Brąz dla Zuzi i Soni SPOTKANIE W DNIU ANIOŁA MIĘDZYZDROJE SHOW. Drodzy dyrektorzy, nauczyciele, rodzice, uczniowie. Wrzesień 2007

Transkrypt

1 Wrzesień Drodzy dyrektorzy, nauczyciele, rodzice, uczniowie Wakacje dobiegły końca. Znów spotykamy się w szkole. Mam nadzieję, że jesteście bogatsi w nowe doświadczenia, uśmiechnięci, pełni optymizmu, nadziei na dobry nowy rok i z zapałem przystąpicie do pracy. Sądzę, że wspomnienia radosnych dni, które długo jeszcze przechowywać będziecie w pamięci, pozwolą przetrwać najtrudniejsze chwile w szkole. Dla najmłodszych to początek drogi w dorosłe życie. Wierzę, że dzwonek napełni radością serca dzieci, które po raz pierwszy zajmą miejsca w ławce szkolnej. Na cały nadchodzący nowy rok szkolny wszystkim uczniom, nauczycielom, dyrektorom, rodzicom i przyjaciołom szkoły życzę dużo wytrwałości, życzliwości, spełnienia marzeń oraz pomyślności w życiu zawodowym i osobistym. Późnym wieczorem, w środę 22 sierpnia, o godz na mieleńskiej plaży szef mieleńskich ratowników WOPR Leszek Pytel wraz z zespołem ratowników zorganizował spotkanie refleksyjne, na które przygotowali kilkaset świec. Z radiowęzła plażowego popłynęła spokojna muzyka. Każdy wierzy w co innego, ale wszystkich łączy wspólna idea i chwila zadumy nad życiem i niewiadomą przyszłością, losem każdego z nas powiedział Leszek Pytel. Na plaży spotkało się wiele osób, które miały wewnętrzną potrzebę MIĘDZYZDROJE SHOW Zbigniew Choiński Wójt Gminy Mielno SPOTKANIE W DNIU ANIOŁA podziękowania za uratowanie życia lub zdrowia własnego czy osoby bliskiej sercu. Uczestnicy spotkania ułożyli z płonących świec znak nieskończoności symbolizujący nadzieję i wiarę w wieczność. W ubiegłym roku kształt, w jaki ustawiono świece symbolizował jedność. Tym razem ratownicy do Święta Anioła dołączyli nieformalnie dzień ratownika. W końcu to ratownicy, tak jak aniołowie, dbają o bezpieczeństwo osób wypoczywających nad morzem. Zdjęcie: Krzysztof Urbanowicz 17 sierpnia odbył się w Międzyzdrojach podwójny jubileusz Biegów śniadaniowych, 5 lat minęło od pierwszego biegu, który odbył się tylko w Międzyzdrojach. (czytaj na str. 6) Brąz dla Zuzi i Soni W Szczecinie, w dniach sierpnia 2007 r. odbyła się Ogólnopolska Olimpiada Młodzieży w żeglarstwie. Klub MKR Tramp Mielno/Koszalin reprezentowały 4 załogi w klasie Cadet. Najlepiej spisała się załoga dziewcząt, Zuzanna Laskowska i Sonia Dubielak, zdobywając brązowy medal. W kategorii chłopców w kl. Cadet najlepiej spisała się młoda i obiecująca załoga, Maksymilian Żakowski i Maciej Grześkowiak, zajmując wysokie 15 miejsce. 20 miejsce zajęli Filip Kazuła i Kacper Maskulak, a 29 Konrad Kierzek i Maciej Pacholczyk. Wszystkie załogi zdobyły w OOM w sumie 11 punktów liczone przez Ministerstwo Sportu we współzawodnictwie dzieci i młodzieży. Startowały 52 załogi. To był ciężko wywalczony przez młodą załogę dziewcząt., medal. Założenie trenera Ryszarda Bryzka było jednoznaczne: jedziemy walczyć o medal. Po pierwszym dniu dziewczyny były na 6 miejscu i nastąpiło małe załamanie. Długa wieczorna rozmowa trenera z zawodniczkami i przyjęcie planu taktycznego na następne wyścigi, uspokoiło je Smacznie i zabawnie czyli uczta na wesoło W sobotnie popołudnie, jedenastego sierpnia na plaży w Chłopach, królowały wspaniałe potrawy z grilla mięso, ryby, owoce i warzywa. A wszystko to za sprawą Nadmorskiej Szkoły Grillowania, która zorganizował pensjonat Villa Astoria w Chłopach wraz z Mieleńskim Ośrodkiem Sportu i Rekreacji. Z całej Polski zjechali tu mistrzowie kulinarni, aby zaprezentować swoje umiejętności i pogrillować wspólnie z turystami. Zjawili się tu m.in. Artur Dzierzbicki szef kuchni Villa Astoria, prowadzący program telewizyjny Znani od kuchni, Marcin Kuzio Szef kuchni restauracji Columbus w Szczecinie, Artur Grajber Szef kuchni Hotelu Sheraton w Warszawie, Leszek Gryka executive chef kuchni firmy Hugli Polska oraz Marcin Piotrowski Szef kuchni Ambasadora Australii, gwiazda programu Smacznego. Po dania przygotowane przez najlepszych kucharzy ustawiały się długie kolejki. Cała impreza rozpoczęła się o godzinie 16:00 rozlewaniem żurku ugotowanego w 400 litrowym garze i podbudowane poszły spać. Następnego dnia rozegrano 4 wyścigi, w których zajęły miejsca: 5,2,3,4 i przesunęły się w punktacji generalnej po dwóch dniach, na 4 miejsce. To zmobilizowało zawodniczki do ostrej i agresywnej walki o medal. W trzecim dniu regat zajęły w wyścigach 3 i 2 miejsca, a w punktacji generalnej były już na 3 medalowym na ognisku. Porcje zupy kupić można było za symboliczną złotówkę wspierając tym samym fundusz stypendialny Nasza Gmina, który pomaga najzdolniejszym dzieciom i młodzieży w Gminie Mielno. Na ręce miejscu. Zuzia i Sonia miały do 2 miejsca tylko jeden punkt straty. W ostatnim dniu regat zaplanowano jeden wyścig. Plan taktyczny trenera był jeden pilnować przeciwniczki z miejsc od 4 do 5 i utrzymać miejsce medalowe. Zuzia i Sonia wykonały zakładany plan w stu procentach. Ada Wilda pana Zbigniewa Choińskiego Wójta Gminy Mielno i Patrona Honorowego imprezy, organizatorzy przekazali kwotę 647,80 zł i 1,25 Euro zebraną przy kotle. (Dokończenie na str. 2)

2 2 Aktualności Wrzesień 2007 Sprzątamy świat Tegoroczna akcja Sprzątanie Świata Polska 2007 w gminie Mielno odbędzie się 15 września (sobota). Tym razem hasłem przewodnim będzie: Oszczędzaj. Wyłączaj, Odzyskuj. Świeć przykładem. W tym roku będziemy mówić o oszczędzaniu surowców naturalnych, energii, materiałów. Chcemy zwrócić uwagę na przeciwdziałanie zmianom klimatycznym i na to, co każdy z nas może zrobić sam w domu, aby środowisku było lżej. Zapraszamy wszystkich mieszkańców do udziału w akcji. Szczegóły akcji zostaną podane na plakatach informacyjnych, które będą rozwieszone we wszystkich Sołectwach. Robert Pyć inspektor ds. ochrony środowiska Ognisko muzyczne zaprasza Od ośmiu lat w naszej gminie działa Ognisko Muzyczne. Wiele razy pisaliśmy o pięknych uczniowskich koncertach. Minęły wakacje, które jak co roku miały może tę wadę, że były za krótkie. Mamy jednak nadzieję, że nauka gry na instrumentach jest tak przyjemna, że nasi uczniowie wprost nie mogą doczekać się nowego roku szkolnego. Przygotowaliśmy dla nich nowe interesujące repertuary i serdecznie zapraszamy na inaugurację, która odbędzie się w sobotę, 22 września, o godz w naszej siedzibie w Unieście, przy ul. 6 Marca 35. Będzie to spotkanie organizacyjne połączone jak zwykle z krótkim uczniowskim koncertem. Równocześnie zapraszamy mieszkańców z dziećmi, które pragną uczyć się gry na pianinie, akordeonie, gitarze lub keyboardzie i chcą zapisać się do naszego Ogniska. Mamy wprawdzie ograniczony limit miejsc, ale możemy jeszcze przyjąć kilkoro uczniów na rok szkolny 2007/2008 do Unieście i do filii w Sarbinowie. Szczegółowych informacji udzielamy telefonicznie: , , Zygmunt Wybraniec Dyrektor Ogniska Muzycznego Wójt Gminy Mielno Zaprasza na DOŻYNKI GMINNE 8 września 2007r. Chłopy, teren przy budynku Urzędu Morskiego (ul. Kapitańska 65) W programie: 14:00 Msza święta dziękczynna na przystani rybackiej 15:00 Przemarsz korowodu dożynkowego 15:30 Powitanie gości, ceremoniał dożynkowy Przegląd kulturalny zespołów artystycznych Gminy Mielno i z Gmin Partnerskich Kowbojski turniej sołectw o kapelusz Wójta Gminy Mielno Występ grupy taneczno akrobatycznej Saloon z Poznania Koncert zespołu muzyki country Bodar i Klakson Zabawa taneczna Organizatorzy: Mieleński Ośrodek Sportu i Rekreacji, Urząd Gminy w Mielnie, Stowarzyszenie Promocji i Rozwoju Osady Nadmorskiej Chłopy 16-ty Południk w Chłopach Dokończenie ze str. 1 Smacznie i zabawnie czyli uczta na wesoło W trakcie pikniku odbyło się mnóstwo konkursów z nagrodami. Jednak największe emocje wśród uczestników wzbudziły... Pierwsze Mistrzostwa Polski w Grillowaniu Amatorów Na Plaży!!! Do boju stanęło sześć dwuosobowych drużyn, z których każda musiała wymyślić, przygotować i elegancko zaserwować potrawę oraz podać jej nazwę i historię. Wszystkie te potrawy łączy jedno... piasek tłumaczyli żartem jurorzy. Wygrało danie o nazwie Z tym mamy największy problem, które przygotowali państwo Danuta i Janusz Jarscy z Zamościa, zdobywając tym samym puchar Wójta Gminy Mielno oraz cenne nagrody ufundowane przez sponsorów. Kulinarna część dnia zakończyła się około Bezkarni wandale Podobnych zdjęć dokumentujących wandalizm w czasie wakacji moglibyśmy zamieścić w gazecie dziesiątki. Przykre jest to, że sprawcy dewastacji są na ogół bezkarni. godz. 20:00 jednak był to dopiero początek atrakcji! Na scenie pojawiło się trzech młodych chłopaków. Zasiedli do pianina i perkusji i... rozpoczął się wspaniały koncert Boogie Boysów. Królowało Boogie Woogie, rock n roll i blues. Kapela z Poznania skutecznie rozruszała tanecznie calą plażę w Chłopach robiąc wielkie Show, w trakcie którego złamane zostało jedno pianino- oczywiście celowo. Tuż po koncercie na scenie pojawił się DJ, który pozostał z bawiącymi się do białego rana. Cała zabawa zakończyła się około godz. trzeciej nad ranem. Wszyscy goście zadowoleni i uśmiechnięci rozeszli się do domów pytając kiedy odbędzie się kolejna impreza w Chłopach. Odpowiedź jest prosta... Za rok! Bartosz Cibor Uwaga! rodzice uczniów zameldowanych na pobyt stały na terenie Gminy Mielno urodzonych w 1990, 1991, 1992 roku Uprzejmie przypominam, iż zgodnie z art. 18 pkt 5 ustawy z dnia 7 września 1991r. o systemie oświaty (tj. z 2004r. Dz. U. Nr 256 poz z późn. zm.) rodzice dziecka w wieku lat są obowiązani do powiadomienia Wójta Gminy Mielno o formie spełniania obowiązku nauki w związku z koniecznością prowadzenia ewidencji uczniów. W myśl art. 20 ustawy niespełnienie powyższego obowiązku spowoduje podjęcie egzekucji w trybie przepisów o postępowaniu egzekucyjnym w administracji, która umożliwia nałożenie na rodziców (prawnych opiekunów) grzywny w celu przymuszenia do zł. Projektowane przepisy dostępne na stronie internetowej Ministerstwa Edukacji Narodowej wprowadzają zmianę polegającą na nałożeniu na dyrektorów publicznych i niepublicznych szkół ponadgimnazjalnych i placówek, osoby prawne i fizyczne prowadzące akredytowaną działalność oświatową, w ramach, której realizowany jest obowiązek nauki, oraz pracodawców prowadzących przygotowanie zawodowe, obowiązku informowania wójta gminy o spełnianiu nauki przez absolwentów gimnazjum zamieszkałych na obszarze gminy. Zmiana ta najprawdopodobniej będzie obowiązywać od następnego roku szkolnego tj. 2008/2009. W związku z powyższym proszę rodziców uczniów (prawnych opiekunów) zameldowanych na pobyt stały na terenie Gminy Mielno urodzonych w 1990, 1991, 1992 roku do wypełnienia podania (druk dostępny w Kancelarii Urzędu Gminy, pok. 1) i złożenia go w terminie do 30 września 2007 r. W przypadku braku możliwości złożenia podania w tut. Urzędzie proszę o przekazanie informacji telefonicznie pod nr w wyznaczonym wyżej terminie. Piotr Mazurek inspektor ds. społecznych Sekcja Oświaty i Zdrowia SESJA RADY GMINY PO WAKACJACH Ostatniego dnia sierpnia przyszło radnym zmagać się z różnymi, jak zwykle, problemami dotyczącymi mieszkańców gminy. W pierwszej części obrad radni, sołtysi i mieszkańcy gminy zgłaszali uwagi, propozycje i pytania, m.in. dot. zagospodarowania otoczenia biblioteki w Mielnie i dalszej budowy chodnika na ul. Kościelnej w Mielnie, naprawy znaków drogowych, przecinki drzew przydrożnych. Sołtys Gąsek Józef Fryczkowski