Na wzgórzach kultury

Transkrypt

1 Agnieszka Kosiec MIESIĘCZNIK GIMNAZJALISTÓW Na wzgórzach kultury egzemplarz bezpłatny Magia i czary w parze z rodzinną atmosferą czyli o tym, co powstaje z tego nietypowego połączenia strona 2 Przeciwko rodzicom dla zainteresowań nieraz warto podjąć ryzyko... strona 4 Loża wraca na salony, a także odtwarzacze mp3, cd i wszystko, co tylko możecie sobie wyobrazić... strona 5 W NUMERZE: Asceza, altruizm przeplatane hedonizmem w celu zdefiniowania szczęścia strona 3 Witam wszystkich na łamach siódmego i zarazem jubileuszow e g o n u m e r u PERTURBACJI. Nie jestem w stanie sensownie uzasadnić, dlaczego siódemka stała się jakimkolwiek jubileuszem. Tak się po prostu stało i nie ma o czym dyskutować. Kwiecień-plecień, bo przeplata trochę zimy, trochę lata to znane polskie przysłowie traci swoją aktualność z roku na rok, ponieważ, jak wiemy, spodziewana jest zmiana na dwie pory roku. Nie wiem, na ile się to wszystkim opłaci, ale wiem, że kupując ten numer, nie stracicie nawet złotówki (Pomimo że wydacie ją na zakup czasopisma). Jest to równie trudne do wytłumaczenia, tym samym nie podlega dyskusji. W tym miesiącu pojawia się nowość, którą jest esej napisany przez Katarzynę Sumińską, uczennicę klasy IIId. Kolejną małą zmianą jest brak recenzji filmu, zamiast niej jest opis nowej płyty Loży Szyderców prezentowanej na łamach PERTURBACJI w czwartym numerze. Wydaje się rzeczą oczywistą, że skoro dopiero minęła Wielkanoc, to będziemy czytać o malowanym jajku i śmigusie-dyngusie. Otóż nie, artykuły w tym wydaniu skupiają się na szeroko pojętej kulturze. Odwiedzamy kina, bo jest nam łatwiej zrozumieć przekazywane tam treści, a podczas tego śmiało opróżniamy paczkę popcornu. Wynika z tego, że teatry są nam obce. Dlatego też redakcja PERTURBACJI zadbała o to, żeby nieco przybliżyć Wam ten temat. Jak pewnie wiecie, nasza gazetka brała udział w konkursie zorganizowanym przez firmę PZU Z żalem chciałbym poinformować, że nie znalazła się ona wśród nagrodzonych. Jednak co nas nie zabije, to wzmocni, więc nie przejmujemy się tym małym potknięciem i nadal pracujemy dla czytelników, w ręce których składam ten numer, życząc miłej lektury! Puzon

2 Przybyłem, zobaczyłem, przedstawiłem reportaż Czary-mary Dzisiaj teatr jest mało popularną formą spędzania wolnego czasu. Bardzo rzadko wybieramy się wspólnie z rodziną, by obejrzeć spektakl. Jednakże mówiąc teatr, nie mam na myśli np. Teatru Lubuskiego w Zielonej Górze. Cudze chwalimy, swego nie znamy Niemalże na wyciągnięcie ręki znajduje się Rodzinny Teatr Lalek PI- NOKIO, który ma swoją siedzibę przy ul. T. Kościuszki 35 w Nowogrodzie Bobrzańskim. Wielu ludziom miejsce to kojarzy się wyłącznie z obrazami i Pinokiem, jednak mało kto wie, czym może się poszczycić teatr Państwa Diaków. Teatr to nie tylko kukiełki Pan Andrzej Diaków jest artystąplastykiem. Dużego doświadczenia nabył, pracując jako scenograf w Teatrze Lubuskim. Pani Renata Diaków jest nauczycielką języka polskiego. Umiejętności te połączone ze sobą tworzą harmonijną całość. Pan Andrzej wykonuje scenografię, projektuje lalki i kostiumy, Pani Renata pisze scenariusze i szyje stroje dla lalek i aktorów. Muzykę komponuje Diana, starsza córka, zaś młodsza Dominika śpiewa piosenki w spektaklach. Cała rodzina