Magicy. polskiej nauki. moda. Afryka. Magda Omilianowicz dziewczyna z chipem. Ratajski, Miturowie, Dobruchowska. Wiosenna. w tajemniczym portrecie

Transkrypt

1 miesięcznik bezpłatny nr 5 (27) maj 2011 r. Wiosenna moda w tajemniczym portrecie Magicy Magda Omilianowicz dziewczyna z chipem Afryka nie taka dzika polskiej nauki Ratajski, Miturowie, Dobruchowska

2

3 miesięcznik bezpłatny w w w.magaz ynprestiz.com.pl Spis treści Słowo od naczelnego I znowu pięknie przyroda ożyła, a my jako jej część też zaczęliśmy robić więcej i chętniej. I tak aż do jesieni... Majowy Prestiż pełny jest różnych atrakcji, począwszy od okładki. Być może część studentów Politechniki Koszalińskiej rozpozna na niej swoich wykładowców. W magazynie prezentujemy Wam najbardziej tajemniczy, przynajmniej z nazwy, Instytut Mechatroniki, Nanotechnogii i Techniki Próżniowej... uff. Nazwa trudna, ale naukowcy stamtąd są już o krok od XXII wieku. Na majowych łamach poznacie także koszalińską autorkę i podróżniczkę, Magdę Omilianowicz, która właśnie wydała swoją czwartą książkę. Skoro o podróżach mowa, tym razem zabierzemy Was do mało chyba znanej Namibii. A jeśli znanej, to z tego, że leży w Afryce. U nas dowiecie się więcej. W Prestiżu także kolejna odsłona pasji tańczenia. Tym razem pokazujemy nieco mniej klasyczne zespoły. Zwracamy też uwagę na propozycje wiosennych fryzur i na niezwykłą sesję z Joasią Skirel, Miss Pomorza Nastolatek Zajrzyjcie też jak zawsze do wydarzeń i wyjątkowo obszernej kroniki towarzyskiej. Oby zawsze się tyle działo w Koszalinie. Odwiedzajcie nasze strony na facebooku i i wygrywajcie nagrody w naszych konkursach. Piszcie w każdej sprawie redakcja.koszalin@eprestiz.pl Miłej lektury i energetycznej wiosny! Kuba Grabski FELIETON 5 Rozmowy w pociągu: Wszystko czego pragnę jest przede mną pisze Joanna Osińska WYDARZENIA 7 Jeszcze piękniejszy park; Nasz genealog roku; Diamentowe firmy 8 Święto na deptaku; Czytanie po ciemku; Królowe, książęta i legendy muzyki 9 Święto niepełnosprawnych; Koszalin Energa Open; Nowe władze Izby TEAMT Z OKŁADKI 10 Specjaliści od jednej miliardowej metra LUDZIE 18 Magda z chipem PODRÓŻE 21 Nie całkiem dzika Afryka TECHNIKA 25 Podglądając w sieci MOTORYZACJA 26 Czym jeżdżę? Nobliwy rówieśnik hippisów nr 5 (27) maj 2011 r. DESIGN 30 Gra w dom MIESIĘCZNIK BEZPŁATNY ul. Szczecińska 25a (2 piętro), Koszalin, tel.: , redakcja.koszalin@eprestiz.pl Redaktor naczelna: Daria Prochenka Zastępca: Kuba Grabski Redakcja: Jola Wolska, Greta Grabowska, Agnieszka Orłowska, Oliwia Ziółkowska Dział foto: Dariusz Gorajski (szef), Radosław Brzostek, Wojciech Wójcik, Wojtek Gruszczyński Skład gazety: PROduktART.com.pl Maciej Jurkiewicz Dystrybucja: Paweł Kużel Redakcja internetowa: Michał Wyrębski webmaster@eprestiz.pl Dział Reklamy i Marketingu w Koszalinie: reklama.koszalin@eprestiz.pl Agnieszka Staszewska (szef marketingu) Wydawca: Fabryka Słowa Sp. z o.o. Prezes Zarządu: Michał Stankiewicz Wiceprezes Zarządu: Tomasz Chaciński Dyrektor Reklamy i Marketingu: Anna Ołów-Wachowicz Dział Administracji: Kamila Szymczak Druk: Zakład Poligraficzno-Wydawniczy POZKAL Redakcja nie odpowiada za treść reklam. W I O S E N N A M O DA w tajemniczym portrecie MAGICY polskiej nauki RATAJSKI, MITUROWIE, DOBRUCHOWSKA MAGDA OMILIANOWICZ dziewczyna z chipem Afryka nie taka dzika OKŁADKA Na okładce: Od lewej: Ewa Dobruchowska, Stanisław Mitura, Jerzy Ratajski, Katarzyna Mitura Foto:Wojciech Gruszczyński STYL ŻYCIA 33 Koszalińscy opętańcy ZDROWIE I URODA 35 Upięcia z polotem MODA 38 Tajemnica portretu KULTURA 43 Prestiżowe książki 44 Prestiżowe imprezy, czyli subiektywny przegląd wydarzeń KRONIKA PRESTIŻU 47 Pomocne jaja; Berlin w Muzie, Kobieta w kabarecie; Kasia i jej fani; Studenci o wizerunku 48 Świetny Karpiel; Jazzowy Magnus; Możdżer sam; Monte Karlino; 49 Miłość i śpiew; Inspirowane Japonią; Rycerze zapraszają; 20 lat na piętrze; Komediowy Siudym 50 Dzika przyroda; Wiosenne targi; Wystawa śmieci; Napisał o sektach; Warsztat opanowuje centrum kwiecień 2011 / PRESTIŻ / 3 3 PRESTIŻ maj 2011

