Moda z miastem w tle. Jacek Magiera. Eternal Spiritis. Filharmonia Malucha Bileterka. Krwiodawstwo BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK MIASTA CZĘSTOCHOWY

Transkrypt

1 BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK MIASTA CZĘSTOCHOWY MIASTO ROZRYWKA KULTURA KALENDARIUM SPORT NR 24 / luty 2014 ISSN Krwiodawstwo Alinka Rutkowska Eternal Spiritis Filharmonia Malucha Bileterka Jacek Magiera Moda z miastem w tle

2 Miasto m.in: Nowe zadania, nowy wiceprezydent; Pytamy Prezydenta o drogi 6 Zapowiedzi m.in.: Multimedia Happy End 7 Fenomen krwi 8-9 Moda z miastem w tle Zawód? Bileter 12 Filharmonia Malucha 13 Koncerty: Shamboo, Hurt, Aqualuna 14 Reprezentant Polski w prozie / Biblia jaskiniowców 15 Złota piątka OKF / Muzę poleca Bąkiewicz AZS Alina w krainie pozytywnego myślenia 18 Tanie spanie 19 Ryzyk Fizyk 20 Miejsca miłości 21 W jasnym cieniu góry Eternal Spiritis 23 Ozłocone teksty / Polecamy Guguły Kalendarium / Muzea, galerie, instytucje kultury 39 Sport Jacek Magiera 23 Więcej światła, więcej energii Zima dosięgła nas na całego, brak słońca i mroźne poranki, a co za tym idzie przeziębienia, grypy i inne choróbska, że o stanach depresyjnych nie wspomnę. Trzeba pójść temu na przekór, stąd pomysł na lżejsze tematy i teksty w numerze. Dla przykładu prezentujemy sylwetkę Alinki Rutkowskiej, która wręcz emanuje prawdziwą energią i udowadnia, że życie to bajka. Oczywiście jeśli tylko w to uwierzymy i będziemy myśleć o nim w samych pozytywach. Piszemy także o blogerkach modowych, których stylizacje mają w swojej oprawie częstochowską architekturę albo dobrze nam znane skwery czy parki. Co warto podkreślić - nasze blogerki to nie jakaś przypadkowa grupa, ale mocno zintegrowane środowisko. Ciepłym odcieniem lutego jest także popkulturowe zamieszanie, jakiego doświadczamy w połowie miesiąca za sprawą Walentynek. Nawet rockendrollowcy z Shamboo zagrają specjalny koncert dla zakochanych. Dzień Świętego Walentego to okazja również dla naszej redakcji, dlatego piszemy o miejscach, gdzie warto wybrać się na romantyczny spacer lub wycieczkę we dwoje. A jakby nas na dłużej wciągnęło podróżowanie, to podpowiadamy, jak znaleźć tani nocleg za granicą. Ruszyliśmy także z cyklem Studiuj z głową, gdzie pokazujemy najciekawsze naszym zdaniem kierunki na częstochowskich uczelniach. Dział społeczny wypełnia materiał o krwiodawcach, dzięki któremu może kogoś z Was zachęcimy do oddania krwi. Wśród naszych zapowiedzi idący na przekór troskom pokaz filmów z pozytywnym zakończeniem, czyli Multimedia Happy End w OKF. Zapraszamy również do Filharmonii Częstochowskiej, ale tym razem z naszymi najmłodszymi pociechami. Możecie być spokojni w lutym będzie barwnie i z ciepłym uśmiechem. Poza tym dzień coraz dłuższy. Tomasz Jamroziński Jasne, że Częstochowa Wydział Kultury, Promocji i Sportu Urzędu Miasta Częstochowy Redakcja: Aleja Najświętszej Maryi Panny 45a, Częstochowa, tel , redakcji: cgk@czestochowa.um.gov.pl, informacje do kalendarium: mci@czestochowa.um.gov.pl Redaktor naczelny: Magdalena Woch Sekretarz redakcji: Tomasz Jamroziński Zespół redakcyjny: Lidia Bednarek, Katarzyna Bielecka, Piotr Dziker Chrząstek, Beata Cichoń, Magda Fijołek, Przemysław Lewanowicz, Michał Mroczek, Bartek Osumek, Anna Szczudło-Celińska, Anna Stępień, Kamila Walaszczyk, Aleksander Wierny Projekt graficzny i skład: Adam Markowski, Bartłomiej Stypka Współpraca: Sławomir Burszewski, Piotr Ciastek, Bartłomiej Głowacki, Jarosław Respondek, Łukasz Stacherczak, Andrzej Zaguła, Daniel Zalejski W internecie: Nakład: egz. Zdjęcia niepodpisane, zamieszczone w wydawnictwie pochodzą z archiwum UM i instytucji miejskich lub zostały udostępnione przez organizatorów imprez. Informacje na temat oferty umieszczonej w wydawnictwie Jasne, że Częstochowa pochodzą od organizatorów poszczególnych imprez. W związku z tym Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść i ewentualne zmiany. Brak godziny rozpoczęcia imprezy oznacza, że nie została ona ustalona do czasu zamknięcia numeru. Informacje o imprezach zgłoszonych przez organizatorów po dacie zamknięcia numeru (22 stycznia 2014) są umieszczane na bieżąco na stronie Na okładce Marta Caban /marcherry fot. Mateusz Kłosowski 02 luty 2014

3 Krzysztof Matyjaszczyk powołał swojego czwartego zastępcę. Została nim Wanda Kukla, była skarbnik Miasta, a przez ostatnie trzy lata doradca Prezydenta Miasta Częstochowy. Wanda Kukla m.in. konsultowała - współtworzony przez środowiska gospodarcze - Program wspierania przedsiębiorczości i tworzenia nowych miejsc pracy w Częstochowie na lata , a wcześniej projekty uchwał zwalniające przedsiębiorców z części podatku od nieruchomości. Nowy zastępca prezydenta nadzorować będzie pracę czterech Wydziałów Urzędu Miasta Częstochowy: Rozwoju Miasta, Mienia i Nadzoru Właścicielskiego, Geodezji i Kartografii oraz Komunalnego. Wanda Kukla jest absolwentką Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego; ukończyła także studia podyplomowe z zakresu wyceny nieruchomości oraz ekonomiki i zarządzania mena- miasto Nowe zadania, nowy wiceprezydent dżerskiego. Od 1977 roku była zastępcą dyrektora Wydziału Finansowego Urzędu Wojewódzkiego w Częstochowie; od 1993 do 1998 dyrektorem tego Wydziału. W tym czasie uczestniczyła także w pracach Zespołu utworzonego przy Ministrze Finansów, opiniującego projekty ustaw i wnioskującego zmiany przepisów. Od lipca 1999 do lutego 2008 była Skarbnikiem Miasta Częstochowy, a także aktywnym członkiem Komisji Finansowej Związku Miast Polskich. W wyniku podejmowanych przez nią działań w ramach prac Skarbnika, Częstochowa uzyskała międzynarodową ocenę ratingową na poziomie BBB. Dotychczas Krzysztof Matyjaszczyk miał trzech zastępców (Jarosława Marszałka, Mirosława Soboraka i Przemysława Koperskiego). Stanowisko czwartego zastępcy od wyborów samorządowych w 2010 roku czekało na reprezentanta klubu radnych, który podjąłby się współodpowiedzialności za zarządzanie miastem. Pomimo ponawianych zaproszeń, żaden z klubów nie zdecydował się na ten krok. Biorąc pod uwagę zwiększającą się wciąż liczbę zadań realizowanych przez samorząd, a przede wszystkim Program wspierania przedsiębiorczości i tworzenia nowych miejsc pracy w Częstochowie na lata , którego priorytetem jest rozwój gospodarczy miasta, Prezydent zdecydował się na powołanie osoby, której kompetencje i doświadczenie gwarantowałyby skuteczne działania w tym zakresie. Wanda Kukla jako doradca Prezydenta Miasta współpracowała ze środowiskiem częstochowskich przedsiębiorców i samorządami gospodarczymi, konsultowała również z kołami gospodarczymi projekty uchwał w sprawie zwolnień z podatku od nieruchomości, a także program ulg i obniżek stawek czynszów za lokale użytkowe będące własnością miasta. Porządek z rowerówkami Powstające w Częstochowie nowe ścieżki rowerowe, będą ujednolicone i bardziej przyjazne użytkownikom, dzięki zarządzeniu Prezydenta Częstochowy, które reguluje system projektowania i utrzymania infrastruktury rowerowej. Powołany został także społeczny konsultant ds. komunikacji rowerowej, którym został miejski radny Łukasz Kot. Zarządzenie zawiera wytyczne do projektowania, wykonania i utrzymania dróg dla rowerów w Częstochowie i jest prawdziwym podręcznikiem dla opracowujących infrastrukturę drogową dla rowerzystów. Dotychczas to głównie projektant decydował o formie i kształcie planowanych ciągów rowerowych - teraz będzie musiał trzymać się ściśle określonych wytycznych. Dotyczą one umiejscowienia infrastruktury rowerowej w pasie drogowym oraz jej prowadzenia w obrębie skrzyżowań; pokazują jak powinien wyglądać przekrój poprzeczny; jak należy oddzielać ruch rowerowy od ruchu pieszego oraz z jakich materiałów należy wykonywać nawierzchnię dróg rowerowych. Ulgi podatkowe Częstochowskie firmy będą mogły korzystać z obecnych uchwał, umożliwiających zwolnienia z podatku od nieruchomości w zakresie pomocy regionalnej jeszcze do 30 czerwca tego roku. Tak zdecydowali radni, dzięki przedłużeniu przez Komisję Europejską o pół roku dotychczasowych zasad udzielania regionalnej pomocy inwestycyjnej. Jednocześnie trwają prace związane z przygotowaniem nowej uchwały w zakresie pomocy de minimis, zwalniającej z podatku od nieruchomości przedsiębiorców tworzących nowe miejsca pracy. Z uwagi na konieczność uzyskania opinii prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w zakresie przejrzystości przygotowanego programu pomocowego, przewiduje się, że nowa uchwała zacznie obowiązywać najpóźniej w marcu. Przedsiębiorcy, dzwońcie! Specjalną linię telefoniczną uruchomiono w Wydziale Rozwoju Miasta w związku z przyjęciem przez Radę Miasta Programu wspierania przedsiębiorczości i tworzenia nowych miejsc pracy w Częstochowie na lata Dzwoniąc pod numer można uzyskać wszelkie informacje dotyczące trybu załatwiania spraw związanych z rejestracją działalności gospodarczej, z funkcjonującymi programami wsparcia dla przedsiębiorców oraz innych spraw związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej. Równocześnie w ramach Wydziału uruchomiono stały punkt konsultacyjny dla osób rozpoczynających działalność gospodarczą oraz mikroprzedsiębiorców. Miejski znaczy dla wszystkich Zgodnie z czerwcową uchwałą Rady Miasta, od nowego roku w miejscu Młodzieżowego Domu Kultury przy ul. Łukasińskiego działa Miejski Dom Kultury. Celem podstawowym działalności statutowej Miejskiego Domu Kultury jest tworzenie warunków dla rozwoju i dostępności kultury dla różnorodnych grup mieszkańców, podejmowanie działań na rzecz aktywnego i świadomego uczestnictwa mieszkańców w kulturze oraz jej upowszechnianie i promocja. MDK realizować też będzie m.in. zadania aktywizujące osoby starsze. Zmiana podstaw prawnych działalności MDK ma sprzyjać także pełniejszemu rozwojowi dzieci i młodzieży. oprac. tj luty

