DWUTYGODNIK MIESZKAŃCÓW Białołęki, Bródna, Pragi Północ, Tarchomina, Targówka i Zacisza

Transkrypt

1 DWUTYGODNIK MIESZKAŃCÓW Białołęki, Bródna, Pragi Północ, Tarchomina, Targówka i Zacisza NR 9 (12) 2014 GAZETA BEZPŁATNA NAKŁAD egz. Muszą dorabiać, bo nie starcza im skromne 20 tys. PLN miesięcznie Prezydent m. st. Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz zajęła trzecie miejsce w rankingu najlepiej zarabiających prezydentów w Polsce. Razem zapłaciliśmy jej 262 tys. PLN. Czy słusznie? PENSJA URZĘDOWA TO ZA MAŁO Według oświadczenia majątkowego Prezydent m. st. Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz w Ratuszu zarabia miesięcznie około 13 tysięcy PLN. Podobnie jak jej koledzy po fachu dorabia jako wykładowca na Uniwersytecie Warszawskim. To stanowisko również jest opłacane z naszych podatków. Większość ekspertów krytykuje takie poczynania. Bo czy można być dobrym naukowcem, który na bieżąco śledzi osiągnięcia w swojej dziedzinie i równocześnie piastować tak odpowiedzialne stanowisko jak prezydent Warszawy? Niestety oba jej zawody z tego względu Zapowiedzi praskich książek Więcej na str. 2. Więcej na str. 7. Zamiary na bazary Więcej na str. 3. Głos RECENZJA Spacer po Berlinie Więcej na str. 5. Więcej na str. 7. dzielnic Więcej na str. 4.

2 2 Muszą dorabiać, bo nie starcza im skromne 20 tys. PLN miesięcznie Na wesoło Cd. ze str. 1. cierpią. Studenci nie mogą liczyć na pełne zaangażowanie pani profesor, a pani prezydent musi często usprawiedliwiać swoją nieobecność na różnych miejskich wydarzeniach. Dodatkowo zasiada jeszcze w czterech różnych radach fundacji, za co nie pobiera wynagrodzenia. Bioenergoterapia wszechstronna Duża skuteczność. Otwieranie na rozwój duchowy. Transformacja. Wzmacnianie i uzdrawianie ciała. Docieranie do wszystkich przyczyn chorób umysłu, ciała i ducha. Jasnowidzenie i jasnosłyszenie. Działanie na odległość. Nauka. TURKUS bioenergoterapia Grażyna Rozmysłowicz ul. Kalatówki 20, Warszawa tel.: grazyna@home.pl ZASTĘPCY MAJĄ LEPIEJ Pensje pozostałych urzędników są ustalane według uznania pani prezydent. Dowiadujemy się, że nie trzeba rządzić krajem, by zarabiać wielkie pieniądze. Zastępcy Hanny Gronkiewicz-Waltz zarabiają znacznie więcej od samego Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego. Rekordzistą został Jacek Wojciechowicz, który w ubiegłym roku zarobił 345 tys. zł, co wyszło ponad 28 tys. zł za miesiąc! Jacek Wojciechowicz jako jedyny nie posiada dochodu z żadnego innego źródła, więc to my jesteśmy jedynymi jego pracodawcami. Jacek Kochaniak pełni nadzór nad Wojciechowiczem, ale sam pobiera wynagrodzenia w ramach zasiadania w radach nadzorczych w ciepłowniczej Dalkii Warszawa i Miejskim Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji. Z tych szanownych stanowisk pobiera 95,2 tys. zł, które należy dodać do 263 tys. zł pensji z urzędu. Kolejny zastępca Włodzimierz Paszyński podobnie jak sama pani prezydent dorabia w szkolnictwie. Na jego konto wpłynęło z urzędu miasta tylko 259 tys. zł, o 12,6 tys. zł mniej niż Chcesz pozyskać nowych klientów? Skontaktuj się z biurem reklamy GŁOSU PRAGI Wspólnie zaplanujemy Twoją kampanię Ceny już od 90 zł Redaktor Naczelny: Rafał Bielski Zastępca Redaktora Naczelnego: Weronika Piórkowska Asystent Redaktora Naczelnego: Kamil Maliszewski tel. (22) , Pl. Hallera 5 lok. 7A e mail: reklama@glospragi.pl Adres Redakcji: Pl. Hallera 5 lok. 7a, Warszawa Kontakt: tel. (22) redakcja@glospragi.pl Skład i łamanie: Agnieszka Kielak Reklama: tel. (22) reklama@glospragi.pl w 2011 roku. Ostatni w tym zestawieniu Michał Olszewski, który nadzoruje politykę lokalową i fundusze europejskie, również nie musi się martwić o pieniądze. W ubiegłym roku zarobił 249 tys. zł plus 34,5 tys. zł za zasiadanie w radzie nadzorczej Metra Warszawskiego. Nawet jego roczny dochód z Ratusza jest więc o 9 tys. zł wyższy niż dochód