Andrzej Duda prezydentem

Transkrypt

1 Visit us on the WEB! ZYC E DWUTYGODNIK SPOŁECZNO-KULTURALNY POLONII ZACHODNIEJ KANADY takie Zanim przeczytasz w gazecie, jest już na internecie. Codziennie nowe wiadomości znajdziesz na stronie Sierpień Poniedziałek 17 Wtorek 18 Środa 19 Czwartek 20 Piątek 21 Sobota 22 Niedziela 23 Jacka Joanny, Julianny Heleny Ilony, Bogusława Bolesława Jana, Juliana Bernardy Sabiny, Sobiesława Kazimiery Franciszka, Joanny Cezarego Marii, Tymoteusza P O L I S H B I - W E E K L Y M A G A Z I N E F O R W E S T E R N C A N A D A FREE POLSKA Rok XXI, Nr sierpnia 2015 Vancouver, British Columbia Andrzej Duda prezydentem Prezydent Andrzej Duda złożył w czwartek przysięgę przed Zgromadzeniem Narodowym i objął urząd prezydenta RP. Kierując orędzie do "ludzi o różnych poglądach", prosił o wzajemny szacunek; podkreślał potrzebę odbudowy wspólnoty. "Dotrzymam zobowiązań wyborczych" - zapewnił. Zgromadzenie Narodowe otworzyła marszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska (PO). Agatę i Andrzeja Dudów zgromadzeni powitali brawami. Odegrano hymn Polski. W uroczystości wzięli udział Bronisław i Anna Komorowscy. Andrzej Duda formalnie objął urząd prezydenta składając przysięgę: "Obejmując z woli Narodu urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, uroczyście przysięgam, że dochowam wierności postanowieniom Konstytucji, będę strzegł niezłomnie godności Narodu, niepodległości i bezpieczeństwa Państwa, a dobro Ojczyzny oraz pomyślność obywateli będą dla mnie zawsze najwyższym nakazem". Duda przysięgę zakończył słowami: "Tak mi dopomóż Bóg". Prezydent rozpoczął orędzie od podziękowań rodakom, ale także byłym prezydentom wybranym - jak mówił - przez naród w demokratycz- nych wyborach. "Ale w szczególności podziękować chciałem temu prezydentowi, którego już nie ma pośród nas - chciałem podziękować panu prezydentowi, profesorowi Lechowi Kaczyńskiemu" - mówił. Podkreślił, że obok Lecha Kaczyńskiego dojrzewał do polityki rozumianej jako troska o dobro wspólne. Parlamentarzyści PiS, kiedy prezydent wspominał Lecha Kaczyńskiego, wstali. Wystąpienie prezydenta wielokrotnie było przerywane oklaskami i raz, gdy prezydent wspomniał o potrzebujących pomocy dzieciach, buczeniem części polityków. Blisko 20-minutowe, wygłoszone z pamięci, orędzie prezydent zakończył słowami: "Andrzej Duda obejmuje dziś urząd prezydenta Rzeczypospolitej i wierzę, że się uda". Dziękując za wybór, Duda złożył deklarację, że uczyni wszystko, żeby nie zawieść oczekiwań. "Dotrzymam zobowiązań wyborczych, które składałem, choć wielu w to wątpi" - podkreślił. "Jestem człowiekiem niezłomnym, człowiekiem wiary. Wierzę, że to możliwe i zdołam to zrobić" - dodał. Wśród swoich najważniejszych zobowiązań wymienił przygotowanie i złożenie projektu ustawy o podwyższeniu kwoty wolnej od podatku i ustawy obniżającej wiek emerytalny. Jak powiedział Duda, Polacy mówili mu podczas spotkań o swych troskach i problemach. "Jednym z podstawowych oczekiwań jest to, byśmy zaczęli odbudowywać wspólnotę. Ludzie marzą o takiej wspólnocie, jaka wśród Polaków powstała w latach 80., w czasach Solidarności" - zaznaczył. "Dlatego mówię dziś do ludzi o różnych poglądach, o różnym światopoglądzie, wierzących i niewierzących - proszę o wzajemny szacunek, byśmy szanowali swoje prawa oczywiście bez narzucania ich innym, ale byśmy umieli te prawa nawzajem szanować" - powiedział Duda. "Proszę, żebyśmy umieli szanować się nawzajem. Mówię o tym zwłaszcza tutaj, w sali sejmowej, mówię do polskich polityków, mówię to także do siebie. Chciałbym, żebyśmy budowali wzajemny szacunek, bo to szacunek musi być podstawą wspólnoty. A tylko wtedy, gdy będziemy wspólnotą, Premier Kanady Stephen Harper rozwiązał w niedzielę parlament, rozpoczynając 11-tygodniową kampanię przed wyborami wyznaczonymi na 19 października Fot. Paul Chiasson/ The Canadian Press jesteśmy w stanie naprawić Polskę" - kontynuował. (...) Prezydent uważa, że Polacy za granicą potrzebują większego kontaktu z Polską. Dlatego - jak powiedział - podjął decyzję o utworzeniu w ramach Kancelarii Prezydenta biura ds. Polonii i Polaków za granicą. Jak zaznaczył, przedstawiciele Polonii często zajmują eksponowane stanowiska w polityce czy biznesie niektórych krajów. "Oni myślą o Polsce, czują się Polakami, chcą pomóc" - podkreślał. Prezydent dodał, że w tej grupie jest wielu młodych ludzi, którzy urodzili się w polskich rodzinach poza granicami kraju, ale wychowano ich w polskiej tradycji i przez to czują się Polakami. "Jest też wielu Polaków, którzy przy przesunięciu granic przed dziesiątkami lat pozostali pozostawieni na Wschodzie. To także ci, którzy zostali tam wywiezieni" - dodał. Zaznaczył, że wiele z tych osób chciałoby wrócić i "to jest zadanie dziejowe dla polskiego państwa". Prezydent dodał, że potrzebna im jest pomoc finansowa i organizacyjna. (...) W uroczystości zaprzysiężenia wzięli udział parlamentarzyści z klubów PO, PiS, PSL, SLD i Zjednoczonej Prawicy. Obecni byli też m.in. byli prezydenci Lech Wałęsa i Aleksander Kwaśniewski. Do Sejmu przybyli również akredytowani w Polsce dyplomaci, przedstawiciele Kościołów i wspólnot religijnych, przedstawiciele urzędów konstytucyjnych. Obecni byli także przyjaciele i rodzina Andrzeja Dudy - żona Agata, córka Kinga i rodzice. Andrzej Duda, który objął w czwartek urząd prezydenta, jest szóstym prezydentem po przełomie 1989 roku. Jako głowa państwa będzie najwyższym przedstawicielem RP, zwierzchnikiem sił zbrojnych i reprezentantem Polski za granicą. (pap) W N U M E R Z E Dzięki badaniom aerodynamicznym i wizualizacji ustalono, że na szczycie skrzydełka tworzy się niewielki wir powietrza, i to on decyduje o sposobie, w jaki powietrze opływa skrzydło. u Kolejną zagadkę lotu ptaków zbadali naukowcy z Korei i Polski strona 4 u Kiedy można hejtować? strona 6 u Wiadomości z Kanady strona 7 u Tell i martwy dzik u Szakal owdowiał Prognoza pogody U U ISSN strona 8 strona 11 u Nie używać dronów w pobliżu lotnisk, nad drogami i w miastach strona 12 u Panowie, okłamujcie nas czasami strona 13 u Spirytualność i rozwój duchowy strona 13 u Sport Filipa Róży, Wiktora strona 16 u Naganiacz z Acibadem strona 17 Sobota Okresami pochmurno z możliwością przelotnych opadów deszczu. Temp. maks. 24 o C, min. 11 o C. Niedziela Bez większych zmian. Temp. maks. 23 o C, min. 12 o C.

2 TAKIE ŻYCIE sierpnia 2015 Jako przykłady takich państw, które ŚWIAT odniosły sukces, premier Węgier wskazał Rosję, Turcję czy Chiny. WĘGRY. Chcemy Europy dla Europejczyków i Węgier dla Węgrów Premier Viktor Orban powiedział w sobotę, że imigranci "z głębi Afryki", którzy uciekają przed nędzą, stanowią zagrożenie dla Europy i Węgier. "Chcemy Europy, która będzie należała do Europejczyków, i chcemy zachować Węgry dla Węgrów" - dodał. Orban wystąpił na XXVI Uniwersytecie Letnim w uzdrowisku Baile Tusnad, w regionie zamieszkanym przez węgierskich Szeklerów w Siedmiogrodzie. Oskarżył Unię Europejską o to, że nie broni swych obywateli "przed masami nielegalnych imigrantów", którzy jego zdaniem zagrażają kulturowej tożsamości krajów europejskich. "Pytaniem nie jest to, w jakiej Europie chcieliby mieszkać Węgrzy, ale raczej czy to wszystko, co nazywamy Europą będzie nadal istnieć" - dodał premier. Orban powiedział też, że napływ imigrantów postrzegany jest "przez lewicę nie jako źródło zagrożeń, lecz szansa (...). Oni wierzą, że eskalacja imigracji może ekstremalnie osłabić lub nawet wyeliminować struktury narodowe". W maju Orban powiedział, że Węgry potrzebują prawnych regulacji, by powstrzymać falę imigrantów, nawet jeśli to miałoby stać w sprzeczności z zasadami obowiązującymi w Unii Europejskiej. "Nie chcemy imigrantów na Węgrzech; jeśli inni chcą ich przyjmować, niech to robią, ale nie powinni ich odsyłać do naszego kraju lub przez nasz kraj" - oświadczył Orban. Rząd Orbana postanowił wybudować mur liczący 175 km długości na granicy z Serbią, by powstrzymać napływ imigrantów. AP przypomina, że rok temu, podczas tej samej imprezy Orban przedstawił swój plan przekształcenia Węgier "w kraj nieliberalny". Powiedział wówczas, że państwa, w których panuje liberalna demokracja, nie mogą być konkurencyjne na skalę światową, i wyraził opinię, że członkostwo w Unii Europejskiej nie wyklucza budowy "nowego, nieliberalnego państwa opartego na narodowych fundamentach". TURCJA. Policja zatrzymała 590 osób związanych z IS i PKK Policja turecka zatrzymała od piątku w całym kraju łącznie 590 osób podejrzewanych o związki z Państwem Islamskim (IS) i Partią Pracujących Kurdystanu (PKK) - poinformował w sobotę premier Turcji Ahmet Davutoglu. "Obecnie w aresztach jest 590 osób powiązanych z organizacjami terrorystycznymi, ze względu na to, że stanowią one potencjalne zagrożenie" - oświadczył Davutoglu na konferencji prasowej transmitowanej przez telewizję. KENIA. Afryka dynamicznie się rozwija Afryka to kontynent, który dynamicznie się rozwija - oświadczył prezydent USA Barack Obama w sobotę w Nairobi, otwierając 6. Międzynarodowy Szczyt Przedsiębiorczości. Podczas pierwszego pełnego dnia wizyty w Kenii Obama chwalił potencjał gospodarczy Afryki. "Afryka dynamicznie się rozwija. Ludzie wydobywają się z ubóstwa, dochody podnoszą się, a klasa średnia - rośnie. Młodzi ludzie, tacy jak wy, wykorzystują technologie, by zmienić sposób, w jaki Afryka prowadzi biznes" - mówił Obama na spotkaniu w Nairobi. Zwracając się do młodych przedsiębiorców i biznesmenów ocenił, że Afryka musi być w przyszłości "ośrodkiem globalnego wzrostu". Konieczne są jednak starania władz uniemożliwiające szerzenie się korupcji. Zadeklarował amerykańskie wsparcie w wysokości ponad 1 mld dolarów ze strony władz, banków, instytucji charytatywnych i darczyńców. Połowa tych funduszy ma być przeznaczona dla kobiet i młodzieży - grup, które napotykają największe bariery w otwarciu własnego biznesu. "Jeśli połowa ludzi w twojej drużynie nie gra, to jest to problem" - mówił Obama wskazując, że kobiety pozostają poza oficjalną gospodarką. Wspominając swą wizytę w Nairobi 10 lat temu Obama oświadczył, że Kenia dokonała "niesamowitego postępu". Prezydent Kenii Uhuru Kenyatta wyraził nadzieję, że wizyta Obamy pomoże w przełamaniu złej reputacji Kenii i Afryki ogółem. Zapewnił, że jest to kontynent "nieograniczonych możliwości". Obama przybył do Kenii - kraju rodzinnego swego ojca - w piątek wieczorem. Jest to jego pierwsza wizyta, od kiedy objął urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych. W sobotę w Nairobi amerykański przywódca oddał hołd ofiarom zamachu na ambasadę USA w 1998 roku. Przeprowadził też dwustronne rozmowy z Kenyattą, poświęcone głównie kwestiom bezpieczeństwa. Kenia jest sojusznikiem Zachodu w walce z somalijskimi dżihadystami z ugrupowania Al-Szabab. WATYKAN. Papież Franciszek zarejestrował się jako pielgrzym Podczas niedzielnego spotkania z wiernymi papież Franciszek zarejestrował swój udział w Światowych Dniach Młodzieży w przyszłym roku w Krakowie. Zapisał się jako pielgrzym. W południe w trakcie spotkania na modlitwie Anioł Pański w Watykanie papież, odpowiadając na prośbę polskich organizatorów, poinformował, że w niedzielę rozpoczęto rejestrację uczestników XXXI Światowych Dni Młodzieży, rozpoczynających się dokładnie za rok. W dokonaniu elektronicznej rejestracji na tablecie Franciszkowi pomogło dwoje młodych ludzi, którzy na jego zaproszenie stanęli z nim w oknie Pałacu Apostolskiego. Po krótkiej chwili papież ogłosił, że dzięki "elektronicznemu urządzeniu" już zapisał się na krakowski zlot i przypomniał, że odbędzie on w Roku Świętym dedykowanym miłosierdziu. Zachęcił także młodych ludzi do przyjazdu do Krakowa. USA. Zmarła córka Whitney Houston Bobbi Kristina Brown, córka słynnej amerykańskiej piosenkarki Whitney Houston, zmarła w wieku 22 lat - poinformowała w niedzielę rodzina. Córka zmarłej w lutym 2012 roku gwiazdy pop od ok. pół roku była w śpiączce. Bobbi Kristina została pod koniec stycznia znaleziona nieprzytomna w wannie w domu, który dzieliła z partnerem Nickiem Gordonem na przedmieściach Atlanty. Policja Pensja minimalna 15 dolarów za godzinę? Niedługo takie będą obowiązkowe stawki w kilku wielkich amerykańskich miastach. Pięć lat temu cała Ameryka mówiła o "Occupy Wall Street" ("Okupuj Wall Street"), czyli społecznym ruchu przeciwko rosnącym nierównościom. Tysiące ludzi zbierały się w parkach największych miast - zaczęło się od parku Zuccotti w Wall Street, nowojorskiej dzielnicy finansowej - żeby domagać się sprawiedliwości dla 99 proc. obywateli, którzy rzekomo są wyzyskiwani przez 1 proc. najbogatszych. Ostatecznie nic konkretnego z tego protestu nie wynikło, ale nierówności stały się dyżurnym tematem debaty publicznej w USA. Kiedy rok temu władze Seattle zdecydowały, że w ciągu trzech lat pensja minimalna w mieście wzrośnie do 15 dolarów za godzinę, uważano to za aberrację i kolejny, ale wyłącznie lokalny, przejaw lewackiej donkiszoterii. Od sześciu lat pensja minimalna w USA wynosi 7 dolarów i 25 centów, czyli ponad dwa razy mniej. Wprawdzie 29 stanów - i wiele miast - ją u siebie podwyższyło, ale nieznacznie, najwyżej do ok. 9 dolarów. Republikanie niezmiennie ostrzegają, że windowanie pensji minimalnej jest, po pierwsze, pogwałceniem zasad wolnego rynku, a po drugie - skończy się tym, że pracodawcy zaczną zwalniać ludzi. Jednak ruch "Walcz o 15 dolarów" ("Fight for $15") niespodziewanie nabiera rozpędu i - w odróżnieniu od "Okupuj Wall Street" - przekłada się to na konkrety. W ślady Seattle poszło najpierw San Francisco, a w kwietniu tego roku - Los Angeles. W obu kalifornijskich miastach za kilka lat godzinowa stawka minimalna zostanie podniesiona do 15 dolarów. W bogatym San Francisco nie ma to wielkiego znaczenia, ale w Los Angeles - ogromne. Szacuje się, że obecnie około 45 proc. ludzi zatrudnionych w tym mieście zarabia poniżej 15 dolarów. Podwyżce w Los Angeles towarzyszyły przepowiednie, że przedsiębiorcy zaczną wynosić się z miasta na przedmieścia, do sąsiednich hrabstw, gdzie nie ma wyśrubowanych pensji minimalnych, żeby obniżyć koszty. Mimo tego "lewacka zaraza" dotarła również na wschodnie wybrzeże USA - w tym tygodniu rada ds. wynagrodzeń w stanie Nowy Jork zarekomendowała podniesienie pensji minimalnej w restauracjach typu fast food w całym stanie do 15 dolarów, a gubernator Andrew Cuomo przyjął tę decyzję z entuzjazmem. W Nowym Jorku, gdzie koszty utrzymania są najwyższe, nowe stawki zaczną obowiązywać za trzy lata. - Dosyć sponsorowania McDonald's! - zapowiadał Cuomo w maju na wiecu w Nowym Jorku. Największa w USA sieć fast foodów miała w zeszłym roku 5 mld dolarów zysku, ale jej pracownicy zarabiają tak mało, że kwalifikują się do różnych programów pomocy społecznej dla ubogich, np. darmowego leczenia (Medicaid) czy talonów na żywność. - W zeszłym roku stan Nowy Jork wydał 700 mln dolarów na programy pomocy dla pracowników fast foodów, czyli po 6800 dolarów na jednego zatrudnionego w tej branży - mówił Cuomo. - Dlaczego podatnicy z naszego stanu mają dotować m.in. tak potężny, bogaty koncern jak McDonald's? Choć formalnie nowe przepisy w Nowym Jorku dotyczą tylko fast foodów, to będą oddziaływać na inne branże. Bo jeśli niewykwalifikowany pracownik może dostać 15 dolarów jako sprzedawca hamburgerów, to np. właściciel sklepu musi zaoferować podobną stawkę. Co więcej, w tym przypadku nie ma niebezpieczeństwa, że przedsiębiorcy wyniosą się na przedmieścia. Hamburgery, falafele i kebaby są potrzebne akurat i konkretnie na ulicach Nowego Jorku. Oskarżenia, które gubernator Cuomo wygłaszał pod adresem McDonald'sa, padają również pod adresem Walmarta, czyli największej w USA sieci supermarketów. Również ona płaci kasjerkom tak mało, że one i ich rodziny są objęte pomocą społeczną. McDonald's i Walmart zorientowały się, że mają poważny problem wizerunkowy, i kilka miesięcy temu ogłosiły, że podnoszą pensje wszystkim swoim pracownikom. Walmart - do 9 dolarów za godzinę, a od przyszłego roku - do 10 dolarów. Z kolei McDonald's obiecał w kwietniu, że wszędzie w Ameryce będzie płacił dolara więcej, niż wynosi obowiązująca stawka minimalna. Oczywiście było to za mało i za późno. Podwyżka w McDonald'sie została uznana przez wielu jego pracowników za "PR-owską sztuczkę", a przed restauracjami sieci zbierały się demonstracje. Domagano się na nich 15 dolarów za godzinę. Taką stawkę minimalną popierają też niektórzy kandydaci na prezydenta w wyborach 2016 roku, w tym senator Bernie Sanders, który przyciąga na wiece najwięcej ludzi. Wszyscy kandydaci republikańscy są przeciwko i ostrzegają, że wzrost płacy minimalnej oznaczać będzie kłopoty dla wielu pracodawców i wzrost bezrobocia. Rok temu kongresowa komisja ds. budżetu prorokowała, że podniesienie pensji minimalnej do 10 dolarów i 10 centów w skali całego kraju skończyłoby się zwolnieniem pół miliona ludzi. Jeśli chodzi o Amerykę, pensja minimalna została wprowadzona za rządów Franklina Delano Roosevelta w 1938 roku. Najpierw wynosiła 25 centów za godzinę. Nominalnie od tamtego czasu stopniowo rośnie, ale realnie - tzn. po uwzględnieniu inflacji - zaczęła spadać od końca lat 60. Obecnie to 7 dolarów i 25 centów. Fot. Jonathan Alcorn / Reuters / Publisher - Wydawca: KANIMO Enterprises Co. Editors - Redagują: Andrzej Manuski, Adrian Wziątka Teksty: Internet, własne i nadesłane Adres Redakcji: Riverwood Gate, Port Coquitlam, BC, V3B 8C3 Telefon (604) Internet Home Page: oraz takiezycie@shaw.ca Tekstów nie zamówionych redakcja nie zwraca. Zastrzega sobie również prawo skracania i opracowania redakcyjnego tekstów nie zamówionych, jak również prawo nie publikowania nadesłanych tekstów bez podania przyczyny odmowy. Treść publikowanej korespondencji nie musi być zgodna ze stanowiskiem redakcji, a prezentowane w niej opisy zdarzeń mogą mijać się z prawdą. Za treść ogłoszeń, komunikatów oraz za opinie i opisy wydarzeń zawarte w listach do redakcji, redakcja nie ponosi odpowiedzialności, ani też za żadne pomyłki i ominięcia powstałe w trakcie opracowania lub druku. Wszelkie prawa do dwutygodnika Takie Życie i materiałów reklamowych zamieszczanych w tym periodyku są zastrzeżone na rzecz Kanimo Enterprises Co. Kopiowanie i rozpowszechnianie bez zezwolenia jest wzbronione. Oddano do druku w piątek. Egzemplarz bezpłatny. Publisher, assumes no responsibility for the content of all advertisements, letters to the editor, announcements, official statements and any errors or omissions in the production or printing of this publishing. FREE 2 Zamówienia z treścią ogłoszeń drobnych wraz z opłatą prosimy kierować na adres redakcji: Riverwood Gate, Port Coquitlam, BC, V3B 8C3. Ostateczny termin przyjmowania zgłoszeń - czwartek. Ogłoszenie do dziesięciu słów - $5, powyżej - $0.25 za każde słowo. Czek lub money order prosimy wystawiać na KANIMO Enterprises Co. Przyjmujemy też opłatę poprzez Interac e-transfer. * For display advertising send your ad with your payment: Riverwood Gate, Port Coquitlam, B.C., V3B 8C3. Advertising deadlines - Thursday. Advertising rates: 10 words or less - $5 and $0.25 for each word over. Make your cheque or money order payable to KANIMO Enterprises Co.

