Scena Polska. w Holandii. Kwartalnik nr 2(58)/2009 ISSN / Cena: 2 euro. Miłych wakacji!

Wielkość: px
Rozpocząć pokaz od strony:

Download "Scena Polska. w Holandii. Kwartalnik nr 2(58)/2009 ISSN 1233-7633 / Cena: 2 euro. Miłych wakacji!"

Transkrypt

1 Scena Polska w Holandii Kwartalnik nr 2(58)/2009 ISSN / Cena: 2 euro Miłych wakacji!

2 Od redakcji Od redakcji C zy może być lepiej? Sceptycy mówią, że lepiej już było. A mnie się wydaje, że optymizmu nigdy nie za dużo. No bo drodzy Czytelnicy, przed nami lato, wakacje, piękna pogoda. A jeśli ta ostatnia nie zawsze dopisze, to zachowajmy chociaż pogodę ducha. W tym numerze, sporo miejsca poświęcamy refleksji o XX letniej demokracji polskiej. Wielu z Państwa ma swoje osobiste przemyślenia, swoją historię dotyczącą tego tematu. Na naszych łamach to kropla w morzu naszych wspomnień. To stan wojenny spowodował wielką falę emigracji na zachód, w tym do Holandii. To bolesne przeżycia wielu z nas. Ale nie o nich piszą nasi autorzy, tylko próbują odpowiedzieć na pytanie zadane przez Senat RP: Jak zmieniło się moje życie, gdy Polska odzyskała wolnośc?. Drodzy czytelnicy, dostojni Senatorowie. Podjęlismy próbę odpowiedzi, ale chociaż zaczęłam od optymizmu, to w tym przypadku jestem sceptyczką i obawiam się czy można odpowiedzieć na tak postawione pytanie. Ale postanowiliśmy spróbować. Jak zwykle, znajdziecie Państwo w naszym piśmie informacje o działalności i planach Sceny Polskiej w Holandii. Liczymy na to, że podczas wakacji letnich zawitacie Państwo do Nowej Róży, gdzie Scena Polska będzie prowadzić działania pt. Kulturobranie. Więcej na ten temat wewnątrz numeru. Redakcja przygotowuje się też do udziału w XVII Światowym Forum Mediów Polonijnych w Tarnowie. Nie znamy jeszcze szczegółów tegorocznego programu więc na chwilę powspominamy udział Sceny Polskiej w ubiegłorocznym Forum, na wesoło i z przymróżeniem oka. Tak jak obiecaliśmy w poprzednim numerze, drukujemy dalszy ciąg III tomu powieści Andrzeja Tylko Tylczyńskiego pt.rzeczywistość. Jest on częścią trylogii Kryptonim jeździec polski. Książka jest trudna do zdobycia więc dziękujemy autorowi, że zgodził sie nam udostepnić, chociaż we fragmentach swoje dzieło. Od kilku już lat w naszym kwartalniku gości dodatek Sceny Młodych Jong Podium zatytułowany ZATEM... Czasami jest on grubszy, a jak ten obecny, cieńszy. Wynika to z młodosci. Nie dlatego, że chce się bardziej czy mniej coś zrobić, ale dlatego, że Redakcja Zatem...! ma mnóstwo obowiązków na uczelniach, w klubach sportowych, szuka lub już znalazła pracę, ot, życie! A my bądźmy szczęśliwi, że są młodzi ludzie, którym się chce społecznie coś robić. Dziękujęmy Wam kochana redakcjo Zatem...! i życzymy powodzenia na egzaminach oraz miłych wakacji. Wszystkim Czytelnikom przyjemnego odpoczynku ze Sceną Polską życzy Zofia Schroten-Czerniejewicz, redaktor naczelna Scena Polska KWARTALNIK nr 2 (58) 2009 ISSN Pismo dofinansowuje Senat RP WYDAWCA/ZESPÓŁ REDAKCYJNY: Zofia Schroten Czerniejewicz (red. nacz.), Gienek Brzezinski (sekr. red.), Ewa Wagner, Elżbieta Wicha Wauben, Krystyna Misiak Kurczewska oraz zespół. Stichting Pools Podium, Prof. Wentlaan 28, 3571 GC Utrecht, Holandia, Tel.31 (0) , fax. 31 (0) , E mail: scenapolska@planet.nl Stichting Pools Podium, ABN AMRO Utrecht, i Zdjęcia: Archiwum SPP, SKŁAD I ŁAMANIE: Dariusz Muzalewski, tel , DRUK: Drukarnia Swarzędzka Stanisław i Marcin Witecki, Tel. +48 (61) Zdjęcie na okładce: Kapela Po Zagonach Zapraszamy do prenumeraty! Zadbaj o stałą, bezstresową dostawę kwartalnika, zostań Przyjacielem Sceny Polskiej w Holandii. Wpłaciwszy raz w roku 30 euro na konto (tnv. Stichting Pools Podium) zapewnisz sobie ciągłość lektury, łatwość dostępu do niej i informacje o wszystkim, co organizuje Scena Polska w Holandii. Z głębokim żalem przyjąłem wiadomość o śmierci ŚP. Pana Jana Stanisława NIKERKA nestora środowisk polonijnych w Niderlandach, patrioty, człowieka oddanego sprawom Polski i Polaków, w latach delegata Rządu Rzeczypospolitej na uchodźstwie w Królestwie Niderlandów, geografa, urbanisty, tłumacza Składam najserdeczniejsze wyrazy współczucia Małżonce dr Janusz Stańczyk Ambasador Nadzwyczajny i Pełnomocny Rzeczypospolitej Polskiej w Królestwie Niderlandów Scena Polska nr 2/2009 3

3 Kultura Pools Podium Scena bez przerwy Scena Polska w Holandii istnieje od 1992 roku. Co pięć lat obchodzimy okrągłe jubileusze. Na następny musimy poczekać jeszcze 3 lata. W roku 2012 będziemy świętować 20 lecie! Mam nadzieję, że spotkamy się jeszcze przedtem na niejednej, organizowanej przez nas imprezie filmowej, teatralnej czy okolicznościowej. O tym co dzieje się w Scenie Polskiej w Holandii informujemy w kwartalniku i na stronie internetowej. Kochamy polski film, teatr, muzykę i język polski. Przy Scenie Polskiej od dziewięciu lat działa Scena Młodych, a w tym roku powstał Salon Poetycko Muzyczny im.wandy Sieradzkiej. Współpracujemy z innymi organizacjami i mediami polonij nymi na całym świecie. Poniżej informa cje co wydarzyło się w ostanim czasie i ja kie mamy plany na najbliższe miesiące: kwiecień z Królową W tym roku Dzień Królowej prezes Sce ny Polskiej świętowała w Polsce. 25 kwiet nia, Honorowy Konsul Królestwa Nider landów w Poznaniu, dr Andrzej Gawroń ski oraz Niderlandzki Klub Biznesu Wielko polska, urządzili jak co roku wspaniałą uroczystość w zabytkowej Wadze Miej skiej na Starym Rynku w Poznaniu. Byli przedstawiciele Ambasady z Warszawy oraz władze województwa. Byli Holen drzy i Polacy, a w przemówieniach padło mnóstwo miłych słów pod adresem oby W Nowej Róży na pomarańczowo. Pierwsza z prawej sołtys Maria Bilska. Dzień Królowej w Poznaniu: Danuta Kosinska (Wydawnictwo Miejskie), Marek Przybylski (WSHiD ), dr Andrzej Byrt (dyrektor Międzynarodowych Targów Poznańskieh, były Ambasador w Berlinie), Elżbieta i Piotr Wrońscy. dwu krajów oraz łączącej nas przyjaźni i współpracy. Wzruszająco zabrzmiał wspólnie odśpiewany hymn Królestwa Niderlandów. W dniu 30 kwietnia świętowaliśmy urodziny Królowej w leśnej rezydencji Sceny Polskiej w Nowej Róży. Oczywiście gościem głównym była sołtys naszej wsi Maria Bilska. Goście odwiedzali nas od rana do późnej nocy. Każdy musiał wy chylić kieliszeczek Oranje bitter. Nie było tak elegancko jak w Poznaniu, ale było wesoło i bardzo pomarańczowo. Ponie waż nie ma tam telewizji i nie włączali smy radia, dopiero pod wieczór dotarła do nas smutna wiadomość o tragicznym wypadku w Apeldoorn. Po tej wiadomo ści, złączylismy sie jeszcze bliżej myślami z Holandią. maj spokojnie W maju zwykle nie organizujemy im prez. To miesiąc komunii, matur i wol nych dni, które najczęściej poświęcamy rodzinie i na wypoczynek. A Scena Pol ska przygotowywała się do wydania ko lejnego numeru kwartalnika, opraco wania programu na lato i zwyczajnie, dochodzeniu do kondycji po intensyw nym pierwszym kwartale (Bal, Salon Po etycko Muzyczny, CINEMA Polska). Na wsi kosiliśmy trawę, żeby było latem ładnie. czerwiec Wianki Jakie będą tegoroczne Wianki w Utrechcie? Oczywiście, po krakowskich najpiękniejsze. A zaczęło się ponad 10 lat temu. Pod inna nazwą, jako Noc Święto jańska. Jedne z pierwszych, organizowa nych przez Scenę Polską Wianki odbyły się w Kolpinghuis w Nijmegen, z udzia łem Grażyny Barszczewskiej. Ponieważ 4 Scena Polska nr 2/2009

4 Kultura Polska w Holandii wakacyjnej! nie było tam wody, szukaliśmy ukrytego w Sali kwiatu paproci. W Utrechcie urzą dzamy Wianki nad wodą i przydałaby się piękna pogoda. Oraz trochę wieczorne go mroku, żeby dodać uroku płomieniom świec na pływajacych wiankach. lipiec/sierpień - Kulturobranie w Nowej Róży Po wieloletnich doświadczeniach Sce ny Młodych, która z sukcesem organizo wała w lesie warsztaty artystyczne, czego wynikiem jest spektakl teatralny, filmy, rzeźby z wikliny i wiele innych dzieł arty stycznych, Scena Polska postanowiła zor ganizować w tym roku warsztaty pod na zwą Kulturobranie, dla szerszej grupy uczestników i z urozmaiconym progra mem, którego ustalanie jeszcze trwa. (więcej na stronie 10). wrzesień -media, film Niestety, nie uda mi sie zabrać Pań stwa fizycznie na Światowe Forum Me diów Polonijnych do Tarnowa, ani na Fe stiwal Polskich Filmów Fabularnych do Gdyni. Od wielu lat reprezentuję tam na sze stowarzyszenie i kwartalnik, nawiązu je kontakty, prowadzę rozmowy, promu ję Scene Polska i przygotowuje program, który później zaprezentuje Państwu w Holandii. Oczywiscie, przedtem trzeba jeszcze zredagować kolejny numer kwar talnika. Jolanta Żółkowska Lifting Teatr 26 września w Utrechcie Scena Polska pragnie już teraz zaprosić Państwa na przedstawienie teatralne Li fting z udziałem aktorki Jolanty Żółkow skiej oraz pianisty i kompozytora Piotra Golli. "Lifting autorstwa Alice Burt opowia da historię pięćdziesięcioletniej kobiety, której życie troszkę się zacięło. Szwanku je zdrowie (hormony), odkrywa też, że mąż ma młodą kochankę, do której zresz tą odchodzi. Cała ta w gruncie rzeczy zawiła historia kończy się dobrze. Poja wia się jej dawna miłość, jeszcze z lat szkolnych. Piękne teksty piosenek autor stwa poetki Ewy Zelenay ( w 2008 nagro da poetycka im. ks. Jana Twardowskiego) z muzyką Piotra Golli powodują, że spek takl jest wzruszający, a przy tym lekki i za bawny. Do zobaczenia na imprezach Pools Po dium Sceny Polskiej w Holandii. Zapra szamy. Zofia Schroten-Czerniejewicz GRATULACJE Koleżankom z Towarzystwa Polek z okazji 10 lecia stowarzyszenia TOP samych sukcesów w życiu prywatnym i zawodowym życzy Scena Polska w Holandii. Zapraszamy do wzięcia udziału w imprezie obchodów NOCY ŚWIĘTOJAŃSKIEJ W POLSKIEJ TRADYCJI 24 czerwca impreza w Amsterdamie organizowana przez Dom Polski. Spotkanie zainteresowanych na łące w parku Slotermeer o godz Przewidziany wspólny piknik połączony ze zbieraniem kwiatków i plecieniem wianków. Zbiórka w wyznaczonym miejscu o godz i spływ łódkami po amsterdamskich kanałach. Pierwsze łódki przeznaczone są dla pań, które będą rzucały wianki do wody ze śpiewem na ustach. W ostatnich łódkach zasiądą panowie, aby wyławiać wianki z wody. Trasę przepływu łódek i inne szczegóły można zobaczyć na naszej stronie internetowej. Ze względu na ograniczoną ilość łódek, a tym samym miejsc, prosimy chętnych o wcześniejsze zapisy pod adresem dompolskiamsterdam@hotmail.com lub tel Scena Polska nr 2/2009 5

5 XX-lecie Gienek Brzeziński Historia przez duże H Dz isiaj czwarty czerw ca. Zdawałoby się dzień jak co dzień. A przecież inny od innych. I nie tyl ko dlatego, że Holandia głosu je dzisiaj wła śnie do Euro parlamentu, co już samo w sobie jest oczywiście wydarzeniem godnym zauwa żenia. Ale przecież dla nas, Polaków, ten dzień znaczy dużo więcej. Stał się on sym bolem odzyskanej wolności, symbolem powrotu Polski demokratycznej, wyzwo lonej z komunistycznego reżimu. Jest jak by cezurą między tym, co w drugiej poło wie 20 go wieku było dla Polski złe a tym, co teraz miało się już definitywnie zmienić. Dzień tamtych pierwszych wol nych (czy istnieje coś takiego jak częścio wa wolność"?) wyborów przed 20 tu laty przyniósł pozornie niewielkie tylko zmia ny, a przecież oznaczały one ni mniej ni więcej tylko początek końca kolejnego imperium zła, które upadło, chociaż jak tyle innych imperiów przed nim wy dawało się, że będzie trwać wiecznie. Okazało się po raz kolejny, że Naród jest siłą, której na dłuższą metę lekceważyć się nie da i której lekceważyć nie wolno. Ten Naród miał swoich wspaniałych, wielkich przywódców, którzy w przeciwieństwie do tamtych, komunistycznych pseudo przywódców z lat 80 tych nie tylko wie rzyli w słuszność tego, co robią, ale rów nież wykazali się determinacją i samoza parciem godnym największej sprawy. Wielu ludzi analizuje tamte czasy na rozmaite sposoby. Nie brak jest zdania, że właściwie tamto zwycięstwo było poraż ką, że trzeba było zupełnie inaczej, że trzeba było komunę i komunistów dobić, że nie wolno było z nimi się układać, że Okrągły Stół, a co za tym idzie również czerwcowe wybory były zdradą itp., itd. No cóż, nie jestem historykiem z IPN, nie posiadam materiałów źródłowych, nie mam wglądu w szczegóły. Ale przecież pamiętam tamten rok, do którego zresztą preludium trwało już jakiś czas. Pamiętam tamtą radość, tamto niesamowite zasko czenie wynikami wyborów i samym fak tem, że do nich doszło, ale również fak tem, że te wyniki opublikowano, że ofi cjalnie się do nich przyznano. Ktoś, kto tamtej Polski, zwanej Ludową, nie zna z autopsji nie jest w stanie zrozumieć na wet, o czym ja tu mówię. Bo jakże to można było nie opublikować wyników wyborów? Jakże to można było wszystko wyrzucić do kosza? Jakże można było na gle pod byle pretekstem całość tej ak cji unieważnić? Ano, można było. Nie ta kie rzeczy tamte czasy widziały. Już sam fakt, że młodych ludzi może to dzisiaj dzi wić stanowi o sukcesie tamtych dni. Wy nik tamtych wyborów doprowadził bar dzo szybko do pierwszego niekomuni stycznego premiera w tej części Europy. Tadeusz Mazowiecki stał się kolejnym symbolem, kiedy kilka zaledwie tygodni później przemawiał z mównicy sejmowej i kiedy pokazywał nam, Polakom i całemu Światu dwa rozstawione w literę V pal ce prawej ręki; zwyciężyliśmy! Patrząc na dzisiejszą polską politykę i jej kapłanów aż ciężko sobie wyobrazić, że wtedy tryumfowali wszyscy, jeszcze razem, jeszcze niepodzieleni, jeszcze złączeni tą wie loletnią podziemną działalnością mającą tylko jeden cel, do któ rego właśnie dotarli. Że potem można było inaczej, że niezbyt gorliwie rozliczyliśmy się z tamtym syste mem, że pozwolili śmy na tak wiele nadużyć i na tak wie le łajdactw tym, któ rzy powinni byli być ukarani, że zostawi liśmy tylu promi nentnych ludzi tam tej władzy i jej zbrojnego ramie nia nie tylko na wolności, ale na wet na stanowi skach, że nie po stąpiliśmy, jak choćby Amery kanie w Iraku z partią Baath, której to człon kowie zostali nagle pozbawieni jakichkol wiek wpływów na państwo? No cóż, i tu zdania są mocno podzielone. Zapewne można było ostrzej, bezkompromisowo. Ale, po pierwsze, nowa, demokratyczna Polska nie byłaby chyba w stanie funkcjo nować bez oparcia o tamte struktury, bo po prostu nie miała swoich własnych. Po drugie, tak naprawdę to wszyscy niemal byliśmy w jakiś sposób zarażeni tamtym sys temem, każdy z nas był w większym lub mniejszym stopniu tym niesławnym homo sovieticus, wszak każdy z nas żył w tamtej Polsce i miał w sobie elementy tamtego strasznego systemu. Więc skąd mieliby na gle znaleźć się ci wszyscy nowi i nieskażeni? Mojżesz wodził Żydów przez dwa pokole nia po pustyni, żeby wyplenić z nich wszel kie ślady egipskiej niewoli i świadomości by cia niewolnikiem. My nie mieliśmy ani Moj żesza, ani czasu ani...pustyni. W dodatku wydaje się, że znając tamten system i jego ludzi wiedzieliśmy, że pezetpeerowscy akty wiści byli jakże często nie tyle hunwejbina mi ile raczej oportunistami, karierowiczami lub też zwyczajnie ludźmi, którzy mimo ide ologii próbowali coś zdziałać, coś zrobić dla siebie i innych. W dodatku cały ten wspa niały ruch Solidarności wyrósł przecież na ideach chrześcijańskich, na naukach Jana Pawła II, na kazaniach ks. Tischnera, więc poczucie zemsty było dlań czymś zupełnie obcym, nienaturalnym. Kierowano się ra czej ideą przebaczenia, licząc na to, że przestępców należy ukarać, ale grzesznik, któremu się wybaczy stanie się nowym wiernym. Może było to naiwne, może trze ba było grzeszników przynajmniej skłonić do skruchy, ale przecież cały tamten ruch wydawał się być naiwnym i przepełnio ny był jakimś harcer skim widzeniem świata, idealizmem każącym widzieć rze czy i ludzi w bardzo korzystnym świetle. I na tym właśnie pole gała unikalność tam tej Solidarności, na tym opierało się to wspaniałe poczucie solidarności wszystkich ze wszystkimi, które pa miętam z szesnastu miesięcy poprzedzają cych stan wojenny. To nie wyrafinowani polity cy, nie oszaleli ideolo dzy, nie cyniczni gra cze doszli wówczas do władzy, tylko zadziwiają ca swym składem, repre zentująca nas grupa nie co naiwnych, ale wypeł nionych ideałami Solidar ności (i solidarności) i zjednoczonych po czuciem krzywdy działaczy związkowych i intelektualistów. Myślę, że naprawdę mamy być z cze go dzisiaj dumni. I na pewno mamy co świętować. Że mogło być lepiej? No cóż, zawsze mogło być lepiej. Ale mogło być też znacznie, znacznie gorzej. I dla tego uważam, że bez względu na wy znawane dzisiaj poglądy i orientacje po lityczne powinniśmy się zjednoczyć w tym właśnie dniu, dniu, który jest symbo lem odzyskanej wolności, z której korzy stamy dzisiaj my wszyscy i która oby by ła już zawsze naszym i naszych potom ków udziałem. Przepraszam za tę odrobinę patosu, który z reguły jest raczej nieobecny w mo im pisaniu. Wierzę, że właśnie dzisiaj, raz na 20 lat, mam do niego wszelkie podsta wy. Gienek Brzeziński 6 Scena Polska nr 2/2009

