kocioł Parkingowy przy przychodniach Mistrzowski początek Nr 40 Dyrektywy unijne są jasne farm wiatrowych. Pierwsza jeszcze w tym roku.

Transkrypt

1 CZWARTEK 8 PAŹDZIERNIKA 2009 r. Nr 40 Nakład: egz. Mistrzowski początek Gorzowskim dziewczynom naprawdę można zaufać. Mimo zmian kadrowych, które zawsze w zespole wprowadzają trochę zamieszania, mamy na koncie dwa ligowe zwycięstwa, a spodziewaliśmy się też trzeciego, czwartego... Indeks ISSN JESTEŚMY Z WAMI OD 6. LAT czytaj str 14 Znaleźli wiatr w lubuskich polach Dyrektywy unijne są jasne farm wiatrowych. Pierwsza jeszcze w tym roku. Parkingowy kocioł przy przychodniach czytaj str 2-3 W ciągu kilku miesięcy przeniesiono wszystkie poradnie z Dekerta do kompleksu szpitalnego przy Walczaka. Powstał problem, bo nie ma tam wystarczającej liczby miejsc parkingowych. I wygląda na to, że w tym roku nie uda się go rozwiązać. czytaj str 4

2 2 felieton prosto z mostu Pojawiające się i znikające wiatraki wiatrakach pod Gorzowem, z których O miałaby powstać energia elektryczna słyszę przynajmniej od kilkunastu sezonów. Co ciekawe, po każdej takiej zajawce słuch o turbinach napędzanych wiatrem ginie na parę lat. Zatem: znowu są wiatraki! A właściwie znowu będą wiatraki. Czy tym razem faktycznie staną na lubuskiej ziemi? Czy staniemy się wiatrowym zagłębiem? Bardzo trudno przesądzić, ale jedno jest pewne: dzięki regularnie pojawiającym się informacjom na ten temat wiemy, że energia wiatru jest najbardziej ekologiczną, czyli czystą. Co prawda na etapie inwestycji wiatrak jest bardzo drogi (ich całe pole jeszcze droższe), jednak te wysokie koszty szybko się zwracają, a wiatrowe kolosy nadal stoją i cieszą oko. Zatem nieważne czy wiatrak jest czy nie, ważne, że coraz więcej o nim wiemy. Więcej na ten temat piszemy obok. Prywatnie o zaletach urlopu w październiku: można skoczyć do kina, można sobie poczytać co się chce, można nadrobić wszystkie zaległości i przy tym się nie zgrzać. adam oziewicz Znaleźli wiatr w lub Dyrektywy unijne są jasne do 20 proc. energii powinno pochodzić ze źródeł odnawial zagłębiem wiatrowym. Powstanie u nas 11 farm wiatrowych. Pierwsza jeszcze w tym ro Kiedy przekraczamy granicę polsko-niemiecką w Kostrzynie i kierujemy się w stronę Berlina wśród brandenburskich pól nie sposób nie zauważyć już z daleka olbrzymich wiatraków farm wiatrowych. Nasi zachodni sąsiedzi już od kilku lat pozyskują w ten sposób energię odnawialną. W porównaniu z nimi nasze osiągnięcia w tej dziedzinie prezentują się nad wyraz skromnie. Na razie w naszym województwie mamy dwie farmy wiatrowe: w Lubiechni Wielkiej i Osiecznicy. Razem to trzy wiatraki. Wkrótce ta sytuacja ma się jednak zmienić i mamy szansę stać się wiatrowym zagłębiem. Bo choć nie mamy tak dobrych warunków wiatrowych, jak województwa pomorskie i zachodniopomorskie, gdzie turbiny elektrowni wiatrowych od lat pracują pełną parą, to parametry mamy całkiem niezłe. A przecież unijne dyrektywy dotyczące polityki energetycznej jasno określają, że około 20 procent energii elektrycznej w państwach UE powinno pochodzić ze źródeł odnawialnych. Takich właśnie jak naturalna siła wiatru. Inną sprawą jest fakt, że wciąż mamy deficyt własnych źródeł energii. W Lubuskiem są bowiem jedynie cztery przedsiębiorstwa produkujące energię elektryczną. Wszystkie te elementy sprawiły, że już wkrótce i u nas staną maszty elektrowni wiatrowych. Wszystko za sprawą firmy Starke Wind Polska Sp. z o.o., która planuje postawienie 11 farm wiatrowych o łącznej mocy ponad 700 megawatów w ciągu kilku lat. Pierwsza z nich powstanie w Golicach, w powiecie słubickim. Procedura od momentu wyboru lokalizacji do uzyskania wszystkich pozwoleń i wybudowania wiatraków trwa długo. W przypadku farmy w Golicach było to ponad 6 lat. Trzeba bowiem spełnić szereg wymogów planistycznych, budowlanych, przygotować raporty oddziaływania na środowisko, zadbać o to, żeby farmy powstały w odpowiedniej odległości od obszarów Natura 2000, itp. Jak zapewnia dyrektor Starke Wind Polska Alicja Chilińska, w Golicach jeszcze w tym roku stanie 19 wiatraków o wysokości 150 metrów, każdy z nich o mocy 2 megawatów. I jeszcze w tym roku to źródło powinno zasilić sieć energetyczną województwa. Następne dwie farmy powstaną w Rzepinie i Górzycy w przyszłym roku. Są już gotowe pozwolenia na budowę, ustalono też warunki przyłączeniowe z Eneą. Ich łączna moc wyniesie 100 megawatów. Dopiero w trzeciej fazie planów inwestycyjnych Starke Wind farma wiatrowa pojawi się pod samym Gorzowem, w Bogdańcu. Ale to dopiero kwestia najbliższych 5-7 lat. Inwestycja w Golicach kosztować będzie 125 mln euro, wszystkie 11 farm ma kosztować nawet ponad 1 mld euro. To wszystko stwarza szansę, żeby województwo lubuskie stało się Zaopiekuj się psiakiem Znaleziono go na ulicy. Miał dwie ranne łapy, w tym jedną złamaną. 1,5-roczny psiak jest już po operacji, przebywa w lecznicy. Szukamy dobroczyńcy, który sfinansuje jego rehabilitację i zaopiekuje się nim. (foto: archiwum TOZ Psa znaleziono 27 września na Wodnej. Trafił do gorzowskiego schroniska. Okazało się, że ma ranne dwie łapy, przednią lewą i tylną prawą. Tydzień temu prezes gorzowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami Wioleta Tazbir wraz z członkiem zaprzyjaźnionej niemieckiej fundacji z Berlina przewiozła go do lecznicy przy Żwirowej, aby zdiagnozować obrażenia. Zdjęcie rentgenowskie wykazało złamanie tylnej prawej łapy z przemieszczeniem kości. Zapadła szybka decyzja o operacji, dzięki której łapa mogła zostać uratowana, zaś pies przestałby cierpieć. W sobotę w lecznicy doktor Andrzej Lisowski przeprowadził operację osteosyntezy. Wszystko przebiegło bezproblemowo, jednak w trakcie zauważono, że złamanie było stare, sprzed około trzech tygodni i najprawdopodobniej nastąpiło w wyniku wypadku komunikacyjnego. Koszty zabiegu pokryła niemiecka fundacja. Po operacji psiak został umieszczony w lecznicy Cztery łapy przy Papuszy, gdzie zostanie przez kilka tygodni. Tam otrzymywać będzie antybiotyk, zmieniane będą opatrunki na obu łapach. Na taką opiekę nie mógłby liczyć w schronisku. Pies jest nadal w ewidencji schroniska, jednak TOZ pragnie, by już tam nie wrócił. Chcemy znaleźć właściciela, być może pies komuś uciekł i ktoś za nim tęskni. Jeśli w określonym czasie nie znajdzie się prawowity właściciel, to będziemy szukać dla niego domku, gdzie będzie otoczony odpowiednią opieką mówi Wioleta Tazbir. Zwracamy się też do czytelników z prośbą o sfinansowanie pobytu w lecznicy. Wszystkich, którzy chcieliby pomóc, prosimy o kontakt z redakcją. Tel. (095) Daniel Siczyński, portal:gorzow24.pl