podziękował dyrektorowi MOSiR Janowi Czajkowskiemu za utrzymanie czystości na terenie Gąsek. Wiesław Kołakowski pytał dlaczego, zgodnie z obietnicami, budynek byłego gimnazjum nie został przeznaczony na cele kulturalno-sportowo-rekreacyjne dla mieszkańców Unieścia. Jerzy Orycki z Gąsek mówił o konieczności odwodnienia i utrzymania dróg, które ulegają degradacji. Jerzy Celej z Chłopów, w imieniu ponad 80 posiadaczy działek budowlanych, zadeklarował nieodpłatne przekazanie 500-metrowego odcinka o szerokości 8 m z przeznaczeniem na drogę i chodnik i wykonanie ich nawierzchni, w zamian za wykonanie na tym odcinku kanalizacji przez gminę. Radnym należy się uznanie za wprowadzenie Trybuny Obywatelskiej na początku obrad. Największą dyskusję wywołał wniosek Zakładu Wodociągowo-Kanalizacyjnego w Unieściu o zatwierdzenie taryf dla zbiorowego zaopatrzenia w wodę i odprowadzania ścieków, tym bardziej, że proponowane podwyżki okazały się dość drastyczne. Za dostarczanie wody 5,36 zł brutto za metr sześcienny Za odprowadzanie ścieków 8,70 zł Hurtowa sprzedaż wody 4,52 zł Po długiej i rzeczowej dyskusji, aby nie obciążać tak dużymi kosztami mieszkańców, Rada Gminy postanowiła, że od 1 października 2007 r. do 30 czerwca 2008 r. Urząd gminy będzie dopłacał do każdego metra sześciennego wody i ścieków 3,- złote. Natomiast od 1 lipca do 30 września 2008 r. dopłat nie będzie. Tym samym hurtowi odbiorcy wody i odprowadzający duże ilości ścieków płacąc pełną stawkę odciążą z dopłat budżet gminy. Stąd możliwość tak znaczących dopłat dla mieszkańców przez 9 miesięcy w roku. Podjęto również uchwałę w sprawie przystąpienia do stowarzyszenia o nazwie Związek Gmin Wiejskich Rzeczypospolitej Polskiej. Hilary Kubsch Gazeta Mieleńska

3 Wrzesień 2007 Zbliżenia 3 Wygrali z żywiołem Ze Zbigniewem Bobińskim, kapitanem jachtowym, rozmawia Hilary Kubsch Żeglarze to ludzie z charakterem, uparci, konsekwentni i twardzi, tu nie ma miejsca dla maminsynków. Dowiodło tego życie słabi i niezdecydowani szybko odpadają. Trudna fizyczna praca na jachcie i niebezpieczeństwa, jakie napotykają żeglarze przede wszystkim w czasie sztormów eliminują słabszych psychicznie. Tak pisałem o żeglarzach w rozmowie z kpt. Bobińskim 5 lat temu. Kpt. Zbigniew Bobiński, zanim został prawdziwym wilkiem morskim, gromadził wiedzę i kwalifikacje na kolejne stopnie wtajemniczenia i awanse żeglarskie. Azory, Fajal, port Horta, widoczna góra Pico i kpt. Zbigniew Bobiński Stopień żeglarza zdobył w 1961 roku, a patent sternika jachtowego rok później. Rok 1968 to początek wielkiej przygody pana Zbyszka, w rejsie po Dunaju przepłynął 1200 kilometrów. Kolejny stopień jachtowego sternika morskiego zdobył w 1973 r. w Kołobrzegu. Kapitanem jachtowym żeglugi bałtyckiej został pięć lat później, a od 1998 r. jest kapitanem jachtowym, i motorowodnym. Ma uprawnienia do dowodzenia jachtami bez ograniczenia wielkości ożaglowania, w celach sportowych i turystycznych, po wszystkich morzach i oceanach. Żeglarstwo dla kapitana Bobińskiego to nie tylko sport i przygoda. Młodzieńcza pasja przemieniła się w sposób na życie. Przez pewien okres posiadał firmę usług żeglarskich i nurkowych jest także kwalifikowanym nurkiem. Przez rok był zatrudniony na jachcie Wojewoda Koszaliński na stanowisku kapitana, pływał po Morzu Śródziemnym i po Atlantyku. Przez pewien okres kierował jachtami obcych bander. Kpt. Bobiński ma ogromne doświadczenie, przepłynął ponad 120 tys. mil morskich. Najdłuższy jego rejs trwał ponad 7 i pół miesiąca. Pływał po morzach i oceanach często w ekstremalnych warunkach. Zdarzały się nawet kilkunastogodzinne sztormy o sile 12 stopni w skali Beauforta. Jego ostatnim niebezpiecznym wyczynem był rejs z Wenezueli do Kołobrzegu. Kolega Andrzej Kujawiński, z Klubu Morskiego Tramp zaproponował mu przyprowadzenie kupionego od Austriaka jachtu, który znajdował się w porcie Cumana w Wenezueli. Jacht s/y Kairos II ma 10,18m długości, w doskonałym stanie i z bardzo dobrym wyposażeniem. Załogę stanowili: armator Andrzej Kujawiński, sternik jachtowy Bogusław Dubielewicz, Jolanta Walczak i oczywiście kapitan jachtu Zbigniew Bobiński. Pierwsi do portu Cumana przybyli, 22 lutego 2007 r., A. Kujawiński i B. Dubielewicz. Jacht stał 4 lata na lądzie i wymagał przeglądu. 27 lutego br. przybyli J. Walczak i Z. Bobiński. Tego samego dnia uruchomili silnik. Działał bez zarzutu, jednak stwierdzono nieznaczne zanieczyszczenia zbiornika paliwa, które usunięto. Pierwsze wyjście z portu nastąpiło 28 lutego, na silniku, potem pod żaglami, w kierunku wyspy Isla Margarita. Jak przebiegał rejs? Zgodnie z naszymi założeniami odwiedziliśmy wiele wysp, były to m.in. Margarita, Cubagua, St. Vincent, St. Lucja, Martynika, Dominikana, Wyspa Świętych, Gwadelupa, Antigua, Barbuda, St. Bartłomiej, St. Marten, Angulla. Płynęliśmy, mimo napotykanych sztormów, dość spokojnie. 28 marca, o godz , puścił zacisk ściągacza wanty prawej burty, co spowodowało złamanie 14-metrowego masztu. Praca przy wyciąganiu masztu trwała do godz Następnie przystąpiliśmy do zamontowania prowizorycznego masztu z bomu spinakera i założenia żagla sztormowego. Płynęliśmy z prędkością 1,5 węzła, przy wspomaganiu silnika. Zaczęło nam się kończyć paliwo. Po dwóch dniach od złamania masztu, o godz. 6.30, uruchomiliśmy radio pława, które wzywa wszystkie statki i samoloty w celu udzielenia nam pomocy. O nawiązał z nami łączność samolot amerykański, przez UKF i spytał czego potrzebujemy. Poprosiliśmy o paliwo, żeby móc Okręt Akademii Morskiej Danii i widoczna szalupa, na której dopłynęli mechanicy do s/y Kairos II dopłynąć do najbliższego portu. Z powrotem na Bermudy mielibyśmy pod prąd 600 mil i z powrotem 600 mil, woleliśmy płynąć do Stanów Zjednoczonych 1000 mil, czyli w sumie zyskaliśmy 200 mil. Z samolotu zrobiono nam fotografię i powiedziano, że o godz przybędzie statek Maja, który przekaże nam paliwo. Za 6 godzin otrzymaliśmy około 60 l paliwa, akcja przekazywania trwała od do s/y Nette, Szwedzi Fredric i Johan pomagają ustawić maszt na s/y Kairos II Na tym statku była polska załoga, powiedzieli nam, że ich paliwo ma troszkę inną gęstość niż to, którego my używamy. 31 marca, o godz uruchomiliśmy silnik, a o silnik zgasł. To mieliście pecha. Zmuszeni byliście ponownie wzywać pomocy? Oczywiście, uruchomiliśmy radio pława, o godz i tym razem na nasze wezwanie przyleciał samolot i otrzymaliśmy wiadomość, że pomocy udzieli nam duński statek. O nawiązaliśmy z nim łączność. Statek należal do Akademii Morskiej, o rozpoczęto akcję wymiany paliwa. Na nasz jacht zeszło 4 inżynierów mechaników, którzy dokładnie sprawdzili silnik. Dostaliśmy również 200 l paliwa. Na tym paliwie, 5 kwietnia, dopłynęliśmy jednak na Bermudy, pokonując średnio na dobę 100 mil. Jak długo byliście na Bermudach? Próbowaliśmy naprawić maszt w stoczni, by płynąć dalej, ale okazało się, że na Bermudach co chwila są jakieś święta, więc nasz pobyt się przedłużał. W jednej stoczni obiecano nam, że maszt złożą, ale zadzwonili do firmy w Goeteborgu, która ten maszt montowała, a ta zabroniła w ogóle sztukować maszt. W tej sytuacji sami przedłużyliśmy maszt o 2,5 m, tak że żagiel był rolowany do wewnątrz grota. Kłopoty z naprawą masztu sprawiły, że byliśmy tam 3 tygodnie. Bardzo dużej pomocy udzielił nam Kaziu Danielak, który jest inżynierem i 16 lat pracuje tam w elektrowni. Z Kaziem poznałem się w 2000 roku. 3 miesiące stałem na kotwicy i zaprzyjaźniłem się z tamtejszą polonią. Dzięki temu mieliśmy znaczącą pomoc w zakupach, załatwianiu różnych niezbędnych spraw i narzędzi. Kaziu zaprosił nas do swojego domu, gdzie wreszcie mogliśmy się wykąpać w słodkiej wodzie i przebrać w swoje ciuchy. I porządnie się najeść? Nie, z jedzeniem nie było źle. Jola Walczak nam gotowała bardzo smacznie, ale przeżyła dość mocno tę przygodę z masztem i na Bermudach wyokrętowała się. Poleciała do męża i córki do Anglii, gdzie przebywali w czasie świąt. Z Bermudów płynęliśmy 23 dni na Azory, później 13 dni do Anglii, gdzie odwiedziliśmy porty Falmouth i Dover, później na wyspę Helgoland, na Morzu Północnym i przez Kanał Kiloński, 21 czerwca, o godz dotarliśmy do Kołobrzegu. Ile mil przepłynęliście w czasie całego rejsu? Przepłynęliśmy Mm., od momentu wypłynięcia do zakończenia rejsu upłynęło 2914 godz., w tym pod żaglami 994 godz. i 1 minutę, z silnikiem , postój trwał Przeżył Pan wraz z pozostałymi członkami załogi niezwykle niebezpieczną przygodę. Gdyby teraz zaproponowano Panu podobny rejs, zdecydowałby się Pan na to? Już mam trzy propozycje. Jedna to przyprowadzenie jachtu z USA do Szwecji i dwie propozycje z Chorwacji. Na razie wstrzymuję się z podjęciem decyzji. Nie wykluczam, że przyjmę nowe wyzwanie i znów będę zmagać się z żywiołem. Tego Panu życzę oraz stopy wody pod kilem. Dziękuję za rozmowę. Na temat awarii polskiego jachtu pisała prasa i informowały inne media całego świata. Awaria polskiego jachtu w Trójkącie Bermudzkim 31 marca 2007 r., godz donosiła PAP. Polski jacht Kairos II, żeglujący na Atlantyku w rejonie Wysp Bermudzkich z czteroosobową załogą został pozbawiony możliwości dalszej żeglugi z powodu złamania się masztu, a następnie awarii silnika. Do awarii doszło na obszarze tzw. Trójkąta Bermudzkiego, ok km od Florydy, 800 km od Bermudów gdzie kierował się polski jacht i ok. 700 km od Puerto Rico. Na radiowe wezwanie o pomoc odpowiedział, znajdujący się w tym rejonie Atlantyku, duński statek badawczy Vaerden, który dotarł do polskiego jachtu. Na pomoc wyruszył też z bazy w Puerto Rico samolot typu Herkules amerykańskiej Straży Przybrzeżnej. Vaerden pozostaje, według informacji podanej przez duńskie media elektroniczne, w pobliżu polskiego jachtu. Jest gotów wziąć, w razie potrzeby, jacht na hol a jego załogę na swój pokład. Prawdopodobną przyczyną awarii silnika było zanieczyszczone paliwo. (meg) Bogdan Dubielewicz, członek załogi, przy pomniku Neptuna na Barmudach Jolanta Walczak, członek załogi, w grocie na Bermudach Wejście do portu Horta na wyspie Fajal, armator i sternik Andrzej Kujawiński