6 Polskiej Demokracji Zofia Schroten-Czerniejewicz Głęboki oddech Gdy po n a d dwa dzieścia lat temu przyjechałam do męża do Holan dii, w naszym akademickim mieszkaniu wia domości ze świa ta czerpałam z biało czarnego ekranu telewizora. Do wyboru miałam dwa kanały. Słuchanie radia odpadało, bo nie znałam jeszcze holenderskiego, Trochę wia domości dostarczały mi gazety, znałam nie miecki więc holenderskie tytuły nie były dla mnie zupełną chinszczyzną. Po kilku latach dorobiliśmy się aparatu wideo i wzbogaciliśmy się o kasety z pol skimi filmami. Oczywiście nie mogło za braknąć Krzyżaków, Panienki z okienka i... Czterech pancernych i psa. Jak moż na się domyśleć, było to prawie ćwierć wieku temu. Z Polski wyjechałam legalnie, do męża Holendra. Był jeszcze stan wojenny. Ci, którzy zostali po wschodniej stronie muru oddaliby wszystko, żeby znaleźć się na moim miejscu. A ja, jechałam bez przeko nania. Dzisiaj nie zastanawiam się co by było gdyby... W Holandii przyszedł na świat mój syn i to było najważniejsze w moim życiu. Rok 1984, rok Orwella. Książka ta wywarła na mnie ogromne wrażenie. Czy tak miałby wyglądać nasz świat? Jaki on będzie gdy dorosną moje dzieci? Dzisiaj już wiem ja ki jest, bo w nim żyję. Córka miała roczek, gdy runął ostatecznie mur berliński. Przy szła wolność, co zmieniło się wokół, co zmieniło się w nas? Czy chcę dzisiaj wracać do wspo mnień i porównywać tamte i dzisiejsze czasy? Tego nie da się zamknąć w jed nym opisie. Tego nie zrozumie kto nie przeżył. Szykany na granicach, szperanie w prywatnych rzeczach w poszukiwaniu byle czego, żeby tylko poniżyć człowieka? Podział na tych ze wschodu i na dewi zowców? Zakłamania historii, niedomó wienia, strach. Granica Każdemu wyjazdowi do Polski, poza ogromną radością na spotkanie z rodzi na, sąsiadami i przyjaciółmi, towarzyszyły nerwy i strach: granica. Ile godzin będzie my czekać w Świecku? Kiedyś, było to pięć, innym razem osiem. Czy dzieci się nie obudzą, czy nie zmarzną? Telefon ko mórkowy, żeby uspokoić czekających w Poznaniu rodziców? Futurystyka. A po tem latarki celników, czasami prosto po twarzyczkach zaspanych dzieci. Ludzie, tak nie można... Trudno nie zauważyć, że się zmieniło. Szkoda tylko, że rodzice już na nas nie czekają i nie możemy zadzwonić do nich z samochodu, żeby powiedzieć jak bar dzo ich kochamy. Wolność Odczuwałam ją na swój sposób. To taki głęboki oddech. Miałąm zawsze to uczucie, gdy jako studentka wysiadałam z promu w Ystad czy później, wracając z rodziną Polski i przekraczając granicę niemiecko holenderską. Nie miałam tego uczucia jadąc przez Niemcy zachodnie. Za dużo historii. Jak to jest z tą wolno ścią? Czy mamy ją teraz w Polsce, w Eu ropie? Jeśli wolność mierzy się brakiem ogra niczeń w kupowaniu sprzętu, domów, wyjazdów zagranicznych, a także wybo rów: politycznych?, partnerów, ubezpie czeń społecznych itd to chyba ją mamy. Ale czy czujecie ten oddech, który ja czu łam? Nie zauważa się jej. Szkoda. Czy trzeba ją stracić, żeby ją docenić? Zmiany Na zachodzie bez większych zmian. Bez wzlotów, ale i bez upadków. Kazdy kto przyjeżdza do Holandii zauważa, że jest to kraj na miarę człowieka. Myśli sie tu taj o kącikach dla dzieci, o wygodzie dla niepełnosprawnych, o higienie, o udo godnieniach dla ludzi, również starych. Żyje się jakby bardziej bezstresowo. Przy najmniej na zewnątrz. Przyznaję, w po równaniu z innymi krajami Holandia jest najbardziej swobodna i tolerancyjna. I oby tak dalej. W Polsce, zmiany następują lawino wo. Powstają nowoczesne markety, luk susowe osiedla willowe, zmieniają się centra miast. Polski boom. Cieszę się z te go. Jestem szczęśliwa, że jest normalnie. Ale czy jest? Czy w tym zachłysnięciu no wymi możliwościami rozwoju czegoś nie przegapimy? Wartości No właśnie. Czy potrafimy być uczciwi, sprawiedliwi, tolerancyjni? Czy korzysta jąc ze swobody działania w każdej prawie dziedzinie nie zapomnimy o wartościach? Tak mądrze o tym na spotkaniu 10 czerw ca w Hadze mówił Lech Wałęsa. Wracam znów do filmu Czterej pan cerni i pies. Wychowałam się na tym se rialu. Moje holenderskie dzieci też. Do dzi siaj potrafią powtórzyć nawet całe dialo gi. To była przyjemna nauka języka pol skiego (z domieszką rosyjskiego, ale to tyl ko plus bo znajomości języków nigdy nie za dużo). Z Polski docierały do mnie wie ści, że film ten przekazuje komunistyczną propagandę. To jakaś paranoja. W moim ulubionym serialu grają wspaniali aktorzy, jest miłość i przyjaźń, zwłaszcza ta ostania jest wszędzie, mię dzy psem i człowiekiem, dziewczyną i chłopakiem, między żołnierzami. Wskaż cie mi dzisiejsze seriale w których jest tyle pozytywnych przekazów? Pielęgnujmy wartości, dbajmy, aby Bóg, honor i ojczyzna nie zostały jedy nie śladem srebrnych nici na sztanda rach. Zachowajmy dobry wizerunek Polski, który odchodzące dzisiaj pokole nie kombatantów zbudowało w Euro pie. Ten wizerunek upiększył jeszcze ruch Solidarość" to moje pokolenie. Mogę tylko mieć nadzieję, że pokolenie wychowane w demokratycznej Polsce, fala, która w poszukiwaniu lepszego życia zalała teraz Europę, ten wizeru nek utrzyma. Bo możecie być spokojni, że, że dzieci urodzone i wychowane poza granicami Polski, często w rodzi nach mieszanych, są przez polskie mat ki i ojców naszpikowane pozytywnym obrazem Polski. Najważniejszym dla mnie osiągnięciem XX lecia polskiej de mokracji i tym co zmieniło moje życie jest to, że moje dzieci i ich holenderscy przyjaciele mogą bez przeszkód jeździć do Polski i że czują się tam dobrze. Mo ja córka od trzech lat studiuje w Pozna niu. Dzwoni telefon: Mamuś, w TVP pokazują Czterech pancernych i psa. Przypomniało mi się dzieciństwo w Delft. Ściskam, muszę się uczyć. Wy łącz telewizor, weź głęboki oddech i się ucz córeczko radzę, odkładam słu chawkę i ocieram łzę. ZSCz Scena Polska nr 2/2009 7

7 Iwona Smoktunowicz Był sobie raz komunizm... Nie było mnie w Polsce jak obalano komunizm. Już osiem lat wcze śniej osiadłam w Holandii i zajmowałam się własną ka rierą. Owszem, pomoc dla przyjaciół i rodziny, ale nic więcej. Po przybyciu do Holandii (przed stanem wojennym) tłumaczyłam wszystkim,że przecież Jaruzelski z Walęsą podpisali porozumienie i teraz już wszysko idzie ku dobremu, ale Holendrzy mi niedo wierzali. Był moment, kiedy dowiedzia łam się o stanie wojennym, że chciałam wracać. Sąsiadka, o przekoro, Niemka przekonała mnie jak bezsen sowny byłby mój krok. I tak dostałam przemiany w Polsce za darmo. A jednak wyrosłam w TAMTEJ atmos ferze, co nie było bez wpływu na to co robię teraz. Moje pierwsze świadome wspomnie nia dotyczące kształtowania naszej poli tycznej świadomości to były wszystkie rocznice związane z wojną. Całe mnó Joanna Duda-Murowski My dwuadresowi My dwuadresowi jeździmy pomieszkać do siebie. Odwiedzamy przeszłość myśląc co będzie? Na rozdrożu już jesteśmy samowolnie wygnani z dzieciństwa. Jeździmy po stabilizację zostawiając serca w kilometrach autostrad. Zmęczeni podróżą wciąż tęsknimy wszędzie obcy. My dwuadresowi tam i z powrotem jeździmy pomieszkać do siebie. JDM, Oberhausen stwo filmów o wojnie, z których jasno wynikało kogo należy kochać, a kogo nienawidzić. Najnowsza historia, jaką nas uczono była bardzo prosta, jasna. Wątpliwości przyszły razem z samodziel nym myśleniem (którego w Polsce wów czas nie propagowano) razem z opóź nionym okresem dojrzewania. O Katyń zabraniano w szkole pytać, Armia Krajo wa była podporządkowana staremu rzą dowi polskiemu, który stchórzył i zwiał do Anglii. A wolność zawdzięczamy na szemu wielkiemu przyjacielowi ZSRR, a z Zachodu wciąż nam zagraża, jeżeli nie inwazja, to w każdym razie zgnilizna moralna. Taki jasny podział pozwalał na sku pienie się na własnym, najważniejszym w świecie dzieciństwie, z lalkami po star szej siostrze i pierwszymi miłościami. Do piero po latach dowiedziałam się, co to jest bieda. Nie miałam jako dziecko po jęcia o różnicach pomiędzy poziomem życia różnych ludzi związanych z przy należnością partyjną i wartością złotów ki. Bieda była wstydliwa. Długo po szko le ogólnokształcącej dowiedziałam się, że jedna z moich szkolnych koleżanek codziennie prała i prasowała biały koł nierzyk do granatowego fartucha, który był dla niej zbawieniem. Nie miała innej garderoby. To, że ja nie miałam popularnych spodni z Peweksu nigdy mnie nie bola ło. Było to podyktowane brakiem dewiz ("my dostajemy za naszą prace tylko zło tówki" tłumaczyli moi rodzice), a decy zja rodziców (niepopieranie ciuchów z Zachodu) była też w końcu i moją. Największym moim marzeniem w wieku 14 tu lat była przynależność do Związku Młodzieży Socjalistycznej. W końcu lat 60 tych, krótko przed wkroczeniem wojsk polskich do Czecho słowacji, zaczęły się wątpliwości. Czemu, mimo oficjalnego gloryfiko wania władz, tak wspaniałych pocho dów 1 majowych (na które chodziło się w końcu już tylko z przymusu) w domu mama rzucała wyzwiskami, jak tylko na ekranie telewizyjnym pojawiały się twa rze rządowe. Wtedy zaczęło docierać do mnie schi zofreniczne rozdwojenie jaźni. W szkole jasna socjalistyczna prawda, a w domu równie oczywista, zawsze obecna, nie chęć i brak zaufania do władz. Dlaczego chodziłam całe lata do ko ścioła i na religię, skoro w szkole mówio no że Bóg nie istnieje. Te lata do '81 były bardzo ważne dla mnie. Wtedy nawiązały się najbardziej wartościowe przyjaźnie, trwające do dzisiaj. Takie poczucie wspólnoty nigdy więcej nie było możliwe. Kapitalizm sta wia na indywidualizację, a pojęcie przy jaźni zawiera inne wartości. Krótko mó wiąc wspólne zainteresowania, a nie wspólne kłopoty. Nie wszyscy wtedy mieli telefony, więc jeżeli miało się potrzebę (a tych by ło wiele) szło się do przyjaciół z naraże niem się na pocałowanie klamki, ale ni gdy na odmowę. Jak byli, zawsze moż na było dosunąć krzesło do kolacyjnego stołu. Bez względu na porę służyli radą. Bez pytania o termin i gwarancje poży czali pieniądze. Tyle, co mieli albo mieli ich sąsiedzi. Spało się na zsuwanych fo telach, jak już za późno było wracać. Stojąc w kolejce po cokolwiek, co rzuco no właśnie na rynek (wszystko, co rzu cano warto było kupić, bo wszystkiego było za mało) liczyło się, komu można będzie coś donieść. W zamrażalniku zawsze miałam polę dwicę, której sama nie jadałam na co dzień, pociętą w cienkie plastry, żeby szybko się rozmrażała, gdy przyjdą nie spodziewani goście. A jadłam, co się trafiło. Były wpraw dzie kartki, ale trzeba jeszcze było mieć szczęście, żeby był w sklepie towar. Nie na wszystko były kartki. Pamiętam szpa lery octu na wielu półkach jednocze śnie...jackson Pollock nie powstydziłby się takiego obrazu. Stojąc później przed jego plakatami zastanawiałam się, czy to nie plagiat. Były też sklepy warzywnicze z eks pedientkami obowiązkowo z czerwo no polakierowanymi paznokciami i czarną oprawką za paznokciami. Poda wały nieświeże sezonowe warzywa i owoce. Skąd oni je brali? W sklepach mięsnych były stosunkowo często kur czaki. Tak często, że do dzisiaj nie jem rosołu z kury. Wracało się szczęśliwie jeżeli w ogóle z zakupami i wtedy po pisem kulinarnego kunsztu było zrobić coś zjadliwego z przypadkowego ze stawu. Gdy przyjechałam po '83 z sze ścioosobową wycieczką kolegów tera peutów do Polski, Holendrzy patrzyli na mnie z niedowierzaniem: jak to ciężka sytuacja? W domu, do którego nas zaproszono stół uginał się od wszystkich świetności. Nigdy nie zro zumieli, że poszły na to miesięczne kartki całej rodziny... To co się rozegrało po 1981 znam tyl ko z filmów i książek. Moi znajomi i przy jaciele wolą milczeć o tym, co przeżyli. Spotykam się z młodymi ludźmi, któ rzy przyjeżdżają teraz do Holandii szuka jąc szczęścia. Między innymi to dla nich został utworzony Dom Polski, ale ich szczęście ma inny wymiar niż mój. Czy uda się nam kiedyś znaleźć wspólny ję zyk? IS 8 Scena Polska nr 2/2009

