Drogi Czytelniku! Cuil rewelacja czy porażka?

Transkrypt

1 W numerze 10/2008 Cuil rewelacja czy porażka?... 1 Ciekawostki z sieci... 2 Opisy serwisów Delicious... 3 MySpace Oodesk Sousace Google Earth NASA Images Strony o zwierzętach Muzyka w sieci MySurfPad strony startowe YouBookmarks dobry i polski Nowości Helion Drogi Czytelniku! Witamy Cię serdecznie po przerwie i zapraszamy do lektury odświeżonego i, mamy nadzieję, wciąż tak samo ciekawego magazynu w.net. Na prośbę naszych Czytelników postanowiliśmy zachować dotychczasowy kształt magazynu w formacie.pdf, ale już niedługo udostępnimy także nową możliwość zgłębiania jego treści w HTML- u za pośrednictwem stron księgarni helion.pl. Zanim to jednak nastąpi, czeka Cię fascynująca podróż przez karty tego numeru, w którym przeczytasz między innymi o największym na świecie serwisie MySpace.com, który właśnie ruszył także i w Polsce, dowiesz się, czy warto korzystać z nowej, konkurencyjnej dla Google wyszukiwarki Cuil, i zobaczysz, co interesującego możesz zobaczyć szperając na stronie NASA Images... Jeśli mają Państwo jakieś pytania bądź sugestie dotyczące magazynu w. NET prosze do nas pisać na adres: wnet@helion.pl Ciekawej lektury życzy Redakcja helion.pl Redaguje zespół Wydawnictwo Helion Gliwice 2008 Magazyn bezpłatny Cuil rewelacja czy porażka? Pod koniec lipca przez przez strony z newsami o tematyce internetowej przeszła fala informacji o nowej wyszukiwarce Cuil. Skąd takie zainteresowanie? Jest kilka powodów, aby nowy search engine traktować wyjątkowo poważnie: Cuil stworzyli fachowcy. Skąd o tym wiemy? Ponieważ twórcy Cuil Tom Costello i jego żona Anna Patterson to byli pracownicy Google, gdzie zajmowali się tematami ściśle związanymi z wyszukiwaniem i indeksowaniem stron internetowych. W zespole jest również kilku innych byłych pracowników Google. Firma Cuil Incorporated z siedzibą w Menlo Park w Kalifornii pozyskała z funduszy inwe stycyjnych znaczne środki 33 mln dolarów. Indeksowanie stron internetowych na taką skalę i obsługa zapytań wymaga potężnej infra struktury a ekipa Cuil twierdzi, że znaleźli lepsze i tańsze rozwiązania niż Google. Zgodnie z informacją zamieszczoną na stronie wyszukiwarki, Cuil zindeksował 121 miliardów adresów internetowych. To baaardzo dużo. Polityka prywatności. Cuil nie zapisuje adresów IP użytkowników i nie używa plików cookies do skojarzenia komputera użytkownika z zapytaniem. Your search history is your business, not ours. To też nowość Google przyzwyczaił nas do myśli, że nasze adresy są odnotowywane i przechowywane i że jest to oczywista oczywistość.

2 2 Ciekawostki z sieci to nowy, ciekawy serwis służący do wyszukiwania różnych informacji w sieci. Wyznaczamy zadania zwiadowcom (scouts), przeszukującym sieć i składającym nam raporty w wyznaczonym terminie. Szukać możemy przeróżnych rzeczy od newsów na różne tematy, poprzez znajomych w serwisach społecznościowych, aż po konkretne przedmioty w określonej cenie. Serwis w fazie beta, ale nie ma problemu z uzyskaniem zaproszenia. zrobiony w technologii flash serwis, dostarczający informacje z różnych dziedzin. Oprócz tego odtwarzacz multimediów z możliwością ułożenia własnej listy oraz posłuchania ulubionych składanek innych użytkowników. Do tego rozbudowane opcje wyszukiwania możemy skorzystać z 11 wyszukiwarek naraz lub tylko z wybranych. Całość ładna i naprawdę efektowna. Ilość efektów może niestety spowolnić słabsze komputery. do przesłanego przez nas pliku MP3, MoreCrowbell.dj dodaje... dźwięk krowich dzwonków i głos Christophera Walkena. Wbrew pozorom efekty są często ciekawe możemy wysłać własny plik lub posłuchać przeróbek innych użytkowników. Dostępne są ustawienia dotyczące stopnia ingerencji w oryginalny plik muzyczny czyli ile dzwonków zostanie dodanych. Zabawny drobiazg o jednej funkcji, ale w tle zaawansowana technologia Echo Nest dokonująca analizy przesłanego nagrania. serwis prosty ale bardzo wygodny dla osób buszujących w sieci i trafiających na strony do przeczytania na później. Po prostej rejestracji przeciągamy na pasek przeglądarki link do serwisu. Od tej pory kliknięcie na link spowoduje zapamiętanie aktualnie przeglądanej strony w serwisie. W wolnej chwili wchodzimy na stronę Instapaper i przeglądamy zapamiętane strony możliwe jest przeglądanie w trybie tekstowym lub jako zwykłą stronę. Po co tryb tekstowy? Łatwiej przeglądać odłożone strony korzystając z urządzeń mobilnych. interesujący kalkulator naukowy z wbudowanymi różnorakimi funkcjami i stałymi, umożliwiający też przeliczanie jednostek oraz działania na zmiennych. Pracę ułatwiają przykłady działań. ładna i wygodna wyszukiwarka internetowa. Wstępnie możemy zaznaczyć zakres wyszukiwań np. po kliknięciu na Encyclopedias informacji dotyczących wprowadzonego hasła będziemy szukać w kilku dużych encyklopediach online. serwis z dużym zestawem gier w technologii flash. Gier jest naprawdę dużo, codziennie dodawane są nowe. Czegoś do pogrania możemy szukać korzystając z wyszukiwarki lub z katalogu gry są podzielone według rodzajów. Ciekawą funkcją jest możliwość wklejenia zdjęcia twarzy dowolnej osoby do wyboru mamy około 30 gier, często dość pomysłowe. Możemy na przykład wkleić swoją twarz do gry przedstawiającej zawody na rękę i wstawić pobrany kod na swoją stronę, do blogu czy też serwisu typu MySpace. Każdy odwiedzający będzie miał szansę zmierzyć się z nami twarzą w twarz. Właściwe wstawienie zdjęcia do gry nie jest trudne, ale wymaga poświęcenia kilku minut czasu. Spójrzmy, jak Cuil (wymawiaj: [kul]) wygląda i działa. Wchodzimy i widzimy prostą stronę czarną. W odróżnieniu od strony największego konkurenta. Dodatkowe wytłumaczenie wyświetlenie takiej strony wymaga mniej energii... Wpisujemy próbne hasło: tiger i stwierdzamy, że różnice są widoczne i hm... interesujące. Rezultaty wyświetlane są na stronie w układzie 2 lub 3-kolumnowym, krótki tekst oraz ewentualnie grafika. Wygląda to dość przyjemnie. Cuil znalazł rezultatów dla hasła tiger. To dużo ale użytkownikowi nie chodzi na ogół o miliony rezultatów. Chcemy znaleźć tyl ko to, czego potrzebujemy czyli na ogół potrzebujemy 2-3 linków dokładnie na temat. Z tym wyszukiwarki mają problem bo skąd search engine ma wiedzieć, czy wpisując tiger szukamy informacji związanych z golfem, hokejem, zoologią, systemami operacyjnymi czy konsolami do gier? Na stronie są dodatkowe elementy, pomagające sprecyzować zakres wyszukiwania: belka po lewej i rozwijane menu po prawej. Pisanie o tym, jak wyszukiwarki pozycjonują wyniki, czyli które uznają na najważniejsze, jest trudne, ponieważ ani Google, ani Cuil nie zdradzają szczegółów swoich algorytmów. Z dostępnych informacji można jednak wnioskować, że Google opiera się głównie na indeksie słów kluczowych zawartych na danej stronie i na tej podstawie oblicza ranking strony, natomiast Cuil bierze pod uwagę znaczenie słów i wzajemne powiązania. Jest to rozwiązanie idące w kierunku wyszukiwania semantycznego, aczkolwiek różne od stosowanego przez Powerset. Przykładowo, jeżeli wpiszemy psy, znajdziemy również strony z wyrażeniami jamnik czy co cer spaniel nawet wtedy, gdy na stronie nie będzie wyrazu pies. Tak twierdzą twórcy serwisu. Sprawdźmy na razie na tygrysie. Prawy panel Explore by Category sugeruje możliwe tematy związane z szukanym hasłem. Więcej po kliknięciu more. Zatrzymanie kursora na jednym z podtematów powoduje wyświetlenie podpowiedzi. Załóżmy, że szukamy wiadomości z Indonezji... klikamy. No tak to już konkrety. Drugą opcją ułatwiającą nawigację po rezultatach wyszukiwania są zakładki na górnej belce i kolejny element nawigacji podpowiedzi w trakcie wpisywania hasła:

