Jak zdobyto Puchar Vanderbilta. Supermecz 1: Kl ska reprezentacji. Pretendenci zdecydowanie górà! Pretendenci wy onieni

Transkrypt

1 nr 5 6 (214/215) maj/czerwiec 2008 cena 9,00 z (w tym 0% VAT), nak ad egz. Jak zdobyto Puchar Vanderbilta Pretendenci wy onieni Supermecz 1: Kl ska reprezentacji. Pretendenci zdecydowanie górà! iespodzianka w odzi: Zwyci zcy z Detroit odstrzeleni z Dwururki!

2 Problemy Jak rozegrasz? 1. Mecz; WE po partii, rozdawa E. A AK AK6 S DW9 7 AK Ty E S pas pas 2 1 pas 2 2 pas 2 3 pas 2 BA 4 pas 3 BA 5 pas 4 6 pas 1 acolowski forsing do dogranej; 2 negat, brak trzech i wi cej kontroli oraz wartoêci je rekompensujàcych; albo / ; 4 uk ad zrównowa- ony, brak czterokartowego fitu kierowego; 5 uk ad 5 332; 6 trzykartowy fit kierowy Kontrakt: 4 (W). Pierwszy wist (odmienny, zrzutki odwrotne): D. Jak rozegrasz ten kontrakt? 2. Mecz; obie przed partià, rozdawa S. A9 76 W3 AKD6 7 2 S AKD8 72 D W Ty E S pas 1 1 pas 1 2 ktr. 3 rktr. 4 pas pas 1 5 pas pas 3 pas 3 BA pas 1 otwarcie naturalne, 4 + ; 2 odpowiedê naturalna, 4 + ; 3 kontra wywo awcza na pozosta e kolory, czyli wskazanie kolorów starszych; 4 si owa, otwarcie nadwy kowe; Kontrakt: 3BA (W). Pierwszy wist (naturalny, takie zrzutki): 8. Jak rozegrasz ten kontrakt? 3. Bryd robrowy; WE po, rozdawa S. AD8 43 W9 52 AW2 K D S K4 A Ty E S 1 BA 1 pas 2 pas 2 3 pas 6 4 (!) pas PC; 2 uzna eê, e w tych za o eniach wej- Êcie do licytacji by oby krokiem zbyt ryzykownym; 3 wskazanie kolorów starszych ( ); 4 d u ej ju nie mog eê si czaiç Kontrakt: 6 (W). Pierwszy wist (odmienny, zrzutki odwrotne): 9. Jak rozegrasz ten kontrakt? Rozwiàzania problemów na str Jak b dziesz si broni? 1. Mecz; obie przed partià, rozdawa E. dziadek KDW10 2 Ty K8 A W S KD2 8 3 W Ty S pas Kontrakt: 5 (S). Pierwszy wist (odmienny, zrzutki odwrotne): K. Jak b dziesz si broni? 2. Mecz; S po partii, rozdawa E. dziadek A8 53 AD9 8 3 Ty 8 2 KW7 S K W Ty S pas 1 1 pas 1 pas 1 pas 3 pas 4 pas 1 otwarcie naturalne Âwiat Bryd a nr 5/6 (214/215) maj/czerwiec 2008 Kontrakt: 4 (S). Pierwszy wist (odmienny, zrzutki odwrotne): W. Rozgrywajàcy zabi pierwszà lew A na stole, a nast pnie Êciàgnàl A K D. Partner do o- y 3, 4 i W, a Ty w ostatniej z tych lew zrzuci eê 7. ast pnie przeciwnik wyszed z r ki blotkà karowà W doda 6, a z dziadka zosta a zagrana D. Jak b dziesz broni si dalej? 3. Mecz; obie po partii, rozdawa S. dziadek K9 62 A K5 4 A9 Ty 7 4 KW5 3 W8 6 S W7 54 Ty E S 1 BA 1 pas 2 pas 2 pas 4 pas PC Kontrakt: 4 (S). Pierwszy wist (odmienny, zrzutki odwrotne): 4. Ze sto u dodano blotk Twój partner wzià pierwszà lew D, Êciàgnà te A i kontynuowa 5. Rozgrywajàcy do o y 8 i W, a trzecià lew przebil 7. Jak b dziesz broni si dalej? Rozwiàzania problemów na str. 44 Pierwszy wist W ka dym z problemów grasz w meczu, zajmujesz pozycj W i stajesz przed zadaniem wyboru karty pierwszego wyjêcia (wistujecie naturalnie). 1. Mecz; obie po partii, rozdawa. Ty E S pas 1 1 pas 4 1 ktr. 2 rktr. 3 4 BA pas 5 6 pas 5 pas 1 szlemikowe uzgodnienie kierów splinterem; 2 kontra wistowa; 3 wskazanie zatrzymania pierwszej klasy w karach; 4 fit karowy oraz longer treflowy; 5 cuebid; 6 cuebid czy te zapowiedê typu last train Twoja (W) r ka: K10 D D W co zawistujesz? 2. Mecz; WE po partii, rozdawa E. Ty E S 1 ktr pas 1 S mia kontr objaêniajàcà na treflach Twoja (W) r ka: AW D W co zawistujesz? Rozwiàzania problemów na str. 45

3 asz GoÊç Bryd gra naszych czasów Wywiad z pos em Aleksandrem Markiem Skorupà Kiedy nauczy si Pan graç w bryd a? Kontakt z bryd em mia em ju w czasie nauki w liceum. MieliÊmy grup siedmiu kolegów i grywaliêmy w domu u jednego z nich. Jego babcia, przedwojenna dama, yczy a sobie, eby panowie studenci, gdy tak nas tytu owa a, grali u niej oficjalnie. Bryd a bardzo popiera a. Przygotowywa a nam kaw, herbat, ciasteczka. Mówi o tym, gdy w tamtych czasach m odzi ludzie nieraz grywali w ukryciu. MyÊmy trafili wr cz na warunki luksusowe. Babcia kolegi uznawa a, e przyszli inteligenci powinni graç w bryd a, e znajomoêç jego zasad przyda si w przysz oêci. Wówczas bryd w naszym wykonaniu by jednak wy àcznie grà towarzyskà. Z bryd em sportowym zetknà- em si dopiero w czasach studenckich. Czy graliêcie na pieniàdze? ie. W bryd a gram na pieniàdze od niedawna i tylko w tym rozumieniu, eby temperowaç poczynania uczestników. Czasem sà bowiem sytuacje, e ktoê zaczyna szaleç, wchodzi w dziwne obrony. awet minimalne stawki ograniczajà takie licytacje. Czasy, w których Pan studiowa, nazywane sà cz sto z otym okresem w polskim bryd u. Czy sport ten by popularny na Politechnice Wroc awskiej? W tamtych czasach by em te szachistà, i to chyba mog tak powiedzieç niez ym. Dlatego te zg bianie tajników bryd a atwo mi przychodzi o. Szachy zarzuci em, zaczynajàc studia matematyczne na Politechnice Wroc awskiej. Uzna em, e czas na inne gry, m.in. zespo owe. By em aktywnym cz onkiem AZS-u. Du o czasu, podobnie jak wielu moich kolegów, poêwi ca em na sport. OczywiÊcie rozwija em swoje bryd owe zainteresowania. W akademiku mieliêmy tzw. poniedzia ki bryd owe. GraliÊmy do rana. ZaczynaliÊmy o O jedenastej we wtorek by y kolejne zaj cia, na które udawaliêmy si prosto od stolika. By to rzeczywiêcie okres sza u bryd owego. Póêniej z jednym z kolegów zacz liêmy grywaç w turniejach. Pojawi a si potrzeba sprawdzenia si w sportowej rywalizacji. Jakie by y pierwsze wra enia? Szybko przekona em si, e bryd towarzyski zatrzymywa nas na jakimê etapie. W turnieju grali ludzie, z których ka dy móg obna yç nasze s abe strony. Pojawi o si poczucie pot nej odpowiedzialnoêci za ka de rozdanie. Od tamtego czasu nie mam ju praktycznie inklinacji do bryd a towarzyskiego. Po skoƒczeniu studiów zwykle kontakt z bryd em urywa si. Czy w Pana wypadku by o podobnie? Mój rozbrat z bryd em trwa dwadzieêcia lat. Z o y o si na to kilka przyczyn. Do dzisiaj nie pal. a turniejach si wówczas pali o, co by o mocno zniech cajàce. Przed Êlubem zawar em z mojà przysz à onà kontrakt, e ja nie gram w bryd a, a ona nie pali. ie mia em zresztà z kim graç, gdy mój partner wyjecha. W jaki sposób nastàpi paƒski powrót do gry? W 1990 roku zosta em burmistrzem w swojej rodzinnej miejscowoêci, gdzie funkcjonuje chyba najstarszy bryd owy klub w Polsce Rokita Brzeg Dolny. By o 40-lecie okr gowego zwiàzku. Sportowi sprzyja em zawsze. U nas organizowano du e imprezy, grali m.in. koszykarze Âlàska Wroc aw, reprezentacja Polski w tenisie sto owym. W 1993 roku zosta u nas otwarty pi kny obiekt, jakich w tamtych czasach nie by- o w Polsce wiele. W czasie jubileuszu pomaga em przy organizacji, no i siad em wówczas do gry. otabene przyjecha na turniej Cezary Balicki, którego zna em jeszcze ze studiów, i od tego czasu datuje si mój powrót do bryd a. Przez pi ç lat gra em towarzysko. a 45-lecie bryd a na Dolnym Âlàsku zosta em wiceprezesem okr gu i wówczas zaczà em ju graç sportowo. OrganizowaliÊmy w Brzegu Dolnym turnieje Grand Prix. Pierwsze zawody ogólnopolskie odby y si u nas w 2000 roku. Przesz o to nasze oczekiwania. Przyjecha o ponad 120 par, a my liczyliêmy na najwy ej 70. MusieliÊmy uruchamiaç nowe sale. Przy okazji przypomnia em sobie, e mam w S awie znajomych, i je d tam graç. W ostatnich dwóch latach sz o mi ju ca kiem dobrze. Wygra em pierwszy turniej ogólnopolski i zdoby em punkty do rankingu. W ostatnim roku wzgl dy polityczne, g ównie wybory, nie pozwoli y mi rozwijaç si, ale szykuj si do dalszej gry. Czytam ksià ki, które sà Êwietnie wydane. Chc w wieku dojrza ym mieç hobby, które pozwoli mi utrzymywaç si w dobrej formie. Bryd Êwietnie si na takie hobby nadaje. Dolny Âlàsk staje si coraz bardziej znany na arenie mi dzynarodowej GoÊciliÊmy u nas rozgrywki bryd owej Ligi Mistrzów. Ostatnio odwiedzi nas szef Europejskiej Ligi Bryd owej Gianarrigo Rona. Wizytowa on obiekty, na których rozegrane zostanà w lipcu mistrzostwa Europy juniorów. Prezydent by zadowolony z tego, co zobaczy. Mamy zagwarantowane wsparcie miejscowych w adz. Co takiego szczególnego jest w bryd u? Jako by y szachista powiem, e w bryd u potrzebne jest coê wi cej ni myêlenie. Bardzo wa na jest komunikacja z partnerem. Decyzje podejmuje si w warunkach, gdy nie zna si wszystkich danych. Bryd jest grà naszych czasów. Tutaj nie ma strategii bezwzgl dnie zwyci skiej. Dochodzà elementy psychologii. Wa ne jest szcz Êcie. Mo na graç dobrze i nie wygraç turnieju. Ma once ju bryd nie przeszkadza? Poczàtkowo nie uêmiecha a si na moje coraz cz stsze granie. Ostatecznie uzna a jednak, e m owi w tym wieku takie çwiczenia umys owe nie przeszkadzajà. Rozmawia Eugeniusz Andrejuk Aleksander Marek Skorupa absolwent Wydzia u Podstawowych Problemów Techniki Politechniki Wroc awskiej, burmistrz Brzegu Dolnego w latach , wiceprezes DolnoÊlàskiego Zwiàzku Bryd a Sportowego, pose na Sejm 3 nr 5/6 (214/215) maj/czerwiec 2008 Âwiat Bryd a

4 Spis treêci Od prezesa Relacje 7 Puchar Vanderbilta dla reprezentacji Polski! 17 Pretendenci wy onieni 22 Supermecz 1: Kl ska reprezentacji. Pretendenci zdecydowanie górà! 26 Zwyci zcy z Detroit odstrzeleni z Dwururki! Ânie ny P atek w Dobrodzieniu Bryd owa mapa Polski 37 Mityng GórnoÊlàski 37 Polickie Impy 40 Turniejowa karuzela 9. Grand Prix Polski Par 2008 Grand Prix Polski Teamów 2007/ Jubileuszowe spotkanie w Górze 48 Rekiny i leszcze asz bryd w Internecie 49 a nauk nigdy za póêno Teoria 48 Obrona przeciwko 3BA gambling 46 Tendencje wspó czesnego bryd a (3) 50 Ekspercki panel Technika 2 Problemy 15 Ucz si od mistrzów! 20 Zagrania psychologiczne 28 Kadra kobiet 36 Blotki i ocena r ki (3) 33 Pojedynek licytacyjny 39 Autentyczne rozdanie 53 Wywo awcze 4BA Kàcik (mini)konwencji Pokój otwarty 3 Bryd gra naszych czasów asz GoÊç 12 Sprawozdanie z dzia alnoêci PZBS 16 Znaki zapytania Bryd w kosmosie 49 Damsko-m skie wariacje licytacyjne OpowieÊci prawdziwe 54 Mój i Twój bryd M odzie owy 29 Memoria im. Henryka Gagatka Mistrzostwa II Liceum 30 Krok po kroku 30 Co robi partner? 31 Trzy dobre rady 32 Wytrop szans! Varia 55 Konkurs ÂB nr 1 2/2008 Rozwiàzania problemów 58 Konkurs ÂB 5 6/2008 Problemy 59 Ksi garnia Âwiata Bryd a Âwiat Bryd a nr 5/6 (214/215) maj/czerwiec 2008

