EGZEMPLARZ BEZPŁATNY. 25. rocznica śmierci ks. Jerzego Popiełuszki

Transkrypt

1 EGZEMPLARZ BEZPŁATNY UKAZUJE SIĘ OD 13 LAT NR 13 (151) 2009 R. >> WYDANIE OKOLICZNOŚCIOWE << ISSN rocznica śmierci ks. Jerzego Popiełuszki

2 2 3 listopada 1984 roku, półmilionowa rzesza wiernych pod przewodnictwem Prymasa Polski ks. kard. Józefa Glempa żegnała w ostatniej ziemskiej drodze kapelana Solidarności ks. Jerzego Popiełuszkę, okrutnie zamordowanego przez oficerów Służby Bezpieczeństwa. Tego dnia matka ks. Jerzego, którego proces beatyfikacyjny toczy się od kilku lat, powiedziała: A dziś, co pomyśleć matce! To jest kamień na całe życie już. Nie życzę tym drabom, żeby oni się tak doczekali. Niech im Pan Jezus daruje. Przecież nie z synem, tylko z Bogiem walczyli. Ksiądz Jerzy Popiełuszko przyszedł na świat 14 września 1947 roku we wsi Okopy w Białostockiem. Po ukończeniu Liceum Ogólnokształcącego w Suchowoli wstąpił do Seminarium Duchownego w Warszawie. Zerwane medaliki Władze komunistyczne zwalczały wtedy Kościół katolicki w Polsce. Młody kleryk musiał odbyć dwuletnią służbę wojskową w Specjalnej Kleryckiej Jednostce Wojskowej w Bartoszycach. W wojsku komuniści zakazywali przyszłym kapłanom modlić się, odbierali im medaliki i różańce. Ksiądz Jerzy nie podporządkował się temu, za co był prześladowany. Osadzono go w areszcie, a nawet wystawiano boso na mróz. Nie otrzymywał też przepustek. Przeżycia te nie załamały go, a wręcz przeciwnie, umocniły w wierze. 28 maja 1972 roku przyjął święcenia kapłańskie, a za dewizę swego powołania obrał słowa. Bóg posyła mnie, abym głosił Ewangelię i leczył rany zbolałych serc. Był wikarym w Ząbkach, Aninie, a następnie w Warszawie w parafii pw. Dzieciątka Jezus oraz kościele akademickim św. Anny. W 1980 roku został rezydentem w parafii św. Stanisława Kostki na Żoliborzu. W czasie sierpniowych strajków poświęcił się pracy duszpasterskiej wśród robotników Huty Warszawa i stał się oddanym kapelanem Solidarności. Informator Pielgrzyma Niech im Pan Jezus Fot. arch. Parafi i św. Stanisława Kostki Oklaski dla Kościoła Tego dnia i tej Mszy św. nie zapomnę do końca życia. Szedłem z ogromną tremą (...) przy bramie przeżyłem pierwsze wielkie zdumienie. Gęsty szpaler ludzi, uśmiechniętych i spłakanych jednocześnie. I oklaski. Myślałem, że ktoś ważny idzie za mną, ale to były oklaski na powitanie pierwszego w historii tego zakładu księdza przekraczającego jego bramę. Tak sobie wtedy pomyślałem. Oklaski dla Kościoła, który trzydzieści parę lat wytrwale pukał do fabrycznych bram wspominał ks. Popiełuszko. Zryw Solidarności przyniósł także wielkie nawrócenie. Dorośli ludzie przyjmowali chrzest, przystępowali po raz pierwszy do spowiedzi i Komunii św. Ksiądz Jerzy wytrwale leczył robotnicze serca zatrute komunistyczną nienawiścią do Kościoła. W październiku 1980 roku w kościele św. Stanisława Kostki odprawiono pierwszą Mszę św. za Ojczyznę. Inicjatorem nabożeństw był proboszcz tej parafii, ks. prałat Teofil Bogucki, wielki Polak, patriota, kapelan Armii Krajowej. Zło dobrem wybieraj Po wprowadzeniu stanu wojennego te Msze św. w każdą ostatnią niedzielę miesiąca odprawiał ks. Jerzy Popiełuszko. W wygłaszanych homiliach występował otwarcie w obronie prawdy i sprawiedliwości Narodu i Ojczyzny. Głośno wołał o przywrócenie Solidarności, uwolnienie internowanych i więzionych. Piętnował zło, które szerzyli komuniści. Czemu zbawcy Ludu podejmują się zadania, które przerasta ich siły, kto zmusza ich do dawania tego, co nie leży w zasięgu ich środków, ani ich umysłów, ani nawet samej ich woli. Toteż rację zawsze ma Lud, kiedy jest surowy i wymagający wobec swych rządzących i kiedy ich oskarża o zło, które musi cierpieć. Niechaj zatem ci nieproszeni i natrętni przewodnicy zaniechają narzucania się swym współobywatelom, niech wejdą na drogę równości i wspólnego obowiązku, jeśli nie chcą, by traktowano ich jako winowajców mówił w sierpniu 1982 roku. Zawsze jednak uznawał zasadę św. Pawła nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj. Ksiądz Jerzy przyciągał do siebie tłumy. Na jego Msze św. za Ojczyznę przyjeżdżały pielgrzymki z całej Polski. Wiedziano o nich także poza granicami kraju. Wszystkim potrafił dać nadzieję i odwagę do przetrwania. W tym czasie odwiedzał również internowanych, uczestniczył w procesach przeciwko działaczom Solidarności. Wspomagał represjonowanych nawet materialnie. Np. przygotowywał paczki dla dzieci, których rodzice byli więzieni. Numer specjalny przygotował Jarosław Szarek ISSN INFORMATOR PIELGRZYMA pismo bezpłatne. Wydawca: Agencja Reklamowa Wydawnictwo TA i TA, REDAKCJA: Kraków, ul. Mogilska 115, ADRES KORESPONDENCYJNY: Kraków 1, skr. pocztowa 159, tel , fax: (012) , e mail: pielgrzymkrakow@wp.pl. Redaktor Naczelny: Krzysztof Cyganik. Redakcja nie zwraca materiałów nie zamówionych i zastrzega sobie prawo skracania nadesłanych materiałów oraz zmiany tytułów. Redakcja nie odpowiada za treść reklam. Zdjęcia na pierwszej stronie: J. Szarek, archiwum

3 daruje... Informator Pielgrzyma 3 Garsoniera obywatela Popiełuszki Chcemy ogarnąć dzieci rodzin tych, których stan wojenny dotknął najbardziej. Dzieci są niewrażliwe na wszelką niesprawiedliwość, której nie są w stanie pojąć. Panie Jezu wydaje nam się, że słyszymy: Drogie Dziecko. Znam twój ból, bo cierpiałem razem z tobą, kiedy w nocy przyszli źli ludzie, uzbrojeni w paragrafy i przepisy stanu wojennego i zabrali ci ojca. Wiem, że nikt ci nie zwróci tych dni bez niego i jemu tych dni bez ciebie. Ale kiedyś dowiesz się drogie dziecko, że zabrali go właśnie dlatego, że chciał, aby było sprawiedliwie. I będziesz z niego dumny mówił w czerwcu 1982 roku. Oczywiście działalność ks. Jerzego była bardzo uważnie obserwowana przez SB, która wszelkimi sposobami starała się go uciszyć. Niezłomnego księdza Solidarności atakowano w prasie, radiu i telewizji. Esbecy śledzili i pilnowali go cały czas. Próbowali go zastraszyć. Wrzucali mu do mieszkania cegły z materiałem wybuchowym, zniszczyli paczki przygotowane dla dzieci. Dręczyli anonimami, w których stwierdzano, że zostanie poderżnięty, powieszony, ukrzyżowany. 12 grudnia 1983 roku został wezwany na przesłuchanie do Prokuratury Wojewódzkiej. W tym czasie SB podrzuciła do jego mieszkania przy ul. Chłodnej ulotki i amunicję, które następnie odkryto w czasie rewizji. Było to powodem zamknięcia go w więzieniu w celi z kryminalistami. Został zwolniony dzięki interwencji sekretarza Episkopatu Polski, ks. bpa. Bronisława Dąbrowskiego. Wtedy też, Jerzy Urban, ówczesny rzecznik prasowy rządu, dzisiejszy wydawca brukowego tygodnika, opublikował pod pseudonimem Jan Rem artykuł pt. Garsoniera obywatela Popiełuszki. Nazwał w nim księdza, jak to już miało wcześniej zdrajcą Ojczyzny i wrogiem narodu. Ks. Jerzy z rodzicami przed domem rodzinnym Nie ma wielkich rzeczy bez ofiary Wobec coraz większego zagrożenia, kapelana Solidarności ostrzegali nawet biskupi obawiając się, że rządząca wtedy ekipa gen. Jaruzelskiego nie cofnie się przed niczym. Ks. Popiełuszko odpowiadał Jestem gotowy na wszystko i ludzi, którzy mi ufali nie zostawię. 19 października 1984 roku wracał z kierowcą Waldemarem Chrostowskim, gdzie w kościele pod wezwaniem Świętych Polskich Braci Męczenników rozważał z wiernymi bolesną część Różańca. W swej ostatniej homilii mówił: Módlmy się, abyśmy byli wolni od lęku i zastraszenia, ale przede wszystkim od żądzy odwetu i przemocy. W Górsku koło Torunia zatrzymali go funkcjonariusze SB, bestialsko pobili, skrępowali, zakneblowali i wrzucili do bagażnika samochodu. Ksiądz Jerzy nie przeżył tortur. Jego ciało z workiem kamieni utopiono zalewie na Wiśle we Włocławku. O porwaniu kapłana poinformował jego kierowca. Waldemar Chrostowski wyskoczył z pędzącego samochodu i uciekł przed oprawcami. Trzej mordercy z MSW zostali osądzeni, ale proces nie ujawnił faktycznych inspiratorów zbrodni ze szczytów ówczesnej władzy. Fot. arch. Pogrzeb ks. Jerzego odbył się 3 listopada 1984 r. w kościele św. Stanisława Kostki. W ostatniej drodze męczennikowi towarzyszyło pół miliona wiernych. Uroczystościom przewodniczył Prymas Polski, ks. kard. Józef Glemp. Po pogrzebie pamiętne słowa wypowiedział Ojciec Święty Jan Paweł II, który w czasie kolejnej pielgrzymi modlił się przy grobie ks. Jerzego. Ażeby z tej śmierci wyrosło dobro tak jak z krzyża zmartwychwstanie. 8 lutego 1997 roku rozpoczął się proces beatyfikacyjny kapelana robotników. W kolejną rocznicę śmierci męczennika naszych czasów usłyszeliśmy w homilii w kościele św. Stanisława Kostki: Nie bójcie się, gdy was prześladować będą. Po latach od tych tragicznych chwil, które przeniknęły nasze serca grozą, ale jednocześnie głęboką wiarą, patrzymy na tę drogę, którą wyznaczył ks. Jerzy i uświadamiamy sobie potrzebę ofiary życia, potrzebę poświęcenia, potrzebę oparcia się na trwałych zasadach, aby budować lepszą przyszłość, by budować scalone społeczeństwo. Nie ma wielkich rzeczy bez ofiary.