3 3 uskich polach zagłębiem wiatrowym. Nie za rok, ale za 10 lat na pewno mówi Alicja Chilińska. Ta ogromna inwestycja wymagać też będzie nakładów na infrastrukturę ze strony firm odpowiadających za przesył energii, bo w obecnym stanie system przesyłowy może nie być w stanie odebrać energii produkowanej przez elektrownie wiatrowe. Wiatraki, które wkrótce stanowić będą stały element lubunych. Na razie daleko nam do takich wyników, ale Lubuskie może się stać u. skiego krajobrazu to prawdziwe kolosy. Sama wieża, zbudowana z betonowych półpierścieni i metalowej rury, na której osadzone jest śmigło, ma 108 metrów wysokości. Ma 8 metrów średnicy w najszerszym punkcie. 150 metrów to wysokość całego wiatraka razem ze śmigłem. Rozpiętość skrzydeł wiatraka równa jest długości boiska piłkarskiego. Do przygotowania fundamentu ważącego 1200 ton potrzeba 480 metrów sześciennych betonu. Całkowity ciężar wiatraka to 2250 ton. Śmigło zaczyna się kręcić przy prędkości wiatru 2,5 m/s, zaś optymalną moc uzyskuje przy 12 m/s. Tak szybko raczej wiać nie będzie, bo średnia siła wiatru w polskich warunkach to 6,5-6,8 m/s. Roman Synowski z firmy Windhunter mówi o sobie, że zajmuje się szukaniem wiatru w polu, a dokładniej gdzie wiatru jest najwięcej. Jego pracownicy dokonują pomiarów na masztach o wysokości nawet 210 metrów, również dla Starke Wind. Synowski uważa, że wiatru jest u nas w sam raz. Województwo lubuskie owiewane jest przez wiatry znad Atlantyku od południowego zachodu. Mamy dobre warunki wiatrowe. Co ciekawe, znajdujemy się pod wpływem klimatu znad Morza Śródziemnego tłumaczy. Czy rzeczywiście w ciągu kilku najbliższych lat jesteśmy w stanie wydostać się z ogona ogólnopolskiej stawki województw najsłabiej wykorzystujących odnawialne źródła energii? Na razie jest to bowiem jedynie kilka procent. Władze samorządu województwa są dobrej myśli. Na razie mamy spore zapóźnienia, ale Brandenburgia i jej pęd do pozyskiwania energii odnawialnej dają naszemu województwu impuls rozwojowy. Równamy do lepszych. Pozwoli nam na to właśnie inwestycja firmy Starke Wind uważa Tomasz Hałas, członek zarządu województwa. Zgodnie z zapisami studium rozwoju systemów energetycznych w województwie lubuskim, ogółem planowane są lokalizacje 33 farm wiatrowych o łącznej mocy 1500 megawatów. Daniel Siczyński, portal:gorzow24.pl To farmy wiatrowe w Wielkopolsce, niedaleko Piły. Wkrótce podobne staną na polach województwa lubuskiego (fot. Daniel Siczyński)