5 Od prezesa Drogi Czytelniku, W dniach marca odby y si w Detroit coroczne, ju 51. Wiosenne Mistrzostwa ACBL. ajwa niejszym turniejem tej imprezy jest Puchar Vanderbilta. Harold Stirling Vanderbilt by jednà z najwa niejszych postaci w historii bryd a. Uwa any jest za wspó twórc (obok Culberstona) wspó czesnego contract bridge a, a w licytacji zaproponowa m.in. silne otwarcie 1. W 1928 r. ufundowa puchar dla zwyci zców turnieju dru- ynowego, który rozgrywany co roku, bez adnej przerwy z czasem sta si jednà z najwa niejszych bryd owych imprez teamowych na Êwiecie. Przez pierwsze 30 lat rozgrywano go w owym Jorku jako oddzielny turniej, a od 1958 r. sta si g ównà imprezà wiosennych mistrzostw ACBL. a liêcie zwyci zców sà same s awy amerykaƒskiego i Êwiatowego bryd a. (Jako ciekawostk warto dodaç, e sam Harold Vanderblit wygra Puchar Vanderbilta dwukrotnie, w 1932 i 1940 r.). Zdobywcami tego cennego trofeum bywali ju polscy zawodnicy, grajàcy w teamie z parami zagranicznymi. Dwukrotnie trofeum wywalczyli Cezary Balicki i Adam mudziƒski (2001 i 2007), a raz Piotr GawryÊ i Jacek Pszczo a (2002). a tegoroczne zawody ZG desygnowa a dwa teamy, traktujàc imprez jako wa ny element przygotowaƒ do tegorocznych DME w Pau i IMSA Games w Pekinie. W sk ad pierwszej dru yny weszli ubieg oroczni reprezentanci z Szanghaju: Krzysztof Jassem Krzysztof Martens i Bogus aw Gierulski Jerzy Skrzypczak. Drugi team stanowili Jacek Kalita Krzysztof Kotorowicz oraz Konrad Araszkiewicz Dariusz Kowalski, okreêlani jako Polish Juniors (co ciekawe, Darek wcale nie uchodzi w tym teamie za najstarszego juniora). Obie dru yny wystàpi y w walce o Puchar Vanderbilta, sprawiajàc nam wiele radoêci. Pierwsza reprezentacja Polski wygra a ten presti owy turniej i jest to pierwszy taki przypadek, gdy zwyci zcà zostaje team z o ony z zawodników jednego kraju oczywiêcie innego ni USA. Udany wyst p zanotowali równie juniorzy, przegrywajàc dopiero ze znanym teamem Zii (szczegó owa relacja z Pucharu Vanderbilta wewnàtrz numeru). Obok dwóch naszych reprezentacji w Detroit pojawi o si wielu innych polskich bryd ystów, co sprawi o, e pod wzgl dem liczby uczestników byliêmy pierwszà nacjà zagranicznà. Zosta o to wyraênie dostrze one przez gospodarzy. By em bardzo mile zaskoczony wysokimi ocenami, jakie polski bryd ma za oceanem. Zw aszcza nasze sukcesy na polu m odzie owym sà tam przedmiotem du ej zazdroêci. W wywiadzie, jakiego udzieli em redaktorom Daily Bulletin, dok adnie przedstawi em nasze koncepcje dzia ania oraz wizj rozwoju bryd a w Polsce. Mia em równie okazj uczestniczyç w kilku spotkaniach kierownictwa ACBL oraz porozmawiaç z obecnym prezydentem Danem Morse em i dyrektorem generalnym Jayem Baumem, z którym zagraliêmy ponadto w jednym z turniejów. A tych turniejów dla setek zwyk ych bryd ystów jest przez okres trwania mistrzostw doprawdy bez liku. Jedni zawodnicy przyje d ajà na ca à imprez, inni wpadajà na jednà sesj. Choç zawody odbywajà si w luksusowym hotelu, to jednak nale y stwierdziç, e pod wzgl dem organizacyjnym czas zatrzyma si tam w miejscu. W turniejach par, granych zwyk ym mitchellem, panuje du a swoboda. Po skoƒczeniu rundy zawodnicy odchodzà od stolików, doêç cz sto podchodzà do sàsiednich, by pokibicowaç, albo rozpoczynajà nowà rund, nie czekajàc na komend s dziego. Tych ostatnich nie widaç zresztà zbyt wielu i nie jest ich atwo przywo aç do stolika. W sumie dla naszych zawodników przyzwyczajonych do ostrego re imu i 10-rozdaniowych sesji widok to doêç zaskakujàcy. Trzeba jednak wyraênie podkreêliç, e podejêcie do bryd a za oceanem jest zupe nie inne ni u nas. Dla wi kszoêci tamtejszych zawodników bryd to przede wszystkim rozrywka, i to doêç kosztowna. Wpisowe za ka dà sesj to wydatek $14 18 od zawodnika. Amerykanie zdecydowanie preferujà zamieszkiwanie w hotelu, gdzie si gra, no i lubià po zawodach pójêç na dobrà kolacj. Przez dwa tygodnie pobytu trzeba zatem wydaç pokaênà sumk. a takie hobby mogà sobie pozwoliç przede wszystkim emeryci, którzy majà i czas, i pieniàdze. W turniejach nie ma adnych nagród. G ównym motorem uczestnictwa jest zdobywanie master points. Ca y bryd w USA opiera si zresztà na ch ci posiadania wi kszej liczby punktów ni kolega z klubu czy sàsiadka. A poniewa satysfakcja ze zdobytych punktów ma sens tylko wtedy, gdy te punkty zosta y zdobyte w uczciwy sposób, to z etykà gry i zachowaniem przy stole nie ma w zasadzie adnych problemów. (iestety, wizerunek bryd a jako gry d entelmenów zosta mocno nadszarpni ty w Polsce poczàwszy od lat 70., gdy okaza o si, e kilka nagród zdobytych w turniejach ogólnopolskich przekracza o ówczesnà dobrà miesi cznà pensj. A gdy dosz a do tego jakaê nagroda zdobyta na Zachodzie ). W amerykaƒskich turniejach nie obowiàzujà adne formalne zakazy picia alkoholu przy stole, a mimo to problem jego nadu ywania nie istnieje. Zawodowcy nie pijà alkoholu po prostu dlatego, e taka konsumpcja zdecydowanie pogarsza zdolnoêci logicznego myêlenia (a oni sà w koƒcu zawodowcami), natomiast zwykli gracze nie chcà psuç sobie i innym przyjemnoêci z gry w bryd a. Choç u nas pod tym wzgl dem nastàpi a znaczna poprawa, to niestety nadal istnieje wàska grupa osób, które traktujà zawody bryd owe jako okazj do picia alkoholu. Czasami dochodzi do paradoksalnych sytuacji, gdy s dzia usuwa z turnieju zawodnika pijàcego jedno piwo, ale jest bezradny wobec osoby, która po kryjomu zza pazuchy wyciàga flaszk lub siada do sto u po zarwanej nocy. (Ciekawe, czy ta sama osoba, gdy idzie do teatru, te ma za pazuchà flaszk?). OczywiÊcie jako ZG mo- emy zakupiç i rozdaç s dziom alkomaty, by zmierzyç iloêç promili, ale takie restrykcyjne dzia ania b dà kompromitowa y nas wszystkich. (Skàdinàd formalne mierzenie promili wydaje si niezb dne, gdy zdarza y si sytuacje, gdy usuni ty z turnieju kompletnie pijany zawodnik przychodzi nast pnego dnia z bezczelnym zapytaniem, na jakiej podstawie zosta usuni ty z gry i jeszcze grozi s dziemu konsekwencjami). Czy nie b dzie lepiej, jeêli majàcy ochot si napiç po prostu zostanà w domu? Czy konieczne muszà przychodziç i psuç radoêç i przyjemnoêç z gry swoim kolegom? Regulamin turnieju Vanderbilt jest szalenie prosty. Po skompletowaniu 64 dru yn gra si jeden mecz dziennie. Przegrana dru yna odpada i po siedmiu dniach ci kiej pracy znany jest zwyci zca. Gdyby taki regulamin turnieju teamów pojawi si na polskim kongresie, nasi spece od regulaminów nie zostawiliby na nim suchej nitki. Jak mo na jechaç taki kawa drogi i po przegraniu jednego meczu odpaêç? Przecie to niesprawiedliwe. U nas regulaminy sà zazwyczaj bardzo atrakcyjne zapewniajà walk do samego koƒca. W efekcie przez ostatnie 30 lat my traciliêmy mnóstwo czasu i energii na dyskusje o wszelakich regulaminach, a Amerykanie regularnie zdobywali medale w mistrzostwach Êwiata. Znamy ju naszych reprezentantów na DME w Pau. Ciekawy przebieg mia y rozgrywki w kadrze open. Prosty regulamin zapewni sporo emocji i wy- oni dru yn, która stan a naprzeciw powo anemu przez kapitana zwyci skiemu teamowi z Detroit. Wynik tego pojedynku jest z pewnoêcià pewnym zaskoczeniem i prowokuje do postawienia pytania. Czy wysoka przegrana zespo u, który w marcu pokona wiele dru yn naszpikowanych medalistami mistrzostw Êwiata, z teamem b dàcym dopiero na poczàtku swojej kariery Êwiadczy o odradzaniu si pot gi polskiego bryd a, czy te raczej o du ej przypadkowoêci naszej dyscypliny? Odpowiedzià na to pytanie b dzie wynik naszej reprezentacji we Francji. cd. na str. 6 5 nr 5/6 (214/215) maj/czerwiec 2008 Âwiat Bryd a

6 Relacje Wojciech Siwiec Puchar Vanderbilta dla reprezentacji Polski! Ju w poprzednim numerze Âwiata Bryd a podaliêmy wiadomoêç z ostatniej chwili o historycznym sukcesie reprezentacji Polski, która triumfowa a w presti owym, niezwykle silnie obsadzonym turnieju teamów o Puchar Vanderbilta, rozegranym w trakcie 51. Wiosennych Mistrzostw Ameryki Pó nocnej w Detroit (6 16 marca 2008 roku). Polacy w sk adzie Bogus aw Gierulski Jerzy Skrzypczak oraz Krzysztof Jassem Krzysztof Martens wygrali kolejno szeêç 64-rozdaniowych meczów, pokonujàc mi dzy innymi tak silne i renomowane zespo y, jak: MILER (z Jackiem Pszczo à i Samem Lvem) 148:114 impów, GROMOW (Cezary Balicki Adam mudziƒski, Andriej Gromow Aleksander Dubinin) 125:97 impów, OSTOTT (z Egipcjanami Tarekiem Sadkiem i Walidem El-Ahmadym oraz orwegami Aa Molberg) 122:87 impów i MELTZER (z od lat najlepszà parà orwegii, aktualnymi mistrzami Êwiata Bermuda Bowl, Geirem Helgemo z Torem Helnessem) 140:109 impów. Wreszcie w wielkim finale nasza dru yna zwyci y a wielonarodowy amerykaƒsko-holendersko-polski team RUBI, z Marcinem LeÊniewskim w sk adzie (Ron Rubin Russ Ekeblad, Marcin LeÊniewski Peter Weichsel, Jan Jansma Louk Verhees) 118:96 impów (w kolejnych çwiartkach: 36:34, 33:26, 27:34, 22:2). Jeszcze raz gratulujemy zwyci zcom, to jeden z najwi kszych sukcesów w historii polskiego bryd a! PrzeÊledêmy teraz wspólnie imponujàcà drog bryd ystów polskich na najwy szy stopieƒ podium Vanderbilta 2008 w Detroit Pófina POLSKA MELTZER Rozd. 2/I; S po partii, rozdawa E. A7 65 AD10 A W KW D K7 2 W D4 2 S K5 A K D W9 PO:W E S Gierulski Sontag Skrzypczak Bates pas pas 1 ktr. 1 1 pas 2 BA 2 pas 3 BA pas 1 transfer na kiery, co najmniej cztery karty w tym kolorze; 2 wielkie bez atu, forsing do dogranej Wist: 7; 9 lew, 400 dla WE. Skrzypczak z bezatutowà kartà, figurami we wszystkich kolorach, a przy tym lichym pi ciokartem kierowym nie podjà drugiej próby uzgodnienia tego ostatniego koloru (je eli partner ma w nim fit trzykartowy), tylko podniós do 3BA. Okaza y si one dogranà o niebo lepszà od kierowej, na którà to w zasadzie zawsze trzeba by by o oddaç cztery lewy. Przeciwko 3BA (W) Alan Sontag wyszed swoim czwartym najlepszym karem. Gierulski utrzyma si dziadkowym K i zagra stamtàd pika do króla. Alan zabi asem i sàdzàc, e na pewno dojdzie jeszcze do r ki kierami kontynuowa A i karem. To uproêci o rozgrywk, Bogus aw mia ju bowiem gotowych dziewi ç lew, nawet przy êle podzielonych treflach: trzy pikowe, dwie karowe oraz cztery treflowe. Gdyby Sontag akuratnie rozczyta rozdanie, to po zabiciu K asem bez wàtpienia powtórzy by pikiem (obrona optymalna). Po takiej kontynuacji zadanie Gierulskiego sta oby si znacznie trudniejsze, tym bardziej e nie znajàc podzia u trefli (5 1), sàdzi by on, e ma ju dziewi ç lew z góry, móg by zatem problem swój zlekcewa yç. Jestem wszak e pewien, e nie przeszkodzi oby mu to w odniesieniu zwyci stwa, zabi by bowiem zagranie pikowe damà na stole i Êciàgnà by jeszcze 10 9, zrzucajàc z r ki dwa kiery (na pewno nie pozby by si trefla). Potem zaê zgra by lewy treflowe tylko cztery, gdy szybko wyszed by na jaw podzia tego koloru 5 1. W koƒcówce: AD AW K W8 6 D4 S Od prezesa cd. ze str. 5 W dniach kwietnia odby a si XIV Ogólnopolska Olimpiada M odzie- y (kat lat). Tym razem organizatorem by DolnoÊlàski ZBS, a same zawody odby y si w urokliwej Polanicy-Zdroju. ad sprawnym przebiegiem olimpiady czuwa burmistrz Polanicy, pan Jerzy Terlecki, oraz kol. Stanis aw Go biowski. Turnieje rozgrywano na zas onach, z wykorzystaniem nowoczesnej technologii. O tak zorganizowanych zawodach mogà cz sto pomarzyç uczestnicy mistrzostw Europy w wielu konkurencjach. Warto dodaç, e organizacja olimpiady to du a okazja dla WZBS-u na zakup nowoczesnego sprz tu, co Wroc aw w pe ni wykorzysta. Atmosfera zawodów by a wspania a, jednog oênie podkreêlali opiekunowie wojewódzkich reprezentacji. Zwyci zcom poszczególnych konkurencji serdecznie gratuluj! Âwiat Bryd a nr 5/6 (214/215) maj/czerwiec 2008 W pierwszych dniach maja nasze czo owe pary open i kobiet mia y okazj zmierzyç si z reprezentacjami Holandii. Obie holenderskie dru- yny narodowe open i kobiet nale à do Êcis ej Êwiatowej czo ówki, by to wi c dla nas bardzo wartoêciowy sprawdzian. Relacje mi dzy naszymi federacjami mo emy okreêliç jako modelowe. Chodzi nie tylko o regularne spotkania reprezentacji, ale przede wszystkim o Êwietnà wspó prac w bryd u m odzie owym. W obu krajach bryd traktowany jest jako sport. Mamy identyczne poglàdy na wiele spraw dotyczàcych naszej dyscypliny i praktycznie zawsze prezentujemy takie samo stanowisko na forum mi dzynarodowym. Równolegle z pojedynkiem z reprezentacjami Holandii odbywa y si mistrzostwa Polski par. Tegoroczna edycja dawa a prawo gry w eliminacjach ka demu zawodnikowi zarejestrowanemu w PZBS. atomiast pary z odpowiednio wysokimi wspó czynnikami rozpoczyna y swój udzia od wy szego etapu, podobnie jak zwyci zcy eliminacji z WZBS-ów, którzy siadali do sto ów dopiero od pó fina u (warto wi c by o w fina ach wojewódzkich wystartowaç!). ajlepszà polskà parà w roku 2008 zostali Bogus aw Gierulski i Jerzy Skrzypczak. Duety, które zdoby y medale, b dà nas reprezentowaç w przysz orocznych otwartych mistrzostwach Europy par we W oszech. Rados aw Kie basiƒski Prezes PZBS