bierze udział w procesie powstawania sztuki: wykonuje lalki, rekwizyty itd... Na pozór wydaje się, że to nic trudnego, jednak trzeba poświęcić wiele czasu i wysiłku, by efektem było wspaniałe przedstawienie i szczęśliwa publiczność. W swoim repertuarze Teatr ma spektakle lalkowe, takie jak: Jaś i Małgosia bajkę, która łączy na scenie plan żywy ze światem marionetek i pacyn; Opowieści rycerza Szaławiły bajkę, w której postaci występujące są dużymi pacynami, dodatkowo towarzyszą im efekty pirotechniczne i świetlne; O tym jak Koszałek Opałek szukał wiosny bajka łączącą plan żywy z lalkowym, w której muzyka grana jest na żywo, co niewątpliwie dodaje uroku całości; Opowieść o rybaku i złotej rybce bajkę wykonaną techniką teatru cieni, z muzyką graną na żywo jest to przedstawienie pełne magii, tajemniczości, a dodatkowe efekty świetlne i pirotechniczne wzbogacają sztukę; Pinokio bajkę, w której pokazane są prawie wszystkie typy lalek: pacyny, jawajki i kukły, występuje tam również plan żywy. Niezwykle efektowne są widowiska plenerowe, które nasycone są efektami dźwiękowymi, pirotechnicznymi i świetlnymi, z perfekcyjnie dopasowaną muzyką, barwnymi, przyciągającymi oko widza kostiumami, maszkarami o wysokości nawet do 4 metrów, rekwizytami i scenografią... Wszystko to znajduje się, np. w Legendzie o Smoku Wawelskim, Bazyliszku wśród czarownic czy Panu Twardowskim. Każdy spektakl przeznaczony jest dla widza od 0 do 100 lat. Bajkowe wzgórze Znajduje się na nim scena letnia Rodzinnego Teatru Lalek PINOKIO, sala, w której prowadzone są warsztaty z młodzieżą i gdzie wyeksponowane są efekty pracy twórczej rodziny Państwa Diaków. Przy okazji wykonywania różnych projektów dzieci cyklicznie realizują swoje zamiłowania do sztuki, szeroko pojętej. Teatr PINOKIO znany jest w całej Polsce, począwszy od Warszawy, gdzie kilkakrotnie brał udział w festiwalu Dziecięce Lato Teatralne, a skończywszy na Lubinie, gdzie występował w festiwalu Sztuka na bruku. Rodzina była serdecznie witana również we Wrocławiu, Zielonej Górze, Międzyrzeczu, Poznaniu, Gdańsku, Lesznie, Lübbenau, Cottbus, Forscie, Dreźnie... Można by wymieniać jeszcze wiele miast i miasteczek, gdzie zawitał Rodzinny Teatr Lalek, poruszający się bardzo aktywnie po całym kraju i nie tylko. Teatr ma bardzo wiele osiągnięć, jednym z najbardziej znaczących jest List Gratulacyjny z kancelarii Prezydenta RP. Pomiędzy Smokiem Wawelskim a Pinokiem Pracownia teatralna, która znajduje się przy domu Państwa Diaków, jest pełna lalek, kostiumów, obrazów, rzeźb itp. Wszystko oczywiście jest skutkiem zamiłowania członków rodziny do sztuki. Każdy, kto tam wejdzie, jest pełen podziwu i wychodzi oczarowany tym miejscem. Jest to wielki kufer pełen pamiątek z podróży po świecie wyobraźni, czarodziejskich różdżek i siedmiomilowych butów. Próg do posesji jest jak szafa, w której znajduje się przejście do zupełnie innego, pełnego szczęścia i magii, świata. W tej krainie wszystko jest możliwe i tajemnicze. Cały dom owiany jest czarodziejskim pyłem. Jest pełen zakamarków niczym labirynt, w którym można spotkać złego smoka bądź księżniczkę zamkniętą w wieży. Na każdym kroku można napotkać obrazy, rzeźby, wiersze, muzykę, portrety. W tym domu wszystko jest niezwykłe, włącznie z rodzicami: Renatą i Andrzejem i dziećmi: Dianą i Dominiką... Tekst: Diana Diaków Zdjęcia: Agnieszka Kosiec Str. 2

