Szparagi Zdrowe kolorowe Zioła

Transkrypt

1 qchnia artystyczna/warsztat woni wiosna/lato 2012 Szparagi Zdrowe kolorowe Zioła Energia marchewka + pietruszka + seler + cytryna + miód + oliwa str. 6 Witaminy szpinak + awokado + seler naciowy + cytryna + kiwi + gruszka + woda str. 7 pychota tost + masło + miód + wanilia + syrop klonowy + konfitury str. 9

2 Omagazynie myślałam od dawna. Żeby był inspirujący jak Warsztat Woni i smaczny jak Qchnia. Żebyście, wychodząc z moich miejsc, mogli zabrać ze sobą trochę więcej niż tylko zapach roślin, wspomnienie potraw i przyjemność z obcowania z ładnymi przedmiotami. Chciałam się podzielić swoimi opowieściami, wspomnieniami, radami, przepisami. Okazja przyszła do mnie sama. Qchnia ma już 20 lat! 20 lat w Centrum Sztuki Współczesnej w Zamku Ujazdowskim, 20 lat z plackiem ziemniaczanym, który okazał się największym przebojem mojego menu. 20 lat z ludźmi, którym warto podziękować. Kucharzom, kelnerom, menedżerom, Grzesiowi Laszukowi, który projektuje piękne karty menu (i ten magazyn), Marcinowi Klabanowi, który daniom robi pyszne zdjęcia. Moim kochanym dziewczynom z redakcji Wysokich Obcasów, do których od 1999 roku piszę kulinarne felietony. Ale Qchnia wciąż się zmienia, rozwija, szykuje dla was niespodzianki. Chcecie tańczyć w stylu retro? W Qchni będą letnie dancingi z muzą weselną i nie tylko. Lubicie powoli budzić się rano do życia w oparach kawy i świeżych tostów? Qchnia zaprasza na śniadania. Oddaję w wasze ręce pierwszy, wiosenno letni numer mojego magazynu. Następnego szukajcie w Qchni jesienią. I smakujcie życie! Marta Gessler Redaktorka Naczelna młode warzywa str. 6 raz na słodko str. 8 szparagi jak kupować, gotować i jeść str. 4 Zdrowo, jeszcze zdrowiej str. 7 Najwyższy czas na śniadanie str. 9 miski i ścierki str. 10 rewolucja w warsztacie str. 12 bez ziół ani rusz str. 15 dlaczego biały? str. 11 modny Żółty str. 14 Qchnia+Warsztat 2 Qchnia+Warsztat 3

3 SZPARAGI jak kupować Szparagi muszą być świeże, więc najlepiej, żeby nie przyjeżdżały z daleka. Tylko wtedy są słodkie, kruche, soczyste i bez łyka. Mrożenie zabiera im jędrność i smak, ale za to podbija cenę. W Polsce też się je uprawia, więc bez obaw, że coś nas ominie! Jakie wybrać? Jędrne, wilgotne, ze zwartymi główkami i wilgotnymi końcówkami. jak obierać Białe koniecznie. Od dołu, cieniutko skrobać obieraczką do warzyw do 3/4 wysokości. Zielonym wystarczy odłamać zdrewniałe końce. Ale jeśli chcemy mieć pewność, że nie będzie łyka, zielonym też należy się obranie. gdzie odłamać? Tam, gdzie nam szparag sam pozwala. Nie siłujmy się. Odłamane końcówki można wykorzystać do zupy. jak gotować Pionowo, powiązane w pęczki, z główkami ponad wodą, bo główki gotują się szybciej. Ale można też szparagi piec, smażyć w woku, grillować, obtaczać w tempurze. Wszystkie chwyty dozwolone. Al Dente Szparagi gotujemy podobnie jak makaron. Trzeba uważać, żeby ich nie rozgotować. Lepiej wyjąć za wcześnie niż za późno. sos holenderski Krem ze szparagów Nareszcie są. Spieszcie się, sezon trwa tylko kilka tygodni. W tym czasie najlepiej sobie nie żałować i jeść szparagi od rana do wieczora. Organizmy zmęczone po zimie brakiem witamin i minerałów domagają się zastrzyku świeżości. Szparagi idealnie trafiają w to zapotrzebowanie. Mają mnóstwo wartościowych składników odżywczych (sód, potas, magnez, wapń, mangan, żelazo, miedź, fosfor, fluor, witaminy A, C, E, B), a przy