Ukazujemy się w Zduńskiej Woli i Sieradzu oraz gminach: Szadek, Zapolice, Warta, Brzeźnio, Złoczew, Błaszki, Wróblew. nakład egz.

Transkrypt

1 gazeta BEZPŁATNA gazeta BEZPŁATNA gazeta BEZPŁATNA gazeta BEZPŁATNA najwygodniejsze miejsce dla Twojej reklamy! w numerze program TV na cały tydzień Ukazujemy się w Zduńskiej Woli i Sieradzu oraz gminach: Szadek, Zapolice, Warta, Brzeźnio, Złoczew, Błaszki, Wróblew NR 55 ROK II 8 LIPCA 2010 ISSN redakcja@extrazdunskawola.pl redakcja@extrasieradz.pl Praktyczna część egzaminu zawodowego w zawodzie technik-elektronik, która była przeprowadzona 23 czerwca, została w całym kraju unieważniona poinformował wicedyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, Mirosław Sawicki. 60-ciu uczniów Zespołu Szkół Elektronicznych w Zduńskiej Woli musi powtarzać egzamin potwierdzający kwalifikacje zawodowe w zakresie zawodu technik-elektronik. reklama Jedna zeszkół (Zespół Szkół Elektroniczno-Telekomunikacyjnych w Lesznie, województwo wielkopolskie) popełniła błąd proceduralny i przeprowadziła praktyczną część egzaminu zawodowego dzień wcześniej (22 czerwca), co było niezgodne z harmonogramem stworzonym przez CKE. Po kilku godzinach egzamin z pytaniami i gotowymi odpowiedziami trafił do Internetu. Niemal każdy miał do niego dostęp. Centralna Komisja Egzaminacyjna unieważniając egzamin w całym kraju,wyznaczyła nowy termin na 20 sierpnia. nakład egz. POWTÓRZĄ EGZAMIN Portal z odpowiedziami tuż przed egzaminem odwiedziło ponad 1500 internautów w Polsce mówi Krzysztof Cieślak, dyrektor Elektronika w Zduńskiej Woli. Reakcja zdających była natychmiastowa. Można powiedzieć, że każdy z nich pochwalił się swojemu znajomemu o wynikach i w ten sposób grono znających odpowiedzi mogło się powiększyć. Decyzję CKE uważam za słuszną. Ponadto zduńskowolskie technikum ma dużą zdawalność, dlatego ani uczniowie ani grono pedagogiczne nie boją się powtórki. Tymczasem uczniowie nie kryją zdenerwowania z zaistniałej sytuacji. Rozczarowanie i złość. Trzy godziny ciągłego pisania po to, żeby pisać jeszcze raz. Zapisać tyle stron na marne? Co więc można czuć? Według mnie powinni dyrektora z Leszna obciążyć kosztami powtórnego egzaminu stwierdził Filip Rębacz, uczeń ZSE w Zduńskiej Woli. Uczniowie będą musieli przerwać wakacyjny wypoczynek, niektórzy wrócić z zagranicy i stawić się w sierpniu na poprawkę. Dostarczyli deklaracje potwierdzające uczestnictwo w poprawkowym egzaminie zawodowym. Odwołane również zostało sprawdzanie unieważnionego egzaminu. Prawdopodobnie nowy egzamin będzie trzeba sprawdzić nie tylko wcześniej a sprawniej, ponieważ sierpień niesie ze sobą szereg innych poprawek, np. egzaminu maturalnego lub egzaminy komisyjne. Dyrektor, który przeprowadził przedwczesny egzamin został zawieszony w obowiązkach na wniosek wielkopolskiego kuratora oświaty. Natomiast Ministerstwo Edukacji Narodowej złożyło doniesienie do Prokuratury Rejonowej w Lesznie o możliwości popełnienia przestępstwa: przekroczenia uprawnień i ujawnienia tajemnicy służbowej. (AS) VI Jarmark Zduńskowolski Już za niecały miesiąc, 7 sierpnia, odbędzie się VI Jarmark Zduńskowolski. Organizatorem jest Biuro Rozwoju Promocji i Funduszy Zewnętrznych Urzędu Miasta Zduńska Wola. Jarmark to impreza adresowana głównie do rodzimych producentów i handlowców (z terenu miasta i powiatu zduńskowolskiego). Będą mieli okazję do bezpłatnego promowania swoich wyrobów i usług. Wydarzenie to ma charakter kulturalno gospodarczy i cieszy się dużą popularnością nie tylko wśród mieszkańców miasta, ale i regionu. Imprezie towarzyszyć będzie wiele atrakcji: konkursy, zabawy dla dzieci, występy estradowe i koncerty zespołów muzycznych. Przedsiębiorców zainteresowanych udziałem w Jarmarku Zduńskowolskim prosimy o wypełnienie załączonej ankiety i odesłanie jej na adres lop@zdunskawola.pl lub o bezpośredni kontakt z Biurem Rozwoju Promocji i Funduszy Zewnętrznych Urzędu Miasta w Zduńskiej Woli, przy ul. Złotnickiego 12.

2 2 na tapecie KRONIKA POLICYJNA Kradła rowery Mieszkanka Zduńskiej Woli wpadła na kradzieży roweru pozostawionego przed Szpitalem Miejskim. W poniedziałek 29-letnia kobieta chciała ukraść pozostawiony pod szpitalem rower górki typu damka. Została zatrzymana po krótkim pościgu przez właściciela roweru. Ten zgłosił całą sprawę na policję. Po przesłuchaniu i sprawdzaniu śladów zabezpieczonych na innych kradzieżach rowerów na terenie miasta okazało się, że zatrzymana miała na sumieniu jeszcze inne przestępstwa tego rodzaju. Kobieta przyznała się jeszcze do siedmiu kradzieży na terenie miasta. Grozi jej te przestępstwa kara pozbawienia wolności do 5 lat. Sześciolatek poszkodowany W niedzielę, 6-letni chłopiec został ranny w wypadku w Kotlinach, gmina Szadek. Około godziny 16 dyżurny komendy został powiadomiony o wypadku drogowym na terenie gminy Szadek. Natychmiast wysłał tam policjantów i karetkę pogotowia. Gdy mundurowi dojechali na miejsce okazało się, że kierujący samochodem seat toledo 28-letni mieszkaniec Wojsławic, gmina Zduńska Wola, jadąc od Szadku skręcając w lewo w drogę prowadzącą do Wojsławic nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu i doprowadził do zderzenia z jadącym z przeciwka samochodem daewoo Nubia, kierowanym przez 29-letniego mieszkańca powiatu łaskiego. W wyniku zderzeni pojazdów obrażeń ciała doznał 6-letni pasażer nubiry. Został on przewieziony do szpitala w Łasku. Kierowcy pojazdów byli trzeźwi. Oszustka 83-letnia zduńskowolanka została oszukana przez kobietę, a następnie okradziona. Do mieszkania staruszki weszła kobieta podająca się za koleżankę jej córki. Oświadczyła, że córka jest winna jej pieniądze za zakupione od niej ubrania. Jest to kwota w wysokości 1300 złotych. Starsza kobieta uwierzyła oszustce i dała jej pieniądze. Było jednak mało, poprosiła kobietę o szklankę wody. Gdy poszła ona po szklankę, złodziejka ukradła jeszcze portfel z resztą pieniędzy. W portfelu było jeszcze złotych. Po upływie kilku godzin staruszka