysiłku. Patos pięcia się wzwyż. Patos niebezpieczeństwa. Patos zwycięstwa. Patos śmierci. Góry są dla mnie przede wszystkim patetyczne. Choć czasami potrafią być miękkie i kobiece. Poznałem je na rok przed wybuchem pierwszej wojny światowej. (...) To była miłość od pierwszego wejrzenia, najwierniejsza ze wszystkich, której nigdy nie zdradziłem, którą z biegiem łat przeżywałem wciąż inaczej, ałe która aż po dziś dzień mi towarzyszy. (..., Gdy w dwa lata później wojna zaniosła mnie na Ukrainę, gdzie miałem spędzić trzy lata Tatry stały się synonimem Polski. Wróciłem do gór po pięcioletnim ich niewidzeniu, już nie chłopiec, ale młodzieniec, jak się powraca do gniazda rodzinnego, jak się powraca do domu (...) Tatry. Góry mojej młodości. Góry mojej miłości. Zrazu budzące młodopolskie tęsknoty, wprowadzające w kontempłację, w roztapianie się" w absołucie, ale wciąż kuszące do ich zdobywania. A potem najpiękniejsze lata przemierzania znanych i nie znanych szlaków, wędrówek po ścianach i graniach, nocnych biwaków, lata słońca, deszczu i burzy, lata miłości. Bo kobieta w wyprawach górskich towarzyszyła, bo stawała się ich duszą i symbolem. Aż wybił nam wszystkim dzwon wrześniowy. Po sześciu łatach znów powróciłem do gór. Gór,.młodości" i gór miłości", które jeszcze nie stały się górami starości". Bo nie o sprawność mniejszą czy większą serca i mięśni chodzi, jak i nie trudność czy łatwość pokonywanych dróg jest tutaj miernikiem. Ważna jest reakcja całego aparatu psychicznego na obraz gór, jak dotąd stale po raz pierwszy widzianych. Siedzę ją w sobie zawsze z niepokojem. Otępienie na widok piękna Tatr, brak świeżości wrażenia przy każdorazoioym ponownym ich ujrzeniu oto oznaki, których się wciąż obawiam... Koniec seansu"

6 Himalaje rok 1972 Pod koniec 1973 r. w kilku czasopismach zachodnioeuropejskich, min. w Alpinismus" i Die Alpen", ukazały się obszerne artykuły znanego eksperta himalajskiego, Oskara G. Dyhrenfurtha, zawierające kronikarskie podsumowanie w miarę posiadania materiałów himalajskiego roku 1972, obfitującego w wyprawy, ale dość przeciętnego, jeśli chodzi o sukcesy. Czytelników Taternika" zainteresuje zapewne wyciąg z tej kapitalnej pracy, tym bardziej, że najwyższe góry świata weszły od jakiegoś czasu do naszego stałego programu wyprawowego. I tak silna wyprawa jugosłowiańska, przygotowana na Kangbachen, otrzymała pozwolenie na... Makalu (8481 m), jak wiadomo zdobyty już trzykrotnie (1955, 1970 i 1971). Postanowiono zaatakować środkową część ściany południowej. Partie nad obozem II (6300 m) wymagały poręczowania aż do obozu IV (7600 m). Nad tym obozem następowało miejsce kluczowe, nad którym 22 października stanął obóz szturmowy. Dwójce u dało się dotrzeć do wysokości 8000 m, w pobliże końcówki filara zachodniego, wtedy jednak nastąpiło głębokie załamanie pogody, które zmusiło wyprawę do odwrotu. Również słynna południowo-zachodnia ściana Evere$tu przyniosła rozczarowania. Erste Europaische Mount-Everest-Expedition 1972", kierowana przez Karla M. Herrligkoffera i Feliksa Kuena (szef sportowy), dotarła do obozu VI (8200 m), skąd Kuen z Adolfem Huberem zrobili wypad mniej więcej do punktu osiągniętego w r przez Hastona i Whillansa (ok m). Rozprzężona chorobą kierownika i wewnętrznymi tarciami, wyprawa musiała zawrócić. W sezonie pomonsunowyrn w ścianę weszła ekipa angielska, dowodzona przez Chrisa Boningtona. W połowie października poręczówki dociągnięto do obozu V (8050 m). Nadeszła wówczas niepogoda: wichury, zamiecie, silne mrozy. Górny obóz uszkodziły spadające kamienie. Desperacki atak Dougala Hastona i Hamisha Mclnnesa załamał się nie tyle w trudnościach, co w prawdziwie nieludzkich warunkach. Sabaudzkiej wyprawie francuskiej powiodło się natomiast drugie efektowne wejście na Pumori (7145 m), nową drogą piękną direttissimą południowej ściany, z odcinkami o trudnościach VI i A2. W dniach 2 i 3 listopada we francuskim stylu cała ekipa osiągnęła wierzchołek. Manaslu (8156 m) wzięła za cel ataku wyprawa południowo-koreańska, która zakończyła się jedną z największych w dziejach Himalajów katastrof. Linię obozów rozwijano z doliny Buri-Gandaki. W nocy z 10 na 11 kwietnia, pisała o tym również polska prasa, na obsadzony obóz III (6500 m) zeszła lawina, w której śmierć ponieśli 4 Koreańczycy, 1 Japończyk i 10 Szerpów. Trzy osoby zostały zniesione najpierw ok. 750 m, a potem jeszcze 300 m i mimo to ocalały. Równolegle toczył się na Manaslu atak Tiroler Himalaya-Expedition, posuwającej się od południa i zachodu. W fazie aklimatyzacji zdobyto 3 niższe wierzchołki (5850, 6900 i 6650 m). 25 kwietnia z obozu IV (7400 m) wyruszyli Franz Jager i Reinhold Messner do szturmu szczytowego. Idąc łatwym lecz długim plateau podwierzchołkowym, Jager osłabł trochę, zaproponował więc, że zawróci, Messner zaś sam zdobędzie szczyt. Tak się też stało i o godzinie 14 bez tlenu słynny Tyrolczyk zatknął proporczyk na wierzchołku. Gdy schodził, rozpętała się zawieja. W odnalezionym z trudem obozie nie zastał jednak Jagera! Ruszono na nocne poszukiwania, z których nie wrócił również jeden z ratowników, Andi Schlick. W grupie Annapurny Japończycy weszli na centralny wierzchołek (7150 m) masywu Modi Peak, zwanego też Annapurna South albo Ganesh. Głównego wierzchołka, zresztą już nie dziewiczego, nie udało im się osiągnąć. W rejonie Dhaulagiri, japońska wyprawa powtórzyła w październiku wejście szwajcarskie na Tukche Peak (6920 m). Tajemniczy Dhaulagiri IV (7661 m) atakowały 2 wyprawy japońskie. Wiosenna doszła drogą Austriaków do wysokości 6200 m, tracąc jednego z uczestników (zapalenie płuc). Wyprawa jesienna utknęła na ścianie lodowej o podstawie 6400 m npm. Słabe pocieszenie przyniosły jej powtórzenia wejść na Gama Peak (7150 m) i Dhaulagiri VI (7268 m). (Warto tu wtrącić, że nie powiodła się również kolejna austriacka próba wejścia na Dhaulagiri IV, podjęta w r ) W kwietniu 1972 r. udało się kilku Japończykom pokonać południowy filar Putha Hiunchuli (7246 m), stanowiącego zachodni bastion grzbietu Dhaulagiri. O trudnościach wejścia świadczy 1000 m poręczówek oraz fakt forsowania odcinków hakowych. Jesienią drogę powtórzyła inna wyprawa japońska. Wyprawa francuska weszła na Gurja Himal (7193 m), częściowo nową drogą. W północno-zachodnim Nepalu padł wreszcie strzelisty Nampa (6754 m), zdobyty przez małą ekipę japońską, niestety za cenę życia S. Takahashi, który spadł schodząc z wierzchołka. Góry Gahrwalu są dla obcokrajowców zamknięte, działali tu więc tylko alpiniści indyjscy, zdobywając kilka szczytów o wysokości m. W rejonie Kulu-Lahul, gdzie w roku zeszłym trafiła' nasza wyprawa lubelska, a także w Himachal Pradesh, dokonano szeregu powtórzeń: Indrasan (6221 m, Japończycy), Papsura (6451 m, wyprawa Indyjskich 4

7 Sił Powietrznych) i" Central (6285 m, alpiniści indyjscy) to trzy najciekawsze. British Kulu Expedition zdobyła szczyt 6028 m, nie osiągnęła jednak najwyższego wierzchołka grupy, 6517 m (nota bene zdobytego już w r. 1945). Na kilka szczytów weszli tu Japończycy. W Karakorum, w związku z kryzysem politycznym, ciekawszych osiągnięć nie zanotowano. Gunter O. Dyhrenfurth kończy swój artykuł akapitem, który, jako odnoszący się do Polaków, przytaczamy w całości: Od r wycofałem się całkowicie z prowadzenia kroniki wejść w Hindukuszu. aby nie robić konkurencji innym ł nie dublować pracy licznych znawców tego pasma. Tym razem chciałbym uczynić mały wyjątek i z serca pogratulować moim polskim kolegom ich pierwszego zimowego wejścia na duży siedmiotysięcznik. Dnia 13 lutego 1973 r. stanęli Andrzej Zawada, kierownik wyprawy, i Tadeusz Piotrowski na szczycie Noszaka (7492 m), najwyższym wierzchołku Afganistanu. Atak z obozu V (6700 m) trwał 18 godzin, po części przy temperaturze minus 45 stopni. Wspaniałe dokonanie!" Streścił: Józef Nyka ANDRZEJ SKŁODOWSKI W. Abałakow o radzieckim alpinizmie Z okazji jubileuszu 50-!ecia alpinizmu radzieckiego, jesienią 1973 r. środki masowego przekazu ZSRR zamieściły wiele artykułów na ten temat. Do najciekawszych zaliczyć można z pewnością wywiad z najwybitniejszym radzieckim alpinistą W.M. Abatakowem. zamieszczony w..komsomoiskiej Prawdzie" w dniu 21 października. Wypowiedzi Abałakowa, nota bene członka honorowego KW, charakteryzują istotę radzieckiego alpinizmu, który w swych założeniach organizacyjnych i sportowych różni się dość wyraźnie od prądów alpinistycznych wykształconych na zachodzie Europy. Oto kilka fragmentów wywiadu (pytania gazety kursywą): Od jakiej daty liczą swą..historię" radzieccy alpiniści? Abałakow: Od daty pierwszego zespołowego wejścia. Grupa złożona z 18 ludzi, w tym 5 kobiet, weszła na szczyt Kazbek. Kierował nią znany matematyk, inżynier i doskonały alpinista Gieorgij Nikoładze. Było to w r Oczywiście w góry chodzono wcześniej, ale to było pierwsze wejście zbiorowe, początkujące radziecki alpinizm. Jakie szczególne cechy charakteryzują radziecką szkolę alpinizmu? Abałakow: Przede wszystkim silnie rozwinięta zespołowość. Alpinizm jest z natury sportem zespołowym w ogóle. Jednostka byłaby w górach bezsilna. Ale zespołowość w górach oznacza nie tylko umiejętność chodzenia na jednej linie. Nie tylko też gotowość ryzykowania sobą w zastępstwie towarzyszy. W zespole ceni się umiejętność podporządkowania osobistego interesu ogólnemu celowi (...). Po drugie, radziecka szkoła alpinizmu wykazuje bardziej sportowe podejście do tej dziedziny aktywności ludzkiej. My organizujemy mistrzostwa w alpinizmie i we wspinaczce skalnej, czego nie ma nigdzie indziej w świecie (...). Czy moglibyście wskazać najwybitniejsze przejścia, alpinistyczne ostatnich lat? Abakałow: Po pierwsze, wejście latem 1972 r. jednocześnie 87 uczestników międzynarodowej alpiniady na Pik Kommunizma. Dalej, wejście południowo-wschodnią granią na Chan Tengri latem 1973 roku, dokonane przez uzbeckich alpinistów. Gruzińscy alpiniści poprowadzili też nową drogę południową ścianą Piku Kommunizma technicznie bardzo trudną. Odpowiadając na pytanie, co by polecił tym którzy chcą zostać alpinistami, W. Abałakow powiedział m.in.: Utworzyliśmy pierwszą w naszym kraju szkołę dla młodych skałołazów w Krasnojarsku. Wiążemy z tą placówką wielkie nadzieje. Miasto to ma duże tradycje alpinistyczne i stąd wyszło wielu wybitnych mistrzów sportu. Ostatnie pytanie wywiadu brzmiało - Jakie zadania, stoją dziś przed radzieckimi alpinistami? W. Abałakow powiedział: Po pierwsze, pamiętać o masowości, przyciągnąć do alpinizmu więcej młodzieży. Po drugie robienie nowych, coraz bardziej złożonych dróg. Ośmiotysięczników u nas w kraju, jak wiadomo, nie ma. Ale radzieccy alpiniści przygotowani są i do takich wejść. Wierzę, że i to osiągną. 5