3 określiła wypadek jako utonięcie. Kobieta, wprowadzona w stan śpiączki farmakologicznej, nigdy nie odzyskała przytomności. Media zwracają uwagę na podobieństwo losów córki i matki, którą trzy lata wcześniej znaleziono martwą w hotelowej łazience w Los Angeles. W czerwcu wyznaczony przez sąd pełnomocnik Bobbi Kristiny pozwał Gordona, zarzucając mu przemoc wobec kobiety i przywłaszczenie ponad 11 tys. dolarów z jej konta, kiedy była w śpiączce. Bobbi odziedziczyła fortunę po śmierci matki, która według specjalistów medycyny sądowej przedawkowała alkohol i narkotyki przed utonięciem w hotelowej wannie. Bobbi Kristina Brown to jedynie dziecko Whitney Houston i piosenkarza R&B Bobby'ego Browna. Burzliwe małżeństwo Houston z Brownem, naznaczone przemocą, zakończyło się w 2007 roku. TURCJA. Zatrzymano 1000 osób Ponad 1000 osób zatrzymano w Turcji w operacjach przeciwko radykalnym grupom, w tym Państwu Islamskiemu (IS), Partii Pracujących Kurdystanu (PKK) i skrajnie lewicowej organizacji Rewolucyjny Front-Partia Wyzwolenia Ludu (DHKP-C) - oświadczyły władze. Premier Ahmet Davutoglu, podając w poniedziałek tę liczbę w wywiadzie dla telewizji ATV, powiedział, że wśród zatrzymanych jest cudzoziemców. Według komunikatu wydanego przez biuro premiera w operacjach zatrzymano 1050 osób w 34 prowincjach kraju. Komunikat nie wyjaśnia, ilu dokładnie zatrzymano zwolenników poszczególnych grup. Wcześniej w poniedziałek media tureckie podały, że w godzinach rannych policja w Ankarze zatrzymała 15 dżihadystów z IS, w tym 11 cudzoziemców. W mieście Adiyaman na południowym wschodzie kraju zatrzymano zaś 19 osób podejrzanych o związki z PKK. Dziennik "Hurriyet Daily News" podał, że sąd w Ankarze zatwierdził wcześniejszą decyzję państwowego regulatora internetu TIB o zablokowaniu blisko stu stron internetowych z powodu szerzenia propagandy terrorystycznej. Są to strony kurdyjskie i lewicowe, z siedzibą w Turcji i w północnym Iraku. TIB w zeszłym tygodniu zablokował dostęp do nich, jak i do 23 kont na Twitterze. Władze w Ankarze, które do tej pory nie angażowały się w walkę przeciw IS w Syrii, podjęły w ubiegłym tygodniu decyzję o udostępnieniu swych baz lotniczych międzynarodowej koalicji walczącej z dżihadystami, a także nasiliły działania przeciwko IS. Jednocześnie siły tureckie zaatakowały pozycje PKK w Iraku. Według komentatorów działania przeciw PKK mogą zagrozić procesowi pokojowemu rozpoczętemu przez Ankarę w 2012 roku w celu zakończenia konfliktu kurdyjskiego. MALEZJA. Szczątki samolotu przy wyspie Reunion Malezja wysłała zespół ekspertów, których zadaniem będzie zbadanie, czy szczątki wyrzucone przy wyspie Reunion na Oceanie Indyjskim pochodzą z zaginionego w 2014 roku Boeinga 777. Maszyna, lecąca z Kuala Lumpur do Pekinu, zaginęła z 239 osobami na pokładzie. Według ekspertów ds. lotnictwa szczątki wyglądają jak fragment skrzydła (klapolotka) z samolotu Boeing 777. Linie Malaysia Airlines, które obsługiwały tamten lot, zastrzegły, że jest "zbyt wcześnie" na spekulacje na temat pochodzenia fragmentu maszyny. Zaginięcie samolotu, realizującego lot o oznaczeniu MH370, to jedna z największych niewyjaśnionych tajemnic w historii lotnictwa. "Jakiekolwiek szczątki zostały znalezione, potrzebna jest dalsza weryfikacja, zanim będziemy mogli potwierdzić, że fragment pochodził z MH370" - powiedział dziennikarzom minister transportu Malezji Liow Tiong Lai. Z kolei wiceszef tego resortu Abdul Aziz Kaprawi powiedział, że ustalenie, czy część pochodzi konkretnie z maszyny, która zaginęła, zajmie ok. dwóch dni. Boeing 777 linii Malaysia Airlines, na pokładzie którego było 239 osób, w tym 153 obywateli Chin, zaginął 8 marca 2014 roku, podczas lotu ze stolicy Malezji, Kuala Lumpur, do Pekinu. Zniknął z ekranów radarów niedługo po starcie. Dane satelitarne wskazują, że samolot zmienił kurs i leciał na południe. Eksperci przypuszczają, że maszyna spadła do Oceanu Indyjskiego, prawdopodobnie na zachód od Australii, gdy skończyło się paliwo. Dotychczasowe poszukiwania, prowadzone na obszarze dziesiątków tysięcy km kwadratowych, nie dały jednak żadnego rezultatu. Pod koniec stycznia rząd Malezji formalnie uznał zniknięcie maszyny za wypadek, otwierając drogę do wypłacenia rodzinom ofiar odszkodowań. MEKSYK. Znaleziono ciała pozbawione głów Pozbawione głów ciała ośmiorga członków jednej rodziny, w tym dwóch nastolatków, znaleziono niedaleko Casa Quemada w stanie Chihuahua na północy Meksyku - poinformowały w środę lokalne władze. Ciała odnaleziono po tym, jak w niedzielę dziewiąty członek tej rodziny zdołał uciec porywaczom i zaalarmował policję. Rodzina Martinez podróżowała samochodem, gdy została zaatakowana przez ubranych w mundury wojskowe napastników. Ciała trzech mężczyzn w wieku od 18 do 25 lat znaleziono w środę przy jednej z okolicznych dróg. Dzień wcześniej ciała pięciorga członków rodziny odnaleziono w różnych częściach Casa Quemada. Niektórzy świadkowie twierdzą, że rodzina jechała do lasu ścinać drzewo. Według innych Martinezowie pilnowali pól, gdzie uprawia się rośliny do produkcji narkotyków. Do zabójstw doszło w tzw. złotym trójkącie, na terenie rozciągającym się między stany Sinaloa, Durango i Chihuahua, gdzie kartele narkotykowe uprawiają marihuanę i mak na opium. USA. Śmierć mułły Omara Biały Dom oświadczył w środę, że są mu znane doniesienia o śmierci lidera afgańskich talibów mułły Omara i uważa je za "wiarygodne". Rzecznik Białego Domu Eric Schultz powiedział, że doniesienia są dalej badane przez amerykański wywiad. Informację o tym, że mułła Mohammed Omar nie żyje od ponad dwóch lat potwierdziła także w środę kancelaria prezydenta Afganistanu Aszrafa Ghaniego. "Rząd, opierając się na wiarygodnych danych, potwierdza, że mułła Mohammad Omar, lider talibów, zmarł w kwietniu 2013 roku w Pakistanie" - głosi oświadczenie pałacu prezydenckiego. Wcześniej w środę rzecznik Dyrektoriatu Bezpieczeństwa Afganistanu (agencji wywiadu) Abdul Hasib Sediki powiedział, że przywódca afgańskich talibów mułła Mohammed Omar nie żyje od ponad dwóch lat. "Oficjalnie potwierdzamy, że nie żyje" - powiedział agencji AP. Hasib Sediki oświadczył, że mułła Omar zmarł w szpitalu w pakistańskim mieście Karaczi w kwietniu 2013 roku. Nie jest jasne, jak pisze Associated Press, dlaczego wiadomość o śmierci Omara pojawia się dopiero teraz, a jej potwierdzenie następuje dwa dni przed planowaną w Pakistanie drugą turą rozmów przedstawicieli władz Afganistanu z talibami. W oświadczeniu kancelarii prezydenta Afganistanu podkreślono, że władze w Kabulu uważają, iż obecnie negocjacje pokojowe mają bardziej utorowaną drogę niż dawniej; zaapelowały do wszystkich grup zbrojnych opozycji o wykorzystanie okazji i przyłączenie się do procesu pokojowego. Wiadomość o tym, że mułła Omar zmarł dwa lata temu w Pakistanie z powodu choroby podał w środę rano cytowany przez agencję dpa przedstawiciel rządu w Kabulu. Pragnący zachować anonimowość urzędnik zapewniał, że Kabul ma "potwierdzenie od władz pakistańskich i ze źródeł talibskich". USA. Windows 10 Od środy oficjalnie dostępny jest Windows 10. Według informacji Microsoftu - w 190 krajach. Bezpłatnie będą go mogli pobrać użytkownicy starszych systemów, czyli popularnej ''siódemki'' i ''ósemki''. Nowa w Windows 10 jest przeglądarka. Oferuje ona m.in. wbudowane opcje trybu pisania. Nowością jest również pakiet ''Office''. Stworzony został praktycznie od podstaw. Oprócz tworzenia i edytowania dokumentów Word na specjalnych slajdach będzie można w czasie rzeczywistym dodawać komentarze. "Windows 10 to kolejna generacja systemu, zaprojektowana by wspomagać Was w tworzeniu wielkich rzeczy" - brzmi oficjalny komunikat Microsoftu. Użytkownicy starszych systemów będą mogli skorzystać z bezpłatnej aktualizacji. Na inne urządzenia PC, takie jak np. tablety, system dostępny będzie w ciągu najbliższych miesięcy. Producent zaznacza ponadto, że komputery, które pracowały na tzw. pirackich systemach, nie dostaną Windowsa 10 za darmo. Ma to być jasne przesłanie dla komputerowych piratów. WIELKA BRYTANIA. NATO przechwyciło duże grupy rosyjskich samolotów Myśliwce NATO przechwyciły w tym tygodniu dwie duże grupy sierpnia 2015 TAKIE ŻYCIE Sąd w Vancouver wydał wyrok na trzeciego z policjantów sądzonych w sprawie Roberta Dziekańskiego. Zdegradowany kapral RCMP Benjamin Robinson w marcu br. został uznany winnym składania fałszywych zeznań i mataczenia. I za to sąd skazał go obecnie na 2 lata więzienia. Robert Dziekański zmarł w październiku 2007 r. na lotnisku w Vancouver po użyciu paralizatorów przez policję. Benjamin Robinson był jednym z czterech policjantów, biorących udział w zajściu. Od 2012 r. nie pełni już służby w policji. Został uznany za winnego w przypadku dwóch z ośmiu stawianych mu zarzutów. Za winnego krzywoprzysięstwa sąd uznał wcześniej także drugiego z policjantów, Kwesi Millingtona, skazanego w czerwcu na 2.5 roku więzienia. To właśnie Millington, drugi z sądzonych i pierwszy skazany, użył kilkakrotnie paralizatora wobec Dziekańskiego. W przypadku dwóch z sądzonych, Billa Bentleya i Gerry ego Rundela zapadł wyrok uniewinniający, jednak prokuratura odwołuje się od tej decyzji. Sędzia Sądu Najwyższego Kolumbii Brytyjskiej Nathan Smith uznał, że wszyscy policjanci podawali w swoich zeznaniach takie same okoliczności zdarzenia, które po porównaniu z nagraniem filmu okazały się być nieprawdziwe. Prokurator zarzucał policjantom, że umówili się w sprawie wersji wydarzeń i skłamali podczas przesłuchań. Sędzia Smith dodał, że Benjamin Robinson miał powody, by składać fałszywe zeznania. Jednak nie trafił on z sali sądowej do więzienia. Dzięki kaucji pozostaje na wolności aż do procesu apelacyjnego, którego zażądał. Na sali sądowej była obecna matka Dziekańskiego, Zofia Cisowska. Jak cytowały media powiedziała, że chciałaby, aby wszyscy policjanci biorący udział w obezwładnianiu jej syna znaleźli się w więzieniu, ponieważ wiedzieli, co robili. Zarzut składania fałszywych zeznań postawiono policjantom w konsekwencji dochodzenia prowadzonego przez specjalnego prokuratora Richarda Pecka, oddelegowanego przez rząd Kolumbii Brytyjskiej do zajęcia się sprawą śmierci Dziekańskiego. Cztery lata temu, po zakończeniu prac, Peck uznał, iż małe jest prawdopodobieństwo skazania policjantów na podstawie innych potencjalnych zarzutów. Wcześniej, w czerwcu 2010 r. to właśnie Peck rekomendował rządowi prowincji ponowne przeanalizowanie wcześniejszej decyzji o umorzeniu śledztwa wobec policjantów. Peck został oddelegowany do pracy nad sprawą śmierci Dziekańskiego po publikacji raportu komisji sędziego Thomasa Braidwooda. Jego komisja pracowała na zlecenie rządu Kolumbii Brytyjskiej. W 2010 r., po przeprowadzeniu dochodzenia, Braidwood uznał użycie paralizatora wobec Dziekańskiego za nieuzasadnione, a działania policjantów z RCMP za zbyt pospieszne. Podkreślił też, że gdyby policjanci nie mieli paralizatorów, zastosowaliby inne środki znane im ze szkoleń. W jego opinii użycie tasera spowodowało wzrost ciśnienia krwi i przyspieszenie pracy serca, a pięciokrotne użycie broni odegrało olbrzymią rolę w śmierci zmęczonego i zdenerwowanego Polaka. W grudniu 2009 r. komisja zajmująca się dochodzeniami w sprawie skarg na policję, wówczas pracująca pod kierownictwem Paula Kennedy ego, przedstawiła raport w sprawie działania czterech oficerów policji, w którym stwierdzono, że użycie tasera wobec Dziekańskiego było przedwczesne i nieadekwatne. 14 października 2007 roku Dziekański zmarł po tym, gdy na lotnisku w Vancouver funkcjonariusze RCMP użyli paralizatorów, żeby go obezwładnić. Jak wynikało z nagrania dokonanego przez jednego z podróżnych na lotnisku, Dziekański zachowywał się dość gwałtownie po długim locie i dziesięciogodzinnym oczekiwaniu, kiedy nikt go nie skierował do właściwej dalszej części lotniska, jednak w niczym nie zagrażał policjantom. rosyjskich samolotów bojowych w międzynarodowej przestrzeni powietrznej nad Bałtykiem w pobliżu granic bałtyckich państw członkowskich Sojuszu - poinformowały źródła oficjalne. Jak podało brytyjskie ministerstwo obrony, myśliwce Typhoon 6 dywizjonu Królewskich Sił Powietrznych (RAF) wystartowały w piątek w trybie alarmowym z bazy Amari w Estonii po wykryciu przez radary dużej grupy samolotów. Po przechwyceniu zidentyfikowano je jako cztery myśliwce Su-34, cztery myśliwce MiG-31 i dwa samoloty transportowe An-26. W środę stacjonujące na Litwie norweskie F-16 poderwano w powietrze w trybie alarmowym w związku ze zbliżaniem się grupy 12 rosyjskich samolotów, w tym ośmiu myśliwców. Wszystkie maszyny miały wyłączone transpondery i wydawały się wykonywać zadania ćwiczebne. (pap, Reuters) 3

4 TAKIE ŻYCIE sierpnia NAUKA Kolejną zagadkę lotu ptaków zbadali naukowcy z Korei i Polski Anna Ślązak Lekkość zwrotów i miękkość zachowania i ekologię bada od dawna. lotu podczas lądowania ptaki "Przeprowadziłam mnóstwo obserwacji ich lotu. Kiedy kupiliśmy szybkoklatko- zawdzięczają małej strukturze na skrzydle zwanej "alula". Dotyczące wą kamerę, razem z Piotrem (ornitologiem jej aerodynamiczne szczegóły rozszyfrowali naukowcy z Korei i Polski. autorów publikacji - PAP) filmowaliśmy prof. Piotrem G. Jabłońskim jednym z Ich badania mogą być pomocne w lot srok w terenie i zaciekawiło nas, jak projektowaniu dronów. wykorzystują przy tym skrzydełko. Choć Wiadomo było, że podczas powolnego lotu pod dużym kątem ono w użyciu przy większości lądowań" - rzadko używały go podczas startu, było natarcia (np. przy lądowaniu) ptaki opowiada badaczka PAP. wykorzystują niewielką grupę piór Naukowcy zaczęli przeglądać zwanych skrzydełkiem albo "alula". literaturę i okazało się, że funkcja Właśnie tak specjaliści od anatomii każą nazywać małą grupę piór kładnie opisana. "To było dla nas skrzydełka wcale nie została do- wyrastających z kości kciuka ptaka, zaskoczeniem! Najstarsza publikacja czyli miejsca na przednim zgięciu poświęcona alula pochodziła z 1971 r., a skrzydła. Naukowcy wskazywali wśród późniejszych publikacji tylko kilka analogie pomiędzy rolą alula i slotów na przedniej krawędzi skrzydła sza, nie we wszystkich z nich wskazywano dotyczyło znaczenia skrzydełka. Co gor- samolotu. Sloty poprawiają właściwości aerodynamiczne maszyny - podkreśla dr Sang-im Lee. na aerodynamiczne znaczenie tej struktury" - zwiększają jej siłę nośną lub opóźniają oderwanie się strug powietrza dełka, autorzy publikacji w "Scien- Aby lepiej poznać rolę skrzy- od płata skrzydła. tific Reports" przeprowadzili bardzo Nie było jednak wiadomo, jak wszechstronne badania. Zaczęli od to się dzieje, że mała kępka piór ptaszarni, gdzie obserwowali sroki pomaga tak miękko lądować. Aerodynamiczne subtelności tej struktury dzi. Filmowali je w okresie pierzenia, sfruwające na ziemię z wysokich żer- rozszyfrowali teraz naukowcy z kiedy ptaki gubiły pióra, również te Narodowego Uniwersytetu w Seulu porastające skrzydełko. Potwierdziło (Seoul National University) w Seulu się, że obecność skrzydełka pozwala oraz z Muzeum i Instytutu Zoologii lądować szybciej, pod większym kątem, i sprawniej manewrować ciałem. PAN w Warszawie. Swoje wyniki prezentują w piśmie "Scientific Reports" Kolejne etapy badania zrealizowano w tunelu aerodynamicznym, grupy wydawniczej Nature. Badania prowadzono na srokach, gdzie naukowcy mierzyli siły działające na skrzydło sroki w czasie które są jednymi z najpopularniejszych ptaków w Korei Południowej. lotu. Przeprowadzili też wizualizacje Główna autorka pracy, dr Sang-im ruchu powietrza wokół skrzydła. Lee z Institute of Advanced Machines and Design oraz ze School of miczne opierają się na założeniu, że skrzy- Niemal wszystkie teorie aerodyna- Biological Sciences w Seoul National University (SNU) w Korei, ich wietrza modelowany jest wokół dło jest dwuwymiarowe, tzn. opływ po- przekroju Poradź się eksperta Honorata Kostka UBEZPIECZENIA Ubezpieczenia na życie (life & mortgage insurance) Od niezdolności do pracy (disability) Medyczne i dentystyczne (extended health & dental) włącznie z planami grupowymi Ubezpieczenia na opiekę nad osobami starszymi (long term care) Tel. (604) hkostka@shaw.ca Philip Wiseman Wypadki samochodowe Wypadki autobusowe Wypadki pieszych Wypadki śmiertelne Zanim skontaktujesz się z ICBC zadzwoń najpierw do mnie Członek British Columbia Pierwsza konsultacja Legal Profession od 1982 Tel bezpłatna Członek California Dostępny polski tłumacz Legal Profession od 1980 Barbara Żórawski Fax cell. (604) West Broadway, Vancouver, BC, V5Z 4J7 porzecznego skrzydła - mówi Sang-im Lee. "To wystarcza w przypadku większości skrzydeł zaprojektowanych przez ludzi, które są długie i smukłe, jak w samolotach pasażerskich, a ich przekrój poprzeczny nie zmienia się zbytnio wzdłuż skrzydła. Teorii tych nie można jednak wykorzystywać do interpretacji zachowania skrzydła ptaka posiadającego alula, gdyż alula czyni z niego strukturę trójwymiarową; pióra skrzydełka łączą się z głównym skrzydłem w jednym miejscu, a jego szczyt wręcz od niego odstaje. Odległość pomiędzy piórami skrzydełka a samym skrzydłem rośnie wraz z odległością od podstawy do szczytu alula" - tłumaczy Sang-im Lee. Dzięki badaniom aerodynamicznym i wizualizacji ustalono, że na szczycie skrzydełka tworzy się niewielki wir powietrza, i to on decyduje o sposobie, w jaki powietrze opływa skrzydło. Wir ten jest pomocny w locie - sprawia, że strumień powietrza lepiej "trzyma się" powierzchni skrzydła, co zwiększa jego siłę nośną i ułatwia manewry, zwłaszcza w czasie lotu pod dużym kątem. Wyniki badania mogą mieć przełożenie praktyczne. "Sądzimy, że strukturę podobną do alula można zastosować w konstrukcji skrzydeł dla niewielkich maszyn latających, takich jak klasyczne bezzałogowce czy miniaturowe drony - mówi Sang-im Lee. - Aby jednak wnioski z badania trójwymiarowych skrzydeł ptaka można było przełożyć na praktycznie dwuwymiarowe konstrukcje projektowane przez inżynierów, zajmując się skrzydłami ptaka musimy dokonać uproszczeń. Robimy to, badając skrzydła wielu innych gatunków". (pap) Zanim przeczytasz w gazecie, jest już na internecie. Codziennie nowe wiadomości znajdziesz na stronie Personal Injury Lawyer W Y P A D K I PODRÓŻE Lotnisko Princess Juliana International, Sint Maarten (Saint Martin) Lotnisko Princess Juliana International na karaibskiej wyspie Saint Martin wprawia w osłupienie zażywających słońca plażowiczów. Samoloty lądują tuż nad głowami opalających się w zatoce Moho. Lotnisko Tenzinga-Hillary'ego w Lukli, Nepal Szukacie mocnych wrażeń? Lądowanie na lotnisku Tenzinga-Hillary'ego w Lukli z pewnością wam je zapewni. Położone na wysokości 2860 m n.p.m. obsługuje m.in. himalaistów zdążających pod Mount Everest. Pas startowy o długości ok. 530 m rozciąga się między urwiskiem a skałą... Gibraltar Z problemem braku miejsca potyka się także Gibraltar. Tutejszy pas startowy przecina wpół Winston Churchill Elliot S. Holden - Lawyer, Philip Wiseman - Lawyer, Stuart Davies - Case Manager 11 najbardziej niebezpiecznych i najdziwniejszych lotnisk na świecie Avenue - najbardziej ruchliwą drogę brytyjskiej kolonii. Specjalne bariery są zamykane na czas lotniczych operacji, by nie dopuścić do kolizji. Trwają prace nad budową tunelu i nowych dróg omijających pas. Lotnisko Barra, Szkocja Na Karaibach samoloty przelatują tuż nad plażą, a na szkockiej wyspie Barra na niej lądują! Maszyny mogą osiąść jednak na piaskach Hebrydów w pobliżu Northbay tylko w czasie odpływu. Zakazany jest wtedy wstęp spacerowiczów. Madera Konstruktorzy na portugalskiej Maderze poradzili sobie z krótkim pasem startowym, dobudowując kilkaset metrów na masywnych podporach tuż nad brzegiem oceanu. Lądowanie na tym lotnisku otoczonym wysokimi skałami wciąż dostarcza wielu wrażeń... Dokończenie na stronie 9

5 10-23 sierpnia 2015 TAKIE ŻYCIE SPRZEDAJ SWÓJ DOM ZA $6,950* Wyszukuję domy według życzenia kupujących Kazimierz (Kaz) Wróbel Cellular: (604) Dom: (778) ONE PERCENT REALTY LTD. OSZCZĘDZISZ DO 65% COMMISSION Port Coquitlam. $159,900. Odnowione mieszkanie. 3 sypialne SF. Nowe szafki i granitowe countertops. Pływalnia, sauna. Coquitlam. $174,900. Wyjątkowo duże i czyste mieszkanie jednosypialniowe blisko stacji SkyTrain. Odnowiona kuchnia, łazienka i nowe podłogi. Duże patio. Przyjdź do mnie zanim masz spotkanie z ICBC Bezpłatne konsultacje Coquitlam. $142,900. Świeżo malowane mieszkanie 1-sypialniowe w dobrze utrzymanym budynku, blisko stacji SkyTrain. Stainless steel appliances. 1 parking. Coquitlam. $859,900. Piękny dom przy greenbelt. 6 sypialni, 4 łazienki, 2 kuchnie. Nowy dach. Blisko szkoły i przedszkola. * $6950 stała opłata przy sprzedaży nieruchomości o wartości do $600,000. Przy sprzedaży powyżej $600,000 pobieramy opłatę w wysokości 1% plus $950 na koszty administracyjne GiustiNairne PERSONAL INJURY LAWYERS Hastings Street Burnaby, BC, V5C 2H6 Tel. (604) fsierecki@gnlaw.ca POLSTAR Collision & Auto Sales LTD th Avenue, Surrey Tel: Fax: polstarcollisionltd@hotmail.com Jesteśmy ICBC Valet Service Shop & Express Shop. W tym zakresie robimy wyceny (Estimates) i sporządzamy zlecenia (Claims) dla ICBC lub innych firm ubezpiecze- -niowych (dotyczy to też wymiany szyb). Jeśli posiadacie Państwo tylko numer zlecenia ICBC (Claim Number) prosimy przyjechać do nas a my resztę załatwimy. Lakierowanie piecowe na gorąco (Paint Baking) Oferujemy samochód zastępczy na okres naprawy Kompletne naprawy blacharki samochodowej i lakierowanie Prostowanie ram, ustawianie zawieszeń CZESŁAW CZAJKOWSKI I SYNOWIE ZAPRASZAJĄ Poniedziałek - Piątek 9:00-18:00 Sobota 10:00-15:00 W pełni akredytowany zakład ICBC Pełna gwarancja na zlecenia ICBC (Lifetime Warranty) 5