4 4 Nasz samorząd Wrzesień 2007 Pomoc materialna o charakterze socjalnym stypendium szkolne Stypendium szkolne może otrzymać uczeń zamieszkały na terenie Gminy Mielno znajdujący się w trudnej sytuacji materialnej, wynikającej z niskich dochodów na osobę w rodzinie, w szczególności, gdy w rodzinie występuje: bezrobocie, niepełnosprawność, ciężka lub długotrwała choroba, wielodzietność, brak umiejętności wypełniania funkcji opiekuńczo-wychowawczych, alkoholizm lub narkomania, a także, gdy rodzina jest niepełna lub wystąpiło zdarzenie losowe. Miesięczna wysokość dochodu na osobę w rodzinie ucznia uprawniająca do ubiegania się o stypendium szkolne nie może być większa niż netto 351 zł. Stypendium szkolne może być udzielane w formie: 1) całkowitego lub częściowego pokrycia kosztów udziału w zajęciach edukacyjnych, w tym: a) zajęcia wyrównawcze, b) zajęcia wykraczające poza zajęcia realizowane w szkole w ramach planu nauczania, c) zajęcia edukacyjne realizowane poza szkołą (np. kursy językowe, kursy przygotowujące do dalszego kształcenia odpłatne zajęcia rozwijające uzdolnienia ucznia), d) wycieczki tematyczne w tym biwaki, zielona szkoła, feryjne kursy i obozy o charakterze edukacyjnym, 2) pomocy rzeczowej o charakterze edukacyjnym, w tym w szczególności zakupu podręczników: a) podręczników i przyborów szkolnych oraz pomocy naukowych, b) odzieży i obuwia oraz wyposażenia niezbędnego na zajęcia wychowania fizycznego, c) posiłków dla uczniów lub słuchaczy prowadzonych odpowiednio przez stołówki, 3) całkowite lub częściowe pokrycie kosztów związanych z pobieraniem nauki poza miejscem zamieszkania uczniów szkół ponadgimnazjalnych oraz słuchaczy, 4) świadczenia pieniężnego, jeżeli Wójt Gminy Mielno uzna, że udzielone stypendium w określone w konkretnych formach nie jest możliwe. Wnioski wraz z zaświadczeniami o dochodach za miesiąc sierpień br. należy składać od 03 września 2007r. do 15 września 2007r. w pokoju nr 17 Urzędu Gminy w Mielnie (II piętro). Przyznana pomoc materialna o charakterze socjalnym będzie realizowana na podstawie imiennej faktury lub rachunku na ucznia lub słuchacza otrzymującego stypendium w formie wypłaty gotówkowej. Rozliczane zostaną tylko te faktury lub rachunki, które będą odpowiadać okresom wypłat transz (np. za I transzę obejmującą okres rozliczeniowy wrzesień- grudzień br. będzie wypłacane stypendium w formie świadczenia pieniężnego na podstawie faktur lub rachunków z datą wystawienia i sprzedaży r.) Dodatkowymi zajęciami, na które może być wydawane stypendium szkolne są zajęcia wyrównawcze, nauka języków obcych, zajęcia sportowe, taneczne, recytatorskie, kółka zainteresowań itd. Pomoc rzeczowa o charakterze edukacyjnym to m.in. tornister, strój na zajęcia wychowania fizycznego, podręczniki, zeszyty, przybory szkolne, atlasy historyczne, encyklopedia czy nawet mikroskop dla ucznia zainteresowanego biologią lub luneta dla ucznia zainteresowanego astronomią, o ile są związane z procesem edukacyjnym. Obuwie i odzież mogą stanowić pomoc o charakterze edukacyjnym jedynie w sytuacji, gdy wiążą się w sposób oczywisty i bezpośredni z procesem edukacji ucznia (np. kimono dla ucznia trenującego karate). Natomiast zakup codziennej odzieży lub obuwia, umożliwiającego uczniowi dotarcie do szkoły (kurtka, buty) leży w kompetencjach resortu polityki społecznej i nie będzie finansowany w ramach stypendium szkolnego. Zgodnie z 12 ust. 9 regulaminu stanowiący załącznik do uchwały Nr XXX/149/2005 Rady Gminy Mielno z dnia 31 marca 2005r. w sprawie regulaminu udzielania pomocy materialnej o charakterze socjalnym dla uczniów zamieszkałych na terenie Gminy Mielno (Dz. Urz. Woj. Zachodniopomorskiego Nr 53 poz z późn. zm.) wysokość przyznanego stypendium ustala się na podstawie poniższej tabeli: W roku szkolnym 2006/2007 Wójt Gminy Mielno przyznał 99 uczniom pomoc materialną o charakterze socjalnym dla uczniów zamieszkałych na terenie Gminy Mielno. Na podstawie złożonych wniosków wraz z wymaganymi dokumentami można je zakwalifikować do: I grupy dochodowej- 2 uczniów, II grupy dochodowej- 42 uczniów, III grupy dochodowej- 41 uczniów, IV grupy dochodowej- 14 uczniów. Wysokość środków finansowych przeznaczonych na wypłatę stypendium szkolnego w roku szkolnym 2006/2007 Z powyższej tabeli obok wynika, iż nie wszyscy rodzice całkowicie wykorzystują przyznaną pomocy materialnej o charakterze socjalnym (kwota 2652,47 zł) zł nie przedstawiając rachunków oraz nie przychodząc w wyznaczone terminy. Wójt Gminy Mielno wstrzymał w trakcie trwania roku szkolnego 5 stypendiów szkolnych z powodu ustania przyczyn, które stanowiły podstawę jego przyznania m.in. brak realizacji obowiązku nauki przez ucznia, podjęcie pracy przez rodziców, otrzymania przez uczniów innego stypendium o charakterze socjalnym (tzw. stypendium unijne). Z informacji przekazywanych od dyrektorów szkół, których uczniowie otrzymywali stypendium szkolne wynika, iż nie wszystkie dzieci miały zakupione podręczniki i przybory szkolne, strój sportowy na zajęcia wychowania fizycznego. Docierały również niepokojące sygnały, iż niektórzy uczniowie nieregularnie uczestniczyli w zajęciach szkolnych. Zgodnie z art. 1 pkt 11 projektu ustawy o zmianie ustawy o systemie oświaty oraz zmianie o niektórych innych ustaw (projekt z dnia 11 lipca 2007r.) niespełnianie obowiązku szkolnego lub nauki (do 18 roku życia) należy rozumieć nieuczęszczanie dziecka do szkoły (...) przez okres co najmniej jednego miesiąca. Niespełnianie powyższego obowiązku będzie podlegać egzekucji w trybie przepisów o postępowaniu egzekucyjnym w administracji, które umożliwiają nałożenie na rodziców (prawnych opiekunów) grzywny w celu przymuszenia do zł. Zachęcam do składania kompletnych wniosków do Wójta Gminy Mielno o udzielenie pomocy materialnej o charakterze socjalnym dla uczniów zamieszkałych na terenie Gminy Mielno. Piotr Mazurek inspektor ds. społecznych Sekcja Oświaty i Zdrowia Informacja z prac Komisji Rady między sesjami (28 czerwca sierpnia 2007 r.) W miesiącu sierpniu Komisje odbyły po 1 posiedzeniu, na którym rozpatrywały i zaopiniowały przedłożone przez wójta projekty uchwały w sprawie: a) zmian w budżecie gminy na rok 2007, b) ustalenia taryf za zbiorowe zaopatrzenie w wodę i zbiorowe odprowadzanie ścieków, c) ustalenia dopłat do taryf za zbiorowe zaopatrzenie w wodę i zbiorowe odprowadzanie ścieków, d) zwolnień z podatku od nieruchomości, e) przystąpienia do stowarzyszenia o nazwie Związek Gmin Wiejskich Rzeczypospolitej Polskiej, f) nadania nazwy ulicy położonej w miejscowości Unieście, g) wyrażenia zgody na wydzierżawienie nieruchomości gminnej, h) wyrażenia zgody na sprzedaż w trybie bezprzetargowym nieruchomości gminnej /dot. części działek nr 117/16, nr 117/20 położonych w Mielnie, i) wyrażenia zgody na sprzedaż w trybie bezprzetargowym nieruchomości gminnej /dot. części działki nr 117/16 poł. w Mielnie, j) nieodpłatnego nabycia nieruchomości gruntowych /dot. działki nr 323/43 poł. w Mielnie pod poszerzenie drogi gminnej/, k) nieodpłatnego nabycia nieruchomości gruntowych /dot. działki nr 323/16, nr 323/45, nr 305/2, nr 293/5, nr 293/8 poł. w Mielnie pod drogi/. Przewodniczący Rady Piotr Garnicki Z PRACY WÓJTA GMINY MIELNO W okresie od r. do r. rozpatrywane były następujące sprawy: realizacji inwestycji gminnych, sprzedaży, zamiany, wydzierżawiania nieruchomości gminnych, promocji gminy, organizacji imprez artystycznych na terenie gminy, powierzenia stanowisk dyrektorom szkół i przedszkola Gminy Mielno, dowozu uczniów do szkół, ustalenia taryf za zbiorowe zaopatrzenie w wodę i zbiorowe odprowadzenie ścieków, ustalenia dopłat do taryf za zbiorowe zaopatrzenie wody i zbiorowe odprowadzenie ścieków. Wójt Gminy wydał następujące zarządzenia w sprawie: powierzenia stanowiska dyrektora Szkoły Podstawowej w Sarbinowie, przedłużenia powierzenia stanowiska dyrektora Przedszkola w Mielnie, przedłużenia powierzenia stanowiska dyrektora Gimnazjum w Mielnie, przyznania dodatku motywacyjnego dla dyrektorów; Przedszkola w Mielnie, Szkoły Podstawowej w Mielnie, Szkoły Podstawowej w Sarbinowie, Gimnazjum w Mielnie, ustalenia dodatkowego terminu składania wniosku udzielenia pomocy finansowej dzieciom i uczniom na zakup podręczników i zakup jednolitego stroju do szkoły prowadzonej przez Gminę Mielno, do której uczeń będzie uczęszczał w roku szkolnym 2007/2008. Podpisane zostały niżej wymienione umowy i porozumienie: cztery umowy z Zespołem Koordynacyjnym projekt pn. Podniesienie kwalifikacji zawodowych dla potrzeb rozwoju turystyki transgranicznej w Gminie Mielno realizowany w ramach Inicjatywy Wspólnotowej INTERREG IIIA, aneks do umowy zawartej z firmą GRIMA PRO- JEKT z Warszawy na opracowanie dokumentacji projektowej na zagospodarowanie placu rekreacyjnego od ul. Żeromskiego do ul. Kochanowskiego w Mielnie. Aneks dotyczy zmiany terminu zakończenia prac na dzień r. aneks do umowy zawartej z Autorską Pracownią Projektową Jan Sontowski w Koszalinie na opracowanie projektów technicznych budowlano - wykonawczych budowy ulicy Portowej i Bosmańskiej w Chłopach wraz z uzyskaniem pozwoleń na budowę oraz sprawowania nadzoru autorskiego podczas realizacji tych inwestycji. Aneks dotyczy zmiany terminu zakończenia prac na dzień r. umowę z Taxi osobowe nr 7, Przewóz sanitarny Janusz Linowiecki z Mielna w sprawie dowozu uczniów do szkół i przedszkola na terenie Gminy Mielno na lata szkolne 2007/ /2009, dwie umowy z firmą Usługi Transportowe Henryk Stępień z Barnina na dowóz uczniów do szkół i przedszkola na terenie Gminy Mielno na lata szkolne 2007/ /2009. W Urzędzie Gminy w Mielnie przeprowadzone zostały przetargi na: dowóz uczniów do szkół i przedszkola na terenie Gminy Mielno na lata szkolne 2007/ /2009 wykonawca: Trasa nr 1: Usługi Transportowe Henryk Stępień, Barnin cena oferty brutto: zł. Trasa nr 2: Taxi Osobowe Nr 7 Przewóz Sanitarny Janusz Linowiecki, Mielno, cena oferty brutto: zł. Trasa nr 3: Usługi Transportowe Henryk Stępień, Barnin cena oferty brutto: zł. remont budynku świetlicy GOPS w Mielenku procedura w trakcie trwa badanie złożonych ofert, opracowanie zmiany Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Gminy Mielno procedura w trakcie trwa badanie złożonych ofert. Wójt Gminy Mielno Zbigniew Choiński Gazeta Mieleńska

5 Wrzesień 2007 Wokół nas Kampanie profilaktyczne w świetlicach GOPS 5 Bawimy się razem Podobnie jak w ubiegłym roku, świetlice środowiskowe działające przy Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej w Mielnie Unieściu przeprowadziły kampanie profilaktyczne pod hasłem Mama, Tata i Ja bawimy się bez alkoholu. Przypomnijmy, że celem kampanii jest ograniczenie używania przez dzieci i młodzież środków uzależniających, promowanie zdrowego stylu życia i zachęcanie do wspólnego spędzania czasu rodziców i dzieci. Pierwszy piknik rodzinny w ramach wspomnianego wyżej przedsięwzięcia odbył się z okazji Dnia Dziecka 1 czerwca br. w świetlicy środowiskowej Promyk w Gąskach. Dzieci i zaproszeni rodzice bawili się wspólnie w pomieszczeniach świetlicy i na placu zabaw. Była rewia dziecięcej mody, konkursy z nagrodami, popisy wokalne i muzyczne. Było grillowanie, słodki poczęstunek ale, co najważniejsze dużo dobrego humoru i wesołej wspólnej zabawy. Zamiast papierosów, alkoholu i narkotyków spływ, ognisko i śpiew pod tym hasłem 2 czerwca młodzież z Gąsek, Mielna i Unieścia wraz z wychowawcami i ratownikiem wyruszyła na spływ kajakowy. Trasa spływu wiodła malowniczą rzeką Unieść z Sianowa przez jezioro Jamno do Osiek. Spływ przebiegał w trzech etapach. I etap z Sianowa do elektrowni wodnej w Gorzebądziu. Brzegi rzeki na tym odcinku porośnięte były drzewami, których gałęzie pochylały się do wody. Niektórzy, pływający pierwszy raz rzeką na tym etapie mięli naj- I BRZYDKO I TŁOCZNO Prawdą jest, że nasza gmina pięknieje. Od Łazów po Gąski widać duże korzystne zmiany. Powstają nowe obiekty, starsze zadbane, często nowe elewacje dodają im piękna. Przybywa nowych nawierzchni ulic i chodników to wszystko wpływa na poprawę naszego wizerunku oraz na wyższą ocenę naszych miejscowości przez przyjezdnych. Są jednak takie perełki, które nie przysparzają nam splendoru. Jedną z nich jest dom-straszydło, a właściwie ruina u zbiegu ulic Lechitów i Kościelnej w Mielnie. Ten dom z kilku powodów powinien zniknąć. Po pierwsze: ze względu na bezpieczeństwo osób tam zamieszkałych, może dojść do tragedii (co jest bardzo prawdopodobne). Po drugie: cierpi na tym wizerunek Mielna i autorytet władz gminy, którym przypisuje się odpowiedzialność za istniejący stan rzeczy. Po trzecie: należy niezwłocznie przystąpić do przebudowy rozjazdu przy zbiegu ulic Kościelnej i Lechitów, aby uniknąć sytuacji takich jak na zdjęciu. Zapytaliśmy