8 ARIJ JOSIFOWiCZ Mistrz Sportu ZSRR POLAKÓW Jubileuszowy finisz Znamy już wyniki i zwycięzców XXIV Mistrzostw Alpinistycznych Związku Radzieckiego. Trzeba dodać, że Mistrzostwa te miały szczególny charakter, ponieważ zbiegły się z 50-leciem radzieckiego alpinizmu i zdobyte medale mają specjalną wartość. Mistrzostwa przebiegały, jak zwykle, w 4 kategoriach: wejścia techniczne (pokonywanie ścian), trawersowania, wspinaczki wysokościowo-techniczne (od 5500 do 6700 m) i wejścia wysokościowe na szczyty wznoszące się powyżej 6700 m. Zespół sędziowski rozpatrzył osiągnięcia 29 zespołów, których uczestnicy, w łącznej liczbie 200, z powodzeniem wykonali postawione sobie zadania. Podobnie jak w roku ubiegłym, większość zespołów (21) wybrała masywy kaukaskie, pozostałe natomiast słabiej eksplorowane rejony rozległego i potężnego Pamiru. Już przed 700 laty wenecki podróżnik Marko Polo pisał o dachu świata": Nie ma tu życia, ani trawy, żywność trzeba nosić ze sobą. Brak ptaków, gdyż wysoko tu i zimno. I od zimna tego ogień inaczej świeci i blask ma inny, aniżeli gdzie indziej, i strawa nie gotuje się tak dobrze." Jakże wiele się od tego czasu zmieniło! Pierwsze miejsce i złote medale w kategorii wejść technicznych wywalczyli alpiniści z Charkowa, mistrzowie sportu inż. W. Tkaczenko i A. Wsielubskij oraz kandydaci na mistrzów sportu, inż. W. Suchariow i S. Bierszow. Pod kierownictwem wykładowcy technikum mechanicznego i mistrza sportu J. Grigorenko-Prigody, dokonali oni pierwszego wejścia północno-zachodnią ścianą na szczyt bez nazwy o wysokości 5490 m, wznoszący się w południowo-zachodnim Pamirze w rejonie rzeki Garm-Czatma. Pokonanie 2300 m drogi zajęło im 9 dni 107 godzin efektywnej wspinaczki. Średni kąt nachylenia ściany obliczono na 80. Kluczowy odcinek stanowił usytuowany w jej środku 600-metrowy bastion, którego stromizna z 90 przechodziła miejscami w strefy przewieszek. Pokonanie tych 600 m trwało 5 dni: 16 czerwca wspinacze przebyli w ciągu 13 godzin 120 m, 17 czerwca w 11 godzin 150 m, 18 czerwca w 10 godzin 120 m, 19 czerwca w 11 godzin 80 m i 20 czerwca w 9 godzin 150 m. Przejście miało charakter wybitnie podciągowy. Na przestrzeni owych 600 m wbito 320 haków, a w ciągu 9 dni 572 haki, łącznie z dość licznymi hakami stanowiskowymi. Na początkowych odcinkach skała była pokryta lodem, co wymagało wyrąbywania setek stopni i wspinaczki w rakach. Wyżej trzeba było walczyć z niebezpieczną kruszyzną. Drugie miejsce w tej kategorii zdobyli budowniczowie Nureckiej Hydroelektrowni pod kierownictwem mistrza sportu W. Ławruszyna, którzy pokonali północno-wschodnią ścianę szczytu Zamin-Karor w Grzbiecie Hissarskim. Medale brązowe zdobyli alpiniści z Krasnojarska pod kierownictwem mistrza sportu S. Prusakowa za wejście na Pik Czornyj w Górach Fańskich środkiem północno-wschodniej ściany. Przejście zespołu G.I. Szałajewa, z którego reportaż ukazał się w poprzednim numerze Taternika", uplasowało się dopiero na czwartym, już niemedalowym miejscu.* W kategorii wejść wysokościowo-technicznych złote medale zdobył zespół inżynierów z.taganroga i Rostowa, w składzie: mistrzowie sportu A. Niepomniaszczyj (kierownik), A. Zadorożnyj i E. Chochłow oraz kandydat na mistrza sportu G. Sambolenko. Przypuścili oni śmiały i uwieńczony powodzeniem atak na środek osławionej północno-zachodniej ściany Pika Engelsa (6510 m), w ostatnich latach coraz częściej odwiedzanego przez alpinistów radzieckich. Pokonanie 2500 m ściany zajęło im 18 dni 166 godzin efektywnej wspinaczki. Połowę drogi stanowiły trudne odcinki skalne, połowę zaś pola i ściany lodowe. Podczas wspinania wbito 478 haków skalnych, 243 lodowych i 124 nity. Podobnie jak zespół z Charkowa, również i oni musieli wykazać się wysokimi umiejętnościami technicznymi i u żyć całego arsenału wyposażenia alpinistycznego, łącznie z ławeczkami, z tym, że działali na znacznie większych wysokościach, co wielokrotnie potęgowało trudności. Aby zobrazować ich skalę wystarczy zaznaczyć, że na 17 biwaków tylko 6 spędzono w namiotach, pozostałe zaś na siedząco i to przeważnie na wysokościach od 5500 m aż do szczytu. Na wyjątkowe trudności napotkano w pasie wysokościowym m, gdzie przewieszająca się ściana zbudowana była ze skruszałych skał metamorficznych. Częstokroć trzeba było wbijać po 2 3 haki obok siebie, ponieważ osadzane w kruszyźnie, tkwiły one słabo i dawały się wyciągnąć rękami. Srebrne medale w tej kategorii zdobyli górnicy z Doniecka, którzy pod kierownictwem doświadczonego alpinisty, mistrza spor- * Przejście to zostało zakwalifikowane do VI kategorii trudności, jego niższa ocena przez jury jest jednak wynikiem słusznej polityki Federacji Alpinizmu ZSRR, premiującej rejony mniej popularne i trudniej dostępne. Trzeba też przypomnieć, że drogi na Uszbie zajmowały wysokie miejsca w poprzednich mistrzostwach, co z góry osłabiło pozycję drużyny lwowskiej. (Redakcja)

9 tu B. Siwcowa, pokonali środek północno -wschodniej ściany Pika Lepnazar w Pamirze. Trzecie miejsce przypadło drużynie z Dniepropietrowska pod kierownictwem mistrza sportu W. Szabochina za wytyczenie drogi wschodnią ścianą Pika Tadżykistan w Pamirze. W kategorii trawersowań złote medale zdobyli alpiniści z Leningradu: pracownik naukowy i mistrz sportu A. Niezamietdinow (kierownik zespołu), mistrz sportu J. Puliniec oraz kandydaci na mistrzów sportu, W. Iwaszew i D. Marków. Dokonali oni w ciągu 13 dni (w 102 godziny efektywnego wspinania) trawersowania 8 szczytów Grzbietu Turkiestańskiego w Pamiro-Ałaju od Pika Kszemysz (5282 m), na który wspięli się filarem północnej ściany, do Pika Fedczenki (5409 m). Długość przebytej grani przekracza 13 km. Wbito 269 haków skalnych i 76 lodowych. Drugie miejsce w tej kategorii wywalczyli alpiniści z Gruzji pod kierownictwem G. Ceredianiego, za pokonanie północno-zachodniej ściany szczytu Czornaja Nieznakomka (Tetnuld). Brąz zdobyła reprezentacja Kirgizji, której przewodził mistrz sportu E. Slepuchin za trawersowanie północnej grani Pika Pobiedy. Wśród pięciu drużyn współzawodniczących o pierwszeństwo w kategorii wejść wysokościowych (na szczyty powyżej 6700 m) zwycięzcami zostali członkowie donieckiego klubu alpinistycznego..donbas". Swój sukces zawdzięczają pierwszemu przejściu południowej ściany Pika Bakijskich Komisarzy (6854 m). Szczyt ten wznosi się w północno-zachodnim Pamirze, w pobliżu lodowca Fedczenki. Kierownikiem zespołu, składającego się z trzech kandydatów na mistrzów sportu O. Babina, A. Siriaczenki i E. Sapogi, był mistrz sportu W. Rusanow. Alpiniści spędzili na wysokości m 9 dni i nocy. 5 razy nocowali siedząc, bowiem na skalnych i lodowych ścianach nie dało się postawić nawet małej pamirki". I na tych wysokościach, gdzie brak tlenu sprawia, że każdy krok i każdy ruch wymaga największego wysiłku, alpiniści musieli rąbać setki stopni lodowych, posuwać się na czubkach raków, a częstokroć również używać kapronowych ławeczek. Walka toczyła się w trudnych warunkach atmosferycznych, gdy ręce i nogi odmawiały posłuszeństwa z powodu ostrego mrozu, a porywy wichru raniły twarz drobinami lodu. Drugie miejsce zdobyli alpiniści Uzbekistanu pod wodzą mistrza sportu W. Woronina (Chan Tengri szczegóły s. 37). Trzecie i czwarte miejsce przypadło wspólnie alpinistom z Gruzji, kierowanym przez mistrza sportu D. Dangadze (Pik E. Korżeniewskiej ścianą południowo-zaenodnią) oraz alpinistom z Nowosybirska pod kierownictwem mistrza sportu G. Kaspirowicza (Pik Kommunizma przez północny filar Pika Kirowa). W minionym sezonie z powodzeniem atakowane były siedmiotysięczniki pamirskie. Według tymczasowych danych, na Pik Kommunizma weszło 68, na Pik Pobiedy 7, na Pik Korżeniewskiej 74 a na Pik Lenina 30 alpinistów. Łącznie na 4 radzieckich szczytach siedmiotysięcznych stanęło już 2641 wspinaczy liczba naprawdę imponująca! O wzroście umiejętności i aspiracji radzieckich alpinistów świadczy fakt, że o ile w latach ubiegłych większość wejść dokonywana była na najłatwiej dostępny siedmiotysięcznik Pik Lenina, żartobliwie zwany najwyższym stadionem Kraju Rad, to obecnie zwiększyła się znacznie liczba zdobywców Pików Kommunizma, Pobiedy i Korżeniewskiej, a przecież drogi wiodące na nie nie należą do najłatwiejszych. Rozszerzają się i wzmacniają międzynarodowe kontakty radzieckich alpinistów. W październiku 1973 r. odbyło się w Tbilisi jubileuszowe plenum Federacji Alpinizmu ZSRR, poświęcone 50-leciu tego sportu w Związku Radzieckim. Następnie zaś miało miejsce posiedzenie Union Internationale des Associations d'alpinisme (UIAA) z udziałem delegatów stowarzyszeń alpinistycznych z 24 różnych krajów. Dało to asumpt do pożytecznej wymiany doświadczeń i do wielu przyjacielskich spotkań zdobywców szczytów ze Związku Radzieckiego i z zagranicy. Prreklad: Anna Alkoff Taternik bohaterem sztuki Popularny zakopiański teatr im. H. Modrzejewskiej wystawił jesienią 1973 r. odświeżoną przez Juliana Reimschiissla komedię muzyczną Adolfa Walewskiego pt. Ach, to Zakopane!", której fabularną -osią są perypetie starszawego amanta, podającego się za znakomitego taternika. Zostaje on zdemaskowany na przyjęciu z udziałem przewodników, z którymi miał rzekomo zdobywać dzikie tatrzańskie turnie. Zakopiańskiemu teatrowi zwracamy uwagę na inną godną przypomnienia staroć sceniczną sztukę ludową" Klemensa Junoszy (Klemensa Szaniawskiego) W Tatrach", już w roku 1888 wystawioną w warszawskim teatrzyku Wodewil". Dyrekcja tak wierzyła w powodzenie sztuki, że przygotowała ją z 15 próbami, co w teatrach ogródkowych było rzeczą niesłychaną. Jak donosiła prasa, do tego wesołego i kasowego utworu napisał piosenki i melodramaty Zygmunt Noskowski". Choćby więc przez wzgląd na wybitnego kompozytora tatrzańskiego, autora Morskiego Oka", warto sięgnąć do starego scenariusza, (jn) 7

10 Otoczenie lodowca Mikka Fot. Maciej Baranowski MACIEJ BARANOWSKI Wśród bagien i lodowców Sareku Najdzikszy zakątek szwedzkiej Laponii, rozciągnięty na przestrzeni około 2000 km 2, odcięty od cywilizacji stukilometrowej długości systemem jezior Stora Lule, jest pieczołowicie chronionym parkiem narodowym. Nieliczne osiedla ludzkie, to lapońskie osady zlokalizowane w niższych rejonach dolin. Wyżej, w parku narodowym Sarek, znajdują się jedynie koty kurne lapońskie chatki i nieliczne schrony Towarzystwa Lapońskiego, opiekującego się reniferami. Schrony te są zamknięte i niedostępne dla turystów. Pośród rozległych dolin z bogatą szatą roślinną wypiętrzają się potężne gniazda górskie, pokryte licznymi lodowcami, Największe z nich, to Sarektjakka. Pierwotny charakter gór, niebezpieczne rzeki, liczne bagna i lodowce powodują, że ruch turystyczny jest tu niewielki i ogranicza się głównie do tzw. Drogi Królewskiej". Wyjeżdżając w lecie 1972 r. do Szwecji i Norwegii, już w Krakowie postanowiliśmy zwiedzić Sarek. Samochodem dojechaliśmy za koło podbiegunowe, do małej osady Vietas. Tu zostawiliśmy nasz pojazd, przeprawiliśmy się łódką na drugą stronę jeziora Langas i rozpoczęliśmy wędrówkę w stronę lodowców i szczytów. Niosąc na plecach całą żywność oraz sprzęt biwakowy i wspinaczkowy, zaopatrzeni w niezbędny kompas i doskonałą mapę, pełne 3 dni wędrujemy dolinami wśród malowniczych jezior i rzek, przedzieramy się przez gęste zarośla, brodzimy w bagnach. Często przeprawiać się musimy przez lodowce i lodowate strumienie lub szerokie rzeki. Atakowani przez komary i knoty małe lapońskie muszki, trzeciego dnia napotykamy nieoznaczoną na mapie kotę. Stoi dokładnie naprzeciw Sareku, dlatego wybieramy ją za naszą bazę wypadową. Następnego dnia, po blisko godzinnej walce z potężną rzeką Kukkesvagge, która połowie zespołu nie oszczędziła przyjemności kąpieli w swym nurcie, znajdujemy się u stóp Sareku. Trawersujemy teraz niezliczone kotły polodowcowe, moreny i tarasy. W dole błyszczą w słońcu tafle jezior i rzek, z których wyrasta zamykający dolinę lodowy masyw Akki. Na wysokości 1300 m dochodzimy do czoła lodowca Alep. Po kilku godzinach wędrówki lodowcem osiągamy lodową przełęcz pomiędzy najwyższym wierzchołkiem Sareku, Stortoppen (2089 m) i Vargtoppen (1807 m). Jesteśmy w krainie lodu i pól firnowych. Lodowiec potężnymi serakami spada na drugą stronę przełęczy. Nasza droga biegnie jednak w górę zachodnią granią, początkowo zbudowaną z ogromnych głazów, później bardziej litą i powietrzną. Dwa kilometry niezbyt trudnej lecz stromej i miejscami przepaścistej grani pokonujemy w 3 godziny. Na szczycie Stortoppen znajdujemy puszkę, świadczącą o rzadkich tu odwiedzinach turystów. Dokładamy karteczkę z naszymi nazwiskami* i rozglądamy się, napawając wzrok wspaniałymi widokami. Błyszczą w słońcu lodowce Akki, Aparu i Alkatj. Pod nami spływa potężnymi zerwami lodowiec Mikka. Naprzeciw groźnie wyglądające, opadające stromo ścianami, dziewiczymi podobno, szczyty Sydtoppen (2023 mj i Bucht-toppen (2010 m). To dwa następne co do wysokości szczyty Sareku. Daleko w dolinach błyszczą dziesiątki jezior. Niezwykle * Pierwszą Polką na tym szczycie, tworzącym kulminację masywu Sarektjakko, była mieszkająca w Szwecji taterniczka, Krystyna Bauknechi (Bjornberg) w połowie sierpnia 1947 r. Opis swej wyprawy zamieściła w Taterniku" 4/19G1 s Jej droga wiodła od południowego zachodu, przez lodowiec Mikka, Baranowscy zaś wchodzili od północnego zachodu. (Redakcja) 8

11 fotogeniczne niebo, zmieniające się bez ustanku, przynosi nam krótkotrwały opad śniegu. Zaczynamy schodzić. Ostatnia herbata na lodowcu i dziesiątki progów, spadających do groźnej rzeki Kukkesvagge. Zaczyna zapadać zmierzch. Późnym wieczorem, po kolejnej kąpieli w dzielącej nas od koty rzece, docieramy do naszej bazy. Nazajutrz rozpoczynamy powrót. Duchy Laponii dbają o to, by nic z ich królestwa nie było nam obce. Całodzienny deszcz, mgła i wichura, trudności w odnalezieniu właściwego kierunku, trudy węrówki przez wezbrane rzeki i strumienie nie zdołają nam jednak odebrać uroków wyprawy". Wręcz przeciwnie, umacniają nas w przekonaniu, że spędziliśmy parę pięknych dni, w niskich może, lecz wielkich i trudnych górach. Nawet ci, co chcieliby się solidnie powspinać, znaleźliby tu pole do działania! W wycieczce udział wzięli: Danuta i Maciej Baranowscy, Ryszard Rędziejowski i Teresa Topczewska. Wejścia szczytowego, w dniu 16 sierpnia 1972 r., dokonały trzy pierwsze osoby. Droga miejscami eksponowana, trudności II-III. Czas wejścia od czoła lodowca 6 godzin. ANDRZEJ PIEKARCZYK Obóz Koła Warszawskiego w Norwegii W dniach od 7 do 31 sierpnia 1973 r. przebywała w Norwegu na obozie Koła Warszawskiego KW grupa w składzie: Jolanta Mierzejewska, Elżbieta Miszczak-Piekarczyk, Andrzej Gierych, Aleksander Martin (Koło Pomorskie), Krzysztof Konarski, Andrzej Piekarczyk (kierownik), Władysław Leszek Woźniak i Marcin Zaehariasiewicz. Do obozu na pewien czas dołączyli Jan Roth (Góteborg) i Kacper Miklaszewski (Warszawa). Grupa dysponowała 2 prywatnymi samochodami osobowymi, a na trasie Góteborg Andalsnes, Andalsnes Lom trzema. Działalność prowadzono w dwóch rejonach: w coraz bardziej znanym i popularnym Romsdalu (duże sukcesy Polaków patrz Taternik" 1/1969, 2 i 3/1972) oraz w górach Jotunheimen, słabiej poznanych przez alpinistów, w których Polacy zaakcentowali swoją obecność tylko wejściami na dwa najwyższe szczyty Norwegii (Galdhopiggen 2469 m i Glittertind 2452 m). W Romsdalu natrafiliśmy na zmienne warunki atmosferyczne. W Jotunheimen jako teren działania wybraliśmy leżącą w ich zachodniej części grupę Hurrungane, chyba najbardziej atrakcyjną pod względem wspinaczkowym i kryjącą duże możliwości dokonywania pierwszych wejść. Niestety zastaliśmy tutaj prawdziwą zimę: gruba warstwa świeżego śniegu, niska tem- Jotunheimen rungane. grupa Hur- 1. Norde Soleitind; 2. Storę Soleitind; 3. Sore Soleisind; 4. Solei Skar; 5. Storę Riingstind; 6. Gravdal Skar; 7. Rabne Skar; 8. Storę Austabotfind; 9. Midre Riingstind; 10. Viking Skar; 11. Stolsmaradalstind: 12. Riing Skar; 13. Autre Riingstind; 14, bez nazwy; 15. Berges Skar; 16. Nordre Midtmaradalstind; 17. Lav Skar; 18. Storę Midtmaradalstind; 19. Sore Dyrhaugsfind: 20. Midtre Dyrhaugstind; 21. Nordre Dyrhaugsćind; 22. Bandet (przełęcz i schronisko) ; 23. Storę Skagastoistind; 24. Mohn Skar; 25. Vesle Skagastols- Und; 26. Midtre Skagastoistind; 27. Nordre Skagastoistind; 28. Centraltind; 29. Jernskartind; 30. Jern Skar; 31. Kjerringi; 32. Mannen; 33. Styggedaltind; 34. Gjertyassstind. Opracował Andrzej Gierych