7 Relacje zagra by zaê z r ki K i dosta by dziewiàtà wziàtk na D (lub na W, gdyby jako swoje ostatnie cztery karty Sontag zachowa A D 10 oraz A). PZ:W E S Meltzer Jassem Larsen Martens pas pas 1 1 ktr. 1 pas 2 BA 2 pas 3 3 pas 4 ktr. pas 1 kontra negatywna, obie starsze czwórki albo 5 4 ; PC, sk ad zrównowa ony; Wist: 9; 9 lew 100 dla S, 11 impów dla POLSKI. W PZ superstandardowa, kompletnie bezfinezyjna licytacja pary amerykaƒskiej doprowadzi a jà do oêmioatutowej koƒcówki w kiery. Z karty Martensa wynika o, e wpadka mo e byç wy sza ni bez jednej, zatem Krzysztof kontrakt ten skontrowa. iestety, nie móg wziàç nic ponad dwa boczne asy oraz dwie lewy atutowe Rozd. 19/II; WE po partii, rozdawa S. W8 73 D9 86 AK7 6 3 D W4 3 AK S D W D AK AKW8 7 PO:W E S Gierulski Helness Skrzypczak Helgemo 1 pas 1 pas 1 pas 4 pas Wist: 9; 9 lew, 50 dla WE. W PO rozgrywajàcy tej standardowej koƒcówki w piki, Geir Helgemo, zabi pierwszà lew A, a nast pnie zgra te Kiwyrzuci z r ki potencjalnie (choç faktycznie nie) przegrywajàcego kiera. W kolejnych lewach Geir Êciàgnà A K (zrzucajàc z dziadka kiera) i przebi na stole trefla, po czym odegra A i w krytycznej koƒcówce: W8 D D 10 9 W4 3 AK5 4 S DW10 10 K W7 Êciàgnà te K. By o to racjonalne zagranie, na podzia atu 3 2, niestety przy aktualnym rozk adzie kart okaza o si ono definitywnie przegrywajàce. Przynajmniej przy optymalnej w toku dalszej gry postawie obroƒcy W, na którà na pewno ze strony Bogus awa Gierulskiego mogliêmy liczyç. I nie zawiedliêmy si, kiedy bowiem norweski mistrz nad mistrze kontynuowa z r ki dobrym W, Bogus aw nie przebi go (!), tylko zrzuci karo. Podobnie obszed si nasz reprezentant z zagranà nast pnie przez Helgemo 7 równie nie przebi jej, tylko zrzuci kiera (!). a trefle rozgrywajàcy pozby si ze sto u dwóch kierów i w czterokartowej koƒcówce zagra w aênie w ten kolor do singlowej damy. Skrzypczak zabi t lew K i wyszed W. Geir musia przebiç w r ku, ale Bogus aw nadbi 10 i Êciàgnà D, pozbawiajàc reszty atutów tak dziadka, jak i rozgrywajàcego. Ostatnià lew tego rozdania, a czwartà broniàcych, wzià zatem Skrzypczak na A. Prosz starannie sprawdziç, e gdyby Gierulski przebi czy to dziesiàtkà atu, czy damà waleta albo siódemk treflowà, broniàcy wzi liby tylko jednà lew atutowà i dwie kierowe (bàdê dwie pikowe i kiera). Rzecz jasna, kontrakt mo na by o zrealizowaç w siedmiokartowej koƒcówce przedstawionej na ostatnim diagramie rozgrywajàcemu nie wolno by o jednak Êciàgaç K, w zamian powinien by wyjêç z r ki W (zagranie dosyç naturalne wiadomo przecie by- o, e to W nie ma ju trefli), a gdyby wzià na niego lew kontynuowaç fortà treflowà. Broniàcy W musia by któregoê z tych trefli przebiç (inaczej przeciwnik mia by ju osiem wziàtek i atwo zdoby by jeszcze dwie w kolorze atutowym na waleta i króla), a wówczas rozgrywajàcy nadbi by (jego dziewiàtk lub dziesiàtk pikowà) waletem w dziadku, po czym wzià by jeszcze dwie lewy atutowe w r ce (na K 5 2, przy D 10 u W). Tak e przebitka damà atu nic by obroƒcy W nie pomog a. W koƒcówce z ostatniego diagramu do sukcesu rozgrywajàcego doprowadzi oby równie zagranie w kiera. A gdy E utrzyma by si w tej lewie K i wyszed by w karo, S przebi by w r ce i zagra by stamtàd treflem. ie chodzi mi tu jednak o krytyk rozgrywki Geira Helgemo. Jak ju wspomnia em by a ona dosyç racjonalna, na podzia atu 3 2, podczas gdy linia akurat (przy istniejàcym rozk adzie atutów 4 1) zwyci ska mog a doprowadziç do wpadki przy korzystnym podziale pików (3 2), np. przy takich r kach WE: D W4 3 AK S DW10 2 D a W7 W zrzuci by wówczas (swoje pozosta e) dwa kara, a jego partner przebi by ostatnià z tych lew 10 i wyszed by w karo. W nadbi by to karo 9 i dopuêci by partnera kierem, a ten zagra by w kara raz jeszcze. Skutkiem tego D w r ce W znalaz aby si na promocji. Broniàcy wzi liby wówczas kiera i a trzy lewy atutowe (przy podziale pików 3 2!). Piszàc o tym rozdaniu, chcia em przede wszystkim pochwaliç Bogus awa Gierulskiego za starannà, przemyêlanà obron (tzn. nieprzebicie adnego trefla), której zabrak o w drugim pokoju tego meczu (patrz ni ej). PZ:W E S Meltzer Jassem Larsen Martens 1 1 pas 1 pas 1 pas 4 pas 1 przed partià jednoznacznie silny, 15 + PC Wist: 5; 10 lew, 420 dla S, 10 impów dla POLSKI. W PZ Martens dosta bardzo korzystny wist treflowy i wstawionà przez Larsena na trzeciej r ce dziesiàtk zabi waletem. Gdyby Krzysztof wiedzia, e wyrobi o mu to ca y kolor, a w kierach obroƒcy mogà odebraç tylko dwie lewy, móg by sobie pozwoliç na bezpieczne rozegranie atutów (asem i blotkà do waleta), nie by o to jednak ani troch pewne. Martens Êciàgnà wi c A, a nast pnie przebi w dziadku blotk treflowà, odegra te A K, zrzucajàc z r ki kiera, po czym zagra pika do króla. I on postawi zatem na podzia atutów 3 2, przy istniejàcym rozk adzie powinien ju zatem zostaç ob o ony. Podobnie jak Helgemo w PO Martens zagra teraz dwa trefle asa i króla. W koƒcówce: W D D 10 W4 3 AK5 9 S W K7 7 nr 5/6 (214/215) maj/czerwiec 2008 Âwiat Bryd a

8 Relacje 8 pani Meltzer, postawiona w gruncie rzeczy przed takim samym problemem co Gierulski na drugim stole zamiast zrzuciç karo lub kiera przebi a jednak króla trefl D (!), gr wypuszczajàc. Jej kontynuacj 9 Martens przebi bowiem w r ce 2, po czym wyszed stamtàd dobrà 7. Zawodniczka W musia- a ju teraz przebiç t kart 10, zatem rozgrywajàcy nadbi na stole W i przebi w r ce karo 5, a to by a ju jego dziesiàta wziàtka. Broniàcej W nic nie pomog oby te zagranie w kiery (po dokonaniu przebitki D). Aby na pewno zrobiç gr, Martens musia by za o yç podzia atutów 4 1 (ku czemu nie by o jednak adnych podstaw) i w szóstej lewie nie zgrywaç K, tylko przebiç w r ce karo (lub nawet wyjêç ze sto u w kiery) i graç stamtàd dobre trefle, zrzucajàc z dziadka karty czerwone. KtóregoÊ z nich zawodniczka W musia aby przebiç, wówczas Krzysztof nadbi by W i Êciàgnà by K, co wyrobi oby mu dziesiàtà wziàtk na 5 w r ce. Rozd. 4/III; obie po partii, rozdawa W. A W K6 53 K W9 S 6 2 K D W9 8 D7 4 ADW2 AKD A7 2 PO:W E S Gierulski Helness Skrzypczak Helgemo 2 1 pas pas ktr. pas 4 pas 4 BA 2 pas 5 3 pas 6 pas 1 precision; 2 blackwood na pikach; 3 jedna wartoêç Wist: 9; 12 lew, 1430 dla S. Strefa szlemowa wyraênie nale a a w tym spotkaniu do przeciwników Helgemo z Helnessem wylicytowali i wygrali a cztery gry premiowe (jednà znakomità, a trzy bardziej szcz Êliwe ani eli teoretycznie poprawne), o których Jassem z Martensem nawet nie pomyêleli. Kolejny szlemik przyniós im jednak ju tylko dwa impy zysku. Tor Helness zabi pierwszà lew A i zagra D na impas. Skrzypczak doszed zatem K i powtórzy treflem, którego rozgrywajàcy musia przebiç w r ce. Âciàgni cie A ujawni o podzia atutów 4 1 i sprawi o, e szlemik znalaz si nagle w powa nym zagro eniu. Helness nie móg do koƒca wyatutowaç, straci by bowiem wówczas trzy lewy karowe ze wzgl du na zablokowanie tego ostatniego koloru trzema najstarszymi honorami w dziadku. Tor dojrza jednak szybko szans, jakà stwarza mu podzia kar 2 2 (bàdê 3 1, ale z trójkà u E przy czterech pikach) Êciàgnà mianowicie A K, które szcz Êliwie przesz y, a dopiero potem wznowi atutowanie i na ostatniego pika pozby si ze sto u D (!). To odblokowa o ten kolor i rozgrywajàcy móg wreszcie pokazaç karty PZ:W E S Sontag Jassem Bates Martens pas 2 1 pas 2 BA pas 3 4 pas 4 5 pas 4 BA 6 pas 5 7 pas 6 8 (!) pas pas (!) pas 1 dwukolorówka piki i m odszy; 2 pytanie; 3 piki i kara; 4 zach cajàce uzgodnienie pików; 5 negatywne; 6 blackwood na pikach; 7 jedna wartoêç; 8 propozycja alternatywnego wobec gry w piki kontraktu Wist: 8; 12 lew, 1370 dla S, 2 impy dla teamu MELTZER. Jassem z szeêciokartem w karach z zadowoleniem przyjà partnerowà propozycj zmiany uprzednio ustalonego koloru atutowego. Szlemik w kara ze wzgl du na niezagro enie adnym skrótem by kontraktem o klas lepszym od szlemika pikowego, musieliêmy si jednak pogodziç ze stratà w rozdaniu dwóch impów. Rozd. 27/IV; obie przed, rozdawa S. K W K W AD7 5 A8 62 D5 3 D S A K W K5 32 AW D PO:W E S Gierulski Helness Skrzypczak Helgemo pas BA 4 pas 2 4 ktr. pas pas (!) pas 1 kolor przeciwnika, forsing do koƒcówki; 2 pas forsujàcy rzecz jasna Wist: A; 5 lew, 1100 dla WE. Wprawdzie z przyczyn systemowych Skrzypczak nie pokaza adnego koloru, poinformowa jednak partnera o silnej karcie, z mo liwoêciami szlemikowymi w àcznie. A potem zaufa Gierulskiemu, e ten du à cz Êç swojego otwarcia ma rzeczywiêcie w pikach (Bogus aw zalicytowa bowiem 3BA, a potem skontrowa na pozycji bezpo- Êredniej 4 ). Przeciwko 4 () z kontrà Jurek zaatakowa A i zagra w ten kolor jeszcze trzy razy, jako e Helness próbujàc broniç si przed skrótem w trzeciej lewie zrzuci z r ki singlowà 9. Czwarte karo rozgrywajàcy przebi (na kara Gierulski wyrzuci trefla i dwa kiery) i wyszed z r ki W. Skrzypczak wzià lew D i zagra w blotk treflowà do króla partnera i kolejnego skrótu w r ce rozgrywajàcego. W nast pnej lewie Helness przebi na stole króla kierowego (od Bogusia spad A) i zaraz potem zagra stamtàd w pika do waleta w r ce. W tym momencie pozosta y mu tam ju tylko dwa piki król z dziesiàtkà, zresztà tyle samo co w dziadku, Gierulski natomiast mia jeszcze w atutach trzeciego asa z damà. Kiedy zatem norweski rozgrywajàcy zagra kiera i przebi go w dziadku 8, Bogus aw nadbi D, Êciàgnà A i zagra w trefla. Przebitka K (ostatnim ju w tym momencie atutem obu ràk S) by a, piàtà i ostatnià lewà rozgrywajàcego. Bez pi ciu! PZ:W E S Sontag Jassem Bates Martens pas 2 1 pas 2 BA 2 pas 3 3 pas 6 pas PC, trójkolorówka z krótkoêcià karowà; 2 pytanie; 3 dok adny uk ad , maksimum otwarcia; Wist: 8; 11 lew, 50 dla S, 15 impów dla POLSKI. Potwierdzi o si w koƒcu stare bryd owe przys owie, e kto szlemikami wojuje od szlemików ginie. Tym razem rozgrywajàcy w aden sposób nie móg bowiem uniknàç oddania dwóch lew atutowych i poleg bez jednej. Fina POLSKA RUBI Rozd. 7/I; obie po partii, rozdawa S. D7 54 D7 5 K K W K4 A W D8 S W 10 6 DW6 3 A7 42 A A7 54 K 10 5 Âwiat Bryd a nr 5/6 (214/215) maj/czerwiec 2008