prezydenta RP. SKARBNIK NAJBOGATSZY Mirosław Czekaj skarbnik m. st. Warszawy to prawdziwy pieniężny fenomen i bardzo zapracowany człowiek. Pan skarbnik jest członkiem rady nadzorczej Miejskiego Przedsiębiorstwa Taksówkowego, PKO Banku Polskiego, Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz (już bez wynagrodzenia) członkiem zarządu Unii Metropolii Polskich. Z tych stosunków pracy pan Czekaj otrzymuje niemal drugie tyle, co w Ratuszu. Stanowiska skarbnika jest znacznie bardziej wymagające niż reprezentacyjne stanowisko prezydenta. Pan Czekaj najwidoczniej oprócz sprawności w liczeniu dochodu, posiada również wyjątkową umiejętność zarządzania swoim czasem i bycia w dwóch miejscach jednocześnie. Wydawca: Agencja Wydawniczo-Reklamowa Skarpa Warszawska Sp. z o.o. Pl. Hallera 5 lok. 7a, Warszawa Nakład: egz. sytuacji kiedy małżonkowie widzą szanse na W pogodzenie się w przyszłości zamiast rozwodu mogą wystąpić do Sądu z wnioskiem o orzeczenie separacji. Separacja od rozwodu różni się wyłącznie tym, iż małżonkowie pozostający w separacji nie mogą zawrzeć nowego związku małżeńskiego. Separacja często stanowi również etap przejściowy przed wystąpieniem z pozwem o rozwód. Przesłanką ustanowienia przez Sąd separacji jest zupełny rozkład pożycia małżeńskiego stron (małżonkowie często nie mieszkają ze sobą, nie prowadzą wspólnego gospodarstwa domowego, mają oddzielne konta bankowe). W przypadku rozwodu, dodatkowo należy udowodnić przed Sądem, iż rozkład pożycia ma charakter trwały (brak perspektyw na to aby małżonkowie kiedykolwiek wrócili do siebie). Separacji nie można orzec jedynie w dwóch wypadkach: jeżeli wskutek niej miałoby ucierpieć dobro wspólnych małoletnich dzieci małżonków; gdyby orzeczenie separacji było sprzeczne z zasadami współżycia społecznego; Na skutek orzeczenie separacji między małżonkami powstaje rozdzielność majątkowa oraz ustaje obowiązek PORADY PRAWNE Separacja czy rozwód? wzajemnej pomocy i wspólnego pożycia. Składniki majątku nabyte po uprawomocnieniu się separacji stanowią majątek osobisty każdego z byłych małżonków. Sąd może także w wyroku orzekającym separację dokonać podziału majątku wspólnego nabytego w trakcie trwania małżeństwa. Po orzeczeniu separacji małżonkowie nie dziedziczą po sobie, zostaje uchylone domniemanie, że dziecko urodzone przez żonę pozostającą w separacji jest dzieckiem męża. W akcie małżeństwa zostaje wpisana wzmianka o separacji. W przypadku, gdy strony maja wspólne małoletnie dzieci Sąd w wyroku orzeka również o alimentach, władzy rodzicielskiej, miejscu zamieszkania dzieci i kontaktach z dziećmi małżonka z którym nie będą one mieszkać. W określonych sytuacjach alimentów może domagać się również jeden z małżonków także bezpośrednio na siebie. Jeśli małżonek, który nie jest uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia małżeńskiego, znajduje się w niedostatku, może żądać środków utrzymania w zakresie odpowiadającym swoim usprawiedliwionym potrzebom oraz możliwościom zarobkowym i majątkowym zobowiązanego. Natomiast jeśli jeden małżonek został uznany za wyłącznie winnego, a separacja pociąga za sobą istotne pogorszenie sytuacji materialnej małżonka niewinnego, małżonek winny, na żądanie niewinnego, obowiązany jest przyczyniać się do zaspakajania usprawiedliwionych potrzeb niewinnego, choćby ten nie znajdował się w niedostatku. Na zgodny wniosek stron Sąd może znieść separacje z tą chwilą ustają wszelkie skutki separacji. Opłata sądowa od pozwu o separację złożonego przez jednego z małżonków wynosi 600 zł, jeżeli jednak separacja ma być orzeczona na zgodny wniosek małżonków którzy nie mają wspólnych małoletnich dzieci (poniżej 18 roku życia) opłata wyniesie tylko Iwona Zubrzycka-Zięba Kancelaria Prawnicza z siedzibą na Białołęce informuje, iż specjalizuje się w poruszanych powyżej zagadnieniach oraz świadczy kompleksową obsługę prawną przedsiębiorców i osób fizycznych. Siedziba Kancelarii: ul. Van Gogha 9b/14a Warszawa, biuro@izkancelaria.pl, tel

