Fotografia ślubna. czy to się opłaca? Kasa dla grafika. Fotografia ślubna to dzisiaj dobry pomysł na biznes.

Transkrypt

1 Asia i Kuba. Nietypowy kadr to jeden ze sposobów na ciekawe zdjęcie. Fotografia ślubna Wykorzystanie zachodzącego słońca z dodatkiem rowerowych rekwizytów - romantyczna fotografia w ciekawej kolorystyce. czy to się opłaca? Fotografia ślubna to dzisiaj dobry pomysł na biznes. Pod warunkiem, że mamy do tego talent, a przede wszystkim pasję. Bez pasji nie ma kreatywności, a nudną fotografią nie zainteresujemy klientów. A przynajmniej nie tych, którzy są w stanie zapłacić za nią spore pieniądze. 1

2 Trudno dziś wyobrazić sobie ślub bez wynajętego na tę okazję fotografa czy kamerzysty, lub jednego i drugiego. Wśród ogłoszeń sporo jest firm i tzw. wolnych strzelców, którzy oferują swoje usługi w zakresie wykonania reportażu z tej ważnej dla młodych par uroczystości. Opowiadamy, jak się nam udało zaistnieć na rynku fotografii ślubnej, na co trzeba być przygotowanym oraz opisujemy parę doświadczeń i porad praktycznych. Zaznaczamy, iż będzie to nasz bardzo subiektywny punkt widzenia Nie od razu Rzym zbudowano Fotografia ślubna to wbrew pozorom, i wbrew niektórym opiniom, bardzo trudny temat. Wymaga od fotografa odpowiedniego przygotowania i warsztatu. Przede wszystkim ciąży nad nami bardzo duża odpowiedzialność mamy zadanie udokumentowania niepowtarzalnego dosłownie - wydarzenia, jakim jest uroczystość ślubu. Nie możemy się tłumaczyć młodej parze, że zdjęcia nam nie wyszły, bo było za ciemno w kościele, albo, że ministrant trzymający mikrofon zasłonił nam moment nakładania obrączek tego momentu nie da się powtórzyć w innym terminie. Słyszeliśmy kiedyś historię od pewnych rodziców, którzy wynajęli fotografa, aby zrobił zdjęcia I komunii świętej kilkunastoosobowej grupie dzieci. Po oddaniu zdjęć okazało się, że nie ma na nich kilkoro z ich pociech. Ów pan fotograf zaproponował, aby przyszły jeszcze raz w następnym terminie, tak samo ubrane, to się może dorobi. Czy wyobrażacie sobie jak proponujecie młodej parze, że nieuchwycony moment nakładania obrączek dorobi się później? Fotografia ślubna to jedna z dziedzin fotografii reportażowej. Nasze doświadczenie zdobywaliśmy podczas reportażów koncertowych. Niejednokrotnie kiepskie warunki oświetleniowe, ograniczony czas na zdjęcia (zwykle są to trzy pierwsze utwory lub 3 minuty pierwszej piosenki), zmienność sytuacji i dynamika na scenie, dały nam podstawowy warsztat w fotografii reportażowej. Wydaje nam się, że to dobry punkt wyjścia dla fotografów, którzy postanowią wziąć się za zdjęcia ślubne. Warto także dokumentować wszelkie wydarzenia mające miejsce w naszym otoczeniu happeningi w mieście, uliczne demonstracje, imprezy masowe, wiece, parady itp. Chodzi o to, aby wyrobić sobie tzw. oko, co w fotografii ślubnej jest również bardzo ważne. Nie twierdzimy jednak, że do tego czasu nie należy pchać się w ogóle na śluby wręcz przeciwnie. Im wcześniej tym lepiej w celu praktyki i doskonalenia warsztatu. Jeśli wiecie, iż niedługo wasi znajomi biorą ślub, poproście ich o możliwość zrobienia trochę zdjęć podczas uroczystości w kościele czy podczas pleneru. Ale tak, aby nie przeszkadzać wynajętym przez nich profesjonalistom kamerzyście i fotografowi. Nie musicie się pchać od razu przed parę młodą, wystarczy jak staniecie nieco z boku. Chodzi przecież głównie o to, aby poznać praktyczne trudności występujące podczas fotoreportażu