4 4 Parkingowy kocioł przy przychodniach (fot. Iga Andres) W ciągu kilku miesięcy przeniesiono wszystkie poradnie z Dekerta do kompleksu szpitalnego przy Walczaka. Powstał problem, bo nie ma tam wystarczającej liczby miejsc parkingowych. I wygląda na to, że w tym roku nie uda się go rozwiązać. - Kilka dni temu przyjechał do przychodni mój tato. Miał ogromny problem, nie tyle nawet z zaparkowaniem auta, ile z wjazdem w ogóle. Samochody blokują drogę po obu stronach denerwuje się pani Ania, która pracuje na terenie szpitalnego kompleksu. Rzeczywiście, niemal od samego przejazdu przez torowisko po obu stronach jezdni wjazd blokuje sznur aut. Dwa osobowe pojazdy mają problem, żeby się wyminąć. A co jeśli będzie tędy jechać karetka? Wydzielony do parkowania teren parku okazuje się zdecydowanie za mały w stosunku do liczby odwiedzających szpital pacjentów. Auta stoją więc gdzie popadnie: między drzewami, na trawie, zastawiają wjazdy. Wszystko jest spowodowane przeniesieniem poradni lekarskich z Dekerta na Walczaka. Idea była taka, żeby w ten sposób w lecznicy było więcej przestrzeni dla oddziałów specjalistycznych. Pomieszczenia szpitalne przy Walczaka zostały zaadaptowane i do j radni, m.in. pulmonologicznej i alergologicznej, dołączyły poradnia okulistyczna, hematologiczna, reumatologii oraz leczenia osteoporozy, chirurgii dziecięcej. Parkingowy problem widzi również dyrekcja szpitala. Jednak placówka sama nie może nic w tej sprawie zrobić, bo teren parku należy do miasta. Wystąpiliśmy do miasta o odblokowanie zamkniętego wjazdu do szpitala, jak również zabezpieczenie środków w przyszłorocznym budżecie miasta na wykonanie parkingu przy tych przychodniach i przystosowanie terenu dla potrzeb odwiedzających przychodnie mieszkańców tłumaczy Kamil Jakubowski, zastępca dyrektora szpitala. Zablokowany wjazd do szpitala jest usytuowany w pobliżu przystanku tramwajowego. Gdyby go - Ulica Walczaka jest dwukierunkowa, wjazd za wjazdem w tej chwili jest trudny do wprowadzenia. Przy drugiej jezdni kiedyś, w przyszłości tak, teraz nie. Problemem jest też to, że na wjeździe znajduje się teraz przystanek tramwajowy wyjaśnia Krystyna Nowak, naczelnik miejskiego wydziału dróg i transportu. Wydział może jedynie, w ramach bieżących napraw, poprawić nieco stan techniczny jezdni na łuku przy samej przychodni. Tam asfalt jest mocno rozjeżdżony, a w niektórych miejscach wykruszony. Ale to na dziś wszystko, co jest możliwe. Problemem są też stojące w parku latarnie, których przesunąć nie sposób. Daniel Siczyński, portal:gorzow24.pl

5 5

6 6 Szpital bliżej Europy Dzięki środkom z LRPO gorzowska lecznica pozyskała nowoczesny sprzęt medyczny, który znacząco poprawi komfort leczenia pacjentów. Pozwoli także wykonywać procedury, których do tej pory nie robił nikt w województwie. S amodzielnypublicznyszpital Wojewódzki w Gorzowie w tym roku wzbogacił się o wysokiej klasy sprzęt medyczny. Dzięki dofinansowaniu z Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego lecznica zakupiła rezonans magnetyczny, gamma kamerę i neuronawigację. Sprzętu tej klasy w województwie lubuskim jeszcze nikt nie ma. Rezonans Od połowy września w szpitalu wykonywane są badania nowym rezonansem magnetycznym. W regionie jest to najnowocześniejsze urządzenie. Rezonans wykorzystywany jest głównie w diagnostyce, ale można także przeprowadzać pewne zabiegi terapeutyczne. - Współczesna terapia opiera się na precyzyjnej diagnostyce, najpierw trzeba chorobę zdefi niować, zlokalizować, a potem można starać się ją leczyć - mówi Tomasz Tereszczyk, kierownik zakładu radiologii w szpitalu wojewódzkim w Gorzowie. Dla pacjenta oznacza to precyzyjną diagnozę, a dzięki temu można skuteczniej leczyć. - Precyzyjna diagnoza to przede wszystkim wczesna diagnoza, to nie kluczenie od metody do metody, aż się znajdzie istotę problemu, ale prostą drogą zmierzamy do celu - wyjaśnia dr Tereszczyk. Rezonansem, dzięki pełnemu zestawowi cewek, można badać wszystkie części ciała. Możliwe są również badania dynamiczne, np. układu krwionośnego, czego dotychczas w Gorzowie nie można było zrobić, a nawet funkcji mózgu. - Jako ciekawostkę podam, że za pomocą rezonansu można wykazać, pobudzając mózg pytaniami, czy pacjent kłamie - mówi T. Terszczyk. W Gorzowie urządzenie wykorzystywane jest głównie do badania centralnego układu nerwowego i tkanek miękkich. Ogromne zastosowanie ma w onkologii i w schorzeniach centralnego układu nerwowego. Dotychczas w gorzowskiej lecznicy nie można było tego wykonywać tak precyzyjnie. Badanie nie jest bolesne, trwa od kilkunastu do kilkudziesięciu minut. Pomieszczenie jest klimatyzowane, pacjent jest na bieżąco monitorowany. - Są pewne ograniczenia. Ludzie, którzy mają implanty metalowe, rozrusznik serca nie mogą mieć wykonywanych tych badań - wyjaśnia Tereszczyk. NFZ zakontraktował 11 pacjentów dziennie. Rezonans pracuje na 2 i pół zmiany (w radiologii dzień pracy to 5 godz.), zatem urządzenie pracuje do późnych godzin wieczornych. Na planowe badanie trzeba czekać około miesiąca. Gamma kamera Aparatura działa wykorzystując