4 KPBP Przemysłówka sp. z o.o. MIESZKANIA I LOKALE NA SPRZEDAŻ kontakt: (94)

5

6 Rozmowy w pociągu Wszystko, czego pragnę jest przede mną To słowa pewnej bardzo mądrej Pani Profesor, niewątpliwie ważnej i znaczącej postaci w szczecińskim i nie tylko (co bardzo ważne) świecie naukowym. Jest jedną z tych znaczących osób, które los stawia niespodziewanie na drodze podczas naszej życiowej PODRÓŻY. 6 PRESTIŻ maj 2011 Joanna Osińska Dziennikarka TVP, prezenterka programu informacyjnego TVP Szczecin Kronika. Prowadzi serwis ekonomiczny Biznes w TVP.Info otóż, jeśli się głębiej zastanowimy, zupełnie nie zauważamy poszczególnych etapów własnego życia, które jeśli mamy choć trochę oleju w głowie, zbliżają nas do doskonałości i szczęścia. Co robimy do TRZYDZIESTKI? Cytując Panią Profesor w większości to karuzela błędów i potknięć. Nabijamy sobie całe mnóstwo guzów, lub co gorsze, wybijamy zęby o trudne sytuacje, łamiemy nogi i ręce, byle jednak nie kręgosłup. Jednym zdaniem uczymy się na własnych, bardzo bolesnych potknięciach. Okres jak najbardziej potrzebny w życiu. I jeśli rodzice myślą, że dobrymi radami wtedy nam pomogą, to nic bardziej mylnego. Próżny trud, który jedynie budzi wściekłą agresję panny lub panicza. Ważne jednak, aby z tego okresu burzy i naporu, naiwności i wzniosłych, utopijnych idei, chodzenia po omacku, bo zjedliśmy przecież wszystkie rozumy umieć wyciągać wnioski. Jeśli to potrafimy, przechodzimy do kolejnego etapu. Co robimy po CZTER- DZIESTCE? Często liżemy rany po rozwodach, ale też budujemy nowe związki, albo wybieramy samodzielne życie. Wychowujemy dzieci. Mamy doświadczenie zawodowe, nie jesteśmy już żółtodziobami typu: przynieś, wynieś, pozamiataj, skocz po flaszkę dla majstra Mamy doświadczenia i mądrość nimi popartą. Gęba nie jest już pełna frazesów, ale celnych spostrzeżeń. Zarabiamy pieniądze. Jesteśmy w podróży i wiemy już dokąd zmierzamy, jesteśmy odważni, ale też przewidujący. Nie tak łatwo wpadamy w pułapki. Zbliżamy się do doskonałości. W tym okresie też, zwłaszcza kobiety (to naukowo udowodnione) stają się wręcz gejzerem seksu. Pragną miłości fizycznej i świetnie się w niej realizują. Są dobre, bo wiedzą czego chcą. Mężczyźni też są podobno nieźli, choć najlepszy okres większość ma już za sobą. Ciekawe? A mówią, że To się nie wymydla Jednym zdaniem: właśnie zaczęliśmy drugie życie, dostaliśmy kolejną szansę. A to nie koniec. Co robimy po PIĘĆDZIESIĄTCE? W tym okresie życia rysują się wyraźnie dwie grupy ludzi. Jedna (i kobiety i mężczyźni) uważa, że czas umierać, bo ciało więdnie, choroby mordują, nic nie osiągnęli zmarnowali najpiękniejsze lata. Generalnie zmarnowali życie. Tu trzeba na kogoś zwalić: na dzieci bo poświęciłam/em wam życie; na męża/żonę byłam/em z tobą mimo, że mnie zdradzałeś/aś, ale przecież przysięgałam/em przed Bogiem. Studia? Nie było kiedy, bo obowiązki, itd Druga grupa (i kobiety i mężczyźni) wyszumiana, wykochana na wszystkie strony, delektuje czas doskonałości, spija ambrozję własnego intelektu kształtowanego przez lata. Pisze książki, doradza korporacjom, bankom, komu tam tylko można. Są wzorem, ideałem, wiedzą, to o czym inni młodsi nie mają pojęcia. Całe życie byli aktywni zawodowo. Doświadczenie, to teraz ich oręż i siła. Niezależni, z pełnym kontem w banku. Interesują się wnukami, ale też nową przygodą na ile nas jeszcze stać?. Nie mają nic do stracenia, niczego się nie boją. Każdy dzień, to niespodzianka, coś innego, ciekawego, przyjemnego. To jak przeciąganie liny. A jeśli pęknie? To co z tego! Na trzecią odsłonę pracujemy od urodzenia. Każdego dnia wybieramy naszą drogę. Zawsze możemy zawrócić, skręcić na jakimś skrzyżowaniu naszego losu. Nikt za nas nie wybierze. Tylko My zrobimy to najlepiej. Kiedy się oddajemy w cudze ręce, od razu stajemy na przegranej pozycji. A wiecie dlaczego tak robimy? Bo się boimy, że nie podołamy. Wolimy zaufać innym, a nie sobie. Boimy się popełnić błąd. A to błąd!!! Tylko w sytuacjach ekstremalnych możemy się dowiedzieć na co nas stać. Dlatego guzy w młodości, brak pokory, chodzenie po cienkiej linie są tak potrzebne. Wiecie, co odpowiedział myśliciel Wolter pytany na łożu śmierci, czy wyrzeka się szatana, że to nie jest odpowiednia chwilą, żeby robić sobie wrogów Piękna myśl. Ufajcie własnemu rozumowi, ale też uważnie przyglądajcie się ludziom, których w życiu spotykacie. Oni są jak drogowskazy. Tego wszystkiego właśnie dowiedziałam się od tej mądrej Pani Profesor, która ma na imię Izabella. Więcej nie zdradzę, bo każdy musi spotkać własnego mentora. Ten jest mój i kropka. Przychodząc na świat płaczemy. Inni się śmieją. Umierając śmiejmy się, niech płaczą inni. François-Marie Arouet de Voltaire (Wolter) Kanapki wiosenne Samo życie. Na styropianowa tackę (jak spod mięsa) wyłożyć ok. 1,5 cm warstwę ligniny. Nawilżyć. Wysypać nasiona rzeżuchy. Przykryć odwróconą drugą tacką. Utrzymywać wilgoć. Po tygodniu (mniej więcej): Ciemny chleb (najlepiej pełnoziarnisty) posmarować masłem odwrócić i przykleić kiełki z tacki. Można oprószyć oregano lub szczyptą soli. Do zobaczenia w następnej podróży Joanna Osińska