9 Relacje PO:W E S Gierulski Verhees Skrzypczak Jansma pas pas pas 1 pas 1 pas 1 BA pas 2 1 pas 2 2 pas 2 pas 1 PRO; 2 dó otwarcia, brak trzech pików Wist: 6; 8 lew, 110 dla WE. Skrzypczak nie mia adnych problemów ze zrealizowaniem gry, móg nawet zrobiç nadróbk. Ostatecznie oprócz oczywistych czterech lew (pikowej, treflowej i dwóch karowych) oddal jednak równie treflowà przebitk. PZ:W E S LeÊniewski Jassem Weichsel Martens 1 (!) 1 pas 2 pas Wist: 4 (!); 7 lew, 100 dla S, 5 impów dla POLSKI. Tymczasem w PZ (zwracam uwag, e by to poczàtek meczu) Martens pocz stowa swoich przeciwników nast pujàcà akcjà: najpierw da otwarcie na 11 PC, a potem przeciwko rozgrywanym przez Petera Weichsela 2 zawistowa 4, spod asa (!). Rozgrywajàcy wstawi ze sto- u dam (?), Jassem nie mia wi c adnego problemu z po o eniem na trzeciej r ce króla. W drugiej lewie Krzysztof odwróci 8, którà Peter zabi asem. OczywiÊcie po takim poczàtku Amerykanin umiejscowi w r ce Jassema A K, czyli siedem miltonów, by zatem wi cej ni pewien, e pozosta e jedenaêcie (sam z partnerem mieli 22 PC) znajduje si w r ce Martensa, który przecie otworzy licytacj. Mimo zatem, e zagranie atutów z góry w zasadzie gwarantowa o mu realizacj kontraktu, w nast pnej lewie wyszed z r ki W na impas (przecie D musia a byç u e-s-a!). To Jassem zdoby jednak zupe nie niespodziewanie t wziàtk, a nast pnie powtórzy treflem i w kolejnej lewie trefla przebi. Ponadto nasi reprezentanci wzi li jeszcze A oraz A, co by o równoznaczne z po- o eniem wyk adanej gry bez jednej. Jak Paƒstwo sàdzà, która ze stron uzyska a po tym rozdaniu przewag psychologicznà na dalszà cz Êç meczu? Rozd. 25/II; WE po partii, rozdawa. D6 2 AK10 A K KW A6 52 K W5 S D9 8 W 7 6 D5 A9 8 DW PO:W E S Gierulski Weichsel Skrzypczak LeÊniewski 1 1 pas 1 pas 2 2 pas 2 BA pas 3 pas 3 BA pas 4 3 (?) pas pas pas 1 system zbli ony do Polskiego Trefla; 2 forsing do koƒcówki, jednokolorowa r ka z longerem treflowym; 3 Weichsel usi owa odlicytowaç w ten sposób krótkoêç, co jednak LeÊniewski zrozumia oczywi- Êcie jako wskazanie fragmentu kierowego Wist: 4; 8 lew, 100 dla WE. Peter z Marcinem nie grajà ze sobà zbyt cz sto, stàd systemowa, a mo e nie tylko systemowa, pomy ka tej pary. PZ:W E S Jansma Jassem Verhees Martens 1 1 pas 1 pas 2 2 pas 2 3 pas 2 4 pas 3 BA pas 1 przed partià silny: PC w sk adzie zrównowa onym, 15 + PC na treflach albo 17 + PC w sk adzie dowolnym; 2 naturalne, wykluczone cztery piki, 15 + PC; 3 naturalne, nieforsujàce; 4 czwarty kolor, kolejna nadwy ka, forsing do dogranej Wist: 5; 10 lew, 430 dla S, 10 impów dla POLSKI. W PZ nasi zawodnicy stan li w normalnych 3BA. Po ataku pikowym ( 5 trzecià- -piàtà najlepszà) kontrakt nie by jednak bynajmniej z góry, przeciwnie ju w pierwszej lewie Martens stanà przed kluczowà palcówkà. Zobaczmy bowiem, do czego dosz oby, gdyby rozgrywajàcy byç mo e automatycznie, przynajmniej z punktu widzenia rozgrywki pojedynczego koloru doda ze sto u blotk (mniemajàc, e i tak ma w pikach dwa trzymania). Verhees wstawi by wówczas na trzeciej r ce 10, którà Krzysztof musia by pobiç asem. ast pnie Martens zagra by trzy razy w trefle, oddajàc Jansmie lew na waleta. Teraz jednak, w koƒcówce: D6 AK KW5 7 3 A6 52 K9 87 W5 S D D W Holendrzy mogliby Êciàgnàç dwie lewy kierowe, stawiajàc stó w przymusie (!). a razie rozgrywajàcy jeszcze bezkarnie pozby by si stamtàd 10, do drugiego kiera musia by wszak e wyrzuciç lew karowà albo treflowà, bàdê te os abiç dziadkowà konfiguracj pików do tego stopnia, e broniàcy byliby nast pnie w stanie odebraç w tym kolorze trzy lewy (i po o yç gr bez dwóch). W takich okolicznoêciach S bez wàtpienia wyrzuci by ze sto u trefla albo karo, ale wówczas zosta by tam wpuszczony tym ostatnim kolorem i w koƒcówce sam musia by zagraç stamtàd w piki. Wpad by zatem bez jednej. Trzeba jednak uczciwie przyznaç, e wstawienie z dziadka w pierwszej lewie D nie by- o posuni ciem bezwzgl dnie zwyci skim. Gdyby bowiem pierwszy wist zosta oddany z konfiguracji (pozostaƒmy przy czterokarcie) W albo (gracz E mia by wówczas odpowiednio K 10 3 bàdê K W 3), do sukcesu doprowadzi oby rozgrywajàcego jedynie do o enie w pierwszej lewie ze sto u blotki; to zresztà nie wszystko konieczne by oby równie przepuszczenie wstawionej wówczas przez obroƒc E na trzeciej r ce 10 albo W (!). Przy W1054 u W (i K73 ue) równie trzeba by by o w pierwszej lewie dodaç z dziadka ma ego pika, wówczas jednak rzecz jasna zagranego przez E K mo na by by o zabiç w r ce asem. Podsumowujàc i nieco upraszczajàc problem, Krzysztof Martens musia w pierwszej lewie trafiç, czy wist zosta oddany spod K (z konfiguracji K x x x, K Wxx lub K 10 x x; bierzemy pod uwag jedynie honory), czy te spod ni szego honoru (spod waleta, dziesiàtki albo waleta z dziesiàtkà). Przyjà na podstawie swojej wiedzy bryd owej i wielkiego doêwiadczenia, e w praktyce cz Êciej atakuje si w takiej sytuacji spod króla ani eli z longera pozbawionego tej figury. I jak widaç postàpi jak najbardziej s usznie 9 nr 5/6 (214/215) maj/czerwiec 2008 Âwiat Bryd a

10 Relacje 10 Rozd. 6/III; WE po partii, rozdawa E. A3 W8 3 W9 84 ADW4 D W K D 10 5 D S AK K A K PO:W E S Gierulski Weichsel Skrzypczak LeÊniewski pas pas 1 pas pas 4 4 pas pas pas 1 drury, PC z fitem pikowym Wist: 8; 8 lew, 200 dla S. W pierwszym okrà eniu Marcin zaczai si jako e, wed ug klasycznego podejêcia do teorii otwarç, jego r ka by a za silna na 3, a zbyt s aba na 4 (przynajmniej je- Êli chodzi o liczb lew wygrywajàcych). Wywiàza a si zatem licytacja dwustronna i mimo e potem Gierulski polsko-amerykaƒska para pewnie dosz a do wychodzàcej (a przynajmniej mo liwej do wygrania) koƒcówki kierowej, Weichsel nie zdecydowa si na skontrowanie zapowiedzianych po niej przez Skrzypczaka z pe nym impetem 4. A te zosta y atwo po o one bez dwóch, za 200. PZ:W E S Jansma Jassem Verhees Martens 4 (!) pas pas pas Wist: D; 10 lew, 420 dla S, 6 impów dla POLSKI. Tymczasem Martens nie kalkulowa, tylko zrobi to, co uwa a za stosowne, aby wygraç mecz (nie wyst powa przecie w konkursie licytacyjnym, tylko w finale Vanderbilta!). I nie pierwszy raz jego praktyczna decyzja okaza a si zwyci ska. Przeciwko 4 (S) Holendrzy zaatakowali w piki. Krzysztof nie trafi wprawdzie trefli (zagra na ekspas, a nie na impas króla, tzn. w drugiej rundzie tego koloru na dziadkowà dam zrzuci z r ki i tak przegrywajàcego pika), ale ze wzgl du na zablokowanie kar nie móg zostaç po o ony. Rozd. 12/III; S po partii, rozdawa W ADW6 2 KD10 9 DW3 2 K9 86 D7 A5 4 K9 73 S A8 32 A10 K W W4 PO:W E S Gierulski Weichsel Skrzypczak LeÊniewski pas 1 ktr pas pas pas Wist: D; 9 lew, 140 dla S. PZ:W E S Jansma Jassem Verhees Martens pas 1 ktr. 4 (!) pas Wist: D; 10 lew, 620 dla S, 10 impów dla POLSKI. I w tym wypadku Marcin LeÊniewski licytowa (w zasadzie) poprawnie, a Krzysztof Martens skutecznie; mimo e koƒcówka kierowa, jakà zapowiedzia z r ki (acz po otwarciu partnera) ten drugi, by a kontraktem niezwykle napi tym. Oczywi- Êcie Krzysztof zabi pierwszà lew A i zagral 10 na impas. Przede wszystkim musia bowiem dà yç do pozbycia si z r ki przegrywajàcego pika je eli tylko K znajduje si u W, a kolor ten dzieli si 3 3. Szansà dodatkowà by o to, e przy podziale kar 4 2 przeciwnicy, broniàc si przed bezkarnym usuni ciem przez rozgrywajàcego z r ki pika, os abià swojà konfiguracj atutów do tego stopnia, e póêniej mo liwe stanie si oddanie im w tym kolorze jeszcze tylko jednej lewy. Poniewa po wywo awczej kontrze Louka Verheesa na otwarcie 1 wiadomo by o, e w jego r ce znajduje si zarówno A, jak i d u szy (ni u Jansmy) fragment kierów, istnia y dwa korzystne dla rozgrywajàcego uk ady atutów: Dx(W) Axx(E) oraz xx(w) A Dx(E). Rzecz jasna przy oczywistym za o eniu dodatkowym, i je eli kara dziadka dzielà si 4 2, to dubel znajduje si w r ce kontrujàcego. Zgodnie z powy szym planem Martens puêci wko o 10, powtórzy impas damà karo w dziadku i zagra stamtàd A. Louk przebi go jednak 4, nadszed wi c czas na realizacj planu awaryjnego. W poni szej koƒcówce: AW2 KD10 9 W3 2 K9 8 D7 A5 4 K9 S A K W W4 najwyraêniej mocno ju zm czony Krzysztof pope ni jednak jeden ze swoich doprawdy nielicznych w Detroit b dów technicznych, zamiast bowiem zrzuciç z r ki przegrywajàcego pika, dokona tam nadbitki 6 (?). A nast pnie innego wyboru ju teraz nie mia zagra blotk trefl do dziadkowego króla. Stworzy w ten sposób Verheesowi szans na po o enie gry. Gdyby Holender pobi t lew A i wyszed blotkà pikowà jego partner, Jan Jansma, cz sto nazywany przez Krzysztofa Jassema bratem, dosta by si do r ki (ujawnionym w pierwszej lewie) W, po czym wyszed by swoim ostatnim karem. A Verhees przebi by je asem atu (!), roz àczajàc lewy kierowe broniàcych; D w r ce Jansmy zdoby aby wówczas wpadkowà wziàtk. ajwyraêniej tak e Louk Verhees by ju jednak bardzo zm czony, w tej krytycznej pozycji przepuêci bowiem dziadkowego K (?). Martens wróci zatem do gry czym pr dzej zagra ze sto u 9. A prawy obroƒca wskoczy na nià asem, aby nast pnie Êciàgnàç A oraz K i kontynuowaç pikiem. Ta ostatnia lewa zosta a wszak e przez Krzysztofa przebita, a w chwil póêniej zagra on króla atu i pokaza przeciwnikom karty Prosz sprawdziç, e po zrzuceniu przez rozgrywajàcego na przebitego A z r ki pika (przegrywajàca na przegrywajàcà), czyli zerwaniu przezeƒ broniàcym komunikacji tym ostatnim kolorem, kontrakt by by bezpieczny jak w sejfie szwajcarskiego banku. Wystarczy oby tylko, aby Martens wszed potem do dziadka treflem, zagra stamtàd w kiera do króla w r ce, i kierem powtórzy Âwiat Bryd a nr 5/6 (214/215) maj/czerwiec 2008

11 Pokój otwarty Rados aw Kie basiƒski Sprawozdanie z dzia alnoêci PZBS w kadencji WYIKI SPORTOWE W latach nasi reprezentanci startowali we wszystkich imprezach rangi ME/MÂ, gdzie regulamin pozwala na ich start. W poszczególnych konkurencjach osiàgn li nast pujàce wyniki: 2005 Otwarte mistrzostwa Europy (Teneryfa, Hiszpania): Pary open z oty medal (Apolinary Kowalski Piotr Tuszyƒski); Pary seniorów srebrny medal (Krzysztof Antas Tadeusz Kaczanowski); Teamy open srebrny medal (Apolinary Kowalski, Jacek Romaƒski, Jeremi St piƒski, Piotr Tuszyƒski); Teamy seniorów srebrny medal (Krzysztof Antas, Tadeusz Kaczanowski, Miros aw Mi aszewski, Stefan Szenberg). Dru ynowe mistrzostwa Europy juniorów (Riccione, W ochy): Juniorzy (do lat 25) z oty medal (Konrad Araszkiewicz, ukasz Brede, Krzysztof Buras, Jacek Kalita, Krzysztof Kotorowicz, Piotr Màdry i Marek Markowski npc); Juniorzy m odsi (do lat 20) z oty medal (Joanna Krawczyk, Bart omiej Ig a, Artur Machno, Jan Sikora, Maciej Sikora, Artur Wasiak i Leszek owak npc); Juniorki (do lat 25) 4. miejsce. Dru ynowe mistrzostwa Êwiata juniorów (Sydney, Australia): Juniorzy do lat 25 srebrny medal (sk ad jak wy ej z DME). Dru ynowe mistrzostwa Êwiata Bermuda Bowl / Seniors Bowl (Estoril, Portugalia): Open 20. miejsce; seniorzy 9. miejsce Dru ynowe mistrzostwa Êwiata juniorów (Bangkok, Tajlandia): Do lat miejsce; Do lat 20 bràzowy medal (Piotr Butrym, Bart omiej Ig a, Joanna Krawczyk, Artur Machno, Maciej Sikora, Artur Wasiak i Leszek owak npc). Dru ynowe mistrzostwa Europy (Warszawa): Open 6. miejsce (awans do DMÂ); kobiety 7. miejsce; seniorzy 5. miejsce (awans do DMÂ) Otwarte mistrzostwa Europy (Antalya, Turcja): Turniej dru ynowy kobiet bràzowy medal (Gra yna Brewiak, Ewa Harasimowicz, Ma gorzata Pasternak, Anna Sarniak); Pary kobiece 5. miejsce (Gra yna Brewiak Anna Sarniak). Dru ynowe mistrzostwa Europy juniorów (Jesolo,W ochy): Juniorzy (do lat 25) bràzowy medal (Artur Gu a, Piotr awrocki, Micha owosadzki, Jan Sikora, Miko aj Taczewski, Piotr Wiankowski i Marek Markowski npc); Juniorzy m odsi (do lat 20) z oty medal (Bart omiej Ig a, Pawe Jassem, Joanna Krawczyk, Artur Machno, Piotr Tuczyƒski, Piotr Zatorski i Andrzej Aleksandrzak npc); Juniorki (do lat 25) z oty medal (Joanna Krawczyk, Marta Maj, atalia Sakowska, Kamila Szczepaƒska, Kamila Weso owska, Justyna muda; Roman Krzemieƒ npc). Dru ynowe mistrzostwa Êwiata Bermuda Bowl / Seniors Bowl (Szanghaj, Chiny): Open 12. miejsce; seniorzy 6. miejsce. EBL Cup, czyli bryd owa Liga Mistrzów (Wroc aw): srebrny medal (Sygnity Wroc aw) i 4. miejsce (Eko-Al Poznaƒ). Ocena tych wyników to oczywiêcie sprawa doêç subiektywna. W porównaniu do lat ubieg ych na pewno znacznie s abiej prezentujà si dru- yny w konkurencji open. ie najlepiej wiedzie si równie seniorom. Wyraêny post p nastàpi w bryd u kobiecym, natomiast konkurencjach juniorskich Polska sta a si najsilniejszym krajem w Europie. Jak powiedzia jeden z angielskich dziennikarzy, obecnie ME juniorów to pojedynek Polska kontra Europa. OPE Du o s absze wyniki naszych dru yn open wià à si z pewnoêcià ze zmianami ekonomicznymi, jakie w Polsce zachodzà od blisko 20 lat. W czasach PRL-u posiadanie pracy (etatu) nie dawa o mo liwoêci na zamo ne ycie, ale by o niezb dne, aby dostaç paszport. Wprawdzie nieliczni zawodnicy robili wówczas tak e kariery zawodowe (zw aszcza naukowe), to jednak by a to dzia alnoêç g ównie hobbystyczna. Tak naprawd wi kszoêç naszej bryd owej czo ówki utrzymywa a si z gry w bryd a. Drastyczne ró nice w kursach walut powodowa y, i ka dy wyjazd zagraniczny by bardzo op acalny, i to nie tylko ze wzgl du na wygrywane nagrody. W latach 70. i 80. mieliêmy co najmniej kilkana- Êcie w pe ni zawodowych par, które ostro walczy y o prawo do wyjazdu na najwa niejsze imprezy bryd owe. A e medal otwiera drzwi do kolejnych intratnych zaproszeƒ, z wewn trznà konkurencjà i motywacjà do gry nie by o adnych problemów. Obecnie mamy jednà zawodowà par, która, owszem, wyra a ch ç gry w reprezentacji, tyle e, niestety, nie w polskiej. asz trzeci zawodowiec bryluje na turniejach za oceanem, choç nie wyklucza, e mo e kiedyê b dzie chcia do reprezentacji Polski wróciç. Kilka par mo na ewentualnie okreêliç jako pó zawodowe, ale wi kszoêç naszych zawodników to w zasadzie amatorzy, którzy w konkurencji z zawodowcami majà znacznie mniejsze szanse. (Zawodowe pary amerykaƒskie czy w oskie grajà praktycznie na okràg o, co sprawia, e zawsze sà dobrze przygotowane do kolejnego startu). 11 nr 5/6 (214/215) maj/czerwiec 2008 Âwiat Bryd a