4 miasto Fot. Jarosław Respondek NASZE CZĘSTOCHOWSKIE DROGI Każdy gospodarz musi dbać o całe gospodarstwo, te najważniejsze sprawy załatwia w pierwszej kolejności, ale nie może zapomnieć o tych drobniejszych Jest wiele spraw, o które trzeba troszczyć się równolegle, widać to na takim organizmie, jakim jest miasto. Wywoływany przez Państwa wielokrotnie temat dróg obrazuje to najdobitniej. Częstochowa jest rozległa, dużo uliczek i bocznych dróg na peryferiach, do tego centrum oparte o dwie osie alejową i tramwajową. Nie da się wyremontować wszystkiego w jednym czasie, nawet przy dużych nakładach finansowych, dlatego należy postępować zgodnie z wizją, której realizacja da oczekiwane przez mieszkańców rezultaty i pozwoli myśleć o przełomie transportowym w naszym mieście. Wyznaczyłem sobie konsekwentnie realizowany cel, jakim jest poprawa głównego układu drogowego, z mobilnym śródmieściem (przebudowa Placu Daszyńskiego, Katedralnej i części Piłsudskiego, uzupełniające modernizację Alei Najświętszej Maryi Panny, przebudowy ulic Garibaldiego, remonty Dąbrowskiego, alei Wolności, Kilińskiego) i płynnością tranzytową (budowa Korytarza Północnego, przebudowa DK-91 - ulic Warszawska-Rędzińska, budowa trzech nowych węzłów drogowych nad DK-1, czyli poprawa tranzytu, a także wzmocnienie połączenia międzydzielnicowego z Północą, Wyczerpami i Mirowem, przebudowa wylotowych ulic: św. Rocha, św. Barbary, a wcześniej Głównej, Kisielewskiego, ulic Mirowskiej, alei Pokoju, w trakcie remont ul. Rejtana). Trzeba jednak także myśleć o wypełnieniu i uzupełnieniu siatki ulic, bo poruszanie się po Częstochowie to także przejazd wewnątrz dzielnic, dojazdy do pracy i instytucji, stąd wzięła się potrzeba zadbania o takie ulice, jak Równoległa, Źródlana, Botaniczna. Limanowskiego, Sosabowskiego, Nowobialska, Tatrzańska, Weteranów oraz łączniki, na przykład Łukasińskiego, przedłużenie Jagiellońskiej do Kościelnej albo Szajnowicza-Iwanowa do Łódzkiej. Ważną ulicą stała się Kusięcka, którą w ubiegłym roku zbudowaliśmy prowadzi do terenów inwestycyjnych. Wizja nie dotyczy tego, co konieczne, że wspomnę dla przykładu o modernizacji wiaduktów w ciągu DK-1, budowę ul. Zbierskiego prowadzącą do nowego gmachu AJD, czy przebudowę ul. Filomatów w związku z lokalizacją urzędu skarbowego. To wszystko szczęśliwie za nami, poza trwającymi budowami węzła DK-1 z Warszawską, węzła DK-1 - DK-46 wraz z budową mostu do ul. Srebrnej, łącznika na Stradomiu i remontem ul. Rejtana. Używam słowa szczęśliwie, bo przecież jak to przy każdym remoncie bywa, również takim domowym, odczuwamy ulgę, kiedy kończą się uciążliwości. Mamy jednak nowy budżet i nowe zadania, więc od razu uprzejmie proszę o zrozumienie i cierpliwość w czasie kolejnych remontów. W tym roku plany obejmują, poza kontynuacją największych projektów przy DK-1, rozpoczęcie rozbudowy ulicy Nadrzecznej, przedłużenie alei Bohaterów Monte Cassino do Śląskiej, a ul. Racławickiej do Staszica. Nadrzeczna jest bardzo obciążona od momentu, gdy postawiono Galerię Jurajską, a później wyremontowaliśmy plac Daszyńskiego i trzeba było zmienić organizację ruchu. Tu nie ma na co czekać. Wspomniane przebicia udrożnią ruch w tych miejscach, które zwykle generują przestój. Trwają prace projektowe związane z planowaną realizacją kolejnego etapu budowy Korytarza Północnego od ulicy św. Brata Alberta do Kiedrzyna (inwestycja będzie współfinansowana przez firmę IKEA). W latach jeżeli zdobędziemy środki unijne jest szansa na rozbudowę skrzyżowania ulic Młodości i Ludowej oraz przebudowę skrzyżowania ul. Powstańców Warszawy z Gościnną i Leśną. Projektowana jest także przebudowa Drogi Wojewódzkiej nr 908 w obrębie miasta ulica Dźbowska, Powstańców Warszawy, Gościnna, wraz z przedłużeniem alei Bohaterów Monte Cassino do ul. Dźbowskiej. W 2014 roku przebudowy mają doczekać się mosty: nad Kucelinką w ciągu ul. Mirowskiej, nad Wartą w alei Pokoju i nad Konopką w ul. Żyznej. Ulica Kontkiewicza będzie przedłużona, a budowami bądź przebudowami zostaną objęte m.in. ulice Kopcowa, Załogi, Welońskiego, Lechonia i Witkiewicza. Na Lisińcu zbudujemy Ostrowską, powinna rozpocząć się też budowa Legnickiej i Lwowskiej. Potrzebną inwestycją drogową będzie przebudowa skrzyżowania ul. Kiedrzyńskiej z aleją Armii Krajowej. Może to spowodować utrudnienia, ale kłopoty, jakie przynosi obecnie, przekonują, że to trzeba zrobić. Wydatki na drogi to także inwestycje w pozostałą infrastrukturę, czyli kanały deszczowe, chodniki i oświetlenie. Najczęściej mniej dostrzegane, choć także kosztowne i potrzebne. Konsekwentna realizacja planu, polegająca na wzmocnieniu płynności komunikacyjnej, przynosi już, mam nadzieję, odczuwalne efekty. Co prawda część mieszkańców może nie czuć jeszcze pełnej satysfakcji, bo w sieci naszych dróg wciąż sporo takich, które trzeba przebudować lub po prostu zbudować. To jednak problem historycznych zapóźnień oraz kwestia łącznej długości naszych częstochowskich dróg łącznie ok. 700 km (porównywalna z Wrocławiem prawie trzy razy większym pod względem liczby mieszkańców). Liczę jednak, że w kontekście całego miasta możemy dostrzec już istotny cywilizacyjny skok. Krzysztof Matyjaszczyk 04 luty

5 miasto NAGRODY Prezydent Częstochowy Krzysztof Matyjaszczyk odebrał Złoty Laur Umiejętności i Kompetencji w kategorii Samorząd terytorialny, zawodowy i gospodarczy. Kapituła Laurów doceniła działania prezydenta oraz częstochowskiego samorządu, wspierające życie gospodarcze i lokalnych przedsiębiorców, a także tworzenie dobrego klimatu biznesowego w naszym mieście. Przypomnijmy, że w ubiegłym roku w Częstochowie np. uchwalony został Program wspierania przedsiębiorczości i tworzenia nowych miejsc pracy na lata , wprowadzono kolejne ulgi dla przedsiębiorców, władze miasta aktywnie zabiegały też o włączenie nowych terenów do Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej oraz Strefy Euro-Park Mielec. Wśród osób i firm wyróżnionych Laurami znalazła się m.in. także Joanna Okularczyk współwłaścicielka częstochowskiej firmy TEST Systemy Uszczelniające (Złoty Laur w kategorii Przedsiębiorcza Kobieta ) oraz pochodzący z Częstochowy prof. Andrzej Jasiński wybitny pianista i pedagog (Platynowy Laur w kategorii Kultura i media ). Diamentowy Laur Umiejętności i Kompetencji otrzymał światowej sławy kompozytor i dyrygent Krzysztof Penderecki, natomiast Kryształowy Laur z Diamentem Józef Hen wybitny pisarz i publicysta. Wśród laureatów z minionych lat są m.in. takie postaci jak: Jan Paweł II, Javier Solana, Vaclav Havel, Jose Manuel Barroso czy Andrzej Wajda. Rozstrzygnięto tegoroczną edycję konkursu Promotor Gospodarki Częstochowskiej. Nagrody przyznawane przez Prezydenta Miasta Częstochowy wyróżniają tych przedsiębiorców, którzy dzięki zaangażowaniu w działalność na rzecz rozwoju lokalnej przedsiębiorczości oraz tworzeniu klimatu dla biznesu i nowych inwestycji, propagują postawy aktywności obywatelskiej oraz promują rozwój gospodarczy miasta. W tym roku Promotorem Gospodarki zostało Częstochowskie Przedsiębiorstwo Budownictwa Przemysłowego PRZEMYSŁÓWKA S.A., które jest jedną z największych firm w branży budowlanej z dużym doświadczeniem, realizującą skomplikowane projekty w generalnym wykonawstwie m.in. częstochowskie Aleje. Przyznano również wyróżnienia za szczególne zaangażowanie w rozwój lokalnej przedsiębiorczości. Laureatami zostali: Katarzyna Woszczyna (wiceprezes zarządu Business Centre Club, Kanclerz Loży Częstochowskiej BCC), Odlewnia Żeliwa WULKAN S.A. i firma JAWO Sp. z o.o. Doceniony m.in. za system zarządzania, poziom obsługi interesantów i realizację celów jakościowych Urząd Miasta Częstochowy otrzymał potwierdzenie certyfikatu ISO oraz IQNet do połowy listopada 2016 r. Polskie Centrum Badań i Certyfikacji w wyniku niedawno przeprowadzonego auditu odnowienia, potwierdziło zgodność wdrożonego przez Urząd Miasta Częstochowy systemu zarządzania jakością z normą ISO 9001, a następnie nadało certyfikat PCBC oraz międzynarodowy certyfikat IQNet, tj. Międzynarodowej Sieci Certyfikacji, w zakresie realizacji i zarządzania usługami w administracji publicznej na kolejne 3 lata. w skrócie Ponad 700 uczniów zostało przebadanych w zeszłym roku w ramach miejskiego programu zdrowotnego Wczesne diagnozowanie wad postawy u dzieci oraz korygowanie nieprawidłowości. Wada postawy dotyka ponad 80% uczniów V i VI klas szkół podstawowych. W Częstochowie zawiązała się Spółdzielnia Socjalna Jasne, że BUS. Będzie odpowiedzialna m.in. za przewóz osób niepełnosprawnych. Powołana we współpracy z Fundacją Integracji Społecznej Feniks spółdzielnia jest jednym z elementów działań miasta w obszarze ekonomii społecznej. Spółdzielnia docelowo skupi 10 bezrobotnych kierowców. Blisko 150 tys. zł może zaoszczędzić w tym roku Częstochowa na usługach pocztowych. Wszystko dzięki zorganizowaniu w trybie przetargu nieograniczonego, wspólnego postępowania z PUP, MOPS i MZDiT. Miasto zaoszczędzi też na usługach ubezpieczeniowych. Ukraińskie i polskie samorządy reprezentowane przez Kijowski Oddział Związku Miasta Ukrainy oraz Śląski Związek Gmin i Powiatów podpisały w Częstochowie deklarację współpracy międzyregionalnej m.in. w zakresie edukacji, współpracy gospodarczej, przedsiębiorczości i samorządności lokalnej. Gratulujemy! Częstochowski muzyk-instrumentalista Jarosław Woszczyna otrzymał honorową odznakę Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego Zasłużony dla Kultury Polskiej. Do 17 lutego można zgłaszać kandydatów do kolejnej edycji Nagród Prezydenta Miasta Częstochowy im. Doktora Władysława Biegańskiego w dziedzinie ochrony zdrowia. Nagrody przyznawane są za wybitną i znaczącą działalność w ochronie zdrowia i szczególny charakter pracy na rzecz pacjenta. Na Starym Rynku uporządkowano przestrzeń po wykopaliskach archeologicznych, a odkryte przez naukowców fragmenty starej Częstochowy zostały zabezpieczone i przykryte piaskiem. Ze względu na brak środków na całkowitą rewitalizację Starego Rynku (koszt prac mógłby sięgnąć nawet kilkunastu milionów złotych), Miejski Zarząd Dróg i Transportu zdecydował się wzmocnić i zabezpieczyć średniowieczne mury, zasypać wykopaliska, a także odtworzyć płytę z oznaczeniem miejsc dawnych obiektów. Fot. Łukasz Stacherczak oprac. tj luty