4 4 Informator Pielgrzyma Kalendarium życia i dzieła ks. Jerzego Popiełuszki Alek Popiełuszko był ministrantem do matury Fot. arch. 14 września 1947 We wsi Okopy w Białostockiem urodził się Alfons Popiełuszko (swe imię zmienił na Jerzy 13 maja 1971 roku). 16 września 1947 Został ochrzczony w kościele parafialnym w Suchowoli pod wezwaniem Świętych Apostołów Piotra i Pawła Przystąpił do Pierwszej Komunii Świętej Służył jako ministrant w kościele parafialnym w Suchowoli Uczęszczał do Liceum Ogólnokształcącego w Suchowoli, gdzie zdał maturę z bardzo dobrymi wynikami. 24 czerwca 1965 Został przyjęty do Wyższego Seminarium Duchownego w Warszawie. 16 października 1966 Po raz pierwsze w czasie obłóczyn przywdział sutannę. 25 października 1966 Rozpoczął dwuletnią służbę wojskową w specjalnej jednostce karnej dla kleryków w Bartoszycach. 28 maja 1972 Z rąk Prymasa Polski ks. kard. Stefana Wyszyńskiego przyjął święcenia kapłańskie za swą dewizę przyjmując słowa Posyła mnie Bóg, abym głosił Ewangelię i leczył rany zbolałych serc. Czerwiec 1972 Jako wikariusz rozpoczął posługę duszpasterską w parafii pod wezwaniem Trójcy Świętej w Ząbkach. 4 października 1975 Został wikarym w parafii pod wezwaniem Matki Bożej Królowej Polski w Aninie. Maj 1978 Przybył do parafii pod wezwaniem Dzieciątka Jezus na Żoliborzu w Warszawie. Koniec 1978 Ksiądz Jerzy Popiełuszko został mianowany duszpasterzem średniego personelu medycznego. Maj 1979 Zamieszkał w rektoracie kościoła akademickiego św. Anny w Warszawie. 1979/1980 Przez cały rok akademicki pracował w Duszpasterstwie Akademickim Św. Anny. Prowadząc konwersatorium dla studentów medycyny. 20 maja 1980 Został rezydentem w parafii św. Stanisława Kostki na warszawskim Żoliborzu, gdzie proboszczem był ks. prałat Teofil Bogucki. 31 sierpnia 1980 Odprawił pierwszą Mszę św. dla strajkujących robotników Huty Warszawa. 25 kwietnia 1981 Uczestniczył w uroczystości poświęcenia sztandaru NSZZ Solidarność Huty Warszawa. 4 maja 1981 W dniu św. Floriana patrona hutników uczestniczył w wizycie w hucie ks. bpa Zbigniewa Kraszewskiego. 14 maja 1981 Odprawił Mszę św. na terenie Huty Warszawa w intencji Ojca Świętego Jana Pawła II, na którego poprzedniego dnia dokonano zamachu. Jako kleryk w jednostce wojskowej 31 maja 1981 Zorganizował służbę medyczną ze studentów Akademii Medycznej podczas pogrzebu Prymasa Tysiąclecia ks. kard. Stefana Wyszyńskiego września; 26 września 7 października 1981 Wraz z reprezentantami Huty Warszawa uczestniczył w dwóch turach I Krajowego Zjazdu Delegatów NSZZ Solidarności w Gdańsku, codziennie odprawiając dla jego uczestników Msze św. Kolportował także powielone przez siebie egzemplarze papieskiej encykliki Laborem excercens. Październik 1981 Otrzymał nominację na diecezjalnego duszpasterza służby zdrowia i kapelana Domu Zasłużonego Pracownika Służby Zdrowia w Warszawie przy ul. Elekcyjnej listopada 2 grudnia 1981 Udzielał duchowego wsparcia, odprawiał Msze św. dla strajkujących studentów Wyższej Oficerskiej Szkoły Pożarnictwa w Warszawie domagających się m.in. uzależnienia od Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Po rozbiciu strajku przez oddziały ZOMO pozostał nadal ze studentami, którzy kontynuowali protest m.in. w Politechnice Warszawskiej. 12/13 grudnia 1981 W noc wprowadzenia stanu wojennego prowadził adorację przed obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej, która nawiedzając świątynie stolicy, trafiła właśnie do kościoła św. Stanisława Fot. arch.

5 Informator Pielgrzyma Kalendarium życia i dzieła ks. Jerzego Popiełuszki 5 Kostki. Ks. Jerzy po otrzymaniu wiadomości o pierwszych internowania zaczął organizować pomoc dla prześladowanych, uczestniczył w procesach aresztowanych, odprawiał w ich intencji Msze św. 17 stycznia 1982 Ks. Jerzy rozpoczął odprawianie Mszy św. za Ojczyznę, które już wcześniej po narodzinach Solidarności zainicjował ks. proboszcz Teofil Bogucki. Ich dewizą były słowa Zło dobrem zwyciężaj, od 28 lutego ks. Jerzy odprawiał je już regularnie, zawsze w ostatnią niedzielę miesiąca (łącznie 26), gromadziły one tysiące osób przybywających na nie z całej Polski. 13/14 grudnia 1982 Nieznani sprawcy ze Służby Bezpieczeństwa wrzucili mu do pokoju cegłę rozbijając okno. 19 maja 1983 Odprawił Mszę św. i prowadził na Powązki milczący kondukt pogrzebowy zakatowanego przez milicjantów warszawskiego maturzysty Grzesia Przemyka z udziałem ponad 50 tysięcy osób. 30 sierpnia 1983 Został zatrzymany przez SB w drodze do Gdyni na Mszę św. 18 września 1983 Zorganizował I Pielgrzymkę Świata Pracy na Jasną Górę, która jest kontynuowana do dzisiaj w każdą, trzecią niedzielę września. 22 września 1983 Prokurator Anna Jackowska wszczęła śledztwo przeciwko ks. Jerzemu. 12 grudnia 1983 Podczas przesłuchaniu zostały przedstawione mu fałszywe zarzuty. 14 grudnia 1983 W organie KC PZPR Trybunie Ludu ukazał się tekst oczerniający księdza Jerzego, 27 grudnia w Ekspresie Wieczornym wydrukowano kolejny szkalujący go artykuł podpisany pseudonimem Michał Ostrowski pt. Garsoniera obywatela Popiełuszki. 12 lipca 1984 Prokuratura przedstawiła mu zawierający cztery zarzuty akt oskarżenia. Kilka tygodni później śledztwo na mocy lipcowej amnestii zostało umorzone. 12 września 1984 Sowiecka Izwiestia zamieściła atakujący ks. Jerzego artykuł Ł. Toporkowa Nauka poszła w las. List z Warszawy. 19 września 1984 Rzecznik rządu PRL Jerzy Urban pod pseudonimem Jan Rem w tygodniku Tu i teraz zamieścił artykuł Seanse Święcenia kapłańskie przyjął z rąk Prymasa Polski ks. Kard. Stefana Wyszyńskiego nienawiści będący kolejnym niewybrednym, propagandowym atakiem na kapłana. 30 września 1984 Uczestniczył w II Pielgrzymce Świata Pracy na Jasną Górę już z udziałem tysięcy pielgrzymów z całej Polski. To wtedy ks. Jerzy Osiński zaprosił go przyjazdu na Mszę św. do Bydgoszczy do parafii Świętych Braci Męczenników na 19 października. 13 października 1984 Esbecy, późniejsi mordercy ks. Jerzego: Grzegorz Piotrowski, Waldemar Chmielewski, Leszek Pękala przygotowali pod Olsztynkiem pierwszy zamach. 19 października 1984 Wracając z Mszy św. w kościele pod wezwaniem Świętych Polskich Braci Męczenników w Bydgoszczy, został porwany w Górsku koło Torunia przez funkcjonariuszy komunistycznej Służby Bezpieczeństwa, a następnie zamordowany. W kościele św. Stanisława Kostki trwały nieustanne modlitwy w intencji ks. Jerzego. Swą solidarność i jedność z wiernymi w Polsce wyraził Ojciec Święty Jan Paweł II. 30 października 1984 Podczas wieczornej Mszy św. ogłoszono komunikat o znalezieniu ciała ks. Jerzego w zalewie we Włocławku. 31 października 1984 Prezydent USA Ronald Reagan wydał oświadczenie: Cała Ameryka dzieli smutek narodu polskiego z powodu wiadomości o tragicznej śmierci ojca Jerzego Popiełuszki. Ojciec Popiełuszko był orędownikiem wartości Fot. arch. chrześcijańskich i odważnym rzecznikiem sprawy wolności. Jego życie było przykładem najwyższych ideałów ludzkiej godności; jego śmierć umacnia stanowczość wszystkich kochających wolność narodów, aby być nieugiętym w swych przekonaniach. Duch ojca Popiełuszki żyje dala. Sumienie świata nie spocznie, dopóki sprawcy tego haniebnego przestępstwa nie zostaną doprowadzenia przed wymiar sprawiedliwości. 3 listopada 1984 W kościele św. Stanisława Kostki. W ostatniej drodze męczennikowi towarzyszyło pół miliona wiernych. Uroczystościom przewodniczył Prymas Polski, ks. kard. Józef Glemp. 27 grudnia lutego 1985 W Toruniu odbył się proces morderców księdza Jerzego, który jednocześnie komunistyczna propaganda wykorzystała do propagandowych ataków na Kościół katolicki (m.in. ks. abpa Ignacego Tokarczuka). 14 czerwca 1987 Przy grobie kapelana Solidarności modlił się Ojciec Święty Jan Paweł II. 8 lutego 1997 Rozpoczął się proces beatyfikacyjny ks. Jerzego Popiełuszki na etapie diecezjalnym, zakończony 8 lutego maja 2001 W Watykanie rozpoczął się drugi etap procesu beatyfikacyjnego Sługi Bożego Ks. Jerzego Popiełuszki. Wkrótce ma zostać on zostać zakończony. Ojciec Święty Benedykt XVI zgodził się na przyspieszenie procesu beatyfikacyjnego.