ślubnego, na przykład słabe oświetlenie czy stwarzająca problemy kolorystyka wnętrz i jak sobie z nimi radzić. Można podpatrzeć w jaki sposób pracuje fotograf czy kamerzysta podczas pleneru, a w wolnej chwili poprosić o porady. Sporo jest również par, które, ze względu na mniejsze koszty, wynajmują tylko jedną osobę do fotoreportażu, na przykład kamerzystę. Również wtedy warto poprosić znajomą parę młodą o możliwość sfotografowania ich ślubu za darmo, ale z zaznaczeniem, że dopiero zaczynacie działać w tej dziedzinie. Nawet jeśli nie wszystkie zdjęcia będą ładne, to na pewno młodzi będą zadowoleni z paru dodatkowych obrazków, a wy zyskacie kolejne doświadczenie. Zdjęcia robi i aparat i fotograf Popularne powiedzenie mówi: To nie aparat robi zdjęcia, lecz fotograf. Dużo w tym racji, ale praktyka pokazuje, że bez odpowiedniego sprzętu fotograficznego często trudno jest osiągnąć zamierzone efekty artystyczne. Oczywiście nie twierdzimy, że koniecznie trzeba mieć od razu torbę pełną różnorakich obiektywów. Na początek wystarczy jakiś uniwersalny zoom, na przykład mm czy mm, którym spokojnie da się zrobić cały w miarę przystępny reportaż ślubny. Najkorzystniej wygląda sytuacja, gdy w naszej torbie znajduje się lustrzanka cyfrowa (lub analogowa), zestaw kilku obiektywów o różnych zakresach ogniskowych oraz obowiązkowo lampa błyskowa. Przykładowy zestaw optyczny: lustrzanka cyfrowa APS-C lub pełnoklatkowa, obiektyw zoom (np mm, mm), obiektyw szerokokątny (np mm, mm), obiektyw stałoogniskowy (np. 85 mm), obiektyw telezoom (np mm). Plener Kingi i Marcina obfitował w mnóstwo zabawy, co widać na zdjęciu. 2

3 Na forach internetowych zdarza się często walka słowna pomiędzy użytkownikami różnych systemów (Canon, Nikon, Olympus i innych), który z nich jest naj-. Nie napiszemy jaki sprzęt będzie dla Was najlepszy, gdyż jest to niemożliwe. Warto wesprzeć się na rzetelnych rankingach sprzętu fotograficznego, ale nie pod względem ilości zakupów, tylko wykonanych testów. Zdecydujcie się na system, który będzie najodpowiedniejszy dla Was, ale również sprawdzony i polecany. Jednakże wybierając sprzęt do fotografii ślubnej należy kierować się dodatkowo istotnymi kryteriami. Dobrze jest, jeśli nasza lustrzanka dobrze radzi sobie z robieniem zdjęć przy wysokich czułościach (ISO), a dokładniej czy nie daje wtedy dużych szumów. Nie dajmy się zwieść chwytom marketingowym. Co z tego, że mogę zrobić zdjęcie przy czułości 6400 czy 12600, skoro efekt wizualny takiego zdjęcia nie jest zbyt atrakcyjny na pewno nie przypadku fotografii ślubnej. To samo dotyczy obiektywów generalnie czym jaśniejszy obiektyw tym lepszy, bo pozwala na zrobienie lepszego zdjęcia w słabych warunkach. Bardzo często zdarzało się nam fotografować śluby w małych zabytkowych kościołach, które zwykle miały ciemne wnętrza. Dobra matryca w naszych lustrzankach oraz jasne obiektywy były wówczas bardzo pomocne, gdyż nie musieliśmy w dużym stopniu wspomagać się lampami błyskowymi na aparatach staramy się nie używać ich w ogóle jeśli warunki na to pozwalają. W niektórych kościołach (np. w Katedrze Wawelskiej czy Kościele Mariackim) zabronione jest używanie lamp błyskowych lub stosowanie ich w bardzo ograniczonym zakresie - w takich sytuacjach dobre właściwości optyczne sprzętu są nieocenione. Niestety sprzęt to najdroższy aspekt fotografii. Na zestaw, który pozwoli nam fotografować śluby, musimy wydać kwotę rzędu kilkukilkunastu tysięcy