Jarosław Nowosad CZOŁÓWKA (????)

Wielkość: px
Rozpocząć pokaz od strony:

Download "Jarosław Nowosad CZOŁÓWKA (????)"

Transkrypt

1 Jarosław Nowosad Odyseja komiczna czyli Odlot 2222 (scenariusz filmowy komedii SF parodiującej Treka, pół-treka, anty-treka oraz parę innych filmów, które znamy i lubimy) Teaser: widzimy statek TC Ulixes przemierzający przestrzeń kosmiczną. Pojawia się napis: TC (TRANSGALAKTYCZNY KRĄŻOWNIK) ULIXES. 14 LISTOPADA 2222 ROKU. 99 DZIEŃ OD OBJĘCIA DOWODZENIA PRZEZ KAPITANA SILVERA. Cięcie. Jesteśmy w łazience kajuty Patricii Pretty i widzimy ją w szlafroku, kończącą makijaż przed lustrem. Przybliżenie kamerą zaworu czy połączenia, z którego kapie woda. Znowu obserwujemy dalsze etapy makijażu, na przemian z coraz mocniej cieknącą wodą. GŁOS AUTOMATU: (przetworzony przez vocoder) Dyspozytorka Patricia Pretty piętnaście minut do rozpoczęcia wachty! Patricia Pretty wychodzi, zamyka za sobą drzwi, a my widzimy, jak ciśnienie wody wysadza zawór lub rurę. Woda leje się na łazienkę. CZOŁÓWKA (????) Cięcie. Boczna, zakurzona droga, zbliżający się letni zmierzch. Z oddali szybko nadjeżdża amerykańska limuzyna. Cięcie. Kamera pokazuje stojącą przy drodze Autostopowiczkę, która kiwa kciukiem. Samochód zatrzymuje się, Autostopowiczka wsiada. Cięcie. Samochód z boku, okna otwarte. Widzimy, że za kierownicą siedzi Paul Silver ubrany ziemsko, czyli cywilnie. AUTOSTOPOWICZKA: (nerwowo) Szybko, gonią mnie gliny! PAUL SILVER: (flegmatycznie) Świetnie trafiłaś, bo mnie też. Cięcie. Widzimy samochód z tyłu, jak efektownie rusza i szybko odjeżdża. Na tym tle odzywa się sygnał elektronicznego budzika i głos automatu (ten sam, co poprzednio!). GŁOS AUTOMATU: Kapitanie, czas wstawać! (powtarza w kółko) Cięcie. Kajuta Paula Silvera. Kapitan leży na łóżku w kasku wirtualnym na głowie. Głos automatu i budzik powtarzają swoje cały czas. Kapitan zdejmuje kask i podnosi się. W tejże chwili głos automatu i budzik milkną. Silver wstaje i wyjmuje z urządzenia, do którego podłączony jest kask, dysk DVD, wkłada go do okładki i odkłada na stół. Potem wychodzi prawdopodobnie wchodzi do łazienki. Cięcie. Najazd kamery na okładkę płyty DVD. Widnieje na niej pędząca limuzyna z poprzednich scen i tytuł: ZMYKAJĄCY PUNKT (wersja wirtualna). Cięcie. Widzimy Ulixesa przemierzającego przestrzeń kosmiczną. Cięcie. Krótki widok lejącej się wody dla przypomnienia. Cięcie. Kamera pokazuje drzwi z napisem: kapitan Paul Silver. Drzwi otwierają się i wychodzi Paul Silver. Idzie korytarzem mijając 2 witających się astronautów. (Uwaga: gest powitania przez podanie ręki polega tu i dalej na objęciu kciukiem i palcem wskazującym przedramienia drugiej osoby i nawzajem mniej więcej pośrodku) ASTRONAUTA: Navigare necesse est. (konfidencjonalnie do drugiego) Znowu ta żyleta! DRUGI ASTRONAUTA: Necesse est. (jak wyżej) Aha, podobno na Marsie naciął sporo ludzi, jak była wojna domowa. Mówią, że sam wystrzelał cały wrogi oddział. 1

2 ASTRONAUTA: Taaaaa, lepiej mu się nie narażać. Cięcie. Kabina pilotów. Pilot 1 i Pilot 2 siedzą za pulpitem sterowniczym, patrzą w ekrany etc. PILOT 1: Ile zostało? PILOT 2: (patrzy na zegarek) Dwie minuty i czternaście sekund. Jak ci poszło z Alice? PILOT 1: Daj spokój! Z nią się nie da. To informatyczna zakonnica. Czasem wydaje mi się, że ona główny komputer traktuje jak swojego faceta... PILOT 2: Hehe, pewnie ma do niego specjalny interface... Wiesz, o czym mówię. PILOT 1: Inter-face? Chyba inter-co-innego! PILOT 2: Co kto lubi... Cięcie. Widzimy Paula Silvera idącego dalej. Kamera zatrzymuje się na astronautce 1, pracującej przy jakichś przyrządach. Na wolnym stanowisku obok siada astronautka 2. Podają sobie ręce. ASTRONAUTKA 1: Navigare necesse est. ASTRONAUTKA 2: Navigare necesse est. ASTRONAUTKA 1: (do Astronautki 2, konfidencjonalnie) Zdaje się, że on kręci z doktor Sartre! ASTRONAUTKA 2: (do tamtej, jak wyżej) Zdaje się? To jest pewne! Patricia podsłuchiwała ich rozmowy przez komunikator! ASTRONAUTKA 1: Nic nowego. Doktor Sartre leci na każdego dowódcę statku. Z poprzednimi też tak było! ASTRONAUTKA 2: Ale teraz to co innego. Tamci zawsze w końcu wracali do żony i dzieci. A ten Paul Silver to samotnik, tak jak ona. I z tego może coś być. ASTRONAUTKA 1: Popatrz, popatrz! To może nasza pani doktor wreszcie się uśmiechnie? Cięcie. Drzwi z tabliczką lub napisem bezpośrednio na nich: DZIAŁ MEDYCZNY DR ANNA SARTRE. Kamera odjeżdża szerszy kadr; Paul Silver wchodzi przez drzwi. Cięcie. Wnętrze działu medycznego. Paul idzie między łóżkami. Cięcie. Anna Sartre przy łóżku chorego. CHORY: Pani doktor, co mi właściwie jest? ANNA SARTRE: Mam być szczera? CHORY: A, to już wiem! Wchodzi Paul Silver. ANNA SARTRE: (uśmiechnięta) Navigare necesse est, Paul! (podają sobie ręce) PAUL SILVER: Navigare necesse est Jak tam pacjenci? Pytam zwłaszcza o tych trzynastu, co lecieli badawczą Dingi... ANNA SARTRE: Aha, tą, co się rozbiła? Dwóch zabitych, pięciu rannych, tyle samo ciężko wystraszonych i jeden na ciężkim kacu. Ale wszyscy będą żyli, z wyjątkiem zabitych. PAUL SILVER: Co wiesz o tych dwu, którzy zginęli? ANNA SARTRE: Melduję posłusznie, że jeden z nich jest martwy, drugi natomiast nie żyje. PAUL SILVER: Chodzi mi o bliższe informacje. ANNA SARTRE: Gdy idzie o bliższe informacje, to ich narządy wewnętrzne są w idealnym stanie, z wyjątkiem wątroby jednego, i byłyby znakomitym materiałem do przeszczepów. Ale jest jeden problem. PAUL SILVER: Jaki? ANNA SARTRE: Nie ma komu tego wszczepić. Inaczej mówiąc: są dawcy, ale nie ma biorców. PAUL SILVER: Rozumiem, dziękuję za raport. Był bardzo... tego... wyczerpujący. Cięcie. Kabina pilotów. PILOT 2: (patrzy na zegarek) Uwaga... Pięć... Cztery... Trzy... Dwa... Jeden... Zaczynamy! Wyłączają pulpit sterowniczy i odwracają się na fotelach tyłem do niego. PILOT 2: I jak długo? PILOT 1: Do odwołania. Cięcie. Paul Silver jedzie windą, po zatrzymaniu się jej wychodzi na korytarz. Cięcie. Wnętrze kantyny. PAUL SILVER: (Wchodzi, zwraca się do Barmana) Navigare necesse est, Winston! Jak tam drinki? BARMAN: Navigare necesse est. Melduję posłusznie, panie kapitanie, że drożeją niezmiennie. 2

3 PAUL SILVER: (wyciąga zza pasa dziwną broń) A wiesz, co to takiego? (wstawka: Barman patrzy pytająco) Miotacz ciekłego azotu. BARMAN: (wystraszony) Ależ panie kapitanie, co pan chce zrobić?... PAUL SILVER: Zamrozić ceny. (naciska spust, kierując mrożącą wiązkę na cennik lub plakietki z cenami) A teraz do sekcji bojowej. Do tego polskiego szlachciury z szabelką. Cięcie. Widzimy pomieszczenie, w którym graf Omański ćwiczy fechtunek szablą świetlną. Cięcie. Kapitan Paul Silver idzie korytarzem i napotyka drzwi z napisem: SEKCJA BOJOWA GRAF OMAŃSKI. Otwiera je i wchodzi. W środku. Graf Omański ćwiczy. Spostrzegłszy, że jest obserwowany, wyłącza szablę i zwraca się frontem, stając na baczność. GRAF OMAŃSKI: Navigare necesse est. Graf Omański, dowódca sekcji bojowej, melduje się na rozkaz. Informuję, że w obserwowanym przez nas sektorze nie ma zagrożenia dla galaktyki. PAUL SILVER: Navigare necesse est. Panie Omański, może by pan wreszcie zaczął nosić przepisowy laser? GRAF OMAŃSKI: Z całym szacunkiem, ale jestem polskim szlachcicem i moją bronią jest szabla świetlna. PAUL SILVER: Niech pan posłucha, panie Jarosławie Omański. Ze względu na pana umiejętności i zasługi staram się przymykać oko na pańskie fanaberie, ale admiralicja może być mniej wyrozumiała. (Omański salutuje, Silver wychodzi) GRAF OMAŃSKI: (do siebie) A ja myślałem, że jesteśmy tu, aby strzec granic naszej galaktyki, a nie żeby podobać się paru biurokratom... (macha ręką) Cięcie. Krótki widok lejącej się wody dla przypomnienia. Cięcie. Przenosimy się do maszynowni, czyli odpowiednio ucharakteryzowanej kotłowni. Widzimy Mechanika ładującego pod kocioł uran w rzeczywistości węgiel pomalowany na srebrno. Przerywa, siada do laptopa, aby zanotować: MECHANIK: Ziemio, planeto moja, ty jesteś jak kiła. Ten tylko się przekona, jaka w tobie siła, kto się z ciebie wyleczył. Choć niebaś ozdobą, nie tęsknię, lecz rad jestem, że mam cię za sobą. (robi Ctrl+S) Dobra, wracamy do uranu! (wraca do ładowania uranu; nagle sygnał dźwiękowy; Mechanik podchodzi do komunikatora urządzenia z ekranem i naciska jakiś klawisz. Na monitorze pojawia się księgowy Dunkopf) DUNKOPF: Tu księgowy Dunkopf. Cięcie. Paul Silver wchodzi na mostek kapitański, siada na stanowisku dowodzenia i włącza komunikator. GŁOS DYSPOZYTORKI PATRICII PRETTY: Dyspozytorka Patricia Pretty zgłasza gotowość. PAUL SILVER: Navigare necesse est. Tu Paul Silver, kapitan statku Ulixes. GŁOS DYSPOZYTORKI PATRICII PRETTY: Necesse est.tak się składa, że wiem, czym lecę. PAUL SILVER: To dobrze, że ktoś tu coś wie.proszę z działem technicznym. PRACOWNIK DZIAŁU TECHNICZNEGO: (pojawia się na monitorze, stojąc koło niewielkiego stateczku) Navigare necesse est, panie kapitanie. Właśnie naprawiamy rozbitą Dingi 5. PAUL SILVER: Dacie radę? PRACOWNIK DZIAŁU TECHNICZNEGO: Panie kapitanie, my wszystkiemu damy radę! UFO pan przyprowadzi i też panu naprawimy! PAUL SILVER: Czy jest jeszcze jakaś inna Dingi, która szwankuje? PRACOWNIK DZIAŁU TECHNICZNEGO: Nie, panie kapitanie, wszystkie inne statki są sprawne. Może pan w tej chwili wsiąść w jakąkolwiek Dingi i lecieć. PAUL SILVER: Tak trzymać, chłopaki! (naciska jakiś klawisz) Proszę z kabiną pilotów. Na monitorze pojawia się kabina pilotów. Uwagę zwraca wielki transparent z napisem Strajk. PAUL SILVER: Navigare nece... A co to ma znaczyć?! PILOT 1: Melduję posłusznie, że prowadzimy strajk okupacyjny aż do odwołania. PAUL SILVER: A to niby z jakiej racji? PILOT 2: A z takiej, że ukrywano przed nami prawdę! PAUL SILVER: Prawdę o czym? A może ja czegoś nie wiem? PILOT 2: Prawdę o USS Enterprise. 3

4 PAUL SILVER: Nikt nigdy nie ukrywał przed nikim istnienia statku Enterprise, ale należy on do Gwiezdnej Floty, nie zjednoczonej z Europejskimi Siłami Kosmicznymi. O co chodzi? PILOT 2: O to, że Enterprise posiada automatyczną skrzynię biegów! (do Pilota 1) Ty mu wytłumacz, z ciebie lepszy polityk. PILOT 1: Jako przewodniczący komitetu strajkowego, w imieniu całego związku zawodowego pilotów stanowczo domagam się instalacji takiej skrzyni w naszym statku. PAUL SILVER: Rozumiem i uważam, że to może być niezły pomysł. Skrzynia automatyczna, że tak powiem, bardzo ułatwiłaby waszą, tego, trudną i odpowiedzialną pracę. Będę w tej sprawie interweniował w admiralicji. Ale teraz już zabierajcie się do roboty, zanim stanie się jakieś nieszczęście. PILOT 1: Aha, a więc to tak?! Najpierw obiecanki cacanki, a potem zabieramy się do straszenia?! Nic z tego, panie kapitanie, przejrzałem pana na wylot. Strajk okupacyjny pilotów statku Ulixes będzie trwał aż do odwołania! Zresztą i tak silniki nie działają, bo ci od reaktora pozbawili je energii. Żegnam pana ozięble. (obraz kabiny pilotów w monitorze gaśnie) PAUL SILVER: (do siebie) Ładnie się zaczyna. Wiedziałem, że za długo było spokojnie. (głośniej) Proszę z maszynownią! Na monitorze pojawia się wnętrze maszynowni. Widzimy Mechanika ładującego do reaktora uran w rzeczywistości węgiel pomalowany na srebrno. Skończywszy staje na baczność. MECHANIK: Navigare necesse est. Słucham, panie kapitanie. PAUL SILVER: Navigare necesse est. Dlaczego odłączyliście silniki od reaktora?! MECHANIK: Z polecenia księgowego Dunkopfa. Na razie ładujemy tyle uranu, żeby działały systemy podtrzymywania życia, ale obawiam się, że i tego nam zabroni. Próbujemy mu tłumaczyć, że nie można, ale strasznie się piekli. PAUL SILVER: Kto tu, psiasuka, rządzi?! Dunkopf, czy ja? MECHANIK: Teoretycznie pan, kapitanie, ale... PAUL SILVER: Ale co?! MECHANIK: On grozi poważnymi konsekwencjami administracyjnymi. PAUL SILVER: Ja to załatwię. Na razie zabraniam słuchać jakichkolwiek dalszych poleceń Dunkopfa bez konsultacji ze mną. Nic nam nie może zrobić, dopóki jesteśmy w kosmosie. W razie czego powołajcie się na przepis o bezpieczeństwie uczestników lotu. (naciska jakiś klawisz) Proszę z księgowością. Na monitorze pojawia się księgowy Dunkopf, siedzący za biurkiem zawalonym stosami faktur i innych papierzysk. PAUL SILVER: (groźnie) Dunkopf! Czemu kazaliście wyłączyć silniki?! DUNKOPF: Po pierwsze nie tym tonem. Po drugie wyłączenie silników jest zgodne z obowiązującymi przepisami. Podobnie wyłączenie innych systemów, czego będę się stanowczo domagał. PAUL SILVER: Czy pan zwariował?! DUNKOPF: Bynajmniej. Po pierwsze jestem w pełni władz umysłowych. Po drugie trzymam się o ustawy z dnia czternastego listopada 2210 roku, zgodnie z którą po każdorazowym przebyciu dwudziestu parseków pojazd kosmiczny wymaga inwentaryzacji. Do czasu jej zakończenia wszystkie systemy jednostki latającej muszą być wyłączone. PAUL SILVER: Przecież ta ustawa dotyczy obsługi naziemnej, kretynie! DUNKOPF: Po pierwsze użył pan określenia powszechnie uznawanego za obraźliwe, co podpada pod zniesławienie. Proszę się hamować. Po drugie oczywiście ma pan rację, ale z braku odrębnej ustawy o administracji statków znajdujących się w otwartej przestrzeni kosmicznej musimy kierować się taką ustawą, jaka jest. PAUL SILVER: Ale zrozum, człowieku! Jak wyłączysz wszystko, to się tutaj podusimy! Co tam podusimy! Zmarzniemy na kość, a ja się bardzo łatwo przeziębiam. DUNKOPF: Po pierwsze nie ja wymyśliłem tę ustawę, panie kapitanie. Po drugie musimy przestrzegać prawa, bo inaczej do czego byśmy doszli? (wyłącza się) PAUL SILVER: (naciska jakiś klawisz) Proszę z działem naukowym, z profesorem Arturem Godardem. (na monitorze pojawia się Artur Godard, pracowicie liczący na liczydle) ARTUR GODARD: Tu profesor Artur Godard. Navigare necesse est, Paul. PAUL SILVER: Navigare necesse est. Znasz sytuację? 4

