Aktualności. Micra wygrana. Nowości w Suzuki. 2 razem w drodze

Transkrypt

1 razem w drodze 1

2 Aktualności Micra wygrana W ostatnim dniu kwietnia spotkaliśmy się w salonie Japan Motors z częścią z Państwa, by rozstrzygnąć konkurs na hasło reklamowe, który rozpisaliśmy wśród klientów naszego salonu. Komisja konkursowa w składzie: Joanna Wojtkowska specjalista marketingu Nissan Poland, Dariusz Chwierut dyrektor kreatywny Agencji Reklamowej Demo i Piotr Wysocki Redaktor Naczelny Kroniki Beskidzkiej, po kilkugodzinnych obradach, spośród 113 nadesłanych propozycji wybrała hasło, które brzmi: Wyzwolenie z codzienności. Uzasadniając wybór, Dariusz Chwierut zwrócił uwagę na zawarcie w krótkim komunikacie, zarówno celnego przekazu promocyjnego jak i odwołanie się do adresu salonu (ul.wyzwolenia). Po otwarciu koperty z godłem okazało się, że autorami hasła i zdobywcami nie-mikrej nagrody w postaci nowej Micry są Małgorzata i Dariusz Pośpiechowie. Zwycięzcy mieszkają w Czerwionce Leszczynach koło Rybnika i byli jednymi z pierwszych klientów naszego salonu. Almerę, którą jeździ pan Dariusz, kupili w lutym 2003 roku. Jak łatwo się domyślić, Micrą będzie jeździła pani Małgosia. Hasło wymyślił mąż, zgłoszenie wysyłałam bez wielkiej wiary w sukces, ale udało się. Ponieważ Darek dojeżdża do pracy w Tychach, samochód bardzo mi się przyda. Zwłaszcza, gdy po urlopie macierzyńskim będę jeździć do pracy w Rybniku powiedziała nam szczęśliwa laureatka będę szybciej wracała do dzieci. Jeżeli zetkną się Państwo z hasłem reklamowym Nissan Japan Motors wyzwolenie z codzienności, proszę pamiętać, że jego autorem jest pan Dariusz. Zwycięzcom gratulujemy nagrody, a pozostałym uczestnikom interesujących pomysłów. Serdecznie dziękujemy za udział w konkursie. (ES) Nowości w Suzuki Obniżka ceł na samochody produkowane w Japonii zaowocowała rozszerzeniem oferty Suzuki. Najważniejszą nowością jest wprowadzenie na polski rynek modelu Liana, o którym piszemy w dalszej części magazynu. Poza tym musimy wspomnieć o jeszcze trzech. Jest już w sprzedaży Suzuki Jimny produkowany w Japonii. Ma bogatsze, niż znana dotąd wersja Jeans, wyposażenie. Doszły między innymi ABS, centralny zamek, elektrycznie podnoszone szyby i regulowane lusterka oraz relingi dachowe. Jimny jest teraz dostępny w pięciu nowych kolorach. Oferta Suzuki na polski rynek wzbogaciła się o trzydrzwiową wersję Vitary, zwaną najczęściej krótką Vitarą. Krótsza od Grand Vitary jest. O 20 cm, węższa o 8,5. Bryła wygląda bardziej terenowo-rasowo niż w przypadku większej siostry. Vitara wyposażona jest w czterocylindrowy silnik benzynowy o pojemności 1.6 l, z wielopunktowym wtryskiem, o mocy 94 KM (w Grand Vitarze mamy silnik 2.0 o mocy 128 KM). Napęd oczywiście 4x4, a stały osi tylnej. Szybko przyjęliśmy w Japan Motors cztery zamówienia na ten samochód, co oznacza, że pewna grupa osób na tę wersją czekała. Ostatnią z nowości jest limitowana ekskluzywna seria modelu Grand Vitara. Specjalna edycja auta liczy 100 ponumerowanych egzemplarzy w kolorze szaro-błękitnym o perłowym odcieniu. W pakiecie wyposażenia pojazdu znajdą się m.in.: reflektory przeciwmgielne, aluminiowe obręcze kół, osłona koła zapasowego w kolorze nadwozia, srebrne relingi, chromowane klamki, spoiler dachowy, skórzane fotele i kierownica oraz deska rozdzielcza wykończona w dwóch odcieniach szarości i w drewnie. Nowością nie jest już Grand Vitara XL-7 (siedmioosobowa), ale wysoki popyt na tę wersję sprawił, że dopiero od niedawna Japan Motors podobnie jak inni dealerzy Suzuki w Polsce może zapewnić dostępność tego samochodu.(dp) 2 razem w drodze

3 Grupa PGD Najważniejsza nagroda za najwyższy poziom obsługi Krakowski Euro Car otrzymał najbardziej prestiżową nagrodę sieci dealerskiej Forda Chairman s Award. Okazałą statuetkę z rąk Adama Kołodziejczyka, Dyrektora Generalnego Ford Polska odebrali Mikołaj Małecki, Dyrektor Handlowy Euro Caru i Mirosław Cichy, Dyrektor Techniczny. Nagrodę otrzymuje dealer osiągający najwyższy poziom obsługi klienta w salonie i w serwisie. Konkurs, nadzorowany przez europejską centralę Forda, toczy się o nagrodę Prezesa Ford of Europe i stąd jego nazwa Chairman s Award. Wręczając statuetkę, Adam Kołodziejczyk gratulował wszystkim pracownikom Euro Caru : Nagroda jest rezultatem zaangażowania wszystkich osób, których praca składa się na to, że klient wyjeżdża z salonu zadowolony. A o sukces tym łatwiej, im więcej pracowników dealerstwa rozumie ideę, którą konkurs ze sobą niesie. Tak to już jest, że spośród dobrych trzeba wyłonić tego najlepszego, ale nam pozostaje przekonanie, że inne dealerstwa wzmogą starania o satysfakcję swoich klientów i w konsekwencji zasłużą na najwyższy laur. We wszystkich oddziałach przywiązujemy do zadowolenia klientów ogromne znaczenie mówi Adam Pietkiewicz, Prezes Grupy. Euro Car staje na podium konkursu po raz trzeci, Japan Motors zwyciężył w podobnym konkursie organizowanym przez Nissana, ostatnio znacząco poprawiają swoje oceny OMC Motors i Partner. Ponieważ Ford, w związku z rozwojem sieci, zapowiedział zwiększenie liczby laureatów, liczę, że z każdym rokiem będziemy to grono poszerzać. dodał Adam Pietkiewicz. (JW) Express owa dynamika Wchodząca w skład Grupy PGD spółka Express, zaliczy pierwszą połowę roku do bardzo udanych. Ma powody do zadowolenia widoczny na zdjęciu Hubert Laszczyk. Zarządzany przez niego Express otworzył w czerwcu dwa nowe oddziały w Katowicach i w Poznaniu. W obydwu oddziałach będą funkcjonowały piony Fleet Management zajmujący się wynajmem kontraktowym i zarządzaniem flotami samochodów na zlecenie oraz Express Rent a Car najem krótkoterminowy. To dobra wiadomość dla klientów, ponieważ teraz samochód wypożyczony w Krakowie można oddać np. w Poznaniu. Poza rozszerzeniem sieci oddziałów, Express Fleet Management poszerzył sieć swoich klientów. Do licznego już grona znaczących firm obsługiwanych przez Express (jak choćby Cadbury Wedel, Cisco czy BP Polska) dołączyli kolejni. Umowy na najem długoterminowy samochodów w Expressie zawarły m.in. Budimex, Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo oraz Shell Gas. Od kilku lat w salonach Grupy PGD w samochody zaopatruje się producent farmaceutyków, Pliva Kraków. W ostatnim czasie Pliva zawarła kontrakt z Expressem na zarządzanie jej flotą samochodów. W ramach kontraktu Express przejął opiekę nad 140 Fordami jakimi dysponuje Pliva w zakresie serwisu mechanicznego (naprawy bieżące i przeglądy okresowe) oraz w zakresie likwidacji szkód. Obecnie flota Expressu składa się z 950 samochodów własnych i 410 zarządzanych, a tworzą ją auta ośmiu marek: Ford, Nissan, Opel, Peugeot, Renault, Suzuki, Toyota i Volvo. (Pav) ISSN Wydawca: Polska Grupa Dealerów sp. z o.o. Redaktor prowadzący: Radek Pszczółka Adres redakcji: Bielsko-Biała, ul. Wyzwolenia 95. Tel. +33/ ; redakcja@pgd.pl Magazyn ma charakter wyłącznie informacyjny Copyright by Polska Grupa Dealerów sp. z o.o. razem w drodze 3