3 Zamiary na bazary Jaka przyszłość czeka warszawskie bazary, na których przez lata kwitło życie towarzyskie? Czy czeka ich podobny los, jaki dotknął króla bazarów Różyca? A może zamienią się one w kwadratowe centra handlowe bądź ekskluzywne jedniodniówki z ekologiczną żywnością? N a prawym brzegu Wisły (wyłączając Pragę Południe) jest ok. 15 bazarów. Najsłynniejszy to oczywiście bazar Różyckiego mieszczący się przy ul. Targowej. To właśnie to miejsce stało się symbolem Pragi, to tutaj przychodziło się po gorące pyzy i flaki po warszawsku. Tutaj mieszkańcy zaopatrywali się w świeże ryby, mięso, a nawet w najmodniejsze ubrania. Dzisiaj zostało kilka wnęk, nikt się już nie przekrzykuje w cenie, a na pewno nigdzie nie usłyszymy słynnego okrzyku pyzy prosto z gara. Przyszłość bazaru ma zmienić budowane po sąsiedzku Muzeum Warszawskiej Pragi, które chce zaadaptować bazar pod swój oddział i zrobić z niego eksponat muzealny. Czy oby nie wydali wyroku na bazary? Czy kolorowe targowiska lat 90. to już eksponaty muzealne? Porozmawiajmy Na szczęście temat bazarów jest żywy, o czym świadczy duże zainteresowanie debatami społecznymi. Warszawiacy czują się odpowiedzialni za przyszłość tych małych społeczności i chcą, żeby były one obecne w miej- Wiem, że niewielki, niechlujny, pełen kurzu i błota placyk na Pradze, pomiędzy kostropatymi murami dwóch ponurych czynszówek, zmienia się w pogodne wiosenne przedpołudnie w feerię kolorów, w festyn barwnych materii, w eldorado tkanin i kroju, w niezgłębioną akademię targów i okrzyków, zachęt i wyjaśnień, sprzeczek i zachwytów Leopold Tyrmand, Zły skiej przestrzeni. W deszczową sobotę 26 kwietnia na tyłach bazaru Różyckiego w klubokawiarni Offside odbyła się debata, na której zgromadzeni warszawiacy próbowali odpowiedzieć na pytania: Czy rzeczywiście współczesna, nowoczesna metropolia musi pozbywać się popularnych miejsc handlu? Czy rewitalizacja jest ratunkiem, czy zaprzepasz- Zostań wolontariuszem! Zapraszamy do współpracy wolontariuszy na wyjazd 4 dniowy. Poszukujemy znawcy dzieci w wieku 8-15 lat, animatora prac plastycznych, gier, zabaw oraz psychologa dziecięcego. Warsztaty będą trwać 2 dni w Użhorodzie praca z dziećmi Ukraińskimi oraz w taborze Romskim. Zgłoszenia proszę kierować bezpośrednio do Fundacji Anny Walczyk. Wyjazd: 22 maja 2014 Cel podróży: Zakarpacie (Ukraina) ann.media@napoleon.waw.pl czeniem idei targowiska? W dyskusji prowadzonej przez Sylwię Chutnik pisarkę, działaczkę społeczną i doktorantkę Instytutu Kultury Polskiej udział wziął dr Włodzimierz Pessel pracownik Zakładu Kultury Współczesnej Instytutu Kultury Polskiej UW, kierownik Pracowni Studiów Miejskich. Pozostali zaproszeni goście, varsavianista Jarosław Zieliński i archi- tekt Aleksandra Wasilkowska, nie przybyli. Charakter współczesnych bazarów najtrafniej opisuje towarzystwo, które zebrało się na debacie. A był to przekrój całego społeczeństwa: pisarze, aktywiści, kupcy, naukowcy, radni, zwykli klienci, ideowcy. To właśnie jest sens współczesnego bazaru, bo czy znają Państwo inne miejsce, które jednoczy tak różnych sobie ludzi? Władze miasta opowiadają się za modernizacją i ucywilizowaniem dawnych targowisk. Chcą z nich zrobić sterylne centra handlowe na wzór pl. Szembeka. Trzeba tylko pamiętać, że przy takich centrach wzrasta koszt utrzymania miejsca, za czym idzie podwyżka wynajmu a bezpośrednio dotyka to kieszeni klienta. Co ciekawe, im bardziej Ratusz chce oddać bazary w ręce tzw. klasy średniej, tym lepiej oceniane są zaniedbane targowiska, na których klient czasem ubrudzi nowe buty, ale za to spotka się bezpośrednio z kupcem i ma szanse zapytać Jak tam Jadziu? Brać dzisiaj pomidory czy ogórki? Ciągle to emeryci stanowią główną grupę klientów, ale co ciekawe, przybyli goście podkreślali