5 ARTUR GODARD: Niestety znam. PAUL SILVER: W takim razie wytłumacz mi jedną rzecz: Jak to się dzieje, że my jeszcze, do cholery, lecimy?! ARTUR GODARD: Widzisz, Paul, to trudno wyjaśnić bez zaawansowanej wiedzy z dziedziny fizyki. Otóż zgodnie z pierwszą zasadą dynamiki Newtona ciało znajduje się w spoczynku lub porusza się ruchem jednostajnym my mamy do czynienia z tym drugim przypadkiem o ile siły na nie działające równoważą się, lub jeśli nie działa na nie żadna siła. W próżni zachodzi ta druga ewentualność. PAUL SILVER: No tak, to wiele tłumaczy. A więc jesteśmy bezpieczni? ARTUR GODARD: O ile Dunkopf nie wymusi administracyjnie wyłączenia systemów podtrzymywania życia, na razie nie widzę bezpośredniego zagrożenia. PAUL SILVER: Co to znaczy: na razie? W czym problem? ARTUR GODARD: W tym, że my lecimy prosto jak, za przeproszeniem, w mordę strzelił i jeśli spotkamy coś na swojej drodze, to się w to władujemy jak nic. PAUL SILVER: Ale rozumiem, że na razie nie ma nic na kursie kolizyjnym? ARTUR GODARD: Na razie nic nie znalazłem. Cały czas szukam, ale odcięli mi zasilanie komputera i muszę posługiwać się liczydłem, więc trochę to potrwa. PAUL SILVER: W porządku, rób, co możesz, a jakbyś coś, to melduj. ARTUR GODARD: Oczywiście, Paul. Powiadomię cię błyskawicznie, o ile będzie jeszcze działać łączność. Jeśli nie, to przyjadę do ciebie jak najszybciej, o ile będą jeszcze działać windy. Jeśli nie, przyjdę schodami, o ile będziemy jeszcze żyć. Jeśli nie, złożę meldunek do instancji najwyższej z możliwych i spodziewam się, że Dunkopf za to beknie. (wyłącza się) Cięcie. Krótki widok lejącej się wody dla przypomnienia. PAUL SILVER: (naciska jakiś klawisz) Jeszcze raz z księgowością! (na monitorze powtórnie pojawia się Dunkopf) Navigare necesse est. Tu kapitan Paul Silver. Jestem gotów na kompromis. Zgadzam się na inwentaryzację, o ile zostanie przeprowadzona szybko i sprawnie, w ciągu najwyżej sześciu godzin, bez wyłączania jakichkolwiek dalszych sekcji i z przywróceniem zasilania komputera. Ponadto w razie stwierdzenia kursu kolizyjnego inwentaryzacja zostanie natychmiast przerwana, a wszystkie systemy włączone. DUNKOPF: Po pierwsze pan mi nie będzie stawiał warunków. Po drugie z prawem się nie zawiera kompromisów, prawa się przestrzega i basta. Po trzecie ustawa nie ogranicza w żaden sposób czasu trwania inwentaryzacji, musi być ona wykonana dokładnie. Po czwarte nie ma ustawowej możliwości przerwania jej pod jakimkolwiek pozorem. Po piąte na pokładzie Ulixesa nie ma urzędników kompetentnych do przeprowadzenia inwentaryzacji, a zatem jego stan prawny określamy jako stan oczekiwania na inwentaryzację. W stanie takim wszelkie systemy jednostki powinny pozostawać wyłączone do czasu pojawienia się inwentaryzatorów i wykonania przez nich czynności służbowych. To wszystko. (wyłącza się) PAUL SILVER: Niestety, twojej głupoty żadna ustawa nie przewiduje. (wyłącza komunikator i wychodzi) [Wstawka: widzimy Ulixesa przemierzającego przestrzeń kosmiczną] Cięcie. Paul Silver idzie korytarzami, jedzie windą itp. Wreszcie dociera do drzwi z napisem: PROFESOR ARTUR GODARD. Wchodzi. ARTUR GODARD: (zza liczydła) Navigare necesse est. Paul, jesteśmy na kursie kolizyjnym z gwiazdą typu biały karzeł. PAUL SILVER: Kiedy w nią walniemy? ARTUR GODARD: Według moich obliczeń za jakieś 50 lat. Innych możliwości kolizji nie stwierdziłem. PAUL SILVER: Czyli, że mamy trochę czasu, żeby skręcić? ARTUR GODARD: Nawet całkiem sporo. PAUL SILVER: Dziękuję, profesorze. Uspokoiłeś mnie. (siada) Cięcie. Krótki widok lejącej się wody dla przypomnienia. Cięcie. Wracamy do kajuty profesora Godarda. PAUL SILVER: (moment zamyślenia) Artur... ARTUR GODARD: Tak, Paul? (chwila ciszy) Jakiś problem? PAUL SILVER: Artur, ja tu zwariuję. 5

6 ARTUR GODARD: Wiesz, na pokładzie Ulixesa nikt nie jest całkiem normalny, inaczej by go tutaj nie było. A konkretnie? PAUL SILVER: Słuchaj, przecież tu wszyscy plotkują! Dziewięćdziesięcioosobowa załoga non stop obgaduje się nawzajem i nawet uciec nie ma gdzie! Weźmy Patricię Pretty: nie zrozum mnie źle, to najlepsza dyspozytorka pod każdym ze słońc... ARTUR GODARD:...Ale?... PAUL SILVER:...Ale jeszcze nigdy nie udało mi się nie przyłapać jej na podsłuchiwaniu! A propos, słyszałem, że ją coś łączy z tym nowym pomocnikiem mechani... Tfu! Co ja gadam?! ARTUR GODARD: Ależ Paul, przecież to normalne, naukowcy już dawno to przewidzieli! Socjologicznie rzecz biorąc, czym jest jednostka kosmiczna dalekiego zasięgu? Wioską lub miasteczkiem wystrzelonym w kosmos! W dużej metropolii wszyscy są anonimowi, ale tu... PAUL SILVER: Wystarczy. (wstaje, kieruje się ku drzwiom)i nie ma żadnej rady? ARTUR GODARD: Żadnej. Trzymaj się, Paul, i nie przejmuj się za bardzo. (Paul wychodzi). Cięcie. Ulixes przemierza kosmos. Cięcie. Paul Silver wchodzi na mostek, włącza kominikator. PAUL SILVER: Proszę z doktor Sartre. (na monitorze pojawia się Anna Sartre siedząca przed lustrem i wiercąca sobie świderkiem dentystycznym w zębie) ANNA SARTRE: Navigare necesse est, Paul. Właśnie plombuję sobie górną szóstkę. PAUL SILVER: Wiesz, co wyprawia księgowy Dunkopf? ANNA SARTRE: Zdążyłam się dowiedzieć. Właśnie chciał mi odciąć dopływ energii, no to mu zagroziłam, że przy następnym leczeniu zębów nie dostanie znieczulenia. Na razie odpuścił, ale odgraża się, że mnie oskarży przed admiralicją o szantaż. PAUL SILVER: Czy nie byłoby sposobu, żeby go uznać za niepoczytalnego i ubezwłasnowolnić? ANNA SARTRE: Niestety. Też o tym myślałam, ale dopóki uczestnik lotu jest w stanie zachowywać wszystkie właściwe procedury, do powrotu na Ziemię należy go uważać za poczytalnego. A Dunkopf, jak wiesz, trzyma się procedur aż za bardzo... PAUL SILVER: Czyli jesteśmy w kropce? ANNA SARTRE: No nie, na razie ponoć bezpośredniego zagrożenia nie ma. PAUL SILVER: Wieści szybko się tu rozchodzą... ANNA SARTRE: Wiesz co? Jak skończę to plombowanie, to wyjdziemy na spacer i razem na pewno coś wymyślimy. (zakłada sobie pęsetą plombę i wyłącza się) Cięcie. Krótki widok lejącej się wody dla przypomnienia. Cięcie. Kamera ukazuje Annę Sartre i Paula Silvera orbitujących w skafandrach na zewnątrz Ulixesa. Razem tańczą w nieważkości do melodii Walca Kwiatów Czajkowskiego w rozmaitych płaszczyznach. ANNA SARTRE: Popatrz, jaka piękna noc. PAUL SILVER: Skąd wiesz, czy to noc, czy dzień? ANNA SARTRE: Ile gwiazd... PAUL SILVER: Gwiazdy nad sobą i gwiazdy pod sobą... ANNA SARTRE: W środku niebokręga... Jaki romantyczny spacer... My dwoje zupełnie sami i nic więcej... PAUL SILVER: Rzeczywiście, kompletnie nic. Kamera pokazuje zbliżenie ich twarzy. ANNA SARTRE: To może wreszcie rozpiąłbyś mi ten cholerny skafander? PAUL SILVER: Nie, Anno, nie tutaj... Tu nie ma... Atmosfery. A poza tym... jak by to powiedzieć... (kicha) Szwankuje mi ogrzewanie skafandra. ANNA SARTRE: Masz rację, wracajmy do środka. Nagle w kadr wchodzi Lord Vader z Gwiezdnych Wojen. LORD VADER: Przepraszam, którędy na Gwiazdę Śmierci? Mam tam objąć dowodzenie. PAUL SILVER: (pokazuje drogę) Prosto aż do tamtego pulsara, a potem w lewo. LORD VADER: Dziękuję. (wychodzi z kadru) PAUL SILVER: (woła) Powodzenia, kolego! Ja też jestem dowódcą! (do siebie) To znaczy tak mi się zdawało... 6

7 Cięcie. Kamera ukazuje Paula Silvera leżącego w dziale medycznym na czymś w rodzaju łóżka. Jest katastrofalnie przeziębiony. Nad nim pochyla się dr Anna Sartre, obok zaś stoi jej asystent. PAUL SILVER: (do siebie) Jak sobie pomyślę, jaki ze mnie astronauta... to boję się pójść do lekarza. ASYSTENT: Komputer wskazuje, że to angina. ANNA SARTRE: Nie uwierzę, póki nie zobaczę. (odwraca się do Paula Silvera tak, że widzimy tył jej głowy) No, powiedz A! (zagląda) Tak, to angina, ale zaraz... (przygląda się czemuś uważnie) Jeszcze nigdy nie widziałam takiej wielkiej dziury w zębie. Jeszcze nigdy nie widziałam takiej wielkiej dziury w zębie. ASYSTENT: Po co pani doktor powtarza to dwa razy? ANNA SARTRE: To nie ja, to echo. To nie ja, to echo. (zamyka Paulowi usta) To trzeba zaplombować. I to zaraz. PAUL SILVER: Nie, to może poczekać... ANNA SARTRE: Tak, poczekać, a jak cię ząb rozboli podczas akcji, to co będzie? Nie ma co czekać, załatwimy to raz dwa. (do asystenta) Wiertło laserowe! ASYSTENT: Kiedy wszystkie w dezynfekcji. PAUL SILVER: (z ulgą) Spokojnie, ja poczekam! ANNA SARTRE: Nie trzeba, poradzimy sobie. ASYSTENT: Ale jak? ANNA SARTRE: (kamera pokazuje jej twarz w zbliżeniu) Wykorzystamy działo laserowe. [Wstawka: widzimy Ulixesa przemierzającego przestrzeń kosmiczną] Cięcie. Krótki widok lejącej się wody dla przypomnienia. Cięcie. Kamera pokazuje działo laserowe wymierzone w Paula Silvera siedzącego w fotelu dentystycznym. PAUL SILVER: (przerażony) Czyś ty zwariowała?! Chcesz wywiercić dziurę większą ode mnie? ANNA SARTRE: (uspokajając go) Paul, przecież ta broń ma regulowany kaliber! A poza tym wiesz, że dobrze strzelam. Sam mnie uczyłeś... PAUL SILVER: (dopiero przerażony! do siebie) A ostrzegałeś mnie, tato, żebym unikał blondynek... ANNA SARTRE: (staje przy laserze) Dobrze, Paul, teraz nie ruszaj głową, żebym nie chybiła. (do asystenta) Lepiej go przytrzymaj. (asystent staje za Paulem i widać, że również czuje się nieswojo; Anna celuje) To będzie mój wkład w rozwój stomatologii. PAUL SILVER: Boże, bądź miłościw mnie grzesznemu... ASYSTENT: I mnie też grzesznemu... Anna Sartre strzela z lasera, trafiając Paula we właściwy ząb. PAUL SILVER: Przynajmniej raz nie bolało... ANNA SARTRE: (podchodzi i ogląda ząb) Pięknie wyczyszczone... (rozpromieniona) Poczekaj, jak już mam pod ręką laser takiej mocy, to mogę stopić, co chcę. Eksperymentalnie założę ci plombę tytanową. [Wstawka: widzimy Ulixesa przemierzającego przestrzeń kosmiczną] Cięcie. Krótki widok lejącej się wody dla przypomnienia. Cięcie. Paul znów leży w łóżku. ANNA SARTRE: Masz najmocniejszą plombę we wszechświecie. W proch się rozsypiesz, a ona zostanie! (do asystenta) Teraz zajmiemy się jego anginą. Podaj środek X-16! (asystent podaje jej fiolkę pastylek) PAUL SILVER: (podejrzliwie) Co to jest? ANNA SARTRE: Mój najnowszy wynalazek. Całkowicie zwalcza anginę w ciągu sekundy od połknięcia. To znaczy powinien. PAUL SILVER: Powinien?! Chyba go wypróbowałaś?... ANNA SARTRE: Coś ty, jesteś pierwszym znanym mi przypadkiem anginy w kosmosie! PAUL SILVER: Miałem na myśli próby na zwierzętach. ANNA SARTRE: Nie, wszystkie mi już dawno wyzdychały. PAUL SILVER: To wiesz co, jednak nie zaryzykuję... ANNA SARTRE: (do asystenta, zamyślona) Hm, to może spróbujmy terapii laserowej? PAUL SILVER: Zmieniłem zdanie. Dawaj tę pastylkę! Cięcie. Krótki widok lejącej się wody dla przypomnienia. 7