Wójta Gminy Mielno Zbigniewa Choińskiego: kiedy wreszcie zniknie ten dom i kiedy zostanie udrożniony ruch drogowy w tym miejscu? Zbigniew Choiński: Rzeczywiście budynek ten jest antyreklamą Mielna. Przez wiele lat nikt nie zdobył się, by dokonać jakiegokolwiek remontu, a zamieszkuje go kilka osób. Od śmierci właściciela do dnia dzisiejszego spadkobiercy, których jest kilku nie uregulowali praw własności tej nieruchomości. Gmina próbowała budynek wykupić, oferując pieniądze i mieszkania. Niestety w istniejącym stanie prawnym budynek nie posiada właściciela i dlatego nie ma osoby upoważnionej do podpisania aktu notarialnego. Na wiosnę podjęliśmy rozmowy z Zachodniopomorskim Zarządem Dróg Wojewódzkich w Koszalinie, do którego należy skrzyżowanie ul. Kościelnej i Lechitów. Zarząd zlecił koncepcję przebudowy tego skrzyżowania. Odpowie ona na pytanie czy będą tam zamontowane światła, czy ruch usprawni budowa nowego ronda. Jeżeli ZZDW w Koszalinie nie wycofa się z obietnic inwestycja zostanie wykonana w przyszłym roku. W tej sprawie złożyłem deklarację wsparcia finansowego przez Gminę. większe problemy. Jednak nie czas płynięcia się tu liczył lecz przyroda, której piękno na co dzień nie jesteśmy w stanie dostrzec. II etap do miejsca rekreacji. Po przeniesieniu kajaków i krótkim odpoczynku zmieniono kolejność płynięcia. Najsłabsze załogi zeszły na wodę pierwsze i narzucały tempo pozostałym. Po krótkim odcinku w lesie był miły przerywnik- ognisko i pieczone kiełbaski. III etap Ogrom jeziora mógł przerażać szczególnie tych, którzy czują strach przed wodą. Jednak, żeby się jego pozbyć należy się z nim zmierzyć tym bardziej jeżeli jest się dobrze zabezpieczonym przez organizatorów. Słaby wiatr i niewielka fala wpływała bardzo korzystnie na płynących. Wystarczyło 30 min, aby przebyć ten odcinek trasy. Na zakończenie spływu, po umyciu kajaków uczestnicy otrzymali pamiątkowe znaczki. Wszyscy czuli się bezpieczni i dobrze się bawili. Być może zarażą się tą formą spędzania wolnego czasu i częściej będą zwiedzać rzeki, szczególnie te na Pomorzu, które przez fachowców są uważana za jedne z najpiękniejszych miejsc przyrodniczych. Nieco wcześniej, bo 30 maja, świetlica środowiskowa Rybacówka w Unieściu gościła st. aspiranta Pawła Teterycza z Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie. Motyw przewodni spotkania z dziećmi i młodzieżą Stop agresji gość świetlicy rozwinął w ciekawą i pouczającą rozmowę na temat przemocy między rówieśnikami, konsekwencji zachowań agresywnych, mówił także o ciemnej stronie zażywania narkotyków i innych używek. 8 czerwca przed siedzibą Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Unieściu spotkali się na drugim pikniku rodzinnym podopieczni ze świetlic środowiskowych w Mielnie, Mielenku i Unieściu. Gośćmi pikniku byli: z policjanci z Komisariatu Policji w Mielnie, którzy zaprezentowali dzieciom możliwości samochodu patrolu policyjnego; pan Waldemar Płaskowicz z Unieścia sprawił dzieciom nie lada atrakcję przejażdżki jego bryczką konną cieszyły się dużym powodzeniem. Odbył Akcja Międzynarodowego sprzątania Bałtyku na terenie Gminy Mielno odbyła się w dniu 18 sierpnia br. Od organizatora tej aktywnej formy edukacji ekologicznej - Fundacji Nasza Ziemia otrzymaliśmy plakaty promujące akcję. Do wspólnego dbania o Bałtyk zaprosiliśmy wszystkich mieszkańców i wczasowiczów naszej gminy, rozwieszając nadesłane nam plakaty na ogólnodostępnych tablicach w każdym sołectwie. Informacja o akcji została również umieszczona na stronie internetowej się także przyśpieszony kurs jazdy konnej na koniu krwi arabskiej ze stadniny koni Amazonki. Oklaskiwano grupę taneczną dziewcząt z Gimnazjum w Mielnie pod wodzą pani Elżbiety Kopery, żywiołowe popisy młodych karateków z sekcji Karate Kyokushin, prowadzonej przez Cezarego Banasiaka. Było ognisko, kiełbaski, słodki poczęstunek, konkursy z nagrodami, pokaz fantazyjnych fryzur i makijaży. Na zakończenie imprezy uczennice z klasy IIIa Szkoły Podstawowej w Mielnie ( wychowawczyni pani Anna Wajs) zadebiutowały przed szerszą publicznością w samodzielnie przygotowanym układzie tanecznym. Wszystkim, którzy włączyli się do przeprowadzenia i uatrakcyjnienia tegorocznych kampanii profilaktycznych w świetlicach środowiskowych Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej, tą drogą, składamy serdeczne podziękowania w szczególności pani Magdalenie Muszyńskiej i Waldemarowi Płaskowiczowi mając nadzieję że w przyszłym roku spotkamy się ponownie. Katarzyna Rychlewicz Świetlica środowiskowa Rybacówka w Unieściu Beata Januchowska Świetlica socjoterapeutyczna Promyk w Gąskach Międzynarodowe sprzątanie Bałtyku 18 sierpnia 2007 r. Mielna, Urzędu Gminy w Mielnie oraz w lokalnej gazecie. W Sprzątaniu... wzięło udział łącznie 33 pracowników jednostki organizacyjnej UG Mielno odpowiedzialnej za utrzymanie porządku i czystości na terenie gminy. Sprzątano tereny wzdłuż plaż między miejscowościami Gąski Łazy (odcinek liczący ok. 25 km). Plaże sprzątano trzykrotnie. Podczas akcji zapełniono 440 stelaży, każdy o pojemności 120 l. Łącznie zebrano 158,4 m3 śmieci. Dominika Cyfka

6 6 Wokół nas Wrzesień 2007 Skoro świt jestem w pracy Latem, gdy nad morze ściągają tłumy wczasowiczów z całej Polski i z zagranicy, gmina musi być przygotowana do obsługi dużej ilości ludzi. Służby komunalne pracują wówczas na najwyższych obrotach. Wszak jednym z najważniejszych zadań jest utrzymanie czystości na ulicach plażach, w parkach. Tylko sprzątaniem ulic w miejscowościach naszej gminy zajmuje się około 40 osób. Pracujemy od 5 rano we wszystkie dni tygodnia mówi pani Maria Sitarz. Niezależnie od pogody ulice muszą być czyste, żeby nie wstydzić się przed wczasowiczami. Mamy bardzo dużo pracy, jest jej coraz więcej, głównie z powodu tłuczenia butelek, przewracania koszy na śmieci i rzucania różnych opakowań gdzie popadnie. Tak zachowują się przede wszystkim ludzie młodzi, po prostu są źle wychowani. Rowerem szybko i skutecznie W zależności od rodzaju interwencji na miejsce zdarzenia kierowane są odpowiednie patrole policyjne. Najczęściej na naszych ulicach spotykamy patrole policyjne piesze i zmotoryzowane (poruszające się samochodem, motocyklem, skuterem), są jeszcze lotnicze (głównie śmigłowce), konne i rowerowe. Wśród policjantów oddelegowanych do gminy Mielno znajduje się także patrol rowerowy, który działa w Mielnie i Unieściu. Policjanci pokonują dziennie średnio kilometrów. W ocenie przełożonych są szybcy i skuteczni. Na zdjęciu od lewej: post. Krystian Kudelski i post. Przemysław Urbanek. Obaj od roku służą w policji. Do Mielna zostali oddelegowani z I Komisariatu Policji w Koszalinie. Profanacja flagi Tak wygląda polska flaga państwowa przy bramie wjazdowej na pole namiotowe Eldorado w Mielnie, przy ul. Cichej. Nie godzi się wywieszać szmaty udającej naszą polską biało-czerwoną flagę to wstyd i hańba! AW Koloniści zawstydzili niechlujów W czasie wakacji w miejscowościach nadmorskich gminy Mielno przebywa kilkadziesiąt tysięcy osób, z czego mieszkańcy i władze gminy są zadowoleni. Na gospodarzach gminy spoczywa obowiązek utrzymania czystości na ulicach, plaży, w miejscach spacerowo-rekreacyjnych. Sprzątaniem tych terenów w sezonie zajmuje się około 80 osób, jednak nie zawsze służby komunalne nadążają z usuwaniem nieczystosci, ponieważ na wydmach i w lasach wyrzucane są ogromne ilości różnego rodzaju śmieci. Tym razem z pomocą w sprzątaniu terenów leśnych i wydm pospieszyła młodzież z Katowic i Bytomia, przebywająca na kolonii w szkole podstawowej i gimnazjum w Mielnie. Kiedy pani Bożena Wojtaś w imieniu wlasnym i Rady Sołeckiej 17 sierpnia odbył się w Międzyzdrojach podwójny jubileusz Biegów śniadaniowych, 5 lat minęło od pierwszego biegu, który odbył się tylko w Międzyzdrojach. W kolejnych latach inicjator i organizator biegów Bogusław Mamiński zachęcił inne gminy nadmorskie. Druga edycja biegów śniadaniowych odbyła się w 5 gminach, w tym w Mielnie, natomiast w piątej edycji biegano już w 13 gminach. Bieg kończący tegoroczną 5 edycję był 40 z kolei. Udział w biegu wzięło ponad półtora tysiąca osób, w tym - jak zawsze wybitni sportowcy i aktorzy, m.in.: Jacek Wszoła, Zdzisław Hoffmann, Krzysztof Kosedowski, Władysław Kozakiewicz, Sebastian Chmara, Zbigniew Buczkowski, Marcin Daniec, zaprzyjaźnieni z Międzyzdrojami: Roman Gorzelica burmistrz Żar i wiceburmistrz Franciszek Wołowicz, a także gospodarz - burmistrz Mię- Sesja Rady Gminy w Mielnie rozpoczęła się miłym akcentem. Przewodniczący Rady Piotr Garnicki i Wójt Gminy Zbigniew Choiński w doniosłym nastroju złożyli życzenia, z okazji przejścia na emeryturę, Pani Dyrektor Szkoły Podstawowej w Sarbinowie Danucie Sawickiej i podziękowania za 20 lat pracy na odpowiedzialnym stanowisku dyrektora szkoły. Życzymy Pani wiele zdrowia i radości i mamy nadzieję, że swoim doświadczeniem i wiedzą będzie Pani nadal służyła środowisku, które wiele Pani zawdzięcza. Pani Danuta otrzymała ogromny bukiet kwiatów i upominek od władz gminy oraz wiele miłych życzeń i oklaski od uczestników obrad i redakcji Gazety Mieleńskiej. w Mielnie zaproponowała kierowniczce kolonii pani Annie Watros i dzieciom sprzątanie wszyscy ochoczo wyrazili chęć do pracy. MIĘDZYZDROJE SHOW dzyzdrojów Leszek Dorosz. Z Mielna w biegu brali udział Wójt Zbigniew Choiński i niżej podpisany. Akceptacja tysięcy uczestników biegów i popularyzacja zdrowego W pochmurne dni, gdy z braku słońca nie było można bawić się i opalać na plaży, wszyscy koloniści i kadra wychowawcza wyruszyli do lasu i na wydmy. Podzielono się na grupy. Jedna pracowała w Unieście, druga w Mielnie. Efekt ich pracy to 150 worków 80- litrowych pełnych śmieci, które zamiast do lasu powinny były trafić do koszy i pojemników na odpadki. Wszyscy uczestnicy sprzątania otrzymali od MOSiR podziękowanie oraz różne gadżety, jak np. smycze, baloniki, długopisy z napisami Gmina Mielno. Jestem przekonany, że ci młodzi ludzie nigdy nie zaśmiecą miejsc publicznych i będą tego wymagać od innych. Niech się wstydzą niechluje i niech się uczą dbałości o środowisko, w którym się znajdują choćby tylko parę dni. Hilary Kubsch sposobu na zdrowie i życie są gwarancją, że ta forma czynnej zabawy będzie kontynuowana w następnych latach. Hilary Kubsch Życzenia i kwiaty dla pani Danuty Gazeta Mieleńska