4 Najpierw był to wyścigowy bolid. Forda GT 40 skonstruowano tylko po to, aby wystartował w słynnym, morderczym dla samochodów i kierowców, 24-godzinnym wyścigu Le Mans. Miało to miejsce w połowie lat 60. Pierwszy start w 1966 roku i od razu niebywały sukces. Fordy GT deklasują rywali, zajmują trzy pierwsze miejsca. Można by sądzić, że to fuks beniaminka, ale nie, bo model ten wygrywa nie tylko w każdym kolejnym wyścigu Le Mans, ale jest nie do pokonania na niemal wszystkich torach świata, staje się legendą drugiej połowy szóstej dekady XX w.. W każdym piśmie motoryzacyjnym z tamtych lat można oglądać to niezwykłe dziecko inżynierów Forda: Podpisy pod zdjęciami podkreślają, że ten płaski jak flądra, liczący zaledwie 102 cm (40 cali stąd symbol) wysokości samochód, osiąga na jedynce 144 km/h. Takie osiągi zapewniał mu siedmiolitrowy silnik V8 (później zmniejszony do 5,4 l). Wydawało się, że po takich występach sukces rynkowy sportowych, ale już szosowych, samochodów Forda jest zapewniony. Jednak kryzys paliwowy, który nadszedł na przełomie lat 60. i 70. szybko zrujnował świetnie zapowiadającą się karierę Forda GT. Nawet najbogatszym Amerykanom, a i Europejczykom, nie w głowie były benzynożerne bolidy. Wyprodukowano zaledwie 146 egzemplarzy GT 40, nim przeszedł on do historii. O swym legendarnym modelu Ford przypomniał sobie w latach 90. Dokładnie w 1995 r. na wystawie w Detroit pojawiła się kreacja oznaczona GT 90, która miała nawiązywać do słynnego GT 40. Zbudowano ten pojazd na podwoziu Jaguara XJ 220. Wszystko, co można o nim powiedzieć to to, że miał nietypową, agresywną stylizację, pełną przedziwnych trójkątów. To nieco komiksowe nadwozie wyposażono w zamontowany centralnie silnik V12 o mocy 720 KM. Oczywiście pojazd nie był przewidziany do seryjnej produkcji, ale sygnalizował, że legenda GT jest wiecznie żywa i być może... Tak też się stało. 100 rocznica istnienia firmy skłoniła Forda do zajęcia się następcą GT 40 na poważnie. I tak w 2002 r. pokazano auto niemal identyczne z wyglądu, jak to sprzed 40 lat. Broń Boże nie jest to replika, tylko całkowicie nowy samochód skonstruowany według prawideł XXI w., ale w ciele upodobnionym do pierwszego GT 40. Już wiadomo, że nowego GT nie kupi każdy, kogo będzie na to stać. Ukaże się w serii ograniczonej do 4500 egzemplarzy po 150 tysięcy dolarów każdy. Nie jest to chyba cena zbyt wygórowana, skoro pierwszy egzemplarz tej serii, który został sprzedany drogą licytacji, poszedł za ponad pół miliona zielonych. Zapowiedziano, że Europa otrzyma w przydziale do sprzedaży zaledwie 80 sztuk nowego GT 40. Trudno będzie wybrać nabywców, bo deklarację zakupu zgłosiło blisko 1000 osób. Może więc, aby było sprawiedliwie, każdy egzemplarz trafi na licytację. Przekonamy się o tym wiosną 2005 roku, kiedy rozpocznie się właściwa sprzedaż. GT 40 Anno Domini 2005, podobnie jak poprzednik, napędzany jest silnikiem V8 o pojemności 5.4 litra. Dzięki turbodoładowaniu osiąga on moc 500 KM. Jak na klasyczny sportowy bolid przystało silnik ten umieszczono między osiami, zaraz za siedzeniami dwuosobowej kabiny. Odświeżone GT 40 niewiele różni się od oryginału, w karoserii, jak i w wyposażeniu brak jakichkolwiek poważniejszych modyfikacji. Co prawda, deska wygląda jak kokpit samolotu, bo aż roi się od różnych wskaźników. Jak w starym Fordzie GT, 4 razem w drodze

5 GT 40 na torze Le Mans GT 90 z roku 1995 jest tu prędkościomierz, obrotomierz, są wskaźniki temperatury i ciśnienia oleju oraz temperatury wody, jest amperomierz pokazujący ładowanie akumulatora i wskaźnik poziomu paliwa w przednim i tylnym zbiorniku. Skrzynia biegów ma 6 przełożeń, ale pozostała manualna, szyby otwieramy korbką, o klimatyzacji można pomarzyć. Ta surowość, to też nawiązanie do legendy. No i numeracja. Pierwszy nowy GT otrzymał numer fabryczny 147 kolejny po tych 146 sprzed lat. Miejmy nadzieję, że chociaż jeden egzemplarz tej odrodzonej legendy trafi do Polski. Zbigniew D. Skoczek Dane techniczne Forda GT AD 2005 Silnik: turbodoładowany V8, 4 zawory na cylinder; DOHC; umieszczony centralnie, napęd na tylne koła Pojemność skokowa: 5409 cm 3 Maks. moc silnika: 500 KM / 6000 obr./min. Maks. moment obrotowy: 678 Nm / 4500 obr./min. Maks. prędkość: 306 km/h Przyspieszenie: 3.8 s (0-100 km/h) Skrzynia biegów: 6-biegowa manualna Zużycie paliwa: brak danych - długość całkowita: 4643 mm - szerokość całkowita: 1953 mm - wysokość całkowita: 1125 mm Masy i wymiary: - rozstaw osi: 2710 mm - rozstaw kół przednich: 1599 mm - rozstaw kół tylnych: 1618 mm - masa własna: 1452 kg 235/45ZR18 - przód Opony: 315/40ZR19 - tył GT 40 z roku 2002 razem w drodze 5

6 4x4 Poznaj swoją terenówkę (cz. I) Dźwignie, lewarki, przyciski Samochody zwane powszechnie i potocznie terenowymi to bardzo różne pod względem konstrukcji pojazdy. Dlatego zanim zdecydujemy się na wyjechanie nimi w teren, warto zapoznać się z ich budową, obsługą i możliwościami. Zmniejszy to ryzyko utknięcia w szczerym polu lub w błocie i powstania ewentualnych uszkodzeń samochodu, a jednocześnie pozwoli w pełni wykorzystać potencjał auta i... cieszyć się jazdą. Pod względem konstrukcji współczesne samochody uterenowione 4x4 można podzielić na dwie kategorie. Pierwsza to auta wywodzące się z klasycznych pojazdów terenowych Nissan Patrol, Nissan Terrano, Suzuki Jimny, Suzuki Grand Vitara. Ich cechy charakterystyczne, to: rama nośna pośrednicząca pomiędzy podwoziem a nadwoziem, wzdłużny układ napędowy ze skrzynią rozdzielczą umożliwiającą wybór przez kierowcę napędu kół tylnych lub wszystkich czterech kół, przełożenia drogowego lub terenowego, sztywne mosty napędowe, lub przynajmniej sztywny most tylny.druga grupa to samochody o konstrukcji współczesnych aut osobowych, odpowiednio wzmocnionej i podniesionej względem podłoża, jak Nissan X-Trail czy Suzuki Ignis 4x4. Cechy charakterystyczne tej grupy aut, to: samonośne nadwozie, poprzeczny zblokowany układ napędowy, niezależne zawieszenie kół. Poza podstawowymi, występującymi we wszystkich samochodach elementami sterowania i obsługi, w pojazdach uterenowionych mamy do dyspozycji kilka dodatkowych elementów, pozwalających na jazdę w trudnych warunkach drogowych i w terenie. W samochodach pierwszej grupy najważniejsza jest obsługa skrzyni rozdzielczej. W klasykach tryb pracy skrzyni rozdzielczej wybieramy lewarkiem umieszczonym na tunelu centralnym. Podczas jazdy na twardych i przyczepnych nawierzchniach lewarek powinien znajdować się w pozycji 2H (2 napędzane są tylko koła tylne, H high przełożenie wysokie, czyli drogowe). Gdy mamy do czynienia ze śliskimi nawierzchniami (np. całkowicie zaśnieżone drogi), wybieramy pozycję 4H (napędzane są wszystkie koła przy przełożeniu wysokim), co zapewni pojazdowi lepszą trakcję. W bardzo trudnych warunkach (piach, błoto, głęboki śnieg, bardzo strome kamieniste podjazdy, bardzo nierówne podłoże, głębokie brody) korzystamy z trybu 4L (napędzane są wszystkie cztery koła samochodu, ale przy zwiększonym przełożeniu skrzyni rozdzielczej) - samochód staje się tyle razy wolniejszy na poszczególnych biegach, ile razy silniejszy; ten tryb napędu pozwala też na lepsze dobranie biegu do prędkości poruszania się samochodu. Z napędu czterech kół nie wolno korzystać na twardych i przyczepnych nawierzchniach (asfalt, beton itp.). Zmianę napędu Przyciski sterujące skrzynią rozdzielczą Nissana X-Trail. 2WD (z lewej) - napęd wyłącznie kół przednich, AUTO (środkowy) - napęd kół przednich i dopędzane automatycznie koła tylne, LOCK (z prawej) - sztywny napęd wszystkich kół. Typowa skrzynia rozdzielcza, zwana potocznie reduktorem, zapewnia napęd kół tylnych (2H), napęd wszystkich kół (4H), napęd wszystkich kół z przełożeniem terenowym (4L). Pomiędzy pozycjami 4H i 4L znajduje się dodatkowa - luzu skrzyni rozdzielczej (tu: Nissan Terrano).. Mniejsza z dźwigni na tunelu centralnym, w samochodach o klasycznym rozdziale napędu (tu: Suzuki Grand Vitara), służy do obsługi skrzyni rozdzielczej. 6 razem w drodze

