RUGIA. Paweł (MT 054)

Wielkość: px

Rozpocząć pokaz od strony:

Download "RUGIA. Paweł (MT 054)"

Dawid Drozd
8 lat temu
Przeglądów:

1 Nr Relacji: 007/ 2010/ Turystyczne Wojaże Tytuł: RUGIA Uczestnicy wyprawy: Kasia & Paweł Autor: Paweł (MT 054) GALERIA ZDJĘĆ Z WYPRAWY >>> Czerwcowy długi weekend postanowiliśmy z Kasią spędzić w Niemczech. Jak dotychczas, za wyjątkiem BMW Motorrad Days oraz kilku zlotów klubowych, Niemcy traktowane były przez nas jako kraj typowo tranzytowy. Zdając sobie sprawę, że nasi zachodni sąsiedzi są bardzo atrakcyjnym turystycznie krajem, tym razem postanowiliśmy odkryć uroki Rugii. Jest tonajwiększa niemiecka wyspa /926 km2/, jej średnica wynosi 50 km, ale linia brzegowa liczy aż 574 kilometry. Nie ukrywajmy, ale wyglądem z lotu ptaka Rugia przypomina klasycznego kleksa. 1 / 6

Jak dotychczas, za wyjątkiem BMW Motorrad Days oraz kilku zlotów klubowych, Niemcy traktowane były przez nas jako kraj typowo tranzytowy.

2 Wyruszyliśmy ze spokojem we czwartek ( ) o 9-tej rano. Przez Międzychód dotarliśmy do Skwierzyny a następnie skierowaliśmy się na Gorzów Wielkopolski. Szybka przeprawa przez Szczecin i dojeżdżamy do przejścia granicznego w Lubieszynie. Tankowanie i jesteśmy w Niemczech. Podróż z pominięciem niemieckich autostrad jest znacznie dłuższa. Tym bardziej, że przez 50 kilometrów jechaliśmy za radiowozem tamtejszej Policji W Stralsund wjeżdżamy na most łączący kontynent z Rugią obiekt ma 2830 metrów długości. Naszym celem jest Sassnitz, gdzie docieramy poprzejechaniu 424kilometrów. Hotel zarezerwowaliśmy wcześniej przez Internet. Po rozpakowaniu i odświeżeniu postanowiliśmy jeszcze pojechać do centrum miasteczka. Motocykl zaparkowaliśmy na jednej z bocznych uliczek i pieszo obeszliśmy w zasadzie całe Sassnitz. W miasteczku jest mnóstwo pięknych willi, wyremontowanych i zaadoptowanych na pensjonaty. W porcie można pospacerować po molo, na którego końcu znajduje się nieduża latarnia. Nie ma problemu z posmakowaniem ryb pod wszelką postacią, wypiciem kawy czy piwa. 2 / 6

Tym bardziej, że przez 50 kilometrów jechaliśmy za radiowozem tamtejszej Policji W Stralsund wjeżdżamy na most łączący kontynent z Rugią obiekt ma 2830 metrów długości.

3 Ciekawostką jest brytyjski okręt podwodny H.M.S. OTUS, który jako muzeum jest dostępny dla zwiedzających. Następnego dnia, po śniadaniu spożytym na hotelowym tarasie, udaliśmy się do Parku Narodowego Jasmund, który słynie z wysokich na 100 metrów kredowych klifów. Najwyższy z nich, Königsstuhl /Tron/, ma 118 metrów wysokości. Motocykl zostawiliśmy na parkingu z wytyczonymi miejscami dla jednośladów. Następnie spacerkiem po 3 -kilometrowej trasie trafiliśmy do centrum Parku Narodowego. Wstęp 6 euro a w tym, poza możliwością podziwiania widoków z Königsstuhl, zwiedzenie multimedialnej wystawy poświęconej lokalnej przyrodzie oraz obejrzenie filmu o Parku Jasmund. Na nas duże wrażenie zrobiła wystawa poza zdjęciami i eksponatami, wiele ekspozycji miało charakter interaktywny. Widok z Königsstuhl, to odrębna sprawa. Pogoda była piękna i mieliśmy widok po sam horyzont. Tamtejszy Bałtyk wygląda nieco inaczej niż nasz jest zdecydowanie czystszy. Przez miejscowości Lohme i Glowe dotarliśmy do Altenkirchen, skąd już tylko parę kilometrów do Putgarten. 3 / 6

Najwyższy z nich, Königsstuhl /Tron/, ma 118 metrów wysokości. Motocykl zostawiliśmy na parkingu z wytyczonymi miejscami dla jednośladów.