6 6 D ziałalność ks. Jerzego była bardzo uważnie obserwowana przez Służbę Bezpieczeństwa, która wszelkimi sposobami starała się go uciszyć. Jaruzelski miał pytać, czy ten pies jeszcze szczeka. Niezłomnego kapłana dodającego nadziei ludziom Solidarności atakowano w prasie, radiu i telewizji. Esbecy śledzili i pilnowali go cały czas. Próbowali go zastraszyć. Wrzucali mu do mieszkania cegły z materiałem wybuchowym, zniszczyli paczki przygotowane dla dzieci. Dręczyli anonimami, w których stwierdzano, że zostanie poderżnięty, powieszony, ukrzyżowany. We wrześniu 1983 roku, na podstawie informacji esbeka M. Chyłkiewicza, prokurator Anna Jackowska wszczęła śledztwo przeciwko ks. Jerzemu Popiełuszce uzasadniając, iż: Nadużywa praktyk religijnych do wystąpień antypaństwowych, a jego wypowiedzi wyczerpują znamiona przestępstwa z art. 194 kk.. Cztery miesiące później przesłuchano go w Pałacu Mostowskich siedzibie Komendy Stołecznej Milicji Obywatelskiej. Prok. Jackowska odczytała zarzut, iż w swych kazaniach nadużywa wolności sumienia i wyznania w ten sposób, że permanentnie oprócz treści religijnych zawierał w nich zniesławiające treści polityczne, a w szczególności pomawiał, że te władze posługują się fałszem, obłudą i kłamstwem, poprzez antydemokratyczne ustawodawstwo niszczące godność człowieka Tego dnia bezpieka przeprowadziła rewizję w jego kawalerce przy ul. Chłodnej, do której podrzucono m.in. pisma niezależne, naboje, trotyl, dynamit, zapalnik, gazy łzawiące (!) za co groziła kara do 10 lat pozbawienia wolności. Na tej podstawie jeszcze tego wieczoru został aresztowany i osadzony w celi dla kryminalistów. W wyniku interwencji ks. abpa Bronisława Dąbrowskiego u szefa MSW został nazajutrz zwolniony. Od tego momentu był jednak stale wzywany na kolejne przesłuchania, w 1984 roku 13 razy. Informator Pielgrzyma Jestem gotowy Ostatnie zdjęcie ks. Jerzego na Mszy św. w Bydgoszczy 19 października 1984r. Fot. arch. Słowa jak kamienie Jednocześnie rozpętano przeciwko niemu propagandową kampanię nienawiści W grudniu 1983 organie Komitetu Centralnego PZPR Trybunie Ludu ukazał się tekst oczerniający księdza Jerzego, kilka dni później Ekspresie Wieczornym wydrukowano kolejny szkalujący go artykuł podpisany pseudonimem Michał Ostrowski pt. Garsoniera obywatela Na Msze św. za Ojczyznę przychodziły dziesiątki tysięcy osób Fot. arch.

7 Informator Pielgrzyma na wszystko Popiełuszki, który został następnie przedrukowany przez inne gazety, nagłośniony przez telewizję i radio. Ks. Jerzy otrzymywał także liczne anonimy z wyzwiskami i pogróżkami w stylu: ty obrzydliwy faszysto. Niech nie dziwią się twoi kumple, że znajdą cię wkrótce z poderżniętym gardłem, ty k jedna! Módl się, może ci to coś pomoże, ty wyrodku ludzki, kreaturo. W lipcu 1984 roku prokuratura przedstawiła akt oskarżenia podpisany przez Annę Jackowską, ale śledztwo zostało umorzone wkrótce na podstawie amnestii z okazji komunistycznego święta 22 lipca. Wobec coraz większego zagrożenia, kapelana Solidarności ostrzegali nawet biskupi obawiając się, że rządząca wtedy ekipa gen. Jaruzelskiego nie cofnie się przed niczym. Proponowano wyjazd na studia do Rzymu, ale ss. Popiełuszko odpowiadał Jestem gotowy na wszystko i ludzi, którzy mi ufali nie zostawię. Tymczasem w końcu lata 1984 roku komunistyczny reżim ponownie przystąpił do propagandowego ataku. Tym razem sowiecka gazeta Izwiestia zamieściła tekst swojego warszawskiego korespondenta Toporkowa pt. Nauka poszła w las. List z Warszawy. Autor pisał, iż w czasie nabożeństwa w kościele św. Stanisław Kostki przekształconego w wiec polityczny rozlegały się okrzyki z bezczelnym żądaniem oddania Wilna i Lwowa. Te prowokacyjne antyradzieckie wypady mają na celu sianie ziarna niezgody, rzucania cienia na braterską przyjaźń i wzajemnie korzystną współpracę naszych narodów. ( ) Niedawno w tym samym kościele wojowniczy ksiądz Popiełuszko zwrócił się do amnestionowanych z wezwaniem, którego sens był następujący: odpoczęliście, a teraz czas do roboty. Tylko energicznie, sprytniej niż dotąd. Najważniejsze to nie bać się. Sam ksiądz, sądząc ze wszystkiego, nie boi się. Zmienił swoje mieszkanie w magazyn nielegalnej literatury, ściśle współpracuje z zajadłymi kontrrewolucjonistami. Z ambony jakby czytał nie kazania a ulotki pisane przez Bujaka, aż bije od nich nienawiść do socjalizmu. Zamieszenia nazwiska polskiego księdza w moskiewskiej gazecie w takim kontekście było wyraźnym sygnałem dla wzmożenia ataków przez rządzących komunistów. Dokładnie na miesiąc przez porwaniem ks. Jerzego, rzecznik rządu PRL Jerzy Urban pod pseudonimem Jan Rem w tygodniku Tu i teraz zamieścił artykuł Seanse nienawiści. 7 Kościół św. Stanisława Kostki Urban nazwał najbardziej renomowanym klubem politycznym w Polsce i wiecownią, miejscem czarnych mszy. Natomiast ks. Jerzego politycznym fanatykiem. Savanarolą antykomunizmu, dającym świadectwo ideowej i intelektualnej degeneracji części inteligentów formacji żoliborskiej, ten mówca ubrany w liturgiczne szaty, urządza wiece, w kościele księdza Popiełuszki urządzane są seanse nienawiści, uczucie nienawiści politycznej do komunistów, do władzy, do wszystkiego co jest powojenną Polską przynoszone jest na tę salę przez bywalców, a pod dyrygencją ks. Popiełuszki przestaje być wewnętrznym robakiem drążącym człowieka, ks. Jerzy Popiełuszko jest więc organizatorem sesji politycznej wścieklizny, upiory, które żoliborski magik polityczny wypuszcza spod ornatu same pozdychają. Są sprawy większe W tym czasie w MSW trwały już przygotowania do zgładzenia kapelana Solidarności. Był on nieustannie inwigilowany i to w tak nachalny sposób, aby czuł osaczenie przez bezpiekę. Walczył ze zwykłym strachem, ciągłym stresem co odbijało się na stanie jego zdrowia, ale nie uginał się przed presją. Innym dodawał jeszcze sił i nadziei. Dokończenie na str. 8 Modlitwa o beatyfikację Sługi Bożego ks. Jerzego Popiełuszki Pomnik ks. Jerzego Popiełuszki w Krakowie Nowej Hucie Fot. Leszek Jaranowski Boże nieskończenie dobry, który obdarzyłeś swego Sługę ks. Jerzego Popiełuszkę łaską wierności kapłańskiemu powołaniu aż do męczeńskiej śmierci, prosimy Cię słowami Papieża Jana Pawła II: Ażeby z tej śmierci wyrosło dobro, tak jak z Krzyża Zmartwychwstanie. Spraw, by ks. Jerzy, niezłomny obrońca praw Bożych i ludzkich, dany Ojczyźnie naszej i światu jako znak zwycięstwa miłości nad nienawiścią, został wyniesiony do chwały ołtarzy. Miłosierny Boże, udziel mi, za wstawiennictwem Sługi Bożego ks. Jerzego, tej łaski, o którą Cię gorąco proszę. Niech ofi ara życia ks. Jerzego i jego wstawiennictwo u Ciebie, Boże, przyczyniają się do wzrostu chrześcijańskiej wiary, jedności i pokoju w świecie. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.

8 8 Informator Pielgrzyma Jestem gotowy na wszystko Dokończenie ze str. 7 Zdążył pojechać na II Pielgrzymkę Świata Pracy na Jasną Górę i zobaczyć już pierwsze owoce swej inicjatywy tysiące robotników z całego kraju, których co roku będzie coraz więcej. Jednocześnie w wywiadzie dla brytyjskiego dziennikarza powiedział: Zdaję sobie sprawę, że za prawdę trzeba cierpieć. Jeżeli ludzie, którzy mają rodziny, mają dzieci, odpowiedzialność jakąś, byli w więzieniu, cierpią, dlaczego ja jako ksiądz nie mam również dołożyć swego cierpienia? Liczę się z tym jak najbardziej. Ale są sprawy większe. Jestem przekonany, że to co robię, jest słuszne. I dlatego jestem gotowy na wszystko. We wrześniu odwiedził jeszcze rodziców w rodzinnych Okopach, już po raz ostatni. Żegnał się słowami: Jakbym zginął, to tylko nie płaczcie po mnie. Kościół pw. Św. Stanisława Kostki w Warszawie, w którym ks. Jerzy odprawiał Msze św. za Ojczyznę fot. J. Szarek Suplement diety. Litozin Forte Dla sprawnych stawów Pani Danuta od kilku lat czuła, że jej stawy przestają być tak sprawne, jak kiedyś. Codzienne czynności wykonywała z coraz większym trudem. Nawet praca w aptece zaczęła być bardziej męcząca. Tak działo się do czasu, gdy pani Danuta postanowiła zastosować suplement diety Litozin Forte, który pozwolił jej utrzymać sprawność stawów. Pro blem ze sta wa mi Po nad 5 lat te mu za czę łam od czu wać, że mo je sta wy nie są już tak spraw ne jak daw niej opo wia da pa ni Da - nu ta, far ma ceut ka z War sza - wy. Za uważy łam, że co raz wię cej trud no ści mam z wy - ko ny wa niem co dzien nych czyn no ści, np. z przy go to wy - wa niem po sił ków czy ro bie - niem za ku pów. My śla łam, że mo gę so bie z tym sa mo - dziel nie po ra dzić, ale z każ - dym dniem by łam mniej spraw na. No wy pre pa rat na sta wy Roz ma wia jąc z mo imi pa cjen - ta mi w ap te ce za uwa ży łam, że wie lu z nich wra ca za do - wo lo nych po su ple ment die ty Li to zin For te. Po sta no wi łam więc go wy pró bo wać. Wcze - śniej sto so wa łam już róż ne pre pa ra ty na mo je do le gli wo - ści. Jed nak do Li to zin For te do dat ko wo prze ko na ły mnie dwie rze czy na tu ral ny skład opar ty na dzi kiej ró ży oraz, co dla mnie waż ne, po twier dzo - ne ba da nia mi efek ty. Spraw - ność sta wów utrzy mu je się u 4 z 5 osób, sto su ją cych re - gu lar nie Li to zin For te. Li to zin For te po mógł utrzy mać spraw ność mo ich sta wów Sto su jąc się do za le ceń na ulot ce, za czę łam od 6 kap - * Zgodnie z wynikami badań przeprowadzonymi przez niezależne duńskie instytucje badawcze Suplement diety ty dostępny w ap aptece. su łek Li to zin For te dzien nie, apomie sią cu zmniej szy łam ich licz bę do 2 ra no i wie - czo rem. Już po mie sią cu przyj mo wa nia pre pa ra tu po - czu łam, że mo je sta wy prze - sta ły być sztyw ne. Mo głam spo koj nie prze spać noc, bez pro ble mu ra no wstać z łóż ka, czy cho dzić po scho dach. Li to zin For te po mógł mi utrzy mać spraw ność sta - wów, a ja pra wie za po mnia - łam o mo ich pro ble mach. Te raz cie szę się każ dym dniem! Axellus Sp. z o.o., ul. Puławska 17, Warszawa tel , Li to zin For te po mógł mi utrzy mać spraw - ność sta wów przy zna je pa ni Da nu ta Preparat na stawy je dy ny su ple ment die ty po pra wia - ją cy spraw ność sta wów za wie ra ją cy GO PO uzyskiwane ze specjalnej odmiany dzikiej róży przy czy nia się do utrzy ma nia spraw no ści sta wów pod czas co dzien nych czyn no ści, jak m.in. cho dze nie (np. po scho dach), sia da nie i wsta wa nie, wkła da nie i zdej mo wa nie gar de ro by nie wy ka zu je dzia łań ubocz nych może być stosowany dowolnie długo można go łączyć z innymi preparatami Pomaga utrzymać sprawność stawów u 4 z 5 osób*.