wielokrotnie ogromną radość z obecności na debacie tak wielu młodych osób. Modne jednodniówki Radny Grzegorz Walkiewicz ze Śródmieścia opowiedział się za targami jedno-lub dwudniowymi. Pragnie on zaadaptować tereny pl. Konstytucji pod właśnie taki targ, na którym będzie można zaopatrzyć się w ekologiczną żywność, produkty od rolników, a nawet rękodzieła. Kupcy wytłumaczyli, że takie jednodniowe bazary są nieopłacalne dla sprzedawców, ponieważ ci wolą mieć stałe miejsce sprzedaży, niż jeździć w różne miejsca. Jednodniówki wiążą się również z wyższymi cenami produktów. Najwięcej kontrowersji przyniosła wypowiedź 3 pani Ewy Zielińskiej, socjologa, która zwróciła uwagę na plany miasta, w których jest mowa o przygotowanych zmianach w Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Warszawy, które mają umożliwić powstanie kolejnych 17 wielkopowierzchniowych sklepów. Czyżby przyszłość bazarów była już przesądzona w oczach miasta? Pani Ewa apelowała o działania i wielokrotnie powtarzała, że już niedługo może być za późno na zatrzymanie wielkoprzestrzennej rewolucji. Zależy od ciebie To jaka przyszłość czeka warszawskie bazary zależy jeszcze od nas. Jeszcze mamy czas, żeby przeciwstawiać się sterylnej polityce. Przez wielkie targowiska z lat 90. słowo bazar dla młodych ludzi nabrało pejoratywnego wydźwięku, ale właśnie wraca moda na kolorowe wnęki ze zdrowymi produktami. Warszawskie bazary to kawał historii miasta. Miasta, które przez całe swoje istnienie było przede wszystkich różnorodne i w którym było miejsce dla każdego. Najlepiej tę różnorodność widać na bazarach, na których bez niepotrzebnego nadęcia, spotyka się biznesmen z wielkiej korporacji z panią Jadzią z warzywniaka, by ze sobą chwilę porozmawiać. Po krótkie wymianie zdań, okazuję się, że wszelkie podziały nagle ustąpiły miejsca pełnej równości, naturalności i demokracji. n Weronika Piórkowska

4 4 Tej nocy nie wypada spać W nocy z 17 na 18 maja Warszawa nie śpi, właśnie wówczas odbędzie się 11. Noc Muzeów. Do udziału w akcji zgłosiły się 224 placówki. Również w naszych dzielnicach 27 instytucji otworzy dla nas swoje podwoje. TRADYCJA Ponad 20 lat temu zrodziła się tradycja, dzięki której w wielu miastach Europy można za darmo zwiedzić miejsca związane z kulturą. Choć w Warszawie wiele instytucji jest na wyciągnięcie ręki, to zabieganie, a nieraz również ceny biletów nie pozwalają nam na odwiedzenie ich wszystkich. Dlatego już 11 raz w nocy z 17 na 18 maja każdy będzie mógł zaczerpnąć nieco ze skarbca kulturowego. Będzie można wejść do muzeów, teatrów, galerii sztuki, domów kultury, ogrodów, kościołów, akademii i wszelkich innych miejsc jakkolwiek powiązanych z życiem kulturalnym stolicy. Poza placówkami na co dzień otwartymi dla zwiedzających, będzie także sposobność dostać się do budynków niedostępnych dla wielu osób, a szczególnie ciekawych, takich jak Sejm RP i Senat RP, Pałac Prezydencki, Kancelaria Prezesa Rady Ministrów, Komenda Główna Policji tudzież Gabinet Prezydent m. st. Warszawy. W sobotnie popołudnie rozpocznie się obcowanie z kulturą, które trwać będzie całą noc. Do otwartych placówek dowiozą nas zabytkowe autobusy, jeżdżące specjalnie przygotowanymi trasami. Jeśli jednak ktoś nie miałby ochoty na dalsze wojaże, to również na naszym podwórku przygotowano wiele atrakcji. BIAŁOŁĘKA W Białołęckim Ośrodku Kultury dwukrotnie wystawiony zostanie spektakl Teatru CoMeta pt. Miss HIV w reżyserii Dominika Wendołowskiego. Sam tytuł wskazuje, że jest to ironiczna komedia o wyborach Miss HIV. Jak możemy przeczytać w opisie spektaklu Zazwyczaj kandydatki prezentują swą urodę i elokwencję, ale w tym wypadku prezencja ma mniejsze znaczenie, bo najważniejsze jest, jak przed kamerami pokazać ból, cierpienie i wstyd. Miss HIV to spektakl dla widzów dorosłych, trwa 90 minut i zostanie przedstawiony o godzinie 18:00 i 20:00 w BOK przy ul. Vincenta van