6 TAKIE ŻYCIE sierpnia 2015 INTERNATIONAL SAUSAGE HOUSE LTD Gilmore Avenue, Burnaby, BC, V5C 4T4 Tel. (604) Fax (604) Godziny otwarcia Poniedziałek Wtorek Środa 9-18 Czwartek 9-18 Piątek 9-19 Sobota 9-17 Zapraszamy do wzięcia udziału w naszej loterii. Co tydzień 3 szanse wygrania butelki wina OKAZJA TYGODNIA /100 g 4-29 sierpnia 2015 Old Fashioned Ham (reg. 139 )...99 Summer Sausage (reg. 129 ) Toruńska (reg. 129 ) Smoked Turkey Breast (reg. 199 ) Hungarian Salami (reg. 209 ) P O L I S H D E L I m e t r o t o w n 5068 A Kingsway, Burnaby, Tel. (604) POLECAMY: wędliny polskie i europejskie z renomowanych masarni polskie i europejskie produkty delikatesowe codziennie świeże pieczywo i wyroby cukiernicze sery, zioła i wędzone ryby polska prasa NA MIEJSCU I NA WYNOS: pierogi gołąbki zupy kanapki Zapraszamy: Poniedziałek 10:00 18:00 Wtorek Piątek 10:00 19:00 Sobota 10:00 17:00 BONUS w postaci krążka kiełbasy, przy zakupie wędlin o wartości powyżej $20 Bezpłatny smalec* (1/2 lb) dla naszych klientów *aż do wyczerpania Z PRAOJCA NA OJCA - Z OJCA NA SYNA W CHLEBIE POWSZEDNIM ŻYJE NARODU TRADYCJA CHLEB ŻYTNI POLSKI SAVOIR-VIVRE Kiedy można hejtować? Wojciech S. Wocław* Zacznijmy od dygresji. Jakiś nazywać brzydkimi słowami". A dalej: czas temu Szczepan Twardoch, "skoro już zrobiłeś dla kasy coś obciachowego ceniony pisarz, autor Morfiny i - to nie miej pretensji do tych, Dracha, laureat Paszportu Polityki którzy robią z ciebie bekę i hejtują w komentarzach". poinformował, że został ambasadorem Na tym skrzyżowaniu marki Mercedes Benz. Znaczy pomarańczowe światło zmieniło się to ni mniej, ni więcej, że dostał na czerwone. od dealera nowe auto. Powitałem Zapewne każdy z nas nie raz tą wiadomość z wielką radością. spotkał się z równie pokrętną i Oto okazało się, że pisarz też ohydą logiką. Wychylasz się przed człowiek i że też może być czegoś szereg, to należy cię upier***. Zasmuca twarzą, radosną, z wypisaną na mnie to, że pod takimi sło- niej godnością, twarzą niepooraną wami podpisuje dojrzały człowiek i zmarszczkami od smutków i trosk dziennikarz z niemałym dorobkiem. o los świata. Pomyślałem, że jeśli Czy tak chcemy rozumieć demokrację? spece od marketingu uznali pisarza Czy wolność ma polegać - piszącego, czytającego, rozmyślającego na tym, by bezkarnie obrzucać się (kto to, na Boga, dziś jeszcze gównem? robi?!) - za osobę godną ambasadorowania Zdaje się, że to niechciany marce luksusowych aut, to spadek po komunie. Komuna w Polska zrobiła zwrot ku lepszemu. 89 roku skończyła się na zewnątrz, Jeśli ktoś uznał, że dla Polaków ale wciąż dobrze się miewa w milionach pisarz, ba!, człowiek kultury będzie polskich dusz, uroczyście bardziej wiarygodny niż aktor albo pielęgnowana między innymi w ten kobieta znana z tego, że została sfotografowana sposób. Taki ktoś uczenie nazywa na meczu piłki nożnej, się homo sovieticus. I pomimo 25 to znaczy, że przyszło opamiętanie. lat wolności wciąż żyje i miewa się Innego zdania było kilku krytyków, dobrze. którzy od razu zapowiedzieli Przeczytałem kiedyś, że opro- Szczepanowi Twardochowi, że wadzanie skazańców po rynkach jako pisarz już więcej poważnie go miast w dawnych czasach oprócz traktować nie będą. Nie chcę w te funkcji pognębiającej dla samego dyskusje wnikać... Byli i tacy, którzy skazanego i ostrzeżenia dla wszyst- poszli dalej. I tutaj dochodzimy kich świadków miało jeszcze jeden do dzisiejszego tematu. walor". Świadkowie mogli podnieść 6 lipca w Gazecie Wyborczej kamień i dopier***" winowajcy. Na ukazał się tekst Wojciecha Orlińskiego, znak ich niewinności. Na znak, że w którym autor tłumaczy, mogą, że mają prawo moralne. kiedy można hejtować. Pisze Savoir-vivre między innymi tak: "ze sławą wiąże internetowych komentarzy się hejt. Chcesz się lansować w telewizji Spróbujmy tradycyjnie pokusić się - OK, ale nie dziw się, że będą cię za to o kilka uwag i sugestii nt. interne- 6 towych komentarzy. Zdaję sobie sprawę z tego, że po takim wstępie trudno przejść do porządku dziennego... Myślę jednak, że po prawie dwóch latach wspólnych spotkań przyzwyczailiśmy się do pewnego porządku, do którego warto nawiązać. Każda wypowiedź bezwzględnie musi zachowywać standardy współżycia w cywilizowanym społeczeństwie. Po pierwsze, powinna być rzeczowa, czyli odnosić się do przedmiotu artykułu, filmu czy dyskusji, być odpowiedzią na zadane przez autora pytanie czy postawioną tezę. Po drugie, powinna być prezentacją naszego poglądu czy opinii, ale tylko pod warunkiem, że taki rzeczywiście posiadamy (trochę samokrytycyzmu...). Po trzecie, wypowiedź krytyczna, jeśli taką chcemy sformułować, polemizuje z zaprezentowanym stanowiskiem, ale nie uderza w autora. Po czwarte, piszmy te komentarze z perspektywy szacunku i życzliwości wobec kogoś drugiego, a nie nienawiści! Jeżeli podejmujemy się krytyki, to upewnijmy się chociaż, że mamy po temu odpowiednie argumenty, wiedzę i legitymację. Zwyczajnie brakuje słów, gdy czyta się słowa mędrca, który w swojej wypowiedzi ujawnia brak elementarnej wiedzy na temat, o którym się wypowiada. Jeden z komentatorów któregoś z moich tekstów napisał: "Ponieważ rzecz dotyczy dobrego wychowania, nie mogę sobie odmówić przytyku pod adresem autora". Czy można znaleźć przykład większego nieporozumienia? Czy autor tych słów wie, czym jest dobre wychowanie? Że polega między innymi na tym, by nie robić przytyków? Nie dyskutuję. Dokończenie na stronie 13 PIAST BAKERY & DELI Ltd Cambie Street, Vancouver (pomiędzy 16 i 17 Avenue) Tel. (604) (604) PRODUKTY DELIKATESOWE 3026 FLINT STREET, PORT COQUITLAM Duży wybór polskich kosmetyków Tutaj wyślesz pieniądze do Polski przez WESTERN UNION Wtorek - Piątek 9-19 Sobota 8-17 makowce, jabłeczniki, serniki strucle owocowe, bułki, pączki, ptasie mleczko graham, chałki ciasta na każdą okazję (wesela, bankiety) chleb dla rodziny (zamów 10 chlebów - otrzymasz je taniej) wyśmienite polskie wędliny oraz produkty delikatesowe Nowa lokalizacja Bezpłatny parking z tyłu budynku Maria's Home Style Pierogies Specjalizujemy się w sprzedaży świeżych własnych pierogów oraz produktów importowanych. Polecamy wyroby garmażeryjne oraz domowe wypieki ciast i tortów. Zapraszamy w godzinach: Poniedziałek - Środa 9:30-18:00 Czwartek, Piątek 9:30-19:00 Sobota 9:30-18: Marpole Avenue Port Coquitlam tel. (604) Poniedziałek, wtorek 9:30-18:00 Środa, czwartek, piątek 9:30-19:00 Sobota 9:30-18:00 Ryby wędzone, sery, twarogi Polskie i europejskie wędliny Codziennie świeże pieczywo Wysyłamy paczki Polska prasa

7 KANADA Odmówił zabicia niedźwiadków, spotkała go kara Funkcjonariusz ochrony przyrody Bryce Casavant z Kolumbii Brytyjskiej został zawieszony w swoich obowiązkach bez wynagrodzenia za to, że odmówił uśmiercenia dwóch małych niedźwiadków. Toczy się dochodzenie w jego sprawie. Internet wystosował petycję Owe niedźwiadki, rodzeństwo z jednego miotu, zostały osierocone, kiedy ich matka została zastrzelona po tym jak dwukrotnie włamała się do zamrażarki z dziczyzną i mięsem łososia w przyczepie kampingowej w miejscowości Port Hardy na wyspie Vancouver. Zdaniem Casavanta, niewykluczone, że niedźwiedzica znalazła się w miasteczku z powodu pożarów lasu w okolicy. 5 lipca Casavant i miejscowi strażacy usiłowali uratować osierocone niedźwiadki, które ze strachu wdrapały się na drzewo. Funkcjonariusz Casavant uśpił je ręcznie i zostały schwytane. Ich wiek oszacowano na około 8 tygodni. Są zdrowe, ważą od 20 do 25 funtów. Kiedy przełożeni nakazali Casavantowi zgładzić zwierzęta ten odmówił, uważając że jego obowiązki nie obejmują likwidowania młodych zwierząt gdy można je uratować. Przetransportował więc misie do weterynarza na badania, a następnie oddał je pod opiekę North Island Wildlife Recovery Association, organizacji która przysposabia dzikie zwierzęta w niewoli do życia w ich środowisku naturalnym. Za niesubordynację spotkała go jednak kara. Jego sprawa wywołała oburzenie, a w Internecie powstała petycja żądająca przywrócenia go do pracy, skierowana do minister środowiska naturalnego Mary Polak, pod która podpisało się już ok. 180 tysięcy osób. Policjant na wózku inwalidzkim odkrywa nową duszę swojego miasta Policjant z Vancouver przebrany za inwalidę na wózku przyznał, że przez kilka dni swojej misji poznał nowe i nieznane oblicze swojego miasta. Wschodnia część Vancouver uchodzi za gorszą, biedniejszą i bardziej niebezpieczną część miasta. Vancouverska Eastside to taka warszawska Praga, czy łódzkie Bałuty. Tu dokonywanych jest najwięcej przestępstw w mieście, kręci się najwięcej podejrzanych typów, na ulicach koczuje najwięcej bezdomnych. W okresie od stycznia 2014 roku do czerwca 2015 na terenie Eastside w Vancouver dokonano aż 14 niezwykle brutalnych napadów na ludzi na wózkach inwalidzkich. Sierżant Mark Horsely postanowił sprawdzić osobiście na co może być narażony inwalida, który nie może poruszać się na własnych nogach po ulicach Eastside. Przy okazji miał nadzieję, że w ten sposób zidentyfikuje bandytów, którzy napadali na inwalidów. Założył cywilne ubranie, usiadł na wózku inwalidzkim jako sparaliżowany mężczyzna, który może poruszać się tylko za pomocą akumulatorowego wózka inwalidzkiego. To czego doświadczył zdumiało policjanta. - Jedną z najbardziej frapujących rzeczy w życiu jest to, że tak naprawdę nie wiemy co nas czeka i czego możemy się spodziewać mówi Horsely, który od 30 lat pracuje w Downtown Eastside Police Department. - Mój szef dał mi zadanie, które musiałem wykonać, choć przypominało trochę człowieka, który z uwiązanym na szyi kawałem schabu został rzucony do zbiornika z rekinami. Ten zbiornik z rekinami okazał się dla policjanta inwalidy całkiem przyjazny. Okazało się, że nikt nie atakował inwalidy. Odwrotnie wielu ludzi chciało mu pomagać. Robili to na wiele sposobów pomagając liczyć pieniądze, zapinając sakiewkę z pieniędzmi na boku wózka, a nawet modląc się za niego. - Miejscowa społeczność przyjęła i zaakceptowała mnie bardzo szybko. Już po jednym dniu stałem się jednym z nich mówi sierżant Horsely. Policjant wspomina czas, w którym krążył na wózku po ulicach jako czas ludzkiej solidarności i dobroci. Nie spotkał ludzi, którzy chcieliby wykorzystać jego słabość. Odwrotnie znalazło się wielu takich, którzy podążali z pomocą, słowem pocieszenia, pieniędzmi, a nawet modlitwą o uzdrowienie. - Te kilka dni i ludzie, których spotkałem zmieniły mnie powiedział na wideo opublikowanym na YouTube Hojność i opiekuńczość tych ludzi były inspirujące. Ta wspólnota ma duszę! Konsulat Generalny Rzeczypospolitej Polskiej w Vancouver Krzysztof Olendzki - Konsul Generalny 1177 West Hastings Street, Suite 1600 Vancouver, BC, V6E 2K3 Tel. (604) , (604) Fax: (604) vancouver.info@msz.gov.pl Telefon alarmowy czynny poza godzinami urzędowania służący do kontaktu jedynie w przypadkach wymagających natychmiastowej interwencji konsula (zdarzenia losowe, tj. wypadki, aresztowania): (778) Godziny przyjęć interesantów: Poniedziałki, Wtorki, Czwartki, Piątki: 10:00-13:00 Środy: 13:00-16:00 Sprawy prawne: vancouver.legal@msz.gov.pl Sprawy paszportowe i wizowe: vancouver.passport-visa@msz.gov.pl Pierwszy w Kanadzie prom zasilany LNG już pływa W środę doszło do uroczystej inauguracji pierwszego w Ameryce Północnej promu zasilanego paliwem LNG. NM F.-A. Gauthier będzie pływał dla kanadyjskiego armatora promowego Société des traversiers du Québec z Quebecu. LNG (Liquefied Natural Gas) to gaz ziemny w postaci ciekłej o temp. poniżej -162 C (temperatura wrzenia metanu, głównego składnika LNG). Jedna czwarta gazu ziemnego, którym handluje się na skalę światową jest transportowana właśnie w tym stanie. Główną zaletą tego typu napędu są aspekty ekonomiczne oraz ekologiczne. LNG jest coraz częściej wykorzystywane w budowie statków, a w szczególności promów. Użycie tego paliwa umożliwia redukcję emisji gazów cieplarnianych aż o 25 proc. w porównaniu do tradycyjnego silnika diesla. - Ludzie z Quebecu mogą czuć się dumni, że to właśnie u nich doszło do historycznej inauguracji. Cieszymy się, że mogliśmy być częścią tego wydarzenia powiedział Martin Imbleau, wiceprezes Gaz Metro, konstruktora silnika LNG w Gauthier. Zwodowany we włoskiej stoczni Fincantier prom typu ro-ro mierzy 133 metry długości i 22 metry szerokości. W czasie żeglugi morze osiągnąć prędkość 20 węzłów i zabrać naraz ponad 800 pasażerów. Gauthier zastąpi starą jednostkę NM Camille-Marcou i będzie pływał trasą Matane Baie-Comeau Godbout. Szacuje się, że rocznie będzie transportować ponad 205 tys. pasażerów i ponad 118 tys. pojazdów. Kanadyjskie miasta przywracają naturalne warunki życia owadów Kanadyjskie miasta coraz bardziej przejmują się zanikaniem naturalnego środowiska życia owadów. Mnożą się miejskie inicjatywy, które mają przywrócić pszczołom i motylom warunki życia niszczone przez farmerów. Ontario i Quebec już kilka lat temu jako pierwsze kanadyjskie prowincje zakazały stosowania tzw. "kosmetycznych pestycydów, które służyły do ochrony starannie pielęgnowanych trawników przed chwastami. Tam, gdzie nie ma jeszcze rozwiązań na szczeblu prowincji, wiele miast na własną rękę wprowadza własne zakazy. Część miast idzie jednak dalej i odtwarza naturalne środowisko. Kilka dni temu radni Red Deer w Albercie wybrali cztery miejskie parki, które mają zostać przekształcone w ogrody pełne kwitnących roślin, bogatych w pyłki przyciągające owady, ptaki i nietoperze. Nie chodzi tylko o to, by parki były ładne. Miasto chce tak zaprojektować kwitnące przestrzenie, by mogły one również odgrywać rolę sierpnia 2015 TAKIE ŻYCIE Klinika Protetyczna Janusz Budzyński, RD Denture Specialist Jedna z nielicznych w rejonie Vancouver posiadająca uprawnienia do wykonywania protez systemem BPS - najnowocześniejszą metodą kliniczną i laboratoryjną. Zakres leczenia protetycznego Protezy całkowite na implantach Precyzyjne protezy bezklamrowe Podścielenie i reperacje w tym samym dniu Lekarz na miejscu bezpłatnie przygotowuje naturalne zęby przed wyciskiem na protezy szkieletowe Bezpłatne wybielenie naturalnych zębów przed wykonaniem protezy częściowej Na miejscu można wykonać zdjęcie rentgenowskie, usunąć ząb oraz zreperować protezę Honorujemy plany ubezpieczeniowe i cennik Collage of Denturist Znaczne zniżki dla seniorów. Twój uśmiech i wygoda jest naszą satysfakcją! 202 A Commercial Drive, Vancouver tel. (604) JBudzynski@shaw.ca edukacyjną, aby mieszkańcy zapożyczali pomysły sprzyjające bioróżnorodności i przenosili je do swoich ogrodów przydomowych. Jak podkreślał w mediach szef zarządu parków miejskich Trevor Poth, sadzenie kwitnących roślin w przydomowych ogrodach ma skutki znacznie szersze niż tylko zapraszanie motyli do lokalnego ogródka. Ułatwia bowiem przetrwanie wielu gatunków roślin, wypieranych przez rośliny inwazyjne. Pomaga też przetrwać owadom, które tak jak pszczoły wymierają z powodu stosowania środków ochrony roślin. Polepszenie sytuacji na terenach miejskich przynosi korzyści także terenom rolniczym. W innych miastach nie tylko podejmuje się starania na rzecz tworzenia właściwego środowiska dla pszczół i innych owadów zapylających. W miejskim środowisku pojawiają się ule. W ostatnich dniach ule postawiła na dachach swoich budynków publiczna telewizja w Toronto i w Montrealu. Telewizyjna pasieka liczy sobie na razie cztery ule, a przedsięwzięcie jest prowadzone wspólnie z firmą zajmującą się miejskim pszczelarstwem Alveole Inc. Jak zwraca uwagę firma na swojej stronie internetowej na szczęście miasta to prawdziwe eldorado dla pszczelich rojów dzięki surowym regulacjom dotyczącym pestycydów, dużej różnorodności kwiatów i dużym, niezagospodarowanym przestrzeniom. Miasta zajmują się nie tylko przywracaniem naturalnych warunków życia pszczół, także innych owadów. Z Kanady znikły w ciągu ostatnich trzech lat wielkie motyle monarchy, które co roku migrowały z Meksyku i południowych stanów USA do Kanady, dolatując aż na Wyspę Księcia Edwarda. Jednak monarchy potrzebują do przeżycia rośliny uważanej przez farmerów za chwast trojeści. Trojeść może być toksyczna, ale jest też naturalnym środkiem ochrony roślin przed niektórymi pasożytami. Jak w ub.r. opisali naukowcy z kanadyjskiego Uniwersytetu Guelph, przyczyną gwałtownego zmniejszania się populacji monarchów jest stosowanie przez farmerów upraw kukurydzy i soi modyfikowanych genetycznie, odpornych na herbicydy. Farmerzy, stosując silne środki ochrony roślin, likwidują na polach wszystkie rośliny poza tymi, które uprawiają, a w rezultacie niszczą naturalne środowisko monarchów. W ubiegłym roku działające na Wyspie Księcia Edwarda stowarzyszenie rzeki Hillsborough Hillsborough River Association postanowiło odtworzyć naturalne warunki życia monarchów, sadząc na bagnistych terenach w pobliżu rzeki właśnie rośliny trojeści. Miasta sprzyjają też ptakom. Również na wyspie Księcia Edwarda, w Charlottentown, stworzono specjalny ogród dla kolibrów. Posadzono kwiaty, których nektarem żywią się kolibrowate kształt musi pasować do ptasiego dzioba, a kolory czerwone, niebieskie i fioletowe - odpowiadają ptasim gustom. Wiele wskazuje na to, że rośnie świadomość, nie tylko wśród miejskich idealistów, jak szkodliwe jest używanie chemicznych środków. Centrum naukowe w Charlottentown otrzymało właśnie 4 mln dolarów kanadyjskich od rządu federalnego na badania, które umożliwią stworzenie nowych pestycydów, ale w wersji bio. Mają to być zarówno opryski jak i rośliny zawierające naturalne związki ochronne, sadzone na zmianę z innymi plonami. Badać się też będzie skutki rotacji upraw, daty wykonywania zasiewów oraz odległości między rzędami roślin. Jak podkreślali naukowcy w wypowiedziach dla portalu Cbc.ca, naturalne środki ochrony rośliny to obecnie tylko 3-4 proc. rynku, jednak wszystkie wielkie firmy chemiczne już pracują nad nowymi bio-pestycydami i szacują, że do roku 2020 te naturalne środki ochronne będą stanowić ok. 10 proc. rynku. Anna Lach (pap, 7