12 Pokój otwarty 12 a przestrzeni ostatnich lat nasz zwiàzek zapewnia reprezentantom bardzo dobre warunki pobytu podczas trwania mistrzostw Êwiata czy Europy. Staramy si równie, aby nasza szeroko rozumiana czo- ówka mia a okazj do ogrywania si w zagranicznych imprezach, gdzie startuje wielu wymagajàcych przeciwników. a koszt zwiàzku wysy amy równie na ró ne zagraniczne zawody medalistów imprez rangi MP i Grand Prix. Ale czas pokaza, e nie wszystkie takie wyjazdy okazywa- y si dobrymi inwestycjami. Zdarza o si, e pary, które wysy aliêmy na kosztowne imprezy, np. do Chin czy Japonii i które mia y odgrywaç kluczowà rol w przysz ej reprezentacji po kilku miesiàcach rozpada y si. MieliÊmy równie sytuacje, e przypadkowe, zmontowane w ostatniej chwili pary zdobywa y medal MP, a wyjazd na ME traktowa y raczej turystycznie. a pewno warto przemyêleç, czy nie ograniczyç nieco takich wyjazdów, a zaoszcz dzone Êrodki zainwestowaç np. w regularne szkolenia naszej czo ówki. Przyk ad Holandii jest tutaj bardzo zach cajàcy. Drugi problem to przechodzenie juniorów do rozgrywek open. asi znakomici m odzi bryd yêci (Jacek Kalita, Krzysztof Kotorowicz, Konrad Araszkiewicz czy Krzysztof Buras) g oêno ju pukajà do drzwi reprezentacji. To m.in. takich zawodników warto objàç systematycznym szkoleniem. iestety, przed nimi wiele wyzwaƒ zwiàzanych z codziennà prozà ycia i pozostaje mieç nadziej, e sobie z nimi poradzà (ten problem dotyczy zresztà nie tylko naszej dyscypliny). Dopiero uznanie przez MKOl rozgrywek IMSA Games (które zadebiutujà w tym roku w Pekinie) jako pe noprawnych trzecich IO mog oby sprawiç, ze pojawi yby si wieloletnie stypendia dla m odych kandydatów do reprezentacji i na pewno du o wi ksze zainteresowanie potencjalnych sponsorów. Tegoroczne rozgrywki kadrowe by y bardzo wyczerpujàce, ale jednoczeênie stanowi y form przygotowaƒ do DME. Zwyci ska dru yna rozegra a pot nà dawk rozdaƒ, grajàc w czwórk we wszystkich meczach. Jestem zatem przekonany, e z bryd owà kondycjà w Pau nie b dzie problemów. Ale rozgrywki kadry to dopiero poczàtek drogi. Mecz z zawsze silnymi Holendrami, specjalne zgrupowanie w Spale, badania medyczne to kolejne elementy przygotowaƒ zaproponowane przez kapitana Piotra Walczaka. Jako zwiàzek zrobiliêmy naprawd wiele, aby umo liwiç reprezentantom w aêciwe przygotowanie do najwa niejszej bryd owej imprezy w Europie. Zdobycie medalu le y ju w r kach (a raczej w g owach) samych zawodników. Âwiat Bryd a nr 5/6 (214/215) maj/czerwiec 2008 PAIE W ciàgu pierwszego 50-lecia naszego zwiàzku panie by y jedynà grupà, która nie tylko nie zdoby a adnego medalu na jakiejkolwiek imprezie rangi mistrzostw Europy czy Êwiata, ale nawet nie awansowa a do kobiecych DMÂ (Venice Cup). To troch dziwne, zwa ywszy, e niektóre panie udowadnia y, i graç potrafià, zdobywajàc z ote medale w konkurencjach par mikstowych. Ale same panie mimo i reprezentacj kobiet prowadzili nawet wybitni zawodnicy, jak Marcin LeÊniewski na podium nie wesz y. Pierwszà jaskó kà zwiastujàcà zmian takiego stanu rzeczy by bràzowy medal naszych juniorek w Pradze (2004). Od kilku lat reprezentacj kobiet prowadzi kol. Roman Krzemieƒ, który obok intensywnych rozgrywek prowadzi systematycznà prac szkoleniowà. Pozytywem tych dzia aƒ jest fakt, i poszczególne pary zaczynajà graç ze sobà d u ej ni jeden rok, co wczeêniej by o wêród paƒ nieomal standardem. Ale poza tym wi kszych efektów na razie nie widaç. Co prawda doczekaliêmy si pierwszego (bràzowego) medalu, ale w niczym nie ujmujàc sukcesu jest to medal zdobyty w otwartych mistrzostwach Europy (i przyznany podobnie jak w boksie obu przegranym pó finalistkom). Wydawa o si, e pierwszy historyczny awans do Venice Cup panie uzyskajà dwa lata temu na DME w Warszawie. Przez d ugi okres walczy y nawet o medal. Jednak niezrozumia a do dzisiaj postawa w koƒcówce (zw aszcza nieszcz sny mecz z San Marino) spowodowa a, e polska reprezentacja kobiet zaj a ostatecznie siódme miejsce, tracàc do premiowanej awansem szóstej pozycji zaledwie 1 VP. Ujmujàc rzecz statystycznie czyli bioràc pod uwag niewielkà liczb kobiet zarejestrowanych w zwiàzku na t grup zawodniczek wydajemy zdecydowanie najwi cej pieni dzy. Panie majà wiele okazji, by trenowaç w kraju (na oficjalne mecze zapraszaliêmy bardzo silne reprezentacje Francji czy Holandii), jak i uczestniczyç w licznych imprezach zagranicznych. Co ciekawe, w wielu tych turniejach panie radzi y sobie znakomicie, swobodnie pokonujàc znacznie bardziej utytu owane dru yny. iestety, gdy przychodzi o do mistrzostw, gdzie mia o ju byç tak pi knie wychodzi o tak jak zawsze. ie b d ukrywa, e nale do grona zwolenników inwestowania w bryd a kobiecego, liczàc równie i na to, e potencjalne sukcesy b dà te dobrà promocjà naszej dyscypliny wêród uczennic i zach cà m ode zawodniczki do bardziej intensywnej pracy. iestety, grupa zwolenników inwestowania w bryd a kobiecego jest coraz mniejsza. Przykro to stwierdziç, ale argumenty drugiej strony sà solidne. Jej przedstawiciele twierdzà, i mimo up ywu lat czo owe zawodniczki grajà tak samo êle jak 20 lat temu i nic si ju na to nie poradzi. ale y zainwestowaç w m ode zawodniczki (poni ej 30 lat), które ju coê potrafià i które co istotne chcà si jeszcze czegoê nauczyç. Jako koronny argument druga strona podaje sukces Rosjanek z 2004 r. Federacja rosyjska nie wyda a ani kopiejki na przygotowania i wyjazd swoich zawodniczek, a one zdoby y z oty medal olimpijski. Sukces, o jakim my nawet nie mo emy pomarzyç. Jest jeszcze kilka innych kwestii, m.in. bezkrytycznie wysokiej samooceny i wiecznego narzekania, ale na szcz Êcie to si powoli zmienia. Wynik w tegorocznych DME w Pau b dzie na pewno istotnym argumentem w tej dyskusji, sugerujàcym, w którym kierunku powinno si podà aç w przysz oêci. Uzyskanie awansu do Venice Cup to dla reprezentacji kobiet absolutne minimum. SEIORZY JesteÊmy jedynà federacjà na Êwiecie, gdzie tak powa nie traktuje si t grup zawodników (coê tam jeszcze próbujà robiç Izrael, W ochy czy Indonezja). A w tym roku plan przygotowaƒ jest doprawdy imponujàcy. Rozgrywki kadrowe, specjalne sesje szkoleniowe prowadzone przez kol. Krzysztofa Martensa, wyjazdy do Bonn i Bratys awy to efekt energicznych dzia aƒ kapitana W odzimierza Wali, który do swoich pomys ów przekona ZG. O ile nasze inwestowanie w bryd a m odzie owego postrzegane jest na Êwiecie niezwykle pozytywnie, to finansowanie tej kategorii budzi ju zdumienie. Zw aszcza wêród dzia aczy ACBL, którzy uwa- ajà, e seniorzy to ludzie maj tni i nie tylko staç ich na pokrywanie w asnych kosztów, ale jeszcze powinni finansowaç wyjazdy juniorów. Podobnie myêlà w Europie dzia acze, np. angielscy czy skandynawscy. Tam dofinansowanie seniorów w ME/Â jest ledwie symboliczne. (Ci ko jest wyt umaczyç moim zagranicznym kolegom, co to jest stary portfel i e minie jeszcze kilka adnych lat, zanim licznie pojawià si w Polsce pierwsi beneficjenci wszelakich reform emerytalnych). iestety, nasi seniorzy ostatnio zapomnieli, e na ich medale te liczymy. W tym roku b dà mieli do tego a dwie okazje i zadania, jakie stawiamy przed seniorami, to zdobycie medali w obu tych zawodach.

13 Pokój otwarty BRYD M ODZIE OWY Jak ju pisa em na przestrzeni kilku ostatnich lat bryd m odzie- owy sta si chlubà naszego zwiàzku. Sukcesy, jakie osiàgn li nasi m odzi zawodnicy, wzbudzi y podziw na ca ym Êwiecie. Ale zanim reprezentacje wyjadà zdobywaç medale, w wielu miejscowoêciach Polski odbywa si ci ka praca. ie jest dzisiaj atwo zach ciç m odych ludzi do uprawiania jakiejkolwiek dyscypliny sportowej, w tym bryd a. Mo liwoêci, jakie niosà ze sobà programy komputerowe, sprawiajà, e spora grupa m odych ludzi sp dza mnóstwo czasu w sieci. Dlatego adna praca z m odzie à nie ma szans, jeêli nie znajdzie si pasjonat bryd a, najcz Êciej nauczyciel, który b dzie chcia coê zrobiç. a szczeblu centralnym mo emy i organizujemy kursy, konferencje, drukujemy materia y, ale bez obecnoêci konkretnej osoby w danej miejscowoêci nic si nie da zrobiç. ie by- oby bryd a m odzie owego w Warszawie, gdyby nie Piotr Dybicz, Janusz Maliszewski i Tadeusz Luzak. Âlàsk do dzisiaj korzysta z dokonaƒ nie yjàcego ju, niestety, wspania ego dzia acza Henryka Gagatka, którego dzia alnoêç kontynuujà Halina Kaleta, Jerzy Matura, Marian Woêniak i Katarzyna Micha ek (Bielsko-Bia a). Bryd owe Szamotu y istniejà dzi ki pracy Janka Grygiera, w Wielkopolsce bardzo aktywni sà ponadto Andrzej Aleksandrzak i Jan Sibilski. Kraków i okolice zyska y wiele dzi ki zaanga owaniu Leszka owaka i Marcina Kuflowskiego, a w OÊwi cimiu klasy bryd owe w gimnazjum i liceum prowadzi Henryk Bieniasz. Wroc aw to oczywiêcie niezmordowany w swych dzia aniach Stanis aw Go biowski oraz Marek Markowski. W woj. pomorskim dzie o Krzysztofa (genera a) Eustachiewicza kontynuujà Bogus aw Dyk, Janusz Przybyszewski i Artur Toeplitz. W woj. lubuskim bryd em m odzie owym sterujà Lidia Wilczak i Henryk Bogucki, w woj. ódzkim Roman Owsiak i Henryk Chojnacki, na Lubelszczyênie Zbigniew Smó ko, a w woj. Êwi tokrzyskim Daniel Ksyta, Andrzej Dàbrowski i Wojciech Stanula. Wszystkim, których wymieni em, i tym, których nie wymieni em, a którzy swojà codziennà dzia alnoêcià przyczyniajà si rozwoju naszej dyscypliny, serdecznie dzi kuj. Bryd m odzie owy mo e równie liczyç na wielu oddanych przyjació. Warto wymieniç np. W adys awa Izdebskiego, Ryszarda Kie czewskiego czy Krzysztofa Jassema. Krzysztof nie tylko dochowa si synów medalistów, ale jest autorem podr czników do nauki i etatowym szkoleniowcem na wszelkich spotkaniach i konferencjach m odzie owych. Jako pierwsi na Êwiecie wprowadziliêmy podzia na kategorie wiekowe. Gdy na Êwiecie istnia o poj cia juniora do lat 25, u nas w Polsce odbywa y si ju mistrzostwa w czterech kategoriach wiekowych: do 15 lat, 16 18, i (do tego dochodzà MP m odzie y szkolnej). To z inicjatywy kilku federacji europejskich, wêród których PZBS nale- a do najaktywniejszych, Êwiatowa federacja (WBF) wprowadzi a drugà kategori (do lat 20), a ju wy àcznie z naszej inicjatywy EBL zacz - a organizowaç oddzielne dru ynowe mistrzostwa Europy juniorek. OczywiÊcie Komisja M odzie owa (pod kierownictwem wiceprezesa Leszka owaka i cz onka ZG Jana Grygiera) nadal szuka nowych pomys ów na rozwój bryd a m odzie owego i konkretne wsparcie lokalnych dzia aƒ. a naszej stronie internetowej uruchomiliêmy szko bryd a prowadzonà przez kol. Ryszarda Kie czewskiego. Podobnà szko w bardzo atrakcyjnej szacie graficznej prowadzi równie na swojej stronie kol. W adys aw Izdebski ( Wspólnie ze Stowarzyszeniem Powiatów Polskich (to oczywiêcie przy ogromnym wsparciu wiceprezesa Rudolfa Borusiewicza) po raz pierwszy zorganizowaliêmy mistrzostwa szkó w Internecie. Aby wziàç udzia w zawodach, uczniowie muszà pochodziç z jednej szko- y i przyjêç do swojej szko y, by zagraç w meczu. Potrzebna jest sala z komputerami (tych jest coraz wi cej) i opiekun, który pe ni rol s dziego. W ten sposób eliminuje si niedogodnoêci grania w domu. W szkole zawodnicy jedynie zamieniajà karty na klawiatur. W pierwszej edycji wzi o udzia 36 szkó i wszyscy liczymy, e impreza b dzie si rozwijaç. Spotkania i konferencje wskazujà na du e zainteresowanie nauczycieli rozwijaniem swoich umiej tnoêci. Jako zwiàzek mo emy organizowaç kursy instruktorskie, co te czynimy. Z kolei wiceprezes Leszek owak rozpoczà formalne rozmowy z Wy szà Szko à Kultury Fizycznej i Turystyki w Pruszkowie, gdzie poczynajàc od roku szkolnego 2009/10 planujemy rozpoczàç pe ne studium trenerskie. W tym roku naszych m odych reprezentantów czekajà du e wyzwania, do których przygotowania idà pe nà parà. W Pekinie odb dà si dru- ynowe mistrzostwa Êwiata (schools & juniors), ale g ówna uwaga zostanie skierowana na nowà imprez IMSA Games (zawodnicy do lat 28). Zapowiada si, e w tej kategorii w Pekinie wystàpi wielu zawodników, którzy grali w Sydney (2005). Ostatnio w Detroit, w rozmowie z amerykaƒskimi dzia aczami, stwierdziliêmy, e nie mielibyêmy nic przeciwko temu, aby w Pekinie powtórzy si taki sam fina (choç ja doda em, e jego wynik móg by byç odwrotny). a to wszyscy bardzo liczymy! Po samochód do S upska XVIII Mi dzynarodowy Festiwal Bryd a Sportowego S upsk, r. W dniach 8 17 sierpnia br. w hali widowiskowo- -sportowej Gryfia w S upsku odb dzie si kolejny ju XVIII Mi dzynarodowy Festiwal Bryd a Sportowego SolidarnoÊç. Jak co roku zaplanowanych jest do rozegrania 13 turniejów festiwalowych, zaliczanych do walki o nagrod g ównà XVIII Festiwalu samochód osobowy. W ramach imprezy odb dà si Mistrzostwa Polski SZZ SolidarnoÊç, za które organizatorzy przyznajà nagrody finansowe w punktacji d ugofalowej. ie zapomniano te o kobietach trzy najlepsze panie dostanà nagrody w wysokoêci 3 tys., 2 tys. i 1 tys. z. ajlepsi w punktacji d ugofalowej turniejów otwartych równie otrzymajà nagrody finansowe. Dla przyjezdnych spoza granic naszego kraju przewidziana jest nagroda w wysokoêci 3 tys. z. Podobnie jak w latach ubieg ych rozegrane zostanà turnieje zaliczane do Grand Prix Polski, przyznane przez Polski Zwiàzek Bryd a Sportowego, i tak: turniej teamów 9 sierpnia, natomiast dwusesyjny turniej par 10 sierpnia. W ramach Festiwalu zorganizowany b dzie te cykl turniejów dla m odzie y o Puchary Ministra Edukacji arodowej. Katarzyna Hall minister edukacji obj a je osobistym patronatem. 13 nr 5/6 (214/215) maj/czerwiec 2008 Âwiat Bryd a