7 7 promieniowanie gamma. Pacjentowi podawane są preparaty promieniotwórcze, ale w dawkach całkowicie bezpiecznych. - W porównaniu do zdjęć rentgenowskich, tomografi i komputerowej, czy rezonansu magnetycznego aparat ten przedstawia nam budowę, ale także czynność narządów. np. czynność nerek, od ich ukrwienia, poprzez wydzielanie. My to widzimy na monitorach, na setkach zdjęć, jak taki proces przebiega - mówi Henryk Kamiński, kierownik zakładu diagnostyki radioizotopowej. - W przypadku układu kostnego, jest tzw. pojęcie badania trójfazowego. Odróżniamy stany zapalne w danej części układu ruchu, od przerzutów nowotworowych. Badamy osoby z wszczepionymi sztucznymi stawami, wiemy czy jest obluzowanie protezy, czy jest stan zapalny i to wszystko dajemy jak na talerzu lekarzowi prowadzącemu. Aparat bardzo dokładnie ocenia również budowę narządów. Dzięki niemu można badać np.: przytarczyce. Jest to szczególnie istotne przy chorych dializowanych. W tej chwili nie muszą już jeździć do ośrodków klinicznych w Szczecinie czy Poznaniu, bo badania mają na miejscu. Gorzowska gamma kamera z jej oprogramowaniem jest pierwszym takim aparatem w Polsce. - Nie znamy jeszcze wszystkich jej możliwości, pracujemy na niej dopiero 6 tygodni. Liczymy, że różnica w oprogramowaniu uczyni ją prostszą w obsłudze i bardziej dla nas przydatną w sensie zakresu badań - mówi dr Kamiński. Dzięki nowej gamma kamerze gorzowski szpital jako pierwszy w regionie będzie wykonywać badania kardiologiczne, czyli badania czynności mięśnia serca, jego ukrwienie, wydolność i jego budowę. - Do tej pory wyniki takich badań oglądaliśmy wykonujemy - cieszy się Kamiński. Badanie może trwać od 20 min. do 3 godz., ale przeciętny czas to 25 min., są one bardzo precyzyjne, a pacjent czeka na wyniki maksymalnie 2 dni. - Jedynym przeciwwskazaniem jest ciąża - wyjaśnia dr Kamiński. - Badania robimy już kilkumiesięcznym dzieciom. Neuronawigacja To urządzenie w gorzowskim szpitalu pojawiło się najpóźniej. Obecnie remontowana jest sala operacyjna, w której zostanie zamontowane. A czym jest? - Neuronawigacja to potężne narzędzie do precyzyjnego wyznaczania celów operacyjnych w centralnym układzie nerwowym - tłumaczy Saturnin Putowski, gii i neurotraumatologii w szpitalu wojewódzkim w Gorzowie. - Służy także do wyznaczania trajektorii stosowania implantów kręgosłupowych. Jest to bardzo korzystne dla chorego, ponieważ dociera się do zmiany patologicznej najprostszą, najkrótszą drogą. Mało tego, najmniej narażającą na urazy, oszczędzającą obszary elokwentne, gdzie można uszkodzić neurologicznie chorego w dobrej wierze. Przy operacjach kręgosłupa wyznaczenie dokładnej trajektorii wprowadzenia implantu, czy śruby jest istotne, bo obok znajdują się ważne struktury, które można uszkodzić. To narzędzie pozwala na precyzyjne umieszczanie implantów. Podniesie to zdecydowanie jakość usług i zmniejszy cierpienie chorych. w szpitalu. W gorzowskim szpitalu to nowość, ale w kraju jest to już stosowana w większości ośrodków. - Trudno jeszcze określić, o ile zwiększy się efektywność leczenia dzięki neuronawigacji, ponieważ brakuje odpowiednich badań. Z tego jednak co mi wiadomo wyniki są bardzo dobre. W znaczący sposób poprawia jakość życia pacjentów, bo nie jest bez znaczenia, czy chory po operacji będzie miał niedowład czy nie. W Polsce to jest dopiero wdrażane, więc opracowań opartych o liczby bezwzględne nie widziałem - mówi dr Putowski. Większość zabiegów wykonywana jest w pełniej narkozie. W Gorzowie neuronawigacja wykorzystywana będzie przede wszystkim przy leczeniu i diagnostyce nowotworów centralnego układu nerwowego oraz wyznaczaniu trajektorii implantów kręgosłupowych. W tych sferach jest największe zapotrzebowanie, bo jest najwięcej chorych. Zdaniem ordynatora Putowskiego, neuronawigacja jest już standardem i trudno mówić poważnie o oddziale neurochirurgi, który nie ma takiego urządzenia. Z LRPO szpital otrzymał dofinansowanie w wysokości 4,5 mln zł na zakup rezonansu magnetycznego, 2,5 mln zł na neuronawigację i kolejne 2 mln zł na gamma kamerę. Ogólnie wsparcie wyniosło 85 proc. inwestycji. Jak podkreśla Andrzej Szmit, dyrektor SPSW w Gorzowie - Nie mogliśmy zrobić lepszego interesu. Sebastian Górny