8 TAKIE ŻYCIE sierpnia ROZMAITOŚCI Tell i martwy dzik Konstantin von Hammerstein latach komunizmu Stasi porwała w RFN około 400 kry- W tyków reżimu i osób, które wcześniej uciekły na Zachód. Ten ponury rozdział historii NRD dopiero teraz zostaje wyświetlony. Było wpół do ósmej, gdy Walter Linse 8 lipca 1952 roku wyszedł z domu, by udać się do pracy. Przed secesyjną willą w berlińskiej dzielnicy Lichterfelde stała taksówka z włączonym silnikiem, w środku siedzieli dwaj mężczyźni. Linse nie widział, jak ci dwaj ludzie za jego plecami dali znak swoim wspólnikom stojącym na ulicy. Jeden z nich zagadnął go i poprosił o ogień, po czym nagle rzucił się na niego i zaczął dusić. Napadnięty zdołał się uwolnić i pobiegł w kierunku taksówki, nie przeczuwając, że czekają tam na niego porywacze. Napastnik dogonił go, obezwładnił i wepchnął do auta. Drugi prześladowca uderzył go w głowę. Wielu świadków widziało ów napad. Opel ruszył z na pół otwartymi drzwiami, z których wystawały nogi Linsego. Leżąc z twarzą na podłodze, próbował się bronić, wtedy porywacz strzelił mu w łydkę, żeby podkurczył wreszcie nogi. Mężczyźni wysypali na ulicę stalowe kolce, aby zatrzymać samochód dostawczy, który z głośnym trąbieniem wszczął pościg. Jego kierowca poddał się dopiero wówczas, gdy zaczęto do niego strzelać. Zaalarmował patrol policyjny, który ruszył za porywaczami. Opel dotarł już jednak do granicy sektorów. Przejechał pędem pod otwartym szlabanem i zniknął we wschodniej części podzielonego miasta. Walter Linse, szef działu ekonomicznego antykomunistycznej organizacji praw człowieka o nazwie Komisja Śledcza Liberalnych Prawników, kolejne miesiące spędził w owianych złą sławą piwnicznych celach więzienia Stasi w ówczesnej berlińskiej dzielnicy Hohenschönhausen. Morderstwo w majestacie prawa We wrześniu 1953 roku sowiecki sąd wojskowy skazał go na śmierć za rzekome szpiegostwo, propagandę antyradziecką i stworzenie antyradzieckiej organizacji. Linse został przewieziony do Moskwy i rozstrzelany w nocy 15 grudnia w więzieniu Butyrki. Tak oto przestępstwo, które zaczęło się letniego poranka na spokojnej ulicy w Berlinie, zakończyło się morderstwem w majestacie prawa. Jak nazwać państwo, które wynajmuje liczną grupę karanych wcześniej niebezpiecznych przestępców, by wraz z nimi zaplanować i przeprowadzić porwanie. Państwem bezprawia? Czy to właściwa nazwa dla reżimu, który uprowadzonego człowieka zamyka w maleńkiej celi w piwnicy, śmierdzącej kałem, moczem i chlorem, każdej nocy wlecze na przesłuchanie i przerywa je dopiero wtedy, gdy więzień z powodu źle opatrzonej rany postrzałowej stracił zbyt wiele krwi? Którego minister bezpieczeństwa nie odmawia sobie przyjemności wzięcia od czasu do czasu osobiście udziału w przesłuchaniu? - Określenie "państwo bezprawia" jest dla mnie zbyt ogólne powiedziałby pewnie na to Gregor Gysi. Tak jak jesienią, kiedy w Turyngii przyszli partnerzy koalicyjni spierali się o prawidłową klasyfikację historyczno-polityczną dawnej NRD. Szef frakcji Lewicy przyznał wówczas, że w kraju tym "panowało bezprawie, nawet duże", lecz czy z tego powodu było to państwo bezprawia? Jego zdaniem nie. "Uważamy jednomyślnie, że nie należy używać takiego określenia". Gysiemu i jego towarzyszom chodzi o uratowanie rzekomo pozytywnego "antyfaszystowsko-demokratycznego" trzonu powstałej z ruin NRD. W ich interpretacji wschodnioniemieckie państwo było w gruncie rzeczy dobrym, godnym projektem, który dopiero później w sprzeczności i odejściu od pierwotnych zamiarów wynaturzył się i przekształcił w dyktaturę. Co jest godne ubolewania. Przypadek Waltera Linsego podpada chyba pod kategorię "duże bezprawie", jakie występuje w każdym kraju, również demokratycznym, jak Republika Federalna Niemiec. Lecz mit o dobrych korzeniach NRD to legenda, i to fałszywa. Bezprawie było w tym kraju nie błędem systemu, lecz warunkiem istnienia owego od początku totalitarnego reżimu. Państwo bezprawia Dowodzą tego akcje porywania ludzi przez Stasi w latach pięćdziesiątych i na początku sześćdziesiątych, są one bowiem symptomatyczne dla zbrodni państwowych w stalinowskiej fazie powstawania NRD. Ministerstwo Bezpieczeństwa Państwowego zleciło uprowadzenie około 400 osób z RFN i Berlina Zachodniego. Na niektórych napadano, podobnie jak na Linsego, innych ogłuszano, upijano lub za pomocą oszustwa zwabiano na Wschód, gdzie potem często na długie lata znikali w lochach tajnych służb lub zostawali skazani na śmierć. Obecnie ów ciemny rozdział zimnej wojny po raz pierwszy został dokładnie zbadany naukowo. Młoda berlińska historyczka Susanne Muhle przez sześć lat przebijała się przez potężne stosy akt i przewertowała 300 tysięcy dokumentów raportów szpicli, protokołów z przesłuchań, scenariuszy porwań Stasi, wschodnioniemieckich dokumentów procesowych, zachodnioniemieckich akt śledczych i sądowych, artykułów prasowych, wspomnień ludzi. Na ponad 600 stronach swojej książki Muhle dokumentuje to wszystko, co tworzyło państwo bezprawia NRD: kłamstwo, przemoc i morderstwa, płatne zlecenia dla przestępców, warunki w więzieniach i metody przesłuchań kojarzące się z torturami, konfabulowane zarzuty, inscenizowane procesy oraz wyroki śmierci, dyktowane sądom już w pierwszym dniu rozprawy przez Komitet Centralny SED. Fakt, że uciekinierzy z NRD i krytycy jej reżimu z Berlina Zachodniego znikali nagle w sektorze radzieckim, był w podzielonym mieście w latach pięćdziesiątych doświadczeniem, które wryło się głęboko w zbiorową pamięć. Uprowadzenie Waltera Linsego było wprawdzie spektakularnym przypadkiem, ale bynajmniej nie odosobnionym. Dwa dni po zniknięciu adwokata przed ratuszem w Schönebergu zebrało się 25 tysięcy rozgniewanych ludzi na manifestacji protestacyjnej, podczas której Ernst Reuter, burmistrz Berlina żądał natychmiastowego uwolnienia Linsego. Szpicle Stasi wmieszali się między demonstrantów i meldowali później swoim szefom: "Z tłumu buchała fanatyczna wściekłość. Złość wyładowywała się w okrzykach skierowanych przeciwko SED. Przyszła kolej na Reutera. Zaczął ostro, wyraził swoje wzburzenie i stwierdził: miara się przepełniła. Tłum szalał". Dopiero w latach dziewięćdziesiątych, po upadku muru berlińskiego, Walentin Falin, ówczesny ambasador radziecki w RFN, potwierdził, że Walter Linse został porwany na zlecenie radzieckich tajnych służb, ponieważ był podobno agentem francuskiego wywiadu. Było to fałszywe twierdzenie w celu własnej obrony. W 1996 roku Linse został oficjalnie zrehabilitowany w Moskwie jako "ofiara represji politycznych". W tym przypadku Stasi i jej pomocnicy byli więc tylko usługodawcami na rzecz Wielkiego Brata w Moskwie. Na własną rękę W większości przypadków Stasi działała jednak na własną rękę. Oprócz przeciwników reżimu i pracowników enerdowskich organów bezpieczeństwa, którzy uciekli na Zachód, na ich celownik trafiali głównie prawdziwi lub domniemani współpracownicy zachodnich wywiadów. Reżim SED w swojej paranoi widział wszędzie szpiegów. Zwykła rozmowa z zachodnim wywiadem mogła zostać zaklasyfikowana jako szpiegostwo, nawet jeśli dla uciekinierów z NRD w zachodnioniemieckiej procedurze przyjmowania uchodźców była ona obowiązkowa. Friedrich Böhm (*), z zawodu mistrz kowalski, uciekł w 1950 roku do Berlina Zachodniego i trzy lata później został pełnoetatowym pracownikiem francuskiego wywiadu. W 1954 roku zauważyła go Stasi. Rok później, w ramach operacji "Tegel", wysłała ośmiu tajnych współpracowników (TW) i osoby kontaktowe (OK), by przeniknęli oni do otoczenia Böhma. Po pięciu miesiącach TW "Konsul" zaproponował, by uprowadzić go do Berlina Wschodniego. Stasi wyraziła Wejścia do cel więzienia Stasi w dzielnicy Hohenschönhausen. Fot. John Macdougall / AFP zgodę, mimo że nie miała tu żadnego punktu zaczepienia. TW zameldowali, że Böhm z rezerwą traktuje kobiety i jest wstrzemięźliwy w piciu. Postanowiono zwabić go w pułapkę, potraktować chloroformem i ogłuszyć za pomocą worka z piaskiem. Operacja została jednak odwołana. Ministerstwo dowiedziało się w międzyczasie, że Böhm najwyraźniej liczył się z możliwością porwania. Swoje mieszkanie wyposażył w urządzenie alarmowe, połączone z najbliższym posterunkiem policji. Miał też wyszkolonego psa wartowniczego, nosił przy sobie dwa pistolety i nie korzystał z publicznych środków komunikacji, lecz wyłącznie z taksówek i swego prywatnego samochodu. Martwy dzik na drodze W 1958 roku zaktywizował się jednak Wydział Główny II/3. Teraz Böhm miał zostać zwabiony do pułapki w lesie, gdzie nasłany na niego TW "Tell" pracował jako pomocnik leśniczego. Böhm spacerował tam czasem z psem i brał z lasu piasek do swoich klatek z ptakami. Umówiono się w końcu na następujący plan: będzie tam czekać na niego trzech mężczyzn przebranych za robotników leśnych, którzy położą na drodze martwego dzika, by zmusić Böhma do zatrzymania samochodu. Wtedy napadną na niego, zawiną ofiarę w płachtę namiotową i dostarczą przygotowaną wcześniej śluzą przez rowy i zasieki z drutu kolczastego do NRD. Operacja rozpoczęła się rankiem 2 października. Oddział porywaczy nie zdołał wprawdzie na czas umieścić na drodze dzika, lecz trzem mężczyznom udało się zatrzymać Böhma wymierzonym w niego pistoletem. Ten bronił się, lecz porywacze zaczęli okładać go gumowymi pałkami. Podczas szamotaniny Böhma trafiła kula. Odgłos strzału i wołanie o pomoc utonęły w burzliwym porannym deszczu. Ofiarę związano i wrzucono do volkswagena kombi. Porywacze usunęli z miejsca zdarzenia ślady krwi i zabrali ze sobą samochód Böhma. Zostawili na miejscu dzika, płachtę, psa i rozbite okulary uprowadzonego, dając tym samym ważne wskazówki zachodnioberlińskim śledczym. Böhma przewieziono zaplanowaną trasą do NRD i tam w listopadzie 1959 roku został on skazany przez sąd okręgowy we Frankfurcie nad Odrą na dożywotnie więzienie za szpiegostwo. Dopiero czternaście lat po swoim porwaniu mógł wrócić do Republiki Federalnej, po tym, jak wykupił go zachodnioniemiecki rząd. Dla Stasi pracownik francuskiego wywiadu stanowił skomplikowany przypadek, ponieważ nie mieścił się w standardowych metodach porwań. Wybieranym środkiem był w nich zazwyczaj alkohol. W swoim "planie operacyjnym" uprowadzenia z Berlina Zachodniego uciekiniera z NRD Wernera Zachera (*) ministerstwo wyliczyło starannie granice tolerancji tajnego informatora o kryptonimie "Paleta", który miał dokonać porwania. "»Paleta«wytrzymuje, nie zataczając się, następujące dawki: 12 normalnych kieliszków 40-procentowego alkoholu i 6 piw, co dla Z. wystarczy. Dostał instrukcję, by po ok. 7-8 wódkach zacząć się chwiać, by utrzymać Z. w stałym napięciu. Kiedy Z. będzie chciał wstać, TW "»Udo«ma zamówić kolejną wódkę". Między 1950 a 1989 rokiem Ministerstwo Bezpieczeństwa współdziałało z około 624 tysiącami nieoficjalnych współpracowników (NW) dla szefa Stasi Ericha Mielkego była to "główna broń w walce z wrogiem". Około trzech procent z nich było zatrudnionych do aktywnego "zwalczania przeciwników" i do 1968 roku prowadzonych jako TW. Choć stanowili jedynie niewielką grupę wśród NW, byli budzącym strach "długim ramieniem Stasi", aktywnym również poza granicami NRD. Gangsterzy na usługach Stasi Ministerstwo rekrutowało swoich tajnych porywaczy ze środowiska gangsterskiego. Mniej więcej połowa z opisanych przez Susanne Muhle w jej badaniach w chwili werbunku miała za sobą jeden lub więcej pobytów w więzieniu. Kryminalne środowisko podzielonego Berlina oferowało Stasi niewyczerpany rezerwuar "interesujących pod względem operacyjnym" kontaktów. Czołowym współpracownikiem stał się w połowie lat pięćdziesiątych Hans Wax (TW "Grzmot"). Prowadził on warsztat samochodowy przy ulicy Kanta w Berlinie Zachodnim, finansowany przez nielegalny handel, kradzieże aut i włamania. Wax, rocznik 1927, przebywał wcześniej w amerykańskiej niewoli, potem zaś został skazany na cztery lata ciężkiego więzienia i wypuszczony przed czasem za dobre sprawowanie. W 1955 roku został zarekomendowany Stasi przez znajomego, który pracował jako TW. "Hanne to człowiek czynu, który niewiele mówi twierdził tenże. Dokończenie na stronie 14

9 Ryszard Wójtowicz RADIO FM Czwartek od 18:00 do 19: FM RADIO SOBOTA 93.1 FM IKS Przed południem 10:00-12: FM "IKS" 93.1 FM CRAFTLINE COLLISION Tel. (604) A Street Surrey, BC, V3R 7S2 craftlinecollision3@gmail.com Prudential Estates (RMD) Ltd. Sales & Property Management 7320 Westminster Highway Richmond, BC, V6X 1A1 Tel. (604) Fax. (604) Zaprasza do współpracy w sprawach dotyczących nieruchomości a w tym: Sprzedaży Kupna Cell. (604) Inwestycji richard@century21pel.com Wynajmu Strata Management Posiadam licencje na: Trading (sprzedaż i kupno) Rental Management Strata Property Management Residential and Commercial Real Estate In Real Estate Since 1992, Member of MLS Medalion Club Naprawy mechaniczne: serwis silnika, rozruszniki, prądnice, amortyzatory, półośki, łożyska kół, swożnie, system wydechowy, hamulce, wymiana oleju. Zlecenia ICBC: kompletna naprawa blacharki, malowanie, wymiana szyb, Express Claim, darmowe wyceny, samochód na okres naprawy. Lotniska na świecie Dokończenie ze strony 4 Juancho E. Yrausquin, Saba (Antyle Holenderskie) Skoro jesteśmy w tej części świata, to zawitajmy na wyspę Saba w Antylach Holenderskich. Tutejsze lotnisko Juancho E. Yrausquin uważane jest za jedno z najbardziej wymagających na Ziemi. Pas startowy ma jedynie 400 m i kończy się skałami z jednej i klifem - z drugiej strony. Nie jest udostępnione dla większych maszyn. Kansai International, Japonia Lotnisko Kansai International zbudowano na... sztucznej wyspie, radząc sobie w ten sposób z brakiem przestrzeni. Takie pomysły to tylko w Japonii... Położone jest 5 kilometrów od Osaki i łączy je z lądem blisko 4-kilometrowy most. Futurystyczna budowla narażona jest na osiadanie gruntu, tajfuny i trzęsienia ziemi, więc całość jest stale monitorowana przy wykorzystaniu najnowocześniejszych technologii. Paro, Bhutan Wyjątkowe himalajskie widoki zapewnia również lotnisko Paro w Bhutanie. To jedyne lotnisko o utwardzonym pasie startowym w tym królestwie. Położone jest na wysokości 2235 m n.p.m. w dolinie rzeki Paro, którą otaczają szczyty o wysokości do 5500 m... Obsługuje je bhutańska narodowa lina lotnicza Drukair, której piloci muszą być niezwykle wykwalifikowani... Courchevel, Francja Po tego typu wrażenia nie trzeba wybierać się w Himalaje. Wybierający się na białe szaleństwa w snobistycznym francuskim Courchevel, mogą wylądować na tutejszym Altiport. Pas startowy ma 525 metrów, a nachylenie sięga 18,5%... Dammam, Arabia Saudyjska Port lotniczy Dammam im. Króla Fahda w Arabii Saudyjskiej to największe lotnisko świata. Powierzchnia 780 km2 wydarta pustyni to 160 km2 więcej niż sąsiadujący Bahrajn. Na jego terenie znajduje się m.in. meczet dla 2000 wiernych i terminal dla rodziny królewskiej. Denver, USA A teraz coś dla miłośników teorii spiskowych... Lotnisko Denver International, od czasu swojego otwarcia w 1995 roku, budzi zainteresowanie jakoby rzekomo skrywało pod ziemią sekretną bazę wojskową, a jego pasy startowe układały się w kształt swastyki... RZYMSKO-KATOLICKA PARAFIA ŚWIĘTEGO KAZIMIERZA 1187 East 27th Avenue, Vancouver, B.C., V5V 2L7 Tel. (604) Fax (604) stcasimirs@telus.net Web page: Duszpasterstwo prowadzą Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej The Msze święte niedzielne: sobota 17:30 (po polsku); niedziela 8.30 (po angielsku) oraz i (po polsku) Msze święte w tygodniu: poniedziałek, wtorek, środa (po angielsku) czwartek, piątek (po polsku) sobota (po angielsku) sierpnia 2015 TAKIE ŻYCIE John Samuś Group You NEVER Get What You DESERVE, You Get What You NEGOTIATE Sprzedaż i kupno nieruchomości Konsultacje: Foreclosures, rozwody, spadki itd. Zapytaj - zanim zaczniesz działać - to jest tańsze! Coldwell Banker Real Estate (604) john@johnsamus.com B.C. Reg. No CHAMPLAIN SQUARE 7126 Kerr Street Vancouver, BC, V5S 4W2 Tel. bezpośredni (604) Tel. (604) Fax (604) Tel. bezpłatny Janusz Jankowiak Bilety lotnicze do wszystkich krajów świata ze specjalnym uwzględnieniem podróży do Polski i z Polski Wycieczki na Hawaje, do Meksyku oraz do wielu innych krajów + Rejsy statkiem w wybranym przez klienta kierunku Ubezpieczenia medyczne dla osób przebywających z wizytą w Kanadzie Biuro czynne od Poniedziałku do Piątku w godzinach od 10:00 do 17:30 Dlaczego warto się u nas reklamować? Zawsze aktualne i rzetelne informacje, ciekawe felietony, atrakcyjna szata graficzna. Rzymsko-Katolicka Parafia "Our Lady of Good Counsel" w Surrey th Street, Surrey, BC, V3T 4L5 Duszpasterz: Ks. Jan Staszel, SDB Telefon (604) w. 105 Msze św. w języku polskim: Spowiedź: w każdą niedzielę godz. 13:00 pierwszy piątek miesiąca pierwszy piątek miesiąca godz. 20:00 w godz. 19:00-20:00 pozostałe piątki godz. 18:30-19:00 Nabożeństwo różańcowe w każdy piątek (oprócz pierwszego) o godz. 19:00 Kaplica w Domu Kopernika 3150 Rosemont Drive, Vancouver o. Sławomir Trzasko, OMI msze św. w języku polskim: wtorek 10:00 czwartek 11:00 niedziela 10:00 i 11:00 Godziny otwarcia biura parafialnego: Wtorek i 14:00-17:00 Środa Piątek Sobota W nagłych potrzebach można telefonować o każdej godzinie 9

10 TAKIE ŻYCIE sierpnia 2015 Dr Marianna Klimek i współpracujący lekarze dentyści Dr Krzysztof Klimek i współpracujący lekarze dentyści 2929 Commercial Drive (przy 13th Avenue) Vancouver Mountainview Dental Centre 1388 Main Street North Vancouver tel. (604) tel. (604) poniedziałek, środa, piątek godz wtorek, czwartek godz sobota godz Wysoki poziom opieki dentystycznej, relaksująca atmosfera, filmy, telewizja DZIECI MILE WIDZIANE profilaktyka i leczenie zachowawcze implanty, bond graft, sinus lift. zabiegi specjalistyczne na dziąsłach (gingival graft) nowoczesne metody leczenia kanałowego chirurgia zębowa, zęby mądrości, resekcja korzenia protezy częściowe bezklamrowe, protezy całkowite oraz reperacje kosmetyka dentystyczna, wybielanie zębów, veneers protetyka, korony, mosty ortodoncja: aparaty, braces dla dzieci i dorosłych bezpłatna konsultacja Mostek jednostronny z łącznikiem PRZED ZABIEGIEM Mostek jednostronny jest tańszy od tradycyjnego, pewny, prosty do naprawy w razie uszkodzenia. PO ZABIEGU Uratujesz ząb i zaoszczędzisz pieniądze robiąc mostek jednostronny z łącznikiem zamiast tradycyjnego mostka umocowanego na dwóch zębach. Tę opracowaną przeze mnie metodę stosuję z sukcesem od ponad 15 lat. Dr Marianna Klimek 10

11 ROZMAITOŚCI Szakal owdowiał Magdalena Kopp uciekła z prowincjonalnego, drobnomieszczańskiego domu, by wpaść prosto w objęcia lewackich terrorystów. Chciała robić rewolucję i zmieniać świat, a stała się bezwolnym narzędziem w rękach jednego z najbardziej poszukiwanych terrorystów na świecie. Na sali sądowej pojawiła się blada, drobna kobieta, otulona długim, beżowym płaszczem. "Czy świadek jest osobą spokrewnioną lub zaręczoną z oskarżonym?" - zapytał sędzia. "Nie" - wyszeptała. Równie dobrze mogła odpowiedzieć twierdząco. Ani razu nie spojrzała na mężczyznę, siedzącego na ławie oskarżonych. Johannes Weinrich był terrorystą, odpowiedzialnym za śmierć co najmniej kilkunastu osób. Była jego kochanką, dopóki nie odebrał mu jej sam szef. Weinrich, wpatrzony w niego jak w obrazek nie protestował, kiedy jego dziewczyna zaczęła dzielić łóżko z Ilichem Ramirezem Sanchezem, zwanym Carlosem lub Szakalem. Kobieta postanowiła skorzystać z przysługujących jej praw i odmówiła składania zeznań. Po pięciu minutach opuściła salę sądową, nie odwracając głowy w kierunku oskarżonego. Zniknęła jak zdmuchnięty na wietrze liść. Sprawiała wrażenie, że nie ma nic wspólnego z procesem dawnego kochanka. Magdalena Kopp bez słowa opuściła salę rozpraw w Berlinie, tak jak kiedyś wyjechała z rodzinnego miasteczka Neu-Ulm w Szwabii i zrzekła się prawa do opieki nad córką, by prowadzić podziemną walkę u boku Johannesa Weinricha. Pewnego dnia i jego zostawiła bez słowa pożegnania dla mężczyzny, który zniszczył jej życie. Carlos, zwany Szakalem był w latach 70. i 80. najgroźniejszym i naj- Annette Ramelsberger Magdalena Kopp. Fot. dpa / pap bardziej poszukiwanym terrorystą na świecie. Magdalena Kopp najpierw została jego kochanką, a później żoną. Wenezuelczyk Carlos był liderem lewackiej grupy terrorystycznej, przeprowadzającej szereg zamachów bombowych na świecie na zlecenie różnych ugrupowań arabskich. Kulminacyjnym punktem terrorystycznej kariery Carlosa był napad na wiedeńską kwaterę główną Organizacji Państw Eksporterów Ropy Naftowej (OPEC) w 1975 roku. Ma na swym koncie podłożenie bomby w siedzibie rozgłośni Radia Wolna Europa w Monachium, wysadzenie w powietrze francuskiego ośrodka kultury Maison de France w Berlinie, zamachy na francuskie pociągi szybkobieżne i stację kolejową w Marsylii. Jego sumienie obciąża śmierć ponad 80 osób. Carlos chełpił się, że w ciągu czterech sekund zastrzelił trzech agentów francuskiego wywiadu, a czwartego ciężko ranił, gdy próbowali go aresztować. Miał wpływowych protektorów w NRD, Syrii i na Węgrzech, gdzie mógł liczyć na pomoc i schronienie. W epicentrum terroru Magdalena została żoną Szakala. Z ich związku narodziła się córka. Kopp znalazła się w epicentrum terroru i sprawiała wrażenie osoby dobrowolnie rezygnującej z własnego życia, zadowalającej się rolą biernego widza. Magdalena Kopp zmarła 15 czerwca w wieku 67 lat. Była świadkiem zagadkowej i burzliwej epoki, powoli odchodzącej w zapomnienie. Miała 24 lata, gdy pod koniec lat sześćdziesiątych zawitała do Frankfurtu. Zaczęła pracować w lewicowym wydawnictwie Roter Stern (Czerwona Gwiazda). Nazywano ją "Lilly" w kręgach aktywistów, którzy Szakal, Magdalena Kopp i ich dziecko. Fot. East News poprzysięgli "walkę ze światowym imperializmem". Wkrótce wstąpiła do organizacji terrorystycznej Revolutionäre Zellen (Komórki Rewolucyjne) i wspólnie z Johannesem Weinrichem zeszli do podziemia. Jako że z wykształcenia była fotograficzką, otrzymała za zadanie fałszowanie paszportów i praw jazdy. Przy okazji przewoziła materiały wybuchowe i pertraktowała z komunistycznymi specsłużbami, finansującymi działalność terrorystów. W Londynie urządziła laboratorium fotograficzne, służące do podrabiania dokumentów tożsamości. Potem w życiu Magdaleny Kopp pojawił się Carlos. Początkowo uznała go za groteskowego, wręcz odrażającego osobnika, pulchnego dandysa, latynoskiego macho, bezceremonialnie obmacującego ją w ciemni fotograficznej, gdy była zajęta preparowaniem zdjęć paszportowych dla swych towarzyszy walki. Carlos nie bawił się w wyrafinowane zaloty. Pewnego dnia pojawił się z dwiema butelkami wina i został na noc, choć prosiła, żeby już sobie poszedł, bo zrobiło się późno. "Carlos położył pistolet na nocnym stoliku obok łóżka i przespał się ze mną. Był to akt seksualny, pozbawiony jakichkolwiek emocji, niemalże gwałt, napisała później. Nie broniła się. Carlos bez trudu wymusił na niej całkowite posłuszeństwo. Kilka tygodni później pojechała z nim do Berlina Wschodniego. Zamieszkali w jednym pokoju hotelowym i stali się nierozłączną parą. Tajna policja Stasi nie spuszczała ich z oczu. Do samego końca ich znajomości Magdalena Kopp pozostała piękną kobietą o błękitnych oczach, delikatnych rysach twarzy, okolonej burzą kruczoczarnych włosów. Jej spojrzenie mówiło więcej niż tysiące słów. Na pytania, dlaczego ślepo podporządkowała się Carlosowi, w jej oczach pojawiała się irytacja, niezrozumienie, poczucie zagubienia i długie milczenie, choć minęło 20 lat, od kiedy opuściła świat przemocy i terroru. Dziennikarze rozmawiający z Magdaleną Kopp odnosili wrażenie, że jej przeszłość okrywa gęsta mgła. Wracając wspomnieniami do dawnych czasów, wolała opowiadać o rewolucji, wyzwoleniu uciskanych narodów spod jarzma imperializmu i walce o emancypację kobiet. Jak na ironię losu mówiła to kobieta całkowicie podporządkowana woli mężczyzny. W jej ustach słowa te brzmiały niczym gorzka ironia. Ucieczka z mieszczańskiego domu Magdalena Kopp pragnęła uciec od zaściankowego, surowego domu rodzinnego w powojennym Neu-Ulm, a wylądowała w ciasnej i rygorystycznej lewackiej komórce terrorystycznej. Nie chciała być grzeczną, układną dziewczyną. Wprawdzie uwolniła się z okowów domu rodzinnego, ale nie zrzuciła wpojonych jej norm. Opowiedziała się po stronie zła i podporządkowała tym samym zasadom, od których pragnęła uciec: prawu silniejszego. Według niego sierpnia 2015 TAKIE ŻYCIE Dominion Lending Mortgage Advisor Małgosia Rekawik 22-letnie doświadczenie w finansowości tel. (604) cell. (604) fax (604) goshia@telus.net lub grekawik@dominionlending.ca Oferuję profesjonalną pomoc i poradę oraz najlepsze oprocentowanie Mortgages Broker, Lender Fee may apply for non-traditional applications kobieta jest bezwolnym i posłusznym narzędziem w rękach mężczyzny. Seks jest przedłużeniem jego władzy. Magdalena Kopp marzyła o wolności, a wybrała całkowite podporządkowanie. Carlos był typem latynoskiego macho - ze wszystkimi blaskami i cieniami nadmiernie wybujałego poczucia męskości. Potrafił być brutalny i delikatny, szarmancki i wymagający, dominujący i chimeryczny. Nie znosił najmniejszego sprzeciwu. W latach siedemdziesiątych uchodził za najbrutalniejszego i najgroźniejszego terrorystę. Propagował ideę światowej rewolucji pod sztandarami socjalizmu i wykorzystywał dla własnych celów napięcia polityczne między blokiem wschodnim i Zachodem. Wkrótce przestało mu zależeć na uwolnieniu uciskanych narodów spod jarzma imperializmu. Zajął się szantażem, braniem zakładników i inkasowaniem milionowych okupów. Zagorzały marksista przeobraził się w przestępczego celebrytę. Magdalena Kopp zaakceptowała Carlosa z całym "dobrodziejstwem inwentarza", podobnie jak wiele kobiet działających w komórkach terrorystycznych u boku partnerów o wybujałym ego. Podobnie zachowywała się Gudrun Ensslin, królowa niemieckiego terroryzmu i ikona Frakcji Czerwonej Armii, która związała swe losy z Andreasem Baaderem. Bezwarunkowo zaakceptowała go jako niekwestionowanego przywódcę, choć górowała nad nim wykształceniem, inteligencją, strategicznym myśleniem i wyrobieniem politycznym. W jej oczach Baader symbolizował światową rewolucją, jak kiedyś napisała. RAF także wchodziła w skład luźnego ugrupowania o nazwie Komórki Rewolucyjne, w którym działała Magdalena Kopp. Kobiety stanowiły spory odsetek wśród członków ugrupowań terrorystycznych, co burzyło ówczesne wyobrażenie o roli kobiet. Uważano, że nie są w stanie chwycić za broń i stanąć do walki u boku mężczyzn. Tymczasem Ensslin sprawowała pieczę nad finansami RAF-u, Ulrike Meinhof stworzyła podstawy teoretyczne organizacji, opracowując koncepcję partyzantki miejskiej. Obydwie były zaangażowanymi bojowniczkami. Brigitte Mohnhaupt była jedną z najważniejszych postaci tzw. drugiej generacji RAF-u. Pojawiła się opinia, że bojowniczki Frakcji Czerwonej Armii odznaczają się większą bezwględnością niż mężczyźni. W latach sześćdziesiątych w Niemczech królował patriarchat nawet wśród członków rewolty studenckiej z 1968 roku. Młodzi mężczyźni planowali przeprowadzenie rewolucji światowej, obalenie elit rządzących, emancypację szerokich mas społeczeństwa z wyjątkiem kobiet. Przewidziano dla nich rolę biernych wykonawczyń zleceń, które miały parzyć kawę i zaspokajać potrzeby seksualne rewolucjonistów. Silniejszy ma zawsze rację Magdalena Kopp była idealną kandydatką do obsadzenia w tej roli. Posłusznie podążała za swoimi mężczyznami. Żyła pod ich dyktando, zamiast żyć własnym życiem. W cichości ducha imponowała jej ich siła i dominacja. Czy zdarzyło jej się mieć odmienne zdanie albo pokłócić z Carlosem? Magdalena zawsze reagowała z niedowierzaniem, choć minęło wiele lat od ich małżeństwa. "Kłótnia z Carlosem? Lepiej było go nie prowokować. Dokończenie na stronie 12 Fot. East News 11