3 Don Pedro Swobodne podróże przez wszystkie tematy esej Hedonizm recepta na szczęście? Asceza wszystkim kojarzy się bardzo negatywnie; jest bezsensownym wyrzekaniem się tego, do czego jesteśmy stworzeni szczęścia. Pokrewną jej postawą jest altruizm. O ile jednak on oceniany jest pozytywnie, o tyle spojrzenie na ascezę nie jest już tak jednoznaczne. Każdy zgodzi się z tym, że nie ma jednej recepty na szczęście. Dlaczego więc tak pewnie, jak jeden mąż, dążymy do życia hedonistycznego, a odrzucamy altruizm, kontemplację, ciszę? Przypomina mi się rozmowa między mną a moją ciotką. W jej stwierdzeniach było wiele pesymizmu i egoizmu. Mówiła ona o młodych ludziach, którzy chcą wprowadzać wszechobecną miłość, przyjaźń, poświęcenie, samodoskonalenie. Mnożyła przykłady szybkiego upadku tych idei. Ale czy to oznacza, że nie warto walczyć? Historia, jakich wiele typowa, choć nieświadoma, hedonistyczna postawa. Młoda dziewczyna, ładna, zadbana, słucha tego, co my wszyscy, czyta to, co i my, myśli zgodnie z ustalonym schematem to daje poczucie bezpieczeństwa. Uczę się cieszę się uznaniem innych (jestem szczęśliwa). Uczę się będę miała pieniądze (będę szczęśliwa). Nagle to wszystko przestaje istnieć. Choroba (jestem załamana). Po chorobie zamienia się w ascetkę i altruistkę zostaje zakonnicą. Wcześniej nie wytrzymałaby w zamknięciu teraz jest szczęśliwa. Codziennie od 25 lat dzień po dniu, miesiąc po miesiącu, rok po roku modli się, rozmawia z cuchnącymi, majaczącymi chorymi, wyszywa ornaty, czyta Biblię i Żywoty Świętych, trzy godziny dziennie milczy to jej samodoskonalenie. Mimo to w jej oczach widać błysk szczęścia. Czy, mając to na uwadze, można stwierdzić, że asceza na pewno jest wyrze knię ciem się sz częścia i przyjemności? Posunę się dalej w moich pytaniach: czy asceza może być, podobnie jak hedonizm, źródłem szczęścia? Pamiętać należy, że mimo iż żyjemy w świecie, który dąży za wszelką cenę do szczęścia, podziwiamy i cytujemy ludzi, którzy byli w całkowitej opozycji do tego sposobu myślenia: bł. Matkę Teresę z Kalkuty, św. Franciszka z Asyżu, Janusza Korczaka, Jana Pawła II. Dlaczego tak się dzieje? Wydaje mi się, że anonimowy autor miał rację, mówiąc, że człowiek wie o ułomności jego faktycznego systemu wartości, ale boi się go zmienić, bo to oznaczałoby zaprzepaszczenie wszystkiego, co stworzył Katarzyna Sumińska Teatr od maleńkości SPROSTOWANIE: Redakcja informuje, iż miniwywiad z Rafaelem Duhalem w 6. numerze PERTURBACJI przeprowadziła Diana Diaków. Informacja ta nie została podana, za co przepraszamy. O tym już na stronie 5. Druga strona zwierciadła przez pryzmat mojego pióra felieton Teatr to nie tylko dziedzina sztuki, ale również doskonałe narzędzie, które może posłużyć do edukacji człowieka i rozwijania w sposób twórczy jego wnętrza oraz kształtowania charakteru. Występy na scenie, rozpoczęte w dzieciństwie, oswajają z szerszą publicznością. Uczą odwagi, wytrwałości, cierpliwości, poczucia estetyki, tolerancji i swobody rozmawiania z innymi. Likwidują stres i wstyd, który często towarzyszy młodzieży, chociażby podczas recytacji wiersza w klasie. Poprzez teatr stajemy się wrażliwsi, inaczej patrzymy na świat. Wszystko, co nas otacza, przemienia się