8 Cięcie. Jesteśmy w kajucie Paula Silvera. Anna Sartre i Paul Silver siedzą przy stoliku, patrząc sobie słodko w oczy. PAUL SILVER: To była najkrótsza angina w moim życiu. Nie doceniłem cię, Anno. ANNA SARTRE: (rozglądając się po pokoju) Masz niezły sprzęt... Czego słuchasz? PAUL SILVER: Rano heavy metalu, a muzyki elektronicznej po południu. ANNA SARTRE: A wieczorem? PAUL SILVER: Progresywnego rocka, o ile meteory za bardzo nie walą. ANNA SARTRE: Pozostańmy wierni tradycji. Paul Silver nastawia coś progresywnego. PAUL SILVER: A teraz wymyślmy, co zrobić z Dunkopfem, bo na razie nie mam żadnego pomysłu. ANNA SARTRE: Trzeba się z tym przespać. Cięcie. Kamera pokazuje Annę i Paula leżących w łóżku. W tle leci coś spokojnego, ale progresywnego. Obok łóżka stoi butelka (na nalepce widnieje tarcza Marsa) i dwie szklanki. ANNA SARTRE: Łał. Jesteś najfajniejszym dowódcą statku w całym moim dotychczasowym życiu. Wypijmy za to. (Paul nalewa whisky do szklanek)dlaczego pijesz marsjańską whisky? PAUL SILVER: Przez sentyment. Przypomina mi początki mojej kariery. ANNA SARTRE: Wiem, jesteś bohaterem Wojny Marsjańskiej. Odznaczyłeś się. PAUL SILVER: (ironicznie) Bohaterem?... Tobie jednej powiem, jak było naprawdę. (obraca się na bok) Otóż Mars był wówczas niedawną kolonią ziemską, która właśnie wybiła się na niepodległość. No i na dzień dobry zwolennicy bliskiej współpracy z Ziemią pobili się z separatystami. Cięcie. Kamera pokazuje tarczę Marsa i lecącą w jej stronę eskadrę statków kosmicznych. W tle słyszymy Walkirię Wagnera. SILVER: (głos z offu) To była paskudna wojna jedna z tych, w których żadna ze stron nie jest w porządku. Byłem zaledwie sierżantem, gdy wysłano mnie na Marsa z kilkoma ludźmi. (Cięcie. Widzimy Silvera z kilkoma astronautami idących po pustyni są filmowani przez czerwony filtr a potem znajdujących wejście do jakiejś jaskini, piwnicy lub budynku. Śpiewają tekst: Jestem sobie tu na Marsie, Biorę udział w dziwnej farsie. Jak na Ziemię wrócę żywy, Bohatera będę zgrywał. Śpiewa się to w amerykańskim stylu, to znaczy z chóralnym powtarzaniem kolejnych wersów za głosem wiodącym.) Zgubiliśmy się tam kompletnie. I pierwszą rzeczą, jaką znaleźliśmy, był opuszczony skład marsjańskiej whisky. (Cięcie. Widzimy całe towarzystwo w piwnicy lub innym pomieszczeniu, kompletnie pijane, śpiewające What shall we do with the drunken pilot [x3] early in the morning? ) Nic tak nie idzie do głowy, jak marsjańska whisky! I właśnie kiedy było wesoło jak nigdy... JEDEN Z PODKOMENDNYCH SILVERA: (patrzy ku wyjściu, a potem krzyczy) Marsjanie atakują! Cięcie. Kamera pokazuje kilku partyzantów idących po pustyni widzimy ich od frontu i z bliska) PAUL SILVER: (głos z offu) Był to oddział partyzantów północnomarsjańskich. Chyba tak samo zagubionych i zmęczonych, jak my. (Cięcie. Znowu skład whisky, podkomendni Silvera uciekają zataczając się; zostaje tylko Silver siedzący na ziemi i nie mogący wstać) Moi podkomendni zwiali. A ja miałem najsłabszą głowę ze wszystkich i nie byłem w stanie utrzymać się na nogach. Mogłem się uratować tylko w jeden sposób. (Widzimy, jak Silver chwyta dwa karabiny laserowe i zaczyna prowadzić ogień. Potem rozdwojonego Marsjanina, który ginie, za nim następny i następny...) Co prawda widziałem wroga podwójnie, ale strzelałem z dwóch luf, a więc zawsze trafiłem w tego prawdziwego. (widzimy Silvera na straszliwym kacu, siedzącego z opuszczonymi karabinami naprzeciw sterty wrażych trupów) Na szczęście po marsjańskiej whisky bardzo szybko się trzeźwieje, więc kiedy nasi mnie znaleźli, miałem już tylko straszny ból głowy, który wzięto za objawy szoku klimatycznego. Cięcie. Wracamy do sypialni, gdzie Paul Silver kończy swą opowieść. PAUL SILVER: Dostałem odznaczenie i awans i skierowano mnie na specjalne szkolenie. Zacząłem latać na dużych jednostkach najpierw jako dowódca artylerii pokładowej, a potem... ANNA SARTRE: Żaden z twoich ludzi nie wyznał, jak było naprawdę? 8

9 PAUL SILVER: A ty byś się przyznała do rejterady po pijanemu? Zasłonili się zanikiem pamięci, więc odesłano ich na Ziemię. (wzdycha) Było się młodym... Czekaj, pójdę po inną butelkę i opowiem ci, co się działo na Wenus... (próbuje wstać z łóżka; słyszymy, jak wdeptuje w wodę) Co jest? (stawia drugą stopę to samo) Do jasnej i niespodziewanej... eksplozji termojądrowej! Tu jest pełno wody. ANNA SARTRE: Wody?! PAUL SILVER: Tak, wody. H 2 O. ANNA SARTRE: Ale skąd?... PAUL SILVER: Nie wiem, ale się dowiem. (podchodzi do komunikatora, naciska jakiś klawisz) Dyspozytornia! Na monitorze pojawia się Patricia Pretty w dyspozytorni. PATRICIA PRETTY: Navigare necesse est. Tu Patricia Pretty, dyspozytor. PAUL SILVER: Navigare necesse est. Tu kapitan Paul Silver. W mojej kajucie jest pełno wody. PATRICIA PRETTY: Wody?! PAUL SILVER: Tak, wody. H 2 O. PATRICIA PRETTY: (naciska kilka różnych klawiszy) Rzeczywiście, moje czujniki wykazują obecność wody na podłodze pomieszczenia. PAUL SILVER: Moje też. Czy cały dolny pokład jest zalany? PATRICIA PRETTY: (kamera pokazuje dyspozytornię; Patricia Pretty naciska różne klawisze, patrzy w ekrany) Chwileczkę... Nie, na korytarzu jest sucho. W innych kabinach na dolnym pokładzie również. Tylko pańska kajuta jest zalana. PAUL SILVER: (na monitorze) To chociaż tyle... Już wiadomo, skąd ta woda? PATRICIA PRETTY: (naciska różne klawisze, patrzy w ekrany) Wygląda, że płynie z góry. PAUL SILVER: To wydaje się logiczne. A co jest na górze? PATRICIA PRETTY: (naciska różne klawisze, patrzy w ekrany) Moja kajuta... Moja kajuta! (zrywa się jak oparzona) Cięcie. Paul, Anna i Patricia stoją przed drzwiami kajuty tej ostatniej. PAUL SILVER: Ja idę przodem. Nie wiadomo, ile tej wody tam jest. Paul otwiera drzwi nic się nie dzieje. Wchodzą i idą do łazienki. Paul otwiera drzwi faktycznie jest nieco wody na podłodze. PATRICIA PRETTY: (westchnienie ulgi) Na szczęście wszystko poszło w dół, to jest... (patrzy na Silvera) przepraszam. PAUL SILVER: (ogląda uszkodzony element instalacji) Nie twoja wina. Ktoś chyba zaniedbał swoich obowiązków. Dawaj tu hydraulików, zanim nas ta woda zaleje! PATRICIA PRETTY: (z przerażeniem) Nie mamy hydraulików! PAUL SILVER: Jak to?! PATRICIA PRETTY: Dunkopf ich pozwalniał. Bo uznał, że skoro od roku nie było żadnej naprawy, to są zbędni i można ich wywalić. PAUL SILVER: Żadnej naprawy? To co oni robili?! PATRICIA PRETTY: Tak dbali o instalację, że się nie psuła. Wszystko robili zawczasu. O lepszych fachowców byłoby trudno. Ale takie rzeczy zrozumie każdy, tylko nie Dunkopf... PAUL SILVER: Wystarczy. Od kiedy ich nie ma? PATRICIA PRETTY: Od ponad półtora roku. PAUL SILVER: Półtora roku bez dozoru... Nic dziwnego, że nawaliło. Kogo jeszcze ten czubek zamierza zwolnić? PATRICIA PRETTY: (milczenie, jakby chciała coś powiedzieć, ale bała się) PAUL SILVER: Czy to jakaś tajemnica?! PATRICIA PRETTY: No więc... ostatnio zastanawiał się, czy statek potrzebuje kapitana, skoro i tak osobą najbardziej kompetentną do decydowania o wszystkim jest główny księgowy... PAUL SILVER: (z namysłem) Może to by się dało podciągnąć pod bunt na pokładzie? PATRICIA PRETTY: Przykro mi, ale zwalnianie pracowników nie jest przekroczeniem kompetencji administratora statku. PAUL SILVER: Niech to czarna dziura! Wygląda na to, że Ulixes ma dwóch dowódców... 9

10 ANNA SARTRE: Co na to admiralicja? PAUL SILVER: Widzisz, Anno, sęk w tym, że tam są gorsi biurokraci od Dunkopfa... Któregoś dnia może im strzelić do głowy, że lepiej w ogóle nie latać, bo statkami stojącymi na kosmodromie łatwiej administrować, no i na uranie się zaoszczędzi... [Wstawka: widzimy Ulixesa przemierzającego przestrzeń kosmiczną] Cięcie. Wszyscy z powyższej sceny są teraz na motku kapitańskim. Kapitan Silver chodzi w tę i nazad. PAUL SILVER: Co tu robić? Co tu robić? Sygnał komunikatora. Silver naciska odpowiedni klawisz, na ekranie pojawia się profesor Artur Godard. ARTUR GODARD: Navigare necesse est. Paul, statek obcych na kursie! PAUL SILVER: Co jak?! ARTUR GODARD: Wiem, że to brzmi niewiarygodnie, ale jakiś czas temu zauważyliśmy, że coś leci. Wyglądało na statek kosmiczny. I nie wyglądało na statek ziemski. PAUL SILVER: Pokaż ich! (na monitorze pojawia się statek obcych, wyglądający zupełnie inaczej niż Ulixes inny kształt, kolor i w ogóle) Nie wiem, czego od nas chcą, ale niech lepiej Graf Omański ogłosi gotowość bojową, tak na wszelki wypadek. ARTUR GODARD: Już ogłosił. Wszystkie działa, które mają jeszcze energię, zostały odbezpieczone. Ale wtedy oni nadali komunikat, że nie mają wobec nas wrogich zamiarów. Właściwie to nie mają żadnych zamiarów i nasze spotkanie to czysty przypadek. PAUL SILVER: Czekaj, a po jakiemu wy się z nimi dogadaliście? ARTUR GODARD: Paul, nie oglądasz filmów science fiction? Tylko na Ziemi istnieją bariery językowe; w kosmosie obcy zawsze mówią w tym samym języku, co spotykający ich Ziemianin! PAUL SILVER: To znaczy, że nawiązałeś kontakt z przedstawicielami pozaziemskiej cywilizacji... I dopiero teraz mi o tym mówisz?! ARTUR GODARD: Przepraszam, Paul, ale to nie nasza wina. Po prostu Dunkopf nakazał wyłączenie zasilania łączności wewnętrznej i zanim podpięli ją do awaryjnego... PAUL SILVER: (przerywa mu) Wystarczy. Dobra, dawaj ich, może mają hydraulika na pokładzie... Godard naciska jakiś klawisz i jego miejsce na ekranie zajmuje kabina statku obcych. Pośrodku stoi Dowódca Obcych, obok dwaj Adiutanci. Obcy muszą różnić się czymś od Ziemian, np. mogą mieć pomarańczową skórę. PAUL SILVER: Jestem kapitan Paul Silver. W imieniu planety Ziemia, załogi transgalaktycznego krążownika Ulixes oraz własnym witam szanownych kosmitów pozdrowieniem naszej floty: Navigare necesse est. DOWÓDCA OBCYCH: Kapitan Dasowon. Witam wzajemnie w imieniu planety Aiselis. Panie kapitanie, czy pan jest naprawdę człowiekiem? PAUL SILVER: Tak, panie kapitanie, wszyscy tu jesteśmy ludźmi. DOWÓDCA OBCYCH: Myślałem, że ludzie są tylko w filmach science fiction! PAUL SILVER: Istniejemy naprawdę. DOWÓDCA OBCYCH: W takim razie cieszę się bardzo, że mogłem was spotkać. Koledzy mi nie uwierzą... Ale do rzeczy: O czym chciałby pan kapitan porozmawiać? PAUL SILVER: Szczerze mówiąc, chciałbym zaproponować pewien interes. DOWÓDCA OBCYCH: Hm... Jeżeli chce mi pan wcisnąć jeszcze kogoś do załogi, to z góry uprzedzam, że nic z tego. Mamy już trzydziestu nadetatowców z różnych planet, w tym o pięciu hydraulików za dużo! PAUL SILVER: (konfidencjonalnie do Anny) Niech dadzą choć jednego, to jeszcze im dopłacimy. ANNA SARTRE: (jw. do niego) Poczekaj, tak się nie robi interesów! (już normalnie, głośniej, podszedłszy do komunikatora) No dobrze, powiedzmy, że wzięlibyśmy dwóch... O ile za każdego dorzucicie tonę uranu. Przenosimy się do kabiny statku obcych, kamera pokazuje Dowódcę Obcych i Adiutantów z bliska, może być trochę z boku. ADIUTANT I: (konfidencjonalnie, do Dowódcy i kolegi)zdaje się, że zabrakło im paliwa. ADIUTANT II: (jw. do pozostałych) Aha, muszą być nieźle zdesperowani. DOWÓDCA OBCYCH: (konfidencjonalnie mruga do niego; dalej już mówi oficjalnie, do swojego dziwacznego komunikatora) Powiedzmy... Po pół tony za jednego. 10

11 PAUL SILVER: No dobrze, niech już będzie moja strata. (naciska jakiś klawisz) Navigare necesse est. Wysłać transportową Dingi po hydr... tego... po uran i hydraulików! PATRICIA PRETTY: (głos) Dingi 3 na stanowisko startowe. Sterowanie zdalne. Cięcie. Otwarta przestrzeń kosmiczna, mały stateczek leci w stronę statku obcych, a następnie z powrotem. Cięcie. Wnętrze stateczku. HYDRAULIK I: (do Hydraulika II) Mam nadzieję, że tam nie będzie tak nudno, jak u nas. HYDRAULIK II: W cuda wierzysz?! Wzięli nas tylko dlatego, że inaczej nie dostaliby uranu! Cięcie. Znowu otwarty kosmos, stateczek leci w stronę Ulixesa. Cięcie. Obaj pracują w łazience Patricii Pretty. HYDRAULIK II: Kurczątko blade! Jeszcze dobrze nie weszliśmy, a już reperacja! Potem przegląd całej sieci... A ty się martwiłeś, że będzie nudno... HYDRAULIK I: Czy im aby na pewno chodziło o uran? Cięcie. Anna, Patricia, i Paul w kajucie Patricii. PATRICIA PRETTY: Na razie dobrze im idzie. Paul rozmawia przez komunikator z Arturem Godardem: PAUL SILVER: Trzeba będzie teraz jakoś spalić tę tonę uranu. Może byśmy wyskoczyli na planetę Orez? Ostatnio był tam niezły ubaw! ARTUR GODARD: Przykro mi, ale to niemożliwe. Pamiętasz tamtą przeterminowaną bombę atomową? PAUL SILVER: Jasne. Mówiłeś, żeby się jej pozbyć, i zrobiłem to. ARTUR GODARD: Owszem. Ale przez pozbycie się bomby atomowej rozumiałem jej rozbrojenie i zużycie na paliwo do reaktora. A nie wyrzucenie za okno! PAUL SILVER: (skonsternowany) A, rozumiem. Ale... Chyba coś tam zostało? ARTUR GODARD: (z przekąsem) Tak, pusta orbita. Na przyszłość jeśli nie wiesz, jak coś zrobić, to pytaj się mnie. (wyłącza się) Paul Silver siedzi z niewyraźną miną. I nagle z łazienki odzywają się przerażone głosy hydraulików: HYDRAULIK I: Ratunku! HYDRAULIK II: Ratunku, na pomoc! Paul zrywa się, ale Anna go powstrzymuje: ANNA SARTRE: Czekaj, ja to załatwię. PAUL SILVER: Ale... ANNA SARTRE: (przerywa mu) Czekaj, mówię. To nie może być nic groźnego. To nie obca planeta, tylko łazienka! (wchodzi do łazienki) PAUL SILVER: (zmartwiony) Mol kurdyjski, nie powinienem był jej samej puszczać... ANNA SARTRE: (głos z łazienki) Ta odmiana nie jest groźna. Na Ziemi jest ich pełno. (wychodzi; z całkowitym spokojem) Spoko. Pająk był. [Wstawka: widzimy Ulixesa przemierzającego przestrzeń kosmiczną] ANNA SARTRE: Dobrze, ja idę do siebie wziąć prysznic. (do Paula) Spotkamy się na mostku kapitańskim. (wychodzi) Kamera pokazuje Annę wychodzącą na korytarz. Nagle za nią staje Dunkopf z pistoletem laserowym, który przykłada jej do pleców. DUNKOPF: Po pierwsze pójdziesz ze mną, koteczku, do maszynowni. Po drugie cichutko, jak statek w próżni, bo wypalę ci dodatkowy otworek. Ciekawe, czy panu kapitanowi się spodoba. ANNA SARTRE: Dunkopf! DUNKOPF: Po pierwsze dobrze kombinujesz, koteczku. Po drugie lekceważymy księgowego, tak? Po trzecie za nic mamy powagę przepisów, którą reprezentuje? No to po czwarte przekonacie się wszyscy, co to znaczy księgowy! Po piąte od dzisiaj wszystko będzie się tu odbywało zgodnie z przepisami. Do kibla nie pójdziecie bez mojej pieczątki na tyłku! Idą korytarzem. Dalszy ciąg ich wędrówki widać na ekranie monitora. Kamera odjeżdża, pokazując, że monitor znajduje się w kabinie pilotów. PILOT 1: I tu mamy właśnie typowy przykład kiepskiej fantastyki. Scenariusz niedobry, proszę pana, bardzo niedobry. A poza tym w porządnym filmie jak taki aktor, powiedzmy, strzela z lasera, to ta jego twarz coś mówi. I możemy się zastanawiać, co ona mówi: czy on strzela, bo chce, czy wręcz przeciwnie 11