3 3 wyszukiwarka już od strony głównej zapewniająca, że jest friendly. Rzeczywiście stara się. Zakres wyszukiwań możemy uściślić, przeciągając słowa kluczowe na odpowiednią tablicę w zależności od tego, czy mają być uwzględniane w wyszukiwaniach. Poza tym trzy wyszukiwarki do wyboru. Friendly. korzystając z prostego interfejsu możemy zbudować własną... wyszukiwarkę. Serwis umożliwia określenie do 10 przeszukiwanych adresów na przykład interesujących nas blogów oraz modyfikację wyglądu strony z wynikami wyszukiwania. Po wstawieniu swojego zdjęcia otrzymamy rzeczywiście spersonalizowaną search engine. Wbrew pozorom może to być przydatny pomysł korzystam z tak zmajstrowanej wyszukiwarki przeszukującej dwa konkretne blogi. Kadoo to coś większego. Serwis jest nowy, a jego główna funkcja to gromadzenie i udostępnianie naszych dokumentów, zdjęć, i, filmów i wszelkich innych cyfrowych treści, zarządzanie nimi i udostępnianie. Mamy do dyspozycji 10 GB miejsca na nasze zasoby. Widać, że serwis jest dopracowany przesyłanie dokumentów przebiega sprawnie, dostajemy własny adres w domenie Kadoo, zarządzanie przesłanymi dokumentami odbywa się z czegoś w rodzaju naszego własnego portalu... Całość jest ładna i prosta w obsłudze. rozwijany od pewnego czasu serwis służący ogólnie mówiąc do gromadzenia naszych zdjęć i filmów wykonał ciekawy ruch (głównie marketingowy) udostępnił każdemu użytkownikowi... 1 TB miejsca na jego pliki. Serwis wygląda ciekawie, można przesyłać pliki z komputera lub z naszego konta m. in. w serwisach Flickr, Facebook, YouTube i Picasa, tworzyć pokazy, publikować itd., ale jeszcze w maju mieliśmy tylko 2 GB do dyspozycji. Widać również liczne zmiany w wyglądzie i funkcjonalności serwisu, łącznie z polską wersją językową. Krok (duży) w dobrą stronę. bez wątpienia ciekawy pomysł 2pad gromadzi zdjęcia i filmy, które przechodzą przez nasze konto pocztowe Gmail. Musimy oczywiście podać adres poczty oraz hasło dostępu, po czym możemy sobie coś poczytać gromadzenie i ściąganie danych z naszego konta trochę potrwa. Ale potem... Zdjęcia i filmy mamy zgromadzone w jednym miejscu możemy je m. in. przeglądać, sortować, organizować w albumy, wyszukiwać według słów kluczowych (co ciekawe z treści i którymi było przesłane np. dane zdjęcie), edytować, drukować, a nawet zamawiać odbitki na kubkach... popego.com jeszcze jeden nowy i niekonwencjonalny serwis tym razem argentyński, finalista TechCrunch50. Po założeniu konta określa nasze zainteresowania na podstawie aktywności w serwisach typu Flickr, Twitter, Last. fm, Picasa, StumbleUpon i kilkunastu innych. Na tej podstawie opracowywany jest nasz profil, a serwis wyszukuje i podsuwa nam informacje, które, jego zdaniem, mogą nas zainteresować. Pomysł ciekawy, chociaż określenie moich zainteresowań w oparciu o konta w serwisach Picasa, Flickr i Last.fm wydaje się trochę ryzykowne ale Popego rzeczywiście starał się mnie zainteresować. xthink.net/calc kalkulator, który możemy obsługiwać bez klawiatury, pisząc czy raczej rysując działania matematyczne ekranie. I to nie tylko cztery podstawowe. Oczywiście xthink nie odczyta 100% naszych bazgrołów, ale zabawa jest i tak ciekawa. Same plusy wygoda wyszukiwania, troska o użytkownika... Skąd więc te kontrowersje? Uruchomieniu serwisu, określanego jako konkurent Google, towarzyszyło ogromne zainteresowa nie i duże emocje. Prawdopodobnie wynikiem tego zainteresowania były problemy w pierwszych dniach w sieci serwis był okresowo niedostępny, a wyniki wyszukiwania często zaskakujące. Powodem kpin był m. in. fakt, że wpisanie hasła Cuil zwracało jako wyniki głównie linki do irlandzkich restauracji i przewodników dla turystów cuil to słowo irlandzkie, Tom Costello po chodzi z Irlandii. Dopiero na dalszych stronach wyników znajdowaliśmy wyszukiwarkę. Delicious smakowity i pożyteczny Delicious serwis istniejący od 5 lat, przez niektórych internautów uważany za jedno z najpotrzebniejszych narzędzi, dla innych zupełnie nieznany. Przyjrzyjmy się ostatnie zmiany w funkcjonalności i wyglądzie to dobra okazja. Co to jest? Delicious to założony w 2003 roku serwis internetowy, umożliwiający zapisywanie linków do wartych zapamiętania stron internetowych, oraz zarządzanie tymi zapisami gromadzenie, wyszukiwanie, dzielenie się z innymi internautami. Po co? Serwis wydaje się zbędny każda przeglądarka ma opcję dodawania aktualnie otwartej strony do ulubionych wraz z opisem, tworzeniem katalogów itd. Jest to wystarczające, dopóki Wiele błędów poprawiono obecnie hasło cuil prowadzi do informacji o przeglądarce. Serwis działa szybko i jest dość przyjazny, ale falstart źle wpłynął na opinie o Cuil takie rzeczy długo się pamięta. Jakby tego było mało, pojawiły się doniesienia opublikowane przez znany serwis Tech Crunch (Is Cuil Killing Websites), że robot indeksujący strony internetowe Twiceler dzieło Cuil może być sprawcą pewnych problemów i zakłócać działanie witryn. Wyjaśnienia Jamesa Askersa, inżyniera operacyjnego w Cuil, że Twiceler jest eksperymentalnym robotem indeksującym, a ponadto nie zawsze za kłopoty odpowiada akurat ich robot, nie przyczyniły się do wyjaśnienia problemu. Walka na wielu poziomach? Na razie Cuil w pełni funkcjonalna wyszukiwarka pod względem biznesowym jest uważany za interesujący projekt badawczy. Projekt, który być może po zakupie przez któregoś z gigantów rozwinie się i zgarnie kilka procent rynku. A dobre wyszu kiwarki są w cenie... Aktualne wieści: How to Create a Viable Search Competitor Cuil Wikipedia przeglądamy strony internetowe korzystając z jednego komputera i jednej przeglądarki. Jeżeli pracujemy na 2-3 komputerach, albo chociaż używamy kilku przeglądarek i wchodzimy na wiele stron internetowych, trudno zapanować nad rosnącą liczbą ulubionych rozrzuconych po różnych katalogach różnych komputerów. Przydatne byłoby jedno miejsce, gromadzące wszystkie nasze linki. To może być Delicious. Jak zacząć? Oczywiście od wejścia na stronę serwisu Delicious. Do niedawna obowiązywała bardziej udziwniona nazwa i adres serwisu del.icio.us (i dalej działa), ale zmieniono ten szczegół ze względu na częste błędy przy ręcznym wpisywaniu adresu. Jest łatwiej.

4 4 Widzimy prostą stronę serwisu w spokojnych kolorach. Nie ma polskiej wersji, ale to zbytnio nie przeszkadza. Rozejrzyjmy się co na stronie? Dwie zakładki a w nich to, co najbardziej interesuje innych użytkowników serwisu: Popular Bookmarks czyli popularne ostatnio linki, wraz z podaną ilością osób które dany adres zapisały, oraz tagami, którymi te linki zostały oznaczone, Explore Tags czyli najpopularniejsze tagi. Po co tagi o tym za chwilę. Powyżej zakładek okienko wyszukiwarki z obiecującym napisem: Search the biggest collection of bookmarks in the universe... Wpisując interesujący nas termin, otrzymamy wyszukane przez użytkowników serwisu linki. Teraz trzy wstępne kroki: 1. Aby w pełni korzystać z serwisu należy się zalogować: klikamy Join Now w prawym górnym rogu strony, podajemy kolejno: imię, nazwisko, adres , nazwę pod którą będziemy widoczni tu może być mały kłopot, bo użytkowników jest wielu i nazwy typu Jurek, George, jurek1 itp. są już zajęte. Klikamy Check i sprawdzamy, czy podana przez nas nazwa użytkownika nie jest już zajęta być może trzeba będzie dodać literę lub cyfrę. Dalej dwa razy hasło (co najmniej 6 znaków), test człowieczeństwa przepisujemy poskręcane literki, zaznaczamy okienko potwierdzające znajomość regulaminu i klikamy Register. Jesteśmy już zalogowani. Serwis proponuje nam teraz dwa kroki ułatwiające prace: 2. Możemy dodać do naszej przeglądarki przyciski ułatwiające korzystanie z serwisu (Add Buttons), 3. Linki zapisane jako ulubione w używanej przez nas przeglądarce można przenieść do serwisu. W tym celu należy: A. zapisać plik z ulubionymi na Pulpicie, B. odszukać zapisany plik w okienku Przeglądaj, zaznaczyć, czy ulubione mają być widoczne dla innych oraz opcję dotyczącą tagowania, C. kliknąć Import Now. Każdy z kroków 2 i 3 można pominąć. Jak to działa? Po tych nudnych, acz koniecznych czynnościach delicje czyli zabawa z Delicious. Na kilka sposobów. 1. Najsmaczniejsze linki w sieci na talerzu. A raczej na naszym ekranie. Jak już wspomniałem, na stronie głównej mamy wyszukane przez internautów i dodane do Delicious linki, uznane przez nich za interesujące. Jeśli interesuje nas określony temat na przykład muzyka możemy skorzystać z listy tagów po prawej stronie ekranu lub wpisać temat w wyszukiwarce. A więc: klikamy tag music, otrzymujemy listę dodanych przez internautów linków z tagiem music; widzimy np., że ponad 50 tysięcy osób dodała link do serwisu Pandora Radio, jako drugi tag jest podany WEB 2.0, a jako pierwszy link dodał niejaki tconrad. Wnioski? Jeżeli nie znamy Pandory, może warto tam zajrzeć, a jeśli zainteresuje nas temat, możemy sprawdzić, jakie linki poza tym dodał tconrad. Wystarczy kliknąć na tconrad. 2. NASZE linki w jednym miejscu. No dobrze, ale jak dodać link do strony, która nas zainteresowała? Proste. Załóżmy, że trafiamy na serwis Mathway.com bardzo użyteczny kalkulator czy raczej rozwiązywacz zadań i chcemy mieć zawsze pod ręką link do niego. Sposób pierwszy Wiele stron ma ikonkę bookmark kolorowy pasek z + czyli dodaj. Klikamy mamy do wyboru kilka serwisów, między nimi szachownica Delicious. Jeszcze raz klikamy podajemy nasze hasło do Delicious i otwiera się okienko dodawania linka do serwisu.