12 Jotunheimen grupa Hurrungane. Nowe drogi poiskie: 1. środkiem wschodniej ściany Nordre Midtmaradalstind: 2. wschodnim kominem tegoż szczytu; 3. filarem Midtre Dyrhaugstind. W głębi masyw Austabottinder. Fot. Andrzej Gierych peratura (w nocy w górach do 15 ) i duże zalodzenie wykluczały poważniejszą działalność. Dopiero kilkudniowa poprawa pogody pod koniec pobytu pozwoliła na poprowadzenie trzech nowych dróg. Kronika naszego obozu przedstawia się następująco: ROMSDAL. 9 sierpnia: Woźniak i Zachariasiewicz Storę Trolltind (1795 m) drogą Fiva; Mierzejewska i Gierych Stighorn (1592 m) kuluarem pojudniowo-zachodnim. 13 sierpnia: Wożniak i Zachariasiswicz Sóndre Trolltind (1618 m) filarem wschodnim; Mierzejewska, E. Piekarczyk, Martin, A. Piekarczyk i Roth Romsdalhorn (1555 m) południową granią przez Hall's Renne. 15 sierpnia: Gierych i Zachariasiewicz próba II przejścia wschodniego filara Breitindu (1759 m), przerwana z powodu kontuzji jednego ze wspinaczy sierpnia: Woźniak i Elżbieta Lipowska (z grupy krakowskiej) Trollryggen (1742 m) filarem wschodnim. 16 sierpnia: E. Piekarczyk, Gierych, A. Piekarczyk i Zachariasiewicz Bispen (1475 m) południową granią sierpnia: Gierych, Konarski i Martin próba I przejścia południowo-wschodniego filara Adelsfiell, załamana wskutek zepsucia się pogody. JOTUNHEIMEN. 22 sierpnia. Martin i A. Piekarczyk Nordre Dyrhaugstind (2149 m). 24 sierpnia: Mierzejewska, E. Piekarczyk, Miklaszewski, A. Piekarczyk i Zachariasiewicz Galdhopiggen (2469 m). 2i sierpnia: Gierych i Martin w towarzystwie przebywających prywatnie w Norwegii Marka Bojarskiego i Radosława Wiszniowskiego z Warszawy Nordre Soleitind (2030 m). Dwaj ostatni weszli następnego dnia na Galdhopiggen. 25 sierpnia: Mierzejewska. Martin i A. Piekarczyk Fannaraaki (2068 m) sierpnia: Konarski i Woźniak przejście grani od przełęczy Bandet przez Sore Dyrhaugstind (2074 m) i Nordre Midtmaradalstind (2063 m) do Storę Midtmaradalstind (2057 m). 26 sierpnia: E. Piekarczyk i Zachariasiewicz Nordre Midtmaradalstind I wejście wschodnim kominem, trudności V VI (kategoria V) ; Gierych i Martin przejście grani Nordre Skagalstólstind (2163 m) Midtre Skagals (2286 m), zejście zachodnią grzędą. 28 sierpnia: E. Piekarczyk, Gierych, A. Piekarczyk i Zachariasiewicz Midtre Dyrhaugstind (2134 m) I wejście ściśle północno -wschodnim filarem, trudności V odcinek VI (kategoria V inf.) sierpnia: E. Piekarczyk. Gierych, A. Piekarczyk i Zachariasiewicz przejście (nocą) grani Midtre Dyrhaugstind Nordre Dyrhaugs sierpnia: Konarski i Woźniak Nordre Midtmaradalstind I przejście środka wschodniej ściany, trudności VI, A2 (kategoria VI inf.). Ponadto dokonano penetracji następujących dolin w grupie Hurrungane: Skagalstolsdalen, Riingsdalen, Helgedalen, Styggedalen, Gjertvasselvi, Midtmaradalen z przejściem znajdujących się w ich górnych piętrach lodowców. Odwiedzono również lodowce na północ od Hurrungane (Boverbreen, Smorstabbreen, Leirbreen, Fannaraaki) oraz lodowiec Nigaard, uważany za najciekawszą odnogę największego w Europie lodowca Jostedal. Podczas stosunkowo krótkiego pobytu w Romsdalu przebyto m.in. dwa z trzech słynnych filarów w murze Trolltindene. Dysponowanie samochodami umożliwiło przeprowadzenie rekonesansów w okolicznych grupach górskich (w promieniu kilkudziesięciu km od Andalsnes) wśród których na uwagę zasługuje piękny rejon jeziora Aikesdal, jak dotąd słabo wyeksploatowany alpinistycznie.. W górach Jotunheimen jako niewątpliwy sukces rekonesansowy należy uznać dokładne poznanie i opracowanie pod względem, możliwości wspinaczkowych rejonu Hurrungane. Góry te, o alpejskim charakterze, z: licznymi lodowcami i nie mniej licznymi dziewiczymi ścianami, ze specyficznym klimatem, mogą stanowić dużą atrakcję dla polskich alpinistów, którzy będą je zapewne odwiedzać coraz częściej, do czego namawiam, gdyż amatorów na atakowanie problemów" będzie tu na pewno coraz więcej. Wszystkie wejścia dokonane przez nas w tej grupie są pierwszymi polskimi. Z trzech nowych polskich dróg wyróżnić należy dwudniowe przejście Konarskiego i Woźniaka, rozwiązujące w pięknej skalnej wspinaczce o dużych trudnościach klasyczny środek wschodni

13 niej ściany Nordre Midtmaradalstind. Opisy naszych nowych przejść znajdą miejsce w pierwszym nowoczesnym norweskim przewodniku po Jotunheimen. który ukaże się w r Na zakończenie, podobnie jak nasi poprzednicy przebywający w Norwegii, chciałbym podkreślić niezwykle serdeczne przyjęcie jakiego doznaliśmy w Andalsnes oraz daleko idącą pomoc ze strony państwa Bodil i Arne Heenów. wypróbowanych przyjaciół polskich alpinistów. Dodam jeszcze, że Polacy mogą też zawsze liczyć na fachową radę i pomoc doskonałego wspinacza i znakomitego znawcy norweskich gór Odda Eliassena z Oslo. NOWE DROGI 1. Nordre Midtmaradalstind (2063 m). I wejście środkiem wsch. ściany: Krzysztof Konarski i Władysław Leszek Woźniak, VIII Czas I wejścia 24 godziny wspinaczkowe, średni czas przejścia godzin. Trudności VI, A2. Ogólna trudność według skali stosowanej w Norwegii VI inf. 2. Nordre Midtmaradalstind (2063 m). I wejście wsch. kominem: Elżbieta Miszczak-Piekarczyk, Marcin Zachariasiewicz, 26 VIII Czas I wejścia 14 godzin, średni czas 7 godzin. Trudności V VI, ogólna trudność V. 3. Midtre Dyrhaugstind (2134 m). I wejście ściśle pn.-wsch, filarem: Elżbieta Miszczak-Piekarczyk, Andrzej Gierych, Andrzej Piekarczyk i Marcin Zachariasiewicz, 28 VIII Czas I wejścia 15 godzin, średni czas przejścia 6 godzin. Trudności V, odcinek VI. Ogólna trudność V inf. ZAWODY WSPINACZKOWE w Polsce... W skałkach podkrakowskich, w Dolinie Bolechowickiej, odbyły się w dniach 3 i 4 czerwca r. pod egidą Komisji Szkoleniowej ZG KW I Ogólnopolskie Zawody Wspinaczkowe, w których udział wzięli wspinacze z Krakowa, Warszawy i Śląska. Zawody odbywały się w dwóch konkurencjach: zespołowej i indywidualnej. W pierwszej konkurencji zawodnicy mieli do pokonania te same 2 drogi nadzwyczaj trudne. Kolejność zwycięskich zespołów była następująca: I Marek Kowalczyk i Wojciech Myszkowski z Krakowa, II Andrzej Mierzejewski i Krzysztof Ulanicki z Warszawy i III Wojciech Kurtyka i Ryszard Malczyk z Krakowa. Konkurencja indywidualna rozgrywała się na drodze skrajnie trudnej przy udziale 14 zawodników. Pierwsze miejsce zajął Wojciech Kurtyka, drugie Marek Kowalczyk, trzecie Witold Sas-Nowosielski (wszyscy z Krakowa). Wspinaczka odbywała się z górną asekuracją, lecz wykorzystanie liny groziło dyskwalifikacją. Regulamin zawodów przygotował Andrzej Tarnawski, ich kierownikiem był Kazimierz J. Rusiecki, komisji sędziowskiej przewodniczył jako sędzia główny Marian Bała. Przy ocenie brano pod uwagę nie tylko czas pokonania drogi, lecz także styl wspinania oraz inne warunki objęte regulaminem. Zawody wspinaczkowe w skałkach, zorganizowane wzorem podobnych imprez radzieckich, wzbudziły duże zainteresowanie wśród gromadnie przybyłych taterników, a także wśród przygodnych wycieczkowiczów. Należy się spodziewać, że w przyszłości odpowiednio uatrakcyjnione staną się one pokazami klasycznej pięknej wspinaczki i narzę- Wojciech Myszkowski w konkurencji indywidualnej (Ryski nad Tablicą). Fot. Wojciech Kosiński

14 dziem właściwej popularyzacji naszego sportu. Skałki podkrakowskie są idealnym terenem do ich rozgrywania. Mają odpowiednie ściany i drogi, a także co jest nie mniej ważne miejsce dla widzów, mogących wygodnie obserwować pasjonujące zmagania. Widzów tych jest tu zresztą w pogodne niedziele pod dostatkiem nawet bez reklamowania imprezy. Mieczysław Babiński...i w ZSRR W dniach od 1 do 10 października 1973 r. na zaproszenie Federacji Alpinizmu ZSRR przebywała na Krymie e/kipa Klubu Wysokogórskiego złożona z członków Koła Krakowskiego: Marka Kowalczyka i Andrzeja Tarnawskiego. Celem wyjazdu było uczestnictwo w "VI Mistrzostwach ZSRR we Wspinaczce Skalnej, która to 'konkurencja jest w Związku Radzieckim uprawiana od 25 lat, niezależnie od alpinizmu w jego klasycznej formie. Zawody rozgrywano, podobnie jak dwa lata temu, na skale Chergiani w pobliżu Jałty, przy czym po raz pierwszy w historii tej dyscypliny sportu wzięli udział wspinacze zagraniczni, reprezentujący NRD, Czechosłowację, Węgry, Holandię, USA, Kanadę, Japonię i Polskę (dotąd niektóre z tych krajów zapraszane były w charakterze obserwatorów). Febry program zawodów mężczyzn obejmuje 3 konkurencje, przy czym ze względu na ograniczony czas pobytu i złe warunki atmosferyczne, uczestniczyliśmy jedynie w tzw. wyścigach par, rozgrywanych na dwóch równoległych trasach o długości 46,5 i 48 m i o trudnościach rzędu skałkowych piątek z plusem". Nasz pierwszy międzynarodowy start ocenić należy ze wszech miar pozytywnie. Wśród 15 zagranicznych zawodników klasą dla siebie był Marek Kowalczyk, który obie drogi pokonał w łącznym czasie 10 min. 40 sek., dystansując drugiego w konkursie Andrzeja Belicę (Czechosłowacja) o ok. 5 minut. Niżej podpisany zajął czwarte miejsce z czasem 18 min. 30 sek. i wyprzedzony został przez drugiego reprezentanta Czechosłowacji o około 1 min. W klasyfikacji zespołowej reprezentacja Polski zajęła Marek Kowalczyk (z prawej), Witold Sas-Nowosielski (z tyłu) i Piotr Jasiński w czasie trwania zawodów. Fot. Wojciech Kosiński miejsce pierwsze, mając lepszą sumę czasów od zespołu CSRS. Czterodniowy okres od przyjazdu na Krym do rozpoczęcia zawodów wypełnił trening pod kierunkiem zasłużonego mistrza sportu Nikołaja Krainowa z Moskwy, który przez cały czas naszego pobytu roztaczał nad nami serdeczną i przyjacielską opiekę, a nasz udany debiut był w dużej mierze jego osobistą zasługą. Jest rzeczą zrozumiałą, że w tych zawodach nie byliśmy w stanie nawiązać równorzędnej walki z czołówką radzieckich skałołazów, którzy w olbrzymiej większości traktują wspinaczkę skalną jako cel sam w sobie, podczas gdy u nas i w innych krajach skałki są jedynie czymś w rodzaju uzupełniającego treningu dla alpinistów. Mimo to odnieśliśmy wrażenie, że po paromiesięcznym specjalistycznym treningu można by w KW wyselekcjonować kilku czy nawet kilkunastu wspinaczy, którzy z powodzeniem mogliby współzawodniczyć z gospodarzami, i to nawet na bardzo specyficznych w swej strukturze i formacji skałach Krymu. Warto chyba rozważyć propozycję zawiązania przy Klubie Wysokogórskim sekcji wspinania skałkowego. Mogłaby ona stworzyć pole wyżycia się licznej grapy młodych, sprawnych fizycznie ludzi, którzy z tych czy innych względów nie sprawdzają się w górach wysokich, ale po odpowiednim przygotowaniu mieliby szanse sportowej próby sił w tej zdecydowanie różnej od taternictwa czy alpinizmu dyscyplinie. Andrzej Tarnawski Miarą sprawności taternika są nie te drogi, które on przeszedł, lecz któ- i rych nie przeszedł. J [ MIECZYSŁAW SWIERZ 1925!>