7 Wydarzenia Jeszcze piękniejszy park Ruszyły prace rewitalizacyjne w Parku Książąt Pomorskich. Już za kilka miesięcy, jedno z piękniejszych miejsc Koszalina, zyska dawną świetność. w części parku między ulicami Grodzką, Zwycięstwa, Piastowską i Młyńską pojawią się nowe fontanny, ławki, nawierzchnie alejek, zegar słoneczny, a wszystko otrzyma atrakcyjna oprawę świetlną. Park różany zostanie odnowiony i uporządkowany. Nowością będzie altana dla zakochanych. kg Nasz genealog roku Koszalinianin Leszek Ćwikliński został wybrany najważniejszym znawcą rodowodów w Polsce. foto: Archiwum Archiko Diamentowe firmy w Miesięcznik Forbes po raz kolejny wręczył najlepszym firmom swoje nagrody. Na listę Diamentów trafiły firmy najszybciej zwiększające swoją wartość jeśli chodzi o majątek i dochody. rankingu ogólnopolskim znalazło się 14 firm z Koszalina. Na najwyższych pozycjach: Przedsiębiorstwo Budowlane Kuncer, Zakład Przetwórstwa Tworzyw Sztucznych J. E. Sobczak i Koszalińskie Przedsiębiorstwo Budownictwa Przemysłowego Przemysłówka. W zestawieniu firm województwa zachodniopomorskiego, o majątku powyżej 50 mln, na pierwszym miejscu uplasowało się Przedsiębiorstwo Inżynierii Środowiska Ekowodrol. kg Lech Wojciechowski,prezes Ekowodrolu z diamentem foto: Radosław Brzostek t ym zaszczytnym mianem obdarzyli Ćwiklińskiego członkowie internetowego forum Genpol, które świętowało w Warszawie swoje ósme urodziny. Laureat jest tym, który pięć lat temu rozpoczął ogólnopolską akcję cyfryzacji archiwów parafialnych. Podczas wyjazdów w poszukiwaniu danych o swoich przodkach, pomyślał o tym, że warto byłoby sfotografować księgi i umieścić je w internecie. kg Foto: Radosław Brzostek REKLAMA