8 Wspomnienie Jan Stanisław Nikerk Życie Jana S. Nikerka przepełnione by ło miłością do Polski i Polaków. Co dziennie dawał temu dowody po przez swoją działalność w licznych organi zacjach społecznych i politycznych, pełniąc funkcję delegata emigracyjnego Rządu Rzeczypospolitej na Holandię, czy też po magając uchodźcom polskim, których losy dziejowe sprowadzały stale pod jego dach. Fascynujący życiorys Na świat przyszedł w 1918 roku... na Jawie. Jako dwuletnie dziecko po raz pierwszy znalazł się z rodzicami w Polsce. Mały Janek pamiętał z tamtego okresu ko min fabryczny i pierwszy ujrzany samolot. Po dłuższym pobycie u krewnych pod Warszawą, ojciec Holender zabiera żonę z dzieckiem i powtórnie odbywają podróż do Indonezji. Przemieszczania te spowodowane były studiami i zmianą pracy ojca. W latach ojciec pana Nikerka pełni zaszczytną funkcję Konsula Honorowego Rzeczypospolitej Polskiej na Archipelag Malajski. W Indonezji edukacją Jasia zajmowała się matka, ucząc go równocześnie języka polskiego i holenderskiego. Mawiała czę sto: Ty wiesz, jak się mówi, a ja wiem, jak się pisze. Po powrocie w 1930 roku do Holandii Jan kończy szkołę średnią, a później wstę puje na Uniwersytet w Amsterdamie. Stu diuje ekonomię. Podczas okupacji odma wia podpisania listy lojalności i przerywa studia. Wstępuje na tajny uniwersytet. W tym okresie sporo czasu spędza w środo wisku górników polskich w Limburgii. Przyłącza się do obozu polskich harcerzy i nawiązuje przyjacielskie kontakty z tamtej szą młodzieżą. Podczas pobytu w domu, w Amsterdamie, pomaga Żydom polskim, ukrywając ich i fałszując metryki chrztu. Po wojnie studiuje geografię społeczną w Amsterdamie i urbanistykę w Delft. W tym też czasie występuje o zgodę na wyjazd do Polski, pragnąc tam założyć rodzinę i pracować. I zdarzyło się coś, co spotęgo wało jego działalność na rzecz ukocha nej, wolnej Ojczyzny. Odmówiono mu wizy wjazdowej do kraju matki. Podejmu je pracę zawodową kolejno w Haarlem, w Hadze i w Delft. W latach 60 tych po znaje w Londynie przyszłą żonę, panią Ja ninę Melichar. Pani Janina urodziła się we Lwowie. Ojciec jej był prezesem Sądu w Nowogródku Jagiellońskim, za co skaza ny został na 8 lat przymusowej pracy w obozie, a rodzina wysłana do Kazachsta nu. Po amnestii, w 1941, roku udało im się wraz z Armią Andersa wydostać z Ro sji. Trafiają do Angli, gdzie po ukończeniu Uniwersytetu w Dublinie pani Janina spo tyka swego męża. Jan Nikerk Jan Stanisław Nikerk wraz z podjęciem pracy zawodowej w urzędach holender skich rozpoczyna wzmożoną, nieustającą pracę społeczną w organizacjach pol skich na emigracji. Działalność w organizacjach Czynny był nieomal we wszystkich ist niejących organizacjach. Wymieńmy przykładowo kilka: Polskie Towarzystwo Katolickie współzałożyciel i prezes PTK w Hadze, Stowarzyszenie Polskich Komba tantów członek i prezes koła w Amster damie, Polskie Stronnictwo Ludowe se kretarz generalny w Holandii, Stowarzy szenie Górników Polskich pod wezwa niem Św. Michała Archanioła w Waubach Prezes Honorowy. Jan Stanisław Nikerk został kilkakrotnie odznaczony: Złoty Krzyż Zasługi, Krzyż Ka walerski, Polonia Restituta 4 i 5 klasy, Pro Ecclesia Pontifice odznaczenie papieskie za działalność katolicką i pomoc uchodź com i srebrny Medal Solidarności. Poza wymienionymi odznaczeniami otrzymał jeszcze inny dowód wdzięczno ści za poświęcenie dla Polski. Po latach oczekiwań, żalu i goryczy pierwszy pol ski paszport stwierdzający, że był tym kim był zawsze Polakiem. W momencie przyjmowania paszportu z rąk Pana Ambasadora Jan Nikerk wzniósł okrzyk Najjaśniejsza Rzeczpo spolita Polska niech żyje"!, a obecni trzy krotnie powtórzyli niech żyje!. W roku 1954 generał Tokarzewski za poznał Jana Nikerka z ówczesnym Prezy dentem RP na Obczyźnie Zaleskim, a w rok później został mianowany przedstawi cielem Rządu na Holandię. Do obowiąz ków delegata Rządu funkcję tę pełnił do 1990 roku należała opieka i pomoc uchodźcom, popieranie polskich organi zacji, informowanie rządu holenderskie go o sytuacji w Polsce i udział w nara dach Rządu w Londynie. Co pewien czas odbywały się też zjazdy delegatów, w których Jan Nikerk uczestniczył. Miał duży wkład w tworzeniu Rady Narodowej na Beneluks. W latach pełnił funk cję pełnomocnika emigracyjnego Mini sterstwa Spraw Zagranicznych. Ocenę prac rządu na emigracji uważał za osobi stą i subiektywną. Natomiast ocenę swo jej działalności pozostawiał historykom. Mówił: "Polska to ja" Polską duszę Jana ukształtowała przede wszystkim matka. Pochodziła z Suwalszczy zny, gdzie babcia jej założyła w Sejnach, razem z późniejszym arcybiskupem wileń skim, kooperatywę Społem. Za to i za in ne działania postępowe przodków pana Nikerka, podpalono i zniszczono ich dom i dobra rodzinne. Dzisiaj w tamtych rejo nach jest już tylko grób dziadka. Jan Nikerk wspominał z sympatią ciotkę Anielę. Od niej, już jako 13 letni chłopiec, dowiedział się dużo o powstaniu stycznio wym 1863 roku. Ciotka Aniela przenosiła do lasu dla powstańców sprytnie ukryta broń i żywność. Sprzyjała temu moda na krynoliny i opasłe spódnice. O języku pol skim Jan Nikerk mówił, że nigdy nie miał z nim trudności. Bał się tylko, że może go za pomnieć i w ukryciu, gdzie tylko znalazł miejsce, czytał na głos. Zwierzał się też, że umie się modlić tylko po polsku. Gdy zda rzało mu się po ciemku iść z matką drogą wzdłuż indonezyjskiej dżungli, dla dodania otuchy, śpiewali "Jeszcze Polska nie zginę ła. Mówił, że jego polskość jest naturalna, niewymuszona. Sam wymyślił, że można do dziecinnego rowerku przyczepić biało czerwona chorągiewkę. A do swoich holenderskich kolegów lubił mówić Polska to ja. Zofia Schroten-Czerniejewicz Jan Stanisław Nikerk Zmarł 11 czerwca w Delft. Cześć Jego Pamięci. żonie Janinie Nikerk Melichar wyrazy głębokiego współczucia składają: Zofia, Fokko, Nicolas i Natalia Schroten Scena Polska nr 2/2009 9

9 Warsztaty NOWA RÓŻA KULTUROBRANIE twórczy odpoczynek, natura, swojsko, kulturalnie Przestrzeń Nowa Róża to dawna olenderska wieś, w której swoje gniaz do"przed kilkunasty laty uwiła Scena Polska w Holandii. Latem spotyka Odpoczynek my się tutaj, aby cieszyć się wyjątkową magią tego miejsca. Prawie na wycią gnięcie ręki las, gwiaździste niebo i prze cudna cisza, którą przerywają odgłosy ptaków, świerszczy i szczekanie roga czy. To raj dla grzybiarzy! Jeśli chcesz le piej poznać las, odpocząć od kłopotów, wzmocnić kondycję fizyczną czy po pro stu znaleźć czas dla siebie, a przy okazji nadrobić zaniedbania kulturalne to sko rzystaj z tego zaproszenia. Nasze po dwórko ma 0,5 ha, jest dosyć zakątków, żeby się zaszyć np. z ciekawą lekturą. Za pragniesz rozmów, dosiądziesz się do ogniska. Masz marzenia? Znajdź czas na ich realizację. Na lato do Róży Na grzyby na wrzosy Na babskie gadanie Na piwo na kawę Na polskie bajanie Na słońce na teatr Na czas co nie nuży Na sen co się ziści Zapraszam do Róży Lucyna Hołowiecka, lato Scena Polska nr 2/2009

10 Warsztaty Pod lipą W programie: poezja, muzyka, teatr, film, fotografia, czyli kulturobranie! Czynny odpoczynek dla zdrowia duszy i ciała, nicnierobienie! Prowadzący: pasjonaci z wiedzą uniwersytecką i wiedzą ludową, znani i lubiani: etnograf, filmowiec, socjolog, te rapeuta, fizjoterapeuta, dziennikarz, ak tor, piosenkarz, gospodyni domowa, le śniczy, pszczelarz, zielarka i inni Forma zajęć: warsztaty pod kierun kiem doświadczonej kadry, krótkie wykła dy, rozmowy i dyskusje, zajęcia praktycz ne, gimnastyka i rekreacja, wycieczki, fo tografowanie i filmowanie, ognisko, grzy by i jagody, kino w stodole! Termin i miejsce: druga połowa lipca/sierpień przyjedź na jeden dzień lub kilka dni, na tydzień lub kilka, za dzwoń, przyślij maila, dowiedz się co w programie, Nowa Róża 2, gmina Nowy Tomyśl, Wielkopolska Kontakt: scenapolska@planet.nl tel po 1 lipca tel Informacje praktyczne: 1. Zapewniamy: miejsca noclegowe w pokojach kilkuosobowych, wyżywienie, lokalny transport, atrakcyjny program Pełne kosze grzybów! 2. Koszty: Według stawek agrotury stycznych. Nocleg z pełnym wyżywie niem, można też oszczędzić pijąc tylko wodę ze studni głębinowej (źródlanie czysta!) i jedząc jagody. Koszty programu zależeć będą od ilości zgłoszeń i zaintere sowania poszczególnymi propozycjami. Zapewniamy jednak, że będą to ceny promocyjne. Z.S.C. Z podróży do Róży Jest takie miejsce Wśród lasów od drogi Gdzie trawa pachnąca I gościnne progi Przybysza każdego Serdecznie witają Tu róża i koper W symbiozie mieszkają Tu zwierzęta mówią Tu lasy śpiewają Tu krząta się rączo I ojciec i matka Tu gość z daleka I dzieci gromadka Tu ogień gdy zimno Tu słońce gdy pada Tu ludzi przeróżnych Przybywa gromada Tu inne powietrze Tu klimat jest swojski Tu taki prawdziwy Kawałek jest Polski Lucyna Hołowiecka Nowa Róża 1996 Scena Polska nr 2/

11 Poezja Salon poetycko-muzyczny im. Wandy Sieradzkiej Salon Poetycko Muzyczny im.wandy Sieradzkiej powstał w stycz niu br z inicjatywy redakcji kwartalnika Scena Polska. Pierwsze spotkanie odbyło sie w Domu Polskim w Amsterdamie. Kolejne zaplanowalismy w czerwcu podczas Wianków w Utrechcie, podczas których zwykleobchodziliśmy z Wandą Jej imieniny. Latem, planujemy warsztaty poetyckie w Nowej Róży, prawdopodobnie w sierpniu. Chęt nych prosimy o kontakt mailowy gienek@tiscali.nl i scenapolska@pla net.nl lub telefoniczny , a od 1 lipca Poezja zagościła już w kwartalniku i na imprezach Sceny Polskiej na stałe. Okazuje się, że prawie wszyscy piszą wiersze, tylko nie każdy się do tego przyznaje. Zapraszamy, w naszym Salonie jest miejsce także dla Ciebie. Elżbieta Wicha-Wauben Meindert Hobbema: Droga do Middelharnis, 1689 National Gallery, Londyn daleko od Middelharnis pod Antwerpią zobaczyła podobnie ścięte topole o których myślała że istnieją tylko w jej wspomnieniu ten moment gdy zatrzymał się na rozstaju jakby ponownie chciał wkroczyć na drogę jej życia lecz wybór już nastąpił na zawsze choć nie tam i nie wtedy zeszła mu z drogi w swoje życie on pewnie podążył przed siebie strzepując piasek z butów gdy noga mu wpadła w koleiny świat nie dał po sobie poznać że był świadkiem dramatu EW-W Ewa Wagner Pytania minuta mija gdzie odchodzi? w jaki czas? oddala się czy przybliża? otwiera czy zamyka mój czas tutaj? czy tam? gdzie? Hilversum, Spa Ewa Tabeau Poranna kawa Rankiem słońce otwiera mi oczy, A gołąb stukaniem w szybę odpędza resztę snu. Rozczochrane lustro łypie na mnie spod oka I gniewnie prycha woda. Potem wysoko śpiewa czajnik. Brzęk filiżanki budzi kawę. Ot i wszystko, Jest już gotowa. Wanda taką Ją pamiętamy Fot. Archiwum SP Wanda Sieradzka de Ruig Biegnę, Wanda Biegnę, Wanda w noc czerwcową, W noc Kupały, kwiecia pełną, Pośród drzew, co nad mą głową Wparte stały w nieba ciemność. Szukam ziela zaklętego Co zakwita raz: tej nocy. Biegnę, szukam i wciąż nie wiem, Gdzie się skrywa kwiat paproci. O świtaniu zadyszana, Gdy już zblednie sierp księżyca, Padnę w trawy na kolana Przed posągiem Swarożyca. Z ziemi wzrok kierując w niebo Spytam z sercem pełnym trwogi Nie ma nigdzie szczęścia mego, Czy też nie znam ja doń drogi? 12 Scena Polska nr 2/2009

12 Spotkania Marek Grądzki Ziemiaństwo wraca na salony No i pro s z ę, mnie skromnego zie mianina, parają cego się pracą na roli, hreczko sieja zastanawia jącego się co to w ziemię dać żyto, czy owies, proszą na łamy prasy międzynarodowej, co to i za granicą czytana. Zaszczyt wielki, splendor karmazy nowy, porównywany z tem jak to przodek na ucztę do Radziwiłła był przygłaszany. Jeno jemu, co z łyżką własną za cholewą przyszedł roztruchany i porcelanę, na któ rej jadł ze sobą wziąć było wolno, a mnie mam nadzieję choć jeden egzemplarz po wydrukowaniu prześlą. Jak żem wspomniał antenaty z ziemi wizneńskiej się wywodzące bez przerwy nijakiej, chyba by za szablę w obronie Naj jaśniejszej Rzeczpospolitej chwycić trzeba od ponad pięciuset lat siedzą rolą się pa rawszy. Najstarszemu pracy do tej pory sta je gdy potomek męskiej płci na świat przy chodzi. Wonczas spocząć w sypialni wysił kom może. Mnie natomiast losy w Wielką Polszczę, w jej wieś rzuciły, krew przod ków zagrała no i pługem w ziemię zanu rzył i tak trwam warsztat mając pod gołym niebem. Matka Unia groszem wspomoże, jedną ręką dając zabierając drugą, ale niech tam coś i tak zostanie bym dziecka mógł pokształcić a i w rondelku smakowi tości mógł przyrządzić. Bo to i moja pasja największa, której wolny czas poświęcam. Tako i po tem wstępie przydługim, tym któ rzy w drzemkę nie popadli przepisem z pa mięci mojej przepastnej uraczę. Wątróbka w jarzynach z bakaliami Przepisem tem gdy go wykonasz serce Bogdanki zdobędziesz, na kolana ją ci rzucisz, gdzie łkając błagać będzie o jesz cze. Pół kilo świeżej z kurczaka młodego weź, podziel na pół, odstaw, warzyw wiela w tem włoszczyzny bogatej w sele ra, pora, pietruchę, marchewkę nie za dużą, paprykę w trzech kolorach drobno skrój, bakalie morelę suszoną, śliwkę ta kąż, gruszkę, ananasa kandyzowanego, skórkę z pomarańczy i cytryny w cukrze ubawioną, rodzynek korynckich garsztkę przygotuj, przyprawy garam masala, chana masala, anyż gwiaździsty, kmin rzymski, goździków pięć, cynamonu szczyptę na spodeczku zsyp. No i część sama w sobie poezją będąca głęboką patelnię najlepiej chiński wok na mocny ogień wstaw i szklankę dobrej oliwy przedniej, pierwszego tłoczenia, doba wionej łyżką oleju sezamowego wlej, gdy gorąca przyprawą zmieszaną zasyp i mie szając łyżką drewnianą czekaj by aromaty oddała, wonczas wątróbkę zróć i oklej dokładnie by barwy w brąz wpadającej dostała, gdy efekt takowy zasyp bakalią by namiękła i sok w siebie wciągnęła. Jak rodzynka wielkość dwa razy zwiększy odłów anyż i goździki by między zęby nie lazły i zarzuć jarzyną. Niech delicje pod przykryciem do miękkości dojrzewają, so lą morską świeżo mieloną dobaw i wino czerwone, przedniego caberneta otwórz by pełną piersią odetchnął, Bogdanki cze kaj, którą lekko uchyloną pokrywką, zapa chem spod niej się wydostającem przy wabisz bystro. Reszta juże jeśliś moich wskazówek biegle się trzymał biegnąć po twej myśli będzie. Więcej wiedzieć chcesz, boś myśli mej ciekawy na stronę zapraszam. Na deser najlepsza nalewka Scena Polska nr 2/

13 Muzyka Leśne jazzowe opowieści Anki Kozieł Anka Kozieł W jej duszy gra combo jazzowe, chociaż zawsze pałała miło ścią do muzyki latynoskiej, szczególnie instrumentów perkusyjnych. Śpiewa od małego (szczegóły na ale dopiero pod koniec ogólniaka zdecydowała, że chce studiować muzykę. Jako pierwsza w rodzinie, wszyscy pozostali byli amatorami. W Holandii znalazła się trochę przez przy padek, a trochę przez swój upór. Przypa dek sprawił, że pojechała na warsztaty jaz zowe do Niemiec, gdzie poznała Rachel Gould, swoją późniejszą nauczycielkę w konserwatorium. Kilka lat wcześniej uparła się, że będzie studiować muzykę jazzową. Pierwsza płyta Anka Kozieł zwierza się jak wydała pły tę: Siedziałam sobie w płaskiej Holandii, pełnej krów i myslałam, jakby to bylo faj nie zrobić wypad w prawdziwe góry. Wejść do głębokiego lasu, który nie koń czy się po czterdziestu krokach. Jak za dawnych czasów, kiedy to wędrowałam co tydzień ze znajomymi z PTTK po Beski dach. I napisalam Forest Tale." Przymierzała się do wydania płyty za raz po ukończeniu konserwatorium czyli od Przez 3 lata poszukiwała wy twórni i pieniędzy. Wreszcie się udało. Oficjalnie płytę wydać jest bardzo trud no, niezależnie, można to zrobic nie ru szając się z domu. Na przeszkodzie jed nak stoi dobra jakość dźwięku i naturalnie instrumenty. Przyznaje, że miała też trochę szczę ścia, ponieważ kolega ze studiow zaczy nał swoją małą wytwornię i zapropono wal jej nagranie oraz wydanie płyty za bardzo niskie koszty. Muzycy Nagrywa i występuje z międzynarodo wą grupą muzyków. Anka śpiewa polskie teksty, sama przyznaje, że inspirują ją gó ry, polskie Beskidy. Pytam więć czy muzy cy ją rozumieją, czy czują co chce przeka zać? Muzycy rozumieją mnie doskonale. Michał, pianista jest Słowakiem, również z zamilowaniem do gór,... basista Francuz jest odjechanym wegetariani nem, ktory spędził prawie rok w Afryce mieszkając z Pigmejami, a perkusista Oriol, Hiszpan zgadza się ze wszystkim co nam przyjdzie do głowy, haha. Holan dia ma masę utalentowanych muzyków z którymi również miałam okazję grać, jed nak z moim kwartetem rozumiemy się jak łyse konie i nie zamieniłabym ich w tym projekcie na żadnych innych." Publiczność Anka Kozieł ma nadzieję, że płyta spodoba się zarówno polskiej społeczności jak i Holendrom. Myślę, że dla Polaków jest to miłe wspomnienie polskiego krajo brazu i kultury, a dla Holendrów mozli wość poznania moich rodakow od innej strony. Holendrzy znają Polskę jako zimne, szare, biedne państwo i w wiekszości, na dal nie maja pojęcia jak piękny i różnorod ny jest nasz krajobraz. Gdy śpiewam dla polskiej publicznosci nie komentuję utwo rów, wszyscy znają 'Czerwone jagody' czy 'Hej góral ci ja góral', natomiast dla niepo lskojęzycznej publiczności staram się na kreslić ogólny obraz utworu. Dosłowne tlumaczenie nie ma sensu. Resztę sami so bie dopowiadaja i zawsze spotykam się z pozytywnym odbiorem." Koncerty Zainteresowała się jazzem w latach 90tych i postanowiła studiować muzykę. W Polsce wystąpiła na kilku festiwalach jazzowych m.in. na 'Jazz nad Odrą' we Wrocławiu, na Festiwalu Standardów Jaz zowych w Siedlcach i na spotkaniach wokalistów w Zamościu.Wzięła udział w warsztatach jazzowych w Puławach, a potem w Neunkirchen gdzie poznała swoją późniejszą nauczycielkę śpiewu Ra chel Gould. To właśnie Rachel ściągnęła Ankę do Holandii, gdzie ta ukończyła stu dia na wydziale jazzu w Królewskim Kon serwatorium w Hadze. Scena jazzowa w Holandii jest o wiele bogatsza niż w Pol sce i można łatwiej budować kontakty z muzykami z całego świata. Piosenkarka miała okazję śpiewać w projektach zna nych jazzmanów m.in. z Kenny Wheele rem na North Sea Jazz Festival w 2004 ro ku, udziela się również w festiwalach mu zyki współczesnej. Szerokiej polskiej pu bliczności w Holandii zaprezentowała się po raz pierwszy na Jubileuszowym Kon cercie z okazji 15 lecia Sceny Polskiej w 2007 roku w teatrze De Veste w Delft. Wystąpiła obok Grażny Barszczewskiej, Zdzisława Wardejna, Roberta Szredera, Marka Torzewskiego i innych gwiazd. An ka podbiła serca publiczności i odtąd jest zapraszana do udziału w imprezach pro mujących polska kulturę w Holandii. Wy stąpiła m.in. na otwarciu Domu Polskiego w Amsterdamie. Scena Polska w Holandii objęła patronat nad trasą koncertową promującą płytę Anki zarówno w Holan dii jak i w Polsce. W lutym Anka Kozieł wy stąpiła jako gość z polskim big bandem na Zadymce Jazzowej w Bielsku Białej. Pracuje nad jesienną trasą i udziałem w kilku miedzynarodowych festiwalach. Zainteresowanych zorganizowaniem koncertu czy nabycia płyty prosimy o kontakt ze Sceną Polską: scenapol ska@planet.nl. Więcej: ziel.com i Już teraz można posłuchać Anki Kozieł na: Opowieści wysłuchała Zofia Schroten-Czerniejewicz 14 Scena Polska nr 2/2009