7 Wrzesień 2007 Wokół nas Mimo wszystko było lepiej Do niedawna najbardziej obleganym bankomatem był ten przy ul. Chrobrego w Mielnie, przy Oddziale Banku PKO. Pracownicy banku dbali by w bankomacie zawsze można było pobrać pieniądze, z wyjątkiem awarii sieci lub celowego uszkodzenia bankomatu (jak widać na zdjęciu) przez wandali. Na szczęście PKO BP wyszedł naprzeciw potrzebom wczasowiczów i mieszkańców i uruchomił nowoczesny bankomat na deptaku przy ul. Kościuszki. Także bankomat Kredyt Banku, zainstalowany przy Urzędzie Gminy w Mielnie, funkcjonuje bez zarzutu. Przybył też bankomat BGŻ SGB w Sarbinowie. Mimo nieprzewidzianych chwilowych zakłóceń funkcjonowania bankomatów było lepiej niż w poprzednich latach. Najładniej ukwiecone balkony 7 Dom państwa Jolanty i Tadeusza Matusewiczów, przy ul. Nadbrzeżnej w Mielnie. W dniach sierpnia Zespół Biesiadny przy Stowarzyszeniu 16- ty Południk w Chłopach, brał udział w uroczystościach z okazji 50-lecia Straży Pożarnej w Altenpleen w Niemczech. Zespół zaproszony został przez Gminę Altenpleen, zaprezentował ok. 10 utworów, które zostały entuzjastycznie przyjęte. Poza wspólnym biesiadowaniem była także wycieczka po okolicznych miejscowościach i przejażdżka statkiem wycieczkowym. Był to pierwszy występ zespołu poza granicami kraju mamy nadzieję, że nie ostatni. Ewa Drążkowska Pogoda tego lata, rzec można była urozmaicona. Zdarzał się deszcz, było ciepło, a nawet upalnie. Każdą słoneczną chwilę wczasowicze wykorzystywali na opalanie, wygrzewanie i kąpiel w morzu. Na odcinkach plaż strzeżonych Wizyta w Altenpleen Wrażenia z pobytu u nas trudno było o miejsce, tłok był niesamowity, także z powodu wyjątkowo w tym roku wąskiej plaży, np. w centrum Mielna. Jakie wrażenia wywieziecie z pobytu na wczasach w Mielnie, z tym pytaniem zwracam się do państwa Mai i Piotra Kacprzyk, którzy przyjechali tutaj z synami Mateuszem i Brajanem z Ząbek pod Warszawą. W Mielnie jesteśmy po raz pierwszy i już możemy obiecać, że na pewno tu wrócimy. Jesteśmy zachwyceni tym miejscem, gdyż nawet podczas deszczu miasto tętni życiem. Plaże są czyste i zadbane, a opieka ratownicza rewelacyjna. Imprezy organizowane przez znane firmy zachęcają do wspólnej zabawy. Tak wiele atrakcji jeszcze nie mieliśmy, a nad morze jeździmy jako rodzina od 10-ciu lat. Jedyna zmora, jak czyha na turystów to brak toalet. Tych bezpłatnych typu toi-toi nie widzieliśmy, ale i tych płatnych też jest stosunkowo mało. Myślę, że postawienie bezpłatnych toalet opłacałoby się, ponieważ zyskałoby na tym środowisko. Wiele osób z toalet płatnych i tak nie korzysta, korzystają za to z wydm i morza. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie władze uporają się z tym uciążliwym problemem. Hilary Kubsch Dom pani Teresy Kilarowskiej, przy ul. Kapitańskiej 62 w Chłopach. Teatry uliczne i Festiwal latawca w Mielnie! W dniach sierpnia na terenie naszej gminy odbyła się wspaniała impreza -Przegląd Teatrów Ulicznych, która co roku ściąga do Mielna wielu widzów i coraz więcej uczestników. Teatry uliczne stają się artystyczną tradycją lata w Mielnie. Jak co roku impreza spotkała się z dużym zainteresowaniem. Na zaproszenie organizatorów przyjechała delegacja z partnerskiej gminy Altenpleen, której członkowie z wielkim zaangażowaniem włączyli się we wszystkie działania realizowane w ramach tego wydarzenia. Imprezę zainaugurowała parada teatrów polskich i jednego teatru niemieckiego z gminy partnerskiej Altenpleen, które przeszły ulicami Mielna zachęcając do udziału spotykanych po drodze ludzi. W ciągu dnia prezentowane były spektakle dla najmłodszych widzów, a wieczorem odbyły się występy będące połączeniem muzyki, pantomimy oraz pirotechniki. W tym roku wydarzenie zostało wzbogacone o Festiwal Latawca zorganizowany w formie polsko-niemieckich warsztatów dla całych rodzin. Odbyło się wspólne budowanie latawców i konkurs na najładniejszy z nich. Dla zwycięzców przewidziane były symboliczne nagrody i upominki. Imprezę zakończył koncert muzyki rozrywkowej, na którym bawiło się wielu mieszkańców, turystów i gości przebywających na terenie gminy Mielno. Całość została zorganizowana w ramach projektu Lato pełne wrażeń -transgraniczne spotkania w Gminie Mielno dofinansowanego z Inicjatywy Wspólnotowej INTERREG III A Fundusz Małych Projektów Euroregionu Pomerania. Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Inicjatywy Wspólnotowej INTERREG III A Fundusz Małych Projektów Euregionu Pomerania oraz ze środków budżetu państwa.

8 8 Wokół nas Wrzesień 2007 Przystanek Woodstock po raz ostatni? W tym roku, kiedy Jurek Owsiak otwierał 13. Przystanek Woodstock mówił zaledwie parę minut, był wzruszony, powiedział: tu jest bezpiecznie, bawimy się. Bo to się liczy W czasie Przystanku za darmo zagrało ponad 30 zespołów z różnych krajów. Według szacunkowych obliczeń policji było 85 tys. uczestników. Organizatorzy mówią o ponad 100 tys. Ile było naprawdę? Trudno policzyć. Policzyć łatwo można, że od 13 lat Przystanek Woodstock to miejsce wyjątkowe, łączące muzykę, sztukę a nawet religię. 2 sierpnia, 2007 rok, Czwartek Koszalin, woj. zachodniopomorskie Nerwowo trzymam bilet z wybitą trasą: Koszalin Kostrzyn przez Piłę Główną. W tym roku PKP przygotowało 50 dodatkowych pociągów dla uczestników Przystanku Woodstock, wiec mam bezpośrednie połączenie. Jest 9:36. Pociąg spóźnia się jakieś 35 minut, więc mam czas na zapoznanie się z ludźmi, z którymi spędzę najbliższe 5,5 godziny. Już w pociągu czuć atmosferę woodstocku wiadomo, ludzie są różni. Nie będę ubarwiać, ani naginać pewnych faktów. Chcę opisać Woodstock taki jaki jest dla mnie, nie dla Jurka Owsiaka, nie dla TV Trwam, dla rządu i większości Polaków, tylko dla nas uczestników. 2 4 sierpnia, 2007 rok, Kostrzyn nad Odrą woj. Lubuskie Przystanek Woodstock to największy otwarty festiwal w Europie ; jest to najlepiej zabezpieczona impreza masowa w Polsce - czytam w informacjach z centrum prasowego, które właśnie odebrałam, 1000 osób Pokojowego Patrolu to podstawa zabezpieczenia Przystanku Woodstock. Ubrani w czerwone koszulki, młodzi ludzie, wolontariusze, pochodzący z niemal każdego zakątka Polski Dbają o porządek woodstockowego pola, zawiadamiają o zdarzeniach, przeszkoleni w udzielaniu pierwszej pomocy, transportują potrzebujących do szpitali polowych, są otwarci, zawsze uśmiechnięci. Jeśli chodzi o higienę, Przystanek Woodstock zaopatrzony jest w 600 kranów z bieżącą wodą (oczywiście zimną); 500 TOI TOI, (nadmienię, iż udanie się do jednej z takich ubikacji wymaga nie lada odwagi) Większość ludzi załatwia więc swoje potrzeby w pobliskim lesie, w ostatnim dniu woodstokowej imprezy lepiej do lasku już nie wchodzić. Oczywiście na woodstockowym polu znajduje się ogródek piwny. Wzorem lat ubiegłych, w tym roku promuje on hasło nie jesteś kuflem, nie wlewaj do pełna. Po polu lubię chodzić sama. Oglądam sklepiki, przechadzając się po alejce handlowej, spotykam mnóstwo ciekawych osób z różnym wykształceniem, w różnym wieku, mogę z nimi rozmawiać godzinami, czas płynie tu nieubłagalnie szybko, chcę zobaczyć, sprawdzić, posłuchać wszystkiego, chcę chłonąć tę atmosferę, ten klimat całą sobą, zapamiętać każdy szczegół, każdą przyjazną twarz, z którą wymieniłam choć jedno słowo. 5 sierpnia, 2007 rok, niedziela Kostrzyn nad Odrą woj. Lubuskie Upalny poranek, godzina 8:30, wnętrze namiotu nagrzane do niewyobrażalnej temperatury, głosy ludzi pośpiesznie pakujących swoje namioty docierają do mnie jak przez mgłę, powoli otwieram zaspane oczy, w uszach słyszę jeszcze hipnotyzujący głos Piotrka Roguckiego jak śpiewa (...)niczego nie będzie żal... Widzę blisko 50 tys. osób zebranych pod 60- metrową sceną, wykrzykujących słowa piosenki znanego polskiego zespołu rockowego COMA. Tumany kurzu unoszą się nad tłumem, trzeba zasłaniać usta żeby oddychać, nic jednak nie jest w stanie zakłócić tej fali uniesienia, ekstazy, euforii i szczęścia, które ogarnia wszystkich uczestników festiwalu. Odwiedzam ASP czyli Akademię Sztuk Przepięknych, cudowne miejsce, gdzie można nauczyć się garncarstwa, posiąść umiejętność gry na gitarze, czy uczestniczyć w spotkaniach z ciekawymi ludźmi m. in. Anną Dymną, Tomaszem Sakielskim, Tomaszem Lisem, Dorotą Masłowską i wieloma innymi. Jestem pod ogromnym wrażeniem nie tyle spotkań, co poziomu zadawanych pytań, po raz pierwszy stwierdzam, że woodstockowicze to w dużej mierze inteligentni, wykształceni ludzie, którzy na Przystanku mogą być sobą, pozbywają się swoich kompleksów i narzuconych wzorców zachowania, bo tu każdy jest równy. Przystanek woodstock nie odbyłby się bez Pokojowej Wioski Kriszny. Co jakiś czas spotykam kolorowych krisznowców, którzy tańcem i śpiewem zachęcają do odwiedzenia ich wioski. Jurek Owsiak pragnie stworzyć coś nowego, mniejszego, sam nie wie, może woodstokowicze podpowiedzą. - To nie jest tak, że mam do nich żal, bo za mało z siebie wykrzesali, są wygodni, podoba im się, jak jest. Wychowaliśmy ich. Wiedzą - zero agresji. Dla wszystkich znajdzie się miejsce. Ale dorasta nowe pokolenie. Kiedy zaczynaliśmy Woodstock, byli zupełnymi dzieciakami. mówi. Nie ukrywa, że w grę wchodzą koszta, festiwal kosztuje 2 mln zł i pracę prawie 2 tys. ludzi. Gdy w ten niedzielny, upalny poranek obudziłam się po paru godzinach snu, cała w kurzu, byłam szczęśliwa, bo wiem że (...)niczego nie będzie mi żal... bo byłam na przystanku Woodstock. Po raz drugi, być może ostatni w swoim życiu... Tekst i zdjęcia Aleksandra Grabowska Od redakcji: Ola Grabowska oraz Gazeta Mieleńska otrzymały od Jurka Owsiaka podziękowania następującej treści: W imieniu Fundacji i wszystkich Przyjaciół, dzięki którym mogliśmy stworzyć to nieprawdopodobne zdarzenie, jakim był XIII Przystanek Woodstock, chciałbym podziękować za stworzenie niepowtarzalnego klimatu, który jest jeden jedyny i który przez 13 lat stworzył najpiękniejszą, najbardziej kolorową i przyjazną sobie rzeszę ludzi. Mimo, że ostatnie dźwięki XIII Przystanku Woodstock zamilkły, to ta Woodstockowi muzyka, ale i muzyka całej naszej filozofii bycia ze sobą jest z nami i będzie do końca Świata i jeden dzień dłużej. Zawsze z naszą przyjaźnią jesteśmy obok i zawsze chcemy, aby ludzie znajdowali w nas ciepło, uczciwość, miłość i muzykę. Dziękujemy i do zobaczenia gdzieś za rok Sie ma Jurek Owsiak & przyjaciele 3-4 sierpnia Kostrzyn nad Odrą 2007 Mili goście z Ejszyszek Od trzech lat na zaproszenie Starosty Koszalińskiego do mieleńskiego Domu Dziecka na dwutygodniowy wypoczynek przyjeżdżają dzieci z polskich szkół z okręgu Solecznikowskiego na Litwie. W tym roku w dniach od 8 do 17 lipca 2007 roku w mieleńskiej placówce odpoczywali uczniowie z polskiej szkoły w Ejszyszkach. Ich pobyt był bardzo urozmaicony. Goście zwiedzili Słowiński Park Narodowy oraz Kołobrzeg, gdzie odbyli również rejs statkiem po Bałtyku. Dzieci miały także możliwość zwiedzenia z przewodnikiem miasta Koszalin. Wiele radości sprawił im pobyt w darłowskim parku wodnym oraz czas spędzony w kręgielni Galerii Emka. Dużym wydarzeniem dla uczniów z Ejszyszek było spotkanie z władzami Powiatu Koszalińskiego, na które zostali zaproszeni przez Starostę, Romana Szewczyka. A podczas wizyty w redakcji Głosu Koszalińskiego goście mieli możliwość zapoznania się z procesem tworzenia gazety. Każdy słoneczny dzień dzieci spędzały na plaży, korzystając z kąpieli słonecznych i morskich. Wieczorami organizowany był dla nich grill. Ryszard Pałczyński Na zdjęciu: spotkanie w Starostwie Powiatowym Opera nad Bałtykiem wielkie święto muzyki klasycznej Tegoroczny lipiec i sierpień upłynął na terenie całej Gminy Mielno pod znakiem muzyki klasycznej, organowej i chóralnej. Począwszy od 7 lipca, w każdy weekend, na terenie Mielna i Sarbinowa odbywały się koncerty znanych instrumentalistów, śpiewaków, zespołów i chórów polskich i zagranicznych, w tym niemieckich. Każdy z nich zgromadził wielu słuchaczy tej różnorodnej muzyki rozbrzmiewającej w kościołach i amfiteatrze. Koncert finałowy odbył się 15 sierpnia w Mielnie i jak co roku zgromadził wielu znakomitych wykonawców i melomanów. W tym roku wydarzenie zostało wzbogacone o Koncert harf w którym udział wzięli muzycy polscy i zagraniczni. W przygotowaniach do koncertu finałowego udział wzięli uczestnicy z obu gmin partnerskich -Altenpleen i Schorfhaide, którzy wspólnie z muzykami polskimi wystąpili przed zgromadzoną licznie publicznością. Koncert finałowy wraz z warsztatami polsko-niemieckimi został zorganizowany w ramach projektu Lato pełne wrażeń - transgraniczne spotkania w Gminie Mielno dofinansowanego z Inicjatywy Wspólnotowej INTERREG III A Fundusz Małych Projektów Euroregionu Pomerania. Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Inicjatywy Wspólnotowej INTERREG III A Fundusz Małych Projektów Euregionu Pomerania oraz ze środków budżetu państwa. Gazeta Mieleńska