12 TAKIE ŻYCIE sierpnia ROZMAITOŚCI Nie używać dronów w pobliżu lotnisk, nad drogami i w miastach Sportowe i rekreacyjne używanie dronów nie wymaga w Polsce licencji. Jednak Urząd Lotnictwa Cywilnego zaleca, by nie latać w pobliżu lotnisk, nad miastami i budynkami oraz drogami. Na lot w strefie kontrolowanej lotniska potrzebna jest zgoda PAŻP. Pojedynczego drona można kupić w dużym sklepie za kilkaset złotych. Zgodnie z polskim prawem operatorzy bezpilotowców powinni mieć wydawane przez ULC świadectwo kwalifikacji, ale dotyczy to jedynie maszyn używanych do celów komercyjnych. W przypadku użycia sportowego i rekreacyjnego takiego wymogu nie ma. ULC zaleca, by dronów używać w zasięgu w wzroku na otwartej przestrzeni. Na wydanej w czerwcu ulotce urząd pisze, że nie należy latać w pobliżu lotnisk, nad ludźmi, miastami, budynkami i drogami. Rzecznik prasowy Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej Mikołaj Karpiński przypomniał w rozmowie z PAP, że jeżeli chce się latać w bezpośrednim sąsiedztwie lotniska, w tzw. strefie kontrolowanej lotniska (CTR), należy zgłosić ten zamiar na kilka dni przed startem i uzyskać na ten lot zgodę. Odpowiedni formularz zgłoszeniowy znajduje się na stronie internetowej PAŻP Bezpośrednio przed lotem i w jego trakcie trzeba utrzymywać kontakt z kontrolerami ruchu lotniczego. Strefy CTR mogą obejmować stosunkowo duży obszar. W przypadku lotniska Chopina w Warszawie jest to przestrzeń mniej więcej do odległości kilometrów od pasów startowych, od pewnej wysokości nad ziemią. Przestrzeń kontrolowana jest najbardziej rozległa tam, gdzie znajdują się podejścia do lotniska na Okęciu - od strony Ursynowa, Włoch, Ursusa i Piaseczna. Szef Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych (PKBWL) Maciej Lasek podkreśla, że zalecenie unikania lotów w pobliżu lotnisk dotyczy nie tylko dużych portów komunikacyjnych, ale również mniejszych lotnisk sportowych, lądowisk paralotniowych i przyszpitalnych lądowisk dla śmigłowców. Temat bezpieczeństwa używania dronów pojawił się na nowo po poniedziałkowym incydencie w pobliżu lotniska Chopina w Warszawie. Ruch został tam zakłócony, po tym jak załoga jednego z lądujących samolotów pasażerskich dostrzegła w niebezpiecznej odległości jakiś obiekt, prawdopodobnie dron. Z tego powodu trzeba było zmienić kierunek lądowania ponad 20 samolotów. Policja zatrzymała prawdopodobnego sprawcę incydentu. Został on przesłuchany i zwolniony do domu. Znalezionego u mężczyzny drona policjanci zatrzymali w celu przeprowadzenia ekspertyzy i odczytania ewentualnej trajektorii lotu, żeby potwierdzić, czy właśnie ta maszyna brała udział w incydencie w pobliżu lotniska. Szczegółowe przepisy dotyczące zasad wykonywania lotów bezzałogowymi statkami powietrznymi istnieją już od 2013 r. Zawarte są w dwóch rozporządzeniach ówczesnego ministra transportu: w sprawie wyłączenia zastosowania niektórych przepisów ustawy Prawo lotnicze do niektórych rodzajów statków powietrznych oraz w sprawie świadectw kwalifikacji. Na początku lipca Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju przekazało do konsultacji międzyresortowych projekty nowelizacji obu rozporządzeń. Jak napisano w uzasadnieniu do jednego z nowelizowanych rozporządzeń, "gwałtowny postęp technologiczny sprawił, że obowiązujące w chwili obecnej rozporządzenie i regulacje z niego wynikające nie są adekwatne do wykorzystywanego obecnie sprzętu bezzałogowego zarówno stosowanego amatorsko, jak i w sposób profesjonalny". ULC, gdzie powstały oba projekty, chce bardziej precyzyjnie niż do tej pory oddzielić sportowe i rekreacyjne wykorzystanie modeli latających od komercyjnego używania dronów. Dla profesjonalnych operatorów mają zostać wprowadzone obowiązkowe szkolenia zakończone egzaminem (obecnie można się do niego przygotowywać samodzielnie). Prezes ULC wydał dotychczas prawie 1,2 tys. świadectw kwalifikacji operatora bezzałogowego statku powietrznego. W projekcie opisano też zasady wykonywania lotów modelami latającymi, jak ULC nazywa drony używane do celów rekreacyjnych i sportowych. Zapisano m.in., że operator lub towarzyszący mu obserwator muszą utrzymywać kontakt wzrokowy z maszyną, a sam lot musi się odbywać z zachowaniem co najmniej 100-metrowej odległości od granic zabudowy miejscowości, miast, osiedli lub od zgromadzeń osób na wolnym powietrzu. "Widzimy zagrożenia związane z używaniem bezzałogowców i chcemy udoskonalić przepisy, zapewniając z jednej strony bezpieczeństwo, a z drugiej rozwój tej branży" powiedziała rzeczniczka prasowa ULC Marta Chylińska. Podkreśliła, że wszyscy operatorzy bezpilotowców - i profesjonaliści, i amatorzy - muszą wiedzieć, w jakiej strefie się znajdują. "Na szczęście w poniedziałek nikomu nic się nie stało, ale mam nadzieję, że ten incydent skłoni właścicieli małych dronów do zastanowienia się, gdzie latają" powiedziała rzeczniczka ULC. Szef PKBWL Maciej Lasek powiedział PAP, że w poniedziałek doszło nie tylko do incydentu nad Piasecznem. Do komisji wpłynęło bowiem zgłoszenie z Łodzi, gdzie tego dnia załoga podchodzącego do lądowania zauważyła obiekt, najpewniej bezzałogowiec, przemieszczający się w poprzek pasa. PKBWL we wtorek wieczorem zdecydowała się rozpocząć badanie incydentu przy podejściu do lotniska Chopina. "Zrobimy z tego raport, który prawdopodobnie będzie miał bardziej edukacyjny charakter, ze wskazaniem, gdzie szukać informacji i co należy zrobić, żeby bezpiecznie latać dronem" wyjaśnił Lasek. Jak dodał, część dronów ma systemy zabezpieczające przed lotem w rejonach, gdzie mogą zagrażać załogowym statkom powietrznym. Prawie każdy bezzałogowiec ma system nawigacji satelitarnej GPS, w niektórych przypadkach uniemożliwia on start w pobliżu lotniska. Inne zabezpieczenia nie pozwalają maszynie wznieść się powyżej określonej wysokości. "Wprowadzenie czegoś takiego moim zdaniem jest jednym ze sposobów poprawy bezpieczeństwa lotniczego" uważa Lasek. Jego zdaniem rosnąca liczba bezzałogowych statków powietrznych staje się zagrożeniem dla bezpieczeństwa lotów. Zderzenie ważącego od kilku do kilkunastu kilogramów i wykonanego z twardego materiału drona z samolotem pasażerskim może doprowadzić np. do wymiany silnika. Równie groźne są uderzenia w kokpit lub kadłub. W ubiegłym roku policja odnotowała 123 przestępstwa polegające na sprowadzeniu niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, za co grozi do ośmiu lat więzienia. Ile z nich dotyczyło lotnictwa, tego policyjne statystyki nie podają. (pap) Szakal owdowiał Dokończenie ze strony 11 Uważał, że zawsze wie wszystko najlepiej" - odpowiadała. Zresztą nie było powodów do kłótni. Magdalena po prostu zaakceptowała fakt, że silniejszy ma zawsze rację. Najpierw była dziewczyną Weinricha, a później Carlosa. Zmiana partnerów odbyła się gładko i bez problemów. Carlos odwiedził ją podczas nieobecności Weinricha i wziął to, co uważał za swoje. Magdalena Kopp znała zasady obowiązujące w podziemiu: lepiej być dziewczyną szefa niż jego adiutanta. Weinrich, prawa ręka Carlosa bez zastrzeżeń akceptował tę zasadę. Cała trójka żyła razem jak gdyby nigdy nic, tyle że w innej konstelacji. "Nigdy nie uważałam go za miłość życia, ale zaimponował mi sztuką uwodzenia i niesamowitą pewnością siebie" - napisała później we wspomnieniach "Lata terroru. Moje życie u boku Carlosa". "Byłam pod wrażeniem jego sposobu bycia, emanował siłą i wyższością nad Hannesem (Johannesem Weinrichem). Zaczęłam wierzyć w jego tyrady o równouprawnieniu kobiet i ich roli w służbie rewolucji. Nie byłam w stanie przeciwstawić się temu człowiekowi. Podświadomie zdawałam sobie sprawę, że to niebezpieczne. Carlos nie pozwoliłby mi odejść. Magdalena nigdy nie próbowała wyzwolić się z toksycznego związku, dopóki Carlos przebywał na wolności. Szakal stawia ultimatum Najwyraźniej przypadło jej do gustu życie u boku Szakala. Przez wiele lat musieli się ukrywać - w Syrii, na Węgrzech. Wiodła luksusowe życie, urozmaicane przyjęciami w Budapeszcie i Trypolisie. Zawsze u boku celebryty terroryzmu w świecie podzielonym żelazną kurtyną. Carlos dostarczał jej specyficznych dowodów miłości. W 1982 roku Magdalena Kopp wpadła w ręce francuskiej policji w Paryżu z pięcioma kilogramami ładunku wybuchowego, ukrytego w samochodzie. Trafiła na trzy lata do więzienia. Carlos szalał, bo odważono się uwięzić "jego kobietę". Postawił rządowi francuskiemu ultimatum, domagając się uwolnienia ukochanej. W dniu procesu Magdaleny Kopp, punktualnie o godzinie 9.00, przy Rue Marbeuf zdetonowano bombę. Zginęła przypadkowa, młoda kobieta. Dziewięć miesięcy później eksplodował ładunek wybuchowy na dworcu kolejowym w Marsylii, a kolejny w pociągu szybkobieżnym jadącym z Marsylii do Paryża. W 1984 roku w efekcie zamachu bombowego na ośrodek kultury francuskiej w Berlinie zawalił się sufit i zabił młodego człowieka. W sumie zginęło jedenaście osób, by wymusić uwolnienie Magdaleny Kopp. Jednak Paryż nie ugiął się przed szantażem Carlosa. Tęsknota za mieszczańskim życiem Po wyjściu na wolność w 1985 roku Magdalena Kopp pojechała do rodziców do Neu-Ulm. Pewnego dnia zadzwonił telefon. W słuchawce rozległ się głos Carlosa. Bez słowa sprzeciwu wróciła do niego. Wiedziała, że nie toleruje dezercji. Zabrał ją do Damaszku. Tam zaczęli wieść normalne życie, o jakim marzy każda kobieta. Magdalena chciała mieć "ładnie urządzone mieszkanie, dom, dziecko, męża, jednym słowem prowadzić drobnomieszczańską egzystencję" - wyznała wiele lat później. "Nie można podróżować przez całe życie, aby szerzyć idee światowej rewolucji" - stwierdziła. Jakie wyznawała poglądy? Tego nigdy nie wyjawiła. Na pewno motywem jej działania nie były pobudki ideologiczne w przeciwieństwie do bojowniczek RAF-u. Wiele z nich do dzisiaj nie odcięło się od swoich poglądów i nie okazało skruchy. Magdalena Kopp jako jedna z niewielu złamała niepisaną zasadę milczenia. Podzieliła się swymi wynurzeniami na temat Carlosa, Weinricha i innych członków rewolucyjnego podziemia. Opowiedziała ze szczegółami okoliczności zamordowania starego niemieckiego przyjaciela, któremu Carlos strzelił w tył głowy, gdy stał przy zlewie w ich kuchni. Kochanka i późniejsza żona Carlosa z ochotą dzieliła się wynurzeniami z przeszłości i w ten sposób kupiła sobie możliwość prowadzenia normalnego życia w Niemczech. Zeznawała jako świadek koronny przeciwko starym przyjaciołom z ugrupowań terrorystycznych. W zamian pozwolono jej wrócić do Niemiec. W 1995 roku, po dwudziestu latach bez przeszkód pojawiła się w rodzinnym Neu-Ulm. Nigdy nie pociągnięto jej do odpowiedzialności. Dotkliwa kara Zamieszkanie w rodzinnej Szwabii było wystarczająco dotkliwą karą. Magdalena Kopp zostawiła za sobą życie pełne przygód, emocji, podróży na arabskich paszportach dyplomatycznych. Zamieszkała w domku szeregowym, gdzie czekała na nią sędziwa matka, przykuta do wózka inwalidzkiego. Magdalena musiała zaopiekować się matką, a ta stawiała trudne pytania. Staruszka chciała wiedzieć, czym Magdalena zajmowała się przez te wszystkie lata. Wstydziła się, że ma taką córkę. Magdalena Kopp żyła z zasiłku socjalnego, nie udało się jej znaleźć pracy w zawodzie fotograficzki. Zaczęła pracować z dziećmi z rodzin imigrantów, które miały problemy z adaptacją w nowym środowisku. Codziennie pokonywała tę samą drogę od domu do centrum handlowego na przedmieściach i z powrotem. Gotowała obiady dla córki Rosy, martwiła się, gdy przechodziła burzliwy okres dojrzewania, niepokoiła się, że pali za dużo papierosów i przebywa w nieodpowiednim towarzystwie. Kiedyś nawet powiedziała o przyjaciołach córki: "Działają na granicy prawa." Dokończenie na stronie 13

13 POLONIJNE TO i OWO Panowie, okłamujcie nas czasami! Ilona Girzewska Niedawno na jakiejś stronie internetowej rzucił mi się w oczy żart o czekoladzie: Czekolada jest zrobiona z kakao, kakaowiec to drzewo, drzewo to roślina, więc czekolada to roślina! Tak, tak, znamy to! Ile razy coś sobie wmawiamy, tłumacząc swoje słabości w trakcie mocnego postanowienia, że tym razem będziemy się trzymać dietetycznej żywności? Tym razem zgubimy te parę zbędnych kilogramów i będziemy boskie! Ale jak tu nie wziąć kawałka uśmiechającej się do nas czekoladki? Przecież przez ten jeden raz to nic się nie stanie Mężczyźni pewnie często zastanawiają się o co nam właściwie chodzi z tym wiecznym odchudzaniem się. Odpowiedź jest prostsza niż by się wydawało wcale nie robimy tego dla was, nie dla zdrowia, nie dlatego, że koleżanka lepiej wygląda, a już na pewno nie dlatego, że taka jest moda. Większość kobiet stara się zrzucić parę zbędnych kilogramów, ponieważ chce mieć lepsze samopoczucie! Nie ma gorszych rzeczy dla kobiety niż odkrycie, że nie mieści się w spodnie, które były akurat jeszcze rok temu. I co zrobić? Wymieniać całą garderobę? To kosztuje majątek, a poza tym, gdyby się jednak schudło, to będą to wyrzucone pieniądze, bo ubrania będą znów za małe. Tak więc, trzymamy w szafach sterty ubrań pamiętających nasze figury modelek. Nie powiem od czasu do czasu zbiera nas na szafowe generalne porządki. Efekt? Na jednej półce pozostawiamy ubrania, w które mieściłyśmy się jeszcze 5 lat temu (bo jak schudniemy, to się przydadzą). Druga półka, to rzeczy, które kupiłyśmy, bo akurat zdarzyła się sklepowa wyprzedaż. Doskonale wiemy, że nigdy ich nie założymy, bo nim schudniemy, przestaną być modne. Do tego dochodzą wieszaki z ubraniami na tzw. różne okazje jedne na wypady do znajomych na łódkę, kolejne na wczasy na Karaibach, jeszcze inne do prac w przydomowym ogródku. Wszystkie powyższe oczywiście w różnych rozmiarach no, bo przecież w końcu schudniemy! Aż w końcu, szafa pęka w szwach. Wtedy właśnie kobieta zazwyczaj podejmuje decyzję o odchudzaniu tańsze to niż wymiana garderoby, teoretycznie zdrowe (przecież nadwaga jest przyczyną wielu chorób), no i będziemy lepiej wyglądać same plusy! A co do słodyczy no cóż, genetycznie kobieta jest niestety obciążona zwiększonym apetytem na słodycze jest to udowodnione naukowo. Walka z naturą jest po prostu bardzo ciężka, szczególnie w pobliżu ciężkich dni, gdy organizm domaga się ze wzmożoną siłą czegoś słodkiego z dużą zawartością żelaza (np. czekolada!). Nie dziwcie się więc Panowie, że my kobiety, choć z natury bardzo skutecznie dążące do celu, w obliczu słodkości na chwilę zapominamy o naszej diecie, aby potem mieć ogromne wyrzuty sumienia. Przecież sami wiecie, że kobieta to słaba płeć przynajmniej czasami. Nie kupujcie nam więc czekoladek i innych słodkości, lepiej obdarować nas koszem owoców tak powinno wyglądać wasze wsparcie kobiety w jej ciężkiej walce o zmieszczenie się w ulubione spodnie! No i nigdy, ale to przenigdy, nie odpowiadajcie szczerze na nasze pytanie: czy uważasz, że jestem za gruba? Bo, chociaż nie tolerujemy na co dzień waszych kłamstw, to w tym jednym przypadku, przymykamy na nie oko. Kiedy można hejtować? Dokończenie ze strony 6 Poza ramy rozmowy o dobrych manierach zupełnie wykracza zagadnienie ogromnego pokładu złośliwości, nienawiści i niczym nieposkromionej potrzeby sprawienia komuś przykrości. Dopóki jednak będziemy dawać przyzwolenie na anonimowość, na używanie fikcyjnej tożsamości w Internecie, dopóki administratorzy będą akceptować do publikacji posty, które są poniżej poziomu elementarnej przyzwoitości, dopóty będziemy pozwalać tej nielicznej mniejszości hejterów na to, by niszczyli społeczny kapitał szacunku, zaufania, wzajemnej życzliwości i solidarności, który w tym kraju jest nieustannie niszczony i którego odbudowania podejmują się nieliczni. "Moja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka". Na koniec zwracam się do Państwa z pewnym apelem: Proszę nie wdawać się w dyskusje z osobami, których jedyny życiowy cel to obrażanie, plucie, jątrzenie. Nasza reakcja to sens ich egzystencji. Warto, by go jak najwcześniej stracili. W tym miejscu wypadałoby się też zwrócić do administratorów wszelakich portali i forów internetowych. Usuwajcie wszystkie posty, które w bezzasadny sposób krzywdzą innych, pozwalają sobie na niczym niepoparte oceny i które za jedyny cel stawiają sobie powodowanie zła. Może razem uda nam się zakręcić kurek z tym śmierdzącym szambem. (rmf24.pl) * Popularyzator wiedzy z zakresu savoir- -vivre'u i etykiety w biznesie. Konferansjer, pisarz i publicysta. AKADEMIA SZCZĘŚCIA sierpnia 2015 TAKIE ŻYCIE Spirytualność i rozwój duchowy Spirytualizm, spirytualność i duchowość oznaczają co innego dla poszczególnych osób. Dla jednych jest to udział w zorganizowanej religii: chodzenie do kościóła, synagogi czy modlitwy w meczecie, dla innych, to jest bardziej osobiste przeżycie, jak na przykład spokojna refleksja, medytacja czy spacer. Dla wielu, nauka i religia to zasadniczo są dwie różne sfery ludzkiego doświadczenia, ale naukowcy i teologowie coraz częściej odkrywają, że światy te przenikają się wzajemnie. Ludzki umysł posiada zdolność tworzenia złożonych systemów i funkcji, religijnych wierzeń i praktyk, więc skłonność do poszukiwań w sferze duchowej jest bardzo naturalna. Religia jest integralną częścią ludzkiej kultury od wielu tysiącleci. Dwie, najbardziej powszechne formy rozwoju duchowego to modlitwa i medytacja. Chociaż praktyki te wydają się być różne, to ich fizjologiczne i neurologiczne zmiany są podobne. Zwykle interpretujemy nasze doświadczenia, aby zrozumieć świat, niemniej mimo postępu nauki, nie jesteśmy w stanie wyjaśnić wszystkich zjawisk; nie wszystko w życiu jest logiczne i ma sens. Wtedy, aby wprowadzić nasz umysł w świat równowagi, przychodzi nam z pomocą duchowość, która ma wiele obliczy. Badania pokazują, że nawet najwięksi sceptycy nie mogą zaprzeczyć, że istnieje coś więcej, niż konkretny świat, który widzimy. Religia i duchowość są bardzo ważnymi aspektami życia ludzkiego. Jeśli zagłębimy się w aspekty duchowości, to dojdziemy do wniosku, że nie ma w niej nic tajemniczego ani nadprzyrodzonego. Duchowość to stan skupienia, który pozwala nam podążać za głosem serca i uczuć. Ten stan daje nam poczucie wolności i poczucie bycia sobą, ułatwia pojmowanie prawdy o zasadzie istnienia i tym samym pogłębia poczucie szczęścia. Duchowość pozwala na odróżnienie właściwości, które prowadzą do spokoju, a które do cierpienia. Jest to ciągłe doskonalenie cech umysłu i serca. Takie spełnienie nie zależy od hierarchii społecznej ani od wykształcenia. Spirytualność sprawia, że zdajemy sobie sprawę z konsekwencji naszych działań, lecz nie polega to na strachu przed boskością, ale na miłości do świata i ludzi. Duchowość pozwala na samodzielne odkrywanie wszechświata oraz na połączenie się ze swoim wyższym Ja, na poznanie własnych myśli i eksplorację naszego światopoglądu. Ten stan pokazuje, że szczęście nie zależy od uwarunkowań zewnętrznych, lecz że jest ono zawsze głęboko w nas i tylko my ponosimy za nie odpowiedzialność. Zawsze jesteśmy tam, gdzie powinniśmy być. Punktami odniesienia dla całej praktyki jest Grażyna Tallar* wolność, mądrość i współczucie. Żadne doświadczenie, bez względu na to, jak cudowne by nie było, nie przyniesie nam trwalej satysfakcji, dlatego że wszystko sie zmienia i przemija. Umysł przeniknięty spokojem zachowuje równowagę do wszystkiego, co pojawia się w doświadczeniu. Nie powinniśmy się zachłannie czepiać przyjemności i nie powinniśmy wzdrygać się od przykrości. Musimy akceptować wszystkie aspekty życia. A przede wszystkim powinniśmy udoskonalać zdolność uczciwego życia w poczuciu zjednoczenia z innymi. Wtedy, jak opisuje Joseph Golstein w wojej książce "Medytacja wglądu", wypadamy ze świata pojęć i zagłębiamy się w strumień energii świadomości. Jest to kwestia pozostania otwartym na różne możliwości bez ślepej wiary i bez ślepej niewiary. To nas uchroni od uwikłania się w nietrwałe pozory. Duchowość pozwala przejść własną drogę oświecenia. Pomaga nam także odkryć prawdę na swój sposób. Ćwiczenie # 1 Wyobraź sobie, że ktoś Cię poinformował, że za chwilę spotkasz buddystę. Jak to wpływa na to, co czujesz i myślisz o takim czlowieku. Jakie wyciągasz wnioski? Jakich zachowań się spodziewasz? Powtórz ten eksperyment myślowy, wyobrażając sobie, że osoba, którą masz zamiar spotkać jest muzułmaninem, hindusem czy chrześciajaninem. Ćwiczenie # 2 Zastanów się i odpowiedz dlaczego kiedy dostaniemy już to, co chcemy, nie daje nam to satysfakcji na zawsze? Jedną z najszlachetniejszych cech czlowieczeństwa jest zdolność dostrzegania zła i zamiany go w dobro oraz dostrzeganie cierpienia i chęci niesienia pomocy. Jak słusznie zauważył Mahatma Gandhi polityka bez zasad, przyjemność bez zobowiązań, bogactwo bez pracy, mądrość bez charakteru, biznes bez moralności i modlitwa bez miłości to czynniki niszczące ludzkie istoty. Pięknie ujął człowieczeństwo i spirytualizm francuski współczesny filozof Andre Comte-Sponville: Można się obyć bez religii, jednakże nie można się obyć bez więzi, bez wierności i bez miłości. To co nas łączy, jest ważniejsze od tego co nas dzieli. Pokój wszystkim, wierzącym i niewierzącym. Życie jest cenniejsze niż religia ( co zadaje kłam inkwizytorom i katom); więź duchowa jest cenniejsza niż Kościoły (co zadaje kłam sekciarstwu): wierność jest cenniejsza niż wiara albo ateizm ( co zadaje kłam zarówno nihilistom, jak i fanatykom); wreszcie miłość jest cenniejsza niż nadzieja lub rozpacz, co przyznaję rację zwykłym ludziom wierzącym i niewierzącym. Nie oczekujmy zbawienia, żeby stać się ludźmi. W sumie nie ważne skąd czerpiemy nasz rozwój duchowy, ważne jest aby przekaz rozwijał naszą świadomość i i humanitaryzm. *Grażyna Grace Tallar międzynarodowy ekspert i coach w dziedzinie inteligencji emocjonalnej oraz Self-PR. (eqtrainer.ca, bejsment.com) Szakal owdowiał Dokończenie ze strony 12 Tego rodzaju obawy brzmią groteskowo w ustach byłej terrorystki. Dziwnie brzmi w jej ustach wyznanie, że dopiero podczas pisania wspomnień dotarło do niej, że zmarnowała życie sobie i innym. Wyrzuty sumienia uciszała wymówką, że przecież nikogo nie zabiła. Ale to przez nią zamordowano 11 osób. Dopiero w miasteczku Neu-Ulm zdała sobie sprawę, że inni odcinają kupony od światowej rewolucji. "W młodości skandowaliśmy nazwisko komunistycznego przywódcy Ho Chi Minha, a dzisiaj mieszkańcy Hanoi piją Coca-Colę". Nie udało się jej odwieść córki Rosy od kupowania jedzenia w McDonaldzie. Kilka lat temu zadzwonił do niej student. Powiedział, że pisze pracę magisterską o międzynarodowym terroryźmie i chętnie by z nią porozmawiał na ten temat. Magdalena Kopp odpowiedziała gardłowym śmiechem: "Mój Boże, czyżbyśmy już przeszli do historii?" Wszystko się skończyło Od czasu do czasu pojawiała się w sądzie w charakterze świadka. Na przykład podczas procesu Johannesa Weinricha w Berlinie. Potem spotkaliśmy się w jednej z kawiarni w dzielnicy Charlottenburg. Patrzyła na Berlin spowity strugami deszczu oczami z rozmazanym makijażem, z ust biła czerwień świeżo położonej szminki. Narzekała na jedzenie. "Passado" - powiedziała o dawnych czasach. Nieodwołalnie przeszły do przeszłości. Przeminęły z wiatrem młodzieńcze marzenia, gdy naiwnie sądzili, że można zmienić świat przy pomocy ładunków wybuchowych i zamachów bombowych. "Wszystko się skończyło" - dokonała gorzkiego podsumowania swego życia, dawnego kochanka Weinricha i Carlosa, choć ten ostatni nie chce się przyznać do porażki. Po rozpadzie bloku wschodniego socjalistyczne służby wywiadowcze i arabscy mocodawcy opuścili Carlosa. Schwytany w 1994 roku odsiaduje dożywotni wyrok więzienia w słynnym paryskim więzieniu o zaostrzonym rygorze. W sądzie chętnie wciela się w rolę zawodowego rewolucjonisty, przemawia wyniośle i chełpliwie. Ciągle wywiera magiczny wpływ na kobiety. Jego obecną żoną jest francuska prawniczka Isabelle Coutant-Peyre, z którą wziął muzułmański ślub w więzieniu. I ona uległa urokowi terrorysty. Od czasu do czasu pisze do córki z okazji urodzin, ukończenia szkoły. Prawdopodobnie niedługo Rosa dostanie od ojca kolejny list. Tym razem z kondolencjami. (Süddeutsche Zeitung) 13