tym są niskokaloryczne. Działają przeczyszczająco, moczopędnie i przeciwreumatycznie, a nawet ponoć koją nerwy! Najlepiej smakują z masłem i tartą bułką, świetnie komponują się z sadzonym jajkiem. Grzanka, szparagi, jajko, parmezan i... obiad go towy. Namawiam, żeby szparag był daniem, a nie tylko dodatkiem. Ze szparagów robię też pesto dokładnie tak, jak z bazylii. Na zupę świetnie nadają się końcówki, odłamane i odrzucone we wstępnej obróbce. Qchnia zaopatruje się w szparagi w gospodarstwie państwa Majlertów, dlatego zawsze są takie świeże i pyszne. Gotowanie musi się opierać na świadomym wyborze produktów. Powinniśmy wiedzieć, skąd pochodzą warzywa, których używamy w kuchni. Tylko wtedy będzie naprawdę zdrowo. 2 duże żółtka, 125 g masła, 1 łyżka zimnej wody, sok z cytryny, sól, biały pieprz Sos trudny, ale warto. Do miski włożyć pokrojone w kostkę masło, żółtka, łyżkę wody. W garnku zagotować małą ilość wody, zmniejszyć ogień, na garnku postawić naszą miskę ze składnikami. Cały czas ubijać trzepaczką. Gdy masło się rozpuści, a sos zgęstnieje, podnieść temperaturę pod garnkiem z wodą i cały czas mieszać. Gdy nad sosem zacznie unosić się para, jest gotowy. Przyprawić solą, pieprzem, sokiem z cytryny. Podawać od razu. uwaga! Najważniejsze jest podgrzanie żółtek do odpowiedniej temperatury i gęstości, aby się nie zwarzyły i nie powstała jajecznica. Dlatego nie wolno przestać mieszać i obserwować mikstury. 1 kg zielonych szparagów, 4 ziemniaki, 2 cebule, 100 ml oliwy, 1,5 bulionu warzywnego, 300 ml śmietany, 2 ząbki czosnku, sól, pieprz Szparagi obrać i pokroić na małe kawałki. Na rozgrzanej oliwie zeszklić cebulę i czosnek, zalać wywarem, dodać pokrojone ziemniaki. Gotować 20 min pod przykryciem. Dodać szparagi, gotować do miękkości. Dodać śmietanę i utrzeć w blenderze. Doprawić do smaku. Podawać z kroplą śmietany jak podawać? Żeby było smacznie i bardziej elegancko, główki szparagów odciąć, sparzyć i dodać do już zmiksowanej zupy. Qchnia+Warsztat 4 Qchnia+Warsztat 5

4 kolorowe = zdrowe koktajl energetyczny Jak szybko uzupełnić wiosenny brak energii? Wystarczy blender i oryginalna owocowa kompozycja. Kiwi, banan, truskawki, mleko sojowe. Jabłko, jagody, suszone śliwki, woda. Melon, banan, mleko kokosowe. Banan, ogórek, jabłko, miód, mięta. Wypijasz szklankę z rana i ruszasz. Co jeszcze? Awokado i banan dodają maślanej miękkości. Mieszanki owocowo-warzywne jak najbardziej wskazane. zielony smoothie Przezdrowy. Szklanka o poranku zaspokaja nasze witaminowe potrzeby na cały dzień. Wystarczy awokado, dwa kiwi, gruszka, garść szpinaku, kilka listków selera naciowego, 3/4 wody mineralnej. Wszystko wrzucić do blendera, zmiksować, podać natychmiast. Można dodać cytrynę, kruszony lód. Kropla oliwy czy oleju lnianego ułatwi wchłanianie witamin A i E. wszystko, co zielone Do przygotowania zdrowego koktajlu świetnie nadają się sałata, botwinka, natka pietruszki, młoda pokrzywa, ogórek, cukinia. Nie używamy mleka! chłodnik Na biało albo na różowo. Jeden jest z ogórków, drugi z botwinki. Ogórki po prostu ścieramy na grubej tarce. Botwinkę siekamy, gotujemy w niewielkiej ilości wody, studzimy. Dodajemy kefir, jogurt, śmietanę, co kto woli, albo wszystko na raz. Do tego szczypiorek, rzodkiewka, koperek, czosnek. Solimy, pieprzymy. Schładzamy. Jemy. z czym to jeść? Świetnie smakuje z gotowanym na twardo jajkiem i młodymi ziemniakami. Sałata Nie kupujmy warzyw w supermarkecie. Są wtedy strasznie bezimienne. Już lepsza jest babcia, która sprzedaje przed sklepem włoszczyznę z gazety. Nie zapominajmy o Panu Ziółko. Gdzie go można spotkać? 