14 Sztuka Jędrzej Stępak Wiklina jako tworzywo artystyczne I nspiruje mnie materia z której two rzę nowe obiekty. Jest dla mnie wy zwaniem, zmusza do walki, czasem uległości, jest źródłem niepokoju. Pra gnę wydobyć ukryte możliwości tkwiące w tworzywie. Staram się jak najdokład niej poznać materię. Niekiedy trwa to wiele lat. Często odkładając na jakiś czas, odkrywam ją na nowo w zupełnie innym znaczeniu. Tak stało się z wikliną, z którą obcuję już ponad 30 lat. Stereo typowe pojmowanie wikliny jako su rowca koszykarskiego wykorzystywane go do wyrobu form użytkowych powo dowało nieodpartą chęć udowodnienia sobie i innym, że materiał ten może być potraktowany inaczej jako szlachetne, naturalne tworzywo artystyczne. Pierw sze spotkanie z wikliną zaowocowało formami użytkowymi, szybko jednak one zaczęły kumulować w sobie inne doświadczenia artystyczne. Parając się gobelinem próbowałem łączyć wiklinę z sizalem, bawełną. W efekcie powstały obiekty atrakcyjne ubogacone zestawio nymi materiałami. Uwrażliwiony na fak turę materii tkackiej, dostrzegałem w su rowej witce wiklinowej niewykorzystane dotąd możliwości. Obiekt wykonany z tego tworzywa odznaczał się większym prymitywizmem, ale i bogatszym faktu rowym zróżnicowaniem. Także odpo wiednio spreparowany świetnie podda wał się ukształtowaniu. Prymitywizm z kolei reprezentował osobliwą archaicz ność. Powstawały obiekty o osobliwej Jędrzej Stępak Jędrzej Stępak mieszka na co dzień pod Poznaniem, natomiast sztukę two rzy na całym świecie. Niezależnie od te go czy jest to zacisze jego pracowni nie opodal Nowego Tomyśla, dziedziniec amerykańskiego uniwersytetu w sło necznej Kalifornii, czy też gąszcze male zyjskiej dżungli, artysta realizuje swoje wizje oddając cześć swej muzie jaką jest dla niego natura. Zamiłowanie to sam tłumaczy dzie ciństwem spędzonym w Wielkopolskim Parku Narodowym, gdzie mieści się je go rodzinne miasteczko Puszczykowo. Stykając się na co dzień z pierwotną na turą przez pierwsze lata swego życia, przesiąknięcie nią było nieuniknione. Mimo, że minęło już ponad 40 lat bar dzo dobrze pamiętam 500 letni dąb, który rósł tuż przy naszym domu tajemniczości, jakby spełniały nieznane funkcje magiczne. Powstawały nowe cykle prac. Są to: Figury, Katedry, Drzewa, Biegnące ściany, Obrazy, Ptaki, Populacja. Zawsze lubiłem sadzić i obserwować rośliny. Zainteresowany formami tkackimi i wykorzystaniem do nich wikliny szuka łem sposobu, żeby jak najmniej interwe niować w ten materiał, aby jak najmniej go niszczyć. Zacząłem więc eksperymentować z wiklinowymi krzewami formować, szczepić, wiązać, sadzić, ścinać. I tak powstały pierwsze żywe rzeźby. Naj pierw na łąkach za miastem, potem w zaprzyjaźnionych ogrodach. Rzeźby z upływem czasu wpisują się w pejzaż, nie są agresywne, nie straszą przemija niem. Wiklina starzeje się tak samo jak człowiek. Może dziać się to w pogod ny, naturalny sposób. Przemijanie jest także kumulowaniem doświadczeń, wiedzy i myśli. W przeciwieństwie do innych mediów rzeźbiarskich, praca nad rosnącą rzeźbą nigdy się nie koń czy. Pozostawiam pracę naturze i ona sama ją dalej kształtuje. Następuje na turalny proces degradacji. Cały czas poszukiwałem sposobu tworzenia rzeź by, która byłaby aktywna na ze wnątrz. Rzeźba wykonana w pracowni, a następnie przeniesiona na zewnątrz, staje się wyalienowaną, niezwiązaną z miejscem lokalizacji. Tworząc, wykorzy stuję pewne elementy natury dopusz wspomina artysta takie rzeczy zostają w człowieku na całe życie." Ukończył Państwową Wyższą Szkołę Sztuk Plastycznych w Poznaniu i otrzy mał dyplom w pracowni gobelinu prof. Magdaleny Abakanowicz oraz pracow ni plakatu prof. Waldemara Świerzego. W 2001 r. obronił pracę doktorską u prof. Józefa Drążkiewicza na Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu. Jędrzej Stępak jest twórcą wszech stronnym. Zajmuje się plakatem, tkani ną unikatową, rzeźbą, scenografią i per formenców. Projektuje meble i formy architektury ogrodowej z wikliny. Jest animatorem działań teatralnych z wyko rzystaniem własnych prac i obiektów w różnych mediach. Oprócz tworzenia własnej sztuki ar tysta jest bardzo mocno zaangażowa ny w rozwój przyszłego pokolenia. Prowadził zajęcia i liczne warsztaty z architektury krajobrazu, rzeźby i form przestrzennych oraz prefomenców. Obecnie jest on pracownikiem nauko Scena Młodych z Holandii w pracowni artysty czając rozpad i zmianę. Pragnąłem po łączyć moje działanie z siłami natury, a nie dominować nad nią. Moim celem nie jest tworzenie statycznych rzeźb, które zmieniają swój wygląd jedynie pod wpływem światła, lecz stworzenie żywej rzeźby, zmiennej, poruszającej się na wietrze, oddychającej siłami na tury. Budowanie z naturą jest dla mnie szczególną przygodą. Już od wielu lat wi klina stanowi fascynujące medium moich pomysłów. Rosnąca materia odpowied nio ukształtowana jest zbiorem cytatów architektonicznych, układów roślinnych, wnętrz, widoków zewnętrznych i we wnętrznych. Dr Jędrzej Stępak wym na Uniwersytecie im. Adama Mic kiewicza w Poznaniu. Gościnnie wykła dał także jako visiting artist między in nymi na: Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu, Redfield w Amsterdamie i Minerwa w Groningen w Holandii, Akademii Sztuk Pięknych w Kijowie oraz uniwersytach Kualalumpur i Pe nang w Malezjii. W latach podczas stypendium Fundacji Ko ściuszkowskiej w USA prowadził zaję cia ze studentami ośmiu uniwersyte tów (m.in. Parsons The New School for Design w Nowym Jorku, Columbus University w Limie i California Art Insti tute w San Francisco). Aktywnie wspie ra debiutujących w świecie sztuki mło dych twórców. Zaprasza ich do udzia łu we własnych działaniach. Korzysta jąc ze swojego wieloletniego doświad czenia pomaga im w organizacji wy staw grupowych i indywidualnych. Jędrzej Stępak to artysta formy. Kształtuje wiklinę, krajobraz i młodych ludzi już od 30 lat. Scena Polska nr 2/

15 Forum Zofia Schroten-Czerniejewicz Jak nie zostałam gwiazdą kabaretu Nie było castingu. Propozycja padła niespodziewanie, wręcz po znajo mości. Nie byłam na to przygoto wana, ale czułam, że jest to dla mnie szan sa. Siedzieliśmy obok siebie w autobusie i rozmawialiśmy rymami częstochowskimi. Tematem była róża tudzież Róża Nowa (powinno być Nowa Róża, ale ucieknie mi rym). Boże, jakie ja bzdury plotłam... Tadek poprosił mnie o wykonanie swo jej piosenki podczas wieczoru kończącego Światowe Forum Mediów Polonijnych. Jednym z gwoździ programu (dla mnie gwoździem do trumny mojego wizerun ku, Boże co za wstyd) miało być wykona nie piosenki pod tytułem Młodsze Panien ki w programie forumowego kabaretu defekt. Jedna panienka, Ilonka, prywatnie o połowe młodsza ode mnie, to prawie za wodowa piosenkarka o odpowiednim gło sie i słuchu. Ja, zostałam wybrana przez autora z łapanki, gdy okazało się, że druga artystka nagle musi wyjechać. Próba, jedyna zresztą, odbyła się na tyl nych fotelach autobusu wracającego do hotelu w Tarnowie z szacownymi dzienni karzami polonijnymi, oczywiście z całego świata. Miałam za kilka godzin wystąpić przed tym szacownym audytorium w roli artystki kabaretowej. Kto by się nie skusił? Zrozumcie mnie i rozgrzeszcie. Taka szansa! Spodobało mi się już na próbie. Śpiewa liśmy, to znaczy próbowaliśmy śpiewać, wciśnięci w siedzenia autobusu, autor przy siadł się na poręczy mojego fotela, żeby szeptać mi na ucho stale zapominane sło wa, a u boku moja sceniczna partnerka śpiewała mi na ucho swoje zwrotki. A moje zwrotki? Potwierdziło się, że lepiej piszę niż śpiewam. Gorzej, o takich artystkach jak ja pisze się a właściwie to nie pisze się wca le. Jedno mnie trzymało na duchu. Wspie rający mnie autor i nazwa kabaretu defekt. Jak kabaret to ludzie chcą się śmiać. To pomyślałam, że się wystawię na pośmiewi sko, taką sobie ideologię przyjęłam na wy tłumaczenie mojego występu. Misja, tyle się słyszy o misji niektórych mediów. W końcu to Forum Mediów Polonijnych. Czy Polonia musi umieć śpiewać? Ważne, że byśmy dbali o dobry wizerunek Polski, za praszali inwestorów i turystów, a nieko niecznie śpiewali. W kraju jest dosyć chęt nych, tylko nie ma dla nich miejsca na fa lach radiowych. Muszą śpiewać do inter netu. Albo na youtube. No właśnie, scena. Tego wieczoru na scenie nie było świateł, natomiast widow nia była oświetlona jak boisko piłkarskie i było widać kazdy grymas twarzy ludzi oglądających występ kabaretu, w tym mój misyjny występ. Nie można było na scenie ściemniać (czytaj kłamać, nowe słowo, któ rego nauczyłam się w Polsce), chociaż by ło tak ciemno, że nie widziałam tekstu pio senki, które nerwowo podsuwał mi autor. Okulary, gdzie są? Na 6. piętrze w mo im pokoju, w budynku obok. A jak winda szybko nie przyjedzie? Czy zdążę przed wy stępem? Nie wpadłam na to, że można by ło pożyczyć okulary na przykład od preze sa Lisa, może by sam lepiej odebrał mój występ, mając lekko przytłumiony wzrok. Ale bzdura, słucha się uszami. Może w są siadującej ze sceną kuchni restauracyjnej zaczną wyciągać naczynia ze zmywarki al bo przekładać patelnie i w ten sposób za głuszą mój występ? Niestety, cisza na sali zupełna, dla mnie grobowa. I jest sygnał. Szef kabaretu zaprasza na scenę chórek. Obok mnie kolega też z ła panki, tylko że chórzysta i to filar polonijne go, stuletniego chóru z Düsseldorfu. Tracę grunt pod nogami, ale pcham się, a raczej zostaję wepchnięta na scenę. Śpiewamy, czuję, że nie jest to zgrany chórek, to mnie pociesza, ale nie dodaje odwagi. I nagle, szept w prawe ucho : Zosiu, nie śpiewacie mojej piosenki, szkoda, tak na to liczyłem." Nie wiem, czy bardziej było mi wtedy żal mojej niespełnionej kariery (teraz nie wątpię, że miałam szanse) czy Tadka. A ja liczę na to, że na kolejnym Forum podej dzie do mnie autor i powie: Zosiu, tym ra zem nie zapomnij okularów i pamiętaj, za wsze możesz liczyć na to, że nie zaśpie wasz. Z.SCz Forumowicze 16 Scena Polska nr 2/2009

16 Kabaret PIOSENKA MŁODSZYCH PANIENEK Tekst: Tadeusz Rawa; Muzyka: Zbigniew Wasowski Refren: Młodsze panienki, młodsze panienki, młodsze panienki dwie. Jak zawsze w lecie znów w kabarecie, a każda wie co chce! I znalazłyśmy się w wieku balzakowskim, gdy od dawna jest już całkiem jasne, kto z kim. Mimo to myślimy często z koleżanką, jeszcze warto się pobawić znów skakanką! Refren I ta trwoga i ta trwoga, trudna rada, że na rynku się w rankingach raczej spada. Ale z drugiej strony też wierzymy skrycie: Tak naprawdę to jesteśmy w nich na szczycie! Refren Powiem szczerze, jeśli chodzi o karierę, Niewątpliwie osiągnęłyśmy dość wiele. Dziennikarstwo my kochamy bardzo szczerze, Ale wszystko pozostaje na papierze Refren A spotkaliśmy się, Panie i Panowie tradycyjnie, jak co roku, znów w Tarnowie. I myślimy także, że ten nasz kabaret, ma defektów mało, za to więcej zalet. Tadeusz Rawa Dziewczyna z perłą Spotkać się ze mną zechciej w Amsterdamie lub Utrechcie, a gdy tam się raczej nie da, no to cóż, zostaje Breda... W Bredzie będziem słodko bredzić i nieważne, że sąsiedzi ciągle podsłuchują z okna, a ulica cała mokra. Bo dziś pada dzionek cały i wylały już kanały, lecz ja chyba nie utonę, lecz pojadę w dal pontonem. Gdy są tak wilgotne stany, lepiej rosną tulipany. Dam jednego, mi się widzi, z perłą w uchu jednej dzidzi. Refren Gdy na scenie nasz kabaret dzisiaj gości, to do gości stąd popłynie wiatr radości. W tym temacie powiem jeszcze tylko tyle: że to orkan raczej będzie, nie zefirek! Refren Tylko ona dziś, cholera, już zajęta przez Vermeera. Z czego jasno zaś wynika: malarz sexy nie dziennikarz!!! T.R. Z życia (Internetu) wzięte "Sposób, aby osiagnąć spokój wewnętrzny to dokończyć wszystkie rzeczy, które zacząłeś... Podążając za prostą radą, którą przeczytałem w gazecie, rozejrzałem się po domu, aby znaleźć rzeczy, które zacząłem i nie dokończyłm... i zanim wyszedłem z domu, dzisiaj rano skończyłem: butelkę czerwonego wina, butelkę białego, Baileysa, Black&White, Wild Turkey, Absoluta, niedopalone cygaro, resztę tortu orzechowego i pudełko czekoladek. Nie macie pojęcia, jak znakomicie się poczułem. Taduesz Urbański Scena Polska nr 2/