4 Naszym celem był tzw. Niemiecki Nordkapp czyli przylądek Kap Arkona. Wznoszą się tam dwie latarnie morskie, co jest unikatem na Bałtyku. Starsza z nich, Alter Leuchtturm, powstała w 1827 roku i ma 22,5 metra wysokości. Młodsza, Neuer Leuchtturm, powstała w 1902 roku i ma 36 metrów wysokości. Odpuściliśmy sobie wdrapywanie się na górę, ale schodami zeszliśmy do morza. Podobnie jak w Parku Jasmund, znajduje się tu wybrzeże klifowe o niezbyt szerokiej, kamienistej plaży. Woda była zimna, nawet na palce dłoni. Przez miejscowość Wiek opaśliśmy Półwysep Wittow i promem dostaliśmy się do miejscowości Trent. Następnie przez Kulis i stolicę Rugii, Bergen, wróciliśmy do naszego hotelu. Po obiedzie pojechaliśmy na południe wyspy do miejscowości Sellin. Po drodze mijaliśmy miejscowość Binz, która jest podobno najbardziej popularną miejscowością wypoczynkową na Rugii. Naszym celem było jednak obejrzenie wspaniałego molo w Sellin. Gdy wcześniej oglądaliśmy je na fotografiach w Internecie, sprawiało wrażenie czekoladowego rzeczywistość potwierdziła jego bajeczność 4 / 6

Odpuściliśmy sobie wdrapywanie się na górę, ale schodami zeszliśmy do morza. Podobnie jak w Parku Jasmund, znajduje się tu wybrzeże klifowe o niezbyt szerokiej, kamienistej plaży.

5 W budynku aktualnie znajduje się restauracja. Po obejściu można wejść na dalszy ciąg mola, gdzie na końcu znajduje się kapsuła, która zanurza się w morzu dając możliwość obejrzenia podwodnego świata. Zarówno Sellin jak i Binz to miasteczka pełne pensjonatów i hoteli. W przeciwieństwie do okolic Sassnitz i Półwyspu Wittow, plaże są tu piaszczyste. Wieczorem skorzystaliśmy jeszcze z możliwości wejścia na termy w hotelu Rugia w Sassnitz. Woda w basenie była lekko słonawa a wizyta w trzech saunach pozwoliła pozbyć się uczucia zmęczenia po całym dniu zwiedzania. Wyspa niby nie duża, ale w ten piątek machnęliśmy 173 kilometry. W sobotę po śniadaniu spakowaliśmy się i ruszyliśmy w drogę powrotną. Pogoda dopisywała i tym razem nie napotkaliśmy żadnego radiowozu lokalnej Policji. Szczecin wzięliśmy nieco naokoło, dzięki funkcjonującemu oznakowaniu, i po przejechaniu 444 kilometrów byliśmy we Wronkach. Cóż, czasu było ile było. Nie zobaczyliśmy wszystkich atrakcji Rugii, co z kolei może stanowić przyczynek, by tam wrócić. Niezbyt duża odległość, przyzwoite ceny, klimat wyspy są dla nas jej atutami. Na pewno warto wyskoczyć na niewielką wysepkę Hiddensee, zwiedzić miasteczko Putbus i Zamek Myśliwski Jadgschloss Granitz czy też po prostu pojeździć wąskimi i spokojnymi drogami Rugii. 5 / 6

Wieczorem skorzystaliśmy jeszcze z możliwości wejścia na termy w hotelu Rugia w Sassnitz.

6 Informacje praktyczne: - dwuosobowy pokój w węzłem sanitarnym, TV i śniadaniem 54 euro; w cenie możliwość korzystania w term w hotelu Rugia a my dodatkowo dostaliśmy garaż dla motocykla, - wstęp do Parku Narodowego Jasmund 6 euro, - parking dla motocykla 1,30 euro/doba, - przejazd mostem na Rugię bezpłatny, - przejazd dwóch osób z parkingu do centrum Jasmund 3,20 euro w jedną stronę, - przejazd kolejką z Putgarten na Kap Arkona 6 euro za dwie osoby w obie strony, - przeprawa promowa Wiek/Trent 4,30 euro motocykl i dwie osoby. Polecamy strony: / 6

bezpłatny, - przejazd dwóch osób z parkingu do centrum Jasmund 3,20 euro w jedną stronę, - przejazd kolejką z Putgarten na Kap Arkona 6 euro za dwie

Podobne dokumenty

1 dzień. Dworzec PKP Warszawa Centralna godz. * Dworzec PKP Szczecin * Dworzec Stralsund * Nocleg: Sund Camp Altefähr

1 dzień. Dworzec PKP Warszawa Centralna godz. * Dworzec PKP Szczecin * Dworzec Stralsund * Nocleg: Sund Camp Altefähr 1 dzień Dworzec PKP Warszawa Centralna godz. * Dworzec PKP Szczecin * Dworzec Stralsund * Poranna zbiórka na Dworcu PKP Warszawa Centralna i ruszamy w drogę na podbój wyspy Rugii. Podczas naszej podróży