24 godziny na dobę na stronie Tam szukajmy miejsc, gdzie sprzedaje swoje fantastyczne sałaty (i nie tylko). A poza tym może ruszmy się sami? Zawiązujmy kooperatywy, umawiajmy się z sąsiadami, szukajmy ekologicznych gospodarstw i kupujmy bezpośrednio od producenta. Poznajmy rolnika i jego uprawy. Będzie taniej, bardziej świeżo i dużo pewniej. A co jak już kupimy? Starajmy się jeść kolorowo, bo kolorowo znaczy zdrowo. Doceńmy seler i pietruszkę. Upieczone z miodem są nie do podrobienia. Nie wyrzucajmy liści, starajmy się użyć wszystko, bo korzeń i to zielone to całość. Pieczmy młode warzywa, grillujmy, wysysajmy z nich soki. Do młodziutkiej pieczonej marchewki świetnie pasuje ocet balsamiczny, oliwa i kolendra. Moja ulubiona marynata do młodych warzyw? Skórka i sok z cytryny, miód i oliwa. Obtoczone w tym warzywa zawijamy w folię, pakujemy na blachę i bardzo wolno pieczemy w piekarniku. Nawet około godziny. Co jeszcze? Oczywiście wywar, którego nadmiar można zamrozić i wykorzystać później w dowolnym momencie. A tym, co na diecie, polecam marchewkę. Na surowo, do chrupania. Nic prostszego. Baza sałata. Lodowa, rzymska, rukola, roszponka, dębowa. Ważne, żeby była świeża i krucha. Dobre są mieszane. A do tego dodatki kozi ser, awokado, orzechy. Łosoś, suszone pomidory, pestki dyni. Upieczona pierś kurczaka, cebula, parmezan. Nie przesadzajmy z ilością składników i sosu, będzie zdrowiej. do posypania Ziarenka, których używamy do sałaty słonecznik, dynia, siemię lniane, dobrze jest uprażyć na patelni. To ostatnie można też zmielić i używać do posypywania wszystkiego. Można kupić gotowy słoiczek nasion Qa w cenie 12 złotych. Qchnia+Warsztat 6 Qchnia+Warsztat 7

5 ulubione desery Marty rano Śniadanie jest najważniejsze. Tej wiosny możecie zjeść je również w Qchni. Od 9.00 do 12.00, na tarasie z widokiem, jakiego próżno szukać w Warszawie. Cisza, spokój, zieleń, ptaki śpiewają. Menu? Toast table sam skomponuj swojego tosta i jedz ile chcesz. Mój ulubiony patent? Masło z miodem i wanilią. Przepyszne. Do tego syrop klonowy, konfitury, które robimy sami. Jeśli śniadanie, to muszą być też jajka na wszelkie możliwe sposoby. Po benedyktyńsku, sadzone, jajecznica. Ale liczą się tylko te zdrowe, z numerem zero, od kury zielononóżki, która spokojnie spaceruje sobie po podwórku i grzebie nóżką w piasku. I jeszcze biały ser, przepyszny, od pana Ziembińskiego, z truskawkami i koglem moglem albo szynką i rukolą. Mniam. Tarta z owocami Ciasto: 90 g masła pokrojonego w kostkę, 1 łyżka oleju arachidowego, 3 łyżki wody, 1 łyżka cukru, 150 g mąki, szczypta soli Masło, olej, wodę, cukier i sól rozpuścić w żaroodpornej misce w piekarniku rozgrzanym do 200 C. Wyjąć, dodać mąkę i energicznie mieszać. Powstanie kula ciasta. Gorącą przełożyć do formy na tartę, ugniatając palcami rozprowadzić po całej formie. Nakłuć widelcem. Piec w 200 C przez 15 min. Wyjąć i odstawić. Krem: 250 ml mleka, cała laska wanilii, 4 żółtka, 100g cukru, 50g mąki pszennej, owoce sezonowe: truskawki, mali, jagody, morele Mleko zagotować z wanilią. Żółtka z cukrem ubić, aż masa zbieleje. Dodać mąkę, zamieszać. Powoli wlać gorące mleko (bez wanilii), cały czas mieszając, aż zgęstnieje. Przełożyć masę do garnka i mieszając, zagotować, aż