7 4x4 z 2H na 4H i odwrotnie można wykonać podczas jazdy na wprost (ująć gaz, wysprzęglić, zmienić) z dopuszczalną prędkością (zgodnie z instrukcją obsługi samochodu). Zmiana z 4H na 4L i odwrotnie wymaga zatrzymania pojazdu. W Nissanie Patrolu mamy jeszcze do wyboru blokadę tylnego mechanizmu różnicowego, z której korzysta się wtedy, gdy nie wystarcza włączenie napędu czterech kół. W autach drugiej grupy obsługa skrzyni rozdzielczej jest znacznie prostsza. W Nissanie X-Trail sprowadza się do wyboru przyciskami na konsoli centralnej: napędu na przednie koła, automatycznego dopędzania kół tylnych oraz sztywnego napędu wszystkich kół. W Ignisie 4x4 istnieje tylko jeden tryb pracy - automatycznego rozdziału napędu - analogiczny do środkowego w X-Trailu. W następnym odcinku porozmawiamy o podwoziach samochodów i karoseriach, czyli o tym - jak bez zniszczeń i uszkodzeń wrócić z terenu do domu. Tomasz Konik OFF-ROAD PL O wybranym trybie napędu świadczy kontrolka na tablicy przyrządów. Może to być schemat 4x4 (Terrano) lub napis 4WD (Grand Vitara); w Nissanie X-Trail zielona kontrolka 4WD odpowiada trybowi AUTO, żółta 4WD LOCK - trybowi LOCK. Terenówki w wypożyczalniach Express u Wypożyczenie samochodu terenowego w Polsce jest prawie niemożliwe. Mimo intensywnych poszukiwań w internecie i kilkunastu telefonów do wypożyczalni samochodów w Polsce, nie udało nam się znaleźć terenówki do wynajęcia. Tym milej jest nam poinformować, że należący do Grupy PGD, Express Rent a Car wzbogacił swoją ofertę o samochody z napędem na cztery koła. Decyzję podjęliśmy po krótkim badaniu rynku, które wykazało, że jest zainteresowanie tym typem aut mówi Hubert Laszczyk Dyrektor Zarządzający Express sp. z o.o. Spodziewamy się, że najczęstszymi klientami będą firmy z branży budowlanej oraz osoby prywatne, którym samochód będzie służył do weekendowych ucieczek z miasta. Express, u bielskiego dealera Japan Motors, zakupił dziesięć samochodów Suzuki Grand Vitara, wszystkie z dwulitrowym silnikiem benzynowym. Grand Vitara cieszy się w Polsce dużą popularnością, w ubiegłym roku zajęła trzecią pozycję w rankingu sprzedaży samochodów terenowych. Jest to klasyczna terenówka z karoserią osadzoną na ramie, napędem na tylną oś, z dołączanym napędem na oś przednią i reduktorem skrzyni biegów. O wyborze zdecydowała atrakcyjna jak na ten segment aut cena oraz wszechstronność Grand Vitary, która znakomicie spisuje się w terenie i jednocześnie zapewnia niezły komfort podróżowania przy jeździe szosowej uzasadnia decyzję Hubert Laszczyk, który zapowiada jednocześnie, że w miarę wzrostu zapotrzebowania, Express dokona kolejnych zakupów. Ryzyko uszkodzeń mechanicznych w przypadku samochodów terenowych jest większe niż w przypadku aut osobowych, dla- tego w swoich oddziałach w Katowicach, Krakowie i Warszawie, gdzie Express już oferuje Grand Vitary, wypożyczający przechodzą krótkie szkolenie 4x4. Taki przyspieszony kurs obsługi i techniki jazdy ma umożliwić nowicjuszom off-roadu (a to przecież większość z kierowców) bezpieczne i bezstresowe korzystanie z przyjemności jazdy w terenie. Szczegółowe informacje można uzyskać pod numerem infolinii 0-606/ Tekst: Radek Pszczółka razem w drodze 7

8 Akcesoria Bezpiecznie i wygodnie do celu W Polsce za rozmowę przez telefon komórkowy podczas jazdy grozi mandat w wysokości 200 złotych. Podróżując po Europie, najwięcej bo aż 147 euro zapłacimy w Grecji. Ile będzie kosztowała naprawa samochodu, jeśli nie zdążymy wyhamować? Jaką wartość ma dla nas zdrowie i życie? Coraz więcej badań, a przede wszystkim zdrowy rozsądek nakazuje zakup zestawu głośnomówiącego. Możliwości jest wiele. Za zestaw można uznać nawet kabelek ze słuchawką i mikrofonikiem, ale gdy dużo podróżujemy, a telefon jest często wykorzystywanym narzędziem pracy, należy nam się coś bardziej komfortowego. Zestawy głośnomówiące mają nie tylko uwolnić dłonie od trzymania komórek w trakcie prowadzenia pojazdu, ale też polepszyć zasięg i jakość odbioru, zapewnić swobodę rozmowy, współpracować z samochodowym radioodtwarzaczem oraz ładować baterię telefonu. Najnowsze zestawy posiadają możliwość wybierania numeru rozmówcy i odbioru rozmowy za pomocą głosu, podłączenia laptopa i przesyłania danych przez komórkę. Wszystkie oddziały Grupy PGD oferują różne samochodowe zestawy głośnomówiące do większości modeli telefonów dostępnych na rynku. Są wśród nich między innymi zestawy potentata w branży firmy THB. Modelem, który bardzo dobrze przyjął się na rynku, jest Uni System 8. Zestaw współpracuje z większością modeli telefonów obecnych na polskim rynku. Składa się z: elektronicznej centralki z urządzeniem przełączającym rozmowę na głośniki samochodowe, bardzo czułego mikrofonu montowanego na podsufitce w polu rozmówcy, zewnętrznej anteny polepszającej jakość nadawania i odbioru oraz nowatorskiego systemu wymiennych uchwytów do telefonów. System DSP cyfrowego przetwarzania dźwięku jest odpowiedzialny za uzyskanie najwyższej jakości dźwięku przez odfiltrowywanie pogłosów i zakłóceń docierających z zewnątrz. Niepodważalną zaletą tego zestawu jest fakt, że gdy zmieniamy telefon na inny model (albo zmienia się kierowca), nie musimy zmieniać całego zestawu (jak ma to miejsce w przypadku zestawów producentów telefonów), lecz w prosty sposób wymieniamy uchwyt. W zestawach głośnomówiących korzysta się także z system Bluetooth, który umożliwia bezprzewodową komunikację zestawu z telefonem GSM. Telefon może znajdować się w kieszeni lub w teczce, a można z niego korzystać. Jedynym elementem, który zdradza zamontowanie zestawu głośnomówiącego jest, umieszczony na desce rozdzielczej samochodu, pilot sterujący odbieraniem połączeń i wybieraniem rozmówców. Można pójść dalej i zdecydować się na połączenie zestawu głośnomówiącego z systemem nawigacji satelitarnej. Elementem takiego systemu jest monitor LCD 3,4, który oprócz informacji nawigacyjnych (o kierunku ruchu najbliższych skrętach, korkach) wyświetla SMS-y i informacje o rozmówcy. Nawigacją steruje się za pomocą bezprzewodowego pilota umieszczonego na kole kierownicy. Zestaw wyposażony jest w układ wspomagający pozycjonowanie tzw. żyroskop-prędkościomierz, który ustala sobie naszą pozycję w przypadku chwilowego braku sygnału GPS. I na koniec o nowości na rynku systemów nawigacji pierwszym systemie w pełni przenośnym. Takim jest urządzenie Mio 168, wprost wymarzone na wakacje. Wbudowany moduł i zintegrowana antena pozwalają na korzystanie z dobrodziejstw technologii GPS nie tylko w samochodzie, ale również podczas zwiedzania miast, wypraw górskich czy przejażdżek rowerowych. Jeszcze kilka miesięcy temu mieliśmy obawy, czy nawigacja satelitarna może się sprawdzić na Śląsku. Obaw tych pozbawiły nas nowe precyzyjne mapy i plany miast. Wybór zawsze należy do Państwa, ale ten system delikatnie (bledszą czcionką) rekomendujemy. Na zakup wszystkich akcesoriów w salonach Grupy PGD oferujemy atrakcyjny kredyt z uproszczoną procedurą. Arkadiusz Świątek 8 razem w drodze