Gogha 1. Wstęp wolny, jednak z racji na ograniczoną ilość miejsc wymagana jest wcześniejsza rezerwacja. Kto zaś od spektaklu wolałby bardziej naukowe podej- ście do życia, niech czuje się zaproszony na Konferencję Współczesne wyzwania architektoniczne i urbanistyczne Warszawy oraz wystawę prac studentów kierunku Architektura i Urbanistyka w Szkole Wyższej im. Bogdana Jańskiego przy ulicy Elektronowej 2. PRAGA PÓŁNOC Aż 21 placówek otwiera dla Państwa drzwi na Pradze Północ. Jako ulubiona ostatnimi czasy dzielnica artystów, obfituje ona w galerie i studia, a w każdym z nich tej nocy zobaczymy specjalnie przygotowany wernisaż lub performance. Również w tej dzielnicy możemy dotknąć życia teatralnego, ale od innej strony, niż na Białołęce. Po raz pierwszy Teatr Powszechny im. Zygmunta Hübnera włącza się w Noc Muzeów i otwiera swoje kuluary. Podczas zwiedzania zobaczymy krótki pokaz światło-dźwięk, a także zajrzymy do pracowni i magazynów teatralnych. Zapisy w Biurze Obsługi Widzów. Natomiast nie trzeba się zapisywać, aby wziąć udział w koncercie w Fabryce Trzciny. Pod patronatem znanego i szanowanego Festiwalu WUJek. Na scenie przy Otwockiej 14 wystąpią formacje Maja Olenderek Ensemble, Stardust Memories oraz Hanimal. Jak twierdzą organizatorzy już całkiem niedługo na występ każdej z nich będą ustawiać się długie kolejki po bilety. Podczas koncertu można obejrzeć wystawę Piotra Dobrowolskiego Każdy zapach każdy szept odciska się. Wszyscy interesujący się modą powinni udać się do ArtBistro Stalowa52, które zaplanowało podróż do Francji. W programie m.in. wykład o historii mody francuskiej i polskiej, targ autorskiej biżuterii i ubrań, pokaz makijażu, a wszystko okraszone francuską muzyką i filmami. Na paryskim/praskim trotuarze od 19:00 przy Stalowej 52. Ze wielu wernisaży zaplanowanych na 17 maja, szczególnie chcielibyśmy polecić jeden: Dzieci i młodzież ze Świetlicy Socjoterapeutycznej Mały Książę Stowarzyszenia Otwarte Drzwi zaprezentują tego dnia prace malarskie. Wspólnie zatańczą breakdance z podopiecznymi Fundacji Twoja Pasja z warszawskich domów dziecka. Jest to kolejny pokaz tego, czym zajmują się pedagodzy i instruktorzy, używający sztuki w pracy z dziećmi i młodzieżą. Zapraszamy na Ząbkowską 4. TARGÓWEK Tej nocy nie może nas zabraknąć w znanym już w wielu zakątkach świata Parku Rzeźby na Bródnie. Poza zwiedzaniem z przewodnikiem, będziemy mogli wziąć udział w koncertach, czy wziąć udział w warsztatach tworzenia lampionów. W swoje progi zapraszają także Domy Kultury Świt i Zacisze. W Świcie po zmroku rozpocznie się Gwiezdna noc na Bródnie, w ramach której każdy fan STAR WARS poczuje się jak Padawan. W planie również specjalny pokaz filmowy na ścianie budynku przy Nieszawskiej 2. Z kolei przy Blokowej 1 DJ Wika zadba, by Zacisze nie było za ciche, w jej rękach leży rozkręcenie międzypokoleniowej potańcówki. W programie także pokaz filmów dokumentalnych Stiepan i Bocznica, wystawa satyrycznych makiet kolejowych ks. Janusza Grygiera, a także warsztaty architektoniczne i warsztaty sitodruku, na które organizator prosi o przyniesienie koszulki, torby lub innej tkaniny, by przygotować nadruk z motywem kolejowym. Skoro już mowa o kolei, swoje podwoje pierwszy raz otworzy Muzeum Komunikacji przy Pożarowej 2. Co prawda Muzeum cały czas jest w budowie, ale przygotowało moc atrakcji. Zobaczyć będzie można eksponaty kolejowe, podziwiać zabytkowe motocykle i samochody, a co może wydawać się niebywałym doświadczeniem dla młodzieży będzie sposobność przejechać drezyną. Odbędzie się także aukcja przedmiotów kolejowych i motoryzacyjnych. Wstęp wolny,w trakcie zwiedzania przewidziano poczęstunek, z którego dochód zasili budowę Muzeum. I WIĘCEJ To tylko część atrakcji, które przygotowano na tę szczególną noc. W celu uzyskania szczegółowych informacji o wszystkich 224 instytucjach zapraszamy na stronę pl/nocmuzeow. Każdy też może otrzymać specjalny przewodnik Noc Muzeów w Warszawie dostępny w Stołecznym Biurze Turystyki, punkt w Pałacu Kultury i Nauki (przy Sali Kongresowej) oraz na Rynku Starego Miasta, pl. Zamkowy 10. Kto nie zdąży pobrać go wcześniej, może zrobić to w dniu imprezy od godz w punkcie informacyjnym na pl. Defilad oraz w placówkach biorących udział w wydarzeniu. Nie sposób pójść spać w tak niezwykłą noc. Życzymy wielu wrażeń i szybko przesuwających się kolejek. Bartosz Jacek Biernacki