zorientowała się, że została okradziona. Powiadomiła wtedy o zdarzeniu policję. Wszystkie osoby mogące pomóc w ustaleniu sprawcy proszone są o kontakt z policjantami pod numerem alarmowy 997. REDAKCJA: ul. Łaska Zduńska Wola tel redakcja@extrazdunskawola.pl REDAKTOR NACZELNA: Agnieszka Mikołajczyk Tel Uczestnicy spotkania w muzeum Śladami przodków W poniedziałek i we wtorek w Zduńskiej Woli gościli związani ze Stowarzyszeniem Byłych Mieszkańców Zduńskiej Woli w Izraelu młodsi i starsi potomkowie tych, którzy w wyniku II wojny światowej z konieczności rozproszyli się po całym świecie. Wizyta rozpoczęła się w Muzeum Historii Miasta Zduńska Wola, gdzie goście wysłuchali opowieści dyrektora Jerzego Chrzanowskiego o najważniejszych wydarzeniach i osobach związanych z miejscową gminą żydowską. Uczestnicy obejrzeli pamiątki zgromadzone w pokoju pamięci pn. Obecność i zagłada, jak również pozostałe sale wystaw. Niektórzy przywieźli informacje o swoich bliskich, mieszkających przed laty w Zduńskiej Woli. Część z nich pytała o swoje rodziny: Opatowskich, Szulców, Brustów, Gutermanów, Ettingenów czy Maroko. Wieczorem odbyło się spotkanie z młodzieżą w Gimnazjum nr 1. Tu też uczestnicy następnego dnia rozmawiali z prezydentem Zduńskiej Woli Piotrem Niedźwieckim. Przed wyjazdem do obozu w Chełmnie nad Nerem oddali hołd ofiarom likwidacji miejscowego getta w sierpniu 1942 r., a wcześniej zwiedzali nasze miasto. (AM) Open Hair Festival po raz drugi! W Urzędzie Miasta odbyła się konferencja prasowa, na której przedstawiono plan tegorocznej edycji Sieradz Open Hair Festvial. Impreza odbędzie się w dniach lipca. W tym roku festiwal wkracza w świat teatru. Zobaczymy jak mistrz Antoine Cierplikowski współtworzył największe widowiska teatralne i rewiowe lat 20-tych i 30-tych, a także jak dzisiejsi mistrzowie grzebienia przenoszą magię fryzjerstwa do teatru. Już w pierwszy dzień festiwalu odbędzie się przedpremierowy pokaz sztuki teatralnej Antoine w reżyserii Jakuba Przebindowskiego z udziałem czołówki polskich aktorów młodego pokolenia: Lesława Żurka, Tamary Arciuch, Anny Guzik, Bartka Kasprzykowskiego, Martyny Kliszewskiej, Aleksandry Szwed, Michała Milowicza i Bartosza Opani. Na tym nie koniec atrakcji. Na stronie ruszyła internetowa rejestracja do bicia rekordu świata w ilości osób poddawanych jednoczesnej stylizacji fryzur. W poprzedniej edycji w wydarzeniu wzięło udział 340 osób lat Zduńskowolan Cały weekend w Zduńskiej Woli trwały obchody jubileuszu 60-lecia Zespołu Pieśni i Tańca Zduńskowolanie. Warsztaty rękodzieła ludowego, kolorowy korowód przez ulice miasta, to tylko niektóre z atrakcji. Spotkanie z folklorem przypadło do gustu mieszkańcom naszego miasta, którzy licznie wzięli udział w tym święcie. DYREKTOR BIURA REKLAMY: Aleksandra Zielonka, tel ZESPÓŁ: Gabriela Garncarek-Tomczyk, Jolanta Kolano, Krzysztof Marczak, Adam Staniucha, Witold Świerczyński, Marek Tomczak, Radosław Wojtas (raw) OPRACOWANIE GRAFICZNE: Jarosław Mizera WYDAWCA: A!Media Agnieszka Mikołajczyk na podstawie umowy franchisowej z Extra-Media sp. z o.o. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczonych ogłoszeń i reklam oraz zastrzega sobie prawo do skracania nadesłanych tekstów. WYWIAD TYGODNIA Czas dla ciebie O znaczeniu czasu wolnego, rodzajach odpoczynku i sposobie na zachowanie zdrowia psychicznego z dr Małgorzatą Roślak, psychologiem, rozmawia Jola Kolano JOLA KOLANO: Jakie znaczenie dla naszej psychiki ma czas wolny od pracy? MAŁGORZATA ROŚLAK: Czas wolny to zdobycz cywilizacyjna. Człowiek żyjąc w trudnych warunkach klimatycznych musiał nieustannie walczyć o swój byt, nie miał zbyt wiele czasu wolnego, dlatego większość wielkich cywilizacji miała szanse rozwinąć się w łagodnym klimacie. Odpoczynek z pewnością wpływa pozytywnie na nasz rozwój duchowy, czy estetyczny. Czasowa zmiana otoczenia, związana z wakacyjnym wyjazdem, poznanie nowych ludzi, inny tryb życia to wszystko wpłynie pozytywnie na naszą wydajność po powrocie do pracy z urlopu. JK: Nie wszyscy jednak odczuwają potrzebę wyjazdu na urlop. Dlaczego? MR: To znak czasu. W ciągu kilkunastu lat zmieniła się rzeczywistość, w której żyjemy, warunki pracy i dostępność dóbr, które możemy zakupić za zarobione pieniądze. Mamy dostęp do niezliczonej liczby produktów, mamy możliwość wyjazdu niemalże w każdy zakątek świata. Paradoksalnie dlatego odkładamy wypoczynek. Chcemy zarobić tak dużo, by zafundować sobie wszystko czego pragniemy. Pracujemy coraz więcej. Nasze działania nastawione są na zysk. Zmieniły się priorytety. Czas wolny nie jest już wartością samą w sobie. A urlop odkładamy na mityczne kiedyś. JK: Zdarza się również, że kiedy już znajdziemy się na tym urlopie nie potrafimy odpoczywać. MR: To jest bardzo częsty problem. Niektórzy nie potrafią przestawić się na czas pozazawodowy. Będąc na wakacjach sprawdzają firmowe maile, odbierają telefony z pracy, a nawet sami dzwonią po to, by dowiedzieć się, co aktualnie dzieje się w miejscu pracy. Może być to efekt specyficznego typu osobowościowego, ale mogą być to już początki zaburzeń funkcjonowania. Jeżeli intensywnie pracujemy powinniśmy zbilansować to intensywnym odpoczynkiem. JK: Czy może to świadczyć o tym, że jesteśmy pracoholikami? MR: Ostrzegałabym przed pochopnymi diagnozami. To, co często nazywamy pracoholizmem wcale nim nie jest. Wielu ludzi zawodowo robi to, co kocha. Poświęca temu całą energię, czas. Nie kojarzy pracy z wysiłkiem, koniecznością, przymusem. Praca staje się wówczas dla nich sposobem na szczęśliwe, spełnione życie. Żeby zdiagnozować u kogoś pracoholizm musimy go dobrze znać wiedzieć, w jakich żyje warunkach, jaka jest jego sytuacja rodzinna, znać jego charakter. Niebezpieczna może być bowiem ucieczka w pracę od wszelkiego rodzaju problemów pozazawodowych. Niepowodzenie w miłości rekompensujemy sobie dążeniem do kariery. Nie chcemy wracać do domu, w którym czujemy się nieszczęśliwi, dlatego przesiadujemy do późna w pracy. Nie