6 zapowiedzi Multimedia Happy End w OKF Optymistyczna propozycja dla wielbicieli kina niezależnego lutego 26 lutego, godz PROGRAM w kinie studyjnym ILUZJA odbędą się Drewniany film dok. 12 min. reż. Izolda Czmok-Nowak pokazy filmów offowych, pokazywanych podczas ubiegłorocznego Festiwa- Bobry film fab. 97 min. reż. Hubert Gotkowski lu Filmów Optymistycznych Multimedia Happy End w Rzeszowie.. OKF Iluzja i operator Multimedia Polska zapraszają na pofestiwalowy przegląd, w ramach którego zobaczymy m.in. zwariowaną komedię Huberta Gotkowskiego (grupa niezależna DDN) pt. Bobry o próbach reaktywacji zespołu punkowego, na którego drodze staje anioł śmierci. W rolach głównych występują Wojciech Solarz i Robert Jarociński. Bobry zostały uznane przez rzeszowską widownię za najlepszy film niezależny 2013 r. Drugiego dnia będzie można obejrzeć komedię nie z tej ziemi - Niebo w reż. Piotra Żukowskiego i Pawła Sarbinowskiego. To historia niespełnionego dramaturga Bogusia (w tej roli Antoni Barłowski), który przez przypadek trafia do... nieba. W Iluzji pokazane zostaną także filmy krótkometrażowe, m.in. Leon i Barbara, nagrodzony na ubiegłorocznym Festiwalu w Gdyni. Filharmonia Częstochowska przedstawi wersję koncertową KSIĘŻNICZKI CZAR- DASZA, operetki Imre Kálmána, która została okrzyknięta największym sukcesem kompozytora. Od czasu premiery, czyli od roku 1915, zachwyca niebywałym bogactwem melodii. Wszystkie trzy akty tworzą prawdziwą rewię przebojów! Do najsłynniejszych należą duet Edwina i Sylvii: Choć na świecie dziewcząt mnóstwo, duet Boniego i Feriego: Artystki, artystmezalians sezonu Kadr z filmu Bobry Kadr z filmu Niebo ki, artystki z variété i duet Edwina i Sylvii z II aktu: W rytm walczyka serce śpiewa kochaj mnie. Po wcześniejszych sukcesach Kálmán mógł liczyć na współpracę z najwybitniejszymi librecistami wiedeńskimi. W 1914 roku Leo Stein i Béla Jenbach przedstawili mu libretto osnute wokół miłości syna arystokratycznej rodziny austriackiej, zbliżonej do dworu cesarskiego, do szansonistki z budapeszteńskiego teatrzyku. 27 lutego, godz Prowincjonalia film dok. 20 min. reż. Piotr Żukowski Mural w 15 minut film dok. 15 min. reż. Kamil Giedrojć Leon i Barbara film fab. 23 min. reż. Marcin Mikulski Niebo film fab. 70 min. reż. Paweł Sarbinowski, Piotr Żukowski Na wszystkie pokazy wstęp bezpłatny! Multimedia Happy End to jedyny w Polsce festiwal, do którego filmy kwalifikowane są na podstawie zawartego w nich optymizmu. Symbolem festiwalu jest Złota Ryba, której statuetki otrzymują nagrodzeni twórcy. Tradycyjnie honorową Złotą Rybę odbierają również osobistości kina, które w sposób szczególny przyczyniły się do promocji kina niezależnego w Polsce. Takie nagrody odebrali już m.in.: Jerzy Sthur, Marcin Dorociński, Cezary Pazura, Grzegorz Halama, Edward Linde-Lubaszenko. Pofestiwalowe przeglądy odwiedzają różne miasta w Polsce, tym razem także Częstochowę. 7 lutego 2014 E. Kalman Księżniczka Czardasza godz Wystąpią: Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Częstochowskiej, Adam Klocek dyrygent, Gabriela Silva jako Sylvia Varescu sopran, Janusz Ratajczak jako Książę Edwin tenor, Marta Wyłomańska jako Hrabianka Stasi sopran, Tomasz Madej jako Hrabia Boni tenor, Łukasz Ratajczak jako Feri von Kerekes tenor, Andrzej Zborowski prowadzenie, Janusz Ratajczak - reżyseria Miejsce: Filharmonia Częstochowska im. B. Hubermana, ul. Wilsona 16 Ceny biletów: 60 zł (normalny), 45 zł (ulgowy) 28 lutego 2014 Wernisaż wystawy - godz Piotr Jakub Migza. Malarstwo Miejsce: Miejska Galeria Sztuki, Al. NMP 64 Wystawa czynna do 30 marca. Świadome malarstwo Piotr Jakub Migza ukończył malarstwo na Akademii im. Jana Długosza, gdzie pracuje jako asystent na Wydziale Sztuki. Jest dwukrotnym stypendystą Prezydenta miasta Częstochowy, uczestnikiem ponad 50 wystaw zbiorowych w kraju i za granicą, autorem pięciu wystaw indywidualnych oraz członkiem formacji artystycznej artlock. Poza tym, że sam tworzy, jednocześnie pisze z głęboką refleksją poświęconą sztuce własnej i sztuce w ogóle, odnosząc się do warsztatu artystycznego. Jako kluczową kategorię dla własnej twórczości przyjął doświadczenie. Piotr Jakub Migza maluje cyklami, często dwutorowo. Oprócz cyklów Autoportrety, Czaszki i Figuracje, najnowszym, który powstaje jest cykl pasteli Digitalizacje. - Są to obrazy eksperymentalne, w których staram się badać i odkryć granicę - czym tak naprawdę dziś jest obraz? - komentuje artysta. W końcu lutego i marcu MGS wystawi jego prace. - Nie lubię na siłę tworzyć specjalnych tytułów do swoich wystaw, niech pozostanie po prostu: Piotr Jakub Migza. Malarstwo - dodaje. 06 luty

7 dla innych Fenomen krwi Postrzegani są jako superbohaterowie, kiedy oni robią to wyłącznie z potrzeby serca. Są podziwiani, podczas gdy pragną pozostać anonimowi. Dziękuje im się za pomoc, kiedy dla nich to bezinteresowne dzielenie się własnym życiem. Krwiodawca, cichy bohater. Krew to jeden z podstawowych płynów ustrojowych w organizmie człowieka. Niestety, pomimo ogromnych postępów medycyny, nie udało się stworzyć substytutu tego życiodajnego leku, krążącego w naszych tętnicach i żyłach. Jedynym źródłem krwi nadal pozostaje człowiek. Krwiodawcy to społeczność ludzi altruistów, którzy obrali sobie za cel pomaganie innym i dzielenie się z nimi tym, co najcenniejsze z punktu widzenia medycyny. - Krew jest niezastąpionym lekiem, którego nigdy nie jest za dużo - mówi Arkadiusz Fulneczek, honorowy dawca krwi - Dzieląc się cząstką siebie, pomagamy innym zupełnie bezinteresownie, co daje nam największą satysfakcję. Pomimo że z założenia nie znamy biorców naszej krwi, mamy świadomość jak bardzo jest potrzebna i że nigdy nie ma jej dość. Dla niektórych pacjentów szybkie uzupełnienie braków krwi to jedyna szansa na pełną regenerację. Nie tylko wypadki powodują zagrożenie utraty tego płynu ustrojowego, ale i choroby, które często wymagają podania krwi pełnej lub jej składników. W związku z tym współczesna służba zdrowia nieustannie apeluje o pomoc do swoich partnerów, krwiodawców. Pomimo że najczęściej nie wiemy, kim jest osoba, która otrzyma naszą krew, mamy pewność, że na pewno jest czyimś krewnym siostrą, mamą, dziadkiem, wujkiem, przyjacielem. Pomagając bezinteresownie, wykazujemy się dużym zrozumieniem dla potrzeby ratowania życia ludzkiego. - Bycie krwiodawcą to przeświadczenie, że mililitry krwi, które przepływają z naszej żyły do specjalnego woreczka, dadzą komuś szansę na powrót do zdrowia. I być może także szansę na zrobienie w przyszłości czegoś równie bezinteresownego dla innych - komentuje honorowy dawca krwi - Krew może uratować komuś życie, to wystarczający powód, aby się nią podzielić. Niechęć poszczególnych osób do oddawania krwi często wynika z nieuzasadnionej obawy o dyskomfort towarzyszący samemu procesowi krwiodawstwa. W praktyce wygląda to inaczej, przepełnia nas jedynie ogromna satysfakcja z powodu świadomości, że być może nasza krew już niedługo uratuje komuś życie. Oddając krew, niczym nie ryzykujemy. W miejscach poboru krwi używany jest wyłącznie sprzęt jednorazowy, w związku z czym nie istnieje najmniejsze prawdopodobieństwo zarażenia krwiodawcy chorobami. - Nim krew potencjalnego dawcy zostanie zakwalifikowana jako bezpieczna, muszą zostać przeprowadzone niezbędne badania lekarskie i laboratoryjne - informuje mgr Barbara Ociepa, koordynator częstochowskiego oddziału Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Katowicach - Ponadto raz na dwanaście miesięcy wykonujemy pełną morfologię i zawsze po oddaniu krwi można do nas przyjść, aby bezpłatnie zapoznać się z wynikiem badania. Chcemy, aby krew była bezpieczna dla potencjalnego odbiorcy, ale też żeby sam zabieg pobierania krwi był komfortowy dla dawcy, stąd tak szczegółowy kwestionariusz, który każdy trzeba wypełnić przed oddaniem krwi. Także obcokrajowcy mogą oddawać krew, jeżeli posiadają dokument państwowy ze zdjęciem i umieją się posługiwać biegle językiem polskim, co umożliwi im wypełnienie ankiety. Oddział terenowy RCKK znajduje się przy ulicy Bialskiej 104/118, nieopodal Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. Najświętszej Maryi Panny PARKITKA. Rejestracja dawców odbywa się w godzinach: Pięć razy w miesiącu stoimy na Placu Biegańskiego (Pierwszy, drugi, trzeci wtorek miesiąca oraz trzecią, czwartą sobotę miesiąca), ponadto w drugą sobotę miesiąca jesteśmy pod Galerią Jurajską od strony ulicy Krakowskiej, co pokazuje, że dla chcącego nic trudnego! - zachęca Barbara Ociepa. Istnieją też punkty mobilne, w których można oddawać krew. Daty wyjazdów są wcześniej zaplanowane z uwagi na to, że ambulans jest specjalnie rezerwowany na konkretny termin. Krwiobus jeździ do wielu mniejszych miejscowości, np. Krzepic, Kulej, Koniecpola, Blachowni, Kłobucka. - Podążamy za dawcą, żeby ułatwić mu decyzję co do oddania krwi, rozwieszamy plakaty, aby ułatwić dotarcie do nas - relacjonuje koordynator częstochowskiego RCKK - Stajemy zawsze w tym samym miejscu, także nie sposób przeoczyć naszego mobilnego centrum. Wystarczą tylko chęci i prosty gest. Co minutę ktoś potrzebuje transfuzji krwi. Ty też możesz stać się cichym bohaterem! Ines Załęska luty