w magiczną, tajemniczą Lampę Alladyna, z której lada chwila może wydostać się duch i spełnić nasze marzenia. Tak właśnie jest z teatrem na scenie można grać postaci, o których zawsze się marzyło, które odwiedzały nas w snach... możemy zamieszkać w świecie wróżek, smoków, bohaterów, księżniczek i zwierząt... Bajki grane w tatrze lalkowym to nie to samo, co kreskówki w telewizji. Każda taka baśń jest nietypowa, przejmująca i wzruszająca. Zabiera ona młodego widza w świat pełen wartości, morałów i szczęścia. Obcowanie z teatrem pozwala na rozwijanie wyobraźni, wrażliwości i umysłu. Teatr to niezwykła forma komunikowania się ludzi. W spektaklach słowa może zastępować wyłącznie muzyka, której przekaz zrozumie każdy człowiek niezależnie od narodowości. Do tego dochodzą scenografia, kostiumy, lalki i przede wszystkim aktorzy... Ten magiczny język jest najbardziej uniwersalnym i pięknym sposobem kontaktu z człowiekiem, zarówno tym 5-letnim jak i 50-letnim. Animując lalkę w sztuce teatralnej, wyzwalamy emocje, które przekazujemy widzowi poprzez tę, z pozoru martwą, kukłę. Kiedy jest ona w naszych rękach, od nas zależy każdy jej ruch i gest. Planujemy jej krótkie życie za parawanem. Nawet kino nie daje nam tyle doznań, co teatr. Kontakt z tą dziedziną sztuki warto zacząć chociażby teraz, na to nigdy nie jest za późno. Teatr jest jak magiczna księga, w której może się zdarzyć wszystko, może zaistnieć każdy. Jest to coś bardzo niezwykłego, owianego czarodziejskim pyłem. malowana lala Str. 3

4 Zaglądamy pod kołdrę sylwetka Izabeli Milto Szara mysz w krainie poezji twórczość uczniowska zagubiona zrozpaczona niezrozumiana odepchnięta smutna i cierpiąca jestem sama zbuntowana przekreślana źle oceniana i ograniczana w tym wszystkim jestem sama całkowicie załamana wołająca o pomoc ale niezauważana całkiem sama niechciana niezrozumiana zamykana z zakazami z wielkim żalem z nienawiścią i z urazem z bólem w mroku i nicości jestem sama bez szczęścia i radości w wielkiej bezradności jestem sama Hekate Niepozorna 14-latka, rysunku podziwiamy na s z k o l n y c h w y s t a - wach Jej r e c y t a c j i wiele osób wzrusza aż do łez. Już od najmłodszych lat kochała sztukę, a w szczególności muzykę. W związku z tym, trzy lata temu zaczęła uczęszczać do szkoły muzycznej w Zielonej Górze. Zafascynowała ją bowiem gra na flecie. Co prawda ten pomysł niezbyt spodobał się jej rodzicom, jednak postanowili oni nie podcinać skrzydeł córce. Lekcje w szkole odbywają się we wtorki, środy i czwartki, więc nasza mała gwiazda ma mało wolnego czasu, ale nie narzeka na to. Ma na swoim koncie już kilka osiągnięć. Należy do nich udział w przeglądzie szkół muzycznych Makroregiony i kilka koncertów, m.in. w naszym Gimnazjum. Poza muzyką i sztuką Iza lubi zwierzęta, a w szczególności swojego psa Badiego. Przyznaje, że nie lubi wstawać rano. Życzymy jej jeszcze wielu koncertów i wspaniałych osiągnięć. Natalia Jeż Część 6. Karolina po powrocie do domu usiłowała jak najszybciej zapomnieć o całym zdarzeniu. Wiedziała jednak, że nie stanie się to tak od razu. Po wakacyjnych przeżyciach znowu musiała stawić czoło nie tylko nauce. Z trudem i niechęcią podjęła kolejny rok nauki, za to z wielką przyjemnością wróciła do dawnego życia towarzyskiego i swojego ukochanego sportu, czyli