8 Wydarzenia Święto na deptaku g Tegoroczne Dni Koszalina odbędą się w centrum miasta. Wszystko dzięki wynikom akcji Tak na Deptak. rupa Projektowa Warsztat Koszalin sprawiła, że od 21 do 29 maja ożyje centrum Koszalina. W tym czasie ulica Zwycięstwa, na odcinku od Galerii Kosmos do skrzyżowania z ulicami Młyńską i 1 maja, zostanie zwężona do dwóch pasów ruchu, a na pozostałej części ulicy powstanie przestrzeń dla lokalnych przedsiębiorców (ogródki gastronomiczne i inne), dla rowerów i dla wydarzeń kulturalnych (między innymi happeningi i występy zespołów muzycznych i tanecznych). W wyniku tego eksperymentu, prezydent miasta rozważy możliwość docelowych zmiany w tej części miasta. kg Czy centrum Koszalina ożyje? Czytanie po ciemku h Po raz drugi czytelnicy zostali zaproszeni aby spędzić Noc w Bibliotece. Ubiegłoroczna edycja imprezy zdobyła tytuł Wydarzenia Kulturalnego Roku asłem tegorocznego spotkania było Pociąg do biblioteki. Odwiedzający bibliotekę mogli spotkać się z Jarosławem Kretem, dziennikarzem i podróżnikiem. Odbyły się także spotkania z koszalińskimi podróżnikami i warsztaty pisma i ilustracji. Wystąpiły zespoły Nihil i Czwarte piętro, a w fonotece można było posłuchać muzyki Mozarta. Wszyscy goście biblioteki mogli tej nocy Królowe, książęta i legendy muzyki Jarosław Kret podpisuje swoją książkę wypożyczać książki do późnych godzin oraz zwiedzić magazyny książek, które na co dzień nie są dostępne dla czytelników. kg Co roku organizatorzy imprezy Szczecin Plus Music Fest otrzymują masę maili z prośbą o zaproszenie wybranych wykonawców. Sprawdźcie czy podczas ósmej już imprezy zagrają wasi faworyci! foto: Radosław Brzostek REKLAMA j uż 18 maja na Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie zagra Juan Carlos Caceres z Argentyny. To wokalista, pianista i kompozytor nazywany często Południowoamerykańskim Paolo Conte. Jego tango to cała paleta stylów candombe, murga, milonga oraz wpływów muzyki afrykańskiej i latynoskiej. Kolejna gwiazda festiwalu to Ayo. Na pewno kojarzycie jej piosenkę Down On My Knees. Jej debiutancki albumu Joyful w dniu premiery w Polsce zyskał status Złotej Płyty. Koncert na Zamku odbędzie się 15 czerwca. Tej artystki również nie trzeba specjalnie przedstawiać. Cesaria Evora dała setki koncertów na całym świecie, wszędzie porywając publiczność. Bosonogą Divę pokochała także polska publika. Szczeciński koncert tym razem będzie można usłyszeć w Teatrze Letnim 21 czerwca. A jeśli lubicie połączenie tradycyjnego jazzu z funky, popem i r&b nie przegapicie występu Chrisa Botti. Współpracował z największymi, tj.: Chaka Khan, Frank Sinatra, Andrea Bocelli, Jill Scott, Rod Stewart, Stingiem. Na swoim koncie ma wiele nagród, w tym nagrodę Grammy. Jego najnowsza płyta Italia prezentuje fragmenty włoskiej opery i filmowych ścieżek dźwiękowych, będzie można jej posłuchać 30 czerwca na Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie. dp Bieżace informacje o 8 edycji Szczecin Plus Music Fest dostępne są na: Bilety są już dostępne na: i foto: Materiały prasowe

9 Wydarzenia w Jak zawsze w maju organizowany jest Dzień Godności Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną. Tym razem organizatorzy zapraszają 21 maja od godziny 12:00 do Centrum Handlowego Forum. czasie imprezy zaprezentują się grupy taneczne i wokalne z placówek kultury, wystąpią zespoły z udziałem osób niepełnosprawnych, które także zaprezentują swoje rękodzieło na kiermaszu. Widzowie będą mogli wziąć udział w loterii fantowej i różnych konkursach. Patronat honorowy nad imprezą objął Prezydent Miasta. kg Święto niepełnosprawnych foto: Archiwum WTZ nr1 Koszalin Energa Open E Jak zawsze pod koniec maja na kortach KS Bałtyk odbędzie się międzynarodowy turniej tenisowy. Aż 120 zawodników weźmie udział w turnieju singlowym i deblowym. Ubiegłoroczny triumfator Jerzy Janowicz liminacje do turnieju trwać będą od 28 maja, a turniej główny rozpocznie się 1 czerwca. Pula nagród wynosi 10 tysięcy USD, zwycięzca otrzyma także 16 punktów w rankingu ATP. W turnieju zmagać się będą zawodnicy z całego świata oraz czołówka polskiego tenisa, w tym zwycięzca ubiegłorocznego turnieju Jerzy Janowicz, który zajmuje 180 m-ce rankingu ATP. Koszalińska impreza była uznana trzykrotnie przez Polski Związek Tenisa najlepszą imprezą ITF w Polsce oraz dwukrotnie Imprezą Sportową Roku na Pomorzu. kg foto: archwium KS Bałtyk Nowe władze Izby k oszalińskiemu Oddziałowi Północnej Izby Gospodarczej będzie teraz szefował Robert Bodendorf, właściciel firmy Mikro-Serwis, która specjalizuje się w informatycznym wspomaganiu zarządzania przedsiębiorstwem. Nowy prezes planuje rozwinąć koszaliński oddział w tak skuteczny sposób, jak to zrobiła centrala w Szczecinie. Północna Izba Gospodarcza, to największa organizacja tego typu w Polsce. Zrzesza około 1500 firm. kg foto: Radosław Brzostek Konkurs Wejdź na i wygraj bilety na koncerty! Do Do wylosowania mamy: 6 biletów na koncert Juana Carlosa Caceresa 2 bilety na koncert Ayo 2 bilety na koncert Casarii Evory 2 bilety na koncert Chrisa Botti