14 Technika u ytkowa Ucz si od mistrzów! 14 Pierwsze z prezentowanych dziê rozdaƒ, zanim trafi o na amy licznych magazynów bryd owych jako problem, zosta o rzeczywiêcie rozegrane przez w oskiego mistrza Êwiata Fulvia Fantoniego w trakcie ubieg orocznego czempionatu Italii. Mecz; obie strony po partii, rozdawa S. K A D W A S K7 64 A 10 6 DW9 Z g bokim alem i smutkiem zawiadamiamy, e w dniu r., w wieku 73 lat, zmar nasz kolega Ryszard Chy a Cz onek Stowarzyszenia Bryd a Sportowego ALF oraz owosàdeckiego Okr gowego Zwiàzku Bryd a Sportowego. By równie licencjonowanym s dzià PZBS. CzeÊç Jego pami ci! Koledzy oraz Zarzàd owosàdeckiego OZBS A K D W DW K8 52 W E S Claudio unes Fulvio Fantoni pas Atak nastàpi w D. Fantoni przyjà, e na swoje popartyjne wejêcie do licytacji gracz W powinien posiadaç co najmniej dwie z trzech wysokich figur: A, A oraz K. Fulvio u o y zatem plan rozgrywki, który pozwala mu uniezale niç si od po o enia ostatnich dwóch z nich, je eli tylko w r ce wchodzàcego znajduje si co najwy ej drugi as atu (co przy szeêciu pikach tam e by o wielce prawdopodobne). Fantoni zabi D asem w r ce i wyszed K. W pobi go A i kontynuowa karem. Rozgrywajàcy zabi na stole A (aby nie dopuêciç do r ki na hipotetycznego K obroƒcy E, który podegra by nast pnie znajdujàcego si ue-s-a K) i Êciàgnà K, na którego pozby si z r ki jej drugiego i ostatniego kara. Rozgrywajàcy nie móg drugi raz zaatutowaç, musia bowiem pozostawiç w dziadku 10 jako póêniejsze dojêcie do tej r ki, od razu wyszed wi c stamtàd 10. E do- o y ma e karo, wi c Fantoni wyrzuci z r ki blotk treflowà. W koƒcówce: W S K7 A10 6 D W K8 5 DW9 Fulvio powtórzy ze sto u 9. Prawy obroƒca i tym razem nie po o y króla (jak najbardziej prawid owo, gdyby bowiem tak postàpi, S przebi by wysokim atutem w r ce, a nast pnie wróci by na stó 10 i wykorzysta by karowe forty), wi c rozgrywajàcy pozby si z r ki kolejnego trefla. W musia lew t przebiç (w przeciwnym wypadku rozgrywajàcy przebi by w r ce du ym kierem kolejne karo i 10 dosta by si do dziadka do forty), po dokonaniu tego nie dysponowa jednak bezpiecznym odejêciem. Móg bowiem jedynie zagraç w trefle, co wyrobi oby przeciwnikowi wziàtk na króla w tym kolorze w r ce, albo wyjêç w pika pod podwójny renons Fantoni dokona by wówczas przebitki na stole, a z r ki pozby by si kolejnego trefla. W obu wypadkach w oski rozgrywajàcy odda by jeszcze tylko lew na A i zapowiedzianà koƒcówk zrealizowa by. Prosz zwróciç uwag, e Fulvio wygra by swój kontrakt tak e wówczas, gdyby broniàcy zamienili si kluczowymi honorami A i K, tzn. gdyby ca e rozdanie wyglàda- o nast pujàco: K A D W A8 3 2 K5 3 S D 10 AW9 6 A KDW9 76 DW K8 52 Wprawdzie W zdoby by wówczas wziàtk na podimpasowego K, ponadto broniàcy mogliby jednak odebraç jeszcze tylko lew na A. A teraz elegancka rozgrywka, gwarantujàca zrealizowanie szlemika, w wykonaniu norweskiego mistrza Êwiata Bermuda Bowl Ulfa Hˆkona Tundala. Rozdanie pochodzi z tegorocznych rozgrywek ligi norweskiej. Mecz; strona S po partii, rozdawa E. D W AD4 3 4 AKW K W S K D7 3 A K ADW W E S Ulf Hˆkon Tundal pas 4 BA 2 pas 5 3 pas 5 BA 4 pas 6 5 pas 1 s abe dwa; 2 blackwood na pikach; 3 tu: trzy wartoêci; 4 pytanie o boczne króle; 5 brak króla Gracz W zaatakowa singlowà 8. Czy potrafisz znaleêç stuprocentowy sposób realizacji szlemika? Jest on zresztà niezwykle prosty, choç wielce elegancki. Ulf Hˆkon zabi pierwszà lew A, trzy razy zaatutowa, Êciàgnà A (!), po czym zagra z obu ràk blotki kierowe, wpuszczajàc obroƒc E. Zagranie kierowe ze strony tego ostatniego (czy to królem, czy blotkà) wyrobi oby rozgrywajàcemu wziàtk na D. Podobnie sta oby si po wyjêciu przez obroƒc z prawej w karo bàdê w trefla Âwiat Bryd a nr 5/6 (214/215) maj/czerwiec 2008

15 Bryd w kosmosie w obu wypadkach pozwoli oby to Ulfowi Hˆkonowi Tundalowi zdobyç dodatkowà lew w kolorze zagranym. Kolejne rozdanie rozgrywa francuski zawodowiec Pierre Saporta na ubieg orocznym turnieju par na festiwalu w Biarritz. Turniej par; obie przed, rozdawa E K W8 3 AKD6 2 K DW4 5 S A9 D8 52 W7 6 A K D W A4 W E S Cabanes Saporta pas 2 BA 3 pas 5 ktr. pas a wielu sto ach zrealizowano koƒcówk w kara po ataku pikowym, rozgrywajàcy mogli bowiem wtedy przebiç w dziadku trzy blotki kierowe (ostatnià dziesiàtkà atu). Pierre Saporta dosta jednak perfidny wist 5 (!), a E pobi pierwszà lew A i powtórzy atutem. a podstawie licytacji i przebiegu pierwszych dwóch lew rozgrywajàcy wydedukowa, e uk ad r ki E to najprawdopodobniej i wytropi efektownà szans na wygranie kontraktu. Otó utrzyma si on w drugiej lewie 10 na stole, a nast pnie wyszed stamtàd 10 i puêci jà wko o (!). W zabi D, ale Saporta przebi w r ce jego zagranie w piki, Êciàgnà A oraz A, przebi na stole kiera, po czym zagra K i 9. a króla spad od E pierwotnie trzeci W, wi c rozgrywajàcy mia na co pozbyç si z r ki obu pozosta ych tam jeszcze kierów; zrobi zatem swoje. Jak widaç, obroƒca E móg spróbowaç pokrzy owaç Saporcie szyki, je eliby na zagranà ze sto u 10 po o y waleta, sugerujàc posiadanie D W x (zagranie bardzo trudne do wykonania E musia by b yskawicznie rozczytaç ca e rozdanie). Aby zrealizowaç gr, Pierre musia by wówczas zabiç waleta asem, a nast pnie wykonaç impas dziesiàtkà treflowà w dziadku. Gdyby jednak prawy obroƒca rzeczywiêcie posiada w treflach D W x, do sukcesu rozgrywajàcego prowadzi oby jedynie bàdê to przepuszczenie W, bàdê to zabicie go asem, Êciàgni cie K i przebicie w r ce nast pnej rundy tego koloru. (W.S.) Krzysztof Martens Znaki zapytania Obie po; rozd.. A K D W AKDW W6 5 AK S A6 2 D D KW7 3 W E S PO: Loop Manollo Kerr Pu kownik PZ: Bolo Auron Ragazza Met 3 pas pas 4 pas Wist: AKD S do drugiego i trzeciego kiera zrzuci dwa trefle. Przebijamy i Êciàgamy A, zrzuca kiera. Obaj rozgrywajàcy zgrali nast pnie pozosta e cztery piki i doprowadzili do koƒcówki:? 3 2? 8 4 AK S 7 6 A6 2 D 10 5 D 10? KW? W tej koƒcówce Loop i Bolo musieli precyzyjnie odczytaç istniejàce znaki zapytania. Istnia y dwa warianty rozgrywki; z licytacji wynika o, e K posiada S: a. S zatrzyma trzy kara i dwa trefle oddajemy trefla; b. S dzier y dwa kara i trzy trefle Êciàgamy A K i gramy trefla do dziesiàtki. Pu kownik broni si doskonale. ajpierw zrzuci dwa trefle, a potem 5 i 9. Manollo pozby si wszystkich kierów, a na ostatniego pika zrzuci karo. Loop Êciàgnà A K i w ten sposób wpad bez jednej. Obron pu kownika powtórzy na drugim stole Met. Wszyscy komentatorzy twierdzili, e rozgrywajàcemu bardzo trudno b dzie rozczytaç rzeczywisty uk ad. Bolo zagra A, do którego S doda dziesiàtk. Wszyscy spodziewali si, e rozdanie zakoƒczy si remisem. Zamiast K rozgrywajàcy Êciàgnà jednak A Met z grymasem niezadowolenia do o y waleta. Po meczu dziennikarze bryd owi poprosili Bola o wyjaênienia. Sekret polega na table presence, czyli obecnoêci przy stole perorowa Platynowy As. Auron otworzy 3 bez adnych wahaƒ czy wàtpliwoêci. Za o- y em u niego uk ad Moim zdaniem z kartà, jakà sugerowa y zrzutki: A K D W Auron powinien by przynajmniej rozwa yç innà opcj otwarcie 4. a tym poziomie trudno ze zrzutek dok adnie rozczytaç ca y uk ad. Ma bowiem miejsce prawdziwa walka umys ów, w ktorej nie zawsze si wygrywa. Problem jest te interesujàcy z innego punktu widzenia wtràci Auron. R ka rozgrywajàcego mog a przedstawiaç si nieco inaczej: AKDW AK2 A6 Przy takim uk adzie jednà z opcji obrony b dzie wysinglowanie K, wi c S musi byç na takie zagranie przygotowany, ale te wykonaç je wy àcznie wówczas, gdy b dzie to absolutnie konieczne. a Edenie popularna jest iloêciówka zast pcza kontynuowa Auron. Broniàcy, majàc sporo kierów, mo e odpowiednio nimi sterujàc, poinformowaç partnera o iloêci kart w karach (w starszym z dwóch kluczowych kolorów). W ten sposób S b dzie zna uk ad r ki rozgrywajàcego, co pozwoli mu przygotowaç optymalnà obron. Ze smutkiem zawiadamiamy, e dnia 17 maja, w wieku 44 lat, zmar nagle nasz kolega Jacek Sarna W latach 80. Jacek by mistrzem Polski juniorów teamów. CzeÊç Jego pami ci! Koledzy bryd yêci 15 nr 5/6 (214/215) maj/czerwiec 2008 Âwiat Bryd a