8 8 East and West Interbud West Najpierw firma kilka lat temu wykonała zachodnią część bulwaru nadwarciańskiego, teraz można powiedzieć, że dokończy dzieła. Przebudowa wschodniej części bulwaru powinna się rozpocząć wiosną 2010 roku, a zakończyć w listopadzie. Właśnie został rozstrzygnięty przetarg na zaprojektowanie i wykonanie nadwarciańskiego bulwaru wschodniego. Zgodnie z zapowiedziami urzędników stało się to szybko, bo miasto musiało wcześniej widzieć, ile pieniędzy na zadanie trzeba będzie zabezpieczyć w przyszłorocznym budżecie. Postępowanie wygrała gorzowska firma Przedsiębiorstwo Budowlano-Usługowe Interbud West Sp. z o.o. Cena, jaką zaproponował wykonawca, to 9,38 mln złotych. Okazało się, że spółka jako jedyna złożyła ofertę przetargową. Wiceprezydent Urszula Stolarska uważa, iż wynika to z faktu, że jest to skomplikowana inwestycja, z którą nie każdy podmiot jest w stanie sobie poradzić. Podobnie uważa prezes Władysław Komarnicki z Interbud West. Wszystkie fi rmy boją się to robić, bo budownictwo na styku z wodą przynosi wiele niespodzianek. Ale my nie boimy się żadnej trudności technicznej. Na pewno za gorzowską firmą przemawia doświadczenie, bo to przecież ona wykonała w latach zachodnią część bulwaru. Podczas jego otwarcia Władysław Komarnicki wręczył nawet prezydentowi Tadeuszowi Jędrzejczakowi połowę wiosła, co miało symbolizować, że z modernizacją nadbrzeża Warty jesteśmy dopiero w połowie drogi. Interbud po prostu wie, o co chodzi mówi U. Stolarska. Teraz zostanie opracowany projekt na podstawie koncepcji zagospodarowania tego terenu autorstwa architekta Krzysztofa Grzegorzewskiego. Przypomnijmy, że na powierzchni ponad 13. tys. metrów kwadratowych od Mostu Staromiejskiego do ulicy Cichońskiego powstać ma pawilon typu igloo, plac manewrowy dla dostawców do powstających pod niszami lokali, wodotryski zainstalowane na rzece, które strzelać będą kilkoma strumieniami wody, a w nocy będą podświetlane. Na bulwarze stanie woliera dla ptaków, plac zabaw dla najmłodszych, altany z ławkami dla seniorów, zegar słoneczny z tarczą w formie flagi Unii Europejskiej, sadzawka w poziomie posadzki. Będą też dwie sceny: główna i mała, obie z elementów składanych. Będzie też miejsce na parking, a przy willi zajmowanej do niedawna przez LOK powstanie molo. Prezes Komarnicki ma świadomość, że to prestiżowa inwestycja, która na długie lata będzie wizytówką naszego miasta. Zapowiada też, że chciałby, aby udało się ją zakończyć przed ustalonym na koniec listopada 2010 terminem. Podchodzimy ambitnie do sprawy, ale tutaj w większości przypadków to przyroda będzie decydować o tempie prac. Ale zapewniam, że jak tylko będzie na to szansa, to termin postaramy się skrócić. Prace projektowe powinny zająć dwa, może trzy miesiące. Część robót rozbiórkowych można będzie przeprowadzić jeszcze zimą. Potem jeszcze trochę czasu potrzeba na przygotowanie procesu inwestycyjnego. Myślę, że z początkiem wiosny prace mogą ruszyć pełną parą ocenia wiceprezydent Stolarska. Daniel Siczyński, portal:gorzow24.pl (fot. Bartosz Zakrzewski)

9 9

10 10 Kuczyńska, Furman i Raminiak to laureaci tegorocznej Nagrody Kulturalnej prezydenta Gorzowa. Motyle wręczone (foto: Iga Andres) W piątkowy wieczór w gmachu Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej odbyło się wręczenie tegorocznych Nagród Kulturalnych prezydenta Miasta Gorzowa, tzw. Motyli. Nagrody przyznawane są w dwóch kategoriach: za całokształt twórczości i za wydarzenie kulturalne w danym roku. Na uroczystości uhonorowano troje artystów. W kategorii za całokształt twórczości, statuetkę motyla i nagrodę pieniężną otrzymała Elżbieta Kuczyńska. Laureatka od 35 lat mieszka i tworzy w Gorzowie, jest piosenkarką, recytatorką i animatorką kultury. Za jej sprawą w Myśliborzu odbywają się ogólnopolskie Spotkania Autorów i Kompozytorów Smak. Nagrody za sezon artystyczny otrzymało dwóch twórców. Pierwsza trafiła do Kazimierza Furmana za wydany w 2009 r. tom poezji pt. Brzemię. To już dwunasty tomik w dorobku pisarza, który został bardzo dobrze przyjęty przez krytyków. Drugiego motyla za sezon otrzymał Przemysław Raminiak, który w lutym 2009 znalazł się w rankingu najlepszych polskich pianistów jazzowych wg miesięcznika Jazz Forum. W tym samym roku ukazała się kolejna płyta zespołu Raminiaka RGG Trio: True story in two acts. Pianista odbył cykl koncertów w kraju z czołowymi muzykami jazzowymi z Polski i zagranicy, a także wykonał aranżację do projektu Po co jest tak piosenki z piwnicy Wandy Warskiej, który zrealizował klub Lamus. Sebastian Górny, portal:gorzow24.pl Aktywny uczeń aktywne metody edukacyjne W poniedziałek młodzież gorzowskich szkół ponadgimnazjalnych kolejny już raz spotkała się na debacie Koła kreatywnych Tym razem obrady zbiegły się z Tygodniem Kariery Zawodowej organizowanym wspólnie ze Stowarzyszeniem Szkolnych Doradców Zawodowych. Spotkanie na temat: Metody oddziaływania na aktywne postawy młodzieży w szkole i poza szkołą zorganizowano w siedzibie Centrum Edukacji i Pracy Młodzieży OHP w Gorzowie. Obrady otworzył i poprowadził lider Klubu Pracy Lech Idziaszek. Zaproszeni zostali także goście: Paweł Leszczyński, wiceprzewodniczący Rady Miasta w Gorzowie; Bogumiła Lewandowska, pedagog z Liceum Ogólnokształcącego nr 4 w Gorzowie; Barbara Matusik, doradca Regionalnego Ośrodka EFS w Gorzowie. W burzliwej dyskusji próbowano znaleźć odpowiedź na pytanie, jak zachęcić młodzież do aktywnej postawy na rynku pracy. Stwierdzono, że przyczyna braku aktywności tkwi w samej młodzieży i tylko od niej zależy, czy w sobie coś zmieni, czy też pozostanie obojętna na otaczającą rzeczywistość. Z kolei jeśli pojawiają się oddolne pomysły dotyczące inicjatyw uczniowskich, to albo nie są szczegółowo sprecyzowane, albo nie znajdują uznania w oczach grona pedagogicznego. Niemniej jednak w dyskusji wskazano przykłady, że można przy determinacji inicjatora pomysłu i zaangażowaniu pedagogów włączać się do różnorodnych inicjatyw w wolontariacie, pomagać ludziom potrzebującym wsparcia oraz działać w różnorodnych kołach zainteresowań. Młodzież dzieliła się spostrzeżeniami dotyczącymi swego udziału w ciekawych formach aktywizujących, jak chociażby w projekcie współfinansowanym ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego, w ramach którego można było nie tylko doskonalić wiedzę, ale także zwiedzać i wymieniać doświadczenia w firmach o podobnym profilu nauczania oraz odbyć praktyki zawodowe. Inną możliwością aktywizacji było uczestnictwo w programie Make a Connection Przyłącz się, w ramach którego można było zdobyć dodatkowe kwalifikacje oraz otrzymać uprawnienia i certyfikaty. Ciekawą formą zachęcającą do aktywności i podnoszenia swoich umiejętności są także zajęcia pozalekcyjne w formie e-lerningu dające szanse najlepszym uczestnikom na bezpłatne obozy językowe. Dobrym przykładem wyrabiania nawyków aktywności jest angażowanie się w pracę na rzecz Samorządów Uczniowskich, oraz Młodzieżowej Rady Miasta w Gorzowie. Istotną rolę w oddziaływaniu na aktywne postawy mają sami uczniowie inspirowani przez nauczycieli, co widać na samych zajęciach lekcyjnych. Uczeń, dla którego lekcja jest monotonna i sprowadza się do zapisywania dyktowanych formuł, zniechęca się do nauki i nie uczy w sposób nowoczesny. Szkoła powinna nauczyć samodzielności i radzenia sobie w życiu dorosłym dlatego należy urozmaicać zajęcia, wzbogacać o nowe formy edukacyjno-poznawcze, organizować wycieczki do firm i instytucji w celu konfrontacji teorii z praktyką. Na zakończenie debaty głos zabrał Paweł Leszczyński, który wynotował kilka cennych wniosków pod adresem władz samorządowych i administracyjnych do ewentualnego uwzględnienia w metodyce nauczania. Stwierdził, że bez wysłuchania zainteresowanych decydenci nie uwzględnią ich potrzeb, dlatego też widzi konieczność spotkania się w szerszym gronie młodzieży i urzędników odpowiedzialnych za realizację programu nauczania w Sali Sesyjnej Urzędu Miejskiego w Gorzowie. Podsumowując debatę Paweł Leszczyński podziękował uczestnikom za zgłoszone na forum wnikliwe, szczere i rzetelne wnioski dotyczące metodyki nauczania oraz aktywizacji uczniów, gdyż świadczą one o trosce o własną przyszłość oraz dążeniu do zmian na lepsze. oprac: tg