10 10 PRESTIŻ maj 2011 Temat z okładki

11 Temat z okładki Kuba Grabski Specjaliści od jednej miliardowej metra Zapewne niewielu koszalinian wie, jak bardzo renomowaną placówkę naukową mają w swoim mieście. Pracujący w niej fachowcy są twórcami wynalazków, które posuwają świat do przodu. Publikacje jednego z naszych bohaterów, na temat zbawiennego działania na ludzi proszku diamentowego, były pierwsze na świecie. foto: Wojtek Gruszczyński 11 PRESTIŻ maj 2011

12 Temat z okładki 12 PRESTIŻ maj 2011 j eden z młodszych Instytutów Politechniki Koszalińskiej nosi długą i skomplikowaną dla laików nazwę i jak twierdzą jego pracownicy, wcale nie wyczerpującą zakresu jego działania. Ustalono, że będzie pracować pod szyldem: Mechatroniki, Nanotechnologii i Techniki Próżniowej. W swojej czteroletniej historii, niemal od początku znajduje się w czołówce listy rankingowej Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Instytut rzeczy niewidocznych Dzięki technikom próżniowym można konstruować super nowoczesne materiały, które w odróżnieniu od bioniki, która odtwarza elementy obecne w przyrodzie, są czymś zupełnie nowym. Nikomu się o nich nawet nie śniło jeszcze kilka lat temu. Są nimi np. warstwy diamentowe, których można używać przy naprawianiu ludzkich organów. Nanotechnologię człowiek stosował nieświadomie od dawna, np. paląc ognisko, ponieważ cząstki węgla które znajdują się w ognisku mają 10 9 metra. W Koszalinie po raz pierwszy pojawiło się pojęcie nanokrystalicznego diamentu, który tym się różni od tego stosowanego przez jubilerów, że nie jest kruchy i można go wykorzystywać w bardzo wielu rzeczach w medycynie, np. przy stosowaniu implantów. Nanotechnologie, w XXI wieku są trendy i sexy, one wprowadzają rewolucję w myśleniu Mechatronika z kolei to mnóstwo urządzeń, które np. wspomagają pompę serca, różnego rodzaju silniki czy roboty, które będą przeprowadzały operacje bez udziału człowieka. Wszystkie te elementy razem, łącząc inżynierię i medycynę, mają skuteczniej służyć człowiekowi. Nanotechnologie w XXI wieku są trendy i sexy mówi profesor Jerzy Ratajski, szef Instytutu. One wprowadzają rewolucję w myśleniu i w biotechnologii. Dzięki odkryciu w 1986 roku skaningowego mikroskopu tunelowego, możliwe jest obserwowanie natury w skali nano czyli jednej miliardowej metra dodaje profesor. Wynalazkiem, który już wkrótce znajdzie powszechne zastosowanie, także dzięki koszalińskiemu Instytutowi, będą nanoroboty chirurgiczne, docierające precyzyjnie do chorego miejsca w organizmie Wysoki poziom działania placówki, powoduje, że do współpracy zgłaszają się krajowe i zagraniczne ośrodki naukowe. Także w obszarze biotechnologii i inżynierii biomedycznej. Profesora Ratajskiego najbardziej cieszy fakt, że chcą u niego pracować wybitni naukowcy z różnych dziedzin. Takimi cennymi nabytkami są m.in. profesorowie: Tadeusz Burakowski, Jan Walkowicz, Stanisław Mitura czy Petr Louda z Czech. Instytut prowadzi trzy kierunki studiów: inżynieria materiałowa, mechatronika i inżynieria biomedyczna. Od nowego roku akademickiego uruchamiamy razem z Instytutem Wzornictwa Przemysłowego studia między kierunkowe dotyczące filmu, animacji i gier komputerowych. Będzie to połączenie inżynierii i mechatroniki ze sztuką ożywia się profesor Ratajski. Liczymy na zainteresowanie młodych ludzi, których zresztą co roku mamy więcej dodaje. Profesor jest zadowolony i z doboru kadry i studentów, dzięki takim, a nie innym osobom, atmosfera w Instytucie jest bardzo dobra, umożliwia świetną współpracę i jest atmosferą twórczą. Zespół wynalazców Współczesnym naukowcem z prawdziwego zdarzenia, jest nowy szef Zakładu Inżynierii Biomedycznej, profesor Stanisław Mitura. Jest otwarty, komunikatywny, gotowy do rozmowy niemal na każdy temat. Mitura jest także profesorem na Uniwersytecie Technicznym w Libercu (Czechy), ECAM w Lyonie, współpracuje z uczelnią Alabama University at Birmingham i Imperial College w Londynie. Ma na swoim koncie kilka wystaw, w Nowym Jorku i kilku miastach europejskich, na których pokazywał możliwość użycia sztucznie wytworzonego diamentu jako tworzywa jubilerskiego. Jest żywym dowodem na to, że diamenty nie są najlepszym przyjacielem tylko kobiet (jak śpiewała Marylin Monroe). Profesor Mitura zawodowo interesuje się meteorytami, których najciekawszym mineralnym składnikiem są właśnie diamenty, najtwardsza substancja występująca w przyrodzie, o wielorakim zastosowaniu. Katarzyna Mitura, najlepsza doktorantka i żona profesora, to przykład naukowca przyszłości. Jest bowiem lekarzem medycyny i doktorem nauk technicznych. Tak wykształconych osób jest w Polsce jak na razie dosłownie kilka. Ta druga specjalność po medycynie, umożliwiła jej rozumienie granicy jaka dzieli człowieka od urządzenia, np. implantu. Taka wiedza może być potrzebna stomatologowi, żeby nie używał szkodliwych dla organizmu wypełnień. Tak będą umieli myśleć absolwenci inżynierii biomedycznej Dzięki odkryciu w 1986 roku skaningowego mikroskopu tunelowego, możliwe jest obserwowanie natury w skali nano, czyli jednej miliardowej metra po koszalińskiej uczelni. Jednym ze świeżych nabytków Instytutu, a dokładniej Zakładu Inżynierii Biomedycznej, jest dr inż. Ewa Dobruchowska z wykształcenia chemik, z wielopoziomowym wykształceniem i zaliczonymi stażami w wielu uczelniach europejskich. Kiedy dowiedziała się o powstającym Zakładzie, od razu miała pewność, że to miejsce w którym chce pracować. Cała trójka jest bardzo zadowolona z wyboru Koszalina jako miejsca pracy. Ich zdaniem takie małe uczelnie, jak Politechnika Koszalińska, są przyszłością polskiej nauki, a już teraz można powiedzieć że Instytut,