16 Relacje Wojciech Siwiec Pretendenci wy onieni 16 Drugi w tym roku turniej eliminacyjny kadry narodowej open zosta rozegrany w Starachowicach pod koniec marca. Wystartowa o w nim osiem czteroosobowych zespo ów, z których do decydujàcych gier zakwalifikowa y si cztery: JAGIEWSKI (Rafa Jagniewski Micha Kwiecieƒ, Bogus aw Pazur S awomir ZawiÊlak), ARASZKIEWICZ (Konrad Araszkiewicz Darek Kowalski, Krzysztof Buras Grzegorz arkiewicz), KUJAWA (Krzysztof Kujawa S awomir Olech, Marek Jeleniewski Adam Suwik) oraz CICHOCKI (Miros aw Cichocki Krzysztof Pikus, Bogus aw Gierulski Jerzy Skrzypczak). W 48-rozdaniowych (4 12) pó fina- ach JAGIEWSKI wygra z KUJAWÑ 116:81 impów (2:0 carryover; 34:14, 27:24, 41:29, 12:14), a ARASZKIEWICZ pokona CIHOC- KIEGO 128:118 impów (2:0 carryover; 7:40, 65:3, 39:45, 15:30). Triumfatorzy tych pojedynków spotkali si nast pnie w wielkim, 60-rozdaniowym (5 12) finale, w którym górà okaza si JAGIEWSKI, zdecydowanie zwyci ajàc swojego przeciwnika 148:95 impów (1:0 carryover; 15:16, 42:19, 21:20, 34:10, 35:30). Dzi ki temu gracze teamu JAGIEWSKI uzyskali statut pretendentów, i jako tacy zmierzyli si w dniach kwietnia w Warszawie z reprezentacyjnà dru ynà KALITA (Jacek Kalita Krzysztof Kotorowicz, Piotr Tuszyƒski Piotr Lutostaƒski), podejmujàc udanà, jak si okaza o prób jej detronizacji. O tym Supermeczu nr 1 piszemy na str , tu zaê przyjrzyjmy si bli ej najbardziej interesujàcym rozk adom starachowickiej kadry pretendenckiej El., rozd. 21/IV; S po, rozdawa AKD7 32 KD10 AW A D W8 6 S A7 3 K D KW 10 5 W W E S Znamirowski Jagniewski Pietraszek Kwiecieƒ 1 pas 1 pas 3 1 pas 4 pas 1 nadwy ka, dobry szeêciokart karowy, a przy tym trzy piki Wist: 8 (odmienny); 9 lew, 100 dla WE. Micha zabi pierwszà lew A, a w drugiej zagra blotk pikowà do króla w r ce. Jacek Znamirowski pobi go A i kontynuowa W. Kwiecieƒ utrzyma si K w dziadku, a nast pnie wykona w r ce impas dziesiàtkà pik. Manewr nie powiód si Znamirowski wzià lew W, a potem broniàcy Êciàgn li jeszcze A oraz A. Bez jednej! Poniewa karta zagrana na pierwszym wi- Êcie w zasadzie zawsze zgodna jest ze stosowanym przez broniàcych alfabetem sygna- ów (wtedy nie ryzykuje si jeszcze fa szywych zagraƒ ani zrzutek), mo na by o z ogromnym prawdopodobieƒstwem przyjàç, e w tym wypadku gracz W zaatakowa z konfiguracji W x x. A wówczas nic nie sta o na przeszkodzie temu, aby w kluczowej koƒcówce: D7 32 KD10 W 8 5 A D S A7 3 D KW W8 52 nie bawiç si w adne trafianie W, tylko w zamian kontynuowaç z dziadka D (!). Byç mo- e E z dwoma blotkami atu dokona by przebitki, wówczas rozgrywajàcy nadbi by w r ce, a potem pociàgnà by D z góry (i od W spad by W). Rzecz jasna, prawy obroƒca nie powinien damy karo przebijaç, wtedy jednak rozgrywajàcy wyrzuci by na nià z r ki W i zagra by kolejne dobre karo, na które pozby by si swojego ostatniego kiera (króla). ywi by przy tym nadziej, e dokonana przez obroƒców w lewie tej przebitka (czwartego kara) tak os abi ich atuty, e W spadnie potem na dam. RzeczywiÊcie po zastosowaniu takiej strategii S nie odda by ju trzeciej lewy atutowej (poza A oraz przebitkà kara) niezale nie od tego, czy czwarte karo zosta- oby przebite przez gracza E blotkà atu, czy te przez jego partnera waletem. (Kontrakt zosta by zatem zrealizowany, obroƒcy wzi liby tylko dwa piki oraz A). OczywiÊcie polecane zagranie pó techniczne, pó psychologiczne nie gwarantowa oby rozgrywajàcemu sukcesu w ka dym wypadku, kiedy tylko by by on mo liwy. Je- eliby obroƒca E posiada W x x (i nie po- aszczy si na przebicie kara), a jego partner A x, do zwyci stwa prowadzi oby tylko zagranie wykonane przez Micha a przy stole, by by to jednak jedyny taki uk ad. Z drugiej strony, nie mo na tu równie uznaç za w pe ni zasadny zg aszanego przez niektórych obserwatorów argumentu, i z A x obroƒca W na pewno przepuêci by pierwszà rund atutów (skoro wi c jà zabi, to musia posiadaç A W sec albo singlowego asa), szczególnie w Êwietle faktu, e pierwsza figura pik zosta a zagrana z zakrytej r ki, a nie ze sto u (kiedy to takie przepuszczenie by oby dla broniàcego siedzàcego za dziadkiem du o atwiejsze, a przy tym rzeczywiêcie wr cz obowiàzkowe). Pf., rozd. 5/III; S po, rozdawa. K W9 5 A3 K DW9 5 A9 3 S K D W A D D8 A K W PO:W E S Cichocki Kowalski Pikus Araszkiewicz pas 1 pas ktr. 2 pas pas ktr. 2 (!) pas 3 BA (?) pas 1 wskazanie kolorów starszych; 2 kontra karna Wist: 7; 11 lew, 460 dla WE. ajwyraêniej Cichocki nie zaufa partnerowi i przelicytowa jego kontr swoimi 3BA. A e nie by o to ani troch konieczne, niech zaêwiadczy przebieg wydarzeƒ w pokoju otwartym drugiego pó fina u (patrz dalej). Âwiat Bryd a nr 5/6 (214/215) maj/czerwiec 2008

17 Relacje PZ:W E S arkiewicz Gierulski Buras Skrzypczak pas 1 pas 2 pas 2 pas 3 pas 3 1 pas 3 2 ktr. 3 rktr. 4 pas 3 BA pas 4 5 pas 4 6 pas 4 BA 7 pas 5 8 pas 6 pas 1 w pierwszym czytaniu stoper kierowy, obawa o piki; 2 czwarty kolor, nie zamykajà drzwi do 3BA; 3 kontra wistowa; 4 zatrzymanie pierwszej klasy w pikach; 5, 6 cuebidy; 7 blackwood; 8 dwie wartoêci bez damy atu Wist: D; 11 lew, 50 dla S; 11 impów dla CICHOCKIEGO. Tymczasem w PZ Bogus aw Gierulski jako zachowa godne uznania milczenie, a zawodnicy WE dolicytowali si do nie najgorszego szlemika w kara. By by to jednak kontrakt o niebo lepszy, gdyby przebieg licytacji tak wyraênie nie obna y s aboêci pikowej strony rozgrywajàcej. ic przeto dziwnego, e przeciwko 6 (E) Jerzy Skrzypczak zaatakowa D. Rozgrywajàcy Krzysztof Buras zabi A w r ce, Êciàgnà K, po czym zagra trefla do asa z zamiarem wyrobienia D co najwy ej dwoma przebitkami (tzn. przy podziale tego koloru 3 3 albo 4 2 z drugim królem, bàdê 5 1 z singlowym). iestety, w drugiej rundzie trefli nie do o y do koloru i kontraktu nie mo na ju by o uratowaç. Wygrywa natomiast impas damà trefl (po dok adnie jednokrotnym zaatutowaniu), a potem wyrzucenie na A pika i oddanie lewy kierowej, aby w toku dalszej gry przebiç jeszcze w dziadku 9. By a to rozgrywka dosyç trudna, ale mo liwa do przeprowadzenia, tym bardziej e lokalizacja K nie powinna stanowiç dla rozgrywajàcego tajemnic. Przecie pierwsza lewa ujawni a w r ce gracza szóstego K, gdyby wi c posiada on ponadto K, to raczej na pierwszej r ce nie spasowa by, tylko da by otwarcie 2 multi (albo dwukolorowe). Taka konkluzja nie rozwiàza aby wszak e wszystkich problemów rozgrywajàcego. Przy aktualnym rozk adzie kart musia by on bowiem zaatutowaç dok adnie jeden raz ( mia po singlu w obu kolorach m odszych, nie spada a te krótka 10). Gdyby natomiast w r ce znajdowa si singelton treflowy i dwa atuty, konieczne by oby dwukrotne Êciàgni cie kar. Jedynie przy singlowej, drugiej bàdê trzeciej 10, kiedy to nie trzeba by by o przebijaç na stole kiera, mo na by oby rozpoczàç rozgrywk od trzy-, a nawet czterokrotnego zaatutowania (a potem wykonaç impas treflowy). Ale to jeszcze nie koniec analizy. Udany impas damà trefl przy podziale tego koloru 3 3 albo 4 2 uniezale nia przecie rozgrywajàcego od konfiguracji kierów w r kach broniàcych, pozwala bowiem bezwarunkowo na wyrobienie co najmniej dwóch fort treflowych i wyrzucenie na nie kierów z r ki. Asekurowanie si przed uk adem 2 1 w r ce, rzeczywiêcie bardziej prawdopodobnym ani eli 1 1 tam- e, by oby zatem b dne z za o enia, gdy nie pozwoli oby na wyrobienie trefli nie tylko przy tej ostatniej konfiguracji (1 1 u ), ale i przy uk adzie 1 2 w r ce. (Gdyby bowiem wówczas rozgrywajàcy dwukrotnie zaatutowa, a nast pnie udanie zaimpasowa trefle damà, to przy tylko dublu trefl u nie zdo a by ju wyrobiç tego koloru ze wzgl du na brak stosownej komunikacji do sto u; nie przebi by te w dziadku kiera, gdy S po dostaniu si do r ki A po àczy by mu trzeci raz atu). Zestawienie tych szans prowadzi jednoznacznie do wniosku, e w rozdaniu tym rozgrywka wygrywajàca by a jednoczeênie post powaniem w aêciwym z teoretycznego punktu widzenia. PO:W E S Kwiecieƒ Kujawa Jagniewski Olech pas 1 pas (!) ktr. 2 pas 2 pas ktr. 3 pas pas (!) pas 1 wskazanie kolorów starszych; 2 pas forsujàcy; 3 kontra karna Wist: K (!), 4 lewy, 1100 dla WE. Kwiecieƒ nie podwa a decyzji swojego partnera, wi c 2 (S) z kontrà sta y si ostatecznym kontraktem. Broniàcy szybko po àczyli atuty (Micha utrzyma si w pierwszej lewie K, a w drugiej wyszed blotkà karo, spod asa!, dopuêci zatem Rafa a na 10, a ten kontynuowa D), biedny Olech móg wi c wziàç tylko cztery lewy trzy kierowe i pikowà. a drugim stole tego pó fina u Jeleniewski Suwik (WE) wygrali z nadróbkà 3BA. Stàd 12 impów dla JAGIEWSKIEGO. Pf., rozd. 15/IV; S po, rozdawa S. A W K7 54 D K A D W W 10 9 S AD7 W6 53 D AK6 3 K PO:W E S Gierulski arkiewicz Skrzypczak Buras 1 1 ktr. 1 pas pas (?) pas pas 1 wskazanie pików; 2 trzy piki Wist: 10; 6 lew, 150 dla S. O dziwo, skaczàcy rebid Gierulskiego wyblokowa graczy S z popartyjnej koƒcówki w piki (i w bez atu), osiàgni tej na wszystkich pozosta ych sto ach pó fina ów. A wpadka rozgrywajàcego bez trzech tylko w drobnym stopniu zrekompensowa a Burasowi z arkiewiczem utracony zapis za gr w asnà. PZ:W E S Araszkiewicz Cichocki Kowalski Pikus 1 1 ktr. 1 pas 1 2 ktr. 3 4 pas 1 wskazanie pików; 2 tylko trzy piki; 3 nadwy ka honorowa Wist: A; 9 lew, 100 dla WE; 6 impów dla ARASZKIEWICZA. Jak jednak pokaza przebieg wydarzeƒ w PZ tego pó fina u, osiàgni cie koƒcówki w piki nie by o równoznaczne z jej zrealizowaniem. Przeciwko tej grze Konrad Araszkiewicz zaatakowa A i kontynuowa w drugiej lewie kierem. Rozgrywajàcy Krzysztof Pikus wzià jà królem w dziadku, zrzucajàc z r ki trefla, a nast pnie przebi w r ce blotk kierowà czwórkà atu (E zrzuci karo) i wyszed stamtàd 10 do króla i asa. a razie wszystko sz o jak z p atka, w piàtej lewie jednak e: W D DW8 W10 9 S 7 2 AD7 W D AK6 3 K9 82 rozgrywajàcy w dosyç naturalny sposób postanowi przebiç w r ce ostatniego kiera dziadka. I uczyni to, przy pomocy D, Darek Kowalski pozby si jednak wówczas swojego drugiego kara. Kiedy zatem nast pnie Pikus wszed na stó D, Êciàgnà W i kontynuowa stamtàd 6 (aby oddaç obroƒcy E wziàtk na 9, a potem 8 odebraç mu jego ostatni atut), Kowalski rzeczywiêcie zabi t lew 9, ale zaraz 17 nr 5/6 (214/215) maj/czerwiec 2008 Âwiat Bryd a

18 Relacje 18 potem dopuêci A partnera i przebi ( 5 swoim ostatnim atutem) zagrane przezeƒ karo. A to po o y o gr. Sama idea przebicia w r ce ostatniej blotki kierowej dziadka nie by a najgorsza, w sytuacji przedstawionej na ostatnim diagramie (skoro ju do niej dosz o) nale a o jednak w pierwszej kolejnoêci zagraç ze sto- u trefla aby przerwaç broniàcym komunikacj tym kolorem. Poniewa mo na by- o sprawiç (puszczajàc 10 wko o albo wstawiajàc na zagranego przez E W króla z r ki), aby lew t zdoby na pewno zawodnik W, który nie posiada ju pików, ewentualna przebitka kiera w r ce nie by- aby ani troch zagro ona (choç przy równym podziale kar gr mo na te by o zrealizowaç, bioràc cztery lewy w tym kolorze, bez przebijania drugiego kiera). Gdyby po wzi ciu lewy treflowej W wyszed w kiera, a E pozby si wówczas swojego drugiego kara, to po dokonaniu przebitki w r ce rozgrywajàcy wszed by na stó D, Êciàgnà by W i kontynuowa by pikiem. A potem przebi by tam treflowy odwrót gracza E, odebra by mu jego ostatni atut, w koƒcu zaê wykorzysta by dwie wziàtki na figury karowe w r ce (cztery piki na stole, kier, dwie kierowe przebitki w r ce oraz trzy kara). Kiedy zaê po wzi ciu trefla W zagra by w kara, S móg by zabiç t lew w r ce, odegraç D, wejêç na stó D, Êciàgnàç W i kontynuowaç pikiem (gdyby zaê w tym momencie pikowym singlem rozgrywajàcego by a nie dama, tylko dziesiàtka, móg by on po prostu wziàç karo w r ce, przejàç 10 waletem w dziadku i oddaç obroƒcy E lew w tym kolorze ), a potem przebiç na stole treflowe zagranie obroƒcy E, do koƒca odatutowaç i odegraç pozosta e trzy lewy karowe (cztery piki na stole, kier, jedna kierowa przebitka w r ce oraz cztery kara). Alternatywnie mo na by by o na przyk ad wziàç karo w r ce, przebiç w dziadku trefla, wróciç do r ki figurà karowà, przebiç jeszcze jednego trefla, ostatniego kiera dziadka przebiç w r ce damà atu (E zrzuci by wówczas swojego ostatniego trefla), po czym zagraç w karo do dziadkowej damy. Wprawdzie obroƒca E dokona by wtedy przebitki, ale nast pnie w dwukartowej koƒcówce musia by wyjêç spod drugiej dziewiàtki atu do konfiguracji W 8 na stole (pi ç lew atutowych na stole, kier, dwie kierowe przebitki w r ce oraz dwa kara). Jak widaç, dawa o si wziàç dziesi ç lew na kilka sposobów, istotne by o jednak, aby w kluczowej koƒcówce nie przebijaç w r ce drugiego kiera (bo umo liwia o to obroƒcy E wyrzucenie drugiego kara), tylko zagraç w trefle, co zapewnia o rozgrywajàcemu pe nà kontrol nad wszystkimi dalszymi poczynaniami przeciwników. a obu sto ach pó fina u JAGIEWSKI KUJAWA koƒcówki pikowe zosta y zrealizowane. Pf., rozd. 22/IV; WE po, rozdawa E. 7 K W9 8 K6 42 ADW8 W7 4 AD2 W8 65 S AK4 D D7 2 AK6 43 PO:W E S Gierulski arkiewicz Skrzypczak Buras 1 pas BA pas 3 BA pas Wist: 4; 9 lew, 600 dla WE. W pierwszej lewie Skrzypczak wstawi z dziadka D, a w toku dalszej gry sprawdzi kara i zaimpasowa kiery, wzià wi c bez trudu wymagane dziewi ç lew. Kontrakt 3BA (E) k ad wist figurà treflowà, zdj cie przez broniàcych trzech lew w tym kolorze, a potem odwrót ze strony e--a w pika bàdê karo. Trzeba jednak uczciwie przyznaç, e atak ma ym treflem by zagraniem jak najbardziej naturalnym. PZ:W E S Araszkiewicz Cichocki Kowalski Pikus 1 pas 1 2 ktr. 1 pas 2 pas 4 pas 1 kontra nadwy kowa Wist: 9; 7 lew, 300 dla WE; 14 impów dla CICHOCKIEGO. Przebieg wydarzeƒ w tym rozdaniu w PZ mo na natomiast Êmia o okreêliç jako komedi pomy ek. Jak widaç, koƒcówka pikowa powinna zostaç po o ona, przede wszystkim ze wzgl du na podzia atutów 4 1. Rozgrywajàcy Konrad Araszkiewicz zabi pierwszà lew A na stole, a nast pnie Êciàgnà A D, poznajàc smutnà prawd o z ym rozk adzie kluczowego koloru. Konrad kontynuowa wówczas K i karem, oddajàc Pikusowi lew na dam w tym ostatnim kolorze. Teraz, w sytuacji nast pujàcej: K W9 8 K6 W8 W7 4 AD2 W S D A K wystarcza o Êciàgnàç A K i zagraç trzeci raz w trefle, aby rozgrywajàcy musia przebiç na stole, odci oby to go od forty karowej, w koƒcówce musia by wi c jeszcze oddaç kiera. Tymczasem jednak Pikus wyszed w szóstej lewie w 10 (?). Gdyby rozgrywajàcy uwierzy w swoje szcz Êcie i jedynà szans, zabi by t lew waletem w dziadku, po czym przeszed by do r ki K w koƒcówce: K 10 9 W9 8 W7 4 AD2 W S D A K zagra by dobrego W. W lewie tej obroƒca aby zachowaç dostatecznà ochron K musia by pozbyç si jednego ze swoich trefli. W zrzuci by wówczas ze sto- u blotk kierowà, a nast pnie wykona by impas damà kier, Êciàgnà by (ewentualnie) A, wreszcie w trzykartowej koƒcówce wyszed by z dziadka blotkà trefl ku damie w r ce, skutkiem czego musia by dostaç ostatnià wziàtk rozdania (a swojà dziesiàtà) na 10. Po zabiciu pika waletem na stole w koƒcówce siedmiokartowej Araszkiewicz nie przeszed jednak do r ki K, aby Êciàgnàç W, co przymusi oby e--a, tylko od razu zagra w trefla (!). Pikus wskoczy wówczas K, ale zamiast kontynuowaç A i treflem, z uporem godnym lepszej sprawy ponowi 9 (?). I znów mo na by o kontrakt zrealizowaç w sposób opisany wy ej. RzeczywiÊcie, po utrzymaniu si K w r ce: Âwiat Bryd a nr 5/6 (214/215) maj/czerwiec 2008