9 Informator Pielgrzyma Do dzisiaj się boją 9 Ojciec Święty Jan Paweł II modlił się i ucałował grób Męczennika 14 czerwca 1987 roku N ocą 13 października 1984 roku pod Olsztynkiem nagle na szosę tuż przed samochód, którym z Mszy św. w Gdańsku wracał ks. Jerzy wraz ze swym kierowcą Waldemarem Chrostowskim i Sewerynem Jaworskim wiceprzewodniczącym mazowieckiej Solidarności, wyskoczył w kominiarce Grzegorz Piotrowski i rzucił kamieniem w szybę. Nie udało się mu trafić i pierwszy zamach się nie udał, wszyscy wrócili szczęśliwie do Warszawy. W razie wypadku esbecy mieli oblać samochód oblać benzyną i spalić go wraz z pasażerami. Próbę ponowiono ponownie 19 października 1984 roku w czasie powrotu do Warszawy z Mszy św. w kościele pod wezwaniem Świętych Polskich Braci Męczenników w Bydgoszczy, gdzie ks. Jerzy rozważał z wiernymi bolesną część Różańca. Samochód został zatrzymany w Górsku koło Torunia przez funkcjonariuszy komunistycznej Służby Bezpieczeństwa: Grzegorza Piotrowskiego, Waldemara Chmielewskiego, Leszka Pękalę. Skrępowali oni księdza, bestialsko pobili i wrzucili do bagażnika samochodu. Ksiądz Jerzy nie przeżył tortur. Jego ciało z workiem kamieni utopiono zalewie na Wiśle we Włocławku. O porwaniu kapłana poinformował jego kierowca. Waldemar Chrostowski, który wyskoczył z pędzącego samochodu i uciekł przed oprawcami. Trzej mordercy z MSW zostali osądzeni, ale proces nie ujawnił faktycznych inspiratorów zbrodni ze szczytów ówczesnej władzy. Otoczony kamiennym różańcem grób ks. Jerzego, obok kościoła św. Stanisława Kostki w Warszawie Fot. J.Szarek Fot. arch. Wzmóc działania wobec ks. Popiełuszki 7 lutego 1985 w Toruniu zakończył się proces morderców księdza Jerzego, który jednocześnie komunistyczna propaganda wykorzystała do propagandowych ataków na Kościół katolicki (m.in. ks. abpa Ignacego Tokarczuka). Toruński Sąd Wojewódzki pod przewodnictwem Artura Kujawy skazał: Grzegorza Piotrowskiego 25 lat więzienia, Leszka Pękalę 15 lat, Waldemara Chmielewskiego 14 lat oraz Adama Pietruszkę, zastępcę dyrektora Departamentu IV MSW (sprawstwo kierownicze) 25 lat. W 1986 roku na wniosek szefa MSW skazanym obniżono kary, rok później objęła ich kolejna amnestia, Pękala otrzymał 6 lat, a Chmielewski 4 lata i 6 miesięcy, natomiast Pietruszka wyszedł na wolność w 1995, a Piotrowski w Żaden nie okazał skruchy. Do dzisiaj nie ujawniono wszystkich okoliczności mordu oraz sprawców stojących wyżej w hierarchii. W 1991 prokurator Andrzej Witkowski chciał objąć zarzutami gen. Jaruzelskiego i Kiszczaka co przypłacił nagłym odsunięcie od sprawy. Do śledztwa wrócił w 2002 roku jako prokurator IPN w Lublinie, m.in. ujawnił notatkę znalezioną w dokumentach Urzędu ds. Wyznań z sierpnia 1984 roku, w której Jaruzelski polecił wzmóc działania wobec ks. Popiełuszki i znów został odsunięty. Twierdził także, iż ks. Jerzy był kilka dni torturowany w bunkrach w Kazuniu i zamordowany 25 października, a nie jak oficjalnie przyjęto 19. Niestety na zbyt wiele pytań i niejasności związanych z mordem ks. Jerzego nie odpowiedziano do dzisiaj. Wokół sprawy pojawia się także kilka kolejnych śmierci. 30 listopada 1984 roku w Białobrzegach wypadku samochodowym zginęli dwa oficerowie z Biura Śledczego MSW, którzy badali tę sprawę płk Stanisław Trafalski i mjr Wiesław Piątek. Ciężarówka, która zmiażdżyła ich samochód nie została odnaleziona, podobnie jak zgromadzone przez nich Dokończenie na str. 10

10 10 dokumenty. W tajemniczych okolicznościach zmarł w szpitalu jeden ze świadków, który widział mężczyzn wrzucających do Wisły zwłoki księdza, gdy oskarżeni o zabójstwo byli już aresztowani. W podobny sposób zmarły dwie osoby z rodziny ks. Popiełuszki. Sprawcy chronieni do dzisiaj Według prokuratora Andrzeja Witkowskiego, mogło być tak, że pod toruńskim mostem esbecy przekazali księdza kolejnej ekipie. Według tej hipotezy, pierwsza ekipa dokonała zatrzymania księdza, być może zabierając ze sobą jego kierowcę, Waldemara Chrostowskiego. Według przeprowadzanych w miejscu porwania doświadczeń z psem tropiącym (powtarzanych aż trzykrotnie), trop księdza ciągnął się przez kilkaset metrów. Biegł drogą prowadzącą do Górska i tam się urywał. Jest wielce prawdopodobne, że właśnie tam księdza przejęła druga ekipa. Jeśli tak było, to niewykluczone, że pod mostem drogowym przekazano go w ręce trzeciej grupy. Warto tu przypomnieć, co mówił Waldemar Chrostowski, gdy niedługo po porwaniu przybiegł do hotelu robotniczego w Ośrodku Doradztwa Rolnego w Przysieku. Nie krzyczał, że księdza wrzucono do bagażnika, tylko że zabrano go do lasu.... Zagadkowe jest także zachowanie kierowcy Waldemara Chrostowskiego, który miał wyskoczyć z samochodu pędzącego z prędkością 100 km, co Informator Pielgrzyma Do dzisiaj się boją Dokończenie ze str. 9 Pogrzeb ks. Jerzego Popiełuszki Warszawa r. Pogrzeb ks. Jerzego Popiełuszki Warszawa r. Fot. arch. Fot. arch. nie jest możliwe. Ponadto jego marynarka nie było poszarpana w wyniku wypadku, ale pocięta. Wiele wskazuje na to, iż ks. Jerzy nie został zamordowany już 19 października, ale torturowany w następnych dniach i dopiero potem wrzucony do Wisły. Być może księdza przetrzymywano w bunkrze w okolicach Kazunia mógłby na to wskazywać fakt, że po śmierci kapłana gen. Kiszczak kazał, nie wiadomo czemu, odkażać to miejsce. powiedział prof. Polak. Nie wyjaśniono także sprawy, kiedy znaleziono ciało oficjalna wersja mówi o 30 października. Tymczasem: Hipoteza mówiąca o wyłowieniu ciała księdza 26 października ma silne podstawy. Przypomnijmy chociażby tajemnicze wezwanie, jakie otrzymał ówczesny prokurator wojewódzki w Toruniu Marian Jęczmyk. Zadzwoniono do niego z tamy, żeby przysłał tam jakiegoś prokuratora, gdyż znaleziono zwłoki księdza Jerzego. Jęczmyk wysłał Wiesława Merkla, któremu po przybyciu powiedziano, że... ciała nie ma. Mamy też zeznanie Eugeniusza Gawrońskiego, szefa wydziału śledczego w toruńskiej komendzie wojewódzkiej MO, który otwarcie powiedział na początku lat 90. Zbigniewowi Branachowi (autor książki Piętno księżobójcy: operacja Popiełuszko ), że zwłoki księdza odnaleziono kilka dni przed 30 października. dodaje. Ludzie nadal się boją mówić, m.in. rybacy z tamy, którzy widzieli jak wrzucano ciało do wody. Ludzie ci są zastraszani. U jednego z nich pojawił się tajemniczy mężczyzna, który w trakcie rozmowy na inny temat, zapytał nagle: Czy to pan widział, jak księdza wrzucali?. Gdy rybak po chwili namysłu potwierdził, mężczyzna zadał dwa kolejne pytania: I co, nie boi się pan tak o tym rozmawiać? Nie boi się pan o swoją rodzinę?. Jest pewne, że mimo upływu 25 lat wszyscy sprawcy nie zostali ujawnieni, a jak twierdzi wprost mecenas Jan Olszewski, odpowiedzi należy też szukać w Moskwie. W moim przekonaniu nikt tutaj, zwłaszcza w MSW, nie odważyłby się zrobić czegokolwiek w sprawie ks. Jerzego co najmniej bez konsultacji, jak nie bez zaleceń stamtąd. komentuje były premier.