15 TADEUSZ ŁAUKAJTYS Toruńska wyprawa w Andy Peruwiańskie Tadeusz Łaukajtys kierownik wyprawy. Fot. Eugeniusz Chrobak Wyprawa została zorganizowana staraniem i siłami Koła Toruńskiego Klubu Wysokogórskiego, przy wydatnej pomocy zakładów pracy i instytucji województwa bydgoskiego, pod patronatem Gazety Pomorskiej". Przewodnictwo Komitetu Honorowego objął wicepremier PRL. poseł Ziemi Toruńskiej, Franciszek Kaim. Nie jesteśmy w stanie wymienić wszystkich zakładów, instytucji, organizacji społecznych i osób, którym zawdzięczamy życzliwą pomoc w organizacji i realizacji naszego przedsięwzięcia. Składamy im tą drogą zbiorowo serdeczne podziękowanie, wyszczególniając jedynie ZWS Elanę" i PP Geofizykę Górnictwa Naftowego w Toruniu. Dziękujemy też naszym peruwiańskim przyjaciołom, a w szczególności p. Emanuelowi Allbrizzio Fontana. Wyprawa liczyła 11 uczestników w wieku od 22 do 45 lat (średnia wieku: 30 lat). W jej skład wchodzili: Roman Gutkowski, Witold Jurkowski, Stanisław Korybut-Daszkiewicz (sprzęt), Bogdan Krauze (zastępca kierownika). Tadeusz Łaukajtys (kierownik), Ziemowit Plewicki. Tomasz Polakiewicz (sprawy medyczne), Wojciech Szymański (zastępca kierownika), Ludwik Wilczyński, Eugeniusz Chrobak (film amatorski) i Jarosław Zaremba. Wyprawa posiadała 1900 kg żywności zakupionej w kraju, spakowanej w tekturowe bębny i skrzynie kompletnymi zestawami na 3 i 4 dni dla 11 osób. Żywność przeznaczona wyłącznie dla akcji górskiej była pakowana i transportowana oddzielnie. Sprzęt wspinaczkowy i obozowy ważył ok. 300 kg. Dużym mankamentem był brak szabel śnieżnych", które stanowią jedyną możliwość asekuracji w puszystych a jednocześnie stromych śniegach andyjskich. Kartki z kalendarza 12 maja 20 c:erivca 1973: droga morska na trasie Gdynia Callao: Wojciech Szymański przylatuje do Limy samolotem dnia 19 czerwca czerwca: załatwianie spraw celnych, ubezpieczenie samochodów, nawia.zanie kontaktu z miejscowymi klubami lipca: przejazd w Cordillera Blanca i działalność w grupach Caullaraju i Lariaraju. 20 lipca: likwidacja bazy i odpoczynek w hmraz. 21 lipca 4 sierpnia: założenie bazy i działalność alpinistyczna w dolinie Langanuco. 5 8 sierpnia: przejazd 9 osób i działalność alpinistyczna w sąsiedniej dolinie Paron sierpnia: przejazd do miejscowości Mucho i nieudana próba wejścia na Huascaran sierpnia: odpoczynek w Huaraz i powrót do Limy sierpnia: pobyt w Limie, przegląd i drobne naprawy samochodów, przygotowanie sprzętu i żywności do wyjazdu na południe Peru sierpnia: podróż samochodami przez Ica, Areąuipa i Puno, następnie przez Cordillera La Raya. Rekonesanse. 30 sierpnia 2 września: podział wyprawy na 2 grupy i działalność równolegle w Cordillera Carabaya i Cordillera Aricoma. 3 5 września: spotkanie obu grup i przejazd w Cordillera Urubamba; założenie bazy w dolinie Umasbamba w pobliżu Nevado Veronica września: działalność w grupach Nevado Veronica, Helancoma i Wagratanca września: likwidacja bazy w Cordillera Urubamba i podróż w stronę Cordillera Vilcanota; odjazd W. Szymańskiego autobusem do Limy września: pobyt w Cordillera Vilcanota; 23 września odlot W. Szymańskiego z Limy do Warszawy września: powrót przez Cusco, Abancay i Huancayo do Limy. 29 września 17 października: pobyt w Limie, formalności paszportowe, oczekiwanie na opóźnione odejście statku. 18 października 24 listopada 1973: podróż morska na trasie Callao Gdynia. W lodach Cordillera Blanca Białe Kordyliery są bez wątpienia najatrakcyjniejszym pasmem całych Andów Peruwiańskich i mimo wieloletniej eksploracji alpinistycznej zachowały wiele jeszcze problemów sportowych, a także pewną liczbę problemów odkrywczych. Na początek skierowaliśmy się w posiadającą dziewicze szczyty grupę Caullaraju, w łańcuchu Cordillera Blanca wysuniętą najbardziej na południe. Bazę założyliśmy na wysokości ok m, w miejscu, gdzie do doliny Pumampa uchodzi boczna dolina Callan. Ponieważ dna dolin są tu mocno zabagnione, rozlokowaliśmy się w suchym zagłębieniu rygla morenowego. Po zagospodarowaniu się w bazie i zapewnieniu łączności radiowej, Chrobak, Gutkowski, Korybut i Polakiewicz zakładają obóz na wysokości 5100 m, pod olbrzymim płaskowyżem lodowym, który kulminuje w wierzchołku Nevado Jello Rajo (5637 m). Korzystając z obozu szczyt ten osiągają 8 lipca Chrobak i Gutkowski, 1?

16 a następnego dnia Łaukajtys, Wilczyński i Zaręba. 9 lipca Chrobak i Gutkowski wchodzą także na pobliski wierzchołek Cerro Huamaschara (5409 m). W tym samym czasie Jurkowski, Krauze i Plewicki z obozu założonego w dolinie Rajocolta (4900 m) z powodzeniem atakują dziewiczy wierzchołek Nevado Challan (5476 m). Grupa Lariaraju. Z tej samej bazy początkowo samochodem, a następnie z pomocą mułów przerzucamy ekwipunek w górę doliny Pumapampa i dalej boczną doliną Huallaco, gdzie u stóp lodowca nazwanego potem Lodowcem Polaków, Polakiewicz, Gutkowski, Wilczyński i Szymański zakładają na wysokości 4600 m bazę wysuniętą. Po jej zagospodarowaniu, ten sam zespół, zmniejszony o Polakiewicza, toruje i trasuje drogę przez Lodowiec Polaków na położoną o 500 m wyżej przełęcz nazwaną później Przełęczą M. Kopernika. Na obszernym siodle stają szturmowe namioty. Następna grupa w składzie Jurkowski, Krauze, Chrobak, Łaukajtys i Plewicki dociera do bazy wysuniętej i po noclegu wchodzi na przełęcz. Atakujemy stąd okoliczne szczyty. W dniu 14 lipca Szymański, Gutkowski i Wilczyński zdobywają dziewiczy szczyt o wysokości 5418 m, któremu nadajemy nazwę Nevado Toruń. Zespół w składzie Chrobak, Łaukajtys i Plewicki osiąga 15 lipca najwyższy szczyt masywu, Lariaraju (5576 m). W tym samym dniu (15 lipca) na dziewiczym wierzchołku Nevado Tantasch (5504 m) stają Jurkowski i Wilczyński. Następny dziewiczy szczyt o wysokości 5320 m, nazwany potem Szczytem Przyjaźni Ne vado Amistad, zostaje osiągnięty 16 lipca przez zespół w składzie: Chrobak, Jurkowski, Łaukajtys i Plewicki. W czasie, gdy grupy szturmowe działają w rejonie Kopernika, Polakiewicz wychodząc z bazy wysuniętej w dolinie Huallaco, osiąga samotnie dwa szczyty: 13 lipca Cerro Goshpapunta (5200 m) i 15 lipca Cerro Ancosh (5327 m). Kolejno likwidujemy obóz na przełęczy i bazę wysuniętą, transportując dalej bagaże na grzbietach mułów aż do drogi w dolinie Pumapampa, skąd samochodem powracamy do bazy. Dolina Llanganuco. Po krótkim odpoczynku w Huaraz, a właściwie w ciepłych basenach Monterey, zjeżdżamy w dół doliny Rio Santa do Yungay, skąd pniemy się serpentynami około 25 km do doliny Llanganuco. Bazę rozbijamy na wysokości 4000 m pomiędzy jeziorami w pobliżu monumentu poświęconego tragicznie zmarłym czechosłowackim kolegom. Z niecierpliwością wyruszamy na liczne rekonesanse. Po kilku dniach wszystkie siły kierują się w stronę jednego z wspanialszych gniazd górskich świata, masywu Huandoy. Czwórka Chrobak, Łaukajtys. Szymański i Wilczyński zjeżdża samochodem około 10 km w dół, by boczną drogą dostać się do ujścia doliny Rajururi, skąd po morderczym podejściu zaatakuje południowy filar Huandoy Oeste (6356 m). Druga grupa Gutkowski, Huascaran. Nieobca nam była pokusa, aby wejść i na ten słynny szczyt andyjski. Samochodami podjeżdżamy do wioski Mucho, skąd z pomocą mułów transportujemy sprzęt i żywność pod lodowiec Huascaran. Ruszamy do góry całym zespołem z zamiarem wejścia na obydwa wierzchołki. Po 2 dniach wycofujemy się z powodu załamania pogody. Ponieważ jest już połowa sierpnia a konieczne jest jeszcze uzupełnienie żywności przed wyli Jurkowski, Plewicki i Polakiewicz wyrusza w górę doliny Llanganuco i dalej przez lodowiec Cooca z zamiarem zaatakowania tego samego szczytu z lodowego plateau, rozciągającego się pomiędzy trzema wierzchołkami Huandoy. W bazie pozostają Krauze, Polakiewicz i Korybut, którzy po założeniu obozu na plateau mają wyruszyć na szczyt Huandoy Norte (6395 m). Grupa z filara traci dzień na przedarcie się przez uszczeliniony lodowiec, natomiast grupa druga utyka na 300- metrowej lodowo-skalnej barierze, która odgranicza plateau Huandoy od lodowca Cooca. Kilkudniowe wysiłki nie przynoszą rezultatu. Grupa z filara po 2 dniach podejścia, 3 dniach wspinaczki (25 27 lipca) i 1 dniu zjazdów ze szczytu osiąga plateau, skąd udaje się nawiązać przerwaną dotychczas łączność radiową z bazą i grupą rezerwową, biwakującą na przełęczy pomiędzy Huandoyem Wschodnim i Nevado Pisco. Biwakujemy na krawędzi plateau. W nocy tego dnia wyruszają ponownie z bazy Plewicki, Jurkowski i Gutkowski, by od następnego rana kierować przez radio zjazdami grupy filarowej przez ścianę plateau na lodowiec Cooca. Po 7 dniach akcja filar" zostaje pomyślnie zakończona. W tym samym czasie grupa rezerwowa osiąga następny sześciotysięcznik Pisco (6000 m 30 lipca). Zmęczenie całej ekipy oraz załamanie pogody, które pokrywa góry warstwą świeżego śniegu, nie pozwalają na podjęcie planowanego ataku na wschodnią ścianę Huandoy Norte. Po kilku dniach odpoczynku pozostawiamy w bazie dwuosobową załogę i wyruszamy samochodem do miejscowości Caraz (15 km od Yungay), skąd 34-kilometrową górską drogą dostajemy się do doliny Paron. Z biwaku nad jeziorem (droga samochodowa kończy się tu) idziemy w stronę przełęczy pomiędzy Aguja Nevada i Cerro Huallpasilum., W dniu 7 sierpnia Chrobak, Korybut, Krauze, Plewicki i Zaremba wchodzą na oba wierzchołki tego drugiego szczytu (5550 m). Drugi zespół w składzie Gutkowski, Jurkowski, Łaukajtys i Polakiewicz atakuje skalno-lodową ostrogą niezdobytą turnię o wysokości około 5550 m, nazwaną potem Agujita, w południowej grani Aguja Nevada. Po pokonaniu skalnych trudności drogi, Łaukajtys wycofuje się zjazdami z chorym Polakiewiczem, a Gutkowski i Jurkowski kontynuują wspinaczkę, osiągając szczyt (7 sierpnia). Z doliny Paron wracamy do Llanganuco, by zlikwidować bazę.

17 Nevado Toruń (5418 m) widziany z przełęczy Nicolas Copernico. I wejście: R. Gutkowski, L. Wilczyński i W. Szymański. Fot. Ludwik Wilczyński jazdem na południe Peru, rezygnujemy z dalszych prób i przez Cordillera Negra ruszamy w drogę powrotną do Limy. Na południu Peru Drugi etap działalności naszej wyprawy obejmował góry położone na południu Peru. Spośród wielu możliwości wybraliśmy pasma. Cordillera La Raya, Cordillera Carabaya, Cordillera Aricoma, Cordillera Urubamba (część wschodnią) i Cordillera Vilcanota. Cordillera La Raya, rozciągająca się między miejscowościami Santa Rosa (na trasie Puno Cosco) i Macusani, jest mało interesująca alpinistycznie. Dostępne materiały topograficzne wykazują szczyty o wysokości do 5500 m, naszym zdaniem są one jednak znacznie niższe, o czym świadczy chociażby linia wiecznych śniegów. Działalność w tej grupie ograniczyliśmy do wejścia w celach rekonesansowych na dwa mało interesujące wierzchołki: Yacuriti i drugi bezimienny. Cordillera Carabaya leży na północ od miejscowości Macusani. Dominują w niej stosunkowo wysokie i interesujące alpinistycznie szczyty Allinccapac (5780 m) i Chichiccapac (5635 m). Wyższy był atakowany od północy przez kilka wypraw, z których dwie odniosły sukcesy. Silnie zalodzone ścia- 1!

18 jt. fcal/ka J TYS ""TTPLEUFCKII I! Cordillera Carabaya. Szkic opracowali Tadeusz Łaukajtys i Ziemowit Plewicki na podstawie mapy graniowej 1 : wykonanej przez New Zeland Andem Expedition 1967 oraz mapy graniowej 1 : wykonanej przez Keele University Expedition Oznaczenia sygnatur zob. tylna okładka. L Laguna; G Glaciar; H Rio. ny południowe czekają jeszcze na zdobywców. Chrobak, Plewicki, Wilczyński i Zaremba zaatakowali od strony południowej szczyt Chichiccapac, dokonując 31 sierpnia czwartego nań wejścia oraz osiągając w tym samym dniu nienazwany wierzchołek w grani między Chichiccapakiem i Jatun Huasi ten drugi prawdopodobnie jako pierwsi. W tym samym czasie pozostali członkowie wyprawy działali w Cordillera Aricoma. Grupa ta składa się z kilku wybitniejszych szczytów, których wysokość jest na mapach również znacznie przesadzona. Dojazd prowadzi z Macusani na południowy-wschód (drogą Ayaviri). Z bezimiennej przełęczy 4800 m po lewej stronie wyłania się głęboko wcięta dolina boczna, nad którą wznoszą się szczyty Jachasiri i leżący głębiej szczyt bez nazwy. Ruszamy do ataku na oba te dziewicze wierzchołki. Zespół w składzie Jurkowski, Korybut i Krauze osiąga 1 września w dwudniowej wspinaczce nienazwany wierzchołek 5400 m, dla którego zaproponowaliśmy potem nazwę Nevado Habich. Drugi zespół Gutkowski, Łaukajtys i Szymański zdobywa 31 sierpnia północną granią wierzchołek Jachasiri (ok m). Cordillera Urubamba. Odwiedzona przez nas część wschodnia tej grupy składa się z następujących masywów, rozciągających się wzdłuż doliny Rio Urubamba poczynając od wschodu: Saguasiraj (5350 m), Yucay (5650 m), Helancoma (5400 m), Wagratanca (5325 m) i Nevado Veronica ((5894 m). Dojazd w te rejony prowadzi z Cusco przez Pisać, Urubambę i Ollantaytambo do wioski Tintas, gdzie rozchodzą się drogi. Po dotychczasowym koczowniczym trybie życia z zadowoleniem zakładamy prawdziwą" bazę w pobliżu przełęczy Malaga, na wysokości około 4200 m i w odległości przeszło 40 km od Tintas. Ze względu na utrzymującą się niepogodę decydujemy się atakować Veronicę ścianą północną a nie, jak poprzednio zamierzaliśmy, południowym filarem. Tego roku peruwiańskie lato" przyszło znacznie wcześniej niż zwykle. Opady śniegu i deszczu trzymają nas więc w bazie. Krótki okres pogody pomiędzy kolejnymi śnieżycami wykorzystujemy natychmiast. 13 września Jurkowski, Szymański i Zaremba osiągają północny szczyt masywu Helancoma (5400 m). Piękny szczyt Nevado Veronica (5894 m) atakują Chrobak, Gutkowski, Łaukajtys i Wilczyński. Stają oni na nim 14 września jako czwarty w ogóle zespół, wytyczając jednocześnie nową ciekawą drogę przez północną ścianę. Atak szczytowy, prowadzony z ostatniego biwaku na lekko", kończy się nocnymi zjazdami po stromym Neyado Veronica (5894 m) droga polska, północną ścianą. Fot. Stanisław Korybut-Daszkiewicz 16