będzie to miało pozytywnego wpływu na nasze życie, na pewno też nie rozwiąże żadnych problemów. Wręcz przeciwnie. JK: Jak odpoczywać by naprawdę odpocząć? Mamy do wyboru różne formy wypoczynku. Skąd wiedzieć, która będzie dla nas najlepsza? MR: Przede wszystkim, w czasie wolnym, powinniśmy się zająć innego rodzaju aktywnością,. Sama zmiana wykonywanych czynności zadziała na nas zbawiennie. Na kogoś, kto pracuje umysłowo pozytywnie wpłynie fizyczne zmęczenie. Na człowieka na co dzień intensywnie pracującego fizycznie różne formy zajęć umysłowych. Wiele też zależy od typu naszej osobowości. Choleryk nie będzie odpoczywał leżąc całymi dniami na plaży. On musi być w ruchu, musi wypełniać sobie czas zajęciami, dookoła niego musi się dużo dziać. Flegmatyka natomiast nie zmuszajmy do pełnych wrażeń wojaży. Nadmiar doświadczeń, emocji, zajęć go najzwyczajniej zmęczy. Rodzaj odpoczynku, który wybierzemy zależy od wielu czynników stopnia industrializacji miejsca, w którym żyjemy, tradycji kulturowych, wykształcenia, płci. JK: Co z tymi, którzy nie mają szansy na urlop. Czy w codziennym życiu możemy zorganizować sobie namiastkę czasu wolnego? MR: Koniecznie należy wygospodarować pewną ilość czasu tylko dla siebie. Niektórzy mają zwyczaj nieustannej pracy. Przynoszą ją do domu. Funkcjonuje ona w ich życiu rodzinnym. Splata się z życiem prywatnym. Trzeba umieć to oddzielić. Należy pamiętać, że czas wolny to nie tylko czas wolny od życia zawodowego, ale także od wszelkiego rodzaju obowiązków, związanych np. z życiem rodzinnym. Czas wolny nie musi być leżeniem i nie robieniem niczego. Może być tak, że wypoczywam inwestując np. w rozwój naukowy. Odczuwam satysfakcję wiedząc więcej, zgłębiając jakąś dziedzinę. Mogę odpoczywać w trakcie morderczego, wydawałoby się, wysiłku fizycznego. Przede wszystkim to ma być mój czas. Ja mam o nim decydować. I od czasu do czasu umieć powiedzieć innym nie ma mnie.

3 czwartek, 8 lipca 2010 na tapecie 3 Plac zabaw w Korczewie Pozytywna oddolna inicjatywa plastic.is.everywhere mieszają, miksują, eksperymentują Sprężynowe koniki, drabinki, huśtawki zabawie na tych drewnianych urządzeniach będę mogły oddawać się mali mieszkańcy Korczewa. W ubiegłym tygodniu oddano tam do użytku nowy plac zabaw. Było to możliwe dzięki aktywności kilku mieszkanek Korczewa skupionych w grupie Kobiety górą. Projekt stworzenia placu zabaw jest projektem oddolnym, zrodzonym z zauważonej potrzeby mieszkańców. Koordynatorką działań grupy, a jednocześnie pomysłodawcą stworzenia miejsca rekreacji dla dzieci jest Katarzyna Mazur Raźniewska. Całkowity koszt projektu to 7 tysięcy złotych. Największą część funduszy udało się pozyskać w ramach programu Aktywna wiosna Jest to przedsięwzięcie warszawskiej fundacji ProBono. pl. Na konkurs ogłoszony przez fundację zgłosiło się kilkaset podmiotów, pieniądze otrzymało około dwudziestu. Uważamy to za duży sukces mówi koordynatorka grupy Kobiety górą. Nie jest to pierwszy projekt składany przez grupę, która konsekwentnie stara się działać na rzecz lokalnej społeczności. Tym razem udało się. Po odbyciu koniecznych szkoleń, grupa mogła przystąpić do realizacji planu. Projekt technicznie wykonała specjalizująca się w realizacji placów zabaw poznańska firma. Przedsięwzięcie kobiet wsparła również Gmina Zduńska Wola, Stowarzyszenia Razem Łatwiej oraz prywatni przedsiębiorcy. To, co udało nam się stworzyć to dopiero początek. Chcemy to rozbudowywać. Dzieci już sygnalizują, że chcieliby zjeżdżalnię dodaje Katarzyna Mazur Raźniewska. Już wiadomo, że część włodarzy zapewniła o chęci wsparcia projektu. Nie ma wątpliwości, że plac zabaw w Korczewie był potrzebny, z pewnością korzystać z niego będzie większość mieszkających w okolicy dzieci. Te funkcjonujące przy szkołach są czasowo zamykane. Jest do nich utrudniony dostęp. Nowy plac zabaw będzie dostępny dla wszystkich chętnych przez cały dzień. (JK) Szybką koleją ze Zduńskiej Woli Jeżeli wszystkie założenia projektu Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej dojdą do skutku, za kilka lat podróż ze Zduńskiej Woli do Łodzi zajmie mniej niż pół godziny. Marszałek województwa, Włodzimierz Fisiak oraz pełniący obowiązki prezydenta Łodzi, Tomasz Sadzyński podpisali list intencyjny z prezydentami i burmistrzami miast, które obejmować ma Łódzka Kolej Aglomeracyjna. Wśród nich był Piotr Niedźwiecki, prezydent Zduńskiej Woli. Zduńska Wola jest jednym z 11 miast, do których zawitać ma zreformowana koncepcja kolejnictwa. Oprócz niej na trasie znajdzie się Kutno, Pabianice, Ozorków, Stryków, Łowicz, Łęczyca, Łódź, Zgierz, Łask i Koluszki. Podpisałem list intencyjny, w którym deklaruję, że Zduńska Wola chce współdziałać przy tworzeniu tego innowacyjnego i z całą pewnością potrzebnego projektu mówił Piotr Niedźwiecki, prezydent Zduńskiej Woli. Projekt w 50 proc. finansowany z funduszy unijnych realizowany ma być w latach Koszt inwestycji to 280 mln złotych. Samorządy mają wesprzeć projekt w kwotach, które wyliczono stosunkowo do liczby mieszkańców miast. Do 2018 Zduńska Wola wyłożyć ma na wsparcie projektu ponad 5 mln złotych. Projekt w wielu aspektach jest bardzo korzystny dla naszego miasta. Oprócz oferowania mieszkańcom możliwości sprawnego komunikowania się z Łodzią, skorzystamy na budowie całej infrastruktury trakcji kolejowej czy wiat przystankowych, co zakłada Łódzka Kolej Aglomeracyjna dodaje Piotr Niedźwiecki. Na budowie nowoczesnej kolei skorzystać ma cała aglomeracja. Sprawna możliwość komunikacji ma gwarantować w przyszłości rozwój gospodarczy regionu i zniwelować istniejące problemy przepływu osób między stolicą województwa a jej krańcowymi punktami. (JK) Plastik jest wszędzie Zduńska Wola prawie 50 tysięcy mieszkańców, kilka kościołów, szkoła muzyczna, liceum plastyczne, muzeum. Dawniej miasto wielu kultur, obecnie z dużym potencjałem, nie w pełni wykorzystanym. Wydarzenia z zakresu dziedzin sztuki przyciągają widza do lokalnych domów kultury. Odbywa się tam