13 Temat z okładki Profesor Ratajski i jego zabawki 13 PRESTIŻ maj 2011

14 Temat z okładki Profesor Mitura z atrybutami inżynierii biomedycznej Kawę najlepiej studzić ciekłym azotem 14 PRESTIŻ maj 2011

15 Temat z okładki w którym rozpoczęli pracę jest czołowym w Polsce i w Europie. Wymyślać i pomagać Dzisiaj nowocześni naukowcy muszą być multidyscyplinarni. Jeżeli któryś z nich chce pracować z materiałami określonego rodzaju, musi posiadać wiedzę z inżynierii materiałowej, chemii, fizyki. Ale jeśli marzy mu się konkretne ich zastosowanie, potrzebuje wiedzy z elektroniki, biologii i medycyny. W Zakładzie Inżynierii Biomedycznej można znaleźć przedstawicieli wszystkich tych specjalności. Bo współczesna praca naukowa, to pod każdym względem praca zespołowa. Jak wiadomo najciekawsze rzeczy dzieją się tam, gdzie są różne dziedziny wiedzy, które zachodzą na siebie dowodzi profesor Mitura. Na tym styku można robić wiele pożytecznych dla człowieka rzeczy. Dzięki zestawieniu nanotechnologii, techniki próżniowej i mechatroniki można skonstruować np. chirurgicznego robota czy sztuczne serce dodaje. łań. W tym przypadku błędy są wynikiem niewiedzy technicznej. Zdobywanie takiej wiedzy z pogranicza różnych dyscyplin, jest z definicji twórcze i umożliwiające tworzenie wynalazków dodaje. Epokowym wynalazkiem, który już wkrótce znajdzie powszechne zastosowanie, także dzięki koszalińskiemu Instytutowi, będą nanoroboty chirurgiczne, które będą docierać precyzyjnie do określonego chorego miejsca w organizmie. Dzisiaj przy leczeniu chorób nowotworowych używa się bomby kobaltowej, która uderza w cały organizm. Można też będzie do tego celu używać fullerenów, czyli maleńkich cząstek węgla, które zawierają w sobie jądro kobaltu i dzięki specjalnym końcówkom, mogą się doczepiać do chorej komórki. Pacjent będzie mógł je przyjmować doustnie w płynie. Pasją Ewy Dobruchowskiej jest diagnostyka. Ale nie taka, która kojarzy się z pracą lekarza. Chciałabym wytwarzać niewielkie urządzenia, zwane sensorami, które przyłożone do skóry, na bazie różnych reakcji chemicznych, analizy potu i płynów fizjologicz- pu serca, wszczepia się komórki macierzyste. Katarzyna Mitura zajmuje się proszkiem diamentowym i jej publikacje na temat aktywności tego proszku, były pierwsze na świecie. Przed nimi uważano, że diament jest nieaktywny biologicznie. W wyniku badań dr Mitury okazało się, że jest odwrotnie. Cząstki diamentu wrzucane do organizmu ujawniły ich przeciwalergiczne właściwości. Kolejnym krokiem, o którym myśli pani Katarzyna jest opatentowanie kremu zawierającego cząstki diamentowe, który może mieć działanie przeciwnowotworowe. Badania dowiodły, że ten proszek powoduje zaprogramowaną śmierć chorej komórki. Co czeka nas w przyszłości? Za kilka lat będzie stosować się inżynierię tkankową wyjaśnia dr Mitura. W laboratoriach będą hodowane narządy z komórek macierzystych czyli pierwotnych. Osoba chora będzie dawała swój materiał genetyczny, z którego będą hodowane komórki, co doprowadzi do wyeliminowania Dr Ewa Dobruchowska często stosuje myjkę ultradzwiękową Bycie szeroko wykształconym to dziś zupełnie naturalna i konieczna droga mówi Katarzyna Mitura. Lekarze stanowią zamkniętą, hermetyczna grupę i przez to, że poświęcają mnóstwo czasu na naukę i pracę, mają braki w wiedzy wykraczającej poza medycynę. Taka niewiedza bywa także niebezpieczna, kiedy lekarz w dobrej wierze zaleca robienie zdjęć rentgenowskich co drugi dzień, nie myśląc o szkodliwości takich dzia- nych