12 strzela, choć nie chce. Bo można chcieć i nie strzelić i można nie chcieć i strzelić dialektyka. A w takim czymś to co aktor robi? Tu strzeli, tam strzeli; jeszcze dobrze tam nie strzelił, a już tu strzeli... Chaos. Po prostu chaos. Aż mi się chce wyłączyć telewizor. I wyłączam. (wyłącza monitor) No i kto to, proszę pana, ogląda?! Pan ogląda, ja oglądam, wszyscy oglądamy! (macha ręką, włącza monitor z powrotem) Najazd kamerą na monitor, który pokazuje Dunkopfa prowadzącego Annę Sartre w stronę maszynowni mogą zjechać windą w dół. Cięcie. Już nie na monitorze oboje stają naprzeciw wielkich, metalowych drzwi. DUNKOPF: Otwórz! (Dr Sartre szarpie, ale bez skutku) Tak myślałem. (podaje jej pistolet laserowy) Wiesz, jak się z tym obchodzić? (Dr Sartre przytakuje) To trzymaj mnie na muszce, a w razie, gdybym próbował uciekać, wal! (mocnym szarpnięciem otwiera drzwi; za nimi znajdują się dziwne przyrządy; Dunkopf przekłada jakiś wyłącznik, potem wyrywa parę kabli) Teraz to mi mogą strzelić... (zamyka drzwi) W porządku, oddaj! (odbiera lekarce laser; wypchnąwszy ją naprzód przykłada jej broń do pleców) Nie ma to jak syndrom sztokholmski! Cięcie. Kamera pokazuje maszynownię, gdzie trwa normalna praca. Mechanik dorzuca uran do reaktora. Pomocnik mechanika ciągnie w tę stronę skrzynię pełną uranu. POMOCNIK MECHANIKA: Navigare necesse est. MECHANIK: Necesse est. Znowu zaspałeś? A ja już prawie nie mam czym palić. POMOCNIK MECHANIKA: Spoko, panie majster, zdąży się! MECHANIK: Tak, zdąży się... Bo Dunkopf zabrania ładować tyle, ile się powinno. Inaczej sam bym musiał targać ten uran! POMOCNIK MECHANIKA: A słyszał pan majster, że ten Dunkopf to podobno trochę (pokazuje znaczący gest) nie tego? MECHANIK: (z niechęcią w głosie, a nawet przyganą)ja tam głupich plotek nie słucham! POMOCNIK MECHANIKA: Kiedy powaga, panie majster! Psychiatra z admiralicji go badał i wyszło, że jest szurnięty na total! MECHANIK: Tak? No to niby czemu go nie zwolnili z roboty? POMOCNIK MECHANIKA: Chcieli, panie majster! Ale wtedy on... Cięcie retrospekcja. Kamera pokazuje wnętrze siedziby admiralicji. Dunkopf stoi na parapecie okna. Za stołem siedzą admirałowie i kontradmirałowie. DUNKOPF: Po pierwsze lojalnie ostrzegam: nie dam się wyrzucić. Po drugie lojalnie ostrzegam: jeśli mnie wyrzucicie, wyskoczę. Po trzecie lojalnie ostrzegam: jeżeli wyskoczę, panowie admirałowie będą mieli duże kłopoty. (Kamera patrzy w dół, pokazując, jak jest wysoko) ADMIRAŁ 1: I co panowie myślicie? KONTRADMIRAŁ 1: Nie wyskoczy! KONTRADMIRAŁ 2: Pewnie, że nie wyskoczy! Tylko wariat by wyskoczył! ADMIRAŁ 2: Ale to jest wariat! ADMIRAŁ 1: Ja nie chcę mieć kłopotów. Cięcie koniec retrospekcji. Wracamy do maszynowni. POMOCNIK MECHANIKA: Ale że kapitan o tym nie wie... MECHANIK: Silver to typowy astronauta. Myśli, że w admiralicji wszyscy tacy. A oni tylko litują się nie nad tym, nad kim trzeba. Nagle otwierają się drzwi, w których staje Dr Sartre prowadzona przez Dunkopfa. DUNKOPF: Po pierwsze łapki do góry, bo inaczej pani doktor już wam nie pomoże! (Mechanik i pomocnik wykonują polecenie) Po drugie łopatki ładnie odkładamy... (Mechanik i pomocnik wykonują polecenie) A po trzecie (do Dr Sartre) połącz mnie z kapitanem. [Wstawka: widzimy Ulixesa przemierzającego przestrzeń kosmiczną] Cięcie. Mostek kapitański. Paul Silver chodzi w tę i nazad. PAUL SILVER: (do siebie) Co z tą Anną? Otwierają się drzwi, w których pojawia się prof. Godard. ARTUR GODARD: Navigare necesse est. Paul, mam dwie wiadomości. PAUL SILVER: Necesse est. Odnoszę dziwne wrażenie, że jedna z nich jest zła. A druga? ARTUR GODARD: Zła. 12

13 PAUL SILVER: No to mów, kolejność dowolna. ARTUR GODARD: Pamiętasz tego białego karła, w stronę którego lecimy? PAUL SILVER: Tego, do którego dolecimy za pół wieku? ARTUR GODARD: Tak się zdawało. PAUL SILVER: Zdawało?! ARTUR GODARD: Zdawało. Sprawdziłem obliczenia i wychodzi, że się pomyliłem. PAUL SILVER: O ile? ARTUR GODARD: O kilka... PAUL SILVER: Lat? ARTUR GODARD: Rzędów wielkości. Wszystko przez te liczydła! PAUL SILVER: To znaczy?... ARTUR GODARD: To znaczy, że jeśli w ciągu najbliższych szesnastu minut nie zaczniemy skręcać, jednocześnie hamując... [uwaga: wielkość wpisana roboczo; zaleca się ustalenie jej, gdy będzie wiadomo, ile cała akcja potrwa] PAUL SILVER: Wystarczy. A ta druga zła wiadomość? ARTUR GODARD: Reaktor traci moc. Nie wiem czemu, ale mam nieodparte przeczucie, że to sprawka Dunkopfa. PAUL SILVER: To ile nam zostało? ARTUR GODARD: Pomijając okoliczności systemy podtrzymywania życia siądą za jakieś czterdzieści minut, góra czterdzieści pięć. PAUL SILVER: Patricia! Zakładam, że podsłuchujesz. Odliczaj tylko ten krótszy czas. W tym momencie włączają się 2 alarmy. Najpierw jeden: na tle urywanego sygnału głos powtarza: Alarm, niebezpieczeństwo kolizji! ; potem dochodzi drugi, inny, z głosem: Niebezpieczeństwo, reaktor traci moc!. PAUL SILVER: (krzyczy) I wyłącz te alarmy! Bez tego wiem, że jest źle... (oba alarmy milkną) A teraz trzeba coś wymyślić, bo inaczej źle dopiero będzie! (Odzywa się sygnał komunikatora) Poczekaj, Artur. Paul naciska jakiś klawisz. Na drugim monitorze pojawia się wnętrze maszynowni. Na pierwszym planie Dunkopf trzymający doktor Sartre na muszce. DUNKOPF: A, pan kapitan! Tak miło pana widzieć! I jak się panu podoba ten uroczy obrazek? Aha, i byłbym zapomniał o pozdrowieniu: Navigare necesse est. Widzimy, jak Paul Silver naciska spory czerwony przycisk obok monitora. Cięcie. Widzimy pomieszczenie sekcji bojowej na komunikatorze Grafa Omańskiego włącza się alarm. GRAF OMAŃSKI: Alarm! Wróg w maszynowni! Uzbrojony i niebezpieczny! Cięcie. Widzimy korytarz, którym biegną astronauci uzbrojeni w lasery. Cięcie. Znów monitor z Dunkopfem i dr Sartre tak, jak poprzednio. DUNKOPF: Przypuszczam, że właśnie zaalarmował pan sekcję bojową. Niech pan poczeka, aż sprawdzą swoje pukawki. (śmiech) Cięcie. Widzimy pomieszczenie sekcji bojowej Graf Omański stoi naprzeciw oddziału uzbrojonych astronautów. GRAF OMAŃSKI: Skontroluj broń! Astronauci sprawdzają swoje lasery najpierw rutynowo, potem nagle nerwowo, w panice. ASTRONAUTA: Mój laser nie ma zasilania! INNY ASTRONAUTA: Mój też! Gwar podniesionych głosów narasta. Zagłusza je śmiech Dunkopfa. Kamera pokazuje głośnik na ścianie, z którego dobiega. Cięcie. Widok na maszynownię, sytuacja taka, jak wcześniej. Dalszy ciąg śmiechu słyszymy już bezpośrednio z ust Dunkopfa. DUNKOPF: A właśnie, zapomniałem was uprzedzić. Pozwoliłem sobie popsuć centrum zasilania laserów pokładowych. Wsadźcie je sobie teraz! (śmieje się) Śmiech Dunkopfa trwa do odwołania. Cięcie. Znów widzimy głośnik. Cięcie. Kamera pokazuje przerażone twarze astronautów może być kilka ujęć, nawet z różnych działów. 13

14 Cięcie. Twarz Paula Silvera nie ma w niej widocznego strachu, jedynie złość. PAUL SILVER: Patricia! Odłącz go! (śmiech Dunkopfa milknie, a monitor, na którym był gaśnie) Ale sama prowadź podsłuch ciągły to rozkaz! A teraz daj bojową! Na monitorze pojawia się Graf Omański. GRAF OMAŃSKI: Melduję... PAUL SILVER: (przerywa mu) Wiem. Masz jakąś broń zasilaną niezależnie? GRAF OMAŃSKI: Tylko szablę świetlną. PAUL SILVER: Niech to szlag! Broń pokładowa zasilana centralnie... Genialny pomysł, nie ma co! Rozbroił nas jak dzieci! ARTUR GODARD: Czekaj, Paul... Nas rozbroił, ale siebie też! Wyłączenie naszych laserów oznacza wyłączenie jego lasera. A jeśli nawet włączy je powrotem... PAUL SILVER: Klasyczny pat... Artur, jesteś genialny! GRAF OMAŃSKI: Jak by nie było, mam dwunastu nieuzbrojonych przeciw jednemu nieuzbrojonemu, albo... dwunastu uzbrojonych... ale zawsze dwanaście do jednego. Cięcie. Kamera pokazuje sekcje bojową. GRAF OMAŃSKI: (do podkomendnych) Windą numer sześć na poziom centralny, do maszynowni. Wchodzicie po cichu, Dunkopfa za ręce, za nogi... A gdyby był takim kretynem, żeby uruchomić zasilanie... wiecie, co robić. (do Astronauty) Jesteś moim zastępcą, dowodzisz. Cięcie. Graf Omański obserwuje na monitorze plan Ulixesa z przemieszczającym się w dół punktem świetlnym (efekt dźwiękowy pikanie dodatkowo informuje o ruchu windy, którą reprezentuje punkt). Cięcie. Paul Silver w skupieniu obserwuje na monitorze to samo. Cięcie. Astronauci z sekcji bojowej jadą w dół windą. ASTRONAUTA: (lekceważąco, choć nie luzacko napięcie wyczuwa się u wszystkich) Praktycznie już jest nasz. JAKIŚ INNY ASTRONAUTA: A jeśli włączy broń? ASTRONAUTA: To już jest martwy. JESZCZE INNY ASTRONAUTA: A jak przedtem kogoś trafi? ASTRONAUTA: Nikt siłą cię tu nie brał. Zgłaszając się do Piechoty Kosmicznej wiedziałeś, co ryzykujesz. A, i nie zapominaj, jakie mamy rozkazy: lepiej dać się trafić, niż drasnąć doktor Sartre. JAKIŚ JESZCZE INNY ASTRONAUTA: To trochę nie w porządku! ASTRONAUTA: A kto cię opatrzy, jak dostaniesz? JAKIŚ JESZCZE INNY ASTRONAUTA: (ten sam, co poprzednio) Ano, niby racja. Cięcie. Znowu monitor, efekt (sygnał) dźwiękowy. Szerszy plan. Widać, że monitor znajduje się w maszynowni, a obserwuje go Dunkopf. DUNKOPF: O-o! Jadą goście, jadą. Ale nie dojadą. Cięcie. Wracamy do windy. Astronauci wciąż jadą w dół wyczuwa się napięcie nagle... winda staje. Można to podkreślić jakimś dźwiękiem. JEDEN Z ASTRONAUTÓW: Jesteśmy na miejscu. Widok na drzwi, które... nie otwierają się. INNY: (wali w drzwi) Psiasuka! Załatwił nas! Cięcie. Wracamy na mostek kapitański. Monitor z planem Ulixesa inny sygnał, punkt świetlny symbolizujący windę miga w miejscu. PAUL SILVER: No ładnie. (naciska jakiś klawisz) Patricia! Co z tą windą? PATRICIA PRETTY: (pojawia się na monitorze) Stanęła między piętrami. PAUL SILVER: To ją uruchom! PATRICIA PRETTY: Nie mogę, ktoś wyłączył zasilanie całego szybu! ARTUR GODARD: Chyba nawet wiem, kto. GRAF OMAŃSKI: Wyłączył windę; za chwilę może wyłączyć komunikatory. Proponuję zebrać się w jednym miejscu. PAUL SILVER: Słusznie. Przyjdź na mostek kapitański. GRAF OMAŃSKI: No to do zobaczenia. ARTUR GODARD: I pamiętaj... 14

15 GRAF OMAŃSKI: (przerywa mu) Tak, wiem. Żadnych wind. Cięcie. Monitor w kabinie pilotów pokazuje Omańskiego wędrującego przez Ulixesa. PILOT 1: Zmień kanał, na tym, nie ma co oglądać. PILOT 2: (zmienia kanał na jakiś inny) Kto by pomyślał, że strajki są takie nudne? [Wstawka: widzimy Ulixesa przemierzającego przestrzeń kosmiczną] Cięcie. Godard, Omański i Silver, na mostku kapitańskim. PAUL SILVER: Trzeba przyznać, że ten Dunkopf nie jest taki głupi... ARTUR GODARD: Ostrożny, tylko ostrożny. Typowe dla paranoików. PAUL SILVER: No ładnie. Bez ludzi i bez broni. GRAF OMAŃSKI: (wskazując na ścianę, gdzie wiszą dwa lasery) Panie kapitanie, on ma jeden laser, pan ma dwa jak włączy zasilanie, będzie miał dwie lufy przeciw jednej. ARTUR GODARD: Jak włączy. GRAF OMAŃSKI: No i moja szabla świetlna wciąż działa... PAUL SILVER: (krzywi się) Dobre i to. GRAF OMAŃSKI: Panie kapitanie, albo damy mu radę we trzech, albo wcale. My albo on. PAUL SILVER: Raczej: my albo my i on. ARTUR GODARD: Ale jemu wszystko jedno, to psychotyk. GRAF OMAŃSKI: Panie kapitanie, mamy się rozwalić przez jakiegoś dupka? PAUL SILVER: No jasne, że nie! To jak, panowie, dokopiemy mu? POZOSTALI DWAJ: Dokopiemy! Silver rzuca Godardowi jeden laser, drugi wsadza za pas. Naciska klawisz komunikatora. PAUL SILVER: Patricia! Kontynuuj podsłuch maszynowni i przywróć łącze, gdy powiem. I niech komputer przygotuje dokument rezygnacji z miejscem na podpis. Cięcie. Widzimy kilka kolejnych ujęć Silvera, Godarda i Omańskiego, szybkim krokiem przemierzających korytarze, schodzących po metalowych schodkach itp. Silver i Godard mają lasery pokładowe. [propozycja wstawki: w pewnym momencie muzyka towarzysząca scenie zmienia się: widzimy wszystkich trzech, jak idąc korytarzem grają na banjo i śpiewają refren znanej piosenki braci Marx: O, Zuzanno, nie płacz, bo już dość, idę sobie z banjo na kolanie, ja z Południa gość ] Cięcie. Kamera pokazuje wszystkich trzech z tyłu, patrzących na przekrój Ulixesa. PAUL SILVER: (półgłosem, pokazując na schemacie) Teraz uwaga: w tej chwili jesteśmy tu. My z profesorem wchodzimy głównymi drzwiami. Żadnej agresji, żadnych gwałtownych ruchów. Negocjujemy, prawdopodobnie bezskutecznie. Jeżeli uruchomi broń robimy co możemy, jeśli nie uruchomi robimy wszystko, aby tak zostało. Ogólnie gramy na zwłokę. GRAF OMAŃSKI: To wy. A ja? Kamera pokazuje ich teraz z przodu, tak, że nie widzimy, co na Silver wskazuje na pewno jednak coś na przekroju. PAUL SILVER: A ty wejdziesz tędy. Cięcie. Maszynownia. Wszystko tak, jak było. Cięcie. Silver i Godard stoją przed drzwiami. PAUL SILVER: Navigare necesse est, Dunkopf! Tu kapitan Paul Silver. Jest ze mną profesor Godard. Wpuść nas, chcemy negocjować. Cięcie. Dunkopf w maszynowni. DUNKOPF: Nie jestem zainteresowany. Cięcie. Silver i Godard za drzwiami. ARTUR GODARD: (szybko) On chciał powiedzieć, że przyszliśmy ustalić warunki kapitulacji. PAUL SILVER: (j.w.)...warunki bezwarunkowej kapitulacji, oczywiście. Cięcie. Dunkopf w maszynowni. DUNKOPF: (szczerze ubawiony) Wchodźcie, wchodźcie... tylko bez żadnych takich! Cięcie. Silver i Godard za drzwiami. Paul otwiera drzwi lewą ręką lasery trzymają w pogotowiu. ANNA SARTRE: Paul! Uważaj, on ma broń! PAUL SILVER: Wiem, kochanie, że ma broń! Tak samo, jak ja. 15