wiele imprez muzycznych, przyjeżdżają ciekawi wykonawcy. Dużym zainteresowaniem cieszy się również lokalna scena rockowa. Jednak gdyby wziąć ją pod lupę, okazuje się że reprezentant nurtu zwanego alternatywnym, czyli niszowym, patrzącym inaczej na sztukę jest już chyba tylko jeden chodzi o zespół plastic. is. everywhere. Chłopcy, od jakiegoś czasu milczący, postanowili zmienić nieco styl gry. Z popowego brzmienia muzyczne trio zmieniło oblicze na bardziej mroczne. Ich nowe dźwięki już wkrótce ujrzą światło dzienne, a utwory zaprezentowane zostaną na ich stronie myspace- owej. Witek Świerczyński, Paweł Rakowski oraz Łukasz Tyrakowski mają do zaoferowania swe własne spojrzenie na muzykę. Uważają, że skoro w poszczególnych gatunkach muzycznych właściwie wszystko zostało już powiedziane, nie pozostaje nic innego jak mieszać style. Przekonać się o tym będzie można na własne uszy 1 października. Właśnie wtedy Plastic wystąpi w klubie Variete. (NEO) reklama Zmiany w ZUS Od 1 lipca w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych II Oddziale w Łodzi i we wszystkich terenowych jednostkach następiła zmiana godzin obsługi klientów: Po zmianach obsługa klientów będzie odbywać się: w poniedziałki w godzinach od 8.00 do od wtorku do piątku w godzinach od 8.00 do Zmiana dotyczy siedziby II Oddziału, jak i podległych mu jednostek terenowych w Łodzi na ul. Łęczyckiej, Pabianicach, Łasku, Sieradzu, Wieluniu, Pajęcznie, Poddębicach i Wieruszowie. KATARZYNA MOŁAS Rzecznik prasowy II Oddziału ZUS w Łodzi 3P 3 kwestie Podczas poniedziałkowej konferencji Porozumienia Ponad Podziałami Razem, poruszono trzy ważne dla naszego miasta kwestie. Były to budowa basenu, który miał powstać przy ul. Kobusiewicza, parking przy komendzie policji i boisko przy SP nr 6. Andrzej Brodzki zaapelował o do prezydenta Piotra Niedźwieckiego o powstrzymanie się od decyzji w sprawie basenu do wyborów. Szerzej o tych kwestiach w następnym wydaniu tygodnika, w którym poznamy także opinie mieszkańców na ten temat.

4 4 na tapecie Z HISTORII ZDUŃSKIEJ WOLI Honorowi goście Dni Zduńskiej Woli 2010 w muzeum Dni Zduńskiej Woli 2010 to już historia. Tradycja organizowania tego święta liczy już sobie 35 lat. Początkowo obchodzono je wczesną jesienią we wrześniu lub październiku. Kapryśna polska aura nie zawsze dopisywała, stąd przeniesiono je na powitanie lata. Tradycją stało się również, że corocznie z tej okazji odwiedzają Zduńską Wolę liczni goście. W dwóch poprzednich numerach przedstawiliśmy naszym Czytelnikom goszczących w tym roku Wojciecha Nowakowskiego, dziennikarza, reportera, autora programów, producenta i prezentera telewizyjnego, Elżbietę Nejman, autorkę książki pt. Cztery pokolenia rodu Złotnickich w Zduńskiej Woli, Katarzynę Balę, gobeliniarkę z Zawiszyna oraz Michała Korca, socjologa i politologa, który znalazł się w muzealnej Galerii Niepospolitych Zduńskowolan. Dziś przedstawiamy sylwetkę dziennikarki Barbary Stettner-Stefańskiej, a także artysty malarza Cezarego Zbrojewskiego i informacje o przebiegu wieczornego spotkania w muzeum. Z kronikarskiego obowiązku miło nam przypomnieć o obecności na naszym spotkaniu Barbary Stettner-Stefańskiej, honorowego gościa ubiegłorocznych Dni Zduńskiej Woli, która tak polubiła nasze miasto, że postanowiła już w tym roku powrócić. Barbara Zygmunta Stettner Stefańska to dziennikarka i podróżniczka. Urodziła się 1 kwietnia 1945 r. w Nowym Sączu. Córka poległego w powstaniu warszawskim Zygmunta Stettnera i Marii z d. Kunickiej. Przez 17 lat była dziennikarką Ilustrowanego Magazynu Turystycznego Światowid, aktualnie jest stałym współpracownikiem paryskiego Głosu Katolickiego. Od lat z powodzeniem działa na rzecz ratowania i promocji polskiego dziedzictwa kulturowego we Francji. Czytelnicy znają ją jako autorkę oryginalnych przewodników: Paryż po polsku i Francja po polsku. Jest również współautorką wydawnictw pt. Podróże po krajach Unii Europejskiej oraz Norwid bezdomny publikacji związanej z przeniesieniem ziemi okiem młodych ZAPISKI PAMIĘTNE: krakowskie ROZMOWY NIE NA MIEJSCU Ona 1: Cisza. Ona 1: Cisza. Przepraszam, czy Stary Rynek to Rynek Główny? Ja nietutejsza. Przepraszam, dziewczyno w zielonym, upadła ci kartka. A faktycznie, moja. Dziękuję. Pijalnia na dworze. Na trawniku całe mnóstwo rozchybotanych stolików. Dookoła ukwiecone drzewa i komary. Na stole puste szklanki i szklanki pełne piwa z imbirem. On 1: Ona 2: Oni: On 1: Ona 2: On 1: On 1: Ona 2: On 1: Ona 2: część 3 Więc zostajesz z nami na noc? Jeśli to nie problem... Daj spokój. To żaden problem. To ja zadzwonię do domu. Poczekajcie, przypomnijcie mi jeszcze, Asia i Maciek, tak? Dokładnie. Jak ja uwielbiam Kraków. Tu czas wolniej płynie. Ale tu jest się chyba bardzo samym. To miasto nie rozpieszcza. Wszystkich zachwyca tak samo. No właśnie. Nikogo nie wyróżnia. Tu każdy niknie w obliczu miasta. Może dlatego lubię Londyn. A nie boicie się tego w górach? tej swojej maleńkości? Tam jest się małym tylko pozornie. Człowiek wtapia się w krajobraz. Musisz pojechać w Alpy. Zrozumiesz. Bałabym się ogromu. Bałabym się zachwycić bardziej niż w Tatrach. Ta nieskończona przestrzeń przed Tobą zapiera dech. Boisz się tylko przez chwile. Bo później chcesz tam wracać... z grobu tego poety w Montmorency na Wawel. Do tego symbolicznego powrotu Wieszcza do Ojczyzny przyczyniła się wieloletnimi staraniami. Niedawno ukazała się jej debiutancka książka beletrystyczna pt. Wakacje z Talleyrandem, z sympatycznymi bohaterami i dużą dawką wiedzy o Francji, przekazywaną dyskretnie i z humorem. Od ponad 25 lat współpracuje też ze Stowarzyszeniem Polskich Kombatantów i Ich Rodzin we Francji. Była m.in. współorganizatorką wystawy Cena wolności. Polacy na frontach II wojny światowej, prezentowanej aktualnie w różnych miejscowościach Francji np. w maju ub. r. w Wersalu. 