14 TAKIE ŻYCIE sierpnia 2015 KANADA Nowe zasady składania wniosków o obywatelstwo kanadyjskie Dokonano zmian, które weszły w życie z dniem 11 czerwca br. Oto główne z nich: Czas pobytu w Kanadzie Nowe przepisy stanowią, że wnioskodawca musi być obecny w Kanadzie, co najmniej 1460 dni z ostatnich 6 lat przed złożeniem wniosku. Czas zamieszkania w Kanadzie przed otrzymaniem stałego pobytu (Permanent Residence) nie jest liczony do wymogu czasu pobytu w Kanadzie. Wiek Wiek, w którym wymagane jest zdanie testu na obywatelstwo, i w którym trzeba udowodnić umiejętności językowe został rozszerzony. Według nowych zasad, osoby w wieku od 14 do 64 lat muszą udowodnić znajomość języka poprzez załączenie dowodu do wniosku. Ponadto, wnioskodawcy w wieku od 14 do 64 lat muszą zdać test na obywatelstwo. Zgłoszenie dochodu Nowe zasady obowiązują również dorosłych wnioskodawców do zgłoszenia dochodu (income tax return) do Canada Revenue Agency w 4 z ostatnich 6 lat. Wnioski otrzymane przez Citizenship and Immigration Canada po 11 czerwca 2015, które nie spełniają aktualnych wymagań, zostaną zwrócone wnioskodawcy. Citizenship and Immigration Canada sponsoruje wiele organizacji, które udzielają bezpłatnie informacji i pomocy przy składaniu wniosku o obywatelstwo kanadyjskie i w przygotowaniu wymaganych dokumentów. Loblaws zamknie 52 sklepy Sieć spożywczych supermarketów Loblaws planuje w ciągu najbliższego roku zamknięcie 52 nierentownych sklepów. Firma poinformowała, że zamknięcia obejmą wszystkie rodzaje placówek handlowych będących własnością Loblawsa. Są wśród nich takie sklepy jak Provigo, Extra Foods, Shoppers Drug Mart. Firma dysponuje siecią przeszło 2000 placówek na terenie całej Kanady i jest największą tego typu siecią w kraju. Kierownictwo Loblawsa przewiduje, że zamknięcie 52 sklepów spowoduje obniżenie rocznych obrotów firmy o około 300 milionów dolarów, lecz spowoduje poprawę efektywności finansowej firmy o około milionów w skali rocznej. 14 Oczekuje się, że zamknięcie 52 placówek kosztować będzie w sumie około 120 milionów dolarów. W tym około 30 milionów pochłoną odprawy dla pracowników i 45 milionów opłaty zakończenia najmu lokali. Firma w drugim kwartale tego roku osiąnęła zysk rzędu 185 milionów dolarów. - Patrząc w przyszłość handel artykułami spożywczymi pozostaje wciąż niezwykle konkurencyjny, a apteki Shoppers Drug Mart wymagają zmian, które wymuszać ma na nich rozwijająca się opieka zdrowotna stwierdził dyrektor wykonawczy Loblawsa, Galen G. Weston w specjalnie wygłoszonym oświadczeniu. Rząd podwyższył zasiłki na dzieci Miliony kanadyjskich rodzin otrzymuje od poniedziałku od rządu federalnego nowe, wyższe zasiłki na dzieci (UCCB, universal child-care benefits). Wysyłane czeki obejmują okres wyrównawczy od stycznia bieżącego roku. Dla wielu rodziców jest to zaskakująco miła niespodzianka, ale opozycja polityczna widzi w niej wyłącznie kiełbasę wyborczą na 3 miesiące przed wyborami. Na każde dziecko do lat 6 rząd konserwatywny przeznacza już teraz $160 zasiłku (dotąd: $100), natomiast na dzieci w wieku 7-17 lat $60 zasiłku (dotąd: nic). A wszystko to niezależnie od przychodów rodziców. Czeki wysyłane obecnie do około 3.8 mln kanadyjskich rodzin zawierają płatność za lipiec oraz wyrównanie za pierwszych sześć miesięcy roku. Czyli $420 lub $520 za każde dziecko. Minister zatrudnienia Pierre Poilievre nazwał to Gwiazdką w lipcu. Rok 2015 to rok wyborów parlamentarnych, do których szykują się zarówno utrzymujący się przy władzy torysi jak i NDP oraz liberałowie. Nieoficjalna kampania wyborcza rozpoczęła się już podczas wakacji, choć oficjalnie ruszy we wrześniu twierdzi analityk Nik Nanos. Przerwy na kanikuły nie będzie. Liberałowie i przychylne im media nazwały rządowy krok agresywną kiełbasą wyborczą i rozpoczęły debatę na temat tego czy rozdawanie gotówki rodzinom jest najlepszym sposobem stymulowania gospodarki i tworzenia miejsc pracy będąc w uścisku łagodnej recesji. A tymczasem konserwatywni ministrowie i parlamentarzyści rozjechali się po całym kraju na spotkania, na których aby niczym heraldowie wieszczyć będą nowinę czyli podwyższenie zasiłków na dzieci kosztem 3 miliardów dolarów. Taki bowiem bonus był możliwy ich zdaniem dzięki osiągnięciu nagłaśnianego przez rząd zrównoważenia budżetu federalnego. Dyrektor Centralnego Banku Kanady Stephen Poloz przyznał, że nagłe przekazanie dodatkowych pieniędzy rodzicom podniesie wydatki konsumpcyjne w kwartale od lipca do września. - Bez względu na ich walor gospodarczy te czeki do doskonały gest polityczny twierdzi z kolei prof. Ian Lee, politolog z Sprott School of Business przy Carleton University. Polityczna uroda tych zasiłków polega na tym, że są wysyłane przez rządzących do konkretnej osoby co miesiąc. Politycy chcą czegoś w zamian, chcą nagłośnienia. Podświadoma wymowa przekazu jest taka: rodzic utraci benefity, chyba że znów wybierze Harpera. Rząd pomoże w remoncie Polskiego Centrum Kultury Polskie Centrum Kultury im. Jana Pawła II w Mississaudze otrzyma środki na remont od rządu federalnego. Opiekująca się centrum Fundacja św. Maksymiliana Kolbego dostanie zastrzyk finansowy w ramach wspólnotowego programu Canada 150 Community Infrastructure Program. Wielka sala bankietowo-widowiskowa w Centrum zostanie odnowiona przez fundację kosztem około dolarów i na ten cel rząd przeznaczy do dolarów. Inny projekt obejmuje modernizację systemu grzewczego, wentylacji i klimatyzacji w budynku, a także renowację elewacji zewnętrznych za około dolarów, na co rząd przeznaczy do dol. Decyzja ta została ogłoszona w czwartek 23 lipca wspólnie przez ministra stanu Gary Goodyeara z Federalnej Agencji Rozwoju Gospodarczego dla Południowego Ontario oraz posła Władysława Lizonia z okręgu Mississauga East-Cooksville. - Dzięki wspaniałym programom rządowym takim jak ten, lokalne społeczności mogą rozwijać się, dzielić się swoją kulturą i stawać się bardziej częścią kanadyjskiej kultury i tradycji, z której my jako Kanadyjczycy możemy być bardzo dumni powiedział prezes Fundacji M. Kolbego Ted Fujarczuk. Canada 150 Community Infrastructure Program przeznacza 150 mln dolarów w okresie dwóch lat na wspieranie projektów odnowy, renowacji i rozbudowy istniejącej infrastruktury publicznej. Stowarzyszenie Polskich Kombatantów Koło nr 3 i Konsulat Generalny RP w Vancouver zapraszają na Święto Żołnierza 16 sierpnia 2015 (niedziela) godz. 10:00 Uroczystość przy obelisku na Victory Square w Vancouver z udziałem przedstawicieli rządu Kanady i Canadian Legion godz. 12:00 Msza św. w kościele św. Kazimierza (1187 East 27 Avenue, Vancouver) godz. 14:30 Uroczystość w siedzibie SPK (1134 Kingsway, Vancouver) (obiad do nabycia) Teatr Polski Vancouver - Sekcja Dziecięca "Teatr Króla Maciusia", wystąpił na Festiwalu Fusion w Surrey, ze sztuką "Bajka o Szczęściu" Izabeli Degorskiej, w tłumaczeniu i reżyserii Julii Siedlanowskiej. Po tradycyjnej premierze w BC Children Hospital, sztukę pokazano w tym roku także na Festiwalu Ochrony Środowiska "Fingerling". Dzieci kanadyjskie przyjmują polską bajkę z wielkim entuzjazmem! We wrześniu będzie można zobaczyć tę piękną i mądrą bajkę, która grana jest obecnie na wielu scenach Polski i Europy, na Festiwalu Polskim w North Vancouver. Tell i martwy dzik Dokończenie ze strony 8 Jego czyny dowodzą, że postawione przed nim zadania wypełnia nie tylko z siłą, lecz również z dobrym, wielkim namysłem. Dobrze strzela też z pistoletu". W kolejnych latach Wax i jego dwaj wspólnicy (TW "Teddy" i "Błyskawica") stali się w całej Stasi najbardziej skutecznym oddziałem terrorystycznym i porywającym ludzi. Grupa skupiona wokół TW "Grzmota" uprowadziła trzy osoby z Berlina Zachodniego i RFN. Demonstracja komunistycznej władzy Jesienią 1955 roku Wax i jego ludzie staranowali na autostradzie w pobliżu Kassel samochód Wernera Riekera, którego Stasi uważała za agenta organizacji Gehlen, poprzedniczki Federalnej Służby Wywiadowczej BND. Jeden z porywaczy trzymał lewarek, który wyglądał w półmroku jak pistolet maszynowy. Potem jednak rzeczywiście zaczęto strzelać. Rieker, w stanie kwalifikującym go do szpitala, został wrzucony do bagażnika mercedesa Waxa i wywieziony do NRD. Kilka miesięcy później sąd w Berlinie Wschodnim skazał go na piętnaście lat więzienia. Dla reżimu SED i Ministerstwa Bezpieczeństwa "tarczy i miecza partii" uprowadzenia stanowiły istotną demonstrację komunistycznej władzy. Miały doprowadzić do destabilizacji przeciwnika ideologicznego na Zachodzie, zastraszyć krytyków reżimu i potencjalnych uciekinierów. "Władza klasy robotniczej jest tak wielka i sięga tak daleko pisał w 1955 roku Ernst Wollweber, minister bezpieczeństwa że każdy zdrajca zostanie sprowadzony z powrotem lub otrzyma sprawiedliwą karę w swojej rzekomo bezpiecznej kryjówce". Większość uprowadzeń miała miejsce w latach pięćdziesiątych. Wraz z budową muru berlińskiego w 1961 roku reżim SED ustabilizował się i liczba porwań zmalała. Stasi jednak nie zrezygnowała całkowicie z owej sprawdzonej metody aż do 1989 roku. Z okazji igrzysk olimpijskich w 1972 roku Monachium jeszcze raz zorganizowała wielką akcję. VIII Główny Wydział umieścił w bawarskiej stolicy grupę NW "Rajdowcy" miała tam przygotować mieszkanie na "zakwaterowanie w izolacji" jednej osoby, a także wielką skrzynię transportową i pojazd z dużym bagażnikiem. Wszystko to na wypadek, gdyby któryś z członków enerdowskiej drużyny olimpijskiej poważył się na próbę ucieczki co jednak się nie stało. (* nazwiska zmienione przez redakcję). (Der Spiegel) Zanim przeczytasz w gazecie, jest już na internecie. Codziennie nowe wiadomości znajdziesz na stronie

15 PODRÓŻE Nomadzi z pustyni Thar indyjskim Radżastanie plemię W nomadów oraz ich wielbłądy walczą o przetrwanie. Postęp zrywa więzi między zwierzęciem i człowiekiem. Raikowie posiadają coraz mniejsze stada i sami odchodzą od tradycji. Ich ostatnią nadzieją jest wielbłądzie mleko. Wczoraj na drodze do Dżodżawaru spotkaliśmy pasterza z ładnymi, zdrowymi wielbłądzicami, które zamierzał sprzedać na targu w Puszkarze. Na taki widok serce boli; człowiek chciałby wykupić je wszystkie, ale byłaby to tylko kropla w oceanie pisała w październiku 2014 roku Ilse Köhler-Rollesfon. A przecież, kiedy 25 lat temu ta niemiecka lekarka weterynarii zaczynała badania nad wielbłądami w Radżastanie w zachodnich Indiach, dla nomadów z plemienia Raika sprzedaż wielbłądzicy, która mogłaby dać potomstwo, była wielkim tabu. Za ten czyn przeciw naturze karano bezwzględną banicją. Na początku XXI wieku samadż, społeczność pasterzy Raików zebrała się w Puszkarze, świętym miejscu nomadów, w sanktuarium boga Ramy. Miasteczko zaroiło się od wąsatych mężczyzn w czerwonych turbanach oraz siwobrodej starszyzny w białych nakryciach głowy. Przybyli z pustyni Thar na granicy z Pakistanem i z gudźarackich solnisk Wielkiego Rannu, żeby debatować o nieszczęściu, które dotknęło ich plemię. Jeszcze w 1997 roku w regionie było ponad milion wielbłądów, dzisiaj zostało ich ledwo 300 tysięcy. Zgromadzenie ogłosiło wszem i wobec: Nasze utrzymanie zależy od hodowli zwierząt, przeto musimy zachować samice. Jeśli je sprzedamy, nasze życie będzie skończone. Przeto nasza społeczność dekretuje, że wielbłądzice nie mogą zostać sprzedane rzeźnikom, tylko innym społecznościom hodującym zwierzęta, które tak jak my uznają zwierzęta za swoje dzieci. Starszyzna przypominała przy okazji dobrze znaną każdemu Raikowi opowieść o powstaniu plemienia oraz narodzinach wielbłądów. Oto Parwati, żona boga Śiwy, ulepiła z gliny pięcionogie zwierzę. Poprosiła małżonka, by je ożywił. Ten najpierw odmówił. Co to za dziwne pokraczne zwierzę? Parwati jednak nalegała i Śiwa w końcu uległ. Zwinął piątą nogę na grzbiet zwierzęcia, tworząc garb, i tchnął w nie życie. Ale ktoś przecież musiał zająć się takim stworzeniem. Śiwa wziął kawałek naskórka z ramienia oraz trochę kurzu tak stworzył pierwszego Raika. Od tego czasu wielbłąd i Raika to jedność. Krewni lub rodzina. Przez wieki członkowie plemienia razem z całym swoim dobytkiem przemierzali Radżastan w poszukiwaniu pożywienia. Wielbłądy uwielbiają liście drzew oraz krzewów (najsmaczniejsze są desi babul lub drzewo khedżri, odmiany akacji); nie przeszkadzają im ostre kolce pustynnych krzaków, a nawet traktują je niczym przysmak. Ich stalowe języki i przełyki bez problemu akceptują pokarm, który inne zwierzęta omijają z daleka. Ale wielbłąd szanuje pustynię oraz ubogą roślinność. Nie pochłania po drodze wszystkiego, jak szarańcza. Nie wyjada trawy do spalonej ziemi, jak owce. Nadgryza źdźbła i rusza dalej rozproszonym stadem. Z wielbłądami idą Raikowie. W okolicach Sadri, niespełna 100 kilometrów na północ od Udajpuru miasta jezior ze słynnym pałacem na wodzie Bhanwarlal Raika prowadzi swoją karawanę. Stado 99 wielbłądzic i jednego samca wędruje w poszukiwaniu pastwisk. Kierują się na wschód, uciekają od pustyni Thar w stronę żyznego Pendżabu i Madhja Pradeś. W czerwcu, tuż po zbiorach, okoliczni chłopi zapraszają ich na swoje pola. Zwierzęta oczyszczają je pod następny zasiew i nawożą ziemię. Bhanwarlal Raika wyjmuje z czerwonego turbana kolejno: komórkę, metalowe pudełko ze śniadaniem, zapasik opium na postój i notatnik. Tak jak samotny wielbłąd w otoczeniu stada samic, tak i on nosi się władczo. Długie kolczyki, sumiasty wąs. Rodzina została w Sadri, karawanę prowadzi sam z kilkoma czeladnikami. O tych trudno, bo młode pokolenie wybiera coraz częściej wygodne życie w mieście. Młodzi Raikowie nie czczą już zwierzęcia tłumaczy Hanwant Singh Rathore, dyrektor Ligi Ludów Nomadzkich i bliski współpracownik Ilse Köhler. Pewna wioska w pobliżu Udajpuru, gdzie 10 lat temu było 10 tysięcy wielbłądów, dzisiaj ma ich tylko 500. Coraz mniej jest też nomadzkich weterynarzy. Takich, którzy bezbłędnie rozpoznają choroby, wąchając piasek zmoczony uryną wielbłąda. Jak Dailibai zwierzęca znachorka z okolic Kumbhalgarhu, rezerwatu przyrody w zachodnim Radżastanie. Podobno weterynarze z miasta postanowili kiedyś przetestować jej umiejętności i postawili przed nią dwie próbki moczu. Jedna pochodziła od ciężarnej kobiety. Dailibai nie tylko zorientowała się w podstępie i poprawnie wskazała próbki, lecz także dokładnie opisała, co kobieta jadła przed oddaniem moczu. Szybki rozwój gospodarczy Indii spadł na Raików niczym grom z jasnego nieba. Przez lata nie zdawali sobie sprawy z zagrożeń, jakie niesie masowa prywatyzacja gruntów w Radżastanie oraz rozwój parków narodowych. Nie mogli pojąć, jak ziemia może należeć do kogoś, skoro od zawsze należała do wszystkich. Dawniej uprawiano rolę zazwyczaj tylko przez trzy miesiące w roku. Małe opady i półpustynna gleba nie pozwalały na więcej. Koczowniczy tryb życia oraz wędrówki w poszukiwaniu wody miały praktyczne uzasadnienie. Jednak wtedy wynalazek studni głębinowej wszystko zmienił. Nomadzi nie byli już tak chętnie i tak często zapraszani na chłopskie pola. Jednocześnie strażnicy parków narodowych znacznie ograniczyli dostęp do pastwisk. Zgodnie z kodeksem Raikowie mieli do nich prawo, lecz leśnicy i tak żądali wysokich łapówek za wypas. Przez uboższą dietę oraz dłuższe niż wcześniej spędy wielbłądy zaczęły chorować. Na domiar złego coraz więcej ludzi było stać na motocykle, autoriksze, małe samochody, a coraz mniej kupowało wielbłądy. Wtedy zdesperowani, walczący o przetrwanie nomadzi zaczęli wyprzedawać swoje stada rzeźnikom. W połowie 2014 roku władze Radżastanu ogłosiły, że wielbłąd jest zwierzęciem chronionym, tak samo jak święta krowa. Nowe przepisy uderzyły w Raików, którzy nie mogą już swobodnie wypasać wielbłądów ani sprzedawać ich jako zwierzęta pociągowe. Ilse Köhler i Hanwant Rathore uważają, że władze nie rozumieją, iż los wielbłądów oraz Raików jest ściśle powiązany. Jedyna nadzieja w wielbłądzim mleku. Grupa indyjskich naukowców odkryła, że chociaż Raikowie posiadają geny sprzyjające cukrzycy, niemal nikt nie choruje. Dotychczas sprzedaż mleka również była tabu. Nie wypadało robić interesu na życiodajnym, świętym napoju. Aby ludzie i zwierzęta przetrwali, KANADA sierpnia 2015 TAKIE ŻYCIE Madharam Raika, przewodnik stada w drodze do rezerwatu Kumbhalgarh w zachodnim Radżastanie. Raikowie znakują swoje wielbłądy, kiedy te mają trzy lata. Znaki mogą mieć kształt haka, monety lub kwiatu. (Fot. Zackary Canepari/Czarny Kot) Raikowie muszą pójść dzisiaj na kompromis. INFO: Raikowie sprzedają zwierzęta na corocznym Targu Wielbłądów w radżastańskim Puszkarze (18-25 listopada). Już pierwszego dnia odbywa się wyścig wielbłądów, a potem zaczyna się handel. Drugą część imprezy wypełniają uroczystości religijne w miejscowych świątyniach. Raików można także spotkać w pobliżu największych atrakcji turystycznych Radżastanu Udajpuru i rezerwatu Kumbhalgarh na południu, Dźodhpuru (centrum) oraz Dźajsalmeru na wschodzie (pustynia Thar) i Bikaneru (północ). (voyage.pl) Harper chce reformy Senatu Harper chce, by z biegiem lat coraz więcej foteli na sali Senatu pozostawało pustych, aż do obumarcia Izby Wyższej. Premier Stephen Harper domaga się reformy systemu parlamentarnego Kanady. Na razie zapowiedział, że jego partia ogłosi moratorium na mianowanie nowych senatorów, co oznacza powolne obumieranie Wyższej Izby Parlamentu. - Ma to dwie zalety powiedział Harper na konferencji prasowej w Regina w Saskatchewan Pierwszym autem jest to, że pozwala zaoszczędzić koszty, drugim, że być może takie moratorium zmusi prowincje do przemyślenia kompleksowej reformy systemu lub do wniosku, że jedynym sposobem na problemy z Senatem jest jego likwidacja. Premier podkreślił, że od przeszło dwóch lat nie mianował żadnego senatora, choć w Senacie istnieją obecnie 22 wakaty. Harper ma nadzieję, że tak ostre postawienie sprawy wywrze presję na rządy prowincyjne, które do tej pory były bardzo odporne na propozycje reform. Premier sądzi, iż w nowej sytuacji będą one bardziej skłonne do rozmów. - Na razie liczba senatorów będzie się dalej zmniejszać stwierdził Być może Kanadyjczycy zadadzą sobie pytanie, że jeżeli nie ma reformy Senatu, a senatorów jakoś nie brakuje, choć jest ich mniej, to czemu w ogóle nie zlikwidować Senatu? Premiera poparł szef rządu Saskatchewan Brad Wall. Wyraził nadzieję, że Kanadyjczycy wywrą większą presję na rządy prowincyjne by zajęły się tą sprawą. Stwierdził, że wolałby, aby senatorowie pochodzili z wyborów, a nie byli mianowani. Dzięki mandatowi wyborczemu byliby bardziej wiarygodni. Harper zmienił swoje stanowisko w sprawie Senatu, po tym jak Sąd Najwyższy Kanady skrytykował reformy proponowane przez samych senatorów. Sąd zaproponował przeprowadzenie wyborów na senatorów, a także ograniczenie kadencji, przez które sprawują oni swoją funkcję. Sąd zaznaczył przy tym, że wszelkie zmiany reformujące Senat wymagają zgody rządów co najmniej siedmiu prowincji reprezentujących co najmniej 50 procent populacji Kanady. W przypadku projektu o likwidacji Izby senatorskiej potrzeba poparcia wszystkich 10 rządów prowincyjnych. Likwidacja Senatu może być trudna, bowiem obecny system jest tak skonstruowany, że mniej zaludnione prowincje kraju mają więcej miejsc w Izbie niż wynikałoby to z ich populacji. Zdaniem prowincji dzięki temu Senat stanowi pewną przeciwwagę do Izby Gmin, której skład opiera się na ilościowej populacji w poszczególnych prowincjach. Harper zbija ten argument mówiąc, że niezależnie od ilości senatorów reprezentujących poszczególne prowincje, to i tak wszelkie praktyczne decyzje podejmowane są w Izbie Gmin. Rewolucyjne propozycje premiera wywołały żywe reakcje szefów innych partii. I tak Justin Trudeau, lider Liberałów, stwierdził, że Harper wykazuje hipokryzję, gdyż od 2006 roku mianował już 59 senatorów, choć obiecywał nie wyznaczać żadnych. - Pan Harper stara się odwrócić uwagę ludzi od tego, że nie radzi sobie z kanadyjską gospodarką powiedział w oświadczeniu skierowanym do dziennikarzy w Richmond w Brytyjskiej Kolumbii. Trudeau zaznaczył przy tym, że Kanadyjczycy tak naprawdę nie są zainteresowani huraganem konstytucyjnym podkreślając, że to właśnie Liberałowie pozbyli się ze swojego klubu parlamentarnego wszystkich senatorów i ten krok był realną próbą poprawy funkcjonowania Izby wyższej. - Kanadyjczycy chcą przejrzystych reform, odpowiedzialnych senatorów, a nie bajek stwierdził Trudeau. Przywódca NDP, Tom Muclair zarzucił premierowi pozorne działanie, przypominając, że jeszcze niedawno, bo w marcu mówił, iż postulat likwidacji Senatu jest nierealny, gdy jego partia domagała się reformy systemu parlamentarnego. Dokończenie na stronie 19 15