w ciągu dosłownie kilkunastu sekund dawałyby pełną informację lekarzowi o zawartości cukru, cholesterolu i innych składników w organizmie pacjenta. Czyli szybkie diagnozowanie bez pomocy laboratorium kończy Dobruchowska. Przykładem innych wynalazków mogą być biomateriały bioaktywne, czyli takie które działają aktywnie w organizmie. Kolejnym jest inżynieria tkankowa zamiast przeszcze- przeszczepów. Niebawem też doczekamy przełomu w diagnostyce chorób na poziomie komórkowym, czyli możliwość stwierdzenia tuż po urodzeniu człowieka, na jakie choroby jest narażony. Co daje szansę na zapobieganie chorobom, a nie ich leczenie. No i w końcu w ciągu kilkunastu lat, zacznie być możliwe leczenie na poziomie nano czyli z niespotykaną dotąd dokładnością prognozuje Katarzyna Mitura. 15 PRESTIŻ maj 2011

16 Temat z okładki 16 PRESTIŻ maj 2011 Gdyby ten brylant był miliard razy mniejszy, doktor Katarzyna Mitura mogłaby go zastosować dla medycyny

17

18 Ludzie Magda z chipem Kuba Grabski Magda na Lanzarote foto: archwium Magdy Omilianowicz Można powiedzieć, że koszalinianka Magda Omilianowicz, pisząca podróżniczka, została wyposażona przez naturę w specjalny chip, za pomocą którego namierza osoby z niezwykłymi biografiami. Są bohaterami jej ostatniej, czwartej już książki pt. Kalejdoskop. 18 PRESTIŻ maj 2011 swoją przygodę z pisaniem Magda zaczynała w czasach, kiedy powstawały nowe gazety, a wydawcy potrzebowali dużo tekstów. Pierwsze kroki skierowała do młodego na rynku Głosu Koszalińskiego, gdzie przez jakiś czas zajmowała się sprawami społecznymi, pisała reportaże i załatwiała wsparcie potrzebującym dzieciom, mieszkającym w regionie. Przecieranie szlaków Do dziś najmilej wspominam pracę w poznańskim tygodniku Miliarder mówi Omilianowicz. Zgłosiła się do redakcji w Poznaniu i jak to określa, lekko szarżując, przekonała szefów, że pisze świetne reportaże, zaproponowała temat i dostała etat. Argumentem była między innymi umiejętność znajdowania ciekawych bohaterów swoich tekstów. Jako pierwsza dotarła do znanego już dzisiaj jasnowidza z Człuchowa, który ostatnio dowodził swej skuteczności Dla naszych czytelników mamy 3 egzemplarze najnowszej książki Magdy Omilianowicz Kalejdoskop. Znajdź hasło na: w zakładce konkursy i wyślij je na adres konkurs.koszalin@eprestiz.pl w Japonii. Kolejną postacią, której poświęciła dużo czasu był Leszek Pękalski, seryjny morderca z Bytowa. Był bohaterem jej pierwszej książki Bestia. Poznański tygodnik zapewne też nieco szarżował na rynku, skutkiem czego, upadł i od tego czasu nasza bohaterka została freelancerką, czyli wolnym Cizia Zyke z Krystyna Czubówną w czasie promocji Tuana strzelcem. Zaczęła współpracę z różnymi tytułami, m.in. z Sukcesem, Top Class, Polityką, holenderskim Reve czy nowojorskim Kurier Plus. Czasy bez celebrytów Z pewną nostalgią wspominam czasy, kiedy nie było jeszcze Gali czy Vivy opowiada Omilianowicz. Przez pewien czas jeździłam do Warszawy, żeby robić wywiady z różnymi znanymi ludźmi z branży artystycznej, o których nikt nie mówił gwiazdy czy celebryci. Mało tego, to oni zabiegali o to, żeby móc się znaleźć w gazecie. Chociaż już wtedy była widoczna rozbieżność interesów wydawcy, który oczekiwał pikantnych kąsków z prywatnego życia artysty, a on z kolei chciał mówić wyłącznie o swoim ostatnim filmie wspomina. Spotkała wówczas wiele sław, ale tylko niektóre z tych rozmów wspomina z przyjemnością. Między innymi z Olafem Lubaszenką, Aloszą Awdiejewem i Janem Nowickim, z którym