5 5 Głos dzielnic białołęka Turkawka ruszyła Podobnie jak w poprzednich latach ruszyły wiślane promy w zakresie ZTM. Do 30 czerwca łodzie pływają tylko w soboty, niedziele i dni świąteczne. Warto więc wybrać się na np. na wycieczkę rowerową urozmaiconą podróżą promem. Wystarczy wystartować z Białołęki i popłynąć ze sprzętem do Łomianek, a tam czeka na nas już dużo tras rowerowych. Od 1 lipca do 31 sierpnia promy będą pływać również w dni powszednie. Może to sposób na rozładowanie korków? Gdy ruszy II linia metra a wraz z nią przystanek przy moście Świętokrzyskim, może warto będzie dopłynąć promem wprost do stacji metra? Przypominamy, że oprócz trasy Turkawka z Nowodworów do Łomianek, funkcjonują jeszcze dodatkowe 3 trasy: Cypel Czerniakowski Saska Kępa most Poniatowskiego Stadion Narodowy Podzamcze Fontanny (na wysokosci ul. Sanguszki) ZOO Wszystkie przejażdżki są bezpłatne, zapraszamy z całymi rodzinami, znajomymi i czteronożnymi przyjaciółmi. Nowy dom Powstaje nowe osiedle na warszawskiej Białołęce przy ul. Zyndrama z Maszkowic 4. Ze względu na lokalizację, osiedle dedykowane jest dla rodzin szukających domu z dala od miejskiego zgiełku, a jednocześnie z dobrym dojazdem do centrum. Jest kontynuacją siostrzanej dużo większej inwestycji obejmującej 102 domy Park Dworski przy ul. Wałuszewskiej, która cieszyła się wyjątkowym zainteresowaniem klientów. Na terenie osiedla Park Dworski II będzie się znajdować 38 eleganckich, dwukondygnacyjnych domów jednorodzinnych, z których 36 będzie w zabudowie bliźniaczej a 2 domy będą wolnostojące. W każdym domu znajduje się wbudowany jedno lub dwustanowiskowy garaż. Pierwsze domy będą przekazywane do użytku jeszcze w tym roku. Osiedle Park Dworski II położone jest w centralnej części Białołęki Dworskiej. W okolicy znajdują się rozległe tereny zielone i leśne (Lasy Białołęckie), które są doskonałymi miejscami do wypoczynku, rekreacji i uprawiania sportów. Osiedle jest bardzo dobrze skomunikowane z centrum miasta: w pobliżu znajduje się przystanek autobusowy i stacja kolejowa Warszawa Płudy. Dojazd do centrum kolejką SKM zajmuje tylko 15 minut. praga-północ Na Pragię o warszawskim sznycie Klubokawiarnia Sens Nonsensu po raz kolejny zorganizowała warszawski wieczór. Tym razem odbyło się wszystko w szmerach warszawskiej gwary. Grupa teatralna Warszawiaki dała klawy występ. Jak połączyć akademicki wykład o gwarze z profesjonalnym teatralnym występem? Wystarczy odrobinę warszawskiego fasonu i kreatywności. Przybyli goście świetnie się bawili i zarazem uczyli. Chmielowe bąble unosiły się po sali, kaszkiety wirowały na arbuzach, a z facjaty nie schodził uśmiech. Metrem, tramwajem, czy może rowerem? Na Białołęce trwa prawdziwy komunikacyjny huragan. Ratusz zastanawia się jak zorganizować komunikacje miejską po otwarciu II linii metra. W zeszłym numerze pisaliśmy o zmianach na ulicy Światowida i o proteście dotyczącym poszerzenia tej ulicy dla komunikacji tramwajowej. Tymczasem na Światowida ruszyła już budowa, a Ratusz debatuje o ilości tras tramwajowych na Tarchomin. Po otwarciu centralnego odcinka II linii metra do nowopowstałej pętli tramwajowej przy ul. Mehoffera pojedziemy nie tylko dwójką. Po wybudowaniu trasy tramwajowej wzdłuż ul. Światowida do pętli Nowe Świdry dwójka ma kursować co 4 minuty w godzinach szczytu i 7-8 minut poza godzinami szczytu oraz w święta. ZTM przewiduje, by