11 11 Oprawcy księdza Popiełuszki na podsłuchu! u! Wydawnictwo Poświęcone TERESA, TRAWA, ROBOT. Największa operacja komunistycznych służb specjalnych Książka Wojciecha Sumlińskiego zbliża czytelnika do poznania prawdy o męczeństwie księdza Jerzego Popiełuszki. Zakłamany proces toruński, który doprowadził do skazania czterech sprawców zamieszanych w zabicie księdza Jerzego, miał w założeniu umocnić władzę Wojciecha Jaruzelskiego i Czesława Kiszczaka. Zdawałoby się, że z chwilą politycznej transformacji rewizja tego procesu jest możliwa. Otóż jak dotąd nie jest. Ksiądz Stanisław Małkowski Zamówienia prosimy kierować: telefonicznie , faxem , na adres - zamawiam@fronda.pl, bądź listownie - Fronda, ul. Olbrachta 94, Warszawa Cena: 19,90 zł

12 12 Informator Pielgrzyma Muzeum Sługi Bożego Wolność jest w nas 27 lutego 2009 roku na ekrany polskich kin wszedł film w reżyserii Rafała Wieczyńskiego Popiełuszko. Wolność jest w nas, który spopularyzował szczególnie wśród młodzieży życie i dzieło ks. Jerzego. Reżyser z wielką skrupulatnością zmierzył się z tym tematem, dbając o historyczne szczegóły, co nadaje temu fabularnemu filmowi charakter niemal dokumentalny. Wcześniejszą próbą dotarcia do młodego pokolenia był komiks Ksiądz Jerzy Popiełuszko. Cena wolności według scenariusza Macieja Jasińskiego i z rysunkami Krzysztofa Wyrzykowskiego. Jednakże szczególną rolę w upamiętnieniu kapelana Solidarności spełnia już od pięciu lat warszawskie muzeum przy kościele św. Stanisława Kostki w Warszawie na Żoliborzu. W nowocześnie urządzonej placówce umieszczonej w podziemiach kościoła, z prezentacjami multimedialnymi możemy dosłownie podążać śladami jego życia. Od rodzinnych Okopów podziwiając sielski widok z okna jego domu i małą kołyskę, w której jako niemowlakiem opiekowała się żyjąca jeszcze jego mama, Marianna Popiełuszko. Następnym etapem jest seminarium i praca duszpasterska, pokój z jego biurkiem, a wkrótce wkraczamy w ciemny las, w którym go uprowadzono, a na końcu zalew we Włocławku, z którego wyłowiono jego zwłoki i dalej świadectwa jego kultu już po śmierci od pogrzebu z udziałem ponad pół miliona osób 3 listopada 1984 roku po listy wdzięcznych osób za otrzymane za jego przyczyną łaski. Nie tylko dla młodzieży, ale wszystkich zainteresowanych postacią Sługi Bożego ks. Jerzego Popiełuszki, Instytut Pamięci Narodowej ( zamieścił portal poświecony temu kapłanowi Opowiada on historię jego życia poprzez wirtualną wędrówkę po jego pokoju. Został on pomyślany w ten sposób, by nawiązywał do rzeczywistych pomieszczeń, w których żył i pracował ks. Jerzy. W wirtualnym pokoju Pierwsze książki poświecone ks. Jerzemu ukazywały się jeszcze w podziemiu; na okładkach znaczki podziemnej poczty Solidarności i Pielgrzymek Świata Pracy na Jasną Górę. Fot. J. Szarek znajdują się także przedmioty symbolizujące kolejne etapy życia kapłana jak np. czapka żołnierska, będąca odniesieniem do lat służby wojskowej kleryka Popiełuszki. Na portalu oprócz biogramu księdza zamieszczone są relacje, dokumenty, galerie zdjęć. Znajdziemy tam się również mapę z miejscami działalności ks. Jerzego. Internauci mogą zapoznać się także z homiliami księdza Jerzego, wygłaszanymi podczas mszy św. za Ojczyznę, odprawianych w warszawskim kościele pw. św. Stanisława Kostki. Kazania zostały zamieszczone także w formie autentycznych nagrań. Do dyspozycji zainteresowanych są także materiały edukacyjne (w tym scenariusze lekcji), przybliżające postać i działalność ks. Jerzego Popiełuszki Muzeum Sługi Bożego ks. Jerzego Popiełuszki Podziemia kościoła pw. św. Stanisława Kostki ul. Hozjusza 2; Warszawa (Żoliborz) Tel. (0 22) , Fax. (0 22) Muzeum jest czynne od środy do piątku: Sobota, niedziela Zapraszamy nauczycieli i młodzież szkolną istnieje możliwość przeprowadzania w muzeum lekcji historii, religii i języka polskiego.

13 Informator Pielgrzyma 13 List otwarty w obronie ks. Marka Gancarczyka Sêdzia Ewa Solecka z S¹du Okrêgowego w Katowicach wyda³a wyrok w sprawie, któr¹ Alicja Tysi¹c wytoczy³a ks. Markowi Gancarczykowi, redaktorowi naczelnemu tygodnika Goœæ Niedzielny i jego wydawcy Archidiecezji Katowickiej. S¹d zadecydowa³, e pozwani maj¹ przeprosiæ Alicjê Tysi¹c i wyp³aciæ jej 30 tys. z³ zadoœæuczynienia. Alicja Tysi¹c poczu³a siê dotkniêta sformu³owaniami na ³amach Goœcia, e Europejski Trybuna³ Praw Cz³owieka przyzna³ jej odszkodowanie za to, e nie mog³a w Polsce zabiæ w³asnego dziecka. Alicja Tysi¹c zamierza³a dokonaæ aborcji, obawiaj¹c siê pogorszenia wzroku w dalszych miesi¹cach ci¹ y. Wed³ug opinii lekarzy przerwanie ci¹ y zabicie nienarodzonego dziecka nie poprawi³oby znacz¹co jej sytuacji zdrowotnej. Wyrok katowickiego s¹du wywo³a³ sprzeciw szerokich krêgów obroñców ycia i wszystkich ludzi, którzy zgodnie ze stanem wspó³czesnej wiedzy, uwa aj¹ poczêcie za moment powstania nowego ycia, a aborcjê uznaj¹ za zabójstwo niewinnej istoty ludzkiej. Szanowna Pani Ewa Solecka Sêdzia S¹du Okrêgowego Katowice Kraków r. W imieniu Polskiego Stowarzyszenia Obroñców ycia Cz³owieka pragnê wyraziæ g³êbok¹ dezaprobatê wobec wyroku og³oszonego przez Szanown¹ Pani¹ Sêdzinê w sprawie skierowanej przeciwko ksiêdzu Markowi Gancarczykowi przez pani¹ Alicjê Tysi¹c w dniu r. W oczekiwaniu na og³oszenie pisemnego uzasadnienia wyroku oœmielam siê odnieœæ tylko do dwóch aspektów wyroku; kwestii zabójstwa i kwestii godnoœci. Sprawa zabójstwa Jak ustali³a wspó³czesna nauka ycie cz³owieka zaczyna siê w momencie poczêcia. Aborcja to przerwanie ycia cz³owieka w okresie jego prenatalnego rozwoju tj. od poczêcia do urodzenia dziecka. Aborcja jest wiêc zabójstwem cz³owieka. Zabójstwem budz¹cym szczególny moralny sprzeciw, bo dokonanym na absolutnie niewinnym i skrajnie bezbronnym cz³owieku poczêtym dziecku i w sposób niezwykle okrutny bez adnego znieczulenia. Prawda naukowa, medyczna, ze ycie cz³owieka zaczyna siê w momencie poczêcia podawana jest obecnie nie tylko w powa nych opracowaniach naukowych, podrêcznikach studentów medycyny, ale w popularnych poradnikach medycznych, a tak e podrêcznikach szkolnych. Ka dy cz³owiek posiadaj¹cy elementarn¹ wiedzê medyczn¹ i zdolnoœæ logicznego myœlenia uzna, e aborcja to zabójstwo niewinnego cz³owieka. Do takiego stwierdzenia dochodzi siê niezale nie od przekonañ religijnych i to stwierdzenie obowi¹zuje ka dego cz³owieka: wierz¹cego i niewierz¹cego, ateistê, katolika, protestanta, muzu³manina czy yda. Jeœli ktoœ dokonuje zabójstwa cz³owieka to nie tylko mo e ale powinien byæ nazwany zabójc¹ i nikt nigdy nie mo e zakazaæ przekazywania tej prawdy. Sprawa godnoœci Ka dy cz³owiek posiada wielk¹, niezbywaln¹ godnoœæ. Niestety mo e sam przez swe nieetyczne postêpowanie t¹ w³asn¹ godnoœæ degradowaæ. Ka de zabójstwo jest czynem g³êboko nieetycznym naruszaj¹cym godnoœæ cz³owiecz¹ zabójcy. Zabójstwo poczêtego dziecka przez jego matkê stanowi jak e g³êbokie naruszenie jej ludzkiej godnoœci, bo przecie przez dokonanie/zlecenie dokonania aborcji staje siê zabójczyni¹ w³asnego dziecka. Trzeba postawiæ jasno sprawê: ka dy, kto w jakikolwiek sposób pomaga kobiecie-matce nienarodzonego dziecka dokonaæ aborcji dzia³a przeciwko jej godnoœci, zaœ ka dy kto broni ycia poczêtego dziecka chroni jednoczeœnie godnoœæ kobiety- matki. ¹czê wyrazy nale nego szacunku dr in. Antoni Ziêba, Prezes Polskiego Stowarzyszenia Obroñców ycia Cz³owieka Do wiadomoœci: o Prezes S¹du Okrêgowego w Katowicach, Minister Sprawiedliwoœci p. Andrzej Czuma, o media Pod adresem internetowym mo na dopisaæ siê pod apelem w obronie ks. Marka Gancarczyka