16 DUNKOPF: A, witam znakomitych gości, bezużytecznie uzbrojonych po zęby! Pan profesor to, pardon, chyba po sztuczne? PAUL SILVER: Witamy bezużytecznie uzbrojonego gospodarza! Cóż za spotkanie! DUNKOPF: Zaiste, okazja godna uczczenia. Pokazem fajerwerków! (strzela ponad ich głowami) Silver i Godard próbują odpowiedzieć ogniem... bezskutecznie. Widzimy ich rozpaczliwie szarpiących cyngle mile widziane zbliżenia dłoni. Nad tym wszystkim szatański śmiech Dunkopfa. DUNKOPF: Nieźle to wygłówkowaliście, koteczki! Tylko, że to nie jest laser pokładowy. (pokazuje swoją broń) To jest legalny laser ziemski do obrony miru domowego. Ma niezależne zasilanie. A teraz jestem gotów do omawiania warunków bezwarunkowej kapitulacji. (śmieje się) PAUL SILVER: (wściekły) Dunkopf! Warunki są takie, że kapitulujesz bezwarunkowo... albo wszyscy zginiemy, i ty też! DUNKOPF: Tak? Super! ARTUR GODARD: (do Silvera, konfidencjonalnie) Czekaj, nie tak! Nie z nim... (do Dunkopfa, normalnie) Zawsze szanujesz przepisy, prawda, Dunkopf? A więc nie możesz tutaj strzelać ze swojego lasera, wolno ci go używać jedynie w domu! DUNKOPF: Ależ ja jestem w domu! Czy Ulixes nie jest naszym domem? (mierzy w nich) PAUL SILVER: Dunkopf, rozumiem, że z jakichś powodów chcesz zabić nas wszystkich. Ale dlaczego chcesz zabić siebie? DUNKOPF: I tak nie zrozumiecie... ARTUR GODARD: Spróbujemy. Mów! DUNKOPF: Jak pan chce. Otóż przez całe życie szukałem czegoś, co byłoby pewne i na czym mógłbym się oprzeć. Czegoś, co powiedziałoby mi, co jest dobre, a co złe. I znalazłem. Tym czymś okazały się przepisy administracyjne. Ktokolwiek je ułożył, musiał być mądrzejszy od was i ode mnie, skoro je ułożył. A zatem skoro ratowanie Ulixesa jest niezgodne z przepisami, to znaczy, że jego ratowanie jest złe, a więc katastrofa i nasza zagłada są dobre... Choć wcale mi się nie uśmiechają, podobnie jak wam... Ale cóż, przepisy to przepisy. (wzdycha) A teraz może ja podam swoje warunki: w ciągu najbliższych dwóch minut macie się zamienić w małe, różowe zajączki. Jeżeli tego nie zrobicie uznam was obu za zwykłe szaraki i upoluję, bo właśnie skończył się okres ochronny. Uwaga, mierzę czas! Kamera pokazuje Silvera i Godarda, próbujących się wycofać. DUNKOPF: Chwila moment, panowie! Myślcie logicznie! Nie możecie wyjść, bo skąd bym wiedział, czy zamieniliście się w małe, różowe zajączki? Przecież odłączyliście mój komunikator! Kamera pokazuje twarz Paula Silvera i strach na niej. Cięcie. Widzimy kondukt pogrzebowy złożony z członków załogi Ulixesa. Idą korytarzem, lub jeszcze lepiej na tle przestrzeni kosmicznej, niosąc dwie trumny i śpiewając smętnie na melodię Marsza Żałobnego Chopina: Jak nam wesoło, jak śmiać się nam chce! Jak nam wesoło, jak śmiać się nam chce! Pękamy ze śmiechu! Pękamy ze śmiechu! Jak nam wesoło, jak śmiać się nam chce! Cięcie. Kamera na Dunkopfa z laserem. DUNKOPF: Półtorej minuty. Cięcie. Znowu twarz Paula Silvera jak poprzednio. PAUL SILVER: (głos zza kadru) Grafie Omański, gdzie jesteś?! Wkraczaj! Cięcie. Widzimy Grafa Omańskiego skradającego się korytarzem, galeryjką etc., schodzącego po schodkach, klamrach itp. Cięcie. Kamera na Dunkopfa z laserem. DUNKOPF: Minuta. Cięcie. Twarze Silvera i Godarda. Cięcie. Graf Omański schodzi po klamrach lub schodkach etc. Cięcie. Kamera na Dunkopfa z laserem. DUNKOPF: Pół minuty. Cięcie. Twarz Anny Sartre. 16

17 Cięcie. Graf Omański podchodzi do jakichś metalowych drzwi itp. Cięcie. Kamera na Dunkopfa z laserem. DUNKOPF: Piętnaście sekund. Cięcie. Twarz Anny Sartre. Cięcie. Twarze Silvera i Godarda. Cięcie. Kamera na Dunkopfa z laserem. DUNKOPF: Dziesięć sekund. Cięcie. Twarze Silvera i Godarda ale nagle zmieniające się, bo... Cięcie. Kamera na Dunkopfa z laserem. Za nim zjawia się (wchodzi tylnym wejściem, schodzi po schodkach itp.) Graf Omański. Skrada się za Dunkopfem ten go nie widzi. DUNKOPF: Pięć sekund. Graf Omański podchodzi bardzo blisko za niego i ustawia szablę świetlną tak, że gdy ją włącza, ostrze pojawia się tuż przy szyi Dunkopfa. GRAF OMAŃSKI: Rzuć ten laser, bo cię poszatkuję! Dunkopf w szoku prawie rzuca broń... ale nagle kręci głową. Bardzo szybko przykłada sobie laser do skroni, naciska spust... ale nic się nie dzieje. PAUL SILVER: (kpiąco) Wyraźnie masz pecha, Dunkopf. Chciałeś nas pozbawić energii, a sam nie miałeś jej nawet na samobójstwo! DUNKOPF: Po pierwsze nie macie prawa!... PAUL SILVER: (jak poprzednio) Przykro mi, Dunkopf. Po pierwsze biorąc zakładniczkę i terroryzując personel złamałeś procedury. Po drugie od tej chwili jesteś aresztowany. (do mechanika i pomocnika) Ładować uran! (ci wykonują rozkaz) Kamera na Omańskiego i Dunkopfa. Nagle ostrze szabli świetlnej zaczyna migotać, po czym gaśnie. GRAF OMAŃSKI: Cholera, baterie wysiadły! Dunkopf korzystając z okazji wyrywa się Omańskiemu i próbuje się rzucić na pulpit sterowniczy reaktora. PAUL SILVER: Brać go! Wraz z Godardem i Omańskim rzuca się na Dunkopfa. Wywiązuje się bójka w stylu przedwojennych komedii scena jest niema, kręcona jednym ujęciem, towarzyszy jej tradycyjny jazz, bieg filmu powinien być też lekko przyspieszony. Na koniec udaje się pojmać Dunkopfa i zamknąć go w kanciapie czy czymś takim. Anna Sartre pada w ramiona Paulowi i odtąd przez dłuższy czas jest do niego przytulona. ARTUR GODARD: Tu musi być jakieś pole, które rozładowuje baterie... Prawdopodobnie ma to jakiś związek z działaniem reaktora. PAUL SILVER: (oddycha z ulgą) Największy problem z głowy. Teraz już tylko uratować statek... (inne ujęcie) Patricia, przywróć łącze! PATRICIA PRETTY: (głos) Już przywróciłam. Wszyscy widzieli waszą akcję! Ale co ze strajkiem pilotów? PAUL SILVER: (z kwaśną miną) Sama zobaczysz. Dawaj kokpit! Monitor. Twarz Patricii znika, zastępuje ją kabina pilotów. PILOT 1: (znudzonym głosem wypowiada jak wyuczoną formułkę) Navigare necesse est. Strajk aż do odwołania. (Kamera na Paula) PAUL SILVER: Necesse est. Odwołuję wasz strajk. Cięcie. Kabina pilotów. PILOT 1: (oddycha z ulgą) Nareszcie! (do Pilota 2) Wracamy do roboty! PILOT 2: (włącza pulpit; na monitorze widać olbrzymią tarczę białego karła) O [piiiiiip], a co to jest?! PAUL SILVER: (głos) Gwiazda typu biały karzeł, w którą wpakujemy się za... Patricia, za ile? PATRICIA PRETTY: (głos) Za cztery minuty i czterdzieści jeden sekund. Cięcie. Paul Silver. PAUL SILVER: To kiedy najpóźniej powinniśmy zacząć hamować? Cięcie. Patricia Pretty. PATRICIA PRETTY: (naciska guziki, patrzy w ekrany; nagle przerażona) Pięćdziesiąt sześć sekund temu! Cięcie. Kabina pilotów. 17

18 PILOT 2: Kurczę pieczone w pysk... bym włożył! Cięcie. Kamera ukazuje pilotów patrzących na monitor. Na monitorze Paul Silver. PAUL SILVER: Wyjdziemy z tego? PILOT 1: Przypuszczam, że prawdopodobnie powinniśmy dać radę. Inne ujęcie. Pilotów widzimy z boku, przy pulpicie. PILOT 2: Nie zdążymy się zatrzymać, mamy za słabe hamulce. PILOT 1: Lubisz duże kobiety? PILOT 2: Jak każdy astronauta. Jakie to ma jeszcze znaczenie? PILOT 1: No to teraz obrócimy tę ślicznotkę. Obrócimy tył na przód, rozumiesz? PILOT 2: I? PILOT 1: Wykorzystamy zespoły napędowe jako hamulce. Cięcie. Paul Silver na monitorze. PAUL SILVER: Akceptuję manewr. Cięcie. Piloci. PILOT 1: (do komunikatora) Panie kapitanie, niech pan powie wszystkim, żeby się trzymali! (przechyla ster na lewo) Cięcie. Ulixes przemierza przestrzeń kosmiczną. Statek zaczyna obracać się w lewo wokół swej poprzecznej osi. Cięcie. Seria komicznych ujęć z przewracającymi się astronautami ktoś robi fikołek przez fotel; ktoś w stołówce przewraca się niosąc tacę; komuś w barze naczynia zjeżdżają z blatu. Cięcie. Dalszy ciąg obracania się Ulixesa w przestrzeni kosmicznej teraz na tle białego karła. Cięcie. Maszynownia. Wszyscy przyciśnięci siłą odśrodkową do ściany. ANNA SARTRE: Profesorze, dlaczego nie możemy się ruszyć? ARTUR GODARD: To FRB. ANNA SARTRE: Co to takiego? ARTUR GODARD: Siła odśrodkowa. Typowy przykład czegoś, czego nie ma, a mimo to działa. Cięcie. Dalszy ciąg obracania się Ulixesa w przestrzeni kosmicznej. Cięcie. Dunkopf w kanciapie, także podlegający sile odśrodkowej. Cięcie. Ulixes na tle białego karła kończy obracać się; widzimy dziób statku. Cięcie. Maszynownia. Wszyscy odlepiają się od ściany. ANNA SARTRE: (westchnienie ulgi) Znowu mogę się ruszać! ARTUR GODARD: Na razie. Zaraz zacznie działać przyspieszenie ujemne! ANNA SARTRE: Jak ujemne, to chyba zwolnienie? PAUL SILVER: Zwolnienia to będziesz wystawiać, jak nas ta gwiazda poparzy! Cięcie. Kabina pilotów. PILOT 1: No to... Pełna moc! (przekłada dźwignię w przód) Cięcie. Silniki lecącego tyłem Ulixesa zaczynają pracować. Cięcie. Piloci w kabinie. Przeciążenie wciska obu w fotele. Cięcie. Silniki Ulixesa pracują na pełnej mocy. Cięcie. Maszynownia. Wszyscy jeszcze bardziej wduszeni w tę samą ścianę. ARTUR GODARD: Pomyśleć, że to wszystko wzięło się z niczego! ANNA SARTRE: To może i skończy się na niczym? PAUL SILVER: (z ironią) Tak czy inaczej... ARTUR GODARD: W przenośni lub dosłownie. Cięcie. Dunkopf w kanciapie, także podlegający przeciążeniom. Cięcie. Hamujący Ulixes na tle białego karła. Cięcie. Maszynownia, sytuacja bez zmian. ARTUR GODARD: Ważymy teraz kilkakrotnie więcej, niż normalnie. ANNA SARTRE: To zabawne zaciągnęłam się tu, bo słyszałam, że w kosmosie traci się na wadze... PAUL SILVER: Halo, kokpit! Jak idzie? Cięcie. Ekran monitora na nim piloci wduszeni w fotele. PILOT 1: Zwalniamy! Chyba wyjdziemy z tego. 18

19 Cięcie. Twarz kapitana Silvera. PAUL SILVER: Świetnie! Wszyscy trzymają za was kciuki. Cięcie. Ulixes wciąż hamuje. Cięcie. Piloci w kabinie. PATRICIA PRETTY: (głos) Za dwie minuty wchodzimy w strefę rażenia termicznego. PILOT 2: Za wolno wytracamy prędkość! PILOT 1: Dość tego hamowania! (cofa drążek) Cięcie. Gasnące silniki Ulixesa. Cięcie. Z powrotem w kabinie pilotów. PILOT 2: Co robisz?! PILOT 1: Tej panience ciągle mało. Obrócimy ją jeszcze raz, ale tym razem na bok! (przechyla drążek) PILOT 2: I wykorzystamy napęd jako silnik korekcyjny? PILOT 1: Będą z ciebie ludzie! Cięcie. Paul Silver na monitorze. PAUL SILVER: Akceptuję manewr. Cięcie. Ulixes obraca się o kąt 90 stopni. Cięcie. Z powrotem w kabinie pilotów. PILOT 1: No to gazu! (pcha drążek w przód) Cięcie. Maszynownia, zbliżenie na Paula Silvera. PAUL SILVER: Ludzie, we własnym dobrze pojętym interesie dopingujcie ich jakoś! Cięcie. W jakimś dziale lub po prostu w korytarzu spora ilość astronautów wduszonych w ścianę. Zbliżenie na jakąś astronautkę. JAKAŚ ASTRONAUTKA: (intonuje, potem inni podejmują) Panie szofer, gazu! Panie szofer, gazu! Bo pół litra jest w garażu! Panie szofer, setką! Panie szofer, setką! A z powrotem już karetką! Na tle chóralnego śpiewu widzimy różne ujęcia śpiewających astronautów w różnych działach, na przemian z ujęciami rąk pilotów na sterach oraz pracujących silników Ulixesa. Śpiew przechodzi w jakąś inną muzykę. Widzimy kilkakrotnie pracujące silniki, kilkakrotnie pilotów w różnych ujęciach i kilkakrotnie Ulixesa na tle tarczy białego karła ale już coraz bardziej poza nią. Cięcie. Dunkopf w kanciapie, podlegający dalszym przeciążeniom. Cięcie. Monitor, na nim piloci. PILOT 1: Potrzebujemy więcej mocy z reaktora! Cięcie. Mechanik wśród innych przyciśniętych. MECHANIK: Nie da rady... Trzeba by dorzucić więcej uranu. Ale przeciążenia nie pozwalają. PAUL SILVER: A gdyby na chwilę zredukować napęd? Cięcie. Patricia Pretty w swojej dyspozytorni. PATRICIA PRETTY: Nie zdążycie załadować. Albo nie zdążymy ominąć gwiazdy. Jesteśmy za blisko. Cięcie. Znowu maszynownia przyciśnięci. ARTUR GODARD: Ale możemy wykorzystać przeciążenie. Jeżeli przyciągniemy tutaj skrzynię z uranem i przechylimy ją odpowiednio... Zawsze coś wpadnie! PAUL SILVER: Brzmi mało rozsądnie... ale nie mam lepszego pomysłu. Kokpit! Ile możecie dać nam czasu? Cięcie. Piloci w kabinie, Paul Silver na monitorze. PILOT 1: Dwadzieścia sekund, nie więcej. PAUL SILVER: (na monitorze) Powinno wystarczyć. Patricia, będziesz odliczała! PILOT 1: Gotowi? Już! (cofa drążek) Cięcie. Gasnące silniki Ulixesa. Cięcie. Patricia Pretty na monitorze. PATRICIA PRETTY: 20 sekund... 19