11 11 Rozliczenia majątkowe po ustaniu małżeństwa Do Kancelarii Kukier&Pielin zadzwonił czytelnik tg, który w trakcie trwania małżeństwa, wspólnie z małżonką, nabył lokal mieszkalny, przy czym 90% ceny lokalu zostało pokrytych z pieniędzy, które czytelnik tg otrzymał od swoich rodziców majątek osobisty. Lokal mieszkalny był jedynym składnikiem majątku wspólnego. Czytelnik tg zwrócił się z pytaniem, czy po ustaniu małżeństwa, małżonka jest zobowiązana do spłaty 95% ceny mieszkania, celem przeniesienia tego lokalu na jej wyłączną własność w ramach podziału majątku małżeńskiego. Przepis art kodeksu rodzinnego i opiekuńczego stanowi, że każdy z małżonków powinien zwrócić wydatki i nakłady poczynione z majątku wspólnego na jego majątek osobisty, z wyjątkiem wydatków i nakładów koniecznych na przedmioty majątkowe przynoszące dochód. Może żądać zwrotu wydatków i nakładów, które poczynił ze swojego majątku osobistego na majątek wspólny. Nie można żądać zwrotu wydatków i nakładów zużytych w celu zaspokojenia potrzeb rodziny, chyba że zwiększyły wartość majątku w chwili ustania wspólności. Do rozliczenia nakładów można posłużyć się regułami wskazanymi przez Sąd Najwyższy przy rozliczaniu nakładów na nieruchomość. Zgodnie z tymi wskazaniami, wartość nakładu z majątku osobistego jednego z małżonków na ich majątek wspólny odpowiada w chwili podziału tego majątku takiej części wartości przedmiotu, jaką część stanowiła ta wpłata w stosunku do wartości przedmiotu (porównaj uchwała Sądu Najwyższego z dnia 5 października 1990 r., sygn. akt III CZP 55/90, uchwała Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 1980 r., sygn. akt III CZP 46/80). Jeżeli zatem wkład z majątku osobistego wynosił ok. 90%, to w chwili obecnej tytułem zwrotu nakładów czytelnik tg powinien żądać 90% obecnej wartości lokalu, ale jako zwrotu z majątku wspólnego. Pozostałe 5% to jego udział w majątku wspólnym przeznaczonym do podziału. Konkretne kwoty mogą wynikać z ustaleń dokonanych pomiędzy byłymi małżonkami. Jeżeli brak jest zgodnego ustalenia wartości, obliczeń tych dokona sąd.