9 Wrzesień 2007 Kulturalnie 9 Wspomnienia mieleńskich osadników Ze śpiewem łatwiej żyć Pani Kazimiera Przepiórka znana jest w naszej gminie, a to za sprawą zespołu ludowego, którego jest założycielką. Zespół Przepiórki (nazwa powstała od nazwiska p. Kazimiery) istnieje już od lat osiemdziesiątych, ale p. Kazimiera przybyła na te ziemie dużo wcześniej. Dzisiaj ma 75 lat. - Pod koniec lat czterdziestych razem z dwiema siostrami przyjechałam z Lubelskiego w poszukiwaniu pracy. Na początku mieszkałam w Niegoszczy u Stojków. Do pracy w Sarbinowie chodziłam pieszo. W tym czasie było dużo domów opuszczonych przez Niemców. W pozostawionych gospodarstwach można było zastać żywy inwentarz: bydło, kury. Obejście było spore, stały stodoły, obory, no i dom mieszkalny. Na środku podwórka znajdował się gnojownik. Na te tereny zaczęli napływać ludzie z różnych stron. Jeżeli ktoś chciał zamieszkać w wybranym domu, musiał zgłosić się do Urzędu Gminy w Będzinie. Tam było biuro meldunkowe, a jak trudno było się zameldować, to jeździliśmy do ratusza, do Koszalina. W Sarbinowie ludzie żyli zgodnie. Zamieszkiwała jeszcze jedna rodzina niemiecka. Stosunki sąsiedzkie między Polakami a Niemcami układały się dobrze. Większość pracowała na roli. Gospodarstwa były duże, rolnicy więc uprawiali zboże, buraki, ziemniaki. Na łąkach pasło się dużo bydła. Na pytanie jak żyło się wtedy, nasza rozmówczyni odpowiada: - Ludziom było ciężko. Z samego rolnictwa nie mogli się utrzymać, trzeba było szukać pracy. Sklep w Sarbinowie był tylko jeden, u pani Tymeckiej. Po większe zakupy trzeba było wybrać się do Koszalina. Gdy szukałam pracy, to właśnie do Koszalina musiałam iść się zameldować. Nie było wtedy jeszcze PKS, więc kto miał konia, jeździł konno. Zimą jeździło się saniami. Pamiętam, że droga przez Sarbinowo do Chłopów była tak zabłocona, że trzeba było chodzić w gumowcach. Ciężko było nogi wyciągnąć z tego błota. Głównym zajęciem ludzi była uprawa ziemi i łowienie ryb. Pierwsza przystań rybacka była u państwa Bubnickich w Sarbinowie. Jednymi z pierwszych rybaków byli: pan Bargański, Szymański, Bujnicki. W Sarbinowie nie mieliśmy parafii, bo było za mało wiernych. Należeliśmy więc do parafii w Dobrzycy. To właśnie stamtąd przyjeżdżał ksiądz dawać śluby czy chrzcić dzieci. Później należeliśmy do parafii w Łeknie, a następnie przyjeżdżał ksiądz z Mielna. Tylko KRZYŻÓWKA WRZEŚNIOWA w niedzielę była msza święta. Znajdowaliśmy czas na zabawę. Urządzaliśmy imieniny, graliśmy w karty. W tych czasach nie było telewizorów, chodziliśmy więc do sąsiadów i darliśmy pierze. Niedługo po przyjeździe p. Przepiórka opuściła Sarbinowo. Powróciła tu w latach sześćdziesiątych. - Przez ten okres zmieniło się tu bardzo dużo. Zaczęły powstawać ośrodki kolonijne, dzieci przyjeżdżały nad morze. Mieszkańcy powoli przyjmowali letników. Zaczął kursować autobus. Początkowo jeździł tylko rano i po południu. Często były sprawdzane bilety i meldunki, bo była tu strefa nadgraniczna. Już nie trzeba było iść po poradę lekarską do Będzina lub Koszalina, bowiem powstał ośrodek zdrowia. Posterunek był tam, gdzie teraz jest poczta. Pan Szymański był wójtem. Nasza gmina zaczęła się rozbudowywać. Powstała Gminna Spółdzielnia Samopomoc Chłopska, która bardzo prężnie działała. Czym się wtedy Pani zajmowała? - Zaczęłam pracować społecznie. Założyłam Koło Gospodyń Wiejskich i zostałam przewodniczącą. Wtedy już należeliśmy do gminny Mielno. Nasze koło znajdowało się w miejscu, gdzie teraz jest ośrodek zdrowia. Liczyło 33 członkiń. Organizowaliśmy kursy szycia, gotowania, robótek ręcznych. Za nasze koło odpowiedzialne było SKR. Rozprowadzałam dla ludzi kurczaki, trzodę chlewną, koło załatwiało wiele spraw. W Będzinie znajdował się bank, tośmy chodzili po pożyczkę. Życie rozwijało się. Ludzie byli dla siebie bardzo mili. W roku 1987 lub 1988 zostałam radną. Mieszkańcy Sarbinowa bardzo mnie szanowali, byłam pracowita, lubiłam mówić prawdę w oczy. Należałam też do PSL i byłam prezesem tej organizacji. W 1975 roku zostałam wdową. Wkrótce potem zaczęłam pracować w ośrodku kolonijnym Sądu Wojewódzkiego w Koszalinie. Dziś jestem emerytką i pracuję w tym ośrodku na pół etatu. W latach osiemdziesiątych założyłam zespół Przepiórki. Jeździłyśmy po całym województwie, ale także do Ciechocinka, Świnoujścia. Zdobyłyśmy wiele nagród i dyplomów. Nasz zespół działa do dziś, zawsze jesteśmy obecni na gminnych uroczystościach.w listopadzie 2006 roku obchodziliśmy25-lecie istnienia. Ze śpiewem łatwiej żyć. Sylwia Burdzińska Magda Biernacka Wojna domowa czyli: ROK DRUGI Na początku 2 roku życia dziecko opanowuje trudną sztukę chodzenia i biegania, w związku z czym nagle staje się wszędobylskie. Usilnie protestuje przeciwko uwięzięniu w łóżeczku czy kojcu. Przy swojej niespożytej aktywności (nie porusza się tylko wtedy, kiedy śpi) i niewielkiej jeszcze sprawności, taranuje niemal wszystko, co mu staje na drodze. W dodatku umie już wspinać się na schody i meble, więc należy je mieć nieustannie na oku. Ulubionym zajeciem malca, jest chwytanie i rzucanie wszystkim, czym się da - w tym również, jeśli ich dopadnie drutami babci. Potrafi błyskawicznie ściągnąć ze stołu obrus wraz z całą zastawą (przy okazji wylewając na siebie gorącą zupę). Nic co jest w zasięgu jego rąk nie jest bezpieczne. Nie jest tez bezpieczne samo dziecko, ponieważ może także zrzucic sobie na głowę wazon z kwiatami czy zostać przygniecione przez mało stabilną etażerkę. Ze spokojniejszych zajęć dziecko półtoraroczne lubi wkładanie drobniejszych przedmiotów do większego pojemnika i wyjmowanie ich z powrotem, piętrzenie i burzenie wież z klocków i innych zabawek oraz darcie papieru. Może to robić nawet przez pół godziny (czyli, jak na nie, bardzo długo). Mniej więcej w połowie 2 roku życia dziecko opanowuje adekwatne używanie słowa nie i wraz z tą umiejętnością wchodzi w tzw. okres przekory budzący u wielu rodziców poważne zaniepokojenie, ponieważ sądzą oni, iż jest to początek ujawniania przez dziecko złego charakteru. W tym okresie bowiem malec nie tylko nie słucha żadnych poleceń, ale z upodobaniem i satysfakcją stara się robić rzeczy dokładnie odwrotne niż te, których się od niego wymaga, np. na komendę ubierz się rozbiera się itp. Dla rodziców 2 rok życia dziecka, a szczególnie jego druga połowa, to okres stałego biegania za szalejącą po domu trąbą powietrzną i bezustannego nad nią czuwania. Poza tym dwulatek nie sprawia większych kłopotów. Śpi dobrze, chociaż z pójściem spać ociąga się. Chętnie je, z ciekawością odkrywa smak nowych potraw. Przy tej okazji warto wspomnieć, że przywiązuje się do swojego talerza, kubka czy łyżki i należy to uszanować. Pod koniec 2 roku życia dziecko może już nauczyc się kontrolować i zgłaszać swoje Czy moje dziecko prawidłowo się rozwija? Radzi Henryk Zabrocki, pedagog, prezes koszalińskiego Oddziału Towarzystwa Przyjaciół Dzieci O czym warto pamiętać 1. Do okresu szalejącej po domu małej trąby powietrznej warto się zawczasu przygotować i naprawić popsute zamki u szaf i szafek. Usunąć mniej stabilne meble, przenieść kwiaty, wazony, książki na wyższe półki, zabezpieczyć druty, krawędzie mebli i nisko umieszczone gniazda elektryczne.pocieszające jest to, że są to zmiany czasowe i za kilka miesięcy powróci uprzedni ład. 2. Trening czystości, czyli uczenie dziecka kontroli nad wydalaniem i korzystaniem z toalety, należy rozpocząć wtedy, gdy pociecha zacznie zdradzać zainteresowanie tymi sprawami i chęć naśladowania w tym względzie dorosłych. Przebiega on wtedy szybko i bez specjalnych trudności. potrzeby fizjologiczne, ale to nie jest regułą. W 24-25miesiącu życia znacznie się uspokaja, stając się bardziej spolegliwym i posłusznym. Przychodzi na wołanie, współdziała przy ubieraniu i myciu się, rzadziej mówi nie. Przejawia wyraźne przywiązanie do opiekunów, bywa czułe i współczujące. W tym okresie pojawiaja się różne lęki i strachy, co również jest normalne i nie powinno budzić niepokoju rodziców. Dwulatek najczęściej boi się głośnych dźwięków, wycia syreny karetki pogotowia, szumu odkurzacza, wszelkich zmian (np. ustawiania mebli), samotności itp. Dziecięcych strachów i lęków nie należy wysmiewać ani przełamywać na siłę, choćby wydawały się nie wiadomo jak absurdalne. Dziecka bojącego się koni nie wolno ciagnąć do stajni, lękającego się ciemności wpychać na siłę do ciemnego pokoju. Nie należy też zawstydzać go publicznie z powodu tych strachów. Najlepiej powoli i cierpliwie oswajać je z budzącymi lęk sytuacjami czy przedmiotami, np. z bojącą się ciemności córką lub synem można wybrać się na przechadzkę o zmroku (trzymając dziecko na rękach lub za rękę, żeby czuło obecność rodzica i miało w nim oparcie). Pamiętajmy, że dziecko ze swoich lęków po prostu wyrośnie. Henryk Zabrocki W trójkącie Mój niewielki świat z długimi wieczorami z ciszą, która krzyczy z zegarem, który coraz szybciej odmierza odległość do gwiazd Mój świat maleńki jeszcze płynie po orbicie chociaż wieczór utknął w czasie jak w mieliznę wryty statek HUMOR Z ZESZYTÓW SZKOLNYCH Robak, ratując Tadeusza, strzelił do niedźwiedzia, który nie wiedział, że jest jego ojcem. Nel nałożyła mu piersi na głowę i spokojnie usnęła. Kirkor poszukując cnotliwej żony załamał się na mostku i poszedł do wdowy. Chłop pańszczyźniany musiał znosić panu jajka. Aleksander Głowacki to panieńskie nazwisko Bolesława Prusa. Leonardo namalował damę z Łysicą. Od czasów Kopernika Ziemia krąży wokół Słońca. Król Waza, jak sama nazwa wskazuje, lubił zupę. Najczęściej spotykanym ssakiem górskim jest góral. Choroby weneryczne są rozpowszechniane przez prasę, radio i telewizję. Opływają go nie kończące się godziny i tylko cisza krzyczy Poziomo: 1. podniszczone nakrycie głowy, 4. ostatnia faza skoku w dal, 9. przesuwanie się czegoś po gładkiej, śliskiej powierzchni, 10. królewski ptak, 11. uchylenie się przed ciosem, 12. wielostrzałowa krótka broń palna, 14. stop metali, 15. woreczek na pieniądze, trzos, 20. rana od kuli z broni palnej, 22. staropolski deser, 24. jednostka marynarki wojennej, 25. człowiek w podeszłym, sędziwym wieku, 26. naczelny dowódca wojsk w dawnej Polsce, 27. pas przytrzymujący siodło lub kulbakę. Pionowo: 1. przeciwdeszczowe nakrycie głowy, 2. prześcieradło, poszwa itp., 3. trzyosobowy zespół muzyczny, 5. osobnik nadmiernie zainteresowany płcią piękną, 6. niskopienna roślina o zdrewniałej łodydze, 7. watowane przykrycie w łóżku, 8. partner klaczy, 13. zamknięcie słoika, 16. czas między zachodem słońca a nocą, 17. wielbiciel Morfeusza, 18. lekki, wesoły utwór sceniczny, 19. zawody kolarskie, 21. zdolność radzenia sobie w życiu, 23. ubytek towaru wskutek jego wyschnięcia. Litery z kratek ponumerowanych w prawym dolnym rogu uszeregowane od 1 do 37 utworzą dodatkowe hasło przysłowie ludowe. Rozwiązania zawierające samo hasło, nadesłane na adres redakcji do 25 września br. wezmą udział w losowaniu nagrody niespodzianki. Odpowiedzi można nadsyłac również pocztą elektroniczną. Nagrodę za rozwiązanie krzyżówki sierpniowej, srebrną biżuterię, wylosowała Regina Marcelak ze Szczecinka. Hasło brzmiało: Kura zniesie jedno jajko, ale zawiadomi o tym stu sąsiadów. Nagrodę wyślemy pocztą. A Ty przepadłeś w odległej krainie albo w trójkącie między niebem wiarą i królestwem rekinów skąd sygnały nie dochodzą jak z odległej galaktyki o której nic nie wiem Irena Peszkin