20 Cięcie. Maszynownia. Silver, Godard, technik i pomocnik uwolnieni od przeciążenia biegną w kierunku skrzyni z uranem. PAUL SILVER: Anno, otwórz reaktor! Cięcie. Anna Sartre otwiera drzwiczki reaktora. Cięcie. Patricia Pretty. PATRICIA PRETTY: 15 sekund... Cięcie. Tamci czterej ciągną skrzynię. Cięcie. Dalszy ciąg sceny na monitorze. Cięcie. Astronauci trzymający kciuki. Cięcie. Tamci przyciągają skrzynię pod drzwiczki reaktora rogiem do otworu. W tle tej sceny: PATRICIA PRETTY: (głos) 10 sekund PAUL SILVER: Trzeba ją przechylić! PATRICIA PRETTY: (głos) 8... ANNA SARTRE: (rzuca im jakiś przedmiot) Podłóżcie to! PATRICIA PRETTY: (głos) 7... Inne ujęcie. Tamci starają się podnieść róg skrzyni. Cięcie. Patricia Pretty. PATRICIA PRETTY: 6... Cięcie. Astronauci trzymający kciuki. PATRICIA PRETTY: (głos) 5... Cięcie. Na monitorze cała piątka mocuje się ze skrzynią. PATRICIA PRETTY: (głos) 4... Cięcie. Podłoga, dolna krawędź skrzyni, ciągle za nisko, by podłożyć przedmiot podany przez dr Sartre. PATRICIA PRETTY: (głos) dalsze próby... PATRICIA PRETTY: (głos) wreszcie się udaje! Czyjś but wpycha przedmiot i skrzynia opiera się na nim. Cięcie. Patricia Pretty. PATRICIA PRETTY: 1... Cięcie. Ogólne ujęcie maszynowni. PAUL SILVER: Do ściany! Wszyscy rzucają się w stronę ściany, gdzie wcześniej byli. PATRICIA PRETTY: (głos) 0! Cięcie. Kabina pilotów. Pilot 1 pcha drążek do przodu. Cięcie. Silniki Ulixesa zaczynają pracować. Cięcie. Maszynownia. Całą piątką rzuca o ścianę. Cięcie. Dunkopfem w kanciapie również rzuca o ścianę lub drzwi w ścianie przeciwległej do drzwi wejściowych. Drzwi lub ścianka wylatuje razem z nim. Cięcie. Pusty korytarz, do którego wpada Dunkopf wraz ze ścianką lub drzwiami. Cięcie. Kabina pilotów. PILOT 1: Maksymalne przyspieszenie! Cięcie. Silniki Ulixesa pracują pełną mocą. Cięcie. Wnętrze skrzyni z uranem. Bryły zaczynają przesypywać z jednej strony na drugą (efekt można uzyskać przechylając skrzynię i kamerę pod tym samym kątem). Cięcie. Silniki Ulixesa. Cięcie. Bryły uranu pchane siłą przeciążenia wpadają do wnętrza reaktora. Cięcie. Kabina pilotów na monitorze. PILOT 2: Moc wyjściowa reaktora wzrasta! PILOT 1: (w stronę kamery) Dziękujemy wam! Cięcie. Pracujące silniki Ulixesa. Cięcie. Ulixes na tle tarczy białego karła (która w kolejnych ujęciach jest oczywiście coraz większa) coraz bardziej wysunięta poza nią. 20

Dzięki ćwiczeniom z panią Suzuki w szkole Hagukumi oraz z moją mamą nauczyłem się komunikować za pomocą pisma. Teraz umiem nawet pisać na komputerze.

Dzięki ćwiczeniom z panią Suzuki w szkole Hagukumi oraz z moją mamą nauczyłem się komunikować za pomocą pisma. Teraz umiem nawet pisać na komputerze. Przedmowa Kiedy byłem mały, nawet nie wiedziałem, że jestem dzieckiem specjalnej troski. Jak się o tym dowiedziałem? Ludzie powiedzieli mi, że jestem inny niż wszyscy i że to jest problem. To była prawda.

Bardziej szczegółowo

KATARZYNA POPICIU WYDAWNICTWO WAM

KATARZYNA POPICIU WYDAWNICTWO WAM KATARZYNA ŻYCIEBOSOWSKA POPICIU WYDAWNICTWO WAM Zamiast wstępu Za każdym razem, kiedy zaczynasz pić, czuję się oszukana i porzucona. Na początku Twoich ciągów alkoholowych jestem na Ciebie wściekła o to,

Bardziej szczegółowo

ROZPACZLIWIE SZUKAJĄC COPYWRITERA. autor Maciej Wojtas

ROZPACZLIWIE SZUKAJĄC COPYWRITERA. autor Maciej Wojtas ROZPACZLIWIE SZUKAJĄC COPYWRITERA autor Maciej Wojtas 1. SCENA. DZIEŃ. WNĘTRZE. 2 Biuro agencji reklamowej WNM. Przy komputerze siedzi kobieta. Nagle wpada w szał radości. Ożesz japierdziuuuuu... Szefie!

Bardziej szczegółowo

Izabella Mastalerz siostra, III kl. S.P. Nr. 156 BAJKA O WARTOŚCIACH. Dawno, dawno temu, w dalekim kraju istniały następujące osady,

Izabella Mastalerz siostra, III kl. S.P. Nr. 156 BAJKA O WARTOŚCIACH. Dawno, dawno temu, w dalekim kraju istniały następujące osady, Laura Mastalerz, gr. IV Izabella Mastalerz siostra, III kl. S.P. Nr. 156 BAJKA O WARTOŚCIACH Dawno, dawno temu, w dalekim kraju istniały następujące osady, w których mieszkały wraz ze swoimi rodzinami:

Bardziej szczegółowo

Olaf Tumski: Tomkowe historie 3. Copyright by Olaf Tumski & e-bookowo Grafika i projekt okładki: Zbigniew Borusiewicz ISBN

Olaf Tumski: Tomkowe historie 3. Copyright by Olaf Tumski & e-bookowo Grafika i projekt okładki: Zbigniew Borusiewicz ISBN Olaf Tumski Olaf Tumski: Tomkowe historie 3 Copyright by Olaf Tumski & e-bookowo Grafika i projekt okładki: Zbigniew Borusiewicz ISBN 978-83-63080-60-0 Wydawca: Wydawnictwo internetowe e-bookowo Kontakt:

Bardziej szczegółowo

Oto kilka rad ode mnie:

Oto kilka rad ode mnie: Powitanie Brawo Moja Droga! Pierwsze koty za płoty i pierwsza mądra decyzja za Tobą! Co będzie dalej? A po co się martwisz na zapas? Co będzie dalej i jak będzie dalej wyjdzie w najbliższych dniach i wtedy

Bardziej szczegółowo

Irena Sidor-Rangełow. Mnożenie i dzielenie do 100: Tabliczka mnożenia w jednym palcu

Irena Sidor-Rangełow. Mnożenie i dzielenie do 100: Tabliczka mnożenia w jednym palcu Irena Sidor-Rangełow Mnożenie i dzielenie do 100: Tabliczka mnożenia w jednym palcu Copyright by Irena Sidor-Rangełowa Projekt okładki Slavcho Rangelov ISBN 978-83-935157-1-4 Wszelkie prawa zastrzeżone.

Bardziej szczegółowo

ASERTYWNOŚĆ W RODZINIE JAK ODMAWIAĆ RODZICOM?

ASERTYWNOŚĆ W RODZINIE JAK ODMAWIAĆ RODZICOM? 3 ASERTYWNOŚĆ W RODZINIE JAK ODMAWIAĆ RODZICOM? Czy potrzeby Twoich rodziców są ważniejsze niż Twoje? Czy kłócisz się z mężem o wizyty u mamy i taty? A może masz wrażenie, że Twoi rodzice nie zauważyli,

Bardziej szczegółowo

Transkrypcja wideo: Co warto wiedzieć o sprzedaży mieszanej? Q&A https://www.youtube.com/watch?v=hwfkiyitvqa

Transkrypcja wideo: Co warto wiedzieć o sprzedaży mieszanej? Q&A https://www.youtube.com/watch?v=hwfkiyitvqa Transkrypcja wideo: Co warto wiedzieć o sprzedaży mieszanej? Q&A https://www.youtube.com/watch?v=hwfkiyitvqa Anna Pisu - infakt.pl: Cześć! W dzisiejszym odcinku księgowego Q&A doradca podatkowy infaktu

Bardziej szczegółowo

Copyright 2015 Monika Górska

Copyright 2015 Monika Górska 1 Wiesz jaka jest różnica między produktem a marką? Produkt się kupuje a w markę się wierzy. Kiedy używasz opowieści, budujesz Twoją markę. A kiedy kupujesz cos markowego, nie zastanawiasz się specjalnie

Bardziej szczegółowo

POLITYKA SŁUCHANIE I PISANIE (A2) Oto opinie kilku osób na temat polityki i obecnej sytuacji politycznej:

POLITYKA SŁUCHANIE I PISANIE (A2) Oto opinie kilku osób na temat polityki i obecnej sytuacji politycznej: POLITYKA SŁUCHANIE I PISANIE (A2) Oto opinie kilku osób na temat polityki i obecnej sytuacji politycznej: Ania (23 l.) Gdybym tylko mogła, nie słuchałabym wiadomości o polityce. Nie interesuje mnie to

Bardziej szczegółowo

SCENARIUSZ ZAJĘĆ DLA UCZNIÓW KL III SZKOŁY PODSTAWOWEJ KULTURALNY UCZEŃ

SCENARIUSZ ZAJĘĆ DLA UCZNIÓW KL III SZKOŁY PODSTAWOWEJ KULTURALNY UCZEŃ SCENARIUSZ ZAJĘĆ DLA UCZNIÓW KL III SZKOŁY PODSTAWOWEJ KULTURALNY UCZEŃ Cel ogólny : kształtowanie umiejętności kulturalnego zachowania się, wzmacnianie poczucia przynależności do grupy społecznej. Cele

Bardziej szczegółowo

BEZPIECZNY MALUCH NA DRODZE Grażyna Małkowska

BEZPIECZNY MALUCH NA DRODZE Grażyna Małkowska BEZPIECZNY MALUCH NA DRODZE Grażyna Małkowska spektakl edukacyjno-profilaktyczny dla najmłodszych. (Scenografia i liczba aktorów - zależne od wyobraźni i możliwości technicznych reżysera.) Uczeń A - Popatrz

Bardziej szczegółowo

Liczą się proste rozwiązania wizyta w warsztacie

Liczą się proste rozwiązania wizyta w warsztacie Liczą się proste rozwiązania wizyta w warsztacie Szybciej poznaję ceny. To wszystko upraszcza. Mistrz konstrukcji metalowych, Martin Elsässer, w rozmowie o czasie. Liczą się proste rozwiązania wizyta w

Bardziej szczegółowo

Szczęść Boże, wujku! odpowiedział weselszy już Marcin, a wujek serdecznie uściskał chłopca.

Szczęść Boże, wujku! odpowiedział weselszy już Marcin, a wujek serdecznie uściskał chłopca. Sposób na wszystkie kłopoty Marcin wracał ze szkoły w bardzo złym humorze. Wprawdzie wyjątkowo skończył dziś lekcje trochę wcześniej niż zwykle, ale klasówka z matematyki nie poszła mu najlepiej, a rano

Bardziej szczegółowo

Joanna Charms. Domek Niespodzianka

Joanna Charms. Domek Niespodzianka Joanna Charms Domek Niespodzianka Pomysł na lato Była sobie panna Lilianna. Tak, w każdym razie, zwracała się do niej ciotka Małgorzata. - Dzień dobry, Panno Lilianno. Czy ma Panna ochotę na rogalika z

Bardziej szczegółowo

Uwaga, niebezpieczeństwo w sieci!

Uwaga, niebezpieczeństwo w sieci! W samo południe 14 Uwaga, niebezpieczeństwo w sieci! przed czytaniem 1. W internecie można znaleźć wiele rzeczy. W internecie, czyli właściwie gdzie? Opracujcie hasło INTERNET na podstawie własnych skojarzeń

Bardziej szczegółowo

AUDIO / VIDEO (A 2 / B1 ) (wersja dla studenta) ROZMOWY PANI DOMU ROBERT KUDELSKI ( Pani domu, nr )

AUDIO / VIDEO (A 2 / B1 ) (wersja dla studenta) ROZMOWY PANI DOMU ROBERT KUDELSKI ( Pani domu, nr ) AUDIO / VIDEO (A 2 / B1 ) (wersja dla studenta) ROZMOWY PANI DOMU ROBERT KUDELSKI ( Pani domu, nr 4-5 2009) Ten popularny aktor nie lubi udzielać wywiadów. Dla nas jednak zrobił wyjątek. Beata Rayzacher:

Bardziej szczegółowo

mnw.org.pl/orientujsie

mnw.org.pl/orientujsie mnw.org.pl/orientujsie Jesteśmy razem, kochamy się. Oczywiście, że o tym mówimy! Ale nie zawsze jest to łatwe. agata i marianna Określenie bycie w szafie nie brzmi specjalnie groźnie, ale potrafi być naprawdę

Bardziej szczegółowo

Pokochaj i przytul dziecko z ADHD. ADHD to zespół zaburzeń polegający na występowaniu wzmożonej pobudliwości i problemów z koncentracją uwagi.

Pokochaj i przytul dziecko z ADHD. ADHD to zespół zaburzeń polegający na występowaniu wzmożonej pobudliwości i problemów z koncentracją uwagi. Pokochaj i przytul dziecko z ADHD ADHD to zespół zaburzeń polegający na występowaniu wzmożonej pobudliwości i problemów z koncentracją uwagi. TYPOWE ZACHOWANIA DZIECI Z ADHD: stale wierci się na krześle,

Bardziej szczegółowo

Trzy kroki do e-biznesu

Trzy kroki do e-biznesu Wstęp Świat wokół nas pędzi w niewiarygodnym tempie - czy Ty też chwilami masz wrażenie, że nie nadążasz? Może zastanawiasz się, czy istnieje sposób, by dogonić ten pędzący pociąg życia pełen różnego rodzaju

Bardziej szczegółowo

BAJKA O PRÓCHNOLUDKACH I RADOSNYCH ZĘBACH

BAJKA O PRÓCHNOLUDKACH I RADOSNYCH ZĘBACH PREZENTUJE: BAJKA O PRÓCHNOLUDKACH I RADOSNYCH ZĘBACH SCENARIUSZ I RYSUNKI: DOROTA MILCZARSKA CZEŚĆ, pewnie często słyszysz, że mycie zębów jest bardzo ważne, no i że musimy to robić najlepiej po każdym

Bardziej szczegółowo

30-dniowe #FajneWyzwanie Naucz się prowadzić Dziennik!

30-dniowe #FajneWyzwanie Naucz się prowadzić Dziennik! 30-dniowe #FajneWyzwanie Naucz się prowadzić Dziennik! Witaj w trzydziestodniowym wyzwaniu: Naucz się prowadzić dziennik! Wydrukuj sobie cały arkusz, skrupulatnie każdego dnia uzupełniaj go i wykonuj zadania

Bardziej szczegółowo

Muszę przyznać, iż niezbyt lubię gry czysto kooperacyjne oraz oparte na bleie. Nemesis na szczęście okazał się grą innego typu.

Muszę przyznać, iż niezbyt lubię gry czysto kooperacyjne oraz oparte na bleie. Nemesis na szczęście okazał się grą innego typu. Zagrałem dziś w prototyp nowej gry FGH Nemesis. Trochę o grze Od kiedy dowiedziałem się o tej grze bardzo chciałem ją poznać zwłaszcza po tekście na Games Fanatic. (http://www.gamesfanatic.pl/2014/02/03/z-tasmy-produkcyjnej-prototypy-fabryki-gierhistorycznych/)

Bardziej szczegółowo

BĄDŹ SOBĄ, SZUKAJ WŁASNEJ DROGI - JANUSZ KORCZAK

BĄDŹ SOBĄ, SZUKAJ WŁASNEJ DROGI - JANUSZ KORCZAK BĄDŹ SOBĄ, SZUKAJ WŁASNEJ DROGI - JANUSZ KORCZAK Opracowała Gimnazjum nr 2 im. Ireny Sendlerowej w Otwocku Strona 1 Młodzież XXI wieku problemy stare, czy nowe, a może stare po nowemu? Co jest największym

Bardziej szczegółowo

Instrukcja podłączenia listew IP i Firewall Routera (FR) w LCO v03

Instrukcja podłączenia listew IP i Firewall Routera (FR) w LCO v03 Instrukcja podłączenia listew IP i Firewall Routera (FR) w LCO v03 Wyposażenie: dwie listwy IP, IP 1 i IP 2 (uwaga! nie są identyczne, i nie wolno ich pomylić!), Firewall Router FR z zasilaczem, niebieski

Bardziej szczegółowo

Sytuacja zawodowa pracujących osób niepełnosprawnych

Sytuacja zawodowa pracujących osób niepełnosprawnych Sytuacja zawodowa pracujących osób niepełnosprawnych dr Renata Maciejewska Wyższa Szkoła Przedsiębiorczości i Administracji w Lublinie Struktura próby według miasta i płci Lublin Puławy Włodawa Ogółem

Bardziej szczegółowo

Rozumiem, że prezentem dla pani miał być wspólny wyjazd, tak? Na to wychodzi. A zdarzały się takie wyjazdy?