9 razem w drodze 9

10 10 razem w drodze Miłośnicy średnich samochodów japońskiej marki tęsknie wypatrywali modelu Liana już od dwóch lat. Samochód zaprezentowany w 2001 roku podczas salonu genewskiego, w wielu krajach zastąpił oferowany wcześniej model Baleno. Do Polski jednak nie trafił, ponieważ jako produkowany w Japonii (tam nosi nazwę Aerio) byłby obłożony cłem w wysokości 35%. Teraz, po wejściu Polski do Unii, cło na pojazdy spoza Eurolandu spadło do 10 % i Suzuki może zaoferować swój odmłodzony model w atrakcyjnej cenie. Nazwę Liana, można by pisać wersalikami LIA- NA ponieważ jest ona akronimem od Life In A New Age - życie w nowym wieku. Do życia w nowym wieku już się trochę przyzwyczailiśmy, natomiast życie w nowej przestrzeni, jaką oferuje Liana, nie zdarza nam się zbyt często. Czy nie za duże słowa? No, takie jak wnętrze Liany. Żeby się o tym przekonać, trzeba do niej wsiąść. Jeden z klientów Japan Motors przymierzał się do samochodu wraz z dwoma dorastającymi synami i po stwierdzeniu, że w żadnym samochodzie tej klasy, juniorzy nie mieli tak dużo miejsca na tylnej kanapie, podpisał jedno z pierwszych zamówień. Faktycznie, kierowcy Liany nie grozi, że pasażer z tyłu będzie mu wbijał kolana w plecy, a pasażerka jadąca np. na bal karnawałowy, może być spokojna o swoją wymyślną, piętrową koafiurę. Skoro zaczęliśmy od tego, żeby wygodnie usiąść, to trzeba tu jeszcze wspomnieć o przednich fotelach z bocznym trzymaniem. Wygodnych i znakomicie trzymających nawet przy najostrzejszych wejściach w zakręt. O wygodach można by jeszcze długo. Niby przyzwyczailiśmy się do różnych schowków, schoweczków, pojemników i pojemniczków, ale Liana zaskakuje ich konstrukcją i umiejscowieniem. Przyjemność i wygodę jazdy na dłuższych dystansach (testowaliśmy Lianę na trasie z Bielska-Białej do Poznania) zapewnia także ergonomiczna deska rozdzielcza z nowoczesnymi cyfrowymi wyświetlaczami i wysoko umieszczonym radiem. Moja druga, lepsza połowa (żona gdyby ktoś nie był pewien, która połowa jest lepsza) pochwaliła wysoką jakość oraz bardzo dobre zestawienie kolorystyczne i subtelne wzory tapicerki. A że nie dostrzegła

11 Prezentacje żadnych niedokładności w dopasowaniu elementów, mamy potwierdzenie solidności japońskich robotników. Całkowicie japońskie pochodzenie Liany i wysoka jakość wykonania to kolejne atuty tego samochodu. Liana dostępna jest w dwóch wersjach nadwozia: hatchback i sedan. Sedan ma 435 cm długości, hatchback o 12 cm mniej. Znaczna jest różnica w pojemności bagażników: 447 litrów ma sedan, 279 hatchback, ale jego kufer można powiększyć do 1149 litrów. Samochód oferowany jest w Polsce z szesnastozaworowym silnikiem benzynowym 1,6 litra, ze zmiennymi fazami rozrządu. Jednostka osiąga moc 103 KM (76 kw). I wydaje się, że to silnik znakomicie dobrany do tego auta. Dynamiczny, ekonomiczny i cichy. Niski poziom hałasu zapewnia też, opracowany przez Suzuki, cichobieżny łańcuch rozrządu. Mimo niedużego rozstawu kół samochód dobrze trzyma się drogi, na co niewątpliwie ma wpływ, rzadko spotykane w tej klasie pojazdów, wielowahaczowe zawieszenie tylnej osi. Dzięki skutecznemu układowi hamulcowemu ilość saren w wielkopolskich lasach nie zmniejszyła się o jedną sztukę, która beztrosko wbiegła na jezdnię. Mały promień skrętu i bardzo dobra widoczność ułatwiają parkowanie. Ustawienie pod dużym kątem smukłych i mocno wydłużonych przednich słupków oraz krótkie, pionowe tylne słupki sprawiły, że przeszklone powierzchnie są naprawdę duże. Nieco gorzej wygląda to w wersji hatchback, bo słupki są szersze, ale za to tył auta jest niepowtarzalny. Dobrze skrojona bryła Liany i odpowiednio poprowadzone krzywizny sprawiły, że samochód, choć pozbawiony awangardowych elementów, cieszy nowoczesnym wyglądem. Ocena różnych cech samochodu zawsze będzie subiektywna. Pozostaje jednak jeszcze jedna cecha, często najważniejsza, a zawsze najbardziej obiektywna cena. A ta, atrakcyjna jest. A jeszcze to bogate wyposażenie... Radek Pszczółka; Zdjęcia: Tomasz Majer i Suzuki SEDAN HATCHBACK WYMIARY Długość / szerokość / wysokość mm 4350 / 1690 / / 1690 / 1550 Masa własna kg Dopuszczalna masa całkowita kg / Ilość miejsc 1640 / / 5 SILNIK Ilość i układ cylindrów / liczba zaworów 4, rzędowy / 16 4, rzędowy / 16 Rodzaj zasilania wtrysk wielopunktowy Pojemność skokowa silnika cm Moc maksymalna kw (KM) / obr/min 78 (106) / (106) / 5500 Maksymalny moment obrotowy Nm / obr/min 144 / / 4000 DANE EKSPLOATACYJNE Pojemność bagażnika litry (1149) Cykl miejski l/100km / pozamiejski l/100km / mieszany l/100km 8,8 / 5,8 / 6,9 8,8 / 5,8 / 6,9 Prędkość maksymalna km/h PODWOZIE Zawieszenie przód / tył kolumny MacPherson / wahacze wzdłużne Rozmiar opon 185 / 65R14 lub 195 / 55R15 (opcja) Hamulce przednie / tylne tarczowe wentylowane / bębnowe razem w drodze 11