pojawią się bąbelki. Odstawić. Na upieczonym cieście rozsmarować ciepły krem. Po ostudzeniu położyć sezonowe owoce. Można posmarować rozpuszczoną konfiturą morelową, żeby owoce się błyszczały. Semifredo 1 l śmietany 36%, 3 jajka, 3 łyżki cukru pudru, 20 bezów, 2 paczki czekoladowych cukierków maltesers, 50 ml malin świeżych lub mrożonych Osobno ubić śmietanę, żółtka z cukrem i białka. Wszystko połączyć. Dodać pokruszone bezy, posiekane cukierki, maliny i dobrze wymieszać. Masę wlać do miseczek i zamrozić. jak podawać? Lekko rozmrożone z pokruszoną bezą. KONIEC Ciasto kroić po ostygnięciu. Posypać cukrem pudrem z wanilią. Jeść. ciastko czekoladowe bez mąki 200 g masła, 200 g cukru pudru, 200 g gorzkiej czekolady,4 jajka Czekoladę rozpuścić z masłem w kąpieli wodnej. Cukier puder podzielić na pół i ubić oddzielnie jedną połowę z białkami, drugą z żółtkami. Do przestudzonej czekolady dodać ubite żółtka i białka, delikatnie wymieszać. Przełożyć do formy o wymiarach 25 na 20 cm. Piec w 180 C przez 45 min. Uwaga! Nie zjadać całego na ciepło zaraz po wyjęciu z piekarnika. Podzielić się z rodziną i przyjaciółmi. Qchnia+Warsztat 8 Qchnia+Warsztat 9

6 rzeczy kuchenne Q chnia to nie tylko jedzenie. To również (a może przede wszystkim?) wnętrze, które ciągle się zmienia. Ma was inspirować, umilać czas przy posiłkach, ale nie może odwracać od nich uwagi. Przez dwadzieścia lat się nie złamałam, bo background, wnętrze Qchni, podobnie zresztą jak Warsztatu Woni, wciąż jest w tonacji szaro-białej. W miarę puste i proste. Dokładnie wiem, co mi się podoba, co ma gdzie stać. Proste stoły, proste krzesła, na ścianach półki podtrzymywane przez metalowe wsporniki. Szkło albo biała porcelana. Surowe albo lekko bejcowane na jasno drewno, białe ściany, szary beton. Niektórym ten styl kojarzy się z maga zynem. Innym z wiecznym remontem. Dla mnie to nowoczesność, design, minimalizm, odpowiednie tło dla prostych potraw i kolorowych kwiatów. Wiem, że to już ma wielu zwolenników. Oddychaj przestrzenią. Z dekoracją stołu jest jak z bukietem. Kiedy nie do końca wiemy, co do siebie pasuje, lepiej trzymać się jednego koloru. W porcelanie świetnie sprawdza się biały. Łatwiej wtedy kombinować z kształtami, z charakterem naczyń, ze stylem. Kiedy zaczynałam podawać jedzenie w Qchni, każdy gość miał inny talerz, inną filiżankę. Byli tacy, którzy kawę czy herbatę pili tylko z jednej ulubionej, a kelnerzy musieli to zapamiętać. To się zmieniło, kiedy zakochałam się w białej porcelanie. Hurtownia porcelany w Dziekanowie Leśnym, gdzie się zaopatruje Qchnia (a restauracja to miejsce, gdzie ciągle coś się tłucze, więc przerób naczyń jest duży), na początku miała tylko kilka białych półek. Dziś ma całą wielką halę. Kolorowej jest znacznie mniej. Niech więc żyje kolor biały! miska z dzióbkiem Kocham wieloznaczność naczyń. Dzbanek to czy miska? Tym razem miska, najmodniejsza w tym sezonie, bo z dzióbkiem. Nalewany takim dzióbkiem sos nie poplami spodni. Dzióbek to prowokacja, ludzie będą pytali po co on tam jest? I dobrze, bo tak naprawdę chodzi o to, żeby jak najwięcej rozmawiać o sztuce, designie i o jedzeniu, to wszystko się razem łączy. miska + przykrywka W takim komplecie dania możemy serwować piętrowo. W jednej ziemniaki, w drugiej buraki, w trzeciej mięso. ścierka W tym sezonie w Qchni króluje ścierka. Ścierka to fartuch, obrus, zasłonka, serweta. Dzięki niej nie poparzysz sobie rąk