pływania. Znowu zaczęła chodzić regularnie na treningi. Powoli przygotowywała się do zawodów krajowych, które miały odbyć za trzy tygodnie. Miała więc niewiele czasu. Wspierała ją w tym przedsięwzięciu cała rodzina, znajomi i chłopak. Jej głównym celem było zajęcie pierwszego miejsca, i podobnie jak parę lat temu, stanięcie na podium i odzyskanie swojego dawnego tytułu. Karolinie bardzo na tym zależało, więc wzięła się ostro do pracy nad wyrobieniem swojej, niegdyś znakomitej, kondycji. Czekało ją więc wiele wyrzeczeń: odpowiednia dieta, brak wolnego czasu i brak spotkań ze znajomymi. Praca, praca i jeszcze raz praca- to były jej plany na nadchodzące tygodnie. No cóż, wiadomo trzeba coś poświęcić, żeby cokolwiek osiągnąć. Wstawała bardzo wcześnie. Już o piątej rano była na nogach, potem zjadała lekkie i pożywne śniadanie i mogła iść pobiegać. Codzienny jogging zajmował Karolinie ok. 30 minut. To niewiele w porównaniu z tym, co robiła parę lat wcześniej. Ta sama czynność trwała kiedyś od dwóch do trzech godzin. Ale tym razem było inaczej, gdyż jej trener kazał jej spędzać więcej czasu na spacerach Tasiemiec (nie)konwencjonalny o!powieść w odcinkach czy też pływaniu, niż na bieganiu. Nie mogła sobie pozwolić na złamanie jego nakazu, bo skończyłoby się to źle dla nich obojga. Takie zaniedbanie z jej strony byłoby niezgodne z wszystkimi dotychczasowymi ustaleniami. Po joggingu następował czas na poranny trening. Później miała zajęcia w szkole. Wtedy miała czas na naukę i ewentualnie dla swoich znajomych, którzy widywali ją bardzo rzadko i tylko w szkole. Opuszczenie przez nią jakichkolwiek zajęć byłoby jednoznaczne z wykluczeniem z drużyny. To jej jednak nie groziło, bo była niezwykle pilną uczennicą. Po zajęciach znowu trenowanie do dziewiątej wieczorem i tak upływał jej każdy dzień aż do mistrzostw. Nie miała wpływu na swój rozkład zajęć i bardzo często wolałaby posiedzieć w domu, ale musiała spełnić swój obowiązek. Nieubłaganie zbliżał się ten ważny dzień... Barbara Chrin Str. 4

5 Ryszard Gaszyna Ryszard Gaszyna Beata Gwóźdź Słyszałem, to polecam recenzja Przemku, mamy problem! forum czytelników Drogi panie Przemku! Nie podobają mi się listy z gazetki. Są takie głupie i puste. Nie wszyscy są tacy głupi, żeby pisać takie listy. Nie wiem, skąd je bierzesz, ale jeżeli masz wybór, to dawaj jakieś mądrzejsze. W ogóle horoskop to jest jedyna normalna rzecz w tej gazetce. Lepiej późno niż wcale dodać coś normalnego. Składam Wam z tego powodu gratulacje. Zagubiona Dziękuję za gratulacje oraz dziękuję za pierwszy mądry list. Miałem wybór i, sugerując się Twoim listem, wybrałem ten mądrzejszy. Pociesza mnie myśl, że chodzą po tym świecie ludzie, którzy potrafią coś takiego zrobić. Pozdrawiam. Puzon Jaka jest najważniejsza data w historii muzyki? Taki jeden dzień, który zrewolucjonizował pojęcie dźwięku, odstawił na bok największe gwiazdy, zmienił bieg historii, doprowadził do zakończenia waśni i bratobójczych wojen Nasuwa mi się tylko jedna odpowiedź 25 marca 2007 To była niedziela. Dokładniej niedzielny poranek. Jeszcze dokładniej godzina 10:00 Napięcie sięga zenitu! Premiera trzeciego albumu Loży Szyderców Wariant Jelcyna. Każdy pobiera album z internetu. Następnie ludzie w podskokach wylegają na ulicę, unoszeni przez ekscentryczne