20 września 2008 r. zmarł jej ukochany mąż i przyjaciel, śp. Andrzej Stefański, dziennikarz PAP. Ich dzieci to: Marcin Andrzej działacz sportowy i wędrująca z mamą Anna Barbara. Największą radością rodzinną jest obecnie wnuk Michał, syn Marcina Andrzeja. Przed laty, podczas wakacyjnej wędrówki po Polsce, trafiła z córką Anną Barbarą do Zduńskiej Woli i naszego muzeum. Owocny i serdeczny kontakt trwa do dzisiaj, a w przyszłości, mamy nadzieję, że tegoroczne spotkanie zaowocuje publikacją o losach zduńskowolan we Francji. Choć los i historia poskąpiły nam takiej tradycji oraz zabytków jak królewskiemu Krakowowi, to dzięki temu sieradzkiemu artyście możemy choć na chwilę pomyśleć, jak pięknie mogłoby być, gdyby... Otóż ten sympatyk naszego miasta w jednej ze swoich prac, zatytułowanej Impresja zduńskowolska 2003, umieścił obok siebie nasze zabytki architektury, te istniejące i te już dawno zburzone i zapomniane. Jest to rysunek wykonany temperą, pastelami i tuszem. Cezary Zbrojewski urodził się w 19 września 1962 r. w Sieradzu. Jest absolwentem Wydziału Sztuk Pięknych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, gdzie studiował w pracowni wklęsłodruku u prof. Mirosława Piotrowskiego. Zajmuje się twórczo malarstwem, rysunkiem i grafiką. Od wielu lat podejmuje w swej artystycznej twórczości-pracach malarskich (obrazy MARTA KOBIETA O STU TWARZACH Chodzi dumnie, lekko kołysząc biodrami. Skraca obcas jednej szpilki by jak Marylin Monroe piękniej kołysać biodrami. Dziś była u fryzjera: Na Agyness Deyn poproszę... to przecież taka piękna kobieta. Ostatnio myśli też o zapisaniu się na kurs hiszpańskiego by jak Penelope Cruz w Vanilla Sky seksownie kłócić się z facetem. Ona nie lubi nijakich ludzi i przez to trochę nie lubi też siebie... ma przecież takie typowo polskie nazwisko. Ale i na to znalazł się sposób. Jej nowy chłopak jest z pochodzenia Włochem, a ona już wyćwiczyła nową parafkę. Ma 23 lata i bardzo piękne plany na przyszłość. W tych planach ona też jest bardzo piękna i bardzo inna od tej siebie z teraźniejszości. Z nowym ja chyba nawet mogłaby się zaprzyjaźnić. I szepnie Ci spod ciężkich powiek, że będzie taka jaką się zrobi. Komentarz odautorski: Gdybym mogła być mężczyzną jeden dzień, pewnie byłabym supermenem... tyle o kobietach wiem, jestem jedną z nich. PAULINA olejne na płótnie, grafiki czy kolorowane rysunki piórkiem) również tematykę regionalną np. cykl Zaułki najstarszych miast Polski czy miejscowości Ziemi Sieradzkiej. W tym szczególnie upodobał sobie Zduńską Wolę. Ma na koncie kilkanaście wystaw indywidualnych w całej Polsce oraz udział w kilkudziesięciu wspólnych prezentacjach. Jest również cenionym portrecistą, dekoratorem i ilustratorem druków i książek. Chętnie współpracuje z młodzieżą o uzdolnieniach artystycznych, głównie ze zduńskowolskiego Liceum Plastycznego im. Katarzyny Kobro, szukającą wskazówek i rad u profesjonalnych twórców. Jest bardzo skromny, pracowity. Mało dba o osobiste korzyści. Lubiany, żyjący godnie i rodzinnie, bez nałogów i skandali. Skoncentrowany na systematycznej pracy artystycznej, bardzo potrzebnej oraz docenianej przez odbiorców. W kwietniu i maju br., w 22 lata od uzyskania dyplomu, w sieradzkim BWA zaprezentował swoje dawne i najnowsze prace. W 2008 r. otrzymał odznakę honorową Zasłużony dla kultury polskiej przyznaną przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Odnotować trzeba, że wśród dzieł tego malarza szczególne miejsce zajmują także plastyczne próby zrozumienia i interpretacji osobliwości świata polskich Żydów z ich odmiennymi obyczajami, kulturą i historią. Ale to pejzaż jest jednym z trzech głównych nurtów jego twórczości, o czym pięknie mówi: Dlatego nie mijam obojętnie malowniczo pochylonego krzyża wśród polnego krajobrazu. Ani krzywego komina na wiejskiej chałupie czy stareńkim dworku w otoczeniu wspaniałej przyrody. Ani gry świateł na ścianach i piętrzących się dachach staromiejskich kamieniczek. Powstają wtedy szkice lub fotografie, z których potem rodzi się wizerunek tego fragmentu krajobrazu. Notabene wizerunki te składają się już na spory obraz naszych Małych Ojczyzn. W oczekiwaniu na kolejne Dni Zduńskiej Woli i ich gości te tegoroczne zachowajmy w serdecznej pamięci. J. CH. KOBIETY PISTOLETY Sà kobiety pistolety i kobiety jak rakiety chude, d ugie i wysokie z wydepilowanym krokiem Sà kobiety bezzmarszczkowe fit kobiety luksusowe piel gnacji wcià oddane z samych siebie odessane Sà kobiety pistolety piel gnacji wcià oddane z samych siebie odessane A ja dla w asnej wygody zapuszczam swe ogrody i kolekcjonuje wzwody ja, metr pi çdziesiàt dwa Sà kobiety pistolety i kobiety jak rakiety chude, d ugie, opalone z wydepilowanym onem Sà kobiety doskona e z wyrzeêbionym g adkim cia em odm odzone, odbarwione ca kiem z wieku odsàczone A ja dla w asnej wygody zapuszczam swe ogrody i kolekcjonuje wzwody ja, metr pi çdziesiàt dwa dziko rosnàcego nieba Lubi skóry mojej smak i fakt, e zawsze jestem na tak i lubi te, w moich ustach s owo "fuck" I lubi ten smak gdy w ustach mam s owo "fuck" (MARIA PESZEK)

5 IV rozmaitości Redakcja tygodnika Extra PRZYJMIE NA PRAKTYKI STUDENTÓW KIERUNKÓW HUMANISTYCZNYCH miejsce na reklamę

6 czwartek, 8 lipca 2010 reklama V

7 czwartek, 8 lipca 2010 rozmaitości 5 Kierunek: GOTLANDIA! Pod koniec maja na szerokie wody wypłynęło ośmiu śmiałków, w większości studentów Społecznej Wyższej Szkoły Przedsiębiorczości i Zarządzania, pod wodzą sternika morskiego, Mariusza Glinkowskiego. Celem wyprawy była Gotlandia. Żeglarze zawitali do portu Visby, dawnej stolicy miast hansatyckich, obfitującej w zabytki, których historia sięga czasów średniowiecza. Uczestnicy rejsu doświadczyli wszelkich możliwości pogodowych od pięknej, słonecznej aury po gęstą jak mleko mgłę. Kolejna wyprawa już w sierpniu. wspólny posiłek czasem na refleksje latający Holender kolejna zmiana skiper i jego jacht pasażer na gapę uroki miasta