i wytrzesz wszystko do sucha. Ścierki są ekologiczne, bo wielorazowe. Pierzesz, suszysz, prasujesz i są jak nowe. Nasze są szyte na miarę, specjalnie dla nas, w fabryce w Żyrardowie. Ścierka + len Połączenie doskonałe. Len jest ekologiczny i trwały. Pięknie się gniecie. Powinien być naszym towarem eksportowym. kolorowe garnki Kiedy zobaczyłam, że Jamie Olivier w jednej ze swoich knajp podaje jedzenie w zwykłych emaliowanych miskach, olśniło mnie. Przecież mamy fabrykę w Olkuszu, która robi świetne emaliowane garnki! Chciałabym, aby wróciła na nie moda, żeby tacy producenci byli w stanie oprzeć się zalewowi chińskich podrób. Możemy im pomóc kupując polskie garnki. Metal + emalia Emaliowany garnek może być nowoczesną wazą, można podać w nim sałatę, potraktować go jak miskę. Szukajmy nowych zastosowań. Qchnia+Warsztat 10 Qchnia+Warsztat 11

7 Kwiaty i zapachy Warsztaty w Warsztacie (teoria + praktyka) SPOTKANIE Z KWIATEM I NACZYNIEM (jak kupować, przecho wywać i przygotować kwiaty do wazonu) KWIATY I OWOCE (faktura, tekstura, ekspresja) POŻEGNANIE Z AFRYKĄ (sposoby suszenia i wykorzystanie suszonych kwiatów) Pierwszy Warsztat Woni powstał na Bednarskiej. To miało być coś innego niż kolejna kwiaciarnia, w której nieznana pani decyduje, jakie chcesz mieć kwiaty w bukiecie. Wyjmuje ci różę, a ty nie chcesz tej, tylko tę obok, bo tamta bardziej ci się podoba. I zaczyna się dyskusja, bo ona wie lepiej. Zależało mi na tym, żeby ludzie, którzy będą przychodzić do mnie, sami mogli wybierać kwiaty, dotykać ich. Dlatego od początku nie było lady, żadnej strefy sprzedawania i kupowania, za to wszystko dostępne i dobrze widoczne. Ogromne, proste, drewniane stoły, które dziś stoją w Warsztacie Woni na Burakowskiej są po to, żeby człowiek mógł podejść do zlewu, wziąć kwiaty i samodzielnie ułożyć sobie bukiet. Ten sposób świetnie zdał egzamin w przypadku cudzoziemców. Polacy trochę się bali, że coś złamią, niechcący zniszczą. Podchodzili do tej samodzielności z rezerwą, ale na szczęście trochę się już zmieniło w ich myśleniu. Warsztat Woni ma już 12 lat i swoich naśladowców, ale kiedy zaczynałam, to była rewolucja. To taki supersam z kwiatami. Nawet jego wielkość jest niestandardowa moje kwiaciarnie mają po 120 metrów. Chyba już przyzwyczaiłam klientów, że dla mnie kwiat to kwiat i nie lubi być przedekorowany. Nie potrzeba mu motylków, wstążek, folii, kolorowych papierów. Jeśli ktoś szuka czegoś, co można nazwać bogatym bukietem, to na pewno nie u Marty Gessler. Niektórzy twierdzą, że to ja zaczęłam obrywać kwiatom liście, bo czasem jest ich za dużo i przeszkadzają. Wydaje mi się, że każdy kwiat sam podpowiada, co chce, żebyśmy z nim zrobili. Tulipan na przykład lubi pochwalić się swoją cebulą, a kalla ma na tyle piękne korzenie, że też warto je eksponować. Podobnie jak w przypadku Qchni, sama szukam dostawców. Po kwiaty lubię pojechać sama, bo zobaczyć na własne oczy pole tulipanów i zanurzyć się w nim to jest dopiero coś. Ale Warsztat to nie tylko oferta codzienna, to również projektowanie ogrodów, tarasów, ślubów. Szukanie kwiatów we wnętrzu. Wydobywanie ich z kątów. Chcę też uczyć ludzi patrzeć na rośliny tak jak ja. Dlatego szukajcie warsztatów w Warsztacie. KWIATY + KUCHNIA (kwiaty jadalne, wykorzystanie kwiatów w kuchni, warzywa do dekoracji bukiet z brokułu, kalafiora, kopru) KWIATY W DOMU DLA NIEJ / DLA NIEGO (bukiety czym jest kompozycja, czym różnią się kompozycje dla kobiet i mężczyzn, jak ważnym czynnikiem jest kolor, na co zwrócić uwagę przy łączeniu kwiatów, dobór wstążki) ŚWIĘTA (wianki i dekoracje) Liczba osób w jednej grupie od 8 do 12 Warsztaty odbywają się w sobotę lub niedzielę w godzinach STYL MARTY (minimalizm, czyli kwiaty bez liści, bez wstążek i bez folii) Kwiaty Kolory LUNCH: Kwiatowy finger food, talerze sałat z jadalnymi kwiatami, dostosowany do tematu zajęć, kącik kawowo-herbaciany, zimne napoje Qchnia+Warsztat 12 Qchnia+Warsztat 13