12 12 razem w drodze

13 Centrum Pojazdów Dostawczych Nowe moce Transita Gama jednostek napędowych Transita wzbogaciła się ostatnio o dwa nowe silniki oraz nową sześciostopniową skrzynię biegów o bardziej optymalnym doborze przełożeń i płynniejszej zmianie biegów. Dzięki wprowadzeniu do oferty dwóch nowych jednostek wysokoprężnych rodziny Duratorq silnika 2.4 TDCi, rozwijającego moc 137 KM i jednostki 2.4 TD o mocy 115 KM, najchętniej kupowany dostawczy furgon w Europie dysponuje obecnie jeszcze szerszą ofertą silników i jeszcze lepszymi osiągami. Nowy silnik wysokoprężny Duratorq 2.4 TDCi (Turbo Diesel Common-rail Injection) z układem wtryskowym common rail, rozwijający moc 137 KM, nie tylko jest najmocniejszą jak dotąd jednostką wysokoprężną w historii Forda Transit, ale dysponuje także bardzo wysokim momentem obrotowym 375 Nm przy 2000 obr/min, który w wydatny sposób poprawia własności dynamiczne pojazdu i zdecydowanie zwiększa płynność jazdy. Silnik ten został opracowany, aby wyjść naprzeciw coraz większemu popytowi na furgony dostawcze wyposażone w mocniejsze i bardziej dynamiczne jednostki napędowe, pozwalające szybko i sprawnie pokonywać znaczne odległości. i nowe nadwozia Centrum Pojazdów Dostawczych, nie do końca zgodnie ze swoją nazwą, poszerzyło ofertę o autobus. Chodzi o autobus wykonany na bazie samochodu Ford Transit 430L, na który Ford otrzymał ostatnio homologację. Pojazd, w pełni przeszklony szybami panoramicznymi, występuje w dwóch wersjach z pojedynczym fotelem albo podwójną kanapą w pierwszym rzędzie i może przewozić 16 lub 17 osób (i oczywiście kierowcę). Rozmieszczenie foteli (odstępy, szerokość przejścia, dostęp wyjść ewakuacyjnych) wynika zapewne z warunków homologacji, ale dla nas, a przede wszystkim dla użytkowników ważny jest komfort podróżowania. A ten, autobusy Forda zwane w skrócie M2 zapewniają. Autobus wyposażony jest m.in. w elektrycznie otwierane drzwi wejściowe sterowane z kabiny kierowcy, dodatkową nagrzewnicę oraz podest pod ostatnim rzędem foteli, stanowiący miejsce na bagaż (z dostępem od tyłu pojazdu). Dzięki funkcji pionowania foteli można znacząco powiększyć przestrzeń bagażową. M2 może być wyposażony w ABS połączony z systemem EBD elektronicznym rozdziałem siły hamowania oraz systemem kontroli trakcji TCS. Do wyboru wersje z silnikami diesla 90 i 115 KM i z pięciobiegową skrzynią, z opisanym obok silnikiem 2.4 TDCi o mocy 137 KM i przekładnią sześciobiegową oraz z jednostką TD 125 KM i automatyczno-sekwencyjną skrzynią biegów Durashit EST. a Transit LIDER zostaje Tak jak nie zmienia się zwycięskiej drużyny, tak nie zmienia się dobrego programu sprzedaży. A jaki to program? Taki, który cieszy się dużą popularnością wśród klientów. Do takich właśnie należy promocyjny program sprzedaży Ford Transit Lider. Fordowski program przeznaczony jest zarówno dla klientów detalicznych jak i flotowych, a jego popularność wiąże się przede wszystkim z szerokością i zróżnicowaniem oferty. Klient zainteresowany nabyciem Transita nie usłyszy propozycji sprowadzającej się do dodania lusterek w kolorze nadwozia do którejś z wersji samochodu. Program Lider daje możliwość wyboru spośród ośmiu opcji. Są wśród nich: opcjonalnie przedłużona gwarancja Ford Protect, zestaw akcesoriów, pakiet serwisowy, specjalne oferty ubezpieczeniowa, leasingowa i kredytowa oraz rabat detaliczny. Zanim klient podejmie decyzje o wyborze pakietu pomagamy mu skalkulować opłacalność każdego z wariantów. Zapraszamy do zapoznania się ze szczegółami oferty w Centrach Pojazdów Dostawczych Grupy PGD. Zbigniew Bilski CPD Partner Kraków Centrum Pojazdów Dostawczych OMC Motors Warszawa, ul. Trasa Toruńska (róg Krasnobrodzkiej), tel. (022) Partner Kraków, ul. Jasnogórska 60, tel. (012) razem w drodze 13

14 Technika Przed wyjazdem Klimatyzacja chłodzi i nie szkodzi Przyzwyczailiśmy się już do tego, że przed wakacyjnym, a więc dłuższym wyjazdem, zawsze sprawdzamy między innymi: poziomy płynów eksploatacyjnych, stan układu hamulcowego i zawieszenia oraz ładowanie akumulatora. Teraz dochodzi nam jeszcze jedna czynność zadbanie o klimatyzację. Coraz więcej z nas pamięta o konieczności uzupełnienia środka chłodzącego, czyli jak to się popularnie mówi nabiciu klimatyzacji. Z uwagi na różne warunki eksploatacji samochodu i częstotliwość korzystania z klimy, trudno jednoznacznie określić jak często powinniśmy to robić, ale przyjmuje się, że nie rzadziej niż co trzy lata. Jeżeli po krótszym czasie jesteśmy niezadowoleni ze skuteczności klimatyzacji, warto instalację dopełnić. Jeżeli na dodatek zbyt często mamy problemy z zaparowanymi szybami, może się okazać, że trzeba wymienić filtry. I to nie wszystko. Ponieważ wyjazd na urlop wiąże się z dłuższym przebywaniem w samochodzie, zastanówmy się czy podczas takich wyjazdów nie pojawiają się (bądź nasilają) u nas i u naszych dzieci, objawy coraz powszechniejszej alergii. Wilgoć kondensująca się na parowniku tworzy razem z brudem i kurzem idealne podłoże dla grzybów, bakterii, roztoczy i innych alergenów. Wraz ze strumieniem powietrza, te powstające na parowniku chorobowe zarodniki, mogą zostać przeniesione do wnętrza pojazdu i powodować u pasażerów pojazdu niedyspozycje oraz wywoływać reakcje alergiczne. Dodatkowo, powstałe mikroorganizmy mogą powodować nieświeży zapach i pogarszać także odczuwalnie moc klimatyzacji. Dlatego ważnym dla naszego dobrego samopoczucia działaniem jest regularne czyszczenie klimatyzacji, które wykonujemy oczywiście przed jej nabiciem. Specjalistyczne substancje, jak stosowany w naszych serwisach Terosept, wprowadza się bezpośrednio na parownik i do wszystkich trudnodostępnych miejsc za pomocą sprężonego powietrza i specjalnej giętkiej sondy. Środek szybko, pewnie i bezśladowo usuwa grzyby oraz bakterie i spłukuje je z urządzenia. Jest absolutnie bez zapachu, a jego zastosowanie znacząco podwyższa moc klimatyzacji. Z początkiem lata w serwisach Grupy PGD można skorzystać nie tylko z atrakcyjnych cen nabijania klimatyzacji (różnych dla różnych modeli), ale także z promocyjnej ceny 99 złotych za jej czyszczenie. Nie nadziejmy się Gdybym sam podczas ciasnego ustawiania samochodu na promie nie nadział się na hak poprzedzającego mnie pojazdu, pewnie nie zwróciłbym na ten problem uwagi. Skończyło się na cichym puk, ale nie ulega wątpliwości, iż haki stwarzają niebezpieczeństwo uszkodzenia nadwozia. Dlatego, że nie zwracamy na nie uwagi. Coraz więcej krajów europejskich wprowadza obowiązek demontowania końcówek (kul) haków, gdy nie jest do nich dopięta przyczepa. Nie zapomnijmy jeżdżąc za granicą bez przyczepy o odpięciu kuli, a pakując się na wyjazd nie zapomnijmy o odpowiednim kluczu. Planując teraz zakup i montaż haka, rozważmy, czy najwygodniejszym rozwiązaniem nie będzie wybór haka z systemem automatycznego wypinania kuli. Instalacja lub zdjęcie kuli takiego haka może trwać dosłownie sekundy. Jeden z przodujących producentów Bosal proponuje cztery rozwiązania: hak przykręcany (dla używających go często i lubiących wozić klucze), hak Ekofit niedrogi z odpinaną kulą, AK4 z systemem automatycznego wypinania kuli i gniazdem ułożonym równolegle do podwozia oraz AK6 z gniazdem ułożonym prostopadle. Pomyślmy o dobrym haku zanim ktoś się na nasz niedemontowany nadzieje, albo zanim my nadziejemy się na surowego policjanta. Piotr Chwedyk Kierownik Serwisu Ford Partner Serwisy Grupy PGD: Bielsko-Biała Euromobil, ul.wyzwolenia 95, tel Kraków Euro Car, ul.powstańców Śląskich 22, tel Kraków Partner, ul.jasnogórska 60, tel Warszawa OMC Motors Trasa Toruńska (róg Krasnobrodzkiej) tel razem w drodze