złotych to przedział dosyć szeroki, ale wszystko zależy od jakości i parametrów wybranych elementów. Zwykle najwięcej złotówek wydamy na dobrej jakości obiektywy. Podczas zabawy weselnej oraz sesji wewnątrz budynków, używamy również dwóch studyjnych lamp błyskowych małej mocy, jako oświetlenie wspomagające, wyzwalane radiowo lub lampami na stopkach naszych aparatów. Lampy te nie świecą światłem ciągłym, więc nie kolidują z oświetleniem orkiestry czy kamerzysty i nie zakłócają stworzonego przez dekorację klimatu na sali. Koszt zestawu z niższej półki, składającego się z lampy o mocy Ws i softboksa, to kwota zł. Zaczynamy zarabiać Nasze pierwsze śluby zrobiliśmy kilka lat temu głównie dla znajomych i zupełnie za darmo. Nie byliśmy już nowicjuszami w fotografii, ale też nie czuliśmy się jeszcze na tyle pewnie, aby móc brać za to pieniądze. Przyszedł jednak dzień, w którym para młoda była tak zadowolona z wykonanych przez nas zdjęć, że postanowiła nam zapłacić parę groszy. No i tak się zaczęło. Podobno najszybsza i najlepsza poczta to poczta pantoflowa. I tak było w przypadku Spheresis. Zadowolona para poleciła nas swoim znajomym, którzy szukali fotografów, ale mieli bardzo ograniczony budżet, więc i wymagania mniejsze. Zgodziliśmy się za bardzo niewielką kwotę, bo chodziło nam głównie o wyrobienie warsztatu. Od początku założyliśmy sobie, że najpierw koncentrować się będziemy głównie na szlifowaniu umiejętności i praktyki, a dopiero później na zarabianiu. Wiedzieliśmy, że wcześniej czy później przyniesie to nam wymierne korzyści. Ile żądać za zdjęcia ślubne? Do dziś trzymamy się również zasady bierz takie wynagrodzenie, ile warte są twoje zdjęcia. Fakt - zasadę tę można traktować dosyć subiektywnie, ale każdy kto wykonuje tzw. wolny zawód wie o co chodzi. Niestety dziś spotkać można wiele osób, które z fotografii ślubnej uczyniły sobie łatwy dodatkowy zarobek, ale kosztem złej jakości tej usługi. W skrócie żądają o wiele więcej niż są warci. Tak więc, zanim ustalicie własny cennik, warto poszperać trochę w internecie na stronach konkurencji. Często widoczne są kwoty w cenniku za daną usługę. Postarajcie się odwiedzić jak najwięcej stron i poznać sporo opinii o zdjęciach. Podpytajcie znajomych ile zapłacili za swoje zdjęcia, które widzieliście u nich w albumie. Porównajcie wtedy Wasze zdjęcia do zdjęć konkurencji i ustalcie w miarę obiektywnie na jakim poziomie się znajdujecie. Oczywiście przy uwzględnianiu cen bierzcie również pod uwagę koszty dalekiego dojazdu (np. powyżej 100km), amortyzację sprzętu fotograficznego, czas poświęcony na późniejszą obróbkę oraz inne, zależne już od Was punkty. Niestety, jak w każdej dziedzinie, tak i w fotografii ślubnej występują przypadki niezdrowej konkurencji i drastycznego zaniżania cen, aby tylko zdobyć klienta. Starajcie się podejść do tego ze zdrowym rozsądkiem, nie żądajcie dużo więcej niż jesteście warci, ale jednocześnie szanujcie własną pracę i warsztat - ustalcie dolną granicę, poniżej której nie schodzicie. Gosia i Krzysztof. Zaskoczenie niecodzienną sytuacją, to również sposób na ciekawą fotografię. 3