5 5 I dodatkowo eksport/import Zakładki z używanej przez nas przeglądarki możemy wyeksportować (na ogół opcja Zarządzanie zakładkami w przeglądarce) a następnie zaimportować do Delicious. Mamy to, co obiecywałem linki zgromadzone w jednym miejscu, dostępne z każdego komputera z którego się zalogujemy. A jak z odszukiwaniem potrzebnego adresu w setkach linków? 3.Tagi porządek musi być (czyli folksonomia w praktyce). I jest Delicious nam to umożliwi. Twórcy uznali, że gromadzenie linków w folderach nie jest dobrym pomysłem i postawili na tagi słowa, których używamy do opisu cech charakterystycznych zapisywanej strony. Według nich jest to rozwiązanie wygodniejsze i bardziej elastyczne. Możemy dodać dowolną liczbę tagów do zapisywanej w serwisie strony. Adres i tytuł strony są już wpisane możemy dodać krótki opis oraz tagi. Tagi są ważne ułatwią znalezienie linka. Wpisujemy własne lub korzystamy z podpowiedzi na dole strony. Jeszcze tylko zaznaczamy, czy chcemy dzielić się tym linkiem i Save zapisujemy. Sposób drugi Ze strony Delicious możemy zainstalować dodatek rozszerzający możliwości naszej przeglądarki i ułatwiający korzystanie z serwisu. Omówimy to na przykładzie popularnej przeglądarki Firefox podobnie działa dodatek do Internet Explorera. Instalacja jest prosta link jest w kilku miejscach w serwisie Delicious, m. in. pod Help/Quick tour for Firefox Add-on. Klikamy zieloną ikonę Add Buttons i instalujemy po drodze Firefox pyta nas o zgodę. po instalacji i ponownym uruchomieniu przeglądarki obok paska adresu przeglądarki pojawiają się trzy nowe ikonki: Kiedy dodajemy tagi? Najlepiej, gdy dodajemy link do Delicious. Ale możemy edytować nasze linki w każdej chwili i dodawać czy usuwać tagi, Jakie słowa podawać? Na ogół serwis podsuwa nam kilka tagów proste angielskie słowa. Możemy skorzystać z podpowiedzi lub dodać własne polskie lub angielskie. Na przykład: znaleźliśmy ciekawą wyszukiwarkę o trudnej nazwie Cuil.com. Klikamy ikonkę Tag na pasku przeglądarki i dodajemy link do Delicious jakich tagów użyć? Serwis podpowiada search, searchengine, web, tools itp. opisując angielskimi słowami ułatwimy wyszukiwanie większości użytkowników. Ale możemy też dodać tagi wyszukiwarka, szukanie, nowa itp. ułatwimy wyszukiwanie sobie. Jakie są ograniczenia? Ponieważ tagi podajemy jako słowa oddzielone spacjami, pojedynczy tag nie może mieć spacji. Zamiast Nowa Huta wpisujemy więc np. Nowa-huta. Jak szukamy? W swoich linkach otwieramy Delicious, wchodzimy na Bookmarks/My bookmarks i mamy swoje linki ułożone w kolejności dodania, alfabetycznie lub od najczęściej używanych, a po prawej tagi do nich. szachownica Delicious otwiera stronę serwisu, Bookmarks otwiera boczny panel z dodanymi przez nas linkami o dosyć rozbudowanych możliwościach wyszukiwania i przeglądania linków, Tag otwiera okno dodawania linka do serwisu. Klikając tę ikonę, możemy błyskawicznie dodać link do aktualnie przeglądanej strony. W przeglądarce pojawia się również dodatkowe menu Delicious mamy prosty dostęp do serwisu. Dodatek można też zainstalować w przeglądarce Flock. Klikając na tag, zawężamy wyszukiwanie. Nad tagami są dodatkowe opcje (Tag options) możemy np. przełączyć widok na chmurę tagów. Jeszcze łatwiej bezpośrednio ikoną Bookmark dodaną do naszej przeglądarki i szukamy w bocznym panelu.

6 6 Wśród wszystkich linków oprócz listy ostatnio dodanych czy najpopularniejszych, mamy wyszukiwarkę. wybranych użytkowników możemy dołączyć do My Network wtedy dodane przez nich linki będziemy widzieli po kliknięciu People/My Network na górnej belce. Warto tak dodawać osoby o podobnych jak my zainteresowaniach będą wyszukiwać dla nas interesujące linki (to chyba nie jest zachowanie społeczne z naszej strony...). Jak to zrobić? Wystarczy znaleźć osobę dołączającą interesujące linki i kliknąć Add a user to Network pod okienkiem wyszukiwarki. Wpisujemy searchengine z opcją Everyone s bookmarks i otrzymujemy tysięcy linków. To może nie jest dobry przykład. Ale już searchengine web2.0 daje całkiem ciekawe wyniki 76 rezultatów, a na czele Go2Web20.net znam, ciekawy serwis. Jest również możliwość ustawienia subskrypcji wybranych tagów opcja Tags/My Subscriptions/Add a subscription.. Serwis będzie śledził dodawane linki i informował nas o interesujących taki agregator tagów. Trudne słowa? Folksonomia: Wikipedia Folksonomia 4. Funkcje społecznościowe to podstawa Również w serwisie Delicious. Jak więc możemy udowodnić, że jesteśmy prospołecznościowi? Mamy kilka możliwości... nasze linki o ile nie zaznaczymy przy wpisywaniu opcji do not share są widoczne dla innych użytkowników Delicious, dodane przez innych linki możemy dopisać do swoich wystarczy kliknąć na SAVE przy linku, To tylko niektóre funkcje serwisu, który jest nadal rozwijany, dochodzą nowe funkcje i ułatwienia. Niedawno przeprowadzona modernizacja trochę rozczarowała. Pod względem wyglądu i funkcjonalności był to raczej lifting trudno uznać zwiększenie pola opisu linków z 255 do 1000 znaków czy wprowadzenie możliwości alfabetycznego sortowania za rewolucyjne zmiany. Równocześnie jednak zmodernizowano infrastrukturę, co poprawiło szybkość serwisu mającego 5 milionów użytkowników. Delicious nadal działa sprawnie i zbiera ogromne ilości linków. Myspace duża przestrzeń... MySpace czyli moja przestrzeń, to tak zwany serwis społecznościowy, na świecie są setki podobnych, nie ma o czym pisać... Tyle tylko, że MySpace to największy serwis społecznościowy podawane są różne dane dotyczące liczby założo nych kont użytkowników, od 100 do 150 milionów. Kilka faktów o MySpace: serwis założyli w 2003 roku Tom Anderson i Chris DeWolfe, w 2005 roku serwis został kupiony za 580 mln dol. przez koncern News Corp Ruperta Mur docha od niedawna MySpace ma polską wersję językową. A zaczynali jako serwis randkowy... Każdy użytkownik mógł założyć własny profil, dodać swoje zdjęcie, pisać blog, dodać odtwarzacz z ulubionym utworem. Możliwości serwisu w zakresie promocji muzyki dostrzegli młodzi wyko nawcy i grupy muzyczne. Szybko powstało wiele profili typowo muzycznych, z informacjami o muzykach, trasach koncertowych, planach, ze zdjęciami i utworami.

7 7 Lawina ruszyła i niektórzy twier dzą, że obecnie MySpace ma większy wpływ na kształtowanie gustów muzycznych i trendów, niż MTV. Zaczyna być ciekawie przyjrzyjmy się z bliska. REJESTRUJEMY SIĘ Zaczniemy od zarejestrowania się i utworzenia naszego profilu. Na stronie głównej, po prawej stronie jest pole z dwoma zakładkami: Loguj się i Dołącz. Jeżeli nie mamy jeszcze profilu, klikamy Dołącz i wypełniamy formularz podając: Jeszcze tylko musimy zajrzeć na konto pocztowe, którego adres podaliśmy w formularzu i kliknąć na przesłanym linku. Jesteśmy wśród 150 milionów użytkowników MySpace! CO DALEJ? ROZGLĄDAMY SIĘ... Dalej z górki. Możemy dodać zdjęcie (do 5 MB...), a potem przejść na stronę Mój Myspace i na pawać się naszym osobistym profilem. Co tu widzimy? adres , hasło (dwa razy), nazwę czyli jak będziemy się nazywać w serwisie, imię i nazwisko, kraj, województwo (z listy trochę dziwne nazwy), kod pocztowy, datę urodzenia.(poniżej możemy zaznaczyć, czy inni będą ją widzieli), płeć i preferowany język. Jeszcze tylko przepisujemy poskręcany tekst z obrazka na dowód, że jesteśmy homo sapiens (jeżeli nie możemy przeczytać, klikamy guzik poniżej tekst się zmieni) i zaznaczamy pole po lewej ak ceptując zapisy w ramce. Osoby dociekliwe mogą się zapoznać z Regulaminem oraz Polityką prywatności oba dokumenty są po polsku (i zawierają sformułowania typu Prawo do korzystania. Korzystanie z Usług My Space i rejestracja jako Członek w celu korzystania z Usług MySpace ( Członkostwo ) jest nieważ ne w przypadkach niedozwolonych...). Ale w zasadzie należy się zapoznać. Klikamy Zapisz się jeżeli czegoś nie wypełniliśmy, zostaniemy poproszeni o uzupełnienie wła ściwego pola. Jeśli wszystko w porządku Witaj,! Twoje konto w MySpace zostało utworzone. Po lewej pyszni się nasza podobizna, a pod spodem najważniejsze infor macje oraz centrum zarządzania. Stąd mamy dostęp do naszych zdjęć, fil mów, kalendarza i bloga. Poniżej Pokaż moje rozwijana lista dająca dostęp do podobnych opcji. Powyżej zdjęcia opcja ustawienia nazwy związanej z naszym własnym, unikalnym adresem URL. Adres ma postać: szawłasnanazwa. Musimy pamiętać, że MySpace ma już wiele założonych kont i nazwy typu jacek, jack czy jack1 są już zajęte (kto to zajął? Sprawdzimy. Chibuya, mężczyzna,lat 23?). Obok mamy m. in. naszych przyjaciół. Na początku nie ma ich za dużo żebyśmy nie czuli się obco, każdego nowego wita Tom. Tom to miły facet, ma dużo znajomych gdy to piszę, ma dokładnie kumpli. Warto zajrzeć na jego profil wystarczy kliknąć na zdjęcie. Tom wie wszystko i zna wszystkich. No cóż, ostatecznie jest tu szefem. Poniżej są biuletyny oraz podesłana przez Toma piosenka. Oraz Moi znajomi to znaczy Tom i MySpace UK. Obok reklamy wiadomo, z tego MySpace żyje. Nudy. Co tu robić?