19 Cordillera Urubamba grupa wschodnia. Szkic opracowali Tadeusz Łaukajtys i Ziemowit Plewicki na podstawie szkiców graniowych 1 : i 1 : otrzymanych od CAP w Limie, oraz mapy graniowej Sud Peru 1 : ooo. wykonanej na materiałach wypraw z lat i Oznaczenia zob. tylna okładka. N Neyado: P Paso: R Rio: Q Quebrada. odcinku lodowca. Ostatni zjazd z czekana i sztywno przywiązanej pojedynczo rzuconej liny sprowadza nas szczęśliwie do pozostawionych na miejscu biwaku śpiworów. Jurkowski, Krauze, Plewicki, Polakiewicz i Zaremba dokonują w dniu 14 września trawersowania z południa na północ dwuwierzchołkowego masywu Wagratanca (5325 m), poczym schodzimy z gór, zastając w bazie sporo świeżego śniegu. Cordillera Yilcanota jest jedną z najbardziej interesujących grup górskich południowego Peru. Kulminuje w szczycie Ausangate (6336 m) oraz w niezwykle interesującym murze Cayangate z dwoma wierzchołkami przerastającymi 6000 m. Dojeżdża się tam przez Urcos oraz miejscowość Tinki, gdzie można wynająć muły. Należy ubolewać, że nasza działalność ograniczyła się tu jedynie do rekonesansów turystycznych poważniejsze wejścia uniemożliwiły warunki atmosferyczne. Trzy wejścia sportowe Huandoy Oeste (6356 m). I wejście południowym filarem: Eugeniusz Chrobak, Tadeusz Łaukajtys, Wojciech Szymański i Ludwik Wilczyński, lipca 1973 r. Droga skalno-lodowo-śnieżna o V stopniu trudności. Doliną Rajururi podchodzimy do jej końca, następnie zaś stroma moreną do charakterystycznej czarnej skały z daleka sprawiającej wrażenie turni. Obchodząc skałę z prawej strony wchodzimy na lodowiec, docierając nim pod zachodnią ścianę Huandoya Oeste. Prawa część tej ściany opada z krawędzi południowego filara. Prawym jej skrajem wznosimy się początkowo po lodzie, potem po stromych polach i żeberkach śnieżnych (ryzykownie) na skalną krawędź południowego filara. Dalej w górę wspinamy się początkowo łatwymi skałami w pobliżu krawędzi filara, potem zaś płytami zalanymi lodem pod przewieszoną barierę skalną. Stąd skośnie w prawo początkowo po śniegu a następnie po trudnych skałach do miejsca, gdzie otwiera się możliwość łatwego pójścia wprost do góry. Ten kierunek wspinaczki wyprowadza na podszczytowe plateau, skąd stromym terenem śnieżnym osiągamy wierzchołek. Schodziliśmy na plateau pomiędzy Huandoy Oeste, Sur i Norte a dalej w dół lodowcem Cooca. Agujita (ok m) z trasą I wejścia. Fot. Witold Jurkowski Agujita (5550 m). I wejście na szczyt i I przejście południowego filara (z doliny Paron) : Roman Gutkowski i Witold Jurkowski, 7 sierpnia 1973 r. Droga skalno-lodowo-śnieżna o trudnościach III-IV. Od początku jeziora w dolinie Paron wznosimy się stromo w górę stokiem a potem grzbietem moreny ku przełęczy między Aguja Nevada i Cerro Huallapasilum. Zaczynający się lodowiec obchodzimy od wschodu, docierając pod skały południowego filara Agujity. Skałami i zalodzonymi rynnami wspinamy się do góry na olbrzymie pola śnieżne. Nimi z odchyleniem w prawo osiągamy grań, a nią wierzchołek. 17

20 Nevado Veronlca (5894 m). I przejście północnej ściany i czwarte wejście na szczyt: Eugeniusz Chrobak. Roman Gutkowski, Tadeusz Łaukajtys i Ludwik Wilczyński, września 1973 r. Droga jest skomplikowana orientacyjnie, trudności V. Z bazy w dolinie Umasbamba wchodzimy w ścianę z lewej strony języka głównego lodowca, spływającego środkiem północnej ściany Nevado Veronica. Skomplikowany teren skalny prowadzi do góry w stronę pierwszego z wiszących lodowczyków, łączących się z północno-wschodnią granią. Trawersujemy ten łodowczyk i przebywamy kruche żebro skalne, osiągając początek następnego lodowczyka. Podchodzimy nim w górę i nie dochodząc do grani z odchyleniem w prawo docieramy do śnieżnej rampy pod charakterystycznym długim serakiem. Trawers w prawo doprowadza do głównego lodowca. Dalej wznosimy się lodowymi poiami na duże lodowe plateau", a po przekroczeniu północno-zachodniej grani dalej w górę łatwym już terenem. Po pokonaniu olbrzymiej szczeliny lodowej, podcinającej kopułę szczytową, osiągamy wierzchołek. Zejście nastąpiło tą samą drogą. Sukcesy i co dalej? Wynikiem naszej działalności jest zdobycie 22 szczytów przekraczających 5000 m, w tym dwu sześciotysięczników. Wśród zdobytych szczytów ok. 10 zachowało do r dziewiczość. Poprowadziliśmy 3 wybitne drogi sportowe jedną na 6-tysięcznik a dwie na 5-tysięczniki. Droga na Huandoy jest bezwzględnie biorąc najpoważniejszym dotychczasowym sukcesem sportowym w historii polskiego andynizmu. Również droga na Ne vado Veronica zajmie poczesne miejsce w andyjskich przejściach ścianowych. Wprowadzone przez nas nazewnictwo: Glaciar de los Polacos, Paso Nicolas Copernico, Nevado Toruń, Nevado Amistad, Nevado Habich i Agujita zostało zaakceptowane przez kompetentne czynniki peruwiańskie i upamiętniać będzie nasz kraj w odległych górach. Na wyprawie powstały dwa filmy barwne na taśmie 16 i 8 mm, opracowano też kilka szkiców graniowych. Wyprawa trwała łącznie 197 dni. Aż 39% tego czasu zajął transport morski, 9% formalności w Peru, 43 /o właściwa działalność, 9% różne inne' sprawy. Sam pobyt na terenie Peru trwał 119 dni, z czego 15'%> czasu wypełniły formalności, 18% transport samochodowy, 53 /o działalność górska i 14»/o inne sprawy. Dla organizatorów przyszłych wypraw interesujący będzie podział kosztów. I tak w wydatkach złotówkowych 40% budżetu pochłonął transport morski i lotniczy, 12*/o zakup żywności w kraju, 32% sprzęt, 5% koszty organizacyjne i 5% różne inne wydatki. Jeżeli chodzi o rachunek dewizowy, 90% środków wydatkowaliśmy na terenie Peru, a 10% w kraju i w czasie podróży. Wydatki dewizowe w granicach Peru w o poniesione zostały na uzupełnienie żywności, w 29«/o na ogólne koszty utrzymania i jazdy dwoma samochodami, w 15% na formalności portowo-celne, w 24% na kieszonkowe i w 19% na inne doraźne potrzeby. Wyprawa posługiwała się dwoma samochodami terenowymi marki UAZ typ 452 o ładowności 800 kg, prowadzonymi przez B. Krauzego i T. Łaukajtysa. Posiadanie terenowej skrzyni biegów jest w warunkach dróg andyjskich bez mała koniecznością. Jesteśmy zdania, że małe samochody lepiej zdają egzamin od ciężarówek. Nasze wozy spisały się doskonale. Na terenie Peru przejechaliśmy po około 8000 km na cztery koła. Używaliśmy miejscowej benzyny 84-oktanowej. Średnie jej zużycie wyniosło ok. 25 1/100 km. Biorąc pod uwagę wszystkie koszty samochodowe łącznie z ubezpieczeniem, wymianą oleju i niezbędnymi naprawami, koszt 100 km kształtował się w granicach 2,50 dolara. Nader użyteczne okazały się dopalacze", zamontowane gospodarczym systemem. Tłoczyły one dodatkowe powietrze do gaźnika, co jest szczególnie ważne przy jeździe na dużej wysokości, a pamiętać trzeba, że w Peru niektóre przełęcze wymagają wznoszenia się na 4800 m, a nawet więcej. Istotne znaczenie ma zaopatrzenie samochodów w zbiorniki na wodę pitną, z którą są kłopoty szczególnie na południu kraju. Bilansując koszty wypraw i ich osiągnięcia stwierdzić trzeba, że góry Ameryki Południowej winny stać się na dłuższy okres terenem naszej systematycznej działalności. Warta rozważenia jest zmiana profilu wypraw przejście z ciężkich lub średnich na wyprawy małe i lekkie, a nawet na wyjazdy paruosobowych ekip sportowych. W przypadku z góry upatrzonych celów, a rozeznanie w nich już przecież mamy, można się obyć bez własnego samochodu i operować w Peru w oparciu o miejscowe środki transportu. Jeśli chodzi o cele światowej rangi, jest ich tu pod dostatkiem. Jednym z pierwszoplanowych mogłaby być południowa ściana Huandoya Południowego, bez powodzenia, atakowana przez wiele sław alpinistycznych. Podejrzewam, że ekstremalne trudności skalne i lodowe na wysokości 6000 m pozwoliłyby i na tym andyjskim urwisku ustanawiać rekordy nie gorsze, niż na wielu renomowanych flankach Karakorum czy Himalajów. W samej tylko Cordillera Blanca kryją się nieograniczone możliwości wytyczania dróg. 0 klasie wyższej niż te, na jakie pozwalają ściany szczytów alpejskich czy kaukaskich. Jako przykłady można by wymienić północne ściany obu Huandoyów Południowego i Zachodniego. Ten ostatni posiada także godną uwagi ścianę zachodnią. Rozległe możliwości kryją wschodnie ściany muru Huascaranu: liczą one kilka kilometrów rozpiętości 1 wykazują jedynie 2 drogi. Również pionowe śniegi i przewieszone skały Nevado Chacraraju czekają na ambitnych i śmiałych zdobywców, podobnie zresztą jak lodowa kopuła Artensonraju. Listę tę można rozbudowywać dowolnie, nawet nie sięgając poza obręb Cordillera Blanca. A przecież jest to tylko jedna z dziesiątków atrakcyjnych grup górskich Peru. Jeśli chodzi o południową część tego kraju, radziłbym zwrócić uwagę 5

Źródło: Wygenerowano: Środa, 28 grudnia 2016, 12:36

Źródło:  Wygenerowano: Środa, 28 grudnia 2016, 12:36 POLICJA.PL Źródło: http://www.policja.pl/pol/aktualnosci/127822,zdobyli-tatry-zachodnie-2248-m-npm.html Wygenerowano: Środa, 28 grudnia 2016, 12:36 Strona znajduje się w archiwum. ZDOBYLI TATRY ZACHODNIE

Bardziej szczegółowo

KAUKAZ CENTRALNY REGION BEZINGI

KAUKAZ CENTRALNY REGION BEZINGI KAUKAZ CENTRALNY REGION BEZINGI LIPIEC 2010 Kaukaz Centralny Pasmo Wielkiego Kaukazu to góry na granicy Europy i Azji. Grań główna stanowi również granicę między Rosją, Gruzją i Azerbejdżanem. Zarazem

Bardziej szczegółowo

Buczynowe Turnie mini monografia by Krzysiek Sobiecki

Buczynowe Turnie mini monografia by Krzysiek Sobiecki Buczynowe Turnie mini monografia by Krzysiek Sobiecki Buczynowe Turnie to raczej zapomniany i dość rzadko odwiedzany przez taterników rejon Polskich Tatr. Dość powiedzieć, że wśród wielu wspinających się

Bardziej szczegółowo

Wyprawa Akademickiego Klubu Górskiego z Łodzi w rejon Karavshin w Kirgizji

Wyprawa Akademickiego Klubu Górskiego z Łodzi w rejon Karavshin w Kirgizji Wyprawa Akademickiego Klubu Górskiego z Łodzi w rejon Karavshin w Kirgizji Dolina AK-Su Karavshin, Kirgizja Termin wyprawy: 24 lipca 28 sierpnia 2006. Lokalizacja Karavshin to rejon strzelistych granitowych

Bardziej szczegółowo

W latach miejscowość była siedzibą gminy Tatrzańskiej.

W latach miejscowość była siedzibą gminy Tatrzańskiej. Zakopane miasto i gmina w województwie małopolskim, siedziba powiatu tatrzańskiego. Według danych z 31 grudnia 2009 r. miasto miało 26 737 mieszkańców i było drugim co do wielkości po Nowym Targu miastem

Bardziej szczegółowo

Buczynowa Strażnica i Czarne Ściany mini monografia by Krzysiek Sobiecki

Buczynowa Strażnica i Czarne Ściany mini monografia by Krzysiek Sobiecki Buczynowa Strażnica i Czarne Ściany mini monografia by Krzysiek Sobiecki Buczynowa Strażnica (2242 m n.p.m.) to mało wyraźna turnia w długiej, północno-wschodniej grani Koziego Wierchu, oddzielona Przełączką

Bardziej szczegółowo

Podanie o dofinansowanie w sezonie letnim 2010 roku wyprawy eksploracyjnej w rejon górski K6 w Pakistanie

Podanie o dofinansowanie w sezonie letnim 2010 roku wyprawy eksploracyjnej w rejon górski K6 w Pakistanie Łukasz Depta Kraków 14.11.2009 KOMISJA WYPRAW I UNIFIKACJI POLSKIEGO ZWIĄZKU ALPINIZMU Ul. Noakowskiego 10/12 00-666 Warszawa Podanie o dofinansowanie w sezonie letnim 2010 roku wyprawy eksploracyjnej

Bardziej szczegółowo

Sprawozdanie z działalności wspinaczkowej Masyw Mont Blanc, Alpy Zima 2015

Sprawozdanie z działalności wspinaczkowej Masyw Mont Blanc, Alpy Zima 2015 Wrocław 24.03.2015 Sprawozdanie z działalności wspinaczkowej Masyw Mont Blanc, Alpy Zima 2015 1. Termin 13.03.2015 21.03.2015 2. Uczestnicy Dawid Sysak, Wrocławski Klub Wysokogórski, członek kadry narodowej

Bardziej szczegółowo

WOKÓŁ MORSKIEGO OKA FOTOGRAFIE: PIOTR DROŻDŻ

WOKÓŁ MORSKIEGO OKA FOTOGRAFIE: PIOTR DROŻDŻ 2017 WOKÓŁ MORSKIEGO OKA FOTOGRAFIE: PIOTR DROŻDŻ Tatrzański Park Narodowy z miłości do gór TPN jest jednym z 23 parków narodowych w Polsce. Obejmuje powierzchnię 21 197 hektarów ponieważ jednak wraz z

Bardziej szczegółowo

Baza w Nangmah Valley, 4300 m n.p.m.