8 pasja MODA z miastem w tle Jak to bywa w większości redakcji, także i naszą odwiedziły praktykantki, które zachęciliśmy do poszukania ciekawych tematów do miesięcznika. Jak się okazało, ich największe zainteresowanie, liczne dyskusje, a nawet drobne spory wywołały odnalezione w sieci częstochowskie blogi modowe. Uczennice surowo oceniły zamieszczane na nich zdjęcia, kłócąc się o to, które stylizacje są najlepsze. Uwagę redakcji jednak przykuło coś innego. Nie ciuchy, ale nasze miasto, które doskonale prezentuje się jako tło modowych stylizacji. Moda to dziś obok kulinariów najbardziej gorący temat blogów. Autorki tego typu stron internetowych z całego świata, prześcigają się w pomysłach na chwytliwe zestawy strojów prezentowanych w sieci. Te, które przekonają do swojego gustu największą ilość internautów, nie dość, że mogą na blogu sporo zarobić, to jeszcze zyskać popularność i dołączyć do grona celebrytów. Uwielbiane przez swoich fanów i krytykowane przez profesjonalnych stylistów sprawiły, że modowych inspiracji nie trzeba już szukać wyłącznie na spektakularnych, dostępnych jedynie dla wybranych pokazach i w ekskluzywnej prasie. Są na wyciągnięcie ręki, niemal dla każdego. Wystarczy tylko dostęp do Internetu. Jedynym kłopotem jest postrzeganie ich stereotypowo: Blogowanie to dla każdej z nas pasja, dlatego trochę boli trwająca obecnie negatywna kampania wizerunkowa blogerek modowych. Z góry jesteśmy oceniane jako mało inteligentne, a prowadzenie bloga o modzie jako mało ambitne. Tymczasem to pasja jak każda inna i choćby z tej racji nie powinna być oceniana, tak jak nie oceniamy czy zbieranie znaczków lub gra w koszykówkę to zainteresowania ambitne lub nie komentuje Paulina prowadząca Moda i Takie Tam. Dla każdej blogerki modowej oczywiście najważniejsze jest dobre zestawienie fajnych ciuchów. Jednak to nie wszystko. Trzeba je jeszcze dobrze wyeksponować na zdjęciu. W poszukiwaniu odpowiedniego otoczenia do fotografowania swoich strojów częstochowskie specjalistki od mody ruszają więc w miasto, w przestrzeni którego szukają atrakcyjnych plenerów, zatłoczonego centrum, urokliwych kamienic, nowoczesnych gmachów różnych instytucji, zieleniących się parków i skwerów. Są wszędzie tam, gdzie przechadzają się najlepiej ubrane panie. Czołowym miejscem sesji modowych publikowanych na blogach jest Plac Biegańskiego. Na jego tle pokazywane są stylizacje na wszystkie pory roku, od sportowych po eleganckie, klasyczne i awangardowe. Na przykład przed ratuszem dobrze wygląda się w niebieskiej sukience okrytej ciepłym, ciemnym płaszczem, z dodatkami: czapką i rękawicami w kolorze sukienki oraz popielatym szalem. Można tu też w dżinsowym zestawie (spodnie plus koszula) z szarym swetrem 08 luty

9 pasja eksponować modne botki. Nawet jeśli trzeba sfotografować stylizację w klimatycznym wnętrzu (np. restauracji) w dobrym tonie jest zdjęcie zrobione przez szybę (witrynę), w której artystycznie odbija się ratuszowy fronton. Szara nawierzchnia placu i beton bloku stojącego w dalszej perspektywie okazują się doskonałe do pokazywania stylizacji w głębokiej czerni. Z kolei siedząc na placowym bruku można w cieplejsze dni reklamować luźny, miejski styl. Są nawet blogerki, dla których okolice Biegana to iście rajska przestrzeń, o czym przekonuje jeden z internetowych wpisów dotyczący letniej stylizacji, zatytułowany Last days of paradise! Dużym zainteresowaniem częstochowskich blogerek cieszy się także gmach Filharmonii Częstochowskiej im. Bronisława Hubermana. Na jego tle dziewczyny pokazują nie tylko wieczorowe kreacje, ale i luźniejsze, bardziej codzienne, wręcz sportowe stroje. W swoich zestawach ubrań fotografują się przy oszklonym froncie filharmonii, na rozległych schodach, czasem wyglądają zza betonowych kolumn. Są i specjalistki od mody, które za fotograficzne tło wybierają charakterystyczne wejście do budynku urzędu miasta, inne wolą pozować wśród kamiennych lwów przed gmachem Miejskiego Domu Kultury na Rakowie. W czołówce miejsc, w których fotografują się nasze modelki są również skwery i parki (szczególnie Skwer Solidarności i Promenada), ściany ozdobione barwnym graffiti, skatepark, a nawet perony dworca PKP, czy przejścia dla pie- szych, na których wyraźnie widać, jak blogerki modowe wyróżniają się z tłumu. Robimy zdjęcia przeważnie w przestrzeni miejskiej, w związku z tym często spotykamy się z różnorodnymi reakcjami czestochowian. Osoby strasze są przyjazne, pozdrawiają nas, natomiast równieśnicy już są mniej mili, w końcu widzą blogerki modowe. Wniosek - stereotyp żyje, starsze pokolenie nie ocenia, bo nie zagląda do internetu i nie jest świadome tej nagonki dodaje Paulina. Czytając częstochowskie blogi modowe łatwo zauważyć, że ich autorki reklamują nie tylko miejskie plenery. Na swoich stronach piszą o spotkaniach w częstochowskich restauracjach, choćby Boulangerie, prezentując przy okazji ich wnętrza. Na takich mitingach można nie tylko poznać osobiście nasze specjalistki od mody, ale i uzyskać od nich porady dotyczące stroju i makijażu. Trzeba również przyznać, że dziewczyny zwracają uwagę nie tylko na własne ubrania. Na redagowanych przez nie stronach nie brakuje sesji choćby z zawodnikami naszej drużyny futbolu amerykańskiego Saints Częstochowa. Modowa promocja naszych dziewczyn, a co za tym idzie miasta, nie ogranicza się wyłącznie do sieci. Niejedna już została zauważona przez dziennikarzy. Ich stylizacje robią karierę zarówno w lokalnej prasie, jak i poczytnych, kobiecych magazynach - od częstochowskich stron Gazety Wyborczej po magazyn Grazia. Fama o częstochowskiej modzie idzie w świat bc Inspiracją do napisania tekstu były materiały publikowane na częstochowskich blogach: Autorzy zdjęć: Anna Konieczna, Agata Szewczyk, fotografianaszpilkach.pl, Paweł Bastrzyk /Whiteboxstudio, Katarzyna Ledwoń, Mateusz Kłosowski, Szymon Kaczmarek luty

10 dzień z życia Bileter Zawód? Tekst: piotr ciastek zdjęcia: jarosław respondek Niczym trzygłowy Cerber strzeże wejścia do krainy, w której ludzie szukają odskoczni od codzienności, gdzie fikcja miesza się z rzeczywistością, a drzwi do świata, który pamiętamy z dzieciństwa są wciąż uchylone. Nie przemkniesz się ukradkiem, ale może nie warto. Zatrzymaj się i sprawdź, kim jest osoba, która przedziera twoje bilety w teatrze. 10 luty