8 8 CO TU ROBIĆ? Mamy już swój profil w serwisie MySpace. Tylko po co nam profil? Nasz profil możemy traktować jako nasze osobiste miejsce w sieci, które urządzimy zgodnie z naszym gustem i do którego będziemy zapraszać innych członków społeczności MySpace. Tutaj umieścimy informacje o sobie, nasze zdjęcia, filmy, grać będzie wybrana przez nas muzyka, stąd prowadzić będziemy życie towarzyskie w ramach serwisu. Choć niezupełnie również osoby bez założonego profilu mogą wejść do serwisu i poszukać znajomych. Możemy czymś się zająć. A możliwości dla osób towarzyskich MySpace dostarcza wiele. Do dyspozycji są między innymi następujące usługi: 3. Wideo podobna zasada. Wybieramy, dodajemy do naszej strony goście docenią nasz gust. 4. MySpaceTV dostępny jest cały szereg kanałów tematycznych możemy przeglądać według róż nych kryteriów, interesujące zamieszczać u siebie. 5. Muzyka tak, od tego się zaczął wielki boom na MySpace.. Możemy szukać nagrań ulubionych zespołów czy wykonawców i dodawać utwory do swojego profilu jeżeli wykonawca dane dzieło udostępnia. 1. Poczta możemy pisać i otrzymywać wiadomości, korzystając z wygodnego edytora i książki ad resowej. Stąd możemy również przeglądać biuletyny od swoich znajomych, a także publikować własne biuletyny wiadomości, które zostaną wyświetlone na tablicy ogłoszeń grupy naszych znajomych. Profile wielu wykonawców są rozbudowane możemy obejrzeć zdjęcia, poznać pla ny koncertowe, dowiedzieć się ciekawo stek i posłuchać muzyki. A także zaprosić swoje bo żyszcze do grona przyjaciół czy wysłać do niego wiado mość. 2. Zdjęcia prześlemy swoje zdjęcia, korzystając z kreatora dobra rzecz, pozwala zaznaczyć kilka zdjęć z dysku i przesłać na nasz profil. Jedno zdjęcie może mieć do 5 MB. Do zdjęć dodajemy podpisy, z kilku zdjęć można zrobić pokaz znowu wygodny kreator, otrzy many kod kopiujemy do naszego profilu i możemy pochwalić się odwiedzającym nas osobom. Od pewnego czasu w My Space odnajdziemy też wielu wykonawców z naszego kra ju. Są też wszyscy wielcy możemy po słuchać np. Leonarda Cohena.

9 9 6. Blog coś dla mnie. Przyjemny edytorek nic, tylko pisać blogi i namawiać przyjaciół do czytania. Zdania są podzielone. Niektórzy korzystają z wielu aplikacji, inni są zdania, że po prostu zaśmiecają profil. De gustibus Wyszukiwanie znajomych to jedna z naj ważniejszych funkcji. Taki jest główny cel zakładania własnego pro filu w MySpace pokazać się i poznać przyjaciół. MySpace to internetowy serwis społecznościowy, dzięki któremu możesz poznać znajo mych swoich znajomych. W swoim profilu możemy podać wiele infor macji na swój temat: od wieku i miejsca za mieszkania, aż po zaintereso wania, ulubione książki, filmy, muzykę i ulubionych boha terów. Na tej pod stawie działają wyszukiwarki róż nego typu możemy na przykład poszukać wielbicieli filmu Pulp Fiction zaręczam, że znajdziemy wielu. Oczywiście można stosować bardziej subtelne filtrowa nie użytkowników MySpace, przejrzeć profile wybra nych i zaprosić ich do naszych przyjaciół. 7. Aplikacje znajdziemy je w Galerii aplikacji, podzielone na rodzaje. 9. MySpace FORUM i Grupy Funkcje umożliwiające odna lezienie osób o po dobnych za interesowaniach oraz dyskusję na interesujące nas tematy. Największe powo dzenie mają aplika cje związane z wyszukiwaniem przyjaciół. Na pierwszym miej scu najczę ściej in stalowanych Own Your Friends. Osta tecznie to serwis społecz nościowy... Warto powiedzieć kilka słów o aplikacjach w serwisach typu MySpace czy Facebook. Pierwszy był Facebook w maju 2007 roku udostępniono platformę programistyczną F8, umożliwiającą tworzenie aplikacji działających w tym serwisie. Wzbudziło to wielkie zainteresowanie programistów w ciągu 4 miesięcy powstało 5 tysięcy aplikacji niektóre bardzo proste, tworzone w celu poznania możliwości platformy, niektóre pomysłowe i użyteczne. Twórcy MySpace poszli w ślady największego konkurenta i również udostępnili API (ang. Application Programming Interface), co pozwoliło programistom z całego świata tworzyć aplikacje korzystające zarówno z danych gromadzonych w serwisie MySpace, jak również w serwisach zewnętrznych. Wybór jest ogromny od gier, poprzez aplikacje graficzne, muzyczne, związane z pracą, sportem, prognozy pogody, różnego typu horoskopy, wyświetlanie zdjęć satelitarnych, aż po ogromną grupę aplikacji do wyszukiwania/oceniania/powiadamiania przyjaciół i kandydatów na przyjaciół. Czy i jakie instalować w swoim profilu? Każdy użytkownik może zało żyć nową grupę lub forum dyskusyjne, albo przyłączyć się do już ist niejących. Jeżeli nie znajdziemy ciekawych dyskusji po polsku poszukajmy na forach anglojęzycznych. Na przykład temat Muzyka ponad 681 tysięcy tematów, ponad siedem milionów wpisów... Mamy do dyspozycji spis podzielony tematycznie, wyszukiwarkę, możliwość zapisania interesujących nas tematów, wybrania i dodania jako Moje tematy ułatwi to śledzenie interesujących dyskusji. To tylko powierzchowny opis podstawowych funkcji serwisu MySpace jest stale rozwijany i wzbogacany o nowe możliwości. Od lat trwa też rywalizacja dwóch potęg serwisów MySpace i Facebook. Do niedawna mówiło się, że biedni są w MySpace, a bogaci w Facebook. Taki po dział pochodzi z czasów, kiedy do Facebook serwisu założonego przez amerykańskich studen tów dostęp mieli tylko studenci wyższych uczelni. Od połowy 2006 roku ograniczeń nie ma. Ostatnio na prowadzenie wychodzi Facebook, chociaż dla wielbicieli muzyki numerem jeden da lej pozostaje MySpace.

10 10 OOdesk, your virtual desktop! OOdesk, your virtual desktop! Takie hasło wita nas pod adresem Zgodnie z modą nowe, przebojowe serwisy powinny mieć podwójne O. Ten warunek Oodesk spełnia. Co dalej? Po wejściu na stronę widzimy ładne menu, okienka po ekranie pływają, kolory pastelowe wszystko jak trzeba. Na dole dyskretna informacja o wersji beta. Odwiedzałem stronkę miesiąc wcześniej i widać kilka nowych funkcji ale co to właściwie jest? Nowy system w przeglądarce? Po kliknięciu okazuje się, że mili twórcy systemu zainstalowali podstawowe aplikacje. Mamy więc eksplorator plików, edytor tekstu, arkusz kalkulacyjny (oba z kolorowym logo Zoho ciekawe). Na naszym koncie możemy umieszczać pliki różnego typu najłatwiej jest przesyłać pliki (w obie strony) korzystając z File Explorera. Przy starcie systemu mogą być kłopoty z językiem niektórych plików (Conditions Générales d Utilisation mimo ustawienia języka angielskiego...), ale w edytorze nie ma problemów z ogonkami. Niezupełnie system raczej odpowiednik pulpitu z aplikacjami. To nie nowość, ale ja bawiłem się takim gadżetem pierwszy raz. Tylko czy to gadżet, czy przyszłość systemów operacyjnych? OOdesk Internet Virtual Desktop jest na razie dostępny w fazie beta, ale działa całkiem nieźle. Możemy obejrzeć filmiki z demonstracją możliwości, ale żeby popracować musimy założyć konto. Jest prosty program pocztowy. Od razu po założeniu konta w OOdesk dostajemy własny adres w postaci naszanazwa@oodesk.com. Sprawdziłem działa, można wysyłać i odbierać pocztę. Możemy startować. Korzystam z Flocka miesiąc wcześniej OOdesk miał jakieś problemy, teraz działa bez problemów, jeszcze lepiej o dziwo w Operze. Po chwili mamy przed oczami... pulpit systemu operacyjnego. Z obsługą nie ma problemów jest przycisk Start w lewym dolnym rogu, kosz stoi w prawym, więc czujemy się swojsko.