brzmienie kapeli. Niesamowite! Wariant Jelcyna to efekt trzymiesięcznej, wytężonej pracy. Prezentuje on jak zwykle to charakterystyczne brzmienie, które należy umiejscowić gdzieś pomiędzy deathmetalem a discopolo. Gdy Rozgrzebujemy przeszłość z życia szkoły Emancypacja utrudniła kobietom życie debata z okazji Dnia Kobiet. Nasze absolwentki zachęcają swoich przyszłych kolegów do przekroczenia progów ich szkół. Grupa za tezą Grupa przeciw wygrała Goście obecni na podsumowaniu projektu Być kobietą. W marcu w Gimnazjum odbyła się giełda edukacyjna, na której szkoły ponadgimnazjalne przekonać naszych uczniów do prezentowanych placówek. To wystąpienie zyskało największy aplauz. Pamiętacie, dlaczego? Goszczący w szkole 16 III 2007 bp A. Dyczkowski pokrzepił nas słowami: Współczesna młodzież nie jest zła. do tego dodamy brak jakichkolwiek talentów muzycznych Szyderców, otrzymujemy coś, co trudno nazwać muzyką. Na nowej płycie Loża wita nas okrzykami śpiewać każdy może, co idealnie oddaje klimat płyty oraz stanowi nieoficjalne motto zespołu. Słuchamy też wyjątkowego solo na grzebieniu. Trzeci album Loży Szyderców pt. Wariant Jelcyna to wybuchowa mieszanka dźwięków, krzyku i śpiewu, która jednak nie każdemu się spodoba. Jest ona skierowana do koneserów gatunku oraz do ludzi o nieszablonowym poczuciu humoru. Całości dzieła dopełniają dwa zwariowane teledyski, mroczna okładka i tomik nietypowej poezji Gozdora (perkusisty Loży przypomnienie red.). Płyta w wersji pełnej zawiera 14 piosenek. Wersja skrócona (10 utworów) jest dostepna do pobrania w I n t e r n e c i e : J a k o b e z s t r o n n y komentator polecam! Szymon Goździk 21 marca 2007 został powtórzony występ gimnazjalistów z 8 marca tym razem cała szkoła mogła podziwiać: kabaret, poetów i recytatorów. Nasze koleżanki z II b w roli modelek zachęcały do noszenia ekstrawaganckich mundurków. Dziewczyny z 3 d przedstawiły Rozmowy w tłoku. Tekst: B. Chrin, N. Sokołowska Na warsztatach adepci malowania jajek poznali nowe sztuczki. 2 kwietnia obchodziliśmy 2. rocznicę śmierci Jana Pawła II. Str. 5

6 Bella i Stella, czyli paczka z przyszłości horoskop Byk Baran W tym miesiącu będziesz mistrzem dobrego samopoczucia. Można Ci tylko pozazdrościć. Energia słoneczna wpłynie pozytywnie na Twój nastrój i bardzo dobry humor. Razem z przyjściem wiosny odzyskasz chęć do życia. Będziesz pełen zapału i energii. Wykorzystaj to do poprawienia swojej kondycji, która poszła w zapomnienie zimą ;) Rak W te święta obudzi się w Tobie uśpione dziecko. Nigdy nie spodziewałeś się, że malowanie pisanek sprawi Ci tak wielką frajdę. Włącz do tej zabawy całą swoją rodzinę. Razem na pewno będzie weselej! Lew Twój optymizm jest zaraźliwy. Bez problemu będziesz w stanie pomóc swoim najbliższym. W Twojej głowie zrodzą się niebanalne pomysły. Waga Czas na wiosenne porządki. Oprócz sprzątania w szafie przydałoby się odwiedzić starych znajomych, a może nawet i wyciągnąć rękę do odwiecznego wroga. Negatywne emocje wiosną nie są wskazane.;) Koziorożec Czas wybudzić się z zimowego snu. Wiosna zbliża się dużymi krokami, przywitaj ją tak, jak należy, bawiąc się przy zorganizowanym przez Ciebie ognisku.:) Na pewno zyskasz dzięki temu aplauz. Skorpion Ktoś kto teraz pragnie Cię pocieszyć, już wkrótce może potrzebować Twojej