11 dzień z źycia W sztuce czeskiego dramaturga Arnošta Goldflama Bileterka, zmuszona niespodziewaną awarią kobieta, musi wyjść do publiczności i zająć ją czymś do momentu usunięcia usterki. Wtedy zaczyna się prawdziwy spektakl jednego aktora. Wielka improwizacja. Gadanie o wszystkim i o niczym. O drugim śniadaniu, o dzieciństwie, o pierwszych miłościach. Oszołomiona, mówi do siebie, do publiczności. Przesadza niezdyscyplinowanych, ucisza niesfornych. Zbiera datki, rozlewa gorzałkę. Wszystko po to, by ukryć przerażenie rolą, w jakiej ją osadzono i chęć ucieczki ze sceny. Pani Urszula Nowakowska, która od 30 lat przy okazji większości spektakli wita widzów w naszym teatrze, również miała opory przed postawieniem jej w centrum uwagi. Jedynym momentem, kiedy wchodzi na teatralne deski jest premiera, po której gratuluje aktorom i wręcza kwiaty. Przez 20 lat robiła to w szpilkach, co wymagało nie lada umiejętności ekwilibrystycznych, jednak nie zdarzyło się jej upaść. Pani Urszula jest dla swoich kolegów z teatru od zawsze. Przeżyła ośmiu dyrektorów. Każdy z nich był jedyny w swoim rodzaju. Mieli swoje dziwactwa i przyzwyczajenia. Bardzo miło wspomina Marka Perepeczkę. Super facet. Taki ciepły misio. Teatr wyssała z mlekiem matki, która pracowała w nim jako garderobiana. Tu także zajęcie znalazł jej ojciec, który był strażakiem i zaopatrzeniowcem. Gdy mama przygotowywała kostiumy, ona podziwiała grę aktorów. Nie interesowały ją kulisy. Uwielbiała patrzeć na to, co dzieje się na scenie. Wkradała się na widownię, rozkładała straponten (dostawkę) ileter i jak zahipnotyzowana oglądała spektakle do upadłego. Do dziś, jak każdy pracownik teatru, jest na wszystkich premierach, by potem móc doradzić widzowi, a nawet polemizować z nim na temat sztuki. Zna dobrze klasyków dramaturgii, ale jest otwarta na współczesne eksperymenty teatralne. Choć jest stanowcza i stwarza pozory niedostępnej, to za widza dałaby się pokroić. Każdy jest na wagę złota. Gdy za dyrekcji Katarzyny Deszcz nastąpił dramatyczny odpływ nawet stałych bywalców, wraz z całym zespołem mozolnie walczyła o każdą duszyczkę, rozdając ulotki i namawiając ludzi do odwiedzania teatru. To, co robi to nie tylko praca. Teatr to pasja. Jej drugi dom, gdzie wszyscy pracownicy tworzą zżytą rodzinę, a każda strata, jak choćby zeszłoroczna śmierć Andrzeja Iwińskiego, sprawia, że więzi cementują się jeszcze bardziej. Oglądając spektakle gościnne, w każdej postaci widzi już naszych aktorów. Ten to zrobiłby lepiej! Ceni ich ciężką pracę, tak jak i oni szanują jej. Gdy widzowie narzekają na opatrzone twarze, ona broni swoich aktorów. Choć - jak twierdzą niektórzy widzowie - pewien powiew świeżości by się przydał, to ona zastanawia się tylko nad typem amanta, którego chyba w naszym teatrze brakuje. Stojąc na teatralnej bramce, nie jest selekcjonerką, która według własnych upodobań wpuszcza widzów. Kopniaki rozdaje tylko aktorom na szczęście. Choć czasem zdarzają się tacy widzowie, którzy nie powinni przekraczać progu tej instytucji. Odkąd życie przyspieszyło, a teatr stracił nieco na elitarności, wśród publiczności dostrzec można ludzi ubranych w szorty, japonki, rozciągnięte swetry. Dzięki profesjonalizmowi i zdrowemu podejściu do sprawy, nie zwraca uwagi na strój widzów. Cieszy się z tego, że są. Ich nastroje wyczuwa od razu i gdy tylko kończy się spektakl, wie, czy był on sukcesem, czy klapą. Kiedyś nad Dużą Sceną wisiał jeden ogromny żyrandol. Gdy trząsł się od braw widzów i wręcz obawialiśmy się, że może od tego spaść, wtedy było wiadomo, że sztuka odniosła ogromny sukces. Na spóźnialskich nie czeka zbyt długo, chyba, że to duże grupy zorganizowane. Gdy spektakl ma się rozpocząć, za pomocą krótkofalówki informuje koleżanki przy drzwiach widowni, że ostatni płaszcz już wisi i można rozpoczynać spektakl. Wtedy inspicjent puszcza całą machinę w ruch, a widzowie zanurzają się w magicznym świecie zrodzonym w głowie reżysera. Strażniczka marzeń może odsapnąć. - Do zobaczenia przy wejściu! luty

12 wwww muzyka filharmonia nie tylko dla dorosłych Tekst: kamila walaszczyk Słowo filharmonia zwykle kojarzy się z wielką salą, orkiestrą oraz z elegancką, poważną widownią, Kojarzy się z dojrzałością i dostojnością. Często postrzegamy muzykę klasyczną jako pewnego rodzaju sacrum, coś monumentalnego, a przy tym nieco nudnego dla współczesnego młodego pokolenia. Nic bardziej mylnego, nasza filharmonia wielokrotnie udowadniała, że jej gmach jest otwarty na różne oryginalne inicjatywy, także kierowane do... maluchów. Już dawno dowiedziono, że słuchanie muzyki klasycznej wpływa na rozwój intelektualny dziecka od najmłodszych lat. Stąd też wziął się pomysł utworzenia projektu przeznaczonego dla najmłodszych słuchaczy. Projekt Filharmonia malucha, którego pomysłodawcą jest Marcin Bujnowicz ze Szkoły Yamaha, działa już od prawie 5 lat (kwiecień 2009) w Katowicach, gdzie cieszy się coraz to większym zainteresowaniem. W ponad 60 koncertach, które odbyły się do tej pory, wzięło udział ok. 16 tys. melomanów, w tym prawie 6 tys. dzieci, ok. tysiąca niemowlaków i dzieci w brzuszkach. Szkoła Muzyczna Yamaha przy współpracy z Filharmonią Częstochowską, dołączyła do wspomnianego projektu w ubiegłym roku. Pierwszy koncert odbył się 26 maja, w Dniu Matki. Był to dość nietypowy występ, gdyż zaproszone zostały matki, mające swoje pociechy jeszcze w brzuszkach oraz matki z dziećmi do 6. roku życia. Projekt został podzielony na 4 części, a jego repertuar oraz atrakcje są odpowiednio dostosowywane do pory roku. - Idea koncertu jest taka, żeby dzieci mogły dotykać instrumentów oraz bezpośrednio obcować z muzyką na tyle, na ile jest to możliwe - opowiada Bartosz Szaraniec, właściciel częstochowskiej Szkoły Yamaha. Dzieci, podczas każdego koncertu, mogą także wchodzić na scenę i mieć bezpośredni kontakt z wykonawcami. Projekt przeznaczony jest nie tylko dla kobiet ciężarnych, ale i dla niemowlaków (do ok. 1 roku), dzieci w wieku przedszkolnym oraz dla dorosłych. Wszystko jest specjalnie dobierane zarówno wykonawcy, jak i utwory. Artyści muszą być otwarci na granie wśród i dla dzieci, natomiast utwory nie powinny trwać dłużej niż 2-3 minuty. W trakcie koncertu, poprzez ruch i inne proponowane przez organizatorów formy zabawy, uczestnicy biorą aktywny udział w imprezie. Występom towarzyszą także animacje. - Dodatkowo wprowadzono do programu tzw. edukację rodzicielską, polegającą na uczeniu rodziców i dzieci, jak należy zachowywać się w filharmonii i jakie zasady zachowania obowiązują w trakcie koncertu - dodaje Bartosz Szaraniec. - Każdy koncert jest dokładnie analizowany pod kątem tego, co działo się na scenie i jaka była reakcja dzieci. Dzięki wyciągniętym po analizie wnioskom, staramy się, aby każdy kolejny koncert był jeszcze lepszy. Mamy nadzieję, że forma tego projektu zainteresuje częstochowian i że w przyszłości w danym cyklu będziemy mogli zorganizować po dwa koncerty. Najbliższe koncerty: - wiosenny - 23 marca - letni - 25 maja 12 luty

13 aqualuna WODA A KSIĘŻYC, KSIĘŻYC A WODA Koncerty w planetarnej aurze to występy muzyków eksperymentalnych w sali Planetarium Instytutu Fizyki AJD, czyli Kinie Sferycznym. W lutym kolejna odsłona. Historia imprezy sięga roku 2010, do tej pory wystąpili w cyklu: Electric Uranus, Bionulor, Krzysztof Orluk, Kacper Kapsa, Voices of the Cosmos (Rafał Iwański i Wojciech Zięba) i Synapsis. Koncerty połączone są z projekcjami obrazów przestrzeni kosmicznej pod kopułą planetarium. Tym razem koncert wchodzi na nowy poziom, stając się eksperymentem naukowym. Pojawi się Rafał Iwański ze swoim nowym projektem audiowizualnym - AQUALUNA, który stworzył Shamboo na początek u nas Zespół Shamboo rusza w trasę koncertową, promującą płytę TATA, która ukazała się we wrześniu ubiegłego roku nakładem S.P. Records. Na kilku koncertach, obok podstawowego składu wystąpią Muniek Staszczyk, Tom Pierzchalski sax (T.Love) i Marek Makles klawisze (Habakuk, Daab). Zespół zagra kilkanaście koncertów w całej Polsce. wraz z Anną Pilewicz. Odbędziemy alchemiczną transformację przez obraz i dźwięk. Dowiemy się o wzajemnym oddziaływaniu wody i Księżyca. Artystyczne działania w ramach projektu AQUALUNA, odwołują się do obrazów i dźwięków najbardziej pierwotnych, organicznych, w dużej mierze powiązanych z żywiołem wody i księżycem. Integrują odrealnione wodne i lunarne obrazy następujące po sobie w sposób analogiczny do wytwarzanych dźwięków. Film Anny Pilewicz utrzymany jest w poetyce sennego marzenia. Jest symboliczną opowieścią o alchemicznej przemianie osobowości. W efektach wizualnych - uzyskanych w dużej mierze za pomocą technik analogowych, finalnie też w koncerty pewnym stopniu dzięki narzędziom komputerowym - wykorzystane zostały płynne substancje (woda, tusz, farba, olej) w różnych kolorach i o różnych konsystencjach, mieszane w przezroczystych naczyniach. W ścieżce dźwiękowej, skomponowanej specjalnie do video, Rafał Iwański opierał się na brzmieniu przetwarzanych analogowo i cyfrowo generatorów elektronicznych i instrumentów akustycznych oraz modyfikowanych nagraniach dźwięków wody pochodzących z różnych źródeł. W celu wywołania zintensyfikowanego odbioru formy korespondują ze sobą w dwóch wymiarach. Projekt imprezy Koncerty w planetarnej aurze otrzymał w 2010 roku drugą nagrodę w Poligonie Kulturalnym, organizowanym przez OPK Gaude Mater. 8 lutego 2014 (sobota) Występ projektu audiowizualnego AQUALU- NA (Rafał Iwański X-navi:et) - godz Miejsce: Kino Sferyczne - Planetarium IF AJD Aleja Armii Krajowej 13/15, 4 piętro. Konieczna rezerwacja miejsc pod numerem tel Odbiór rezerwacji najpóźniej 15 minut przed rozpoczęciem. Trasę klubową zainaugurują koncertem w Częstochowie w Miejskim Domu Kultury, położonym w dzielnicy Raków, z którą to Macio i Muniek są nadal mocno emocjonalnie związani. Tam się wychowali, spędzili dzieciństwo, okres szkoły podstawowej i liceum. To właśnie tam pojawiło się ich wspólne marzenie o nagraniu płyty, marzenie spełnione wydaniem albumu TATA. Raków stał się również główną lokalizacją (bardzo osobistych i sentymentalnych) zdjęć do teledysku, promującego drugi singiel zespołu, którego premiera miała miejsce w styczniu. A teraz, uwaga, apel lidera grupy Maćka Maślikowskiego: Drodzy mieszkańcy miasta i nie tylko, w imieniu zespołu Shamboo, swoim, Muńka, Janka Yaniny (chłopaki z Sieroszewskiego), Chóru Pochodnia, IV L.O. i wielu, wielu znamienitych Gości, serdecznie zapraszam na koncert, będzie czad, a krzesełka kinowe, któż to wie... MACIE BYĆ WSZYSCY. Miasto! CZĘSTOCHOWA! LOVE. Na koncert artyści przygotowali dla fanów walentynkowe niespodzianki. Możemy zdradzić jedynie tyle, że na pewno będzie można usłyszeć singiel Po prostu kochaj! 13 lutego 2014 (czwartek) Koncert SHAMBOO + MUNIEK + GOŚCIE godz Support: Vermones Miejsce: MDK, ul. Łukasińskiego 50/68 Bilety: przedsprzedaż - 35zł/ w dniu koncertu - 45zł Dystrybucja biletów: OPK Gaude Mater, ul. Dąbrowskiego 1, MDK, ul. Łukasińskiego 50/68, ticketpro.pl Hurt w Carpe Diem Zespół Hurt powstał w 1992 roku. Debiutował dwa lata później krążkiem Babilon. Do końca lat 90. ubiegłego wieku ukazały się jeszcze dwa studyjne albumy formacji: Serki dietetyczne (1997) i Musisz to kupić (1999). Kolejne lata to głównie zmiany w składzie i szukanie nowych inspiracji. Ich efektem były płyty Dokładny czas (2000) oraz Czat (2005). W sumie grupa Hurt na swoim koncie zapisała do tej pory osiem albumów, z których ostatni zatytułowany po prostu Hurt z ubiegłego roku. Zespół dzięki swojej długoletniej działalności oraz utrzymaniu dobrego poziomu artystycznego kolejnych płyt, zaskarbił sobie szacunek wśród słuchaczy rockowych, a także osób, które nie obcują z tego typu muzyką, ale doceniają ciekawe brzmienia. Na przestrzeni lat Hurt gościł w największych polskich klubach. Grupa była także gwiazdą dużych krajowych festiwali, jak Przystanek Woodstock czy Jarocin. 2 lutego 2014 (niedziela) Rockowa Niedziela: Koncert HURT godz Wstęp: 10zł przedsprzedaż, 15zł w dniu koncertu oprac.tj luty