16 TAKIE ŻYCIE sierpnia 2015 SPORT Monika Żur (4F Scott Racing Team) zdobyła we włoskim Lamosano di Chies d Alpago brązowy medal mistrzostw Europy w kolarstwie górskim w wyścigu zawodniczek do lat 23. Triumfowała Francuzka Perrine Clauzel, do której Polka straciła 2.34 min. Srebrny medal wywalczyła kolejna reprezentantka Francji Margot Moschetti, tracąc do triumfatorki Piłkarze Śląska Wrocław odpadli w drugiej rundzie eliminacji Ligi Europejskiej. W czwartek przegrali na wyjeździe z IFK Goeteborg 0:2. W pierwszym meczu przed tygodniem był bezbramkowy remis. Niemiec Sebastian Vettel (Ferrari) wygrał Grand Prix Węgier, 10. eliminację mistrzostw świata Formuły 1. To drugie w tym sezonie zwycięstwo czterokrotnego triumfatora cyklu. Na podium stanęli też obaj kierowcy Red Bull-Renault - Daniił Kwiat i Daniel Ricciardo. Urszula Radwańska nie zdołała wygrać w niedzielę pierwszego w karierze turnieju tenisowego WTA. W finale imprezy na kortach twardych w Stambule przegrała z Ukrainką Lesią Curenko 5:7, 1:6. Piłkarze Panamy sprawili kolejną niespodziankę i pokonali po rzutach karnych USA w meczu o trzecie miejsce Złotego Pucharu CONCACAF - mistrzostw Ameryki Północnej, Środkowej i Karaibów. W regulaminowym czasie gry i po dogrywce był remis 1:1. Brytyjczyk Chris Froome z ekipy Sky zwyciężył w największym wyścigu kolarskim Tour de France. W klasyfikacji generalnej wyprzedził dwóch zawodników grupy Movistar - Kolumbijczyka Nairo Quintanę i Hiszpana Alejandro Valverde. Froome po raz drugi wygrał "Wielką Pętlę". Poprzednio na najwyższym stopniu podium w Paryżu stanął w 2013, a rok wcześniej był drugi. W tegorocznym wyścigu dodatkowo zwyciężył w klasyfikacji górskiej. W punktowej triumfował Słowak Peter Sagan, który zieloną koszulkę najlepszego sprintera zdobył czwarty raz z rzędu, a w młodzieżowej (biała koszulka) najlepszy był Quintana. Drużynowo zwyciężyła hiszpańska ekipa Movistar. Najlepszy z Polaków Rafał Majka uplasował się w klasyfikacji generalnej na 28. miejscu. 30-letni Froome zakładał koszulkę lidera przez 16 dni. Wygrał jeden etap - 14 lipca w La Pierre- -Saint-Martin w Pirenejach, a styl, w jakim zwyciężył, był miażdżący i... wzbudził podejrzenia o doping. Urodzony w Kenii zawodnik musiał po drodze do Paryża zmagać się nie tylko z rywalami, ale i z niechętnymi mu kibicami. Na jednym z etapów został oblany moczem, na innym opluty. 16 Musiał ignorować gwizdy, buczenia i obleśne gesty. Byli francuscy kolarze, a obecnie komentatorzy telewizyjni Laurent Jalabert i Cedric Vasseur domagali się dokładnego prześwietlenia jego roweru, a przed mikrofonem nie dowierzali, że kolarz ekipy Sky może "tak łatwo odfruwać" pod górę. Polskim kibicom wyścig przyniósł radość z czwartego w historii zwycięstwa etapowego kolarza znad Wisły. Majka, triumfator dwóch etapów i klasyfikacji górskiej ubiegłorocznego Tour de France, wygrał 11. odcinek z metą w Cauterets w Pirenejach. Na więcej nie pozwolili mu szefowie grupy Tinkoff-Saxo, liczący na to, że Polak pomoże liderowi drużyny Contadorowi w górskich wspinaczkach. Mistrz świata Michał Kwiatkowski, Michał Gołaś i Bartosz Huzarski zabierali się do ucieczek, ale akcje z ich udziałem nie zakończyły się sukcesem. Kwiatkowski wycofał się z wyścigu na 17. etapie, a pozostali dojechali do Paryża na dalszych miejscach. Piłkarze Jagiellonii Białystok odpadli w drugiej rundzie eliminacji Ligi Europejskiej. W czwartek przegrali na wyjeździe z Omonią Nikozja 0:1. W pierwszym meczu przed tygodniem był bezbramkowy remis. Didier Drogba, najlepszy w historii strzelec reprezentacji Wybrzeża Kości Słoniowej został piłkarzem występującego w amerykańskiej lidze MLS Montreal Impact - poinformował kanadyjski klub. Czterokrotny mistrz Anglii odszedł w minionym sezonie z Chelsea Londyn. Grzegorz Stępniak (CCC Sprandi Polkowice) wygrał w sobotę w Kozienicach 58. edycję kolarskiego wyścigu Dookoła Mazowsza. Zwycięzcą ostatniego, czwartego etapu został Niemiec Nils Schober, a drugi na mecie Stępniak powiększył przewagę w klasyfikacji. Polscy piłkarze zagrają w eliminacjach mistrzostw świata 2018 w grupie E z Rumunią, Danią, Czarnogórą, Armenią i Kazachstanem. Biało-czerwoni podczas ceremonii w Sankt Petersburgu byli losowani z trzeciego koszyka. Rosja jako gospodarz ma zapewniony udział. Eliminacje potrwają od 4 września 2016 do 10 października 2017 roku. Piłkarze ze Starego Kontynentu będą walczyć o 13 miejsc. W losowaniu wzięły udział 52 europejskie reprezentacje - bez Rosji (nie musi grać w eliminacjach) oraz Gibraltaru, który nie jest członkiem FIFA. Drużyny narodowe z Europy utworzyły dziewięć grup - siedem po sześć zespołów i dwie po pięć. Zgodnie z wcześniejszymi wytycznymi UEFA Anglia, Francja, Niemcy, Włochy, Hiszpania i Holandia miały zostać przydzielone do grup sześciozespołowych. Bezpośredni awans wywalczą zwycięzcy dziewięciu grup, a osiem najlepszych drużyn z drugich miejsc rozegra w listopadzie 2017 roku baraże w czterech parach. Ich zwycięzcy także zagrają w MŚ Drużyny zostały przydzielone do poszczególnych koszyków na postawie lipcowego rankingu FIFA. Biało-czerwoni znaleźli się w trzecim - razem z Ukrainą, Szkocją, Węgrami, Szwecją, Albanią, Irlandią Północną, Serbią oraz Grecją. W pierwszy koszyku, teoretycznie najmocniejszym, były Niemcy, Belgia, Holandia, Portugalia, Rumunia, Anglia, Walia, Hiszpania i Chorwacja. Pekin został gospodarzem 24. zimowych igrzysk olimpijskich w 2022 roku. Wyboru dokonali członkowie MKOl podczas sesji tej organizacji w Kuala Lumpur. Innym kandydatem było miasto z Kazachstanu - Ałmaty. Początkowo o igrzyska w 2022 roku ubiegało się sześć miast, ale Kraków, Oslo, Sztokholm i Lwów swoje kandydatury wycofały. Głównymi obawami były olbrzymie koszty jakie należy ponieść w związku z przygotowaniami do ZIO. Stolica Chin to pierwsze miasto w historii igrzysk, które gościło także uczestników letniej olimpiady (w 2008 roku). Piłkarze ekstraklasowej Lechii przegrali z Juventusem Turyn 1:2 w Super Meczu, który odbył się na PGE Arenie Gdańsk. Bramki dla finalisty Ligi Mistrzów i mistrza Włoch zdobyli: w czwartej minucie Paul Pogba i w 90. Chorwat Mario Madzukic, a dla gospodarzy Adam Buksa w 82. Spotkanie symbolicznie rozpoczął Lech Wałęsa prezydent RP obecny był 28 września 1983 roku na rewanżowym meczu z Juventusem, który rozegrany został w Gdańsku na starym stadionie przy ul. Traugutta. Kinga Kołosińska i Monika Brzostek (obie AZS UMCS TPS Lublin) zdobyły w Klagenfurcie brązowy medal mistrzostw Europy w siatkówce plażowej. W meczu o trzecie miejsce pokonały Słowaczki Natalię Dubovcovą i Dominikę Nestarcovą 2:0. Piłkarze Lecha Poznań przegrali na własnym stadionie z FC Basel 1:3 w pierwszym meczu 3. rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Reprezentacja Polski koszykarzy w swoim pierwszym tego lata meczu kontrolnym wygrała w Wałbrzychu z Czechami 70:52. Obydwie drużyny przygotowują się do wrześniowego EuroBasketu. Piłkarze Meksyku po raz trzeci w ostatnich czterech edycjach zdobyli Złoty Puchar CONCACAF - mistrzostwo Ameryki Północnej, Środkowej i Karaibów. W niedzielnym finale rozegranym w Filadelfii pokonali Jamajkę 3:1. Sędzia przerwał mecz Legii Warszawa z FK Kukesi w Tiranie przy wyniku 2:1 w 3. rundzie kwalifikacji Ligi Europejskiej. Kamień rzucony przez kibica z trybun trafił w głowę piłkarza wicemistrzów Polski Ondreja Dudę. Spotkanie nie zostało wznowione. Do sytuacji doszło w 52. minucie, tuż po tym Mistrz świata Michał Kwiatkowski w trakcie 17. etapu wycofał się z wyścigu Tour de France. Kolarz grupy Etixx-Quick-Step w klasyfikacji generalnej zajmował 92. miejsce z blisko dwugodzinną stratą do prowadzącego Brytyjczyka Chrisa Froome'a (Sky). Polak wycofał się na ok. 40 km przed metą. Decyzja Kwiatkowskiego nie jest wielkim zaskoczeniem. Przed zawodnikami w Tour de France jeszcze kilka wymagających alpejskich etapów, a on we wtorek zapowiedział start w rozpoczynającym się już 2 sierpnia Tour de Pologne. Być może wpływ na jego rezygnację miała również inna decyzja, o której także poinformowano we wtorek: o rozstaniu po zakończeniu sezonu z grupą Etixx-Quick Step. Kwiatkowski prawdopodobnie przejdzie do brytyjskiego zespołu Sky. Na razie jednak wszystko to tylko spekulacje, bowiem oficjalnie żadne powody decyzji mistrza świata nie zostały podane. W trakcie środowego etapu z powodu choroby wycofał się Tejay van Garderen. Amerykanin z grupy BMC w klasyfikacji generalnej zajmował trzecie miejsce. Na zdjęciach: Michał Kwiatkowski przed startem do prologu w Utrechcie (Holandia). Fot. dla "Takiego Życia" Wojciech Soczyński (były reprezentant Polski w kolarstwie). jak Jakub Rzeźniaczak strzelił gola na 2:1. Duda padł nagle na murawę i został zniesiony z niej na noszach. W tym samym czasie Michał Kucharczyk podniósł z boiska kamień, którym słowacki zawodnik został trafiony i przekazał go sędziemu. Arbiter po rozmowach z delegatem UEFA postanowił przerwać spotkanie. Drużyny zeszły do szatni. Na razie nie wiadomo, czy Legii zostanie przyznany walkower. Anita Włodarczyk ustanowiła podczas 3. Lekkoatletycznego Festiwalu Rzutów im. Kamili Skolimowskiej rekord świata w rzucie młotem. Zawodniczka RKS Skry Warszawa uzyskała we Władysławowie 81,08 m. Włodarczyk jest pierwszą kobietą, która przekroczyła w tej konkurencji granicę 80 metrów. Dotychczasowy rekord świata także należał do niespełna 30-letniej młociarki i wynosił 79,58. Piłka nożna T-Mobile Ekstraklasa. Wyniki 2. kolejki: Ruch Chorzów - Piast Gliwice 2:0, Cracovia - Wisła Kraków 1:1, Zagłębie Lubin - Korona Kielce 0:2, Lech Poznań - Lechia Gdańsk 2:1, Pogoń Szczecin - Śląsk Wrocław 1:1, Jagiellonia Białystok - Termalica Bruk-Bet 2:0, Legia Warszawa - Podbeskidzie B.-B. 5:0, Górnik Łęczna - Górnik Zabrze 2:1. Wyniki 3. kolejki: Piast Gliwice - Górnik Zabrze 3:2, Lechia Gdańsk - Pogoń Szczecin 1:1, Podbeskidzie B.-B. - Cracovia 0:1, Wisła Kraków - Lech Poznań 2:0, Śląsk Wrocław - Termalica Bruk-Bet 2:0, Jagiellonia Białystok - Zagłębie Lubin 1:2, Górnik Łęczna - Legia Warszawa 0:2, Korona Kielce - Ruch Chorzów 1:2. Tabela: 1. Legia Warszawa 9 11:1 2. Cracovia 7 3:1 3. Korona Kielce 6 6:4 4. Górnik Łęczna 6 4:3 5. Ruch Chorzów 6 4:3 6. Piast Gliwice 6 4:4 7. Pogoń Szczecin 5 4:3 8. Wisła Kraków 4 4:2 9. Śląsk Wrocław 4 4:5 10. Zagłębie Lubin 4 3:4 11. Jagiellonia Białystok 3 5:5 12. Lech Poznań 3 3:5 13. Lechia Gdańsk 1 2:4 14. Podbeskidzie B.-B. 1 1:7 15. Górnik Zabrze 0 4:6 16. Termalica Bruk-Bet 0 0:5

17 OPOWIADANIE Naganiacz z Acibadem (2) Acibadem (gorzkie migdały) jest rejonem dzielnicy Kadıköy w Stambule w Turcji, po azjatyckiej stronie miasta. Mimo, iż zapewniali mnie, że skarga zostanie rozpatrzona, to zanim dotarłem do przedsiębiorstwa, dyrektor już został powiadomiony o tym, co zrobiłem, a skarga pwędrowała do kosza. Wtedy osobiście przekonałem się, jak ludzie z aparatu partyjnego popierają się, mając za nic prostego człowieka. Kolejne hasła o równości i sprawiedliwości społecznej okazały się tylko hasłami. Atmosfera wokół mnie stawała się nieciekawa. Teraz już wiedziałem, że muszę wyjechać, że wyjadę. O moim zamiarze ucieczki z Polski wiedział tylko brat i matka. Ona to właśnie w marcu pojechała na kolejną handlową wycieczkę do Turcji. Miała się dowiedzieć, czy rzeczywiście jest w Istambule obóz dla uchodżców politycznych, jak to chodziły o nim słuchy w kraju. Kiedy matka przywiozła mi pomyślną wiadomość o istnieniu takiego obozu, zacząłem przygotowywać się do wyjazdu. Złożyłem na milicji wniosek o paszport, a w Juwenturze zapisałem się na wycieczkę do Turcji. Chciałem jak najszybciej wyjechać i jak najszybciej załatwić sprawy z tym związane. Otrzymanie paszportu w tamtym czasie to była trudna sprawa. Trzeba było spełniać kilka warunków, aby go dostać. Przede wszystkim trzeba Andrzej Wyganowski było mieć stempel w dowodzie o aktualnej pracy oraz zaświadczenie o udzielonym urlopie na czas wyjazdu za granicę. Przy wydawaniu paszportu, trzeba było zdać dowód, albowiem nie można było mieć dwóch dokumentów. Pech chciał, że właśnie tego tygodnia złożyłem wymówienie z pracy i uzyskanie adnotacji o planowanym urlopie było utopią. Sam Anioł Stróż chyba mi pomógł. Wypowiedzenie złożyłem w kadrach dla pracowników umysłowych, a urlop podbiłem w kadrach dla pracowników fizycznych. Gdy przyszedł termin odebrania paszportu, miałem duszę na ramieniu. Podałem dowód bez aktualnego stempla z pracy. - Co pan taki nerwowy? Usłyszałem uwagę urzedniczki. Było bardzo dużo ludzi po odbiór paszportów i może dlatego urzędniczka nie przekartkowała mojego dowodu osobistego tak, jak powinna. Podała mi paszport, pokwitowałem, po czym wyleciałem jak z procy z komendy i głęboko odetchnąłem: jest, jest paszport. Z uwagi na wyjazd, zrzekłem się swojej części mieszkania własnościowego, przyznanej mi przez sąd podczas rozwodu z pierwszego małżeństwa. Przepisałem też telefon. Po drodze były jeszcze sprawy spadkowe. Otrzymaliśmy z bratem w spadku dom. Był to spadek w linii prostej po dziadkach i ojcu. Po połowie każdemu. Dom ten, jak tysiące innych, zabrany był przez komunę w 1945 roku. Oczywiście sprawa spadkowa musiała być rozpatrzona przez sąd. Do tego czekał mnie jeszcze rozwód z drugą żoną Bożeną. Powiedziałem, że muszę mieć rozwód, bo nie dostanę spadku. Wtedy nie można było mieć dwóch mieszkań. Prawdopodobnie perspektywa pieniędzy pozwoliła mi na otrzymanie kompromisowego rozwodu bez orzekania winy. Tak, byłem wolny, pozałatwiałem wszystkie palące sprawy. Teraz mogłem już wyruszyć w szeroki świat. Nie wiedziałem, gdzie mnie los rzuci, co ze mną będzie. Wolałem dzieciom nic nie mówić. Zawsze o nich pamiętałem i liczyłem, że mimo wyjazdu, zawsze będę im pomagał, jak tylko będzie mnie na to stać. Z Polski zabrałem kilka rzeczy, które chciałem mieć przy sobie, gdybym został za granicą. Od matki miałem otrzymane wcześniej kontakty w Istambule. Obawiałem się, ale nie mogłem doczekać się przekroczenia granicy Turcji. Wycieczka była typowa, polska, handlowa. Wybrałem autokar ze względu na koszty. Wsiadłem jako jeden z ostatnich. Autobus był pełny. Na końcu znalazłem miejsce obok Romana, studenta z Białegostoku. Zapoznałem też sąsiednie dziewczyny, bo były na wycieczce razem. Nie wszyscy jechali na handel. Kilka starszych wiekiem par planowało przywieżć do kraju tylko wspomnienia i może kilka udanych zdjęć. Oni do ogółu się nie zaliczali. Po kilkugodzinnej jeździe do granicy ze Związkiem Radzieckim, kiedy dominowały rozmowy, co kto gdzie i co ma kupić, zarobić, wylądowaliśmy w małym pensjonacie na pierwszy nocleg. Czekały nas po drodze jeszcze dwa noclegi, ale o komforcie nie było mowy. Noce spędzaliśmy na siedząco, bo tylko kierowcy zamieniali się za kółkiem, by szybciej do przodu. Było taniej jechać autobusem niż lecieć samolotem. Zatrzymaliśmy się we Lwowie. Przykra historia przydarzyła się tam jednej koleżance, gdy próbowała handlować swetrami. Dwóch cwaniaków wykiwało ją, licząc kilka razy ruble tak, że w końcu zostało jej w ręku kilka zamiast kilkudziesięciu. Gdy się zorientowała, nie było już po nich śladu. Pierwsza lekcja robienia biznesu była poza nią. O przejeździe przez Rumunię chciałbym tylko wspomnieć, że się odbył. Polskie wsie i drogi nie były nigdy niczym zachwycającym, ale Rumunia była obrazem nędzy i rozpaczy. Mieliśmy spore kłopoty, podczas niezbędnych postojów, aby wyjechać z parkingów. Żebrzące sierpnia 2015 TAKIE ŻYCIE dzieci rumuńskie wieszały się na drzwiach autokaru,krzyczały i wyciągały rece po cokolwiek i z czymkolwiek, licząc na jakiś zarobek. W autobusie następowała wtedy cisza. Takie widoki zapamiętywaliśmy na długo. W miastach były tak długie kolejki po chleb, że nie było nadziei byśmy coś mogli kupić. W sklepach były pustki. Pierwszy raz miałem pieniądze, których nie miałem na co wydać. Kilkuosobową grupą postanowiliśmy pójść do przyhotelowej restauracji, bo głód nie dawał spokoju. Ilość naszej wymienionej waluty wystarczyła na królewskie przyjęcie dwa dania, piwo, wino i owoce. Trzy złączone stoły... i nikogo więcej. Zostawiliśmy na koniec duży napiwek ku roześmianym oczom rumuńskich kelnerek. Trochę jedzenia wzięliśmy na drogę, by starczyło do Bułgarii. Tam czas spędziliśmy znacznie lepiej. Morze Czarne zalewało plażę dość wysokimi falami, co nie przeszkadzało nam się kąpać. cdn Ogłoszenia i Reklama Tel. (604) Zaproszenie Polskie Towarzystwo "Zgoda" zaprasza na tradycyjne obchody uroczystości Dożynkowych Zapraszamy wszystkich do wspólnego świętowania. Niech to będzie dzień radości dla całej Polonii z okręgu miasta i dzielnic Vancouver. Starajmy się kultywować tradycję i dożynkowe obyczaje. Dni Polskie - Dożynki i 13 września :00 21:00 Polskie Towarzystwo Zgoda Fraser Street, Vancouver Program artystyczny odbędzie się w niedzielę 13 września 2015 w godzinach od 14:30 17:30 Do zobaczenia na imprezie! 17