8 Żółty jest modny. Nawet na ślub Moja guru od designu, Li Edelkoort, już trzy lata temu przewidziała, że w 2012 będzie modny kolor żółty. Twierdziła, że po monochromatyczności, po trendzie ekologicznym będziemy potrzebować koloru, który daje energię. A żółty to ciepło, słońce. Nie chciałam w to wierzyć, może dlatego, że za tym kolorem nie przepadam. Żółty kojarzy mi się z wiosennymi kwiatkami, z jajecznicą, świętami, kurczaczkami. Ale w tym roku odkrywam go na nowo. Właśnie tak pomalowana jest piaskownica dla dzieci w Quchni. Żółty akcent w dekoracji stołu może być bardzo prosty wystarczy misa cytryn i już. A co byście powiedzieli na żółty ślub? Państwo młodzi zajeżdżają takim garbusem, panna młoda ma żółty welon i bukiet, wnętrza i stoły ozdobione są kwiatami tego właśnie koloru. Nie przywiązujmy się do zbyt oczywistego myślenia o barwach czy kwiatach. Warto spróbować czasem czegoś nowego, odważnego. Potrawy nieznanej w smaku, niecodziennego połączenia kolorów. Właśnie w ten sposób wzbogacamy nasze życie. Kolejny istotny trend tego lata? To, co wewnątrz, powinno łączyć się z tym, co na zewnątrz. Pamiętajmy o tym przy projektowaniu. Tarasy, ogrody mają być kontynuacją przestrzeni domu czy restauracji. W Quchni i w Warsztacie tak właśnie jest. Jesteśmy modni! Zioła w domu Muszą być i basta. I to świeże, bo suszonym ucieka aromat. Tak, wiem, trochę z nimi kłopotu, trzeba ciągle podlewać, chronić przed słońcem. Ale ile potem radości i smaku! Gałązki mięty wystarczy zalać wrzątkiem, żeby powstał pyszny napój, dodać cytryny i lodu, a najlepiej poradzi sobie z upałem. Pęczki świeżej bazylii można trzymać w wazonie kilka dni. Wystarczy codziennie zmieniać wodę i przycinać końcówki. Bazylię ucieramy na pesto (z oliwą, orzeszkami pini i parmezanem). Pyszne jest też masło bazyliowe, a zmiksowaną z mlekiem kokosowym dodajemy do tajskiego curry. Ziołami nacieramy mięso, przygotowujemy z nich sosy. A jak pięknie wyglądają na oknie! melisa Świeże liście dodane do sałaty nadadzą jej cytrynowy smak. Suszona traci aromat cytrynowy. Można używać też do przygotowania uspokajającej herbatki, a w potrawach dobrze zastępuje trawę cytrynową. Tymianek Jest wiele odmian, wszystkie mają małe listki, można je dodawać do zup, mielonego mięsa wieprzowego, gulaszu. Świetny do potraw pieczonych i takich, które długo się gotuje. Rozmaryn Zioło o mocnym aromacie, powinno być stosowane rozsądnie. Używać małych gałązek lub pokruszonych igiełek i przed podaniem wyjąć. Doskonale smakuje z baraniną, wołowiną i w chlebie. Nadaje potrawie żywiczny smak. Qchnia+Warsztat 14 Qchnia+Warsztat 15

9 Qchnia Artystyczna ul. Jazdów Warszawa tel qchnia@qchnia.pl wifi Warsztat Woni ul. Burakowska 5/ Warszawa tel warsztat@warsztatwoni.com Marta Gessler Wydawca, redaktorka naczelna i stylizacja zdjęć Anna Rączkowska Redaktorka prowadząca Marcin Klaban ( zdjęcia Grzegorz Laszuk K+S projekt graficzny