14 książki Fot. Damian Buliński BIBLIA JASKINIOWCÓW Największym obszarem krasowym w Polsce jest Jura Krakowska-Częstochowska. Słynie z licznych skał i jaskiń, które tworzą niepowtarzalny klimat tego regionu. Wielu himalaistów i speleologów zaczynało przygodę z linami właśnie tutaj. Posiadamy wielki przyrodniczy skarb. Aby go odkryć, zrozumieć, docenić, musimy posiadać o nim informacje. Wielu amatorów jaskiń jest głodnych wiedzy. Niestety grotołażenie to zajęcie stosunkowo mało popularne, niewiele jest prac jemu poświęconych, tym samym dostęp do rzetelnej wiedzy jest bardzo utrudniony. Od wielu lat brakowało nowej pozycji, która pozwoliłaby pasjonatom jurajskich jaskiń pogłębić swoje zainteresowania. Jerzy Zygmunt przerwał te długie wyczekiwania. Wydał książkę Jaskinie okolic Olsztyna. Ponad 300 stron pełnych historii odkryć, informacji o środowisku, planów i zdjęć to wynik ogromnej pracy włożonej w badania tego rejonu. Wrażenie robi dodatkowo fakt, że taka objętość treści odnosi się do niewielkiego obszaru pomiędzy Częstochową, Porajem a Janowem. Książka ta jest rarytasem dla każdego, kto interesuje się Jurą czy to z perpsektywy turysty, grotołaza, przyrodnika czy historyka. Każdy, kto tylko słyszał o pracy nad tą książką, wyczekiwał jej z niecierpliwością i teraz może wykrzyczeć ze szczęścia nareszcie!. Dla braci turystycznej wydanie tej pozycji to wielkie wydarzenie. Daniel Zalejski Książka Jaskinie okolic Olsztyna Jerzego Zygmunta jest dostępna w Speleoklubie Częstochowa (ul. Piłsudskiego 39) oraz w Częstochowskiej Organizacji Turystycznej i Miejskim Centrum Informacji Turystycznej (Aleja Najświętszej Maryi Panny 65). Cena 70 zł. Reprezentant Polski w prozie Fragment powieści Homo Polonicus KRYSTIANA PIWOWARSKIEGO został umieszczony w antologii Best European Fiction 2014, którą wydał Uniwersytet Illinois w Chicago. Zbiór gromadzi 28 najwybitniejszych tekstów literackich z całej Europy wybranych przez słoweńskiego prozaika Drago Jančara. Częstochowski pisarz, pracownik Muzeum Częstochowskiego, trafił do zbioru dzięki Homo Polonicus - swojej powieści z 2002 roku, w której wytknął polską zaściankowość i ciasnotę umysłową. Tekst stał się także kanwą spektaklu teatralnego. Spod pióra Piwowarskiego wyszły też inne książki: Londyńczycy, Marlowe, Mann i Superman, Kochankowie Roku Kota, Paryżanin i Klaun oraz dwa zbiory opowiadań, ostatnio Więcej gazu, Kameraden!. Przygotował: Tomasz Jamroziński TJ: Dobra literatura ma to do siebie, że się nie dezaktualizuje, czego dowodem Pański Homo Polonicus, doceniony tłumaczeniami i pojawieniem się w Best European Fiction Jesteśmy dumni. KP: Przyjemnie jest być docenionym, a już szczególnie przez tłumacza, który wybrał akurat moją prozę, a następnie przez amerykańskich uniwersyteckich intelektualistów. O przyjęciu do antologii fragmentu HP zdecydowała literatura i tylko literatura, co podkreślam. Co jednakowoż nie powinno dziwić, znając tamtejszą niezależność środowisk intelektualnych. Przyjemna jest myśl, że wyróżnienia nie załatwili mi dobrze poustawiani kumple. Których zresztą nie mam. TJ: Pozostaje życzyć, żeby sukces Homo Polonicusa powtórzyły opowiadania z Więcej gazu, Kameraden. Czy jest Pan zadowolony z ocen najnowszego zbioru? Według mnie powinien być żywiej dyskutowany. Zasłużył na szerszą debatę, choćby o tym, czy w przypadku Zagłady Żydów nie powinniśmy opierać się jedynie o relacje świadków, na ile możemy go eksploatować w sztuce czy popkulturze. KP: Mam wrażenie, że nikomu już nie chce się debatować na temat Zagłady. Na inne, fundamentalne zagadnienia także. Poziom polskiego życia umysłowego drastycznie odstaje od tego, co można obserwować za granicą; nasze życie umysłowe jest mniej więcej takie, jakie opisuję w HP archaiczne, zaściankowe, śmieszne. Pewien popkulturowy dziennikarz napisał o Więcej gazu, Kameraden!, cytuję: Piwowarski zgłosił się na konkurs literackiej piękności. Zdanie obrazuje dobitnie dezynwolturę, z jaką podchodzi się do tak ważnych problemów, jak pamięć, odpowiedzialność, humanizm itp. Paskudne czasy dla intelektu. O Zagładzie nie tylko mogą, ale wręcz muszą mówić ci, którzy nie są świadkami. Dlaczego? Bo wkrótce świadków już nie będzie, a tymczasem Holocaust jest dziedzictwem całej ludzkości. To jest fetus in fetu, potwór ukrywający się w naszych czaszkach. Nie wolno zapomnieć, jaką zwyrodniałą bestią może stać się człowiek, jak niewiele trzeba, żeby stał się nią. W tym sensie nie może istnieć monopol podejmowania tematu Zagłady. Holocaust w sztuce? Oczywiście. Holocaust w kulturze popularnej? Z największą ostrożnością i pokorą, bo inaczej zaproszą nas na konkurs literackiej piękności. 14 luty

15 OKF ILuZJA Już po raz 22 widzowie Ośrodka Kultury Filmowej wybrali najlepszy - ich zdaniem - film, pokazany na ekranie OKF w minionym roku. W plebiscycie oddano 303 głosy. WYNIKI PLEBISCYTU ZŁOTA PIĄTKA ZŁOTA PIĄTKA OKF kino I miejsce - 14,84 % CHCE SIĘ ŻYĆ reż. M. Pieprzyca, Polska 2013 III miejsce - 8,59 % WENUS W FUTRZE reż. R. Polański, Francja 2013 V miejsce - 3,91 % KONESER reż. G. Tornatore, Włochy 2013 Kolejne miejsca zajęły filmy: Dziewczynka w trampkach W ukryciu Piąta pora roku Blue Jasmine Życie Adeli Rozdział 1 i 2 Pokłosie II miejsce - 14,06 % PAPUSZA reż. J. Kos-Krauze, K. Krauze, Polska 2013 IV miejsce - 5,08 % IDA reż. P. Pawlikowski, Polska 2013 Wśród uczestników plebiscytu zostaną rozlosowane nagrody. Zwycięskie filmy prezentowane będą od 31 stycznia 2014 r. muzę poleca Athlete Tourist Jimmy Eat World Bleed American Michael Jackson Thriller Kamil Bednarek Jestem michał bąkiewicz siatkarz AZS Trafiłem na nich przez przypadek w aucie jednego z moich przyjaciół. Po drugim utworze nie wytrzymałem i zapytałem, kto stworzył te genialne melodie. Dziś wiem o nich już dużo więcej. Angielscy przyjaciele z Deptford, znają się od kilkunastu lat i jak długo się znają, tak doskonale się rozumieją. Większość twierdzi, że tworzą tzw. alternative rock, a dla mnie to po prostu rock w najlepszym wydaniu. Najlepsi na każdą porę dnia. Potrafią zarówno pobudzić przed meczem, jak i uspokoić zaraz po spotkaniu. Tourist to genialny album, ale nie da się też powiedzieć złego słowa o całej reszcie ich dyskografii. Mam nadzieję, że wkrótce pojawi się coś nowego w ich wykonaniu. Tym razem kawałek amerykańskiego rocka, choć niektórzy śmiało uznają to za emo, ja bedę trzymał się swojej opinii. Album z ciekawą historią, z później zmienionym tytułem z powodu wydarzeń z 11 września na Jimmy Eat World, by ten pierwotny nie był źle zrozumiany. Po długich poszukiwaniach udało mi się nabyć płytę z oryginalnym tytułem. Prawdziwy konik w mojej kolekcji. Słucham aż się skończy, a potem jeszcze raz włączam i słucham. Nie wiem, czy Jimmy zjadł świat, ale na pewno zespół o tej nazwie jest godny polecenia. Najbardziej inspirujący kawałek to Hear You Me. Tego geniusza nie trzeba przedstawiać. Spośród całego zestawu płyt mimo wszystko wybieram Thriller, a zwłaszcza piosenkę Beat it. Kawałek, który pomógł mi lepiej rozegrać niejeden mecz, ale i wielokrotnie motywował w życiu codziennym. Słucham, walczę i zwyciężam. Polecam zwłaszcza w kryzysowych momentach. A jak dorzuci się jeszcze do tego teledyski Michaela, z których każdy jest osobną historią, to mamy nie lada widowisko. Kolejne utwory utwierdzają słuchacza w przekonaniu, że dokonał dobrego wyboru, włączając tę płytę. Polecam utwór The Girl is Mine, w którym możemy usłyszeć inną genialną postać światowej estrady - Paula McCartneya. Człowiek, który nie tylko wzrusza, ale przede wszystkim porusza. Płyta pełna spokoju i mądrości. Jego twórczość poznałem niedawno, ale nie zamierzam szybko o niej zapomnieć. Słuchając każdego kolejnego utworu czuję jak jeden po drugim odpływają problemy, a twarz sama składa się do uśmiechu. Płyta ta to doskonały przykład, że skromność i inteligencja to najlepszy środek do trafienia do odbiorcy. Do mnie treści Kamila trafiają błyskawicznie, uczą i uspokajają, są doskonałym rozwiązaniem każdego problemu. luty