14 14 Informator Pielgrzyma Procedura in vitro mimo ukierunkowania na osi¹gniêcie szlachetnego celu, jakim jest poczêcie i narodzenie dziecka, jest g³êboko nieetyczna i sprzeczna z polskim prawem. W ramach tej procedury sztucznie, hormonalnie przyspiesza siê dojrzewanie kilku, kilkunastu eñskich komórek jajowych, pobiera siê je i w probówce zap³adnia mêskimi gametami. Zazwyczaj poczêtych zostaje kilka, kilkanaœcie istot ludzkich; nastêpnie dokonuje siê ich selekcji. Poczête dzieci wykazuj¹ce wady niszczy siê, a jedn¹ lub kilka wybranych istot ludzkich transferuje siê do ³ona matki celem umo liwienia im dalszego rozwoju i urodzenia. Nadliczbowe poczête embriony ludzkie zamra a siê dla ich ewentualnego, póÿniejszego wykorzystania. Ogromna wiêkszoœæ poczynanych w czasie procedury in vitro istot ludzkich ginie wed³ug danych z ró nych oœrodków od 60 do 80% : w czasie selekcji, transferu, zamra- ania i odmra ania. Procedura in vitro narusza godnoœæ ludzk¹ zarówno samych rodziców eliminuj¹c ich personalistyczny, g³êboko intymny akt ma³ eñski i zastêpuj¹c go dzia³aniami technicznymi, jak i godnoœæ cz³owiecz¹ dziecka poczêtego poprzez stosowanie wobec niego selekcji, transferu, procesu zamra ania i odmra ania oraz przetrzymywanie w bankach ludzkich embrionów. Procedura in vitro narusza wiêc trzy artyku³y Konstytucji RP: art. 30. chroni¹cy godnoœæ cz³owieka, art. 38. chroni¹cy ycie cz³owieka, art. 40. zabezpieczaj¹cy przed okrutnym, nieludzkim traktowaniem, a tak e art. 157a kodeksu karnego. Wspó³czesna medycyna opracowa³a naprotechnologiê etyczn¹, ekologiczn¹, efektywn¹ i ekonomiczn¹ metodê pomocy ma³ onkom pragn¹cym poczêcia i urodzenia dziecka. Procedura in vitro jest po prostu niepotrzebna, gdy mamy lepsz¹, tañsz¹, nowoczesn¹ metodê naprotechnologiê. Negatywne konsekwencje medyczne in vitro : W fachowej, medycznej literaturze podaje siê, e œmiertelnoœæ noworodków poczêtych in vitro jest ok. dwukrotnie wy sza ni dzieci poczêtych w naturalny sposób. U dzieci poczêtych in vitro stwierdza siê 2 3 krotny wzrost ró nych wad wrodzonych. Wed³ug Aleksandra Baranowa, g³ównego pediatry Federacji Rosyjskiej i wiceszefa Rosyjskiej Akademii Nauk Medycznych, a 75% dzieci poczêtych in vitro to inwalidzi. W literaturze medycznej opisano tak e zgony kobiet wskutek komplikacji po in vitro. dr in. Antoni Ziêba Prezes Polskiego Stowarzyszenia Obroñców ycia Cz³owieka Zapraszam na stronê internetow¹ gdzie podano obszerne informacje i dane Ÿród³owe. Naprotechnologia pochodzi od anglojêzycznego terminu NaProTechnology Natural Procreative Technology Wsparcie Naturalnej Prokreacji. Termin ten zosta³ zaproponowany w Instytucie Papieskim Paw³a VI w Omaha, w Stanach Zjednoczonych. Naprotechnologia to metoda rozpoznawania i leczenia niep³odnoœci. Kluczowym narzêdziem jest tak zwany Model Creightona, oparty na bardzo szczegó³owej obserwacji organizmu kobiety podczas naturalnego cyklu miesiêcznego. Naprotechnologia do diagnostyki niep³odnoœci u ywa równie badañ sonograficznych, hormonalnych, endoskopowych, natomiast do leczenia niep³odnoœci leków stymuluj¹cych jajeczkowanie, wspomagaj¹cych prawid³owy przebieg cyklu miesiêcznego, a tak e metod chirurgicznych przywracaj¹cych p³odnoœæ. Naprotechnologia z powodzeniem czyni starania w kierunku podnoszenia zaburzonej p³odnoœci mêskiej. Naprotechnologia umo liwia niep³odnym ma³ eñstwom uzyskanie poczêcia dziecka z du ym prawdopodobieñstwem wed³ug twórcy tej metody siêgaj¹cym oko³o 80 procent w czasie do 2 lat leczenia. Jest wiêc oko³o 2 3 razy bardziej skuteczna ni procedura in vitro. Naprotechnologia to nie tylko leczenie niep³odnoœci. To tak e sposób obserwacji nieprawid³owoœci w organizmie ka dej kobiety. Na tej podstawie mo na skutecznie rozpoznawaæ wczesne stadia chorób i odpowiednio wczeœnie wdra- aæ leczenie wielu kobiecych schorzeñ. Metoda ta odrzuca u ycie programu in vitro i inseminacji. Zapewnia mo liwoœæ kontynuacji ycia dla ka dego istnienia ludzkiego od chwili poczêcia, szanuj¹c godnoœæ ka dego cz³owieka. dr n. med. Rafa³ Michalik Wiêcej informacji na temat naprotechnologii i oœrodków stosuj¹cych j¹ w Polsce: Fot.. Gurbiel. Zapraszamy do odwiedzenia serwisu internetowego Polskiego Stowarzyszenia Obroñców ycia Cz³owieka:

15 Informator Pielgrzyma yciu zawsze TAK! 15 Jan Pawe³ II w obronie ycia Cz³owiekiem jest równie nie narodzone dziecko: co wiêcej, Chrystus w sposób uprzywilejowany uto samia siê z najmniejszymi ; jak wiêc mo na nie widzieæ szczególnej Jego obecnoœci w istocie jeszcze nie narodzonej, spoœród wszystkich istot prawdziwie najmniejszej, najs³abszej, pozbawionej jakiegokolwiek œrodka obrony, nawet g³osu, która nie mo e protestowaæ przeciw ciosom godz¹cym w jej najbardziej podstawowe prawa. (Rzym, 26 stycznia 1980 r.) Waszym pos³annictwem jest zabezpieczenie w jutrzejszym œwiecie obecnoœci takich wartoœci, jak (...) ochrona prawa cz³owieka do ycia pocz¹wszy od momentu poczêcia a do naturalnej œmierci. (Czêstochowa, 15 sierpnia 1991 r.) Rozwój dziecka od poczêcia Dzieñ 1. ycie cz³owieka zaczyna siê w momencie poczêcia. W tej chwili zostaj¹ okreœlone takie cechy dziecka, jak: p³eæ, kolor oczu, w³osów i skóry, tendencja do wysokiego lub niskiego wzrostu, krzepkie zdrowie lub sk³onnoœæ do pewnych chorób. Dzieñ 21. Zaczyna biæ serce dziecka, kszta³tuje siê jego mózg. Tydzieñ 6. Tworzy siê szkielet dziecka. Funkcjonuj¹ ju nerki, p³uca, w¹troba i serce. Rejestruje siê ju fale elektromagnetyczne wysy³ane przez mózg cz³owieka. Tydzieñ 10. Dzia³aj¹ wszystkie organy. Ukszta³towa³y siê nó ki i r¹czki. Na palcach r¹k wykszta³ci³y siê linie papilarne. Dziecko reaguje na bodÿce zewnêtrzne, odczuwa ból. Dalszy rozwój polega jedynie na doskonaleniu pracy istniej¹cych ju narz¹dów i wzroœcie cz³owieka. Tydzieñ 12. Dziecko potrafi podkurczaæ nogi, obracaæ stopy i prostowaæ palce u nóg, zaciskaæ pi¹stkê, marszczyæ brwi. Wykazuje w swoim zachowaniu i budowie indywidualne cechy; odczuwa i reaguje na stany emocjonalne matki. Wzrost cz³owieka wynosi ok. 9 cm. Tydzieñ 40. Rodzi siê dziecko po 9 miesi¹cach ycia w ³onie matki. oprac. dr n. med. Józefa Deszczowa Wiêcej informacji na temat rozwoju dziecka od poczêcia w serwisie internetowym polskich obroñców ycia: Naukowcy i lekarze: od poczêcia cz³owiek Rozwój cz³owieka rozpoczyna siê w czasie zap³odnienia, procesu, w którym mêska gameta (plemnik) i gameta eñska (oocyt) ³¹cz¹ siê ze sob¹ tworz¹c zygotê. th T.W. Sadler, Langman's Medical Embryology, 10 ed. Philadelphia, PA: Lippincott Williams & Wilkins, s. 11. Rozwój cz³owieka rozpoczyna siê w trakcie zap³odnienia procesu, w którym gameta mêska, czyli plemnik, ³¹czy siê z gamet¹ eñsk¹, czyli oocytem (komórk¹ jajow¹), tworz¹c pojedyncz¹ komórkê zwan¹ zygot¹. Ta wysoko wyspecjalizowana, zdolna do wielokierunkowego ró nicowania siê komórka wyznaczy³a kiedyœ pocz¹tek istnienia ka dego z nas jako jedynej w swoim rodzaju osoby. (...) Zygota to pocz¹tek nowego cz³owieka (tzn. zarodka ludzkiego). Keith L. Moore, The Developing Human: Clinically th Oriented Embryology, 7 ed. Philadelphia, PA: Saunders, str. 16, 2. ywot cz³owieka rozpoczyna siê w momencie poczêcia, tj. zap³odnienia, i koñczy siê w momencie œmierci. prof. dr hab. med. R. Klimek, cz³onek Królewskiego Towarzystwa Lekarskiego w Londynie, cz³onek Komitetu Naukowego Œwiatowej Federacji Ginekologów, za: Prawo i ycie nr 3/2000. Cz³owiek jest cz³owiekiem od poczêcia. dr hab. med. K. Wiœniewska-Roszkowska, za: Miesiêcznik Akademicki Eurostudent nr 58/2001. Po³¹czenie komórki jajowej i plemnika, czyli gamety matczynej i ojcowskiej daje pocz¹tek odrêbnemu yciu. W wyniku zap³odnienia powstaje w pe³ni genetycznie uformowany nowy cz³owiek, którego rozwój dokonuje siê w czasie ycia ludzkiego. Tak wiêc embrion, p³ód, noworodek, niemowlê, dziecko, doros³y, starzec to okreœlenia poszczególnych biologicznych etapów rozwoju zawsze tego samego cz³owieka. dr n. med. A. Marcinek, dyrektor Szpitala Po³o niczo- Ginekologicznego im. R. Czerwiakowskiego w Krakowie, za: S³u ba yciu. Zeszyty Problemowe nr 1/2008. Cz³owiek jest ju cz³owiekiem od momentu, gdy mêski plemnik zap³odni eñsk¹ komórkê jajow¹. prof. dr hab. med. E. Blechschmidt, dyrektor Instytutu Anatomii Uniwersytetu w Getyndze.