8 6 nasze sprawy DONOSIMY KULTURALNIE Sesja zmierza ku szczęśliwemu finałowi. Gratulujemy wszystkim tym, którzy intelektualne potyczki mają już za sobą. Współczujemy tym, którzy we wrześniu będą uczyli się tego, czego nie nauczyli się w czerwcu. No cóż, jak świat światem, taka jest akademicka zasada. Swe grzechy czerwcowe można odkupić tymi wrześniowymi. A ponieważ do września, nie mówiąc już o październiku jeszcze dużo czasu odreagujcie, odpocznijcie, odetchnijcie. Na wakacje potrzebny jest plan, chociażby za- jolantakolano@gmail.com rys, chociażby szkic. A by stworzyć plan, potrzebna jest nie tylko informacja, co informator. Niniejszym więc się polecam i czym prędzej donoszę o kolejnych festiwalowych alternatywnych tego lata. Era Nowe Horyzonty 22 lipca 1 sierpnia, Wrocław Pierwsza propozycja dla filmów wielbicieli. Prawdziwy rarytas dla kino maniaków, rasowych kino maniaków, kochających ekstremalne doznania filmowe. Im trudniej, dziwniej, bardziej egzotycznie tym lepiej. Era Nowe Horyzonty oferuje każdego roku tytułów skład przedziwny. By ten specyficzny bagaż filmowy unieść, należy być widzem iście wytrawnym. Nie jest tam lekko łatwo i przyjemnie. Jest ambitnie. I bez wątpienia niezwykle prestiżowo... Być na wrocławskim, to w kinowym światku prawdziwy szpan Na dodatek, jak zapowiada Roman Gutek, w tym roku, będzie radykalnie Ciężko streścić program, w którym znajduje się kilkaset tytułów! No, ale postarajmy się. Nastawiając się na retrospektywy natrafimy na przegląd filmów Jeana-Luca Gordarda, prawdziwej bohemy francuskiego kina, czy Wojciecha Jerzego Hasa, zmarłego dziesięć lat temu polskiego wizjonera kina. W Panoramie filmy mistrza Manoela de Oliveiry (najstarszego tworzącego reżysera świata, ma 101 lat!) a także Redacted Briana de Palmy z historią irackiej wojny w roli głównej. W obfitującym w wielkie emocje konkursie m.in. niezwykle prowokacyjny Trash Humper Hormony ego Korine, historia życia dziwaków zupełnie nieodnajdujących się w rzeczywistości, czy I Travel Because I Have to, I Come Back Because I Love You Marcelo Gomesa i Karim Ainouz, filmowy dziennik podróży po Brazylii. Będzie i gratka dla feministek przegląd legendarnej brytyjskiej feministycznej teoretyczki kina i reżyserki Laury Mulvey. Filmy filmy filmy i jeszcze raz filmy. Będzie też jednak kilka dobrych nut. Z okazji Era Nowe Horyzonty Wrocław odwiedzi Mike Patton, wokalista Faith No More, tym razem ze swoim solowym projektem. Wrocław, Era Nowe Horyzonty już za trzy tygodnie. Dla filmowych radykałów. Po festiwalowe karnety marsz! Woodstock 30 lipca 1 sierpnia, Kostrzyn nad Odrą Kostrzyn nad Odrą, tam latem króluje muzyka. Woodstock, na nim każdy szanujący się meloman powinien pojawić się chociaż raz w życiu. Nie wiem, nie znam, nie orientuję się, ale jak mi doniesiono, tańca w błocie w skąpym odzieniu w rytm zarzucających nutą rockowych muzyków nie można porównać do niczego innego Festiwal jest świętem Orkiestry Świątecznej Pomocy, która letnimi koncertami chce podziękować wszystkim, którzy zimą organizują wszystkie charytatywne działania Orkiestry. Na Woodstockowej scenie zagrali Ci, którzy liczą się na polskim rynku muzycznym i zagrają wszyscy, którzy już wkrótce będą na niej królować. To niepodważalne. Kto więc w tym roku? No to lecimy chronologicznie. Piątek m.in. Ewelina Flinta, Lao Che, Nigel Kennedy. Sobota Maleo Reggae Rockers, Project Chopin Leszek Możdżer i Tymon Tymański. W niedzielę Perfect, Armia. Pojawią się też goście zagraniczni Tonic (USA), Panic Cell (Anglia), czy Morgan Heritage (Jamajka). Oprócz punktów koncertowych pojawi się też panel artystyczny o jakże uroczej nazwie Akademia Sztuk Przepięknych. ASP to spotkania, dyskusje, warsztaty. W specjalnym namiocie ludzie rozmawiają, rzeźbią, fotografują i robią wszystko to, co kreatywne, lotne, niezwykłe. Każdego roku liczyć można na gości o bardzo ważnych i znanych nazwiskach. W tym roku Marek Kondrat, Marek Niedźwiecki, Andrzej Wajda, czy Jerzy Buzek Oni będą do Waszej dyspozycji Weźcie więc ze sobą na tę okazję coś w miarę stylowo stonowanego, suchego, czystego. Przed mistrzem Andrzejem Wajdą wszak trzeba się jakoś schludnie zaprezentować. Ważnych nazwisk ciąg dalszy. Będzie i Chopin! W ramach Roku Chopinowskiego projekt Jazzowe interpretacje Chopina Leszek Możdżer i Tymon Tymański, solowy występ Możdżera w klasycznej wersji Chopina a także montaż gigantycznej instalacji przedstawiającej fortepian. Oddajmy cześć Chopinowi. Oddajmy cześć wolontariuszom oddającym swój czas i energie po to, by pomagać innym. I dajmy się ponieść muzyce. Woodstock to muzyka w dobrej sprawie. Zresztą czekał tam na Was będzie Jurek Owsiak. On Wam ideę ze szczegółami wyjaśni. HOBBY NASZYCH CZYTELNIKÓW GLINA BEZ TAJEMNIC Z gliny da się zrobić absolutnie wszystko powiedział Mistrz do swego ucznia. Młodzian uwierzył mu, uczył się pilnie. Po latach praktykowania przyznał rację nauczycielowi. W tym fachu jedyną barierą jest twój sposób myślenia. Garncarstwo, bo o nim tu mowa, zaliczane jest w poczet najstarszych rzemiosł jakie wymyśliła ludzkość. Pierwsze wyroby ceramiczne, naczynia i przedmioty codziennego użytku powstawały już w neolicie. Na ziemiach polskich pojawiły się w połowie 6 tysiąclecia p. n. e. Zawód garncarz to na dzień dzisiejszy raczej profesja wymarła. Gdzieniegdzie jawią się enklawy, które odsłaniają przedstawicieli tego ciekawego rzemiosła. Jedną z nich jest centralna Polska. Poznajcie Tomka i Mateusza, którzy przy kole garncarskim niejeden dzban wytoczyli. Nauka... dotyku Każdy z chłopców ma inny początek swej opowieści. Dwa różne charaktery, odmienne osobowości. W różnych momentach życia spojrzeli na garncarstwo jako na sposób wyrażenia siebie. Los pokierował nimi tak, że dane im było poznać się. Tomek Pająk Barden wspomina, że z nieukrywaną ciekawością spojrzał na zawód garncarza podczas wizyty w jednej z większych pracowni ceramicznych w naszym rejonie. Pierwszy rok praktyki spędził na zabawie z gliną, takie były zalecenia mistrza. Dosłownie przez całą pierwszą klasę pobrzmiewały mu echa słów nauczyciela. Nie brał na siebie ciężaru toczenia konkretnych przedmiotów, tylko