16 sylwetka Alina w krainie pozytywnego myślenia wysłuchała: Magda Fijołek Zdjęcia: jarosław respondek Taka historia jak jej, może przytrafić się każdemu. Bo każdy zdaniem Aliny Rutkowskiej, autorki książek dla dzieci jeśli tylko chce i myśli pozytywnie, sięgnie po to, czego pragnie. Wszak główna maksyma takiego podejścia do życia brzmi: Jesteś tym, co myślisz. Pierwsze samodzielne kroki Jestem z Częstochowy, ale studiowałam w Warszawie. Moim marzeniem było ukończenie studiów za granicą. Jednym z warunków była znajomość włoskiego lub hiszpańskiego. Niewiele myśląc wyjechałam na miesiąc do Włoch, aby podszkolić język. Na kursie we Włoszech poszło mi doskonale. Po powrocie do Polski zaczęłam przygotowania do egzaminu, który gwarantował półroczny pobyt na Universita Bocconi. Zdałam egzamin i znalazłam się w Mediolanie. Po ukończeniu kursu wysłałam setkę CV, w końcu załapałam się na staż w Shellu. Ponieważ jestem chłonna nowych wyzwań, po stażu zaczęłam szukać nowego zajęcia. Założeniem było znalezienie pracy gdzieś w Europie, tak abym mogła często wracać do rodzinnego domu w Częstochowie. Propozycję pracy w głównej siedzibie Whirlpoola pod Mediolanem dostałam akurat wtedy, kiedy byłam na wakacjach w Brazylii. Pamiętam, że umowę drukowałam bardzo podekscytowana w jakiejś kafejce internetowej na Copacabana. Motywacja Praca musi mnie motywować, inaczej zaczynam się nudzić i szukać nowej. Bardzo zainteresowała mnie minimalizacja kosztów i optymalizacja efektów pracy w firmach. Zaczęłam szkolić się w tym zakresie. Niestety nabytych umiejętności nie mogłam wykorzystać w nowym miejscu pracy i to podcięło mi trochę skrzydła. Postanowiłam napisać książkę o tym, co mnie tak bardzo interesuje, czyli o samorozwoju. Wydana w języku angielskim cieszyła się, ku mojemu zaskoczeniu, dużym powodzeniem. Pewnego dnia nawet zgłosiło się do mnie wydawnictwo z Turcji i wyszła w tureckim przekładzie. Teraz mam swoich fanów w Turcji, którzy kontaktują się ze mną poprzez facebook. Na Antypodach Wydanie książki zbiegło się w czasie z moim odejściem z pracy w Whirlpoola. Zafundowałam sobie wtedy wakacje na Antypodach, które miały być podróżą życia. Zawsze o niej marzyłam. Na dodatek dowiedziałam się, że jest organizowany rejs z Nowej Zelandii do Australii, podczas którego odbywać się będzie konferencja dotycząca samorozwoju, a więc tego, czym tak bardzo się interesuję. Od razu poczułam, że tego chcę. Nie przeszkadzało mi to, że leciałam tam sama zimą i to w samego Sylwestra. Nagrodą był dla mnie już sam statek, na którym się zakwaterowałam. Podczas rejsu poznałam też swojego przyszłego męża, który pracuje na statkach i dzięki któremu mogę realizować swoją pasję - podróżowanie. 16 luty

17 sylwetka Nadciąga era Maya i Filippo Podczas jednej z takich wspólnych podróży zapragnęłam wrócić do pisania. Wymyśliłam, żeby napisać cykl książeczek dla dzieci, które jednocześnie będą w nich zaszczepiały ideę pozytywnego myślenia. Książeczki te nawiązują trochę do moich doświadczeń. Ich bohaterami są Maya i Filippo, którzy pływają na statku i zwiedzają świat, a przy okazji zdarzają się im pouczające przygody. Akcja pierwszej z książeczek rozgrywa się w Auckland, czyli tam, gdzie tak naprawdę ja sama rozpoczęłam podróż życia. Opowiada o tym, jak to inni wpływają na nasz sposób postrzegania świata. A złota myśl opowiastki brzmi: Jeśli koncentrujesz się na negatywach w swoim życiu, będziesz nadal je przyciągał. Pozytywne myślenie wyzwala pozytywne wydarzenia. W innych bajeczkach można znaleźć myśli o tym, że warto się ze sobą komunikować, że można sporo zyskać poprzez określanie swoich potrzeb; o tym, że każdy jest odpowiedzialny za to czy czuje się szczęśliwy. Wespół, w zespół Wszystkie swoje książki wydaję w Stanach Zjednoczonych, bo to jest duży rynek i nie jest to trudne. Wydawnictwo należy do Amazona. Proces wydawania tam książki jest bardzo szybki, od momentu oczywiście, kiedy już książka zyska ich akceptację. Jednak współpracowników dobrałam sobie w Częstochowie. Konrad Chęciński, który jest moim fryzjerem od wielu lat, rysuje do książeczek obrazki. Pierwszą książeczkę tworzyliśmy razem strona po stronie. Teraz zdobył już moje zaufanie do tego stopnia, że przysyła gotowe projekty całych książeczek, a ja z rzadka nanoszę poprawki. Poza nim z Częstochowy jest Zuzia Pydzik, która nadaje obrazkom kolory. A korektę tekstu robi Andrew Whiteside, mój native speaker języka angielskiego z Częstochowy. Pierwsza część bajeczek została wydana w grudniu i otrzymała pięć gwiazdek od organizacji Readers Favorite. Jest to organizacja w Stanach, która zajmuje się recenzjami. Jeżeli książka spełnia ich wymagania, to otrzymuje odznakę w systemie od 1 do 5 gwiazdek. Życie wirtualne Mam swoją stronę w internecie - mam też profil facebookowy. Jest też strona, którą prowadziłam będąc w ciąży, tam zapisywałam swoje doświadczenia i zdjęcia z każdego jej etapu. I choć teraz nie zaglądam już tam tak często, to cieszy się ona wciąż popularnością. Tydzień po tygodniu opisuję tam, jak moje dziecko rośnie. Strona ma kilkaset wejść dziennie. Najbliższe plany Lubię kuć żelazo póki gorące. Cieszy mnie, kiedy widzę, że to, co było tylko pomysłem w mojej głowie, właśnie się materializuje. Serię bajeczek chce mieć w swoich zasobach biblioteka w Auckland w Nowej Zelandii, a także jeden z armatorów statków pasażerskich. Chciałabym teraz napisać kolejne przygody Mai i Filippo na Hawajach, w San Francisco i we Włoszech. Na razie nie planuje książek dla dorosłych. Chociaż, kto wie... Ostatnio zgłosiła się do mnie czytelniczka mojej pierwszej książki z pewnym pomysłem i nie wiadomo, co z tego wyniknie... luty

18 turystyka Podróż za jeden... tanie spanie złoty!? No i wylądowaliśmy! Dookoła nieznana przestrzeń, nowi ludzi, zaczyna się ściemniać... szukamy noclegu! Taka kryzysowa sytuacja pojawia się zazwyczaj podczas prywatnego podróżowania. Jak sobie z nią poradzić? Tym razem naszym podróżniczym ekspertem jest Ewa Ćwiklińska geograf i globtroterka, która odwiedziła już ponad 40 państw. Bartek Osumek: Skąd bierzesz pomysł na wyprawę? Ewa Ćwiklińska: Zaczyna się wszystko od jakiegoś miejsca, obiektu czy zabytku w konkretnym kraju, które mnie interesuje. Staram się czas w podróży maksymalnie wykorzystać. Na podstawie przewodników zbieram informacje na temat atrakcji, które można zobaczyć. Później zbieram informacje na temat tego, co jest możliwe do realizacji w zakresie finansowym, jak można dotrzeć na miejsce i ile czasu mi to zajmie. W ten sposób układa się mój plan podróży. Elementem tego planu jest nocleg. Jak wygląda jego poszukiwanie? Wszystkie noclegi wyszukuję na miejscu, w kraju, w którym jestem. Jadę po prostu w ciemno! Oprócz biletu również tego powrotnego, zabieram ze sobą przewodnik praktyczny Pascala. Jeżeli nie jest dostępny w języku polskim, to np. Lonely Planet czy Brava. Dzięki niemu znajduję kolejne noclegi, przemieszczając się z miejsca na miejsce. Wybieram te, które są najtańsze, mieszczą się w moim budżecie i są opisane jako przyjazne z miłą obsługą. A internet nie jest taką skarbnicą wiedzy? Nigdy nie planowałam noclegów przez internet, choć oczywiście jest taka możliwość. Przy zagranicznej podróży posiadam zawsze rezerwowy namiot. To taka ewentualność, która bardzo dobrze się sprawdza. Pod namiotem nocowałam na przykład w Afryce podczas wyprawy na Kilimandżaro. Czy takie spanie w namiocie jest bezpieczne? W większości tak (śmiech). Jak do tej pory nie przytrafiła mi się żadna mrożąca krew w żyłach sytuacja (śmiech). Wiadomo, że spanie w namiocie nie będzie bezpieczne, jeśli będziemy rozbijać go w pobliżu dużego miasta czy wioski. Natomiast jeśli jesteśmy już zdecydowani spać w takim miejscu, to warto zapytać napotkanych gospodarzy o udostępnienie miejsca na ich posesji. Często pytani zapraszają do siebie. A inne możliwości znalezienia noclegu? Tańsze hostele. W większości śpię w tych, które są polecane przez Pascala. Nawet jeśli w którymś z takich hosteli nie ma miejsca, to wystarczy zapytać w recepcji o adres do innego hostelu czy taniego hotelu. Z tańszych miejsc noclegowych polecam również np. schroniska młodzieżowe International Youth Hostel zlokalizowane w ponad 80 krajach. Warto posiadać międzynarodową kartę PTSM z którą mamy tam pierwszeństwo noclegu i czasami również ze zniżką. Natomiast na Ukrainie czy w Gruzji są biura informacji turystycznej, w których można znaleźć sprawdzony nocleg. Czy również takie nocowanie jest bezpieczne? Podróżuję od kilkunastu lat i również w tych miejscach nie przydarzyła mi się żadna niemiła przygoda. Wiadomo, że cenne rzeczy takie jak dokumenty, portfel i pieniądze trzymam zawsze przy sobie, nawet podczas snu. Ostatnio podróżowałaś po Gruzji i Armenii. Jakie wspomnienia? Bardzo miłe. Duża otwartość, gościnność i życzliwość mieszkańców. I jest bezpiecznie (śmiech)! Wszystkich zainteresowanych zapraszamy na pokaz zdjęć Ewy z podróży do Armenii, godz , Oddział Miejski PTTK w Częstochowie, Aleja Najświętszej Maryi Panny 39/41. Natomiast jeśli ktoś z Was w taki właśnie sposób podróżuje po świecie, czekamy na relacje i zdjęcia. Opinie, komentarze, wspomnienia i porady przesyłajcie na adres mailowy: cgk@czestochowa. um.gov.pl. Najciekawsze opublikujemy. 18 luty