siedemnastka zamiast kursowania do Młocin jeździła przez most Marii Skłodowskiej-Curie do pętli Nowe Świdry. Ratusz na szczęście wychodzi naprzeciw potrzebom mieszkańców i pragnie ich zapytać o zdanie. Dlatego przed otwarciem metra ZTM zaprasza warszawiaków na konsultacje. Do końca czerwca będą prowadzone rozmowy związane ze zmianami komunikacyjnymi. ZTM chce zapytać pasażerów, co można zmienić, aby dojazd do stacji II linii metra był komfortowy. Swoje spostrzeżenia i uwagi można przekazać również mailem: konsultacje@ztm.waw.pl. 6 km w 10 minut Budowa II linii metra ma zakończyć się 30 września. Pociągi mają zacząć wozić pasażerów już późną jesienią. Centralny odcinek II linii metra liczyć będzie siedem stacji: Rondo Daszyńskiego, Rondo ONZ, Świętokrzyska, Nowy Świat-Uniwersytet, Centrum Nauki Kopernik, Stadion Narodowy, Dworzec Wileński. Długość trasy to nieco ponad 6 km. Jeżeli będziemy chcieli pokonać tych siedem stacji, i z Pragi Północ wyruszyć na Wolę, zajmie to nam tylko 10 min. Dyrektor stołecznego ZTM Wiesław Witek podczas czatu z warszawiakami, zapewniał, że te 10 min podróży będzie zbawienne dla warszawskiej komunikacji. Mieszkańcy obawiają się uciążliwych przesiadek i licznych zmian w dotychczasowej komunikacji. Osiedle Bluszczańska pełnia przestrzeni Osiedle Bluszczańska II to wyjątkowy zespół mieszkaniowy, który powstaje w zielonej części najbardziej prestiżowej warszawskiej dzielnicy przy ul. Bluszczańskiej. Mokotów bo o nim tu mowa, to dzielnica z tradycjami, która od lat zachowuje swój wyjątkowy charakter, dominują tu rozległe tereny parkowo rekreacyjne i kameralna niska zabudowa. Coraz częściej w kręgach architektów, deweloperów a także mieszkańców Łuku Siekierkowskiego pojawia się chęć nazywania tego miejsca Nadwiślańskim Mokotowem nowej dzielnicy z ogromnymi perspektywami. Osiedle Bluszczańska II to nowoczesna, lekka architektura doskonale wkomponowana w otaczającą osiedle, pełną zieleni okolicę. Niewątpliwą zaletą lokalizacji jest bliskie sąsiedztwo Parku Łazienkowskiego oraz możliwość szybkiego i dogodnego dojazdu do centrum miasta. Z Osiedla Bluszczańska II do wszelkich atrakcji stolicy jest niespełna 5 km. Zielone i ci- che sąsiedztwo gwarantujące wypoczynek w scenerii nadwiślańskiej przyrody, prestiżowy adres, a jednocześnie bliskość centrum stanowią o wyjątkowym charakterze tego osiedla. Istotną zaletą lokalizacji jest fakt, iż zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania terenu, w bezpośrednim sąsiedztwie osiedla dopuszczalna jest jedynie zabudowa wielorodzinna z funkcjami usługowymi o wysokości nie przekraczającej pięciu kondygnacji. Co więcej, ciekawym elementem planu jest także zaplanowany w bezpośrednim sąsiedztwie osiedla skwer miejski, którego centralnym elementem będzie fontanna. Na samym osiedlu przyszli Nabywcy znajdą pełen wachlarz najbardziej poszukiwanych metraży, poczynając od kameralnych dwupokojowych mieszkań o metrażach od 44 m. kw. do 54 m. kw., trzypokojowe mieszkania w metrażach od 70 do 76 m. kw., kończąc na ciekawych, czteropokojowych lokalach o metrażu 89 m. kw. Do każdego z lokali zaprojektowano funkcjonalny taras lub balkon o powierzchni nie mniejszej niż 5 m. kw., Niektóre apartamenty będą wyposażone w dodatkowy zielony taras lub drugi balkon. Na parterze większość mieszkań wyposażonych będzie w prywatne, wydzielone eleganckimi przegrodami ogródki. Inwestorem Osiedla Bluszczańska II jest warszawski deweloper APM Development, który aktualnie wprowadził wyjątkową ofertę specjalną. Do każdego mieszkania zakupionego do końca maja 2014 roku, dodawany jest ipad Air (32GB, 4G) oraz miejsce postojowe w garażu za złotówkę. Same mieszkania są również w bardzo atrakcyjnych cenach, bo zaczynających się już od 6500 zł za mkw. Zapraszamy do odwiedzenia naszej strony -development.com.pl, profilu na facebooku ( oraz bloga (blog.apm-development.com.pl).