Rozumiem, że prezentem dla pani miał być wspólny wyjazd, tak? Na to wychodzi. A zdarzały się takie wyjazdy? Praga Cieszyłam się jak dziecko. Po tylu latach Doczekałam się. Mój mąż spytał mnie: Jaki chcesz prezent na rocznicę?. Czy chce pani powiedzieć, że nigdy wcześniej? Jakby pan wiedział, przez pięćdziesiąt

Bardziej szczegółowo

i na matematycznej wyspie materiały dla ucznia, klasa III, pakiet 109, s. 1 KARTA:... Z KLASY:...

i na matematycznej wyspie materiały dla ucznia, klasa III, pakiet 109, s. 1 KARTA:... Z KLASY:... polonistyczna Ad@ i J@ś na matematycznej wyspie materiały dla ucznia, klasa III, pakiet 09, s. To nie moja wina! Przeczytaj uważnie opowiadanie. Edyta Krawiec To nie moja wina Latać, poczuć się jak ptak.

Bardziej szczegółowo

Tłumaczenia: Love Me Like You, Grown, Hair, The End i Black Magic. Love Me Like You. Wszystkie: Sha-la-la-la. Sha-la-la-la. Sha-la-la-la.

Tłumaczenia: Love Me Like You, Grown, Hair, The End i Black Magic. Love Me Like You. Wszystkie: Sha-la-la-la. Sha-la-la-la. Sha-la-la-la. Downloaded from: justpaste.it/nzim Tłumaczenia: Love Me Like You, Grown, Hair, The End i Black Magic Love Me Like You On mógłby mieć największy samochód Nie znaczy to, że może mnie dobrze wozić Lub jeździć

Bardziej szczegółowo

WAŻNE Kiedy widzisz, że ktoś się przewrócił i nie wstaje, powinieneś zawsze zapytać, czy możesz jakoś pomóc. WAŻNE

WAŻNE Kiedy widzisz, że ktoś się przewrócił i nie wstaje, powinieneś zawsze zapytać, czy możesz jakoś pomóc. WAŻNE Cześć, chcemy porozmawiać z wami na pewien bardzo ważny temat. Dotyczy on każdego z nas bez wyjątku. Każdy z nas przecież może stłuc sobie kolano podczas jazdy na rowerze, skaleczyć się w palec przy robieniu

Bardziej szczegółowo

Czy na pewno jesteś szczęśliwy?

Czy na pewno jesteś szczęśliwy? Czy na pewno jesteś szczęśliwy? Mam na imię Kacper i mam 40 lat. Kiedy byłem małym chłopcem nigdy nie marzyłem o dalekich podróżach. Nie fascynował mnie daleki świat i nie chciałem podróżować. Dobrze się

Bardziej szczegółowo

Jak mówić, żeby dzieci się uczyły w domu i w szkole A D E L E F A B E R E L A I N E M A Z L I S H

Jak mówić, żeby dzieci się uczyły w domu i w szkole A D E L E F A B E R E L A I N E M A Z L I S H Jak mówić, żeby dzieci się uczyły w domu i w szkole A D E L E F A B E R E L A I N E M A Z L I S H ZAMIAST ZAPRZECZAĆ UCZUCIOM NAZWIJ JE ZAMIAST -Tu jest za dużo słów. -Bzdura. Wszystkie słowa są łatwe.

Bardziej szczegółowo

RODZINA KOWALÓWKÓW. Odcinek: Opowieść rodzinna, którą warto ocalić od zapomnienia. (fragment rozszerzonej wersji scenariusza filmowego)

RODZINA KOWALÓWKÓW. Odcinek: Opowieść rodzinna, którą warto ocalić od zapomnienia. (fragment rozszerzonej wersji scenariusza filmowego) RODZINA KOWALÓWKÓW (fragment rozszerzonej wersji scenariusza filmowego) Odcinek: Opowieść rodzinna, którą warto ocalić od zapomnienia SCENARIUSZ: Dominika Kowalówka Uczennica I kl. gimnazjum Szkolnego

Bardziej szczegółowo

TRENER MARIUSZ MRÓZ - JEDZ TO, CO LUBISZ I WYGLĄDAJ JAK CHCESZ!

TRENER MARIUSZ MRÓZ - JEDZ TO, CO LUBISZ I WYGLĄDAJ JAK CHCESZ! TRENER MARIUSZ MRÓZ - JEDZ TO, CO LUBISZ I WYGLĄDAJ JAK CHCESZ! Witaj! W tym krótkim PDFie chcę Ci wytłumaczyć dlaczego według mnie jeżeli chcesz wyglądać świetnie i utrzymać świetną sylwetkę powinieneś

Bardziej szczegółowo

Rozdział II. Wraz z jego pojawieniem się w moim życiu coś umarło, radość i poczucie, że idę naprzód.

Rozdział II. Wraz z jego pojawieniem się w moim życiu coś umarło, radość i poczucie, że idę naprzód. Rozdział II Kupiłam sobie dwa staniki. Jeden biały, z cienkimi ramiączkami, drugi czarny, trochę jak bardotka, cały koronkowy. Czuję się w nim tak, jakby mężczyzna trzymał mnie mocno za piersi. Stanik

Bardziej szczegółowo

Agnieszka Frączek Siano w głowie, by Agnieszka Frączek by Wydawnictwo Literatura. Okładka i ilustracje: Iwona Cała. Korekta: Lidia Kowalczyk

Agnieszka Frączek Siano w głowie, by Agnieszka Frączek by Wydawnictwo Literatura. Okładka i ilustracje: Iwona Cała. Korekta: Lidia Kowalczyk Agnieszka Frączek Siano w głowie, czyli trafiła kosa na idiom by Agnieszka Frączek by Wydawnictwo Literatura Okładka i ilustracje: Iwona Cała Korekta: Lidia Kowalczyk Wydanie II ISBN 978-83-61224-67-9

Bardziej szczegółowo

Drogi Rodzicu! Masz kłopot ze swoim dzieckiem?. Zwłaszcza rano - spieszysz się do pracy, a ono długo siedzi w

Drogi Rodzicu! Masz kłopot ze swoim dzieckiem?. Zwłaszcza rano - spieszysz się do pracy, a ono długo siedzi w Drogi Rodzicu! Masz kłopot ze swoim dzieckiem?. Zwłaszcza rano - spieszysz się do pracy, a ono długo siedzi w toalecie i każdą czynność wykonuje powoli? Narasta Cię frustracja? Myślisz, że robi to specjalnie,

Bardziej szczegółowo

I Komunia Święta. Parafia pw. Bł. Jana Pawła II w Gdańsku

I Komunia Święta. Parafia pw. Bł. Jana Pawła II w Gdańsku I Komunia Święta Parafia pw. Bł. Jana Pawła II w Gdańsku Ktoś cię dzisiaj woła, Ktoś cię dzisiaj szuka, Ktoś wyciąga dzisiaj swoją dłoń. Wyjdź Mu na spotkanie Z miłym powitaniem, Nie lekceważ znajomości

Bardziej szczegółowo

Chłopcy i dziewczynki

Chłopcy i dziewczynki Chłopcy i dziewczynki Maja leżała na plaży. Zmarzła podczas kąpieli w morzu i cała się trzęsła. Mama Zuzia owinęła ją ręcznikiem. Maja położyła się na boku i przesypuje piasek w rączce. Słońce razi ją

Bardziej szczegółowo

Kurs online JAK ZOSTAĆ MAMĄ MOCY

Kurs online JAK ZOSTAĆ MAMĄ MOCY Często będę Ci mówić, że to ważna lekcja, ale ta jest naprawdę ważna! Bez niej i kolejnych trzech, czyli całego pierwszego tygodnia nie dasz rady zacząć drugiego. Jeżeli czytałaś wczorajszą lekcję o 4

Bardziej szczegółowo

Jesper Juul. Zamiast wychowania O sile relacji z dzieckiem

Jesper Juul. Zamiast wychowania O sile relacji z dzieckiem Jesper Juul Zamiast wychowania O sile relacji z dzieckiem Dzieci od najmłodszych lat należy wciągać w proces zastanawiania się nad różnymi decyzjami i zadawania sobie pytań w rodzaju: Czego chcę? Na co

Bardziej szczegółowo

Instrukcja podłączenia listew IP i Firewall Routera (FR) w LCO v03

Instrukcja podłączenia listew IP i Firewall Routera (FR) w LCO v03 Instrukcja podłączenia listew IP i Firewall Routera (FR) w LCO v03 Wyposażenie: dwie listwy IP, IP 1 i IP 2 (uwaga! nie są identyczne, i nie wolno ich pomylić!), Firewall Router FR z zasilaczem, niebieski

Bardziej szczegółowo

JAK RADZIĆ SOBIE Z NASTOLATKIEM W SYTUACJACH KONFLIKTOWYCH?

JAK RADZIĆ SOBIE Z NASTOLATKIEM W SYTUACJACH KONFLIKTOWYCH? JAK RADZIĆ SOBIE Z NASTOLATKIEM W SYTUACJACH KONFLIKTOWYCH? Podstawowa zasada radzenia sobie w sytuacjach konfliktowych:,,nie reaguj, tylko działaj Rodzice rzadko starają się dojść do tego, dlaczego ich

Bardziej szczegółowo

JAK BYĆ SELF - ADWOKATEM

JAK BYĆ SELF - ADWOKATEM JAK BYĆ SELF - ADWOKATEM Opracowane na podstawie prezentacji Advocates in Action, Dorota Tłoczkowska Bycie self adwokatem (rzecznikiem) oznacza zabieranie głosu oraz robienie czegoś w celu zmiany sytuacji

Bardziej szczegółowo

Hektor i tajemnice zycia

Hektor i tajemnice zycia François Lelord Hektor i tajemnice zycia Przelozyla Agnieszka Trabka WYDAWNICTWO WAM Był sobie kiedyś chłopiec o imieniu Hektor. Hektor miał tatę, także Hektora, więc dla odróżnienia rodzina często nazywała

Bardziej szczegółowo

W MOJEJ RODZINIE WYWIAD Z OPĄ!!!

W MOJEJ RODZINIE WYWIAD Z OPĄ!!! W MOJEJ RODZINIE WYWIAD Z OPĄ!!! W dniu 30-04-2010 roku przeprowadziłem wywiad z moim opą -tak nazywam swojego holenderskiego dziadka, na bardzo polski temat-solidarność. Ten dzień jest może najlepszy

Bardziej szczegółowo

Copyright 2015 Monika Górska

Copyright 2015 Monika Górska 1 To jest moje ukochane narzędzie, którym posługuję się na co dzień w Fabryce Opowieści, kiedy pomagam swoim klientom - przede wszystkim przedsiębiorcom, właścicielom firm, ekspertom i trenerom - w taki

Bardziej szczegółowo

Lokomotywa 2. Czytam i piszę. Część 5

Lokomotywa 2. Czytam i piszę. Część 5 Słońce najbliższą gwiazdą Bogacenie słownictwa Kometus i astronauta (fragment) Piaskowy Wilk zwrócił się do Kometusa i zapytał, jak się sprawy mają w wielkim kosmosie. Kometus odpowiedział, że jak zwykle

Bardziej szczegółowo

Rodzicu! Czy wiesz jak chronić dziecko w Internecie?

Rodzicu! Czy wiesz jak chronić dziecko w Internecie? Rodzicu! Czy wiesz jak chronić dziecko w Internecie? Okazuje się, że nie trzeba do tego wcale wiedzy komputerowej. Wśród przedstawionych rad nie ma bowiem ani jednej, która by takiej wiedzy wymagała. Dowiedz

Bardziej szczegółowo

8 sposobów na więcej czasu w ciągu dnia

8 sposobów na więcej czasu w ciągu dnia http://produktywnie.pl RAPORT 8 sposobów na więcej czasu w ciągu dnia Jakub Ujejski Powered 1 by PROINCOME Jakub Ujejski Wszystkie prawa zastrzeżone. Strona 1 z 10 1. Wstawaj wcześniej Pomysł, wydawać

Bardziej szczegółowo

Ryszard Sadaj. O kaczce, która chciała dostać się do encyklopedii. Ilustrował Piotr Olszówka. Wydawnictwo Skrzat

Ryszard Sadaj. O kaczce, która chciała dostać się do encyklopedii. Ilustrował Piotr Olszówka. Wydawnictwo Skrzat Ryszard Sadaj O kaczce, która chciała dostać się do encyklopedii Ilustrował Piotr Olszówka Wydawnictwo Skrzat O kaczce, która chciała... Kaczka Kiwaczka (nazywana tak od dystyngowanego sposobu chodzenia,

Bardziej szczegółowo

Kto chce niech wierzy

Kto chce niech wierzy Kto chce niech wierzy W pewnym miejscu, gdzie mieszka Bóg pojawił się mały wędrowiec. Przysiadł na skale i zapytał: Zechcesz Panie ze mną porozmawiać? Bóg popatrzył i tak odpowiedział: mam wiele czasu,

Bardziej szczegółowo

Konspekt zajęcia przeprowadzonego w grupie 3-4 latków w dniu r. przez Joannę Słowińską

Konspekt zajęcia przeprowadzonego w grupie 3-4 latków w dniu r. przez Joannę Słowińską Konspekt zajęcia przeprowadzonego w grupie 3-4 latków w dniu 11.01.2010 r. przez Joannę Słowińską TEMAT: Jestem śnieżynką FORMA PRACY: - z grupą - w parach CELE GŁÓWNE: -kształtowanie orientacji przestrzennej

Bardziej szczegółowo

Przedstawienie. Kochany Tato, za tydzień Dzień Ojca. W szkole wystawiamy przedstawienie. Pani dała mi główną rolę. Będą występowa-

Przedstawienie. Kochany Tato, za tydzień Dzień Ojca. W szkole wystawiamy przedstawienie. Pani dała mi główną rolę. Będą występowa- Przedstawienie Agata od kilku dni była rozdrażniona. Nie mogła jeść ani spać, a na pytania mamy, co się stało, odpowiadała upartym milczeniem. Nie chcesz powiedzieć? mama spojrzała na nią z troską. Agata

Bardziej szczegółowo

Dzień dobry, chciałbym zrobić test na HIV. Dzień dobry... Proszę usiąść...

Dzień dobry, chciałbym zrobić test na HIV. Dzień dobry... Proszę usiąść... Dzień dobry, chciałbym zrobić test na HIV Dzień dobry... Proszę usiąść... Dlaczego chce się pan przebadać? Dziewczyna mi kazała. To co, mogę dostać skierowanie? Mamy taką zasadę, że przed badaniem przeprowadzamy

Bardziej szczegółowo

Jak odczuwać gramatykę

Jak odczuwać gramatykę Jak odczuwać gramatykę Przez lata uważałem, że najlepszym sposobem na opanowanie gramatyki jest powtarzanie. Dzisiaj wiem, że powtarzanie jest skrajnie nieefektywnym sposobem nauki czegokolwiek, także

Bardziej szczegółowo

Filip idzie do dentysty. 1 Proszę aapisać pytania do tekstu Samir jest przeziębiony.

Filip idzie do dentysty. 1 Proszę aapisać pytania do tekstu Samir jest przeziębiony. 114 Lekcja 12 Tak ubrany wychodzi na ulicę. Rezultat jest taki, że Samir jest przeziębiony. Ma katar, kaszel i temperaturę. Musi teraz szybko iść do lekarza. Lekarz bada Samira, daje receptę i to, co Samir

Bardziej szczegółowo

Konspekt szkółki niedzielnej

Konspekt szkółki niedzielnej Konspekt szkółki niedzielnej 3 NIEDZIELA POSTU Oculi Główna myśl: Pan Bóg jest zawsze z tobą Tekst: Jeremiasz 20,7-11 (skarga Jeremiasza na niedolę powołania prorockiego) Wiersz przewodni: Jr 20,11a Pan

Bardziej szczegółowo

INSCENIZACJA OPARTA NA PODSTAWIE BAJKI CZERWONY KAPTUREK

INSCENIZACJA OPARTA NA PODSTAWIE BAJKI CZERWONY KAPTUREK Pobrano ze strony http://www.przedszkole15.com.pl/ INSCENIZACJA OPARTA NA PODSTAWIE BAJKI CZERWONY KAPTUREK Jest to bajka, która pomoże dzieciom zrozumieć, jak należy dbać o przyrodę i zachować się w lesie.

Bardziej szczegółowo

Spacer? uśmiechnął się zając. Mógłbyś używać nóg do bardziej pożytecznych rzeczy.