16 16 Informator Pielgrzyma Pomó ocaliæ ycie bezbronnemu! Tak e Ty mo esz uratowaæ ycie dziecka! Waszym pos³annictwem jest zabezpieczenie w jutrzejszym œwiecie obecnoœci takich wartoœci, jak pe³na wolnoœæ religijna, poszanowanie osobowego wymiaru rozwoju, ochrona prawa cz³owieka do ycia pocz¹wszy od momentu poczêcia a do naturalnej œmierci, troska o rozwój i umocnienie rodziny apelowa³ 15 sierpnia 1991 roku na Jasnej Górze S³uga Bo y Jan Pawe³ II. Obrona ycia cz³owieka od momentu poczêcia po naturalny kres jest obowi¹zkiem ka dego cz³owieka wierz¹cego czy niewierz¹cego ale jest specjalnym zadaniem ka dego katolika Polaka. W dziele tym potrzebna jest ufna, wytrwa³a modlitwa, apostolstwo realizowane w rodzinie, s¹siedztwie, œrodowisku pracy. Potrzebna jest tak e konkretna pomoc samotnym matkom, rodzinom wielodzietnym. Polskie Stowarzyszenie Obroñców ycia Cz³owieka (organizacja po ytku publicznego numer KRS: ) ju od ponad dziesiêciu lat prowadzi szerok¹ dzia³alnoœæ w obronie ycia dzieci nienarodzonych. Poprzez spo³eczne akcje edukacyjne, opracowywanie i bezp³atne rozprowadzanie ulotek, plakatów oraz broszur ukazuj¹cych rozwój cz³owieka przed narodzeniem uczy szacunku do ycia ka dego cz³owieka od poczêcia do naturalnej œmierci. Od piêciu lat tak e pomaga finansowo matkom samotnie wychowuj¹cym dzieci oraz ubogim rodzinom. Dzia³alnoœæ Stowarzyszenia cieszy siê uznaniem Hierarchów Koœcio³a katolickiego, czego ostatnim wyrazem jest b³ogos³awieñstwo Prymasa Polski, Jego Eminencji ks. kard. Józefa Glempa, udzielone 9 czerwca 2008 r. Nasze Stowarzyszenie nie otrzymuje adnych dotacji z bud etu pañstwa czy funduszy Unii Europejskiej. Dzia³amy tylko w oparciu o dary serca osób, które pragn¹ ratowaæ ycie cz³owieka; osób, które czuj¹ siê zobowi¹zane do realizacji Jasnogórskich Œlubów Narodu Polskiego i które chc¹ wprowadzaæ w ycie apele i nauczanie S³ugi Bo ego Jana Paw³a II. Proszê wiêc o dary serca. Gdyby ka dy z Czytelników ofiarowa³ na ten szlachetny cel z³, to moglibyœmy zintensyfikowaæ nasz¹ dzia³alnoœæ. Proszê serdecznie w imieniu tych, którzy nie mog¹ siê broniæ nienarodzonych dzieci. Dary mo na wp³aciæ tak e za poœrednictwem internetu: Nó ki dziecka ok. 7 tygodni od poczêcia. Nó ki dziecka ok. 11 tyg. od poczêcia. Pomó nam pomagaæ innym! Z góry serdecznie dziêkujê dr in. Antoni Ziêba prezes PSO C Polskie Stowarzyszenie Obroñców ycia Cz³owieka ul. Krowoderska 24/1, Kraków Polskie Stowarzyszenie Obroñców ycia Cz³owieka ul. Krowoderska 24/ Kraków Wp³ata daru na obronê ycia cz³owieka. Wp³ata daru na obronê ycia cz³owieka.

17 Informator Pielgrzyma Popiełuszko film o ks. Jerzym Obecny w moim życiu Moją główną intencją było dotarcie do młodego pokolenia, które zna księdza Jerzego jedynie z rodzinnych opowieści. W trudnych czasach PRL u był wzorem do naśladowania, wsparciem duchowym, prawdziwym autorytetem, a jednocześnie skromnym człowiekiem mówi nam Rafał Wieczyński, reżyser filmu Popiełuszko, który w lutym trafił na ekrany kin. 17 Co dla Pana, jako reżysera filmu, było najtrudniejsze podczas zdjęć? Na początku najtrudniejsza była sama decyzja o realizacji filmu o ks. Jerzym. Ten film to na pewno duża odpowiedzialność dla reżysera, bo każdy ma jakiś swój prywatny wizerunek księdza Jerzego. Oboje z małżonką wiedzieliśmy: film musi powstać, że wyrosło nowe pokolenie i nie można zgodzić się na to, by wizerunek PRL u w świadomości młodych ludzi ograniczał się do obrazu z komediowych seriali, takich, jak Alternatywy 4. To nie były komiczne czasy, ale czas upodlenia człowieka. Ksiądz Jerzy pokazywał, jak uniknąć poniżenia, jak być sobą. Prawdziwym wyzwaniem było zrozumienie tej wielkiej postaci. Poświęciliśmy temu kilka lat, zdając sobie sprawę, że kluczem do udźwignięcia tej odpowiedzialności w dalszej pracy na planie jest trzymanie się prawdy. To był klucz do dalszej pracy na planie. Cały film był również sporym przedsięwzięciem technicznym. Wystarczy powiedzieć, że kręciliśmy w czternastu miastach i miejscowościach, ogólnie mieliśmy sto dwadzieścia lokalizacji. Zagrało dwustu aktorów i siedem tysięcy statystów. Mam nadzieję, że zrobiliśmy film z dużym rozmachem, który będzie dobrym widowiskiem. Do kogo adresowany jest film Popiełuszko? Kieruję swoją opowieść do ludzi, którzy pamiętają księdza Jerzego i tamte czasy, by mogli sobie jego postać przypomnieć i przeżyć to jeszcze raz. Natomiast główną moją intencją jest dotarcie do młodego pokolenia. Chciałbym, aby obraz tego wielkiego Polaka nie zamknął się wyłącznie w kilku linijka z podręcznika. Poczyniłem wiele kroków, by historia życia ksiedza Jerzego, przedstawiona w naszym filmie, trafiła do młodych. Ma temu sprzyjać między innymi nowoczesny język filmu i zaangażowanie w realizację najnowszych środków i rozwiązań technicznych. Ksiądz Popiełuszko to bohater i wzór do naśladowania także dla współczesnej młodzieży. Był skromnym chłopakiem, stał się wielkim duchowym przywódcą narodu. Pełen humoru, romantyczny bohater, narażony na różne pokusy, z którymi umiał sobie zwycięsko poradzić. Miał niezwykły dar łączenia ludzi z różnych środowisk i kręgów myślowych. Przyciągał ludzi do Kościoła. Łączyła ich wspólnota wiary i tęsknota do wolności. Co powie ten film o księdzu Popiełuszce ludziom, którzy go w ogóle nie znali? Mam nadzieję, że nasz film opowie im o księdzu Jerzym, o normalnym Fot. Agencja Focus Producers człowieku, a nie spiżowym pomniku. Mam nadzieję, że widzowie zobaczą człowieka, który po prostu bardzo głęboko wierzył, a swoim przykładem, ufnością i pokorą zjednywał sobie tłumy. Ogromne wrażenie zrobiło na mnie to, że każdy człowiek, który znał księdza Popiełuszkę i z którym pisząc scenariusz rozmawiałem, nosi w sobie głęboki ślad tej znajomości. Wiele osób trzyma fotografie księdza Jerzego razem z rodzinnymi fotografiami i to właśnie w tej prostocie tkwi niezwykłość. Dlatego cały czas podkreślam, że chcę pokazać pewien wzór, ale nie pomnik. To będzie Jerzy Popiełuszko człowiek z krwi i kości, chcemy go jak najbardziej zbliżyć do ludzi, bo taki właśnie był. Myślę, że gdy zrobiłbym z niego pomnik, który ludzie mają podziwiać, to pewnie by się na mnie obraził. Kiedy po raz pierwszy pomyślał Pan o zrobieniu tego filmu? Pierwszy raz pomyślałem o wszystkim w 1997 roku, gdy rozmawiałem z ks. prof. Janem Sochoniem Dokończenie na str. 18 ZAPRASZAMY NA NOWY PORTAL Drogi Czytelniku znajdziesz w nim aktualne wydania Informatora Pielgrzyma i Szlaku Wiary. Dostępne są także numery archiwalne. Zapraszamy do miłej lektury. Redakcja.

18 18 o procesie beatyfikacyjnym księdza Jerzego. Natomiast intensywnie pracowaliśmy nad filmem, wspólnie z małżonką, od 2002 roku. Można nawet powiedzieć, że podporządkowaliśmy tej pracy całe życie. Odbyłem dziesiątki rozmów z ludźmi, którzy znali księdza Jerzego. Przeczytałem bardzo wiele dokumentów, w tym tych ubeckich. Ta lektura dodatkowo pogłębiła mój szacunek dla osoby księdza Jerzego. Co się okazało Popiełuszko wiedział, że ma przy sobie ludzi, którzy go obserwują, ale pochodził do tego jak kapłan. Cały czas starał się widzieć w nich zagubionych ludzi, a nie agentów, nie zamknął przed nim drzwi. I to był właśnie cały ksiądz Jerzy. Wgląd w te akta wiele mi pomógł przy pisaniu scenariusza. Dzięki temu miałem jeszcze lepszy obraz tego człowieka i jego wewnętrznej siły. Informator Pielgrzyma Popiełuszko film o ks. Jerzym Dokończenie ze str. 17 Kim dla Pana osobiście jest ksiądz Jerzy Popiełuszko? Pamiętam dobrze pogrzeb księdza Popiełuszki. Miałem wtedy 16 lat, jeździłem na jego grób i myślałem, że chciałbym być taki jak on. W tej chwili kończę film o nim, ale nadal czuję, że jest mi bliski, jest obecny w moim życiu. Rozmawiała: AGNIESZKA BIALIK Fot. Agencja Focus Producers Adam Woronowicz, odtwórca roli tytułowej: Najlepiej jak potrafię Fot. Agencja Focus Producers Jaka była pierwsza myśl, która przyszła Panu do głowy kiedy dostał Pan tę rolę? Pierwsze skojarzenie, to było prosektorium w Białymstoku, pod którym stałem z kolegami w 1984 roku i skąd nyską wywożono zwłoki Księdza Jerzego. Drugi obrazek, który mi przyszedł wtedy do głowy, to było zdjęcie Księdza Jerzego, które wisiało u nas w domu, w Białymstoku. Te zdjęcia były wtedy wszędzie, tak jak makatki z napisem Solidarność i zdjęcia papieża. Przypomniała mi się też jedyna Msza za Ojczyznę, na której byłem, dwa czy trzy lata po śmierci Księdza Jerzego. Pamiętam to nieodparte wrażenie, że ludzie wracali z niej odmienieni, silniejsi. To naprawdę dużo dla nich znaczyło. Ale o samym Księdzu Jerzym wiedziałem niewiele. Jak wyglądały Pana przygotowania do tej roli? Przede wszystkim chciałem pozwolić sobie na komfort pracy tylko nad tym filmem. Stopniowo rezygnowałem ze wszystkich składanych mi propozycji. Spotykałem się z ludźmi, którzy osobiście znali Księdza Jerzego. Poznałem jego matkę i braci. Przeglądałem materiały z Mszy św. za Ojczyznę, zdjęcia. Chciałem wiedzieć o nim jak najwięcej. Nie chciałem się obok tego tematu prześlizgnąć, wiedziałem, że muszę to zrobić najlepiej jak potrafię. Na podstawie materiałów Kino Świat: (AGA)