17 Literatura Andrzej Tylko-Tylczyński Kryptonim Jeździec Polski Rzeczywistość Tom III NAGA PRAWDA Rozdział I (ciąg dalszy) Drzwi celi otworzyły się z trzaskiem: Porucznik Zbigniew Zawada? Tak jest! stanął na baczność, jak go już zdążyli nauczyć Spocznij! rozkaz wydał major, stoją cy za progiem. Pozwólcie ze mną, kole go Nikt tutaj, jeszcze nigdy, nie zwracał się do niego w tak uprzejmym tonie. Prze ważnie było to burknięcie: chodźcie ze mną!, albo zimne wyjść!, idziemy na przesłuchanie!. Ale pozwólcie ze mną? Kolego?... Był zaskoczony, nie wiedział jak się za chować, ale rozluźniony i ze słowem dziękuję na ustach, wyszedł ze swej ce li. Major puścił go przodem, w oddalo nym już korytarzu wyprzedził i otworzył drzwi do pokoju, w którym za biurkiem siedziało dwóch innych wyższych ofice rów. Na ich widok wstali. Pozwoli Pan, poruczniku, że się przed stawię: pułkownik dyplomowany Hieronim Zapałka. Jestem przedstawicielem sztabu generalnego, a siedzący obok mnie pod pułkownik Krzysztof Zajączkowski reprezen tuje wydział drugi I jeszcze pan major Witold Sanaszko, który tu pana przyprowa dził, jest oficerem prokuratury wojskowej Zawada skłonił się po wojskowemu, trza skając obcasami i schylając sprężyście gło wę: Porucznik Zbigniew Zawada, oskar żony o dzerecję i zdradę stanu. Ale, pano wie lepiej to wiedzą, niż ja Tak jest. Zechce pan usiąść? Dziękuję. Przysiadł na ustawionym naprzeciw stołu krześle; oni, obok siebie, po drugiej stronie: Zapałka pośrodku, Za jączkowski z jego prawej strony, Sanaszko z lewej. Zaległa cisza. Patrzyli po sobie jakby zażenowani. Wreszcie zaczął Sa naszko Pani poruczniku Sytuacja, w jakiej się znaleźliśmy jest wyjątkowa Właści wie nie wiadomo od czego zacząć?... Pozwólcie, kolego pułkownik dy plomowany Hieronim Zapałka przerwał majorowi jego niezbyt składną wypo wiedź. Trzeba zacząć od początku. A więc tak: pan był oficerem Armii Krajowej, który został wysłany z Poznania do Rzymu jako osłona i łącznik ze sztabem AK. Zada niem pana była nieustanna opieka nad panią Zofią Nowak, żoną porucznika Za głoby, późniejszego majora i zastępcy dowódcy armii AK Poznań, obrona jej, w przypadku koniecznym, nawet kosztem własnego życia i utrzymywanie łączności zarówno z centralą AK w kraju, jak i ofice rem łącznikowym CIA, majorem Hulewi czem, który mówiąc nawiasem zginął w jej obronie. Zamiast pana. Przepraszam przerwał nagle zaczer wieniony Zawada to nieprawda! Krzyw dzące pomówienie. I ja zostałem ciężko ranny w jej obronie! Czy to moja wina, że nie mnie zabili?! był oburzony. Niech się pan nie unosi. To nie był za rzut, tylko stwierdzenie faktu: zadanie obrony, nawet kosztem życia, spoczywa ło na panu, a nie na nim. A że tak się sta ło? Trudno: człowiek strzela, a Pan Bóg kule nosi mówi stare przysłowie. Niech więc pan się nie obraża, tylko wysłucha spokojne co mam do powiedzenia. Słucham, ale byłbym wdzięczny, gdy by zechciał pan powstrzymać się od ko mentarzy.. Spróbuję. A więc zadanie, jakie panu w Rzymie powierzono, zostało przez pa na tylko w części wykonane w zakresie obrony agentki Zofii. Natomiast dalsze pańskie działania, szczególnie w czasie jej osłony podczas przesłuchań, uznane zo stały za wyjątkowo udane. Oficer kontrwywiadu zatrudniony w Abwehrze, który z panem współpracował, uchronił ją przed torturami, osłaniał przed ewentualnymi szykanami niższego rangą personelu policji politycznej Włoch, w jej areszcie poddana została przecież przesłu chaniom.. Skorumpowany przez pana, czy za pana pośrednictwem, generał von Hülsenstein uratował ją osobiście od tortur, a może nawet śmierci, ale oddał w ręce hrabiego Gianno, polującego na nią od dawna Wydawało się jednak, że cały precyzyjnie zbudowany gmach jej osłony zawalił się, kiedy ujawione zostało zbioro we morderstwo na siatce majora Zagłoby, ukochanego Włodka, dla którego gotowa była zdradzić ojczyznę. W sądzie podziem nym zapadł więc wyrok śmierci na nią. Je go wykonania pan się podjął, ale później odmówił za co obecnie staje pan przed sądem wojskowym pod zarzutem dezercji w obliczu wroga. W efekcie uratowana przez pana Zofia została zamordowana w Buenos Aires, chyba przez Abwehrę, pan stoi w obliczu degradacji i wysoce prawdo podobnej śmierci przez rozstrzelanie. I te raz, nagle, okazuje się, że cały skład pod ziemnej siatki AK majora Zagłoby, ujawnio ny przez Zofię, rzekomo powieszony na mocy wyroku hitlerowskiego sądu specjal nego, przy maksymalnym nagłośnieniu sprawy przez cały aparat propagandy III Rzeszy odnalazł się niespodziewanie na terenie tejże III Rzeszy w jenieckim obozie oficerskim, internowany i trzymany pod specjalnym nadzorem jednostki Waffen SS. Na osobisty rozkaz Reichsmarschallka Her mana Goeringa. Zakłada się, że wydany na prośbę generała armii von Hülsensteina, działającego z kolei w imieniu Benito Mussoliniego, przyjaciela i sojusznika Adolfa Hitlera Dlaczego?... Przepraszam, panie pułkowniku Za wada przerywa rozmówcy czy to ma znaczyć, że major że Włodek Raczkow ski żyje?... Najprawdopodobniej, choć pewno ści nie mamy Te informacje trafiły do nas poprzez współpracowników Intelli gence Service w oficerskim obozie jeniec kim, tak zwanym Oflagu XI A w górach Harzu. Rzecz musi być jednak dokładnie jeszcze zbadana, ale istnieje ogromne prawdopodobieństwo, że to praw da Teraz wszakże narzuca się pytanie: dlaczego tak się stało? Są trzy odrębne teorie: pierwsza, najłatwiejsza, ale na szym zdaniem najmniej prawdopodob na, że baron Hülsenstein, albo, co jeszcze bardziej wątpliwe, hrabia Gianno, dotrzy mali swojej obietnicy i darowali im ży cie Druga teoria jest prawdopodobniej sza: według niej Hüsenstein otrzymawszy od Zofii informacje o grupie majora Za głoby polecił aresztować jej członków i poddać przesłuchaniom. W tym czasie poinformował Raczkowskiego o zdradzie Zofii i swojej dla niej obietnicy. W zamian uzyskał od niego zgodę na zaniechanie działalności i dobrowolne oddanie się w niewolę, przy milczącej aprobacie dla stworzenia propagandowych pozorów stracenia całej siatki. Późniejsze dokona nia były już dla gestapowskich speców dziecinnie prostą zabawką: sfingowane procesy, sfingowane egzekucje, odpo wiednie komentarze o zdradzie Zofii, w które polski sąd podziemny uwierzył. Hülsenstein, czy też ktoś inny, na jednym ogniu piekł dwie pieczenie: pozbywał się siatki AK z poznańskiego, a przecież był to włączony przez Niemców do Rzeszy Gau 18 Scena Polska nr 2/2009

18 Literatura Wartheland, a więc, niejako, własne gniazdo, a jednocześnie likwidował ręka mi jej rodaków niebezpieczną, jak sądził, polską agentkę wywiadu, superszpiega Kiedy zaś dowiedział się, że pan rozkazu nie wykonał, dał Abwehrze wolną rękę do likwidacji w Bueons Aires Ta teoria wydaje mi się, jeśli wolno wyrazić swoje zdanie, znacznie bardziej prawdopodobna, ma tylko jedną słabą stronę: znam dobrze profesora Raczkow skiego i nie wierzę, by poszedł on na ja kiekolwiek układy z wrogiem, a już na pewno kosztem Zofii Tak też i my sądzimy więc pozosta wałby jeszcze wariant trzeci, niestety naj gorszy dla nas wszystkich, że profesor się załamał i poszedł na świadomą współpra cę z wrogiem... Panie pułkowniku! Jak pan może?! Ta kie posądzenie...wykluczam je całkowi cie! Zbyszek po raz pierwszy w czasie tej rozmowy nie zapanował nad sobą ze rwał się z krzesła i ciężko dysząc zbliżył swoją twarz do chłodnego oblicza Zapał ki. Wypraszam sobie!!! Pan się zapomi na, poruczniku! Pan mówi do oficera wyż szego rangą, do przedstawiciela sztabu generalnego!! I w dodatku jest pan pod sądnym!! Wszystko mi jedno! Proszę mnie uka rać, ale nie pozwolę szargać honoru ma jora Zagłoby, profesora Włodka Raczkow skiego...jestem zaszczycony, że mogę się uważać za jego przyjaciela... Przepraszamy pana, nikt tu nie chciał urazić ani honoru profesora, ani osobi stych uczuć pańskich włączył się Zającz kowski I z pewnością nie to było zamia rem pana pułkownika Zapałki. Chciał przecież tylko podkreślić, że ta trzecia wer sja byłaby najgorsza... Tak, to prawda, dziękuję, panie kole go Zapałka zwrócił się do Zajączkow skiego. A pan to w gorącej wodzie ką pany, no, no...niech pan się uspokoi i sia da. Chodzi o to, by pan zrozumiał jak nie zwykle skomplikowała się sytuacja od chwili, kiedy otrzymaliśmy tę, niespraw dzoną wszakże jeszcze, ale nader praw dopodobną wiadomość... Rzeczywiście. Przepraszam, panie pułkowniku, że się uniosłem. Myślę, ze wszyscy panowie nie weźmiecie mi za złe mojego wybuchu. Po prostu nie mogłem znieść myśli, że ktoś tak oddany ojczyźnie, ktoś tak dla niej zasłużony, ktoś, kto tyle dla niej poświęcił miałby być tak źle ile oceniany... Nie ma sprawy zamknął debatę o Raczkowskim pułkownik Zapałka Wróćmy do meritum. Chcę, aby pan zrozumiał jak dalece skomplikowała się pańska sprawa, dla nas. Bo dla pana obec na sytuacja jest komfortowa: po pierwsze stwarza nad wyraz wyraźną okoliczność ła godzącą wobec głównego zarzutu de zercji. Odmawiając wykonania rozkazu uratował pan życie skazanej na podstawie niesłusznych, sfingowanych przez wroga przesłanek. A zatem niejako zrehabilitował pan sąd, który dał się podejść sfabrykowa nej wersji przyczyny oskarżenia. Ponadto przyczynił się pan do pokrzyżowania pla nów wroga, polegających na zgładzeniu ręką rodaka niebezpiecznej dla Abwehry agentki polskiego wywiadu. Są to tak dale ce idące okoliczności łagodzące pod wa runkiem, oczywiście, że ta teoria przeby wania członków siatki Zagłoby w Oflagu XI A się potwierdzi iż de facto nie ma pod staw do skazywania pana, już może nawet prędzej do odznaczenia.za odważną de cyzję uratowania agentki, nawet kosztem własnego życia i honoru. Musiał się pan bowiem liczyć z możliwością procesu przed sądem wojennym, zagrożony de gradacją, więc poniżeniem honoru, a na wet śmiercią, w przypadku uznania czynu za zdradę stanu. Inna rzecz, że te okolicz ności łagodzące wystąpiły niezależnie od pana i poza zasięgiem pańskiej świadomo ści i możliwości przewidywania, a zatem czy mogłyby być uznane za okoliczności przemawiające na korzyść pana? Z drugiej strony jednak liczą się fakty, a fakty przema wiają na pańską korzyść. Zatem pański czyn, w świetle prawa, nie może być uzna ny za naganny, wręcz przeciwnie, za wy soce szlachetny i godny pochwały. Czy te raz pan rozumie, w jakiej sytuacji znaleźli śmy się, przygotowując akt oskarżenia? I jakie szanse mamy oskarżając pana przed sądem wojskowym? A przecież konsulat polski w Buenos Aires, występując z wnio skiem o postawienie pana przed sądem wojskowym pod zarzutem dezercji w ob liczu wroga i zdrady stanu, wobec odmo wy wykonania wyroku, wydanego przez sąd domagał się tylko sprawiedliwości wo bec człowieka, który do zarzucanych mu czynów karalnych sam się przyznał. I my jesteśmy zobowiązani ten proces wyto czyć. Ale jak to zrobić w tej nowej sytuacji? Przykro mi, że sprawiam panom tyle kłopotów. Ale w czym mogą Wam po móc? Mam sam wnosić o wytoczenie mi sprawy? Pomimo wszystko? Niech pan nie żartuje, poruczniku, bo nie czas i miejsce na te niewczesne żarty! strofuje major Sanaszko. Czy życzy pan sobie, żebyśmy powtórnie wydali pana w ręce oficerów śledczych? Bynajmniej. I ja wcale nie żartuję. Wiem, że zadanie panów nader się skom plikowało, podczas gdy moje położenie jest niemal komfortowe. Ale, pytam po wtórnie: co ja mogę zrobić? Czy mam się samooskarżać? Czy czekać, co wyniknie z dochodzeń panów, prowadzonych przy pomocy wywiadu w obozie jenieckim na terenie wroga? Nie, no rzeczywiście przyznaje Za jączkowski przecież trudno wymagać od porucznika Zawady, by sam działał przeciwko sobie... Kolego pułkowniku! niecierpliwie przerwał Zapałka czy pan teraz żartuje?! Kto tutaj domaga się od porucznika sa mooskarżania się? Pan? Ja? Major Sanasz ko? Tego nie powiedziałem, jednak... A zatem nie ma sprawy. Pan wie, równie dobrze jak ja, że sprowadziliśmy tu porucznika, by przedstawić mu ogól nie sytuację i zastanowić się wspólnie z najbardziej zainteresowanym, co nam w tym położeniu czynić wypada. Ale, panie pułkowniku przerwał Za wada co ja tutaj w ogóle mogę powie dzieć jako podsądny, człowiek tymczaso wo aresztowany, a więc pozbawiony własnej, wolnej woli, jako ktoś kto nie ma prawa do samostanowienia o sobie? To wszystko prawda, a jednak... W sprawie są nowe, znaczące elementy, zmieniające zakres winy i odpowiedzial ności. Wprawdzie jeszcze nie w stu pro centach pewne, tylko...powiedzmy...w dziewięćdziesięciu dziewięciu...czy wol no nam pana dłużej więzić? Decyzja należy chyba do sędziego śledczego... Oczywiście, ale ktoś musi o nią wystą pić. Czy mam rozumieć, że panowie chcieliby...wypuścić mnie na wolność? Wydawałoby się to najsłuszniejsze, ale...musielibyśmy uzyskać pańską zgo dę... Nie rozumiem? Ależ to bardzo proste, poruczniku wtrącił się prokurator Sanaszko pan nie ma prawa pobytu na terenie Wielkiej Bry tanii, nie jest pan oficerem wojsk polskich, tylko porucznikiem Armii Krajowej wysła nym celem wykonania określonego zada nia na teren kontrolowany przez wroga. Stąd też musielibyśmy pana odesłać do kraju, samolotem, jako zrzutka, a to wy maga pańskiej zgody, gdyż naraża pana na przechwycenie przez wroga... Rozumiem. Alternatywą jest przeby wanie w areszcie tak długo, jak długo sąd nie zdecyduje o mnie? Albo zgłoszenie się do wojska tutaj i po krótkich formalnościach wcielenie do armii i skierowanie na front. Czyli, mówiąc krótko, niech pan wy biera, poruczniku Zawada: albo front, al bo terytorium wroga. W obu przypad kach wysoce prawdopodobna śmierć. A jeśli się nie zgodzę? To musi pan nadal siedzieć, oczeku jąc na wyjaśnienie okoliczności... Jest pan rozczarowany? A pan byłyby zachwycony, pułkowni ku? No, niekoniecznie...ale taka jest rze czywistość... Wspaniała alternatywa... Po tych słowach nastała cisza. Nikt nie kwapił się zabierać głosu i pocieszać po rucznika, którego tu wyraźnie oddawano na pożarcie głęboko rozczarowującej rze czywistości...nikt nie ośmielał się pocieszać człowieka, który właśnie żegnał się ze złu dzeniami, że ofiarowana Polsce krew zo stanie nagrodzona...z iluzją patriotycznych ideałów, które zamienia się na smutną prawdę zimnej kalkulacji: albo wolność pod groźbą śmierci, albo więzienie pod pręgierzem hańby...pierwszy wrócił do sie bie sam najbardziej zainteresowany. Wybieram zrzut do Polski. Czy mogę już wrócić do celi? Copyright by Andrzej Tylko-Tylczyński Scena Polska nr 2/