pomocy. Nie lekceważ problemów przyjaciela. Wspólnie spędźcie ze sobą trochę więcej czasu. ;) Wodnik Wiosną korzystaj z życia, ile się da. Jesteś teraz w szczytowej formie; potem mogą zawieść Cię nerwy. Staraj się więc maksymalnie ograniczyć stresujące sytuacje. Strzelec Od początku kwietnia wszystko potoczy się właśnie tak, jak lubisz chaotycznie i nieprzewidywalnie. Innymi słowy, masz duże szanse, żeby się zakochać ;) Ryby Do zakochania jeden krok.. Zabierz przyjaciółkę (przyjaciela) na wypad do miasta. Tam na pewno poznasz kogoś interesującego. ;) Bliźnięta Kwiecień okaże się znakomitym miesiącem do podejmowania ważnych decyzji. Panna Wiosna to czas wszystkich zakochanych. Także i Ciebie wkrótce trafi strzała Amora. Miej się na baczności... miłość czai się tuż za rogiem. ;) W znalezieniu rozwiązania każdego problemu pomoże Ci spacer, zwłaszcza w tak wiosenną pogodę, lub rozmowa z przyjacielem. Str. 6

7 To nie takie proste być sportowcem kurier sportowy MISTRZOSTWA POWIATU ZIELONOGÓRSKIEGO W PIŁCE SIATKOWEJ DZIEWCZĄT I CHŁOPCÓW r. SULECHÓW Powitanie Chwila skupienia przed spotkaniem Jeszcze nigdy naszej reprezentacji siatkarek nie udało się awansować do zawodów rejonowych. Najbliżej awansu byliśmy w roku 2005, kiedy to w decydującym meczu przegraliśmy z ZS w Sulechowie 1-2. w Sulechowie 0-2. W meczu tym spotkały się drużyny grające na tym samym poziomie. Szala zwycięstwa w każdym secie przechylała się właściwie przy ostatnim punkcie. Warto dodać, że nasz zespół prowadził przez Radość po zdobyciu punktu przegraliśmy 2-0. W meczu z Gimnazjum nr 2 na boisku nie było widać zdecydowanego zwycięzcy, pomimo to przegraliśmy 2-0. Dziewczęta, teoretycznie słabsze, ku miłemu zaskoczeniu, podjęły walkę i przy odrobinie szczęścia mogły ten mecz wygrać. Nasze reprezentantki to: Natalia Janik, Inez Tymura, Agnieszka Szakoła, Milena Kita, Wioleta Woźniak, Aurelia Starek, Adrianna Fraszewska, Sylwana Tylczak, Alicja Iwaniuch, Marta Świątek oraz Sylwia Jaśniak. Chłopcy natomiast do zawodów rejonowych awansowali w roku 2002 i W 2002 awansowali do zawodów półfinałowych mistrzostw województwa lubuskiego, co jest dotychczas największym sukcesem tej dyscypliny w naszej szkole. Mimo tego, że poziom naszej reprezentacji męskiej jest o wiele wyższy, trzeba stwierdzić, że awans wcale nie jest łatwiejszy. Poziom tegorocznego turnieju powiatowego był bardzo wysoki, a w szczególności w kategorii chłopców. Nasza drużyna w bardzo widowiskowym spotkaniu uległa ZS Rozgrzewka prawie całe spotkanie. Zabrakło nam szczęścia, a przede wszystkim atutu własnej sali. W końcowej klasyfikacji zajęliśmy 2 miejsce, wygrywając z pozostałymi szkołami: Gimnazjum nr 2 w Sulechowie 2-1 oraz Gimnazjum w Zaborze 2-0. Naszą szkołę reprezentowali: Adam Kaczmarski, Piotr Kaczmarski, Igor Walencik, Marek Kiklica, Dominik Egiert, Łukasz Nowak, Mateusz Celeban, Łukasz Ryćko, Robert Tomków, Kamil Hap, Krzysztof Chomont. Ceremonia otwarcia Rywalizacja dziewcząt przebiegała nieco inaczej. Poza zasięgiem dla nich była ekipa ZS w Sulechowie, z którą W następnym numerze finał w sztafetowych biegach przełajowych oraz półfinał mistrzostw województwa w badmintonie chłopców. UKS NOWOGRÓD BOBRZAŃSKI W tym roku szkolnym drużyna dziewcząt UKS Marvel wystapiła po raz trzeci w Lubuskiej Lidze