4 Obróbka wybranych zdjęć Jako produkt finalny, Spheresis oddaje klientom około 200, szczegółowo obrobionych graficznie fotografii, gotowych do druku lub wywołania, oraz źródła wszystkich zdjęć zrobionych podczas uroczystości. Podczas obróbki zwykle wydobywamy ze zdjęć jeszcze większą głębię przekazu, korygujemy poziomy, poprawiamy małe niedoskonałości optyczne, i potocznie mówiąc nadajemy im odpowiedni charakter, np. poprzez zmiękczenie zdjęcia czy uwydatnienie elementów zdjęcia mających istotne znaczenie dla kadru. Charakter obróbki może być również zależny od typu sesji plenerowej lub od życzenia pary młodej zobaczyli u kogoś fajnie obrobione zdjęcia metodą crossingu czy w sepii i chcieliby mieć podobnie. Czasami zdarza się nam poprawiać niedoskonałości urody na prośbę samych młodych np. jakąś niezagojoną jeszcze ranę po niedawnym uderzeniu się czy skaleczeniu. Czasem poprawki wymaga również świecąca się skóra pana młodego, głównie ze względu na upalną pogodę lub zdenerwowanie. Z reguły u pań nie ma tego problemu, ze względu na nałożony makijaż. O ile w zdjęciach z kościoła należy być powściągliwym w jakiejś nietypowej obróbce, to przy sesjach plenerowych mamy teoretycznie pełną dowolność w przedstawieniu efektu końcowego. Wszystko zależy od rodzaju pleneru, od miejsca czy pory dnia, a także od upodobań naszych zleceniodawców. Zdecydowaliśmy, że oddajemy klientom obrobione zdjęcia w trzech formatach: format maksymalny zdjęcia; format 10x15cm - popularny w labach fotograficznych; W przypadku kiedy skalujemy maksymalny format do mniejszego, zdjęcie traci trochę na ostrości. Dlatego przygotowujemy również mniejszy format, aby po wydruku wyglądało dobrze. Oczywiście zamiast 10x15 cm może być 13x18 cm lub inny; wielkość 900x600 px, do wysyłania zdjęć mailem czy zamieszczania ich w internecie. Jaki będzie wasz produkt finalny, to już zależy od was. Czym obrabiać zdjęcia? Na rynku dostępnych jest sporo programów graficznych pozwalających na obróbkę zdjęć. Najpopularniejszy dziś profesjonalny program graficzny to Photoshop firmy Adobe. Niestety to dosyć kosztowny wydatek za najnowszą wersję programu CS5 trzeba zapłacić ponad 3 tys. złotych. Zanim go kupimy, należy się zastanowić, w jak bardzo zaawansowanym stopniu będziemy go używać. Do podstawowej obróbki zdjęć wystarczy w zupełności Photoshop Elements wersja o wiele uboższa w funkcje, ale co za tym idzie tańsza. Zapłacimy za niego około 350 zł. Istnieje również spory wybór małych darmowych (freeware) aplikacji graficznych, z których najpopularniejszy jest GIMP. Są również programy dołączane do płyty razem z zakupionym aparatem. Skąd wziąć na to wszystko pieniądze? Gdy chcecie być tzw. wolnymi strzelcami i traktować fotografię ślubną jako dodatkowy zarobek i spełnianie swojej pasji, inwestycję w sprzęt najczęściej czyni się z własnych oszczędności. Kiedy natomiast chcecie na poważnie zająć się tym biznesem, oferując dodatkowo na przykład organizację wesel, fundusze można pozyskać z różnych programów samorządowych i unijnych. Dotację na rozpoczęcie działalności można zdobyć z urzędu pracy ze środków Funduszy Pracy istnieje tu jednak warunek, iż w momencie złożenia wniosku musimy być zarejestrowani jako bezrobotni. Inna możliwość to skorzystanie z dotacji w różnych programach unijnych. W obu przypadkach należy przedstawić dobrze opracowany biznesplan swojej przyszłej działalności ma on dla komisji istotny, jeśli nie najważniejszy, wpływ na to czy pozyskamy fundusze na założenie i rozwój własnej firmy. Szczegółowe warunki pozyskania takich funduszy można znaleźć między innymi w internecie. Tworzymy ofertę i szukamy klientów Należy pamiętać, iż ślub składa się nie tylko z uroczystości przysięgi małżeńskiej w kościele czy USC, z wesela i pleneru. W swojej ofercie