11 11 Jeżeli używamy RSS jest dobrze. Zainstalowano m. in. Google Readera. Oczywiście od razu otworzyłem. Po zalogowaniu na konto w Google miałem w systemie Windows otwartego Flocka, w nim OOdesk, w tym wirtualnym systemie Google Reader, a w nim Paweł Wimmer pisze o synchronizacji. Technologia... Był też RSS Portal wygląda ciekawie, ale przywitał mnie Bonjour... zostawmy to na potem. Jak widać na załączonym obrazku można mieć otwartych kilka okien. Na przeciętnym komputerze z przeciętnym łączem system niestety znacząco zwalnia. Oodesk udający prawdziwy system działa całkiem nieźle. W edytorze można edytować, poczta wysyła e, RSS podsuwa newsy fajnie. Na razie może to ciekawostka (i beta), ale... Jest odtwarzacz multimediów, Imager, Google Maps, a także możliwość instalacji oczywiście z poziomu otwartego OOdesk różnych gadżetów. Mając poustawiany system, adresy , potrzebne strony itd. możemy się logować do znanego nam środowiska z każdego miejsca na świecie. Mocna rzecz... Kliknąłem na coś próbnie słowo honoru, myślałem, że to szachy... Ale na liście są również ciekawsze rzeczy chociaż część opisów jest po francusku I tylko zastanawia mnie jedno nie mogę znaleźć przeglądarki. Może się trochę pogubiłem... Dla estetów możemy zmieniać wygląd systemu i w wygodny sposób przełączać pomiędzy różnymi universami.

12 12 Sosauce zapiski z życia Tytuł miał brzmieć Zapiski z wakacji, ale serwis Sosauce.com to coś więcej. Serwis jest od kilku miesięcy w fazie beta czyli nowy, jeszcze nie w pełni funkcjonalny. Czy to przeszkadza? W tym wypadku nie jak na betę działa bardzo dobrze i ma moim zdaniem wiele ciekawych funkcji. Są też inne plusy przyjrzymy się serwisowi, który dopiero się rozwija, a jego twórcy mają naprawdę dobre pomysły i są otwarci na sugestie użytkowników naprawdę! Niedawno wymieniliśmy z Cesarem Vichido (The Sosauce Concierge) uprzejme e na temat serwisu w ogóle oraz zawartości mojego konta w szczególe. A więc do rzeczy. Your Life s Documentary... Live it. Create it. Share it. Na stronie możemy dowolnie dodawać i rozmieszczać okienka z różnymi informacjami nasze dane, aktywność w serwisie, przyjaciele, komentarze, komunikaty, kalendarz wybieramy je z menu na górze strony. W serwisie rozbudowane są opcje, dotyczące publikacji zdjęć. Dostajemy 2 GB wolnego miejsca na zdjęcia, które możemy opisywać, organizować w albumy, przeglądać jako efektowny pokaz, określając ponadto, dla kogo mają być dostępne. Przyjrzyjmy się, jak to zrobić. Dodawanie zdjęć: wybieramy ikonę Photo z obrazkowego menu, otwiera się podstrona, na której widzimy ostatnio dodane albumy zarówno nasz, jak i innych użytkowników. Z następnego menu wybieramy Upload przy okazji dowiadujemy się, że wprowadzono możliwość dodawania filmów z YouTube i wybieramy zdjęcia do przesłania. Taki tekst wita nas na pierwszej stronie serwisu. Sympatyczny psiak nie jest stałym elementem akurat teraz Sosauce proponuje zamieszczanie zdjęć swoich ulubieńców. Mimo fazy beta, nie ma żadnych ograniczeń dotyczących założenia konta. Podajemy adres , wymyślamy hasło i po chwili jesteśmy użytkownikiem serwisu. Sousace to bez wątpienia serwis społecznościowy, opowiadający definicji serwisów WEB 2.0. Na wstępie przechodzimy na stronę użytkownika. Podajemy tam dane do swojego profilu a są to informacje dosyć obszerne, łącznie z wykształceniem, pracą, rzeczami które lubimy oraz z rozdziałem Before I die (miejsca do zobaczenia, rzeczy do zrobienia itd.). Do tego zdjęcie. Oczywiście wypełnienie tego wszystkiego nie jest obowiązkowe. Wszystko zależy od tego, czego oczekujemy od serwisu. Jeżeli szukamy ludzi o podobnych zainteresowaniach warto podać trochę danych o sobie. Następnie decydujemy, czy pliki umieścić w istniejącym, czy w nowym albumie, oraz czy album ma być prywatny, dostępny dla przyjaciół, czy dostępny dla wszystkich użytkowników. Naciskamy Begin Upload i po chwili mamy zdjęcia w albumie. Na każdym etapie mamy do wyboru dodatkowe opcje. Muszę przyznać, że od mojej poprzedniej wizyty w Sosauce dodano szereg opcji ułatwiających publikowanie zdjęć, edycję i zarządzanie albumami, przeglądanie i udostępnianie albumów swoich oraz innych użytkowników. Dostępny jest również dość wygodny edytor, umożliwiający zarówno poprawienie kontrastu czy kolorystyki zdjęć, jak również dodanie komuś brody czy wąsów.

13 13 Jak na serwis społecznościowy przystało, dostępne są opcje ułatwiające znalezienie bratniej duszy według różnorodnych kryteriów nazwiska, kraju, wieku, zainteresowań, wykształcenia czy płci. Jeżeli jednak chcemy zająć się w samotności pisaniem pamiętników z naszego życia czy podróży również mamy do dyspozycji wygodne narzędzia. Sekcja MY JOURNALS to naprawdę ciekawy pomysł. Możemy napisać dowolny tekst, na przykład opis naszej wakacyjnej podróży, dołączyć zdjęcia (od niedawna także filmy) i zachować dla siebie lub udostępnić innym użytkownikom serwisu wtedy każdy może dodać swój komentarz. W dodatku publikacja wygląda dosyć estetycznie. zainteresował oraz o autorze. Jest też do dyspozycji opcja subskrypcji oraz RSS. Zapewne jakieś opcje pominąłem lub zostaną niebawem dodane. A tak jest z każdym działem w serwisie Sosauce. Należy wspomnieć o dwóch kolejnych sekcjach serwisu MY TRAVELS i EXPERIMENTAL. MY TRAVELS to sekcja podróży opisujemy tu swoje wyprawy czy wycieczki. Prawdziwy raj dla obieżyświatów są tu zarówno opisy podróży do Japonii, Nowej Zelandii czy Zambii, jak i wycieczki bardziej lokalne na przykład po Nowym Jorku. Opis można zrobić na różne sposoby, dodając mapę z zaznaczonymi punktami, po kliknięciu których pojawia się opis ilustrowany zdjęciami. Wszystko zależy od naszej pomysłowości. Do przejrzenia dostępny jest wybór gotowych albumów użytkowników serwisu. Przeglądając serwis mam wrażenie, że autorzy zbudowali rozbudowany serwis o dużych możliwościach, a teraz cały czas myślą nad dodaniem nowych funkcji i udogodnień. Na przykład wspomniane MY JOURNALS oprócz wymienionych wyżej oczywistych możliwości, możemy pobrać link do dziennika i zamieścić gdziekolwiek lub przesłać przyjaciołom, skopiować kod do zagnieżdżenia na stronie, lub też jednym kliknięciem przesłać link do serwisów typu Digg, Delicio.us, Facebook i StumbleUpon. To nie wszystko możemy również dziennik wydrukować, zapisać jako.pdf. A także zobaczyć informację o wpisie który nas Sekcja EXPERIMENTAL to z kolei kilka pomysłów twórców serwisu, które nie mieściły się w innych sekcjach łącznie z grą polegającą na zjeździe z górki. Przydatne jako odmiana po ciężkiej pracy. Czy warto odwiedzić Sosauce, serwis, który ze względu na różnorodne i rozbudowane funkcje trudno jednoznacznie zakwalifikować? To zależy od naszych potrzeb i oczekiwań. Jeżeli chcemy: poznać nowych ludzi Sosauce jest przydatny, zamieścić informacje o nas i naszym otoczeniu, podróżach, pochwalić się zdjęciami jest super. Oczywiście zawsze można stworzyć własną stronę, na której będziemy panem i władcą absolutnym, ale to wymaga czasu i umiejętności. Sosauce oferuje za darmo, w jednym miejscu wszystkie przydatne i przyjazne narzędzia.