19 Korespondencja Grzegorz Worwa Ma góralka dwa warkocze, czyli kobieta sukcesu Tego wieczo ra niebo by ło wyjątko wo obficie obsy pane gwiazdami. Stałem na platfor mie obserwacyj nej Empire State Building, patrząc ponad horyzont. Nagle, gdzieś tam w dalekiej dali, zo baczyłem coś, co mnie bardzo mocno za skoczyło. Za horyzontem stała elegancko ubrana kobieta. Nie mogłem uwierzyć; przecierając oczy ze zdumienia, patrzy łem zafascynowany. Jej dwa warkocze luźno opadały na ramiona. Powinna mieć na sobie strój góralski, pomyślałem. A myśl to była realna. Więc to nie był sen, ona rzeczywiście tam była. Tak blisko tam, że prawie tutaj...to była ona, kobieta przedsiębiorcza! Kobieta urodzona w Za kopanem. Jakżeż wspaniale mieszkać w Nowym Jorku. Tak wiele niezwyczajnych zjawisk można zobaczyć. Czasem wystarczy tylko trochę wyżej stanąć. A czasem tylko wy obrazić sobie, że jesteśmy tam, gdzie nas fizycznie nie ma. Stolica świata daje spe cjalne uprawnienia. Licentia poetica. Bogumiła Ulanowska, bo o niej mo wa, jest obłożona wieloma nagrodami potwierdzającymi jej niezwykłość. Nie sposób wymienić wszystkich, ale wystar czy może tylko te: Kobieta Przedsiębiorcza 2005, laureatka konkursu Złoto dla Zu chwałych, czyli Polacy i pieniądze 2006, organizowanym przez TVN. Jest właści cielką patentu na ubranie dla spawacza. Tak, bowiem Bogumiła Ulanowska, ab solwentka oligofrenopedagogiki Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Krakowie, pro wadzi w Polsce firmę zajmującą się min. szyciem ubrań dla spawaczy, które ciągle ulepsza, dbając o klienta. W jej ubra niach ochronnych chodzą robotnicy na całym świecie. "Wydawało mi się, że po ukończeniu studiów z wyróżnieniem z łatwością otrzymam pracę w szkole specjalnej. Nikt jednak na mnie nie czekał, wobec tego wystartowałam w konkursie na stanowi sko zastępcy prezesa w Spółdzielni Inwa lidów. Z odpowiedzialnością za rehabili tację pracowników. Wydawało mi się to zbieżne z moim wykształceniem, i jakoś to się komponowało, tym bardziej, że miałam pod sobą wydział psychiatrycz ny. Pracowałam z ludźmi upośledzony mi. Dla niesłyszących nauczyłam się języ ka migowego. Tak zaczyna swoją opo wieść kobieta, która żadnej pracy się nie boi. Z dnia na dzień przestała być wice prezesem, rezygnując z pracy, bowiem spółdzielnię czekał niepewny los. Na zmiany zaś, które nie od niej zależały, nie chciała przystać. Postanowiła założyć swoją firmę, bazując na wstępnym za mówieniu od firmy zagranicznej. Brzmi jak bajka? Tak się wydaje, ale dla niej to była skalkulowana bajka. W wynajętych pokoikach zaczęły się dni ciężkiej pracy. Zatrudniła czworo ludzi, których wysłała na szkolenie specjalistyczne za granicę. Wyszkolona załoga ostro ruszyła z pro dukcją, bo na ubrania robocze czekał już klient. Pracownicy szyli, zaś szefowa pa kowała ubrania do paczek, zajmując się też całą konieczną do funkcjonowania firmy stroną administracyjną. Nie, nie od razu był sukces. Trzeba było aż przysło wiowych siedmiu lat chudych, żeby za kład mógł stanąć na nogi i przynosić do chód. Na pytanie, czy miała chwile wąt pliwości, czy nie poddać się, czy nie zo stawić tego wszystkiego, Bogumiła Ula nowska odpowiada zdecydowanie, że nie, że cały czas wierzyła, że jej praca w końcu przyniesie efekty. I los uśmiechnął się, gdy na targach poznała przedstawi cieli szwedzkiej firmy, którzy zapropono wali współpracę. To już było to. Produko wane ubrania jechały za granicę, a ona, widząc konieczność poprawy jakości swoich produktów zajęła się również projektowaniem. Naturalnie, jak to ona, osiągnęła sukces, bowiem jej ubranie dla spawacza zostało opatentowane, szybko zyskując uznanie na światowych ryn kach. W ciągu lat siedziba firmy zmieniła swoje miejsce na znacznie większe po mieszczenia, bo też ilość maszyn i pra cowników je obsługujących bardzo się powiększyła. Dzisiaj firma OMNI MODO szyje ubrania ochronne dla spawaczy, odzież nieprzemakalną (przeciwdeszczo wą), torby reklamowe. Bardzo ważną działalnością jest współ praca z organizacjami charytatywnymi. Głównie z Polskim Towarzystwem Walki z Mukowiscydozą. A zaczęło się od pozna nia chorego na muskowiscydozę 17 latka z Warszawy. I tu można by ciągnąć kolej ny wątek, bowiem Bogumiła Ulanowska pokochała pomaganie ludziom dotknię tym tą ciężką chorobą. Jakże więc, w tym tak solidnie zapeł nionym dniu znajduje czas dla siebie? Ależ tak, nie mam z tym żadnego proble Bogumiła Ulanowska mu mówi to tylko kwestia dobrej or ganizacji. Łatwo powiedzieć, ale trudniej uwierzyć, bowiem kobieta, która żadnej pracy się nie boi prowadzi bardzo aktyw ny tryb życia. Oczy w podziwie niełatwo wspoma gają uszy, gdy mówi, że ma czas na swo je hobby: lepienie w glinie, malowanie na szkle, pielęgnowanie swojego ogro du; kocha kwiaty, ale ma też w ogrodzie warzywa, owoce. Jak mówi, bardzo lubi zmęczyć się fizycznie, bo to doskonale za myka dzień. Poza tym pisze wiersze, a za opowiadanie zdobyła pierwsze miejsce w konkursie ogólnopolskim! Ale nurkowanie to jej największa pasja. Wrażenia tam pod wodą, są nieporównywalne z niczym. Opowiadałaby o tym bez końca. Skrom nie mówi, że to, co ona robi wcale nie jest czymś znaczącym w porównaniu do jej brata, który jest trenerem kadry Polski łyżwiarzy. To on jest jej wzorem. I ona ko cha go bardzo, siostrzaną miłością, bo wie, że na nim zawsze może polegać. Podkreśla też talenty swojej siostry, jej zdolności artystyczne, szeroką wiedzę. To nie ona, to jej rodzeństwo. To jej rodzice, którym wszystko zawdzięcza. Jej oczy nie kłamią. Rozmawiał i opisał Grzegorz Worwa 20 Scena Polska nr 2/2009

20 Korespondencja z Niemiec III Polonijny Zlot Poetów i Miłośników Poezji! Piękny, słoneczny dzień, 23 maja 2009 r. Na parking, otoczonej zielonymi ramionami łąk i lasów Concordii ( Ośro dek Polskiej Misji Katolickiej w Niemczech k/dermbach) od rana przybywa aut. Re jestracje: Berlin, Bremerhaven, Hanno ver, Aachen, Essen, Köln, Dortmund, Oberhausen... Robi się coraz tłoczniej. Na scenie po lowej gorączkowo rozstawia sprzęt Syn dykat, zespół rockowy z Essen. Ich kon certem, o godzinie rozpocznie się impreza. Potem będzie koncelebrowana przez rektora Polskiej Misji Katolickiej ks. Stanisława Budynia i przewodniczącego Chrześcijańskiego Centrum Krzewienia Tradycji, Kultury i Języka Polskiego w Niemczech, ks. Ryszarda Mroziuka, msza św. w intencji poetów. Dalej, otwarcie dwóch wernisaży ob razów Pani Pauliny Lemke z Düsseldorfu i Pani Barbary Ur z Panem Andrzejem Pi warskim z Berlina. Będzie wystawa książki i prasy polskiej w Niemczech ze zbiorów w Opolu... I POEZJA! Wspaniała, autentyczna, różnotema tyczna, wielonastrojowa, wzruszająca... i przeplatana muzyką w wykonaniu gi tarzysty Universe Eligiusza Badury i po ezją śpiewaną przez Aleksandrę Stegh! Przerwiemy te nastroje i pójdziemy na ko lację, a potem rozrusza nas blues gościa specjalnego Jana Kyksa Skrzeka. Ponow nie wyciszymy się do drugiej części po ezji, rozpłyniemy się we wzruszeniach... Na koniec, na łące pod rozgwieżdżonym niebem, rozpalimy ognisko. Tam kabaret Marka Zmijewskiego przerywany będzie koncertem gitarowym i nadprogramową, nienasyconą prezentacją oczywiście...po ezji! I tak do białego rana...aż z popiołów ognia wyszukane, pieczone ziemniaki roz grzeją nam ręce i żołądki... A jak było? Popytajcie wszystkich ( 26 poetów, po nad 100 sympatyków!), którzy to przeżyli al bo przyjedźcie 17 października tego roku i przekonajcie się sami. A w październiku, po upojnej poezją (mam nadzieję) sobocie, niedzielę rozpoczniemy grzybobraniem! Ja już dzisiaj Was wszystkich serdecz nie zapraszam! rozentuzjazmowana, bo jeszcze nie opadły ze mnie wspomnienia majowe Joanna Duda-Murowski Muzyka na letnie wakacje Poznałam Joasię rok temu. Prześlicz na dziewczyna ze skrzypcami poja wiła sią w orkiestrze za pulpitem. Miły uśmiech, sympatyczna rozmowa i odmieny sposób myślenia. Inna generacja, pomyślałam, to nie tylko Polka, to Europejka! Kocha życie i przyjaciół, uważa, że Am sterdam to właściwie przytulna wioska, gdzie życie pulsuje muzyką. Ludzie wokół niej fascynują ją swoją odmiennoścą. Uwielbia ciekawe rozmowy przy stole, ceni dobre wino i wierzy w intuicję. Jest nie tylko muzykiem, ale także bon vivante! Słucham jej pierwszej płyty, która ukazała się w Holandii. Szymanowski, De bussy, Chausson. Polsko Fracuska muzy ka chwyta za serce, zwłaszcza, że Joanna gra na włoskich skrzypcach z 1855 roku z ręki Giuseppe Rocca. Od siebie mogę dodać: warto posłuchać! Wspaniała muzyka na letnie wakacje! Ewa Wagner Scena Polska nr 2/

W MOJEJ RODZINIE WYWIAD Z OPĄ!!!

W MOJEJ RODZINIE WYWIAD Z OPĄ!!! W MOJEJ RODZINIE WYWIAD Z OPĄ!!! W dniu 30-04-2010 roku przeprowadziłem wywiad z moim opą -tak nazywam swojego holenderskiego dziadka, na bardzo polski temat-solidarność. Ten dzień jest może najlepszy

Bardziej szczegółowo

Chrzest. 1. Dziękuję za uczestnictwo w Sakramencie Chrztu Świętego

Chrzest. 1. Dziękuję za uczestnictwo w Sakramencie Chrztu Świętego Teksty podziękowań do każdego tekstu można dołączyć nazwę uroczystości, imię i datę Chrzest 1. Dziękuję za uczestnictwo w Sakramencie Chrztu Świętego 2. Serdecznie dziękujemy za przybycie na uroczystość

Bardziej szczegółowo

Dzięki ćwiczeniom z panią Suzuki w szkole Hagukumi oraz z moją mamą nauczyłem się komunikować za pomocą pisma. Teraz umiem nawet pisać na komputerze.

Dzięki ćwiczeniom z panią Suzuki w szkole Hagukumi oraz z moją mamą nauczyłem się komunikować za pomocą pisma. Teraz umiem nawet pisać na komputerze. Przedmowa Kiedy byłem mały, nawet nie wiedziałem, że jestem dzieckiem specjalnej troski. Jak się o tym dowiedziałem? Ludzie powiedzieli mi, że jestem inny niż wszyscy i że to jest problem. To była prawda.

Bardziej szczegółowo

W ramach projektu Kulinarna Francja - początkiem drogi zawodowej

W ramach projektu Kulinarna Francja - początkiem drogi zawodowej W ramach projektu Kulinarna Francja - początkiem drogi zawodowej Chcielibyśmy podzielić się z wami naszymi przeżyciami, zmartwieniami, oraz pokazać jak wyglądała nasza fantastyczna przygoda w obcym ale

Bardziej szczegółowo

Kto chce niech wierzy

Kto chce niech wierzy Kto chce niech wierzy W pewnym miejscu, gdzie mieszka Bóg pojawił się mały wędrowiec. Przysiadł na skale i zapytał: Zechcesz Panie ze mną porozmawiać? Bóg popatrzył i tak odpowiedział: mam wiele czasu,

Bardziej szczegółowo

Liturgia eucharystyczna. Modlitwa nad darami œ

Liturgia eucharystyczna. Modlitwa nad darami œ Msza święta Liturgia eucharystyczna # Modlitwa nad darami " # # K. Pa - nie, nasz Bo - że, niech ta O - fia - ra, któ - rą skła - da - my...... Przez Chry - stu - sa, Pa - na na - sze - go. lub... Któ

Bardziej szczegółowo

Liturgia eucharystyczna. Modlitwa nad darami œ

Liturgia eucharystyczna. Modlitwa nad darami œ Msza święta Liturgia eucharystyczna K. Pa - nie, nasz Bo - że, niech ta O - fia - ra, któ - rą skła - da - my...... Przez Chry - stu - sa, Pa - na na - sze - go. Modlitwa nad darami... Któ - ry ży - e

Bardziej szczegółowo

PODRÓŻE - SŁUCHANIE A2

PODRÓŻE - SŁUCHANIE A2 PODRÓŻE - SŁUCHANIE A2 (Redaktor) Witam państwa w audycji Blisko i daleko. Dziś o podróżach i wycieczkach będziemy rozmawiać z gośćmi. Zaprosiłem panią Iwonę, panią Sylwię i pana Adama, żeby opowiedzieli

Bardziej szczegółowo

Szczęść Boże, wujku! odpowiedział weselszy już Marcin, a wujek serdecznie uściskał chłopca.

Szczęść Boże, wujku! odpowiedział weselszy już Marcin, a wujek serdecznie uściskał chłopca. Sposób na wszystkie kłopoty Marcin wracał ze szkoły w bardzo złym humorze. Wprawdzie wyjątkowo skończył dziś lekcje trochę wcześniej niż zwykle, ale klasówka z matematyki nie poszła mu najlepiej, a rano

Bardziej szczegółowo

30-dniowe #FajneWyzwanie Naucz się prowadzić Dziennik!

30-dniowe #FajneWyzwanie Naucz się prowadzić Dziennik! 30-dniowe #FajneWyzwanie Naucz się prowadzić Dziennik! Witaj w trzydziestodniowym wyzwaniu: Naucz się prowadzić dziennik! Wydrukuj sobie cały arkusz, skrupulatnie każdego dnia uzupełniaj go i wykonuj zadania

Bardziej szczegółowo

OKOLICZNOŚCIOWE WYDANIE GAZETKI SZKOLNEJ KLASY III PUBLICZNEJ SZKOŁY PODSTAWOWEJ IM. ARMII KRAJOWEJ

OKOLICZNOŚCIOWE WYDANIE GAZETKI SZKOLNEJ KLASY III PUBLICZNEJ SZKOŁY PODSTAWOWEJ IM. ARMII KRAJOWEJ OKOLICZNOŚCIOWE WYDANIE GAZETKI SZKOLNEJ KLASY III PUBLICZNEJ SZKOŁY PODSTAWOWEJ IM. ARMII KRAJOWEJ 1 Drogi Czytelniku! Życzymy Ci przyjemnej lektury Szkolnego Newsa. Zachęcamy do refleksji nad pytaniem

Bardziej szczegółowo

AUDIO / VIDEO (A 2 / B1 ) (wersja dla studenta) ROZMOWY PANI DOMU ROBERT KUDELSKI ( Pani domu, nr )

AUDIO / VIDEO (A 2 / B1 ) (wersja dla studenta) ROZMOWY PANI DOMU ROBERT KUDELSKI ( Pani domu, nr ) AUDIO / VIDEO (A 2 / B1 ) (wersja dla studenta) ROZMOWY PANI DOMU ROBERT KUDELSKI ( Pani domu, nr 4-5 2009) Ten popularny aktor nie lubi udzielać wywiadów. Dla nas jednak zrobił wyjątek. Beata Rayzacher:

Bardziej szczegółowo

Wolność kocham i rozumiem, wolności oddać nie umiem. 35 lat NSZZ Solidarność i 34 rocznica ogłoszenia stanu wojennego

Wolność kocham i rozumiem, wolności oddać nie umiem. 35 lat NSZZ Solidarność i 34 rocznica ogłoszenia stanu wojennego Wolność kocham i rozumiem, wolności oddać nie umiem. 35 lat NSZZ Solidarność i 34 rocznica ogłoszenia stanu wojennego W 2015 r mija 35 lat od powstania Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Solidarność,

Bardziej szczegółowo

Rozwiązywanie umów o pracę

Rozwiązywanie umów o pracę Ryszard Sadlik Rozwiązywanie umów o pracę instruktaż, wzory, przykłady Ośrodek Doradztwa i Doskonalenia Kadr Sp. z o.o. Gdańsk 2012 Wstęp...7 Rozdział I Wy po wie dze nie umo wy o pra cę za war tej na

Bardziej szczegółowo

Trzy kroki do e-biznesu

Trzy kroki do e-biznesu Wstęp Świat wokół nas pędzi w niewiarygodnym tempie - czy Ty też chwilami masz wrażenie, że nie nadążasz? Może zastanawiasz się, czy istnieje sposób, by dogonić ten pędzący pociąg życia pełen różnego rodzaju

Bardziej szczegółowo

I Komunia Święta. Parafia pw. Św. Jana Pawła II Gdańsk Łostowice

I Komunia Święta. Parafia pw. Św. Jana Pawła II Gdańsk Łostowice I Komunia Święta Parafia pw. Św. Jana Pawła II Gdańsk Łostowice 2019 WEJŚĆIE DO KOŚCIOŁA Oto jest dzień, oto jest dzień, Który dał nam Pan, który dał nam Pan. Weselmy się, weselmy się I radujmy się nim

Bardziej szczegółowo

Hektor i tajemnice zycia

Hektor i tajemnice zycia François Lelord Hektor i tajemnice zycia Przelozyla Agnieszka Trabka WYDAWNICTWO WAM Był sobie kiedyś chłopiec o imieniu Hektor. Hektor miał tatę, także Hektora, więc dla odróżnienia rodzina często nazywała

Bardziej szczegółowo

SKALA ZDOLNOŚCI SPECJALNYCH W WERSJI DLA GIMNAZJUM (SZS-G) SZS-G Edyta Charzyńska, Ewa Wysocka, 2015

SKALA ZDOLNOŚCI SPECJALNYCH W WERSJI DLA GIMNAZJUM (SZS-G) SZS-G Edyta Charzyńska, Ewa Wysocka, 2015 SKALA ZDOLNOŚCI SPECJALNYCH W WERSJI DLA GIMNAZJUM (SZS-G) SZS-G Edyta Charzyńska, Ewa Wysocka, 2015 INSTRUKCJA Poniżej znajdują się twierdzenia dotyczące pewnych cech, zachowań, umiejętności i zdolności,

Bardziej szczegółowo

"Żył w świecie, który nie był gotowy na jego pomysły". T estament Kościuszki

Żył w świecie, który nie był gotowy na jego pomysły. T estament Kościuszki "Żył w świecie, który nie był gotowy na jego pomysły". T estament Kościuszki -Polacy niestety za często czują się ofiarami. Mieliśmy przecież takich bohaterów jak Kościuszko czy Sobieski. Nie możemy czekać,

Bardziej szczegółowo

Każdy patron. to wzór do naśladowania. Takim wzorem była dla mnie. Pani Ania. Mądra, dobra. i zawsze wyrozumiała. W ciszy serca

Każdy patron. to wzór do naśladowania. Takim wzorem była dla mnie. Pani Ania. Mądra, dobra. i zawsze wyrozumiała. W ciszy serca Autor wiersza: Anna Sobotka PATRON Każdy patron to wzór do naśladowania. Takim wzorem była dla mnie Pani Ania. Mądra, dobra i zawsze wyrozumiała. W ciszy serca uszczęśliwić mnie umiała. Myśli moje do Niej

Bardziej szczegółowo

a przez to sprawimy dużo radości naszym rodzicom. Oprócz dobrych ocen, chcemy dbać o zdrowie: uprawiać ulubione dziedziny sportu,

a przez to sprawimy dużo radości naszym rodzicom. Oprócz dobrych ocen, chcemy dbać o zdrowie: uprawiać ulubione dziedziny sportu, IMIENINY ŚWIĘTEGO STANISŁAWA KOSTKI- -Patrona dzieci i młodzieży (8 września) Opracowała: Teresa Mazik Początek roku szkolnego wiąże się z różnymi myślami: wracamy z jednej strony do minionych wakacji

Bardziej szczegółowo

Z wizytą u Lary koleżanki z wymiany międzyszkolnej r r. Dzień I r.