Baza w Nangmah Valley, 4300 m n.p.m. Pakistan, Islamabad Skardu Kande wyjazd z Polski: 1 lipca 2010 powrót do Polski: 6 sierpnia 2010 Uczestnicy: Łukasz Depta, Andrzej Głuszek, Piotr Sztaba Dofinansowanie na osobę: 5333,33 PLN Cel wyjazdu:

Bardziej szczegółowo

Bieszczady Ustrzyki Górne Połonina Caryńska Kruhly Wierch (1297 m n.p.m.) Tarnica(1346 m n.p.m.) Wielką Rawkę (1307 m n.p.m.

Bieszczady Ustrzyki Górne Połonina Caryńska Kruhly Wierch (1297 m n.p.m.) Tarnica(1346 m n.p.m.) Wielką Rawkę (1307 m n.p.m. Bieszczady Gdzieś na krańcu Polski, na południowym wschodzie leży legendarna i trudno dostępna kraina górska, czyli słynne Bieszczady. Dostać się tutaj środkiem komunikacji publicznej jest niezwykle ciężko.

Bardziej szczegółowo

Sprawozdanie z wyjazdu Sichuan, China 2014

Sprawozdanie z wyjazdu Sichuan, China 2014 Polski Związek Alpinizmu Komisja Wspinaczki Wysokogórskiej Sprawozdanie z wyjazdu Sichuan, China 2014 Termin wyjazdu: 03/10/2014 23/10/2014 Skład: Aleksandra Przybysz David Hood (New Zealand) Dofinansowanie:

Bardziej szczegółowo

Sprawozdanie ze zgrupowania wspinaczkowego Norwegia zima 2017

Sprawozdanie ze zgrupowania wspinaczkowego Norwegia zima 2017 Sprawozdanie ze zgrupowania wspinaczkowego Norwegia zima 2017 Termin wyjazdu w dolinę Romsdal w 2017 roku podporządkowaliśmy warunkom pogodowym. Od początku stycznia skrupulatnie monitorowaliśmy sytuację

Bardziej szczegółowo

Kopa Spadowa, ściana czołowa, Pachniesz Brzoskwinią VII-

Kopa Spadowa, ściana czołowa, Pachniesz Brzoskwinią VII- szlakiidrogi.wordpress.com https://szlakiidrogi.wordpress.com/2015/08/28/kopa-spadowa-sciana-czolowa-pachniesz-brzoskwinia-vii/ Kopa Spadowa, ściana czołowa, Pachniesz Brzoskwinią VII- Krzysiek Sobiecki

Bardziej szczegółowo

południowa ściana - relacja

południowa ściana - relacja PODZIĘKOWANIA południowa ściana - relacja Jak Państwo wiecie, po przylocie do Limy udaliśmy się 400 kilometrów dalej do Huaraz. Na miejscu zajęliśmy się logistyką organizacji akcji górskiej. Miejscowe

Bardziej szczegółowo

Dotychczasowi laureaci nagrody im. Andrzeja Zawady

Dotychczasowi laureaci nagrody im. Andrzeja Zawady Dotychczasowi laureaci nagrody im. Andrzeja Zawady XX Ogólnopolskie Spotkania Podróżników, Żeglarzy i Gdynia marzec 2018 Tomasz Owsiany za pomysł na podróż reporterską do Gujany Francuskiej. XIX Ogólnopolskie

Bardziej szczegółowo

OPIS REJONU. Kraków, 10 listopada 2010. Maciej Chmielecki. Polski Związek Alpinizmu Komisja Wspinaczki Wysokogórskiej

OPIS REJONU. Kraków, 10 listopada 2010. Maciej Chmielecki. Polski Związek Alpinizmu Komisja Wspinaczki Wysokogórskiej Kraków, 10 listopada 2010 Maciej Chmielecki Polski Związek Alpinizmu Komisja Wspinaczki Wysokogórskiej Zwracamy się z uprzejmą prośbą o dofinansowanie organizowanej przez członków Klubu Wysokogórskiego

Bardziej szczegółowo

Poniżej prezentujemy garść informacji o prelegentach, którzy będą uczestnikami VII Otwartych Dni Wspinania:

Poniżej prezentujemy garść informacji o prelegentach, którzy będą uczestnikami VII Otwartych Dni Wspinania: Poniżej prezentujemy garść informacji o prelegentach, którzy będą uczestnikami VII Otwartych Dni Wspinia: Carlos Carsolio Jeden z jlepszych himalaistów i wielki zwolennik stylu alpejskiego. Jego pierwszym

Bardziej szczegółowo

SPRAWOZDANIE Z WYJAZDU PATAGONIA ARGENTYŃSKA. Masyw Torres od wsch. fot. Jakub Radziejowski

SPRAWOZDANIE Z WYJAZDU PATAGONIA ARGENTYŃSKA. Masyw Torres od wsch. fot. Jakub Radziejowski SPRAWOZDANIE Z WYJAZDU PATAGONIA ARGENTYŃSKA Masyw Torres od wsch. fot. Jakub Radziejowski Data wyjazdu i powrotu Uczestnicy 23.11-16.12.2018, Piotr Sułowski kierownik (KW Zakopane) Maciej Ciesielski (UKA

Bardziej szczegółowo

SPRAWOZDANIE Z DZIAŁALNOŚCI KRAKOWSKIEJ WYPRAWY EKSPLORACYJNO WSPINACZKOWEJ W HONBORO GROUP I SHIGAR MOUNTAINS W PAKISTANIE

SPRAWOZDANIE Z DZIAŁALNOŚCI KRAKOWSKIEJ WYPRAWY EKSPLORACYJNO WSPINACZKOWEJ W HONBORO GROUP I SHIGAR MOUNTAINS W PAKISTANIE SPRAWOZDANIE Z DZIAŁALNOŚCI KRAKOWSKIEJ WYPRAWY EKSPLORACYJNO WSPINACZKOWEJ W HONBORO GROUP I SHIGAR MOUNTAINS W PAKISTANIE Uczestnicy: Łukasz Depta (KS Korona, KW Kraków, PTT) Andrzej Głuszek (KS Korona)

Bardziej szczegółowo

Szybko i ekstremalnie po Tatrach - Zakopiański Weekend Biegowy z Sokołem

Szybko i ekstremalnie po Tatrach - Zakopiański Weekend Biegowy z Sokołem Szybko i ekstremalnie po Tatrach - Zakopiański Weekend Biegowy z Sokołem Tegoroczna edycja Zakopiańskiego Weekendu Biegowego z Sokołem odbędzie się w dniach 6-8 czerwca. W jej ramach zaplanowano VII Bieg

Bardziej szczegółowo

ODDZIAŁ REGIONALNY PTTK ŚLĄSKA OPOLSKIEGO w OPOLU KLUB GÓRSKI ŚWISTAK R E G U L A M I N

ODDZIAŁ REGIONALNY PTTK ŚLĄSKA OPOLSKIEGO w OPOLU KLUB GÓRSKI ŚWISTAK  R E G U L A M I N ODDZIAŁ REGIONALNY PTTK ŚLĄSKA OPOLSKIEGO w OPOLU KLUB GÓRSKI ŚWISTAK www.swistak.opole.pl R E G U L A M I N 42 JESIENNEGO OPOLSKIEGO RAJDU TATRZAŃSKIEGO 26-30 sierpień 2014r. TATRY POLSKIE i SŁOWACKIE

Bardziej szczegółowo

Wycieczka Jednodniowa. Przykładowy scenariusz

Wycieczka Jednodniowa. Przykładowy scenariusz Wycieczka Jednodniowa Przykładowy scenariusz Jura Sport to niezapomniana przygoda w wyjątkowym zakątku Polski. Na uczestników czekają atrakcje pełne adrenaliny. Jaskinie pełne urokliwych korytarzy, skalne

Bardziej szczegółowo

43 JESIENNEGO OPOLSKIEGO RAJDU TATRZA. TATRZAŃSKIEGO 25--30 sierpień 2015r.

43 JESIENNEGO OPOLSKIEGO RAJDU TATRZA. TATRZAŃSKIEGO 25--30 sierpień 2015r. ODDZIAŁ REGIONALNY PTTK ŚLĄSKA SKA OPOLSKIEGO w OPOLU KLUB GÓRSKI ŚWISTAK ŚWISTAK www.swistak.opole.pttk.pl REGULAMIN 43 JESIENNEGO OPOLSKIEGO RAJDU TATRZA TATRZAŃSKIEGO 25--30 sierpień 2015r. TATRY POLSKIE

Bardziej szczegółowo

Wędrówki odbędą się 8-mego i 10-stego listopada (sobota i poniedziałek).

Wędrówki odbędą się 8-mego i 10-stego listopada (sobota i poniedziałek). Plan wędrówek XXI Ogólnopolskiego Zlotu Harcerzy Akademików i Wędrowników Diablak W ramach zlotu przewidzieliśmy dla was wędrówki górskie i nie tylko. Nowy Targ leży na Podhalu, z którego blisko jest do

Bardziej szczegółowo

Model WRF o nadchodzących opadach, aktualizacja GFS

Model WRF o nadchodzących opadach, aktualizacja GFS Model WRF o nadchodzących opadach, aktualizacja GFS Po dość długim czasie wyliczył się model WRF (w wersji 3.2, na siatce 8km). Co on nam powie o nadchodzących opadach? Najnowszy GFS przesunął granicę

Bardziej szczegółowo

Już we wrześniu w Szelmencie odbędę się Mistrzostwa Europy w Narciarstwie Wodnym za Wyciągiem

Już we wrześniu w Szelmencie odbędę się Mistrzostwa Europy w Narciarstwie Wodnym za Wyciągiem Już we wrześniu w Szelmencie odbędę się Mistrzostwa Europy w Narciarstwie Wodnym za Wyciągiem Wojewódzki Ośrodek Sportu i Rekreacji w Szelmencie we wrześniu tego roku stanie się europejską stolicą narciarstwa

Bardziej szczegółowo

Nadszedł wreszcie upragniony czas wycieczki. Wszyscy nie mogliśmy się doczekać. Agnieszka Kaj i Arek Grześkowiak ciągle odliczali dni do wyjazdu.

Nadszedł wreszcie upragniony czas wycieczki. Wszyscy nie mogliśmy się doczekać. Agnieszka Kaj i Arek Grześkowiak ciągle odliczali dni do wyjazdu. Nadszedł wreszcie upragniony czas wycieczki. Wszyscy nie mogliśmy się doczekać. Agnieszka Kaj i Arek Grześkowiak ciągle odliczali dni do wyjazdu. Droga zapowiadała się długa. Nie mieliśmy rezerwacji w

Bardziej szczegółowo

Piotr Morawski: ZOSTAJĄ GÓRY. Opowiadania felietony wspomnienia Wydawnictwo GÓRY 2010

Piotr Morawski: ZOSTAJĄ GÓRY. Opowiadania felietony wspomnienia Wydawnictwo GÓRY 2010 Opowiadania felietony wspomnienia Wydawnictwo GÓRY 2010 Wydawnictwo: Góry Books Cena: 49 zł Premiera: 24 luty 2010 Format: 190 x 250mm Oprawa twarda książkowa Papier środek 135 gram kreda mat Ilośd stron:

Bardziej szczegółowo

! Alesund 2

! Alesund 2 1 ! Alesund 2 1 Dzień 1 Naszą podróż rozpoczynamy w Gdańsku. Z tutejszego lotniska udamy się samolotem Airbus A320 do norweskiego Alesund.Po wylądowniu i odebraniu naszych samochodów, pakujemy bagaże i

Bardziej szczegółowo

Za kołem podbiegunowym. O 12UTC notowano 30.5 C w Kevo (69 45 N), 29.7 C w Tanabru (70 12 N), 29.2 C było w Karasjok.

Za kołem podbiegunowym. O 12UTC notowano 30.5 C w Kevo (69 45 N), 29.7 C w Tanabru (70 12 N), 29.2 C było w Karasjok. Dziś jeszcze cieplej Za kołem podbiegunowym. O 12UTC notowano 30.5 C w Kevo (69 45 N), 29.7 C w Tanabru (70 12 N), 29.2 C było w Karasjok. Ponownie padły rekordy ciepła m.in. w Tromsø, gdzie temperatura

Bardziej szczegółowo

RELACJA Z OBOZU GWW PZA NA KAUKAZIE LATO 2015

RELACJA Z OBOZU GWW PZA NA KAUKAZIE LATO 2015 RELACJA Z OBOZU GWW PZA NA KAUKAZIE LATO 2015 W dniach 10.08-03.09.2015 w dolinie Bezengi (Kaukaz Centralny) na terenie Republiki Kabardyno - Bałkarii (Federacja Rosyjska) odbył się pierwszy obóz Grupy

Bardziej szczegółowo

Sprawozdanie z zimowego wyjazdu alpejskiego w 2016 r.

Sprawozdanie z zimowego wyjazdu alpejskiego w 2016 r. Poznań, 11.04.2016 Sprawozdanie z zimowego wyjazdu alpejskiego w 2016 r. 1. Termin 19-23.03.2016 2. Uczestnicy Łukasz Chrzanowski (Sopocki Klub Taternictwa Jaskiniowego) Grzegorz Kukurowski (Speleoklub

Bardziej szczegółowo

II etap Skały Rzędkowickie bieg klasyczny (skrócony) IV etap Między Zamkami - bieg średniodystansowy

II etap Skały Rzędkowickie bieg klasyczny (skrócony) IV etap Między Zamkami - bieg średniodystansowy PROGRAM ZAWODÓW 03-08.07.2018 treningi Morsko, Złoty Potok 04.07.2018 I etap Skały Kroczyckie bieg klasyczny 05.07.2018 II etap Skały Rzędkowickie bieg klasyczny (skrócony) 06.07.2018 III etap Podlesice

Bardziej szczegółowo

WNIOSEK O DOFINANSOWANIE WYPRAWY WYSOKOGÓRSKIEJ

WNIOSEK O DOFINANSOWANIE WYPRAWY WYSOKOGÓRSKIEJ Od: Tomasz Klimczak Do: Komisja Wypraw Polskiego Związku Alpinizmu WNIOSEK O DOFINANSOWANIE WYPRAWY WYSOKOGÓRSKIEJ Zwracamy się z uprzejmą prośbą o zatwierdzenie organizowanej przez nas wyprawy Saltoro

Bardziej szczegółowo

POLSKI HIMALAIZM ZIMOWY 2010-2015 OFERTA SPONSORSKA

POLSKI HIMALAIZM ZIMOWY 2010-2015 OFERTA SPONSORSKA POLSKI HIMALAIZM ZIMOWY 2010-2015 OFERTA SPONSORSKA PARALIŻUJĄCE ZIMNO, WICHURY OSIĄGAJĄCE 200 km/godz., ODMROŻENIA, LAWINY. PO CO NADSTAWIAĆ KARKU W HIMALAJACH W ŚRODKU ZIMY? GDY NADCHODZI ZIMA, W HIMALAJACH

Bardziej szczegółowo

Sprawozdanie z działalności wspinaczkowej Masyw Mont Blanc, Alpy lato 2016

Sprawozdanie z działalności wspinaczkowej Masyw Mont Blanc, Alpy lato 2016 Sprawozdanie z działalności wspinaczkowej Masyw Mont Blanc, Alpy lato 2016 Wrocław, 17 październik 2016 1. Termin 26.09.2016 08.10.2016 2. Uczestnicy Krzysztof Jendrysik, Wrocławski Klub Wysokogórski Jacek

Bardziej szczegółowo

Centralna Komisja Egzaminacyjna Arkusz zawiera informacje prawnie chronione do momentu rozpoczęcia sprawdzianu. UZUPEŁNIA ZESPÓŁ NADZORUJĄCY

Centralna Komisja Egzaminacyjna Arkusz zawiera informacje prawnie chronione do momentu rozpoczęcia sprawdzianu. UZUPEŁNIA ZESPÓŁ NADZORUJĄCY Układ graficzny CKE 2010 Centralna Komisja Egzaminacyjna Arkusz zawiera informacje prawnie chronione do momentu rozpoczęcia sprawdzianu. KOD UCZNIA UZUPEŁNIA ZESPÓŁ NADZORUJĄCY PESEL miejsce na naklejkę

Bardziej szczegółowo

ALPEJSKA OAZA SPOKOJU

ALPEJSKA OAZA SPOKOJU ALPEJSKA OAZA SPOKOJU 1. Cele wyprawy 1. Karawanki to część Alp leżąca na pograniczu Słowenii i Austrii. Ich długość to w przybliżeniu 120 kilometrów. Najwyższym szczytem jest Stol - 2236 m n.p.m. Rozciągają

Bardziej szczegółowo

TOUBKAL. Treking w Atlasie Wysokim z wejściem na szczyt Toubkal (4167 m n.p.m)

TOUBKAL. Treking w Atlasie Wysokim z wejściem na szczyt Toubkal (4167 m n.p.m) TOUBKAL Treking w Atlasie Wysokim z wejściem na szczyt Toubkal (4167 m n.p.m) INFORMACJE OGÓLNE Góry Atlas najwyższe góry Afryki Północnej ciągną się od Tunezji, przez Algierię aż po dalekie południe Maroka.