14 14 Google Earth Wirtualny globus tak ten sygnowany przez Google produkt określa Wikipedia. Przyjrzyjmy się bliżej. Początki Firma Keyhole Inc., twórca programu, została w 2004 roku kupiona przez Google. Google z kolei udostępnił program za darmo w podstawowej wersji do użytku domowego, wersje Plus i Pro są płatne co było kolejnym świetnym pomysłem korporacji. Od maja 2007 dostępna jest również polska wersja językowa. Obecnie dostępna jest wersja z lipca 2008 roku i tą wersję będziemy omawiać. Czy warto mieć zawsze aktualną wersję? Wersje sprzed roku czy dwóch dalej pozwalają bawić się globusem i większość użytkowników nie robi nic innego. Trzeba jednak przyznać, że zmiany w kolejnych wersjach nie ograniczają się do poprawek interfejsu. Całkiem niedawno dostaliśmy wersję GE 4.2, a tam niebo. Ale po kolei... Jak zacząć? Nic prostszego. Pobieramy plik instalacyjny o wielkości około 7,5 MB, instalujemy w systemie (na platformach Windows 2000/XP/Vista, Mac OS X lub Linux) i na pulpicie pojawia się okrągła ikonka w białoniebieskie paski. Wystarczy kliknąć. gracie w gry? Dla was działa popularny zestaw klawiszy: W, A, S i D. To oczywiście tylko podstawowe skróty. W prawym górnym rogu są dostępne wygodne pokrętła i suwak, obsługiwane myszką. A kiedy już obraz obrócimy, przechylimy i przekręcimy, do normalnego położenia możemy wrócić klawiszem R. Korzystanie z opcji wyszukiwania W lewym górnym rogu ekranu mamy okno wyszukiwania. Google Earth rozumie zapytania w różnych formatach, możemy w okienku Pokaż wpisać np.: nazwę miasta, miasto + kraj numer + ulicę + miasto, szerokość i długość geograficzną w zapisie dziesiętnym a także stopnie/minuty/sekundy, kod pocztowy (np PL zobaczymy Świdnicę). Z tymi wiadomościami możemy się bawić długie godziny uwaga, to wciąga! Program umożliwia nam oglądanie miejsc, które już znamy, albo o których słyszeliśmy ale nigdy ich nie odwiedzimy. Albo o których czytamy właśnie w gazecie... Bawimy się dalej czyli inne opcje Obszerny Przewodnik Google Earth dostępny jest w języku polskim. Ponadto mamy do wyboru liczne strony i artykuły oraz bardzo ciekawe Forum również po polsku. Materiał bardzo obszerny. Poznajmy tylko kilka ciekawych opcji: Jeżeli jeszcze nie korzystaliście z Google Earth zazdroszczę. Pierwsze uruchomienie robi duże wrażenie na ekranie widzimy obracającą się kulę ziemską, którą można wprawić w ruch (lewy klawisz myszy i pociągnięcie ), przybliżać i oddalać. Nawigacja jest prosta i intuicyjna ale mamy kilka dróg do celu. Jeżeli znacie już ten program też nie będziecie zawiedzeni nową wersją. Już na pierwszy rzut oka widać że GE jest jeszcze ładniejszy... Nawigacja czyli jak trafić do celu Podstawy są zupełnie proste lewy klawisz myszy pozwala na złapanie powierzchni ziemi i przesunięcie w dowolnym kierunku, dwukrotne kliknięcie powoduje płynne powiększenie obrazu zbliżamy się. rolka myszy obracanie powoduje przybliżanie i oddalanie, prawy klawisz myszy przytrzymujemy i odsuwamy lub przysuwamy obraz. Trzeba przyznać, że obsługa jest genialnie prosta działają wszystkie intuicyjne sposoby. A więc: klawisze kursora przemieszczenie. Kursor i Alt wolne przemieszczenie, klawisz kursora i Ctrl pochylenie, działają oczywiście klawisze + i -, Page up i Page Down, Trasa dojazdu Obok zakładki Pokaż jest również Instrukcje dojazdu. Wpisujemy dowolne dwa adresy, a GE pokazuje trasę wraz z opisem. Kliknięcie klawisza Rozpocznij wycieczkę... rozpoczyna wycieczkę, czyli wirtualną podróż po trasie. Miejsca Folder Miejsca na lewym panelu zawiera przy starcie lokalizację szeregu ciekawych miejsc (Wielki Kanion, Wieża Eiffla, RMS Queen Mary, Google Campus...). Kliknięcie na obiekcie powoduje przejście (a raczej przelot) do odpowiedniej lokalizacji. Wiele innych, ciekawych lokalizacji można znaleźć w internecie.

15 15 Warstwy Warstwy to jeden z bardziej praktycznych i niezbędnych pomysłów na uporządkowanie ogromnej ilości danych graficznych, dostępnych w Google Earth. W zależności od potrzeb, możemy włączać lub wyłączać wyświetlanie różnych elementów widoku: dróg, zabytków, punktów widokowych, ale również bankomatów, kawiarni, klubów golfowych, lotnisk, szkół itd. Zasada jest prosta, jak to u Google zaznaczamy lub likwidujemy ptaszka przy odpowiedniej rubryce w rozwijanym menu Warstwy. Na przykład po włączeniu warstwy Pogoda i Hurricane Season 2008 zobaczymy informacje o aktualnie aktywnych huraganach, a także o zachmurzeniu, temperaturze oraz dane z radarów meteorologicznych. Niebo Prawdziwa rewelacja, wprowadzona w wersji testowej GE 4.2. Po kliknięciu małej ikonki na górnej belce programu (Przełączaj między Niebem a Ziemią) na ekranie nie mamy już kuli ziemskiej, tylko widok nieba szczegółowy, kolorowy, gwiazdy, gwiazdozbiory, galaktyki, planety i Księżyc. Część zbędnych w tym widoku opcji programu jest wyłączonych, zmieniona jest też zawartość menu Warstwy mamy możliwość włączać widok planet Układu Słonecznego, zdjęcia z teleskopu Hubble a, satelity IRAS, rentgenowskie... Dla wielbicieli astronomii skarb. Ciekawostka kiedy przechodzimy z widoku Ziemi na Niebo, wyświetlany jest obraz z miejsca nad naszym ostatnim ziemskim pobytem. Czyli oglądaliśmy Londyn widok nieba nad stolicą Wielkiej Brytanii. Widok budynków 3D Schodzimy na ziemię. Po włączeniu warstwy Budynki 3D, w niektórych miastach będziemy mogli podziwiać bardzo efektowny wygląd drapaczy chmur. Pochylenie widoku najłatwiej ustawić, naciskając środkowy klawisz i przesuwając myszkę góra-dół. Widok ulicy Bardzo atrakcyjny gadżet, znany od niedawna z Google Maps. Widok ten dostępny jest tylko w niektórych miejscach np. duże miasta USA. Ale również szereg miejsc w Europie. Włączamy warstwę Widok ulicy. Miejsca udostępniające ten widok poznamy po ikonce aparatu fotograficznego podwójne kliknięcie ikonki zmienia obraz na wzór widoku z oczu przechodnia możemy wyruszyć w wirtualny spacer po Grenoble, Paryżu czy Nowym Jorku. Symulator lotu Dostępna od niedawna rozrywkowa opcja ale wszak cały program służy rozrywce, tyle że na wysokim poziomie. Po włączeniu opcji Otwórz symulator lotu z menu Narzędzia i wybraniu jednego z dwóch modeli samolotów oraz lokalizacji... możemy sobie polatać! Symulator jest dosyć tolerancyjny dla naszych błędów, a sterowanie w miarę proste (jak na symulator lotu...). Mimo to moje loty były na ogół krótkie i burzliwe.

16 16 Zmiany w wersji 4.3. Google ciągle udoskonala swój program. Oprócz coraz prostszego i ładniejszego interfejsu, w wersji 4.3. znajdziemy m. in.: nowe, lepsze modele 3D budynków, ikonkę ze słoneczkiem włączenie tej opcji powoduje symulację oświetlenia słonecznego, z możliwością ustawienia godziny obserwacji (suwak), widok ulicy, ulepszoną nawigację, ułatwiającą płynne przemieszczanie się w terenie. Podobne programy: NASA World Wind program na licencji open source można go wykorzystywać bezpłatnie również w celach komercyjnych (pamiętajmy, że umożliwia to Google Earth tylko w wersji Pro). Wygląd i podstawowe funkcje są podobne jak w GE. Live Search Maps w zasadzie serwis z mapami, ale w połączeniu z pluginem Virtual Earth 3D umożliwia oglądanie powierzchni naszego globu i nawigację w trzech wymiarach. Kopalnią ciekawych informacji o tych i innych mniej znanych serwisach dla podglądaczy (np. doskonały WordWide Telescope) jest blog Terra Observer. NASA pokazuje świat NASA (Narodowa Agencja Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej) udostępniła w internecie część swojego ogromnego zbioru zdjęć i filmów, zebranych w ciągu 50 lat działalności (agencja powstała 29 lipca 1958 roku). Jest to materiał fascynujący. Serwis NASA Images jest dostępny pod adresem nasaimages.org. Po lewej stronie ekranu mamy rozwijane listy: What/ Where/Who/When czyli umożliwiające szukanie według tematu/miejsca/osoby/czasu. W prawym górnym rogu jest okno wyszukiwarki po wpisaniu np. Armstrong otrzymamy zbiór 532 zdjęć, związanych z tym astronautą. Wyszukiwanie ułatwia fakt, że każde zdjęcie jest opisane szeregiem słów kluczowych. Wyszukiwarka umożliwia również stosowanie złożonych zapytań. Strona główna pozwala nam wybrać jeden z tematów zarówno spośród głównych działów (Wszechświat, System Słoneczny, Ziemia, Aeronautyka, Astronauci), jak również spośród uszeregowanych na Linii czasu rozdziałów podboju kosmosu. Zgodnie z naszym wyborem przechodzimy do przeglądarki zdjęć. Po kliknięciu otwiera się duże zdjęcie, z możliwością powiększenia i obejrzenia dowolnego fragmentu oraz obszerną informacją po lewej stronie ekranu, wraz z datą, osobami, słowami kluczowymi itd. Jak szukać? Mamy przed sobą pozornie nieuporządkowaną kolekcję zdjęć. Każde zdjęcie z krótkim opisem, widocznym po najechaniu kursorem. Przeszukiwanie zbiorów, przeglądanie zdjęć oraz pozostałe operacje na mediach (tworzenie grup, prezentacji) umożliwia LUNA zaawansowane narzędzie do pracy z cyfrowymi mediami, dzieło firmy Luna Imaging Inc. Serwis NASA Images udostępnia wygodne menu do obsługi