Z wizytą u Lary koleżanki z wymiany międzyszkolnej r r. Dzień I r. Z wizytą u Lary koleżanki z wymiany międzyszkolnej 29.01.2017r. - 04.02.2017r. Dzień I - 29.01.2017r. O północy przyjechałam do Berlina. Stamtąd FlixBusem pojechałam do Hannoveru. Tam już czekała na mnie

Bardziej szczegółowo

MODLITWY. Autorka: Anna Młodawska (Leonette)

MODLITWY. Autorka: Anna Młodawska (Leonette) MODLITWY BLOG MOTYWACYJNY www.leonette.pl Panie, Ty wiesz o najsłodszych mych wspomnieniach, Panie, Ty wiesz o największych mych marzeniach, Panie, Ty wiesz czego dzisiaj tak żałuję, Panie, Ty wiesz czego

Bardziej szczegółowo

Rozumiem, że prezentem dla pani miał być wspólny wyjazd, tak? Na to wychodzi. A zdarzały się takie wyjazdy?

Rozumiem, że prezentem dla pani miał być wspólny wyjazd, tak? Na to wychodzi. A zdarzały się takie wyjazdy? Praga Cieszyłam się jak dziecko. Po tylu latach Doczekałam się. Mój mąż spytał mnie: Jaki chcesz prezent na rocznicę?. Czy chce pani powiedzieć, że nigdy wcześniej? Jakby pan wiedział, przez pięćdziesiąt

Bardziej szczegółowo

Anioł Nakręcany. - Dla Blanki - Tekst: Maciej Trawnicki Rysunki: Róża Trawnicka

Anioł Nakręcany. - Dla Blanki - Tekst: Maciej Trawnicki Rysunki: Róża Trawnicka Maciej Trawnicki Anioł Nakręcany - Dla Blanki - Tekst: Maciej Trawnicki Rysunki: Róża Trawnicka Wersja Demonstracyjna Wydawnictwo Psychoskok Konin 2018 2 Maciej Trawnicki Anioł Nakręcany Copyright by Maciej

Bardziej szczegółowo

Czy na pewno jesteś szczęśliwy?

Czy na pewno jesteś szczęśliwy? Czy na pewno jesteś szczęśliwy? Mam na imię Kacper i mam 40 lat. Kiedy byłem małym chłopcem nigdy nie marzyłem o dalekich podróżach. Nie fascynował mnie daleki świat i nie chciałem podróżować. Dobrze się

Bardziej szczegółowo

Kluczpunktowaniaarkusza Kibicujmy!

Kluczpunktowaniaarkusza Kibicujmy! Kluczpunktowaniaarkusza Kibicujmy! KLUCZODPOWIEDZIDOZADAŃZAMKNIĘTYCH zadania 1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8. 9. 10. 11. 12. 13. 14. 15. 16. 17. 18. 19. 20. Poprawna odpowiedź D B A D C D D C B C C B D B B C B

Bardziej szczegółowo

Kluczpunktowaniaarkusza Kibicujmy!

Kluczpunktowaniaarkusza Kibicujmy! Kluczpunktowaniaarkusza Kibicujmy! KLUCZODPOWIEDZIDOZADAŃZAMKNIĘTYCH zadania 1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8. 9. 10. 11. 12. 13. 14. 15. 16. 17. 18. 19. 20. Poprawna odpowiedź D B A D C D D C B C C B D B B C B

Bardziej szczegółowo

Kazanie na uroczystość ustanowienia nowych animatorów. i przyjęcia kandydatów do tej posługi.

Kazanie na uroczystość ustanowienia nowych animatorów. i przyjęcia kandydatów do tej posługi. SŁUŻYĆ JEDNEMU PANU. Kazanie na uroczystość ustanowienia nowych animatorów i przyjęcia kandydatów do tej posługi. Katowice, krypta katedry Chrystusa Króla, 18 czerwca 2016 r. "Swojemu słudze Bóg łaskę

Bardziej szczegółowo

Spotkanie z Jaśkiem Melą

Spotkanie z Jaśkiem Melą Spotkanie z Jaśkiem Melą 20 października odwiedził nas Jasiek Mela najmłodszy zdobywca dwóch biegunów. Jednocześnie pierwszy niepełnosprawny, który dokonał tego wyczynu. Jasiek opowiedział o swoim wypadku

Bardziej szczegółowo

VIII TO JUŻ WIESZ! ĆWICZENIA GRAMATYCZNE I NIE TYLKO

VIII TO JUŻ WIESZ! ĆWICZENIA GRAMATYCZNE I NIE TYLKO VIII TO JUŻ WIESZ! ĆWICZENIA GRAMATYCZNE I NIE TYLKO I. Proszę wybrać odpowiednie do rysunku zdanie. 0. On wsiada do autobusu. On wysiada z autobusu. On jedzie autobusem. 1. On wsiada do tramwaju. On

Bardziej szczegółowo

ERASMUS COVILHA, PORTUGALIA

ERASMUS COVILHA, PORTUGALIA ERASMUS COVILHA, PORTUGALIA UNIVERSIDADE DA BEIRA INTERIOR SEMESTR ZIMOWY 2014/2015 JOANNA ADAMSKA WSTĘP Cześć! Mam na imię Asia. Miałam przyjemność wziąć udział w programie Erasmus. Spędziłam 6 cudownych

Bardziej szczegółowo

Marcin Budnicki. Do jakiej szkoły uczęszczasz? Na jakim profilu jesteś?

Marcin Budnicki. Do jakiej szkoły uczęszczasz? Na jakim profilu jesteś? Marcin Budnicki Do jakiej szkoły uczęszczasz? Na jakim profilu jesteś? Uczę się w zespole szkół Nr 1 im. Komisji Edukacji Narodowej. Jestem w liceum o profilu sportowym. Jakie masz plany na przyszłość?

Bardziej szczegółowo

Copyright 2015 Monika Górska

Copyright 2015 Monika Górska 1 To jest moje ukochane narzędzie, którym posługuję się na co dzień w Fabryce Opowieści, kiedy pomagam swoim klientom - przede wszystkim przedsiębiorcom, właścicielom firm, ekspertom i trenerom - w taki

Bardziej szczegółowo

Ten zbiór dedykujemy rodzinie i przyjaciołom.

Ten zbiór dedykujemy rodzinie i przyjaciołom. W rodzinie wszystko się mieści Miłość i przyjaźń zawiera Rodzina wszystko oddaje Jak przyjaźń drzwi otwiera. Ten zbiór dedykujemy rodzinie i przyjaciołom. 1 Opracowanie: Anna Polachowska Korekta: Anna

Bardziej szczegółowo

POLITYKA SŁUCHANIE I PISANIE (A2) Oto opinie kilku osób na temat polityki i obecnej sytuacji politycznej:

POLITYKA SŁUCHANIE I PISANIE (A2) Oto opinie kilku osób na temat polityki i obecnej sytuacji politycznej: POLITYKA SŁUCHANIE I PISANIE (A2) Oto opinie kilku osób na temat polityki i obecnej sytuacji politycznej: Ania (23 l.) Gdybym tylko mogła, nie słuchałabym wiadomości o polityce. Nie interesuje mnie to

Bardziej szczegółowo

Pomyślności i radości, Szczęścia w kartach i miłości, W dzień słoneczny i po zmroku Chcę Ci życzyć w Nowym Roku.

Pomyślności i radości, Szczęścia w kartach i miłości, W dzień słoneczny i po zmroku Chcę Ci życzyć w Nowym Roku. Nowy rok Nowy Rok Pomyślności i radości, Szczęścia w kartach i miłości, W dzień słoneczny i po zmroku Chcę Ci życzyć w Nowym Roku. Huczą petardy i gra muzyka, Stary rok mija, za las umyka, Cóż w tym dziwnego,

Bardziej szczegółowo

Opakowania na materiały niebezpieczne

Opakowania na materiały niebezpieczne Założyciel firmy Georg Utz 1916 1988 Opakowania na materiały 208 GGVS Opakowania na materiały 209 Opakowania na materiały Cer ty fi ko wa ne po jem ni ki Utz jest pro du cen tem sze ro kiej ga my opa ko

Bardziej szczegółowo

Paulina Szawioło. Moim nauczycielem był Jarek Adamowicz, był i jest bardzo dobrym nauczycielem, z którym dobrze się dogadywałam.

Paulina Szawioło. Moim nauczycielem był Jarek Adamowicz, był i jest bardzo dobrym nauczycielem, z którym dobrze się dogadywałam. Paulina Szawioło Kto uczył Cięwf? Moim nauczycielem był Jarek Adamowicz, był i jest bardzo dobrym nauczycielem, z którym dobrze się dogadywałam. Jak wspominasz szkołę? Szkołę wspominam pozytywnie. Na początku,

Bardziej szczegółowo

GALA Z OKAZJI 35-LECIA TYGODNIKA SOLIDARNOŚĆ Z UDZIAŁEM PREZYDENTA

GALA Z OKAZJI 35-LECIA TYGODNIKA SOLIDARNOŚĆ Z UDZIAŁEM PREZYDENTA GALA Z OKAZJI 35-LECIA TYGODNIKA SOLIDARNOŚĆ Z UDZIAŁEM PREZYDENTA - W pierwszym w komunistycznej Polsce piśmie wydawanym niezależnie od władzy mówiono o godności, szacunku dla pracownika; te słowa niestety

Bardziej szczegółowo

POLA ELEKTROMAGNETYCZNE

POLA ELEKTROMAGNETYCZNE 5. Pro mie nio wa nie elek tro ma gne tycz ne (PEM) nie jo ni - zu ją ce wy stę pu je w po sta ci na tu ral nej (źró dła mi są Zie - mia, Słoń ce, zja wi ska at mos fe rycz ne) oraz sztucz nej (zwią za

Bardziej szczegółowo

Spis treści. Od Petki Serca

Spis treści. Od Petki Serca CZ. 2 1 2 Spis treści Od Petki Serca ------------------------------------------------------------------------------3 Co jest najważniejsze? ----------------------------------------------------------------------------------------------4

Bardziej szczegółowo

1 Ojcostwo na co dzień. Czyli czego dziecko potrzebuje od ojca Krzysztof Pilch

1 Ojcostwo na co dzień. Czyli czego dziecko potrzebuje od ojca Krzysztof Pilch 1 2 Spis treści Wstęp......6 Rozdział I: Co wpływa na to, jakim jesteś ojcem?...... 8 Twoje korzenie......8 Stereotypy.... 10 1. Dziecku do prawidłowego rozwoju wystarczy matka.... 11 2. Wychowanie to

Bardziej szczegółowo

FILM - W INFORMACJI TURYSTYCZNEJ (A2 / B1)

FILM - W INFORMACJI TURYSTYCZNEJ (A2 / B1) FILM - W INFORMACJI TURYSTYCZNEJ (A2 / B1) Turysta: Dzień dobry! Kobieta: Dzień dobry panu. Słucham? Turysta: Jestem pierwszy raz w Krakowie i nie mam noclegu. Czy mogłaby mi Pani polecić jakiś hotel?

Bardziej szczegółowo

Okolicznościowe przemówienie wygłosiła Pani Dyrektor Barbara Bogacz.

Okolicznościowe przemówienie wygłosiła Pani Dyrektor Barbara Bogacz. 22 maja 2010 roku świętowaliśmy Jubileusz pięćdziesięciolecia Szkoły Podstawowej nr 15 im. Wojciecha Kętrzyńskiego w Olsztynie. Uroczystości rozpoczęły się Wielką Galą otwarcia w Filharmonii Olsztyńskiej.

Bardziej szczegółowo

Mocne uderzenie. Quebec w Polsce.

Mocne uderzenie. Quebec w Polsce. Mocne uderzenie. Quebec w Polsce. Mocne uderzenie. Quebec w Polsce, wydarzenie muzyczno-filmowe połączone z wizytą studyjną w Polsce dziennikarza quebeckiego Stanleya Peana i montrealskiego trębacza o

Bardziej szczegółowo

Rewolucja dziewczyn na informatyce

Rewolucja dziewczyn na informatyce Rewolucja dziewczyn na informatyce Wro ku aka de mic kim 2017/18 od no to wa no w Pol sce naj więk szy w hi sto rii przy rost licz by stu den tek kie run ków in for ma tycz nych o 1179 w ska li kra ju

Bardziej szczegółowo

BAJKA O PRÓCHNOLUDKACH I RADOSNYCH ZĘBACH

BAJKA O PRÓCHNOLUDKACH I RADOSNYCH ZĘBACH PREZENTUJE: BAJKA O PRÓCHNOLUDKACH I RADOSNYCH ZĘBACH SCENARIUSZ I RYSUNKI: DOROTA MILCZARSKA CZEŚĆ, pewnie często słyszysz, że mycie zębów jest bardzo ważne, no i że musimy to robić najlepiej po każdym

Bardziej szczegółowo

Punkt 2: Stwórz listę Twoich celów finansowych na kolejne 12 miesięcy

Punkt 2: Stwórz listę Twoich celów finansowych na kolejne 12 miesięcy Miesiąc:. Punkt 1: Wyznacz Twoje 20 minut z finansami Moje 20 minut na finanse to: (np. Pn-Pt od 7:00 do 7:20, So-Ni od 8:00 do 8:20) Poniedziałki:.. Wtorki:... Środy:. Czwartki: Piątki:. Soboty:.. Niedziele:...

Bardziej szczegółowo

TRYB ROZKAZUJĄCY A2 / B1 (wersja dla studenta)

TRYB ROZKAZUJĄCY A2 / B1 (wersja dla studenta) TRYB ROZKAZUJĄCY A2 / B1 (wersja dla studenta) Materiał prezentuje sposób tworzenia form trybu rozkazującego dla każdej koniugacji (I. m, -sz, II. ę, -isz / -ysz, III. ę, -esz) oraz część do ćwiczeń praktycznych.

Bardziej szczegółowo

Scenariusz ślubowania uczniów klasy pierwszej

Scenariusz ślubowania uczniów klasy pierwszej Scenariusz ślubowania uczniów klasy pierwszej Obsada: - prowadząca - Wielki Magik - pomocnicy magika (2 3 osoby) Pomoce: - 2-3 miotły - 2-3 zraszacze - 2-3 kredy - ołówek z biało-czerwoną kokardą - dyplomy

Bardziej szczegółowo

Od redakcji C. Pana Jana Stanisława NIKERKA ŚP. Od redakcji. Małżonce. Z głębokim żalem przyjąłem wiadomość o śmierci

Od redakcji C. Pana Jana Stanisława NIKERKA ŚP. Od redakcji. Małżonce. Z głębokim żalem przyjąłem wiadomość o śmierci Od redakcji www.scenapolska.nl Od redakcji C zy może być lepiej? Sceptycy mówią, że lepiej już było. A mnie się wydaje, że optymizmu nigdy nie za dużo. No bo drodzy Czytelnicy, przed nami lato, wakacje,

Bardziej szczegółowo

BĄDŹ SOBĄ, SZUKAJ WŁASNEJ DROGI - JANUSZ KORCZAK

BĄDŹ SOBĄ, SZUKAJ WŁASNEJ DROGI - JANUSZ KORCZAK BĄDŹ SOBĄ, SZUKAJ WŁASNEJ DROGI - JANUSZ KORCZAK Opracowała Gimnazjum nr 2 im. Ireny Sendlerowej w Otwocku Strona 1 Młodzież XXI wieku problemy stare, czy nowe, a może stare po nowemu? Co jest największym

Bardziej szczegółowo

USZATKOWE WIEŚCI MARZEC 2018 Gazetka Przedszkola nr 272 im. Misia Uszatka WARSZAWA

USZATKOWE WIEŚCI MARZEC 2018 Gazetka Przedszkola nr 272 im. Misia Uszatka WARSZAWA USZATKOWE WIEŚCI MARZEC 2018 Gazetka Przedszkola nr 272 im. Misia Uszatka WARSZAWA Witajcie kochane przedszkolaki. Myślę, ze minęło już co najmniej 18 lat od momentu, kiedy pierwszy raz postanowiliście

Bardziej szczegółowo

Świat naszym domem. Mała Jadwinia nr 29

Świat naszym domem. Mała Jadwinia nr 29 o mała p Mała Jadwinia nr 29 Świat naszym domem Cieszę się, Boże, z serca całego, żeś dał świat piękny dla dziecka Twego. Nie będę śmiecić, mój dobry Panie, Niech ten świat zawsze pięknym zostanie. Opracowała

Bardziej szczegółowo

WARSZTATY pociag j do jezyka j. dzień 1

WARSZTATY pociag j do jezyka j. dzień 1 WARSZTATY pociag j do jezyka j dzień 1 POCIĄG DO JĘZYKA - dzień 1 MOTYWACJA Z SERCA Ach, o ile łatwiejsze byłoby życie, gdybyśmy dysponowali niekończącym się źródłem motywacji do działania. W nauce języków

Bardziej szczegółowo

To My! W numerze: Wydanie majowe! Redakcja gazetki: Lektury - czy warto je czytać Wiosna - czas na zabawę Strona patrona Dzień MAMY Święta Krzyżówka

To My! W numerze: Wydanie majowe! Redakcja gazetki: Lektury - czy warto je czytać Wiosna - czas na zabawę Strona patrona Dzień MAMY Święta Krzyżówka To My! Wydanie majowe! W numerze: Lektury - czy warto je czytać Wiosna - czas na zabawę Strona patrona Dzień MAMY Święta Krzyżówka Redakcja gazetki: redaktor naczelny - Julia Duchnowska opiekunowie - pan

Bardziej szczegółowo

Dom Ani Mój dom znajduje się w niewielkiej wsi 20km od Ostródy. Dla mnie jest miejscem niezwykłym, chyba najwspanialszym na świecie. To z nim wiążą się moje przeżycia z dzieciństwa, gdyż mieszkam tu od

Bardziej szczegółowo

Joanna Charms. Domek Niespodzianka

Joanna Charms. Domek Niespodzianka Joanna Charms Domek Niespodzianka Pomysł na lato Była sobie panna Lilianna. Tak, w każdym razie, zwracała się do niej ciotka Małgorzata. - Dzień dobry, Panno Lilianno. Czy ma Panna ochotę na rogalika z

Bardziej szczegółowo

ALLELUJA. Ref. Alleluja, alleluja, alleluja, alleluja. Alleluja, alleluja, alleluja, alleluja.

ALLELUJA. Ref. Alleluja, alleluja, alleluja, alleluja. Alleluja, alleluja, alleluja, alleluja. ALLELUJA 1. Niech zabrzmi Panu chwała w niebiosach, na wysokościach niech cześć oddadzą. Wielbijcie Pana Jego Zastępy, Wielbijcie Pana Duchy niebieskie. Ref. Alleluja, alleluja, alleluja, alleluja. Alleluja,

Bardziej szczegółowo

MÓJ SZKOLNY KOLEGA Z AFRYKI. Możemy być dumni z naszych poczynań i zaangażowania w akcję niesienia pomocy dzieciom z Zambii.