Spacer? uśmiechnął się zając. Mógłbyś używać nóg do bardziej pożytecznych rzeczy. Zając wychodził z siebie ze złości i krzyczał: Biegniemy jeszcze raz, jeszcze raz wkoło! Nie ma sprawy, odparł jeż, Ile razy masz ochotę. Biegał więc zając siedemdziesiąt trzy razy, a jeż ciągle dotrzymywał

Bardziej szczegółowo

Jak wytresować swojego psa? Częs ć 7. Zostawanie na miejscu

Jak wytresować swojego psa? Częs ć 7. Zostawanie na miejscu Jak wytresować swojego psa? Częs ć 7 Zostawanie na miejscu Zostawanie na miejscu Zostawanie na miejscu jest jedną z przydatniejszych komend, którą powinien opanować nasz pies. Pomaga zarówno podczas treningów

Bardziej szczegółowo

Zatem może wyjaśnijmy sobie na czym polega różnica między człowiekiem świadomym, a Świadomym.

Zatem może wyjaśnijmy sobie na czym polega różnica między człowiekiem świadomym, a Świadomym. KOSMICZNA ŚWIADOMOŚĆ Kiedy mowa jest o braku świadomi, przeciętny człowiek najczęściej myśli sobie: O czym oni do licha mówią? Czy ja nie jesteś świadomy? Przecież widzę, słyszę i myślę. Tak mniej więcej

Bardziej szczegółowo

Koncentracja w Akcji. CZĘŚĆ 4 Zasada Relewantności Działania

Koncentracja w Akcji. CZĘŚĆ 4 Zasada Relewantności Działania Koncentracja w Akcji CZĘŚĆ 4 Zasada Relewantności Działania SzybkaNauka.pro Koncentracja w Akcji 1 Zasada Relewantności Działania Jesteś gotowy. Jesteś skoncentrowany na zadaniu np. szukaniu informacji

Bardziej szczegółowo

Scenariusz do filmu Efekt biedronki

Scenariusz do filmu Efekt biedronki (pseudo) Scenariusz do filmu Efekt biedronki wersja wstępna GRAJĄ: Stypend -??? Mariusz Mariusz Jaremko Łukasz Łukasz Jaremko Karolina Karolina Kotecka pani Dyrektor Maria Mach Współlokator -??? oraz uczestnicy

Bardziej szczegółowo

Ankieta. Instrukcja i Pytania Ankiety dla młodzieży.

Ankieta. Instrukcja i Pytania Ankiety dla młodzieży. Ankieta Instrukcja i Pytania Ankiety dla młodzieży www.fundamentywiary.pl Pytania ankiety i instrukcje Informacje wstępne Wybierz datę przeprowadzenia ankiety w czasie typowego spotkania grupy młodzieżowej.

Bardziej szczegółowo

(na podstawie książki Elżbiety Sujak Małżeństwo pielęgnowane )

(na podstawie książki Elżbiety Sujak Małżeństwo pielęgnowane ) (na podstawie książki Elżbiety Sujak Małżeństwo pielęgnowane ) Przeżywanie rozmowy Uzupełnij zdania zgodnie z tym, co czujesz. Wyobraź sobie opisaną sytuację, przeżyj ją i zanotuj swoje przeżycie. 1. Gdy

Bardziej szczegółowo

Scenariusz nr 2 zajęć edukacji wczesnoszkolnej

Scenariusz nr 2 zajęć edukacji wczesnoszkolnej Scenariusz nr 2 zajęć edukacji wczesnoszkolnej 1. Metryczka zajęć edukacyjnych Miejsce realizacji zajęć: sala szkolna Temat zajęć: Idę do szkoły. Grupa dydaktyczna: uczniowie klasy I SP Czas przewidziany

Bardziej szczegółowo

ABC- Karty Rowerowej - cześć teoretyczna. Edyta Skoczek Część 2

ABC- Karty Rowerowej - cześć teoretyczna. Edyta Skoczek Część 2 Edyta Skoczek Część 2 1 2. Przekraczanie jezdni 2.1 Przekraczanie jezdni po przejściu dla pieszych Na drugą stronę drogi przechodzisz przez jezdnię. Musisz pamiętać, że jezdnia przeznaczona jest dla ruchu

Bardziej szczegółowo

Zaimki wskazujące - ćwiczenia

Zaimki wskazujące - ćwiczenia Zaimki wskazujące - ćwiczenia Mianownik/ Nominative I. Proszę wpisać odpowiedni zaimek wskazujący w mianowniku: ten, ta, to, ci, te 1. To jest... mężczyzna, którego wczoraj poznałem. 2. To jest... dziecko,

Bardziej szczegółowo

WARSZTATY pociag j do jezyka j. dzień 1

WARSZTATY pociag j do jezyka j. dzień 1 WARSZTATY pociag j do jezyka j dzień 1 POCIĄG DO JĘZYKA - dzień 1 MOTYWACJA Z SERCA Ach, o ile łatwiejsze byłoby życie, gdybyśmy dysponowali niekończącym się źródłem motywacji do działania. W nauce języków

Bardziej szczegółowo

SZANSA TO DOBRE SŁOWO

SZANSA TO DOBRE SŁOWO ANETA ANTOSIAK SZANSA TO DOBRE SŁOWO SCENARIUSZ PRZEDSTAWIENIA PROFILAKTYCZNEGO DLA UCZNIÓW GIMNAZJUM Copyright by CeTVbja\T8Wh^TVl]ab 4eglfglVmaTF^XaX Żory 2012 ISBN 978-83-63171-00-1 www.skene.com.pl

Bardziej szczegółowo

Opowiedziałem wam już wiele o mnie i nie tylko. Zaczynam opowiadać. A było to tak...

Opowiedziałem wam już wiele o mnie i nie tylko. Zaczynam opowiadać. A było to tak... Wielka przygoda Rozdział 1 To dopiero początek Moja historia zaczęła się bardzo dawno temu, gdy wszystko było inne. Domy były inne zwierzęta i ludzie też. Ja osobiście byłem inny niż wszyscy. Ciągle bujałem

Bardziej szczegółowo

ROZDZIAŁ 7. Nie tylko miłość, czyli związek nasz powszedni

ROZDZIAŁ 7. Nie tylko miłość, czyli związek nasz powszedni ROZDZIAŁ 7 Nie tylko miłość, czyli związek nasz powszedni Miłość to codzienność Kasia: Czy do szczęścia w związku wystarczy miłość? Małgosia: Nie. Potrzebne są jeszcze dojrzałość i mądrość. Kiedy dwoje

Bardziej szczegółowo

Przyjazne dziecku prawodawstwo: Kluczowe pojęcia

Przyjazne dziecku prawodawstwo: Kluczowe pojęcia Przyjazne dziecku prawodawstwo: Kluczowe pojęcia Co to są prawa?....3 Co to jest dobro dziecka?....4 Co to jest ochrona przed dyskryminacją?....5 Co to jest ochrona?....6 Co to jest sąd?...7 Co to jest

Bardziej szczegółowo

Taniec pogrzebowy. Autor: Mariusz Palarczyk. Cmentarz. Nadjeżdża karawan. Wysiadają 2 osoby: WOJTEK(19 lat) i ANDRZEJ,(55 lat) który pali papierosa

Taniec pogrzebowy. Autor: Mariusz Palarczyk. Cmentarz. Nadjeżdża karawan. Wysiadają 2 osoby: WOJTEK(19 lat) i ANDRZEJ,(55 lat) który pali papierosa Taniec pogrzebowy Autor: Mariusz Palarczyk Cmentarz. Nadjeżdża karawan. Wysiadają 2 osoby: (19 lat) i,(55 lat) który pali papierosa Spogląda na puste miejsce na trumnę Szefie, tutaj? Ta, tutaj. Rzuca papierosa

Bardziej szczegółowo

mnw.org.pl/orientujsie

mnw.org.pl/orientujsie mnw.org.pl/orientujsie Jeżeli cenię sobie prawa człowieka, to oczywiście, że jestem sojuszniczką osób LGBT+! agnieszka Niestety zbyt często geje, lesbijki, osoby biseksualne i transpłciowe w Polsce padają

Bardziej szczegółowo

Znajdziecie tutaj też dwie śrubki ale NIE musicie ich odkręcać (zaznaczone na zdjęciu śrubokrętem).

Znajdziecie tutaj też dwie śrubki ale NIE musicie ich odkręcać (zaznaczone na zdjęciu śrubokrętem). Zimne luty w naszych automatycznych skrzyniach biegów ta bardzo częsta usterka. Objawy to literka F na wyświetlaczu oraz jazda tylko na jednym biegu (w moim przypadku na trójce) czy szarpanie podczas cofania.

Bardziej szczegółowo

WYBUCHAJĄCE KROPKI ROZDZIAŁ 1 MASZYNY

WYBUCHAJĄCE KROPKI ROZDZIAŁ 1 MASZYNY WYBUCHAJĄCE KROPKI ROZDZIAŁ 1 MASZYNY Witaj w podróży. Jest to podróż matematyczna oparta na historii mojej, Jamesa, która jednak nie wydarzyła się naprawdę. Kiedy byłem dzieckiem, wynalazłem maszynę -

Bardziej szczegółowo

SMOKING GIVING UP DURING PREGNANCY

SMOKING GIVING UP DURING PREGNANCY SMOKING GIVING UP DURING PREGNANCY Rzucanie palenia w czasie ciąży PRZEWODNIK DLA KOBIET W CIĄŻY PRAGNĄCYC H RZUCIĆ PALENIE Ciąża i palenie Większość kobiet palących w czasie ciąży wie, że może być to

Bardziej szczegółowo

Zuźka D. Zołzik idzie do zerówki

Zuźka D. Zołzik idzie do zerówki BARBARA PARK Zuźka D. Zołzik idzie do zerówki Przełożyła Magdalena Koziej Ilustrowała Denise Brunkus Nasza Księgarnia Cody emu, który spóźnił się na autobus i zainspirował mnie do napisania tej książki

Bardziej szczegółowo

AUDIO B1 KONFLIKT POKOLEŃ (wersja dla studenta)

AUDIO B1 KONFLIKT POKOLEŃ (wersja dla studenta) AUDIO B1 KONFLIKT POKOLEŃ (wersja dla studenta) 1. Proszę napisać odpowiedzi na pytania: 1. Jak rozumiecie tytuł tekstu? 2. Czy wy buntowaliście się przeciw rodzicom i nauczycielom? W jaki sposób i dlaczego?

Bardziej szczegółowo

NAZWA PRODUKTU: Interaktywny ROBOT OLBRZYM K1 Walczy Strzela Y73 Cechy produktu

NAZWA PRODUKTU: Interaktywny ROBOT OLBRZYM K1 Walczy Strzela Y73 Cechy produktu NAZWA PRODUKTU: Interaktywny ROBOT OLBRZYM K1 Walczy Strzela Y73 Cechy produktu Obraca się w prawo i w lewo Jeździ do przodu i do tyłu Chodzi w lewo i w prawo, do przodu i do tyłu Mówi w języku robota

Bardziej szczegółowo

Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały. Jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły.

Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały. Jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły. SZKOŁA dla RODZICÓW Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały. Jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły. (...) Dzieci potrzebują tego, aby ich uczucia były akceptowane i doceniane. Kto pyta nie błądzi. Jak pomóc

Bardziej szczegółowo

Wiersz Egzaminy, egzaminy... Ania Juryta

Wiersz Egzaminy, egzaminy... Ania Juryta Wiersz Egzaminy, egzaminy... Ania Juryta Te egzaminy to istna z m o r a, lecz w końcu zdać by nadeszła pora! Już tyle godzin tu wyjeździłam, cud to, że Grzesia nie zamęczyłam! Raz mi na próbę zrobił egzamin

Bardziej szczegółowo

KARMIENIE SWOICH DEMONÓW W 5 KROKACH Wersja skrócona do pracy w parach

KARMIENIE SWOICH DEMONÓW W 5 KROKACH Wersja skrócona do pracy w parach KARMIENIE SWOICH DEMONÓW W 5 KROKACH Wersja skrócona do pracy w parach Przygotowanie Na początku zapytaj partnera, czy wie, z jakim demonem lub bogiem chce pracować. Partner nie musi ci tego powiedzieć,

Bardziej szczegółowo

BRC SQ 24 MY07 DOSTROJENIE MANUAL by LemonR ZADBAJ O BATERIĘ W LAPTOPIE!

BRC SQ 24 MY07 DOSTROJENIE MANUAL by LemonR ZADBAJ O BATERIĘ W LAPTOPIE! BRC SQ 24 MY07 DOSTROJENIE MANUAL by LemonR ZADBAJ O BATERIĘ W LAPTOPIE! Potwierdzeniem poprawnej komunikacji z komputerem LPG jest pojawienie się dostępnych wszystkich zakładek. Pierwszym krokiem jest

Bardziej szczegółowo

Scena w pokoju terapeutycznym. Zuza wchodzi na scenę, gdzie czeka na nią czytająca książkę zaprzyjaźniona terapeutka- Blanka.

Scena w pokoju terapeutycznym. Zuza wchodzi na scenę, gdzie czeka na nią czytająca książkę zaprzyjaźniona terapeutka- Blanka. Scena w pokoju terapeutycznym. wchodzi na scenę, gdzie czeka na nią czytająca książkę zaprzyjaźniona terapeutka-. Witaj Zuzka, siadaj. Co cię do mnie sprowadza? Nastolatka znajduje sobie miejsce na podłodze

Bardziej szczegółowo

Dzień dobry panie Adamie, proszę usiąść. No, to proszę dać mi ten wynik.

Dzień dobry panie Adamie, proszę usiąść. No, to proszę dać mi ten wynik. Dzień dobry panie Adamie, proszę usiąść. No, to proszę dać mi ten wynik. Panie Adamie, test przesiewowy i test potwierdzenia wykazały, że jest pan zakażony wirusem HIV. MAM AIDS??! Wiemy teraz, że jest

Bardziej szczegółowo

mnw.org.pl/orientujsie

mnw.org.pl/orientujsie mnw.org.pl/orientujsie Każdy związek oparty na miłości i szacunku zasługuje na szczególną opiekę i ochronę państwa. natalia i marek Czy osobom hetero jest teraz lepiej, bo lesbijkom, gejom i osobom bi

Bardziej szczegółowo

Transkrypcja wideo: Czym są środki trwałe i jak je rozliczać? Q&A

Transkrypcja wideo: Czym są środki trwałe i jak je rozliczać? Q&A Transkrypcja wideo: Czym są środki trwałe i jak je rozliczać? Q&A https://www.youtube.com/watch?v=l2zfm4p9uyi Anna Pisu - infakt.pl: Cześć! Witamy w kolejnym odcinku księgowego Q&A infaktu. Dzisiaj temat

Bardziej szczegółowo

Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie

Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie Pieśń: O zbawcza Hostio Panie, Jezu Chryste, wierzymy, że jesteś tutaj z nami, ukryty w tej drobinie chleba. Ty sam nas zapewniłeś, kiedy biorąc chleb w swoje ręce,

Bardziej szczegółowo

FILM - SALON SPRZEDAŻY TELEFONÓW KOMÓRKOWYCH (A2 / B1 )

FILM - SALON SPRZEDAŻY TELEFONÓW KOMÓRKOWYCH (A2 / B1 ) FILM - SALON SPRZEDAŻY TELEFONÓW KOMÓRKOWYCH (A2 / B1 ) Klient: Dzień dobry panu! Pracownik: Dzień dobry! W czym mogę pomóc? Klient: Pierwsza sprawa: jestem Włochem i nie zawsze jestem pewny, czy wszystko

Bardziej szczegółowo

Chwila medytacji na szlaku do Santiago.

Chwila medytacji na szlaku do Santiago. Chwila medytacji na szlaku do Santiago. Panie, chcę dobrze przeżyć moją drogę do Santiago. I wiem, że potrzebuje w tym Twojej pomocy. cucopescador@gmail.com 1. Każdego rana, o wschodzie słońca, będę się

Bardziej szczegółowo

Krótka przygoda z nakładką Dr. Thumb

Krótka przygoda z nakładką Dr. Thumb Krótka przygoda z nakładką Dr. Thumb Chyba każdy rodzić, którego dziecko z wielkim upodobaniem ssie kciuk, zastanawia się co i w którym momencie poszło nie tak. U nas też nie było inaczej. Niestety moje

Bardziej szczegółowo

JĘZYK. Materiał szkoleniowy CENTRUM PSR. Wyłącznie do użytku prywatnego przez osoby spoza Centrum PSR

JĘZYK. Materiał szkoleniowy CENTRUM PSR. Wyłącznie do użytku prywatnego przez osoby spoza Centrum PSR AKCEPTACJA - ZROZUMIENIE K: (mówiąc bardzo podniesionym tonem) Co wy tutaj sobie myślicie? Że nie mam co robić, tylko tracić czas! T: Wydaje mi się, że jest Pan zdenerwowany! Ma Pan wiele rzeczy do robienia,

Bardziej szczegółowo