17 17 Strony o zwierzętach Strony o naszych domowych zwierzakach są dość popularne w sieci, ale niełatwo znaleźć coś naprawdę ciekawego. Większość stron jest tworzona przez amatorów i odznacza się głównie wyglądem bogatym w ozdobniki pieski, kotki, buźki, latające muszki itd. Inna kategoria to strony hodowców, sklepów dla zwierząt i wytwórców pożywienia/ zabawek/klatek itd. Ale te są dość jednostronne. Przyjrzyjmy się kilku stronom: Mój pupil.pl Jak na strony o zwierzętach serwis dość estetyczny. To nie złośliwość z mojej strony naprawdę ilość elementów fruwających i mrugających ograniczono do minimum. Duży plus. Spokojnie możemy przyjrzeć się zawartości. Serwis dzieli się na dwie części z Szybkiego Menu w lewym górnym rogu wybieramy, czy interesują nas psy, czy koty. Poniżej okienko logowania i licznik, z którego wynika, że strona jest dość popularna ponad 22 tysiące wejść w danym dniu. Nieźle. bardziej zaawansowanych operacji. Niektóre opcje na przykład tworzenie Media Group i Prezentacji wymagają uprzedniej rejestracji użytkownika. Rejestrujemy się Klikamy Register, podajemy wybraną nazwę, hasło, imię, nazwisko, adres . Możemy również ustawić preferencje dotyczące wyglądu przeglądanych stron (ilość i wielkość zdjęć, animacje). Klikamy Submit gotowe. Teraz możemy się bawić... Przeglądanie zdjęć jest dobrą zabawą ale czasem chcemy zebrać najciekawsze zdjęcia w jednym miejscu i pokazać innym. Tworzenie Media Group Utworzymy zestaw wybranych zdjęć i nagrań z menu wybieramy Create.../Media Groups, podajemy nazwę grupy (np. Apollo 14), opcjonalnie: hasło i opis, oraz zaznaczamy, czy ma to być grupa widoczna dla wszystkich (publiczna) i naciskamy Save wyszukujemy ciekawe zdjęcia do naszej grupy (wpisałem w oknie przeglądarki serwisu Apollo 14 ) po najechaniu kursorem na zdjęcie, w prawym rogu pojawi się ikonka. Kliknięcie na nią dołączy zdjęcie do domyślnej Media Group na potwierdzenie zdjęcie mrugnie 3 razy, po wybraniu zdjęć przechodzimy do grupy. Widzimy wybrane zdjęcia, a na górnej belce opcje zarządzania grupami. Możemy zmienić nazwę i opis grupy, kolejność zdjęć, usunąć wybrane, obejrzeć zdjęcia jako pokaz slajdów, a także ściągnąć całą grupę jako zip na swój dysk. W razie potrzeby Help wyświetla pomoc kontekstową czyli krótką i konkretną. Wybieramy Create.../Presentation, podajemy podobne dane jak przy Media Group oraz dodatkowo określamy format (Aspect Ratio) i klikamy Save, na następnym ekranie wybieramy Open in Workspace, w nowym oknie Workspace widzimy na dole Media Group, na górze okno prezentacji, a w środku właśnie przestrzeń roboczą Luny. Przeciągamy po prostu media z Media Group do przestrzeni roboczej. Możemy również dodawać zdjęcia do LUNA Workspace, klikając w lewym górnym rogu zdjęcia (Add the image to the workspace). Gotową prezentację możemy wyeksportować w formacie PowerPointa lub Keynote, obejrzeć, przesłać link do niej lub wygenerować kod Javascript do zagnieżdżenia na stronie. Nie musimy na szczęście mieć konta, żeby przeglądać treść. Na stronie głównej linki do kilku artykułów na przykład ciekawy opis owczarka australijskiego Aussie niestety, bez zdjęcia. Na górze mamy zakładki, prowadzące do podstron. A więc: hodowle, z podziałem na województwa, ogłoszenia różnorodne (kupię, sprzedam, oddam, przyjmę itd.), rasy estetyczna tabela, wyszukiwanie według zakładek alfabetycznych lub w okienku, klikając na rasę przechodzimy do tabeli z mniej lub bardziej dokładnym opisem. Gotowa grupa Apollo 14 z wybranymi zdjęciami. Tworzenie prezentacji Prezentacje pozwalają zgromadzić i uporządkować materiał z różnych kolekcji i przedstawić w postaci pokazu slajdów, a także przesłać lub opublikować. Mówiąc po ludzku wybieramy, co nam się podoba i pokazujemy innym. Jak? Opisałem to wszystko, bo prezentacje i grupy przydają się, aby zebrać grupę zdjęć oraz nagrań na własny użytek lub do pokazania innym. Ale to potem. Największe wrażenie w serwisie NASA Images robią zdjęcia i nagrania tysiące, dziesiątki czy setki tysięcy zdjęć z pięćdziesięciu lat amerykańskich wypraw w Kosmos.

18 18 wystawy aktualne informacje, forum, galeria, tapety, linki Czyli ogólnie dużo przydatnych informacji dla właścicieli, hodowców i miłośników psów i kotów. Poza tym lista proponowanych imion, dość bogata. Oto kilkanaście pierwszych imion na a : Imiona dla psów, kotów: Abaj Abdullah Abi Abil Abram Adar Agat Agis Afro Ajaks Akryl Aksamit Aksel Alf... Jest również forum dyskusyjne z pytaniami, poradami, nawet wierszami. Psy i my.pl Podtytuł wszystko dla naszych psów. Typowa, chociaż dość rozbudowana strona, tylko o psach. Ilość informacji jest imponująca menu po lewej stronie obejmuje chyba cały zakres tematyczny wiadomości o psach, od adopcji, poprzez szkolenie, wychowanie, ciekawostki, dogoterapię, aż po żywienie. Kilkadziesiąt tematów. Są też bazy danych schroniska, hodowle, hotele dla zwierzaków. Nie są to na pewno dane kompletne, ale dosyć obszerne na przykład schronisk jest w bazie 96, a hoteli dla zwierzaków 80. Sam znam kilka nieuwzględnionych hoteli ale przy pozycjach bazy jest link do dodawania pozycji, a także swoich komentarzy. Muzyka w sieci Słuchanie muzyki przez internet dla niektórych to normalne, dla innych dziwny pomysł. Jest przecież radio, a internet służy do sprawdzania stanu konta i płacenia za prąd. Radzę jednak spróbować odkąd stałe łącza stały się rzeczą normalną, melomani mają naprawdę duże możliwości znalezienia dobrej muzyki. Chodzi zresztą nie tylko o znalezienie i słuchanie dobre serwisy oferują nam dużo więcej. Czego używać? Tu jest problem. Bogactwa. Opiszę tylko kilka serwisów, ponieważ ciągle powstają nowe, coraz bardziej atrakcyjne. Słuchamy muzyki Najprostszym rozwiązaniem jest odtwarzacz transmisji strumieniowej czyli program potrafiący znaleźć internetowe stacje radiowe i odtwarzać przesyłaną muzykę. Wybór jest duży m. in. iradio, RaimaRadio, RealPlayer, Screamer Radio, WUUP!, jetaudio, a z najbardziej znanych oczywiście popularny Winamp. Naciskając kombinację Alt+L otwieramy Bibliotekę Multimediów, na liście po lewej stronie wybieramy Usługi online i Shoutcast radio, a tam... bogactwo stacji! Z listy wybieramy gatunek muzyki, na jaki mamy akurat ochotę, a następnie konkretną stację, kierując się na przykład aktualnie odtwarzanym utworem (kolumna Now Playing) czy typem muzyki puszczanej przez stację w eter... przepraszam, do sieci (kolumna Genre). muzyki w sieci. Będą to serwisy, oferujące wyszukiwanie i odtwarzanie naszych ulubionych utworów, a nawet dostosowujące się do naszych muzycznych gustów. Bez żadnych opłat i potrzeby instalacji dodatkowego oprogramowania a więc możemy słuchać muzyki na każdym komputerze z dostępem do internetu, do którego akurat siądziemy. Zaczynamy od dużych serwisów: Last.fm Duży, rozbudowany serwis, działający w obecnej formule od 2005 roku. Strona ma polską wersję językową. Im więcej słuchasz, tym lepsze się staje czytamy na stronie. Pomijamy konstrukcję gramatyczną zdania i spróbujemy dojść o co chodzi? Przede wszystkim musimy założyć konto. Po zalogowaniu możemy skorzystać z wyszukiwarki, wpisując ulubionego wykonawcę. Spróbujmy: wpisujemy Leonard Cohen Tematy są obszernie omówione, na przykład w rozdziale o żywieniu dowiemy się dużo na temat różnych rodzajów pokarmów wskazanych i niewskazanych (czekolada... Powiedzcie to pieskowi), diety, sposobów podawania pożywienia, gotowych karm, domowych przepisów. Jest też miejsce na zadanie pytania, gdybyśmy nie znaleźli interesujących nas informacji. Strona bez wątpienia obszerna, przydatna i godna rozpropagowania. Mam nadzieję, że strona będzie nadal uzupełniana, bo ma jeszcze braki np. w bazie z rasami jest opisanych tylko 16 ras. Zwróćmy jeszcze uwagę na kolumnę Bitrate mówi ona o ilości przesyłanych w jednostce czasu danych. Przy wysokich wartościach (np. 128 czy 192) jakość dźwięku na ogół jest lepsza, ale potrzebne jest dość szybkie łącze. Na ogół problemu nie ma przy bitrate 64 jakość muzyki jest niezła, a przeciętne łącze jest wystarczające. I już gra muzyka stary dobry jazz aż szkoda wyłączać. Ale trzeba, bo mamy do omówienia kilka innych możliwości słuchania Last.fm proponuje nam posłuchanie Everybody Knows z płyty I m Your Man, jednocześnie podpowiadając podobnych wykonawców: Tom Waits, Bob Dylan, Lou Reed, Joan Baez.