15 Człowiek Już starożytni opisywali wpływ pogody na zdrowie człowieka. Trudno wyobrazić sobie współczesne życie bez prognoz biometeorologicznych. Często określenia z meteorologii wykorzystujemy, by opisać odczucia: Ale się wzburzyłam mówimy, Coś taki zachmurzony? pytamy. To chyba jeszcze jeden objaw wpływu pogody na nasze samopoczucie. Dlaczego jest on taki duży? Zachmurzeni Żyjemy w biosferze. Nasz organizm codziennie jest bombardowany zmianami w niej zachodzącymi, takimi jak: wymiana powietrza, powstawanie chmur, opadów deszczu, śniegu, dopływ promieniowania słonecznego. Te zewnętrzne czynniki środowiska wpływają na wszystkie procesy życiowe, modyfikując wewnętrzne biorytmy organizmu. Rytmika dobowa przejawia się w czynnościach wegetatywnych, w gospodarce cieplnej, elektrolitowej i enzymatycznej ustroju, w stężeniu hormonów. Od początku istnienia, człowiek, żeby przetrwać musiał poprzez mechanizmy regulacji przystosować się do cyklicznie zmieniających się warunków klimatycznych. Do dziś, mimo rozwoju cywilizacji, pozostajemy pod ich wpływem. Stopień wpływu pogody na zdrowie i samopoczucie jest jednak różny... Tak, a zależy przede wszystkim od natężenia bodźców klimatycznych i od zdolności adaptacyjnych organizmu. Lekarze są zgodni, że o wpływie pogody na nasze samopoczucie decyduje przede wszystkim stan autonomicznego układu nerwowego. Zdolności przystosowawcze człowieka są bardzo zróżnicowane i zależą od wieku, płci, stanu zdrowia, przebytych chorób, obciążeń stresami, nastroju, warunków socjalnych. Osoby bardziej podatne na wpływ pogody określamy coraz powszechniejszym słowem meteoropata lub meteopata. Warunki biometeorologiczne oddziałują w różny sposób na układ nerwowy i na psychikę człowieka, nie tylko poprzez zmiany w czynnościach wegatatywnych. Określone wahania nastroju i zachowania towarzyszą zmianom pór roku. Mogą to być zmiany minimalne, albo zmiany tak znaczne, że aż uniemożliwiające normalne funkcjonowanie. Zespół takich dolegliwości określa się mianem sezonowego afektywnego zaburzenia nastroju, a w odniesieniu do osób, które ich doświadczają, mówimy o dwóch osobowościach zimowej i letniej. W jaki sposób może się objawiać wpływ pogody na nasze samopoczucie? Różnie. Przejście frontów atmosferycznych, zmiana mas powietrza, pogoda wietrzna i parna mogą powodować bóle głowy, senność, zaburzenia koncentracji, złe samopoczucie psychiczne, wyczerpanie, stany depresyjne, zespoły bólowe, dolegliwości reumatyczne, zaburzenia układu krążenia. Ekstremalne temperatury mogą prowadzić do ostrych zaburzeń klimatycznych, takich jak: udary cieplne, wyczerpanie cieplne, odmrożenia. Wraz z pogodą zmienia się też natężenie objawów astmy, kataru siennego i innych zaburzeń oddechowych powodowanych przez alergeny. Pod wpływem wilgoci i zanieczyszczeń powietrza nasilają się choroby układu oddechowego. Który z czynników daje nam się najmocniej we znaki? Największe znaczenie dla naszego samopoczucia ma temperatura powietrza, ale ważne są także wilgotność powietrza i prędkość wiatru. Wysoka temperatura powoduje narastający dyskomfort, wyczerpanie i w efekcie dezorganizuje aktywność psychiczną człowieka. W środowisku gorącym i wilgotnym utrudniona jest intensywna praca umysłowa i wykonywanie zadań wymagających stałej koncentracji uwagi. Mogą nasilić się problemy z układem sercowo-naczyniowym i oddechowym. Wysoka temperatura może prowadzić do stresu termicznego, w skrajnych przypadkach do zgonu. Dlatego tak ważna jest klimatyzacja w samochodach. Ponadto dowiedziono, że długotrwałe upały zwiększają ilość przestępstw i gwałtów. Wpływ niskich temperatur jest mniej wyraźny. Wyjątkiem są osoby starsze z przewlekłymi chorobami układu oddechowego. Pozostaje nam życzyć dobrej pogody, która będzie się przekładała na pogodę ducha. Z psycholog Barbarą Pasowicz rozmawiała Renata Trzopek razem w drodze 15

16 Podróże W cztery świata strony Podróżowanie leży w naturze człowieka. Jedni wyruszają w świat służbowo, jak Krzysztof Kolumb albo kierowcy PKS-u, inni dla przyjemności. Do wyboru mają wiele różnych kierunków, ale głównych i najważniejszych jest tylko sześć. Podróżować można na północ, południe, wschód i zachód, w górę i w dół. Zwolenników kierunku wymienionego jako ostatni zapraszamy do Wieliczki, miłośników wypraw w górę pozwalamy sobie odesłać na konsultacje do Denisa Tito, pierwszego astronauty-turysty. Dla wszystkich pozostałych mamy cztery propozycje czterech wycieczek w cztery świata strony. A może jednej dłuższej wycieczki? Krzywa Wieża w Pizie od 650 lat nie może się przewrócić Włochy: Krzywa Wieża w Pizie Co natychmiast przychodzi Polakowi do głowy, gdy myśli o wakacjach? Oczywiście, Włochy, słońce i upalne lato. Zatem wakacyjną wyprawę w cztery strony świata zaczynamy od Włoch, ale żeby wszystko nie było takie proste, proponujemy wizytę pod Krzywą Wieżą na Campo dei Miracoli w Pizie. Cóż, jak Egipt kojarzy się z piramidami, tak Włochy z tą właśnie budowlą. Gdy w 1173 r. przystępowano do prac, nikt nie miał zamiaru sfuszerować roboty. Okazało się jednak, że w miejscu, które wybrano pod budowę, grunt jest niestabilny. Jak pech, to pech. Budowniczowie nie ukończyli nawet połowy wieży, gdy Torre Pendente zaczęła się przechylać. Na jakiś czas roboty wstrzymano, jednak w końcu budowę zakończono w 1350 r. A wieża, jakby zazdrościła piramidom ich krzywizn, od wieków chyli się ku najsłynniejszemu w dziejach świata upadkowi. Prostowania wieży w ciągu kilkuset lat próbowało wielu śmiałków. Warto wiedzieć, że ostatnimi czasy rękę przyłożył do tego także Polak, prof. Michał Jamiołkowski. I, jak wieść niesie, z bardzo chwalebnym skutkiem. Francja: Château de Villandry Po włoskich upałach miłą odmianą będzie zapewne podróż w umiarkowanym klimacie, z biegiem wielkiej rzeki, na przykład Loary. To jedna z największych atrakcji turystycznych Francji. Szlakiem wznoszących się nad jej brzegami zamków podążają liczne wycieczki. Wzdłuż najdłuższej francuskiej rzeki królowie i arystokraci od średniowiecza wznosili rodowe rezydencje, które szczęśliwie przetrwały dziejowe zawieruchy. Dziś przybywają tu znawcy architektury i zwykli turyści poszukujący wytchnienia wśród pięknej przyrody i cieszących oko zabytków. Spośród wielu warowni, pałaców i rezydencji wybraliśmy château de Villandry zamek w Villandry. Wzniesiono go w pierwszej połowie XVI w. w stylu renesansowym, a w XVIII przebudowano, nadając mu cechy klasycystyczne. Dzisiejszy wygląd zamku to zasługa dra Joachima Carvallo, który na początku XX w. przywrócił zabudowaniom oryginalny wygląd. Lecz do Villandry przybywa się nie po to, by sycić oczy proporcjami architektury, ale dla ogrodów, które uchodzą za najpiękniejsze we Francji. To prawdziwy popis sztuki ogrodniczej. Na 7 hektarach urządzono kilka odrębnych części: ogród warzywny, ziół leczniczych, miłości, krzyży i muzyki. Wzory, jakie tworzą żywopłoty, alejki i rosnące pomiędzy nimi kwiaty nawiązują do nazw poszczególnych części parku. Norwegia: Stavkirke w Borgund Wakacje w Norwegii? Owszem. Kto dość ma już wyciskających pot plaż Chorwacji albo zatłoczonych włoskich miast, tutaj odetchnie pełną piersią. Od czego zacząć romans z Norwegią? Proponujemy Vestlandet, czyli Norwegię Zachodnią rozciągającą się nad Morzem Północnym od Stavanger do Kristiansund. To kraina wody i skał, słynąca przede wszystkim z najdłuższego norweskiego fiordu Sognefjorden, wrzynającego się w skalisty ląd na długości 205 km! Czy to dużo? Proszę tylko spojrzeć na mapę Polski i odmierzyć 200 km. Najpopularniejsze miejscowości Vestlandet to Stavanger, Bergen i Alesund. Pierwsza słynie z tego, że turyści podążający z południa na północ tu właśnie po raz pierw- 16 razem w drodze