12 12 SZUKAM PRACY DOŚWIADCZONY bez licencji szuka dodatkowej pracy w ochronie. Tel MŁODY wykształcenie średnie, uprawnienia na wózek widłowy, z dużym doświadczeniem zawodowym poszukuje stałej lub dorywczej pracy. Tel lub Podejmę się wykonania prac ogólnobudowlanych w zakresie: wykańczania wnętrz, wykańczania budynków i dociepleń. Tel Przemek. DAM PRACĘ ZATRUDNIĘ telemarketerkę, rencistkę, emerytkę tel ZATRUDNIMY MECHANI- KÓW tel. (095) lub (095) ZATRUDNIMY panie z licencją na TAXI osobowe tel. (095) Zatrudnię kosmetyczki. Tel PRACA w restauracji dla studentów od 18 do 28 roku życia tel POSZUKUJĘ opiekunki dla starszej osoby na kilka godzin dziennie Gorzów Wlkp. tel Przyjmę do pracy kierowców z licencją TAXI. Tel lub (095) POSZUKUJĘ opiekunki dla starszej osoby w zamian za mieszkanie Gorzów Wlkp. tel Do pracy w Londynie potrzebna jest doświadczona krawcowa, mająca wyobraźnię (krój i szablony materiał szyfon), wiek lat (wcześniej nie pracująca na produkcji) preferowane osoby stanu wolnego. Wszelkie formalności załatwiam osobiście ZYGMUNT tel lub NAUKA MATEMATYKA KOREPETYCJE, treningi pamięci dla uczniów kl. 0-IV mających problemy. Tel. (095) Pomoc z języka polskiego korepetycje i inne usługi. Tel MATEMATYKA - korepetycje, zadania, matura, macierze, całki tel NAUKA Gitara, NAUKA Perkusja, NAUKA Śpiew, NAUKA MATEMATYKA tel MOTORYZACJA SPRZEDAM: FORDA SIERRĘ 1992r. 1.6, BEN- ZYNA, pierwszy właściciel, więcej informacji pod nr. tel SPRZEDAM tel Sprzedam maszyny i urządzenia dekarskie tel Ogrodzenie budowy i działki SPRZEDAM SPRZEDAM betoniarkę, regały sklepowe drewniane + drewniane lady sklepowe z szufladkami (komplet - eleganckie, ładne w dobrym stanie). Tel Sprzedam meble Bidermajer z Henrykowa tel USŁUGI PRZEPROWADZKI - TA- NIO 3 samochody. Tel Wizytówki, ulotki projekty graficzne i druk. Tel lub nowik@nowik.net.pl. SZPACHLOWANIE, malowanie, glazura, remonty tel. (095) Dekarstwo tel , dzwonić po 18. PRZEPROWADZKI GO- RZÓW TEL czek 24h/dobę. Tel USŁUGI TRANSPOR- TOWE TEL Kuchnie, szafy, garderoby na każdy wymiar i na każdą kieszeń. Tel USŁUGI BUDOW- LANE w zakresie: remonty mieszkań, ogólnobudowlane, docieplenia, pokrycia dachowe papą termozgrzewalną dysponuję własnym rusztowaniem (gratis przy usłudze). Tel. (095) lub Usługi transportowe tel SPRZEDAŻ drewna kominkowego, opałowego, stemple, żerdzie, słupki tel SOLIDNIE wykonam prace ogólnobudowlane (remonty od A do Z). Tel USŁUGI transportowe wywrotka 6 ton. Tel SZPACHLOWANIE, malowanie, glazura, terakota i panele. Tel Wykonuję wszelkie obróbki blacharskie tel KUPIĘ/ SPRZEDAM Rozwiniętą, dochodową działalność gospodarczą PRZEPROWADZKI TEL , SERWIS I NAPRAWA euroskrzynek pocztowych, wymiana zamków, drzwi- RÓŻNE ODDAM ubranka dziecięce (okres niemowlęcy do 1,5 roku) oraz 2 futra damskie.

13 Tel. (095) WĘGIEL brunatny prosto z kopalni sprzedaż tel Szukam osób chętnych do współpracy jako konsultantka lub lider sprzedaży AVON. Tel. NIERUCHOMOŚCI , gg , lideravon_julkasprzedam DLA KAŻDEJ NO 2-pokojowe (45m2) przy WEJ OSOBY PREZENT. ul. Wróblewskiego (spopiasek, kamyki, humus, kojna okolica w pobliżu park, blok 9-letni, miesztłuczeń ceglany oraz inny dowożę wywrotką o kanie w pełni wyposażone). Tel ładowności 6 ton. Tel KAWALERKA nowa, umewydzierżawimy w centrum blowana na Zawarciu (koło stadionu żużlowego) ragorzowa Wlkp. pomieszchunek wynajmę czenia z przeznaczeniem na gabinety kosmetyczne. tel Tel Sprzedam mieszkanie własnościowe 65,50 m2, WYNAJMĘ gabinet kosmetyczny oraz stanowi- 4-pokojowe przy ul. Wrósko fryzjerskie os. Piaski. blewskiego cena zł. Tel Tel Do wynajęcia mieszkanie 60m2 przy ul. Kasprowicza - dla dwóch panów. Wysoki standard, taras, internet, kominek. Cena za 1 osobę wraz z opłatami 450zł/ miesiąc. Tel SPRZEDAM PAWILON handlowy na bazarze przy ul. Ciechońskiego. Tel Mieszkanie 54 m2 DO WYNAJĘCIA Gorzów Wlkp. Tel SPRZEDAM działkę budowlaną w Kłodawie 21,5 ara w pełni uzbrojona (woda, energia, gaz), tel SPRZEDAM mieszkanie na Os. Staszica 3 pokoje 60 m2 III piętro tel Dom z warsztatem SPRZEDAM tel