19 studiuj z głową Ryzyk Fizyk Nie wiesz jeszcze, jaki kierunek studiów wybrać? A może wahasz się politologia czy inżynieria bezpieczeństwa? Jeśli masz wątpliwości, sprawdź z nami, co serwują częstochowskie uczelnie i wybierz studia z głową! Pamiętacie pewnie te wszystkie klasyczne zadania o pociągu, który jechał z prędkością 40% prędkości światła, a pies który jeździł koleją, wskakując do pędzącego wagonu wzbił kurz, który wywołał tsunami na Hawajach. Pytanie: Jaką masę miała mucha rozgnieciona na szybie ekspresu? Te i podobne dylematy spędzały sen z powiek niejednemu uczniowi, skutecznie zniechęcając go do nauk ścisłych. Nie należy jednak kierować się uprzedzeniami czy stereotypami, bo jeśli już na początku szkoły średniej nie obierzecie odpowiedniego kierunku, szybko podniesiecie statystykę bezrobotnych po politologii, pedagogice lub zarządzaniu. By jednak uniknąć rozczarowania, sprawdźcie już teraz oferty rodzimych uczelni. Dziś na tapecie fizyka na Akademii im. Jana Długosza. Decydując się na nią, nad konstrukcją bomby atomowej pracować nie będziecie (chyba, że wyjedziecie do Iranu). Elektrownie wodne i wiatrowe wymyślono. To, że Ziemia jest okrągła, też już prawie każdy wie. Fizyka rozwija się jednak w tak szybkim tempie, że znajdzie się jeszcze mnóstwo teorii do udowodnienia i eksperymentów do przeprowadzenia. A może, idąc śladami Aleksandra Wolszczana, odkryjecie pozaziemskie układy planetarne? W przypadku fizyki na AJD macie do wyboru kilka specjalności. Według nas jedną z ciekawszych jest akustyka i realizacja dźwięku. Studenci uczą się tu realizacji oprawy dźwiękowej widowisk muzycznych, stron internetowych czy innych form multimedialnych. Mają do dyspozycji specjalną komorę bezechową. Dzięki tej specjalności mogą znaleźć zatrudnienie w studiach radiowych, telewizyjnych, teatralnych, w agencjach reklamowych i firmach świadczących usługi internetowe, a także przy realizacji imprez i nagłośnieniu koncertów. Daniel Maciejewski, student I roku akustyki zauważa: Większość osób studiujących już teraz ma pracę - posiada własne studio nagraniowe, zaczyna własną działalność albo pracuje w jakiejś firmie nagłośnieniowej. Branża sceniczna ma wielkie zapotrzebowanie na specja- Tekst: piotr ciastek listów, jednak wielką jej wadą jest sezonowość wiosenno-letnia. Po prostu na taką specyfikę rynku trzeba być przygotowanym. Kolejną ciekawą propozycję stanowi bezpieczeństwo jądrowe i ochrona radiologiczna. Poznacie tam zasady postępowania przy produkcji źródeł promieniotwórczych, co pozwoli wam pracować w laboratoriach i zakładach przemysłowych zajmujących się fizyką atomową i jądrową. Zmiany, jakie nastąpiły na przestrzeni ostatnich lat na gruncie diagnostyki chorych (ultradźwięki, tomografia, terapia i diagnostyka izotopowa i laserowa), sprawiły, że pojawiło się także zapotrzebowanie na specjalistów z dziedziny fizyki medycznej. Natomiast udając się na nanotechnologię, będziecie poznawali sposoby tworzenia nanostruktur (np. grafenu, nad którego zastosowaniami pracują obecnie polscy badacze), a kontynuując ten kierunek na studiach II stopnia (nanofizyka i nanomateriały), będziecie mieli możliwość studiowania także we Francji oraz odbywania tam cennych praktyk zawodowych. Warto wspomnieć o związanym z fizyką projekcie dotyczącym biologicznego sprzężenia zwrotnego Biofeedback, dzięki któremu np. za pomocą fal mózgowych można będzie zapanować nad protezą nogi, czy zwiększyć zdolności umysłu do kontrolowania emocji lub mniej sprawnych części ciała, co szczególnie wspomoże fizjoterapię niepełnosprawnych. Już teraz projekt wspiera treningi zawodników klubu Raków. Żeby doświadczyć możliwości tego zjawiska, można w laboratorium potrenować unoszenie piłeczki czy zatrzymywanie samochodzika za pomocą umysłu. Pamiętajmy jednak, że żadne studia nie zapewnią nam z automatu miejsca pracy. Studia to tylko wędka, dzięki której uczymy się łowić. Gorzej, gdy jest zardzewiała i nie działa w niej kołowrotek. Strzeżcie się skorodowanych wędek. Wybierajcie te, którymi będziecie mogli coś złapać. luty

20 niech to szlak miejsca miłości tekst: daniel zalejski ilustracja: anna stępień Słowiańskim świętem miłości jest Noc Kupały, przypadająca na najkrótszą noc w roku, która jest w czerwcu. Ten ciepły czas sprzyja wszelkim spotkaniom mający na celu zbliżenie ku sobie zakochanych. Można wiele godzin przyjemnie spędzić pod chmurką. Niemniej jednak bardziej popularne święto zakochanych obchodzimy w środku zimy. Co roku 14 lutego serca ludzi biją mocniej. Zakochanym serca pracują żwawiej z miłości, ewentualnie ze stresu czy randka lub prezent spełni wymagania drugiej strony. Niektóre single irytują się oglądaniem par manifestujących swe uczucia. Chcąc niechcąc jest to dzień lubiany przez handlowców i media. Kolorowe serduszka przewijają się w witrynach sklepów i telewizji. Kina i restauracje pękają w szwach, a pracujący w ten dzień ludzie czekają na koniec zmiany, aby rzecz jasna spotkać się ze swoją połówką. Jeżeli zgiełk walentynek nie jest wam po drodze, a nie chcecie spędzać go w domowym zaciszu, to mamy dla was kilka propozycji. Nawet najniższa temperatura i nagorsza pogoda nie przeszkodzą w krótkiej wycieczce, jeżeli odpowiednio się ubierzemy. Największym zmarźluchom z pewnością pomoże gorąca kawa czy herbata w termosie. Gdzie według nas warto wybrać się na romantyczny spacer we dwoje? Las Aniołowski mimo wybudowania Korytarza Północnego, który go przecina nadal posiada swój urok. Wchodząc do niego z Promenady Czesława Niemena możemy spędzić wiele godzin klucząc pośród drzew. W części południowej czekają na nas utwardzone chodniczki, w północnej natomiast możemy odnaleźć dyskrecję pośród wąskich ścieżek częstokroć grodzonych krzewami rosnącymi zgodnie ze swoją naturą... wszędzie i we wszystkie strony. Aleja Brzozowa jest to fragment ulicy Bialskiej pomiędzy Parkitką a Grabówką. Obecny deptak został obsadzony brzozami ponad pół wieku temu, przez co drzewa są jak na warunki miejsce wyjątkowo sporych rozmiarów. Piękno tego miejsca docenia wiele osób, dzięki czemu została ono uznane jako pomnik przyrody, przez co jest prawnie chronione, abyśmy mogli z niego korzystać przez wiele lat. Złoty Potok jest perłą wyżyny nie bez powodu. Niemalże na każdym kroku czeka na nas tam coś pięknego. U bram Pałacu Raczyńskich swój początek ma stara droga prowadząca w stronę Olsztyna. Podążając nią po chwili wejdziemy w zasięg koron monstrualnych drzew. To Aleja Klonowa, której rozmach i piękno znacząco przewyższa częstochowską Aleję Brzozową. Jej odwiedziny to świetny pretekst, aby zapuścić się w otchłań jurajskich lasów wzdłuż Doliny Wiercicy. Około piętnastu kilometrów od Częstochowy jest miejsce obowiązkowe do odwiedzenia przez zakochanych. Legenda głosi, że wiele lat temu za górami, za lasami żyła schorowana kobieta. Dzięki magicznej wodzie czerpanej ze źródła na wzgórzu, mogła utzymać się przy jako takim zdrowiu. Pewnego dnia posłała swoją córkę po wodę. Ta jednak długi czas nie wracała do domu. Zmartwiona matka udała się w poszukiwaniu swej pociechy. Znalazła ją u celu... w objęciach urodziwego mężczyzny. Zezłościło ją to niemiłosiernie i rzuciła klątwę na zakochanych, którzy od tego czasu tulą się do siebie skamieniali jako Skała Miłości we Mstowie. Tych, którzy uwielbiają wspomnienia zapisane na fotografiach, zachęcamy do wyruszenia, najlepiej samochodem, do pewnego miejsca pomiędzy Koziegłowami a Porajem. Kto z nas nie chciałby mieć wspaniałej fotografii przy tabliczce miejscowości o nazwie Miłość? Dla tych, którym to mało zachęcamy do odnalezienia tam ulicy świętego Walentego. Mimo zimnej pory roku i skomercjalizowania Walentynek, wciąż są one świętem wartym kultywowania. A już na pewno jest to świetny pretekst do wyruszenia w podróż, choćby tę w najbliższą okolicę. 20 luty