17 Podróże (c) Esther Keller, Niederglatt, visipix.com Château de Villandry, widok na zamek z ogrodu muzyki Bajkowy sobór Wasyla Błogosławionego w Moskwie Eimagin (c) Juerg Derrer, Niederglatt, visipix.com szy mają okazję zobaczyć prawdziwy wielki fiord Lysefjord. Drugiemu cała Europa zazdrości zabytkowej dzielnicy Bryggen, Stavkirke w Borgund, dzieło XII-wiecznych cieśli w której stoją 300-letnie kolorowe drewniane domy hanzeatyckich kupców. Trzecie sławę zawdzięcza pożarowi, który w 1904 r. strawił je doszczętnie. Na gruzach w ciągu kilku lat zbudowano wszystko od nowa. Najważniejszą konsekwencją tego godnego podziwu czynu jest fakt, że Alesund to jedyne o miasto w Europie, w którym prawie wszystko jest secesyjne. Miłośnicy tego stylu ściągają tu jak do mekki. Zwiedzając Vestlandet, nie można ominąć Borgund w pobliżu najgłębiej wciętego w ląd odcinka Sognefjorden. Najważniejsza atrakcja tej górskiej okolicy to średniowieczny stavkirke, czyli charakterystyczny dla tego rejonu Europy drewniany kościół słupowy z połowy XII w. jedyny, jaki zachował się do naszych czasów w takim stanie, w jakim zbudowano go około 850 lat temu. To prawdziwy rarytas. Rosja: sobór Wasyla Błogosławionego w Moskwie Oto nowy kierunek wakacyjnych wyjazdów, który z roku na rok bardzo powoli staje się coraz popularniejszy. Świat za naszą wschodnią granicą jednych intryguje, innych irytuje, a i jedni, i drudzy chcą go poznać. A w Moskwie niewątpliwie jest co oglądać. Zacząć trzeba od Placu Czerwonego. Co ciekawe, nazwa Krasnaja płoszczad przez całe wieki znaczyła Plac Piękny, dopiero w minionym stuleciu piękny niepostrzeżenie przeistoczył się w czerwony. W najważniejszym punkcie Moskwy jest Kreml, Mauzoleum Lenina, dużo miejsca na defilady, a także sobór Wasyla Błogosławionego bajkowa cerkiew wzniesiona w drugiej połowie XVI w., uznawana dziś za jeden z symboli Rosji. Ta ogromna budowla składa się z dziewięciu kaplic nakrytych kolorowymi mozaikowymi dachami w jednej z nich spoczywa patron świątyni. Przed cerkwią stoi pomnik Kuźmy Minina i Dymitra Pożarskiego, dowódców wojsk, które w 1612 r. wyparły z Kremla Polaków. Nieco dalej przy Placu Czerwonym znajduje się gigantyczna świątynia współczesnego kultu, w której kaplic jest nie 9, ale ponad tysiąc. To GUM, wielki dom handlowy. (AGF) razem w drodze 17

18 Rozrywka W korku Z maili dochodzących do redakcji wnioskujemy, że zabawy logiczne do rozwiązywania w korku wciągnęły Państwa. Rubrykę oczywiście kontynuujemy, zapraszając, by Państwo nadsyłali swoje ulubione łamigłówki. Ale z odpowiedziami, dobrze? Rachunki Do pustych kratek należy wpisać dziewięć różnych cyfr od 1 do 9 tak, aby w trzech rzędach i trzech kolumnach powstały poprawne równości, których wyniki są podane. Dwa działania w każdej równości należy wykonać po kolei (bez uwzględniania pierwszeństwa mnożenia i dzielenia), a wynikiem każdego powinna być liczba dodatnia. Niedopuszczalna transakcja Dawno, dawno temu dwóch handlarzy wielbłądów, Mustafa i Ali, postanowiło sprzedać swoje wielbłądy i zostać handlarzami owiec. Zabrali wielbłądy na bazar, gdzie za każdego otrzymali tyle denarów, ile w sumie mieli wielbłądów. Za otrzymane pieniądze kupili owce, po 10 denarów za jedną. Za resztę pieniędzy, która im została, kupili kozę. Podczas drogi do domu, pokłócili się między sobą i postanowili podzielić owce między siebie, ale jedna została. Ali zabrał ją, zostawiając Mustafie kozę. - To niesprawiedliwe! oburzył się Mustafa Koza jest warta mniej niż owca! - Niech więc będzie odrzekł Ali Dorzucę Ci jeszcze moją żonę i będziemy kwita. Jaka była cena żony? Rozwiązanie zadań z poprzedniego numeru: Kaski komisarza Mandatowskiego. Motocyklista siedzący z przodu mógł odgadnąć jaki ma kask, ponieważ doszedł do wniosku, że siedzący za nim są zdezorientowani. Trzeci kierowca mógłby być pewien, że ma biały kask, gdyby obydwaj siedzący przed nim mieli czarne. Drugi kierowca wie, że gdyby on i siedzący przed nim mieli czarne kaski, to trzeci kierowca byłaby pewien, że ma biały, ale skoro nie jest pewien, to... proszę dokończyć..., a to znaczy, że pierwszy motocyklista ma kask biały. Masz olej? Nalewasz olej do pojemnika pięciolitrowego, a potem napełniasz z niego pojemnik trzylitrowy. Wylewasz olej z mniejszego pojemnika i przelewasz do niego pozostałe 2 litry z pojemnika pięciolitrowego. Ponownie napełniasz pojemnik pięciolitrowy i odlewasz z niego tyle, ile się da do pojemnika trzylitrowego (czyli 1litr). W pięciolitrowym pojemniku... Oprac. Urban Pauli; Rys. Mirosław Galczak Obiad słomianego wdowca Obiad w restauracji Patio działającej w naszych salonach, może być znakomitym rozwiązaniem dla słomianych wdowców, których w czasie urlopowym nie brakuje. Ale co zrobić w niedzielę? Ugotować samemu i jeszcze przy okazji zaskoczyć kolegę albo teściową. Pan Jerzy z Patio w Euro Carze proponuje potrawy proste i męskie. A znakomite. Zupa wiosenna z uszkami Składniki: po 200g brokuł i kalafiora, po 100g marchewki, fasolki szparagowej zielonej i żółtej oraz zielonego groszku, uszka z mięsem (po 3 na porcję) W wywarze z dwóch kostek rosołowych gotujemy marchewkę, po osiągnięciu przez nią miękkości dodajemy kolejno fasolkę, brokuły i na samym końcu kalafior. Przyprawiamy wegetą, pieprzem i magi. Stek z grilla po meksykańsku Składniki: po 100g marchwi, cebuli, czerwonej fasoli, kukurydzy i świeżych pomidorów, po 50g selera i koncentratu pomidorowego, oliwa z oliwek, 480g schabu bez kości Fasolę moczyć przez 12 godzin, ugotować. Poddusić cebulę, dodać kukurydzę i pokrojone w kostkę jarzyny a na koniec sparzone i obrane pomidory oraz koncentrat pomidorowy. Dusić do miękkości jarzyn. Dodać fasolę, doprawić tabasco, wegetą i papryką chili. Zdjąć steki z grilla, wyjąć piwo z lodówki... Smakował, fotografował i spróbuje ugotować Marcin Panek 18 razem w drodze