MÓJ SZKOLNY KOLEGA Z AFRYKI. Możemy być dumni z naszych poczynań i zaangażowania w akcję niesienia pomocy dzieciom z Zambii. MÓJ SZKOLNY KOLEGA Z AFRYKI Możemy być dumni z naszych poczynań i zaangażowania w akcję niesienia pomocy dzieciom z Zambii. Współzawodniczymy w czynieniu dobra! 12 czerwca do naszej szkoły zawitała siostra

Bardziej szczegółowo

Internetowy Projekt Zbieramy Wspomnienia

Internetowy Projekt Zbieramy Wspomnienia Internetowy Projekt Zbieramy Wspomnienia WSPOMNIENIA Z LAT 70 NA PODSTAWIE KRONIK SZKOLNYCH. W ramach Internetowego Projektu Zbieramy Wspomnienia pomiędzy końcem jednych, a początkiem drugich zajęć wybrałam

Bardziej szczegółowo

ASERTYWNOŚĆ W RODZINIE JAK ODMAWIAĆ RODZICOM?

ASERTYWNOŚĆ W RODZINIE JAK ODMAWIAĆ RODZICOM? 3 ASERTYWNOŚĆ W RODZINIE JAK ODMAWIAĆ RODZICOM? Czy potrzeby Twoich rodziców są ważniejsze niż Twoje? Czy kłócisz się z mężem o wizyty u mamy i taty? A może masz wrażenie, że Twoi rodzice nie zauważyli,

Bardziej szczegółowo

Kolejny udany, rodzinny przeszczep w Klinice przy ulicy Grunwaldzkiej w Poznaniu. Mama męża oddała nerkę swojej synowej.

Kolejny udany, rodzinny przeszczep w Klinice przy ulicy Grunwaldzkiej w Poznaniu. Mama męża oddała nerkę swojej synowej. Kolejny udany, rodzinny przeszczep w Klinice przy ulicy Grunwaldzkiej w Poznaniu. Mama męża oddała nerkę swojej synowej. 34-letnia Emilia Zielińska w dniu 11 kwietnia 2014 otrzymała nowe życie - nerkę

Bardziej szczegółowo

Podziękowania dla Rodziców

Podziękowania dla Rodziców Podziękowania dla Rodziców Tekst 1 Drodzy Rodzice! Dziękujemy Wam za to, że jesteście przy nas w słoneczne i deszczowe dni, że jesteście blisko. Dziękujemy za Wasze wartościowe rady przez te wszystkie

Bardziej szczegółowo

Program lojalnościowy w Hufcu ZHP Katowice

Program lojalnościowy w Hufcu ZHP Katowice Program lojalnościowy w Hufcu ZHP Katowice Co z tego będziesz miał, jak to działa i dlaczego, i co do tego ma hufiec Karolina Chrobok Program, którego dotyczy ta prezentacja jest częścią programu ogólnoświatowego

Bardziej szczegółowo

CZYTANIE B1/B2 W małym europejskim domku (wersja dla studenta) Wywiad z Moniką Richardson ( Świat kobiety nr????, rozmawia Monika Gołąb)

CZYTANIE B1/B2 W małym europejskim domku (wersja dla studenta) Wywiad z Moniką Richardson ( Świat kobiety nr????, rozmawia Monika Gołąb) CZYTANIE B1/B2 W małym europejskim domku (wersja dla studenta) Wywiad z Moniką Richardson ( Świat kobiety nr????, rozmawia Monika Gołąb) Proszę przeczytać tekst, a następnie zrobić zadania: Dziennikarka.

Bardziej szczegółowo

SPOTKANIE Z MIKOŁAJEM

SPOTKANIE Z MIKOŁAJEM SPOTKANIE Z MIKOŁAJEM Data: 6.12.2010r Grupa: wszystkie grupy wiekowe Cele ogólne Pielęgnowanie zwyczajów mikołajkowych, Stwarzanie okazji do wyrażania pozytywnych uczuć (radości), Prezentowanie własnych

Bardziej szczegółowo

PRAWO ODRĘBNEJ WŁASNOŚCI LOKALU

PRAWO ODRĘBNEJ WŁASNOŚCI LOKALU PRAWO SPÓŁDZIELCZE I MIESZKANIOWE... Część 6, rozdział 1, punkt 4.1, str. 1 6.1.4. PRAWO ODRĘBNEJ WŁASNOŚCI LOKALU 6.1.4.1. Usta no wie nie od ręb nej wła sno ści Z człon kiem spół dziel ni ubie ga ją

Bardziej szczegółowo

Chwila medytacji na szlaku do Santiago.

Chwila medytacji na szlaku do Santiago. Chwila medytacji na szlaku do Santiago. Panie, chcę dobrze przeżyć moją drogę do Santiago. I wiem, że potrzebuje w tym Twojej pomocy. cucopescador@gmail.com 1. Każdego rana, o wschodzie słońca, będę się

Bardziej szczegółowo

Poniżej załączam teksty wierszy i piosenek, które poznaliśmy. Zachęcam do wspólnej zabawy w czasie wakacji:

Poniżej załączam teksty wierszy i piosenek, które poznaliśmy. Zachęcam do wspólnej zabawy w czasie wakacji: Grupa dzieci 4 i 5 letnich W CZERWCU zrealizowaliśmy następujące tematy kompleksowe: 1. Z końca świata czy zza ściany, to przyjaciel nasz kochany. 2. Coś się skrada, coś szeleści, dżungla sto tajemnic

Bardziej szczegółowo

HOTEL COMFORT BERNAU 3* gościnność po niemiecku

HOTEL COMFORT BERNAU 3* gościnność po niemiecku Europejska jakość w szkoleniu zawodowym - 2015-1-PL01-KA102-015020 HOTEL COMFORT BERNAU 3* gościnność po niemiecku Prezentacja Karolina Kowacka Comfort Hotel Bernau*** Praktyki odbywałam w 3* Hotelu Comfort

Bardziej szczegółowo

(UDOWNf MY~ll. MiłO~Cl ~ życlllwo~ci. o ODWADl[, rrzyjaźni, U1L KAŻDY Dll[N w- ROKU

(UDOWNf MY~ll. MiłO~Cl ~ życlllwo~ci. o ODWADl[, rrzyjaźni, U1L KAŻDY Dll[N w- ROKU (UDOWNf MY~ll U1L KAŻDY Dll[N w- ROKU o ODWADl[, rrzyjaźni, MiłO~Cl ~ życlllwo~ci Z angielskiego przełożył Robert Waliś PIERWSZE WARTOŚCI Z dradzę wam pewien sekret, dzieciaki: rodzice poświęcają mnóstwo

Bardziej szczegółowo

Prolog. Fantasmagoria

Prolog. Fantasmagoria Prolog Fantasmagoria Witaj. Jestem posłańcem spod wrót Medalionów. Właśnie tu zdecydowałem zatrzymać mój powóz. Mój teatr z radością uraczy cię swą opowieścią. Podejdź bliżej, przyjrzyj się tej niezwykłej

Bardziej szczegółowo

Tekst I. Tekst II. Tekst III

Tekst I. Tekst II. Tekst III Tekst I Chcę zaprosić miłych gości ku olbrzymiej mej radości na imprezę, gdzie niedługo szampan będzie lał się strugą! Niech się dowie cały świat, że mam osiemnaście lat! Przyjęcie urodzinowe odbędzie

Bardziej szczegółowo

Szkoła Języka i Kultury Polskiej Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II

Szkoła Języka i Kultury Polskiej Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II Szkoła Języka i Kultury Polskiej Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II w Lublinie Szkoła letnia KUL to już TRADYCJA W marcu 1974 roku, po kilku latach starań i miesiącach intensywnych przygotowań,

Bardziej szczegółowo

DZIEŃ FLAGI RP ORAZ DZIEŃ POLONII I POLAKÓW ZA GRANICĄ

DZIEŃ FLAGI RP ORAZ DZIEŃ POLONII I POLAKÓW ZA GRANICĄ DZIEŃ FLAGI RP ORAZ DZIEŃ POLONII I POLAKÓW ZA GRANICĄ W związku z przypadającym 2 maja Dniem Flagi Rzeczypospolitej Polskiej, na Wieży Zegarowej Zamku Królewskiego, w obecności prezydenta Andrzeja Dudy,

Bardziej szczegółowo

Czwórka z plusem PROJEKTU

Czwórka z plusem PROJEKTU Szkoła Podstawowa nr 4 Wyspiańskiego 5 32-050, Skawina ORGANIZATOR PROJEKTU Numer 4 04/17 PARTNER Witamy Was w ostatnim już w tym roku szkolnym numerze gazetki ''. Zapraszamy do współpracy w następnym

Bardziej szczegółowo

Kielce, Drogi Mikołaju!

Kielce, Drogi Mikołaju! I miejsce Drogi Mikołaju! Kielce, 02.12.2014 Mam na imię Karolina, jestem uczennicą klasy 5b Szkoły Podstawowej nr 15 w Kielcach. Uczę się dobrze. Zbliża się 6 grudnia. Tak jak każde dziecko, marzę o tym,

Bardziej szczegółowo

USZATKOWE WIEŚCI. PRZEDSZKOLE NR 272 im. MISIA Uszatka. w Warszawie

USZATKOWE WIEŚCI. PRZEDSZKOLE NR 272 im. MISIA Uszatka. w Warszawie USZATKOWE WIEŚCI PRZEDSZKOLE NR 272 im. MISIA Uszatka w Warszawie Marzec 2019 WITAM MOJE KOCHANE PRZEDSZKOLAKI Pierwszego marca będziemy wspólnie obchodzić rocznicę nadania imienia Miś Uszatek naszemu

Bardziej szczegółowo

Chwała Bogu na wysokościach Radujecie się bracia w Panu

Chwała Bogu na wysokościach Radujecie się bracia w Panu Grudzień 2014 Rok duszpasterski: Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię Chwała Bogu na wysokościach Radujecie się bracia w Panu Napisali do Listu do Parafian Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia Zawsze

Bardziej szczegółowo

SPRAWOZDANIE Z REALIZACJI PROJEKTU PIĘKNA NASZA POLSKA CAŁA

SPRAWOZDANIE Z REALIZACJI PROJEKTU PIĘKNA NASZA POLSKA CAŁA SPRAWOZDANIE Z REALIZACJI PROJEKTU PIĘKNA NASZA POLSKA CAŁA Uczniowie Szkoły Podstawowej w Specjalnym Ośrodku Szkolno Wychowawczym w Firleju brali udział w Międzynarodowym Projekcie Edukacyjnym Piękna

Bardziej szczegółowo

Adwent z Piątką Poznańską

Adwent z Piątką Poznańską Adwent z Piątką Poznańską 3 grudnia 4 grudnia 5 grudnia 6 grudnia 7 grudnia 8 grudnia 9 grudnia 10 grudnia 11 grudnia 12 grudnia 13 grudnia 14 grudnia 15 grudnia 16 grudnia 17 grudnia 18 grudnia 19 grudnia

Bardziej szczegółowo

Własność : Anny i Szczepana Polachowskich

Własność : Anny i Szczepana Polachowskich 1 Opracowanie: Anna Polachowska Korekta: Anna i Szczepan Polachowski Okładka : Anna Polachowska Zdjęcia wykorzystane do tej książki są autorstwa : Anna i Szczepana Polachowskich I pochodzą z własnej kolekcji

Bardziej szczegółowo

ZA CHRYSTUSEM HYMN V SYNODU

ZA CHRYSTUSEM HYMN V SYNODU EIN ZYMŃKI Z CHRYUEM HYMN V YNODU DIECEZJI RNOWKIEJ Z CHRYUEM HYMN V YNODU DIECEZJI RNOWKIEJ Wielbimy Ciebie, rójco Przenajśiętsza: Ojcze i ynu i Duchu Miłości! Otorzyć chcemy serc i sumień nętrza na

Bardziej szczegółowo

I Komunia Święta. Parafia pw. Bł. Jana Pawła II w Gdańsku

I Komunia Święta. Parafia pw. Bł. Jana Pawła II w Gdańsku I Komunia Święta Parafia pw. Bł. Jana Pawła II w Gdańsku Ktoś cię dzisiaj woła, Ktoś cię dzisiaj szuka, Ktoś wyciąga dzisiaj swoją dłoń. Wyjdź Mu na spotkanie Z miłym powitaniem, Nie lekceważ znajomości

Bardziej szczegółowo

ROZDZIAŁ 7. Nie tylko miłość, czyli związek nasz powszedni

ROZDZIAŁ 7. Nie tylko miłość, czyli związek nasz powszedni ROZDZIAŁ 7 Nie tylko miłość, czyli związek nasz powszedni Miłość to codzienność Kasia: Czy do szczęścia w związku wystarczy miłość? Małgosia: Nie. Potrzebne są jeszcze dojrzałość i mądrość. Kiedy dwoje

Bardziej szczegółowo

Izabella Mastalerz siostra, III kl. S.P. Nr. 156 BAJKA O WARTOŚCIACH. Dawno, dawno temu, w dalekim kraju istniały następujące osady,

Izabella Mastalerz siostra, III kl. S.P. Nr. 156 BAJKA O WARTOŚCIACH. Dawno, dawno temu, w dalekim kraju istniały następujące osady, Laura Mastalerz, gr. IV Izabella Mastalerz siostra, III kl. S.P. Nr. 156 BAJKA O WARTOŚCIACH Dawno, dawno temu, w dalekim kraju istniały następujące osady, w których mieszkały wraz ze swoimi rodzinami:

Bardziej szczegółowo

Numer 1 oje nformacje wietlicowe

Numer 1 oje nformacje wietlicowe Numer 1 oje nformacje wietlicowe Witajcie Kochane Świetliki! Macie przed sobą pierwszy numer naszej świetlicowej gazetki. Pozwólcie, że się Wam przedstawię : Jestem Miś no właśnie, nie mam jeszcze swojego

Bardziej szczegółowo

MISTRZÓW. Niezwykłe spotkanie

MISTRZÓW. Niezwykłe spotkanie 1 Niezwykłe spotkanie MISTRZÓW Andrzej Fogtt to malarz wizjoner, niezwykle aktywny i dynamiczny. Jego prace intrygują, inspirują. Artystę odwiedziłam w nowej, klimatycznej pracowni na warszawskiej Pradze,

Bardziej szczegółowo

z psalmami Kalendarz 2015

z psalmami Kalendarz 2015 z psalmami Kalendarz 2015 Szanowni Państwo! Dziękujemy, że wybraliście Kalendarz z psalmami Wydawnictwa Aetos, by towarzyszył Wam w 2015 roku. Mamy nadzieję, że wybrane przez nas teksty psalmów oraz cytaty

Bardziej szczegółowo

INSCENIZACJA NA DZIEŃ MATKI I OJCA!!

INSCENIZACJA NA DZIEŃ MATKI I OJCA!! Literka.pl INSCENIZACJA NA DZIEŃ MATKI I OJCA!! Data dodania: 2004-03-16 13:30:00 Dzień Mamy i Taty Montaż słowno-muzyczny dla klasy III Konferansjer: Witam serdecznie wszystkich rodziców przybyłych na

Bardziej szczegółowo

Biblia dla Dzieci. przedstawia. Kobieta Przy Studni

Biblia dla Dzieci. przedstawia. Kobieta Przy Studni Biblia dla Dzieci przedstawia Kobieta Przy Studni Autor: Edward Hughes Ilustracje: Lazarus Redakcja: Ruth Klassen Tłumaczenie: Joanna Kowalska Druk i oprawa: Bible for Children www.m1914.org 2014 Bible

Bardziej szczegółowo

Biblia dla Dzieci przedstawia. Kobieta Przy Studni

Biblia dla Dzieci przedstawia. Kobieta Przy Studni Biblia dla Dzieci przedstawia Kobieta Przy Studni Autor: Edward Hughes Ilustracje: Lazarus Redakcja: Ruth Klassen Tłumaczenie: Joanna Kowalska Druk i oprawa: Bible for Children www.m1914.org 2014 Bible

Bardziej szczegółowo

Jesper Juul. Zamiast wychowania O sile relacji z dzieckiem

Jesper Juul. Zamiast wychowania O sile relacji z dzieckiem Jesper Juul Zamiast wychowania O sile relacji z dzieckiem Dzieci od najmłodszych lat należy wciągać w proces zastanawiania się nad różnymi decyzjami i zadawania sobie pytań w rodzaju: Czego chcę? Na co

Bardziej szczegółowo

Kilka dni Mnóstwo możliwości Świętujmy razem przyłącz się!

Kilka dni Mnóstwo możliwości Świętujmy razem przyłącz się! Kilka dni Mnóstwo możliwości Świętujmy razem przyłącz się! Obchody Święta Odzyskania Niepodległości - analiza obecnej sytuacji - Święto odzyskania przez Polskę niepodległości jest ważnym elementem budowy

Bardziej szczegółowo

GRAŻYNA KOWALCZYK. Zadanie finansowane ze środków Narodowego Programu Zdrowia na lata

GRAŻYNA KOWALCZYK. Zadanie finansowane ze środków Narodowego Programu Zdrowia na lata GRAŻYNA KOWALCZYK SĄ TYLKO DWA SPOSOBY NA ŻYCIE. JEDEN TO ŻYCIE TAK, JAKBY NIC NIE BYŁO CUDEM. DRUGI TO ŻYCIE TAK, JAKBY WSZYSTKO BYŁO CUDEM (Albert Einstein) Wykaz rzeczy niszczących i zagrażających życiu

Bardziej szczegółowo

Obchody setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości w SOSW dla Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej

Obchody setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości w SOSW dla Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej - to taka kraina, która się w sercu zaczyna. Potem jest w myślach blisko, w pięknej ziemi nad Wisłą. Jej ścieżkami chodzimy, budujemy, bronimy. Polska - Ojczyzna... Kraina, która się w sercu zaczyna. Polska

Bardziej szczegółowo

Załącznik nr 1 do umowy oraz Załącznik nr 1 do Zaproszenia do składania ofert

Załącznik nr 1 do umowy oraz Załącznik nr 1 do Zaproszenia do składania ofert Załącznik nr 1 do umowy oraz Załącznik nr 1 do Zaproszenia do składania ofert Kwestionariusz dla obu płci różni się jedynie językowo, w tym zwrotem "Pan", "Pani". Kwestionariusz dla mężczyzn: s. 2-5, dla

Bardziej szczegółowo