19 19 Psy.pl Strona miesięcznika Mój pies, a więc prasy fachowej. Na wstępie przywitał mnie latający baner zachwalające spadające ceny czeskich samochodów. Przepłoszony, usadowił się jak widać na górze strony. Poza tym w przeglądarce Flock strona lekko się rozjeżdża, w Operze jest lepiej, ale reklama dalej straszy. Inne kolorowe obrazki były na tematy związane z psami, ale strona jak na stronę poważnego wydawnictwa sprawia wrażenie pewnego chaosu. A co z wiadomościami? Pod Porady mamy zdjęcia specjalistów i sugestię, aby w razie kłopotów pytać i dzwonić. Są też odpowiedzi na najczęstsze pytania, ale znalezienie czegoś bez użycia wyszukiwarki nie jest proste. Wpisuję próbnie w okienko czekolada w serwisie 10 artykułów, nieźle. Pod Rasy podział na 10 grup a skąd mam wiedzieć, gdzie przypisać maltańczyka? A więc wyszukiwarka, a tu 42 trafienia. Wychodzę zmęczony na koniec czytam reklamę oddychających soczewek. Dla psów? Dogs.pl Wbrew pierwszej części nazwy strona polska. Po pobycie na poprzedniej stronie mam wrażenie spokoju i porządku. Wrażenie jest nawet zbyt mocne ostatnie wiadomości pochodzą ze stycznia. Spojrzenie na ogłoszenia w rubryce Sprzedam jedno, w rubryce Oddam 43 ogłoszenia. Innych brak. Na szczęście na forum panuje ruch, statystyki pokazują postów, wiele z ostatnich dni. Zapewne można znaleźć dużo potrzebnych wiadomości tylko jak? Nie widzę wyszukiwarki ale jest rozwijana lista, ukryta na dole pod listą tematów. I tu ciekawostka okazuje się, że na stronie Dogs.pl są liczne tematy wielbicieli kotów, koni, ptaków czy tchórzofretek. Widać, że uczestnicy forum nie są rasistami mnie to się podoba. W menu na stronie głównej są rasy psów część z dokładnym opisem, katalog hodowli, hoteli a tam dwa adresy. Jest też spis wystaw najnowsze z zeszłego roku. Ręce opadają strona wygląda na zaniedbaną przez administratorów, a szkoda, bo jest prosta, czytelna i szybko chodzi. Obok możemy przeczytać informacje o Cohenie. Jeżeli klikniemy >> w odtwarzaczu, pojawią się trochę mniej popularni podobni wykonawcy, nie zawsze opisani. Jak on to robi? Last.fm buduje profil muzyczny użytkownika, korzystając z informacji o słuchanych przez niego utworach. Dane są zbierane zarówno wtedy, gdy korzystamy z odtwarzacza na stronie serwisu, jak i podczas słuchania nagrań na odtwarzaczu multimedialnym użytkownika po zainstalowaniu odpowiedniej wtyczki. Proces zbierania danych o utworach, których słuchamy, a następnie tworzenia logów został nazwany scrobblingiem. Co jeszcze? Last.fm to również rozbudowany system rekomendacji, dodawania tagów do wykonawców, utworów i albumów, tworzenie grup użytkowników, lista ulubionych, dane o wykonawcach i ich albumach wraz z możliwością odsłuchania fragmentów serwis zasługuje na obszerny artykuł, dużo informacji można znaleźć w Wikipedii. Dostępny jest też odtwarzacz dla osławionego iphona. Dopisane po 2 dniach: Cohen, iphone... Słucham sobie Trójki reportaż z Aleksandrowa Kujawskiego, dziennikarka zagaduje zespół i nazwie Pchełki, gdzie można znaleźć ich muzykę. Wokalistka mówi, że można ściągnąć z majspejsa i Last. fm. Sprawdziłem fakt, na Last.fm jest kilka utworów słucham Jagusieńki pod wisienką, oglądam zdjęcia... Serwis widać jak najbardziej użyteczny. Pandora Bardzo znany serwis muzyczny, internetowe radio nadające muzykę dostosowaną do naszych preferencji. Możemy określić, które utwory lubimy, a których nie i na tej podstawie stacja będzie dobierać utwory specjalnie dla nas. Nie będziemy poświęcać więcej miejsca na opisy Pandory w związku z przepisami dotyczącymi praw autorskich Pandora ogranicza swoją działalność do terenu USA. W praktyce, od maja 2007 r. internauta spoza USA wchodząc na stronę Pandory przeczyta uprzejme przeprosiny pod swoim adresem: We are deeply, deeply sorry to say that due to licensing constraints, we can no longer allow access to Pandora for listeners located outside of the U.S... Istnieją oczywiście sposoby na ominięcie tych ograniczeń (serwis różnicuje internautów na podstawie adresu IP), ale to zupełnie inny temat. W sieci znajdziemy wiele mniejszych, często bardzo atrakcyjnych serwisów muzycznych: Grooveshark.com Ładnie wykonany serwis, dzieło 3 studentów, ma być legalną alternatywą dla sieci wymiany plików P2P. Każdy może dodać utwór do biblioteki serwisu, przeszukać zasoby, a jeżeli któryś utwór nam się spodoba kupić. Gdy ktoś kupi utwór wymierne korzyści z tego ma zarówno właściciel praw autorskich, jak i osoba, która utwór przesłała do serwisu. Możemy też po prostu skorzystać z wyszukiwarki i posłuchać ulubionej muzyki za darmo i dobrej jakości. Wybór artystów i utworów jest duży, a algorytmy serwisu sprawnie podpowiadają nam listę utworów, podobnych do aktualnie słuchanego. Jest też system rekomendacji, lista najczęściej słuchanych, listy alfabetyczne... Serwis jest wyjątkowo estetyczny, założenie konta jest wymagane tylko przy korzystaniu z zaawansowanych funkcji muzyki posłuchamy bez potrzeby logowania. StumbleAudio.com Serwis z utworami mniej znanych wykonawców ale tych utworów jest ponad dwa miliony! Interfejs może mniej elegancki, ale prosty w użyciu. Z listy po lewej stronie wybieramy gatunek muzyczny i już słuchamy proponowanych utworów. Kliknięcie na czerwony kwiatek Stumble powoduje znalezienie następnego utworu.

20 20 Animalo.pl Bardzo ciekawy serwis społecznościowy stworzony dla i z myślą o miłośnikach zwierząt. Miłośnik zwierzaka cokolwiek by to było może założyć ulubieńcowi stronkę z profilem (płeć, wiek, dane o usposobieniu, zwyczajach, nawykach itd.), galerią zdjęć, blogiem, galerią zdjęć i komentarzami. Prawdziwy serwis społecznościowy... Są również profile ludzkie ze znajomymi, grupami dyskusyjnymi i galeriami. Jednym słowem serwis nie dla hodowców, ale dla miłośników zwierząt. Nie znajdziemy tu fachowych wiadomości (chyba że na grupie dyskusyjnej), możemy znaleźć natomiast ludzi o podobnych zainteresowaniach. Tyle, że niezbyt wielu fora dyskusyjne są niezbyt ożywione. Serwis ładny i prosty w użyciu, chociaż przed dodaniem zwierzaka, założeniem grupy galerii czy pisaniem blogu należy się zalogować. Petono.com To niedawno założony serwis, trochę w manierze serwisów społecznościowych to nic złego. Prosty, czytelny, dwujęzyczny. Z grupami, dyskusjami, ogłoszeniami, możliwością zamieszczania zdjęć, filmów i ogłoszeń. Jedyna wada mało popularny. Napis Mamy już 31 zwierzaków! nie brzmi obiecująco. Podobnie jak komunikat Teraz online: nikt nie jest zalogowany. Patrząc na prosty interfejs i spore możliwości nawiązania kontaktów z innymi właścicielami i miłośnikami zwierząt, należy mieć nadzieję na rozwój serwisu. Pod spodem są ikonki kciuk w dół i kciuk do góry to system rekomendacji, klikamy zależnie od tego, czy utwór nam się podoba, czy nie. Ogólnie słucha się prosto i przyjemnie. 8tracks.com Serwis uważany za następcę Muxtape.com, zamkniętego w wyniku kłopotów z RIAA. Interfejs prosty jak batuta, wpisujemy w okienko wyszukiwarki ulubionego wykonawcę (np. Dylan) i otrzymujemy... listę składanek (nazwanych mixami), w których są piosenki Dylana. Do tego kod do zagnieżdżenia składanki na stronie, oraz link do innych składanek tego samego użytkownika. A składanki? Możemy słuchać cudzych, albo zrobić swoją. Wystarczy założyć konto w serwisie i przesłać ulubione utwory lub też skorzystać z wyszukiwarki utworów z zasobów serwisu a jest ich już dużo. Skąd nazwa 8tracks? Proste w składance może być do 8 utworów, do 30 minut muzyki. Favtape.com Serwis podobny do zawieszonego Muxtape, ale możemy tworzyć zestawy i słuchać ulubionych piosenek z serwisów Pandora i Last.fm. Możemy również słuchać utworów, nie mając konta na w/w serwisach, z gotowych zestawień. Ciekawe jest zestawienie piosenek według lat rozpoczyna się w 1901 roku! Poważnie i możemy posłuchać tych piosenek sprzed ponad 100 lat, stylowo szumiących. Na przykład na ilustracji obok fragment zestawienia utworów według roku nagrania rok 1957, 483 utwory. Sawgi.com Serwis maksymalnie prosty tylko wyszukiwarka, wpisujemy Bob Dylan i otrzymujemy trafień?! Nie sprawdzałem wszystkich, ale kilka przesłuchałem dobry, stary Dylan. Prosty odtwarzacz, a rezultaty z YouTube. Jednym kliknięciem możemy włączyć wizję i obejrzeć teledysk. Moople.pl Polski serwis pisałem, że Sawgi. com jest maksymalnie prosty? Kłamałem... Tu mamy prostą wyszukiwarkę mp3 oraz jeszcze prostszy odtwarzacz. Co do praw autorskich: Żadne pliki muzyczne nie są przechowywane na serwerze. Moople wyłącznie wyszukuje i prezentuje wyniki z innych serwisów. Z jakich brak informacji. MixTurtle, MeeMix, Jamendo, Rockola.fm, Musicdiscovery, TubePlayer można jeszcze długo wymieniać różne, czasem bardzo proste, czasem bardzo pomysłowe serwisy. Niektóre zasługują na dłuższy opis. Na razie kończę testowanie opisanych serwisów okazało się zajęciem przyjemnym, acz czasochłonnym tyle do słuchania...