19 Relacje K10 9 W9 W7 4 AD2 W S D A6 43 rozgrywajàcy zagra W. z koniecznoêci pozby si wtedy swojego przedostatniego trefla dziewiàtki (znalaz si bowiem w przymusie), tyle e tak e z dziadka zosta wówczas wyrzucony trefl (zamiast blotki kierowej). Teraz nie by o ju dla rozgrywajàcego ratunku, móg on tylko odegraç jeszcze dwa kiery i polec bez jednej. ajwyraêniej Araszkiewicz przyjà jednak naiwnie, e w czterokartowej koƒcówce Cichocki zachowa singlowego A i trzeciego K, zagra w niej bowiem D na wpustk (?) i nie wzià ju ani jednej lewy. Za o enie uczynione przez rozgrywajàcego by o absurdalne, a w najlepszym wypadku zak ada o przynajmniej chwilowà niepoczytalnoêç obroƒcy S. Gdyby bowiem najstarsze figury treflowe by y rzeczywiêcie podzielone, to Pikus na pewno nie wskoczy by królem w pierwszej rundzie tego koloru królem tylko po to, aby potem jego partner zosta ustawiony w przymusie wpustowym!! F., rozd. 7/III; obie po partii, rozdawa S. K K D A D W K10 3 W8 74 K8 4 S DW AD9 5 A5 2 AW7 6 PZ:W E S Kwiecieƒ arkiewicz Jagniewski Buras 1 BA 1 pas 3 BA pas Wist: A (!); 8 lew, 100 dla WE. Wielki wist niekwestionowanego bohatera tych rozgrywek kadrowych, a meczu fina owego w szczególnoêci, Micha a Kwietnia! Micha mia du à kart, uzna zatem, e nie ma co liczyç na ewentualne dojêcie do r ki partnera, aby podegra on hipotetycznego K w r ce rozgrywajàcego. A skoro pierwszy wistujàcy musia po o yç gr sam, postawi na ksià kowy atak A (!). I zgarnà ca à pul, z apa bowiem singlowego króla w dziadku. A po do o eniu przez partnera zach cajàcej 2 kontynuowa w drugiej lewie blotkà pikowà i kontrakt zosta szybko ob o ony bez jednej. Pierwszy wist A mia równie t zalet, i móg by pomóc Micha- owi znaleêç odpowiedê na pytanie, jakim pikiem nale y kontynuowaç w lewie drugiej. a przyk ad przy W x na stole (i Kxx w r ce S) kluczowe by oby, a eby w drugiej (albo w pierwszej!) lewie wyjêç D, a nie blotkà. By a przecie ogromna szansa na to, e póêniej W dostanie si ponownie do r ki na któregoê ze swoich króli. W rzeczywistoêci kontrakt 3BA (S) mo na te by o ob o yç po wiêcie karowym bàdê treflowym i dalszej starannej obronie (rozgrywajàcy mia bowiem tylko osiem lew z góry i w poszukiwaniu dziewiàtej musia by zaimpasowaç K), dlaczego jednak obroƒca W mia by tak w aênie zaatakowaç? To ju pr dzej móg by on wyjêç blotkà pikowà, dajàc przeciwnikowi i lew, i kontrakt. PO:W E S Kowalski ZawiÊlak Araszkiewicz Pazur 1 BA pas 2 1 pas 3 2 pas 3 BA pas 1 trójznaczne: a. s abe na treflach, b. uk ad na m odszych, si a dowolna, c. kara, szlemikowe; 2 trefle lepsze od kar Wist: 4; 9 lew, 600 dla S; 12 impów dla JAGIEWSKIEGO. W PO licytacja dostarczy a broniàcym innych informacji ni w PZ. Darek Kowalski sàdzi tu, e kontrakt, i to raczej podlimitowy, b dzie grany przez trefle, on mo- e zatem nie dostaç si do r ki na adnego ze swoich króli; istnieje natomiast szansa, e partner dojdzie treflami. Odda wi c normalny wist blotkà pikowà na okolicznoêç, e rozgrywajàcy posiada w tym kolorze trzeciego króla z waletem. W rzeczywisto- Êci pierwszà lew wzià jednak singlowy K w dziadku i Pazur szybko zadeklarowa dziewi ç wziàtek. F., 4/V; obie po partii, rozdawa W. 8 7 D A6 DW6 5 K D A4 A S K W AK10 2 W9 32 KW3 2 D PO:W E S Buras ZawiÊlak arkiewicz Pazur pas pas 1 pas 1 pas 2 pas 3 pas 3 1 ktr. 2 rktr. 3 pas 4 4 pas 4 5 pas 6 pas 1 czwarty kolor; 2 kontra wistowa; 3 zatrzymanie pierwszej klasy w kierach; 4 krótkoêç kierowa; 5 cuebid Wist: K; 9 lew, 300 dla S. Desperacki szlemik treflowy pary Buras arkiewicz zakoƒczy si zas u onà wpadkà bez trzech, w koƒcówce wyraênie przegrywanego meczu dà yli oni wszak e do doêcigni cia przeciwników za wszelkà cen. PZ:W E S Kwiecieƒ Kowalski Jagniewski Araszkiewicz pas pas 1 pas 1 pas 2 pas 3 pas 3 pas 3 BA pas Wist: 6; 9 lew, 600 dla WE; 14 impów dla JAGIEWSKIEGO. Tak e 3BA, w jakich znaleêli si w PZ Kwiecieƒ z Jagniewskiem, nie by y wielkim kontraktem, Micha popisa si jednak z kolei znakomità rozgrywkà. ie bawi si w adne przepuszczanie, które bardziej ni jemu samemu pomog oby przeciwnikom (szybko rozpoznaç rozk ad kierowy), tylko od razu zabi K asem, po czym uda si na spotkanie ze swojà jedynà szansà. ajpierw zaimpasowa trefle dziesiàtkà w dziadku, a nast pnie Êciàgnà w tym kolorze asa. S nie do o y wówczas do koloru, co ujawni o rozk ad 4 1. Poniewa pierwszy wist zosta oddany stosunkowo wysokim kierem szóstkà (a to by a najprawdopodobniej czwarta najlepsza), Kwiecieƒ spodziewa si te, e to posiada d u szy fragment tego koloru ani eli jego partner. W ten sposób ujawnionych zosta o co najmniej dziewi ç kart obroƒcy z lewej (pi ç kierów i cztery kara) i tylko pi ç e-s-a (cztery kiery i jeden trefl). Statystyka kaza a zatem upatrywaç w tym ostatnim zawodniku znacznie powa niejszego pretendenta do posiadania d ugo- Êci pikowej, a wi c i waleta w tym kolorze (u S pozosta o a osiem pustych klatek na piki i kara, a u tylko pi ç). a podstawie tak wyraênej, ponadszeêçdziesi cioprocentowej przes anki po Êciàgni ciu A Micha wykona zatem, mimo wszystko odwa ny, impas dziesiàtkà w r ce. Dzi ki temu wy apa Araszkiewiczowi waleta i ju mia wymagane dziewi ç lew: kierowà, trzy treflowe oraz pi ç pikowych. cd. na str nr 5/6 (214/215) maj/czerwiec 2008 Âwiat Bryd a

20 Broƒ atomowa wspó czesnego bryd a Zagrania psychologiczne 20 a wst pie ciàg dalszy rozpocz tej w poprzednim Âwiecie Bryd a opowieêci, w której wyst pujà bohaterowie jednej z ksià ek Davida Birda i Rona Klingera. Przypominam, e tak e w kolejnych dwóch przyk adach licytacja, wist i zrzutki sà zupe nie naturalne. Bryd robrowy; obie po, rozdawa. K7 3 A8 4 AKW W D 10 4 D W 10 7 K S 8 2 A DW5 A D 10 3 K8 6 W E S 1 BA 1 pas 4 pas PC Tak si licytowa o w tym kó ku. Przeciwko koƒcówce w piki W odda oczywisty wist D, którà rozgrywajàcy zabi na stole asem. S zorientowa si, e niebezpiecznym przeciwnikiem jest w tym rozdaniu gracz E, który mo e podegraç K; aby zatem maksymalnie utrudniç mu dostanie si do r ki, w drugiej lewie wyszed ze sto u 3. RzeczywiÊcie E doda wówczas 4, wi c rozgrywajàcy gwoli dobrej zabawy podbi jà w r ce dwójkà (!). Dzi ki temu W dosta lew na singlowego waleta atu, ale kontrakt by ju gwarantowany. S przebi bowiem kontynuacj kierowà, Êciàgnà A K, a potem zgra kara i w ostatniej rundzie tego koloru wyrzuci z r ki trefla; odda zatem jeszcze tylko dwie lewy treflowe. Komentarz partnera () nie by jednak budujàcy: Masz szcz Êcie, e atuty dzieli y si 3 1, przy 2 2 bowiem straci byê lew Aby bezwzgl dnie po o yç gr, obroƒca E musia by na zagranà z dziadka 3 wskoczyç D (!); potem przebi by trzecià rund kar i wyszed by D. Wskok damà nie by zagraniem ani atwym, ani oczywistym, w praktyce jednak wystarczy oby ju zapewne po o enie dziesiàtki. Rozgrywajàcy nie móg by sobie bowiem pozwoliç na przepuszczenie tej karty, pobi by jà wi c asem, a potem Êciàgnà by K Bryd robrowy; S po, rozdawa E. KD K9 3 A7 53 W D8 5 W10 KW10 2 S D A W 10 4 A AKD W E S pas 1 pas 2 pas 2 pas 4 BA 1 pas 5 2 pas 5 BA 3 pas 6 4 pas 7 (?) pas 1 blackwood; 2 tu: trzy asy; 3 pytanie o króle; 4 jeden król Pierwszy wist: 9. Rozgrywajàcy australijski mistrz nad mistrze w mig zorientowa si, e nawet najwy sza (czysta) technika nie pomo e mu w nieoddaniu lewy atutowej. Postanowi wi c o ile tylko uk ad na to pozwoli postraszyç swoich przeciwników graczy rutynowanych, ale wyraênie od niego s abszych przeêwietnym manewrem diabelskim (o którym obaj kontrpartnerzy du o s yszeli, a nawet czytali, tak naprawd nie rozumieli jednak jego technicznych niuansów). Zabi wi c pierwszà lew A, przeszed na stó A i przebi w r ce karo. A nast pnie przebi w r ce kolejne dwa kara, dochodzàc do dziadka figurami pikowymi; wreszcie szcz - Êliwie odegra A K oraz A. Dosz o do nast pujàcej koƒcówki trzykartowej: K9 3 9 D8 5 W10 S W A7 Rozgrywajàcy wyszed w niej z r ki W. I istotnie, zgodnie z jego oczekiwaniami W nawet o tej porze nie odwa y si zdradziç lokalizacji swojej damy atu, tylko dokona przebitki 5. S nadbi wówczas na stole 9, po czym Êciàgnà K oraz A i atuty si podzieli y OczywiÊcie W powinien by przebiç W damà kier potem jego partner musia by dostaç lew atutowà. Gdyby jednak rozgrywajàcy posiada w r ce tak, jak stara si to broniàcym zasugerowaç A 10 x x x, szlem by by nieobk adalny, w trzykartowej koƒcówce nadbi by on bowiem D królem w dziadku, a w przedostatniej lewie zaimpasowa by graczowi E W. A skoro ju jesteêmy przy australijskim arcymistrzu i znakomitym autorze (ksià ek i artyku ów bryd owi poêwi conych) Ronie Klingerze, zapoznajmy si z niebanalnym fortelem wykonanym przez Paula Marstona, a opisanym w aênie przez Rona na amach Sydney Morning Herald. Rozdanie pochodzi z rozgrywek eliminacyjnych o wy onienie reprezentacji Australii w roku Impy; obie przed partià, rozdawa. A8 7 D9 63 KDW W9 K S A8 3 K9 7 AD8 3 D5 AKW W6 42 W E S Ted Michael Dave Paul Chadwick Prescott Beauchamp Marston 1 BA pas pas ktr. pas 1 s abe, 12 4 PC Przeciwko skontrowanej koƒcówce w kiery Ted Chadwick zawistowa W. Rozgrywajàcy Paul Marston zabi w dziadku A i stanà przed niemo liwym wydawaç by si mog o problemem jak uniknàç oddania którejê z w zasadzie pewnych czterech przegrywajàcych (pikowej, karowej oraz Âwiat Bryd a nr 5/6 (214/215) maj/czerwiec 2008