19 Jej zdaniem Ten styl to nie wszystko Wyrazista, nowoczesna i ekstrawagancka stylizacja nadwozia micry w zielonym jak wiosenna trawa kolorze sprawia, że budzi ona spore zainteresowanie, a miło jest zwłaszcza kobiecie podróżować samochodem, który wyróżnia się i zwraca uwagę. Micra nie zginie w powodzi innych aut. Ma swoją osobowość i charakter. Ten styl... Mocno zaokrąglone kształty, wysoko zamontowane owalne reflektory przednie i nietypowe soczewki z tyłu nadają małemu Nissanowi wygląd niemal futurystyczny. Jeżeli któraś z Pań woli sportowy styl, może zdecydować się na aluminiowe felgi i tylny spojler. Wszystko co nas otacza wewnątrz jest estetyczne, zgodne z zasadami ergonomii i kobiecą logiką. Deska rozdzielcza z dużymi, czytelnymi wskaźnikami oraz przyciski i pokrętła w niespotykanym kolorze kości słoniowej (mnie się nie podobały). Damski kierowca będzie zachwycony ilością skrytek i schowków, nawet pod przednim siedzeniem, gdzie można schować laptopa lub... zapasową parę butów. W nowej Mikrze dbałość o detale jest wyjątkowa, a materiały użyte do wykończenia wnętrza w ciekawej kolorystyce i miłe w dotyku. Lubimy takie dopracowanie szczegółów. Technika, która tak fascynuje mężczyzn, podporządkowana jest wygodzie użytkowniczki. System bez kluczyka to miły gest w stronę pań, bo wiadomo, że kluczyki bez przerwy giną nam w przepastnych torbach. W testowanym samochodzie (wersja Tekna ) wła- ściwie niczego nie brakuje, są nawet wycieraczki z czujnikiem deszczu i komputer pokładowy. Ta reszta... To co znajduje się pod maską samochodu, właściwie nie powinno damy interesować. Wiadomo, że z dzieckiem w samochodzie i wysypującymi się z siatki zakupami, zawrotnych prędkości rozwijać nie będziemy. Znaczenia nie ma również to, czy silnik ma wtrysk jedno czy też wielopunktowy i czy zawory regulowane są automatycznie. Przeglądami i naprawami i tak zajmą się wyspecjalizowane serwisy lub...mąż. Wspomnę jedynie, że pod maską mojego Nissana umieszczono silnik benzynowy o sporej (jak na tak małe auto) mocy 88 KM, co sprawia, że manewry wyprzedzania wykonujemy bezstresowo. Zastrzeżenie budzi tylko głośność silnika momentami rozmowa z dzieckiem umieszczonym na tylnym siedzeniu lub koleżanką siedzącą obok wymagała znacznego wysilania strun głosowych. Manewrowanie i parkowanie nową Micrą nawet w najbardziej zatłoczonych miejscach to prawdziwa przyjemność. Średnica zawracania wynosi zaledwie 9,2 m, a wspomaganie kierownicy działa wyjątkowo precyzyjnie. Czujniki umieszczone w tylnej części auta monitorują przestrzeń za samochodem, ostrzegając sygnałem dźwiękowym, gdy zbliżamy się do przeszkody. Ucieszyła mnie też wiadomość o bardzo dobrych wynikach Micry w testach zderzeniowych przeprowadzonych przez EURO-NCAP. Struktura nadwozia, strefy kontrolowanego zgniotu, sztywna kabina pasażerska skutecznie ochronią mnie przed wypadkiem. Paniom spodobają się zapewne bardzo odpowiednie dla tego autka żywe, wesołe kolory złoty, beżowy, chabrowy, groszkowy, błękitny i ceglasty. Micra to dynamiczny, prosty w obsłudze, łatwy do zaparkowania samochód. Dla mnie auto warte jest swojej ceny dobrze wyposażona wersja Tekna kosztuje około 54 tysięcy zlotych. W takim samochodzie po pierwsze na pewno będę się wyróżniać, po wtóre jest nowoczesny i bezpieczny, a po trzecie oferuje niemal wszystko, co niezbędne kierowcy kobiecie. Anna Lubertowicz Sztorc razem w drodze 19

20 Jego zdaniem Wilk w przebraniu Micra zdobyła zaraz po polskiej premierze tytuły Najlepszego Samochodu dla Kobiety i dla Dziewczyny Playboya. Nikt nie wpadł na pomysł, aby zgłosić ją do jakiegoś rankingu Auta Przyjaznego dla Faceta. A szkoda. W pewnych kręgach panuje przesąd, że jak samochód ma mniej niż 4 metry długości, to mężczyźnie nie wypada siadać za jego kierownicą, bo to auto dla dam. Bzdura. W końcu to męskie jury w 1993 r. wybrało małego Nissana Samochodem Roku w Europie. Pamiętam jak testowaliśmy ten pojazd w Pułtusku, gdy wprowadzano go na nasz rynek. I pamiętam zdumienie braci żurnalistów, że taki zadziorny ten brzdąc, że świetnie trzyma się drogi, na gaz reaguje jak koń na ostrogę, a przestrzeni w nim spoko nawet dla wybujałych. Wygrałem wtedy łyskoczka, bo nie wierzono, że zmieszczę się w bagażniku i będę się mógł w nim rozeprzeć jak basza. Że słusznie wygrałem widać na zdjęciu. Z rozkoszą udałem się na spotkanie z nową Micrą, by sprawdzić jak się zaprezentuje w odmienionej postaci. Spojrzałem na jej wielkie oczy i poczułem się jak Czerwony Kapturek obserwujący babcię/nie-babcię, zwłaszcza że, gdy wsiadłem i odpaliłem, to maleństwo warknęło i pokazało kły. Miałem pewność, że Micra, to ona jest tylko z nazwy i należy się mieć na baczności. Nie jestem smukłą brzozą, jak moja koleżanka Anna, a raczej krępym dąbczakiem, mimo to we wnętrzu Micry czuję się swobodnie, nic mnie nie uwiera. Wszystko mam pod ręką. Podobają mi się ekstrawaganckie przełączniki imitujące kość słoniową. Lepsze to od zimnego aluminium, w który ubiera się często deski aut dla zadania im szyku. Deska prosta, nie rozprasza uwagi, wygodna kierownica. Dobry widok do przodu i na boki. Dość spore martwe pole z tyłu niwelują czujniki sygnalizujące przeszkodę, natomiast zachodzące na maskę szkła reflektorów powodują, że widać je po zmroku i czujemy przód, co znakomicie ułatwia manewrowanie na ciasnym, źle oświetlonym parkingu a takich jest większość. W mieście muszę stale zerkać na prędkościomierz, bo te 88 koni ukrytych w 1.4-litrowym silniku rwie z kopyta i nie wiadomo kiedy można zarobić parę punktów, a ta bestyjka łapie na licznik 160 km/h bez żadnego wysiłku. Czuje się, że auto zbudowano na nowej płycie podłogowej. Większy aż o 7 cm rozstaw osi i nieco szerszy rozstaw kół, a przy tym bardzie zwarta budowa bo samochód jest o 3 cm krótszy od poprzedniego modelu ma ogromny wpływ na zachowanie się Micry. Łatwiej pokonuje ostre zakręty, jest stabilniejsza, z tyłu podróżuje się bardziej komfortowo. Świetnie pracuje skrzynia biegów. Podoba mi się tembr pracy silnika przy podróżnych obrotach rzędu , na tyle głośny, aby nie trzeba było prowadzić zbędnej konwersacji i na tyle cichy, aby usłyszeć każde słowo siedzącej obok żony czy dziewczyny, instruującej nas jak powinniśmy prowadzić i jaki błąd popełniliśmy. Przejechałem Micrą kilkaset kilometrów zaledwie, więc mam spory niedosyt, ale nawet na tak krótkim dystansie przekonałem się, że niesłusznie przypięto temu Nissanowi łatkę kobiecego auta. Kobiece ono jest może w tym sensie, że nawet panie, istoty na ogół uduchowione, zwiewne i dalekie od przyziemnych technicznych spraw, mogą je uczynić posłuszne swej woli, okręcić wokół paluszka i prowadzić jak pieska na smyczy. Faceci natomiast znajdą w nim bestię, której ujeżdżanie sprawia niezwykłą przyjemność. Przeczytałem w jakichś materiałach firmowych, że Nissan stworzył nową Micrę dla młodych ludzi, latków. Coś w tym jest, jadąc tym samochodem na weekend zgubiłem gdzieś dwie dychy i zachowywałem się jak trzydziestopięciolatek. Zbigniew D. Skoczek Zdjęcia: Autor i Nissan 20 razem w drodze