10 10 Stąd do Europy Wrzesień 2007 WODNOSAMOLOTY HEINKEL HE 114 W UNIEŚCIU Wodnosamolot Heinkel He 114. Dość często spotykamy się z pytaniami o dawne koszary w Unieściu, w których po II wojnie światowej stacjonowało wojsko radzieckie, a od 1949 r. również wojsko polskie. Oto kilka autentycznych szczegółów na ten temat. Aktualnie na terenie byłej jednostki wojskowej w Unieściu, trwają prace rozbiórkowe drewnianych parterowych budynków koszarowych. Warto o nich wspomnieć bowiem są świadkami naszej najbliższej historii. Drewniane budynki koszarowe,o których mowa, położone są pomiędzy jeziorem Jamno a drogą Łazy - Unieście, około 800 metrów od kanału jamieńskiego, są one fragmentem zespołu niemieckich obiektów wojskowych powstałych w latach Należy podkreślić, iż podobne obiekty w tym samym czasie powstały także w Dziwnowie (Dievenow West), Piławie (Pillau) oraz Rogowie (Kamp). Na niezabudowanym terenie (~15 ha) na wschód od Unieścia w stronę kanału Jamieńskiego powstała niemiecka jednostka wojskowa grupa lotnictwa wybrzeża, która bezpośrednio podlegała generałowi majorowi Joachimowi Cobler z dowództwa Dziwnów oznaczenie Küstenfliegergruppe Grupa, która stacjonowała w Unieściu, została sformowana 1 lipca 1937 r. w oparciu o 1./Kü.Fl.Gr.406; a następnie 22 października 1939 r. roku została przemianowana na 1./Kü.Fl.Gr.906, kolejne przeformowanie nastąpiło 13 lipca 1943 r. na 8./KG26. Dowódcą grupy Unieście był mjr Kaiser, pod jego dowództwem od 1 lipca 1937 r. znajdowało się tutaj 12 wodnosamolotów Henkel He 60. He 60 zaprojektowany w 1933 r. do zadań morskich, napędzany był 6-litrowym, 12- cylindrowym silnikiem BMW o mocy 660 [KM], prędkość maksymalna wynosiła 240 [km/h], zasięg działania [km], a uzbrojony był w działo 1 x MG15. Podstawowym zadaniem grupy operacyjnej 706 było patrolowanie środkowego oraz zachodniego Bałtyku, Zatoki Gdańskiej a także wybrzeża duńskiego. Ponadto samoloty te były wykorzystywane do szkolenia pilotów. 22 października 1939 roku wprowadzono do uzbrojenia w Unieściu wodnosamoloty typu He-114, które Powiatowy Rzecznik Praw Konsumenta Wiesław Juszczyk informuje: Telewizje kablowe bardzo często naruszają interesy konsumentów. W umowach zawieranych z abonentami pojawiają się postanowienia, które zostały wcześniej zakwestionowane przez sądy i wpisane do rejestru klauzul niedozwolonych. Zarządy tych telewizji m. in. przyznają sobie uprawnienia do jednostronnej zmiany warunków umowy, uniemożliwiają abonentom odstąpienie od niej oraz utrudniają reklamację świadczonej usługi. Z zebranych informacji wynika, że dostawcy usług zastrzegają sobie prawo do zmiany opłaty miesięcznej bez wcześniejszego poinformowania użytkowników o tym fakcie. Konsumenci o podwyższeniu ceny dowiadują się otrzymując książeczkę abonentową z nową wartością do uiszczenia bez możliwości odstąpienia od umowy. Jest to niezgodne z prawem, ponieważ o zmianie taryfy powinni zostać poinformowani odpowiednio wcześniej tak, by mogli miały zastąpić wodnosamoloty typu He 60. He 114 napędzany był także silnikiem BMW ale o mocy 830 [KM], ponadto zwiększono prędkość maksymalną do 292 [km/h] oraz zasięg, uzbrojenie pozostało bez zmian. Oznaczenie na poszyciu bocznym wodnosamolotów grupy Küstenfliegergruppe 706 to 6I Wprowadzenie drugiego typu wodnosamolotów wg. autora tłumaczy fakt istnienia dwóch hangarów w których garażowały wodnosamoloty. Pierwszy, to hangar wybudowany z czerwonej mocno palonej cegły położony jest równolegle do jeziora Jamno (to ten który widzimy z drogi Łazy - Unieście) natomiast drugi stalowy hangar nie zachował się do dziś, w latach 50/60 został zdemontowany i przewieziony prawdopodobnie do Mielca. Wodnosamoloty lądowały na morzu lub na jeziorze Jamno w zależności od warunków meteorologicznych. W tym celu wybudowano dwie rampy. Pierwsza znajduje się bezpośrednio na plaży (tuż za hangarem statku spacerowego Mila), druga natomiast znajduje się na brzegu jeziora Jamno. Rampy, o których mowa wraz z hangarami połączone są drogami betonowymi. Należy tutaj podkreślić, że jakość betonu z którego wykonano zarówno rampy jak i drogi, do dnia dzisiejszego zachowały się w wyśmienitym stanie. W nieznacznej odległości od tych hangarów wybudowano składy paliwa, a nieco dalej na wchód w stronę kanału jamieńskiego, znajdowały się składy amunicji (obecny teren oczyszczalni ścieków). Bezpośrednio od strony morza kanał jamieński był strzeżony przez działo, którego umocnienia znajdują się do dnia dzisiejszego po lewej stronie kanału. Utrzymanie wodnosamolotów wymagało znacznej liczby żołnierzy, w tym celu wybudowano trzy budynki koszarowe (aktualny Floryn), ponadto wybudowano osiedle domów mieszkalnych dla żołnierzy i ich rodzin. 4 Marca 1945 r. nastąpiła ewakuacja kobiet i dzieci niemieckich z jednostek Unieście oraz Rogowo, przy pomocy samolotów typu BV138 oraz Do18. Marek Popławski Warto wiedzieć wypowiedzieć umowę. Kolejną pułapką pojawiającą się w umowach jest zagwarantowanie sobie przez operatorów możliwości zmiany oferty programowej w wyniku działań sił wyższych, do których telewizje kablowe zaliczają m. in. przyczyny techniczne. Abonenci pozbawieni są prawa wypowiedzenia umów, co skutkuje opłacaniem świadczenia, na które wcześniej nie umawiali się z operatorem. Ponadto ograniczane są prawa do wniesienia reklamacji z nienależytego wykonania umowy. Operatorzy zobowiązują konsumentów do zawiadomienia o wystąpieniu usterki w nieprzekraczalnym terminie pięciu dni od dnia jej powstania. Tymczasem przepisy przyznają abonentom znacznie dłuższe terminy do składania reklamacji. Wynosi on 12 miesięcy od ostatniego dnia okresu rozliczeniowego, w którym usługa została nienależycie wykonana. Jak wykreować markę MIELNO? Zarządzanie wizerunkiem gminy to zadanie długofalowe, które powinno się zapisać w strategii marketingowej. I choć każdy samorząd powinien znaleźć wyróżniki stanowiące podstawę promocyjnego przekazu, to bez wylansowania mody na Polskie Wybrzeże, działania lokalnych władz mogą tracić na znaczeniu. Marketing miejscowości i regionów to nowe trendy, które powinny mocno i na stałe pojawić się w promocji każdej miejscowości i regionu. Wiele miejscowości już planuje pisanie profesjonalnych strategii komunikacji marketingowych. Coraz większego znaczenia nabiera turystyka weekendowa, kilkudniowa, która daje szanse na aktywność i rozwój innych niż Mielno miejscowości. Jednak na razie, co potwierdzają specjaliści public relations z obserwacji regionów i kilkuset ważnych miejscowości, można wywieść krytyczną ocenę działań w podejmowaniu inicjatyw promocyjnych. Brakuje strategii i specjalistów zajmujących się kształtowaniem wizerunku miejscowości. Za podstawowy błąd w promocji specjaliści uważają brak dobrych strategii przy wykorzystaniu różnego rodzaju narzędzi marketingowych. Dzisiaj nie wystarczy powieszenie plakatu na bilbordzie. W realizacji kampanii promocyjnych można wykorzystać takie narzędzia jak: - reklama zewnętrzna, - TV tanie, coraz lepsze kanały tematyczne, - radio skuteczne medium w promocji turystyki weekendowej, - PR i powiązany z nim Event Marketing (inscenizacje historyczne i bicie wszelkich rekordów świata), - marketing komercyjny. Zarządzanie wizerunkiem miejscowości to zadanie długofalowe a nie realizowane w perspektywie czteroletniej kadencji władz. Ważne jest, żeby działania podjęte przez jedną ekipę rządzącą były kontynuowane przez następców. Dobrze przygotowana strategia marketingowa powinna rozpoczynać się od określenia USP, czyli Unikalnej Cechy Sprzedaży. Jeśli nie potrafimy w jednym zdaniu powiedzieć co wyróżnia naszą miejscowość w Polsce, Europie, to nie powinniśmy kontynuować pracy. Nie bez znaczenia jest dobry, kreatywny slogan, może on być siłą napędową strategii miejscowości. Powinien on być przede wszystkim Straż Graniczna radzi: POZNAJ KODEKS GRANICZNY SCHENGEN Od 13 października 2006 r. obowiązuje Rozporządzenie Nr 562/2006 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 15 marca 2006 r. ustanawiające wspólnotowy kodeks zasad regulujących przepływ osób przez granice (Kodeks Graniczny Schengen) (Dz. Urz. Unii Europejskiej L Nr 105). Kodeks graniczny Schengen reguluje zasady kontroli osób i środków transportu na granicach zewnętrznych Unii Europejskiej. Stosują go wszystkie państwa członkowskie UE (poza Wielką Brytanią i Irlandią, a Dania w terminie sześciu miesięcy od daty przyjęcia rozporządzenia podejmie decyzje o jego transpozycji do swojego prawa) państwa Europejskiego Obszaru Gospodarczego oraz Konfederacja Szwajcarska. Kodeks dokonuje kodyfikacji dotychczas obowiązujących regulacji prawa wspólnotowego w zakresie ujednolicenia procedur kontroli granicznej (art. 39 KGS) i jego zapisy mają charakter nadrzędny w stosunku do prawa krajowego. Polska wraz z pozostałymi państwami UE, które wstąpiły do Wspólnoty z dniem 01 maja 2004 r. nie stosuje w pełni wszystkich artykułów przedmiotowego rozporządzenia. Zakres stosowania kodeksu przez funkcjonariuszy Straży Granicznej wynika z art. 3 Aktu przystąpienia do UE z 2003 r. oraz punktu 29 preambuły Kodeksu Granicznego Schengen i nie dotyczy: Systemu Informacyjnego Schengen, Tytułu III granice wewnętrzne, Art. 5 ust. 4 lit a (prawo tranzytu). Najistotniejszym elementem jest zachowanie w dalszym ciągu kontroli granicznej wobec osób i środków transportu przekraczających polską granicę wewnętrzną UE (tj. z Republiką Federalną Niemiec, Republiką Czeską Republiką Słowacji i Republiką Litwy) na zasadach przewidzianych dla granic zewnętrznych. Zatem przekraczanie granicy RP dopuszczalne jest tylko w wyznaczonych przejściach granicznych morskich, drogowych, kolejowych logiczny, nie musi powalać, ale powinien być praktyczny i uniwersalny. Dobrze jest też, gdy miejscowość charakteryzuje jakiś niebanalny logotyp lub symbol, który stanie się wyróżnikiem charakteryzującym dany region, czy miejscowość. Istotna jest również komunikacja gminy z jej mieszkańcami. Trzeba pamiętać, że pozytywna relacja z mieszkańcami wpływa na wizerunek samorządu. W pewnym sensie to mieszkańcy miejscowości są ambasadorami w kontaktach z turystami lub przyszłymi inwestorami. We wspólnych działaniach komunikacyjnych z mieszkańcami pomocne mogą się stać takie narzędzia PR, jak biuletyny, gazety, strony internetowe, serwis SMS na telefon komórkowy. Gminne Centra Informacji winny skutecznie reklamować walory turystyczne i inwestycyjne danej okolicy. Przy organizowaniu działań promocyjnych należy zadbać o najdrobniejsze szczegóły tj. np. estetykę ustawionych przy drogach wjazdowych i wyjazdowych tzw. witaczy. Ważnym czynnikiem promującym markę miejscowości jest tzw. SIM, czyli System Informacji Miejscowości. Oparty na logicznym, wyrazistym i ciekawym kolorystycznie przekazie. Kreowanie pozytywnego wizerunku lokalnego samorządu powinno się też skupić na wykreowaniu marki Mielno. Ten spójny wizerunek powinien dotyczyć krajobrazu miejscowości aktywnej, miejscowości czystych plaż, czystego morza, gdzie mogą znaleźć miejsce niespokojne dusze kumulujące energię