uczył się dotykać gliny i pozwalać, aby ona go dotykała. W ten sposób poznawał tajniki tego zawodu. Krótko o sobie z zawodu garncarz, z zamiłowania rekonstruktor czasów wczesnośredniowiecznych. To było w ostatniej klasie szkoły podstawowej porządkuje zdarzenia artysta. Podczas zwiedzania zakładu garncarskiego zafascynowała mnie glina i sposoby jej kształtowania oraz urabiania. Postanowiłem spróbować swych sił za kołem garncarskim. Wytoczyłem trzy małe przedmioty i wtedy zrozumiałem, że garncarstwo to nie tylko toczenie prostych użytecznych form lecz sposób wyrażania swoich emocji. Prawdopodobnie to sprawiło, że zostałem praktykantem dodaje. Glina w genach Tomasz nie mógł w tamtym czasie wiedzieć, że synem właściciela firmy jest Mateusz, którego ojciec Jan Grobelny z lokalnego zakładu ceramicznego uczynił znany w niektórych częściach Europy biznes, który do momentu wejścia Polski do struktur unijnych funkcjonował bardzo dobrze. Pradziadek był garncarzem, dziadek był garncarzem, ojciec podobnie. Więc siłą rzeczy nie miałem wyjścia uśmiecha się pasjonat. W książce Romana Reinfussa z 1955 roku pt. Garncarstwo ludowe są pokazane zdjęcia wyrobów ceramicznych wykonanych przez braci Bombel. Jeden z nich to mój dziadek kontynuuje. Dziadek przekazał całą wiedzę ojcu, a ta powędrowała zgodnie z tradycją do głowy Mateusza. Choć jak sam przyznaje, nie od razu zainteresował się rzemiosłem rodzinnym. Dopiero w czasach liceum odkrył w sobie W rodzinie Mateusza wiedza o zawodzie przechodzi z ojca na syna Garncarza powinna cechować m.in. cierpliwość żyłkę odkrywcy historycznego. Idealnie dopasował do swojego hobby pasję swego ojca. Opowiadając o tajnikach zawodu nasi bohaterowie przyznają, że pożądanymi cechami przy toczeniu są bez wątpienia cierpliwość czy kreatywność. Ale i one na niewiele się zdadzą, jeśli u przyszłego rzemieślnika jest na bakier ze zdolnościami manualnymi. Nie da się wytłumaczyć komuś, w jaki sposób należy układać ręce przy pracy, czy jakiej używać siły tłumaczy Mateusz. Chudy, bo takiego przezwiska dochował się wśród znajomych potwierdza, że wszystkie niezbędne do pracy informacje zdobywa się poprzez poznawanie swoich nawyków: Każdy garncarz toczy inaczej, każdy ma swoją niepowtarzalną technikę. Oczywiście występują elementy wspólne dla tego zawodu, ale dla swojej wygody to ty decydujesz o właściwym dla siebie ułożeniu rąk. A wszystko dlatego, że każdy z nas ma inną fizjonomię przyznaje. Cały proces wytwarzania ceramiki jest długi, poświęcić by można było niejedną książką. Glina w formie surowej, zanim osiągnie swe ostatnie stadium, przykładowo donicę, przechodzi kilka cykli. -Zanim glina trafiła na moje koło garncarskie, musiała zostać poddana procesowi oczyszczania opowiada Pająk. Na początek wrzucało się ją do bełtarza, czyli maszyny wyglądem przypominającą betoniarkę. Tam z pomocą wody i obrotowych łopat oddzielane były wszelkiego rodzaju zanieczyszczenia, które w fazie wypompowywania zostawały na filtrze. Do basenu trafiał szlik czyli czysta glina o konsystencji błotnistej. Kolejnym przystankiem na drodze była prasa, która pod ciśnieniem wtryskiwała szlik do płóciennych form. Po odciśnięciu i wyparowaniu wody powstawał plaster gotowej do obróbki gliny wylicza garncarz. Po ostatnim zabiegu zmiękczającym, glina była pocięta na klusy,czyli odpowiedniej średnicy i grubości plastry, w zależności od wielkości toczonych przedmiotów. Stamtąd wędrowała w ręce garncarza. Ostatni etap to suszenie. Najpierw odbywa się ono w temperaturze domowej, następnie po kilku godzinach produkty trafiają na kolejne regały, gdzie przez kolejne godziny schną w wyższej temperaturze, aż do całkowitego stwardnienia. Następnego dnia po ostatnich obróbkach, takich jak docieranie i wygładzanie powierzchni trafiają do pieców gdzie wypalane zostają w 960 st. C. Opisując specyfikę zawodu nie sposób nie wspomnieć o sprzęcie, który wykorzystują w swej pracy rękodzielnicy. Podstawę stanowi oczywiście koło garncarskie, które może być napędzane siłą mięśni, bądź za pomocą silnika elektrycznego. Wiaderko z wodą musi być stale w pogotowiu, ponieważ podczas toczenia glina jest plastycznie obrabiana cieczą. Listę przyborów uzupełniają narzędzia do obrabiania, takie jak żyłka służąca do odcinania gotowych wyrobów, nożyk do wyrównywania kształtów, oraz mnóstwo różnorakich dłutek do tworzenia wzorów i dekoracji. Niezbędna jest także gąbka do zbierania wody gdyby nie ona, miejsce pracy garncarza przypominałoby prawdziwe pobojowisko. Jako ciekawostkę należy dodać, że Tomek jest jednym z ostatnich w Polsce rzemieślników, który wylegitymować się może dyplomem garncarza. Świadczy to jak najbardziej o schyłku tego zawodu. A wielka to szkoda, bo jak podkreślają nasi rozmówcy, kunszt ręcznego dzieła docenić można zestawiając je z dużo tańszymi wyrobami rodem z Dalekiego Wschodu. (WS)

9 czwartek, 8 lipca 2010 region/sport 7 Poszukującymi pracy nazywamy obywateli lub cudzoziemców członków rodziny obywatela polskiego, poszukujących zatrudnienia, innej pracy zarobkowej lub innej formy pomocy określonej w ustawie, zarejestrowanych w powiatowym urzędzie pracy. Osoby poszukujące pracy zgłaszają się, w celu dokonania rejestracji, do powiatowego urzędu pracy. ABC osoby bezrobotnej cz. 4 Dodatkowo, poszukującymi pracy nazywamy obywateli: państw członkowskich UE, państw EOG nie należących do UE, państw nie będących stronami umowy o EOG, którzy mogą korzystać ze swobody przepływu osób na podstawie umów zawartych przez te państwa ze Wspólnotą Europejską i jej państwami członkowskimi, posiadających w RP status uchodźcy, posiadających w RP zezwolenie na osiedlenie się, posiadających w RP zezwolenie na pobyt rezydenta długoterminowego Wspólnot Europejskich, posiadających w RP zezwolenie na zamieszkanie na czas oznaczony, posiadających w RP, jako członkowie rodziny cudzoziemca zezwolenia na zamieszkanie na czas oznaczony, posiadających w RP zgodę na pobyt tolerowany, korzystających w RP z