19 28 lutego 1982 Kazania ks. Jerzego Popiełuszki Przygotowanie do Mszy św. w Hucie Warszawa K ościół zawsze staje po stronie prawdy. Kościół zawsze staje po stronie ludzi pokrzywdzonych. Dzisiaj Kościół staje po stronie tych, którym odebrano wolność, którym łamie się sumienie. Kościół staje dziś po stronie robotniczej Solidarności, po stronie ludzi pracy, którzy niejednokrotnie są stawiani w jednym szeregu z pospolitymi przestępcami. 15 grudnia ubiegłego roku biskupi polscy powiedzieli m.in.: Rada Główna Episkopatu Polski, zbierając się w sytuacji stanu wojennego na podstawie dostępnych informacji o sytuacji w Ojczyźnie kieruje do wiernych Kościoła katolickiego słowa oddania, jedności i braterskiego współczucia. Boleść nasza jest boleścią całego narodu, sterroryzowanego siłą militarną. Wielu działaczy ruchu związkowego zostało internowanych. Internowania rozszerzają się i obejmują robotników, ludzi kultury, nauki i studentów. (...) Niepewność i bezsilność świata pracy powoduje wzrost emocji, rozgoryczenia i nienawiści aż do zapamiętania się i determinacji. (...) Dramatyczna decyzja władz o wprowadzeniu stanu wojennego w naszym kraju stanowi cios dla społecznych oczekiwań i nadziei, że drogą narodowego porozumienia można rozwiązać istniejące problemy naszej Ojczyzny. (...) Chcemy, aby Kościół i społeczeństwo skoncentrowało się na następujących dążeniach: 1. Uwolnienie internowanych, a do czasu uwolnienia stworzenie im ludzkich warunków. Wiadomo bowiem o wielu nadużyciach, o przetrzymywaniu niektórych internowanych w zimnych pomieszczeniach bez ciepłej odzieży. 2. Przywrócenie związkom zawodowym, zwłaszcza Związkowi Zawodowemu»Solidarność«zgodnego ze statutem działania; z tym łączy się umożliwienie swobodnego działania Przewodniczącemu i Prezydium Związku. Związek»Solidarność«, broniący praw ludzi pracy, jest konieczny do przywrócenia równowagi życia społecznego... A 6 stycznia br., w święto Objawienia Pańskiego mówił ks. prymas: Żądania podpisania deklaracji o różnych treściach, a zwłaszcza o wystąpieniu z»solidarności«, obejmują coraz szersze kręgi pracowników i w razie odmowy powodują zwolnienie z pracy. Wydobywanie takich oświadczeń jest nieetyczne. Ludzie popadają w konflikt sumienia: z jednej strony poczucie godności osobistej, poszanowania własnych przekonań gwarantowanych wieloma dokumentami prawa krajowego i międzynarodowego, a z drugiej strony sankcja bezrobocia i skazanie na bezczynność, a także świadomość pozbawienia kraju kwalifikowanego pracownika, bo tylko ludzie z charakterem, a więc wartościowi mają problemy sumienia. Sumienie jest sanktuarium bardzo osobliwym. Nawet Bóg nie gwałci sumień, ale będzie nas sądził ostatecznie według naszego sumienia. I znów biskupi polscy w dniu 19 stycznia br. powiedzieli: Szczególne pozdrowienie ślemy wszystkim cierpiącym, a więc internowanym, aresztowanym, skazanym, przeżywającym boleśnie nieobecność swoich najbliższych, wszystkim cierpiącym za swoje przekonania, pozbawionym swoich miejsc pracy. Ze szczególną serdecznością i miłością pozdrawiamy dzieci tęskniące za spotkaniem ze swoim ojcem lub matką. Z chrześcijańskim współczuciem pozdrawiamy rodziny tych, którzy opłakują śmierć tragiczną swoich najbliższych. Łączymy się z nimi w ich bólu. (...) Powołanie do wolności jest ściśle zrośnięte z naturą każdego człowieka i z dojrzałą świadomością narodową. Powołanie łączy się dlatego z prawem i obowiązkiem. Łączy się z prawem, 19 Fot. arch. dlatego każdy człowiek i każdy naród ograniczenie wolności musi przeżywać jako ból i niesprawiedliwość. Ograniczenie należnej człowiekowi wolności prowadzi do protestu, buntu, a nawet wojny. Powołanie do wolności łączy się z obowiązkiem zrozumienia, że wolność to nie samowola, ale jest to zadanie stojące przed każdym człowiekiem, wymagające przemyśleń, rozwagi, umiejętności wyboru, decydowania. Rozważając prawdę, że powołanie do wolności jest prawem każdego człowieka i narodu, wzywamy wszystkich, od których to zależy, do poszanowania wolności, szczególnie wolności sumienia i przekonań każdego człowieka, do wyjścia naprzeciw umiłowaniu wolności tak żywo odczuwanemu przez nasz naród. Konsekwencją tego poszanowania wolności powinno być przywrócenie normalnego funkcjonowania państwa, rychłe uwolnienie wszystkich internowanych, zaniechanie nacisków ze względów ideologicznych, a także zaniechanie zwalniania z pracy czy przynależność do związków zawodowych. W imię wolności wyznajemy, że ludziom pracy należy przywrócić prawo organizowania się w niezależne, samorządne związki zawodowe, a młodzieży w związki im odpowiadające. Amen. Kościół św. Stanisława Kostki

20 20 Kazania ks. Jerzego Popiełuszki 29 sierpnia 1982 Dzieci ks. Jerzemu w dniu pogrzebu Fot. arch. O jciec Święty Jan Paweł II w Orędziu na Dzień Pokoju, które było ogłoszone również i w naszej prasie, stwierdza między innymi: Władza jest służbą. Władanie to znaczy służenie. Pierwsza miłość władcy to miłość ku tym, nad którymi władzę sprawuje. Gdyby tak było, gdyby ta wielka prawda chrześcijańska nareszcie weszła w życie, gdyby władza była moralna, gdyby zasady urzędowania kierowały się etyką chrześcijańską, jakże inaczej wyglądałoby życie i współżycie, praca i współpraca. Tymczasem staliśmy się świadkami działania państw tyrańskich, gdzie mowa do obywatela wyraża się w tonie prokuratorsko policyjnym... A zmarły przed rokiem ksiądz kardynał Stefan Wyszyński, Prymas Tysiąclecia, nawiązując do wypowiedzi Ojca Świętego, powiedział w dniu 6 stycznia ubiegłego roku, że największym wrogiem władzy stał się obywatel. Dlaczego tak się dzieje? zapytuje ksiądz prymas i odpowiada: Bo obywatel został okradziony ze swych praw i zniechęcony do pełnienia obowiązków. Władza nie może być tyranem wołał prymas a państwo nie może być zorganizowanym więzieniem. Dwa lata temu, w drugiej połowie sierpnia, w bólu i niepokoju serca, w umęczeniu fizycznym i duchowym, na klęczkach przy polowych ołtarzach, w patriotycznym zrywie robotników, z poparciem inteligencji i świata kultury rodziła się Solidarność. Przywołujemy w pamięci te chwile, kiedy 31 sierpnia 1980 roku przed bramą Huty Warszawa zgromadzili się ludzie, aby wspólnie ze strajkującymi hutnikami uczestniczyć we mszy świętej. Była bowiem niedziela. I wtedy w walkę o przywrócenie godności człowieka pracującego został włączony Bóg, bo wiedzieliśmy wszyscy, że kroczyć do zwycięstwa w słusznej sprawie można tylko z Bogiem. Co można powiedzieć dzisiaj, w drugą rocznicę którego to już z rzędu? patriotycznego zrywu społeczeństwa polskiego? Co można powiedzieć dzisiaj, gdy w grudniową noc ubiegłego roku, w sposób gwałtowny i bolesny zostało złamane porozumienie z Wybrzeża i Śląska? Gdy został zadany cios, zadana rana, która przecież ciągle jeszcze krwawi. Nie jest to rana śmiertelna, bo nie można zadać rany śmiertelnej czemuś, co jest nieśmiertelne. Nie można uśmiercić nadziei. A Solidarność była i jest nadzieją milionów Polaków, nadzieją tym silniejszą, im bardziej jest ona zespolona z Bogiem przez modlitwę. Solidarność w narodzie rozrosła się jak mocne drzewo, które, chociaż jest podcięte w swych korzeniach, wypuszcza nowe. I chociaż drzewem tym szarpią burze, chociaż urwano mu koronę chwały, to ono nadal trzyma się mocno ziemi ojczystej i czerpie z naszych serc i naszej modlitwy ożywcze soki, które pozwalają mu trwać i w końcu wydać dobry owoc. Pomimo bolesnych doświadczeń ostatnich miesięcy naród ciągle jeszcze gotowy jest do ofiarnej pracy dla dobra swojej Ojczyzny. Ale tylko naród szanowany przez rządzących, naród, który nie żyje w ciągłym niepokoju i niepewności jutra, naród, który nie czuje się jak w zorganizowanym więzieniu, może podjąć ochotnie to zadanie. Nie można mówić o wspólnym budowaniu domu ojczystego, kiedy nie są szanowane ludzkie prawa i poniżana jest ludzka godność, jak to miało miejsce chociażby w ostatnich dniach w obozie internowanych w Kwidzynie (o czym autorytatywnie, w słowach wyrażających protest, poinformował biskup warmiński), kiedy nadal tylu rodaków przetrzymywanych jest w obozach i więzieniach. Dlatego też ksiądz prymas przed kilku dniami, przemawiając do setek tysięcy pielgrzymów zgromadzonych u stóp Królowej Polski na Jasnej Górze, określił jasno i wyraźnie warunki konieczne do rozpoczęcia na nowo wspólnego budowania. Nie wymagają one żadnej dyskusji, gdyż są wolą narodu miłującego Ojczyznę. Po pierwsze uwolnienie Lecha Wałęsy. Po drugie zwolnienie reszty internowanych. Następnie wznowienie działalności związków zawodowych, rozpoczęcie prac nad przygotowaniem amnestii i w końcu ustalenie dokładnej daty przyjazdu Ojca Świętego. I to wszystko jest intencją naszego dzisiejszego wołania modlitewnego we mszy świętej ofiarowanej za Ojczyznę. Zakończymy nasze rozważania słowami Ojca Świętego, który tak modlił się za naszą Ojczyznę: Przyjmij nasza modlitwę, nabrzmiałą cierpieniem, Ty, która jesteś Królową Polski, i Wy, święci Patronowie mej Ojczyzny. Z dawna Polski Tyś Królową!... Weź w opiekę naród cały, niech rozwija się na Twoją chwałę. Amen. Kościół św. Stanisława Kostki