Spheresis ma również usługę wykonania reportażu z przygotowań fotograf towarzyszy pannie młodej podczas układania fryzury ślubnej, robienia makijażu, ubieraniu sukni oraz ostatnich chwilach zanim pan młody pojawi się u niej w domu z bukietem kwiatów. Zdjęcia te znakomicie dopełniają cały reportaż z dnia ślubu. W naszym przypadku - zawsze pracujemy we dwóch - jeden z nas towarzyszy panu młodemu, a drugi pani młodej, co ma jeszcze korzystniejszy wpływ na całość fotoreportażu. Reportaż ślubny w Spheresisie najczęściej robiony jest przez dwie osoby. Ale nie oznacza to, że para młoda płaci podwójnie. Pracujemy jako jedno ciało, a pieniądze pobierane są po prostu za zleconą usługę. Dlaczego pracujemy we dwóch? Głównie ze względu na szeroką rozumianą wygodę. Dzięki temu więcej ciekawych momentów jesteśmy w stanie zarejestrować, być w dwóch miejscach naraz, a także Asia i Kuba. Pomysł powstał w domu, zdjęcie na plenerze, a obróbka na komputerze. Efekt - oryginalne zdjęcie. 4

5 wspomagać się pomysłami w trakcie sesji. Jak to mówią: Co dwie głowy, to nie jedna. Dla klienta ciekawe jest oglądanie zdjęć z tego samego momentu z dwóch różnych perspektyw. Zdjęcia uzupełniają się wzajemnie dając różne spojrzenie na daną sytuację. Oczywiście nie twierdzimy, że trzeba koniecznie robić zdjęcia we dwóch, bo znamy dużo świetnych fotografów, którzy pracują solo i robią genialne reportaże ślubne. Wszystko kwestia waszego upodobania. W waszej ofercie nie powinno zabraknąć również sesji narzeczeńskich coraz bardziej dziś popularnych. Jeśli zrobicie ciekawe zdjęcia, to istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że para wynajmie Was również na swój ślub. Jak już wspominaliśmy naszą najlepszą reklamą są głównie nasze zdjęcia w portfolio oraz polecenia par, które z nami współpracowały. Tym nie mniej warto zadbać jeszcze o dodatkową formę dojścia do nowych klientów. Warto zarejestrować się w bazie firm oferujących usługi fotograficzne ale wybrać takie, które są odwiedzane przez stosunkowo dużą liczbę użytkowników. Pojawiło się także sporo portali społecznościowych, na którym można założyć profil czysto biznesowy i ze swoją działalnością dotrzeć do szerszego grona ludzi. Istotnym elementem, ale niestety często zaniedbywanym, jest wasz wizerunek podczas pracy. Niejednokrotnie widzieliśmy fotografów czy kamerzystów, którzy na uroczystość ślubu przyszli na przykład w krótkich spodenkach i koszulce. Jest to jawna oznaka braku szacunku dla pary młodej, gości, a także choć może zabrzmi to banalnie dla własnej pracy. Nie wspominając o tym, jaką opinię wyrabiają sobie tacy ludzie w branży. Przyjęliśmy również własną zasadę, że pracując na weselach, nigdy nie pijemy alkoholu. Nie tylko dlatego, że jesteśmy również wtedy kierowcami, ale po prostu chcemy dobrze wykonać swoją pracę. Słowo praca jest tu bardzo istotne. Czy warto więc w to wchodzić? Na pewno tak. Ale tak jak wspomniano na początku wszystko wymaga trochę czasu. Łatwiej będzie z pewnością fotografom doświadczonym już w innych dziedzinach, niż osobom dopiero co zaczynającym swoją przygodę z poważną fotografią. Ale jeśli tylko mamy w sobie pasję do tej pięknej sztuki, głowę pełną pomysłów i dużo chęci, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby robić wspaniałe fotoreportaże ślubne. A przy okazji na tym zarabiać... Remigiusz Załucki i Robert Słuszniak (Spheresis.com) Góralom i Marcinowi z pewnością nie było żal... tego zdjęcia. 5