ochrony czasowej, ubiegających się w RP o nadanie statusu uchodźcy i małżonków, w imieniu których występują z wnioskiem o nadanie statusu uchodźcy, którym udzielono ochrony uzupełniającej w RP, cudzoziemca członka rodziny obywatela polskiego, poszukujących zatrudnienia, innej pracy zarobkowej lub innej formy pomocy określonej w ustawie, zarejestrowanych w urzędzie. Prawa osoby poszukującej pracy: korzystanie z usług rynku pracy, korzystanie z instrumentów rynku pracy. Po spełnieniu określonych warunków osoby poszukujące pracy mają możliwość: uzyskania zwrotu kosztów zakwaterowania, wyżywienia w przypadku skierowania poza miejscem zamieszkania, uzyskania części lub całości zwrotu kosztów z tytułu przejazdu na szkolenie, uzyskania pożyczki na sfinansowanie kosztów szkolenia, uzyskania sfinansowania kosztów studiów podyplomowych, uzyskania zwrotu kosztów przejazdu i powrotu na badania lekarskie lub psychologiczne. W przypadku rolników po spełnieniu określonych warunków przysługuje m.in. pokrycie składek na ubezpieczenie społeczne rolników, odbywanie szkolenia, a także możliwość przyznania jednorazowo środków na podjęcie pozarolniczej działalności lub zakup ziemi. Utrata statusu poszukującego pracy następuje w przypadku, gdy osoba poszukująca pracy: nie utrzymuje kontaktu z urzędem, co najmniej raz na 90 dni w celu potwierdzenia zainteresowania pomocą określoną w ustawie, nie stawił się w urzędzie w wyznaczonym terminie, który został ustalony między poszukującym pracy a urzędem i nie powiadomił w terminie 7 dni o uzasadnionej przyczynie tego niestawiennictwa, nie podjął albo przerwał indywidualny plan działania, szkolenie, studia podyplomowe, przygotowanie zawodowe dorosłych, uczestnictwo w programie specjalnym lub nie przystąpił do egzaminu, złożył wniosek o rezygnację z pomocy określonej w ustawie świadczonej przez urząd. Pozbawienie statusu poszukującego pracy następuje na okres 120 dni odpowiednio: upływie 90 dni od dnia ostatniego kontaktu z urzędem, od dnia niestawiennictwa, od następnego dnia po dniu zaistnienia zdarzenia tj. nie podjął albo przerwał indywidualny plan działania, szkolenie, studia podyplomowe, przygotowanie dorosłych, uczestnictwo w programie specjalnym lub nie przystąpił do egzaminu; złożył wniosek o rezygnację z pomocy określonej w ustawie świadczonej przez urząd. W przypadku pozbawienia statusu poszukującego pracy na wskazany okres, ponowne nabycie statusu poszukującego pracy może nastąpić w wyniku ponownej rejestracji po upływie tego okresu, przy spełnieniu warunków zawartych do ich nabycia. Strzał w dziesiątkę W sobotę odbył się finałowy turniej Under Armour Polskiej Ligi Rugby 7 w Gdańsku. Wystartowało w nim 12 drużyn z czołówki wyłonionych w 26 turniejach, w tym zduńskowolscy rugbyści. Specjalizujące się wyłącznie w odmianie siedmioosobowej drużyny robią znaczne postępy. Nie dość, że gdański turniej był bardzo wyrównany, a rywalizacja stała na wysokim poziomie, to BBRC Łódź oraz Arce Rumia udało się odprawić taką siódemkową firmę, jaką w ostatnich latach był Orkan Sochaczew. Zduńskowolscy rugbyści po nieudanej przeprawie w grupie, gdzie trafili na BBRC Łódź i Orkan Sochaczew w ostatnim meczu turnieju zmierzyli się z Biało Czarnymi Nowy Sącz. Mecz ten był już o tzw pietruszkę i wiadomo było, że nasi rugbyści zostaną sklasyfikowani na 10 miejscu. Naszym rugbystom udało się wyprzedzić na turnieju finałowym jak i w ogólnej klasyfikacji takie uznane firmy jak ŁKS Łódź, AZS Politechnika Wrocław, Juvenia Kraków, z czego 2 ostatnie drużyny nie zdołały zakwalifikować się do turnieju finałowego w Gdańsku. (opr. KAROL WANCERZ) Klasyfikacja końcowa Finałowego Turnieju UA PLR7 w Gdańsku: 1. Flota Gdynia 2. AZS AWFiS Gdańsk 3. BBRC Łódź 4. Arka Rumia 5. AZS AWF Warszawa 6. Orkan Sochaczew 7. Włókniarz Zgierz 8. Alfa Bydgoszcz 9. Biało/Czarni Nowy Sącz 10. RK Zduńska Wola 11. ŁKS Łódź 12. IGLOO Ruda Śląska KLASYFIKACJA POLSKIEJ LIGI RUGBY 7 SEZON 2010 po XXVI TURNIEJACH 1. Flota Gdynia 2. AZS AWFiS Gdańsk 3. BBRC Łódź 4. Arka Rumia 5. AZS AWF Warszawa 6. Orkan Sochaczew 7. Włókniarz Zgierz 8. Alfa Bydgoszcz 9. BCNS Nowy Sącz 10. RK Zduńska Wola 11. ŁKS Łódź 12 IGLOO RC Ruda Śląska 13. RK Unisław 14. Skra Warszawa 15. UTM Kiszyniów 16. AZS Politechnika Wrocław 17. RC Częstochowa 18. Juvenia Kraków 19. LZS Bezrzecze 20. NHRK Kraków WSG Bydgoszcz 61. Bartlowizna Goniądz 62. UKS Kmicic Unisław Pułk Śmigłowców Pruszcz 64. Fabrykanci Pabianice 65. Akademia Marynarki Wojennej 66. Feniks Starachowice 67. RK Bełchatów 68. Mechanik Gdynia 69. AZS AWF II Warszawa Pogoń Ekolog Zduńska Wola z nowym trenerem W nowym sezonie IV-ligową drużynę Pogoni Ekologa Zduńska Wola poprowadzi Marcin Matysiak. Matysiak nie planuje łączyć ról trenera i zawodnika. Jego funkcją będzie szkolenie pierwszego zespołu, po tym jak zarząd klubu zrezygnował z usług Marka Dziuby. Marcin Matysiak ze zduńskowolskim klubem związany był od lat jako piłkarz. Grał i był kapitanem zespołu w pierwszej drużynie Pogoni Ekolog. Po objęciu funkcji trenera Matysiak zrezygnował z gry na boisku, by móc doskonale spełniać się w roli szkoleniowca. Wczoraj czwartoligowa ekipa Pogoni Ekolog rozpoczęła treningi. Zduńskowolska drużyna ma zaplanowanych 9 sparingów. Pierwszy mecz kontrolny rozegra w sobotę, 10 lipca. Jej rywalem będzie drugi zespół Pogoni Ekolog. Kolejnymi sparingpartnerami ekipy trenera Matysiaka będą: LKS Kwiatkowice, Omega Kleszczów, Gal Gaz Galewice, Widzew II Łódź, ŁKS II Łódź, Zawisza Rzgów, Concordia Piotrków i Jutrzenka Warta. Działacze Pogoni Ekolog zrezygnowali nie tylko z usług trenera Dziuby, ale i z kilkoma piłkarzami. Rozstali się z bramkarzem Kamilem Adamkiem. Podobny los spotkał Piotra Golańskiego i Dawida Neściora. Nowego szkoleniowca ma również drugi zespół Pogoni Ekolog, występujący w sieradzkiej klasie okręgowej. Krzysztofa Kochelaka zastąpił Tomasz Ziółkowski. Od chwili obecnej trener rezerw będzie prowadził teraz drużynę młodzików rocznik (AS)

10