14 14 Mistrzowski początek KOSZYKÓWKA. Gorzowskim dziewczynom naprawdę można zaufać. Mimo zmian kadrowych, które zawsze w zespole wprowadzają trochę zamieszania, mamy na koncie dwa ligowe zwycięstwa, a spodziewaliśmy się też trzeciego, czwartego... Chcą być niespodzianką SIATKÓWKA. Startuje nowy sezon męskiej pierwszej ligi. Rajbud Development GTPS Gorzów zaczyna meczem z Morzem w Szczecinie. Na co stać nasz zespół? Gorzowianki w pierwszym meczu w swojej hali pokazały jeszcze sporo braków, ale i wielką waleczność Sezon wicemistrzynie Polski rozpoczęły w Łodzi. Tam dopingowały reprezentację siatkarek w meczu mistrzostw Europy z Bułgarią. Najpierw jednak porządnie wykonały swoją robotę, pokonując ŁKS 79:53. Nie było to spotkanie najwyższych lotów, ale może dlatego, że gospodynie nie postawiły nam najwyższych wymagań. - Pierwszy krok został zrobiony w miarę spokojnie, a przecież w łódzkiej, specyficznej hali nie gra się łatwo - komentował trener KSSSE AZS PWSZ Dariusz Maciejewski. - My do- piero się docieramy, potrzebujemy dużej dawki wspólnych zajęć, aby porządnie się poznać. O wiele trudniejsze warunki postawiła nam Energa Toruń. I znów wygraliśmy - 80:69. Najpierw jednak przeżyliśmy bardzo nerwowy początek, przegrywaliśmy nawet kilkunastoma punktami. Słabo broniliśmy, nie kleił się atak. - Pod swoim koszem przeszliśmy na strefę i od tego momentu zaczęliśmy gonić - opowiadał Maciejewski. - Znów były braki, ale i twarda walka oraz kolejne zwycięstwo. To jest najważniejsze. Już bez większego pudła możemy powiedzieć, że AZS PWSZ nie popełnił wielkich błędów w okresie transferowym. Bezcennym może okazać się zatrzymanie w Gorzowie rozgrywającej Samanthy Richards. W Łodzi, może przez bardzo śliski i niebezpieczny parkiet, zagrała przeciętnie, a w pojedynku z Energą była znakomita. Swoje dobre strony momentami pokazywały też pozostałe koszykarki zagraniczne, debiutujące przed naszą publicznością, a Iza Piekarska zdobyła 20 punktów i miała 10 zbiórek. - Potencjał mamy naprawdę duży - stwierdziła Australijka Richards. - Do wysokiej formy i zgrania potrzebujemy jednak jeszcze trochę czasu. W środę, po zamknięciu tego numeru tygodnia, walczyliśmy z MUKS w Poznaniu i brak zwycięstwa gorzowianek byłby naprawdę dużego formatu sensacją. W weekend AZS PWSZ ma pauzę (ze względu na nieparzystą ilość drużyn w ekstraklasie), a w środę, 14 października o godz. 18 zaprasza do swojej hali na mecz z Liderem Pruszków. Beniaminek ma ciekawy, międzynarodowy skład, ale w starciu z naszym zespołem nie dajemy mu większych szans. Ligowy start z bilansem czterech kolejnych zwycięstw? Naprawdę pięknie, tym bardziej, że inni faworyci - Lotos Gdynia i Wisła Płock - już na samym początku ligi zdążyli zaliczyć wpadki. j.w. Odmłodzona drużyna, wystawiana przez klub, który narzeka na kłopoty organizacyjne (ostatnio, podczas walnego zebrania, nie udało się wybrać prezesa), ma przede wszystkim spokojnie się utrzymać - w pierwszej lidze zagra 13 ekip. - Dla mnie to jednak jest minimalizm - mówi trener GTPS Sławomir Gerymski. - Będziemy wychodzić w każdym meczu, aby udowodnić sobie i pokazać kibicom, że ta ciężka praca latem miała sens. Na pewno nikogo się nie wystraszymy, za każdym razem zagramy o zwycięstwo i trochę w tej lidze zamieszamy. Czekamy na dobrą grę od pierwszego spotkania. W Szczecinie z całą pewnością możemy postarać się o dobry wynik. Gorzowski szkoleniowiec tuż przed sezonem chwalił za zaangażowanie cały zespół, był również zadowolony z nowych graczy. Uważa, że zbudował naprawdę ciekawą, przyszłościową drużynę. W domu GTPS, do czasu zakończenia remontu hali przy ul. Czereśniowej, swoje mecze będzie rozgrywał na Puszkina, w obiekcie Liceum Ogólnokształcącego. j.w. Rajbud GTPS w sezonie 2009/2010: rozgrywający - Konrad Woroniecki, Łukasz Wroński; przyjmujący - Jakub Mach, Krzysztof Grzesiowski, Bartosz Mischke, Piotr Adamowicz; środkowi - Paweł Kupisz, Adrian Hunek, Michał Stępień; atakujący - Adrian Szlubowski, Marcin Olichwer; libero - Kamil Ratajczak.

15 15 W czołówce do końca jesieni? PIŁKA NOŻNA. Zespół GKP wciąż nie zawodzi. Przy- wiózł punkt z Katowic, z nadziejami ruszy w weekend do Lublina, a niedawno miał zamiar ograć Płock. Go- rzowianie są wśród najlepszych w pierwszej lidze i nikt tutaj nie przesadza. Z GKS w Katowicach zremisowaliśmy w telewizyjnym spotkaniu 1:1. Gola dla nas strzelił Adam Czerkas. To było wyjątkowe spotkanie dla Artura Andruszczaka. W zespole z Bukowej spędził wiele lat i to w ekstraklasie. Tym razem pechowo musiał opuścić boisko już w pierwszej połowie. - Po pierwsze dziękuję wszystkim za bardzo miłe przyjęcie - opowiadał kapitan GKP, którego uraz na szczęście nie okazał się groźny. - Zabolała mnie kostka na rozgrzewce, ale wraz z masażystą zrobiliśmy wszystko, abym mógł zagrać. Walczyłem, ale w końcu zdecydowałem, że występując na pół gwizdka mogę tylko mojej drużynie zaszkodzić. Myślę, że remis nie jest krzywdzący dla żadnej z ekip. Obie strony miały swoje szanse, a w takim wypadku podział punktów wypada sprawiedliwie. Z rezultatu był także zadowolony trener GKP Adam Topolski. - Gromadzimy sumiennie punkciki, mamy ich już 19 i na tym na pewno nie skończymy. W Katowicach zawsze jest trudno o punkty, dlatego remis zabieramy i nie narzekamy. Założyłem sobie, że z każdej wyprawy spróbujemy coś przywieźć. Wyjazdów mamy jesienią dziesięć, punktów wywalczonych już osiem. Na razie wszystko jest więc w normie. W środę walczyliśmy u siebie w zaległym spotkaniu z Wisłą Płock i byliśmy faworytem. Mieliśmy szansę awansować w tabeli aż na trzecie miejsce. W sobotę gramy z przedostatnim Motorem w Lublinie. - Przed nami najpierw mordercza podróż, a potem mecz z rywalem, który desperacko będzie bronił się przed spadkiem i mimo niekorzystnych wyników, ostatnio zbiera zupełnie niezłe recenzje - powiedział Topolski. - Mam jednak nadzieję, że mężnie zniesiemy wszystkie trudy i znów powalczymy o dobry rezultat. Punkty na trudnym, lubelskim terenie umocniłyby nas w czołówce, tam gdzie jeszcze niedawno próżno było szukać drużynę GKP. Oby tak do końca jesieni. j.w. Foto: Bartosz Zakrzewski

16 16