19 Ludzie nawet się zaprzyjaźniła. Miała wtedy też przyjemność pracować z legendą polskiego kaskaderstwa, Krzysztofem Fusem, który był jej fotoreporterem. Fus był osobą dobrze znaną i lubianą w środowisku filmowym i dzięki temu Magdzie udało się rozmawiać z wieloma sławnymi aktorami. Nie udało się tylko z jednym, mimo wielu prób. Z będącym wówczas na najwyższym szczycie po Psach, Bogusławem Lindą. Okazja goni okazję Kolejnym etapem pracy dziennikarskiej Omilianowicz, były zaproszenia do odbywania podróży, w zamian za ich późniejsze opisywanie na łamach poczytnych tytułów. W latach 90-tych Polacy jeszcze tak masowo nie podróżowali jak dziś, więc biura podróży chciały w ten sposób ich do tego zachęcić. Dzięki temu dziennikarka zwiedziła prawie całą Europę, Chiny, Egipt, Maroko, Tunezję. Na wyspie Lanzarote zadomowiła się na trzy lata i oprócz cudownych wspomnień, przywiozła stamtąd napisany przez siebie pierwszy Przewodnik po Lanzarote. Okazje do ciekawych wyjazdów spotykały ją cały czas. Była świadkiem chrztu statku, którego matką chrzestną była Sophia Loren, śpiewał Andre Boccelli, a wśród gości honorowych był książe i księżna Kentu. Tuż po tym wyjeździe przez przypadek na londyńskiej ulicy obok niej i fotoreportera przebiegł zawodnik ze zniczem olimpijskim. W ostatniej chwili udało im się zrobić zdjęcie. Fotoreporter stwierdził wtedy, że Magda ma chyba jakiegoś chipa, bo stale przyciąga jakieś niesamowite sytuacje. Największa przygoda Kilka lat temu Omilianowicz spotkała na swojej drodze kolejnego niezwykłego człowieka, którego biografia przyćmiła wszystkie inne. Był nim Cizia Zyke, francuski autor 21 powieści, wydanych w 23 krajach w milionowych nakładach. Były legionistą, Magda w rozmowie z Danielem Olbrychskim Sophia Loren z kapitanem statku, którego byłą matką chrzestną przemytnikiem, właścicielem nocnych klubów i nielegalnych kasyn gry, a także poszukiwaczem złota. W Polsce, w latach 80-tych wydał trzy swoje powieści, które zostały bardzo dobrze przyjęte. I właśnie zdziwienie, że nikt się nie interesuje twórczością Zykego spowodował, że Omilianowicz doprowadziła do wydania Tuana, który jak można przeczytać na okładce: daje szansę polskiemu czytelnikowi dołączenia do fanów pisarza-awanturnika, rozsianych po całym świecie. Po raz kolejny zadziałał tajemniczy chip Magdy i w ciągu tygodnia dziennikarka nie-wydawca przekonała autora do wydania jego powieści w Polsce. Ostatnia praca Magdy Omilianowicz, Kalejdoskop, to zbiór reportaży prasowych, wydanych na łamach polskich i zagranicznych dzienników i tygodników, w ciągu ostatnich 20 lat. Są to portrety niebanalnych i otwierających klapki w mózgu ludzi, których przyciągnęła do autorki jej tajemnicza moc. Są wśród nich podróżnicy, szamani, egzorcyści, jest człowiek który służył u Berii, kobieta za którą chodzą rewolucje i księżna, mieszkająca w bloku. Bo dla autorki, podobnie jak dla wielu innych osób najważniejszy jest człowiek i jego opowieść, w którą najpierw wsłuchała się, ona a teraz wy możecie ją przeczytać. 19 PRESTIŻ maj 2011

20