Piłki Siatkowej. Dotychczas najlepszym wynikiem była 2. lokata w sezonie 2004/05, która dawała awans do ćwierćfinałowego turnieju mistrzostw Polski. Dziewczęta zajęły na nim 4. miejsce. W ubiegłym roku zajęły 3. miejsce. Wynik ten powtórzyły również w br. Nasz klub reprezentowały: Patrycja Pękalska, Anna Anacka, Paula Smolińska, Marta Majstryszyn, Katarzyna Pawlisiak, Natalia Janik, Inez Tymura, Agnieszka Szokoła, Wioleta Woźniak, Aurelia Starek, Sylwia Jaśniak i Milena Kita. Tekst: Adrian Krystyan Fot.: P. Morgaś Str. 7

8 Paulina Szarzała Ence pence, w której ręce? zagadka To przed nami, przed nami... miesięcznik gimnazjalistów rozpowszechniany wewnętrznie Adres redakcji: Gimnazjum im. H. Brodatego ul. Kościuszki Nowogród Bobrzański tel. (0-68) fax. (0-68) perturbacje@konto.pl Redaktor naczelny: Przemek Ciszak buehehehe@poczta.fm Zespół: Diana Diaków, Paula Sawicz, Barbara Chrin, Kinga Kowalska, Natalia Sokołowska Fotoreporter: Opracowanie graficzne: Paulina Szarzała Kolportaż: Karolina Pawluk, Edyta Giergielewicz, Emilia Słowik, Pamela Podgórska Nauczyciel prowadzący Monika Stasilonis-Bedorf Wydawca: Gimnazjum im. H. Brodatego w Nowogrodzie Bobrzańskim nakład 50 egz. Redakcja zastrzega sobie prawo do redagowania i skracania tekstów. Rozwiązanie zagadki z poprzedniego numeru: Pozycje ogarów w każdym momencie tworzą wierzchołki obracającego się trójkąta o równych bokach. Ogar zawsze biegnie wzdłuż boku trójkąta. Pomińmy teraz obrót trójkąta i zauważmy, że początkowa długość boku wynosiła 60 m. Wilhelm Tell i jego czterej przyjaciele z Zagadkowego Koła Strzeleckiego wybrali się do synagogi. Każdy z nich założył swoje ulubione nakrycie głowy i nikt nie wziął zapasowego nakrycia. Po drodze do synagogi przechodzili przez most i na tym moście zerwał się nagle bardzo silny wiatr, który zerwał im wszystkim nakrycia z głów. Tylko Milky Bar Kid - najszybszy rewolwerowiec na Dzikim Zachodzie - wykazał się odpowiednim refleksem i złapał swój kapelusz w locie. Ponieważ bardzo się spieszyli, nie mieli czasu na szukanie i pozbieranie swoich nakryć głowy. Mimo to, kiedy w końcu przybyli do synagogi, oprócz Milky Bar Kida, do środka wszedł jeszcze jeden z tej piątki (i miał nakrytą głowę!). Pytanie: kim był człowiek, który wszedł do synagogi razem z Milky Bar Kidem? znalazł Puzon Powrotu w pełni sił do codziennej szkolnej rzeczywistości po okresie świątecznym życzy, wspominająca wciąż i warsztaty pisankarskie, i smak wielkanocnych jaj, Redakcja Dzień Służby Zdrowia Urodziny Grzegorza Wasyłyka Dzień Radia Ogólnopolski Dzień Walki z Bezrobociem Międzynarodowy Dzień Lotnictwa Światowy Dzień Pamięci Ofiar Katynia Dzień Ludzi Bezdomnych Dzień Trzeźwości Dzień Sapera 10. rocznica śmierci Rolanda Topora Międzynarodowy Dzień Ochrony Zabytków Międzynarodowy Dzień Wolnej Prasy Dzień Ziemi Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich Międzynarodowy Dzień Solidarności Młodzieży egzaminy gimnazjalne Dzień Sekretarki Międzynarodowy Dzień Tańca Święto Pracy Urodziny Przemka Ciszaka Święto Konstytucji 3 Maja Święto Unii Europejskiej Paula Sawicz, Kinga Kowalska Informujemy, że w kwietniu zostanie zorganizowany pierwszy (z cyklu) turniej o tytuł strongmana naszej szkoły. Konkurencja, od której zaczynamy, to siłowanie na rękę. P. Morgaś Str. 8