i przebojowość w pozytywnym znaczeniu tych słów. Zalecane trendy w promocji W ocenie specjalistów w marketingu miejscowości będzie dominować turystyka aktywna (rowery, kajaki, jachty, konie).wzrośnie też apetyt na turystykę ekologiczną, dotyczyć to będzie małych miejscowości, są to tzw. trendy wąskokwalifikowane, takie jak wyprawy na polowania, na ryby, na grzyby. Coraz częściej doceniana będzie aktywność hoteli, muzeów i stowarzyszeń branżowych. Jednak planuje się przede wszystkim eksplozję trendu wewnętrznej turystyki weekendowej. A to otwiera szansę dla mniejszych miejscowości takich jak Mielno na obfity napływ turystów z Polski. Henryk Bieńkowski Sekretarz Gminy i lotniczych w godzinach ich otwarcia i po dokonaniu odprawy granicznej przez funkcjonariuszy Straży Granicznej. Ograniczony katalog zapisów kodeksu obowiązywać będzie aż do czasu pełnego stosowania dorobku Schengen. Wprowadzenie kodeksu granicznego nie wpływa także na przekraczania granicy polskoczeskiej i polsko słowackiej w ramach umów o małym ruchu granicznym oraz na szlakach turystycznych przecinających granicę państwową. NOWE ZASADY W PORTACH LOTNICZYCH W związku z pojawieniem się nowego zagrożenia dla lotnictwa cywilnego - płynnych materiałów wybuchowych, Unia Europejska* przyjęła nowe środki ochrony dotyczące pasażerów oraz ich bagażu kabinowego. Nowe środki ograniczają ilość płynów, które pasażerowie mogą przenosić przez stanowiska kontroli bezpieczeństwa. Mają one zastosowanie do wszystkich pasażerów korzystających z portów lotniczych Unii Europejskiej, niezależnie od kierunku ich podróży. Nowe środki ochrony oznaczają, że w punktach kontroli bezpieczeństwa, każdy pasażer i jego bagaż muszą zostać poddani kontroli pod kątem wykrycia niedozwolonych płynów, niezależnie od przeszukania w zakresie innych zabronionych do przewozu przedmiotów. Ważne: Nowe zasady zaczęły obowiązywać od 6 listopada 2006 r. we wszystkich portach lotniczych Unii Europejskiej. *Rozporządzenie Komisji (WE) nr 1546/ 2006 z dnia 4 października 2006 r. zmieniające rozporządzenie Komisji (WE) nr 622/2003 z dnia 4 kwietnia 2003 r. ustanawiające środki do implementacji powszechnych podstawowych norm ochrony lotnictwa. Gazeta Mieleńska

11 Wrzesień 2007 Sport w gminie / informacje 11 Filip i Sonia w światowej czołówce W Anglii, w walijskiej miejscowości Pwllheli, na zatoce Kardigan w dniach 1 10 sierpnia 2007 roku odbyły się Mistrzostwa Świata i promocyjne Mistrzostwa Świata w żeglarskiej regatowej klasie Cadet. W promocyjnych regatach wystartowało 126 załóg z całego świata, między innymi z Austra- Wiadomość o przyznaniu Polsce, wspólnie z Ukrainą, organizacji Mistrzostw Europy w piłce nożnej w 2012 roku wywołała u Polaków ogromną radość. Fascynacja tym faktem trwała przez wiele dni. Pewnie emocje i nadzieja na sukces będą rosły w miarę zbliżania się terminu mistrzostw tej najpopularniejszej dyscypliny sportu w naszym kraju. Jednak największą imprezą sportową na świecie są letnie Igrzyska Olimpijskie. Do sierpnia 2008 r. - do Igrzysk XXIX Olimpiady w Pekinie - jest znacznie bliżej niż do Piłkarskich Mistrzostw Europy, dlatego od czerwca br. będziemy pisali o historii Igrzysk i ciekawych zdarzeniach oraz o udziale Polaków. Szczypta historii Początki igrzysk olimpijskich nie są znane, owiane są legendą. Prawdopodobnie najdawniejsze igrzyska odbywały się sporadycznie. Od 776 r. p.n.e. powtarzały się w niezmiennym 4-letnim cyklu przez 1169 lat, podobno do 393 r. n.e. (292 olimpiady). Edykt Teodozjusza Wielkiego, jako pogańskiej manifestacji, położył im kres. Od końca VII w. p.n.e. w igrzyskach olimpijskich brali udział zawodnicy z całego świata greckiego, lii, Argentyny, Hiszpanii, Rosji, Węgier, Czech, Niemiec, Holandii, Belgii, Wielkiej Brytanii. Polskę reprezentowało 6 załóg, w tym załoga z Młodzieżowego Klubu Regatowego Tramp w Mielnie, w składzie Filip Kazuła i Sonia Dubielak. Pierwszego dnia, ze względu na zbyt silny wiatr i słabą widoczność wyścigi zostały przesunięte na następny dzień. Zawodnicy zostali podzieleni na 4 grupy: zieloną, niebieską, czerwoną oraz różową, które rywalizowały ze sobą w eliminacjach do grup złotej i srebrnej. Grupy w eliminacjach ścigały się każda z każdą. Pierwszy wyścig eliminacyjny odbył się 3 sierpnia, przy silnym wietrze ((5 stopni w skali Beauforta) oraz falach dochodzących do 2 metrów wysokości. Bardzo dobrze spisywała się nasza załoga, która dobrze sobie radzi na silnych wiatrach. Po pierwszym wyścigu Filip wraz z Sonią zajęli 17 miejsce. Następne starty były również udane, a ogólnie eliminacje ukończyli na 19 miejscu i dostali się do złotej grupy, w której startowały najlepsze załogi. Po jednym dniu przerwy na odpoczynek zaczęły się najważniejsze wyścigi. Grupa złota i srebrna startowały osobno. Pierwszego dnia rozegrano dwa wyścigi przy bardzo słabym wietrze i dużych, jak na ten wiatr, falach. Mieleńska załoga zajęła 31 i 28 miejsce. W drugim dniu regat, gdy warunki wietrzne się poprawiły, Filip z Sonią popłynęli rewelacyjnie, zajmując pierwszą pozycję na mecie, a kolejne wyścigi były również udane. Ostatniego dnia regat odbył się jeden wyścig. Nasza załoga ukończyła go na 6 miejscu. W końcowej klasyfikacji załoga MKR Tramp Mielno Filip Kazuła i Sonia Dubielak uplasowała się na 12 miejscu. Na zakończenie regat otrzymali pamiątkowe trofeum za wygrany wyścig. Ryszard Bryzek trener WCZEŚNIEJ POJEDZIEMY DO PEKINU m.in. z Aten i Krotonu. Religijny rodowód zobowiązywał do respektowania, w czasie trwania igrzysk, zawieszenia broni i zapewniał regularność ich odbywania. Współzawodnictwo olimpijskie nie polegało wyłącznie na rywalizacji jednostek. Zawodnicy reprezentowali bogów swoich stron. Od 754 r. p.n.e. zwycięzcy (zwani olimpionikami) zamiast nagród materialnych otrzymywali symboliczną palmę z wieńcem oliwnym. Określenie kogoś mianem olimpionika należało do największych zaszczytów w starożytnej Gracji, zaś splendor tytułu spadał nie tylko na zwycięzcę, ale także na jego ród i miasto. Olimpionikowi przysługiwał przywilej wzniesienia własnego posągu w Altis świętym okręgu Zeusa. Olimpionik uzyskiwał także honorowe obywatelstwo swojego miasta, które często zapewniało mu dożywotnie utrzymanie, zwalniało oz podatków oraz innych powinności, przydzielało specjalne miejsce podczas uroczystości. Państwo ateńskie przyznawało olimpionikowi wysoką nagrodę pieniężną oraz (zgodnie z ustawą Solona) dożywotnie utrzymanie. Do igrzysk dopuszczani byli zawodnicy pochodzenia helleńskiego, wolni z urodzenia, o nieposzlakowanej opinii, nieobciążeni zarzutem zabójstwa. Obyczaj pod karą śmierci zabraniał uczestniczenia i asystowania w igrzyskach kobietom. Na igrzyskach olimpijskich, które trwały minimum 5 dni, obowiązywały m.in. takie konkurencje, jak: bieg krótki, bieg podwójny, pięciobój, pięściarstwo, bieg w zbroi, wyścigi rydwanów, wyścigi konne. Pierwszego dnia odbywały się uroczystości religijne, połączone z ceremonią otwarcia, na które składały się ofiary dla bogów patronów miast i hekatomba, czyli ofiara dla Zeusa. Dokonywano też aktu zaprzysiężenia zawodników przed posągiem Zeusa. Przysięgali oni, że będą przestrzegać etyki olimpijskiej, a także, że przez ostatnich 10 miesięcy rzetelnie przygotowywali się do igrzysk. Przysięgę składali także sędziowie. Ogłaszano rodzaje konkurencji i imiona startujących zawodników, odbywały się konkursy trębaczy i heroldów. Drugiego dnia rozgrywane były zawody chłopców, w trzecim i czwartym zawody mężczyzn. Ostatniego dnia nagradzano zwycięzców. Igrzyska zamykały procesje i ofiary ku czci Zeusa. Jowisz UWAGA MIŁOŚNICY TENISA! W dniu 18 września 2007 roku, o godz , w Hali Sportowej w Mielnie odbędzie się spotkanie organizacyjne grupy założycielskiej Mieleńskiego Towarzystwa Tenisowego. Celem spotkania będzie omówienie spraw organizacyjnych związanych z powołaniem Towarzystwa oraz nabór chętnych do nauki gry w tenisa ziemnego. Oferta skierowana jest do wszystkich mieszkańców gminy Mielno, a zwłaszcza dzieci i młodzieży. Wszystkie osoby zainteresowane nauką gry jak i rekreacyjnym uprawianiem tenisa zapraszamy na spotkanie. Szczegółowe informacje na powyższy temat można uzyskać po 10 września br., pod numerem telefonu kom mgr Krzysztof Karwaciński BIAŁE DELFINY Tradycją stało się, że ratownicy WOPR kąpielisk mieleńskich na zakończenie sezonu wczasowego wykonują pokaz tzw. białych delfinów, który polega na równoczesnym pokazaniu gołych pośladków przez wszystkich ratowników biorących udział we wspólnej kąpieli w morzu. Pokazowi przyglądało się z plaży i promenady bardzo dużo wczasowiczów chcących obejrzeć owe białe delfiny. Chyba nie wszyscy spodziewali się takiego widoku, jednak ratownicy po wyjściu z morza otrzymali burzę oklasków. V miejsce naszych ratowników 11 i 12 sierpnia br. odbył się w Międzyzdrojach finał Mistrzostw Nicea Ratowników WOPR, do którego zakwalifikowali się ratownicy mieleńscy. Mistrzostwa odbywały się w następujących konkurencjach: I dzień 1. bieg pływanie bieg 2. wyścig ratunkowy z pasem 3. sztafeta 4 x 50 m bieg plażą 4. wyścig ratunkowy z deską 5. wyścig pływanie II dzień 1. wyścig Bałtyku 2. wyścig z deską 3. wyścig łodzi 4. wyścig ratunkowy z zasobnikiem z liną 5. flagi plażowe W finale startowało 8 drużyn. Nasza ekipa w składzie: Piotr Cąbrzyński, Piotr Kuźnicki, Rafał Skrzyński, Marek Znyk, Piotr Kocimski, Dawid Myszkiewicz zajęła V miejsce.

12 12 Ciekawostki / Reklama Wrzesień 2007 Niespodziewany miły gość na plaży 3 sierpnia rano na mieleńskiej plaży, na wysokości ul. Pionierów, nieoczekiwanie znalazła się egzotyczna dla nas foka, która wzbudziła duże zainteresowanie plażowiczów. Bardzo szybko wokół foki zgromadził się krąg licznych ciekawskich i pozujących do zdjęć z foczką. Na szczęście nad jej bezpieczeństwem czuwali ratownicy, dbali by nie stała się krzywda wyjątkowemu gościowi. Pojawienie się foki zgłosiliśmy niezwłocznie do fokarium na Helu powiedział Leszek Pytel, szef ratowników WOPR na terenie naszej gminy. Poinformowano mnie, że jest to normalne zachowanie foki, którą jest prawdopodobnie Depka, wędrująca od pewnego czasu po naszym wybrzeżu. Foczka darzy ludzi przyjaźnią, niestety nie zawsze odwzajemnianą. Jak się dowiadujemy z tygodnika Rewalacje nr 3, z artykułu Zaatakowali fokę Patrycji Stępniak i Olgi Reszel, Depka na plaży w Rewalu przeżyła kilka godzin prawdziwych męczarni: Gdy tylko wypłynęła z morza, zebrał się wokół niej tłum turystów. Podchodzili bardzo blisko, nie myśląc o własnym bezpieczeństwie. Depka to przecież dzikie zwierzę, zatem jej zachowania nie można przewidzieć mówili ratownicy WOPR-u. Zdarzały się również bardziej drastyczne incydenty. Niektórzy rzucali w fokę kamieniami, inni uderzali parasolami. Niestety zgromadzone osoby uznały to za świetną zabawę i żadna z nich nie zareagowała. Co więcej robiona mnóstwo zdjęć. Dosłownie z każdej strony błyskały flesze. Depka jest jedyną dziko żyjącą foką szarą na polskim wybrzeżu. Przyszła na świat 16 lutego 2004 roku na Helu. Tuż po urodzeniu jej masa wynosiła 13 kg, a długość 101 cm. Jako znak rozpoznawczy wymrożono jej na lewym boku literę P. Od chwili wypuszczenia na wolność, czyli od czerwca 2004 roku, pojawiała się na wybrzeżach wielu państw, ale to właśnie okolice Rewala wybrała na swój dom. Warto przypomnieć, że podczas fotografowania zwierzęcia należy zachować odległość co najmniej pięciu metrów. Gazeta Mieleńska