Bardziej szczegółowo

"ODKRYJ BESKID WYSPOWY".

ODKRYJ BESKID WYSPOWY. Wiadomości Czwartek, 27 sierpnia 2015 W niedzielę odkrywamy Miejską Górę! 6 września na Miejskiej Górze odbędzie się ostatnie w tym roku spotkanie uczestników pieszych wędrówek po Beskidzie Wyspowym w

Bardziej szczegółowo

NARCIARSKIE ODZNAKI TURYSTYCZNE PTTK

NARCIARSKIE ODZNAKI TURYSTYCZNE PTTK NARCIARSKIE ODZNAKI TURYSTYCZNE PTTK DZIECIĘCA ODZNAKA NARCIARSKA PTTK /DON/ NARCIARSKA ODZNAKA MŁODZIEŻOWA PTTK /NOM/ GÓRSKA ODZNAKA NARCIARSKA PTTK /GON/ POPULARNA MAŁA Brązowa GON Srebrna GON Złota

Bardziej szczegółowo

Skład wyprawy. Najważniejsze osiągnięcia górskie:

Skład wyprawy. Najważniejsze osiągnięcia górskie: Skład wyprawy imię: RYSZARD GAJEWSKI Kierownik Wyprawy urodzony 05.10.1954 w Zakopanem Żonaty dwoje dzieci, dwóch wnuków Ratownik TOPR od 1976 roku. Taternik, Alpinista, Himalaista Instruktor Alpinizmu

Bardziej szczegółowo

Zimowy kompleks wyciągowy

Zimowy kompleks wyciągowy Zimowy kompleks wyciągowy Wstęp Oferta dotyczy zagospodarowania góry - Praszywki Wielkiej znajdującej się w Rycerce Górnej. Zbocza masywu ze względu na jego walory i potencjał turystyczno-rekreacyjny -

Bardziej szczegółowo

REGULAMIN NARCIARSKICH ODZNAK TURYSTYCZNYCH PTTK

REGULAMIN NARCIARSKICH ODZNAK TURYSTYCZNYCH PTTK REGULAMIN NARCIARSKICH ODZNAK TURYSTYCZNYCH PTTK I. Postanowienia ogólne 1. Celem narciarskich odznak turystycznych PTTK jest zachęcenie do systematycznego i racjonalnego uprawiania turystyki narciarskiej,

Bardziej szczegółowo

POLSAT 5:00 9:00 12:00 13:55 14:00 15:55 15:50 16:30 17:00 17:55 19:00 18:00 18:50 19:30 20:05 FOKUS TV 11:50 6:00 7:00 8:00 7:30 8:00 9:00 10:00

POLSAT 5:00 9:00 12:00 13:55 14:00 15:55 15:50 16:30 17:00 17:55 19:00 18:00 18:50 19:30 20:05 FOKUS TV 11:50 6:00 7:00 8:00 7:30 8:00 9:00 10:00 REKLAMA TVP 1 TVP 2 TVN POLSAT TVN7 TV4 TV PULS 4:50 5:25 6:008:00 8:15 8:40 9:05 9:40 10:05 11:05 12:00 12:10 12:35 12:40 12:55 14:00 15:00 15:20 15:55 17:00 17:25 17:55 18:25 18:55 19:30 20:05 20:10

Bardziej szczegółowo

18. Kolosy przyznane Super Kolos dla kapitana Wojciecha Jacobsona

18. Kolosy przyznane Super Kolos dla kapitana Wojciecha Jacobsona 18. Kolosy przyznane Super Kolos dla kapitana Wojciecha Jacobsona Wręczeniem Kolosów 13 marca 2016 r. zakończyły się w Gdyni 18. Ogólnopolskie Spotkania Podróżników, Żeglarzy i Alpinistów. Główne nagrody

Bardziej szczegółowo

Podróże małe i duże. Wyjazd: 9 sierpnia ( niedziela), spod Ośrodka Kultury w Wiśniowej o godz. 5.30. Powrót ok.22-23.00.

Podróże małe i duże. Wyjazd: 9 sierpnia ( niedziela), spod Ośrodka Kultury w Wiśniowej o godz. 5.30. Powrót ok.22-23.00. Tatry Słowackie po raz drugi czemu nie? Podróże małe i duże Tym razem z bagażem cennych doświadczeo ruszamy na Stary Smokovec, by stamtąd zacząd wędrówkę po wysokogórskich malowniczych szlakach i dotrzed

Bardziej szczegółowo

prof. Kotarbiński twierdzi, iż pewną postacią sprawności jest zarówno skuteczność, korzystność, jak i ekonomiczność (tzw. walory praktyczne działania)

prof. Kotarbiński twierdzi, iż pewną postacią sprawności jest zarówno skuteczność, korzystność, jak i ekonomiczność (tzw. walory praktyczne działania) sprawność = skuteczność + ekonomiczność prof. Kotarbiński twierdzi, iż pewną postacią sprawności jest zarówno skuteczność, korzystność, jak i ekonomiczność (tzw. walory praktyczne działania) 1 prof. Kotarbiński

Bardziej szczegółowo

Krzysztof Piaskowski Zestawienie publikacji i prac dotyczących Jerzego Kukuczki w zbiorach Biblioteki Głównej AWF w Katowicach

Krzysztof Piaskowski Zestawienie publikacji i prac dotyczących Jerzego Kukuczki w zbiorach Biblioteki Głównej AWF w Katowicach Krzysztof Piaskowski Zestawienie publikacji i prac dotyczących Jerzego Kukuczki w zbiorach Biblioteki Głównej AWF w Katowicach Bibliotheca Nostra : śląski kwartalnik naukowy 3/3, 7-10 2008 ARTYKUŁY Krzysztof

Bardziej szczegółowo

Każdemu z uczestników gry rozdajemy co najmniej 9 (dziewięć) kart ze stosu z zielonym i niebieskim brzegiem:

Każdemu z uczestników gry rozdajemy co najmniej 9 (dziewięć) kart ze stosu z zielonym i niebieskim brzegiem: Snow Safety Cards Ta gra jest zaprojektowana do nauki bezpiecznych zachowań w terenie zagrożonym lawinami. Gra wykorzystuje w założeniach metodę redukcji ryzyka opracowana przez Wernera Muntera. Ta krótka

Bardziej szczegółowo

PATAGONIA (listopad/grudzień 2012) SPRAWOZDANIE Z WYPRAWY (na podstawie

PATAGONIA (listopad/grudzień 2012) SPRAWOZDANIE Z WYPRAWY (na podstawie Warszawa 16 XII 2012 Komisja Wypraw Wysokogórskich Polskiego Związku Alpinizmu 1. Kraj i miejscowość wyjazdu. PATAGONIA (listopad/grudzień 2012) SPRAWOZDANIE Z WYPRAWY (na podstawie http://pza.org.pl/kww/article.acs?id=136974)

Bardziej szczegółowo

Desert & Mountain Challenge - Iran 2012

Desert & Mountain Challenge - Iran 2012 Desert & Mountain Challenge - Iran 2012 Wyzwanie Pustynia solna Dasht-e-Lut to miejsce rzadko wybierane na wakacyjną przejażdżkę. Przekonał się o tym w IV wieku p.n.e. Aleksander Wielki, kiedy to bezlitosny

Bardziej szczegółowo

Pierwszy dzień wiosny i pory roku

Pierwszy dzień wiosny i pory roku Pierwszy dzień wiosny i pory roku W ostatnim czasie przygotowałem kilka skryptów GrADS, których zadaniem było obliczenie średnich wieloletnich wartości danego parametru. Głównie chodziło tu o średnie wieloletnie

Bardziej szczegółowo

Przeczytaj wywiad z Grzegorzem i Szymonem Gontarzami: Pofruniemy przez Antarktydę.

Przeczytaj wywiad z Grzegorzem i Szymonem Gontarzami: Pofruniemy przez Antarktydę. Grzegorz Gontarz, Szymon Gontarz oraz Piotr Zaśko (grupa ekspedycyjna Wazari Team) przygotowują się do wyprawy, jakiej jeszcze nie było w historii polskiej polarystyki. Chcą przemierzyć Antarktydę od brzegu

Bardziej szczegółowo

Turystyczne Zdjęcie Roku 2013

Turystyczne Zdjęcie Roku 2013 Turystyczne Zdjęcie Roku 2013 w kategorii impreza turystyczno krajoznawcza tytuł: Zdrowo, wesoło i turystycznie autor: Krzysztof Saracen Morski Klub Płetwonurków FLOTA DYPLOM WYRÓŻNIENIE Płetwal Roku 2013

Bardziej szczegółowo

Sprawozdanie z wyjazdu wspinaczkowego do Solu Khumbu w Nepalu, pozycja 23 Kalendarza KWW PZA 2010

Sprawozdanie z wyjazdu wspinaczkowego do Solu Khumbu w Nepalu, pozycja 23 Kalendarza KWW PZA 2010 Sprawozdanie z wyjazdu wspinaczkowego do Solu Khumbu w Nepalu, pozycja 23 Kalendarza KWW PZA 2010 1. Termin: a) data wyjazdu: 2010.10.10 b) data powrotu: 2010.11.14 2. Uczestnicy Krzysztof Sadlej UKA Warszawa,

Bardziej szczegółowo

Sekcja Tenisa Stołowego LKS Pogoń Lębork - okres

Sekcja Tenisa Stołowego LKS Pogoń Lębork - okres Sekcja Tenisa Stołowego LKS Pogoń Lębork - okres 2014-2015 W styczniu 2014 r. trzy zespoły lęborskich tenisistów rozpoczęły II rundę na trzech poziomach rozgrywek : Superligi, II ligi i IV ligi. Najważniejszym

Bardziej szczegółowo

Gra w palanta. Rysunek 1. Drużyna palanta z Łączy - lata 20-te XX wieku

Gra w palanta. Rysunek 1. Drużyna palanta z Łączy - lata 20-te XX wieku Gra w palanta Gra w palanta ma w Polsce blisko 300 letnie bogate tradycje, jej początki sięgają bowiem XVII wieku. W XIX wieku była grą szerokich mas, a w początkach XX wieku weszła do programu szkół i

Bardziej szczegółowo

Polska na urlop oraz Polska Pełna Przygód to nasze wakacyjne propozycje dla Was

Polska na urlop oraz Polska Pełna Przygód to nasze wakacyjne propozycje dla Was Polska na urlop oraz Polska Pełna Przygód to nasze wakacyjne propozycje dla Was Nie tylko człowiek internetem żyje, miło mieć pod ręka ciekawą książkę. Od wydawnictwa Burda Książki otrzymaliśmy dwie ciekawe

Bardziej szczegółowo

R E G U L A M I N Y, O D Z N A K I, H I S T O R I A P T T K

R E G U L A M I N Y, O D Z N A K I, H I S T O R I A P T T K R E G U L A M I N Y, O D Z N A K I, H I S T O R I A P T T K TESTY Z LAT UBIEGŁYCH 2014/2015, eliminacje miejskie w Szczecinie Ile punktów należy uzyskać, żeby zdobyć popularną odznakę Turysta Przyrodnik?

Bardziej szczegółowo

Marcin Budnicki. Do jakiej szkoły uczęszczasz? Na jakim profilu jesteś?

Marcin Budnicki. Do jakiej szkoły uczęszczasz? Na jakim profilu jesteś? Marcin Budnicki Do jakiej szkoły uczęszczasz? Na jakim profilu jesteś? Uczę się w zespole szkół Nr 1 im. Komisji Edukacji Narodowej. Jestem w liceum o profilu sportowym. Jakie masz plany na przyszłość?

Bardziej szczegółowo

SPRAWOZDANIE z I R A J D U R O W E R O W E G O SZLAKIEM SŁUPSK STRZLINKO DOLINA CHARLOTTY

SPRAWOZDANIE z I R A J D U R O W E R O W E G O SZLAKIEM SŁUPSK STRZLINKO DOLINA CHARLOTTY SPRAWOZDANIE z I R A J D U R O W E R O W E G O SZLAKIEM SŁUPSK STRZLINKO DOLINA CHARLOTTY 2010-10-02 Organizatorzy Rajdu: ksiądz wikariusz Jarosław Krylik katechetka Elżbieta Heppner opiekunowie techniczni

Bardziej szczegółowo

Regulamin Pucharu Bałtyku w Nordic Walking 2015

Regulamin Pucharu Bałtyku w Nordic Walking 2015 Regulamin Pucharu Bałtyku w Nordic Walking 2015 I. Sztab organizacyjny: koordynator cyklu: The North Event, poszczególne podmioty odpowiedzialne za organizację wszystkich etapów Pucharu Bałtyku. II. Cele:

Bardziej szczegółowo

ATRAKCJE TURYSTYCZNE. Widok na Mogielicę i Słopnice z Przylasek - fot. K. Toporkiewicz

ATRAKCJE TURYSTYCZNE. Widok na Mogielicę i Słopnice z Przylasek - fot. K. Toporkiewicz ATRAKCJE TURYSTYCZNE Głównym celem wędrówek turystów jest Mogielica - Królowa Beskidu Wyspowego. Ze szczytu Mogielicy można podziwiać piękną panoramę Tatr, Gorców, Pienin i całego Beskidu Wyspowego. Pod

Bardziej szczegółowo

SUDECKA EDYCJA czerwca 2018

SUDECKA EDYCJA czerwca 2018 SUDECKA 100 30 EDYCJA 22-23 czerwca 2018 SUDECKA 100 czyli co? Sudecka 100 to najstarszy w Polsce nocny ultramaraton górski rozgrywany na dystansie 100 km. To wyzwanie dla wszystkich miłośników biegania,

Bardziej szczegółowo

REGULAMIN NARCIARSKICH ODZNAK TURYSTYCZNYCH PTTK

REGULAMIN NARCIARSKICH ODZNAK TURYSTYCZNYCH PTTK REGULAMIN NARCIARSKICH ODZNAK TURYSTYCZNYCH PTTK I. Postanowienia ogólne 1 Celem narciarskich odznak turystycznych PTTK jest zachęcenie do systematycznego i racjonalnego uprawiania turystyki narciarskiej;

Bardziej szczegółowo

Z wizytą u Lary koleżanki z wymiany międzyszkolnej r r. Dzień I r.