18 TAKIE ŻYCIE sierpnia 2015 POLSKA 25 lat więzienia za zabicie córki Ostateczny jest już wyrok 25 lat więzienia dla Katarzyny Waśniewskiej za zabicie półrocznej córki Magdy. W środę Sąd Najwyższy oddalił kasację jej obrony, która wnosiła o ponowny proces w tej bulwersującej opinię publiczną sprawie. Zarazem troje SN oddaliło kasację katowickiej prokuratury, która wnosiła o zwrot do katowickiego sądu sprawy kierowania przez Waśniewską podejrzenia porwania Magdy na inną osobę - od tego mniej istotnego zarzutu kobietę uniewinniono. Ta bulwersująca opinię publiczną sprawa zaczęła się 24 stycznia 2012 r., gdy podano informację o zaginięciu półrocznej Magdy z Sosnowca. Według pierwszej relacji matki, dziecko porwano z wózka w centrum miasta. Potem Waśniewska twierdziła, że dziecko wypadło jej z rąk. W lutym 2012 r. ciało niemowlęcia znaleziono w zrujnowanym budynku w Sosnowcu. W październiku 2014 r. Sąd Apelacyjny w Katowicach skazał prawomocnie kobietę na 25 lat więzienia; zastrzegł, że o zwolnienie będzie się ona mogła ubiegać najwcześniej po 20 latach. Był to wyrok surowszy od orzeczenia I instancji z września 2013 r., gdy Sąd Okręgowy w Katowicach wymierzył jej karę 25 lat więzienia z możliwością ubiegania się o zwolnienie po 15 latach. Oba sądy odrzuciły wersję obrony, jakoby Magda zmarła po upadku na podłogę i kilku nieudanych próbach nabrania powietrza. Za najważniejszy dowód uznały opinię lekarzy, którzy stwierdzili, że dziewczynka zmarła na skutek gwałtownego uduszenia. Kwestionowała to obrona, która dowodziła, że Magda mogła umrzeć na skutek skurczu krtani, tzw. laryngospazmu lub bezdechu afektywnego. Sądy nie miały jednak wątpliwości, że motywem zbrodni była niechęć matki do posiadania dziecka. Prezydent podpisał ustawę o in vitro Prezydent Bronisław Komorowski poinformował, że podpisał ustawę o leczeniu niepłodności, w tym metodą in vitro. Jednak zapowiedział, że jeden z jej punktów skieruje do Trybunału Konstytucyjnego. Oznacza to, jak podkreślił, że ustawa wejdzie w życie. Sejm uchwalił ustawę o leczeniu niepłodności pod koniec czerwca. Senat nie wprowadził do niej poprawek. Daje ona prawo do korzystania z procedury in vitro małżeństwom 18 i osobom we wspólnym pożyciu, potwierdzonym zgodnym oświadczeniem. Leczenie niepłodności tą metodą będzie mogło być podejmowane po wyczerpaniu innych metod leczenia, prowadzonych przez co najmniej 12 miesięcy. Ustawa zezwala na dawstwo zarodków, zabrania zaś ich tworzenia w celach innych niż pozaustrojowe zapłodnienie. Zakazuje też niszczenia zarodków zdolnych do prawidłowego rozwoju - grozić będzie za to kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 5. Zdaniem prezydenta wprowadzana ustawą możliwość pobierania komórek rozrodczych od dawcy, który jest niezdolny do świadomego wyrażenia zgody, budzi poważną wątpliwość co do zgodności z konstytucją i prawem międzynarodowym. Resort zdrowia wyjaśniał, że ustawa przewiduje taką możliwość - np. w przypadku osób niepełnoletnich bądź ubezwłasnowolnionych - ze wskazań medycznych, w celu zabezpieczenia płodności na przyszłość, np. osób chorych na białaczkę, bo intensywne leczenie tej choroby upośledza zdolność płodzenia. Sejm za odebraniem fotoradarów strażom miejskim Straże gminne i miejskie zostaną pozbawione możliwości przeprowadzania kontroli fotoradarowej kierowców - zdecydował w piątek Sejm. Nowelizację, która teraz trafi do Senatu, poparło w głosowaniu 404 posłów, 18 było przeciw, a jeden wstrzymał się od głosu. Nowe przepisy to efekt prac nad dwoma połączonymi projektami noweli kilku ustaw: o straży gminnej, prawa o ruchu drogowym, ustawy kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia. Projekt przygotowany przez grupę posłów SLD zakładał, że straże gminne i miejskie zostaną pozbawione możliwości przeprowadzania kontroli fotoradarowej kierowców. Drugi z projektów, autorstwa PO, przewidywał przede wszystkim zaostrzenie kar za przekroczenie dozwolonej prędkości przez kierowców, ale także kwestie związane z uprawnieniami służb do kontroli fotoradarowej. W toku sejmowych prac zdecydowano o połączeniu obu projektów, jednak posłowie wykreślili z niego propozycje dotyczące zaostrzenia kar dla kierowców. Zakładały one, że kary te będą naliczane w powiązaniu z ogłaszanym przez GUS przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce narodowej za poprzedni rok (niedawno było to 3,8 tys. zł brutto). Wiązałoby się to ze znacznym wzrostem wysokości mandatów - nawet do ponad 2 tys. zł. Ostatecznie Sejm uchwalił przepisy dotyczące wyłącznie ograniczenia uprawnień strażników miejskich i gminnych, jeśli chodzi o przeprowadzanie kontroli fotoradarowej. Sejm chce, aby przepisy weszły w życie 1 stycznia 2016 roku. W 2014 r. na drogach doszło do prawie 35 tys. wypadków, w których zginęły 3202 osoby, a ponad 42 tys. zostało rannych. Policji zgłoszono ponad 348 tys. kolizji. Główne przyczyny wypadków to: nadmierna prędkość, nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu, nieprawidłowe wyprzedzanie oraz kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu. W wieku 65 zmarł Jan Kulczyk, jeden z największych polskich przedsiębiorców - poinformował Kulczyk Holding SA. Biznesmen zmarł w wyniku powikłań pooperacyjnych w Wiedniu. Według informacji "Gazety Wyborczej", miał to być "drobny zabieg kardiologiczny", a przedsiębiorca jeszcze dzisiaj miał zostać wypisany ze szpitala. Jan Kulczyk był jednym z najbogatszych Polaków. Regularnie pojawiał się na pierwszym miejscu listy najbogatszych wg tygodnika "Wprost" (z pierwszego miejsca spadł tylko raz - po rozwodzie, kiedy doszło do podziału majątku z Grażyną Kulczyk). Był właścicielem Kulczyk Holding i przewodniczącym rady nadzorczej Kulczyk Investments. Ze związku z Grażyną Kulczyk miał dwójkę dzieci. Kulczyk był założycielem Polskiej Rady Biznesu (był jej prezesem dwukrotnie). Inwestował też w kulturę - przekazał np. 20 mln zł na budowę Muzeum Historii Żydów Polskich w Warszawie. Kulczyk powtarzał, że miał szczęście, bo pierwszy milion dolarów dostał od ojca, który w Niemczech dorobił się majątku. Kolejne pieniądze zarobił właśnie w firmie ojca. W 1981 r. założył firmę handlu zagranicznego Interkulpol. W 1988 roku wszedł do branży motoryzacyjnej, tworząc pierwszą w Polsce sieć dystrybucji samochodów marki Volkswagen. W 1991 r. powstał Kulczyk Holding, który od 2007 r. wchodzi w skład grupy Kulczyk Investment House. Kulczyk kilkukrotnie przejmował państwowe firmy, żeby potem je odsprzedać zagranicznym koncernom - z czego wiele osób czyniło mu zarzut. Przykładami takich działań Jana Kulczyka było np. przejęcie Telekomunikacji Polskiej czy sprzedaż Warty. Jan Kulczyk wierzył w migrację zarobkową. Twierdził, że jest to szansa dla Europy. Za przykład podawał Stany Zjednoczone. Fot. Mieczysław Michalak / Agencja Gazeta Zegar w Krakowie odmierza czas do Światowych Dni Młodzieży Zegar umieszczony nad wejściem do Bazyliki Mariackiej w Krakowie odmierza czas do Światowych Dni Młodzieży, które rozpoczną się dokładnie za rok. W niedzielę uruchomiony został elektroniczny system rejestracji dla zainteresowanych udziałem w tym wydarzeniu pierwszy skorzystał z niego papież Franciszek. Młodzi ludzie z Archidiecezji Krakowskiej, chcąc zachęcić do przyjazdu na spotkanie z papieżem młodzież z całego świata, zatańczyli na Rynku Głównym poloneza. Wśród tańczących były m.in. siostry zakonne i krakowanie, którzy dołączyli spontanicznie. Wcześniej uruchomiony został elektroniczny zegar, który rozpoczął odmierzanie 366 dni oraz godziny i minuty do rozpoczęcia Światowych Dni Młodzieży Kraków Jak podkreślił metropolita krakowski kard. Dziwisz, zegar to nie tylko zabawa, ale wezwanie, "abyśmy dobrze samych siebie przygotowali do ŚDM" i przygotowali się na przyjęcie w Krakowie młodzieży z całego świata. Podczas mszy św. odprawionej w Bazylice Mariackiej kardynał przypomniał, że pomysł organizowania Światowych Dni Młodzieży wyszedł od Jana Pawła II, który nazywał młodych ludzi nadzieją Kościoła i stróżami poranka, czuwającymi o świcie trzeciego tysiąclecia. Podkreślił, że Światowe Dni Młodzieży będą wielkim świętem wiary dla młodych z całego świata, ale tym świętem będzie żył cały Kościół i nie tylko młodzi chrześcijanie. Potrzeba nam takiego świeżego spojrzenia na Kościół, który jest darem zmartwychwstałego Pana dla świata, dla wszystkich pokoleń. Potrzeba nam entuzjazmu wiary, bo nieraz ten entuzjazm przygasa pod popiołami codziennych trudności, słabości także ludzi Kościoła mówił kard. Dziwisz. Światowe Dni Młodzieży 2016 odbędą się pod hasłem Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią. Metropolita krakowski wyraził nadzieję, że dzięki obecności młodych z całego świata to ewangeliczne błogosławieństwo z jeszcze większą mocą zabrzmi w naszym niespokojnym, często nieludzkim i niemiłosiernym świecie. Drodzy przyjaciele! Liczymy na waszą obecność w Polsce i Krakowie za rok. Liczymy na wasz zapał i entuzjazm. Liczymy na wasze pragnienie poznania kraju i miasta świętego papieża Jana Pawła II, inicjatora Światowych Dni Młodzieży, duchowego przewodnika milionów chrze- z chwilą odejścia do domu Ojca dziesięć lat Powinny być one jednak stosowane temu mówił kard Dziwisz. Dodał, wyłącznie pod kontrolą lekarza i że za rok będzie w Krakowie papież jedynie w postaci aptecznej - poinformował resort zdrowia. Franciszek, który pragnie, aby było w nas więcej radości z życia Ewangelią i Ministerstwo Zdrowia podkreśla, że nie została wydana żadna aby pośród nas było więcej solidarności i miłosierdzia, aby Kościół był Kościołem decyzja, która zakazywałaby konsultantom krajowym i wojewódzkim ubogich i dla ubogich. Światowe Dni Młodzieży w potwierdzania zapotrzebowań na Krakowie potrwają od 26 do 31 lipca sprowadzenie z zagranicy leków na 2016 r. Wstęp na wszystkie wydarzenia ŚDM jest otwarty. do terapii z ich wykorzystaniem nie bazie marihuany. Zasady dostępu Rejestracja zainteresowanych zmieniły się - lekarze i szpitale bez udziałem w tym wydarzeniu odbywa się on-line, poprzez wypełnienie wać o import docelowy, wystawiając żadnych przeszkód mogą wniosko- formularza dostępnego w pięciu językach na stronie Odpowiedzialność związana z stosowne zapotrzebowania. com. Pakiety pielgrzyma: A, B i C decyzją o zastosowaniu danego leku są przeznaczone dla osób, zainteresowanych transportem, wyżywieniem wystawił zapotrzebowanie, lub na w terapii spoczywa na lekarzu, który i zakwaterowaniem w Krakowie. szpitalu jeżeli zapotrzebowanie Najdroższy z nich ma wartość 690 zostało wystawione przez szpital. zł, najtańszy 150 zł. Młodzież W procedurze potwierdzenia polska, która zdecyduje się na udział zapotrzebowania MZ sprawdza, czy w pełnym tygodniu wydarzeń, będzie nie występują określone w Prawie mieć 10 proc. rabatu. Farmaceutycznym okoliczności Grupy parafialne, duszpasterstwa, wspólnoty, a także osoby in- z zagranicy. Samą zasadność zapo- uniemożliwiające sprowadzenie leku dywidualne, które chcą przyjechać trzebowania potwierdza konsultant na ŚDM2016 powinni zgłosić się do krajowy lub wojewódzki (ma na to Diecezjalnych Centrów ŚDM. To siedem dni od jego otrzymania). Zapotrzebowanie jest ważne 60 dni od one będą rejestrować tzw. makrogrupy liczące do 5 tys. osób, które później zostaną podzielone na podgrupy musi wpłynąć do MZ. terminu wystawienia i w tym czasie po maksymalnie 150 osób każda. Jak podkreśla resort, choć Minister Zdrowia ma 21 dni na wydanie Pielgrzymi z zagranicy będą się organizować przy Konferencjach decyzji na sprowadzenie leku z Episkopatów danego kraju, a wspólnoty międzynarodowe mogą być złożonych zapotrzebowań wydanie zagranicy, w przypadku prawidłowo rejestrowane przez swoje centrale. zgody trwa zwykle około trzech dni. Po jej otrzymaniu pacjent - za pośrednictwem apteki - składa zapotrzebowanie w hurtowni farmaceu- Leki na bazie marihuany można tycznej. Sprowadzenie leku z krajów Unii Europejskiej trwa zazwyczaj sprowadzać do Polski od kilku dni do około trzech tygodni W ramach importu docelowego (w przypadku leków zawierających można sprowadzać dla polskich substancje kontrolowane może trwać pacjentów leki na bazie marihuany. ścijan, który nie przestał pełnić swojej misji to dłużej). (pap)

19 ŁUKASZ MUC, NOTARY PUBLIC # th Street Surrey, BC (Clayton Area), V4N 6K2 Tel. (778) Fax: Mortgages; refinancing; real estate transfers; wills; powers of attorney; affidavits; statutory declarations; authentications; travel consent letters; representation agreements; health care directives. Notaryzacje dokumentów w języku polskim przeznaczonych do użytku w Polsce. ŚREDNIE KURSY WALUT (na 100 jednostek) Kanada dolar zł UGW euro zł U.S.A. dolar zł W. Brytania funt zł Australia dolar zł Szwajcaria frank zł Bena SLOJEWSKI (604) biuro (604) cell. DZWOŃ PO DARMOWĄ KONSULTACJĘ PRZY SPRZEDAŻY I ZAKUPIE NIERUCHOMOŚCI WSZECHSTRONNA POMOC POLECANY SERWIS 16-LETNIE DOŚWIADCZENIE SATYSFAKCJA GWARANTOWANA Professional service benaslojewski@yahoo.com Harper chce reformy Senatu Dokończenie ze strony 15 Premier miał argumentować wtedy, że prowincje nie zgodzą się na likwidację Izby Wyższej. - Nie wiem kiedy pan premier był szczery. Czy teraz, gdy wnioskuje o likwidację Senatu, czy przed kilkoma miesiącami, gdy mówił, że to niemożliwe stwierdził Muclair. Szef NDP, który od dawna postulował likwidację Izby Wyższej, wyraził przekonanie, iż prowincje dadzą się przekonać do reformy systemu parlamentarnego. - Jestem przekonany, że przy dobrej woli i otwartych negocjacjach będziemy w stanie znaleźć takie rozwiązania, które pozwolą nam pozbyć się tego archaicznego tworu, który jest nazywany Senatem stwierdził Mulcair w rozmowie z dziennikarzami w programie CTV Question Period. Z kolei prawnicy konstytucjonaliści zadają sobie pytanie, czy nowa polityka premiera Harpera zmierzająca do wyludnienia Senatu i powolnego obumarcia Izby Wyższej jest realna i zgodna z obowiązującym prawem. Profesor prawa na Uniwersytecie w Ottawie, Carissima Mathen stiwerdziła, że może to być potencjalnie trudna sytuacja dla premiera, gdy przyjdzie mu bronić swojego stanowiska w sądzie. - Obowiązkiem premiera jest mianowanie senatorów zgodnie z konstytucją, która nie przewiduje odmowy mianowań w celu uśmiercenia Senatu stwierdziła Mathen Z prawnego punktu widzenia ta strategia premiera nie może się utrzymać w dłuższym okresie czasu. Nagłe zainteresowanie wszystkich polityków sprawami Izby Wyższej wzięło się z powodu licznych skandali finansowych i obyczajowych, w których byli zaangażowani senatorowie. Największy rozgłos zdobyli sobie Mac Harb, Pamela Wallin, Mike Duffy i Patrick Brazeau. Ogromnym ciosem dla wizerunku Senatu i samych senatorów, a można powiedzieć, że ostatnim gwoździem do trumny, był raport Audytora Generalnego, Michaela Fergusona, których wykazał, że skala nadużyć, jakich dopuszczali się senatorowie była ogromna i obejmowała dużą część członków Izby. Według ankiety przeprowadzonej przez instytut badania opinii publicznej Angus Reid, Kanadyjczycy są podzieleni w sprawie ewentualnej w tych twierdzeniach, przeczy im to, co widzimy" - powiedział. Dodał, że Polska się rozwija, a pamięć o czynach powstańczych jest podtrzymywana na tle "niebywałego rozwoju" Warszawy. Komorowski podczas uroczystości w Parku Wolności przy Muzeum Powstania Warszawskiego dokonał aktu przekazania Orderu Wojennego Virtuti Militari rodzinie Mieczysława Łuniewskiego (pseud. "Montana"), dowódcy plutonu w Obwodzie Praga Okręgu Warszawa AK. Order odebrały córki Łuniewskiego. Prezydent mówił, że cieszy się, iż może wręczać odznaczenia po 26 latach polskiej wolności. "To wielka radość wręczać także po tylu latach odznaczenia, które są związane i z walką o Polskę, wtedy, w czterdziestym czwartym roku, jak i odznaczenia związane ze służbą dla Polski niepodległej dzisiaj. To coś nam wszystkim bardzo bliskiego, bo wszyscy wiemy, że w trudnej polskiej historii wolność mierzyło się krzyżami" - powiedział Komorowski. Dzisiaj - mówił - zasługi mierzy się wręczanymi odznaczeniami. "Jednak największą formą podziękowania, najważniejszą formą uznania i szacunku jest to, że możemy przeżywać razem fakt, że po dwudziestu paru latach z satysfakcją widzimy dziś skutki odzyskania wolności" - podkreślał prezydent. Jak mówił, dziś wolność to jest "coś bardzo konkretnego" i mierzy się ją osiągnięciami i rozwojem kraju. "O wolność walczy się po to, by ją dobrze dla wszystkich obywateli wykorzystać" - zaznaczył. "Nic piękniejszego, żadna piękniejsza forma podziękowania nie może się przytrafić powstańcom, tym, którzy żyją i tym, którzy zginęli niż świadectwo, że miasto nasze rozwija się, że stolica polskiego państwa pięknieje w oczach" - mówił prezydent sierpnia 2015 TAKIE ŻYCIE Stantax Services Inc. "more than numbers" PEŁNA KSIĘGOWOŚĆ ROZLICZENIA PODATKOWE "Integrated Small Business Personal Accounting Corporations Small Business & Corporations & Tax Services" FINANCIAL STATEMENTS, BUSINESS PLANS & CASH FLOWS For Banks & Other Landing Institutions AUDITS & REVIEWS For Investors & Shareholders Financial Statements Private Equity Loans Personal & Corporate Income Taxes VANCOUVER: West Hastings Street Vancouver, BC, V6E 2K3 SURREY: nd Street Surrey, BC, V3W 1J8 PIOTR LIPSKI cell. (604) fax (604) COQUITLAM: 3180 Caufield Ridge Coquitlam, BC, V3E 3P7 peter@efsfinancial.ca Entire Financial Services Ltd. PLANOWANIE PODATKOWE I FINANSOWE INWESTYCJE I POŻYCZKI Personal Business Plans & Loans Corporate Owned Retirement Plans Small Business & Self-employed "For all your Business Loans & Mortgages UBEZPIECZENIA Financial Needs" RRSP's & RESP's Personal & Group - Health & Dental Segregated & Mutual Funds Critical Illness & Disability Life & Mortgage Insurance GIC's & Term Deposits reformy kanadyjskiego systemu parlamentarnego. Choć prawie wszyscy są zgodni co do tego, że jest ona potrzebna, to w sprawie szczegółowych rozwiązań już tej zgody nie widać. I tak: wśród zwolenników Partii Konserwatywnej 44% popiera postulat likwidacji Senatu, a 45 procent chce reformy sposobu wyłaniania senatorów; zwolennicy Liberałów są w 52% przeciwni likwidacji Izby Wyższej a zniesienie Senatu popiera 35 procent; wśród wyborców NDP 49% jest za likwidacją Senatu, a przeciwników tego kroku jest 40%. Postawienie sprawy Senatu przez sprawującego swoja funkcję premiera rozpoczęło ogólnonarodową dyskusję nad stanem kanadyjskiego parlamentaryzmu, sposobu wyłaniania reprezentantów, a zatem również pośrednio sposobu funkcjonowania władzy wykonawczej. Niewątpliwie kanadyjski system parlamentarny wymaga gruntownego remontu z tym zgadzają się niemal wszyscy. (bejsment.com) POLSKA Prezydent Komorowski odznaczył powstańców warszawskich Ponad 30 powstańców warszawskich oraz osób zasłużonych w pielęgnowaniu pamięci o powstaniu odznaczył w czwartek prezydent Bronisław Komorowski. Najpiękniejszym podziękowaniem dla powstańców jest dziś rozwój naszej Warszawy - mówił Komorowski z okazji 71. rocznicy wybuchu powstania. Prezydent podkreślił, że nie zgadza się z tymi, którzy twierdzą, że Polskę trzeba odbudowywać ze zgliszczy i z ruin. "Jest coś niemądrego OGŁOSZENIA DROBNE PRACA Potrzebne kobiety do sprzątania. Tel. (604) Piekarnia "Piast" zatrudni sprzedawczynię w godzinach od 7:00 do 13:00. Tel. (604) Housekeeper with experience and car needed part time in Tri-City area. For appointment call: (604) SZUKAM PRACY Kobieta z Polski szuka pracy. Opieka nad starszą osobą lub dziećmi. Tel. (604) MATRYMONIALNE Pani na wizycie, 63 lata, pozna pana, w celu towarzyskim. Tel. kontaktowy: (604) RÓŻNE I am opening an Infant Family Daycare in Maple Ridge in October I have 2 spaces available for kids from 12 months years old. Gated community by environmental reserve. I speak English, Ukrainian, Polish and Russian. Please contact Anna for more details annaian@hotmail.com SPORT Legia Warszawa pokonała u siebie 1:0 FK Kukesi i awansowała do ostatniej, 4. rundy eliminacji Ligi Europejskiej. Legia Warszawa zagra z ukraińską Zorią Ługańsk, a Lech Poznań z węgierskim Videotonem Szekesfehervar w ostatniej, czwartej rundzie eliminacji piłkarskiej Ligi Europejskiej. Mecze odbędą się 20 i 27 sierpnia. 19

20 TAKIE ŻYCIE sierpnia 2015 POLONIA SAUSAGE HOUSE POLONIA 2434 East Hastings Street, Vancouver tel. (604) Jedyny polonijny zakład wędliniarski w Vancouver, sprzedający wyłącznie własne, PRAWDZIWIE POLSKIE WYROBY Gwarantowane: wysoka jakość bezkonkurencyjny smak niska zawartość cholesterolu, soli i tłuszczu konkurencyjne ceny Bonus za każde wydane na zakup $25 Bonus za każde wydane na zakup $25 Jakość wyrobów Polonia Sausage House doceniona została w ogólnokanadyjskiej rywalizacji o tytuł najlepszych mistrzów sztuki wędliniarskiej. Swojska czyli Old Country Sausage oraz myśliwska czyli Polish Hunter Sausage uhonorowane zostały jako jeden z trzech najlepszych produktów wędliniarskich w Kanadzie przez Ukraińsko-Kanadyjskie Stowarzyszenie Profesjonalno-Biznesowe w Ottawie. W ciągu kilku minut pieniądze do Polski możecie państwo wysłać w naszym sklepie - poprzez WESTERN UNION WESTERN UNION Przy przekazie pieniędzy w kwocie powyżej $200, otrzymasz jako bonus - krążek kiełbasy. poniedziałek - czwartek piątek sobota Polonia Sausage House Fraser 4286 Fraser Street, Vancouver tel. (604) Poniedziałek - Piątek 10:00-19:00 Sobota 9:00-17:00 Konkurencyjne ceny Polonia Sausage House Surrey th Avenue, Surrey tel. (604) Poniedziałek - Piątek 9:00-18:00 Sobota 9:00-17:00 Niedziela 11:00-16:00 Codziennie świeże, wysokiej jakości, wyroby wędliniarskie Polonia Sausage House - Bakery & Deli Surrey Bonus za każde wydane na zakup $ th Avenue, Surrey tel. (604) Poniedziałek - Czwartek 9:00-19:00 Piątek 9:00-20:00 Sobota 9:00-18:00 Niedziela 10:00-17:00 Bonus za każde wydane na zakup $25 Oferujemy duży wybór pieczywa, bułek, drożdżówek, rogali, bułeczek, pączków. Ciastka tortowe i torty o różnych smakach. Duży wybór polskich serów, wyroby garmażeryjne. Znakomite wyroby wędliniarskie z własnej masarni. Oferujemy platery z wędlin i ciast. Oferujemy lunch, kanapki, zupy i dania na gorąco. Karty okolicznościowe i świąteczne. Wysyłamy PACZKI DO POLSKI drogą morską lub lotniczą Przyjmujemy zamówienia na pieczywo, torty i ciasta Sklep otwarty 7 dni w tygodniu Życzymy udanych zakupów w 4 lokalizacjach. ZAPRASZAMY 20