6

7 Z apow i edz i pra s k i ch k s i ą ż e k Literacki Melanż z Pragi Mowa z Grochowa ukaże się w maju i nasyci naszego ducha opowiadaniami z Pragi. Dziesięciu autorów, w tym Cezary Polak i Dariusz Dewille, zdradzą nam swoje wspomnienia. Chociaż nie jest to pozycja z serii non-fiction i nie wszystkie historie przydarzyły się naprawdę, to przecież w każdym zmyślonym zdaniu pisarza jest część jego samego. O Pradze opowiada się wyraziście i z charakterem, bo jak inaczej oddać jej ducha? Literacki Melanż z Pragi to książka Krzysztofa Genczelewskiego oraz jego przyjaciół i znajomych. Zbiór opowiadań powstał spontanicznie, bez zadęcia i drugiego dna. Literacki Melanż, podobnie jak alkoholowy, łączy ludzi, pokolenia, środowiska i zawody. Pierwsza książka z cyklu pokazuje warszawską Pragę, minioną i współczesną, kochaną i znienawidzoną. Jak zapowiada wydawnictwo Melanż tę książkę można czytać, jak się chce od środka, od tyłu lub od początku. Na Pragę też nie ma uniwersalnego przepisu, z nią każdy musi nawiązać indywidualną relację. to książka na miarę słynnego mieszkańca Pragi Stefana Wiecheckiego. Pamiętacie jego książki, w których opowiadał charakterne historie z Targówka z charakterystycznym dla niego zacięciem? To właśnie od jego nazwiska wszystkie późniejsze stylizacje na gwarę warszawską przybrały miano wiechów. Pod koniec maja ukażę się książka autorstwa Przemysława Śmiecha związanego z Stowarzyszeniem Gwary Warszawskiej. Chociaż sam jest tzw. warszawiakiem flancowanym z Chełma, to formalne wykształcenie akonto warsiaskiej nawijki posiada. Autor w swojej książce połączył talent literacki, warszawski humor i sznyt, a przede wszystkich całość jest napisana właśnie gwarą warszawską. Może pan Przemysław czuję się zobowiązany względem swojego nazwiska, dlatego swoim czytelnikom dostarczy porządnej dawki śmiechu? Wydawnictwo: Melanż Stron: 224 Premiera: 23 maja Cena: 29, 99 zł Wydawnictwo: Skarpa Warszawska Stron: 232 Premiera: 21 maja Cena: 29,99 zł RECENZJA Spacer po Berlinie Co jakiś czas kręci się czarno-białe filmy, ostatnim był Artysta z 2011 roku, który pokazał, że nie trzeba używać 3D i mnóstwa kolorów, żeby nakręcić dobry film. T eraz czas na Oh boy. Na ten krok zdecydował się Jan Ole Gerster, niemiecki reżyser, nazywany przez zagraniczne media nowym Jimem Jarmuschem. W sumie to niezbyt trafne porównanie, no ale niech im będzie. Film powstał w 2012 roku, jednak dopiero teraz prezentowany jest na dużym ekranie. Powolne ujęcia, monotonia, nuda, nuda, nuda. Dobrze, że film trwa 1h 23 min, bo dłużej publiczność pousypiałaby w kinach. Przedstawia znudzenie, co nie znaczy, że film jest nudny. Głównym bohaterem jest młody Niko, który całkowicie pogubił się w swoich decyzjach, powinnościach, codzienności. Niby ma wszystko czego potrzeba do życia, a za dużo szczęścia i radości w Oh boy nie znajdziemy. Widzimy jeden dzień z życia Niko. Scenariusz zaskakująco przypomina codzienne życie wielu młodych zagubionych ludzi, którzy rozpieszczeni przez swoich rodziców nie umieją wkroczyć w dorosłość, ciągle zachowując się jak dzieci. Nie ma techno, za to jest jazz. Nie ma imprez, ale są długie spacery, rozmowy ze starszymi ludźmi, dużo papierosów i trochę narkotyków. Jan Ole uchwycił w swoim filmie piękno Berlina, opierając się na jego brzydocie. Uchwycił troski i bezsens młodych ludzi, opierając się na zwykłych czynnościach. Fabuła jako taka jest, ale bez zaskoczenia. Nie ona jest tu najważniejsza. Raczej poruszająca muzyka, która wprawia nas w melancholijny nastrój. Czarno-białe zdjęcia dodające uroku temu filmowi. Nieprzeciętną grę aktorską Toma Schillinga, rozbawiają pojawiające się postaci drugoplanowe, bardzo istotne w tym filmie. Zazwyczaj w filmach kibicujemy postaciom albo ich nie lubimy. Oceniamy ich postępowania, decyzje. Jednak Och boy nie jest tego typu filmem. Bardziej zaprasza nas do zobaczenia kawałka życia 23 letniego chłopaka. Zobaczyć i nie oceniać, bo to i tak niczego nie zmieni. n Olga Parda 7 Głos mieszkańców Marta, 23 lat Dla mnie najważniejsze na Pradze są miejsca, gdzie mogę pójść z młodszym rodzeństwem. Często się nimi opiekuje i nie chcę, żeby ich jedyną rozrywką były gry i telewizja. Dlatego cieszy mnie to, że w Parku Praskim organizuje się latem tak wiele imprez, na które mogę zabrać rodzeństwo. Spędzamy tam wtedy cały dzień i jeszcze nigdy nie usłyszałam, żeby im się tam nudziło.

8