Z wizytą u Lary koleżanki z wymiany międzyszkolnej r r. Dzień I r. Z wizytą u Lary koleżanki z wymiany międzyszkolnej 29.01.2017r. - 04.02.2017r. Dzień I - 29.01.2017r. O północy przyjechałam do Berlina. Stamtąd FlixBusem pojechałam do Hannoveru. Tam już czekała na mnie

Bardziej szczegółowo

Bardzo udany majowy weekend w Świętokrzyskiem

Bardzo udany majowy weekend w Świętokrzyskiem Bardzo udany majowy weekend w Świętokrzyskiem 1 7 maja 2018 Bardzo udany majowy weekend w Świętokrzyskiem Ponad 215 tysięcy osób przyjechało w długi majowy weekend do Świętokrzyskiego. A to dane dotyczące

Bardziej szczegółowo

Działanie nr 7 - druga wymiana.

Działanie nr 7 - druga wymiana. Realizacja projektu "MAM PRAWO! Transfer nowoczesnych programów i metod terapii i edukacji dzieci i młodzieży niepełnosprawnej do Centrum dla dzieci niepełnosprawnych ORIONI w Zestafoni" Działanie nr 7

Bardziej szczegółowo

Wycieczka do Torunia. Wpisany przez Administrator środa, 12 czerwca :29

Wycieczka do Torunia. Wpisany przez Administrator środa, 12 czerwca :29 W dniach 7-9 czerwca udaliśmy się na kolejną integracyjną wycieczkę. Tym razem naszym celem była wizyta w mieście słynnego astronoma i piernikowym królestwie. Już wiecie gdzie byliśmy? Tak, to właśnie

Bardziej szczegółowo

Einstein na półmetku. Projekt współfinansowany jest ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego

Einstein na półmetku. Projekt współfinansowany jest ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego Einstein na półmetku Przy pisaniu kolejnego artykułu o projekcie postanowiliśmy wykorzystać opinie uczestników, czyli uczniów szkół Powiatu Lubańskiego. Oto co sądzą o Einsteinie: Na zajęciach byliśmy

Bardziej szczegółowo

Kierzków, 22 czerwca 218 r.

Kierzków, 22 czerwca 218 r. Kierzków, 22 czerwca 218 r. Początek... Już na początku października bieżącego roku szkolnego ruszył w naszej szkole projekt Nabywanie kompetencji kluczowych, którego głównym celem było wyrównanie szans

Bardziej szczegółowo

Wyprawa KW Poznań w góry najwyższe w 2014 r. propozycje Uwagi ogólne pierwszych polskich wejść na szczyty siedmiotysięczne realne prosty bezpieczny

Wyprawa KW Poznań w góry najwyższe w 2014 r. propozycje Uwagi ogólne pierwszych polskich wejść na szczyty siedmiotysięczne realne prosty bezpieczny Wyprawa KW Poznań w góry najwyższe w 2014 r. propozycje Poniżej przedstawiamy szkicowo zarysowane propozycje wypraw (zakładając, że odbędą się najwyżej dwie, a najprawdopodobniej jedna) wraz z uwagami

Bardziej szczegółowo

43rd Congress and Championship of the World Medical Tennis Society. www.wmts.org

43rd Congress and Championship of the World Medical Tennis Society. www.wmts.org W dniach 17-23 sierpnia 2013 r. odbyły się 43-cie Mistrzostwa Świata Lekarzy w Tenisie w Jurmali na Łotwie 43rd Congress and Championship of the World Medical Tennis Society. www.wmts.org Jurmala jest

Bardziej szczegółowo

nr 10 [152/2012]... Mountain Marathon w Lądku-Zdroju M O U N T A I N M A R AT H O N t o międzynarodowe zawody sportowe rozgrywane w jednej z najbardziej popularnych w ostatnich latach konkurencji - biegu

Bardziej szczegółowo

Do Komisji Wspinaczki Wysokogórskiej Polskiego Związku Alpinizmu

Do Komisji Wspinaczki Wysokogórskiej Polskiego Związku Alpinizmu Poznań, dn. 12 listopada 2015 r. Krzysztof Mularski Do Komisji Wspinaczki Wysokogórskiej Polskiego Związku Alpinizmu Zwracamy się z uprzejmą prośbą o zatwierdzenie organizowanej przez nas wyprawy Labuche

Bardziej szczegółowo

WYBRANE ŚRODKI TRENINGOWE Z PIŁKI NOŻNEJ DO ZASTOSOWANIA NA BOISKU ORLIK

WYBRANE ŚRODKI TRENINGOWE Z PIŁKI NOŻNEJ DO ZASTOSOWANIA NA BOISKU ORLIK WYBRANE ŚRODKI TRENINGOWE Z PIŁKI NOŻNEJ DO ZASTOSOWANIA NA BOISKU ORLIK Marcin Łazowski PUBLIKACJA WYDANA NA WARSZTATY METODYCZNO-SZKOLENIOWE pt. Gry i zabawy sportowe z elementami piłki nożnej na boisku

Bardziej szczegółowo

10 najlepszych zawodów właściciel szkoły tańca

10 najlepszych zawodów właściciel szkoły tańca Kategoria: Edukacja 10 najlepszych zawodów 10 najlepszych zawodów właściciel szkoły tańca 10 najlepszych zawodów właściciel szkoły tańca Dodano: 2011-12-30 17:55:39 Poprawiony: piątek, 30 grudnia 2011

Bardziej szczegółowo

LEKCJA 1. Diagram 1. Diagram 3

LEKCJA 1. Diagram 1. Diagram 3 Diagram 1 LEKCJA 1 - zaawansowanie czarnych zdecydowanie lepsze, - szansa dojścia czarnych do damki, - przynajmniej jeden kamień białych ginie, ale od czego jest ostatnia deska ratunku - KOMBINACJA! Ale

Bardziej szczegółowo

SP Jawor - powiat-jawor.org.pl. Rajd "Karkonosze" Edyta Czopp-Jankowska, Wykonanie: CONCEPT Intermedia

SP Jawor - powiat-jawor.org.pl. Rajd Karkonosze Edyta Czopp-Jankowska, Wykonanie: CONCEPT Intermedia Rajd "Karkonosze" Edyta Czopp-Jankowska, 13.10.2015 Papież Jan Paweł II, o którego miłości do gór nie trzeba nikogo przekonywać, zwykł mawiać, że góry pozwalają doświadczać trudu wspinaczki, strome podejścia

Bardziej szczegółowo

Schronisko nad Morskim Okiem (1406 m n.p.m.)

Schronisko nad Morskim Okiem (1406 m n.p.m.) Schronisko nad Morskim Okiem (1406 m n.p.m.) Szlaki wychodzące: Szlak Wybierz kolejne miejsce Czas* Czarny Staw Pod Rysami 50' Wodogrzmoty Mickiewicza 65' Mnichowy Potok 80' Schronisko W Dolinie Pięciu

Bardziej szczegółowo

REGULAMIN TECHNICZNY WSPINACZKA SPORTOWA KOBIET I MĘŻCZYZN (zawody na trudność)

REGULAMIN TECHNICZNY WSPINACZKA SPORTOWA KOBIET I MĘŻCZYZN (zawody na trudność) REGULAMIN TECHNICZNY WSPINACZKA SPORTOWA KOBIET I MĘŻCZYZN (zawody na trudność) I. PROGRAM I PRZEPISY ZAWODÓW 1. Przepisy zawodów w prowadzeniu na trudność: 1.1 Zawody składają z rundy eliminacyjnej i

Bardziej szczegółowo

AFGANISTAN 2010 Wyprawa w góry Korytarza Wachańskiego wniosek o dofinansowanie

AFGANISTAN 2010 Wyprawa w góry Korytarza Wachańskiego wniosek o dofinansowanie AFGANISTAN 2010 Wyprawa w góry Korytarza Wachańskiego wniosek o dofinansowanie 1 Do Komisji Wypraw Polskiego Związku Alpinizmu Zwracamy się z uprzejmą prośba o zatwierdzenie organizowanej przez nas wyprawy

Bardziej szczegółowo

Sprawozdanie z realizacji projektu,,na pieszo przez Śródkę. W roku szkolnym 2014/2015

Sprawozdanie z realizacji projektu,,na pieszo przez Śródkę. W roku szkolnym 2014/2015 Sprawozdanie z realizacji projektu,,na pieszo przez Śródkę W roku szkolnym 2014/2015 Projekt przeznaczony był dla uczniów z głęboką niepełnosprawnością intelektualną, mających problemy z otyłością i samodzielnym

Bardziej szczegółowo

Podróż w Bieszczady. 2. Różnica wysokości między Tarnicą a Połoniną Wetlińską wynosi A. 99 m B. 93 m C. 9 m D. 7 m

Podróż w Bieszczady. 2. Różnica wysokości między Tarnicą a Połoniną Wetlińską wynosi A. 99 m B. 93 m C. 9 m D. 7 m Podróż w Bieszczady Bieszczady to najbardziej na południowy-wschód wysunięty skrawek Polski. Ten malowniczy i najsłabiej zaludniony zakątek polskich Karpat o powierzchni 1560 km 2 zamieszkuje około sześćdziesiąt

Bardziej szczegółowo

Trzcińsko. Działka (Budowlana) na sprzedaż za PLN. Dodatkowe informacje: Opis nieruchomości: Kontakt do doradcy:

Trzcińsko. Działka (Budowlana) na sprzedaż za PLN. Dodatkowe informacje: Opis nieruchomości: Kontakt do doradcy: Trzcińsko Działka (Budowlana) na sprzedaż za 550 000 PLN pow. 10 095 m 54,48 PLN/m 2 2 Opis nieruchomości: Dodatkowe informacje: Numer oferty: 140881 Unikalna działka w wyjątkowym miejscu. Ponad hektarowa

Bardziej szczegółowo

Kurs Przodownika Turystyki Górskiej edycja 2012

Kurs Przodownika Turystyki Górskiej edycja 2012 KTG OM PTTK w Warszawie SKPTG koło nr 23 przy OM PTTK w Warszawie Kurs Przodownika Turystyki Górskiej edycja 2012 Test sprawdzający cz. 1 Autor: Rafał Kwatek Spis treści Góry Świata i Europy... 2 Geologia

Bardziej szczegółowo

Sprawozdanie z działalności wspinaczkowej Masyw Mont Blanc, Alpy zima Fot.1 Początkowy kuluar śnieżno lodowy

Sprawozdanie z działalności wspinaczkowej Masyw Mont Blanc, Alpy zima Fot.1 Początkowy kuluar śnieżno lodowy Wrocław, 8 kwietnia 2016 Sprawozdanie z działalności wspinaczkowej Masyw Mont Blanc, Alpy zima 2016 1. Termin 17.03.2016 25.03.2016 2. Uczestnicy Damian Bielecki, Klub Wysokogórski Katowice, członek kadry

Bardziej szczegółowo

Czy na pewno jesteś szczęśliwy?

Czy na pewno jesteś szczęśliwy? Czy na pewno jesteś szczęśliwy? Mam na imię Kacper i mam 40 lat. Kiedy byłem małym chłopcem nigdy nie marzyłem o dalekich podróżach. Nie fascynował mnie daleki świat i nie chciałem podróżować. Dobrze się

Bardziej szczegółowo

LOT URUCHOMI BEZPOŚREDNIE POŁĄCZENIE Z KRAKOWA DO CHICAGO

LOT URUCHOMI BEZPOŚREDNIE POŁĄCZENIE Z KRAKOWA DO CHICAGO LOT URUCHOMI BEZPOŚREDNIE POŁĄCZENIE Z KRAKOWA DO CHICAGO 2016-11-21 Już od lipca przyszłego roku Dreamlinery LOT-u obsłużą bezpośrednie połączenie z Krakowa do Chicago. Rejsy na tej trasie będą wykonywane

Bardziej szczegółowo

ISLANDIA. Kraina ognia i lodu - bezdrożami przez Islandię

ISLANDIA. Kraina ognia i lodu - bezdrożami przez Islandię ISLANDIA Kraina ognia i lodu - bezdrożami przez Islandię INFORMACJE OGÓLNE Zapraszamy na wyjątkową wyprawę przez pustkowia Islandii. Terenowymi samochodami przejedziemy przez środek wyspy odwiedzając tajemnicze

Bardziej szczegółowo

/5 Mistrzynie z POS

/5 Mistrzynie z POS 26-02-19 1/5 11.04.2017 14:42 Marcin Durasik / Sportowa Łódź kategoria: Aktualności sportowe Reprezentanci POS Łódź zdobyli dwa medale na mistrzostwach Polski w curligu. W Gliwicach panie wywalczyły tytuł

Bardziej szczegółowo

PIOTR BIANKOWSKI WINTER SWIMMER.

PIOTR BIANKOWSKI WINTER SWIMMER. www.piotrbiankowski.com PARTNERZY/SPONSORZY OSIĄGNIĘCIA 1. Mistrzostwa Świata i Mistrzostwa Niemiec Burghausen 05-08.01.2017 Najważniejsze zawody zimowego pływania (temp.wody poniżej 5 st. C) odbyły się

Bardziej szczegółowo

SPOKOJNIE I BEZPIECZNIE PODCZAS MISTRZOSTW EUROPY UEFA EURO U21 POLSKA ATMOSFERA WSPANIAŁA

SPOKOJNIE I BEZPIECZNIE PODCZAS MISTRZOSTW EUROPY UEFA EURO U21 POLSKA ATMOSFERA WSPANIAŁA POLICJA.PL Źródło: http://www.policja.pl/pol/aktualnosci/145240,spokojnie-i-bezpiecznie-podczas-mistrzostw-europy-uefa-euro-u21-polska-20 17-Atmo.html Wygenerowano: Sobota, 8 lipca 2017, 10:46 SPOKOJNIE

Bardziej szczegółowo

Wyprawa na Kampire Dior 7136m n.p.m.

Wyprawa na Kampire Dior 7136m n.p.m. Wyprawa na Kampire Dior 7136m n.p.m. 9 czerwca odbyliśmy spotkanie w Pakistańskim Klubie Alpinistycznym gdzie przydzielono nam oficera łącznikowego. Po załatwieniu wszystkich formalności zapakowaliśmy

Bardziej szczegółowo

XIV AKCJA WYCIECZKOWA WYCIECZKA ZA 1 zł.- LATO 2012

XIV AKCJA WYCIECZKOWA WYCIECZKA ZA 1 zł.- LATO 2012 KONKURS OGÓLNOPOLSKI POLSKIE OSKARY SPORTOWE Poznając Polskę, uczysz się kochać Ojczyznę Jacek Seweryn Miej serce, patrzaj w serce... Adam Mickiewicz Koło Turystyki Górskiej i Krajoznawstwa Kangchendzonga

Bardziej szczegółowo

RAJD ŚNIEŻNY BESKID ŻYWIECKI TRASA TRZYDNIOWA. DOJAZD: WAGON 15, miejsca 21-28; 31-38; 42-44; 47; 48; 51; 53; 71; 72; 74-78

RAJD ŚNIEŻNY BESKID ŻYWIECKI TRASA TRZYDNIOWA. DOJAZD: WAGON 15, miejsca 21-28; 31-38; 42-44; 47; 48; 51; 53; 71; 72; 74-78 RAJD ŚNIEŻNY BESKID ŻYWIECKI 8-10.12.2017 Beskid Żywiecki leży w zachodniej części Beskidów. Jest to najwyższe pasmo w polskich Beskidach i jednocześnie drugie pod względem wysokości pasmo górskie w Polsce.

Bardziej szczegółowo

A K T Y W N A V B Norwegia U-20 - ŻAT Jastrzębski Węgiel

A K T Y W N A V B Norwegia U-20 - ŻAT Jastrzębski Węgiel AKTYWNA VB V B - jesteśmy klasą dla której aktywność ruchowa jest bardzo ważna. Chętnie uczestniczyliśmy w imprezach związanych z aktywnością ruchową. Realizując zagadnienia WF "Jestem kulturalnym kibicem"

Bardziej szczegółowo